Doświadczenie programistów to jedno. W przypadku NESa z biegiem lat ewoluowały kartridże. Gry mogły być kilkukrotnie większe, a także opracowano dodatkowe układy mappery, które dodawały konsoli nowych funkcji. Może nie tak spektakularne jak SuperFX dla SNESa, ale i tak pozwoliły konsoli na dodatkowe efekty graficzne, czy bardziej złożony gameplay np. płynne przewijanie ekranu we wszystkich kierunkach, czy zapewniały dodatkowy RAM na przechowywanie dodatkowych zmiennych. Mappery były tak popularne, że mało kto w ogóle jest świadom możliwości samego NESa. Jakiś czas oglądałem materiał o tym, że pierwszy Super Mario Bros. jest najbardziej zaawansowaną graficznie grą na NESa bez mapperów, a mówimy tutaj o grze, która przewija się tylko w jednym kierunku i jedynie w poziomie. Wszystkie bardziej złożone platformówki mają już jakiegoś wspomagacza w kartridżu. Japoński Famicom miał dodatkowe piny w złączu kartridża, które umożliwiały montowanie dodatkowych chipów dźwiękowych. W części gier usłyszymy dodatkowe kanały w stylu NESowym, a są też takie jak Lagrange Point, gdzie kartridż posiadał chip z syntezą FM i wówczas Famicom gra podobnie do Segi Megadrive, PC Adlib/Sound Blaster, czy automatów arcade lat 80tych.
A'propos "Chipa i Dale'a", z tego, co pamiętam, Archon ma zrobioną recenzję tylko jedynki, a już od kilku lat ma zamiar zrobić recenzję dwójki. Taka drobna sugestia i drobne przypomnienie.
Pamiętam kiedyś taką serię filmików jeszcze z czasów, gdy byłem mało obeznany w temacie konsol do gier: seria nazywała się "Flintstonowie - prawidziwa historia" i była swego rodzaju "machinimą", w której autor stworzył własny wątek fabularny z podkładem z Ivony. Była to druga część (Superise at Dinosaur Peak) i dialogi były dosyć wulgarne. Pamiętam, jak Fred "mówił" o "magicznych kondomach". Przez długi czas nie wiedziałem, co to za gra - wtedy znałem już konsolę NES, ale tylko z kartridża 168in1, gdzie były najbardziej podstawowe gry oraz z opisów na Wikipedii i mimo, że już wiedziałem, że to co dostałem po starszej siostrze to nie była oryginalna konsola, tylko jej klon, to nadal nie potrafiłem odróżnić gier na NES-a od gier na inne platformy z tamtego okresu - nie znałem jeszcze cech charakterystycznych grafiki i dźwięku, które świadczyły o tym, że gra jest na NES-a. To był 2008 rok, miałem wtedy 9 lat (aktualnie mam 24 lata) i przez jakiś czas myślałem, że to gra na komórkę (JAVA MIDP), jednak zbyt małe rozmiary pojedynczych elementów gry w porównaniu z całym obrazem (w grach komórkowych i na konsole przenośne pojedyncze elementy są najczęściej większe w stosunku do całego obrazu i jest bardzo małe pole widzenia) budziły we mnie wątpliwość, czy to faktycznie gra na telefon. Ze 2 lata później (okolice 2010) pojawiły się strony, gdzie można było pograć w gry z NES-a w przeglądarce, a dostępne na nich były setki przeróżnych gier i wtedy wszystko się wyjaśniło - zrozumiałem, że jest to gra powstała około 10 lat wcześniej niż najpopularniejsze "komórkowe" produkcje i że pochodzi z platformy stacjonarnej, a nie przenośnej. Byłbym wdzięczny, gdyby ktoś znalazł mi te trzy filmiki z serii "Flintstonowie - prawdziwa historia". Nie ma już ich na UA-cam, dlatego ostatni raz widziałem je może w 2009 roku i zastanawiam się, czy można jeszcze gdzieś je znaleźć. Seria o "magicznych kondomach" została szybko usunięta, jak większość bardzo wulgarnych i sprośnych przeróbek z Ivona z tamtych czasów. Może jednak gdzieś jeszcze istnieje?
