Wycieczka w Pieniny w ogólniaku, kaseta "The State Of Mind Report" w walkmanie rano na kacu, chlanie z kolegami i koleżankami wieczorami i nagana po powrocie:)
Ech gdzie ty młodości jesteś . Pamiętam pierwsze spotkanie z Acid w 1992 roku i odkrywanie ich płyt każdego roku . Koncerty w Szczecinie i nie tylko .Jabole , piwo pite z Titusem i Popcornem . Pozostały zdjęcia ,miłe wspomnienia i muzyka , która jak my przeminiemy , będzie trwać i grać gdzieś u kogoś w głośnikach .
To czasy jak w TV na polsacie było "Halo Gramy!" ,a tam Kult, Kazik , Hey, Illusion, O.N.A. i inni. Acid Drinkers też z tego co pamiętam dawali. Wojewódzki prowadził min program, Acidów lubi, to na bank byli ;) Ps. Rockowe granie jeszcze się świetnie trzymało w latach 90. Później , to już tylko sami kastraci śpiewali falsetem...
Ech młodości gdzieś Ty ubyła Pozostało tylko przy słuchaniu owych płyt i to nie tylko AD , powracać do tych lat gdzie długie włosy, koszulki z ulubionymi kapelami, koncerty,mordobicia, niezliczone imprezy , hektolitry alkoholu różnej maści notabene które i dziś przypominają nadwątlonym zdrowiem, iż młodość fizyczna już za mną. Młodość trwa . Pozostała ta w głowie, która wciąż jest i tworzy piękne momenty kiedy wspominki powracają niczym ptaki na wiosnę. Warto przeżyć młodość na 100 % bo szybko mija i jest co wspominać A żyje się tylko raz .
Dzisiaj leją się po dopalaczach z goowna i muzy tej samej jakości... Takie teraz czasy. Mam 40 dychy na karku i ciężko mi spotkać młodzież słuchającą takiej nuty. Pomijam fakt noszenia koszulek dla szpanu, choć nie wiedzą co noszą.
Pie....nie - dobrej muzy jest jeszcze więcej niż w tamtym czasie. Wystarczy rozejrzeć sie po krajowym podwórku. należy tylko pamiętać że kolejnego Vadera, Kata czy Acidów juz nie będzie. Muzyka poszła dalej. wystarczy ruszyć d..e z chaty. Koncertów metalowych w jeden weekend jest tyle ile w latach 90-tych było w miesiąc. jest czego słuchać - wspomnę tylko Lęk, Lament, Sunnata, Gorycz, Krzta, MuN, Manbryne, Dom Zły, Mord'A'Stigmata, Dola - to tylko kilka chord, które w ostatnich kilku latach wydały swoje debiutanckie albumy. Powracające na sceny takie legandy jak Pandemonium czy Sacryversum. O Mgle, Furii czy In Twilight's Embrace nawet nie powinienem wspominać. Jednym zdaniem - ciężkiej naprawdę dobrej muzy jest w ...uj i spowrotem
Kolonie w 1996 a potem powrót do szkoły i cały czas jazda z tą taśmą. Piękne czasy. Nie tak dobra jak Infernal ale jedna z lepszych. Nie mogę sobie przebaczyć że nie kupiłem wtedy winyla a był dostępny
Od 3 godzin słucham różnych płyt Acidów i potwierdziło się to, czego domyślałem się w czasie kaset i płyt - The State jest najlepiej nagraną płytą Acidów. Gitarki brzmią bardzo dobrze, bębny odpowiednio wysunięte, a nie schowane jak na High Proof, czy płaskie jak w Infernalu, werbel gada jak werbel, a od Broken Head werbel Ślimiego jest jak puszka po kukurydzy Winiary. Poza Wild Thing, który odstaje mega, ale to jest też fajne. Jednocześnie jest to najbardziej melodyjna płyta, poza Fishdickiem rzecz jasna, doskonale zaaranżowana i jako całość wygląda jak zaprojektowana od początku do końca. Riffy dłuższe niż czterotaktowe, rozbudowane linie melodyczne, chórki, nietuzinkowe kompozycje, popisy aranżacyjne Litzy, który wyrósł ponad kapelę już w tamtych czasach. Jego odejście było konieczne, ale jednocześnie ubolewam nad tym po dziś dzień. Mogli jeszcze sporo osiągnąć. Z jednej strony dobrze, że Titus trzymał ekipę za mordę i nie pozwalał na zrobienie z kapeli kabaratu, co często się zdarza kiedy na płycie pojawiają się covery i Walkway to Heaven, a jednocześnie źle, że nie wykorzystał potencjału Litzy w tamtych czasach, bo to do czego był zdolny widać chyba dopiero dzisiaj - mega mózg, Dave Mustain mógłby uczyć się od niego aranżu. Oczywiście nie odejmuję zasług innym, Poprcorn boski, Ślimak genialny i Titus w szczycie formy. Największy hit: United Suicide Legion - hymn lat 90 z solówą od Slasha, choć to Pump The Plastic Heart wyniosło kapelę do popkultury.
