Super! Pierwszy raz dowiedziałem się o Gilewiczu jak grałem w "Actua Soccer 3" - był w składzie reprezentacji Polski. Później pamiętam, że czasem był powoływany przez Jerzego Engela. Po dłuższym czasie dowiedziałem się o jego pokaźnej karierze w lidze austriackiej, grze dla Ruchu Chorzów czy grze w kadrze Janusza Wójcika - z książek, opowieści lub filmów takich jak ten. Dobrze, że powstał. I poza tym wszystkim Radosław Gilewicz był asystentem w kadrze Jerzego Brzęczka i miał wpływ na awans Polski na Euro 2020.
Ciekawy materiał. Pamiętam Gilewicza z meczu z Anglią. Dużo nim pisano i mówiono. Pomijany był ze względu na wzrost w reprezentacji Polski. Super Ekspres i Piłka Nożna pisała o nim. Szkoda, że nie poszedł do Włoch bo może i tam by miał ciekawy epizod.
Kiedyś to było 😅😅 Dzisiaj mamy Ziela w mistrzowskim Napoli, Lewego top of the top, Szczenę i Milika w Juve, Kiwiora w Arsenalu, swoją chwilę w PSG miał Krycha, w Milanie Piąfek, itd., itp. A kiedyś czlowiek jarał się Radogolem w lidze austriackiej i też była radocha. Taka sama jak i z Krzysia Warzychy w Grecji, Wałdocha, Juskowiaka, Wichniarka, Krzynówka, czy Piotrka Nowaka w Bundeslidze, Jurka Dudka w Feyenoordzie, Tomka Kłosa i Jacka Bąka w Ligue 1, Romka Dąbrowskiego w Turcji. A to przecież były średnie ligi europejskie bądź conajwyżej solidne kluby Ligue 1 czy Bundesligi. Natomiaat Serie A, Premier League, czy La Liga nie były zainteresowane naszymi piłkarzami. Cóż to było za wydarzenie, kiedy zupełnie niespodziewanie do Bayernu został kupiony Sławek Wojciechowski, albo piłkarzem Ajaksu stał się Andrzej Rudy. Jakżesz cieszyły nas pojedyncze gole w Bundeslidze i Eredivisie Dembinskiego, Saganowskiego, Tomka Iwana... I dopiero transfer Dudka do Liverpoolu był takim pierwszym topowym, gdzie wiadomym było, że Polak idzie do wielkiego klubi grać w pierwszym składzie, a nie grzać ławę...
było źle znowu tak będzie... wszystko zaczęło się od Wójcika i punktowania aby piąć się w koszykach.Gilewicz to zawalił z Anglią u siebie.Piłkarz dobry ale nie wybitny i liga Austriacka była lepsza.
@@tewu09SJ Zgadza się, Świr nawet był jednym z kapitanów OM, Matysek częściej jednak grzał ławę w Leverkusen, a Dudka w Auxerre to już późniejsze czasy, natomiast w Auxerre z Tomkiem Kłosem grał jeszcze Marcin Kuźba i mimo że ten ostatni był nieregularny, to i tak ludzie żyli jego szansą na podbicie Ligue1. Z takimi piłkarzami laliśmy w eliminacjach do mundialu Ukrainę opartą na gwiazdorach z Dynama Kijów, które grało w 1999 roku w półfinale Ligi Mistrzów. Wtedy nazwiska Szewczenko, Rebrow, Szowkowski znaczyły więcej na rynku europejskim niż nasza kadra. To samo Norwegia, która też dostały od naszych orłów baty (Carew, Solskjaer, Iversen itd ) A dzisiaj ? Martwimy się czy Lewy w superpucharze Hiszpanii powinien srzelić Realowi jednego gola czy od razu hat-tricka, raz grymasimy na Zielińskiego w Napolu a znowuż żyjemy jego scudetto (!), martwimy się Szczęsnym w Juventusie albo kręcimy nosem, że Milik strzelił 3 gole w pucharze a nie w Serie A. Kiedyś takie kluby byłyby nie do pomyślenia dla naszych piłkarzy. Takie to mamy dzisiaj aspiracje w piłce klubowej, a takie absurdalne wyniki w kadrze narodowej, że nie umiemy pokonać Mołdawii czy Albanii. Za dobrze dzisiaj tym naszym orłom...
