Też jestem zawiedziona, ze nie wydali kolejnych części Marilynne Robinson. Dla mnie Gilead to taki kocyk. Cudowna, niespieszna historia, pełna spokoju, delikatnośći i nostalgii
Przez cały odcinek myślałam: dajcie w końcu Nobla Ulickiej. Już za sam" Przypadek doktora Kukockiego " jej się należy. Kocham ją bardzo!!!!!!! A potem widzę na liście i aż podskoczyłam z emocji! Ale wątpię, żeby dostała w tym roku bo jest Rosjanką. Z tego co wiem aktualnie mieszka w Niemczech ( w związku z wojną), ale może się coś zmieniło. Jak jeszcze nie czytałeś , to nie ma na co czekać. Jak dla mnie to współczesny Czechow ( chociaż po co porównywać), po prostu pisarka kalibru Czechowa. Murakami : nie, dziękuję! 🥴Przeczytałam 2 książki, nie zapamiętałam nic. Z jednej pamiętam tylkow owcę 🤪. Robinson kiedyś zaczęłam, ale nie miałam nastroju i po 14 stron nudy pomyślałam, że jednak nie. Portugalię zapisalam na później, chociaż to pewnie będzie wyzwanie, a Barriego też wciągnęłam na listę do przeczytania.
Zgadzam się co do Murakamiego. Mnie odpychała nie tyle nadmierna ilość scen erotycznych, ale też handlowanie odbieraniem sobie życia jako urozmaiceniem charakteru bohaterów. Powiedzmy, że przez historię kultury Japonii słowo na S. zawsze było częste w literaturze, ale o ile rozumiem to u Dazaiego czy Kawabaty, tak u współczesnego Murakamiego... Powinno się odchodzić od romantyzowania czegoś tak trudnego do pojecia, jak odbieranie sobie życia.
Zgadzam się z Tobą. U niego jest problem jeszcze taki, że te książki wszystkie są bardzo do siebie podobne i te kobiety... wszędzie ku uciesze mężczyzn.
Tak jak w zeszłym roku udało mi się wytypować Jona Fosse jak pretendenta do Nagrody Nobla (słyszałam o nim na kanale Ośłe uszy - teraz już nieaktywnym), tak w tym roku mam pustkę, co może oznaczać, że kandydat może być zaskoczeniem. :) Film ciekawy, książka Chwała Portugalii do nadrobienia. Pozdrawiam
Zgadzam się co do Murakamiego. Przeczytałam Norwegian Wood oraz Na południe od granicy, na zachód od słońca. Obie te książki mają w sobie coś magicznego, nieuchwytnego, pewne wartościowe przesłanie, które autor co chwilę niszczy przez zbędne i zbyt opisowe sceny erotyczne. Końcówka Norwegian Wood zniechęciła mnie do tego stopnia, że chyba już nigdy nie sięgnę po żadną książkę autora. A szkoda, bo - gdyby nie to - stałby się jednym z moich ulubionych twórców.
Ja czytałam na razie 2 książki Murakamiego: Kronika ptaka nakrecacza ( dziwna, ale bardzo mnie wciągnęła ) i opowiadania Mężczyźni bez kobiet - faktycznie wybrzmiewa tam mizoginia.
Lubię słuchać propozycji nominacji do Literackiego Nobla i zawsze mnie to ekscytuje, bo sama typuję. W ubiegłym roku Fose i Pynchon był na mojej liście, ale to za sprawą innych typujących. Wszystko zależy od tego czy utwory literackie i zostały przetłumaczone na szwedzki i jak wydawcy lobbują. I to jest smutne, bo zawsze mam czytelniczy niedosyt. Murakami jest od lat żelaznym kandydatem do Nobla. Nie przewiduję, jest naprawdę mnóstwo pisarzy zasługujących na to najważniejsze wyróżnienie. Kilka książek Murakamiego za mną i ekscytacji innych nie rozumiem. No ale o gustach nie będę dyskutować. Ostatnio przeczytałam i bardzo mi się podobało opowiadanko „Porzucenie kota. Wspomnienie o ojcu”. Niewielkie, ale będące kwintesencją japońskości. Drobiażdżek, ale dający do myślenia. I druga pozycja „Moje ukochane T-sirthy”. Noo, tu międzynarodowa sława literacka pokazała jak można łatwym kosztem zarobić kasę. Wprawdzie autor ich nie nosi, z każdym wiąże się jakaś historia, ale pomysł jest .Lubię wydawnictwo ArteRage, sporą część ich propozycji wydawniczych przeczytałam, niektóre dużo wcześniej, gdyż „Ścianę” czytałam w serii KIK. I zastanawiam się czy wydawcy nie idą tropem znanej i lubianej kiedyś serii. Na mnie czeka Zeno Cosini Italo Svevo, ale teraz jeszcze nie będę czytać. Sebastian Barry chyba zbyt popularny, chociaż „Dni bez końca piękna.I wcale bym się nie zdziwiła, gdyby nagrodę otrzymała niemiecka pisarka Jenny Erpenbeck z "Kairos".
