Dlaczego rzuciłem pracę w szkole?
Вставка
- Опубліковано 13 жов 2019
- Oto słów kilka w odpowiedzi na pytanie: dlaczego już nie pracujesz w szkole? Trochę może to nakreśli niektórym jak wygląda praca w szkole. Pozdrawiam wszystkich nauczycieli i życzę raz jeszcze dużo wytrwałości i pasji!
Zapraszam na:
Instagram: / przemo.teacher
Facebook: / przemo.teacher
Grupa na FB: / 1781739738639563
![Jak jest na studiach? [FILOLOGIA ANGIELSKA]](http://i.ytimg.com/vi/5AwTc4TyWAE/mqdefault.jpg)
Dzięki za wyczerpujące odpowiedzi, dużo mi rozjaśniłeś co do wyboru kierunku studiów.
Ma Pan racje tak faktycznie jest w szkole! Też chcę rzucić tą pracę- tyle, że może być już za późno, bo praca w tym zawodzie zmarnowała moje faktyczne kwalifikacje.
jeśli naprawdę zmarnowała faktyczne kwalifikacje to czemu za późno i za czym czekasz?
18 H to kpina A gdzie sprawdzanie kartkówek sprawdzianów przygotowywanie prezentacji konsultacje z uczniami i rodzicami okienka na których trzeba być do dyspozycji. Ja pracowałam 1.5 etatu za jedną pensję i też zrezygnowałam. Beznadziejne zarobki.
dokładnie, dodatkowo rady
Nauczyciel pracuje 40 godzin, w tym powinny się zawierać te rzeczy które Pani wymieniła. Niestety mało kto się mieści w tym czasie, a jeszcze pozostały dyskoteki, wycieczki, biwaki, imprezy szkolne i akademie, oraz próby do tych uroczystości, akcje charytatywne, wyjazdy na konkursy, na zawody sportowe, do zakładów pracy w ramach np. doradztwa zawodowego, rady pedagogiczne, szkolenia, nawiązywanie współpracy z jednostkami samorządowymi, szukanie sponsorów, przygotowanie pomocy naukowych, mogę tak długo ;) Pozdrawiam.
Mogę mieć kilka pytań?
Bo jeśli mamy nauczyciela, który pracuje 18 godzin na 5 dni to przecież wychodzi średnio 3,6h czyli 4 godziny pracy na dzień. Normalny etat ma 40 godzin...Wiec dlaczego tak dużo nauczycieli się dziwi kiedy nie zarabiają więcej pieniędzy skoro oni robią 18h w tygodniu a ich rówieśnicy siedzą w jakiejś firmie po 40 godzin? Miałam bardzo dobrą nauczycielkę angielskiego w liceum (jeden z dwóch nauczycieli, którzy zrobili doktorat aby mieć wyższe zarobki, drugim była Pani z wf) i jej grafik pracy (który był dostępny na stronie) dosłownie miał wypisane lekcje angielskiego od 8:00 do 15:00 od poniedziałku do piątku w naszej szkole. Łącznie dawało to 7h dziennie a w tygodniu 35 godzin co daje dosłownie PRAWIE etat w innej pracy. Oprócz tego prowadziła również korepetycje prywatnie- nie za dużo, ale kilka osób do siebie przyjęła. Już pomijam te korepetycje bo nie każdy oczywiście ma czas i energie na to, ale chodzi mi o sam grafik szkolny.
Mój nauczyciel historii, który nie uczy wosu a przecież mógłby również miał grafik od pon-pt tak jak P. z angielskiego....Przecież taki nauczyciel historii w dzisiejszych czasach może uczyć minimum 3 przedmiotów- historii, wosu i HiTu - wszystkie te przedmioty są obowiązkowe w szkole więc zawsze znajdzie zatrudnienie i wypełni grafik.
