"Wspólne dobro". "Twórcza destrukcja". Bardzo ciekawy wywiad. Pieniądz stał się "wirusem". Chyba można użyć takiej metafory. Jeden zaraża się od drugiego. A przecież sensem i inteligencją (męską przecież) była zaradność, a nie chęć gromadzenia i posiadania - niedrogie, ekonomiczne, ekologiczne małe miejskie auto. Upolowałem! Zwinna technologia, dobrze przemyślana. To jest sukces, bo nie sztuką jest poskładać wielką furę, nafaszerować bibelotami i rzucić za 500 tysięcy albo milion. Rynek (ludzie) niszczy ludzi "grą zysku" w kwestiach bytowych: energetyka. Stało się NIESTABILNIE nawet w podstawowych kwestiach życiowych. Tylko z powodu "pragnienia pieniędzy - wirusa". Wszystko będzie zależało do przywódców, ale tak czy owak nie wróżę zachodowi dobrze, ponieważ przywódcy są dziwni od jakiegoś czasu... układają jakieś symbole palcami, Joe B. nie reaguje na chipy, archaiczna koronacja i ten wielki teatr w UK pozbawił mnie złudzeń, że funkcjonujemy w normach rozsądku. Pisano o upadku kultury zachodu, a wzroście kultur. Tu się kolczykujemy i tatuujemy jak dawniej niewolnicy, a tam kult czystej skóry i edukowanie już małych dzieci wznosi rasy na wyżyny. Jest co obserwować i analizować, na pewno wrócę do książki Bogactwo Narodów, pamiętam, że to była dobra lektura. Dobrze, że porusza się te wartości w dyskusjach i świadomości. Dziękuję.
Bardzo ciekawy wywiad, dziękuję.
"Wspólne dobro". "Twórcza destrukcja". Bardzo ciekawy wywiad.
Pieniądz stał się "wirusem". Chyba można użyć takiej metafory. Jeden zaraża się od drugiego.
A przecież sensem i inteligencją (męską przecież) była zaradność, a nie chęć gromadzenia i posiadania - niedrogie, ekonomiczne, ekologiczne małe miejskie auto. Upolowałem! Zwinna technologia, dobrze przemyślana. To jest sukces, bo nie sztuką jest poskładać wielką furę, nafaszerować bibelotami i rzucić za 500 tysięcy albo milion. Rynek (ludzie) niszczy ludzi "grą zysku" w kwestiach bytowych: energetyka. Stało się NIESTABILNIE nawet w podstawowych kwestiach życiowych. Tylko z powodu "pragnienia pieniędzy - wirusa". Wszystko będzie zależało do przywódców, ale tak czy owak nie wróżę zachodowi dobrze, ponieważ przywódcy są dziwni od jakiegoś czasu... układają jakieś symbole palcami, Joe B. nie reaguje na chipy, archaiczna koronacja i ten wielki teatr w UK pozbawił mnie złudzeń, że funkcjonujemy w normach rozsądku. Pisano o upadku kultury zachodu, a wzroście kultur. Tu się kolczykujemy i tatuujemy jak dawniej niewolnicy, a tam kult czystej skóry i edukowanie już małych dzieci wznosi rasy na wyżyny. Jest co obserwować i analizować, na pewno wrócę do książki Bogactwo Narodów, pamiętam, że to była dobra lektura. Dobrze, że porusza się te wartości w dyskusjach i świadomości. Dziękuję.
Brak jakichkolwiek komentarzy...
Ludzie naprawdę idą w stronę idiokracji...