Jeśli chodzi o księdza, to faktycznie nie robił z siebie bohatera, ale jednak był jednym z dwóch nauczycieli, którzy wyszli z pokoju nauczycielskiego, żeby jakoś zareagować... A później strach pewnie zrobił swoje... Niemniej zabrał toporek, więc kogoś pewnie uratował...
Myślę też, że to może nie tak on sam, ale kościół zrobił z niego bohatera. Może on sam był skromny, ale należał do instytucji, która nawet miernoty czyni świętymi.
Akurat ksiądz Stanek poslugiwal w parafii niedaleko z Łodzi przes prawie 30lat.Uratowal wiele dusz dzieki swojej empatii,poboznosci i dzialaniu.Wszyscy go kochali i dzieci i dorosli.Jeslu nie za Zeliw nalezala mu sie tablica za piekne zycie i poswiecenie dla innych❤
"Przeszli do porządku dziennego nad tym, że od czasu do czasu pan dyrektor leży związany wmieszkaniu", choć temat odcinka jest przerażający, to w tym momeńci poplułem się ze śmiechu! Toż to czysty absurd! Wyobrażacie sobie te rozmowy "Kto to tam leży związany w mieszkaniu dyrektora?" "To sam dyrektor on zawsze leży związany we wtorki i czwartki od 12:00 do 14:00" Szok!!
Jak zwykle opowiadasz z niesamowitym kunsztem, latwoscia i z inteligentnie dobranym opisem realiow Polski Ludowej. Malo kto potrafi ubrac je w tak trafnie dobrane slowa i sposrzezenia, jak Ty. Mimo ze historia jest tragiczna to z przyjemnoscia slucham twojej pieknej polszczyzny i podziwiam talent narratorski. Dziekuje ze jestes i dzielisz sie z nami swoim bajarskim rzemiioslem
Podpisuję się "obyma rącyma" 😉🌷 Wszyscy ci ludzie to ofiary wojny, których nie obejmują żadne statystki.. So sad☹️ pozdrowienia dla prześwietnej Autorki🍀💐
Рік тому+3
Ksiądz zareagował na wezwanie, potem rozbroił przeciwnika, a potem był ranny po walce (oberwał toporkiem w przedramię), więc ciężko, by pomagał innym zamiast pójść do domu się opatrzyć. Może nie planował być bohaterem, ale nim został. Inna sprawa, że nie trzeba stawiać pomników takim bohaterom 🙈 ale co kto lubi.
Ksiądz Stanek był wspaniałym duszpasterzem.Prawie 30lat był proboszczem w parafii pod Lidzia.Kochali go wszyscy.Mieszkancy Lodzi przyjezdzali specjalnie na msze sw.Ukochany przez dzieci i parafian.Malowal.piekne obrazy.To była jego pasja.Nawet jeśli nie zasłużył na tablice pamiątkowa w Zelowie.To zasłużył na nią swoim życiem.❤
To jak zachowamy się w stresie jest nie do przewidzenia. Nie możemy ocenić księdza, bo myślę, że każdy z nas widząc osobę z siekierą, która nas atakuje, uciekłby gdzie pieprz rośnie. Instynkt przetrwania jest najsilniejszy.
Zgadzam się z tym. To samo reszta nauczycieli. Zostali ocenieni, że zamknęli się w pokoju, zabarykadowali. Ciekawe czy oceniająca autorka podcastu na 100% by ratowała obce dzieci? Czy myślałaby o swoim życiu i zdrowiu. Łatwo jest oceniać i zgrywac bohatera jak się nie jest w trudnej sytuacji. Tak naprawdę nikt z nas nie wie jak się zachowa. Jedynie możemy wierzyć, że strażacy czy żołnierze są odważni i gotowi do poświęcen, ale są też specjalnie wyszkoleni (w tym psychicznie) i maja właściwy sprzęt. Za autorkę trzymamy kciuki, by jak zobaczy gościa z siekiera czy nożem to próbowała go obezwładnic
Macie rację. Niektórym się wydaje, że od 1989 jesteśmy wolni, a nic bardziej mylnego, bo wolności jest teraz mniej niż kiedykolwiek. Na wszystko trzeba mieć papier, zgodę, pozwolenie. A korporacje robią co chcą. Donosicieli też nie brakuje i "fact checkerow". Była dyskryminacja sanitarna. Tak za naszych czasów. Szkoda, że autorka tego nie dostrzega. Zauważyła natomiast, że rozwijał się przemysł włókienniczy w jednej z wymienionych miejscowości. To pytanie do autorki - gdzie jest ten przemysł, gdzie polskie fabryki, co wytwarzamy obecnie?A co importujemy? Jak wygląda nasza gospodarka? Jak wygląda zadłużenie Polski w stosunku do tego strasznego PRL gdzie może było biednie, ale uczciwie i nie na kredyt.
Nie słyszałam tej historii. Nas nikt na szczęście nie bił, choć klasyczne znecanie się psychiczne było normą. Ale...pijani profesorzy kojarzą mi się akurat cudownie. Całe moje liceum. Nasi byli uroczy pod wpływem 😅
chodziłam do szkoły wiele lat później, ale nadal w czasach prl...to naprawdę trwało zatrważająco długo....tylko, że...ja to przyjmowałam z dobrodziejstwem inwentarza😟😟nie miałam porównania, nie mogłam wyciągać wniosków tak jak ty teraz, chyba nawet nie zdawałam sobie sprawy jak bardzo byliśmy krzywdzeni. To tak trudno wytłumaczyć....sam fakt, że c h c ę to tłumaczyć mówi wiele
Napewno masz dużo racji. Też chodziłam do szkoły w końcówce lat 60-tych i całe lata 70- te, ale miałam to szczęście, że trafiłam na cudownych, odważnych i mądrych nauczycieli. Sama jestem babcią i wcale nie jestem taka pewna, czy dzisiejsze szkoły też nie krzywdzą moich wnuków. W inny sposób, ale też nie wygląda to różowo.
