takk, kocham arcane, ale 2 sezon mógłby mieć trochę więcej odcinków żeby tak nie śpieszył się z wydarzeniami. Moje ulubione odcinki to 2 - 7, miały dobre tempo, a potem już trochę odjechali, ale i tak czekam na kolejne projekty riota!
Dla mnie arcane 2 jest niesamowity... Owszem narracyjnie trochę leży przez tempo i plot armor ale kurcze... To przesłanie, gdzie każdy dąży do tego żeby ochronić bliskich? Do tego żeby zadbać o swoją rodzinę? Zapewnić jej bezpieczeństwo i lepsze jutro? A jednocześnie każdy czyn który w tę stronę prowadzi krzywdzi innych... To jest jak victor powiedział "dwie strony tej samej monety". Z tych samych emocji kochamy i zabijamy. I victor nie godzi sie na to. Chce spełnic swoje marzenie "pokój absolutny", swiat bez rozlewu krwi. Utopie gdzie nie ma wojen i nie ma przemocy, jednak jak się okazuje nie jest to możliwe dopóki ludzie mają wolną wolę. Odbiera więc ją. Jedna się świadomością ze wszystkimi ludzmi przejmując ich myśli marzenia i cele ktore jak sam uznaje za "piękne", a jednocześnie zapomina że choć stworzył świat pokoju i milosci to zabraklo w nim tego dla kogo ten świat miał powstać - dla człowieka.
Ideałem jeśli chodzi o Fantasy są: - Primal - Korgoth of Barbaria - Heavy Metal (oba filmy) - Ogień i lód (1983) - Van Helsing - Vampire Hunter D: Żądza krwi (2000) - Beowulf (2007) - Outlander film z 2008 - Samuraj Jack (2001) - Hellboy - Krew i żelazo (2007)
Do ideału brakuje bardzo dużo. Twórcy wytłumaczyli ustami Viktora dlaczego. Nie chodzi o to, żeby osiągnąć ideał, tylko o to, żeby do niego dążyć, swoją drogą, to są słowa promotorki mojej pracy magisterskiej, genialnej kobiety i tylko o miesiąc starszej ode mnie, więc sądzę, że coś jest na rzeczy. Dla mnie cały drugi sezon ma za szybkie tempo z wyjątkiem 7 epizodu. Pierwsze 2 akty były dobre. Strasznie obawiałem się 2 sezonu bo pierwszy był arcydziełem (nie ideałem) i wątpiłem, że uda im się dowieźć do końca. Po obejrzeniu trailerów przewidywałem, że drugi sezon będzie badziewiem. Po pierwszych 2 aktach stwierdziłem, że się myliłem i drugi sezon jest dobry (tylko odrobinę gorszy od pierwszego). 7 odcinek zwalił mnie z nóg (tak jak 3 pierwszego sezonu). To na pewno nie był filler. To było właśnie to tempo, które mi się podobało w pierwszym sezonie. Do tego ta Powder. Przez pierwsze 5 aktów Arcane irytowało mnie, że ona jest taka śliczna, przecież w grze Jinx jest brzydka, wygląda bardzo podobnie, ale nie tak ładnie. W Arcane tylko Cait jest atrakcyjniejsza, a mimo to Jinx ma najładniejszą twarz. No i mamy ten wątek romansu między Ekko i Jinx. Przeżyłem coś podobnego, więc to ze mną rezonuje a tym bardziej ta scena, w której Ekko udaremnia samobójstwo Jinx. To jest w zasadzie problem z tą sceną, jeśli poczułeś 7 epizod, to ta scena działa równie mocno. Jeśli 7 odcinek uważasz za filler, to ta scena również jest fillerem. Tak działa całe Arcane. Wszystko ma swoją podbudowę, tam nie ma zbędnej sceny, każdy kadr ma swój cel. Drobny detal pokazany przez sekundę w jednym odcinku uzasadnia działania postaci kilka odcinków później. Podbudowa do ramansu Ekko i Jinx była w teledysku dodanego do pierwszego sezonu, nawet nie w samym serialu. To jest jednocześnie siła tego serialu i jego słaba strona. Albo go chłoniesz całym sobą albo nie. Zakończenie uważam za satysfakcjonujące. Takie otwarte zakończenie, gdzie fani mogą sobie interpretować co chcą. Producent Arcane już szykuje kolejne projekty, co to będzie? Nie wiadomo. Ja osobiście uważam, że więcej nie zobaczymy żadnej z postaci z Arcane i szczerze tego właśnie bym chciał. Arcane nie jest ideałem, za to jest najlepszą adaptacją gry jaką kiedykolwiek dostaniemy. Nikt inny nie poświęci tyle czasu (9 lat na zrobienie 2 sezonów) i energii (jedna z najlepszych zachodnich animacji, jeśli nie najlepsza) na zrobienie ekranizacji gry.
