Cierpię na kompulsywne objadanie *mam też ortoreksje* się odkąd zakończyłem długą redukcje (ważyłem 103kg, schudłem do 57kg przy wzroście 168). Jestem kompletnie wyczerpany tym, że nie mogę przestać się obżerać. Przytyłem 15kg, jem za trzech... Raz, dwa w tygodniu wydaje masę pieniędzy na żarcie. Po wszystkim mam wyrzuty sumienia, czuje nawet nienawiść do samego siebie. Jeszcze wcześniej to starałem się palić te kalorie biegając. Teraz przez zwiększoną wagę to niemożliwe. Złapałem kontuzje kolan i od dwóch tygodni nie mogę się ruszyć na metr, bo boli niesamowicie. Jutro jest 1szy maj, mam taki pomysł, żeby jakoś zawalczyć o siebie. Przestać oglądać kanały o tematyce odchudzania, obliczyć swoje zapotrzebowanie kaloryczne i spróbować przejść na delikatną redukcje (tym razem będę jadł wszystko, a nie eliminował coraz więcej produktów), bo jak tak dalej pójdzie to obudzę się ważąc z powrotem 100kg. Trzymajcie się wszyscy! Wszystko będzie ok :)
U mnie problemem były diety eliminacyjne i diety w ogóle . Teraz jem wszystko (oczywiście z umiarem) i paradoksalnie ,,uwolnilam,, się, przestałam myśleć o jedzeniu i jestem wolna. Pozdrawiam ciepło
Coś w tym jest. Też mam wrażenie, że jak tylko staram się z czegoś zrezygnować, to ostatecznie efekt jest odwrotny od zamierzonego...Czasem sama sobie mówię, że po co mi to potrzebne i że się nie uda, i że jest dobrze jak jest. Odkąd nie stosuję diet, na pewno jest ok.
Mega fajnie, że udało Ci się wyjść z zaburzeń ✋ + bardzo się cieszę że promujesz zabawę treningowa zarówno tutaj czy na instagramie. Powodzonka bo masz na tyle duże zasięgi ze pewnie nie jednej osobie zmienisz trochę myślenie 🙏
Gratulacje schudnięcia 6kg poprzez bycie na zdrowej redukcji. Ja jutro wracam na "dietkę", którą nazywam majowym wyzwaniem. Przez ostatnie ponad półtora roku odżywiałam się zdrowo, uprawiałam sport i zażegnałam wszystkie objawy zaburzeń odżywiania (dzięki Bogu!). Teraz mam nadzieję dopalić mini celulit i małe złogi tluszczowe. By to zrobić zamierzam być w deficycie, więc będę liczyć. W końcu jestem gotowa, by zrobić to w zdrowy sposób - jedząc pełnowartościowe produkty zamiast stosu "light" zapychaczy! Dostosować kalorie do moich realnych potrzeb, zamiast katowania się treningami ponad miarę, za karę przekroczenia limitów... Trzymajcie kciuki:) Ja - 165cm, 53kg, kilkukrotnie ukonczony maraton, wielokrotnie zdobyte medale na półmaratonach, aspirująca triatlonistka pracująca w biurze na pełen etat.
Przeszłam wszystkie zaburzenia odżywiania - teraz jako psycholog staram się edukować i pomagać w zdrowej redukcji masy ciała. Bo czy zaburzenia odżywiania, czy efekt jojo, to zawsze chodzi o mental. Jeśli zepsujemy sobie relacje z jedzeniem, pakujemy się w błędne koło tycia i odchudzania. Kalorie, makro, cardio to narzędzia, a cała robota tak naprawdę odbywa się w głowie. Ja redukowalam 12 lat, tylam i chudłam po 30kg, teraz rozumiem, jak wielką krzywdę robimy sobie sami, walcząc obsesyjnie z własnym ciałem. Fajnie, że o tym mówisz ❤
@@czeslawsokolegromowladny1423 najlepiej policzyć na początku żeby się zorientować ile realnie jemy, obliczyć swoje zapotrzebowanie i zmieniać nawyki. Nie chodzi o to, żebyś codziennie jadł idealnie. Jeśli schodzisz z dużej nadwagi to już zmiana nawyków pomoże schudnąć. Liczenie kalorii jest przydatne przy budowaniu świadomości, ile co mniej więcej ich ma, ale nie jest dobre obsesyjne ich liczenie i wyrzuty sumienia, jeśli coś nam się nie udało utrzymać. Małymi krokami zmieniaj nawyki na zdrowsze, ruszaj się więcej jeśli możesz, jedz nieprzetworzone pełnowartościowe posiłki. Pozwalaj sobie na małe przyjemności, pij dużo wody. Staraj się dodać białko i błonnik do każdego posiłku.
@@ada.monika blonik czyli co? Daj najbardziej syte, sluchaj jak sie ruszam to jestem glodniejszy bardziej rozumiesz, a jak zjem malo i chce heszcze to nerwy mam to wez podaj mi co zjesc na kokacje?
@@czeslawsokolegromowladny1423 widocznie jesz jednak za dużo, postaraj sie jesc wiecej warzyw, najlepiej zielonych i białych, owoców typu jabłka, borówki, maliny, cytrusy, dobrej jakości białko - chude mięso, jaja, ryby, nabiał bez dodatku cukru.
Podoba mi się, że mówisz o tych rzeczach tak otwarcie. W ogóle super wpasował mi się ten filmik w niedzielę, tj jego forma. Lubię kiedy od czasu do czasu osoby które obserwuję wrzucają urywki z życia prywatnego. Człowiek widzi że używamy podobnych określeń, używamy tego samego płynu do mycia naczyń, mamy podobne spostrzeżenia (albowiem zdjęcie do dowodu istotnie zawsze wychodzi szpetne ;D) - i to jakoś skraca dystans, zbliża ludzi (Szmexy. Connecting people). Jeszcze nie dojrzałam do tego, by trening i dietę traktować w sposób tak zdrowy i fajny, jak Ty (Wy - oboje, bo chyba Asia też mądrze do tego podchodzi). Dla mnie liczy się tylko wygląd, co mnie przeraża, bo widzę, jak tworzę sobie więzienie, z którego bardzo ciężko jest się wydostać. Jest to dodatkowa porcja stresu, którego i bez niej mam w życiu ogrom. Mam nadzieję, że uda mi się wszystko ogarnąć tak, by czuć się dobrze oraz by inni ze mną też czuli się dobrze.
wartościowe rady Pjoter. Ja jak widzę, że chore na ED dziewczyny idą na awf albo bierą się za dietetykę, to trochę mnie to przeraża, bo to raczej nie pomoże im wyjśc z ED a jedynie nakręci wszystko. Ot taka Ania Kołasińska - zamiast się odciąć to wkręca w keto razem ze swoim facetem i ani poprawy ED ani głowy (depresja)mnie ma.