Pytałeś w materiale wideo, czy te dwie gierki dają jakieś nagrody. Wydaje mi się, że za dzieciaka próbowałem dojść do pterodaktyla bez zaliczenia tych dwóch gierek i skrzydlaty ziomek odprawił mnie z kwitkiem :D Więc wydaje mi się, że za kosza i hokeja dostajesz gamestone'sy, które mu dajesz żeby uruchomić planszę latając na nim na wulkan :) PS uwielbiam Twój kanał i te materiały !Pozdro ! :)
Dzień przed swoimi 10 urodzinami dostałem od ciotki 10 zł. Za tyle kasiory kupiłem sobie Komis "Gigant" i za resztę poszedłem wymienić jedna z swoich "dyskietek". Oczywiście wybór padł na Flinstones 2. Tego samego dnia doszedłem do ostatniego poziomu (te koło śniło mi się w nocy XD) a na drugi dzień pokonałem grę. Najlepsze urodzinki ever :D
Jest różnica między ceną za jaką gra jest wystawiona a ceną za jaką ktoś ją kupi. Widzialem gry wystawiane w kosmicznych cenach jednak nikt ich nie kupował. Dlatego warto sprawdzić w jakich kwotach dana gra była faktycznie sprzedana.
Posiadałem te Pegasusowate kartridże, które mają wartość sentymentalną. Gralem w oba Flinstonsy za dzieciaka. Świetne gry, nie miałem pojęcia, że samochód mozna kupić za jedną taką gierkę.
Dziękuję za świetny film! Gdy byłem dzieckiem, obie gry zrobiły na mnie olbrzymie wrażenie, i były to jedne z moich ulubionych tytułów na pegasusa, choć nawet nie byłem wielkim fanem serialu. Grafika i jej podobieństwo do kreskówkowego oryginału to ścisła czołówka na tej platformie i pięknie się zestarzała. Gameplay dopracowany i zbalansowany lepiej niż wiele gier o statusie "kultowych" za oceanem. ;) Nigdy nie rozumiałem czemu amerykańscy UA-camrzy dość brutalnie jadą po tych grach, albo umniejszają ich jakość... Chyba ze względu na temat i przystępny poziom trudności, oraz w wypadku Flinstones 2, absurdalną dziś cenę? Teraz czekam na materiał o Tiny Toon Adventures! :D Pozdrawiam!
ah tak, to cholerne koło przez które porzuciłam w 3 pioruny te gre, pamiętam że zaczęłam się cieszyć jak małe dziecko jakieś 3 lata temu jak odpaliłam sobie na pegazusie znowu i się udało
Bywając u kuzynów w wakacje (Łask Kolumna, pozdrawiam), mieliśmy niedaleko wypożyczalnię VHS/DVD. Ale mieli tam również sprzęty Nintendo - można sobie było wypożyczyć NES-a, SNES-a i Nintendo 64 wraz z gierkami i akcesoriami. Mieli którąś część Flintstonów, ale za nic sobie nie przypomnę którą. PS: Takich materiałów nam trzeba - dla starych jaskiniowców. 💙🎮 /sosik001
W The Surprise at Dinosaur Peak chyba odkryłem co robią minigry. Przy utracie życia tracimy część naszych bonusów które zebraliśmy. Przy startowym zdrowiu 3 możemy podnieść 2 ulepszenia zdrowia do maksymalnego pięć. Po utracie życia tracimy jedno, spada do 4, po utracie kolejnego spada do 3. Po przejściu hokeja zdrowie nie spada poniżej 4 przy utracie zdrowia. Wydaje mi się, że koszykówka działa analogicznie, tylko dla paska POW, że nie można spaść poniżej poziomu jednego ulepszenia. Po Game Over te bonusy się traci EDIT: Poprawka. Chyba obie minigry robią to samo, czyli wpływają na minimalną liczbę punktów życia. Po przejściu obu max zdrowie nie spada po straceniu życia
Nie rozumiem czemu kick master nie jest wymieniany jako klasyk z NES. Rewelacyjna grafika i muzyka, genialny, mroczny klimat, elementy RPG, kapitalni bossowie. Gra jest lepsza niż castlevania i ninja gaiden razem wzięte
Za dzieciaka grałem w drugą część z pirackiego kartridża. Bardzo mi się podobała. Niby taka rzadka gierka a jednak piraci ją dorwali, skopiowali i sprzedawali na bazarach 😜
DarkArhon bez obrazy ale jak dla mnie najlepszą paltformówką poza marainem jest Mitsume ga Tooru spędziłem przy niej długie godziny za łebka,a i teraz chętnie wracam. zrób o tym materiał, to będzie miód na moje oczy.:) pozdrawiam
Mam do dzisiaj kartridż żółty na pegaza z nazwą Wario World 8, i gra to Rescue of dino and hoppy, z tym, że zamiast głowy Freda jest twarz Mariana ;d Jeden z najlepszych tytułów na nesa
Grałem w drugą z tych gier na moim pegasusie. Człowiek był rządny kreskówkowych postaci w grze. Na szczęście nes miał trochę takich gier. W życiu bym nie pomyślał że to coś drogiego mogło być
Bardzo lubiłem te mecze koszykówki i żałowałem, że po wygraniu nie można ich powtarzać. Czasami celowo przegrywałem tylko po to, aby móc je zagrac od nowa. CO do pozoimu trudności, to nie powiedziałbym, że była taka łatwa. W łatwych grach nie daje się takich (9:30) poziomów z lodem albo takich mostów (10:10) , ani nie niweluje progu błędu niemal do zera przy pewnych skokach.
