Regularność i jakość wrzucanych tu materiałów jest po prostu zjawiskowa! Nieważne czy święta, choroba, przeprowadzka do innego miasta czy cokolwiek innego. Jak dotąd nic nie powstrzymało Agi przed wrzuceniem przynajmniej półgodzinnego (a zwykle dłuższego) podcastu, który spokojnie można by sprzedawać komercyjnie na BookBeacie czy jakimś streamingu tv. edit: Poprawione literówki. Pisałem na szybko na angielskiej klawiaturze. :)
Śmieszna reklama 😂 regularność ? Mona nagrać wcześniej i wrzucać co tydzień. Sam podcast słaby , kopiuj-wklej .Zero ciekawych faktów ( gdy przyjrzeć się sprawie jest ich sporo ) zero analizy !
Jedyne pole ogrodzone drutem kolczastym jakie widziałam, to było właśnie pole marihuany (konopii). Może Jason o nim wiedział i planował tam pojechać i zerwać trochę przez płot czy jakaś dziurę, dlatego taka późna pora. I jeśli rzeczywiście to było pole konopii to myślę, że wiele osób mogło się tam zakradać, a wkurzony właściciel postanowił dać nauczkę i akurat Jasonowi się dostało, może chcieli go nastraszyć,ale przesadzili....
Jest to jedna z tych historii, w których autentycznie nie wiadomo co myśleć. To, co wiemy na pewno, to że chłopak zaginął a wcześniej zachowywał się w sposób trochę dziwny, mówiąc też nietypowe dla niego rzeczy. Wydaje mi się wręcz pewne, że był pod wpływem jakichś środków odurzających, drugą opcją jest też oczywiście jakaś choroba psychiczna, która mogła uaktywnić się w czasie sesji, pod wpływem stresu. A może oba te scenariusze zaistniały jednocześnie. Wydaje się być dziwne, że chłopak zdecydował się na podróż do domu tak późno nie informując rodziców. Gdybym wbiła do domu o 2:00 nad ranem, moi rodzice pewnie dostaliby ataku serca że coś się stało, a od rodziców wiemy, że nie przyjeżdżał nigdy w nocy. Być może była to właśnie spontaniczna i nie do końca racjonalna decyzja podjęta pod wpływem jego ówczesnego stanu umysłu. Skoro w zdarzeniu nie uczestniczyła żadna osoba trzecia doprowadzając do wypadku, musiało być to zwykłe, nieszczęśliwe wydarzenie. Może faktycznie przysnął za kierownicą, może ze względu na biegające myśli skrajnie się rozproszył, a może faktycznie wyskoczyła mu na drogę jakaś sarna. Najbardziej zastanawiające jest jego zachowanie potem. Nie jestem do końca przekonana, czy ciuchy, które zostały znalezione to były na pewno ubrania, które miał wtedy na sobie, albo inaczej - nie jestem pewna, czy po prostu się nie przebrał. Na pewno jadąc do domu miał ze sobą jakieś ubrania a wątpię, żeby jego rodzice byli w stanie zidentyfikować wszystkie jego ciuchy. Podejrzewam, że nie spowiadał się kiedy kupił sobie jakąś nową bluzę czy majtki. Być może faktycznie, skoro był w takiej euforii i skoro takie dziwne rzeczy opowiadał swojemu koledze, postanowił porzucić wszystko, zacząć od nowa, I w tym zmienionym stanie umysłu nadal gdzieś funkcjonuje - bo w tej sytuacji zakładam, że były to zmiany trwałe lub postępujące, że nie była to chwilowa faza po alkoholu czy innych środkach.
Dziękuję za odcinek. Takie sprawy, kiedy ktoś znika, a przecież powinien był się znaleźć, powinien był zadzwonić, powinien był być widziany, wywołują u mnie największy niepokój. Przykro też, jak łatwo policja traci motywację do uważniej pracy jedynie po pobieżnych oględzinach miejsca zdarzenia.
Słuchałam tego podcastu wracajac do domu przez zapupia, korzystając z aplikacji Waze 🙈 a zamiast rybki miałam w samochodzie koty i świnkę morska. Dawno tak ostrożnie nie jechałam
Chłopak zachłysnął się wolnością. Niestety było to być może śmiertelne zachłyśnięcie. Nie miał wokół siebie nikogo kto mógłby mu powiedzieć, że wjechał na równię pochyłą. Świadczy o tym choćby zachowanie kolegi, który uważał, że filmik naćpanego Jasona będzie świetną okazją do pośmiania się. Myślę, że tak wygląda życie wielu młodych ludzi zaczynających studia z dala od domu. Na szczęście nie zawsze kończy się w ten sposób. Pewnie kiedyś go znajdą, lub to co z niego zostało.
Moim zdaniem zjarany był na maxa. Być może ktoś mu sprzedał jakiś syf i odbiła mu korba. Widziałem efekty po ziole nasączonym jakimś gównem, paranoje, halucynacje, natrętne wkrętki, dziwne zachowania i chore pomysły. Wszystkie jego zachowania na to wskazują. Przewożenie rybki w kubku, dziwna droga do domu, paranoiczne rozbicie samochodu i ucieczka z miejsca wypadku, rozbieranie się itd. Mój znajomy spalił się kiedyś na działkowym grillu i wpadł w paranoje, że na Polskę lecą rakiety atomowe i wszyscy zginiemy. Uciekł z działki, wlazł do studzienki burzowej, w której się zatrzasnął włazem. Dobrze, że go otworzyliśmy, bo sam by nie wyszedł. Gdyby był sam i złapała by go ulewa, to by się utopił, bo woda zalewała zapchaną studzienkę całkowicie i kałuża utrzymywała się kilka dni. Naprawdę nie wiele trzeba do tragedii po zabawie z narkotykami.
Witam wszystkich, jak ja się cieszę, że w końcu nadeszła niedziela 😊 niestety wyoglądałam już wszystkie filmy Agi i pozostało mi już tylko czekanie właśnie na dzień dzisiejszy. Pozdrowionka dla wszystkich i trzymajcie się cieplutko 🤗
Na instagramie kiedyś Aga zrobiła stories z quizem na temat spraw, które omawiała. Było to tak szczegółowe, że miałem może 30% poprawnych odpowiedzi 😅 Od tamtej pory słucham jej materiałów po 2-3 razy. Polecam wracać do poprzednich filmów, bo Aga nigdy się nie nudzi, a i lepiej się zapamiętuje wszystkie historie ;)
o jej, mam dokładnie tak samo i właśnie chciałam to pisać. przez jakiś czas słuchałam Agi kiedy tylko chciałam a teraz trzeba czekać na niedzielny poranek. pozdrawiam
Wydaje mi się, że dużo osób przecenia sprawność umysłu i logikę rozumowania ludzi pod wpływem narkotyków czy alkoholu. Nie da się przykładać wzorców racjonalnej trzeźwej osoby do zachowań osób z zaburzonymi czynnościami postrzegania...