Ja nieznosze fishdickow i tego pajacowania, wygłupów jak śpiewanie ślimaka czy twory jak nothing else matters ... zmarnowane krążki tylko po to żeby mieć trasę do zagrania a nie było pomysłów na normalne albumy. The state uwielbiam.
Ta płyta zrobiła wielkie BUM! Może to nie jest dokładne żeliwo z którego odlane jest AD, i nie jest to oczekiwana/nieoczekiwana odpowiedź po IF, to niemniej fakt faktem, na czas wydania dużo młodzieży nieczytającej popkornu i chodzących w wojskowych długich kurtko płaszczach zrywało noce i taśmy na tym albumie.
Wycieczka w Pieniny w ogólniaku, kaseta "The State Of Mind Report" w walkmanie rano na kacu, chlanie z kolegami i koleżankami wieczorami i nagana po powrocie:)
Dokładnie jak ja, wycieczka walkman+ kaseta The stare of minds report + alkohol, wolność odjazd :)
pantakoina!
Pamiętam te czasy... Kiedy puściłem Acid Drinkers Lechowi Wałęsie w 1989, a chwilę potem obalił komunę.
Jedna z najlepszych plyt Acid 👍🏻👍🏻👍🏻👍🏻💥💥💥💥💪🏻💪🏻💪🏻💪🏻
Miałem, jak to wychodziło, 2 lata. Dziś słucham, a obok biega mój syn. Ma 2 lata.
Wróciłem po latach do tej płyty, jaka ona jest dobra :)
6. Pump The Plastic Heart, miazga!
potwierdzam
YAAA
Taa jest!
Świetny album. Nie słuchałem go latami. Odpaliłem i jest naprawdę na równym wysokim poziomie.
Ech gdzie ty młodości jesteś .
Pamiętam pierwsze spotkanie z Acid w 1992 roku i odkrywanie ich płyt każdego roku .
Koncerty w Szczecinie i nie tylko .Jabole , piwo pite z Titusem i Popcornem .
Pozostały zdjęcia ,miłe wspomnienia i muzyka , która jak my przeminiemy , będzie trwać i grać gdzieś u kogoś w głośnikach .
Mam jeszcze w wersji na kasecie... stare czasy... ale to brzmiało. Jedna z moich ulubionych płyt Acid.
Arołonabijotreszken.👍❤
To czasy jak w TV na polsacie było "Halo Gramy!" ,a tam Kult, Kazik , Hey, Illusion, O.N.A. i inni. Acid Drinkers też z tego co pamiętam dawali. Wojewódzki prowadził min program, Acidów lubi, to na bank byli ;) Ps. Rockowe granie jeszcze się świetnie trzymało w latach 90. Później , to już tylko sami kastraci śpiewali falsetem...
No i to jest do dzisiaj w TVN i u Wojewódzkiego
O matko, szkoła średnia, ta kaseta, Kasprzak, kumple i wóda 😍😍😍
podstawówka, komunia, fioletowy walkman, upalne lato i magiczny ogród dziadków :)
O matko, narodziny, i te mleko z cyca XD
Zachowałem kasetę do tej pory 😃🙂👍
Ja swoją sprzedałem jak się pokazały mp3. Teraz Spotify!