Kurde, trenuje 14 lat. Mam 29. Pierwsze 3-4 bez diety. Ale od pierwszej redukcji jakieś 10lat temu chyba od razu wpadłem w to co Ty. Te 5 punktów jest blisko mnie na co dzień. To jest pierwszy rok gdzie utrzymałem wagę bez świńskiej masy. Ale dalej potrafię się rzucić na żarcie. Dużo, dużo rzadziej, ale się zdarza. Dzięki za ten odcinek, dało do myślenia, że trzeba dalej wprowadzać zmiany żeby odzyskać zdrowie. I szanuje za pełen zakres ruchu przy ćwiczeniach💪
U mnie z fit profili zostałeś ty, Asia i Agaciastaaa, bo jesteście mega autentyczni, pozytywni i macie coś co nazwałabym zdrową dawką dystansu, balansu i motywacji❤😊 Poza drożdżówkami z kawą dodam jeszcze, że mnie pomogło też odejście od podejścia 'wszystko albo nic', zmuszania się do aktywności i znalezienie takiej, która jest dla przyjemności a nie dla efektów. Zdecydowanie za mało facetów o tym tak szczerze i otwarcie opowiada bo contentu psychodietetycznego o kobietach i dla kobiet mamy sporo, a też trochę męczy to 'męskie' zajeżdżanie się i trzymanie niskiego BF'u i michy ponad wszystko... Super, że jest już lepiej ❤❤
Podsumowując na moim przykładzie plażowa forma z kratą bez predyspozycji ze słabą genetyką, gdzie mój set point oscyluje w okolicy 18% = się zaburzenia odżywiania, bo bez rygoru trzymania michy liczenia KCL pilnowania się niemal na każdym kroku nie jestem w stanie utrzymać wypracowanej formy w dłuższym terminie. No nic będzie trzeba się z tym pogodzić i postawić na zdrowie.
Choruję na anoreksję i dziękuję Ci za te rady.💖Jednak nadal mam straszny problem z aktywnością fizyczną, ciągle patrzę na nią przez pryzmat tego, ze chcę schudnąć, zmienić swoje ciało, ale ważę odpowiednio, tylko, że mi ta waga nie odpowiada i nie mogę w ogóle schudnąć. Jestem w deficycie, ćwiczę tak, jak lubię, jem odpowiednio kalorii oraz makroskładników. Ciągle mnie to boli, siedzi mi z tyłu głowy i nie mogę sobie z tym poradzić😕
Spoiler obejrzyj wpierw vlog . . . . 1. Zmień otoczenie. Przestań obserwować ludzi tylko dla ich sylwetki, a za to osoby, które niosą wartościowe treści - edukacyjne, psychodietetyczne. 2. Rada dla osób z niedowagą. Unormowanie wagi by ogarnąć poziom leptyny. 3. Nieliczenie kcal, by się nie fiksować na zdrowych produktach i nie popaść w ortoreksje. Zdrowe 80/20 4. Ćwicz dla progresu, utrzymania zdrowia, funkcjonalności, nie konkretnie dla spalenia danej ilości kcal, wyników. 5. Życie to nie ciągła impreza. Unikaj rzeczy, które często wyrzucają Ci dopamine, bo się łatwo uzależnia. Później nam jej brakuje i potrzebujemy częściej i więcej. Wtedy latwo chwycić za przetworzone żarcie.
Mam podobne podejście teraz, też kiedyś za bardzo sie spinałem i to skończyło się 4-letnią przerwą od dbania o siebie. Teraz ide na siłownie bez planu, robie to co intuicja podpowiada, NIe zależy mi na budowaniu większych mięśni albo byciu silniejszym. Deficyt jaki mam nie wiem , Ale jestem pewny ze jakiś mam i nie ma bata ze nie bedzie waga spadać :D
W pewnym stopniu zazdroszczę Wam wszystkim, choruję na kompulsywne objadanie się (wcześniej przeplatane z bulimią i restrykcją), ale niestety choruję też na łuszczycę i ŁZS (dwie choroby jednocześnie) i mimo wszystko zasada wszystko w umiarze się nie sprawdza (słodycze itd)…:/ bo zawsze od tego są zaognione zmiany
współczuję. też chorowałam na bulimie. przez te wszystkie lata robienia sobie źle mam teraz IBS, nietolerancje histaminy i nawet nie mogę patrzeć w stronę produktów mlecznych, bo już mnie wysypuje. gluten to też nie mój przyjaciel. jest mega trudno mieć zdrowe relacje z jedzeniem , gdy większość rzeczy nam szkodzi i właściwie odpada życie towarzyskie związane z jedzonkiem etc ciągłe odmawianie sobie wszystkiego dla zdrowia itd bywa bardzo meczące, chociaż komuś zdrowemu może sie wydawać ze co to za kłopot. ściskam mocno i życze wytrwałości w tej nierównej walce 🥰
Hej @PiotrTomaszewskiSzmexy mam do Ciebie pytanie czy Kubuś Sok jako dodatek tych około 400 KCL w ciągu dnia jest spoko rozwiązaniem, czy może on jakoś negatywnie wpłynąć na robienie suchej masy? Trochę dziwne pytanie ale sam nie wiem jak interpretować dokładnie jego skład.