Sadze ze chlpak byl pod wplywem uzywek , spowodowal wypadek i doznal jakiegos szoku . Wysiadl z auta i szedl w nieznane . Po jakims czasie doznal hipotermi i zmarl a jego cialo rozszarpaly dzikie zwierzeta . Bardzo smutna historia , moze z czasem odnajda sie jego szczatki i. Wsolczuje rodzinie , bo napewno caly czas szukaja i maja nadzieje ze moze gdzies zyje . Pozdrawiam Aga jestes kochana !!😘🌺💐💚😘
skoro w dobie powszechnej cyfryzacji, gps itd. czlowiek potrafi przepasc jak kamien w wode, zastanawiam się ile takich podobnych zaginięć mialo miejsce w przeszlosci, a ci ludzie nigdy nie zostali odnalezieni. czlowiek w skali świata jest naprawdę malutki, a gdy jeszcze nie ma zadnych swiatdków i wizja tego że NIKT (wykluczajac udzial osob trzecich) nie wie co się z tobą stało jest naprawdę przerażająca
Aga "usiądźcie sobie wygodnie " ja latam ze szmatą jak zawsze gdy słucham podcastów 😅 Jak zwykle świetnie przedstawiona historia dla mnie nieznana ale mam jedno w sumie "ale " do hipotezy o ubraniach ,skoro rozebrał się po wyjściu z samochodu po wypadku to jak mogło to być wynikiem hipotermii skoro był w zapewne ogrzewanym aucie po raptem pół godzinnej podróży? To raczej mieszanina narkotyków,alkoholu,zmęczenia ,może jakiś leków ,zaburzeń ,a może faktycznie celowe działanie ale nie hipotermii na tak wczesnym etapie .
Dziękuję za odcinek. Chlopak może jakis eksperymentalny rozweselacz spróbował? Mi wygląda to na jazdę pod wpływem, potem wypadek i " a uj, Tarzanem jestem", stąd ubrania na drodze, tym bardziej, że interesował się przeżyciem w dziczy, a lekko naspawany nie myślał logiczne. Co do przyczyn wypadku, może po prostu kubek z rybką mu spadł/ przewrocił się. Co do wypadku, krew lub jej brak o niczym nie świadczy. Wyleciałam przez przednią szybę z auta i uwaga...zero krwi😂 Za to polamane kości twarzy, w tym górna szczęka, potężny wstrząs mózgu, a efektem dodatkowym było , że sobie wstalam i poszłam. Mam wycięte z życiorysu jakies 5 godzin, nie wiem gdzie byłam i co robiłam, pamiętam tylko powrot do domu.
Kolejna świetna historia - dzięki! Ale jestem zdziwiona tą niczym nieuzasadnioną 100% pewnością wszystkich zaangażowanych w poszukiwanie Jasona, że to właśnie Jason dojechał do miejsca wypadku... A wiemy jedynie, że dojechał gdzieś do Luling, gdzie się zatrzymał i gdzie aplikacja została wyłączona, a on zajrzał na snapchata. Gdzie on dokładnie się znajdował, gdy tego snapchata sobie włączył? Bo przecież nie w tych krzakach, w których potem odkryto jego wóz? Wszystko, co działo się z nim od tej chwili to jedynie przypuszczenia. Zero pewności! Dlatego jestem zdziwiona, że absolutnie nikt, także ojciec - prawnik, nie wziął pod uwagę jeszcze jednej możliwości - że coś się przydarzyło Jasonowi tam, gdzie została wyłączona aplikacja prowadząca go do domu. A stamtąd na miejsce znalezienia auta przyjechał jego samochodem ktoś inny, kto jechał właśnie w tamtą okolicę... A może uciekał przed kimś wozem Jasona? Że wypadek może i się przydarzył, ale wcale nie Jasonowi? I może jednak ktoś wjechał w tył samochodu Jasona doprowadzając do wypadku, a potem zabrał z wozu kierowcę, bo tylko ten go interesował? Fantów całkiem mądrze nie zabrał, bo może go nie interesowały, a może nie chciał ryzykować, że go po nich namierzą... Jedynie ciuchy porozrzucał po drodze (pytanie kto naprawdę je tam porozrzucał i po co...), co jak widać świetnie wszystkich zaślepiło i ukierunkowało w tę stronę, że Jason "na pewno" rozbił się właśnie tam, a potem "na pewno" się oddalił w siną dal, choć nie wiadomo po co... Policja coś tam sobie powymyślała, pozakładała, ale tak naprawdę niczego nie sprawdziła! Ślady drugiego auta na miejscu wypadku? "Na pewno" laweta.... Kto by sprawdzał oczywistość? Krew w okolicy pasa na szortach i bieliźnie? "Na pewno" się zranił o drut kolczasty... Psy prowadziły w różne strony? "Na pewno" coś je zmyliło... Co? Nieważne! Ropę tam kiedyś wydobywano,, to "na pewno" ona myli. Albo "na pewno" coś innego... Ciuchy porozwalane po drodze? "Na pewno" szok lub hipotermia... (mówisz, że było -1... dziwne. Najniższe temperatury nocne w Teksasie, w grudniu to ok. +7 / +9 stopni! No ale może była jakaś anomalia... W końcu sama pamiętam noc na sawannie w Afryce, 60 km od równika, gdy nocą spadł śnieg na namioty i leżał cale 3 godziny, do świtu)... Po co sprawdzać oczywistość? Tym bardziej że tyle osób już przemacało i ciuchy i plecak... Nie można znaleźć ciała? "Na pewno" gdzieś leży w jakiejś dziurze... Jeśli za parę lat ktoś znajdzie się resztki kościotrupa bez śladu ubrań, koło Luling, ale w okolicy odległej od miejsca wypadku, ciekawe czy komuś z policji przyjdzie o głowy, że to może być Jason i jak się tam znalazł? Bo pewnie dopóki nie zostało potwierdzone, że chłopak z Nowego Jorku nie jest Jasonem, to nikt nawet nie próbował wyjaśnić jak chłopak zaginiony w Teksasie mógłby się znaleźć ponad 2 600 kilometrów dalej, w Nowym Jorku? "Na pewno" samolotem poleciał... Podziwiam spokój, z jakim potrafisz o tym opowiadać. O głupotach ludzi, wcale nierzadkiej tępocie policji, czy o złym, celowym działaniu służb lub wręcz ochronie bandytów przez policjantów.... Mnie od razu diabli biorą. Jak w przypadku Jasona właśnie.
