Czy mówienie do ROŚLIN i nadawanie im imion wpływa na ich szybszy wzrost ?🌱 VLOG
Вставка
- Опубліковано 28 вер 2024
- Czy mówienie do roślin, rozmawianie z nimi pomaga im lepiej i szybciej rosnąć? Czy nadawanie imion roślinom domowym czy ogrodowym jakoś na nie wpływa, a może puszczanie im muzyki ma na nie pozytywne oddziaływanie ? Czy rośliny czują gdy się do nich mówi, czy reagują na dźwięk?
W odcinku vlogowym poruszę temat mówienia i zwracania się po imieniu do naszych roślin doniczkowych i ogrodowych. Przestudiujemy eksperymenty, doświadczenia związane z tym zagadnieniem, wpływem dźwięku na rośliny :)
Mam nadzieję, że ten film będzie dla Ciebie ciekawy :)
Miłego oglądania
pozdrawiam
Anna
Polecane artykuły:
Komunikowanie się roślin między sobą ➡️ royalsocietypu...
Wpływ dźwięku na rośliny➡️ pdfs.semantics...
Czy rośliny nas słyszą ➡️ www.bbc.com/ear...
Ekspertyment Ikea ➡️globalnews.ca/...
Nadawanie imion roślinom➡️ www.wellandgoo...
➡️ Sprawdź jak możesz pomóc ➡️ patronite.pl/M...
🌱🌱🌱OBSERWUJ MNIE🌱🌱🌱
➡️ FACEBOOK : / makeyourlifegreener
➡️ INSTAGRAM : / make_your_life_greener
🌱🌱🌱SPRAWDŹ RÓWNIEŻ🌱🌱🌱
➡️ NEWSLETTER: mailchi.mp/424...
➡️ BLOG : makeyourlifegr...
➡️ PORTFOLIO : www.archilover...
➡️ SKLEP: makeyourlifegre...
➡️ Email: YOURLIFEGREENER@GMAIL.COM
Trzeba z nimi rozmawiać! A najbardziej własnie lubią komplementy 🥰 Większości nadaje imiona, bazując na łacińskich nazwach i lekko podrasowując 😄
Oo jak uroczo 😊 pozdrawiam
o!świetny pomysł na "podrasowanie" nazw łacińskich - na bank to ułatwi zapamiętywanie nazw ;) pozdrawiam, miłego dnia
Ja mówię do swoich roślinek, zawsze gratuluję mamusi nowego liściowego bejbika, a bejbika witam czule na świecie. Jak przynoszę do domu roślinkę to jej mówię, że to jej nowy dom i tłumaczę, że ma sie czuć jak u siebie i komunikować mi, ale delikatnie jak coś będzie nie tak 🤣 Imiona też nadaje, najczęściej pochodzą od ich nazw lub cech, np zamiokulkas to Kulkasik, difenbachia to Trujka, a trzykrotka to Kolorowa. Nie wiem czy im to pomaga, ale mi na pewno 🤣🤣 Traktuje je jak moje zielone dzieci. Teraz np mam chorą kalanchoe (mączniak) to jej tłumaczę, że sobie poradzimy i musi trochę pocierpieć, ale że jeszcze będzie dobrze.
Jak jeszcze chodziłam do szkoły średniej, to pani z biologii mówiła nam, że gdy mówimy do roślin to wydychany CO2, który z kolei zostaje przez nie pochłaniany i tym samym szybciej i intensywniej przeprowadzają fotosyntezę :)
pozdrawiam, miłego dnia :)
Ciekawy temat i grzywka pasuje 🙂pozdrawiam
Ja zawsze z wdzięcznością dziękuję za nowy listek, zwłaszcza jeśli chodzi o liście u roślin, u których się nie spodziewałam, że będą liście :)
Ja mówię do moich roślin że jak się nie wezmą do życia to wylądują na śmietniku. Zawsze pomaga rosną jak szalone 😁
super, bede testować u siebie :D pozdrawiam, miłego dnia
Uwielbiam Cię słuchać. Od niedawna zaczęłam przygodę z kwiatami. Wcześniej mój narzeczony był przeciwko. Miałam tylko kaktusa i aloesa. 😉Po zmianie mieszkania z dużą ilością parapetów wzięłam sprawe w swoje i teraz po dwóch miesiącach mam 23 kwiatki i bardzo się w to wkręciłam.😉 Jedyne zachamowanie to Kotek który nie pozwala mi wszystkich kwiatków mieć.😅 No i jeden parapet tylko dla kota przeznaczony.👍😉
Duże że nie masz kota fakira. Najczęstszą przyczyną śmieci moich roślin to zrzucenie przez kota który lubi leżeć na moich sukulentach z kaktusami włączenie.
