Temat bardzo na czasie. Wykorzystywało mnie wiele osób z mojego otoczenia wraz z najbliższymi, których rozleniwiłam. Kilka takich osób już usunęłam z grona znajomych, najbliżsi nauczyli się nowych zasad. Kiedyś serce bym oddała ludziom a teraz pomaganie kojarzy mi się negatywnie choć wiem, że na psychikę ma wpływ pozytywny i nadaje sens naszej egzystencji. Może kiedyś mi to przejdzie. Może to lekcja, którą każdy z nas musi przejść.
Pomagalam chorym dzieciom , upsledzonym fizycznie i umyslowo , 30 lat , uczylam je malowac otrzymywalam wdziecznosc natomiast od ludzi zdrowych , ktorym pomagalam byly „ kopniaki „ Zerwalam kontakty , ale nadal pomagam tym ktorzy to doceniaja dobrym slowem . Uczylam malowac za darmo , mam wdziecznosc , mam 70 lat maluje na emeryturze .
Świetne przykłady o braku empati i nadużywania czyjejś uprzejmości. Dasz palec okazuje się że ktoś prosi o całą rękę. Pana wykłady zawsze trafione w sedno.
Przypomniał mi się pasujący dowcip. Pewien facet co niedzielę po mszy dawał bezdomnemu 100 zł. Któregoś jednak dnia zamiast setki dał mu 50. Bezdomny pyta dlaczego dziś dałeś mi nie tyle co zwykle. Na to facet uprzejmie odpowiedział, iż ma teraz sporo wydatków, m.in. chce wspomóc syna w budowie domu. Bezdomny kwituje wszystko odpowiedzią: ale dlaczego moim kosztem? Pozdrawiam wszystkich, z autorem kanału na czele 🙂
A mnie przypomniał się następujący, oczywiście dowcip: Dziewczynka wpadła do przerębla jakiś przypadkowy świadek tego zdarzenia zdołał ja uratować., Od jej koleżanki dowiedział się gdzie mieszka niedoszła topielica. Niesie ją taką zmoczoną do domu otwiera mu drzwi ojciec tej dziewczynki więc facet mu tłumaczy, że ją uratował itd. tatuś zlustrował swoją córcię i rzekł:" a berecik to gdzie q wa tw mać ?"
Kiedyś żebrak przyszedł pod moje drzwi i otrzymał odzież, jedzenie i niewielką kwotę pieniądzy. Przez 3 miesiące wracał systematycznie, coraz bardziej zaniedbany i proszący o wsparcie. Aż zamontowano domofony więc trudno było wejść do budynku. Odetchnęłam z ulgą.
Dzień dobry.100 zł bezdomnemu TP mim zdaniem przesadą.Skąd wiesz ze nie wyda na alkohol albo narkotyki??lepiej kupić mu jedzenie. zrobisz dobry uczynek . Lepiej kasy nie dawać.Potem będą za toba chodzić i prosić daj więcej
Powiem inaczej.Może nie kara ale toksyk nid docenia twoich starań .To egoiści.Oni potrzebują ciebie tylko po to aby spełniać swoje egoistyczne potrzeby
A jak zobaczą, że już nie dasz się wykorzystywać, mówisz nie i stawiasz granicę lub prosisz, aby może on coś zrobił dla Ciebie - wtedy cooooo? Ja mam coś dać?!
Oj tak, niektórzy lubią wykorzystywać i nie mają żadnych oporów. Miałam biorcę w przeszłości, który po uprzejmej odmowie ukarał mnie obrażeniem się i zerwaniem kontaktów.
Widocznie jestem nietypowy, bardzo lubię dawać. A co do brania to zależy od okoliczności ale zawsze czuję się zobowiązany, chyba, że ktoś chce mi się zrewanżować.
Niektorzy? Z moich obserwacji wynika ze co drugi czlowiek jest takim pasozytem. Trzeba byc zdrowym egoista i jesli ktos nas prosi o pomoc trzeba sie zastanowic "- Co ja z tego bede mial?". Moim zdaniem trzeba robic przyslugi i informowac dana osobe ze jest naszym dluznikiem i tez w przyszlosci mozemy o cos ja poprosic. Albo kazac sobie placic pieniedzmi za nasza "pomoc". Czas to pieniadz. Nie marnujmy go.
Hmm. Obecnie bardzo szybko rozpoznaję biorców. Ale mam już 50lat i duże doświadczenie. Pomagam oczywiście wciąż, ale ludziom którzy zaczynają nadużywać mojej cierpliwości, szybciutko blokuję nr. telefonu w moich kontaktach i już nie bawię się w ostatnie słowo. Pozdrawiam i nie przestawajcie pomagać to nadaje sens naszemu życiu.
Mam podobnie. Lubię pomagać, ale kiedy widzę, że jestem wykorzystywany, odcinam się. Oczywiście kończy się to plotkami na mój temat, jaki to nie jestem zły człowiek. Te plotki tylko utwierdzają mnie w słuszności odcięcia się
Taki przykład... może bardziej skomplikowany: Do pracy Stefana przychodzi nowa pracownica Grażyna. Jako, że nie jest jeszcze przyuczona do zawodu, szef przydziela ją do Stefana. Ten stara się wyjaśnić wszystkie szczegóły i służyć pomocą we wszystkich problemach tak merytorycznych jak i administracyjnych, związanych z miejscem pracy. Grażyna wydaje się być chętna do nauki i zarzuca go rożnymi pytaniami. Przy okazji czesto mówi dużo o sobie i swoich problemach osobistych. Stefan jako starszy kolega próbuje coś doradzić lub skomentować choć czasami ma wrażenie, że zajmuje mu to coraz więcej czasu i odrywa go od innych zajęć. Po kilku miesiącach Grażyna już mniej interesuje się pracą, bardziej zajmują ją plotki z koleżankami. Gdy Stefan próbuje wyegzekwować od niej wywiązywanie się z obowiązków dostaje wiadomość, że od jej przyjścia do firmy czuła się przez niego nękana, mobowana i naciągana na prywatne zwierzenia. Stefan zgłasza więc problem przełożonemu, który mówi: "Tak. Wiem Stefan. Mówiła mi. Rozumiem, że masz już swoje lata a to jest ładna kobieta. Obiecałem jej w Twoim imieniu, że to już się nie powtórzy."