Za dużo kombinacji. jasne, że mógł paść ofiarą przestępstwa ale nic na to nie wskazuje. Moim zdaniem mogła to być jakaś mania prześladowcza pod wpływem narkotyków, dlatego uciekł gdzieś. Jeśli teren jest dość dziki to mógł zamarznąć a jego szczątki z czasem rozniosły zwierzęta.
Mam podobne przypuszczenia,miał cały czas włączoną nawigację potem wyłączył ( lub ktoś inny)- w tym momencie podejrzewam że ktoś mu zrobił krzywdę, mógł przecież kogoś spotkać, wdać się w rozmowę ktoś zaproponował aby gdziwsna chwilę się zatrzymali, porozrzucane ciuchy,rzeczy jego- dziwne- może ktoś go wykorzystał seksualnie,potem zabił a potem wziął auto rozbił aby wyglądało to że miał wypadek, ciuchy chlopaka porozrzucał w trakcie jazdy autem.....tak się zastanawiam czy on wyjeżdżając w nocy nie jechał z jakimś kolegom który jechał w tym samym kierunku,ten kolega( koledzy) mogli jechać innym autem.....myślę że za zniknięciem chlopaka ,,stoją osoby trzecie,,
Ten opuszczony dom jest bardzo creepy, już wiem skąd pomysły na horrory, idziesz w nocy z latarką szukając kogoś a tu miejsce gdzie nie wiadomo czy ktoś tam mieszka, nie mieszka, może zaraz na Ciebie wyskoczy z siekierą 🙈
Gdyby tylko się wyspał, pojechał na drugi dzień albo nie wyłączał nawigatora...Nie wydaje mi się, że był kompletnie na haju w momencie wyjazdu, skoro nawet pomyślał o rybce.
Nie wygląda to jak uprowadzenie czy morderstwo. Jeśli ktoś by go uprowadził czy zabił, po co kazałby mu zrzucać z siebie ubrania? Wiem natomiast, że niektóre osoby miewają duszności i napady gorąca po wypaleniu zbyt dużych ilości marihuany. Może to było powodem, dla którego chłopak rozebral się do naga? W połączeniu z nawet lekkim urazem lub wstrząśnieniem mózgu spowodowanym wypadkiem mógł zacząć odczuwać różne efekty uboczne. Być może zamroczony gdzieś się oddalił lub wpadł do jakiejś dziury?
Wczoraj juz wchodzilam majac nadzieje, ze jest niedziela 😅 wlasnie mój mnie obudził. Pierwsza mysl. „Musze obejrzec Agę”. Tyle teraz tych kanalow kryminalnych ale Ty jednak dla mnie w top 3. Obecnie na 1 miejscu ;) pozdrawiam aneksowiczow. 😅
Stan samochodu wskazuję że Jason oberwał z tyłu. Niekoniecznie zabrał swoje rzeczy. Mógł zrobić to napastnik. Zabrał go i wywiózł w inną okolicę nieprzytomnego lub martwego To tłumaczy fakt że nie znaleziono ciała. Po co to zrobił. Niektórzy polują na ludzi. Dla zabawy. Nie musiał uderzyć. Wystarczyło że na polnej drodze zepchnął go. To wszystko nie stało się z woli Jasona. Jechał po narkotykach. Naraził się innemu kierowcy i ten postanowił go ukarać. Pozdrawiam serdecznie
Stawiam na stary szyb naftowy. Sam mieszkam w okolicy starych szybów i jeśli nie zostaną zamknięte, to jak coś/ktoś do nich w padnie to znika na zawsze.
Witaj Aguś❤️🌹❤️🌹❤️🌹❤️🌹❤️ Obecna jak zawsze, zamieniam się w sluch🎧🖤🥰😍 Uwielbiam tematy jakie poruszasz, są intrygujące, tajemnicze. Zaginięcia są bardzo mroczne i Kocham Twoje dywagacje. Lecimyyyyy🖤😍🖤😍🖤
Cześć, pozdrawiam wszystkich współsłuchaczy! edit: i już jestem po, przesłuchałam na przyspieszeniu😊. Moim zdaniem chłopakowi "odbiło" po skrętach i, niestety, gdzieś w tych sadzawkach czy zaroślach został😢.
Cześć Aneksowicze! :) Moim zdaniem, chłopak spalił za dużo, przysnął za kółkiem i przydzwonił w drzewo. Spanikował, może dodatkowo jeszcze doszedł jakiś uraz glowy. Zaczął się rozbierac, bo ubzdurał sobie, że na ubraniu pozostaną jakieś "ślady". Postanowił się ukryć i przeczekać. Mógł dostać hipotermii w jakiejś dziurze. Przeszukanie mogło być przeprowadzone niedokładnie a poza tym, mało to razy się czegoś szuka i nie znajduje, mimo, że leży na widoku?
Szukał oświecenia w środku grudnia, pewnie spodziewał się że obleje sesje. Student. Pijany, najarany. Kto powiedział że nie było wódki w kubku w którym była rybka? Jedno wcale nie wyklucza drugiego. Skoro policjant tak twierdzi, koleś wie co wyczuł. To profesjonalista. Mają wprawę. Do sprawy kryminalnej jest za wcześnie. Facet doszedł do wniosku że się sprawdzi i pobawi się w ''Naked and afraid'',. Gdzieś w podmiejskiej okolicy w końcu to było. Zapomniał nawalony że klimat i ewolucja mu nie sprzyjają. Pobiegał sobie nago po pustyni i zamarzł. Jak dla mnie wersja pasuje idealnie, zgodna też jest z doświadczeniem życiowym. Po co tu szukać teorii spiskowych?
Aga dziekuje za kolejny ciekawy odcinek, mysle ze chlopak byl pod wplywem jakiejs substancji i calkowicie sie pogubil , doszla panika i moze jakas paranoja. Narkotyki nasilily dziwne zachowanie. Pozdrawiam
Najlepiej było wtedy, kiedy trafiłam na ten kanał i miałam kilkadziesiąt podkastów do odsłuchania przed sobą. Pozdrawiam Aga i wszystkich słuchaczy! 😘🌷🌞
Imo mógł dostać jakiejś korby, rózni ludzie różnie reagują na używki, nie jest niemożliwe że palił w czasie jazdy a peta mógł wyrzucić. Po kraksie możliwe że wyszedł z auta i pod wpływem marihuany rozebrał się i odszedł gdzieś.