Ostatni odcinek fatalny. Jak ktoś nie siedzi w uniwersum to większość rzeczy jest niezrozumiała, a Ci co się tym interesują są zawiedzeni. Wątki kończone na szybko i bez sensu totalnie burzą świat przedstawiony. Serial lepiej się sprawdzał jak był bardziej przyziemny/kameralny. Dział zajmujący się uniwersum jakiś czas po pierwszym sezonie uznał serial za zgodny z kanonem więc nie wiem jak mają zamiar wytłumaczyć to co stało się w serialu :v. Wątek czarnej róży ledwo liźnięty, uśmiercenie postaci, które fabularnie nadal żyją, wyparowanie chemicznych baronów z Zaun, którzy tak o się dali wyeliminować nie wiem no można długo wymieniać skróty myślowe jakie tu się znalazły no i na koniec Zaun żyje długo i szczęśliwie z Piltover no trochę to słodko-pierdząca wizja xd. Najlepszy zdecydowanie wątek Singeda, uzupełnienie historii, złączenie z inną postacią z gry i tutaj świetna robota. Ogólnie serial jest świetny, ale no traci na jakości na sam koniec do siódmego odcinka naprawdę jest niezły, ale to nie była historia na tak mało odcinków. Można długo wymieniać, ale poszli w ratowanie świata bardzo upraszczając całą narrację :/. Oczywiście serial jest naprawdę świetny, ale decyzje pod sam koniec burzą mi wizję całości.
Mam dokładnie takie same odczucia. 1 akt 2s był średni, 2 był mega mocny 12/10, ostatni 3 słabo się skończył. Jinx na pewno nie umarła, bo widać w scenie, gdzie detonuje granat, że tuż przed wybuchem "ucieka" z niego fioletowa/różowa smuga. Ogólnie fabularnie końcówkę mogli by lepiej zrobić, a nie teoretycznie uśmiercić z 5 postaci i koniec. Podsumowując, serial zajebisty, ale dobrze, że skończyli na 2 sezonach. Mają jeszcze tyle lolowego świata do opowiedzenia, że nie mogę się doczekać kolejnych produkcji.
To jest audiowizualny majstersztyk, do którego jednak trzeba podejść z ogromnym zawieszeniem niewiary. Jak oglądałem 5 lat temu pierwszy sezon (też byłem mniej dojrzały wtedy) na moim pięknym Oledzie to byłem zachwycony. Jak odświeżałem sobie sezon na telefonie w pracy to zamiast przyglądać się emocjonalnie manipulujacym teledyskiem zastanawiałem się nad poczynaniami bohaterów i dużo tutaj nie gra, oj za dużo. Zmieniające się charaktery od tak, bezsensowne zagrania, bezsensowna polityka chembaronów, rozterki Jinx zrzucone na problemy psychotyczne, które zaraz znikają, znikające światotwórstwo, ekstremalnie szybkie tempo. Z takim też czepliwym podejściem oglądałem cały drugi sezon i średnio się bawiłem. Najgorszym problemem wydaje mi się sam finał, przejście z problemów rasowych i indywidualnych problemów na skalę apokalipsy i wchodzenia w multiversum. To wszystko co się działo wcześniej traci jakoś na wadze. W niektórych emocjonalnych, pseudoepickich momentach wręcz ryknąłem na głos śmiechem. Wyjście suicide squadu, przytulenie tej małej czy jej śmierć (bezsensowna strasznie). Jaki plan miała Ambessa, inteligentna manipulujacą generał rzuca i poświęca wszystko aby uzyskać jakaś chorą armie, która niewiadomo jak będzie mogła kontrolować? Co z polityką zagraniczna? Każdy sobie może zaatakować państwo-miasto bez konsekwencji? Absurd