Trzeba byc po prostu asertywnym i nauczyc sie mowic: "nie" i to nie dopiero wtedy gdy czujemy sie juz bardzo wykorzystani lecz znacznie wczesniej. To pierwsza zasada ktora sie kieruje. Druga zasada jest nieoczekiwanie wdziecznosci. Ludzi poznajemy po tym jak sie nam za dobro badz zlo odplacaja. Jesli dajemy cos komus z wlasnej woli i jednoczesnie zachowujemy nasze osobiste granice tego co dac chcemy jak tez nie oczekujemy czegos w zamian za przysluge, nie damy sie tak latwo wrobic. A jesli juz to wyjdziemy z tego z mniejszym badz zadnym zranieniem. Z tym nastawieniem bedziemy intuicyjnie przyciagac osoby ktore szanuja nasza gotowosc pomocy i nie przekraczaja jej granic. Poniewaz, jak to sie mowi: "w przyrodzie nic nie ginie" rowniez nasze dobre i zle uczynki nie pozostana bez odpowiedzi Wszechswiata. Predzej czy pozniej wraca przeciez do nas to co wyslalismy..... Panie Jaroslawie dziekuje Panu bardzo za panska prace i zac wspaniale wyklady ktore bardzo wielu ludziom na pewno pomoga ich zycie, albo ich samych, uczynic lepszym. Swietna robota. Jeszcze raz dziekuje i serdecznie adwentowo pozdrawiam zyczac Panu powodzenia i pomyslnosci w kazdej dziedzinie ktora sie pan zajmie jak rowniez prywatnie.
Morał wykładu nie polega na tym, że lepiej nie pomagać, bo zostanie się wykorzystanym. Nauka jaka dla mnie wynika z tej lekcji, to by nie zaszkodzić samemu sobie z powodu nieświadomości, gdy się komuś odmówi, a ta osoba zechce zmieszać nas z błotem. Bo tak naprawdę to my sami możemy zdecydować czy zostaniemy "ukarani" czy też nie. To bardzo ważna dla mnie lekcja. Od teraz będę czujna.
Dokładnie tak panie Jarosławie, pomaganie jest ludzką cechą, tak samo jak i niestety żerowanie na innych i niewdzięczność. Mocne własne granice pozwolą nam pomagać z głową a w razie krytyki nie brać jej do siebie , pozdrawiam
Super. Dziękuję bardzo za ten filmik. Często tego doświadczam i dlatego nie lubię prosić o pomoc ani jej przyjmować, boję się, że stanę się osobą jej nadużywającą i niemiłą 🤷♀️
Anna Rozycka......pomagaj jak mozez i nie licz na wdziecznosc! Wdziecznosc przyjdzie od tej strony ,ktorej sie najmniej spodziewasz.Co siejemy to zcieramy !
Jak tu dotrzeć do takiego biorący?,oni są tak przeświadczeni że im się to należy i nawet delikatna odmowa, jest dla nich szokiem.Dzieki za kolejny, super wykład.
Ja mogę przytoczyć przykład z branży "uwodzenia". Świeżo poznany facet pisze smsy, wiadomości na fb...jest ich kilkaset..(litości!). gdy odmawiam drugiego spotkania (Bo mam zwyczajnie dosyc), dostaje wiadomość typu: "Ale przecież Ty mi się nawet nie podobasz". 😅
To jest nękanie.Przecież ty nie siedzisz cały czas na portalach.Niech go uszanuje.Ja bym zakończyła kontakt z tym Panem.On ciebie neka-to może być psychopata.Zakobcz kontakt.Powiedz ze masz innedhk i jak sid nie odczepi dzwibizz na policję
Anna M bardzo zle powiedzenie! Mnie wychowano w domu ,zeby pomagac mimo wszystko i to nie oczekujac niczego w zamian,a dobro zasiane wroci wielokrotnie i niekoniecznie musi od osoby ,ktorej pomoglam .I tak jest w moim zyciu,bo co sieje to zbieram.
@@halinalisc1733 Nie okreslilam czy to powiedzenie jest zle czy dobre. Tylko wspomnialam o nim nawiazujac do filmiku. Poza tym moj maz nie stosuje sie do tego powiedzenia tylko zawsze tak mowi, jak komus pomoze a ten ktos ma pretensje, ze za malo, ze chce wiecej.
Ja jestem bardzo miła, jest to dla mnie bardzo ważne, ale toksycy traktują to jako słabość. Jak sobie z tym radzę? Najlepszą lekcję życia dostałam od mojej mamy jak miałam 5 lat (niektórzy pomyślą, że nie pedagogicznie, no cóż). Przybiegłam wtedy do domu z płaczem, bo chłopak z podwórka mnie mocno kopnął. Co zrobiła moja mama? Kazała mi ubrać drewniaki (takie buciki wsuwane, kopnięcie nimi naprawde boli), poszła ze mną za podwórko, złapała go i kazała mi go kopnąć. Od tej pory nigdy nie daje sobie w kaszę dmuchać, jestem bardzo miła i grzeczna, ale jak ktoś mnie zaatakuje, to oddaję z nawiazką i drugiego ataku już nie ma :)
Dzień dobry.Nie można sobie dac wejść na głowę.Trzeba być uprzejmym do pewnych granic.Jeżeli dla wszystkich bedziscied ciagled uprzedjmi to inni będą was wykorzystywać do swoich celów np:skoro jesteś taka uprzejms to pozycz kasę itp.
