Będziemy wdzięczni za każdą subskrypcję, łapkę w górę i komentarz pod filmem. Zapraszamy też do wspierania naszego kanały na Facebooku, Instagramie i Patronite. Wszystkie linki wrzucamy poniżej i w opisie filmu. Pozdrawiamy: Angelika i Marcin :) facebook.com/NaGrani8848 instagram.com/nagraani/ patronite.pl/Nagrani
Byłem razem z znajomymi,którzy też nie weszli na sam szczyt a mojej córce to tak trzęsły się nogi że pamiętam to do dziś ale weszliśmy. Naprawdę to nie jest szczyt dla każdego. Brawo za świetny film.
Kochani! Dziękuję że tak przedstawiacie temat. Na Świdnicy byłam trzy razy. Pierwszy był mniej więcej taki jak wasz. Później było coraz lepiej. Zaczynałam z tzw. lękiem wysokości (panika już na Boczaniu!😁), z biegiem czasu i stopniowaniem(ważne!) trudności przeszłam w wieku 50 lat Orlą Perć, Czerwoną Ławkę na Słowacji itp. Można! Można😀 Mnie pomogła świadomość że mogę usiąść, odpocząć, dotknąć podłoża że nie wiszę w przestrzeni. Dobrze jest poznać zasadę trzech punktów oparcia przy poruszaniu się po łańcuchach i wspinaniu za pomocą rąk, wtedy czyje się człowiek bezpiecznie. Uważać i zachować ostrożność trzeba zawsze. Nawet kiedy idziemy tym samym szlakiem kolejny raz. Pozdrawiam i życzę sukcesów w pokonywaniu swoich ograniczeń i leków. Przecież o to właśnie w życiu chodzi.
Brawo!!!! Jesteś WIELKA!!! Brawa za odwagę decyzji o odwrocie. Dałaś cenną lekcję dla tych którzy zamierzają pierwszy raz wejść na Świnicę. Ja byłam dwa razy. Ten szczyt, tak jak wspomniałaś nie jest dla każdego. Świetny filmik. Pięknie pokazany urok Tatr i szlaku. Pozdrawiam. Hej!!!
Brawo Kochani za dobra decyzje jeśli chodzi o Andżelikę ,bo nie ma co zgrywać odwagi skoro człowiek całym sobą czuje ,ze to nie jest jeszcze ten moment żeby wejść na taki szczyt. Jesteście rozsądnymi młodymi osobami i oby więcej było takich jak Wy i z takim podejściem do gór i swojego życia -bo życie mamy jedno i trzeba o nie dbać i nie musieć się niepotrzebnie narażać . A góra …ta czy inna ona na Was poczeka ,ona się niegdzie nie wybiera i napewno jeszcze nie jeden raz zaprosi Was do siebie i ugości najpiękniejszymi widokami dla Was❤️ Dużo zdrówka i wytrwałości dla Was pięknie się Was ogląda i dziekujemy za przekaz jaki dajecie widzom tutaj ☺️
Dzięki za ten otwierający oczy film. Byłem tam w latach 80-tycb, i jako młodzi, wysportowani, prawie przefrunęliśmy od Kasprowego aż do Granatów, a na Kasprowy też trzeba było wejść prosto ze stacji PKP. Teraz widzę, że wejscie w towarzystwie już nie jest takie oczywiste... Ale góra kusi..
Dzięki za szczerość przynajmniej wiadomo czego się spodziewać 😀 Ja także najpierw z żoną chcę Szpiglas zrobić i zobaczyć jak będziemy reagować na 1 łańcuchy 😀
Dzięki dobrze się dowiedzieć, jestem początkujący i szukam gdzie są piękne ale przede wszystkim bezpieczne szlaki, jechać w góry żeby się odmozdzyc i odpocząć a nie po to aby stracic ukochaną osobę, pozdrawiam
Bałam się już jak opowiadałaś o tym krytycznym momencie 😮. Mam lęk, chodziłam po górach, bywały lata, kiedy był bardzo duży, ale i takie, kiedy mniejszy, to zależało też czasem od nastawienia. Za to na całe życie zapamiętałam to, co mi powiedziała kiedyś moja przyjaciółka. Szłyśmy razem i powiedziałam jej, że jest odważna, bo nigdy się nie boi. A ona powiedziała: nie, to ty byłaś odważna, bo musiałaś sobie poradzić pomimo lęku. Ten, kto go nie czuje, nie walczy, odwaga niepotrzebna. Zbudowała mi tym wtedy sporą część mojego poczucia wartości 🙂. W tym filmiku Ty też usłyszałaś, że jesteś dzielna 🙂. Dzięki, jestem pierwszy raz u Was, trafiłam przypadkiem. Nie wiem, czy kiedyś jeszcze pochodzę po górach, więc dla mnie to wielka przyjemność 🙂
Ja na początku uznałam to za porażkę, ale po zastanowieniu się uważam tak samo jak Ty i koleżanka. Dziękuje za miły komentarz. Cieszymy się, że filmik się podobał. Pozdrawiamy :)
Fajna relacja i brawa za odwagę, zamieszczenie przemyśleń i przyznania się do swoich ograniczeń :-) Ale jeśli chcielibyście pokonywać w przyszłości szlaki podobne lub trudniejsze i czuć się na nich komfortowa to polecam wybrać się na ściankę wspinaczkową. Nawet jeśli nie będziecie chcieli się dalej wspinać to jest świetny trening przed wyjazdem w góry. Uczysz się prawidłowo pokonywać trudności gdzie konieczne jest używanie rąk, a obycie z wysokością kalibruje twój umysł. Po takim treningu może się okazać że już się nie ma takiego lęku wysokości, a strome góry trochę się w głowie wyprostują :-) Sam sprawdziłem... Oczywiście polecam wydać na podstawowy kurs asekuracji , a taki można zrobić w zasadzie na każdej komercyjnej ściance z instruktorem. Jeszcze raz dziękuję za piękne widoki i powodzenie na szlaku...
Mieszkam w pieninach, jak byłem mały miałem lęk wysokości, wchodziłem na 3 korony i jak patrzyłem w dół to po prostu sie bałem, ale bywałem tam dość często i pewnego razu wchodze i patrze na dół jak na obrazek, aż sam sie zdziwiłem. Teraz jak długo nie chodze po tatrach to na ostrzejszych szlakach też mam miękkie nogi ale można sie do tego szybko przyzwyczaić. Moim zdaniem to kwestia wprawy w chodzeniu po górach i przyzwyczajenia. Każdy może to przezwyciężyć tylko trzeba uporu i czasu. No i zanim sie nabierze wprawy, trzeba dobierać odpowiednie trasy do swoich możliwości. Brawo za decyzje. Żeby sie wycofać też trzeba mieć odwage. Powodzenia w dalszych wędrówkach. Pozdro
Pewnie fajnie się mieszka w takim rejonie, gdzie góry widać codziennie :) Dziękujemy za poradę, mamy nadzieję, że tu też uda się przyzwyczaić do wysokości.
Super perspektywa z dwóch stron! Ja sama lubie chodzic po górach ale boje sie ekspozycji, a niestety czesto nie ma w filmikach o tym mowy… zazwyczaj opowiadają zaprawieni w górach na których nie robi to wrazenia lub wręcz dodaje adrenaliny, końcowa opinia jest, ze bylo ekstra :) co jest tez super! Ale nie dla mnie - więc dzieki wielkie za ten filmik :)
Szacunek ja dopiero zaczynam z dzieciakami chodzić po górach .Mam Potworny wrodzony lek Wysokości i niestety Mi dane jest Podziwiać góry z dołu nie ze szczytów. A dzięki Takim ludziom jak Wy WIdze co sie dzieje u Góry i podziwiam WIDOKI których ja niestety nie bede mógł zobaczyć osobiście.Bo co to za Radośc WYchodzenia w Strachui tegosamegoprzy zejśću.Ja przez rokprzyzwyczajałemsiedobalkonu na 6 pietrze ido dziś jak wejde na niego nie czuje Sie dobrze .Pozdrawiam i dziekiza Filmik .No Własnie zejść ze Sceny NIE POkonany niż narazić Swoje życie a także przyszłość dzieci i Bliskich. Brawo WY i szacunek dla Ciebie dziewczyno :)
Byłam w lipcu 2022 na Świnicy z moimi dziećmi studentami. Myślałam, że nie dam rady, a dałam. Nie bałam się wcale i nie było trudne to dla mnie. Poszłabym jeszcze raz, tylko inną trasą. Podobnie Rysy, od strony polskiej, było super i też się nie bałam.