Ja też mam ją nadal i słucham od czasu do czasu na kaseciaku:)
Ja też
Fest dobra muza. Tera już nikt nie gra z taką szczerością.
Szkoła średnia się przypomina :-)... Ech, to były czasy...
Podstawówka!
@@melman210
Nie wiedziałem że Pan Prezydent jest taki młody ;-)
Definitywnie podstawówka. Szósta klasa :D
@@Piotr_Winter piąta/szósta coś koło tego, rocznik 1984, pozdrawiam
Ech młodości gdzieś Ty ubyła
Pozostało tylko przy słuchaniu owych płyt i to nie tylko AD , powracać do tych lat gdzie długie włosy, koszulki z ulubionymi kapelami, koncerty,mordobicia, niezliczone imprezy , hektolitry alkoholu różnej maści notabene które i dziś przypominają nadwątlonym zdrowiem, iż młodość fizyczna już za mną.
Młodość trwa .
Pozostała ta w głowie, która wciąż jest i tworzy piękne momenty kiedy wspominki powracają niczym ptaki na wiosnę.
Warto przeżyć młodość na 100 % bo szybko mija i jest co wspominać
A żyje się tylko raz .
Dzisiaj leją się po dopalaczach z goowna i muzy tej samej jakości... Takie teraz czasy. Mam 40 dychy na karku i ciężko mi spotkać młodzież słuchającą takiej nuty. Pomijam fakt noszenia koszulek dla szpanu, choć nie wiedzą co noszą.
@@krzysztofp.6199 zapraszam na koncerty. subkultury sie zatarły. Ale młodzież na koncertach jest.
Nauczka była jedna słuchając w kanciapie -> nigdy nie lać za mało
Piekielnie Dobra Plyta
W 1996 roku kupiłem to na kasecie. Miałem wtedy 2 kasety AD - Fishdick z coverami i właśnie tą kupioną na premierę.
To jest to
Dobre to jest
Młodość, technikum, lata 90-te i świetnej muzyki na tony. Dziś już nie ma muzyki, króluje kicz, disco-polo i elektroniczne gówno.
Pie....nie - dobrej muzy jest jeszcze więcej niż w tamtym czasie. Wystarczy rozejrzeć sie po krajowym podwórku. należy tylko pamiętać że kolejnego Vadera, Kata czy Acidów juz nie będzie. Muzyka poszła dalej. wystarczy ruszyć d..e z chaty. Koncertów metalowych w jeden weekend jest tyle ile w latach 90-tych było w miesiąc. jest czego słuchać - wspomnę tylko Lęk, Lament, Sunnata, Gorycz, Krzta, MuN, Manbryne, Dom Zły, Mord'A'Stigmata, Dola - to tylko kilka chord, które w ostatnich kilku latach wydały swoje debiutanckie albumy. Powracające na sceny takie legandy jak Pandemonium czy Sacryversum. O Mgle, Furii czy In Twilight's Embrace nawet nie powinienem wspominać. Jednym zdaniem - ciężkiej naprawdę dobrej muzy jest w ...uj i spowrotem
wciągam codziennie
Kolonie w 1996 a potem powrót do szkoły i cały czas jazda z tą taśmą. Piękne czasy. Nie tak dobra jak Infernal ale jedna z lepszych. Nie mogę sobie przebaczyć że nie kupiłem wtedy winyla a był dostępny
A mój brat zdobyl ich autografy a z Litza podaliśmy sobie ręce na 2tm2,3. Uczylem sie Pump up na gitarze elektrycznej
Miałbyś podwójne trzaski.
Thrash Metal w czystej postaci
Kicked my ass all over the place!