To rozbieranie się jest charakterystyczne dla osób w hipotermii, ale z historii wynika raczej, że nie był tam wystarczająco długo żeby jej dostać,bardzo tajemnicza sprawa
Jest podobna sprawa Daniela Robinsona, który również zaginął po wypadku samochodowym i, podobnie jak Jason, zostawił swoje ubrania oraz inne rzeczy osobiste. Hipoteza, o której czytałam, jest taka, że jego działanie mogło być spowodowane urazem mózgu, którego doznał podczas wypadku, w tym uczuciu gorąca.
Wydaje mi się, że wkradł się mały błąd: Jason w Luling kierował się na północny a nie południowy wschód. Jak zwykle rzetelnie, szczegółowo i oczywiście punktualnie.🌺🍀Dziękuję.
@@bogdanzukowski5893 raczej nie wypuszczają , choć fakt czasami się zdarza , ale bardzo rzadko nawet domyślam się co tam się z nimi dzieje. Zresztą Ty też zapewne.
Już się cieszę na spacer❤dziękuję!! Kultura, szacunek do słuchacza i bohaterów podcastu, świetnie opowiedziane głosem, który mnie uspokaja w tym chorym świecie ❤
A nikt nie rozważał, czy chłopak nie jechał będąc świeżo zjaranym albo jeszcze jarając w aucie? Uraz głowy w takim stanie pewnie mógłby dać jeszcze bardziej nieprzewidywalny efekt.
Słyszałam już o tej sprawie dość dawno. U nas w okolicy też chłopak tak zaginął. Mimo zakrojonych na szeroką skalę poszukiwań nie odnaleziono go. Poszukiwania są wznawiane co jakiś czas. Narazie bez efektu 😢
Leżąc sobie we własnym łóżku zdałam sobie sprawę, w jakich ciekawych i nietypowych okolicznościach lub sytuacjach inni słuchacze mogą odsłuchiwać podkast. Pozdrawiam serdecznie i życzę szczęśliwego rozwiązania 🙂
A może z jakiegoś powodu wziął w reklamówce swoje rzeczy i poszedł pieszo w stronę domu? Po czym rzeczy zaczęły mu ciążyć i je wyrzucał? Również stawiam na działanie używek, podjął głupią decyzję i poszedł przed siebie
Regularność i jakość wrzucanych tu materiałów jest po prostu zjawiskowa! Nieważne czy święta, choroba, przeprowadzka do innego miasta czy cokolwiek innego. Jak dotąd nic nie powstrzymało Agi przed wrzuceniem przynajmniej półgodzinnego (a zwykle dłuższego) podcastu, który spokojnie można by sprzedawać komercyjnie na BookBeacie czy jakimś streamingu tv.
edit: Poprawione literówki. Pisałem na szybko na angielskiej klawiaturze. :)
Dokładnie tak! To jest już marka, dziewczyna jest genialna 💛
Prawda.
Do tego dokładnie przedstawiona sprawa i w bardzo przyjemnym dla ucha tonie
Dokładnie!!! ❤
Śmieszna reklama 😂 regularność ? Mona nagrać wcześniej i wrzucać co tydzień. Sam podcast słaby , kopiuj-wklej .Zero ciekawych faktów ( gdy przyjrzeć się sprawie jest ich sporo ) zero analizy !
Jedyne pole ogrodzone drutem kolczastym jakie widziałam, to było właśnie pole marihuany (konopii). Może Jason o nim wiedział i planował tam pojechać i zerwać trochę przez płot czy jakaś dziurę, dlatego taka późna pora. I jeśli rzeczywiście to było pole konopii to myślę, że wiele osób mogło się tam zakradać, a wkurzony właściciel postanowił dać nauczkę i akurat Jasonowi się dostało, może chcieli go nastraszyć,ale przesadzili....
Jest to jedna z tych historii, w których autentycznie nie wiadomo co myśleć. To, co wiemy na pewno, to że chłopak zaginął a wcześniej zachowywał się w sposób trochę dziwny, mówiąc też nietypowe dla niego rzeczy. Wydaje mi się wręcz pewne, że był pod wpływem jakichś środków odurzających, drugą opcją jest też oczywiście jakaś choroba psychiczna, która mogła uaktywnić się w czasie sesji, pod wpływem stresu. A może oba te scenariusze zaistniały jednocześnie.
Wydaje się być dziwne, że chłopak zdecydował się na podróż do domu tak późno nie informując rodziców. Gdybym wbiła do domu o 2:00 nad ranem, moi rodzice pewnie dostaliby ataku serca że coś się stało, a od rodziców wiemy, że nie przyjeżdżał nigdy w nocy. Być może była to właśnie spontaniczna i nie do końca racjonalna decyzja podjęta pod wpływem jego ówczesnego stanu umysłu. Skoro w zdarzeniu nie uczestniczyła żadna osoba trzecia doprowadzając do wypadku, musiało być to zwykłe, nieszczęśliwe wydarzenie. Może faktycznie przysnął za kierownicą, może ze względu na biegające myśli skrajnie się rozproszył, a może faktycznie wyskoczyła mu na drogę jakaś sarna. Najbardziej zastanawiające jest jego zachowanie potem. Nie jestem do końca przekonana, czy ciuchy, które zostały znalezione to były na pewno ubrania, które miał wtedy na sobie, albo inaczej - nie jestem pewna, czy po prostu się nie przebrał. Na pewno jadąc do domu miał ze sobą jakieś ubrania a wątpię, żeby jego rodzice byli w stanie zidentyfikować wszystkie jego ciuchy. Podejrzewam, że nie spowiadał się kiedy kupił sobie jakąś nową bluzę czy majtki. Być może faktycznie, skoro był w takiej euforii i skoro takie dziwne rzeczy opowiadał swojemu koledze, postanowił porzucić wszystko, zacząć od nowa, I w tym zmienionym stanie umysłu nadal gdzieś funkcjonuje - bo w tej sytuacji zakładam, że były to zmiany trwałe lub postępujące, że nie była to chwilowa faza po alkoholu czy innych środkach.
Dziękuję za odcinek. Takie sprawy, kiedy ktoś znika, a przecież powinien był się znaleźć, powinien był zadzwonić, powinien był być widziany, wywołują u mnie największy niepokój. Przykro też, jak łatwo policja traci motywację do uważniej pracy jedynie po pobieżnych oględzinach miejsca zdarzenia.
