Gotujemy Chilli, Tomek i NASA, Trudne Pytanie?
Вставка
- Опубліковано 5 лют 2025
- Dziś Czas na Bardzo Ciekawe Pytanie i Odpowiedź.
poza tym:
randka
mój przepis na chilli
Tomek i NASA
Pytanie i Odpowiedź
CZAPKA NA SZYDEŁKU: • ❄💨Super łatwa czapka n...
#pytanie #chilli #randka
DRUGI KANAŁ - " Zapytaj Anię " - / @zapytajanie
NASZ INSTAGRAM:
/ familybeautybox
MAIL / COLLABORATION:
e-mail: familybeautybox@gmail.com
_________________________________________________________________________________
NASZE INNE FILMY:
HISTORIA PRZEPROWADZEK - • NASZA HISTORIA - 3 P...
Q&A:
LISTOPAD 2021 - z TOMKIEM - • Q&A / PRACA / PRZEPROW...
LUTY 2021: • Q&A / AMERYKAŃSKI KOŚC...
MAJ 2020: • Q&A / DLACZEGO MOJE DZ...
PLAYLISTY - / @familybeautybox
Ciekawy temat. Ja wyprowadziłam się z PL jako dziecko, i całe życie mieszkam w Stanach. Tutaj się wychowałam, tutaj chodziłam do szkoły, od podstawówki do college. Myślę ze każdy będzie miał inne odczucia, zależne od sytuacji. Pamiętam Polskę, pamiętam swoje wczesne dzieciństwo, zabawy przed blokiem, wieś na której spędziłam dużo czasu bo tam byli dziadkowie. Życie w Stanach to był obrót o 180 stopni na wielu płaszczyznach. Dorastając tutaj, jednocześnie znałam życie w małym mieście, otoczonym naturą (pochodzę z Podlasia) i znałam życie w wielkim mieście jakim jest NYC. I wiesz co? Ani tutaj, ani w PL nie czułam ze mam rodzinny dom. Tutaj dorastałam w środowisku polonijnym, ale moja rodzina bardzo różniła się od takiej typowej rodziny emigrantów z PL gdzie było dwoje rodziców, którzy na celu mieli dorobić się. Ja tutaj byłam z młodszą siostrą i mamą która wychowywała nas samotnie. Naszym cel było przetrwanie. Trochę z wynikającej sytuacji, trochę bo po prostu taka była, mama miała inne podejście do życia, i z tego względu odstawałyśmy, i to bardzo odstawałyśmy od tej „standardowej” Polonii. Nie czułam więc że do niej przynależę. Ciężko czuć że masz dom w miejscu gdzie nie masz swojej społeczności która przypomina Twoje życie: nie byłam przecież Amerykanką, a i ta Polonia też nie odzwierciedlała mnie. Do PL nie latałyśmy wtedy bo trudno jest samotnej matce zafundować bilet do PL kiedy sama musi zadbać o podstawy do życia. Polska wtedy była dla mnie takim miejscem o której miałam dużo założeń, a mało realnego doświadczania. Była tam rodzina mamy, z która mało mieliśmy kontaktu i oni tam żyli sobie dobrze, ale z dala od nas. Znów, ciężko jest wyobrazić sobie że dom to miejsce które jest tak daleko od ciebie fizycznie i emocjonalnie. Dom to była mama, a że wtedy dużo się przeprowadzałyśmy, i sytuacja finansowa była ciężka, mój dom miał charakter emocjonalny, a nie fizyczny. Mój świat dookoła czuł się zagrożony, zawsze czegoś brakowało, pieniędzy, jedzenia, prądu. Najbardziej brakowało stabilności, więc mama była tym jedynym stałym elementem który dawał poczucie bezpieczeństwa- tak jak dom powinien nam dawać ochronę od reszty świata. Dzisiaj jak jestem w PL, chociaż bardzo rzadko, jest ona dla mnie jak obcy kraj. Ciekawe jest uczucie być w mieście gdzie się urodziło, znać każdy jego zakątek z pamięci, być w stanie odnaleźć się na każdej ulicy ale nie znać nazwy nawet jednej z nich poza tą na której stał nasz blok; zapytaj mnie jak dojść do galerii, do szpitala to wytłumaczę gdzie skręcić i jak, ale na jakiej ulicy? Nie mam zielonego pojęcia. Znam język, pisze i czytam w nim, ale nie umiałabym komfortowo poradzić sobie w urzędach, ludzie od razu słyszą obcy akcent gdy mówię po Polsku. Dzisiaj o wiele bardziej czuję że jestem nowojorczykiem niż Łomżynianką (chociaż teraz chyba mówią Łomżanką), ale Nowy Jork to miejsce wszystkich. Nadal nie czuję że przynależę do grupy polonijnej i myślę że dużo czasu by mi zajęło aby poczuć się w PL że jestem u siebie.