Ta druga gra "równie prosta co jedynka". Cholera, za dzieciaka poziom z surfowaniem dosłownie śnił mi się po nocach! Nigdy go nie przeszedłem i co za tym idzie, nigdy tej gry nie skończyłem :D
Czyli widocznie pirackie kopie tej gry były dużo łatwiej dostępne niż oryginalne, a dostępność pirackich dwójek była podobna co pirackich jedynek w porównaniu z różnicą w dostępności, jaka występowała wśród oryginałów?
Ulubiona i najbardziej znienawidzona przeze mnie gra. Za dzieciaka, w wieku 6-8 lat przechodziłem wszystkie te przygodówki, DuckTales, BigNose, Flinstony, Jetsony, ChipiDale. A tego ***** nie mogłem, pamiętam że coś tam rzucało tak nożami i nie szło przez to przejść -.- (Dizzy ze złotej piątki też nie było do przejścia ale to trochę inna bajka)
Zobaczcie na jedną rzecz, film jest z 1994 ale jakość wykonanie fabuła jest bardzo dobra widać że przyłożyli się do efektów scenariusza itp wiem to film i dla dzieci i dla dorosłych to musi być głupiutki ale "wow" widać tą jakość w filmach z lat '90 .... A teraz ??? She Hulk, antman 3 przecież widać.ze twórcy mają wyjebke na widzów :(((
W Flistonów nie grałem, wyglądają fajne te gry. Z gier, gdzie chodziło się jaskiniowcem, to grałem w Big Nose, materiał o tym też by się przydał, a nie tylko o złotej piątce.
Z tego co pamiętam to wygrana w koszykówce lub w hokeju daje dodatkową kontynuację w razie game overu. Btw. Nie wspomniałeś o poziomach bonusowych w dwójce ;-)
@@elvenoormg5919 Chodziło mi o poziomy bonusowe w których łapie się spadające gwiazdki oraz na końcu ulepszenie do statystyk w postaci ogromnego hamburgera itp
Zdumiewające są ceny starych oryginalnych tytułów. Niestety nie posiadałem i nie będę posiadał starej konsolki Nintendo a grałem jedynie na Chińczykach. Materiał bardzo fajny. Ogólnie lubię retro ale najdalej cofam się do czasów PS2 i Xbox.
Konkretna giera, dwójeczka kompletna w kartonie to juz unikat, raptem jedna sztuka dostępna za okolice 15tys. ze wszystkimi oplatami. Sam cart jest drogi, jednakże unikatowy tylko w regionie NTSC, wydania PAL dostępne w momencie pisania komentarza jest 3-4 sztuki od reki. Temat białych kruków poruszam w nowej serii "Pokaż Swojego Białego Kruka": ua-cam.com/video/FQVRGd1zPdU/v-deo.html
gra pomysłowa, ale nes miało słabe kolorki, przydałby się jakiś dodatkowy chip graficzny to mogłoby konkurować z późniejszymi grami. a jeśli chodzi o grę z pegasusa to wszystko by mi było jedno. sama kolekcja "oryginalnych" gier pegasusowych to już spory sentyment, chociaż nes ma trochę bardziej pro klimat z tą swoją konsolką
GRAND DAD?!