Kiedy umiem i moge pomoc, pomagam, nie liczac na zadna wdziecznosc,bo wiem ze co sieje to zbiore i nieraz wielokrotnie i nie koniecznie od osoby ,ktorej pomoglam i bywa to bardzo milym przezyciem .Moze przytocze przyslowie hinduskie:Czlowiek wspanialy ,pomaga i daje nieproszony, przecietny-gdy go poprosza , podly-nie pomaga i nie daje nigdy. A ze czasem ludzie bywaja niewdzieczni, prawie wcale mnie nie rusza, blogoslawie w myslach te osobe, moze przez moment z zacisnietymi ustami i zostawiam wyzszej opatrznosci.Wszystkiego dobrego zycze.
hmm pomagam tylko rodzinie i fundacjom charytatywnym, zrzutkom dla nieznajomych. juz nie przyjaciołom, kolegom. nie mogę wlasnie wyjsć z tego procesu niepomagania, poniewaz byłam 'dawcą' dla wielu osób w przeszlosci, ktore widząc, że mam 'duzo dobrej energii' się nią karmiły. one swiadomie, ja nieswiadomie dawałam. przyjaciołom, przyjaciółkom. kiedy luzowałam kontakty, odmawiałam, odchodziłam był cichy bunt bunt, zachowanie pasywno agresywne najczęściej, podkopanie mojej pewności siebie, wbicie mi szpili na odchodnym. kiedyś mnie to bolało jak Stefana, obecnie leję ciepłym moczem idę dalej niestety jak taran. rodzina mówi że jestem zimna jak lód. wlasnie jestem w tej części o której Pan mówi, że 'życie bez aktow uprzejmości byłoby koszmarem'. wlasnie tak jest. nie mogę się znowu otworzyć na pomoc, bo uważam, że znowu zostanę wykorzystana. tylko, że jestem zupełnie innym człowiekiem niż 2-4 lata temu. może jednak warto abym się otworzyła?
myapie Jak umiem i moge to pomagam nawet bez proszenia i nie oczekuje niczego w zamian, jak nie moge pomoc to uprzejmie informuje ,ze nie moge .Co siejemy to zbieramy i zasiane dobro wraca nieraz zwielokrotnione i nie koniecznie od osoby ktorej sie pomoglo,co jest bardzo mile i zaskakujace. Przytocze Ci tu slowa ks.Twardowskiego: " Kiedy urzadzasz uczte zapros , ubogich,ulomnych, chromych i niewidomych" Bedziesz szczesliwy,bo nie maja czym ci sie odwdzieczyc.Jak to rozumiec? Tak czesto nie chcemy niczego przyjmowac, bo uwazamy,ze nie jestesmy w stanie zrewanzowac sie. Zrazeni niewdziecznoscia ludzka, czesto nie chcemy dawac ,bo jestesmy przekonani, ze nikt nam nie podziekuje. Czy trzeba tak przeliczac? Kto kocha, przyjmuje to co dostaje,i daje,nie zadajac wdziecznosci. MILOSC nie rachuje.Przeciez wszystko otrzymujemy od Boga poprzez ludzi. A jezeli cokolwiek dajemy ,to z tego co mamy od Boga.
@@halinalisc1733 dziekuje za odpowiedź. niestety nie ma boga- żadnego. Człowiek jako istota rozumna jest odpowiedzialna za własne czyny i emocje. Nikt ' z góry ' ( czy z boku) nikim nie kieruje :) Oczywiscie dobro wraca, trzeba niestety przefiltrowywac przez palce. :) Pozdrawiam.
@@mayka90 Nie trzeba wierzyc w BOGA ,by byc dobrym czlowiekiem,Ale wierz mi wszystko wraca! moze przygladaj sie zyciu ,kazdy ma wiecznosc,by to zrozumiec!
Nauczyłam się, żeby robić przysługi tym, od których też mogę otrzymać przysługę. Dzięki temu nie czuję się wykorzystywana i nie tracę czasu ani energii na roszczeniowych ludzi
Le Sna a tak w zasadzie to Ty jestes roszczeniowym czlowiekiem,bo wymagasz za przysluge rewanzu.Ja jak umiem i moge to pomagam, niczego w zamian nie oczekujac.Dobro do mnie wraca nieraz zwielokrotnione i niespodziewane i to niekoniecznie od osoby ,ktorej zrobilo sie przysluge,zgodnie z zasada:co siejemy to zbieramy.
@@halinalisc1733 tylko tam gdzie siejesz, na jakiej glebie serca, stamtad tez zbierzesz to co posialas, wdziecznosc, zyczliwosc, pomoc albo zaplate. tak mysle i tego doswiadczam.
Ktos kiedys napisal zlego i „ diabel „ nie chce dobry jest wykorzystywany na maxsa , to prawda , dlatego czasem jestem asertywna , i na dystans z takimi osobami .
reakcje Izy i Kazika nazywaja sie strzelaniem sobie w oba kolana. Zycie to niespodzianki a jesli kiedys nastepnym razem beda potrzebowali pomocy ze strony Stefana i Grazyny moga sie znalezc w ambarasie :-D na wlasne zyczenie
oj trzeba badać, jak się sprawy maja, czy komuś nie wchodzimy za często na podwórko. Jeśli prośba o pomoc, to wyrównanie rachunków. Okazywanie wdzięczności to takie wznoszące działanie. Z drugiej strony - w jakich sytuacjach nie mogę liczyć tylko na siebie? Co z odpowiedzialnością, sprawczością? Jeśli prosić o pomoc, to tylko wtedy, gdy samemu nie można zaradzać. Pasożytnictwo bywa trudne w zwalczaniu, gdy nawyki się utrwalą.
oj , do dziś pamiętam inwektywy jakie słyszałam po moim "nie, dziękuję", gdy chłopcy prosili mnie do tańca ... Kompletnie nie byłam wtedy asertywna :-) boli do dziś
Nie rozumiem skad te napisy?, Lubię słuchać patrzac na Pana, napisy w tym przeszkadzają. Dziękuję za ten ogrom wiedzy, który Pan przekazuje. Pomaga Pan wielu osobom, dziekuje bardzo.