Jeśli chodzi o przygotowanie kartkówek/sprawdzianów itp.....nie jestem jakimś mocno starym człowiekiem, ale też nie takim młodym rocznikiem, ale u mnie w gimnazjum stałą procedurą było to, że nieważne z jakiego wydawnictwa mieliśmy książki czy był to OPERON, Nowa Era, WSiP itp. to każde wydawnictwo ma załączone swoje egzaminy i kartkówki do podręcznika, które może wydać nauczycielowi...i to nie działa od jakiś może 2 lat, tylko przynajmniej 8 i mówię tu o swoim roczniku, więc nie rozumiem czemu nauczyciele mają problem i mówią, że muszą układać sprawdziany i kartkówki kiedy mogą skorzystać z tego?
Kolejna sprawa jest to, że...nie powątpiewam w to, że niektórzy rodzice/dzieci mogą być roszczeniowi, ale w całym moim życiu nie spotkałam się tym aby nauczyciele się rozdwajali na przerwach aby rozmawiać z kimś, takie rzeczy jak imprezy szkolne i wycieczki to już przeżytek niestety. W dzisiejszych czasach aby powstała wycieczka klasowa to bardzo często same dzieci to organizują, robiłam tak już od gimnazjum. Jakie rady pedagogiczne? Akcje charytatywne??? No chyba, że raz na ruski rok Pani od religii zorganizuje jakieś akcje charytatywne. Wyjazdy na konkursy- ile tego jest do roku? Bo każdy konkurs dotyczy innego nauczyciela i zazwyczaj na konkurs nie jedzie nagle 10 osób a 2-3 więc co to za problem jest akurat? Próby do przedstawień czy na apele- zawsze odbywają się w trakcie lekcji, nigdy po lekcjach więc tez nie wiem co takiego dzieje się nauczycielom, że dalej wykonują prace z dziećmi w godzinach swojej pracy, nic ponad ich stan nie jest wymaganego.
Regularnie próbuje zrozumieć nauczycieli, ale bardzo często te argumenty są tak proste do odbicia :| Nie zaprzeczam zgorszeniu jakie dzieje się w szkołach... ale proszę mnie wyprowadzić z błędu myślowego- co najbardziej nauczycielom przeszkadza? Bo najczęściej słyszę kwestie, że zarobek- bo gdyby zarabiali za miesiąc na rękę 6500-7000 zł to dam sobie rękę uciąć, że nikt mnie nie unosił się ambicją i mówił, że nie daje rady sprawdzić kartkówek. Ale prawda jest taka, że nauczyciel zarabia mało BO mało pracuje W SZKOLE- nie poza szkoła, ale w samej szkole. Bo jeśli słysze, że nauczyciel przychodzi do pracy na 11 a wraca o 14 i pracuje tak do piątku i jego etat czyli 18h to 1800 zł to ja przepraszam, ale...ile powinno się dostać za 18 pracy w tygodniu? :|
Zapraszam do swojej szkoły na jeden dzień. Pójdziemy na każdą lekcję i każdy dyżur, sprawdzimy kartkówki i przygotujemy analizę, zmontujemy filmik o wyjeździe na Euroweek, na którym byłam 24/7 z uczniami łącznie z sobotą i niedzielą i nie dostałam nic, oprócz poborów. Przygotujemy się na kolejny dzień, a na koniec podliczymy ile godzin potrwa nasz dzień.
Dzięki za Twoją perspektywę. Trzymaj się. Ściskam cieplutko i wgl
Cieszę się, że obejrzałam ten filmik. Pracuję w szkole od 7 lat na pełen etat,ale mam plan od września przyszłego roku szkolnego przejść na pół etatu, a w kolejnym zrezygnować już całkiem z pracy w szkole. To co dzieje się obecnie w szkołach, to po prostu żenada.Zalosne zarobki , niewspółmiernie do nakładu pracy i wysiłku oraz zaangażowania włożonego w nią, zawistne środowisko nauczycielskie (zupełnie niezgrane,nie wspierające się, wieczna spychologia). Roszczeniowa postawa niektórych rodziców, brak wsparcia od dyrekcji, to naprawdę sprawia, że mnóstwo nauczycieli odchodzi ze szkół. Społeczeństwo polskie i rząd nie są w stanie zrozumieć, że jeśli nie dadzą nauczycielom odpowiednich zarobków, to niedługo ich dzieci będą uczyć niewykształceni ludzie, u nas w szkole powoli zaczynają zatrudniać do pracy w szkole na stanowiska asystentów nauczycieli Ukrainki nie mówiące dobrze po polsku,nie wspominając o wykształceniu wyższym. Już do tego dochodzi. Niestety lepsi nauczyciele odchodzą, ponieważ swoją wiedzę i doświadczenie mogą wykorzystać w innych branżach za lepsze pieniądze, dużo mniejsze obciążenie czy stres.