Jinx nie zasługiwała na tą śmierć.. póki nie wyciągnęła granata to miałem nadzieję że przeżyje przez siłę upadku ciała Warwicka który przyjmie całość obrażeń, ale nie mam już żadnych złudzeń. 😪 Edit: Przeanalizowałem teorie spiskową która ma sens, rzeczywiście widać na moment przed główną eksplozją fioletowe światło, migotu jakby zdążyła uciec. Kolejną wskazówką są mapy techniczne budynku jak Kaytlin wertuje kartki i zatrzymuje się na otworach wentylacyjnych. Czyli źródłem ucieczki, jeszcze trzyma połowę małpo-bomby. A więc zeszli na dół szukać ciała Jinx i go nie znaleźli. a skoro chciała przerwać cykl to po tym co powiedział Silco ,,odejść" nie oznacza koniecznie śmierci. I rzecz na którą nikt nie zwrócił uwagi. Ostatnia scena Kaytlin i Vi jest w pokoju który NIE JEST MOIM ZDANIEM W STEROWCU. Bo widzimy ten pokój już wcześniej jak Vi wpada wściekła do Kaytlin po tym jak dowiedziała się że zamknęła Jinx w pace. I to jest ten sam sterowiec który był w sezonie 1 i spodobał się Jinx że chciałaby nim polecieć.
Na Bilgewater bym nie liczył ze względu na poboczną grę The Ruined King, która przybliża ten region. Mam wrażenie, że ze względu na to, plany na Bilegwater mogą zostać odsunięte w czasie, żeby twórcy mieli okazję pokazać regiony, które w żadnym medium (poza główną grą) nie miały jeszcze czasu i przestrzeni, aby zaciekawić odbiorców. Noxus wydaje się teraz najbardziej prawdopodobny, druga w kolei Ionia, trzecia może być Shurima, ale to tylko moja opinia, poparta jedynie spekulacjami.
Ja przez 7 odcinek myślałem że będzie jakiś fajny pomysł na kierunek relacji tekka i jinx, a to jak ratuje tekka jinx nie wybrzmiewa i ich relacja w wymiarze serialu to takie pstryknięcie, a szkoda liczyłem na jakąś scenę w której jinx walczy z pomocą tekki i jak umrze jinx to tekka nie mógłby cofnąć o więcej niż 4 sekundy i uratować Jinx bo by ją rozerwało jak profesora, więc byłby w kropce. Liczyłem też że podbudówka 7 odcinka będzie kierowała nas do tego że jinx sama sobie nie da rady. Tekka sobie sam nie da rady, ale razem mogą zdziałać dużo, a koniec końców każdy walczy osobno Ambessa jej walka i uratowanie jej przez Mel. Nie kupuję tego rozwiązania. Potrzebowałbym czegoś więcej w tej historii aby to domknięcie było według mnie ok a nie płot armor niech wszyscy przeżyją Victor i Jeyce super rozwiązany wątek. Jayce i Mel nie wiem na czym koniec końców stanął ich wątek więc powiem że średnio rozegrany Jinx najlepiej poprowadzona postać. Serial w sumie mógłby się nazywać Jinx bo widać że najwięcej serca włożyli właśnie w tą postać. Jeśli miałbym się przyczepiać to o praktycznie zerowy impact jinx w finalnej bitwie oprócz bycia symbolem prowadzącym innych ludzi. Caitlyn no najgorzej poprowadzona postać chyba że wszystkich fajnie startowała, ale płot armor na pełnej. Imo powinna zginąć, a nie być uratowana przez Mel przez zamknięte drzwi. Dodatkowo oprócz Ru hania z Vi to nic do końcówki nie wniosła, bo nawet jej walka z Ambessa to tak naprawdę walka Mel z Ambessą. Vi też bardzo średnia postać. Tak mnie wku*wiała już od samego początku bo za wszelką cenę chciała odzyskać Powder, ale w jej czynach to nie wybrzmiewało. Bardziej to wyglądało, jak będę miała czas i spotkam Powder to będę chciała ją odzyskać. W sumie tak się dzieje do ostatnich chwil serialu i nie widzę w tej postaci żadnej zmiany jest bardzo płaska Nie rozumiem natomiast jak działa moc Victora, bo jeśli zostaje znisczony i wszyscy uzyskują świadomość to dlaczego warwick zostaje Hex warwickiem i doktora ma hexcórkę. Gdyby to zniszczenie Warwick przed zniszczeniem Victora było to wydaje mi się że miałoby większy sens Ogólnie po ostatnim odcinku czuję się zmieszany
