Odcinek cudny! Jesienne liście, Warta, uroczy biwak - czego więcej można chcieć od życia? Ale Gość - ogromny szacun. Chodzić po 60 - 70 km dziennie? Pełen szacun, ale można się zdołować i popaść w nie tylko jesienną melancholię, jeśli ma się duuuuuuużo skromniejsze możliwości... Z tej kompilacji szlaków to z tych, które znam Szlak Kurierów Solidarnosci stawiam na pierwszym miejscu, a ten Tłumaczów - Słonecznik mam w głowie, tylko kiedy znaleźć czas, jeśli drepcze się tak, jak się drepcze 🙈 Wdzięczność do natury - dlatego zaglądam co niedziela na Twój kanał, bo te wdzięczność po prostu czuć. Pozdrowienia dla całej Ekipy💚
Początek cudowny! Te skróty co czeka nas w dzisiejszym odcinku godne dobrego kina akcji. Słup przejął wyprawę! Ten podkast - rewelacyjny pomysł. Poczułem się jak na misji. Tak powinni historii w szkołach uczyć. Piękna jesień się nam trafiła. Do dziś słyszę ten szelest liści pod butami. Jestem wdzięczny za ten biwak. Był doskonały klimat, który zapamiętam na długo. Niby nic szczególnego, a człowiek jednak docenia. Nie mogę słuchać tego typa. Gość zamula przez pół odcinka, nie potrafi się wysłowić, zdania złożyć i w dodatku pomylił Śnieżkę ze Śnieżnikiem. Uroczo! Widzimy się za rok na kolejnej zamułce z podsumowania tych moich 'fascynujących' wojaży. Problem tylko w tym, ze jeszcze sam nie wiem gdzie iść.
Ważne, że czujesz i wiesz, że gdzieś pójdziesz. :) No sorry, ej! Wiem, że słabo wychodzą te zajawki zapowiadające odcinek, ale jeszcze będę z tym eksperymentował. Trzym się!
@@LabTrekking Nie, szedłem pod koniec października Puszczę Notecką. Tam pełne wariactwo, nie ma szlaku i trzeba samemu nawigować; raz idziesz od północy, później odbijasz na południe, wracasz w środek i tylko las 😅 Ten zostawię sobie na kiedyś, taki w sam raz na koniec sezonu 🙂
Przyjemnie się oglądało. Wyczyny Piotra - szacun, ale 60 - 70 km dziennie to trochę dużo dla organizmu, przyjemności przebywania na szlaku i chłonięcia atmosfery oraz okoliczności, które przynosi. Nie mniej doceniam i pozdrawiam 👍
Tutaj już w grę chyba wchodzi "zajawka" na tym, aby doprowadzić organizm do wyczerpania, przesuwanie granic itd., ale nie chcę się za speców wypowiadać. :)
Komentarz taktyczny dla powiększania zasięgów. Piotr dobry waryjot 💪🏻. Pozdrawiam!
❤❤
No szacunek dla towarzysza , mega , pozdro
🤗 pozdrawiam serdecznie
Spokojny odcinek....❤
👍👍👍
Pozdrawiam. :)
Odcinek cudny! Jesienne liście, Warta, uroczy biwak - czego więcej można chcieć od życia? Ale Gość - ogromny szacun. Chodzić po 60 - 70 km dziennie? Pełen szacun, ale można się zdołować i popaść w nie tylko jesienną melancholię, jeśli ma się duuuuuuużo skromniejsze możliwości... Z tej kompilacji szlaków to z tych, które znam Szlak Kurierów Solidarnosci stawiam na pierwszym miejscu, a ten Tłumaczów - Słonecznik mam w głowie, tylko kiedy znaleźć czas, jeśli drepcze się tak, jak się drepcze 🙈 Wdzięczność do natury - dlatego zaglądam co niedziela na Twój kanał, bo te wdzięczność po prostu czuć. Pozdrowienia dla całej Ekipy💚
Dzięki za miłe słowa. Pozdrowionka!
Początek cudowny! Te skróty co czeka nas w dzisiejszym odcinku godne dobrego kina akcji.
Słup przejął wyprawę! Ten podkast - rewelacyjny pomysł. Poczułem się jak na misji. Tak powinni historii w szkołach uczyć.
Piękna jesień się nam trafiła. Do dziś słyszę ten szelest liści pod butami.
Jestem wdzięczny za ten biwak. Był doskonały klimat, który zapamiętam na długo. Niby nic szczególnego, a człowiek jednak docenia.
Nie mogę słuchać tego typa. Gość zamula przez pół odcinka, nie potrafi się wysłowić, zdania złożyć i w dodatku pomylił Śnieżkę ze Śnieżnikiem. Uroczo!
Widzimy się za rok na kolejnej zamułce z podsumowania tych moich 'fascynujących' wojaży. Problem tylko w tym, ze jeszcze sam nie wiem gdzie iść.
Ważne, że czujesz i wiesz, że gdzieś pójdziesz. :)
No sorry, ej! Wiem, że słabo wychodzą te zajawki zapowiadające odcinek, ale jeszcze będę z tym eksperymentował. Trzym się!
Ale tu akurat bez ironii, zajebiście wyszło!
Fajnie było znów powędrować wirtualnie z LT🐾
Ps Wyczyny towarzysza 🤯🤯🤯
Mega szacunek 💪
Zdrowia i spokoju dla całej ekipy LT🐾
Dzięki, zdrówka też dla Ciebie. :)
Dzięki za kolejny odcinek z ze szlaku Jury pozdro.
Dzięki, pozdrawiam.
Odrobinę depresyjne jest to jesienne włóczenie się przez kilka dni we mgle, jak już pokaże się słońce to ulga 😅
Tutaj pełne cztery dni pełnego zachmurzenia. Też był klimat. :)
@@LabTrekking Miałem odrobinę szczęścia i przed południem trzeciego wyszło, kończyłem szlak w słońcu. Wszystkiego trzeba doświadczyć 🙂
Łooo, dobrze zrozumiałem, że przeszedłeś ten szlak? Jak wrażenia?
@@LabTrekking Nie, szedłem pod koniec października Puszczę Notecką. Tam pełne wariactwo, nie ma szlaku i trzeba samemu nawigować; raz idziesz od północy, później odbijasz na południe, wracasz w środek i tylko las 😅 Ten zostawię sobie na kiedyś, taki w sam raz na koniec sezonu 🙂
Witam Wąsosz fajne miejsce plaza wiata
Będzie to miejsce pokazane w następnym odcinku.
Pozdrawiam wędrowców dwunożnych ,czteronożnych i kosmitów .
Przyjemnie się oglądało. Wyczyny Piotra - szacun, ale 60 - 70 km dziennie to trochę dużo dla organizmu, przyjemności przebywania na szlaku i chłonięcia atmosfery oraz okoliczności, które przynosi. Nie mniej doceniam i pozdrawiam 👍
Tutaj już w grę chyba wchodzi "zajawka" na tym, aby doprowadzić organizm do wyczerpania, przesuwanie granic itd., ale nie chcę się za speców wypowiadać. :)