Jedyne co może negatywnie wpłynąć na budowanie suchej masy będzie za duża liczba kalorii więc jeśli masz go spoko wliczonego to czemu ma być złym dodatkiem
Mam też pytanie, do Ciebie. Generalnie, to tak... Moja historia z jedzeniem i sylwetką wygladala tak. Teraz mam 29 lat, mówię wprost przy 175cm ważę 85/90 kg, za ch..j nie mogę z tego zejść😂 ale też nie tyję bardziej i tak już chyba z 10 lat. To teraźniejszość. W przeszłości, jak miałem lat od 8 do 15/16 wazylem mało, wręcz odwrotnie, a śniadanie trzeba było mi wkładać siła do ryja😂 i ogólnie mało jadłem a do tego byłem ruchliwy bo co dzień za pilką albo rower. Jak mialem badanie krwi, będąc z rodzicami, w wieku 12 lat to pamietam słowa doktorki, "Boże mój, ale te rączki to jak zapałki ma syn, czy była jakaś poważniejsza choroba ?" (Nie nie bylo) i tak do tych wspomnianych 15/16 lat. A potem nagle 17/18/19 o bomba wagowa😮 przytylem 20/25 kg😮 I zaczęlo się badanue mnie pod kątem odwrotnym😂, fakt był też taki, iż wtedy już taki ruchliwy nie byłem... ale i tak 25kg to zbyt dużo, jak na tamten okres w życiu, i badane byli wszystko, cukier, tarczyca...no dosłownie każdy aspekt😂 I do tej pory nikt nie wie oco kaman😂 bo wyniki w ramkach norm. Nie wiem co, o tym myśleć dotej pory... Dlatego zapytam Cię jak ty myślisz, czym taki nagły wzrost wagi...( mimo iż jadłem podobnie, styl zycia też podobny) Mógł być spowodowany.
Znaczy, to zależy, bo z drugiej strony, co sam niejednokrotnie zaznaczałeś, wtedy miałeś najlepszą formę, więc zależy po prostu co wybierzemy. Czy formę czy wolną banię? Teraz masz dużo czystszy umysł, ale forma, mimo że dobra, to nie tak dobra jak wtedy jednak. To wszystko zależy od priorytetów, bo nie oszukujmy się, ale ta wszechobecna dyscyplina w socialach jest naprawdę istotna jeśli zależy nam na formie. Bo jeśli wybieramy luz, no to musimy liczyć się z tym, że forma nie będzie tak dobra i po prostu nie zwracajmy na to uwagi. Ale jeśli chcemy mieć formę, to nie da się tak, żeby mieć luźne podejście i jednocześnie fajną definicję. Na swoim przykładzie podam, sam nigdy nie miałem żadnych problemów, ani nadwagi ani anoreksji, ale ten "brzuszek", mam na myśli tą dolną oponkę, zawsze gdzieś była, nie pamiętam, żebym kiedykolwiek miał widoczne mięśnie brzucha, mimo że poziom bf-a miałem zawsze prawidłowy, waga do wzrostu dobrze, bmi też koło tych 23-4 czyli górna granica normy. Sport zawsze uprawiałem, nie miałem momentu w swoim życiu gdzie by tego sportu nie było, mam 20 lat. Jedzenie zawsze pełnowartościowe, warzywa owoce, różnorodność, ale również umiar, nie przejadałem się nigdy, jadłem w normie, czasem jasne jakiś fast food wleciał, ale nie było to na tyle częste, żeby się jakoś mogło odkładać, nie wiem może byłem w błędzie? Obecnie mam 183cm i 81kg, 2 tygodnie zacząłem redukcję, startowałem z 84, nigdy nie liczyłem kalorii, teraz liczę codziennie od dwóch tygodni i czuję się dobrze, czuję większą kontrolę na swoją dietą, zeszło ok 3kg, pewnie głównie to woda i glikogen. Planuję schodzić do 70 i nie jestem mimo wszystko do końca przekonany czy przy moich gabarytach będzie to dobre? Bo nie wspomniałem że od 4 lat ćwiczę na siłce i nigdy od tego czasu nie liczyłem kalorii, no może łącznie przez jakieś 4 tygodnie. Mam wrażenie, że jakbym na podstawie tego jak wyglądam powiedział komuś że trenuję 4 lata to by mi nie uwierzył, ale za bardzo nie wiem co jest nie tak, bo ćwiczę 3/4 razy w tygodniu i staram się to trzymać, czasem deload wleci, ale generalnie przez te 4 lata ćwiczę bez deloadów. Mam jasny plan, ćwiczenia które wykonuję, nie skaczę z ćwiczenia na ćwiczenie tylko mam stały zestaw ćwiczeń, opieram się na wielostawach głównie, ćwiczę mądrze bo obserwuję różne kanały fitnessowe i profile więc wiedzę mam, technikę mam dobrą, przykładam się do treningów, nie "opierdalam" się, więc nie wiem co jest nie tak? Długo się wzbraniałem się przed redukcją, bo bałem się, że skoro nie nabudowałem jakoś dużo mięśni jeszcze to nie będzie czego odsłaniać, w rezultacie ta sylwetka po redukcji nie będzie wyglądać najlepiej, że ten tłuszcz dalej będzie, a pozbędę się tylko tego co do tej pory zbudowałem. Tak jak pisałem waga do wzrostu zawsze była w normie, w tej górnej granicy, bf myślę tak na oko o ile dobrze potrafię ocenić 20%, więc się tak zastanawiam czy jeśli zejdę do 70kg, to ta sylwetka się poprawi jakoś, że coś już odsłonię, a jednocześnie po wejściu na masę będę mógł lepiej budować mięśnie. Czy w tej sytuacji zejście do takich 14/12% bf jest możliwe i czy ma sens? Jestem obecnie na 2000kcal, zapotrzebowanie wyliczone z Twojego kalkulatora diety. Pozdrooo Szmex 💪💪💪
Tylko proporcjonalnie do tego ile będziemy mieć formę i takie priorytety, to tyle później będziemy walczyć o wolną banię. To co widzisz w social mediach to przede wszystkim osoby, które na tym zarabiają gruby hajs i którym to przychodzi łatwiej (z wielu powodów). Dyscyplina - oczywiście, ale to nie jest jedyny klucz do sukcesu. W dodatku - taka forma nie będzie do utrzymania. Także pytanie - czy ktoś woli mieć wolną banie przez lata, czy formę przez lato :) Priorytety zmieniają się z wiekiem przede wszystkim bo człowiek dojrzewa i widzi co ma znaczenie. Odpowiadając na pytanie - niższy poziom tłuszczu (o ile masz 20%) nie sprawi, że będziesz nagle lepiej budować mięśnie. Czy jest możliwe - jest. Czy ma sens - to już sam musisz sobie odpowiedzieć. Według mnie schodzenie do 70 kg to przesada. Bo jeżeli masz rzeczywiście 20%, to z 84 na 70kg to byś skończył z BF rzędu 6-8% a nie 12-14%.