Czuje ze 2 sezon jest troche za szybki ale na przykład taki odcinek 7 lub 4 oglądało mi sie idealnie bo była wolniejsza akcja , gdyby rozłożyli ten sezon na 12 odcinków albo wogole wiecej bylo by lepiej
Ale w sumie to że Jinx przestała być taka niebezpieczna kiedy wybuchła wojna nie jest takie głupie jakby w Polsce wybuchła wojna to też by się nie zajmowali jakimiś bandziora tylko wojną a zwłaszcza w 1 dzień wojny
Ja jestem na 8 odcinku, nie wiem kiedy obejrzę następne ale już czuję że będą musieli dużo wątków skrócić i upchnąć aby wszystko zamknąć przed finałem. 1 sezon był świetny, 2 już troszke mniej mi się podobał, ale uważam że to świetne dzieło, szczególnie pod kątem animacji
Mnie mimo wszystko mocno rozczarował ten ostatni i akt i trochę popsuł mi cały serial. Generalnie dla mnie najlepszą sceną w serialu jest scena przy stole z ostatniego odcinka pierwszego sezonu, poryczałem się na niej za pierwszym, jak i za drugim razem kiedy robiłem rewatch i porównując same zamknięcia obu sezonów, to drugi nie ma podjazdu do pierwszego. Moim zdaniem odebranie temu serialowi kameralności i skupienia się na tych wątkach rodzinnych, podziałów społecznych na rzecz mega zagrożenia dla świata, multiwersów i magicznych intryg z innego państwa bardzo szkodzi całości i rozwadnia to, za co pokochałem ten serial w pierwszym sezonie, bo po prostu emocje postaci już tu kompletnie nie wybrzmiewają i wszystko zrobione jest za szybko.
Sredniawka. Na początku ujęła mnie grafika ale później się przyzwyczaiłem a jako że nie trawie lola ( mimo że byłem topowym graczem legends of runeterra)to się to trochę rozmyło. 7/10 to max
Troche za mało, sama animacja jest topowa, historia również, tak naprawdę to tylko końcówka jest takim rodzynkiem w serniku, ale to nadal zajebisty sernik 9/10
takk, kocham arcane, ale 2 sezon mógłby mieć trochę więcej odcinków żeby tak nie śpieszył się z wydarzeniami. Moje ulubione odcinki to 2 - 7, miały dobre tempo, a potem już trochę odjechali, ale i tak czekam na kolejne projekty riota!
Dla mnie arcane 2 jest niesamowity... Owszem narracyjnie trochę leży przez tempo i plot armor ale kurcze... To przesłanie, gdzie każdy dąży do tego żeby ochronić bliskich? Do tego żeby zadbać o swoją rodzinę? Zapewnić jej bezpieczeństwo i lepsze jutro? A jednocześnie każdy czyn który w tę stronę prowadzi krzywdzi innych... To jest jak victor powiedział "dwie strony tej samej monety". Z tych samych emocji kochamy i zabijamy. I victor nie godzi sie na to. Chce spełnic swoje marzenie "pokój absolutny", swiat bez rozlewu krwi. Utopie gdzie nie ma wojen i nie ma przemocy, jednak jak się okazuje nie jest to możliwe dopóki ludzie mają wolną wolę. Odbiera więc ją. Jedna się świadomością ze wszystkimi ludzmi przejmując ich myśli marzenia i cele ktore jak sam uznaje za "piękne", a jednocześnie zapomina że choć stworzył świat pokoju i milosci to zabraklo w nim tego dla kogo ten świat miał powstać - dla człowieka.