@@malgorzatazyla1218 Większość nauczycieli moich dzieci to... debile i miernoty. I podejrzewam, że tak jest w całym kraju. Np. historyk z gimbazy uczył dzieciaki jak to Sanhedryn bronił Jezusa przed Piłatem, który to chciał bez powodu Jezusa ukrzyżować. Gdy moja córka zaprotestowała i udowodniła mu fałsz... wzruszył ramionami i olał bez sprostowania. Z kolei chemiczka była fanką "globalnego ocieplenia". Zimą, gdy było minus 15 stopni tłumaczyła: "wiecie dlaczego jest taki mróz? Bo się klimat ociepla". No, po prostu debile. Ps. Sam słyszałem ten tekst o mrozie i ociepleniu na wywiadówce..🤣🤣😂😭😭😭😭
Warto było wysłuchać tej historii, warto o niej pamiętać. Pozwól, że posłużę się Twoim słowami do skomentowania . Pamięć o wydarzeniach i ludziach jest niezwykle ważna. Dziś dowiedziałam się o historii, której na pewno nie zapomnę. Według dzisiejszych standardów nie wyobrażalna... ale w tamtych czasach jedna z wielu .
Niewyobrażalna? Jest takich historii mnóstwo. Tuszowanie winy sprawcy, bo jakiś pociotek jest szychą, "seryjni samob...y", wsadzanie ludzi do aresztu wydobywczego na kilka lat itd.
Ależ ta historia niesie! Moja rodzina pochodzi z Zelowa, ba! Moi dziadkowie znali się z dyrektorem szkoły właśnie z racji współpracy w radzie miasta czy też organizowaniu przeróżnych atrakcji. Nigdy jednak ten "element" jego biografii nie był szczególnie naświetlany. Ot, człowiek z otoczenia. Cieszę się, że mogłam poznać inną perspektywę. Z innej beczki - to były w ogóle ciężkie czasy dla dzieci w Zelowie, ponieważ po okolicach krążył "wampir" (takiego określenia używa mój tata, który w Zelowie spędzał wszystkie święta, wakacje i ferie). Otóż Zelów, ale też Łask, Bełchatów a także mniejsze miejscowości były w późnych latach 50 a może też wczesnych 60 prześladowane przez pedofila. Mój tata, wszystkie ciocie, wujkowie, znajomi rodziny z tego pokolenia wspominają, że nie wolno było im wychodzić nigdzie po zmroku a także kręcić się po mieście samemu. Próbowałam znaleźć coś więcej na temat tej historii, niestety bez powodzenia. Nie wiem nawet, czy człowiek ten został złapany. Jego "aktywność" zdaniem rodziny trwała więcej niż jeden rok i oczywiście pojawiał się w miejscach lubianych przez dzieci, takich jak chociażby wszelkiej maści kąpieliska (w przypadku Zelowa są to Patyki), boiska czy górki gdzie jeżdżono na sankach. Może to ciekawe, może nie. W każdym razie pozdrawiam :)
z jednej strony wilcze bilety, z drugiej - miłosierne przenoszenie z parafii do parafii, z placówki do placówki... słuchając opowieści z PRL-u często zadaję sobie pytanie jak ludzie przetrwali te straszne czasy. PTSD miał raczej sam dyrektor po wojnie i tym, co nastąpiło po wojnie. Szczerze watpię w jego przynależność do Armii Krajowej, bo nijak nie mogę tego połączyć z kombinacją AL i KBW, a później PZPR. W ówczesnych kategoriach honoru nazywałoby się to zdradą. Dziś nazywa się to zmianą poglądów lub koniecznością życiową. Całe opracowanie - staranność, drobiazgowość, wena i polszczyzna: prima sort, jak mawiał mój Ojciec.
Strach przed dyrektorem szkoły mógł być powodem bezczynności nauczycielek w trakcie szaleńczego ataku na uczniów. Jednak to wstrząsające, że słysząc krzyki zabarykadowali się w pomieszczeniu i nikt nie wyszedł aby pomóc w opanowaniu sytuacji. Czy jedynym odważnym był ksiądz? Poza tym gdzie jak gdzie ale w szkole powinien być telefon! Nawet w latach 50. Co do tego że sprawca był alkoholikiem - po takich przeżyciach wojennych i powojennych nic dziwnego. Skandaliczne jest to że w tak zaawansowanym stadium rozwoju choroby był nadal nauczycielem, a zwłaszcza dyrektorem.
W mojej szkolnej karierze w latach 1980-tych zdarzyło mi się mieć dwóch nauczycieli alkoholików, którzy przychodzili pijani na lekcje, nie raz bardzo. Pedagogicznie to było dno, wydawało się, że umieją mniej od dobrych uczniów. Obaj byli wicedyrektorami i donosili na esbecję. Dzięki temu wolno im było wszystko. Kolejny partyjny wf-ista regularnie katował żonę i molestował słownie uczennice, czasem bardzo ostro
Jezu Chryste, typ atakował dzieci siekierą, jednego zabił, pobił starszą panią i ukazał krwią a ty więcej czasu poświęcasz użalając się nad jego "strasznym losem" niż nad ofiarami którym zniszczył życie. Nic nie usprawiedliwia atakowania dzieci siekierą! A ty kobieto go usprawiedliwiasz pod koniec podcastu. Rzeczywiście, strasznie doświadczony przez komunizm, awansowany na dyrektora z wiecznym dupochronem. Chciałbym być tak doświadczony przez system. Litości
To jeszcze bylo w czasach gdy atak jak ten nie był brany pod uwagę więc nie było systemu wyprowadzania dzieci w bezpieczne miejsce. Szkoła była miejscem nietykalnym. Jedyne chyba to bezpieczeństwo w trakcie pozaru. Smutna historia.
