Świetnie wyszło, nie ma co, ale zbyt długim nakładem czasu. Robiłem kilka lat temu sobie w podobny sposób też siekierkę którą mój teść wynalazł na targu staroci, nawiasem mówiąc siekierka miała pewne oznaczenia (pieczęci?) na sobie to napisałem do Drwal Pingwin (koleś testuje siekiery na yt) i mi je rozszyfrował, pierwsza jakość stali, numer kuźni, gdzieś koło Drezna, itp. za pare złotych kupiona na tym targu. Ja to zrobiłem najpierw papier tak jak u Ciebie, potem włókniną do kwasówki i na koniec "zieloną" pastą polerską, trwało to może godzinę i efekt był praktycznie taki sam. Na przyszłość pamiętaj że cała magia polerowania polega na szlifowaniu na "krzyż", czyli co gradacja do linie szlifu muszą się przecinać pod kątem 90 stopni, uzyskasz taki sam efekt jak twój, tylko o wiele szybciej. Pozdrawiam serdecznie! PS. Obetnij rurę od tego młotka i daj normalny drewniany trzonek...przy mocnym tłuczeniu duże wibracje walą Ci po ręku...
Dzięki za wskazówki - tą robiłem pierwszy raz i to tak bardziej z ciekawości jak wyjdzie. A młotek to taki bardziej dekoracyjny, do prac mam z drewnianym trzonkiem :)
Dobry filmik :) ciekawa siekierka a z kolei jak by ktoś bardziej chciał posłuchać o dłuższym ostrzu . . .. szablotłuk polski
Dzięki :)
Fajnie. Siekiera wisi na drzwiach i czeka na nieproszonych gości! ;-)
Siekierka jest ozdobno/obronna ;)
Świetnie wyszło, nie ma co, ale zbyt długim nakładem czasu. Robiłem kilka lat temu sobie w podobny sposób też siekierkę którą mój teść wynalazł na targu staroci, nawiasem mówiąc siekierka miała pewne oznaczenia (pieczęci?) na sobie to napisałem do Drwal Pingwin (koleś testuje siekiery na yt) i mi je rozszyfrował, pierwsza jakość stali, numer kuźni, gdzieś koło Drezna, itp. za pare złotych kupiona na tym targu. Ja to zrobiłem najpierw papier tak jak u Ciebie, potem włókniną do kwasówki i na koniec "zieloną" pastą polerską, trwało to może godzinę i efekt był praktycznie taki sam. Na przyszłość pamiętaj że cała magia polerowania polega na szlifowaniu na "krzyż", czyli co gradacja do linie szlifu muszą się przecinać pod kątem 90 stopni, uzyskasz taki sam efekt jak twój, tylko o wiele szybciej. Pozdrawiam serdecznie!
PS.
Obetnij rurę od tego młotka i daj normalny drewniany trzonek...przy mocnym tłuczeniu duże wibracje walą Ci po ręku...
Dzięki za wskazówki - tą robiłem pierwszy raz i to tak bardziej z ciekawości jak wyjdzie. A młotek to taki bardziej dekoracyjny, do prac mam z drewnianym trzonkiem :)
Dasz namiary na człowiek który rozszyfrował ci siekierę?
A jak podeśle Panu stare obcęgi które leżały kilka lat w wodzie to też Pan da radę odnowić ?
@Młody Emisariusz Introwertyków
Z obcęgami cięższa sprawa, za dużo załamań mają i tylko ręczna praca wchodzi w gre - nie warto raczej.
@@milosz7210 W sumie ...racja
Wszystko cacy! Tylko teraz taki żelaziec będzie bardziej narażony na korozję! Po każdym użyciu trzeba będzie ją polerować na nowo!
Możliwe, nie testowałem. Jest to siekiera ozdobna :)
Poczułem się zainspirowany:) wypoleruje sobie młotek kilowy:)
Młotek? Muszę też pomyśleć czy mam jakiś fajny i zardzewiały ;)
Czym smarowałeś trzonek?
@Buldi #73
Smarowałem olejem lnianym.
Jaką tarczą to szlifujesz
Tarczą z naklejanym papierem ściernym w lamelki o gradacji 60 a potem 120.
wyszlo spoko, z punktu ekonomcznego pewnie nieoplacalne
Wiadomo, że teraz siekiera służy tylko do ozdoby. Jedyne co kupiłem, to nowy trzonek, resztę miałem w domu.
MAciej Rogowski czy ja wiem sprzedasz ja za dobra kase jak coś
@@milosz7210 gdzie kupiłeś taki trzonek z hikory ?
@@damiandamian1125 w sklepie Jula mieli.