Ideałem jeśli chodzi o Fantasy są:
- Primal
- Korgoth of Barbaria
- Heavy Metal (oba filmy)
- Ogień i lód (1983)
- Van Helsing
- Vampire Hunter D: Żądza krwi (2000)
- Beowulf (2007)
- Outlander film z 2008
- Samuraj Jack (2001)
- Hellboy - Krew i żelazo (2007)
Do ideału brakuje bardzo dużo. Twórcy wytłumaczyli ustami Viktora dlaczego. Nie chodzi o to, żeby osiągnąć ideał, tylko o to, żeby do niego dążyć, swoją drogą, to są słowa promotorki mojej pracy magisterskiej, genialnej kobiety i tylko o miesiąc starszej ode mnie, więc sądzę, że coś jest na rzeczy. Dla mnie cały drugi sezon ma za szybkie tempo z wyjątkiem 7 epizodu. Pierwsze 2 akty były dobre. Strasznie obawiałem się 2 sezonu bo pierwszy był arcydziełem (nie ideałem) i wątpiłem, że uda im się dowieźć do końca. Po obejrzeniu trailerów przewidywałem, że drugi sezon będzie badziewiem. Po pierwszych 2 aktach stwierdziłem, że się myliłem i drugi sezon jest dobry (tylko odrobinę gorszy od pierwszego). 7 odcinek zwalił mnie z nóg (tak jak 3 pierwszego sezonu). To na pewno nie był filler. To było właśnie to tempo, które mi się podobało w pierwszym sezonie. Do tego ta Powder. Przez pierwsze 5 aktów Arcane irytowało mnie, że ona jest taka śliczna, przecież w grze Jinx jest brzydka, wygląda bardzo podobnie, ale nie tak ładnie. W Arcane tylko Cait jest atrakcyjniejsza, a mimo to Jinx ma najładniejszą twarz. No i mamy ten wątek romansu między Ekko i Jinx. Przeżyłem coś podobnego, więc to ze mną rezonuje a tym bardziej ta scena, w której Ekko udaremnia samobójstwo Jinx. To jest w zasadzie problem z tą sceną, jeśli poczułeś 7 epizod, to ta scena działa równie mocno. Jeśli 7 odcinek uważasz za filler, to ta scena również jest fillerem. Tak działa całe Arcane. Wszystko ma swoją podbudowę, tam nie ma zbędnej sceny, każdy kadr ma swój cel. Drobny detal pokazany przez sekundę w jednym odcinku uzasadnia działania postaci kilka odcinków później. Podbudowa do ramansu Ekko i Jinx była w teledysku dodanego do pierwszego sezonu, nawet nie w samym serialu. To jest jednocześnie siła tego serialu i jego słaba strona. Albo go chłoniesz całym sobą albo nie.
Zakończenie uważam za satysfakcjonujące. Takie otwarte zakończenie, gdzie fani mogą sobie interpretować co chcą. Producent Arcane już szykuje kolejne projekty, co to będzie? Nie wiadomo. Ja osobiście uważam, że więcej nie zobaczymy żadnej z postaci z Arcane i szczerze tego właśnie bym chciał.
Arcane nie jest ideałem, za to jest najlepszą adaptacją gry jaką kiedykolwiek dostaniemy. Nikt inny nie poświęci tyle czasu (9 lat na zrobienie 2 sezonów) i energii (jedna z najlepszych zachodnich animacji, jeśli nie najlepsza) na zrobienie ekranizacji gry.
Ostatni odcinek fatalny. Jak ktoś nie siedzi w uniwersum to większość rzeczy jest niezrozumiała, a Ci co się tym interesują są zawiedzeni. Wątki kończone na szybko i bez sensu totalnie burzą świat przedstawiony. Serial lepiej się sprawdzał jak był bardziej przyziemny/kameralny. Dział zajmujący się uniwersum jakiś czas po pierwszym sezonie uznał serial za zgodny z kanonem więc nie wiem jak mają zamiar wytłumaczyć to co stało się w serialu :v. Wątek czarnej róży ledwo liźnięty, uśmiercenie postaci, które fabularnie nadal żyją, wyparowanie chemicznych baronów z Zaun, którzy tak o się dali wyeliminować nie wiem no można długo wymieniać skróty myślowe jakie tu się znalazły no i na koniec Zaun żyje długo i szczęśliwie z Piltover no trochę to słodko-pierdząca wizja xd. Najlepszy zdecydowanie wątek Singeda, uzupełnienie historii, złączenie z inną postacią z gry i tutaj świetna robota. Ogólnie serial jest świetny, ale no traci na jakości na sam koniec do siódmego odcinka naprawdę jest niezły, ale to nie była historia na tak mało odcinków. Można długo wymieniać, ale poszli w ratowanie świata bardzo upraszczając całą narrację :/. Oczywiście serial jest naprawdę świetny, ale decyzje pod sam koniec burzą mi wizję całości.