Rząd, politycy (ci którzy decydują) doskonale wszystko rozumieją. Także wykluczając głupotę, jakie opcje są na stole ? "Polska ma ten problem, że faktycznie posiadana jest przez kogoś z zewnątrz". Można napisać co to oznacza w praktyce, lecz myślę że kto jak kto, ale nauczyciel dostrzega związek przyczynowo skutkowy i sam wyciągnie wnioski dlaczego jest jak jest oraz jak będzie. Pozdrawiam
Tkwimy porostu w XIX wieku w Edukacji opartym na modelu Pruskim. A rząd ma w tym rękę i będzie robił wszytko aby poprzez edukację ogłupiać społeczeństwo mimo że to jest niezauważalne przez uczniów.Wspolczuję panu.Zarobki już nie wspomnę nie jest to droga do motywacji etc nie będę się rozpisywać bo znam sytuację. Pozdrawiam
Dla mnie bez sensu jest robienie awansu zawodowego, bo co mam komuś udowadniać? Kilka lat robić różne rzeczy bo awans i ktoś stoi nade mną.
Z zarobkami to jakiś żart i kpina. Ślusarz za wymianę zamku Gerda kilka lat temu wziął ode mnie 150 zł - zajęło mu to kilkanaście min. Hydraulik bez 100 zł za wizytę się nie ruszy. A nauczyciel po 5letnich studiach haruje za grosze. To chore, by policjanci po kilku mies. szkolenia zarabiali 1000-1500 zł więcej, niż młodzi nauczyciele po studiach mgr. To samo dotyczy armii zawodowej. O tym, że nauczyciele w rzeczywistości pracują dużo więcej, pisali już inni, więc o tym pisać nie będę.
To prawda. To bardzo dziwne, bo w innych profesjach osoby, które mają wykształcenie i są ekspertami w swojej dziedzinie zarabiają bardzo dużo. Nauczyciele... cóż... Ile to teraz wychodzi za jedną godzinę lekcyjną, 30zł? (przeliczając oczywiście zarobki nauczyciela pracującego w szkole publicznej) :(
Dwa miesiące pijesz kawę inic nie robisz
Pomijając już kwestie zarobków to ślusarz nie wziął 150 zł za kilkanaście minut. Wziął 150 za kilkanaście minut plus lata doświadczenia i ślusarz nie zapominajmy to też nie jest kurs dwa tygodnie i do pracy. To się tylko tak wydaje. Co do policjanta to ta profesja ryzykuje życiem i zdrowiem na każdej akcji na ulicy. Nauczyciel, nie broniąc żenująco niskich zarobków, nie ma takiego stresu jak policjant
@@monetarnie3841 Naprawdę?, moim zdaniem, by być ślusarzem, wystarczy szkolenie 2-3 tyg. maksimum. I to wszystko. Moja mama pracowała jako nauczycielka, potem jako sekretarka, bo miała dość szkolnych stresów. I odczuła ogromną ulgę, że nie musi przygotowywać się do lekcji i sprawdzać klasówek. Praca nauczyciela jest b. stresująca, wymaga ciągłego dokształcania się. Młodzież jest trudna, rodzice roszczeniowi. Czy ślusarz kończy trudne 5letnie studia? To chore, by pracownik oczyszczania miasta (ten, kt. jeździ na samochodzie, często bez żadnego wykształcenia) zarabiał pon. 4-4,5 tys. na rękę, a nauczyciel 2-3 tys. I wnioski nauczyciele wyciągnęli z tej sytuacji - mnóstwo odeszło z zawodu, brak jest wielu nauczycieli w szkołach.