@@jakubstepien7257 haha mój wrzuca wszystko z parapetów ale kwiatów nie rusza.🤣
ale gagatek :)) pozdrawiam, miłego dnia
Świetny film i rewelacyjny temat!
Chciałam zrobić podobny eksperyment z wpływem muzyki, ale jakoś mi się to jeszcze nie udało :P.
W temacie, przypomniał mi się cytat genialnej książki Pratchetta i Gaimana "Dobry Omen":
"Prawdę powiedziawszy, jedynymi rzeczami w mieszkaniu, które Crowley darzył jakimś osobistym zainteresowaniem, były rośliny doniczkowe. Były olbrzymie zielone i wspaniałe z błyszczącymi, zdrowymi, jaśniejącymi liśćmi. Działo się tak dlatego, że raz w tygodniu Crowley obchodził mieszkanie z zielonym plastikowym spryskiwaczem, opryskując liście i przemawiając do nich. (...)
To zaś, co robił, było uczenie ich bojaźni bożej.
Ściślej mówiąc - bojaźni Crowleya.
W dodatku co kilka miesięcy Crowley wybierał roślinę rosnącą zbyt powoli (...) i obnosił ją wśród pozostałych.
- Pożegnajcie się z waszym przyjacielem - mawiał. - Po prostu nie potrafi dać sobie rady...
Następnie opuszczał mieszkanie z występną rośliną i wracał około godzinę później z wielką, pustą doniczką, którą ustawiał w widocznym miejscu.
Rośliny były najprzepyszniejsze, najzieleńsze i najpiękniejsze w całym Londynie. A także najbardziej przerażone."
Cudownie się oglądało, chętnie obejrzę więcej filmów, z taką nutką naukowości ;).
świetny cytat!:) Najlepiej rosły przerażone- czyli trzeba im grozić kompostownikiem hahah pozdrawiam, miłego dnia
Fantastyczny filmik, super przygotowanie, ogromna wiedza 👍😃
Ciekawy temat. Dziękuję bardzo. Ja imion swoim roślinom nie nadaję , ale do nich czasami mówię. Kilka razy pani pisałam że mój skrzydłokwiat nie kwitnie. I nagle hurra zakwitł. Wprawdzie ma tylko jeden kwiat ale cieszę się ogromnie 😀😀😀 Prosiłam go żeby zakwitł i sprawił mi radość 😘😘😘
o jak fantastycznie, że zakwitł! ale się ciesze:)) Niech puszcza kwiatów jak najwięcej :)) pozdrawiam, miłego dnia
@@MakeYourLifeGreener Dziękuję bardzo za odpowiedź. Ja również życzę Pani miłego dnia i pozdrawiam.
@@teresahuczko3215 dziękuję i wzajemnie :)
Ja nadaję imiona roślinom, nie jestem jedyna nienormalna 😄 zazwyczaj nadaje imię takie jakie ma osoba od której mam roślinę - w ten sposób mam Agatę, Teresę, Agnieszkę, Elżbietę, Marysię, Urszulę, Izabelę, Tadeusza i Wojciecha. Jak jest to roślinka, którą sama kupiłam to nadaje takie imię jakie jej pasuje albo jest związane z gatunkiem/odmianą rośliny - do calathei rufibarby pasowało mi Barbara, za to Maui Queen ma na imię Jadwiga - jak królowa Jadwiga 😀 jak nie mam weny to dostają takie imię jakie wypada w kalendarzu ☺️
Wraz z ponad 30 roślinkami pozdrawiamy i dziękujemy za rady w filmach ❤️
hej, dziękuję za komentarz i podzielenie się opinią :) Super pomysł na nadawanie imion :) Niech Ci rośliny rosną jak szalone :) pozdrawiam, miłego dnia
Pierwsze rośliny jakie miałam w mieszkaniu (bonsai Goku i palma Shira) niestety nie przeżyły, choć nie powiem nie ineterowałam się wtedy tak roślinkami. Ale teraz poczułam wielką miłość do nich i staram się jak mogę, codzienne ich doglądam, mam ich 17 na ten moment, z czego 4 dorobiły się imion: Eliza, Romek, Celinka i Groszek ^^
Pozdrawiamy z moim mopsem Czarkiem :)
Bardzo dobry pomysł na taki przegląd badań naukowych i innych eksperymentów w konkretnym roślinkowym temacie 👍☺ kiedy następny?