Aga kawa niedziela wszystko na Swoim miejscu ☺️😁 Dobrego spokojnego Dnia 😊
Słuchałam tego podcastu wracajac do domu przez zapupia, korzystając z aplikacji Waze 🙈 a zamiast rybki miałam w samochodzie koty i świnkę morska. Dawno tak ostrożnie nie jechałam
Chłopak zachłysnął się wolnością. Niestety było to być może śmiertelne zachłyśnięcie. Nie miał wokół siebie nikogo kto mógłby mu powiedzieć, że wjechał na równię pochyłą. Świadczy o tym choćby zachowanie kolegi, który uważał, że filmik naćpanego Jasona będzie świetną okazją do pośmiania się. Myślę, że tak wygląda życie wielu młodych ludzi zaczynających studia z dala od domu. Na szczęście nie zawsze kończy się w ten sposób. Pewnie kiedyś go znajdą, lub to co z niego zostało.
Moim zdaniem zjarany był na maxa. Być może ktoś mu sprzedał jakiś syf i odbiła mu korba. Widziałem efekty po ziole nasączonym jakimś gównem, paranoje, halucynacje, natrętne wkrętki, dziwne zachowania i chore pomysły. Wszystkie jego zachowania na to wskazują. Przewożenie rybki w kubku, dziwna droga do domu, paranoiczne rozbicie samochodu i ucieczka z miejsca wypadku, rozbieranie się itd.
Mój znajomy spalił się kiedyś na działkowym grillu i wpadł w paranoje, że na Polskę lecą rakiety atomowe i wszyscy zginiemy. Uciekł z działki, wlazł do studzienki burzowej, w której się zatrzasnął włazem. Dobrze, że go otworzyliśmy, bo sam by nie wyszedł. Gdyby był sam i złapała by go ulewa, to by się utopił, bo woda zalewała zapchaną studzienkę całkowicie i kałuża utrzymywała się kilka dni. Naprawdę nie wiele trzeba do tragedii po zabawie z narkotykami.
Dokładnie tak... niestety
tez tak myślę
Buziaki w niedzielę ❤
Witam wszystkich, jak ja się cieszę, że w końcu nadeszła niedziela 😊 niestety wyoglądałam już wszystkie filmy Agi i pozostało mi już tylko czekanie właśnie na dzień dzisiejszy. Pozdrowionka dla wszystkich i trzymajcie się cieplutko 🤗
Na instagramie kiedyś Aga zrobiła stories z quizem na temat spraw, które omawiała. Było to tak szczegółowe, że miałem może 30% poprawnych odpowiedzi 😅 Od tamtej pory słucham jej materiałów po 2-3 razy. Polecam wracać do poprzednich filmów, bo Aga nigdy się nie nudzi, a i lepiej się zapamiętuje wszystkie historie ;)
o jej, mam dokładnie tak samo i właśnie chciałam to pisać. przez jakiś czas słuchałam Agi kiedy tylko chciałam a teraz trzeba czekać na niedzielny poranek. pozdrawiam
A może zabrał kogoś do samochodu i ten ktoś odebrał mu życie.
ja mało które oglądam
Ciekawe czy kiedyś dowiemy się prawdy. Dziwna historia, trochę w klimacie przypominająca mi osobiście zaginiecie Maury Murray.
Wydaje mi się, że dużo osób przecenia sprawność umysłu i logikę rozumowania ludzi pod wpływem narkotyków czy alkoholu. Nie da się przykładać wzorców racjonalnej trzeźwej osoby do zachowań osób z zaburzonymi czynnościami postrzegania...
Dokładnie.
Racja , ale zalezy ile i czego sie spozylo..
ja jestem o wiele mądrzejszy po alkoholu
Sadze ze chlpak byl pod wplywem uzywek , spowodowal wypadek i doznal jakiegos szoku . Wysiadl z auta i szedl w nieznane . Po jakims czasie doznal hipotermi i zmarl a jego cialo rozszarpaly dzikie zwierzeta . Bardzo smutna historia , moze z czasem odnajda sie jego szczatki i. Wsolczuje rodzinie , bo napewno caly czas szukaja i maja nadzieje ze moze gdzies zyje . Pozdrawiam Aga jestes kochana !!😘🌺💐💚😘
skoro w dobie powszechnej cyfryzacji, gps itd. czlowiek potrafi przepasc jak kamien w wode, zastanawiam się ile takich podobnych zaginięć mialo miejsce w przeszlosci, a ci ludzie nigdy nie zostali odnalezieni. czlowiek w skali świata jest naprawdę malutki, a gdy jeszcze nie ma zadnych swiatdków i wizja tego że NIKT (wykluczajac udzial osob trzecich) nie wie co się z tobą stało jest naprawdę przerażająca
Ponadto warto zaznaczyć, że w przeszłości populacja ludzi była mniejsza niż obecnie.
Smacznej kawuni ❤
Aga "usiądźcie sobie wygodnie " ja latam ze szmatą jak zawsze gdy słucham podcastów 😅 Jak zwykle świetnie przedstawiona historia dla mnie nieznana ale mam jedno w sumie "ale " do hipotezy o ubraniach ,skoro rozebrał się po wyjściu z samochodu po wypadku to jak mogło to być wynikiem hipotermii skoro był w zapewne ogrzewanym aucie po raptem pół godzinnej podróży? To raczej mieszanina narkotyków,alkoholu,zmęczenia ,może jakiś leków ,zaburzeń ,a może faktycznie celowe działanie ale nie hipotermii na tak wczesnym etapie .
Dziękuję za odcinek. Chlopak może jakis eksperymentalny rozweselacz spróbował? Mi wygląda to na jazdę pod wpływem, potem wypadek i " a uj, Tarzanem jestem", stąd ubrania na drodze, tym bardziej, że interesował się przeżyciem w dziczy, a lekko naspawany nie myślał logiczne. Co do przyczyn wypadku, może po prostu kubek z rybką mu spadł/ przewrocił się. Co do wypadku, krew lub jej brak o niczym nie świadczy. Wyleciałam przez przednią szybę z auta i uwaga...zero krwi😂 Za to polamane kości twarzy, w tym górna szczęka, potężny wstrząs mózgu, a efektem dodatkowym było , że sobie wstalam i poszłam. Mam wycięte z życiorysu jakies 5 godzin, nie wiem gdzie byłam i co robiłam, pamiętam tylko powrot do domu.