@@PiotrTomaszewskiSzmexy ok, dzięki za tak długą odpowiedź👍Znaczy z tym, że przy niższym bf łatwiej się buduje mięśnie, to może gdzieś dzwoniło mi w jakimś kościele, ale nie w tym co trzeba. Bo słyszałem gdzieś, że cały ten proces budowania masy mięśniowej przy niższym bf jest bardziej optymalny niż "masowanie" mając bf na poziomie ok 20. Nie pamiętam dokładnie, ale to było jakoś nazwane jakimś procesem biologicznym. Też nie bez przyczyny trenerzy swoim podopiecznym na początku rozpisują redu, a nie od razu wchodzenie na "masę", żeby wyciąć ten "fat". Dzięki za poradę, właśnie nie byłem do końca przekonany do tego czy te 70 to będzie dobre. Chciałem się mocno wyciąć, jak już pierwsze redu to na całego 😂🙈A tak na poważnie, to chciałem po prostu zobaczyć jak będę wgl wyglądał w tak niskiej jak dla mnie wadze i jak się będę czuł. Ale skoro uważasz, że to przesada, to nie będę schodził niżej niż te 75kg myślę. Ale to jak, to na dobrą sprawę tą redukcja jest mi zupełnie niepotrzebna i mogę równie dobrze być cały czas na budowaniu masy mięśniowej, nabierać tych kg i się nie przejmować?
Ja też miałem zaburzenia odżywiania ale w drugą stronę nie jadłem bardzo dużo ale bardzo mało chcąc mieć mega rzeźbę przykładowo na jeden posiłek potrafiłem zjeść tylko jeden jogurt naturalny z łyżeczką miodu i kakao, do tego łyżka słonecznika i pół jabłka. Efekt był taki że po miesiącu lub dwóch doszedłem do wagi 68kg gdzie to była dla mnie niedowaga i może miałem wyryte mięśnie ale były one bardzo małe i wyglądałem jak taki ogolony kot XD a co do materiału to podoba mi się tego typu materiał tzn trochę vloga, trochę merytoryki I czy mi sie wydaje czy broda ci siwieje z góry? xd
Psychotropy mogą powodować: 1. Retencje wody (ale nie dochodzi tłuszcz) 2. Wzmagają apetyt (tyjesz bo jesz więcej 3. Rozleniwiają/usypiają - tyjesz bo mniej się ruszasz
@@PiotrTomaszewskiSzmexy dziekuje ..... Czyli zdrowie ważniejsze niż sylwetka...bo mam tak że trzymam michę jest okey-a w pewnym momencie przychodzi dzień że zjem 10batonow-sloik masla orzechowego i do tego 2kebaby wejdą i później w głowie siedzi "że będę gruby-przytyje-sylwetka się zepsuje"
@@PiotrTomaszewskiSzmexy A miales tak że liczyłeś wszystko dosłownie co do grama...a jak już jadłeś to slodkie to mowiles "pierdole to"-A w głowie takie myśli jak "kurwa ale zjebałeś tyle czasu na marne i gruby bedziesz"
@@PiotrTomaszewskiSzmexy jeszcze żeby dupy Tobie niezawracac miales spadek Libido-spadek ochoty na seks,hujowy nastrój i wogule "wkurwienie na cały swiat"?przemęczony cały czas byłeś?I brak energii do życia? Ciagle patrzyłeś na swoją sylwetke-zajebista miales ale uważałeś że jest gorzej i gorzej A chciałeś być w idealnej tak jak Ci co na scenę wychodza.
@@frajerjp4609 miałem podobnie, nie jest to normalne i jest to pewnego rodzaju zaburzenie. Zalecam rozpoczęcie okresu utrzymania/masowego bo zgaduje ze ciągniesz redukcje
Skąd mam wiedzieć, że mam prawidłowy poziom tkanki tłuszczowej? Badania robiłam niedawno, ale przecież po osiągnięciu odpowiedniego bf hormony normują się przez długi czas.
Dołącz do ponad 20 tysięcy osób, które co tydzień otrzymują rzetelną wiedzę, której poświęcisz jedynie kilka minut!
➡ www.subscribepage.com/m3b9p8
Cierpię na kompulsywne objadanie *mam też ortoreksje* się odkąd zakończyłem długą redukcje (ważyłem 103kg, schudłem do 57kg przy wzroście 168). Jestem kompletnie wyczerpany tym, że nie mogę przestać się obżerać. Przytyłem 15kg, jem za trzech... Raz, dwa w tygodniu wydaje masę pieniędzy na żarcie. Po wszystkim mam wyrzuty sumienia, czuje nawet nienawiść do samego siebie. Jeszcze wcześniej to starałem się palić te kalorie biegając. Teraz przez zwiększoną wagę to niemożliwe. Złapałem kontuzje kolan i od dwóch tygodni nie mogę się ruszyć na metr, bo boli niesamowicie. Jutro jest 1szy maj, mam taki pomysł, żeby jakoś zawalczyć o siebie. Przestać oglądać kanały o tematyce odchudzania, obliczyć swoje zapotrzebowanie kaloryczne i spróbować przejść na delikatną redukcje (tym razem będę jadł wszystko, a nie eliminował coraz więcej produktów), bo jak tak dalej pójdzie to obudzę się ważąc z powrotem 100kg. Trzymajcie się wszyscy! Wszystko będzie ok :)
walcz!
Walczysz? Trzymam kciuki
U mnie problemem były diety eliminacyjne i diety w ogóle . Teraz jem wszystko (oczywiście z umiarem) i paradoksalnie ,,uwolnilam,, się, przestałam myśleć o jedzeniu i jestem wolna. Pozdrawiam ciepło
Coś w tym jest. Też mam wrażenie, że jak tylko staram się z czegoś zrezygnować, to ostatecznie efekt jest odwrotny od zamierzonego...Czasem sama sobie mówię, że po co mi to potrzebne i że się nie uda, i że jest dobrze jak jest. Odkąd nie stosuję diet, na pewno jest ok.
Jak z umiarem a ja moge codzien kesc batona prince pplo ale 6 zjem dobrze?
@@czeslawsokolegromowladny1423 umiar to jest zjeść batona w miesiącu a nie codziennie 😘
@@enduroyamaha5769 ale ja chce codzien to co mam zjesc ciagle jedzcwarzyw owocow co ja krowa jestem, a moze ciagle nieso jesc?