Wydawalo mi sìę, że jedziemy równo, ale jak to on.mnie zawiodł, po czym domagal się ode mnie przyslugi, i ja , juz, Juz planowałam, jak mu pomoc konkretnie, wyjechaknz takimi pomyjami na mnie, to spuścilam na drzewo, takuej przyjaciółki szybko nie znajdzie. Ja czuje się silna po wyjściu z toksycznego małżeństwa, wyczuwam manipulację wszedxie na odległość stąd do Ksieżyca;) I takie kolumnie powoduja skutek totalnie odwrotny×D
Nie daj sobą manipulowac.Masz prawo powiedzieć im ze boli ciebie to jak cienie ranią.To asertywmosc.W dodatki musisz jeszcze powiedzieć ze nie wyrazasz zgody na takie traktowanie-to jest asertywnosv i szacunek do sisdnie.Nie daj sobą manipulować ze się obraza czy zerwa kontakt.To jestmanipulacka
😂😂😂A ja się chciałam Pana poradzić, jak nie bac się przedszkolaków..I ich mamuś-ala-helikopterów.... .Za darmo rzecz jasna 😢😎 Strach przed głodem na szczęście potrafi być większy.
Podwoziłem to nawet na piwo nie dostałem bo podwożeni skwitowali mnie że dostaje z firmy kasę na paliwo.Bo to umarło niech wam szef daje na bilety autobusowe. Skończyli merdanie ogonami.
@@halinalisc1733 pięknie brzmi to, co mówisz. Wydaje mi się, że nie otoczyło Cię nigdy stado pijawek skoro udaje Ci się utrzymać tak szczodry stan serducha
Niestety powstała książka o trudnych osobowosciach i toksycznych ludziach.Nie wszyscy są faj ni życzliwi i kulturalno.Jeżeli ktoś ciebie źle traktuje miej odwagę zerwać kontakt.Nie daj sir szmacic
Temat bardzo na czasie.
Wykorzystywało mnie wiele osób z mojego otoczenia wraz z najbliższymi, których rozleniwiłam. Kilka takich osób już usunęłam z grona znajomych, najbliżsi nauczyli się nowych zasad. Kiedyś serce bym oddała ludziom a teraz pomaganie kojarzy mi się negatywnie choć wiem, że na psychikę ma wpływ pozytywny i nadaje sens naszej egzystencji. Może kiedyś mi to przejdzie. Może to lekcja, którą każdy z nas musi przejść.
Jestem Wdzięczny Panie Jarku 🙏❤️🙏
Pomagalam chorym dzieciom , upsledzonym fizycznie i umyslowo , 30 lat , uczylam je malowac
otrzymywalam wdziecznosc natomiast od ludzi zdrowych , ktorym pomagalam byly „ kopniaki „
Zerwalam kontakty , ale nadal pomagam tym ktorzy to doceniaja dobrym slowem .
Uczylam malowac za darmo , mam wdziecznosc , mam 70 lat maluje na emeryturze .
👏💟
Ewa Kociubinska pomagaj ludzim jak mozesz i nigdy nie licz na wdziecznosc,zbierzesz ja (WDZIECZNOSC) tam gdzie najmniej sie jej spodziewasz.
Świetne przykłady o braku empati i nadużywania czyjejś uprzejmości.
Dasz palec okazuje się że ktoś prosi o całą rękę.
Pana wykłady zawsze trafione w sedno.
Dziękuję bardzo pozdrawiam serdecznie Dziękuję bardzo
Przypomniał mi się pasujący dowcip. Pewien facet co niedzielę po mszy dawał bezdomnemu 100 zł. Któregoś jednak dnia zamiast setki dał mu 50. Bezdomny pyta dlaczego dziś dałeś mi nie tyle co zwykle. Na to facet uprzejmie odpowiedział, iż ma teraz sporo wydatków, m.in. chce wspomóc syna w budowie domu. Bezdomny kwituje wszystko odpowiedzią: ale dlaczego moim kosztem?
Pozdrawiam wszystkich, z autorem kanału na czele 🙂
Bardzo dobry przykład. Pozdrawiam 😊
🤣🤣🤣👍🏻
A mnie przypomniał się następujący, oczywiście dowcip: Dziewczynka wpadła do przerębla jakiś przypadkowy świadek tego zdarzenia zdołał ja uratować., Od jej koleżanki dowiedział się gdzie mieszka niedoszła topielica. Niesie ją taką zmoczoną do domu otwiera mu drzwi ojciec tej dziewczynki więc facet mu tłumaczy, że ją uratował itd. tatuś zlustrował swoją córcię i rzekł:" a berecik to gdzie q wa tw mać ?"
Kiedyś żebrak przyszedł pod moje drzwi i otrzymał odzież, jedzenie i niewielką kwotę pieniądzy. Przez 3 miesiące wracał systematycznie, coraz bardziej zaniedbany i proszący o wsparcie. Aż zamontowano domofony więc trudno było wejść do budynku. Odetchnęłam z ulgą.
Dzień dobry.100 zł bezdomnemu TP mim zdaniem przesadą.Skąd wiesz ze nie wyda na alkohol albo narkotyki??lepiej kupić mu jedzenie. zrobisz dobry uczynek . Lepiej kasy nie dawać.Potem będą za toba chodzić i prosić daj więcej
Pomagać potrzebującym... w miarę sił i możliwości.
Unikać... rozczeniowców i naciągaczy...
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję.💌IR
Świetne Jarosławie jesteś mądrym człowiekiem 👍👏
Dziękuję🙄🌹
Za każdy dobry uczynek spotka cię zasłużona kara
(w toksycznych relacjach)
Powiem inaczej.Może nie kara ale toksyk nid docenia twoich starań .To egoiści.Oni potrzebują ciebie tylko po to aby spełniać swoje egoistyczne potrzeby
A jak zobaczą, że już nie dasz się wykorzystywać, mówisz nie i stawiasz granicę lub prosisz, aby może on coś zrobił dla Ciebie - wtedy cooooo? Ja mam coś dać?!
Dlaczego zasłużona ?
