jeszcze 2 zalety ... luźny koniec liny trzymamy w dół, a nie jak w klasycznej do góry, i faktycznie ma takie tarcie, że ( uwaga ... testowane dla zabawy w kontrolowanych warunkach na wysokości około1,5 metra od ziemi do butów ) wystarczy przełożyć linę za plecami i wpiąć do karabinka w prawej szpejarce, lub luźnym końcem liny owinąć nogę RAZ, tak aby lina szurała po wewnętrznej stronie buta i można zjechać powolutku nie trzymając liny ( moim zdaniem dobry patent, jeśli istnieje ryzyko kontuzji na górze, takie rozwiązanie jest podobne do wady konstrukcyjnej Rolki Stop, która przez swoją ułomność, też potrafi sama bardzo powoli opuścić poszkodowanego. tak mi teraz przyszło na myśl ... kwestia napięcia luźnego końca tak by sie nie zsuwać, pewnie kwestia prób i błędów ... może wystarczy trzymać linę butami, może wystarczy uwięzić liną krzyżując nogi w kostkach, a może przełożyć linę za plecami i włożyć w zgięcie łokcia lub jakaś kombinacja tych "blokerów" ... jeśli ręce opadną, lina sie zsunie z ręki i uwolni luźny koniec liny, no muszę przetestować ... może dam znać ;) Jeśli ktoś chciałby przetestować to, po pierwsze na własną odpowiedzialność, po drugie rob to z małej wysokości. Sprawdzone na Lupa Evo 10mm.
jeszcze 2 zalety ... luźny koniec liny trzymamy w dół, a nie jak w klasycznej do góry, i faktycznie ma takie tarcie, że ( uwaga ... testowane dla zabawy w kontrolowanych warunkach na wysokości około1,5 metra od ziemi do butów ) wystarczy przełożyć linę za plecami i wpiąć do karabinka w prawej szpejarce, lub luźnym końcem liny owinąć nogę RAZ, tak aby lina szurała po wewnętrznej stronie buta i można zjechać powolutku nie trzymając liny ( moim zdaniem dobry patent, jeśli istnieje ryzyko kontuzji na górze, takie rozwiązanie jest podobne do wady konstrukcyjnej Rolki Stop, która przez swoją ułomność, też potrafi sama bardzo powoli opuścić poszkodowanego.
tak mi teraz przyszło na myśl ... kwestia napięcia luźnego końca tak by sie nie zsuwać, pewnie kwestia prób i błędów ... może wystarczy trzymać linę butami, może wystarczy uwięzić liną krzyżując nogi w kostkach, a może przełożyć linę za plecami i włożyć w zgięcie łokcia lub jakaś kombinacja tych "blokerów" ... jeśli ręce opadną, lina sie zsunie z ręki i uwolni luźny koniec liny,
no muszę przetestować ... może dam znać ;)
Jeśli ktoś chciałby przetestować to, po pierwsze na własną odpowiedzialność, po drugie rob to z małej wysokości.
Sprawdzone na Lupa Evo 10mm.
Fajniacki kanał 👌 czekam na więcej materiałów z tematyki dostępu linowego
Łap suba!Spoko kanał.
Nie wiem dla czego nazwa Super polwyblinka? Spotkałem się z nazwą polwyblinka ratownicza lub podwójna polwyblinka.
To tak samo jak ratowniczy i skrajny tatrzański jeden węzeł wiele nazw.
@@panluca7085 ratowniczy nie ma zabezpieczenia,skrajny tatrzański ma - to jest ta różnica ;)