Mega fajnie, że udało Ci się wyjść z zaburzeń ✋ + bardzo się cieszę że promujesz zabawę treningowa zarówno tutaj czy na instagramie. Powodzonka bo masz na tyle duże zasięgi ze pewnie nie jednej osobie zmienisz trochę myślenie 🙏
Dzięki ❤️
Gratulacje schudnięcia 6kg poprzez bycie na zdrowej redukcji. Ja jutro wracam na "dietkę", którą nazywam majowym wyzwaniem. Przez ostatnie ponad półtora roku odżywiałam się zdrowo, uprawiałam sport i zażegnałam wszystkie objawy zaburzeń odżywiania (dzięki Bogu!). Teraz mam nadzieję dopalić mini celulit i małe złogi tluszczowe. By to zrobić zamierzam być w deficycie, więc będę liczyć. W końcu jestem gotowa, by zrobić to w zdrowy sposób - jedząc pełnowartościowe produkty zamiast stosu "light" zapychaczy! Dostosować kalorie do moich realnych potrzeb, zamiast katowania się treningami ponad miarę, za karę przekroczenia limitów... Trzymajcie kciuki:)
Ja - 165cm, 53kg, kilkukrotnie ukonczony maraton, wielokrotnie zdobyte medale na półmaratonach, aspirująca triatlonistka pracująca w biurze na pełen etat.
Brawo! Trzymam kciuki ❤️
Przeszłam wszystkie zaburzenia odżywiania - teraz jako psycholog staram się edukować i pomagać w zdrowej redukcji masy ciała. Bo czy zaburzenia odżywiania, czy efekt jojo, to zawsze chodzi o mental. Jeśli zepsujemy sobie relacje z jedzeniem, pakujemy się w błędne koło tycia i odchudzania. Kalorie, makro, cardio to narzędzia, a cała robota tak naprawdę odbywa się w głowie. Ja redukowalam 12 lat, tylam i chudłam po 30kg, teraz rozumiem, jak wielką krzywdę robimy sobie sami, walcząc obsesyjnie z własnym ciałem. Fajnie, że o tym mówisz ❤
To liczyc te kalorie do uja czy nie jak z bardzo duzej wagi odchudza?
@@czeslawsokolegromowladny1423 najlepiej policzyć na początku żeby się zorientować ile realnie jemy, obliczyć swoje zapotrzebowanie i zmieniać nawyki. Nie chodzi o to, żebyś codziennie jadł idealnie. Jeśli schodzisz z dużej nadwagi to już zmiana nawyków pomoże schudnąć. Liczenie kalorii jest przydatne przy budowaniu świadomości, ile co mniej więcej ich ma, ale nie jest dobre obsesyjne ich liczenie i wyrzuty sumienia, jeśli coś nam się nie udało utrzymać. Małymi krokami zmieniaj nawyki na zdrowsze, ruszaj się więcej jeśli możesz, jedz nieprzetworzone pełnowartościowe posiłki. Pozwalaj sobie na małe przyjemności, pij dużo wody. Staraj się dodać białko i błonnik do każdego posiłku.
@@ada.monika blonik czyli co? Daj najbardziej syte, sluchaj jak sie ruszam to jestem glodniejszy bardziej rozumiesz, a jak zjem malo i chce heszcze to nerwy mam to wez podaj mi co zjesc na kokacje?
@@ada.monika jem malo przetworzone chodze od 2 tygodni waga stoji co nie tak?
@@czeslawsokolegromowladny1423 widocznie jesz jednak za dużo, postaraj sie jesc wiecej warzyw, najlepiej zielonych i białych, owoców typu jabłka, borówki, maliny, cytrusy, dobrej jakości białko - chude mięso, jaja, ryby, nabiał bez dodatku cukru.
Podoba mi się, że mówisz o tych rzeczach tak otwarcie.
W ogóle super wpasował mi się ten filmik w niedzielę, tj jego forma. Lubię kiedy od czasu do czasu osoby które obserwuję wrzucają urywki z życia prywatnego. Człowiek widzi że używamy podobnych określeń, używamy tego samego płynu do mycia naczyń, mamy podobne spostrzeżenia (albowiem zdjęcie do dowodu istotnie zawsze wychodzi szpetne ;D) - i to jakoś skraca dystans, zbliża ludzi (Szmexy. Connecting people).
Jeszcze nie dojrzałam do tego, by trening i dietę traktować w sposób tak zdrowy i fajny, jak Ty (Wy - oboje, bo chyba Asia też mądrze do tego podchodzi). Dla mnie liczy się tylko wygląd, co mnie przeraża, bo widzę, jak tworzę sobie więzienie, z którego bardzo ciężko jest się wydostać. Jest to dodatkowa porcja stresu, którego i bez niej mam w życiu ogrom. Mam nadzieję, że uda mi się wszystko ogarnąć tak, by czuć się dobrze oraz by inni ze mną też czuli się dobrze.
Dojrzałość, ćwiczę już 11 lat także trochę inaczej do tego przez to podchodze 🤓 najważniejsze to zdać sobie sprawę z „problemu”🙏
Niesamowicie merytoryczny film, dziękuję!
wartościowe rady Pjoter. Ja jak widzę, że chore na ED dziewczyny idą na awf albo bierą się za dietetykę, to trochę mnie to przeraża, bo to raczej nie pomoże im wyjśc z ED a jedynie nakręci wszystko. Ot taka Ania Kołasińska - zamiast się odciąć to wkręca w keto razem ze swoim facetem i ani poprawy ED ani głowy (depresja)mnie ma.