Dziękuję za ten przekaz 😊🌻❤️💚😉🍀🙏👍
Jest takie powiedzenie że na umiar jeszcze nikt nie umarł i dotyczy to całego naszego życia. Pozdro
wiele osob: niedozywienie, pragnienie, niedotlenienie oraz bardziej skomplikowane i mniej oczywiste umiary...
Dziękuję, idealnie, jestem wdzięczna.
Oj tak, niektórzy lubią wykorzystywać i nie mają żadnych oporów. Miałam biorcę w przeszłości, który po uprzejmej odmowie ukarał mnie obrażeniem się i zerwaniem kontaktów.
Znam to.
Obiektywnie - wszyscy jesteśmy biorcami i dawcami. Choć cześć więcej bierze niż daje. To jest w naturze ludzkiej. Miłego weekendu. Pozdrawiam.
Widocznie jestem nietypowy, bardzo lubię dawać. A co do brania to zależy od okoliczności ale zawsze czuję się zobowiązany, chyba, że ktoś chce mi się zrewanżować.
Niektorzy? Z moich obserwacji wynika ze co drugi czlowiek jest takim pasozytem. Trzeba byc zdrowym egoista i jesli ktos nas prosi o pomoc trzeba sie zastanowic "- Co ja z tego bede mial?". Moim zdaniem trzeba robic przyslugi i informowac dana osobe ze jest naszym dluznikiem i tez w przyszlosci mozemy o cos ja poprosic. Albo kazac sobie placic pieniedzmi za nasza "pomoc". Czas to pieniadz. Nie marnujmy go.
To mogła być narcystyczne osobowość.Obraził sid bo ni spelnilsd jego potrzeb
Niesamowity Gość !!!
Spokojnej Nocy i dużo Miłości Dla Wszystkich ❤❤❤
Raz na kilka należy odmówić pomocy nawet jeśli nie ma powodu. Wtedy nie przyzwyczajamy.
Bardzo dobry przekaz dziękuję ❤❤❤👌👌👍👍👍😘😘👏👏
Panie Jarosławie - przykłady są NIEBIANSKO WSPANIAŁE!!
Bardzo dobry materiał👍 warto wziąć sobie do serca jego podsumowanie i wskazówki i mimo wszystko pomagać.
Dziękuję 👌
Świetny film. Bardzo był mi potrzebny właśnie. Pozdrawiam
Są Ludzie i ludziska. Lubię być uczynna, pomagać w miarę możliwości, sprawiać komuś przyjemność....na szczęście takie osoby szybko wyczuwam .😀
Hmm. Obecnie bardzo szybko rozpoznaję biorców. Ale mam już 50lat i duże doświadczenie. Pomagam oczywiście wciąż, ale ludziom którzy zaczynają nadużywać mojej cierpliwości, szybciutko blokuję nr. telefonu w moich kontaktach i już nie bawię się w ostatnie słowo. Pozdrawiam i nie przestawajcie pomagać to nadaje sens naszemu życiu.
Mam podobnie. Lubię pomagać, ale kiedy widzę, że jestem wykorzystywany, odcinam się. Oczywiście kończy się to plotkami na mój temat, jaki to nie jestem zły człowiek. Te plotki tylko utwierdzają mnie w słuszności odcięcia się
@@krzysztofrychlewski673
Idealnie ujęte
Taki przykład... może bardziej skomplikowany:
Do pracy Stefana przychodzi nowa pracownica Grażyna. Jako, że nie jest jeszcze przyuczona do zawodu, szef przydziela ją do Stefana. Ten stara się wyjaśnić wszystkie szczegóły i służyć pomocą we wszystkich problemach tak merytorycznych jak i administracyjnych, związanych z miejscem pracy. Grażyna wydaje się być chętna do nauki i zarzuca go rożnymi pytaniami. Przy okazji czesto mówi dużo o sobie i swoich problemach osobistych. Stefan jako starszy kolega próbuje coś doradzić lub skomentować choć czasami ma wrażenie, że zajmuje mu to coraz więcej czasu i odrywa go od innych zajęć. Po kilku miesiącach Grażyna już mniej interesuje się pracą, bardziej zajmują ją plotki z koleżankami. Gdy Stefan próbuje wyegzekwować od niej wywiązywanie się z obowiązków dostaje wiadomość, że od jej przyjścia do firmy czuła się przez niego nękana, mobowana i naciągana na prywatne zwierzenia. Stefan zgłasza więc problem przełożonemu, który mówi: "Tak. Wiem Stefan. Mówiła mi. Rozumiem, że masz już swoje lata a to jest ładna kobieta. Obiecałem jej w Twoim imieniu, że to już się nie powtórzy."
Trzeba byc po prostu asertywnym i nauczyc sie mowic: "nie" i to nie dopiero wtedy gdy czujemy sie juz bardzo wykorzystani lecz znacznie wczesniej. To pierwsza zasada ktora sie kieruje. Druga zasada jest nieoczekiwanie wdziecznosci. Ludzi poznajemy po tym jak sie nam za dobro badz zlo odplacaja.
Jesli dajemy cos komus z wlasnej woli i jednoczesnie zachowujemy nasze osobiste granice tego co dac chcemy jak tez nie oczekujemy czegos w zamian za przysluge, nie damy sie tak latwo wrobic. A jesli juz to wyjdziemy z tego z mniejszym badz zadnym zranieniem.
Z tym nastawieniem bedziemy intuicyjnie przyciagac osoby ktore szanuja nasza gotowosc pomocy i nie przekraczaja jej granic.
Poniewaz, jak to sie mowi: "w przyrodzie nic nie ginie" rowniez nasze dobre i zle uczynki nie pozostana bez odpowiedzi Wszechswiata. Predzej czy pozniej wraca przeciez do nas to co wyslalismy.....
Panie Jaroslawie dziekuje Panu bardzo za panska prace i zac wspaniale wyklady ktore bardzo wielu ludziom na pewno pomoga ich zycie, albo ich samych, uczynic lepszym. Swietna robota. Jeszcze raz dziekuje i serdecznie adwentowo pozdrawiam zyczac Panu powodzenia i pomyslnosci w kazdej dziedzinie ktora sie pan zajmie jak rowniez prywatnie.