Podziwiam Was za odwagę, ja w górach byłam pierwszy raz w zimie zeszłego roku, weszliśmy na Trzy Korony. W tym roku byliśmy na Babiej Górze i też było w porządku, ale jak wchodziłam na Kasprowy od strony Kuźnic momentami ze strachu cała się trzęsłam. Myślę, że jeszcze długa droga na Świnicę przede mną. Dziękuję za ten filmik :)
A my dziękujemy za Twój komentarz. Świnica jest dość wymagająca, więc warto obejść wcześniej dużo prostszych szlaków. Na szczęście takich w Tatrach nie brakuje :) Powodzenia w kolejnych wędrówkach.
Mając 25 lat nie znałem słowa przepaść ale 10 lat później mając już rodzinę odmieniło mi się.Będąc z kolegą na Kozim wchodziłem dosłownie na tyłku. Taka była prawda. WiZ pozdrawiam
Super filmik , dobrze ukazujący to jaką góra potrafi być Świnica. Szczególnie dla początkujących. Ja zacząłem tak porządnie swoją przygodę z górami w tym roku i mimo , że nie mam lęku wysokości i przed ekspozycją to uważam , że nie jest to dobra góra na początek. I na pewno nie jest dla każdego. Tak jak w filmie , są momenty które błędów nie wybaczają i trzeba mieć choćby małe pojęcie o tym co tam na nas czeka i gdzie się idzie . No i obycie z górami :) Pierw sobie pośmigać po kilku prostszych szczytach , nabrać pewności , oswoić się z górami. Jest masa równie pięknych i łatwiejszych szczytów na których można budować doświadczenie a Świnica Nam nie ucieknie :) przyjdzie pora i na nią dla kogoś kto tam chce wejść ☺️ Gratulacje przedewszystkim odwagi jak i decyzji o odwrocie a nie próbowania zdobycia góry na siłę bo i takich ludzi spotkałem co niestety jest błędem i może się skończyć tragicznie. Ja odliczam do kolejnego wyjazdu w Tatry bo jeszcze dużo jest do zdobycia 🤩 Pozdrowionka dla Was i czekamy na kolejne przygody ! 😊⛰️
@@radekz2273 Wszystko zależy kto jakie ma doświadczenie z górami . Jeśli zerowe to zacząć sobie od łatwiejszych Tatr Zachodnich i przechodzić stopniowo na Tatry Wysokie :) Znam osoby co były pierwszy raz w górach i poszły na Rysy , Świnicę i Orlą i powiedziały , że nic trudnego . A znam ludzi co z doświadczeniem jakimś poszli na Świnicę czy Rysy i zawrócili bo doznali paraliżu przy większej ekspozycji. To jest kwestia bardzo indywidualna :) Ja przed Świnicą polecam bardzo Szpiglasowy Wierch i Kozi Wierch. Na Szpiglasie są łańcuchy gdzie można się z nimi obyć jeśli nie miało się wcześniej do czynienia z łańcuchami a Kozi jest taką typową wyrypką od V jak się idzie :)
Byłem na Świnicy 5 razy za pierwszym razem trochę było nerwów w pewnym momencie ale później już bez żadnych problemów. Teraz planuje Olrą. pozdrawiam sub.
@@NaGrani8848 tak wszystko da się przezwyciężyć i to jest super walka ze swoimi słabościami. Góry to super sprawa. Zrozumieją tylko ci co kochają góry i tam chodzą. :)) pozdrawiam serdecznie
Mam duży lek wysokości/przestrzeni chodzę po górach, ale robię dokładnie tak jak Ty czyli jeśli już czuję strach i widzę, że dana trasa nie jest dla mnie wycofuje się. Nie można iść "na siłę" to może przynieść tragiczne skutki. Gratuluję odwagi, ale jeszcze bardziej gratuluję podjęcia jedynej słusznej decyzji. Ta góra nie ucieknie...
Ja miałem to samo ale na Giewoncie , doszedłem do łańcuchów i lęk wysokości ze mną wygrał niestety 😟😟 Ale nie poddam się i będę jeździł aż wyjdę do końca ! Kocham Góry i nie zamierzam zrezygnować 😍😍😍
Z lękiem wysokości w Tatry to trochę słabo. Dobrze , że zdrowy rozsądek zwyciężył i Odpuściłaś. Czasem walkę trzeba porzucić i lepiej się wycofać. Pozdrawiam.
Myślę, że to potrzebne wideo, bo chyba taki komunikat w formie wideo od pasjonatów gór odniesie większy skutek niż suche ostrzeżenia i może uchroni kogoś przed tragedią. W Tatrach byłem już kilka ładnych razy i Świnica to zdecydowanie najtrudniejszy szczyt, który przyszło mi zdobywać. Ja akurat szedłem przez Zawrat, natomiast po 1 - nie jest to szczyt dla każdego, po 2 - ekspozycja przy drodze przez Zawrat momentami bardzo duża, po 3 - liczba nieprzygotowanych osób na trasie zbyt duża (biorąc pod uwagę sam sprzęt, obuwie i tak dalej, przez to również momentami tworzące się duże zatory). Kończąc - do Świnicy, jak i do samych gór, powinno się podchodzić z roztropnością i przygotowaniem zarówno psychicznym, jak i fizycznym (z pewnością nie na pierwsze wyjścia) i nie bać się odpuścić.
Mam lęk wysokość trochę chodzę po górach np.niedawno weszłam na Kasprowy i czarny staw pod rysami, dalej walczę z lekkiem wysokość....po Waszym wejściu na Świnicę ja nie pójdę...ale dla Was brawo!!! Pozdrawiam
Mam ze Świnicą swoje wspomnienia i była moją pierwszą "poważniejszą" górą po Giewoncie. Szedłem od Kasprowego i na podejściu w miejscu, gdzie są takie pochyłe płyty skalne i potem w lewo, powiedziałem sobie, że nie będę wracał, tylko ze szczytu schodzę na Zawrat,( teraz zamknięty szlak ) bo na tych płytach było tak "strasznie". Nie zdawałem sobie sprawy w co się pakuję, ale schodząc na Zawrat tłumaczyłem, że z każdym metrem jestem niżej. ;-) Później przechodziłem tą trasą wielokrotnie już bez lęku, ale ostrożnie. Po co to opisuję ? Myślę, że podobnie będzie z koleżanką. Doszła bardzo daleko, potem się zatrzymała ( słusznie, bo po co się stresować, to ma być przyjemność ). Radzę jednak podjąć jeszcze jedną próbę i przypuszczam, że poziom lęku będzie o wiele mniejszy. Nie ma koleżanka lęku wysokości, tylko wyobraźnię, krytycyzm ale i brak obycia z ekspozycją. To "obycie" na pewno da się uzyskać. Góry są warte tego wysiłku. Pozdrawiam serdecznie.