Ja pamiętam że w latach 90 za dzieciaka na moim osiedlu eksmitowali kolesia który zabrał kilka rzeczy i siedział w śmietniku, jak to dzieci z koleżankami siedzialysmy na trzepaku i byłyśmy trochę głośne. Koleś wybiegł i gonił za nami też właśnie z siekierą....wtedy było to dla nas śmieszne ale jak teraz o tym pomyślę 😱 ktoś zadzwonił na policję i go zabrali
Okropne, zdecydowanie 🥺 Dawno temu, miałam może 11 lat, mieszkałam w kamienicy z dwoma wyjściami. Wieczorem byłam już sama na podwórku, inne dzieci wróciły do domu. Zauważyłam że z mieszkania sąsiadki na parterze wyszedł szczupły mężczyzna ubrany w ciemne, może czarne ubranie, w kapeluszu i z parasolem, takim dużym, że szpicem. Gdy chciałam wejść, zauważyłam że kiwa na mnie palcem, próbowałam wejść drugim wejściem, od ulicy, ale on tam już stał i też na mnie kiwał.🫴 Biegałam od podwórka do ulicy ale on tam wciąż był. Zdecydowałam się na próbę wejścia od podwórka, bo tam były drzwi lekko się otwierające, i wciąż zablokowane przed zatrzaśnięciem, natomiast od ulicy były trzymetrowe, ciężkie odrzwia. Wzięłam rozpęd i najszybciej jak umiałam z krzykiem wbiegłam po schodach, poczułam tylko że próbował złapać mnie za krawędź spódniczki, stał nieco z boku, wewnątrz zasłaniały go szerokie wnęki po obu stronach drzwi. Krzyk "MAAAAMOOOO!!!!!" zaalarmował mamę, dziadka i jego brata , wybiegli na schody, ale typek już się ulotnił. Nie pamiętam aby ktokolwiek to zgłaszał, nikt spoza rodziny nigdy mnie o nic nie pytał . Nie wiem nawet czy rozmawiano z sąsiadami, zwłaszcza z panią M. z parteru, bo ten typ był u niej przed tym incydentem.
Ja to myślę, że ksiądz mógł zdjąć swoją sukienkę i zarzucić na kierownika,tym samym go spetajac,a jeśli miał ten biały sznur wokół pasa,to potem mógł nim go związać.I już.😄
Ci nauczyciele to odpowiedzialni odważni wychowawcy...choć biorąc pod uwagę lata zawieruchy okrutnej znieczulicy wojennej ,ciężko spodziewac się zdrowia psychicznego. .. Niechlubna karta nauczycielska.W myśl przysłowia że ryba psuje się od głowy tu się potwierdziła.
Świetny dyrektor 🤮. Członkowie AK byli prześladowani, siedzieli w więzieniach a ten świetnie sobie życie ułożył. Dziwne, że zginął w niewyjaśnionych okolicznościach tylko dożył sędziwego wieku.
Ucieczka od zagrożenia jest naturalnym odruchem. To bohaterstwo jest czymś nienaturalnym. Każda żywa istota ma instynkt samozachowawczy i ucieka od zagrożenia by przeżyć, a walczy dopiero, gdy nie ma możliwości ucieczki - tak, jak zareagował ksiądz. Dotyczy to wszystkich gatunków, nawet najbardziej sprawnych drapieżników. W przypadku nauczycieli, to powinni albo zamykać klasy, albo powiadomić milicję. To można było zrobić bez nawijania się pod toporek. Ale z punktu widzenia nomenklatury "bohaterstwa", to raczej nie byliby nadal bohaterami.
Prosze wybaczyc ale pani jest mloda i naiwnas sadzac ze takie rzeczy to czasy zamierzchle i minione. Chcialbym pani przypomniec sprawe redaktora N. ktory przejrechasl na pasach 70-letnia kobiete. Sprawa toczyla sie pare lat, kobieta miedzyczasie zmarla, o ile dobrze pamietam rzecz zakonczy;la sie uniewinnieniem kierowcvy bowiem : "nie ustalona z jaka predkoscia kobieta (majaca 70 lat !) WTARGNELA na pasy". Droga pani naprawde niewiele sie zmienilo od czasow PRLu
No cóż, żyjemy w takim kraju, gdzie księża są uważani za święte krowy. Mam nadzieję, że to się wkrótce zmieni. A swoją drogą przerażające, że taki pyjoch, morderca dzieci, nie został należycie ukarany
Przed kilku laty bylem aktywnym swiadkiem ataku osilka na placu szkolnym wobec bezbronnej nauczycielce . Coz z przemoca swietobliwy habit z codzienna przemoca ma wspolnego? Dzieki mej brutalnosci incydent humanitarnie sie zakonczyl , gdyz swietobliwym nigdy nie bylem 🤣🍻
A kto mial go ukarac PPRowcy czy zydzi z Wym Spraw Zszedl z oczu tak samo jak ta slynna Noblistka lub ta ta co drze morde Wypierdalac Wielu tam takich co pija wodw z Wlodzicy i mysla ze z czasem tem przyschnie Teraz lansuja chrabiego z Chobielina
Jakby ksiądz po wejściu w posiadanie siekiery, mimo swego duchownego stanu, użył jej do obezwładnienia napastnika, to wówczas można by go uznać za bohatera.
@@mietekkowalski9159 Ogólnie nie cierpię kościoła, ale tu przyznam Ci rację. Nie nam oceniać człowieka na podstawie krótkiego zeznania. No i nie wiemy, jak my byśmy postąpili w danej chwili.
Nie. Wtedy by księdza nazwano agresorem, że też uderzał siekierą i przekroczył obronę konieczną, uszkadzając "biednego, chorego na alkoholizm pana dyrektora"... Spróbuj Ty wyrwać szaleńcowi narzędzie zbrodni. Psychopacie atakujacemu wściekle dzieci, by je zabić. Wtedy też nie nazwę Ciebie bohaterem.