:) już mam rozpisanych kilka ciekawych tematów teraz tylko znależć na to czas;)) pozdrawiam, miłego dnia
Oj tak rozmawiam z moimi roślinami 😁większość kwiatów mam w salonie a tam są kolumny podłogowe ,więc mają dużo pozytywnych wibracji🌿☘🍀
:D nuta na okrągło ? radio, płyty, winyle? :) pozdrawiam, miłego dnia
Polecam na YT odnaleźć czestotliwosci 432, 528,założyć słuchawki na szklany pojemnik z wodą ,na jakieś 2-3h,woda zmienia smak 😊,tak naładowana woda ,niech zasili wasz organizm ,rośliny zwierzęta ..Kocham
wow, super pomysł, dziękuję, spróbuję :) pozdrawiam, miłego dnia
U mnie znajomi uważają mnie za dziwaczkę bo mam kwiaty i uwielbiam o nich mówić. Każdy nowy kwiatek lub rozrost starych tak mnie cieszy jakbym prezent dostała. Czasami sama się zastanawiam czy nie przesadzam z kwiatami (mam ich 47 i w planach dalsze zakupy nowych odmian). Już nikt nie chce ze mną o nich rozmawiać 😔 Nie mówie do nich bo wydaje mi się że bym straciła resztkę zdrowego rozsądku, ale to wszystko pewnie przez znajomych i rodzinę. Każdy jak usłyszy miłe słowo to ma lepszy humor, kwiatki też 😉
Ja polecam poszukać jakiś grup na portalach społecznościowych - może pani podzielić się swoim doświadczeniem i pomóc ludziom na początku swojej "zielonej drogi". :)
@@mirakulina8879 niestety nie mam fb i jakoś mnie nie ciągnie do zakładania konta a to szczególnie tam jest dużo grup o roślinach. Narazie sama sobie żyję ze swoją pasją
@@joanna7197 oczywiście, rozumiem. :)
To może różnego rodzaju targi roślin?
Można tam znaleźć sporo pozytywnie roślinne zakręconych ludzi. :)
Tak czy siak, życzę Pani by poznała kogoś z kim będzie mogła porozmawiać o roślinach, bo to jedna z przyjemniejszych aspektów posiadania roślin. :)
@@mirakulina8879 dziękuję za słowa wsparcia. Może kiedyś spotkam taką osobę
a może właśnie jakieś fora internetowe? Tam też jest dużo informacji o różnych tarach, spotkaniach, a może w lokalnym ośrodku kultury zorganizowac spotkanie dla miłośników roślin? Może władze byłyby chętne... chociaż czasy teraz niepewne ... pozdrawiam serdecznie , miłego dnia
Ja w zeszłym roku wystawiłam kaktusa zbyt wcześnie w wiosnę .
Oczywiście zmarzł, zaczął brązowieć i sie "zwijać".
Obcięłam go, codziennie do niego mówiłam i przepraszałam.
Podniósł się i tego samego roku pięknie kwitnął 😁
Moja Paprotka Gertruda ma się świetnie ❤️
Z Palmą Patrycja już trochę gorzej.
A moje sukulenty czekają na imiona a niektóre na wsadzenie. Nie mają jeszcze imion bo było ich po kilka w doniczce więc mówiłem że to są bracia tacy i tacy. Muszę nadać im imiona. Dla dwóch już mam. Będzie Kasia i Basia.