Witam wszystkich 🙂
Ja na szczęście nie musiałam się wyprowadzać, kocham mój fom i miejsce, kocham widok z mojego domu na las oraz widok na elektrownię Łaziska. Ja osobiście nie znoszę dalekich podróży i mój mąż również. Nie wiem co nasze dzieci będą kiedyś robić,ale na dzień dzisiejszy kochają swój dom. Mamy swoje miejsca,do których wracamy.
Gdybym miała się wyprowadzić to napewno na żywieszczyznę. Fajnie jest posłuchać innych jak żyją. Pozdrawiam serdecznie 🥰
Można wybudować piękny dom "rodzinny" i czuć się w nim samotnie. Dom to ludzie i miłość, ciepło, bezpieczeństwo - to co dają od siebie swoim bliskim.
Mieszkam w Stanach 30 lat, miałam 8 lat jak przeprowadziliśmy się z Polski. Każde wakacje jako dziecko spędzałam w Polsce. Dla Polska to jest mój dom nawet że nie mamy tam domu rodzinnego. Jakoś jak przylatuje do Polski to czuję że to moje miejsce na ziemi. Może kiedyś moje marzenie o posiadaniu domu w Polsce się spełni.
Na pewno się spełni! Czasem musimy temu szczęściu tylko trochę pomóc 🫶🏼❤️ trzymam kciuki 😘
Ja wyprowadzilam sie z Polski do Holandii,a pozniej z rodzina wyprowadzilismy sie do Niemiec ale dzieci jak staly sie pelnoletnie powrocily do Holandii bo tam sie urodzily.Po kilku latach ja powrocilam do Holandii bo tam sa dzieci i rodzina mojego meza i to sie zgadza tam gdzie jest rodzina to tam nas ciagnie wiec wrocilam pozdrawiam😘😘
Mój syn od kilku lat pracuje na kontraktach ostatnio Waszynkton ,, ma 39 lat i teraz na Świętach mówił że myśli o powrocie do Naszego Domu rodzinnej miejscowości czas na życie wśród Was,,
Dziękuję za polecenie kaloszków na fiordzie!Wspaniałe zdjęcia,piękna muzyka,świetne poczucie humoru,gorąco polecam subskrybowanie ❤
Aniu! 😂 Zrobiłaś mi dzień 😂 siedzę sobie, słucham vloga, pelen relaks, mój Martin obok siedzi... Przeszłaś do swojego biura, a ten jak zwykle od razu pytania o tego astronautę 😂 a Ty jak gdyby nigdy nic zaczęłaś opowiadać! Hahaha nie wierzę! Gdybyś zobaczyła jego minę 😂 dziękuję w jego imieniu i proszę, podziękuj Tomkowi ❤️ uśmialiśmy się 😂 proszę też pozdrowić Elona 🤭
Wypowiem się również co do domu rodzinnego. Mam 33 lata, mam też starsze rodzeństwo, ale wszyscy mieszkamy za granicą. Rodzice zostali sami w Polsce, w rodzinnym domu. I 2 lata temu podjęli decyzję o wyprowadzce na wieś. Co? Jak to? Daleko od miasta? A co z naszym mieszkaniem, naszymi wspomnieniami? Co z działką, która przez tyle lat pielęgnowali? Okazało się, że to była najlepsza decyzja jaką mogli podjąć. Normalnie jakby drugie życie w nich wstąpiło. I to mi uświadomiło właśnie, że jeśli człowiek nie czuje się szczęśliwy w danym miejscu, to nie ma co się męczyć. A jak ktoś potrafi stworzyć domową atmosferę, to i odwiedziny w nowym miejscu nie będą stwarzać problemu. W zeszłym roku ich odwiedziliśmy i czułam się, jakbym była u siebie, bo tam gdzie oni, tam też ciepło domowe 😍
Przepraszam, za taki długi komentarz. Pozdrawiam serdecznie i do następnego ❤️
Asiu to teraz Ty zrobiłaś mi dzień! 🙌🏼😂🥰🫶🏼
Po pierwsze, cieszę się że zrobiliśmy wam niespodziankę opowieściami z „kosmosu” 😂😂 💖 I oczywiście przekażę Tomkowi podziękowania 😉
A po drugie, jejku! Tak bardzo dziękuję Ci za tę opowieść o Twoich rodzicach!! Uwielbiam takich ludzi i sama tak chcę właśnie kiedyś zrobić. Kiedy dzieci wychodzą z domu tym rodzicom czasem jest smutno że to już nie ten sam dom więc wpadli na idealne rozwiązanie- nowy dom = nowy projekt = nowe szczęście i cel w życiu! A do tego dzieci które odwiedzają ich w tym nowym domku i nadal czują się jak w „domu” 💕💕💕 Dziękuję dziękuję dziękuję 🙏
Teraz wiem ze to co che zrobić kiedyś ma racje bytu!