@@chinczyk1981 Dokładnie TAK! Pamiętam Marka jak zasuwał w barwach włoskiej Brescii przypomniało mi się że jeszcze Kałużny grał w Leverkusen a parę sezonów potem Matusiak przeszedł do Palermo, pamiętam też to dobrze bo wieczorem leciał zawsze jakiś program w którym leciały skróty meczów Polaków z zagranicznych lig ale nie wiem już jak się nazywał i zawsze czekałem kiedy Matusiak odpali . Niestety nie poradził sobie w Serie A ale z tych skrótów też pamiętam akurat że bardzo dobrą serie miał Niedzielan grający w Holenderskim NEC Nijmegen co kolejkę to ładował bramkę lub dobry występ jak to wtedy cieszyło
8:31 Pamientom go ba®️dzo dobrze z gry w moim Ruchu Chorzów w latach 9️⃣0️⃣tych razem z Romanem Dąbrowskim który też wyjechał do Turcji robili atak śmierci grali naprawdę dobrą piłkę pamientam też dobrze Pucha Polski w 1993 z cy9anami z bukowej zmarnował wtedy karny płakałem wtedy że Ruch Chorzów niezdobył PP . Po odejściu do FC Sankt Gallen potem Vfb Stuttgart dalej Karlsruher i dalej Tirol ,Austria Wiedeń był wyróżniającym się zawodnikiem otarł się o Kadrę, ale spalił się w meczu z Angolami i to już nie było to . Wychowałem się na tym zawodniku do dziś go pamientom 👍®️👍. Przecudowny program o Radku Gilwlewiczu
Pięknie opowiedziana historia. Radku jesteś wielki ,tylko zabrakło trenera reprezentacji który faktycznie by Ci zaufał na dłuższą metę .Wielu piłkarzy obecnie grających w reprezentacji Ci nie dorównuje. Radku dzięki za szczere i bez upiększenia ukazanie nam przebiegu Twojej wpaniałej piłkarskiej przeszłości. Trzymasz nadal formę .Fachowy komentarz w Eurosport i w VIAPLAY to ciąg dalszy Twojej przygody z piłką. Nic więcej ,tylko życzyć zdrowia i może przekazania chociaż części swoich umiejętności młodzieży?
Ciekawy materiał. Fajnie widzieć z kim grał w trakcie kariery. Nie jemu jednemu w kadrze nie poszło. Wtedy wielu jakoś nie mogło wejść na odpowiedni poziom w kadrze. Było jak było wtedy. Jakby grał dziś lub był kilka lat młodszy zrobiłby większą karierę.
Gilewicz sprawdził spawdzil się w lidzie szwajcarskie i austriackiej no i w Ekstraklasie. Natomiast w Bundeslidze 1995−1996→ VfB Stuttgart 23(5)1996−1997VfB Stuttgart21(1) I 1997−1999Karlsruher SC 34(6) jakiegoś szału nie było ale.tez tragedii ale to było dobre przetarcie przed wyjazdem do Austrii.
W kolejce do filmu dokumentalnego stoją równie wybitni: Janusz Bodzioch, Bogdan Pikuta, Piotr Reiss, cała ekipa Szczakowianki Jaworzno, dalej: Igor Sypniewski, Dariusz Marciniak, Tomasz Hajto, koniecznie Kubuś Rzeźniczak, a na deser Wit Żelazko i młody Dziurowicz. Koniecznie taka seria powinna mieć jakiś odjechany tytuł np. PARAGRAF 79.... ah... zapominałbym ! Film należy się także Wieszczyckiemu za dwa niesamowite gole wbite Olimpii Poznań w czymś co nie wiedzieć czemu nazwano "niedzielą cudów". Za takii sam magiczny występ w tym samym dniu, objeżdżanie piłkarzy Wisły Kraków i słynne 6:0 - odcinek filmu dla Marka Jóźwiaka tak jak i za nienaganną postawę etyczno-moralną na boisku i poza nim. A jak jeszcze starczy sił to na deser wasz niekwestionowany autorytet, wychowawca młodzieży, ulubieniec barów, tytan intelektu, a obecnie gigant myśli trenerskiej - Peszko Sławomir.