Właśnie na tych płytach Angelika zawróciła. Przejście bezpośrednio na Zawrat pewnie jest jeszcze trudniejsze, może kiedyś sprawdzimy gdy TPN znów otworzy ten szlak. Bedziemy chodzić wyżej w lecie, bo zimą nie czuliśmy się dość ogarnięci by wychodzić w wyższe miejsca. Mamy nadzieję, że też uda nam się to przełamać 🙂
@@NaGrani8848 Angelika już po pierwszych stopniach schodków ze Świnickiej Przełęczy było widać, że wyżej będą kłopoty. Ale z całą pewnością nie jest to wina agorafobii, czyli lęku przed przestrzenią. Gdybyś była nią dotknięta, tak jak Bolesław Prus, chodziłabyś przy ścianach ulic, bojąc się przejść przez skrzyżowanie, a o wejściu na rynek to nie było by mowy. Dręczy Cię lęk przed spadnięciem w przepaść, jak najbardziej racjonalny i zdrowy. Jak pod stopami robi się coraz puściej, to w gardle coraz suszej, straszny strach wiąże ręce, nogi ołowieją, a w głowie nie gości nic prócz paniki (wersja skrajna). W tej sytuacji wycofanie się, jest przejawem godnego pochwały rozsądku. Więc nie lękaj się, tylko popracuj nad podniesieniem progu odporności na ekspozycję. Tu nic nie zastąpi doświadczenia. Im więcej razy będziesz stała nad przepaścią, tym bardziej przyzwyczaisz się do myśli, że stanie nad przepaścią, to jeszcze nie spadanie w nią. O to się trzeba postarać. Idealnym miejscem na treningi jest Nosal. Bliziutko, łatwiutko, szybciutko. A jak się stanie na szczycie, no to tam jest gdzie lecieć. Nie ma jak na Giewoncie 600 metrów w dół, ale 60 jest, co różnicę sprawia tylko w czasie spadania. Podejdź do krawędzi przepaści, jak najbliżej dasz radę, stań pewnie i zacznij się rozglądać. Najpierw, tam gdzie wzrok ciągnie, czyli w czeluść pod nogami, a potem coraz dalej i śmielej. Podnoś wzrok coraz wyżej, aż do samego nieba. To kluczowy moment próby, gdy stojąc na krawędzi, będziesz się tak pewnie czuła, by patrząc na niebo stracić inne punkt odniesienia. Przy czystym niebie, lub równo zachmurzonym, nie powinno być problemu. Uważać trzeba na niebo z płynącymi obłokami. Ich ruch może zakłócić pracę błędnika i kłopot gotowy. Temu dobrze by było, żebyś była trzymana przez towarzysza, np. za pasek, by ew. mógł zapobiec gwałtownej utracie równowagi. A i da to dodatkowe poczucie bezpieczeństwa, które pozwoli Ci bliżej podejść do urwiska. Potem kucnij, i na kucaka ocen, czy w tej pozycji nie podeszłabyś jeszcze bliżej do krawędzi? Pewnie się da. Może nie za pierwszym, ale za trzecim razem to już na bank. kucanie obniża środek ciężkości, a tym samym wzrasta poczucie stabilności. Jak już się posuniesz te kilka centymetrów, to powoli wstań (za pasek Cię trzymają!), no i porozglądaj się tak samo. Na początku możesz z kijkami, które dają dodatkowe punktu oparcia, ale im szybciej je odłożysz tym lepiej, bo na Świnicy trzeba będzie je i tak schować. Za to należy na niej pamiętać o kucaniu. Jak tylko strach zacznie ściskać krtań, kucnij. Oczywiście jak będzie to możliwe. Kucając ograniczamy też pole widzenia. Przepaść się oddala i jakoś rzeczywistość jest łatwiejsza do przyjęcia. Na Świnicę i podobne szlaki przydałyby Ci się sztywniejsze buty, i to do końca sznurowane. Wiem, że są cięższe, ale coś za coś. Stabilność w tym wypadku jest warta dodatkowych kalorii. Zaś w miejscach krytycznych na szlaku, pod górę niech chłopak idzie ZA Tobą i to blisko, a przy zejściu PRZED Tobą, im bliżej tym lepiej. Odgrodzi Cię w ten sposób od przepaści i wszelkie strachy odejdą precz. Z dala od gór, to kucanie można śmiało poćwiczyć na balkonie. By ruszyć zdobywać szczyty w letnim sezonie. Rymowanka niewyszukana, ale za to konkretna w przekazie. Ryzyko guza w górach (ponad górnym reglem) zima podnosi 50 krotnie. Krótki, zimny dzień, długa jeszcze zimniejsza noc, śnieg, lód, wiatry i lawiny. Sporo argumentów, by w zimę się nie pchać. Ponad górny regiel. Są miłośnicy i spece, których cieszy to jak nic innego, tylko tu już standardowe obycie turystyczne nie wystarczy. A przede wszystkim zimno. Brrrrrr!
Cóż nie każdy potrafi podejmować rozsądne decyzje. Kiedyś schodziłem z Rysów byłem poniżej czarnego stawu gdzie w oddali słychać było odgłosy burzy. Pod górę szli młodzi rodzice z dziećmi, powiedziałem, że to chyba zła decyzja wychodzić dalej do góry. Otrzymałem odpowiedź co mnie to obchodzi a w dodatku pan dodał, że jak będzie potrzeba to przyleci po nich śmigłowiec TOPR. Nic dodać, nic ująć. Nadal jestem zdania, że jak w innych krajach powinno być obowiązkowe ubezpieczenie w górach lub płatność dla takich bezmyślnych osób.
ale widoki :D z dwa czy trzy lata próbowaliśmy podejść Świnicę z tatą od strony Kasprowego, ale w okolicach Beskidu złapał nas grad i straszny wiatr. Zrezygnowaliśmy na Świnickiej Przełęczy. Zrobiliśmy dłuższy spacer przez Karb, Murowańca do Kuźnic, ale jeszcze tam wrócimy ;)
Beskid to nie jest przypadkiem ten szczyt kamienisty, który dobrze widać gdy stoicie na przełęczy Liliowe? Chyba Wam się wkradła pomyłka w nagraniu :) Co do lęku wysokości to doskonale rozumiem. Zauważyłem, że są dni gdy psychika pozwala na trochę więcej i nie jest tak strasznie wejść np na Rysy co mi się udało ale dla porównania innego dnia przy ładnej pogodzie i na o wiele łatwiejszym szlaku bo właśnie na Szpiglasowy zdecydowałem się zawrócić na przełęczy, właśnie ze względu, że miałem tego dnia większy lęk, ciągle myślałem, że mogę zaraz gdzieś spaść. Na Świnicę nawet się nie wybieram bo wydaje mi się po nagraniach, że jest trudniejsza nawet od Rys. Może kiedyś, jeśli uda mi się bardziej opanować lęki przed upadkiem.
Pewnie masz rację i nastawienie jakie mamy danego dnia może mieć duży wpływ na to jak odczuwamy wysokość. Z mojej perspektywy Rysy są najtrudniejsze z tego co wymieniłeś. Jednak to długa i męcząca droga pod górę. Na mnie też wrażenie zrobiła ta przełęcz przed szczytem. Wydaje mi się, że na Świnicy aż tak eksponowanych miejsc nie było, albo przynajmniej ja odczułem je łagodniej. Szpiglasowy wydaje się być zdecydowanie najprostszym z nich.
Nie byłam i się nie wybieram. Szkoda, że tej końcówki nie było na początku. Na początku wręcz była sugestia, że to nic takiego. Ciekawa za to informacja, że od Hali Gąsiennicowej można iść na Kasprowy. Z tej opcji zamierzam skorzystać. Pozdrawiam
@@kgrpm Można, ale po co się męczyć. Najlepsze są buty podejściowe niskie z gore-texu. Stopa nie poci się nadmiernie i unikniesz przemoczenia podczas deszczu. Buty wysokie mają sens jedynie w zimie, ale glany są zdecydowanie bez sensu. Zachowaj je na miasto lub koncert 😉 Nieodpowiednie buty w górach to same problemy - obtarcia, odciski, utrata paznokci, itp. przyjemności 😉
Zdecydowanie nie dla każdego byłem tam dzisiaj i byłem przerazony udało mi się wejść, ale wczoraj padał deszcz i po skałach miejscami lała się woda, trzeba bardzo uważać.
Dwa tygodnie temu wszedłem z moją 13 letnia córką na Świnicę z Kuźnic ale przez Zawrat. Córka ma zerowy lek wysokości i zachowuje się jak kozica w górach ale z odpowiednią dozą ostrożności. Ja tam czasem miałem chwile zawahania, ale nigdzie mnie nie zablokowało bo byłem już wcześniej na Rysach, Granatach i Kościelcu Kilka lat wcześniej miałem większy lek wysokości ale widzę, że im większe doświadczenie tym lek mniejszy. Na lęk wysokości polecam zdobywać szczyty od najłatwiejszych do coraz trudniejszych. U mnie większym problemem od leki wysokości jest kondycja bo mam ze 30 kg nadwagi, ale obserwuje cały czas na moim zegarki puls i robię przerwy aż nie zleci że 150 do 120 :)
To przeszliście bardzo wymagający szlak :) Fajnie, że chodzisz z córką. My zawsze gdy widzimy jak ludzie chodzą z dziećmi, to właśnie tak sobie wyobrażamy nas w przyszłości. A jak byś porównał szlak na Świnice do Kościelca i tego na Rysy? Łatwiej / trudniej?
@@NaGrani8848 szlak na Świnicę z Zawratu moim zdaniem bardzo przepaścisty. Nauczyłem się o tym nie myśleć tylko iść na luzie. Szlaki na Rysy i Kościelec mniej przepaściste ale wymagające kondycyjnie bo wciąż pod górkę. Po zejściu z Rysów miałem zerowy stan energii i poprosiłem miłych Toprowcow o podwozke do Palenicy :)
Czasem ma się chyba gorszy dzień. Wszedłem na Rysy bez większych problemów natomiast w drodze na Szpiglasowy, który jest o wiele łatwiejszy zdecydowałem się zawrócić na przełęczy.
Zaciekawilo mnie, czemu w takim razie Angelika nie uzywala uprzęży i lonży? Nie spodziewaliście sie, ze trasa jest taka trudna, czy że lęk będzie tak duzy?
@@NaGrani8848 Rozumiem, tyle wiemy o sobie na ile nas sprawdzono:). Dziękuję za świetne filmiki. Chcę zrobić tę trasę za tydzień. Nie wiem jak się zachowam, czy lęk bedzie bardzo duży..wezmę uprząż na zapas.