FLEENTSTONES?
@@arhneu Ooo~?!
DA VINKY?!
grand dad... grand dad?! GRAND DAD?! what the shit, grand dad??
Speeeeen
18:20 Prawdobodobnie tą nagrodą jest zabawa i wspomnienia które zebraliśmy po drodze.
Dziękuję za ten film. Pierwsza część The Flinstones była moją ulubioną grą na Nesa i pierwszą grą "koszykarską" w życiu. Świetny materiał!
Doświadczenie programistów to jedno. W przypadku NESa z biegiem lat ewoluowały kartridże. Gry mogły być kilkukrotnie większe, a także opracowano dodatkowe układy mappery, które dodawały konsoli nowych funkcji. Może nie tak spektakularne jak SuperFX dla SNESa, ale i tak pozwoliły konsoli na dodatkowe efekty graficzne, czy bardziej złożony gameplay np. płynne przewijanie ekranu we wszystkich kierunkach, czy zapewniały dodatkowy RAM na przechowywanie dodatkowych zmiennych.
Mappery były tak popularne, że mało kto w ogóle jest świadom możliwości samego NESa. Jakiś czas oglądałem materiał o tym, że pierwszy Super Mario Bros. jest najbardziej zaawansowaną graficznie grą na NESa bez mapperów, a mówimy tutaj o grze, która przewija się tylko w jednym kierunku i jedynie w poziomie. Wszystkie bardziej złożone platformówki mają już jakiegoś wspomagacza w kartridżu.
Japoński Famicom miał dodatkowe piny w złączu kartridża, które umożliwiały montowanie dodatkowych chipów dźwiękowych. W części gier usłyszymy dodatkowe kanały w stylu NESowym, a są też takie jak Lagrange Point, gdzie kartridż posiadał chip z syntezą FM i wówczas Famicom gra podobnie do Segi Megadrive, PC Adlib/Sound Blaster, czy automatów arcade lat 80tych.
Chłop wydał 6 koła na gry, a mi szkoda dwóch stówek na nowe buty i rozwadniam żel pod prysznic xD
Lepiej kup mydło w kostce 😁
Musisz sobie odpowiedzieć na pytanie: Co jest ważniejsze?
Nie no, nie rozwadniam zęlu pod prysznic
Może Archon rozwadnial tak dużo jedno opakowanie żelu, że zaoszczędził 6000 :)
Na buty akurat nie ma co żałować 👌
strasznie popularny musi być ten grand dad, że na podstawie bootlegu zrobili kreskówkę :-DDD
@20:46 Warioland 3, ostatni boss przed finałowym, pająk który zeskakiwal z sufitu i strzelał w Wario kulkami z pajęczyny (Boże jak ja kocham tę grę)
Mi sie ten pająk skojarzył z Duck Tales :)
A ostatni boss to był zły Clown.
@@p6mkq zgadza się, pająk był ostatnim bossem przed nim. Swoją drogą ten clown był o niebo łatwiejszy od niejednego bossa z normalnych plansz
Donkey Kong country 3, też był plujący pająk na końcu lasu.
W Kick Master tez był podobny pająka
A'propos "Chipa i Dale'a", z tego, co pamiętam, Archon ma zrobioną recenzję tylko jedynki, a już od kilku lat ma zamiar zrobić recenzję dwójki. Taka drobna sugestia i drobne przypomnienie.
Pamiętam kiedyś taką serię filmików jeszcze z czasów, gdy byłem mało obeznany w temacie konsol do gier: seria nazywała się "Flintstonowie - prawidziwa historia" i była swego rodzaju "machinimą", w której autor stworzył własny wątek fabularny z podkładem z Ivony.
Była to druga część (Superise at Dinosaur Peak) i dialogi były dosyć wulgarne.
Pamiętam, jak Fred "mówił" o "magicznych kondomach".
Przez długi czas nie wiedziałem, co to za gra - wtedy znałem już konsolę NES, ale tylko z kartridża 168in1, gdzie były najbardziej podstawowe gry oraz z opisów na Wikipedii i mimo, że już wiedziałem, że to co dostałem po starszej siostrze to nie była oryginalna konsola, tylko jej klon, to nadal nie potrafiłem odróżnić gier na NES-a od gier na inne platformy z tamtego okresu - nie znałem jeszcze cech charakterystycznych grafiki i dźwięku, które świadczyły o tym, że gra jest na NES-a.
