Prof. Półtawski nie porusza ważnych problemów. Np. problem wartości życia ma już "rozwiązanie", które tworzy wspólnotę jednomyślności, a nie prawdziwego namysłu. To nie jest problem, tylko rozwiązanie przez katolików dla katolików. Gdybyście spróbowali dać takie rozwiązania ofiarom molestowanym przez księży, ofiarom ludobójstwa w Rwandzie i osobom LGBT, wtedy dopiero mielibyśmy problem, bo należałoby zrobić rzetelnie katolicki rachunek sumienia.
Na jednym ze spotkań dr Wanda Półtawska mówiła, że człowieka nie jest w stanie zmienić świata i wpłynąć na sytuację w świecie. Może zmienić siebie i być świadectwem dla swojej rodziny i innych, ale nie ma mocy nad innym człowiekiem. Doktor też mówiła, że nie zajmuje się ateistami, ale katolikami - Polakami, którzy nie rozumieją nauki Kościoła Katolickiego i bożego pochodzenia człowieka. Tak samo mąż doktor, śp. prof. Andrzej Półtawski. Człowiek sam się krzywdzi i krzywdzi innych odrzucając dekalog, tym samym będąc nieposłusznym Bogu, który dał człowiekowi przykazania i wskazówki jak ma korzystać ze swojej wolności by nie krzywdzić siebie i innych i który wie co dla człowieka dobre.
Warto przeczytać książkę profesora Półtawskiego, pt. "Filozofia dla życia", te nagranie jest jak tylko wprowadzenie do niej. Warto też przeczytać książkę małżonki profesora - dr Wandy Półtawskiej, pt. "Genealogia Divina. Boże Pochodzenia Człowieka". Ani śp. profesor Andrzej Półtawski ani sama dr Wanda Półtawska nie dadzą rozwiązania na problemy ludzkości. "Ojciec Święty - Jan Paweł II pod koniec życia podsumował swoją naukę jednym zdaniem - że „Wszystkie problemy indywidualne człowieka, problemy rodziny, problemy parafii, narodu, ludzkości rozwiązuje Genealogia Divina - Boże pochodzenie człowieka.” Jeżeli człowiek przyjmie, że został stworzony przez Stwórcę, to zupełnie inaczej żyje. Także jeżeli dzieje się zło na świecie, to ludzie ludziom gotują taki los, będąc nieposłusznym Bogu i jego przykazaniom, które nam dał na życie wieczne.
@@AM-fr4wl Niestety nie rozumiem po katolicku. Dogmatyzm i jego uzurpacje nad ludzkim życiem i sumieniem to nie moja broszka. Poznałem osobiście prof. Półtawskiego i mimo to, że nauczyłem się od niego pożytecznych rzeczy, a o zmarłych powinno się mówić tylko dobrze, to muszę przyznać, że nie poznałem profesora akademickiego tej rangi, który miałby w sobie więcej agresji i niechęci do drugiego człowieka. Jeżeli to ma być chrześcijaństwo, jeżeli kłamstwa i oszczerstwa (haniebne popieranie tzw. „terapii” reparatywnych) jego żony mają stanowić wytyczne moralne, to ja dziękuję za chrześcijaństwo i taką moralność.
@@IS-not1 Jak to mówił święty Ignacy: "Ażeby we wszystkim utrafiać w sedno, trzeba być zawsze gotowym wierzyć, że to, co ja widzę jako białe, jest czarne, jeśli tak to określi Kościół hierarchiczny". Dlaczego się tym zajmować? Bo ciekawe jest, że jeżeli kościół nazwie prawdę kłamstwem, to znajdą się ludzie, którzy będą tego bronić. Gdyby nawet księżyc spadał na ziemię, to nie patrzeliby w górę, żeby tylko nie powiedzieć, że spada. I ciekawe jest również to, że najwięcej o moralności krzyczą ci, którzy są doszczętnie zakłamani. Trzeba się tym zajmować, żeby wytworzyć zdrowy kompas moralny -- zdrowy, a nie hierarchiczny.
Piekna para....