A i miałem kiedyś Bambusa Bartka, ale zostały mi po nim tylko zwłoki które stoją od dawna na biórku. Miałem też Franciszkę ale złapała mszycę, i zamiast ją uratować to ja wyrzuciłem szybko, obawiając się o inne rośliny. Do dziś żałuję, że jej nie pomogłem.
Pozdrawiam i przesyłam buziaki 😘
Nadałem też imiona mojemu rowerowi. Od niedawna to nie tylko rower, a Kordelia Dorota Druga 🚲❤️
Nie nadaje imion moim roślinom...ale dużo do nich mowie ipocieszam kiedy im cos nie idzie.
Miałam Alokazje Poli -od początku sie do niej uprzedziłam bo wiedziałam że jest trudna.od momentu kiedy zaczęłam jej grozić to corazgorzej sie miała az w koncu padła...nie załowałam jej...bo to tez nie jest najlepsze dla naszej psychiki zeby płakac nad kazda roslinka...mamy teraz mnostwo w sklepach i zawsze mozna kupic nowa...pozdrawuam
Bardzo ciekawy i treściwy odcinek! Świetna robota 😊
Ja mam Żółwika i Kręciołka i właśnie sobie z tego zdałam sprawę :)
sekretne zycie drzew! Czytałem też!
:D jak się podobała, to polecam rownież Shinrin-Yoku Sztuka i teoria kąpieli leśnych :))
Tak słyszałam 🙂ja mówię do moich roślinek jakie są piękne pytam co im jest czy wszystko w porządku. Mówię do nich moje kochane keiakuszki 🙂🙂🙂🙂❤️
super:) tez zacznę częściej do swoich mówic :) pozdrawiam, miłego dnia
Ja nadaję imiona wszystkiemu co jest dla mnie ważne. jakkolwiek dziwnie to brzmi swoje imiona mają mój samochód, moje komputery, telefon. Nie pamiętam gdzie to wyczytałam, ale ponoć nadanie czemuś imienia to włożenie w to kawałka duszy (lub całej). To była jakaś wschodnia filozofia chyba. Nie wiem czy to ma jakiś sens ale zabawne jest jak ludzie na mnie patrzą, kiedy gadam do pojazdu xD I może sobie wmawiam, ale moje komputery pracują lepiej, dzięki temu. Od lat bez szwanku, podczas gdy moi znajomi wymieniają je co chwila, bo się psują.
Anyway rośliny też mają u mnie swoje imiona. Wszystkie - i nawet mają odpowiednie nalepki na doniczkach :3
A typ imion... Hmm Nie są to "ludzkie" imiona. Bo zwyczajnie nie pasują, nie bo jakieś zabobony. (Pamiętam gościa, który miał psa o imieniu Zuzia.. To... brzmiało dziwnie.) Często biorę nazwy z jakiegoś obcego języka moje auto, ponieważ jest białe nazywa się Shiroi (z jap. biały, po prostu), na nowy komputer wołam "krowa" a piszę przez C - Crowa (bo jest ciężka jak krowa). Czasami też nazywam po prostu od cech - moja palma ma na imię Maleństwo. Bo gdy ją kupowałam była tycia. Słabiutka i taka ledwo widoczna. Aktualne urosła tak ze 3 razy, ale dalej jest Maleństwem ;)
Ewentualnie biorę nazwę jako jakąś taką fantazję na temat, np. posadziłam ostatnio cytrynę. Wyrosła i dostała imię Cytrylla.