@@bra3879 to źle myślisz o ślusarzu i nie masz racji :) Ślusarz to nie jest tylko dorabianie kluczy i rozwiercanie zamków. Ślusarz to konkretny zawód. Szkoła branżowa pierwszego i drugiego stopnia. O cukierniku też powiesz, że to jest kurs dwutygodniowy? Nauczyciel za mało zarabia ale najpierw dowiedz się szczegółów o innych zawodach, które wymieniasz. I nie jestem ślusarzem zanim mi ktoś zarzuci stronniczość.
Dokładnie... Sama mam teraz problem z jedną mamą... i mam ochotę conajmniej poprosić dyrekcję o zmianę klasy albo całkowicie stamtąd uciec.. :(
Ci ludzie na górze w ogóle nie myślą tylko mają to gdzieś. Liczą jedynie na kręcenie własnych interesów.
Ja mam dylemat, podziwiam za odwagę zwolnienia się, ja niestety nie mam takie odwagi
Naprawdę nie dziwię się Panu, że zrezygnował Pan z pracy w szkole. To, co niestety dzieje się w dzisiejszych czasach, w szkole, to kpina. Aktualnie jestem w klasie maturalnej i stwierdzam, że większość nauczycieli po prostu przeprowadza lekcje, bo musi. U niektórych z nich nie widać żadnej chęci nauczenia nas czegokolwiek. Ponadto, niektórym też zależy na tym, żebyśmy dostawali złe oceny. Oczekują na testach, że sami opanujemy materiał, którego nie ma nawet w książkach, ani którego z nami nie przerobili. Oczywiście są wyjątki, ale to naprawdę bardzo rzadkie...
Trzymam kciuki za Pana dalszą realizację założonych celów. Mam nadzieję, że uda mi się zdać maturę z angielskiego z jak najwyższym wynikiem i że udostępniane przez Pana wskazówki oraz materiały okażą się pomocne. Pozdrawiam 😁
PS Every teacher should have the same approach to teaching as you do 😊
Thank you !
Nieważne jak bardzo znajomi i inni nauczyciele odradzają mi by uczyc w szkole to i tak bede to robić. Zgadzam sie w 100 % z tym co pan powiedział w filmiku. A nauczycielem i tak zostanę bo to coś wiecej niż praca. Ile będą placić to będą, byle bym nie głodował i robił to co lubię.
Być nauczycielem w Polsce to gorzej niż oprózniać szambo!!!! Ostrzegam wszystkich młodych ludzi!!!! A dzieci i mlodziez sa nic , absolutnie nic nie warci!!!
Generalnie zgadzam się z Tobą, atmosfera w szkole jest pesymistyczna i męcząca, system edukacji....bez komentarza, niedoceniona rola relacji uczeń-nauczyciel. Z drugiej strony, praca z dziećmi wiele wynagradza.Jednak wezmę trochę w obronę "starszych nauczycieli", jestem jednym z nich. Ja też przyszłam do szkoły pełna nadziei i energii zaraz po studiach, jednak brak szans na rozwój po kilkunastu latach chcesz robić coś innego, brak perspektyw, b.niskie zarobki (powiększa się rodzina i przestajesz mieć czas na korki...) plus ta cała atmosfera, sprawiły, że przestałam wierzyć, że cokolwiek mogę zmienić.Zdrowie siada po tylu latach pracy głosem z małymi dziećmi w hałasie...rozumiem dlaczego ludzie odchodzą. Dodatkowy czas to nie tylko przygotowywanie się do lekcji, ale rady, wycieczki, ezgaminy, pisanie programów, długie rodziny rozmów wspierających z rodzicami i konsultacji....nie wspomnę o konkursach, dokumentach i zwyczajnym czasie dla ucznia...to wszystko jest fajne, ale praca ta powinna być odpowiednio wynagradzana. Nie wpomnę o hejterstwie społecznym tego zawodu...