Ale trener Wójcik miał 100 % racji. Jeżeli jesteś zawodowcem, snajperem powołanym do reprezentacji Polski takie sytuacje musisz wykorzystać. Masz 1-2 w meczu a nie 14....
W tamtych czasach piłkarz grający regularnie w Bundeslidze i jeszcze strzelający bramki to był ewenement i już niedługo sytuacja wróci niestety do tego poziomu. A co do samego Gilewicza to bardzo dobry i utalentowany piłkarz, który zdobył zagraniczną karierę, ale jest niestety postrzegany przez pryzmat niewykorzystanej sytuacji w meczu z Anglią.
11 місяців тому
Jakby strzelił to z Anglią to dzis nie rozmawialibysmy o Lewandowskim.
Super film oby więcej takich. Klimat lat 90 ekstra.
Super! Pierwszy raz dowiedziałem się o Gilewiczu jak grałem w "Actua Soccer 3" - był w składzie reprezentacji Polski. Później pamiętam, że czasem był powoływany przez Jerzego Engela. Po dłuższym czasie dowiedziałem się o jego pokaźnej karierze w lidze austriackiej, grze dla Ruchu Chorzów czy grze w kadrze Janusza Wójcika - z książek, opowieści lub filmów takich jak ten. Dobrze, że powstał. I poza tym wszystkim Radosław Gilewicz był asystentem w kadrze Jerzego Brzęczka i miał wpływ na awans Polski na Euro 2020.
Spotkałeś i grałeś z legendami piłki. Super kariera. Fajnie jak niektórych jeszcze dzisiaj spotykasz. Gratulacje dla synka ze Śląska ⚽️🤜
Rado war einfach der Beste - liebe Grüße aus Tirol!
Nostalgie pur. Der Fallrückzieher gegen Rapid.
Ciekawy materiał. Pamiętam Gilewicza z meczu z Anglią. Dużo nim pisano i mówiono. Pomijany był ze względu na wzrost w reprezentacji Polski. Super Ekspres i Piłka Nożna pisała o nim. Szkoda, że nie poszedł do Włoch bo może i tam by miał ciekawy epizod.
Kiedyś to było 😅😅 Dzisiaj mamy Ziela w mistrzowskim Napoli, Lewego top of the top, Szczenę i Milika w Juve, Kiwiora w Arsenalu, swoją chwilę w PSG miał Krycha, w Milanie Piąfek, itd., itp. A kiedyś czlowiek jarał się Radogolem w lidze austriackiej i też była radocha. Taka sama jak i z Krzysia Warzychy w Grecji, Wałdocha, Juskowiaka, Wichniarka, Krzynówka, czy Piotrka Nowaka w Bundeslidze, Jurka Dudka w Feyenoordzie, Tomka Kłosa i Jacka Bąka w Ligue 1, Romka Dąbrowskiego w Turcji. A to przecież były średnie ligi europejskie bądź conajwyżej solidne kluby Ligue 1 czy Bundesligi. Natomiaat Serie A, Premier League, czy La Liga nie były zainteresowane naszymi piłkarzami. Cóż to było za wydarzenie, kiedy zupełnie niespodziewanie do Bayernu został kupiony Sławek Wojciechowski, albo piłkarzem Ajaksu stał się Andrzej Rudy. Jakżesz cieszyły nas pojedyncze gole w Bundeslidze i Eredivisie Dembinskiego, Saganowskiego, Tomka Iwana... I dopiero transfer Dudka do Liverpoolu był takim pierwszym topowym, gdzie wiadomym było, że Polak idzie do wielkiego klubi grać w pierwszym składzie, a nie grzać ławę...
było źle znowu tak będzie... wszystko zaczęło się od Wójcika i punktowania aby piąć się w koszykach.Gilewicz to zawalił z Anglią u siebie.Piłkarz dobry ale nie wybitny i liga Austriacka była lepsza.