Każde czasy są, jakie są. A my zawsze dobrze wspominamy czasy własnej młodości. Byłam dzieckiem w tych czasach i było normalnie - po prostu się żylo jak najlepiej się umiało. Co takiego cudownego jest w dzisiejszych czasach, żeby pokazywać ich wyższość nad czasami PRL? To, że można bez przeszkód pojechać za granicę i zarobić na sprzątaniu cudzego syfu? Przecież wielu twierdzi, że Unia jest be i trzeba z niej wyjść. I nie będzie jeżdżenia *za granicę" bez ograniczeń.
@@nickniejestdostepnyinny Można to robić w mniej nachalny sposób. A tak przy okazji - ktoś ci płaci za robienie za adwokata? Bo jeśli nie, to jesteś bezdennie głupia.
@@nickniejestdostepnyinny To teraz sobie wyobraź, że idziesz do teatru, a tam odtwórca głównej roli sprzedaje garnki przed spektaklem. Jakbyś się czuła? Ale może dla ciebie to normalne...
@@nickniejestdostepnyinny Aktor robi to zawodowo, panna opowiadaczka jest amatorką, więc sytuacja jest nieporównywalna. Ja zresztą nie jestem przeciwko zarabianiu na podcastach, ale mam alergię na nachalną akwizycję, zwłaszcza w czasie audycji. Są inne mniej inwazyjne sposoby pozyskiwania środków na działalność niż sprzedaż bezpośrednia. Zaproponowałem zresztą by słuchaczy ostrzegać, a ani słowem nie wypowiedziałem się przeciwko samej reklamie.
@@nickniejestdostepnyinny Przecież ci napisałem, że nie mam nic przeciwko zarabianiu, jeno forma mi nie odpowiada. Widzę, że zmarnowano kasę na twoją edukację bezpowrotnie, bo nie umiesz czytać ze zrozumieniem.
No przecież ksiądz zareagował na wezwanie "kto mocny niech idzie" i ksiądz pobiegł pomóc, a w efekcie rozbroił mordercę ratując pozostałe dzieci
Jeśli chodzi o księdza, to faktycznie nie robił z siebie bohatera, ale jednak był jednym z dwóch nauczycieli, którzy wyszli z pokoju nauczycielskiego, żeby jakoś zareagować... A później strach pewnie zrobił swoje... Niemniej zabrał toporek, więc kogoś pewnie uratował...
Myślę też, że to może nie tak on sam, ale kościół zrobił z niego bohatera. Może on sam był skromny, ale należał do instytucji, która nawet miernoty czyni świętymi.
Akurat ksiądz Stanek poslugiwal w parafii niedaleko z Łodzi przes prawie 30lat.Uratowal wiele dusz dzieki swojej empatii,poboznosci i dzialaniu.Wszyscy go kochali i dzieci i dorosli.Jeslu nie za Zeliw nalezala mu sie tablica za piekne zycie i poswiecenie dla innych❤
"Przeszli do porządku dziennego nad tym, że od czasu do czasu pan dyrektor leży związany wmieszkaniu", choć temat odcinka jest przerażający, to w tym momeńci poplułem się ze śmiechu! Toż to czysty absurd! Wyobrażacie sobie te rozmowy "Kto to tam leży związany w mieszkaniu dyrektora?" "To sam dyrektor on zawsze leży związany we wtorki i czwartki od 12:00 do 14:00" Szok!!
Jak zwykle opowiadasz z niesamowitym kunsztem, latwoscia i z inteligentnie dobranym opisem realiow Polski Ludowej. Malo kto potrafi ubrac je w tak trafnie dobrane slowa i sposrzezenia, jak Ty. Mimo ze historia jest tragiczna to z przyjemnoscia slucham twojej pieknej polszczyzny i podziwiam talent narratorski. Dziekuje ze jestes i dzielisz sie z nami swoim bajarskim rzemiioslem
Podpisuję się "obyma rącyma" 😉🌷 Wszyscy ci ludzie to ofiary wojny, których nie obejmują żadne statystki.. So sad☹️ pozdrowienia dla prześwietnej Autorki🍀💐
Ksiądz zareagował na wezwanie, potem rozbroił przeciwnika, a potem był ranny po walce (oberwał toporkiem w przedramię), więc ciężko, by pomagał innym zamiast pójść do domu się opatrzyć. Może nie planował być bohaterem, ale nim został. Inna sprawa, że nie trzeba stawiać pomników takim bohaterom 🙈 ale co kto lubi.
Ksiądz Stanek był wspaniałym duszpasterzem.Prawie 30lat był proboszczem w parafii pod Lidzia.Kochali go wszyscy.Mieszkancy Lodzi przyjezdzali specjalnie na msze sw.Ukochany przez dzieci i parafian.Malowal.piekne obrazy.To była jego pasja.Nawet jeśli nie zasłużył na tablice pamiątkowa w Zelowie.To zasłużył na nią swoim życiem.❤
To jak zachowamy się w stresie jest nie do przewidzenia. Nie możemy ocenić księdza, bo myślę, że każdy z nas widząc osobę z siekierą, która nas atakuje, uciekłby gdzie pieprz rośnie. Instynkt przetrwania jest najsilniejszy.
Zgadzam się z tym. To samo reszta nauczycieli. Zostali ocenieni, że zamknęli się w pokoju, zabarykadowali. Ciekawe czy oceniająca autorka podcastu na 100% by ratowała obce dzieci? Czy myślałaby o swoim życiu i zdrowiu. Łatwo jest oceniać i zgrywac bohatera jak się nie jest w trudnej sytuacji. Tak naprawdę nikt z nas nie wie jak się zachowa. Jedynie możemy wierzyć, że strażacy czy żołnierze są odważni i gotowi do poświęcen, ale są też specjalnie wyszkoleni (w tym psychicznie) i maja właściwy sprzęt. Za autorkę trzymamy kciuki, by jak zobaczy gościa z siekiera czy nożem to próbowała go obezwładnic
Dzisiejszy system ma jedynie inne barwy I nazwy. Pozorna wolność I rzekoma wolność slowa.
Świetna forma opowiadania jak zawsze. Pozdrawiam.