Prof. Półtawski nie porusza ważnych problemów. Np. problem wartości życia ma już "rozwiązanie", które tworzy wspólnotę jednomyślności, a nie prawdziwego namysłu. To nie jest problem, tylko rozwiązanie przez katolików dla katolików. Gdybyście spróbowali dać takie rozwiązania ofiarom molestowanym przez księży, ofiarom ludobójstwa w Rwandzie i osobom LGBT, wtedy dopiero mielibyśmy problem, bo należałoby zrobić rzetelnie katolicki rachunek sumienia.
Na jednym ze spotkań dr Wanda Półtawska mówiła, że człowieka nie jest w stanie zmienić świata i wpłynąć na sytuację w świecie. Może zmienić siebie i być świadectwem dla swojej rodziny i innych, ale nie ma mocy nad innym człowiekiem. Doktor też mówiła, że nie zajmuje się ateistami, ale katolikami - Polakami, którzy nie rozumieją nauki Kościoła Katolickiego i bożego pochodzenia człowieka. Tak samo mąż doktor, śp. prof. Andrzej Półtawski. Człowiek sam się krzywdzi i krzywdzi innych odrzucając dekalog, tym samym będąc nieposłusznym Bogu, który dał człowiekowi przykazania i wskazówki jak ma korzystać ze swojej wolności by nie krzywdzić siebie i innych i który wie co dla człowieka dobre.
Warto przeczytać książkę profesora Półtawskiego, pt. "Filozofia dla życia", te nagranie jest jak tylko wprowadzenie do niej. Warto też przeczytać książkę małżonki profesora - dr Wandy Półtawskiej, pt. "Genealogia Divina. Boże Pochodzenia Człowieka". Ani śp. profesor Andrzej Półtawski ani sama dr Wanda Półtawska nie dadzą rozwiązania na problemy ludzkości. "Ojciec Święty - Jan Paweł II pod koniec życia podsumował swoją naukę jednym zdaniem - że „Wszystkie problemy indywidualne człowieka, problemy rodziny, problemy parafii, narodu, ludzkości rozwiązuje Genealogia Divina - Boże pochodzenie człowieka.”
Jeżeli człowiek przyjmie, że został stworzony przez Stwórcę, to zupełnie inaczej żyje. Także jeżeli dzieje się zło na świecie, to ludzie ludziom gotują taki los, będąc nieposłusznym Bogu i jego przykazaniom, które nam dał na życie wieczne.
@@AM-fr4wl Niestety nie rozumiem po katolicku. Dogmatyzm i jego uzurpacje nad ludzkim życiem i sumieniem to nie moja broszka. Poznałem osobiście prof. Półtawskiego i mimo to, że nauczyłem się od niego pożytecznych rzeczy, a o zmarłych powinno się mówić tylko dobrze, to muszę przyznać, że nie poznałem profesora akademickiego tej rangi, który miałby w sobie więcej agresji i niechęci do drugiego człowieka. Jeżeli to ma być chrześcijaństwo, jeżeli kłamstwa i oszczerstwa (haniebne popieranie tzw. „terapii” reparatywnych) jego żony mają stanowić wytyczne moralne, to ja dziękuję za chrześcijaństwo i taką moralność.
@@Caramuel
Jak to mówią : your lost, albo po co zajmować się czymś co z góry przekreślam.
@@IS-not1 Jak to mówił święty Ignacy: "Ażeby we wszystkim utrafiać w sedno, trzeba być zawsze gotowym wierzyć, że to, co ja widzę jako białe, jest czarne, jeśli tak to określi Kościół hierarchiczny". Dlaczego się tym zajmować? Bo ciekawe jest, że jeżeli kościół nazwie prawdę kłamstwem, to znajdą się ludzie, którzy będą tego bronić. Gdyby nawet księżyc spadał na ziemię, to nie patrzeliby w górę, żeby tylko nie powiedzieć, że spada. I ciekawe jest również to, że najwięcej o moralności krzyczą ci, którzy są doszczętnie zakłamani. Trzeba się tym zajmować, żeby wytworzyć zdrowy kompas moralny -- zdrowy, a nie hierarchiczny.