😮😮😮 CO ZA HISTORIA!!! Aguś, przypnij ten komentarz u góry 🙏🙏🙏
Kolejna świetna historia - dzięki! Ale jestem zdziwiona tą niczym nieuzasadnioną 100% pewnością wszystkich zaangażowanych w poszukiwanie Jasona, że to właśnie Jason dojechał do miejsca wypadku... A wiemy jedynie, że dojechał gdzieś do Luling, gdzie się zatrzymał i gdzie aplikacja została wyłączona, a on zajrzał na snapchata. Gdzie on dokładnie się znajdował, gdy tego snapchata sobie włączył? Bo przecież nie w tych krzakach, w których potem odkryto jego wóz?
Wszystko, co działo się z nim od tej chwili to jedynie przypuszczenia. Zero pewności!
Dlatego jestem zdziwiona, że absolutnie nikt, także ojciec - prawnik, nie wziął pod uwagę jeszcze jednej możliwości - że coś się przydarzyło Jasonowi tam, gdzie została wyłączona aplikacja prowadząca go do domu. A stamtąd na miejsce znalezienia auta przyjechał jego samochodem ktoś inny, kto jechał właśnie w tamtą okolicę... A może uciekał przed kimś wozem Jasona? Że wypadek może i się przydarzył, ale wcale nie Jasonowi? I może jednak ktoś wjechał w tył samochodu Jasona doprowadzając do wypadku, a potem zabrał z wozu kierowcę, bo tylko ten go interesował? Fantów całkiem mądrze nie zabrał, bo może go nie interesowały, a może nie chciał ryzykować, że go po nich namierzą... Jedynie ciuchy porozrzucał po drodze (pytanie kto naprawdę je tam porozrzucał i po co...), co jak widać świetnie wszystkich zaślepiło i ukierunkowało w tę stronę, że Jason "na pewno" rozbił się właśnie tam, a potem "na pewno" się oddalił w siną dal, choć nie wiadomo po co...
Policja coś tam sobie powymyślała, pozakładała, ale tak naprawdę niczego nie sprawdziła!
Ślady drugiego auta na miejscu wypadku? "Na pewno" laweta.... Kto by sprawdzał oczywistość?
Krew w okolicy pasa na szortach i bieliźnie? "Na pewno" się zranił o drut kolczasty...
Psy prowadziły w różne strony? "Na pewno" coś je zmyliło... Co? Nieważne! Ropę tam kiedyś wydobywano,, to "na pewno" ona myli. Albo "na pewno" coś innego...
Ciuchy porozwalane po drodze? "Na pewno" szok lub hipotermia... (mówisz, że było -1... dziwne. Najniższe temperatury nocne w Teksasie, w grudniu to ok. +7 / +9 stopni! No ale może była jakaś anomalia... W końcu sama pamiętam noc na sawannie w Afryce, 60 km od równika, gdy nocą spadł śnieg na namioty i leżał cale 3 godziny, do świtu)... Po co sprawdzać oczywistość? Tym bardziej że tyle osób już przemacało i ciuchy i plecak...
Nie można znaleźć ciała? "Na pewno" gdzieś leży w jakiejś dziurze...
Jeśli za parę lat ktoś znajdzie się resztki kościotrupa bez śladu ubrań, koło Luling, ale w okolicy odległej od miejsca wypadku, ciekawe czy komuś z policji przyjdzie o głowy, że to może być Jason i jak się tam znalazł?
Bo pewnie dopóki nie zostało potwierdzone, że chłopak z Nowego Jorku nie jest Jasonem, to nikt nawet nie próbował wyjaśnić jak chłopak zaginiony w Teksasie mógłby się znaleźć ponad 2 600 kilometrów dalej, w Nowym Jorku? "Na pewno" samolotem poleciał...
Podziwiam spokój, z jakim potrafisz o tym opowiadać. O głupotach ludzi, wcale nierzadkiej tępocie policji, czy o złym, celowym działaniu służb lub wręcz ochronie bandytów przez policjantów.... Mnie od razu diabli biorą. Jak w przypadku Jasona właśnie.
Za dużo kombinacji. jasne, że mógł paść ofiarą przestępstwa ale nic na to nie wskazuje. Moim zdaniem mogła to być jakaś mania prześladowcza pod wpływem narkotyków, dlatego uciekł gdzieś. Jeśli teren jest dość dziki to mógł zamarznąć a jego szczątki z czasem rozniosły zwierzęta.
Mam podobne przypuszczenia,miał cały czas włączoną nawigację potem wyłączył ( lub ktoś inny)- w tym momencie podejrzewam że ktoś mu zrobił krzywdę, mógł przecież kogoś spotkać, wdać się w rozmowę ktoś zaproponował aby gdziwsna chwilę się zatrzymali, porozrzucane ciuchy,rzeczy jego- dziwne- może ktoś go wykorzystał seksualnie,potem zabił a potem wziął auto rozbił aby wyglądało to że miał wypadek, ciuchy chlopaka porozrzucał w trakcie jazdy autem.....tak się zastanawiam czy on wyjeżdżając w nocy nie jechał z jakimś kolegom który jechał w tym samym kierunku,ten kolega( koledzy) mogli jechać innym autem.....myślę że za zniknięciem chlopaka ,,stoją osoby trzecie,,
Ten opuszczony dom jest bardzo creepy, już wiem skąd pomysły na horrory, idziesz w nocy z latarką szukając kogoś a tu miejsce gdzie nie wiadomo czy ktoś tam mieszka, nie mieszka, może zaraz na Ciebie wyskoczy z siekierą 🙈
Nawet sprawy, które znam przedstawiasz zawsze w taki sposób, ze czuję jakbym słyszała o nich pierwszy raz ♥️.
Dziekuje 🎉❤
Gdyby tylko się wyspał, pojechał na drugi dzień albo nie wyłączał nawigatora...Nie wydaje mi się, że był kompletnie na haju w momencie wyjazdu, skoro nawet pomyślał o rybce.
Witam Aneksowiczow❤i nasza niezawodna Age,Agus uwielbiam Cię od kilku lat ❤❤❤
Dzień dobry ! Spokojnej niedzieli życzę wszystkim słuchaczon Agi. Zabieram się za słuchanie.
Dziekuje za każdy niedzielny poranek 👏👏👏🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹
Dobrej niedzieli wszystkim.❤
Nie wygląda to jak uprowadzenie czy morderstwo. Jeśli ktoś by go uprowadził czy zabił, po co kazałby mu zrzucać z siebie ubrania? Wiem natomiast, że niektóre osoby miewają duszności i napady gorąca po wypaleniu zbyt dużych ilości marihuany. Może to było powodem, dla którego chłopak rozebral się do naga? W połączeniu z nawet lekkim urazem lub wstrząśnieniem mózgu spowodowanym wypadkiem mógł zacząć odczuwać różne efekty uboczne. Być może zamroczony gdzieś się oddalił lub wpadł do jakiejś dziury?