Ściskam Was bardzo mocno! Ucałuj od nas męża i rodziców 😘😘🫶🏼🙌🏼💖
❤
@@FamilyBeautyBox haha to było genialne 😂👨🚀
Z perspektywy czasu cieszę się, że moi rodzice postawili na siebie. Macie bardzo mądre dzieci, więc myślę, że będą Was wspierały w podejmowaniu decyzji, tak jak teraz Wy wspieracie ich wybory ❤️
Buziaki dla całej Waszej rodzinki 😘
Mieszkalam krociutko we Wloszech, w Irlandii mieszkam juz 17lat, ale Zory i okolice beda zawsze rodzinnym domem ❤
Witaj Aniu , dom to wazne miejsce jeśli w nim są ludzie których kochamy i chętnie do nich wracamy. Pozdrawiam 28:50
Witaj Aniu ❤❤❤. Dziękuję za wspaniały przepis. Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego wieczoru 🥰🥰🥰🥰.
W dzieciństwie nie miałam szansy na wyjazdy ,żałuję...trwanie w jednym miejscu ogranicza,zamyka na doświadczenia,nie rozwija,jeśli ktoś lubi to ok...dla mnie tkwienie całe życie w jednym miejscu byłoby powodem do terapii na starość...bo to wg mnie wegetacja ,ludzie są różni
Ze względu na to że lubimy,że względu na nasze pasję i jeśli mamy możliwość dużo z moją własną rodziną jeździmy po kraju,zwiedzamy i jesteśmy za granicą dłużej lub krócej.Moje dziecko zwiedziło wiele.Zawsze uczestniczy w podróżach i jest częścią też naszego życia i dostosowujemy do niego pracę.Gdy 2 tygodnie nie wyjedziemy choćby na weekend ,pyta kiedy wyjazd😊 uwielbia to jest to też często czas dla nas do bycia razem.Oczywiście mamy pracę a dziecko stałą szkołę ale można wszystko pogodzić...
Piekny wlog Aniu ❤ ja tez tak czuje , mieszkam w UK od 20 lat i bardzo czesto mysle zeby wrocic do Polski poprostu tesknie za miejsce gdzie sie urodzilam , ale czuje tez ze dom jest tam gdzie sa ludzie ktorych kochamy i to jest dla mnie najwazniejsze , nasza kochana matenka planeta ziemia jest najpiekniejszym domem dla nas wszystkich ❤ Hania ma racje to bardzo madra i piekna kobietka , nasze doswiadczenia tez sa bardzo wazne i piekne bo sprawiaja ze sie rozwijamy jako ludzkosc i wzrastamy w naszej swiadomosci ❤ pozdrawiam serdecznie ❤
czyli tomek tez tylko na weekendy w domu? na
jaki czas taka praca i taki styl zycia?
Ja wrocilam z rodzina, z Oslo do Polski po 8 latach. Musze przyznac, ze bardzo ciezko jest mi sie przyzwyczaic do polskiej rzeczywistosci. Ale daje sobie czas.