Rewelacyjny materiał ! Robi pan kawał dobrej roboty panie Jarosławie.
Myślę że Stefan nie powinien dać się zdołować osobie niekompetentnej w temacie.
Dziękuję Panu za wartościowy wykład. Pozdrawiam serdecznie.
Zgadza się,powinien z Grażyny brać przykłady.Pozdrawiam,pozytywnego wszystkiego : -)
Asertywność o jakiej Pan mówi nie do uniknięcia. 💕 Pozdrawiam 👌
Morał wykładu nie polega na tym, że lepiej nie pomagać, bo zostanie się wykorzystanym. Nauka jaka dla mnie wynika z tej lekcji, to by nie zaszkodzić samemu sobie z powodu nieświadomości, gdy się komuś odmówi, a ta osoba zechce zmieszać nas z błotem. Bo tak naprawdę to my sami możemy zdecydować czy zostaniemy "ukarani" czy też nie. To bardzo ważna dla mnie lekcja. Od teraz będę czujna.
Dziękuję za interesujący filmik, również pozdrawiam i życzę nieustannych pomysłów na kolejne filmiki ☺️🌹
Dokładnie tak panie Jarosławie, pomaganie jest ludzką cechą, tak samo jak i niestety żerowanie na innych i niewdzięczność. Mocne własne granice pozwolą nam pomagać z głową a w razie krytyki nie brać jej do siebie , pozdrawiam
Brawo jeden z lepszych wykładów!
Super. Dziękuję bardzo za ten filmik. Często tego doświadczam i dlatego nie lubię prosić o pomoc ani jej przyjmować, boję się, że stanę się osobą jej nadużywającą i niemiłą 🤷♀️
Anna Rozycka......pomagaj jak mozez i nie licz na wdziecznosc! Wdziecznosc przyjdzie od tej strony ,ktorej sie najmniej spodziewasz.Co siejemy to zcieramy !
Dlatego trzeba być asertywny. Bronić granice.
Wspaniały ! CUDOWNY !!! odcinek 😆😆😆 CAŁY dla mnie 🤩🤩🤩 DZIĘKUJĘ ❤️
Też miałem takiego przyjaciela . Pomóż to i owo . Tak miał czas , aż to momentu gdy odmówiłem . Zaczął wyliczać ile ON mi pomógł .
Jak tu dotrzeć do takiego biorący?,oni są tak przeświadczeni że im się to należy i nawet delikatna odmowa, jest dla nich szokiem.Dzieki za kolejny, super wykład.
Powiedziec takiej osobie dosadnie i w mocnych slowach co o niej sadzimy i uciac definitywnie znajomosc.
@@walidziura ,no właśnie ale cywilizowany człowiek jest uprzejmy
irena tutko Co sie dziwisz?Rzadowi sie nalezy! A jaki rzad taki lud!
Do nich sie nie dociera. Ich sie omija i wczesnie mowi nie.
Pana mądrość napełnia mnie szacunkiem i podziwem.
Tak samo co do formy, konstrukcji i przejrzystości Pana wykładów. Pozdrawiam
Dziękuję za ten wykład bardzo mi pomógł. Ja mam właśnie podobną sytuację jak w pierwszym przykładzie.
Bardzo ciekawe wykłady;korzystam często.
Ja mogę przytoczyć przykład z branży "uwodzenia". Świeżo poznany facet pisze smsy, wiadomości na fb...jest ich kilkaset..(litości!). gdy odmawiam drugiego spotkania (Bo mam zwyczajnie dosyc), dostaje wiadomość typu: "Ale przecież Ty mi się nawet nie podobasz". 😅
To jest nękanie.Przecież ty nie siedzisz cały czas na portalach.Niech go uszanuje.Ja bym zakończyła kontakt z tym Panem.On ciebie neka-to może być psychopata.Zakobcz kontakt.Powiedz ze masz innedhk i jak sid nie odczepi dzwibizz na policję
@@wyjatkowioni3513 Jakie nekanie, wbil jej szpile bo nie chciala sie z nim spotkac,zanizajac mu jego rozowe ego
Nasuwa mi sie powiedzenie mojego meza (ktore od kogos "zgapil" ): "nie rob komus dobrze, nie bedzie ci zle".
A cale życie nas pouczali "bądź pomocny, nie bądź samolubem itp." stąd też nie wszyscy umieją skutecznie odmawiać
Nie rób nikomu dobrze nie będzie Ci źle
@@marcinborek1008 Dokladnie🙂. Nie mam polskich liter.
Anna M bardzo zle powiedzenie! Mnie wychowano w domu ,zeby pomagac mimo wszystko i to nie oczekujac niczego w zamian,a dobro zasiane wroci wielokrotnie i niekoniecznie musi od osoby ,ktorej pomoglam .I tak jest w moim zyciu,bo co sieje to zbieram.
@@halinalisc1733 Nie okreslilam czy to powiedzenie jest zle czy dobre. Tylko wspomnialam o nim nawiazujac do filmiku. Poza tym moj maz nie stosuje sie do tego powiedzenia tylko zawsze tak mowi, jak komus pomoze a ten ktos ma pretensje, ze za malo, ze chce wiecej.
Ja jestem bardzo miła, jest to dla mnie bardzo ważne, ale toksycy traktują to jako słabość. Jak sobie z tym radzę? Najlepszą lekcję życia dostałam od mojej mamy jak miałam 5 lat (niektórzy pomyślą, że nie pedagogicznie, no cóż). Przybiegłam wtedy do domu z płaczem, bo chłopak z podwórka mnie mocno kopnął. Co zrobiła moja mama? Kazała mi ubrać drewniaki (takie buciki wsuwane, kopnięcie nimi naprawde boli), poszła ze mną za podwórko, złapała go i kazała mi go kopnąć. Od tej pory nigdy nie daje sobie w kaszę dmuchać, jestem bardzo miła i grzeczna, ale jak ktoś mnie zaatakuje, to oddaję z nawiazką i drugiego ataku już nie ma :)
Niestety nie jest to powód do dumy.
wyglada na to ze w takim razie lepsza jednorazowa pomoc niz utarta rutyna :)
Lubie Pana wyklady, dzieki ! :))
Dzień dobry.Nie można sobie dac wejść na głowę.Trzeba być uprzejmym do pewnych granic.Jeżeli dla wszystkich bedziscied ciagled uprzedjmi to inni będą was wykorzystywać do swoich celów np:skoro jesteś taka uprzejms to pozycz kasę itp.