Jedyny, który dostał ludzkie imię jest u mnie aloes. Ma na imię Ben. Nie wiem czemu. Po prostu zobaczyłam go i mówię "O! Ben o: " I zostało.
hej, dziękuję za komentarz i podzielenie się Twoim bardzo ciekawy podejściem do tematu:) Bardzo ładne imiona wybrałaś dla swoich przedmiotów i roślin :) Niech Ci wszystko funkcjonuje jak trzeba, a rośliny rosną jak złe :) pozdrawiam, miłego dnia
Ponazywałam wszystkie swoje kwiatki w mieszkaniu, także mieszkają ze mną: Stanisław, Gryzelda, Władysław, Grażynka, Anielka, Danusia, Dobromir i Szczepan :)
a w pracy myśleli, że dziwna jestem :D:D każda z moich roślinek jest chłopcem i nosi inne imię :D pierwsza palma to Mieszko :D mam ich ponad 40 i pamiętam o kaźdym, ale urodzin nie obchodzimy... ;)
hehehe, a niech sobie myślą co chcą ;) Niech Twoje chłopaki rosną pieknie i zdrowo pozdrawiam, miłego dnia
Moja mama mówiła do roślin i rosły jak szatan. Mówiło się wtedy że ma rękę do roślin. Niedawno zdradziła mi tę tajemnicę.
Ja nie nazywam swoich roślin ,ale może to dobry pomysł .Natomiast co do nadawania imion ludzkich jestem przeciwnikiem. Bardzo kocham swoje sześć kotów i suczkę ale niewobrażam sobie wołać kasiu czy basiu poprostu nie . A tak przy okazji fajnie wyglądasz z tą grzywką pozdrawiam
Mogłaby byc równiez niezręczna stytuacja gdyby nazwać psa np. Basia, tak jak nasza znajoma, która nas często odwiedza ;)) pozdrawiam, miłego dnia
U mnie wszystkie są moje "mordeczki"
Hahaha super :) Wyobraziłam sobie poranną gadkę przy kawie do roślin:” I co tam moje mordeczki?” 😂💚
No właśnie tak to wyglada🤣
Ja mam pytanie, kupiłem monstere w Ikei i ją przelałem, więc postępując zgodnie ze wskazówkami od Pani, wyjąłem ją i wyczyściłem i okazało się, że jest tam 7 osobnych korzeni, czy to nie jest czasem oszustwo? I porozsadzałem to do podobnych doniczek i mam teraz las w domu... Chyba że mogą być w jednej doniczce?
Mogą być w jednej, byle byłaby odpowiedniej wielkości. Ja tak podłączyłem bluszcz i normalnie rośnie.
Moja babcia zawsze powtarza, żebym do nich mówiła, podobno bardzo to lubią ;)
Nazwałam tylko jedną paprotkę, bo któraś z roślin musiała być Robertem Plantem.
Hahaha fantastycznie się nazwa :)
A może odcinek vlogowy jeszcze w tym tygodniu? 🥰
:)) hej ostatnio publikuę duzo filmów, ale maja mało wyświetleń wiec raczej będe szła w drugą stronę i zredukuję ilośc filmów w tygodnu. Musze to przemyśleć... pozdrawiam, miłego dnia
Ja tam oglądam codziennie jakiś odcinek nawet po kilka razy ten sam 😂
Również pozdrawiam!
@@gracjanl1698 o! to bardzo mnie to cieszy :)))
@@MakeYourLifeGreener 😊
Mi pani jak byłem w 3 klasie podstawówki to mówiła żeby mówić do nich a jestem tak przy okazji w 4 podstawówki
Moja palma ma na imię Paloma. Na nazwisko Blanca, ale jesteśmy na 'ty', więc to nieważne
ogladam to i ciezko mi sie skuoic bo sie zastanawaim gdzie ten nawilzacz stoi czy tojest taki domowy nawilzacz czy jakis taki co tą rurą się przemiesza?
Po prawej widać czarna rurę :) juz jest przestawiony. To zamgławiacz do terrarium z regulacją
Witam ,mam prośbę do ekspertki od kwiatów,w jaki sposób pielęgnować radamachere
Kiedyś moja mama była w obi i pewna pani kupowała hortensję i moja mama do niej powiedziała jaka ładna hortensja. Ta pani powiedziała brzydka trzeba mówić że brzydka żeby nie zapeszyć. No nie wiem może faktycznie coś w tym jest.