To był 2008 rok, miałem wtedy 9 lat (aktualnie mam 24 lata) i przez jakiś czas myślałem, że to gra na komórkę (JAVA MIDP), jednak zbyt małe rozmiary pojedynczych elementów gry w porównaniu z całym obrazem (w grach komórkowych i na konsole przenośne pojedyncze elementy są najczęściej większe w stosunku do całego obrazu i jest bardzo małe pole widzenia) budziły we mnie wątpliwość, czy to faktycznie gra na telefon.
Ze 2 lata później (okolice 2010) pojawiły się strony, gdzie można było pograć w gry z NES-a w przeglądarce, a dostępne na nich były setki przeróżnych gier i wtedy wszystko się wyjaśniło - zrozumiałem, że jest to gra powstała około 10 lat wcześniej niż najpopularniejsze "komórkowe" produkcje i że pochodzi z platformy stacjonarnej, a nie przenośnej.
Byłbym wdzięczny, gdyby ktoś znalazł mi te trzy filmiki z serii "Flintstonowie - prawdziwa historia".
Nie ma już ich na UA-cam, dlatego ostatni raz widziałem je może w 2009 roku i zastanawiam się, czy można jeszcze gdzieś je znaleźć.
Seria o "magicznych kondomach" została szybko usunięta, jak większość bardzo wulgarnych i sprośnych przeróbek z Ivona z tamtych czasów.
Może jednak gdzieś jeszcze istnieje?
Genialny materiał :) 20:41 myślę że może chodzić o Kick Master, tam również był boss pająk zjeżdżający z ekranu na nici. :)
W pierwszym Mega Manie X był też taki miniboss - robot-pająk, który zjeżdżał na pajęczynie.
I to pewnie o tego bossa chodziło, KM również jest od Taito :P
Pytałeś w materiale wideo, czy te dwie gierki dają jakieś nagrody. Wydaje mi się, że za dzieciaka próbowałem dojść do pterodaktyla bez zaliczenia tych dwóch gierek i skrzydlaty ziomek odprawił mnie z kwitkiem :D Więc wydaje mi się, że za kosza i hokeja dostajesz gamestone'sy, które mu dajesz żeby uruchomić planszę latając na nim na wulkan :) PS uwielbiam Twój kanał i te materiały !Pozdro ! :)
Nic z tych rzeczy, zawsze gdy gram w tą grę, to nigdy nie gram w te sportowe poziomy i zawsze można przejść grę.
Dzień przed swoimi 10 urodzinami dostałem od ciotki 10 zł. Za tyle kasiory kupiłem sobie Komis "Gigant" i za resztę poszedłem wymienić jedna z swoich "dyskietek". Oczywiście wybór padł na Flinstones 2. Tego samego dnia doszedłem do ostatniego poziomu (te koło śniło mi się w nocy XD) a na drugi dzień pokonałem grę. Najlepsze urodzinki ever :D
A co robisz dzisiaj ?
Dopiero teraz olśniło mnie, że znam każdą planszę z dwójki... Niesamowite... Nie pamiętam, żebym w nią grał :D
Nie wiem czy pan Archon wie, ale był też pełnometrażowy crossover Flinstonów i Jetsonów :p
Jest różnica między ceną za jaką gra jest wystawiona a ceną za jaką ktoś ją kupi. Widzialem gry wystawiane w kosmicznych cenach jednak nikt ich nie kupował. Dlatego warto sprawdzić w jakich kwotach dana gra była faktycznie sprzedana.
Nagrodą za zwycięstwo w meczu w dwójce jest czysta satysfakcja
A ja bym chętnie obejrzał wyzwanie Archonza z The Fantastic Adventures of Dizzy :D
Dobry pomysł.
Jedne z moich ulubionych gier na Pegasusie (nesie) pamiętam jak mama przyniosła mi kartridż z dwiema częściami... To był hit na osiedlu.
Oglądam vinesauce od początków jego istnienia 😮 nie wiedziałem że to meme poza vinesauce więc szanuje za wstawkę!
Posiadałem te Pegasusowate kartridże, które mają wartość sentymentalną. Gralem w oba Flinstonsy za dzieciaka. Świetne gry, nie miałem pojęcia, że samochód mozna kupić za jedną taką gierkę.