Kocham Murakamiego, ale problemem są postaci. Niby różne, ale takie same. Wszystkie mówią tym samym językiem, rozumieją swój sposób myślenia, porozumiewają się jakby nieustannie same ze sobą. Odnoszę wrażenie, że odbywające się dialogi, autor nieustannie prowadzi na zasadzie pokawałkowanego i wepchanego w cudze usta monologu. To po pewnym czasie zaczyna męczyć. Pamiętam jak zakochałam się w nim od pierwszego zdania, ale przeszkadza mi ta uporczywa jednowymiarowość. Wydaje mi się, że podobnie jak Kundera nie dostanie Nobla 😥
Uwielbiam Murakamiego ale moim zdaniem to nie noblista w żadnym wypadku... Nie rozumiem czemu od lat zawsze znajduje się na tych listach, moim zdaniem Nobel to o czymś innym.
Świetny materiał 👍📚Moje ulubione, już Noblistki, to Alice Munro, Doris Lessing i Olga Tokarczuk.
Bardzo chętnie obejrzę kolejny film o kandytach do nagrody Nobla.😄🍀
Myślę, że będzie 😎
Niedawno odkryłam Sebastiana Barrego.zachwycil mnie.pozdrawiam cieplutko😊
Mnie również! Pozdrawiam 🙌🏻
Wspaniale się Ciebie słucha! Dziękuję za każdy film 🤗
Dziękuję za oglądanie 😎🫶🏻
Murakami powinien dostać od lat czekam.
Też jestem zawiedziona, ze nie wydali kolejnych części Marilynne Robinson. Dla mnie Gilead to taki kocyk. Cudowna, niespieszna historia, pełna spokoju, delikatnośći i nostalgii
Otóż to! Piękny cykl
Takie zestawienia są zawsze bardzo ciekawe i z chęcią obejrzę kolejne 😊
A z tych książek może skuszę się na Thomasa Pynchona 🫣
@@71Pelasia super 🙌🏻
Zapomniałam dopisać: Super odcinek!!!!!!! 💥💥💥
Dziękuję 🙏🏻
Tak tak!! Druga część! 🔥
Postaram się zrobić! ☺️
@@TheTalkincloud super, będę czekać 😁⭐
Przez cały odcinek myślałam: dajcie w końcu Nobla Ulickiej. Już za sam" Przypadek doktora Kukockiego " jej się należy. Kocham ją bardzo!!!!!!! A potem widzę na liście i aż podskoczyłam z emocji! Ale wątpię, żeby dostała w tym roku bo jest Rosjanką. Z tego co wiem aktualnie mieszka w Niemczech ( w związku z wojną), ale może się coś zmieniło. Jak jeszcze nie czytałeś , to nie ma na co czekać. Jak dla mnie to współczesny Czechow ( chociaż po co porównywać), po prostu pisarka kalibru Czechowa. Murakami : nie, dziękuję! 🥴Przeczytałam 2 książki, nie zapamiętałam nic. Z jednej pamiętam tylkow owcę 🤪. Robinson kiedyś zaczęłam, ale nie miałam nastroju i po 14 stron nudy pomyślałam, że jednak nie. Portugalię zapisalam na później, chociaż to pewnie będzie wyzwanie, a Barriego też wciągnęłam na listę do przeczytania.
Muszę przeczytać jej książki, koniecznie 🤎🙌🏻
Czekałam na nowy film:)) Mówisz tak pięknie o książkach, że zaciekawiłeś mnie wszystkimi🥹 No i z chęcią jeszcze zobaczę taki format w twoim wykonaniu
Trochę mi zajęło, ale chyba było warto 🙌🏻😎 I dziękuję za oglądanie!
Zgadzam się co do Murakamiego. Mnie odpychała nie tyle nadmierna ilość scen erotycznych, ale też handlowanie odbieraniem sobie życia jako urozmaiceniem charakteru bohaterów. Powiedzmy, że przez historię kultury Japonii słowo na S. zawsze było częste w literaturze, ale o ile rozumiem to u Dazaiego czy Kawabaty, tak u współczesnego Murakamiego... Powinno się odchodzić od romantyzowania czegoś tak trudnego do pojecia, jak odbieranie sobie życia.
Tak, moje przemyślenia płynęły w podobną stronę w trakcie lektury…
Zgadzam się z Tobą. U niego jest problem jeszcze taki, że te książki wszystkie są bardzo do siebie podobne i te kobiety... wszędzie ku uciesze mężczyzn.