hehehe też tak słyszałam , że nie mozna zachwalać, moja sąsiadka mi to non stop powtarza :) pozdrawiam, miłego dnia
Mówiłam kiedyś do bluszcza, padł tydzień po zakupie XD
a nie były to czasem brzydkie słowa, że sie przestraszył? ;)
No właśnie nie, bardzo się z niego cieszyłam, zachęcałam do bycia szczęśliwą roślinką i nie posłuchał :-(
Omg mam w domu ten podrecznik fizjo! 🙈🙊
:) heheh ja to się tak zastanawiałam ostatnio po co go zabrałam ze sobą podczas przeprowadzki hahaha teraz juz wiadomo :) pozdrawiam, miłego dnia
👍💜👌
U mnie w domu się roślin nie chwali 🤷 jak zawsze jakiegoś kwiata nowego się przynosi to zawsze jest mówione fuuuj ale brzydki xD podobno ma to rośliny motywować żeby rosły ładniejsze xD ale ostatnimi czasy trochę od tego odchodzę bo za bardzo kocham moje wszystkie wiechcie żeby je obrażać xd kilka ma imiona, większość już nie, po 10tej doniczce chyba już bym się pogubiła który jak się nazywa
:) też słyszałam wielokrotnie, że roślin się nie zachwala, jak pierwszy raz przyszła do mnie sąsiadka, to właśnie tak mówiła, że się nie zachwala i absolutnie nie dotyka cudzych roślin :) miłego dnia, pozdrawiam
Swoje można chwalić i z nimi rozmawiać ja do swoich czasem zagaduje,nie chwali sie cudzych,żeby nie urzeknąć mi ktoś już urzekł nie raz a jak się komuś chwali to wtedy trzeba splunać czy tam "pofujkować" żeby sobie dalej rosły ładnie😊.
Według mnie imiona dla roślin są denerwujące. "tO jEsT nImFaDoRa" 🙄
albo Osha ;)
Jak zwykle cie
Jak zwykle ciekawy temat;) pozdrowienia.
Nie nadaję imion do roślin, ale pogadać sobie lubię.
To tak jak ja 🤭
Ja tak samo 😊
Ja podobnie :)
I ja🥰
Ja imion nie nadaję, bo przecież imiona już mają :D A że mam po 1 egzemplarzu gatunkowym rośliny to nie ma problemu z powtarzalnością imion. Co jak co, ale Senecio, Coropegia albo Scinodapsus to tak dobre imiona, że brzmią jak z jakiejś książki fantasy
dokładnie! Super spostrzeżenie! :) Jak jakieś elfy, druidzi czy wojownicy miecza ;)) pozdrawiam, miłego dnia
Zamiokulkas to Zenek, zielistka- Zuza, a trzykrotka Kiki. Haha. Fajny filmik
Super temat! Też się nie raz nad tym zastanawiałam, dziękuję że to poruszyłaś.
Ja nie nadaję imion ale gadam do roślin, i to dużo. Chwalę, że ładnie rosną, dziękuję za nowy listek/kwiatek, dziwię się, jak dużo pije (np. skrzydłokwiat), pytam co sie dzieje, jak marnieje, itp. Robię tak bez względu na opinie, czy to pomaga czy nie. Po prostu traktuję rośliny jak żywe istoty, domowników, o których dbam i czuję z nimi więź. Ale swoją drogą moja mama nie raz mi mówiła, że kwiaty to lubią. Słyszałam kiedyś wyjaśnienie, że ma to związek z CO2 - wydychamy go wtedy więcej, rośliny więcej go pochłaniają a to przyspiesza fotosyntezę. Myślę, że coś w tym jest. Jak wyjeżdżam na urlop, to mimo, że jest ktoś kto w zastępstwie o nie dba (zgodnie z instrukcją ;)) to jednak rośliny wyglądają jakieś takie smutne jak wracam. Tak jakby tęskniły za mną. Może tęsknią za gadaniem? ;)
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za kolejny super film. Parę miesięcy temu odkryłam Twój kanał i się wręcz uzależniłam :D
hej, dziękuje za podzielenie się opinią :) Chyba też zacznę więcej gadać do swoich ;) pozdrawiam, miłego dnia
Zróbcie sobie eksperyment z ryżem. Worek dzielicie na dwa, do jednego przez jakiś czas mówicie kocham Cię, do drugiego przeklinacie albo mówicie nienawidzę Cię. Po czasie ten drugi zgnije, a pierwszy zostanie świeży. Wiem jak to brzmi, ale to prawda. "I słowo ciałem się stało". I nie mam na myśli sekty katolickiej, jednak to zdanie jest szalenie prawdziwe.