A ja juz od dawna zastanawiam się nad Dyson Airwrap i nie mogę się zdecydować, chętnie obejrzałabym w jakimś filmiku jak układasz sobie nim włosy. Ostatnio w pracy mieliśmy dzień chili i jest dokładnie tak jak mówisz Aniu, jak bigos, każde było inne. Pozdrawiam ciepło!😘
Pyszna potrawa właśnie dziś u nas będzie na obiad, dziękuję za pomysł 😊pozdrawiam Pani Aniu uwielbiam Panią😊🤗
Ja tez rozmawiam do siebie nie tylko przy gotowaniu😆 Pozdrowienia 😘
@@gabrielelaskowski2592 - yes! Jesteśmy ten sam team 🫶🏼❤️
Kocham Bonda i nie dziwię się Hani, a jak już pozna nowego to już całkiem odleci 😂
Ja też rozmawiam sama ze sobą 😂
Mówią że jak chcesz porozmawiać z kimś inteligentnym - nie krępuj się 😂
Pozdrawiam Was serdecznie ❤
Również zmieniałam kraj zamieszkania oraz domy i tak jak mówisz co jakiś czas przychodzi mi chęć na kolejną przeprowadzkę .Moje dorosłe już dzieci uważają że gdzie mama tam ciepło domowe.Ja jestem w trakcie kolejnej zmiany kraju zamieszkania, dzieci zostają w innym i jak ich pytam to właśnie dla nich tak jest że każdy z nas może mieszkać w innych miejscach ale ciepło domu rodzinnego jest przy mamie gdziekolwiek na świecie.
Pozdrawiam
Rodziny dom to miejsce, do którego chętnie, w myślach wracamy! Rodzinny dom to uczucie pozytywne! Rodzinny dom, to szczęście, miłość i bezpieczeństwo! Rodzinny dom to azyl!
Do momentu jak kogoś w nim brakuje, traci całą magię u staje się tylko nieruchomością
Dlatego trzeba czuć się dobrze we własnym towarzystwie albo we dwójkę jak dzieci wyjdą. Przyjaciele, podróże, hobby - małe szczęścia 💕
Pięknie to ujęłaś 💖
@@FamilyBeautyBox ja akurat mówię w drugą stronę, że jak zabraknie jednego rodziców to dom traci swoją magię
@@martapk144 oj tak, to niestety prawda. Boję się tego tak bardzo 🥹🥹🥹❤️
Dla mnie dom, to dom rodzinny. Mieszkam w innym mieście i nigdy np. W pracy, nie mowie: idę do domu. Po prostu wracam do mieszkania. Ale jak jadę do rodziców, to zawsze jadę do domu.
Witam Aniu i Tomku cieszcie sie wspolnym spodkaniem pozdrawiam😘
Witam serdecznie ja przeprowadzałam się kilka razy teraz mieszkam po za granicami Polski ale mój dom do którego wracam bardzo miło i nie tylko w myślach to ten w którym się wychowywałam i bardzo się cieszę że mogę tam wracać kiedy tylko chcę 😊😊😊😊
Jestem dzieckiem żołnierza zawodowego dodatkowo, rodzice są po rozwodzie+ mama wyszła ponownie za żołnierza zawodowego 😂😂 Więc jako dziecko przyznaję miałam kosmos. Obecnie jako osoba dorosła (35+) od 6 lat mieszkam w tym samym miejscu, rodzinę mam w różnych miejscowościach w PL. Jest ciekawie przyznaję. Nie mam czegoś takiego jak dom rodzinny, za to mam kilka miejscowości, które myślę o nich jako o moim domu ( z racji, że mieszkałam w nich przez jakiś czas). Jakoś nigdy nad tym nie ubolewałam, przyszło mi żyć w takiej rodzinie ( której nie zamieniłabym na żadną inną mimo wszystko), i w takich warunkach. Myślę, że to ukształtowało mnie bardzo z czego bardzo się cieszę. Siłą rzeczy musiałam zmieniać szkoły, przystosowywać się, ale dzięki temu jestem osobą otwartą, potrafię się odnaleźć w każdej sytuacji . Obecnie nie mam planów wyprowadzkowych, ale nie zarzekam się, że będę mieszkała tutaj całe moje życie. Jestem otwarta na zmiany 🤗😁
Amerykanie żyją trochę jak w Truman Show. Myślą, że świat poza Ameryką nie istnieje, a wszystko w Stanach jest najlepsze. Ci, którzy odwiedzają Europę często przeżywają niemały szok. I rzeczywiście zaczynają inaczej myśleć i patrzeć na otaczającą rzeczywistość.