Dziękuję bardzo za ten film ! 🤍
Lubie takie mieszane vlogi😊
Kurde, trenuje 14 lat. Mam 29. Pierwsze 3-4 bez diety. Ale od pierwszej redukcji jakieś 10lat temu chyba od razu wpadłem w to co Ty. Te 5 punktów jest blisko mnie na co dzień. To jest pierwszy rok gdzie utrzymałem wagę bez świńskiej masy. Ale dalej potrafię się rzucić na żarcie. Dużo, dużo rzadziej, ale się zdarza. Dzięki za ten odcinek, dało do myślenia, że trzeba dalej wprowadzać zmiany żeby odzyskać zdrowie. I szanuje za pełen zakres ruchu przy ćwiczeniach💪
U mnie z fit profili zostałeś ty, Asia i Agaciastaaa, bo jesteście mega autentyczni, pozytywni i macie coś co nazwałabym zdrową dawką dystansu, balansu i motywacji❤😊
Poza drożdżówkami z kawą dodam jeszcze, że mnie pomogło też odejście od podejścia 'wszystko albo nic', zmuszania się do aktywności i znalezienie takiej, która jest dla przyjemności a nie dla efektów. Zdecydowanie za mało facetów o tym tak szczerze i otwarcie opowiada bo contentu psychodietetycznego o kobietach i dla kobiet mamy sporo, a też trochę męczy to 'męskie' zajeżdżanie się i trzymanie niskiego BF'u i michy ponad wszystko... Super, że jest już lepiej ❤❤
Ta sama Trójca u mnie ❤ :-)
Dzięki za ten filmik, Mistrzu😎💪❤
Oglądam odrazu
Do kawki w sam raz
Jak dla mnie Pozytywnie nic dodać nic ująć :) pozdrawiam
o tej dopaminie dało mi do myślenia, poczytam zaglebie się
I cyk, do śniadania wlatuje 💪
Zajebisty materiał dużo mi rozjaśniłeś w przypadku redukcji . Więcej takich materiałów proszę!:)
Bardzo istotny temat :)
Przyjemnie się ogląda te wstawki, dobry pomysł :)
Dziękuję Ci bardzo za ten film! Mega pomocny :)
sama mam stwierdzone zaburzenia odżywiania więc wiem że trudno z tego wyjść i w pełni się z tobą zgadzam
Bardzo dobry film ❤
Podsumowując na moim przykładzie plażowa forma z kratą bez predyspozycji ze słabą genetyką, gdzie mój set point oscyluje w okolicy 18% = się zaburzenia odżywiania, bo bez rygoru trzymania michy liczenia KCL pilnowania się niemal na każdym kroku nie jestem w stanie utrzymać wypracowanej formy w dłuższym terminie. No nic będzie trzeba się z tym pogodzić i postawić na zdrowie.
Choruję na anoreksję i dziękuję Ci za te rady.💖Jednak nadal mam straszny problem z aktywnością fizyczną, ciągle patrzę na nią przez pryzmat tego, ze chcę schudnąć, zmienić swoje ciało, ale ważę odpowiednio, tylko, że mi ta waga nie odpowiada i nie mogę w ogóle schudnąć. Jestem w deficycie, ćwiczę tak, jak lubię, jem odpowiednio kalorii oraz makroskładników. Ciągle mnie to boli, siedzi mi z tyłu głowy i nie mogę sobie z tym poradzić😕
może psycholog?
@@blogierka5312 Już jestem pod opieką psychologa i psychiatry
Świetny materiał. Lubię bardzo takie vlogi i proszę o więcej👍
U mnie w Jaworznie jakąś godzinę temu wjechało słonko ❤
A teraz aktualnie robię klatę i oglądam Ciebie z synem równolegle do bajki Bluey 😁
Penthouse z ogrodem na dachu- KLASA 😎
Marzenie zostało zrealizowane ❤️
Dzięki 💪
21:14 "czyli zamiast np. przetworzonego jedzenia... oglądanie, nie wiem, filmów porno itd." 😂
#wyrwanezkontekstu
Może nie na temat, ale widzę, że mieszkamy po sąsiedzku. Aż dziwne, że nigdy Cię nie spotkałam 🤩 #teamochota 😊
❤️🫡
Spoiler obejrzyj wpierw vlog
.
.
.
.
1. Zmień otoczenie. Przestań obserwować ludzi tylko dla ich sylwetki, a za to osoby, które niosą wartościowe treści - edukacyjne, psychodietetyczne.
2. Rada dla osób z niedowagą. Unormowanie wagi by ogarnąć poziom leptyny.
3. Nieliczenie kcal, by się nie fiksować na zdrowych produktach i nie popaść w ortoreksje. Zdrowe 80/20
4. Ćwicz dla progresu, utrzymania zdrowia, funkcjonalności, nie konkretnie dla spalenia danej ilości kcal, wyników.
5. Życie to nie ciągła impreza. Unikaj rzeczy, które często wyrzucają Ci dopamine, bo się łatwo uzależnia. Później nam jej brakuje i potrzebujemy częściej i więcej. Wtedy latwo chwycić za przetworzone żarcie.
W opisie pod filmem też jest streszczenie ❤️
Mam podobne podejście teraz, też kiedyś za bardzo sie spinałem i to skończyło się 4-letnią przerwą od dbania o siebie. Teraz ide na siłownie bez planu, robie to co intuicja podpowiada, NIe zależy mi na budowaniu większych mięśni albo byciu silniejszym. Deficyt jaki mam nie wiem , Ale jestem pewny ze jakiś mam i nie ma bata ze nie bedzie waga spadać :D
Super wartościowy materiał
Biedny Rolo❤
I zazdroszcze tego ze nie musisz liczyć kcal 😅
Kiedyś Cię nauczę 🫡😂❤️
@@PiotrTomaszewskiSzmexy
Dobra tylko jeszcze tak żebym się zmieścił w 10k kcal xD
W pewnym stopniu zazdroszczę Wam wszystkim, choruję na kompulsywne objadanie się (wcześniej przeplatane z bulimią i restrykcją), ale niestety choruję też na łuszczycę i ŁZS (dwie choroby jednocześnie) i mimo wszystko zasada wszystko w umiarze się nie sprawdza (słodycze itd)…:/ bo zawsze od tego są zaognione zmiany
współczuję. też chorowałam na bulimie. przez te wszystkie lata robienia sobie źle mam teraz IBS, nietolerancje histaminy i nawet nie mogę patrzeć w stronę produktów mlecznych, bo już mnie wysypuje. gluten to też nie mój przyjaciel. jest mega trudno mieć zdrowe relacje z jedzeniem , gdy większość rzeczy nam szkodzi i właściwie odpada życie towarzyskie związane z jedzonkiem etc ciągłe odmawianie sobie wszystkiego dla zdrowia itd bywa bardzo meczące, chociaż komuś zdrowemu może sie wydawać ze co to za kłopot. ściskam mocno i życze wytrwałości w tej nierównej walce 🥰
💪❤️
Piotrek może byś zrobił materiał o wodzie plazmowanej
Ciekaw jestem Twojej oceny
Zależy do czego.
Do picia? Jak kogoś pojebało to spoko 😉
Hej @PiotrTomaszewskiSzmexy mam do Ciebie pytanie czy Kubuś Sok jako dodatek tych około 400 KCL w ciągu dnia jest spoko rozwiązaniem, czy może on jakoś negatywnie wpłynąć na robienie suchej masy? Trochę dziwne pytanie ale sam nie wiem jak interpretować dokładnie jego skład.
Jedyne co może negatywnie wpłynąć na budowanie suchej masy będzie za duża liczba kalorii więc jeśli masz go spoko wliczonego to czemu ma być złym dodatkiem
Interpretuj jako cukier nic poza tym. Bezsensowne kalorie.