Zrobiłam kiedyś taki eksperyment. Oba słoiki z ryżem spleśniały tak samo
Czego się nabijasz? Jeśli cię to nie interesuje to nie oglądaj poprostu, a nie komentuj złosliwie
A czym jest "katolicka sekta"?
hej, widziałam cały dokument na ten temat. Jeżeli dobrze pamiętam to robił go jakiś japoński profesor. Co do powiedzenia "słowo ciałem się stało" to tak na prawdę nie wiemy skąd zostało zaczerpnięte bo pewnie zostało przywłaszczone przez Watykan - jak większość świąt i obrzędów. Pewnie w innych religiach jest podobne stwierdzenie ;) pozdrawiam
Człowiek roślina, normalna rodzina ;)
Mój ananas miał długo depresję i wyglądał jak szmata do podłogi. Któregoś dnia dałam mu wykład, że już nie mam do niego siły, ma się wziąć w garść i przestać użalać nad sobą, bo jak nie, to sobie zasadzę nowego (nie mówimy tak do ludzi z depresją!! ;)) Nie minął tydzień, jak wypuścił nowy listek, pierwszy od ponad roku :D
A co do ludzkich imion, mój pies Kuba i nawilżacz powietrza Józek pozdrawiają :D
"Człowiek roślina, normalna rodzina ;)" Mistrzyni!
To wszystko jest bardzo ciekawe 😌 natura, organizmy zywe, otaczajacy nas swiat... 😊 odkad pamietam wszystkie pokolenia w mojej rodzinie mowily, ze nalezy mowic do roslin, cos w tym jest 🥰 imion nie nadaje, ale gadam czasami i prawie im komplementy 🥰 o zadnych zabobonach zwiazanych z nadawaniem imion nie slyszalam. pozdrawiam!
Nie wiem czy to imiona,ale nazywam swoje roślinki. Na fikusa mówię "bendżi" (benjamin), na szeflerę "austriak" (bo z Austrii przywiozłam), na papirusa "pijak" (bo dużo pił) ale ostatnio staram się zapamiętywać prawdziwe nazwy. I mam psa o ludzkim imieniu Phoebe ( czyt. Fibi) No i oczywiście gadam do roślin,do psa i kotów- chyba więcej niż do ludzi. Nie wiem czy to działa,ale jest fajniej :) P.S. Bardzo Ci ładnie z grzywką :) I temat filmu bardzo ciekawy :)
Ja też mam podobne, nazywam roślinki zdrobnieniami od ich właściwych nazw, mam cero, alo, epi, sanse, na monstery to mówię potworki tylko na monkey mówię małpa. No i jest jeszcze zamio, ale najczęściej mówię jego pełną nazwę bo zamiokulkas brzmi dumnie 😄
o super nawyz dla roślin :) fajny pomysł :) pozdrawiam, miłego dnia
dziękuję ;) Dziękuje równiez za podzielenie sie opinią :) Super nazwy i imiona, bardzo podobają mi się takie skróty/zdrobienia :) pozdrawiam, miłego dnia
Ja nadaję imiona kwiatka jak dostaję od kogoś to imię
Moja babcia zawsze powtarza, żebym do nich mówiła, podobno bardzo to lubią ;)
Moge zapytac jaki kierunek konczylas na tej przecudnej uczelni Warszawskiej?
architekturę krajobrazu ;)
A ja chyba jestem najlepsza! Imion nie nadaje ale gadam pieszczotliwie iii dale buziaczki ! Co prawda padło mi trochę ale to od przedobrzenia - po prostu je przelałam ale zawsze mnie to martwi. I rzeczywiście jak ja trochę slabkowalam i nie miałam sił dbać o nie to one sobie dawały świetnie radę I poczekaly na mnie. To samo dotyczy roślinek na dzialce
na „pancie” czyli mnie w dość dobrej kondycji. Kocham je. To samo dotyczy roślinek na dzialce😁🥰
🤔Wiesz... Nie wiem, czy coś w tym jest, ale od lądu dotykając ich szepczę "Ależ ty jesteś piękna...", to lepiej mi rosną☺️🌺🌱. Szybciej listki wypuszczają...