Kiedy umiem i moge pomoc, pomagam, nie liczac na zadna wdziecznosc,bo wiem ze co sieje to zbiore i nieraz wielokrotnie i nie koniecznie od osoby ,ktorej pomoglam i bywa to bardzo milym przezyciem .Moze przytocze przyslowie hinduskie:Czlowiek wspanialy ,pomaga i daje nieproszony, przecietny-gdy go poprosza , podly-nie pomaga i nie daje nigdy. A ze czasem ludzie bywaja niewdzieczni, prawie wcale mnie nie rusza, blogoslawie w myslach te osobe, moze przez moment z zacisnietymi ustami i zostawiam wyzszej opatrznosci.Wszystkiego dobrego zycze.
Znasz chyba Biblię?
Dziękuję 🥰
hmm pomagam tylko rodzinie i fundacjom charytatywnym, zrzutkom dla nieznajomych. juz nie przyjaciołom, kolegom. nie mogę wlasnie wyjsć z tego procesu niepomagania, poniewaz byłam 'dawcą' dla wielu osób w przeszlosci, ktore widząc, że mam 'duzo dobrej energii' się nią karmiły. one swiadomie, ja nieswiadomie dawałam. przyjaciołom, przyjaciółkom. kiedy luzowałam kontakty, odmawiałam, odchodziłam był cichy bunt bunt, zachowanie pasywno agresywne najczęściej, podkopanie mojej pewności siebie, wbicie mi szpili na odchodnym. kiedyś mnie to bolało jak Stefana, obecnie leję ciepłym moczem idę dalej niestety jak taran. rodzina mówi że jestem zimna jak lód. wlasnie jestem w tej części o której Pan mówi, że 'życie bez aktow uprzejmości byłoby koszmarem'. wlasnie tak jest. nie mogę się znowu otworzyć na pomoc, bo uważam, że znowu zostanę wykorzystana. tylko, że jestem zupełnie innym człowiekiem niż 2-4 lata temu. może jednak warto abym się otworzyła?
myapie Jak umiem i moge to pomagam nawet bez proszenia i nie oczekuje niczego w zamian, jak nie moge pomoc to uprzejmie informuje ,ze nie moge .Co siejemy to zbieramy i zasiane dobro wraca nieraz zwielokrotnione i nie koniecznie od osoby ktorej sie pomoglo,co jest bardzo mile i zaskakujace. Przytocze Ci tu slowa ks.Twardowskiego: " Kiedy urzadzasz uczte zapros , ubogich,ulomnych, chromych i niewidomych" Bedziesz szczesliwy,bo nie maja czym ci sie odwdzieczyc.Jak to rozumiec? Tak czesto nie chcemy niczego przyjmowac, bo uwazamy,ze nie jestesmy w stanie zrewanzowac sie. Zrazeni niewdziecznoscia ludzka, czesto nie chcemy dawac ,bo jestesmy przekonani, ze nikt nam nie podziekuje. Czy trzeba tak przeliczac? Kto kocha, przyjmuje to co dostaje,i daje,nie zadajac wdziecznosci. MILOSC nie rachuje.Przeciez wszystko otrzymujemy od Boga poprzez ludzi. A jezeli cokolwiek dajemy ,to z tego co mamy od Boga.
@@halinalisc1733 dziekuje za odpowiedź. niestety nie ma boga- żadnego. Człowiek jako istota rozumna jest odpowiedzialna za własne czyny i emocje. Nikt ' z góry ' ( czy z boku) nikim nie kieruje :) Oczywiscie dobro wraca, trzeba niestety przefiltrowywac przez palce. :) Pozdrawiam.
@@mayka90 Nie trzeba wierzyc w BOGA ,by byc dobrym czlowiekiem,Ale wierz mi wszystko wraca! moze przygladaj sie zyciu ,kazdy ma wiecznosc,by to zrozumiec!
Dziękuję 😉
❤❤❤
Dziękuję :)
Nauczyłam się, żeby robić przysługi tym, od których też mogę otrzymać przysługę. Dzięki temu nie czuję się wykorzystywana i nie tracę czasu ani energii na roszczeniowych ludzi
Dawniej powiedzieliby - że to egoistyczna postawa, ale tylko taka postawa gwarantuje że nie zostaniemy wykorzystywanymi ofiarami
Le Sna a tak w zasadzie to Ty jestes roszczeniowym czlowiekiem,bo wymagasz za przysluge rewanzu.Ja jak umiem i moge to pomagam, niczego w zamian nie oczekujac.Dobro do mnie wraca nieraz zwielokrotnione i niespodziewane i to niekoniecznie od osoby ,ktorej zrobilo sie przysluge,zgodnie z zasada:co siejemy to zbieramy.
@@beatapogorzelska1241 w życiu ważne są wyłącznie intencje🧿💝
@@halinalisc1733 tylko tam gdzie siejesz, na jakiej glebie serca, stamtad tez zbierzesz to co posialas, wdziecznosc, zyczliwosc, pomoc albo zaplate. tak mysle i tego doswiadczam.
@@jolantapetra8500 karma zawsze wraca.
Brawo - bardzo dobre opracowanie problemu.
... ktoś mi kiedyś powiedział : "nie rób komuś dobrze, a nie będzie ci źle" ... no ale to, to gorsze wyjście.
Pozdrawiam też.