Zgadzam się w 100% Praca powinna być odpowiednio wynagradzana. Wydaje mi się, że problem polega na tym, że osoby, które decydują o wynagrodzeniu za pracę nauczyciela nie wiedzą do końca jak ta praca wygląda :/
@@YellowEnglish Nie wiedzą i nie chcą wiedzieć! Na szczęście uczyć można nie tylko w szkole.Może taki szok potrzebny jest temu systemowi, nauczyciele z pasją odchodzą, może to w końcu obudzi społeczeństwo, nie wiem....wrodzony optymizm(!). Życzę sukcesów!
@@joannawooszyk4054 Wzajemnie!
Rodzice- zmora nauczycieli. Nie rozumiem jak można było dopuścić do takiej patologii.
Hej, Ty skończyłeś filologię?
Ogólnie bardzo bym chciała zostać nauczycielem, uwielbiam uczyć i pracować z młodzieżą/dziećmi. I zastanawiam się nad pójściem na filologię
Zgadza się :D Szczerze polecam :)
Ja tak samo! Myślę, że jak ktoś zastanawia się nad pracą nauczyciela za dzieciaka to później będzie dobrym nauczycielem
@@czerwonybaron1558 ja też ale na hostorię lub biologię dylemacik
@@GasparElFantasma no radził bym sie zastanowić, bo historia i biologia to dwa zupełnie różne przedmioty
Jak myślisz nad pracą nauczyciela i dobrze sobie radzisz z językami obcymi, to wydaje mi się, że warto isc na filologie. Nawet jeśli w trakcie studiów, albo już po nich się okaże się, że to jednak nie jest praca dla Ciebie, to z dobrze opanowanym językiem nadal masz mnóstwo możliwości i nie musisz zostawać w pracy, która może Cię frustrować. A jeśli okaże się, że praca w szkole Ci się podoba to super! Pozostaje wtedy tylko znaleźć coś, z czego będziesz żyć, bo z pensji nauczyciela to średnio się da :P
Tylko kto przyjdzie na grupowe zajęcia za 100 zl:) dla wielu 60 zł za indywidualną godzinę to duzo
60 zł to chyba w Warszawie, o 100 zł nawet nie myślę Na prowincji korepetycje np z j.angielskiego są po 25 zł-30 zł za 60 minut
Jako student mechaniki jestem w stanie wykładać korepetycje dla 6 osób za 130zl /h od osoby z rysunku technicznego czy liczenia belek :)
Możliwe, że jest to zależne od miasta/miejscowości i konkurencji. W ogłoszeniach korepetycji za j. ang to ok 150 zł, a np. matematyki nawet 100 zł.
Są osoby, które płacą te 100 czy 150 zł za godzinne zajęcia. Gdyby nie było takich osób, to nie byłoby takich ogłoszeń.
Ja za korepetycje doszłam do brania 80 zł za godzinę.
@@martaiks8321 facet, który kładł moim znajomym panele w mieszkaniu wziął od nich 1600zl,co w przeliczeniu na godzinę jego pracy wyniosło 160zl. Też bym chciała zarabiać tyle za godzinę,fryzjerzy za godzinę swojej pracy biorą nieraz 300zl, więc 50zl za korki to policzek w twarz,bo jest to coś więcej niż zrobienie komuś fryzury lub kładzenie klepek. Jeśli nauczyciele sami nie będą się cenić i szanować to nikt ich nie będzie szanował.
@@Agimagia tak, fachowcy teraz się cenią. Do mnie powiedział fachowiec, że mu się nie opłaca do mnie przychodzić - miałam drobne naprawy elektryczne, bo zarobi 1000 zł, jemu szkoda tego czasu, tej jednej godziny, która mi poświęci, bo za ten czas będzie miał duże zlecenie, np nowy dom. Moja uczennica po szkole średniej, bierze 110 zł, za godzinę - za zrobienie makijażu.
Hmm... Czytam tytuł i spodziewam się samych negatywów jednak słuchając tego co Pan mówi jestem jednak napełniony pozytywnie. Uważam że powiedział Pan naprawdę pozytywne zeczy. I ten film tak naprawdę jeszcze bardziej mnie zmotywował do mojego przyszłego zawodu nauczyciela historii/wosu. Mówi Pan o kserówkach, że młody jesteś to jeszcze ci się chce. To mnie uświadamia jak wiele od nauczyciela wynika jaka szkoła będzie
:) Tak więc do dzieła i trzymam kciuki. Nie daj się Piotrze w przyszłości zniechęcić przez wypalonych nauczycieli.