serial od początku nie był do końca zgodny z kanonem, ale słyszałam że mają zmienić kanon w lolu po tym seoznie, a parę postaci dostanie reworka
ale czarna róża od 10 lat jest ledwo ruszona Xd, a riot powiedział że od teraz arcane jest kanoniczne
@@ViviienneG owszem, jest kanoniczne i dlatego się okropnie gryzie z kanonem
@@Czaka10 nie był do końca zgodny, a jednak uznali że jest kanoniczny więc czekam aż to naprostują :d
Faktycznie przydałby się 3 sezon bo tempo leciało na łeb i szyję szczególnie blisko finału. Za to muzyka i animacja pod koniec dowiozly i to jak 😎
Mam dokładnie takie same odczucia. 1 akt 2s był średni, 2 był mega mocny 12/10, ostatni 3 słabo się skończył. Jinx na pewno nie umarła, bo widać w scenie, gdzie detonuje granat, że tuż przed wybuchem "ucieka" z niego fioletowa/różowa smuga.
Ogólnie fabularnie końcówkę mogli by lepiej zrobić, a nie teoretycznie uśmiercić z 5 postaci i koniec. Podsumowując, serial zajebisty, ale dobrze, że skończyli na 2 sezonach. Mają jeszcze tyle lolowego świata do opowiedzenia, że nie mogę się doczekać kolejnych produkcji.
To jest audiowizualny majstersztyk, do którego jednak trzeba podejść z ogromnym zawieszeniem niewiary. Jak oglądałem 5 lat temu pierwszy sezon (też byłem mniej dojrzały wtedy) na moim pięknym Oledzie to byłem zachwycony. Jak odświeżałem sobie sezon na telefonie w pracy to zamiast przyglądać się emocjonalnie manipulujacym teledyskiem zastanawiałem się nad poczynaniami bohaterów i dużo tutaj nie gra, oj za dużo. Zmieniające się charaktery od tak, bezsensowne zagrania, bezsensowna polityka chembaronów, rozterki Jinx zrzucone na problemy psychotyczne, które zaraz znikają, znikające światotwórstwo, ekstremalnie szybkie tempo. Z takim też czepliwym podejściem oglądałem cały drugi sezon i średnio się bawiłem. Najgorszym problemem wydaje mi się sam finał, przejście z problemów rasowych i indywidualnych problemów na skalę apokalipsy i wchodzenia w multiversum. To wszystko co się działo wcześniej traci jakoś na wadze. W niektórych emocjonalnych, pseudoepickich momentach wręcz ryknąłem na głos śmiechem. Wyjście suicide squadu, przytulenie tej małej czy jej śmierć (bezsensowna strasznie). Jaki plan miała Ambessa, inteligentna manipulujacą generał rzuca i poświęca wszystko aby uzyskać jakaś chorą armie, która niewiadomo jak będzie mogła kontrolować? Co z polityką zagraniczna? Każdy sobie może zaatakować państwo-miasto bez konsekwencji? Absurd
Jinx nie zasługiwała na tą śmierć.. póki nie wyciągnęła granata to miałem nadzieję że przeżyje przez siłę upadku ciała Warwicka który przyjmie całość obrażeń, ale nie mam już żadnych złudzeń. 😪 Edit: Przeanalizowałem teorie spiskową która ma sens, rzeczywiście widać na moment przed główną eksplozją fioletowe światło, migotu jakby zdążyła uciec. Kolejną wskazówką są mapy techniczne budynku jak Kaytlin wertuje kartki i zatrzymuje się na otworach wentylacyjnych. Czyli źródłem ucieczki, jeszcze trzyma połowę małpo-bomby. A więc zeszli na dół szukać ciała Jinx i go nie znaleźli. a skoro chciała przerwać cykl to po tym co powiedział Silco ,,odejść" nie oznacza koniecznie śmierci. I rzecz na którą nikt nie zwrócił uwagi. Ostatnia scena Kaytlin i Vi jest w pokoju który NIE JEST MOIM ZDANIEM W STEROWCU. Bo widzimy ten pokój już wcześniej jak Vi wpada wściekła do Kaytlin po tym jak dowiedziała się że zamknęła Jinx w pace. I to jest ten sam sterowiec który był w sezonie 1 i spodobał się Jinx że chciałaby nim polecieć.