To ciekawy i ważny temat.
biorac pod uwage ile Amerykanow chce teraz wyporowadzic sie do innych krajow to raczej nie...bardzo dobrze wiedza, ze istnieje swiat poza Ameryka :)
Znam ogrom ludzi, którzy nigdy nie byli w Europie, ba nawet w innych stanach za bardzo nie podróżowali. Dla mnie to nie do zrozumienia, że żyjąc w kraju w którym jest tyyyyle do zobaczenia nie korzystają z tego. Ciekawe ciekaw 😊❤
@@anetawhotravelsfakt, teraz tak 😅
❤ Dziekuje ❤ wspaniale przemyslenie ❤i pozytywn energia ❤Wszystkiego najlepszego 🍀🍀🍀💕
Aniu, ja też tak miałam, zawsze gadałam do wymyślonych widzów😂 też uwielbiam Bonda, mój ulubiony to Pierce Brosnan :)
Aniu, oczywiście że lubimy dluuuuugie blogi, takie sa najlepsze 😀
Pozdrawiam serdecznie
Zawsze myślałam że dom rodzinny to miejsce w którym się wychowałam ale pewnego dnia przyjechaliśmy z moim mężem do domu rodziców a ich nie było i byliśmy sami i wtedy do mnie dotarło że ten dom bez nich to już nie to samo! Nie czuło sie tego ciepła, tej atmosfery! To były po prostu pomieszczenia! I teraz już wiem że nie ma znaczenia gdzie mieszkamy a znaczenie ma z kim mieszkamy i bo to właśnie robi dom!
Aniu ,ty 😉, a ja gadałam do obrazu😆😆, tak pamiętam w dzieciństwie obrazek Pana Jezusa z którym prowadziłam dialogi 😄 ,,gadał dziad do obrazu ...,,🤣, a co do domu rodzinnego , kiedy miałam cztery lata , przeprowadzaliśmy się z wynajmowanego , do nowo wybudowanego domu , na budowę jeżdziliśmy często , ale kiedy już wszystko było przewiezione i i powiedziano mi że teraz już będziemy mieszkać tylko w nowym domu , złapałam się drzwi , z takim szlochem , 😭
Aniu, Ty jak gotowałaś to głośno rozmawiałaś przy tym, a ja w dzieciństwie bawiłam się w księdza i odprawiałam mszę 🤣Moi rodzice i sąsiedzi dookoła mieli niezły z tego ubaw 😁
Jejku jak ja dawno u Was nie byłam. Czasu tak bardzo brak.... Ale nadrabiam teraz wszystkie filmiki :D Tak cieplusio na sercu się robi jak się ciebie słucha Aniu... Taki ciepły spokój :)
Moja córka też sama do siebie mówi jakby do widzów opowiadała :D Oj będzie kiedyś jutuberka :D Całą karte na tablecie zapełniła prawie przez te filmiki :D
Też robię na szydełku :D Lalki :D Muszę Was oznaczyć na instagramie to sie pochwalę :D Własnie dziś skończyła sie licytacja (charytatywna) moja na Allegro dla WOŚP i moja lalka poszła za ponad tysiąc złotych. Bardzo sie cieszę :) Są zwolennicy i przeciwnicy ostatnio ale ja jestem zawsze sercem za pomaganiem...a pomaganie Jurka jest realne. Dlatego zawsze będe za Wośp.
Ja się przeprowadzałam wiele razy..,. i koniec końców wróciłam mieszkac do domu w którym dorastałam.Nie jest łatwo bo dom stary.... Ale kocham to miejsce.
Ale w kamperku tez bym sobie pomieszkała i pozwiedzała.....;) to moja druga natura. Ale to prawda - dom jest tam gdzie ludzie których kochamy
Brawo Aniu,,,,,,,,,,,,podzielam Twoje zdanie na temat domu,pozdrawiam Was .