Dokładnie. Nie tak dużo się zmieniło. Wrogowie się zmienili. Wolność jest w dużym stopniu fikcją
Macie rację. Niektórym się wydaje, że od 1989 jesteśmy wolni, a nic bardziej mylnego, bo wolności jest teraz mniej niż kiedykolwiek. Na wszystko trzeba mieć papier, zgodę, pozwolenie. A korporacje robią co chcą. Donosicieli też nie brakuje i "fact checkerow". Była dyskryminacja sanitarna. Tak za naszych czasów. Szkoda, że autorka tego nie dostrzega. Zauważyła natomiast, że rozwijał się przemysł włókienniczy w jednej z wymienionych miejscowości. To pytanie do autorki - gdzie jest ten przemysł, gdzie polskie fabryki, co wytwarzamy obecnie?A co importujemy? Jak wygląda nasza gospodarka? Jak wygląda zadłużenie Polski w stosunku do tego strasznego PRL gdzie może było biednie, ale uczciwie i nie na kredyt.
@@efgirra8799 miło czytać komentarz w którym jest wyłącznie prawda. Niewiele jest takich osób które są sprawiedliwe i obiektywnew swoich os.
Nie słyszałam tej historii. Nas nikt na szczęście nie bił, choć klasyczne znecanie się psychiczne było normą. Ale...pijani profesorzy kojarzą mi się akurat cudownie. Całe moje liceum. Nasi byli uroczy pod wpływem 😅
Dałaś czadu , okropna sprawa o której po raz pierwszy słyszę . Spisali się na czele z ksiedzem😩 Pozdrawiam i dziękuję ❤️❤️❤️
To uczucie kiedy dwa ukochane podcasty wypuszczają o tej samej godzinie swój odcinek ❤️
Jaki jest drugi?
@@patrykkk71 zbrodnie zapomniane
dzięki za anonsik🌿
O widzę że mamy ten sam gust do podkasterek😎
@@jolantajarosz540 Dołączam do tak miłego towarzystwa. Dorzuciłabym jeszcze Szepthanki.
I następna siekierezada...Tylko tym razem biedne dzieciaczki poszkodowane😓
Mieszkaniec tego miasta pozdrawia 👍💪
A co ten ksiądź mógł więcej narobić. Przecież ksiądz to nie Rambo zrobił więcej nisz wdzyscy inni razem wzięci.
@@jansantus9175
Ale to ksiądz... to nie dobra jest o tym mówić.
Gdyby to zrobił żyd, pedał albo nie daj borze kobieta to co innego.😁
Serdeczne dzieki za dzis !! Jestes niesamowita , niepowtarzalna , wyjatkowa ...... w tym co robisz ❤ !!
chodziłam do szkoły wiele lat później, ale nadal w czasach prl...to naprawdę trwało zatrważająco długo....tylko, że...ja to przyjmowałam z dobrodziejstwem inwentarza😟😟nie miałam porównania, nie mogłam wyciągać wniosków tak jak ty teraz, chyba nawet nie zdawałam sobie sprawy jak bardzo byliśmy krzywdzeni. To tak trudno wytłumaczyć....sam fakt, że c h c ę to tłumaczyć mówi wiele
Napewno masz dużo racji. Też chodziłam do szkoły w końcówce lat 60-tych i całe lata 70- te, ale miałam to szczęście, że trafiłam na cudownych, odważnych i mądrych nauczycieli. Sama jestem babcią i wcale nie jestem taka pewna, czy dzisiejsze szkoły też nie krzywdzą moich wnuków. W inny sposób, ale też nie wygląda to różowo.
@@malgorzatazyla1218
Większość nauczycieli moich dzieci to... debile i miernoty.
I podejrzewam, że tak jest w całym kraju.
Np. historyk z gimbazy uczył dzieciaki jak to Sanhedryn bronił Jezusa przed Piłatem, który to chciał bez powodu Jezusa ukrzyżować.
Gdy moja córka zaprotestowała i udowodniła mu fałsz... wzruszył ramionami i olał bez sprostowania.
Z kolei chemiczka była fanką "globalnego ocieplenia".
Zimą, gdy było minus 15 stopni tłumaczyła: "wiecie dlaczego jest taki mróz? Bo się klimat ociepla".
No, po prostu debile.
Ps. Sam słyszałem ten tekst o mrozie i ociepleniu na wywiadówce..🤣🤣😂😭😭😭😭
Dobry odcinek
Jak mąż słyszy czołówkę, mówi ''o, będą wiejskie ziemniaczki" :)
Kochana jesteś niesamowita...nie śpię po nocach...ale szkodach tych noc na emeryturze😀jesteś świetna 💋
Droga Pani. W latach 50 w szkołach podstawowych nie było dyrektorów a tylko kierownicy. Serdecznie pozdrawiam.
Warto było wysłuchać tej historii, warto o niej pamiętać.
Pozwól, że posłużę się Twoim słowami do skomentowania .
Pamięć o wydarzeniach i ludziach jest niezwykle ważna.
Dziś dowiedziałam się o historii, której na pewno nie zapomnę.
Według dzisiejszych standardów nie wyobrażalna... ale w tamtych czasach jedna z wielu .
Podpisuję się pod tym komentarzem obiema rękami.
Niewyobrażalna? Jest takich historii mnóstwo. Tuszowanie winy sprawcy, bo jakiś pociotek jest szychą, "seryjni samob...y", wsadzanie ludzi do aresztu wydobywczego na kilka lat itd.
Właśnie lubię stare sprawy
Dziękuję!!!
Wybaczcie, ja w prosty sposób podziękuję. Dziękuje
Ależ ta historia niesie! Moja rodzina pochodzi z Zelowa, ba! Moi dziadkowie znali się z dyrektorem szkoły właśnie z racji współpracy w radzie miasta czy też organizowaniu przeróżnych atrakcji. Nigdy jednak ten "element" jego biografii nie był szczególnie naświetlany. Ot, człowiek z otoczenia. Cieszę się, że mogłam poznać inną perspektywę.