Na Bilgewater bym nie liczył ze względu na poboczną grę The Ruined King, która przybliża ten region. Mam wrażenie, że ze względu na to, plany na Bilegwater mogą zostać odsunięte w czasie, żeby twórcy mieli okazję pokazać regiony, które w żadnym medium (poza główną grą) nie miały jeszcze czasu i przestrzeni, aby zaciekawić odbiorców. Noxus wydaje się teraz najbardziej prawdopodobny, druga w kolei Ionia, trzecia może być Shurima, ale to tylko moja opinia, poparta jedynie spekulacjami.
Ja przez 7 odcinek myślałem że będzie jakiś fajny pomysł na kierunek relacji tekka i jinx, a to jak ratuje tekka jinx nie wybrzmiewa i ich relacja w wymiarze serialu to takie pstryknięcie, a szkoda liczyłem na jakąś scenę w której jinx walczy z pomocą tekki i jak umrze jinx to tekka nie mógłby cofnąć o więcej niż 4 sekundy i uratować Jinx bo by ją rozerwało jak profesora, więc byłby w kropce. Liczyłem też że podbudówka 7 odcinka będzie kierowała nas do tego że jinx sama sobie nie da rady. Tekka sobie sam nie da rady, ale razem mogą zdziałać dużo, a koniec końców każdy walczy osobno
Ambessa jej walka i uratowanie jej przez Mel. Nie kupuję tego rozwiązania. Potrzebowałbym czegoś więcej w tej historii aby to domknięcie było według mnie ok a nie płot armor niech wszyscy przeżyją
Victor i Jeyce super rozwiązany wątek.
Jayce i Mel nie wiem na czym koniec końców stanął ich wątek więc powiem że średnio rozegrany
Jinx najlepiej poprowadzona postać. Serial w sumie mógłby się nazywać Jinx bo widać że najwięcej serca włożyli właśnie w tą postać. Jeśli miałbym się przyczepiać to o praktycznie zerowy impact jinx w finalnej bitwie oprócz bycia symbolem prowadzącym innych ludzi.
Caitlyn no najgorzej poprowadzona postać chyba że wszystkich fajnie startowała, ale płot armor na pełnej. Imo powinna zginąć, a nie być uratowana przez Mel przez zamknięte drzwi. Dodatkowo oprócz Ru hania z Vi to nic do końcówki nie wniosła, bo nawet jej walka z Ambessa to tak naprawdę walka Mel z Ambessą.
Vi też bardzo średnia postać. Tak mnie wku*wiała już od samego początku bo za wszelką cenę chciała odzyskać Powder, ale w jej czynach to nie wybrzmiewało. Bardziej to wyglądało, jak będę miała czas i spotkam Powder to będę chciała ją odzyskać. W sumie tak się dzieje do ostatnich chwil serialu i nie widzę w tej postaci żadnej zmiany jest bardzo płaska
Nie rozumiem natomiast jak działa moc Victora, bo jeśli zostaje znisczony i wszyscy uzyskują świadomość to dlaczego warwick zostaje Hex warwickiem i doktora ma hexcórkę. Gdyby to zniszczenie Warwick przed zniszczeniem Victora było to wydaje mi się że miałoby większy sens
Ogólnie po ostatnim odcinku czuję się zmieszany
Gdy Victor wskrzesza Warwicka kompletnie wymazuje świadomość Vardena. Po odejściu Victora staje się on zwykłą bestią. A przynajmniej tak to odebrałem
@Justkonrad44 ok muszę sprawdzić bo wydawało mi się dalej miał skin "hexowy"
@@FrugBoy Ma inny kolor oczu i zachowuję się bardziej zwierzęco. Gdy był pod kontrolą Victora nie miał żadnej mimiki twarzy
mi w 2 sezonie brakuje tak po jednym czy dwóch odcinków do każdego aktu
Jaki jest wg ciebie idealny serial w takim razie?
faktycznie za bardzo pośpieszyli
Nie oglądam seriali, ale przesłuchałem z zainteresowaniem. Pozdrawiam.