Witam pani Aniu super wlog i pięknie pani powiedziała nasz dom jest w Szkocji i nie zamieniała bym na inny bużiaczki dla cudownej rodzinki całuski życzę wspaniałego eekendu buziaczki ♥️♥️♥️♥️♥️♥️
❤❤❤❤❤
Dla mnie jednak dom rodzinny to dom, w ktorym są moi rodzice :) obecnie mają mieszkanie i domek na wsi, w obu czuję sie podobnie - chociaz o dziwo w tym nowym domku nawet lepiej niż w mieszkaniu, w ktorym się wychowałam.
Ja jako dziecko przeprowadzałam się 7 razy z rodzicami… później ok 10 razy do teraz… obecnie się budujemy i zobaczymy czy to będzie miejsce docelowe. Mam 32 lata. Zawsze mieszkałam w Polsce ale nie wykluczam w przyszłości czegoś innego. Gdzie jest dom? Tam gdzie rodzina ❤
Ja w dzieciństwie nie przeprowadzałam się często ale dorosłe życie potoczyło się tak,że zmieniałam miejsce wiele razy to prawda,że to staje się normalne i za każdym razem łatwiejsze… dla mnie dom jest tam gdzie nam dobrze i jesteśmy razem a podążamy za tym gdzie na dany moment życie nas prowadzi…
Pozdrawiam serdecznie i życzę dużo zdrówka ❤❤❤❤❤
Cześć Aniu i Tomku i Super filmik jak zawsze Aniu i Tomku czekam na relację od Zuzi z Meksyku moja mama jak robi rósł to piecze warzywa w piekarniku i mięso też piecze w piekarniku❤❤😊😊
Nie zgodze sie z tym ze mozna sie przyzwyczaic do przeprowadzek. Mam 36 lat przeprowadzalam sie 13 w swoim zyciu. Przedostatnia przeprowadzka byla do USA bo pojawila sie szansa choc to moj maz chcial nie ja. Dzis jestem tu w USA i nie jest mi zle mamy dom i dzieci urodzone tutaj. Ale nigdy nie poczuje tu tego co czuje w Polsce kiedy jestem na wakacjach. Tam przezylam 24 lata i tam jest moj dom. Zawsze bede czula sie polka i zawsze nia bede mimo bycia obywatelka USA. Tego sie nie da opisac. Ja to nazywam zyciem na dwa swiaty. Wiem tez ze nie wroce na starosc do Polski bo dzieci beda pewnie chcialy zyc tutaj bo ich dom w ich odczuciu jest tu. Nie wiem czy to ze w samej Polsce za dzieciaka czeste zmiany otoczenia wywolaly jakas traume ze nie umiem w 100 % poczuc ze tu teraz w tym momencie jest moj dom... Mysle ze my polacy przywiazujemy sie do swoich domow , miejsc i kraju. Znam wielu ludzi ktorzy marza by wrocic do polski a z roznych przyczyn nie moga. Wiadomo kazdy ma inny na ten temat poglad i odczucia ja przedstawiam swoj. Mi jako mlodej osobie brakowalo stabilizacji. Jako dziecko zbyt czesto zaczynalam od nowa i zbyt czesto bylam ta nowa w szkole , klasie, na osiedlu ,w paczce znajomych....
Witam kochaną rodzinkę Pozdrawiam serdecznie❤
Dom jest tam, gdzie czujemy potrzebę powrotu choćby na jakiś czas. Czujemy tęsknotę za tym miejscem i silne przywiązanie. Ja również pracowałam w wielu miejscach ale zawsze wracałam tylko do tego jednego...
Witam bardzo ładna czapka i ladne zestawienie kolorow💪zgadzam sie z Pania dom rodzinny tam gdzie my jestesmy🥰tam gdzie milosc zrozumienie szacunek troska tam gdziektos zawsze na nas czeka❤️Rodzina zawsze na pierwszym miejscu💪. Dlatego tez milo spedzamy z Wami czas bo tacy własnie jesteście ❤️milo tez Wss sie oglada gdy Wasze Dzieci odkrywaja przy Was Rodzicach swoje talenty i spelniaja sie. Pozdrawiam serdecznie🥰
Kiedy jesteśmy dziećmi, to wiadomo, dom jest tam gdzie mieszkamy z rodzicami.
Kiedy mamy swoją rodzinę to Dom jest tam gdzie mieszkamy ze swoim mężem/dziecmi.