Z innej beczki - to były w ogóle ciężkie czasy dla dzieci w Zelowie, ponieważ po okolicach krążył "wampir" (takiego określenia używa mój tata, który w Zelowie spędzał wszystkie święta, wakacje i ferie). Otóż Zelów, ale też Łask, Bełchatów a także mniejsze miejscowości były w późnych latach 50 a może też wczesnych 60 prześladowane przez pedofila. Mój tata, wszystkie ciocie, wujkowie, znajomi rodziny z tego pokolenia wspominają, że nie wolno było im wychodzić nigdzie po zmroku a także kręcić się po mieście samemu. Próbowałam znaleźć coś więcej na temat tej historii, niestety bez powodzenia. Nie wiem nawet, czy człowiek ten został złapany. Jego "aktywność" zdaniem rodziny trwała więcej niż jeden rok i oczywiście pojawiał się w miejscach lubianych przez dzieci, takich jak chociażby wszelkiej maści kąpieliska (w przypadku Zelowa są to Patyki), boiska czy górki gdzie jeżdżono na sankach. Może to ciekawe, może nie. W każdym razie pozdrawiam :)
Wspaniały jest ten podcast i dziękuję za przypomnienie historii uczniów i uczennic zelowskiej szkoły... :(
z jednej strony wilcze bilety, z drugiej - miłosierne przenoszenie z parafii do parafii, z placówki do placówki... słuchając opowieści z PRL-u często zadaję sobie pytanie jak ludzie przetrwali te straszne czasy.
PTSD miał raczej sam dyrektor po wojnie i tym, co nastąpiło po wojnie.
Szczerze watpię w jego przynależność do Armii Krajowej, bo nijak nie mogę tego połączyć z kombinacją AL i KBW, a później PZPR. W ówczesnych kategoriach honoru nazywałoby się to zdradą. Dziś nazywa się to zmianą poglądów lub koniecznością życiową.
Całe opracowanie - staranność, drobiazgowość, wena i polszczyzna: prima sort, jak mawiał mój Ojciec.
Nie słyszałam nigdy o tej sprawie. Potworna zbrodnia. Super ❤opowiadasz super ❤glosik taki ciepły
Ciężka historia. Dziękuję za kolejny podcast.
Perfekcyjne opracowanie I narracja jak zawsze
Mój ulubiony podkast❤️tzn Zbrodnie Prowincjonalne
Powinna pani czytać audiobooki. Rewelacja
Uwielbiam ten moment kiedy widzę twój nowy podcast
🙋👍👏❤️
Super znów Cię słyszeć 😻😍❤
Cudownie się słucha tego odcinka!
No z tym dyrektorem to mnie kompletnie zaskoczylo 😂
Cudowny odcinek❤
Nie wiem jak obecnie, ale jak uczęszczałam do podstawówki, to mieszczące się w suterenie mieszkanie służbowe było przeznaczone dla woźnego
No to zaczynamy 😁👍
👍💐
Niesamowite
Fascynująca sprawa
Każdy nowy odcinek to miód na moje uszy i serce...
Pieknie i trafnie powiedziane !! Tak i ja to czuje !! Pozdrawiam !
Dziękuję za odcinek, od razu lepszy weekend, pozdrawiam serdecznie.
Nareszcie doczekałam się opowiedzenia tej historii. Wielkie dzięki
Strach przed dyrektorem szkoły mógł być powodem bezczynności nauczycielek w trakcie szaleńczego ataku na uczniów. Jednak to wstrząsające, że słysząc krzyki zabarykadowali się w pomieszczeniu i nikt nie wyszedł aby pomóc w opanowaniu sytuacji. Czy jedynym odważnym był ksiądz? Poza tym gdzie jak gdzie ale w szkole powinien być telefon! Nawet w latach 50.
Co do tego że sprawca był alkoholikiem - po takich przeżyciach wojennych i powojennych nic dziwnego. Skandaliczne jest to że w tak zaawansowanym stadium rozwoju choroby był nadal nauczycielem, a zwłaszcza dyrektorem.
Dobry wieczór, pięknego weekendu! Dziękuję za podcast. :)
Nigdy o tej sprawie nie słyszałam 👌
Dziękuję 😊
Historia ta skojarzyła mi się z historią z Kolonii z 11 czerwca 1964 roku. Jak zupełnie inaczej zachowali się tam nauczyciele...
Świetny materiał. Pozdrawiam
historia jak zwykle bardzo dobrze opowiedziana ale komentarz.......bezcenny🙃
W mojej szkolnej karierze w latach 1980-tych zdarzyło mi się mieć dwóch nauczycieli alkoholików, którzy przychodzili pijani na lekcje, nie raz bardzo. Pedagogicznie to było dno, wydawało się, że umieją mniej od dobrych uczniów. Obaj byli wicedyrektorami i donosili na esbecję. Dzięki temu wolno im było wszystko. Kolejny partyjny wf-ista regularnie katował żonę i molestował słownie uczennice, czasem bardzo ostro
Mam dwóch synów w podstawówce. Dla mnie ta historia jest więc tym bardziej wstrząsająca...
Podobna sytuacja zdarzyła się też w Niemczech. Tylko gościu z miotaczem ognia do szkoły wpadł
💙🖤💚💜
😘😘😘
Jezu Chryste, typ atakował dzieci siekierą, jednego zabił, pobił starszą panią i ukazał krwią a ty więcej czasu poświęcasz użalając się nad jego "strasznym losem" niż nad ofiarami którym zniszczył życie. Nic nie usprawiedliwia atakowania dzieci siekierą! A ty kobieto go usprawiedliwiasz pod koniec podcastu. Rzeczywiście, strasznie doświadczony przez komunizm, awansowany na dyrektora z wiecznym dupochronem. Chciałbym być tak doświadczony przez system. Litości
Super podcast, a rozbawił mnie tekst księdza: Wziąłem płaszcz i poszedłem do domu 😅
Witam serdecznie proszę Pani! :)
Zabieram się za słuchanie :)
Pozdrawiam! :)
A pytanie , w jakim stanie psychicznym był ksiądz po awanturze ???
