@@ŚwiętyJudasz takie są plany. Chciałabym skonczyc trylogię, ale ostatnio brak czasu zaczął u mnie zakrawać o absurd. Moze przynajmniej raz w tygodniu bym wrzuciła przechodzenie z ME, ale 24h i 7 dni w tygodniu to o połowę za mało 😆 musze jeszcze bg3 grymforge skonczyc, bo są prośby o recenzje patcha 6:) damy radę! Wroce, tylko odkopię się spod bg3 :)
Smocze pochodzenie jako źródło mocy jest niezwykle fun. Do teraz wspominam jak mój elf smoczy sorcerer był best bro drużynowego paladyna dragonborna. Nawet nawrócił go na wiarę w Bahamuta, a po TPK obaj zostali jego przybocznymi. Btw. Fajny pomysł z takimi podcastami o klasach w DnD. Czekam na więcej
Mój Zaklinacz ze smoczym dziedzictwem nie boi się walki i na dystans w zwarciu ;) Biegłość w drągu, którego mogę używać jako półtoraka daje już fajne możliwości. Niezłe KP bez zbroi i dodatkowe +1 do PZ co poziom daje fajny start od niskiego poziomu. U mnie żeby było śmieszne połączyłem to z rasą Drakon. Fabularnie wygląda to u mnie tak, że moją matkę znieprawił czerwony smok plus dalsze perypetie (wygnanie z rodzinnej wioski, śmierć matki, chęć zemsty na ojcu). Do tego odpowiedni dobór czarów, czyli rażenie ognistymi pociskami z daleka, plus trochę magii obronnej jak Tarcza. Jako smaczek jestem jedynym złolem w drużynie, z czego wychodzą ciekawe sytuacje na sesjach ;)
Fajne podejście do klasy magicznej :) Dodatkowo frapuje mnie historia Twojej postaci - czy matka zaklinacza była człowiekiem? Jeśli tak, to czy gracie na jakimś homebrew, zmieniającym rasy? Bo Drakoni są rasą samą w sobie, więc bardzo mnie ciekawi ten wątek :) Pozdrawiam, MrsP
@@rzuc_na Tak jak piszesz mój drakon jest odszczepieńcem zrodzonym z ludzkiej matki i czerwonego smoka. Zawsze miałem dość swobodne podejście i lubiłem trochę mieszać w realiach świata, a że to zagrywka stricte fabularna, to mój MG się na to zgodził, bo w sumie mechanika zostaje na miejscu, a mój drakon jedynie począł i urodził się niestandardowo. Chciałem, żeby był odrzutkiem zaraz od narodzin pozbawiając go szczęśliwego dzieciństwa i jedynej bliskiej osoby ;) Żeby było zabawniej w naszej drużynie jest jeszcze jeden drakon-pallandyn ale już z podręcznikowym pochodzeniem i fajnie nam grają różnice między wartościami postaci mojego kolegi i brakiem wartości mojej postaci, który po stracie matki wychowywał się wśród wędrownych band różnych ras.
@@rzuc_na A to taka mała zajawka do mojej postaci, którą napisałem dla lepszego wczucia się w nią: Czerwień płomienia umysł mój trawi Bez krzty wytchnienia, popiół zostawi, A w tym popiele szczątki zwęglone. Ofiar w nim wiele - wszystkie spalone. Płonie sumienie, płoną idee, Milknie marzenie w skwierczącym ciele, Nie ma litości - ta już spłonęła, Wśród białych kości prawość zniknęła, Matki wspomnienie w nicość odchodzi, Gaśnie spojrzenie, lecz coś się rodzi. Wśród wspomnień zgliszczy nowe kiełkuje I choć mnie niszczy, to nie żałuję. Zemsty pragnienie rośnie w mej głowie. Me przeznaczenie czym jest się dowie Ten, co mnie stworzył (niech ogień płonie) Ten, co otworzył (niech płoną dłonie) W sercu mym rany (niech płonie dusza). Zemście oddany w świat czas wyruszać.