Tym szlakiem schodziłem ze swoją miłością na oparach. Wychodziliśmy z Kir na Czerwone Wierchy i tym szlakiem doszliśmy do Kasprowego. Obok Wielkiego Rozsutca przez Diery to była najcięższa trasa w górach jaką przeszedłem. Kobieto. Jestem z Ciebie dumny. Pokazać swoje słabości to wielka rzecz niż udawanie twardzielki. Szacun!!!!
wczoraj wrocilem z 1 wypadu w tatry, probowalem zdobyc giewont czerwonym szlakiem ktory byl krotszy a stromy, powyzej 1500m zaczely sie robic schody, z prawej strony ogromna przepasc w dol, szedlem cala droge przy lewej stronie czesto nawet na czworaka w koncu dobilismy na glowny punkt pod giewontem, szczyt sobie odpuscilem potem spowrotem niebieskim szlakiem z samej gory byl problem strasznie sie balem lecz potem juz git, fizycznie moglbym zrobic ta trase 2x ale psychicznie lek wysokosci wygrywa ze mna
Swinice zdobyłem w tym roku o zawratu super wyprawa , ale napewno nie jest to gora dla każdego, trochę siły i kondycji trzeba mieć, I jak dla mnie minimum 16lat.
Mądra Twoja decyzja, że zawrócilas Gory nie wybaczają lekkomyślności i głupoty. Mamy się cieszyć widokami, a nie pokazywać brawure. głupoty. Mamy cieszyć się wspaniai widokami, a nie narażać swoje życie. Pogoda rewelka.
Byłem i jak dla mnie nie był to jakiś nadludzki wyczyn. Bałem się jednak o bezpieczeństwo żony. Jeden niewłaściwy ruch i cię nie ma. Mimo wszystko, daliśmy radę. Kolejny cel, Rysy. Żona mówi, że Orla Perć dopiero po wychowaniu dzieci i spłaceniu kredytu hipotecznego 😂 Oby zdrowie pozwoliło.
Fajnie, że podchodzicie do tego zdroworozsądkowo. Jeśli chodzi o Rysy to można tam wejść prostszym szlakiem przez Słowację, albo trudniejszym od strony Morskiego Oka. Niebawem wrzucimy z tego film. Trudność myślę, że porównywalna do Świnicy, tylko dłuższe i bardziej męczące :)
Brawo za taka decyzje, niektórym duma nie pozwoli tak się zachować, a później są konsekwencje. Spróbuj na następna wyprawę wypożyczyć uprząż z lonżą, ona da Ci dużo komfortu psychicznego przy trudnych podejściach, może to będzie recepta. Pozdrawiam 😊
Szlak na Świnicę zaliczany jest do najłatwiejszych i najlepiej oporęczowanych w całych Tatrach Wysokich ale wiadomo psychika odgrywa w górach ogromną rolę, pozdrawiam Tatromaniaków:)
Ułatwienia na tym szlaku faktycznie są bardzo częste. Liczymy, że właśnie większe obycie z górami załatwi sprawę. Nawet się ostatnio do Krakowa przeprowadziliśmy żeby bywać częściej :) Do zobaczenia na szlaku.
Na filmach niestety nie zawsze. Czasami jedyne co na nich słychać to przesterowany szum wiatru. W popularnych miejscach jak np Swinica, Giewont czy Rysy głównie byłoby słychać innych ludzi. Czasami padają tez słowa których za bardzo w filmach pokazywać nie chcemy.
Ja na swinicy bylam z Tata jak mialam 10 lat i z rodzenstwem na Hali Gasienicowej spotkalismy facets ktory szedl w dol o kulach I z jedna noga, dla chcacego nic trudnego. Ja potem bylam po 25 latach na swinicy w ciazy w 6 miesiacu ciazy I z moimi dzieci od strony Kasprowego. Ja panietam ze droga na swinice byla jedno kierunkowa a dzis co innego. Pozdrawiam.
No chyba nie do końca dla każdego, jak na przykład dla dziewczyny z filmu. Na takich szczytach jak Świnica, niechlujne noszenie plecaka może spowodować, że TOPR będzie miał co robić.
Będziemy wdzięczni za każdą subskrypcję, łapkę w górę i komentarz pod filmem.
Zapraszamy też do wspierania naszego kanały na Facebooku, Instagramie i Patronite.
Wszystkie linki wrzucamy poniżej i w opisie filmu.
Pozdrawiamy: Angelika i Marcin :)
facebook.com/NaGrani8848
instagram.com/nagraani/
patronite.pl/Nagrani
Brawo dziewczyno, wielki szacunek za zdrowy rozsądek. Najważniejsze jest bezpieczeństwo. Pozdrawiam. Fajna wędrówka
Dziękuje bardzo za miłe słowa.
Pozdrawiamy :)
Brawo dla Angeliki za walkę i za rozsądek. Wygrywa ten kto podejmuje właściwe decyzje
dziewczyno jesteś wielka odpuścić to trzeba mieć odwagę i rozwagę
Dziękuje bardzo za miłe słowa!
Ściskam :)
Byłem razem z znajomymi,którzy też nie weszli na sam szczyt a mojej córce to tak trzęsły się nogi że pamiętam to do dziś ale weszliśmy. Naprawdę to nie jest szczyt dla każdego. Brawo za świetny film.
to jest właśnie odwaga - wycofać się we właściwym momencie i żyć
Kochani! Dziękuję że tak przedstawiacie temat. Na Świdnicy byłam trzy razy. Pierwszy był mniej więcej taki jak wasz. Później było coraz lepiej. Zaczynałam z tzw. lękiem wysokości (panika już na Boczaniu!😁), z biegiem czasu i stopniowaniem(ważne!) trudności przeszłam w wieku 50 lat Orlą Perć, Czerwoną Ławkę na Słowacji itp. Można! Można😀 Mnie pomogła świadomość że mogę usiąść, odpocząć, dotknąć podłoża że nie wiszę w przestrzeni. Dobrze jest poznać zasadę trzech punktów oparcia przy poruszaniu się po łańcuchach i wspinaniu za pomocą rąk, wtedy czyje się człowiek bezpiecznie. Uważać i zachować ostrożność trzeba zawsze. Nawet kiedy idziemy tym samym szlakiem kolejny raz. Pozdrawiam i życzę sukcesów w pokonywaniu swoich ograniczeń i leków. Przecież o to właśnie w życiu chodzi.
To gratulacje, bo przejście Perci, gdy zaczyna się od silnego lęku z pewnością jest wielkim wyczynem! 🙂
Dziękujemy za wskazówkę i również pozdrawiamy.
Przepiekne widoki i wielkie brawa dla Was. Tez za pierwszym podejsciem nie weszlam na szczyt, to trudna trasa wiec bez spiny 🧡
zdrowy rozsądek przede wszystkim. super że bez spiny. bawcie się pieknie na szlakach . pozdrawiam serdecznie
bardzo dobre rady nie mozna zamiarow przedładac nad wlasne siły szacun za mega film zrobiony profesjonalnie
Brawo!!!! Jesteś WIELKA!!! Brawa za odwagę decyzji o odwrocie. Dałaś cenną lekcję dla tych którzy zamierzają pierwszy raz wejść na Świnicę. Ja byłam dwa razy. Ten szczyt, tak jak wspomniałaś nie jest dla każdego. Świetny filmik. Pięknie pokazany urok Tatr i szlaku. Pozdrawiam. Hej!!!
Świetnie ten szlak skomentowaliście - z górami nie ma żartów!
Ale meeega! Tego mi właśnie brakuje wokół domu! Kurde, gdybym miała tyle szczytów, chyba nigdy żadna siła by mnie z powrotem nie zaciągnęła XD
gratulacje rewelacja piękne widoki dla Was szacunek wielki za wytrwałość i dotarcie do celu
Dziękujemy :)
Trzeba mierzyć siły na zamiary, bardzo dobrze. Nam szlak się podobał. Film super.
Dziękujemy :)
Brawo Kochani za dobra decyzje jeśli chodzi o Andżelikę ,bo nie ma co zgrywać odwagi skoro człowiek całym sobą czuje ,ze to nie jest jeszcze ten moment żeby wejść na taki szczyt.
Jesteście rozsądnymi młodymi osobami i oby więcej było takich jak Wy i z takim podejściem do gór i swojego życia -bo życie mamy jedno i trzeba o nie dbać i nie musieć się niepotrzebnie narażać .