Dzieki za to co robisz❤
Dziękuję za oglądanie 😎
Tak długiego filmu to się nie spodziewałam, ale uwielbiam słuchać tego w jaki sposób opowiadasz o książkach ♥️
Nadrabiam zaległości za ostatnie tygodnie 😎
Tak jak w zeszłym roku udało mi się wytypować Jona Fosse jak pretendenta do Nagrody Nobla (słyszałam o nim na kanale Ośłe uszy - teraz już nieaktywnym), tak w tym roku mam pustkę, co może oznaczać, że kandydat może być zaskoczeniem. :) Film ciekawy, książka Chwała Portugalii do nadrobienia. Pozdrawiam
Jestem bardzo ciekawy, jak to będzie w tym roku 🙌🏻
Zgadzam się co do Murakamiego. Przeczytałam Norwegian Wood oraz Na południe od granicy, na zachód od słońca. Obie te książki mają w sobie coś magicznego, nieuchwytnego, pewne wartościowe przesłanie, które autor co chwilę niszczy przez zbędne i zbyt opisowe sceny erotyczne. Końcówka Norwegian Wood zniechęciła mnie do tego stopnia, że chyba już nigdy nie sięgnę po żadną książkę autora. A szkoda, bo - gdyby nie to - stałby się jednym z moich ulubionych twórców.
Rozumiem Cię całkowicie 🥲
Ja czytałam na razie 2 książki Murakamiego: Kronika ptaka nakrecacza ( dziwna, ale bardzo mnie wciągnęła ) i opowiadania Mężczyźni bez kobiet - faktycznie wybrzmiewa tam mizoginia.
Trzymam kciuki za Sebastiana B🙏 i oczywiście więcej takich odcinków, super.😊
Ja również 🙌🏻😎
❤więcej filmów - jestem za
Wędruję po Portugalii od ok 3 tyg , dzisiaj zameldowałam się w Lizbonie , włączam twój film a Ty zaczynasz od Portugalii 😊😊
Ciekawe....
Pozdrawiam
Idealnie się złożyło 😎🙌🏻
Lubię słuchać propozycji nominacji do Literackiego Nobla i zawsze mnie to ekscytuje, bo sama typuję. W ubiegłym roku Fose i Pynchon był na mojej liście, ale to za sprawą innych typujących. Wszystko zależy od tego czy utwory literackie i zostały przetłumaczone na szwedzki i jak wydawcy lobbują. I to jest smutne, bo zawsze mam czytelniczy niedosyt. Murakami jest od lat żelaznym kandydatem do Nobla. Nie przewiduję, jest naprawdę mnóstwo pisarzy zasługujących na to najważniejsze wyróżnienie. Kilka książek Murakamiego za mną i ekscytacji innych nie rozumiem. No ale o gustach nie będę dyskutować. Ostatnio przeczytałam i bardzo mi się podobało opowiadanko „Porzucenie kota. Wspomnienie o ojcu”. Niewielkie, ale będące kwintesencją japońskości. Drobiażdżek, ale dający do myślenia. I druga pozycja „Moje ukochane T-sirthy”. Noo, tu międzynarodowa sława literacka pokazała jak można łatwym kosztem zarobić kasę. Wprawdzie autor ich nie nosi, z każdym wiąże się jakaś historia, ale pomysł jest .Lubię wydawnictwo ArteRage, sporą część ich propozycji wydawniczych przeczytałam, niektóre dużo wcześniej, gdyż „Ścianę” czytałam w serii KIK. I zastanawiam się czy wydawcy nie idą tropem znanej i lubianej kiedyś serii. Na mnie czeka Zeno Cosini Italo Svevo, ale teraz jeszcze nie będę czytać. Sebastian Barry chyba zbyt popularny, chociaż „Dni bez końca piękna.I wcale bym się nie zdziwiła, gdyby nagrodę otrzymała niemiecka pisarka Jenny Erpenbeck z "Kairos".
Muszę posprawdzać, które zostały przetłumaczone 😎 To na pewno ułatwi sprawę w typowaniu laureata/laureatki
❤
🫶🏻
Kocham Murakamiego, ale problemem są postaci. Niby różne, ale takie same. Wszystkie mówią tym samym językiem, rozumieją swój sposób myślenia, porozumiewają się jakby nieustannie same ze sobą. Odnoszę wrażenie, że odbywające się dialogi, autor nieustannie prowadzi na zasadzie pokawałkowanego i wepchanego w cudze usta monologu. To po pewnym czasie zaczyna męczyć. Pamiętam jak zakochałam się w nim od pierwszego zdania, ale przeszkadza mi ta uporczywa jednowymiarowość. Wydaje mi się, że podobnie jak Kundera nie dostanie Nobla 😥
Uwielbiam Murakamiego ale moim zdaniem to nie noblista w żadnym wypadku... Nie rozumiem czemu od lat zawsze znajduje się na tych listach, moim zdaniem Nobel to o czymś innym.