Dodałbym jeszcze tutaj Piotra Świerczewskiego który też grał w Olympique Marsylii i Dariusza Dudkę , był jeszcze Matysek broniący w Bayerze Leverkusen
@@tewu09SJ Zgadza się, Świr nawet był jednym z kapitanów OM, Matysek częściej jednak grzał ławę w Leverkusen, a Dudka w Auxerre to już późniejsze czasy, natomiast w Auxerre z Tomkiem Kłosem grał jeszcze Marcin Kuźba i mimo że ten ostatni był nieregularny, to i tak ludzie żyli jego szansą na podbicie Ligue1. Z takimi piłkarzami laliśmy w eliminacjach do mundialu Ukrainę opartą na gwiazdorach z Dynama Kijów, które grało w 1999 roku w półfinale Ligi Mistrzów. Wtedy nazwiska Szewczenko, Rebrow, Szowkowski znaczyły więcej na rynku europejskim niż nasza kadra. To samo Norwegia, która też dostały od naszych orłów baty (Carew, Solskjaer, Iversen itd ) A dzisiaj ? Martwimy się czy Lewy w superpucharze Hiszpanii powinien srzelić Realowi jednego gola czy od razu hat-tricka, raz grymasimy na Zielińskiego w Napolu a znowuż żyjemy jego scudetto (!), martwimy się Szczęsnym w Juventusie albo kręcimy nosem, że Milik strzelił 3 gole w pucharze a nie w Serie A. Kiedyś takie kluby byłyby nie do pomyślenia dla naszych piłkarzy. Takie to mamy dzisiaj aspiracje w piłce klubowej, a takie absurdalne wyniki w kadrze narodowej, że nie umiemy pokonać Mołdawii czy Albanii. Za dobrze dzisiaj tym naszym orłom...
A jedynym Polakiem grającym we włoskiej serie A był Koźmiński.. takie były czasy..
@@chinczyk1981 Dokładnie TAK! Pamiętam Marka jak zasuwał w barwach włoskiej Brescii przypomniało mi się że jeszcze Kałużny grał w Leverkusen a parę sezonów potem Matusiak przeszedł do Palermo, pamiętam też to dobrze bo wieczorem leciał zawsze jakiś program w którym leciały skróty meczów Polaków z zagranicznych lig ale nie wiem już jak się nazywał i zawsze czekałem kiedy Matusiak odpali . Niestety nie poradził sobie w Serie A ale z tych skrótów też pamiętam akurat że bardzo dobrą serie miał Niedzielan grający w Holenderskim NEC Nijmegen co kolejkę to ładował bramkę lub dobry występ jak to wtedy cieszyło
8:31 Pamientom go ba®️dzo dobrze z gry w moim Ruchu Chorzów w latach 9️⃣0️⃣tych razem z Romanem Dąbrowskim który też wyjechał do Turcji robili atak śmierci grali naprawdę dobrą piłkę pamientam też dobrze Pucha Polski w 1993 z cy9anami z bukowej zmarnował wtedy karny płakałem wtedy że Ruch Chorzów niezdobył PP . Po odejściu do FC Sankt Gallen potem Vfb Stuttgart dalej Karlsruher i dalej Tirol ,Austria Wiedeń był wyróżniającym się zawodnikiem otarł się o Kadrę, ale spalił się w meczu z Angolami i to już nie było to . Wychowałem się na tym zawodniku do dziś go pamientom 👍®️👍. Przecudowny program o Radku Gilwlewiczu
Wychowanek i najmłodszy kapitan GKS- u Tychy. Gilewicz , Bizacki , Sitko...wielka trójka z przodu.