A góra …ta czy inna ona na Was poczeka ,ona się niegdzie nie wybiera i napewno jeszcze nie jeden raz zaprosi Was do siebie i ugości najpiękniejszymi widokami dla Was❤️
Dużo zdrówka i wytrwałości dla Was pięknie się Was ogląda i dziekujemy za przekaz jaki dajecie widzom tutaj ☺️
Bardzo Ci dziękujemy za ten komentarz :)
Dzięki za ten otwierający oczy film. Byłem tam w latach 80-tycb, i jako młodzi, wysportowani, prawie przefrunęliśmy od Kasprowego aż do Granatów, a na Kasprowy też trzeba było wejść prosto ze stacji PKP. Teraz widzę, że wejscie w towarzystwie już nie jest takie oczywiste... Ale góra kusi..
Świetny film.
Dziękujemy 🙂
Piękna dziewczyna i myśli logicznie aż miło posłuchać
Przyjemny filmik :-)
dzięki :)
Super filmik...bardzo gorąco pozdrawiam. Mi udało się wejść na Świnice 29.07.2021 jako pierwszy poważny szczyt. Teraz mam już plany na kolejne góry.
Dziękujemy i gratulujemy wejścia na Świnicę.
Pozdrawiamy i powodzenia na kolejnych szlakach :)
Dzięki za szczerość przynajmniej wiadomo czego się spodziewać 😀 Ja także najpierw z żoną chcę Szpiglas zrobić i zobaczyć jak będziemy reagować na 1 łańcuchy 😀
Dobry pomysł, bo jest prostszy a widoki rewelacyjne 🙂
no i super
Dzięki dobrze się dowiedzieć, jestem początkujący i szukam gdzie są piękne ale przede wszystkim bezpieczne szlaki, jechać w góry żeby się odmozdzyc i odpocząć a nie po to aby stracic ukochaną osobę, pozdrawiam
Na szczęści w Tatrach szlaków jest sporo, więc każdy znajdzie coś dla siebie :)
Super 💪
Bałam się już jak opowiadałaś o tym krytycznym momencie 😮. Mam lęk, chodziłam po górach, bywały lata, kiedy był bardzo duży, ale i takie, kiedy mniejszy, to zależało też czasem od nastawienia. Za to na całe życie zapamiętałam to, co mi powiedziała kiedyś moja przyjaciółka. Szłyśmy razem i powiedziałam jej, że jest odważna, bo nigdy się nie boi. A ona powiedziała: nie, to ty byłaś odważna, bo musiałaś sobie poradzić pomimo lęku. Ten, kto go nie czuje, nie walczy, odwaga niepotrzebna. Zbudowała mi tym wtedy sporą część mojego poczucia wartości 🙂. W tym filmiku Ty też usłyszałaś, że jesteś dzielna 🙂. Dzięki, jestem pierwszy raz u Was, trafiłam przypadkiem. Nie wiem, czy kiedyś jeszcze pochodzę po górach, więc dla mnie to wielka przyjemność 🙂
Ja na początku uznałam to za porażkę, ale po zastanowieniu się uważam tak samo jak Ty i koleżanka. Dziękuje za miły komentarz. Cieszymy się, że filmik się podobał.
Pozdrawiamy :)
Pozdrawiam Gratuluję i trochę zazdroszczę bo byłem tam z 8 lat temu :-( My szliśmy przez Kasprowy na powrocie przez dolinę.
To trzeba się wybrać jeszcze raz :) 8 lat to już sporo.
Fajna relacja i brawa za odwagę, zamieszczenie przemyśleń i przyznania się do swoich ograniczeń :-)
Ale jeśli chcielibyście pokonywać w przyszłości szlaki podobne lub trudniejsze i czuć się na nich komfortowa to polecam wybrać się na ściankę wspinaczkową.
Nawet jeśli nie będziecie chcieli się dalej wspinać to jest świetny trening przed wyjazdem w góry. Uczysz się prawidłowo pokonywać trudności gdzie konieczne jest używanie rąk, a obycie z wysokością kalibruje twój umysł. Po takim treningu może się okazać że już się nie ma takiego lęku wysokości, a strome góry trochę się w głowie wyprostują :-) Sam sprawdziłem...
Oczywiście polecam wydać na podstawowy kurs asekuracji , a taki można zrobić w zasadzie na każdej komercyjnej ściance z instruktorem.
Jeszcze raz dziękuję za piękne widoki i powodzenie na szlaku...
Również dziękujemy za ten komentarz :)
Pomysł ze ścianką wydaje się być bardzo trafiony. Sprawdzimy z pewnością.
Mieszkam w pieninach, jak byłem mały miałem lęk wysokości, wchodziłem na 3 korony i jak patrzyłem w dół to po prostu sie bałem, ale bywałem tam dość często i pewnego razu wchodze i patrze na dół jak na obrazek, aż sam sie zdziwiłem. Teraz jak długo nie chodze po tatrach to na ostrzejszych szlakach też mam miękkie nogi ale można sie do tego szybko przyzwyczaić. Moim zdaniem to kwestia wprawy w chodzeniu po górach i przyzwyczajenia. Każdy może to przezwyciężyć tylko trzeba uporu i czasu. No i zanim sie nabierze wprawy, trzeba dobierać odpowiednie trasy do swoich możliwości. Brawo za decyzje. Żeby sie wycofać też trzeba mieć odwage. Powodzenia w dalszych wędrówkach. Pozdro
Pewnie fajnie się mieszka w takim rejonie, gdzie góry widać codziennie :)
Dziękujemy za poradę, mamy nadzieję, że tu też uda się przyzwyczaić do wysokości.
Super perspektywa z dwóch stron! Ja sama lubie chodzic po górach ale boje sie ekspozycji, a niestety czesto nie ma w filmikach o tym mowy… zazwyczaj opowiadają zaprawieni w górach na których nie robi to wrazenia lub wręcz dodaje adrenaliny, końcowa opinia jest, ze bylo ekstra :) co jest tez super! Ale nie dla mnie - więc dzieki wielkie za ten filmik :)
Dzięki! Właśnie taki był też nasz zamysł. Żeby ludzie mogli to zobaczyć z perspektywy mniej doświadczonych osób.
Szacunek ja dopiero zaczynam z dzieciakami chodzić po górach .Mam Potworny wrodzony lek Wysokości i niestety Mi dane jest Podziwiać góry z dołu nie ze szczytów. A dzięki Takim ludziom jak Wy WIdze co sie dzieje u Góry i podziwiam WIDOKI których ja niestety nie bede mógł zobaczyć osobiście.Bo co to za Radośc WYchodzenia w Strachui tegosamegoprzy zejśću.Ja przez rokprzyzwyczajałemsiedobalkonu na 6 pietrze ido dziś jak wejde na niego nie czuje Sie dobrze .Pozdrawiam i dziekiza Filmik .No Własnie zejść ze Sceny NIE POkonany niż narazić Swoje życie a także przyszłość dzieci i Bliskich. Brawo WY i szacunek dla Ciebie dziewczyno :)
W dolinach też są piękne miejsca i szlaki. Fajnie, że zabierasz też dzieciaki ze sobą. Też planujemy aby kiedyś dzieci w góry zabierać :)
Super jest wasz kanał 😊😊
Dziękujemy! :)
Byłam w lipcu 2022 na Świnicy z moimi dziećmi studentami. Myślałam, że nie dam rady, a dałam. Nie bałam się wcale i nie było trudne to dla mnie. Poszłabym jeszcze raz, tylko inną trasą. Podobnie Rysy, od strony polskiej, było super i też się nie bałam.
Podziwiam Was za odwagę, ja w górach byłam pierwszy raz w zimie zeszłego roku, weszliśmy na Trzy Korony. W tym roku byliśmy na Babiej Górze i też było w porządku, ale jak wchodziłam na Kasprowy od strony Kuźnic momentami ze strachu cała się trzęsłam. Myślę, że jeszcze długa droga na Świnicę przede mną. Dziękuję za ten filmik :)
A my dziękujemy za Twój komentarz. Świnica jest dość wymagająca, więc warto obejść wcześniej dużo prostszych szlaków. Na szczęście takich w Tatrach nie brakuje :)
Powodzenia w kolejnych wędrówkach.
Na kasprowy w lato jest ciężko. My 2 dni temu z dzieciakami 8 i11 weszliśmy szlakiem żółtym. Pod koniec ciężko ale Udało się
Też staram się walczyć z lękiem wysokości. Kocham góry. Pewnie zawróciłbym wcześniej🙃. Może kiedyś spróbuję tam pójść. Pozdrawiam
Mając 25 lat nie znałem słowa przepaść ale 10 lat później mając już rodzinę odmieniło mi się.Będąc z kolegą na Kozim wchodziłem dosłownie na tyłku. Taka była prawda. WiZ pozdrawiam
Rodzina najważniejsza, więc fajnie, że uważasz na siebie :)
My na Kozim jeszcze nie byliśmy, ale pewnie spróbujemy w lecie.