A dom rodzinny (mając swoją rodzinę i tworząc nowy dom o domu rodziców myślę tylko jako o domu rodzinnym bo samo dom jest tam gdzie jest rodzina którą stworzyłam) jest tam gdzie mieszkaliśmy (jako dzieci) z rodzicami. Jeśli rodzice się przeprowadzili i do nich jedziemy to jedziemy do rodziców a nie do domu rodzinnego.
To taka moja wizja.
Też she zastanawiałam nad słowem „ dom”. Ja mieszkałam całe życie w jednym miejscu i dom kojarzy mi się z tamtym konkretnym budynkiem. Moja córka do 9 r.ż mieszkała w Polsce , potem wyjechaliśmy i czasem mi przykro, że ona może sama nie wie gdzie jej „ dom”. Też ją o to kiedyś pytałam. Wiem, że córka jest zadowolona i wdzięczna za tę wyprowadzkę, dwujęzyczność i nowe możliwości, ale czasem myślę, że może czegoś ją pozbawiliśmy…
Super obiadek z warzywami i vlog z mężem kocham ❤ również pozdrawiam i dziękuję ❤
Aniu, co to za patelnia na ktorej smazysz cebulę? Wszedzie ja widze na filmach ale nie mam pojecia jaka to firma. Wydaje sie byc super w uzyciu.
Witam Aniu Czapka śliczna kolorki moje i super skład 😊😊😊😊😊pozdrawiam
Wlasnie robie chili 🌶️ dziękujemy za pomysl na obiad😅
Amerykanie sa mobilnym spoleczenstwem i srednio jako dorosli zmieniaja miejsce zamieszkania 7 razy w ciagu zycia (o ile dobrze pamietam statystyki). W obecnej sytuacji w USA wiele osob chce z tego kraju wyjechac tylko ze im sie wydaje, ze moga sie spakowac i przeprowadzic do Europy tak jakby zmieniali stan :) Polskie spoleczenstwo wcale nie jest mobile, owszem troche ludzi wyjezdza za granice do pracy i buduje zycie tam ale nie zdarza sie raczej ze ktos przeprowadza sie z jednego konca Polski na drugi z rodzina tylko dlatego ze zamiast mieszkac w Gdansku chce mieszkac w Katowicach...na pewno nie jest to czeste szczegolnie dla tych ktrorzy maja juz dzieci w wieku szkolnym i mieszkania na kredyt :) Rozniez nie zgadzam sie z tym ze kazdy moze mieszkac gdzie chce i gdzie mu sie podoba bo o ile jest to latwe w stefie Schengen to przeprowadzka do USA tylko dlatego ze mi sie tam podoba juz taka latwa nie jest , podobnie jak do wielu innych miejsc na swiecie. Imigracja to nie to co moze mi dac jakis kraj ale to co ja moge temu krajowi ofiarowac...
❤
😊👌❤️
Aniu, gdzie znajdę film z szydełkowania. Zainspirowałaś mnie z tą czapką.
Dziękuję za przypomnienie. Już dopisałam w opisie 😘
Aniu George Lazerby wystąpił tylko w jednej części ale to jedyna w której Bond był żonaty 😁
Witaj Aniu , odpowiesz na moje poprzednie pytanie , o to jakich podcastów na youtube słuchasz ? 😊
Chilli Con Carne ;)
Jako dziecko chciałam być nauczycielka i też gadałam sama do siebie chodziłam po pokoju z dziennikiem i prowadziłam lekcje 😅🤗
O! Ja też robiłam szkołę. Miałam tablice i sadzałam kiesie i lalki i gadałam do nich ☺️ Ale fajne czasy
Dzięki że mi o przypomniałaś ☺️💖
Ja nie czuję przynależności do danego narodu czy miejsca. Czuję się obywatelem świata. Przez te przynależności często jest dużo konfliktów. Ja się przeprowadzałam kilka razy w obrębie miasta i nie miałam z tym problemu, uważam że nie miejsce stricte a właśnie ludzie, w tym wypadku rodzice, mają największy wpływ. Bo to oni kiedy się przeprowadzają muszą zagwarantować to uczucie dzieciom. Jeśli oni nie stworzą miejsca którego nie możemy nazwać domem, to można mieć dużo większe problemy ze zdrowiem psychicznym. Można mieć dom rodzinny i nie czuć przynależności czy bezpieczeństwa, a można się przeprowadzać i czuć że ma się dom rodzinny.