Młodzież jest świetna! tylko trzeba ich poznać. Są głośni i chętnie dyskutują, zauważają gdy nauczyciel źle coś powie, dostrzegają niejasności, łapią za słówka. :D A przy tym mają dużo energii, niektórzy łatwo się denerwują i reagują emocjonalnie.
Piszę o nastolatkach z podstawówki.
Zastanów się 15 razy. Piszę to jako nauczyciel wosu/historii w podstawówce. Praca trudna, czasem wręcz wyczerpująca, choć nie ukrywam, że potrafi dawać dużo satysfakcji. Co jednak najważniejsze, za pensje nauczyciela w państwowej szkole nie utrzymasz rodziny na średnim poziomie. Nie mówiąc o przyjemnościach. Niestety. Jeżeli możesz sobie pozwolić na pracę dla pasji i satysfakcji to super. Niestety zderzenie z tą rzeczywistością bywa drastyczne. Powodzenia.
"Ty młody jesteś, to Ci się jeszcze chce", "jak popracujesz, to zobaczysz" - Jakie to prawdziwe. Znam to ;/ A z tymi relacjami i dystansem.... oj w większości przypadku chyba tak jest ... ;/ kiedyś usłyszałam od uczennicy "Tylko Pani nas rozumie" ... ;/
Dużo się jeszcze musi zmienić.
Szkoda ,że przestałeś nagrywać bo bardzo fajnie mówisz .
Dziękuję! Właśnie korzystam z okresu w jakim się znajdujemy i już nagrałem dwa kolejne filmy ! :D
Zadam pytanie z ciekawości - ile CZASU DOKLADNIE uczyles w panstwowej szkole ? Bo wydaje mi sie, ze tez nie do konca pewne rzeczy jasno opowiadasz, bo ich zwyczajnie nie przeżyłeś na wlasnej skórze, pozdro :)
Jako psycholog szkolny mam pół etatu. Drugie pół etatu to świetlica (bo tak). Stawki tak niskie, że oczywiście dwa razy więcej zarabiam w dodatkowych pracach. Po 3 latach... jestem wypalona całym tym systemem. Gorzej mają chyba tylko ratownicy medyczni, również nikt się z nimi nie liczy, zostają sami z trudnymi emocjami 😔
W wakacje proponuje pójść na ulotki
@@AndrzejRybak-ol7eh ale śmieszny jesteś dzieciaczku '99. ubaw po pachy.
7:55 Mam wrażenie, że teksty tego typu są w prawie każdej pracy (co nie zmienia faktu, że są bardzo demotywujące).
Sehr gut!
... pracuje i10lat..zastanawiam się czy nie marnuje czasu..
Nigdy nie jest za późno na podjęcie decyzji o zmianie pracy :)
Jeśli już tak pan myśli, to duże prawdopodobieństwo, że tak. Lepiej robić to co się lubi, w czym się czujemy dobrze.
W szkole to niewolnictwo 👎i to legalne 🤣
Teraz masz czas na mieszanie & lanie wody 😀😀😀 droga do nikąd wybrałeś i polecasz 😉 kompletnie bezsensu
Trochę nie rozumiem :) Co oznacza "droga do nikąd?" Nie każdemu taka decyzja musi się podobać
I potem siedzisz, i przez całą lekcję robisz kserówki...
Są przecież też spoko nauczyciele w szkołach! :D
@@YellowEnglish Na szczęście są, nie mówię, że nie. Ale jak się trafia fan kserówek, to tak średnio 😅
I kolejna sprawa to wypaczony obraz prezentowanego tam świata poprzez niedobór mężczyzn w zawodzie. Świat szkolny jest jednobarwny, sfeminizowany do granic możliwości, co przekłada się na klimat i osiągane wyniki. W klasach są przecież zarówno dziewczęta jak i chłopcy... Pozdrowienia i powodzenia.