Do cardio* zacząłem podchodzić inaczej, jak podczas serii 8+ powtórzeń nie mogłem złapać oddechu XDDDD
💪💪
Mam też pytanie, do Ciebie. Generalnie, to tak... Moja historia z jedzeniem i sylwetką wygladala tak. Teraz mam 29 lat, mówię wprost przy 175cm ważę 85/90 kg, za ch..j nie mogę z tego zejść😂 ale też nie tyję bardziej i tak już chyba z 10 lat. To teraźniejszość. W przeszłości, jak miałem lat od 8 do 15/16 wazylem mało, wręcz odwrotnie, a śniadanie trzeba było mi wkładać siła do ryja😂 i ogólnie mało jadłem a do tego byłem ruchliwy bo co dzień za pilką albo rower. Jak mialem badanie krwi, będąc z rodzicami, w wieku 12 lat to pamietam słowa doktorki, "Boże mój, ale te rączki to jak zapałki ma syn, czy była jakaś poważniejsza choroba ?" (Nie nie bylo) i tak do tych wspomnianych 15/16 lat. A potem nagle 17/18/19 o bomba wagowa😮 przytylem 20/25 kg😮 I zaczęlo się badanue mnie pod kątem odwrotnym😂, fakt był też taki, iż wtedy już taki ruchliwy nie byłem... ale i tak 25kg to zbyt dużo, jak na tamten okres w życiu, i badane byli wszystko, cukier, tarczyca...no dosłownie każdy aspekt😂 I do tej pory nikt nie wie oco kaman😂 bo wyniki w ramkach norm. Nie wiem co, o tym myśleć dotej pory...
Dlatego zapytam Cię jak ty myślisz, czym taki nagły wzrost wagi...( mimo iż jadłem podobnie, styl zycia też podobny) Mógł być spowodowany.
🤗
Znaczy, to zależy, bo z drugiej strony, co sam niejednokrotnie zaznaczałeś, wtedy miałeś najlepszą formę, więc zależy po prostu co wybierzemy. Czy formę czy wolną banię? Teraz masz dużo czystszy umysł, ale forma, mimo że dobra, to nie tak dobra jak wtedy jednak. To wszystko zależy od priorytetów, bo nie oszukujmy się, ale ta wszechobecna dyscyplina w socialach jest naprawdę istotna jeśli zależy nam na formie. Bo jeśli wybieramy luz, no to musimy liczyć się z tym, że forma nie będzie tak dobra i po prostu nie zwracajmy na to uwagi. Ale jeśli chcemy mieć formę, to nie da się tak, żeby mieć luźne podejście i jednocześnie fajną definicję.
Na swoim przykładzie podam, sam nigdy nie miałem żadnych problemów, ani nadwagi ani anoreksji, ale ten "brzuszek", mam na myśli tą dolną oponkę, zawsze gdzieś była, nie pamiętam, żebym kiedykolwiek miał widoczne mięśnie brzucha, mimo że poziom bf-a miałem zawsze prawidłowy, waga do wzrostu dobrze, bmi też koło tych 23-4 czyli górna granica normy. Sport zawsze uprawiałem, nie miałem momentu w swoim życiu gdzie by tego sportu nie było, mam 20 lat. Jedzenie zawsze pełnowartościowe, warzywa owoce, różnorodność, ale również umiar, nie przejadałem się nigdy, jadłem w normie, czasem jasne jakiś fast food wleciał, ale nie było to na tyle częste, żeby się jakoś mogło odkładać, nie wiem może byłem w błędzie? Obecnie mam 183cm i 81kg, 2 tygodnie zacząłem redukcję, startowałem z 84, nigdy nie liczyłem kalorii, teraz liczę codziennie od dwóch tygodni i czuję się dobrze, czuję większą kontrolę na swoją dietą, zeszło ok 3kg, pewnie głównie to woda i glikogen. Planuję schodzić do 70 i nie jestem mimo wszystko do końca przekonany czy przy moich gabarytach będzie to dobre? Bo nie wspomniałem że od 4 lat ćwiczę na siłce i nigdy od tego czasu nie liczyłem kalorii, no może łącznie przez jakieś 4 tygodnie. Mam wrażenie, że jakbym na podstawie tego jak wyglądam powiedział komuś że trenuję 4 lata to by mi nie uwierzył, ale za bardzo nie wiem co jest nie tak, bo ćwiczę 3/4 razy w tygodniu i staram się to trzymać, czasem deload wleci, ale generalnie przez te 4 lata ćwiczę bez deloadów. Mam jasny plan, ćwiczenia które wykonuję, nie skaczę z ćwiczenia na ćwiczenie tylko mam stały zestaw ćwiczeń, opieram się na wielostawach głównie, ćwiczę mądrze bo obserwuję różne kanały fitnessowe i profile więc wiedzę mam, technikę mam dobrą, przykładam się do treningów, nie "opierdalam" się, więc nie wiem co jest nie tak? Długo się wzbraniałem się przed redukcją, bo bałem się, że skoro nie nabudowałem jakoś dużo mięśni jeszcze to nie będzie czego odsłaniać, w rezultacie ta sylwetka po redukcji nie będzie wyglądać najlepiej, że ten tłuszcz dalej będzie, a pozbędę się tylko tego co do tej pory zbudowałem. Tak jak pisałem waga do wzrostu zawsze była w normie, w tej górnej granicy, bf myślę tak na oko o ile dobrze potrafię ocenić 20%, więc się tak zastanawiam czy jeśli zejdę do 70kg, to ta sylwetka się poprawi jakoś, że coś już odsłonię, a jednocześnie po wejściu na masę będę mógł lepiej budować mięśnie. Czy w tej sytuacji zejście do takich 14/12% bf jest możliwe i czy ma sens? Jestem obecnie na 2000kcal, zapotrzebowanie wyliczone z Twojego kalkulatora diety. Pozdrooo Szmex 💪💪💪
Tylko proporcjonalnie do tego ile będziemy mieć formę i takie priorytety, to tyle później będziemy walczyć o wolną banię. To co widzisz w social mediach to przede wszystkim osoby, które na tym zarabiają gruby hajs i którym to przychodzi łatwiej (z wielu powodów). Dyscyplina - oczywiście, ale to nie jest jedyny klucz do sukcesu. W dodatku - taka forma nie będzie do utrzymania. Także pytanie - czy ktoś woli mieć wolną banie przez lata, czy formę przez lato :)
Priorytety zmieniają się z wiekiem przede wszystkim bo człowiek dojrzewa i widzi co ma znaczenie.