❤😊
Mieszkalam na emigracji 8 lat w UK i nogdy nie chvialabym tam wracać!!!! W Pl mam dom 🏡 , dzieci i życie tu jest super ❤
Jak miło usłyszeć że o wiele lepiej Ci w Polsce ❤ ❤❤
❤❤❤😊
❤❤❤❤
Fajny vlog, jak zawsze miło i przyjemnie 😊
❤
💛🧡❤️🩷💚🩵💙🤎
Z jednej strony rozumiem co miała na myśli osoba pisząca komentarz i pewnie jest wiele takich sytuacji, że dzieci zmieniając często kraj zamieszkania mogą czuć brak takiej „przynależności” do konkretnego społeczeństwa i poczucia wspólnoty na przykład z danym narodem, miejscem, ale myślę, że dużo zależy od tego w jaki sposób żyje rodzina, jak klimatyzuje się w danym otoczeniu, w którym decyduje się zamieszkać i z mieszkańcami, jakie relacje panują między członkami rodziny. Wydaje mi się, że Wy jako rodzina jesteście w stanie stworzyć to poczucie „domu” w każdym miejscu. Myślę, że to właśnie bardzo ważne, żeby pomóc dzieciom stać się członkami społeczeństwa, umożliwiać im uczestniczenie w zajęciach dodatkowych tak żeby miały okazję poczuć, że należą do tej grupy i nie są tylko przyjezdnymi. Wtedy wydaje mi się, że takie przeprowadzki do różnych krajów to niesamowite doświadczenie, otwarcie na świat i na ludzi i też wiele możliwości
I tak i nie. Gdybyśmy się przeprowadzali co roku to byłoby to okropne dla dzieci i na pewno nie zrobiłabym tego rodzince ale tu mamy swoje życie, przyjaciół, społeczność, przyzwyczajenia. I jak się kiedyś przeprowadzimy to już wiem że będziemy tęsknić za wieloma rzeczami, osobami, miejscami ❤
@ no tak, to prawda! Miałam na myśli właśnie przeprowadzki co kilka/kilkanaście lat:)
Oblizana łyżkę do garnka z posiłkiem?😮
W naszej rodzinie możemy wszyscy jeść z jednego garnka, jedna łyżką i nie jest to dla nas nic dziwnego 😉🙌🏼👍
@FamilyBeautyBox to jest niehigieniczne, nie ma znaczenia czy rodzina, można wziąć osobną łyżkę i spróbować-to nic trudnego
Bez przesady - może byłby to problem, gdyby ten posiłek miał stać tydzień, do kolejnego dnia takiej tragedii nie będzie.
@@Jola-_.3 - niehigieniczne? Przecież to gotująca się potrawa 😆😆😆 dzięki za troskę ale zapewniam Cię, że nic nikomu nie grozi. I polecam wyluzować 🫶🏼
Super vlog ,mogłabym Cię słuchać bez końca ❤
Dziękuję i pozdrawiam☕️
👍😊🌲🌲🌲☀️❤️
Super że nowy vlog!❤
Witam ,też nie rozumiem o co chodzi z tą terapią ,chyba że Pani ,która zadała to pytanie ma na myśli jakieś rodziny które hmmm ,miały jakieś problemy ,nie tworzyły prawdziwego mam na myśli szczęśliwego domu i dzieci przepracowują swoje dzieciństwo po latach na terapii .
❤❤😘
💚🍵🍛😊
Tyle lat wynajmujecie dom , wow
Nie rozumiem.
A zrozumiałam , ze wybudowaliście dom w Polsce i go wynajmujecie
@ tak ☺️
Uwielbiam was super ze moge widziec jak żyjecie jesteście cudowną rodzinna pozdrawism
Dzięki wielkie Daria 😘😘
Pozdrowienia z Aten Gitara to buzuki
👍
💕💕💕
Churros , czyli długie pączki 😂 Pychota! Jem zawsze na jarmarku świątecznym. 😋
Haha no tak! Tam chyba nie ma drożdży ale dokładnie, też się je smaży ☺️😘
Wlasnie Cię ogladam 🎉🎉🎉🎉
❤
❤❤❤
❤
❤❤❤
❤
❤❤❤