Ile yuk bym nie miała w domu to i tak do każdej mówię jukuś a do fikusów fikuś.
Moje dwa wielkie byki-grudniki to Zenek i Franek. Tak sobie. Bo wielkie.
Super filmik do śniadania 😊
:) cieszę się i dziękuję :) pozdrawiam, miłego dnia
No brawo 💞Super filmik
dziękuję :) pozdrawiam, miłego dnia
Zajmuję się tym tematem trochę do pracy licencjackiej i tak jak w "Błyskotliwej zieleni" Mancuso pisał o tym, że rośliny słyszą poprzez odczuwanie wibracji tak w "Zmysłowym życiu roślin" Chamovitz po przeanalizowaniu badań na temat słuchu roślin, stwierdził że przeprowadzane były one błędnie i nie ma żadnej podstawy, by twierdzić, że rośliny odbierają dźwięki. Zdania są podzielone, jak widać, nie mniej jednak obie książki mogę polecić z czystym sumieniem.
hej, dzięki za komentarz i polecenie ciekawych lektur :) pozdrawiam, miłego dnia
Moim zdaniem samo podejście do roślin robi robotę. Zazwyczaj podlewałem je z wielką radością, że to czas "spa" dla nich, ale ostatnio mam psychicznie słabszy okres i podlewanie stało się dla mnie przykrym obowiązkiem i rośliny mi marnieją. Może to placebo, może nie.. ;) + moja mama ma taką schizę, że jak roślina rośnie ładnie i zdrowo to nie można tego mówić na głos żeby nie przechwalić i mówi odwrotnie, że jest brzydka.
oj, nie dobrze, mam ogromną nadzieję, że już Ci lepiej! Może jednak warto wygospodarowac trochę czasu i powoli doglądać każdą roślinę, czyścić liście, doniczki, sprawdzać czy z nimi ok, może to pozwoli się odciąc od problemów i skupić na roślinach, co poprawi Ci nastrój? 3maj się ciepło pozdrawiam, miłego dnia
Ja mam Walentynę, Karola Jarusia, ale dopiero zaczynam nadawać imiona ponieważ moja dżungla osiągnęła ponad 50 gatunków 😊
:) super imiona i dzungla pokaźna! Niech Ci rosna pieknie i zdrowo, pozdrawiam, miłego dnia
@@MakeYourLifeGreener Dziękuję i wzajemnie 🍀❤🌺
Nie wiem jak z nadawaniem imion, ale już niejednokrotnie zdarzało mi się stojąc koło konkretnej rośliny żalić się do kogoś, że nie rośnie, albo że obsycha i jak tak dalej pójdzie to skończy na kompostowniku i co dziwne te rośliny po takiej tyradzie zazwyczaj w niedługim czasie się poprawiały, być może przypadek, a jednak nie zaszkodzi próbować :D Filmik super, pozdrawiam.
to chyba trzeba więcej do nich mówić, ja zamierzam ;)) pozdrawiam, miłego dnia
💖💖
😍
Rośliny są takie magiczne, żywe, tajemnicze, wspaniałe. Każdy człowiek powinien mieć je w swoim domu.
Ja swoje rośliny nazywam, choć mam ich tak dużo, że każda z roślin ma 5 imion o to przykłady: skrzydłokwiat - Agnes, Storczyk - Sanah, Cyklamen - Emily, Peperomia polybotrya - Lukrecja, Zamioculcas - Felix, Monstera - Tina, Sansewieria - Celia, Begonia - Gaja, Mia Oda Natan Eliza Esmeralda Edyta Kiara Dolores
Woda ma pamięć i oczywiście wszytko co ją zawiera będzie reagować na fale.
Ja nie nazywam swoich roślin bo majac ich z 60 to byloby dość trudne spamiętanie wszystkich 😂😂😂😂
Dlatego ja do każdej mówię ziomek xd
hahaha dobre :) "Siema Ziomki" co rano ;) pozdrawiam, miłego dnia