Czuje ze 2 sezon jest troche za szybki ale na przykład taki odcinek 7 lub 4 oglądało mi sie idealnie bo była wolniejsza akcja , gdyby rozłożyli ten sezon na 12 odcinków albo wogole wiecej bylo by lepiej
wydaje mi się że to też netflix mógł uciąć troszkę odcinków :()
No coś czuję vibe 2 sezonu rodu smoka gdzie ucieli czas/odcinki i przez to wychodzi co wychodzi
Co jest wedlug ciebie idealwm w takim razie?
Jeżeli chodzi o seriale animowane?
@@ksiazkowebajdurzenie5272dawaj jestem ciekaw
@@ksiazkowebajdurzenie5272Nie wiem czy @sszr5060 to miał/ miała na myśli, ale z chęcią bym się dowiedziała
@ksiazkowebajdurzenie5272 w pierwszej kolejności, ale jak masz chęci możesz z roznych dziedzin napisać
Bojack Horseman, Batman TAS, Primal i bardzo blisko tego jest Blue Eye Samurai. Jeśli chodzi o seriale ogólnie to mam o tym film na kanale.
Arcane podnosi poprzeczkę innym produkcjom. Jestem wielce ciekaw do jakiego uniwersum nas przeniosą w następnej produkcji.
Ale w sumie to że Jinx przestała być taka niebezpieczna kiedy wybuchła wojna nie jest takie głupie jakby w Polsce wybuchła wojna to też by się nie zajmowali jakimiś bandziora tylko wojną a zwłaszcza w 1 dzień wojny
Ja jestem na 8 odcinku, nie wiem kiedy obejrzę następne ale już czuję że będą musieli dużo wątków skrócić i upchnąć aby wszystko zamknąć przed finałem. 1 sezon był świetny, 2 już troszke mniej mi się podobał, ale uważam że to świetne dzieło, szczególnie pod kątem animacji
Mnie się podobało 😊
Najlepszy serial animowany . No chciałbym jeszcze 3 odcinki o ognikach zoon
Kurde teraz masz więcej czasu to chyba pora przeczytać Horus heresy.
👍👍👍
mi nie brakuje ☝️🤓
Okropne rozczarowanie - ten ostatni sezon jest zbyt pośpieszony, a zakończenie nie ma sensu T_T
drugi sezon o wiele gorszy od pierwszego
Mnie mimo wszystko mocno rozczarował ten ostatni i akt i trochę popsuł mi cały serial. Generalnie dla mnie najlepszą sceną w serialu jest scena przy stole z ostatniego odcinka pierwszego sezonu, poryczałem się na niej za pierwszym, jak i za drugim razem kiedy robiłem rewatch i porównując same zamknięcia obu sezonów, to drugi nie ma podjazdu do pierwszego. Moim zdaniem odebranie temu serialowi kameralności i skupienia się na tych wątkach rodzinnych, podziałów społecznych na rzecz mega zagrożenia dla świata, multiwersów i magicznych intryg z innego państwa bardzo szkodzi całości i rozwadnia to, za co pokochałem ten serial w pierwszym sezonie, bo po prostu emocje postaci już tu kompletnie nie wybrzmiewają i wszystko zrobione jest za szybko.
Sredniawka. Na początku ujęła mnie grafika ale później się przyzwyczaiłem a jako że nie trawie lola ( mimo że byłem topowym graczem legends of runeterra)to się to trochę rozmyło. 7/10 to max
Troche za mało, sama animacja jest topowa, historia również, tak naprawdę to tylko końcówka jest takim rodzynkiem w serniku, ale to nadal zajebisty sernik 9/10