Sfeminizowany dlatego, że panowie nie chcą tak mało zarabiać. A mimo to większość dyrektorów szkół to panowie!!! Mamy równość, prawda? Znam dyrektorów szkół, którzy byli na stanowisku pon. 20 lat, umocowani znajomościami tak, że nie do ruszenia. Powinny być co najwyżej 2 4-letnie kadencje dyrektorskie w szkole, podobnie w samorządach.
Praca w szkole jest i będzie sfeminizowana, bo tylko kobiety są w stanie się poświęcać, znosić wieczny hałas, niesubordynację uczniów (mówię tu o młodszych uczniach). Często też są zwyczajnie zdesperowane lub mające bogatych mężów. Czy znasz faceta, który chciałby za takie marne grosze utrzymywać swoją rodzinę? Wybacz, ale dla normalnego faceta to zwykłe upokorzenie.Mam tylko dwóch kolegów, którzy pracują w szkole,ale tylko po to by mieć opłacony ZUS, obydwaj robią jakieś swoje interesy i chcą zrezygnować oczywiście w pracy w szkole w najbliższym czasie. Może co innego praca ze studentami,czyli osobami dorosłymi, dlatego więcej mężczyzn pracuje na uczelniach niż uczy dzieci,nie da się ukryć, że żaden facet nie będzie miał tyle cierpliwości do dzieci co kobieta,nie da się oszukać biologii i naturalnych uwarunkowań.
@@Agimagia No większych bzdur to nie słyszałem.
@@meeloks.1013 tak samo, ale aż nie chciało mi się rozpisywać.
Chodziłam do różnych szkół i regularnie widziałam tam Panów z wf, historii, techniki, informatyki, wosu, psychologii (na profilowanym liceum był taki przedmiot), fizyki i angielskiego. Wymieniłam tutaj różne etapy mojego szkolnictwa i żaden z tych panów nie uważał tego za upokorzenie. Co do cierpliwości do dzieci to wszystko zależy od charakteru człowieka a nie płci bo i w podstawówce miałam faceta z historii, który tłukł kijem o biurko i mapy w sali tak, że go regularnie rozwalał i znajdował nowego (pomimo tego uchodził za super fajnego nauczyciela wśród dzieci, ale nie dla mnie) i również trafiały się takie kobiety jak nauczycielka z chemii co wyszła z sali na lekcji w liceum i się rozpłakała bo na jej lekcji mieliśmy grupowe wyjście do teatru. I kto ma tutaj cierpliwość? Bo ani jedno ani drugie nie potrafiło zachować się jak poważny dorosły.
Pitolosz kolego, same narzekania...
Mówisz o rzeczach oczywistych. Widocznie ten zawód nie jest dla Ciebie.
Jpd zrób kserówkę... Takie podejście to ma chyba kazdy nauczyciel, mlodzi może inaczej podchodzą
1. Regarding your unpreparedness for work at school - were you on an internship? Have you watched dozens of lessons? Have you conducted dozens of lessons? Have you been doing these internships in solid form? You should spend 1.5 months in school. Or maybe they signed the paper for you? How was it?
2. Working at school does not require work on Sundays, it does not require much work at all, as long as you have good work organization. You prepare a lesson once and they last for many years, after which they need to be refreshed. Before going to work at school, you only need to spend one vacation to prepare the material and you have peace of mind for years! You need to develop such tests that are easy to check. In addition, it should be remembered that the minimum number of grades to be given is sufficient, that is, for most items, only a few.
3. Wages are not low! Free holidays, holidays, holidays are paid! Which other profession is like that?
4. Work atmosphere at school? Dream. You are the boss yourself, you can do what you like, fill in the papers once in a while, which once filled out give us a formula for future years. Nobody in school has the right to tell the teacher what to do.
5. Talking to others? Influence of others? Only weak and insecure people succumb to pressure from older teachers.
6. When it comes to the authority of the teachers and the relationship with the student - if we give up the master-student relationship, the disaster is guaranteed. Cooperation? Companionship with the student? Horizontal Relationships? An anti-pedagogical catastrophe in which young teachers infected with anti-pedagogy fall. Then there's shock and cry why it doesn't work.