Odpowiadając na pytanie - niższy poziom tłuszczu (o ile masz 20%) nie sprawi, że będziesz nagle lepiej budować mięśnie. Czy jest możliwe - jest. Czy ma sens - to już sam musisz sobie odpowiedzieć.
Według mnie schodzenie do 70 kg to przesada. Bo jeżeli masz rzeczywiście 20%, to z 84 na 70kg to byś skończył z BF rzędu 6-8% a nie 12-14%.
@@PiotrTomaszewskiSzmexy ok, dzięki za tak długą odpowiedź👍Znaczy z tym, że przy niższym bf łatwiej się buduje mięśnie, to może gdzieś dzwoniło mi w jakimś kościele, ale nie w tym co trzeba. Bo słyszałem gdzieś, że cały ten proces budowania masy mięśniowej przy niższym bf jest bardziej optymalny niż "masowanie" mając bf na poziomie ok 20. Nie pamiętam dokładnie, ale to było jakoś nazwane jakimś procesem biologicznym. Też nie bez przyczyny trenerzy swoim podopiecznym na początku rozpisują redu, a nie od razu wchodzenie na "masę", żeby wyciąć ten "fat".
Dzięki za poradę, właśnie nie byłem do końca przekonany do tego czy te 70 to będzie dobre. Chciałem się mocno wyciąć, jak już pierwsze redu to na całego 😂🙈A tak na poważnie, to chciałem po prostu zobaczyć jak będę wgl wyglądał w tak niskiej jak dla mnie wadze i jak się będę czuł. Ale skoro uważasz, że to przesada, to nie będę schodził niżej niż te 75kg myślę.
Ale to jak, to na dobrą sprawę tą redukcja jest mi zupełnie niepotrzebna i mogę równie dobrze być cały czas na budowaniu masy mięśniowej, nabierać tych kg i się nie przejmować?
Ja też miałem zaburzenia odżywiania ale w drugą stronę
nie jadłem bardzo dużo ale bardzo mało chcąc mieć mega rzeźbę
przykładowo na jeden posiłek potrafiłem zjeść tylko jeden jogurt naturalny z łyżeczką miodu i kakao, do tego łyżka słonecznika i pół jabłka. Efekt był taki że po miesiącu lub dwóch doszedłem do wagi 68kg gdzie to była dla mnie niedowaga i może miałem wyryte mięśnie ale były one bardzo małe i wyglądałem jak taki ogolony kot XD
a co do materiału to podoba mi się tego typu materiał tzn trochę vloga, trochę merytoryki
I czy mi sie wydaje czy broda ci siwieje z góry? xd
A ja jestem niewolnikiem wieczornego jedzenia i napadów na słodkie. Plus 12 kg 😪
Ja mam pytanie, propo nadwagi przez leki. A mianowicie psychotropy. Ich efekt uboczny to, tycie. Możesz się jakoś na ten temat wypowiedzieć?
Psychotropy mogą powodować:
1. Retencje wody (ale nie dochodzi tłuszcz)
2. Wzmagają apetyt (tyjesz bo jesz więcej
3. Rozleniwiają/usypiają - tyjesz bo mniej się ruszasz
Co zrobić żeby zdrowo przytyć? 🫣 jem dużo, a waga stoi 😬
Jesz za mało
Ja np. Jem duzo bialka bo lubię nabiał i nigdy nie mialem z tym problemu.
Co to za okulary w 04:12min ? 😁
siemka, pozdrawiam
Jest jakoś kod na pumpa?
Nie, jest w promocyjnej cenie
A jak wiedziałeś że masz u siebie zaburzenia odzywiania ?bo Kurcze mam napady glodu napady na slodkie-pozniej mam wyrzuty...niewiem co zrobić...
No miałem objawy, między innymi takie jak Ty
@@PiotrTomaszewskiSzmexy dziekuje .....
Czyli zdrowie ważniejsze niż sylwetka...bo mam tak że trzymam michę jest okey-a w pewnym momencie przychodzi dzień że zjem 10batonow-sloik masla orzechowego i do tego 2kebaby wejdą i później w głowie siedzi "że będę gruby-przytyje-sylwetka się zepsuje"
Pracuj nad tym póki nie jest za późno 🙏
@@PiotrTomaszewskiSzmexy A miales tak że liczyłeś wszystko dosłownie co do grama...a jak już jadłeś to slodkie to mowiles "pierdole to"-A w głowie takie myśli jak "kurwa ale zjebałeś tyle czasu na marne i gruby bedziesz"
@@PiotrTomaszewskiSzmexy jeszcze żeby dupy Tobie niezawracac miales spadek Libido-spadek ochoty na seks,hujowy nastrój i wogule "wkurwienie na cały swiat"?przemęczony cały czas byłeś?I brak energii do życia?
Ciagle patrzyłeś na swoją sylwetke-zajebista miales ale uważałeś że jest gorzej i gorzej A chciałeś być w idealnej tak jak Ci co na scenę wychodza.
11:00 kiedy keto-czwartki ? 😂😂
😂❤️
Ja mam depresje po zjedzeniu słodyczy, tez chyba mam zaburzenia
owszem
pamiętaj że liczą się jedynie kalorie nie sam produkt
@@worldofm5352 wiem o tym ale jak już zaczynam jeść słodycze to po kilka tysięcy kalorii
@@frajerjp4609 miałem podobnie, nie jest to normalne i jest to pewnego rodzaju zaburzenie. Zalecam rozpoczęcie okresu utrzymania/masowego bo zgaduje ze ciągniesz redukcje
w opisie jest błąd w rozwinięciu skrótu BED
Dziekk za info!
Szkoda że połączyłeś vloga z merytoryczną częścią. Ciężko się to przez to oglądało
Niestety nie każdemu przypasuje. Niektórzy chwalą takie połączenie, a ja testuje różne rzeczy
@@PiotrTomaszewskiSzmexy Może dobrym rozwiązaniem byłoby zastosowanie znaczników czasowych, żeby łatwiej było znaleźć merytoryczne fragmenty
Wafel
O
Skąd mam wiedzieć, że mam prawidłowy poziom tkanki tłuszczowej? Badania robiłam niedawno, ale przecież po osiągnięciu odpowiedniego bf hormony normują się przez długi czas.
Jeśli chodzi o dopaminę - w 100% się zgadzam!
Polecam wybrać się do dietetyka, on pomoże w określeniu prawidłowego poziomu