To nie wstyd, najważniejsza jest rozwaga, góry to nie miejsce na szaleństwa.
@@NaGrani8848 Nie trzeba zgrywac bohatera i zabrac ze soba lonze, kask, rekawiczki i dobre buty gorskie+ dobra forma fizyczna i nie ma sie czego bac.
Super
Super 👍
Zazdroszczę wycieczki
Super filmik , dobrze ukazujący to jaką góra potrafi być Świnica. Szczególnie dla początkujących. Ja zacząłem tak porządnie swoją przygodę z górami w tym roku i mimo , że nie mam lęku wysokości i przed ekspozycją to uważam , że nie jest to dobra góra na początek. I na pewno nie jest dla każdego. Tak jak w filmie , są momenty które błędów nie wybaczają i trzeba mieć choćby małe pojęcie o tym co tam na nas czeka i gdzie się idzie . No i obycie z górami :) Pierw sobie pośmigać po kilku prostszych szczytach , nabrać pewności , oswoić się z górami. Jest masa równie pięknych i łatwiejszych szczytów na których można budować doświadczenie a Świnica Nam nie ucieknie :) przyjdzie pora i na nią dla kogoś kto tam chce wejść ☺️ Gratulacje przedewszystkim odwagi jak i decyzji o odwrocie a nie próbowania zdobycia góry na siłę bo i takich ludzi spotkałem co niestety jest błędem i może się skończyć tragicznie.
Ja odliczam do kolejnego wyjazdu w Tatry bo jeszcze dużo jest do zdobycia 🤩
Pozdrowionka dla Was i czekamy na kolejne przygody ! 😊⛰️
Dziękujemy za fajny i treściwy komentarz :)
Widać, że rozsądnie do tego podchodzisz.
Niebawem kolejne filmy.
Pozdrawiamy
Czyli jakie szczyty polecisz przed Świnicą żeby nabrać doświadczenia?
@@radekz2273 Wszystko zależy kto jakie ma doświadczenie z górami . Jeśli zerowe to zacząć sobie od łatwiejszych Tatr Zachodnich i przechodzić stopniowo na Tatry Wysokie :)
Znam osoby co były pierwszy raz w górach i poszły na Rysy , Świnicę i Orlą i powiedziały , że nic trudnego . A znam ludzi co z doświadczeniem jakimś poszli na Świnicę czy Rysy i zawrócili bo doznali paraliżu przy większej ekspozycji.
To jest kwestia bardzo indywidualna :)
Ja przed Świnicą polecam bardzo Szpiglasowy Wierch i Kozi Wierch.
Na Szpiglasie są łańcuchy gdzie można się z nimi obyć jeśli nie miało się wcześniej do czynienia z łańcuchami a Kozi jest taką typową wyrypką od V jak się idzie :)
piekny szlak szedlem tamtedy do murowancz na swidnice sie nie zdecydowalem bo rozpetala sie mocna ulewa
Byłem na Świnicy 5 razy za pierwszym razem trochę było nerwów w pewnym momencie ale później już bez żadnych problemów. Teraz planuje Olrą. pozdrawiam sub.
Czyli da się to przełamać. Orla to już pewnie mega fajny szlak.
Powodzenia :)
@@NaGrani8848 tak wszystko da się przezwyciężyć i to jest super walka ze swoimi słabościami. Góry to super sprawa. Zrozumieją tylko ci co kochają góry i tam chodzą. :)) pozdrawiam serdecznie
A byłeś na Kościelcu? Chciałabym żeby ktoś mi powiedział jak Świnica w porównaniu
Mam duży lek wysokości/przestrzeni chodzę po górach, ale robię dokładnie tak jak Ty czyli jeśli już czuję strach i widzę, że dana trasa nie jest dla mnie wycofuje się. Nie można iść "na siłę" to może przynieść tragiczne skutki. Gratuluję odwagi, ale jeszcze bardziej gratuluję podjęcia jedynej słusznej decyzji. Ta góra nie ucieknie...
Ja miałem to samo ale na Giewoncie , doszedłem do łańcuchów i lęk wysokości ze mną wygrał niestety 😟😟 Ale nie poddam się i będę jeździł aż wyjdę do końca ! Kocham Góry i nie zamierzam zrezygnować 😍😍😍
I prawidłowo :)
Bylem. Z respektem wyszlem. Trzeba uwazac na kazdy krok.
Pozdro Marcin 🖐
Pozdro!
Z lękiem wysokości w Tatry to trochę słabo. Dobrze , że zdrowy rozsądek zwyciężył i Odpuściłaś. Czasem walkę trzeba porzucić i lepiej się wycofać. Pozdrawiam.
Myślę, że to potrzebne wideo, bo chyba taki komunikat w formie wideo od pasjonatów gór odniesie większy skutek niż suche ostrzeżenia i może uchroni kogoś przed tragedią.
W Tatrach byłem już kilka ładnych razy i Świnica to zdecydowanie najtrudniejszy szczyt, który przyszło mi zdobywać. Ja akurat szedłem przez Zawrat, natomiast po 1 - nie jest to szczyt dla każdego, po 2 - ekspozycja przy drodze przez Zawrat momentami bardzo duża, po 3 - liczba nieprzygotowanych osób na trasie zbyt duża (biorąc pod uwagę sam sprzęt, obuwie i tak dalej, przez to również momentami tworzące się duże zatory). Kończąc - do Świnicy, jak i do samych gór, powinno się podchodzić z roztropnością i przygotowaniem zarówno psychicznym, jak i fizycznym (z pewnością nie na pierwsze wyjścia) i nie bać się odpuścić.
Mam lęk wysokość trochę chodzę po górach np.niedawno weszłam na Kasprowy i czarny staw pod rysami, dalej walczę z lekkiem wysokość....po Waszym wejściu na Świnicę ja nie pójdę...ale dla Was brawo!!! Pozdrawiam
Często ludzie piszą, że z biegiem czasu ten lęk zwalczają. Więc wszystko jeszcze jest możliwe :)
Mam ze Świnicą swoje wspomnienia i była moją pierwszą "poważniejszą" górą po Giewoncie. Szedłem od Kasprowego i na podejściu w miejscu, gdzie są takie pochyłe płyty skalne i potem w lewo, powiedziałem sobie, że nie będę wracał, tylko ze szczytu schodzę na Zawrat,( teraz zamknięty szlak ) bo na tych płytach było tak "strasznie". Nie zdawałem sobie sprawy w co się pakuję, ale schodząc na Zawrat tłumaczyłem, że z każdym metrem jestem niżej. ;-) Później przechodziłem tą trasą wielokrotnie już bez lęku, ale ostrożnie.
Po co to opisuję ? Myślę, że podobnie będzie z koleżanką. Doszła bardzo daleko, potem się zatrzymała ( słusznie, bo po co się stresować, to ma być przyjemność ). Radzę jednak podjąć jeszcze jedną próbę i przypuszczam, że poziom lęku będzie o wiele mniejszy. Nie ma koleżanka lęku wysokości, tylko wyobraźnię, krytycyzm ale i brak obycia z ekspozycją. To "obycie" na pewno da się uzyskać. Góry są warte tego wysiłku. Pozdrawiam serdecznie.
Właśnie na tych płytach Angelika zawróciła. Przejście bezpośrednio na Zawrat pewnie jest jeszcze trudniejsze, może kiedyś sprawdzimy gdy TPN znów otworzy ten szlak.
Bedziemy chodzić wyżej w lecie, bo zimą nie czuliśmy się dość ogarnięci by wychodzić w wyższe miejsca. Mamy nadzieję, że też uda nam się to przełamać 🙂
@@NaGrani8848 Angelika już po pierwszych stopniach schodków ze Świnickiej Przełęczy było widać, że wyżej będą kłopoty. Ale z całą pewnością nie jest to wina agorafobii, czyli lęku przed przestrzenią. Gdybyś była nią dotknięta, tak jak Bolesław Prus, chodziłabyś przy ścianach ulic, bojąc się przejść przez skrzyżowanie, a o wejściu na rynek to nie było by mowy. Dręczy Cię lęk przed spadnięciem w przepaść, jak najbardziej racjonalny i zdrowy. Jak pod stopami robi się coraz puściej, to w gardle coraz suszej, straszny strach wiąże ręce, nogi ołowieją, a w głowie nie gości nic prócz paniki (wersja skrajna). W tej sytuacji wycofanie się, jest przejawem godnego pochwały rozsądku.
Więc nie lękaj się, tylko popracuj nad podniesieniem progu odporności na ekspozycję.