dziękuję
Od 3 godzin słucham różnych płyt Acidów i potwierdziło się to, czego domyślałem się w czasie kaset i płyt - The State jest najlepiej nagraną płytą Acidów. Gitarki brzmią bardzo dobrze, bębny odpowiednio wysunięte, a nie schowane jak na High Proof, czy płaskie jak w Infernalu, werbel gada jak werbel, a od Broken Head werbel Ślimiego jest jak puszka po kukurydzy Winiary. Poza Wild Thing, który odstaje mega, ale to jest też fajne. Jednocześnie jest to najbardziej melodyjna płyta, poza Fishdickiem rzecz jasna, doskonale zaaranżowana i jako całość wygląda jak zaprojektowana od początku do końca. Riffy dłuższe niż czterotaktowe, rozbudowane linie melodyczne, chórki, nietuzinkowe kompozycje, popisy aranżacyjne Litzy, który wyrósł ponad kapelę już w tamtych czasach. Jego odejście było konieczne, ale jednocześnie ubolewam nad tym po dziś dzień. Mogli jeszcze sporo osiągnąć. Z jednej strony dobrze, że Titus trzymał ekipę za mordę i nie pozwalał na zrobienie z kapeli kabaratu, co często się zdarza kiedy na płycie pojawiają się covery i Walkway to Heaven, a jednocześnie źle, że nie wykorzystał potencjału Litzy w tamtych czasach, bo to do czego był zdolny widać chyba dopiero dzisiaj - mega mózg, Dave Mustain mógłby uczyć się od niego aranżu. Oczywiście nie odejmuję zasług innym, Poprcorn boski, Ślimak genialny i Titus w szczycie formy.
Największy hit: United Suicide Legion - hymn lat 90 z solówą od Slasha, choć to Pump The Plastic Heart wyniosło kapelę do popkultury.
Verses of steel jest chyba najlepiej wyprodukowane i brzmieniowo (chociaż nie jest moim ulubionym albumem), ale co kto lubi.
Ja nieznosze fishdickow i tego pajacowania, wygłupów jak śpiewanie ślimaka czy twory jak nothing else matters ... zmarnowane krążki tylko po to żeby mieć trasę do zagrania a nie było pomysłów na normalne albumy. The state uwielbiam.
Po Infernal i High proof kilku moich znajomych powiedziało, że ta płyta jest cienka. Mi się zawsze podobała.
Nagrywanie w Wiśle w tamtych latach to był zaszczyt
Mysle ze infernal ale luz😅
Solówka ❤
oooo jeaaaaaaaaaaa!!!
Mat Pike pozapierdalal stad riffy do swego High On Fire na album Luminuferus. Az kipi :)
10:27 my favorite guitar solo from this album.
this is the best
Ta płyta zrobiła wielkie BUM! Może to nie jest dokładne żeliwo z którego odlane jest AD, i nie jest to oczekiwana/nieoczekiwana odpowiedź po IF, to niemniej fakt faktem, na czas wydania dużo młodzieży nieczytającej popkornu i chodzących w wojskowych długich kurtko płaszczach zrywało noce i taśmy na tym albumie.
Oo hoho... zajebiaszcze.
ale zajebieste od szkoły sreedniejkkk
pamietam jak w latach 90 acid gral z Megadeth w spodku...zgubilem buta w mlynie....5 sekund pozniej popcorn postawil sobie go na glowe haha
😂🤣 I co potem?
@@jeshkam wracalem bez jednego buta :)
@@Kris0725PL współczuję 🙂
@@jeshkam e tam...bylo wesolo hehe noga u kumpla w plecaku...przechodzenie obok sklepu z butami....smiechu bylo sporo ehehe
Jak ja się cieszę, że tu wróciłem, młodość nie wróci, ale pamięć zostanie.
Is he playing a Sitar at 37.00 minutes in, if so, so cool...
In maj hamboul opinion dis is deir best album, iwen dou ai em not Acid Drinkers fan. Sory for mai inglisz
jes, ju rajt men !
aj tink soł tu! ai em an Acid Drinkers fan for aboułt 24 jers and ai stil konsider dis album as masterpis. jor englisz is gud! :)
@@Martysienka Tenk ju.
You're as funny as lead fuckface..
STUDIA SIE PRZYPOMINAJA....
Titus brzmi tu jak Jello Biafra
jak pierwszy raz usłyszałem Dead Kennedys to byłem w szoku, "co robi Tytus na jakiejś amerykańskiej płycie???" :D
Często brzmiał jak Biafra :)
brzmi K brzmi :)
Ra ha de ha, 😃
To moja ulubiena płyta Acidów, chociaż kilka tych powolnych nut bym wyjebał ;p
lalallalalala i długo długo nic kwaśne chlejusy !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!