Dziękuję za świetny film! Gdy byłem dzieckiem, obie gry zrobiły na mnie olbrzymie wrażenie, i były to jedne z moich ulubionych tytułów na pegasusa, choć nawet nie byłem wielkim fanem serialu. Grafika i jej podobieństwo do kreskówkowego oryginału to ścisła czołówka na tej platformie i pięknie się zestarzała. Gameplay dopracowany i zbalansowany lepiej niż wiele gier o statusie "kultowych" za oceanem. ;) Nigdy nie rozumiałem czemu amerykańscy UA-camrzy dość brutalnie jadą po tych grach, albo umniejszają ich jakość... Chyba ze względu na temat i przystępny poziom trudności, oraz w wypadku Flinstones 2, absurdalną dziś cenę? Teraz czekam na materiał o Tiny Toon Adventures! :D Pozdrawiam!
Miałem obie. Świetne gierki. "The Surprise at Dinosaur Peak" to chyba z 10 razy przeszedłem.
ah tak, to cholerne koło przez które porzuciłam w 3 pioruny te gre, pamiętam że zaczęłam się cieszyć jak małe dziecko jakieś 3 lata temu jak odpaliłam sobie na pegazusie znowu i się udało
Męczyłem te Flinstony za łebka.
flinstonowie 2 to jedna z pierwszych gier które za dzieciaka ukończyłem na pegazusie :) 12:43 ja kupuję tę argumentację, przekonałeś mnie :D
Jak zawsze super recenzje i głos prowadzącego 😉
Bywając u kuzynów w wakacje (Łask Kolumna, pozdrawiam), mieliśmy niedaleko wypożyczalnię VHS/DVD. Ale mieli tam również sprzęty Nintendo - można sobie było wypożyczyć NES-a, SNES-a i Nintendo 64 wraz z gierkami i akcesoriami. Mieli którąś część Flintstonów, ale za nic sobie nie przypomnę którą.
PS: Takich materiałów nam trzeba - dla starych jaskiniowców. 💙🎮 /sosik001
Wszedłem w komentarze tylko po to, żeby zobaczyć Grand Dada. Nie zawiodłem się
W The Surprise at Dinosaur Peak chyba odkryłem co robią minigry. Przy utracie życia tracimy część naszych bonusów które zebraliśmy. Przy startowym zdrowiu 3 możemy podnieść 2 ulepszenia zdrowia do maksymalnego pięć. Po utracie życia tracimy jedno, spada do 4, po utracie kolejnego spada do 3. Po przejściu hokeja zdrowie nie spada poniżej 4 przy utracie zdrowia. Wydaje mi się, że koszykówka działa analogicznie, tylko dla paska POW, że nie można spaść poniżej poziomu jednego ulepszenia. Po Game Over te bonusy się traci
EDIT:
Poprawka. Chyba obie minigry robią to samo, czyli wpływają na minimalną liczbę punktów życia. Po przejściu obu max zdrowie nie spada po straceniu życia
Moja top gra z dzieciństwa 😭❤️ dzięki Archon!
Świetny materiał dzięki!
Pozdrawiam.
Szczerze się zaśmiałem w 12:43 :)
Podobny boss do tego pająka był w rewelacyjnej grze Kickmaster tego samego studia.
Nie rozumiem czemu kick master nie jest wymieniany jako klasyk z NES. Rewelacyjna grafika i muzyka, genialny, mroczny klimat, elementy RPG, kapitalni bossowie. Gra jest lepsza niż castlevania i ninja gaiden razem wzięte
Za samo "yaba daba dług" należy wam się łapka w górę 👍
Oj grało sie ;)
Jeszcze jetsonowie też fajna bajka ;)
Świetny materiał jak zawsze ❤
Za dzieciaka grałem w drugą część z pirackiego kartridża. Bardzo mi się podobała. Niby taka rzadka gierka a jednak piraci ją dorwali, skopiowali i sprzedawali na bazarach 😜
Jakie auto polecacie w cenie Flintstonsów?