Witaj Aga❤️pozdrawiam serdecznie ulubiona podkasterke❤️❤️❤️❤️❤️
Witam wszystkich ☺️ i Ciebie Ago 😘 Właśnie zrobiłam kawkę 😊 siadam do słuchania! Dobrego dnia dla każdego kto tu zagląda 🍀
Dla Ciebie też :-)
Kto przewozi zlota rybke w kubku prowadzac 3h 🤦🏻♂️😳
Kazdy Twoj odcinek,to powod do usmiechu.Dziekuje
zawsze mam ciarki na plecach, słuchając o zaginięciach 😬 to jest straszne nie wiedzieć, co się stało, gdzie dana osoba jest…
Dziękuję i pozdrawiam
Aga witaj.Milo,ze jestes❤.Dziekuje za podcast do ☕.Milej niedzieli.Pozdrawiam sluchaczy.😊
Wczoraj juz wchodzilam majac nadzieje, ze jest niedziela 😅 wlasnie mój mnie obudził. Pierwsza mysl. „Musze obejrzec Agę”. Tyle teraz tych kanalow kryminalnych ale Ty jednak dla mnie w top 3. Obecnie na 1 miejscu ;) pozdrawiam aneksowiczow. 😅
A numer 2 i 3 to… ? :)
Udanej niedzieli dla wszystkich ze słonecznego Mediolanu 😊😊😊
Kciuk w górę i po pracy będzie co słuchać w pociągu 🙂
Słuchamy z tego samego kraju 🇮🇹 Krymitalia też słuchasz?
@@lukreziaskards5766 taaak słucham każdy odcinek … a z włoskich Elisa i Eli moje ulubione.
@@AnabellRouvas666 ja z włoskich La mela avvelenata i Polar. A żeby się pośmiać: Enzo Amato i Mandrake.
🍀🍀🍀☕☕☕☕☕☕☕☕☕☕☕☕🍀🍀🍀🌺🌺🌺🌺🌺
Witam Aga 🤍 uwielbiam jak zawsze Twoje niezawodne podcasciory 🔥 💪 Ściskam wszystkich słuchaczy 🎧😙
Dzień dobry 😁 W końcu! Pozdrawiam słuchaczy ☺️
Stan samochodu wskazuję że Jason oberwał z tyłu. Niekoniecznie zabrał swoje rzeczy. Mógł zrobić to napastnik. Zabrał go i wywiózł w inną okolicę nieprzytomnego lub martwego
To tłumaczy fakt że nie znaleziono ciała.
Po co to zrobił. Niektórzy polują na ludzi. Dla zabawy.
Nie musiał uderzyć. Wystarczyło że na polnej drodze zepchnął go.
To wszystko nie stało się z woli Jasona. Jechał po narkotykach. Naraził się innemu kierowcy i ten postanowił go ukarać. Pozdrawiam serdecznie
Aga - dzięki :) Jesteś super :)
Stawiam na stary szyb naftowy. Sam mieszkam w okolicy starych szybów i jeśli nie zostaną zamknięte, to jak coś/ktoś do nich w padnie to znika na zawsze.
Dziękuję 🌹
Dzień dobry Kochani ❤
Aga pozdrawiam i dziękuję.Ucaluj swoje kotki , są przwspaniałe,a ja jestem kociarą i też mam kotkę Żelkę-Pogo Pozdrawiam serdecznie!
kot sobie dl_lpe liże, a Ty sie z nim całujesz????
Witaj Aguś❤️🌹❤️🌹❤️🌹❤️🌹❤️
Obecna jak zawsze, zamieniam się w sluch🎧🖤🥰😍
Uwielbiam tematy jakie poruszasz, są intrygujące, tajemnicze. Zaginięcia są bardzo mroczne i Kocham Twoje dywagacje.
Lecimyyyyy🖤😍🖤😍🖤
Cześć, pozdrawiam wszystkich współsłuchaczy!
edit: i już jestem po, przesłuchałam na przyspieszeniu😊. Moim zdaniem chłopakowi "odbiło" po skrętach i, niestety, gdzieś w tych sadzawkach czy zaroślach został😢.
Dziękuję za miły niedzielny poranek ❤
Cześć Aneksowicze! :)
Moim zdaniem, chłopak spalił za dużo, przysnął za kółkiem i przydzwonił w drzewo. Spanikował, może dodatkowo jeszcze doszedł jakiś uraz glowy. Zaczął się rozbierac, bo ubzdurał sobie, że na ubraniu pozostaną jakieś "ślady". Postanowił się ukryć i przeczekać.
Mógł dostać hipotermii w jakiejś dziurze.
Przeszukanie mogło być przeprowadzone niedokładnie a poza tym, mało to razy się czegoś szuka i nie znajduje, mimo, że leży na widoku?
Szukał oświecenia w środku grudnia, pewnie spodziewał się że obleje sesje. Student. Pijany, najarany. Kto powiedział że nie było wódki w kubku w którym była rybka? Jedno wcale nie wyklucza drugiego. Skoro policjant tak twierdzi, koleś wie co wyczuł. To profesjonalista. Mają wprawę. Do sprawy kryminalnej jest za wcześnie. Facet doszedł do wniosku że się sprawdzi i pobawi się w ''Naked and afraid'',. Gdzieś w podmiejskiej okolicy w końcu to było. Zapomniał nawalony że klimat i ewolucja mu nie sprzyjają. Pobiegał sobie nago po pustyni i zamarzł. Jak dla mnie wersja pasuje idealnie, zgodna też jest z doświadczeniem życiowym. Po co tu szukać teorii spiskowych?
Dzięki za ten odcinek. Znałam sprawę Jasona z innych źródeł, ale fajnie, że została tu przedstawiona.
Aga dziekuje za kolejny ciekawy odcinek, mysle ze chlopak byl pod wplywem jakiejs substancji i calkowicie sie pogubil , doszla panika i moze jakas paranoja. Narkotyki nasilily dziwne zachowanie. Pozdrawiam
Dziękuję Aga za kolejną ciekawa opowieść. Niesamowita historia.
Pozdrawiam.