Bardzo dobre powiedzenie. Jest jeszcze inne "Kazdy dobry uczynek zostanie ukarany" :-)
@@walidziura Bardzo glupie powiedzenia egoistow.Bo co siejemy to zbieramy.
Ktos kiedys napisal zlego i „ diabel „ nie chce dobry jest wykorzystywany na maxsa , to prawda , dlatego czasem jestem asertywna , i na dystans z takimi osobami .
reakcje Izy i Kazika nazywaja sie strzelaniem sobie w oba kolana. Zycie to niespodzianki a jesli kiedys nastepnym razem beda potrzebowali pomocy ze strony Stefana i Grazyny moga sie znalezc w ambarasie :-D na wlasne zyczenie
Chyba ,, kabaret skeczow niemoralnych ma taki wlasnie skecz o podwozeniu. "😊
Mnie najczęściej i najbardziej wykorzystywały kobiety płakały jęczały kwiczały jak jest im źle
Właśnie jestem w sytuacji gdy zdemaskowalem mega manipulacje zmuszony jestem do ucieczki rozwiązałem tajemnice
❤️
👍
Fajne...
Biorców sami chodujemy. Trzeba mieć dystans do ludzi by to dostrzegac
Jest taki kabaret pt UBER Do obejrzenia na UA-cam.
Idealnie oddaje ten pierwszy przykład.
Dla zasięgów.
Trochę pokrewny temat z filmiku "paradoks ratownika". Cokolwiek robimy powinniśmy zachować przy tym szacunek do samego siebie.
Genialne i prawdziwe.pozdrawiam.❤💖💙💚💜
@@jolantacichorska1025 Naprawde???czyli pomagasz tylko liczac na wdziecznosc??? Wiec Tobie Tez nikt nie pomoze bez wdziecznosci!
oj trzeba badać, jak się sprawy maja, czy komuś nie wchodzimy za często na podwórko. Jeśli prośba o pomoc, to wyrównanie rachunków. Okazywanie wdzięczności to takie wznoszące działanie.
Z drugiej strony - w jakich sytuacjach nie mogę liczyć tylko na siebie? Co z odpowiedzialnością, sprawczością? Jeśli prosić o pomoc, to tylko wtedy, gdy samemu nie można zaradzać.
Pasożytnictwo bywa trudne w zwalczaniu, gdy nawyki się utrwalą.
oj , do dziś pamiętam inwektywy jakie słyszałam po moim "nie, dziękuję", gdy chłopcy prosili mnie do tańca ... Kompletnie nie byłam wtedy asertywna :-) boli do dziś
Nie rozumiem skad te napisy?, Lubię słuchać patrzac na Pana, napisy w tym przeszkadzają.
Dziękuję za ten ogrom wiedzy, który Pan przekazuje. Pomaga Pan wielu osobom, dziekuje bardzo.
Proszę kliknąć w ikonkę CC i po prostu wyłączyć napisy:-) Pozdrawiam
@@jaroslawgibas bardzo dziękuję, pozdr p
Oj tak
Wydawalo mi sìę, że jedziemy równo, ale jak to on.mnie zawiodł, po czym domagal się ode mnie przyslugi, i ja , juz, Juz planowałam, jak mu pomoc konkretnie, wyjechaknz takimi pomyjami na mnie, to spuścilam na drzewo, takuej przyjaciółki szybko nie znajdzie. Ja czuje się silna po wyjściu z toksycznego małżeństwa, wyczuwam manipulację wszedxie na odległość stąd do Ksieżyca;) I takie kolumnie powoduja skutek totalnie odwrotny×D
Dlaczego takie... Izy, potrafią bez zażenowania wykorzystywać? .. I do tego tak bardzo bezczelnie...
Gdybym miała tak odmówić wszystkim, którzy wykorzystują mnie, musiałabym się wynieść stąd gdzie mieszkam, bo jeszcze byłoby nękanie i kłótnie...
Czego się boisz, spróbuj być asertywna. W dalszej perspektywie będziesz cierpieć jeśli nie określisz granic.
Nie daj sobą manipulowac.Masz prawo powiedzieć im ze boli ciebie to jak cienie ranią.To asertywmosc.W dodatki musisz jeszcze powiedzieć ze nie wyrazasz zgody na takie traktowanie-to jest asertywnosv i szacunek do sisdnie.Nie daj sobą manipulować ze się obraza czy zerwa kontakt.To jestmanipulacka
😂😂😂A ja się chciałam Pana poradzić, jak nie bac się przedszkolaków..I ich mamuś-ala-helikopterów.... .Za darmo rzecz jasna 😢😎 Strach przed głodem na szczęście potrafi być większy.
Podwoziłem to nawet na piwo nie dostałem bo podwożeni skwitowali mnie że dostaje z firmy kasę na paliwo.Bo to umarło niech wam szef daje na bilety autobusowe. Skończyli merdanie ogonami.
Adrian Keys ,czyli pomagasz i oczekujesz wdziecznosci a jak jej nie ma to nie pomagasz?Bardzo zle podejscie.Co siejesz to zbierzesz.
@@halinalisc1733 pięknie brzmi to, co mówisz. Wydaje mi się, że nie otoczyło Cię nigdy stado pijawek skoro udaje Ci się utrzymać tak szczodry stan serducha
Typowy opis pijawek i pasozytow ludzkich. Miej serce na dloni to ludzie ci je zjedza. Daj komus palec to po pewnym czasie bedzie chial cala reke.
Niestety powstała książka o trudnych osobowosciach i toksycznych ludziach.Nie wszyscy są faj ni życzliwi i kulturalno.Jeżeli ktoś ciebie źle traktuje miej odwagę zerwać kontakt.Nie daj sir szmacic
Raz na rok można komuś pomóc
Relacja narcyz-empata🤭
Moja koleżanka miała dewizę "nie rób komu dobrze, nie będzie ci źle " 😉
Kolejny przykład, aby mieć się na bacznosci-wiesia
Nie wiem czemu ale ten 1 przykład był bardzo zabawny xDDDD
❤️
👍🏻