Pięknie opowiedziana historia. Radku jesteś wielki ,tylko zabrakło trenera reprezentacji który faktycznie by Ci zaufał na dłuższą metę .Wielu piłkarzy obecnie grających w reprezentacji Ci nie dorównuje. Radku dzięki za szczere i bez upiększenia ukazanie nam przebiegu Twojej wpaniałej piłkarskiej przeszłości. Trzymasz nadal formę .Fachowy komentarz w Eurosport i w VIAPLAY to ciąg dalszy Twojej przygody z piłką. Nic więcej ,tylko życzyć zdrowia i może przekazania chociaż części swoich umiejętności młodzieży?
Fajny dokument 👏👏👏
Ciekawy materiał. Fajnie widzieć z kim grał w trakcie kariery. Nie jemu jednemu w kadrze nie poszło. Wtedy wielu jakoś nie mogło wejść na odpowiedni poziom w kadrze. Było jak było wtedy. Jakby grał dziś lub był kilka lat młodszy zrobiłby większą karierę.
Super material pamietam radka a mecz z anglia pewnie by sie inaczej ulozyl gdyby strzelil bramke.
Gilewicz sprawdził spawdzil się w lidzie szwajcarskie i austriackiej no i w Ekstraklasie. Natomiast w Bundeslidze 1995−1996→ VfB Stuttgart 23(5)1996−1997VfB Stuttgart21(1) I 1997−1999Karlsruher SC 34(6) jakiegoś szału nie było ale.tez tragedii ale to było dobre przetarcie przed wyjazdem do Austrii.
Świetna historia, autorzy filmu mają talent, czy są jakieś inne podobne materiały tych autorów?
Wójcik to był buc, wiadomo, a Radek wielkim piłkarzem nie był, ale zawsze grał na 100% i za to szacunek.
W kolejce do filmu dokumentalnego stoją równie wybitni: Janusz Bodzioch, Bogdan Pikuta, Piotr Reiss, cała ekipa Szczakowianki Jaworzno, dalej: Igor Sypniewski, Dariusz Marciniak, Tomasz Hajto, koniecznie Kubuś Rzeźniczak, a na deser Wit Żelazko i młody Dziurowicz. Koniecznie taka seria powinna mieć jakiś odjechany tytuł np. PARAGRAF 79.... ah... zapominałbym ! Film należy się także Wieszczyckiemu za dwa niesamowite gole wbite Olimpii Poznań w czymś co nie wiedzieć czemu nazwano "niedzielą cudów". Za takii sam magiczny występ w tym samym dniu, objeżdżanie piłkarzy Wisły Kraków i słynne 6:0 - odcinek filmu dla Marka Jóźwiaka tak jak i za nienaganną postawę etyczno-moralną na boisku i poza nim. A jak jeszcze starczy sił to na deser wasz niekwestionowany autorytet, wychowawca młodzieży, ulubieniec barów, tytan intelektu, a obecnie gigant myśli trenerskiej - Peszko Sławomir.
Karlsruhe SC spadło z Bundesligi przegrywając w ostatniej kolejce 4:2 właśnie z VFB Stuttgart.
A nie da się też polskich napisów?
Szkoda tej szansy z Anglia ale szacun za wszystko
Ale trener Wójcik miał 100 % racji. Jeżeli jesteś zawodowcem, snajperem powołanym do reprezentacji Polski takie sytuacje musisz wykorzystać. Masz 1-2 w meczu a nie 14....
Karlsruher SC !
Majdan zakładaj tą czapę na głowę, bo nawet mikrowłókna już nie pomagają :P
Film o Gilewiczu. Haa.
A masz problem
W jakim celu powstał ten materiał? Kto za niego zapłacił? Sam Gilewicz?
To może następny będzie Tomasz Kłos? Albo Adam Matysek? Albo Marek Leśniak?
W tamtych czasach piłkarz grający regularnie w Bundeslidze i jeszcze strzelający bramki to był ewenement i już niedługo sytuacja wróci niestety do tego poziomu. A co do samego Gilewicza to bardzo dobry i utalentowany piłkarz, który zdobył zagraniczną karierę, ale jest niestety postrzegany przez pryzmat niewykorzystanej sytuacji w meczu z Anglią.
Jakby strzelił to z Anglią to dzis nie rozmawialibysmy o Lewandowskim.