Kto tam był to wie jak było
To jeszcze bylo w czasach gdy atak jak ten nie był brany pod uwagę więc nie było systemu wyprowadzania dzieci w bezpieczne miejsce. Szkoła była miejscem nietykalnym. Jedyne chyba to bezpieczeństwo w trakcie pozaru. Smutna historia.
Ja pamiętam że w latach 90 za dzieciaka na moim osiedlu eksmitowali kolesia który zabrał kilka rzeczy i siedział w śmietniku, jak to dzieci z koleżankami siedzialysmy na trzepaku i byłyśmy trochę głośne. Koleś wybiegł i gonił za nami też właśnie z siekierą....wtedy było to dla nas śmieszne ale jak teraz o tym pomyślę 😱 ktoś zadzwonił na policję i go zabrali
Okropne, zdecydowanie 🥺
Dawno temu, miałam może 11 lat, mieszkałam w kamienicy z dwoma wyjściami. Wieczorem byłam już sama na podwórku, inne dzieci wróciły do domu. Zauważyłam że z mieszkania sąsiadki na parterze wyszedł szczupły mężczyzna ubrany w ciemne, może czarne ubranie, w kapeluszu i z parasolem, takim dużym, że szpicem. Gdy chciałam wejść, zauważyłam że kiwa na mnie palcem, próbowałam wejść drugim wejściem, od ulicy, ale on tam już stał i też na mnie kiwał.🫴
Biegałam od podwórka do ulicy ale on tam wciąż był. Zdecydowałam się na próbę wejścia od podwórka, bo tam były drzwi lekko się otwierające, i wciąż zablokowane przed zatrzaśnięciem, natomiast od ulicy były trzymetrowe, ciężkie odrzwia. Wzięłam rozpęd i najszybciej jak umiałam z krzykiem wbiegłam po schodach, poczułam tylko że próbował złapać mnie za krawędź spódniczki, stał nieco z boku, wewnątrz zasłaniały go szerokie wnęki po obu stronach drzwi. Krzyk "MAAAAMOOOO!!!!!" zaalarmował mamę, dziadka i jego brata , wybiegli na schody, ale typek już się ulotnił. Nie pamiętam aby ktokolwiek to zgłaszał, nikt spoza rodziny nigdy mnie o nic nie pytał . Nie wiem nawet czy rozmawiano z sąsiadami, zwłaszcza z panią M. z parteru, bo ten typ był u niej przed tym incydentem.
😪
Pochodzę z gminy Zelów ale nigdy nie słyszałam o tej historii.
"Wracaliśmy z Bełchatowa, półoś urwana koło Zelowa..." 😂
Ja to myślę, że ksiądz mógł zdjąć swoją sukienkę i zarzucić na kierownika,tym samym go spetajac,a jeśli miał ten biały sznur wokół pasa,to potem mógł nim go związać.I już.😄
Ci nauczyciele to odpowiedzialni odważni wychowawcy...choć biorąc pod uwagę lata zawieruchy okrutnej znieczulicy wojennej ,ciężko spodziewac się zdrowia psychicznego.
.. Niechlubna karta nauczycielska.W myśl przysłowia że ryba psuje się od głowy tu się potwierdziła.
Czasy martyrologii narodu polskiego wyryły traumę w psychice wielu Polaków , nigdy więcej wojny 🙏🙏🙏
Na kanale Krymiland jest historia z Niemiec , tragedia dzieje się po wojnie w szkole podstawowej , przerażająca tragedia .
Ja miałam nauczycielkę, która do mnie mówiła: ty twierdzisz, że ja się ma ciebie uwzienam i pan Kowalczyk się na ciebie uwzion ?
"w PRL-u wszyscy pili...". No, nie przesadzajmy. Bylo inaczej, nauczyciele "mogli więcej", ale nie przesadzajmy i nie demonizujmy tych czasow.
Te ówczesne uniki szpitali psychiatrycznych mają swoje przyczyny, a mianowicie warunki jakie tam panowały. Wyleczenia raczej nie można było oczekiwać
hejt na komunę, ale czy teraz jest inaczej ;)
Świetny dyrektor 🤮.
Członkowie AK byli prześladowani, siedzieli w więzieniach a ten świetnie sobie życie ułożył.
Dziwne, że zginął w niewyjaśnionych okolicznościach tylko dożył sędziwego wieku.
Witam tu Twój stały słuchacz , tak z Ciekawości ile Ty masz lat , który jesteś rocznik ...? ☺️
W którymś odcinku mówiła, że 1985.
Straszne...
"Fajna" była ta Polska ludowa, nie ma co! I nawet za granicę nie można się bylo wynieść.
Za granicę to może, ale tylko w ramach KDL 😉
Pani Halena Kowalik ma kłopoty z historią Polski. PRL istniała od 22 lipca 1952 roku
Moj stary mial podobny harakterek...
Ucieczka od zagrożenia jest naturalnym odruchem. To bohaterstwo jest czymś nienaturalnym. Każda żywa istota ma instynkt samozachowawczy i ucieka od zagrożenia by przeżyć, a walczy dopiero, gdy nie ma możliwości ucieczki - tak, jak zareagował ksiądz. Dotyczy to wszystkich gatunków, nawet najbardziej sprawnych drapieżników.
W przypadku nauczycieli, to powinni albo zamykać klasy, albo powiadomić milicję. To można było zrobić bez nawijania się pod toporek. Ale z punktu widzenia nomenklatury "bohaterstwa", to raczej nie byliby nadal bohaterami.
Jaki on aparat władzy ; skoro często podpity
Jest bledem z perspektywy tylu dekad w temacie owczesnych reali sie wypowiadac .To inna galaktyka byla .🤣🍻
Nareszcie piekny jezyk polski .( Bez angielszczyzny , ktora serwuje teraz wiekszosc niedoukow )
Ciekawe czy teraz uczą o takich miejscach jak...Babi Jar?