Tu nic nie zastąpi doświadczenia. Im więcej razy będziesz stała nad przepaścią, tym bardziej przyzwyczaisz się do myśli, że stanie nad przepaścią, to jeszcze nie spadanie w nią. O to się trzeba postarać. Idealnym miejscem na treningi jest Nosal. Bliziutko, łatwiutko, szybciutko. A jak się stanie na szczycie, no to tam jest gdzie lecieć. Nie ma jak na Giewoncie 600 metrów w dół, ale 60 jest, co różnicę sprawia tylko w czasie spadania.
Podejdź do krawędzi przepaści, jak najbliżej dasz radę, stań pewnie i zacznij się rozglądać. Najpierw, tam gdzie wzrok ciągnie, czyli w czeluść pod nogami, a potem coraz dalej i śmielej. Podnoś wzrok coraz wyżej, aż do samego nieba. To kluczowy moment próby, gdy stojąc na krawędzi, będziesz się tak pewnie czuła, by patrząc na niebo stracić inne punkt odniesienia. Przy czystym niebie, lub równo zachmurzonym, nie powinno być problemu. Uważać trzeba na niebo z płynącymi obłokami. Ich ruch może zakłócić pracę błędnika i kłopot gotowy. Temu dobrze by było, żebyś była trzymana przez towarzysza, np. za pasek, by ew. mógł zapobiec gwałtownej utracie równowagi. A i da to dodatkowe poczucie bezpieczeństwa, które pozwoli Ci bliżej podejść do urwiska.
Potem kucnij, i na kucaka ocen, czy w tej pozycji nie podeszłabyś jeszcze bliżej do krawędzi?
Pewnie się da. Może nie za pierwszym, ale za trzecim razem to już na bank. kucanie obniża środek ciężkości, a tym samym wzrasta poczucie stabilności. Jak już się posuniesz te kilka centymetrów, to powoli wstań (za pasek Cię trzymają!), no i porozglądaj się tak samo. Na początku możesz z kijkami, które dają dodatkowe punktu oparcia, ale im szybciej je odłożysz tym lepiej, bo na Świnicy trzeba będzie je i tak schować.
Za to należy na niej pamiętać o kucaniu.
Jak tylko strach zacznie ściskać krtań, kucnij. Oczywiście jak będzie to możliwe. Kucając ograniczamy też pole widzenia. Przepaść się oddala i jakoś rzeczywistość jest łatwiejsza do przyjęcia. Na Świnicę i podobne szlaki przydałyby Ci się sztywniejsze buty, i to do końca sznurowane. Wiem, że są cięższe, ale coś za coś. Stabilność w tym wypadku jest warta dodatkowych kalorii. Zaś w miejscach krytycznych na szlaku, pod górę niech chłopak idzie ZA Tobą i to blisko, a przy zejściu PRZED Tobą, im bliżej tym lepiej. Odgrodzi Cię w ten sposób od przepaści i wszelkie strachy odejdą precz.
Z dala od gór, to kucanie można śmiało poćwiczyć na balkonie.
By ruszyć zdobywać szczyty w letnim sezonie.
Rymowanka niewyszukana, ale za to konkretna w przekazie.
Ryzyko guza w górach (ponad górnym reglem) zima podnosi 50 krotnie.
Krótki, zimny dzień, długa jeszcze zimniejsza noc, śnieg, lód, wiatry i lawiny. Sporo argumentów, by w zimę się nie pchać. Ponad górny regiel. Są miłośnicy i spece, których cieszy to jak nic innego, tylko tu już standardowe obycie turystyczne nie wystarczy. A przede wszystkim zimno. Brrrrrr!
Cóż nie każdy potrafi podejmować rozsądne decyzje. Kiedyś schodziłem z Rysów byłem poniżej czarnego stawu gdzie w oddali słychać było odgłosy burzy. Pod górę szli młodzi rodzice z dziećmi, powiedziałem, że to chyba zła decyzja wychodzić dalej do góry. Otrzymałem odpowiedź co mnie to obchodzi a w dodatku pan dodał, że jak będzie potrzeba to przyleci po nich śmigłowiec TOPR. Nic dodać, nic ująć. Nadal jestem zdania, że jak w innych krajach powinno być obowiązkowe ubezpieczenie w górach lub płatność dla takich bezmyślnych osób.
tez byłem z moja ukochana kobieta i powiem tyle nigdy sie tak nie balismy mega poziom drugi raz bym juz nie zaryzykowal ;)
ale widoki :D z dwa czy trzy lata próbowaliśmy podejść Świnicę z tatą od strony Kasprowego, ale w okolicach Beskidu złapał nas grad i straszny wiatr. Zrezygnowaliśmy na Świnickiej Przełęczy. Zrobiliśmy dłuższy spacer przez Karb, Murowańca do Kuźnic, ale jeszcze tam wrócimy ;)
Ale decyzja o odwrocie rozsądna, skoro pogoda się pogorszyła.
Życzymy lepszych warunków następnym razem :)
Prawda . Świnica ma swój cmentarzyk ...
Beskid to nie jest przypadkiem ten szczyt kamienisty, który dobrze widać gdy stoicie na przełęczy Liliowe? Chyba Wam się wkradła pomyłka w nagraniu :) Co do lęku wysokości to doskonale rozumiem. Zauważyłem, że są dni gdy psychika pozwala na trochę więcej i nie jest tak strasznie wejść np na Rysy co mi się udało ale dla porównania innego dnia przy ładnej pogodzie i na o wiele łatwiejszym szlaku bo właśnie na Szpiglasowy zdecydowałem się zawrócić na przełęczy, właśnie ze względu, że miałem tego dnia większy lęk, ciągle myślałem, że mogę zaraz gdzieś spaść. Na Świnicę nawet się nie wybieram bo wydaje mi się po nagraniach, że jest trudniejsza nawet od Rys. Może kiedyś, jeśli uda mi się bardziej opanować lęki przed upadkiem.
Pewnie masz rację i nastawienie jakie mamy danego dnia może mieć duży wpływ na to jak odczuwamy wysokość.
Z mojej perspektywy Rysy są najtrudniejsze z tego co wymieniłeś. Jednak to długa i męcząca droga pod górę. Na mnie też wrażenie zrobiła ta przełęcz przed szczytem. Wydaje mi się, że na Świnicy aż tak eksponowanych miejsc nie było, albo przynajmniej ja odczułem je łagodniej.
Szpiglasowy wydaje się być zdecydowanie najprostszym z nich.
Witam, czym nagrywacie?
Filmy były nagrane telefonem. Kolejne nagrania będą już z kamerki go pro
Nie byłam i się nie wybieram.
Szkoda, że tej końcówki nie było na początku. Na początku wręcz była sugestia, że to nic takiego.
Ciekawa za to informacja, że od Hali Gąsiennicowej można iść na Kasprowy.
Z tej opcji zamierzam skorzystać.
Pozdrawiam
Hej. Można wiedzieć jakie buty macie do wspinania się po górach.
Hej, nic specjalnego. Zwykłe buty za kostkę i z podeszwa Vibram.
A czy buty typu glany 20' nadają się do wspinaczki czy może bardziej do wędrówki?
@@kgrpm Można, ale po co się męczyć. Najlepsze są buty podejściowe niskie z gore-texu. Stopa nie poci się nadmiernie i unikniesz przemoczenia podczas deszczu. Buty wysokie mają sens jedynie w zimie, ale glany są zdecydowanie bez sensu. Zachowaj je na miasto lub koncert 😉 Nieodpowiednie buty w górach to same problemy - obtarcia, odciski, utrata paznokci, itp. przyjemności 😉
Zdecydowanie nie dla każdego byłem tam dzisiaj i byłem przerazony udało mi się wejść, ale wczoraj padał deszcz i po skałach miejscami lała się woda, trzeba bardzo uważać.
Dzielna Kobieta bez ściemy
6:37 Tobie tak wygodnie z tym plecakiem? Bez złośliwości, z ciekawości ;)
Jak jest lekki to tak 🙂
Mądra decyzja o rezygnacji. Jeszcze się uda zdobyć szczyt w przyszłości!
Dwa tygodnie temu wszedłem z moją 13 letnia córką na Świnicę z Kuźnic ale przez Zawrat. Córka ma zerowy lek wysokości i zachowuje się jak kozica w górach ale z odpowiednią dozą ostrożności.
Ja tam czasem miałem chwile zawahania, ale nigdzie mnie nie zablokowało bo byłem już wcześniej na Rysach, Granatach i Kościelcu
Kilka lat wcześniej miałem większy lek wysokości ale widzę, że im większe doświadczenie tym lek mniejszy.
Na lęk wysokości polecam zdobywać szczyty od najłatwiejszych do coraz trudniejszych.