Kto dotrwał do końca - gratulujemy! Mieliście okazję poznać Dumę! 😊
@@ŚwiętyJudasz takie są plany. Chciałabym skonczyc trylogię, ale ostatnio brak czasu zaczął u mnie zakrawać o absurd. Moze przynajmniej raz w tygodniu bym wrzuciła przechodzenie z ME, ale 24h i 7 dni w tygodniu to o połowę za mało 😆 musze jeszcze bg3 grymforge skonczyc, bo są prośby o recenzje patcha 6:) damy radę! Wroce, tylko odkopię się spod bg3 :)
Smocze pochodzenie jako źródło mocy jest niezwykle fun. Do teraz wspominam jak mój elf smoczy sorcerer był best bro drużynowego paladyna dragonborna. Nawet nawrócił go na wiarę w Bahamuta, a po TPK obaj zostali jego przybocznymi.
Btw. Fajny pomysł z takimi podcastami o klasach w DnD. Czekam na więcej
Mój Zaklinacz ze smoczym dziedzictwem nie boi się walki i na dystans w zwarciu ;) Biegłość w drągu, którego mogę używać jako półtoraka daje już fajne możliwości. Niezłe KP bez zbroi i dodatkowe +1 do PZ co poziom daje fajny start od niskiego poziomu. U mnie żeby było śmieszne połączyłem to z rasą Drakon. Fabularnie wygląda to u mnie tak, że moją matkę znieprawił czerwony smok plus dalsze perypetie (wygnanie z rodzinnej wioski, śmierć matki, chęć zemsty na ojcu). Do tego odpowiedni dobór czarów, czyli rażenie ognistymi pociskami z daleka, plus trochę magii obronnej jak Tarcza. Jako smaczek jestem jedynym złolem w drużynie, z czego wychodzą ciekawe sytuacje na sesjach ;)
Fajne podejście do klasy magicznej :) Dodatkowo frapuje mnie historia Twojej postaci - czy matka zaklinacza była człowiekiem? Jeśli tak, to czy gracie na jakimś homebrew, zmieniającym rasy? Bo Drakoni są rasą samą w sobie, więc bardzo mnie ciekawi ten wątek :)
Pozdrawiam,
MrsP
@@rzuc_na Tak jak piszesz mój drakon jest odszczepieńcem zrodzonym z ludzkiej matki i czerwonego smoka. Zawsze miałem dość swobodne podejście i lubiłem trochę mieszać w realiach świata, a że to zagrywka stricte fabularna, to mój MG się na to zgodził, bo w sumie mechanika zostaje na miejscu, a mój drakon jedynie począł i urodził się niestandardowo. Chciałem, żeby był odrzutkiem zaraz od narodzin pozbawiając go szczęśliwego dzieciństwa i jedynej bliskiej osoby ;) Żeby było zabawniej w naszej drużynie jest jeszcze jeden drakon-pallandyn ale już z podręcznikowym pochodzeniem i fajnie nam grają różnice między wartościami postaci mojego kolegi i brakiem wartości mojej postaci, który po stracie matki wychowywał się wśród wędrownych band różnych ras.
@@rzuc_na A to taka mała zajawka do mojej postaci, którą napisałem dla lepszego wczucia się w nią:
Czerwień płomienia umysł mój trawi
Bez krzty wytchnienia, popiół zostawi,
A w tym popiele szczątki zwęglone.
Ofiar w nim wiele - wszystkie spalone.
Płonie sumienie, płoną idee,
Milknie marzenie w skwierczącym ciele,
Nie ma litości - ta już spłonęła,
Wśród białych kości prawość zniknęła,
Matki wspomnienie w nicość odchodzi,
Gaśnie spojrzenie, lecz coś się rodzi.
Wśród wspomnień zgliszczy nowe kiełkuje
I choć mnie niszczy, to nie żałuję.
Zemsty pragnienie rośnie w mej głowie.
Me przeznaczenie czym jest się dowie
Ten, co mnie stworzył (niech ogień płonie)
Ten, co otworzył (niech płoną dłonie)
W sercu mym rany (niech płonie dusza).
Zemście oddany w świat czas wyruszać.
Może następny warlock? Nie grałem nim jeszcze, ale sama klasa brzmi dla mnie bardzo ciekawie
Nie obiecuję, że pierwszy nie będzie kleryk, ale postramy się ogarnąć w takim razie warlocka w długi weekend :)
Przy dzikiej magii - fireball w drużynę i TPK na pierwszym poziomie (Total Party Kill)
storm ma być w baldurze 3