Prosze wybaczyc ale pani jest mloda i naiwnas sadzac ze takie rzeczy to czasy zamierzchle i minione.
Chcialbym pani przypomniec sprawe redaktora N. ktory przejrechasl na pasach 70-letnia kobiete. Sprawa toczyla sie pare lat, kobieta miedzyczasie zmarla, o ile dobrze pamietam rzecz zakonczy;la sie uniewinnieniem kierowcvy bowiem : "nie ustalona z jaka predkoscia kobieta (majaca 70 lat !) WTARGNELA na pasy". Droga pani naprawde niewiele sie zmienilo od czasow PRLu
Czyli Twoim zdaniem nauczyciele powinni dac się pokroić siekierą? Słabe to trochę
No cóż, żyjemy w takim kraju, gdzie księża są uważani za święte krowy. Mam nadzieję, że to się wkrótce zmieni.
A swoją drogą przerażające, że taki pyjoch, morderca dzieci, nie został należycie ukarany
Przed kilku laty bylem aktywnym swiadkiem ataku osilka na placu szkolnym wobec bezbronnej nauczycielce .
Coz z przemoca swietobliwy habit z codzienna przemoca ma wspolnego?
Dzieki mej brutalnosci incydent humanitarnie sie zakonczyl , gdyz swietobliwym nigdy nie bylem 🤣🍻
A kto mial go ukarac PPRowcy czy zydzi z Wym Spraw Zszedl z oczu tak samo jak ta slynna Noblistka lub ta ta co drze morde Wypierdalac Wielu tam takich co pija wodw z Wlodzicy i mysla ze z czasem tem przyschnie Teraz lansuja chrabiego z Chobielina
Jakby ksiądz po wejściu w posiadanie siekiery, mimo swego duchownego stanu, użył jej do obezwładnienia napastnika, to wówczas można by go uznać za bohatera.
Zrobił ile mógł. Mógł nie dać rady pijanemu. Nie wiemy co tam było.
@@mietekkowalski9159 Ogólnie nie cierpię kościoła, ale tu przyznam Ci rację. Nie nam oceniać człowieka na podstawie krótkiego zeznania. No i nie wiemy, jak my byśmy postąpili w danej chwili.
Ale ja nie oceniam go negatywnie. Zgadzam się tylko z tym, że nie ma podstaw, aby oceniać go jako bohatera.
Co za chora opinia
Nie. Wtedy by księdza nazwano agresorem, że też uderzał siekierą i przekroczył obronę konieczną, uszkadzając "biednego, chorego na alkoholizm pana dyrektora"... Spróbuj Ty wyrwać szaleńcowi narzędzie zbrodni. Psychopacie atakujacemu wściekle dzieci, by je zabić. Wtedy też nie nazwę Ciebie bohaterem.
Czlowiek moze być
Sterowany przez Obcych .
Wydaje mi się, że Ty jesteś przez nich sterowany. Ogarnij się. 👍🖐️
Dzisiejsza Rzeczpospolita nareszcie kolorowa byc sie staje .
Komu szkodza warkocze , mundurki oraz biale kolnierzyki ? 🌈
Serdecznie pozdrawiam. Mały błąd 1957 to nie są lata 50-te tylko 60-te. Reszta super. 👌
Ależ oczywiście , że 50-te.
Eeeej..... 👎🏻😵💫🤔
He? 😳
Odcinek ciekawy, ale jak zwykle ksiądz wyrasta na bohatera co nie dziwi w naszym kościółkowy kraju.
A niektórzy mówią ,,jak to za komuny było dobrze''.....
Każde czasy są, jakie są. A my zawsze dobrze wspominamy czasy własnej młodości. Byłam dzieckiem w tych czasach i było normalnie - po prostu się żylo jak najlepiej się umiało. Co takiego cudownego jest w dzisiejszych czasach, żeby pokazywać ich wyższość nad czasami PRL? To, że można bez przeszkód pojechać za granicę i zarobić na sprzątaniu cudzego syfu? Przecież wielu twierdzi, że Unia jest be i trzeba z niej wyjść. I nie będzie jeżdżenia *za granicę" bez ograniczeń.
Następnym razem daj znać w opisie kiedy kończysz bawić się w akwizycję i zaczynasz opowieść.
@@nickniejestdostepnyinny Można to robić w mniej nachalny sposób. A tak przy okazji - ktoś ci płaci za robienie za adwokata? Bo jeśli nie, to jesteś bezdennie głupia.
@@nickniejestdostepnyinny To teraz sobie wyobraź, że idziesz do teatru, a tam odtwórca głównej roli sprzedaje garnki przed spektaklem. Jakbyś się czuła? Ale może dla ciebie to normalne...
@@nickniejestdostepnyinny Aktor robi to zawodowo, panna opowiadaczka jest amatorką, więc sytuacja jest nieporównywalna. Ja zresztą nie jestem przeciwko zarabianiu na podcastach, ale mam alergię na nachalną akwizycję, zwłaszcza w czasie audycji. Są inne mniej inwazyjne sposoby pozyskiwania środków na działalność niż sprzedaż bezpośrednia. Zaproponowałem zresztą by słuchaczy ostrzegać, a ani słowem nie wypowiedziałem się przeciwko samej reklamie.
@@maciekszymanski8340 Tak, ale do teatru kupujesz bilet.
Dzięki reklamom na YT słuchasz za darmo.
Twoja riposta nietrafiona.
@@nickniejestdostepnyinny Przecież ci napisałem, że nie mam nic przeciwko zarabianiu, jeno forma mi nie odpowiada. Widzę, że zmarnowano kasę na twoją edukację bezpowrotnie, bo nie umiesz czytać ze zrozumieniem.
Rezygnuję z suba bo jakis pogluch jest dziwny jak by pani z studio (radio) nadawała!!!
Nie do uskyszenia jebac buk bit
Mieszkam obok Zelowa