7. If your students are now your homies, it's already known that you don't know much about pedagogy. Students must not be friends with them under any circumstances, there must be distance and period. The teacher is upstairs, the students are downstairs. If the teacher goes down - he has lost.
No i elegancko! Życzę samych sukcesów w pracy w szkole :)
Nie piszesz po angielsku tylko zrobiłeś jakąś kalkę prosto na polski. Tak się nie mówi po angielsku.
@@LoneWolf-lt7fe tu nie chodzi o to kiedy miałeś tylko o sam sposób w jaki piszesz. Gdybyś miał lekcje przedwczoraj to by nic nie zmieniło. Robisz kalkę na polski a poza tym piszesz do Polaka po psuedo angielsku zamiast napisać jak człowiek po polsku
@@LoneWolf-lt7fe to jest właśnie kalka w najczystszej postaci. Bezsens totalny a do tego piszesz do Polaka po pseudo angielsku i coś mu zarzucasz. To jakaś farsa
@@LoneWolf-lt7fe wypowiedział się. Życzył Ci samych sukcesów w pracy w szkole ale jako nauczyciel angielskiego z takim poziomem języka na pewno nie pracujesz
co ty pie&*^% chłopie, 400 zł za 90 minut? hAHAHAHA, kto zapłaci 100 zł za jedną lekcję i to w grupie 4 osób... rozbiegnij się :)
Hej! Dzięki bardzo za rzeczowy komentarz na poziomie! Po rozbiegnięciu się wracam i przyznaję, że 400zł/90 min to już nieaktualne, bo film nagrany był 2 lata temu. Teraz ta kwota to 600 zł/90 minut. I tutaj dwie kwestie: 1) Twój produkt/usługa jest wart tyle, ile ktoś jest w stanie za to zapłacić. 2) Kto tyle zapłaci? Taka cena za zajęcia przygotowujące do matury z biologii czy chemii to nie jest nic mega szokującego. Takich lekcji udziela doświadczona osoba a nie student. W moim mieście do osób, które biorą właśnie 150zł/90 minut od JEDNEJ OSOBY w grupie 4os jest kolejka i ciężko się dostać. Idą tam ludzie nastawieni na kierunek MEDYCYNA, mający wsparcie finansowe rodziców. I tego wszystkiego dowiedziałbyś/dowiedziałabyś się samemu mając podejście "Co? Serio? Nie wierzę... muszę to sprawdzić" zamiast "Co? Serio? Nie, na pewno nie, bo ja uważam inaczej to muszę napisać koniecznie, że typ pier&*^%" :D
"ymmmmmmmmm, emmmmmmmmmmmm, uuuuuuuuuuuuuum" i do tego obrzydliwie mlaszczesz
W takim razie szacun za oglądanie mimo to XD
Przestańcie pieprzyc niektórzy oczywiście. Jeśli ktoś ma powołanie to będzie i zostanie mimo wszytko. Poza tym nauczyciel jako zawód naprawde nie jest najgorszy tylko płacą jak płacą hm
Hej :) Ja uwielbiam uczyć, robię to nadal, czuję do tego powołanie. Nie pracuję już po prostu w szkole publicznej, bo pracując w takiej placówce musisz niestety więcej czasu poświęcać na inne rzeczy. Nauczanie jest super! Kontakt z uczniami jest wspaniałą rzeczą, ale biurokracja i bezsensowne marnowanie czasu na to i tamto naprawdę potrafi zniechęcić :)
@@YellowEnglish a tak z ciekawości czego pan uczy?
@@Fvbcxdj9 Język angielski :D
@@YellowEnglish szkoda, że nie opowiedział Pan o tej biurokracji i marnowaniu czasu na niepotrzebne działania, które odbierają energię i zapał nauczycielowi. Ile czasu nauczał Pan w szkole publicznej ?
Oj tam młody gadasz trochę głupoty, co ty tam wiesz 😁