Dzień dobry Aga Dziękuje za podcast ❤😊❤Miłego dnia dla Agi i wszystkich słuchaczy 😊
Najlepiej było wtedy, kiedy trafiłam na ten kanał i miałam kilkadziesiąt podkastów do odsłuchania przed sobą. Pozdrawiam Aga i wszystkich słuchaczy! 😘🌷🌞
Witam i pozdrawiam 😊 aneksowiczów
Miłej Niedzieli 🫶
Dzień dobry,miłej niedzieli ❤
Witam Aguś, podziwiam Cię za systematycznie wrzucanie podcastów, 😊 piękny język i fantastyczny głos, dzięki ❤
Uwielbiam twoje opracowania. Robisz kawał dobrej roboty!
Brandon Swanson zaginął w bardzo podobnych okolicznościach w Minessocie.
Imo mógł dostać jakiejś korby, rózni ludzie różnie reagują na używki, nie jest niemożliwe że palił w czasie jazdy a peta mógł wyrzucić. Po kraksie możliwe że wyszedł z auta i pod wpływem marihuany rozebrał się i odszedł gdzieś.
To rozbieranie się jest charakterystyczne dla osób w hipotermii, ale z historii wynika raczej, że nie był tam wystarczająco długo żeby jej dostać,bardzo tajemnicza sprawa
Jest podobna sprawa Daniela Robinsona, który również zaginął po wypadku samochodowym i, podobnie jak Jason, zostawił swoje ubrania oraz inne rzeczy osobiste. Hipoteza, o której czytałam, jest taka, że jego działanie mogło być spowodowane urazem mózgu, którego doznał podczas wypadku, w tym uczuciu gorąca.
Dziękuję i pozdrawiam serdecznie.
Miłego dnia wszystkim 😊
Cześć Aga, dzięki serdeczne za materiał ❤
Dzięki Aga! Kolejna przedziwna historia.
Wydaje mi się, że wkradł się mały błąd: Jason w Luling kierował się na północny a nie południowy wschód.
Jak zwykle rzetelnie, szczegółowo i oczywiście punktualnie.🌺🍀Dziękuję.
Dzięki Aga, jesteś super ❤
Czekam cały tydzień na ten moment❤ pozdrawiam wszystkich aneksowiczow i Age😍
Bardzo ciekawa, zagadkowa historia. Mam nadzieję, że kiedyś się wyjaśni
Dzięki ❤
Męczą ci sami
Obcy i służby stanów .
W pobliżu baza podziemna .
Jeżeli wypuszczą
Wykazują pamięć .
Porywają .
@@elak178 tak często .
@@bogdanzukowski5893 raczej nie wypuszczają , choć fakt czasami się zdarza , ale bardzo rzadko nawet domyślam się co tam się z nimi dzieje. Zresztą Ty też zapewne.
Dzień dobry❤
Ciągle się zastanawiam czemu nie skorzystał z telefonu,czy wypadek spowodował uraz głowy.
Bardzo dziękuję.
Dziękuję
Aga Ty również jesteś super❤️
Myślę że to używki , a nawet pod ich wpływem choroba , schizofrenia może 😢
Mój ulubiony podcast ❤ zawsze w niedzielę do porannej kawki❤
Niezawodna królowa Aga 😉
Dzięki za wsniale przygotowany materiał
Już się cieszę na spacer❤dziękuję!! Kultura, szacunek do słuchacza i bohaterów podcastu, świetnie opowiedziane głosem, który mnie uspokaja w tym chorym świecie ❤
Dokładnie tak. Moja kocina też potwierdza.
Aga - dziękuję za kolejny podcast. :-)
jak zwykle bardzo interesujący przekaz🙂
Witam serdecznie pani Ago w towarzystwie moich uroczych maleńkich , wczoraj urodzonych kociątek i ich mamy. Pozdrawiam wszystkich słuchających. 🐆
Dzięki, Aga .
Znowu inny smak czekoladki z pudełeczka. Coś zupełnie odmiennego. Jak zawsze Super.
Pozdrawiam serdecznie.
🕵️👍🏻 Dzięki !!! ☕ Tak. To ciekawe jest. Słuchałem też o nim u Hanki Szeptanki. Świetne jesteście kobitki kochane.👏
A nikt nie rozważał, czy chłopak nie jechał będąc świeżo zjaranym albo jeszcze jarając w aucie? Uraz głowy w takim stanie pewnie mógłby dać jeszcze bardziej nieprzewidywalny efekt.
Straszne są zaginięcia,Straszne, Straszne.....
Dziom borno 😊 ogłaszamy, iż rozpoczęła się niedziela.Pozdrowienia 🤗
🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀☕☕☕☕☕☕☕☕☕
♡♡♡♡♡
Świetny materiał.
W najbliższej przyszłości może jakiś seryjniak 😉
Ej. Nie mam piciu, czekajcie!
Słyszałam już o tej sprawie dość dawno. U nas w okolicy też chłopak tak zaginął. Mimo zakrojonych na szeroką skalę poszukiwań nie odnaleziono go. Poszukiwania są wznawiane co jakiś czas. Narazie bez efektu 😢
Cześć Wszystkim! Pozdrawiam ze szpitala oczekując narodzin syna. Szaleństwo, dla tego podcastu zabrałam tu słuchawki 😅 miłego dzionka życzę
Powodzenia😊 synek tez będzie słuchał Agi jak podrośnie. ❤
Trzymam kciuki, oby wszystko dobrze poszło i dzidziuś na 10 się pojawił🙂
Cześć Ewa! Trzymam kciuki za Ciebie i przesyłam całusy dla synka. Wszystkiego najlepszego! Gosia 💟
Urodził się ? Jak się czujecie?
Leżąc sobie we własnym łóżku zdałam sobie sprawę, w jakich ciekawych i nietypowych okolicznościach lub sytuacjach inni słuchacze mogą odsłuchiwać podkast. Pozdrawiam serdecznie i życzę szczęśliwego rozwiązania 🙂
Uciekl nagi, fenomenalni policjanci...
Cześć Aguś 🥰 Nie cierpię niedziel ale Tylko dzięki Tobie na nie czekam 😍
Ucieczka zaplanowana ! Świetny materiał.
Aga bawi i uczy :) lepiej nie podawac nazwy lekow, ktorymi mozna sie wspomagac :)
Witam Cię Aga! Mam piciu, zaczynamy.
A może z jakiegoś powodu wziął w reklamówce swoje rzeczy i poszedł pieszo w stronę domu? Po czym rzeczy zaczęły mu ciążyć i je wyrzucał? Również stawiam na działanie używek, podjął głupią decyzję i poszedł przed siebie
Dzień dobry Aga 🖐
Dzień dobry wszystkim., 🖐
Dzięki, ciekawa sprawa, mam nadzieję że się kiedyś wyjaśni.