U mnie większym problemem od leki wysokości jest kondycja bo mam ze 30 kg nadwagi, ale obserwuje cały czas na moim zegarki puls i robię przerwy aż nie zleci że 150 do 120 :)
To przeszliście bardzo wymagający szlak :)
Fajnie, że chodzisz z córką. My zawsze gdy widzimy jak ludzie chodzą z dziećmi, to właśnie tak sobie wyobrażamy nas w przyszłości.
A jak byś porównał szlak na Świnice do Kościelca i tego na Rysy? Łatwiej / trudniej?
@@NaGrani8848 szlak na Świnicę z Zawratu moim zdaniem bardzo przepaścisty. Nauczyłem się o tym nie myśleć tylko iść na luzie.
Szlaki na Rysy i Kościelec mniej przepaściste ale wymagające kondycyjnie bo wciąż pod górkę.
Po zejściu z Rysów miałem zerowy stan energii i poprosiłem miłych Toprowcow o podwozke do Palenicy :)
Super filmik! Gratulacje, ale taka sugestia, że muzyka trochę przeszkadza i zabiera efekt gór moim zdaniem
W nowszych filmach jest to lepiej zrobione :)
@@NaGrani8848 O, w takim razie z chęcią zerknę. Pozdrowionka!
Czy byłaś na Kościelcu? Wg. Mnie dużo trudniej jak Swinica. Mnie Świnica nie przestraszyła ale każdy jest inny.
Nie, nie byłam.
Czasem ma się chyba gorszy dzień. Wszedłem na Rysy bez większych problemów natomiast w drodze na Szpiglasowy, który jest o wiele łatwiejszy zdecydowałem się zawrócić na przełęczy.
Sam nie wiem jak tam weszliśmy będąc Laikami 12 lat temu.
Zaciekawilo mnie, czemu w takim razie Angelika nie uzywala uprzęży i lonży? Nie spodziewaliście sie, ze trasa jest taka trudna, czy że lęk będzie tak duzy?
Nie miała wcześniej problemów z lękiem, więc nie braliśmy tego pod uwagę.
@@NaGrani8848 Rozumiem, tyle wiemy o sobie na ile nas sprawdzono:). Dziękuję za świetne filmiki. Chcę zrobić tę trasę za tydzień. Nie wiem jak się zachowam, czy lęk bedzie bardzo duży..wezmę uprząż na zapas.
@@joannanalewalska5645 Uprząż do dobry pomysł. Na Świnicy jest dużo miejsc gdzie w razie potrzeby można się przypiąć :)
Nie bimbać z górami, bo góry pobimbają z bimbającymi😈👋🏾czujność i rozsądek 📯Good luck
Tym szlakiem schodziłem ze swoją miłością na oparach. Wychodziliśmy z Kir na Czerwone Wierchy i tym szlakiem doszliśmy do Kasprowego. Obok Wielkiego Rozsutca przez Diery to była najcięższa trasa w górach jaką przeszedłem. Kobieto. Jestem z Ciebie dumny. Pokazać swoje słabości to wielka rzecz niż udawanie twardzielki. Szacun!!!!
wczoraj wrocilem z 1 wypadu w tatry, probowalem zdobyc giewont czerwonym szlakiem ktory byl krotszy a stromy, powyzej 1500m zaczely sie robic schody, z prawej strony ogromna przepasc w dol, szedlem cala droge przy lewej stronie czesto nawet na czworaka w koncu dobilismy na glowny punkt pod giewontem, szczyt sobie odpuscilem potem spowrotem niebieskim szlakiem z samej gory byl problem strasznie sie balem lecz potem juz git, fizycznie moglbym zrobic ta trase 2x ale psychicznie lek wysokosci wygrywa ze mna
Na szczęście jest sporo fajnych miejsc w które można chodzić nawet z lękiem wysokości :)
Ten pas biodrowy w plecaku nie jest do ozdoby ☺️
W tym plecaku już chyba nic poza kijami nie było, więc pas nie był potrzebny :)
Nam też chodzi po głowie swinica ale latka mamy swoje i czy damy radę .
Warto próbować. Powodzenia :)
Swinice zdobyłem w tym roku o zawratu super wyprawa , ale napewno nie jest to gora dla każdego, trochę siły i kondycji trzeba mieć, I jak dla mnie minimum 16lat.
Mądra Twoja decyzja, że zawrócilas Gory nie wybaczają lekkomyślności i głupoty. Mamy się cieszyć widokami, a nie pokazywać brawure.
głupoty. Mamy cieszyć się wspaniai widokami, a nie narażać swoje życie. Pogoda rewelka.
uwaga na świnice brać kaski na szczycie luźne kamienie moga cię uderzyć i ogłuszyć potem lecisz 300m niżej
Byłem i jak dla mnie nie był to jakiś nadludzki wyczyn. Bałem się jednak o bezpieczeństwo żony. Jeden niewłaściwy ruch i cię nie ma. Mimo wszystko, daliśmy radę. Kolejny cel, Rysy. Żona mówi, że Orla Perć dopiero po wychowaniu dzieci i spłaceniu kredytu hipotecznego 😂 Oby zdrowie pozwoliło.
Fajnie, że podchodzicie do tego zdroworozsądkowo. Jeśli chodzi o Rysy to można tam wejść prostszym szlakiem przez Słowację, albo trudniejszym od strony Morskiego Oka. Niebawem wrzucimy z tego film. Trudność myślę, że porównywalna do Świnicy, tylko dłuższe i bardziej męczące :)
Brawo za taka decyzje, niektórym duma nie pozwoli tak się zachować, a później są konsekwencje. Spróbuj na następna wyprawę wypożyczyć uprząż z lonżą, ona da Ci dużo komfortu psychicznego przy trudnych podejściach, może to będzie recepta. Pozdrawiam 😊
Szlak na Świnicę zaliczany jest do najłatwiejszych i najlepiej oporęczowanych w całych Tatrach Wysokich ale wiadomo psychika odgrywa w górach ogromną rolę, pozdrawiam Tatromaniaków:)
Ułatwienia na tym szlaku faktycznie są bardzo częste. Liczymy, że właśnie większe obycie z górami załatwi sprawę. Nawet się ostatnio do Krakowa przeprowadziliśmy żeby bywać częściej :)
Do zobaczenia na szlaku.
dokładnie to łatwa góra jak i szlak;-) tak samo jak Rysy ale w porze letniej. Zimną to już co innego.
A w porównaniu do Kościelca jak wypada Świnica?
@@kaskaem9835 mniej kamieniście i widoki lepsze;-)
@@mortimermadheim4926 trudniejsza Świnica?
Wszystko fajnie widoki piękne lecz muzyką popsułeś klimat filmu takie moje zdanie. Pozdrawiam
Zastanawialiśmy się kiedyś nad tym. Może na próbę zrobimy coś bez muzyki :)
A moim zdaniem super wyszło z podkładem muzycznym też 👍
Może tam mnie spotkasz xd
Troche za duze skróty z bardzo ciekawych odcinkow ...
a to mała górka
Muzyka BARDZOdrażniąca😖
W górach jest cicho🙂
Na filmach niestety nie zawsze. Czasami jedyne co na nich słychać to przesterowany szum wiatru. W popularnych miejscach jak np Swinica, Giewont czy Rysy głównie byłoby słychać innych ludzi. Czasami padają tez słowa których za bardzo w filmach pokazywać nie chcemy.
A masz suba odemnie
Jak chcecie promowac w necie to zmieńcie strone
Ja na swinicy bylam z Tata jak mialam 10 lat i z rodzenstwem na Hali Gasienicowej spotkalismy facets ktory szedl w dol o kulach I z jedna noga, dla chcacego nic trudnego. Ja potem bylam po 25 latach na swinicy w ciazy w 6 miesiacu ciazy I z moimi dzieci od strony Kasprowego. Ja panietam ze droga na swinice byla jedno kierunkowa a dzis co innego.
Pozdrawiam.
To weszliście na tą Świnicę ....? bo na filmie tego nie ma.... Jetseście pod szczytem....
I jak zwykle ludzi wpizdu! To gdzie tu wypoczynek ?
No latem to niestety ciężko z tym. Zimą dużo mniej ludzi :)
No chyba nie do końca dla każdego, jak na przykład dla dziewczyny z filmu. Na takich szczytach jak Świnica, niechlujne noszenie plecaka może spowodować, że TOPR będzie miał co robić.
Kurde, ale tyłeczek. Nawet nie wiem o czym był film
jesteś obrzydliwym mężczyzna
Nie, Świnica nie dla każdego. Ten podkład muzyczny kompletnie nic nie wnosi do materiału.
po kiego diaba ta durna muzyka