SMART ForFour produkowany tylko 2 lata 2005-2006, teraz to już też prawie prehistoria :)
yikes
7:00 nie grałem w Flinstonów, ale tę muzyczkę kojarzę. To teraz już wiem skąd zerżnęli motyw, który był odgrywany na moim karcie xD
DarkArhon bez obrazy ale jak dla mnie najlepszą paltformówką poza marainem jest Mitsume ga Tooru
spędziłem przy niej długie godziny za łebka,a i teraz chętnie wracam.
zrób o tym materiał, to będzie miód na moje oczy.:)
pozdrawiam
16:49 :D Fred stracił głowę w trakcie przejażdżki na platformie
Mam do dzisiaj kartridż żółty na pegaza z nazwą Wario World 8, i gra to Rescue of dino and hoppy, z tym, że zamiast głowy Freda jest twarz Mariana ;d Jeden z najlepszych tytułów na nesa
I całkiem dobry film... przyrodniczy :D
Grałem w drugą z tych gier na moim pegasusie. Człowiek był rządny kreskówkowych postaci w grze. Na szczęście nes miał trochę takich gier. W życiu bym nie pomyślał że to coś drogiego mogło być
Nie wiem kiedy grałeś, ale wtedy pewnie jeszcze nie było drogie
Super materiał! Obraz jak żyleta to pewnie na Analogu jest grane :D
Grane na konsoli AVS od retroUSB. Chyba najlepszej rekreacji NES-a jaka istnieje :)
11:45 Flinstonowie w jednym z filmów animowanych obchodzili Boże Narodzenie, więc średniowieczne zamki nie są jeszcze tak złe... :P
Stąd teorie, że to postapo
Pamietam jak ogrywalem na pegazusie. To byly czasy ❤
Ok taaak, JABADABADŁUG przeszło!
Złoto już na miniaturce.
Bardzo lubiłem te mecze koszykówki i żałowałem, że po wygraniu nie można ich powtarzać. Czasami celowo przegrywałem tylko po to, aby móc je zagrac od nowa. CO do pozoimu trudności, to nie powiedziałbym, że była taka łatwa. W łatwych grach nie daje się takich (9:30) poziomów z lodem albo takich mostów (10:10) , ani nie niweluje progu błędu niemal do zera przy pewnych skokach.
Wcale nie dziwię się, że Fred nie pływa. Ciekawe czy Ty umiałbyś pływać trzymając w ręce taką maczugę.
Uwielbiam tą grę na nesa flintstonowie❤😊❤😊
Ta druga gra "równie prosta co jedynka". Cholera, za dzieciaka poziom z surfowaniem dosłownie śnił mi się po nocach! Nigdy go nie przeszedłem i co za tym idzie, nigdy tej gry nie skończyłem :D
Świetna ta jedynka, na pewno kupię jak będzie okazja. :) dzięki!
Mój zlew z kolcami też ma wielkiego pająka na końcu.
GRAND DAD!!!!....FLEENTSTONEES!!????
Momentalnie przeniosłem się do 1999 roku i grania na Pegasusie. Beztroskie czasy.
Czyli widocznie pirackie kopie tej gry były dużo łatwiej dostępne niż oryginalne, a dostępność pirackich dwójek była podobna co pirackich jedynek w porównaniu z różnicą w dostępności, jaka występowała wśród oryginałów?
23:47 xddd
Gdy od Codemasters byłyby super na wyzwania, na czele z Micro Machines i Big Nose the Caveman. Legendarna Złota Piątka i Czwórka :)
Kiedyś grywałem we Freda, ale nie Flinstona i nie na NESie, tylko na Atari. Też fajna gierka! :-)
Panie Archonie, a zrobisz Pan materiał o dwóch częściach Tiny Toons Adventures na NESa?
Ulubiona i najbardziej znienawidzona przeze mnie gra. Za dzieciaka, w wieku 6-8 lat przechodziłem wszystkie te przygodówki, DuckTales, BigNose, Flinstony, Jetsony, ChipiDale. A tego ***** nie mogłem, pamiętam że coś tam rzucało tak nożami i nie szło przez to przejść -.- (Dizzy ze złotej piątki też nie było do przejścia ale to trochę inna bajka)
Zobaczcie na jedną rzecz, film jest z 1994 ale jakość wykonanie fabuła jest bardzo dobra widać że przyłożyli się do efektów scenariusza itp wiem to film i dla dzieci i dla dorosłych to musi być głupiutki ale "wow" widać tą jakość w filmach z lat '90 .... A teraz ??? She Hulk, antman 3 przecież widać.ze twórcy mają wyjebke na widzów :(((
super materiał!
W Flistonów nie grałem, wyglądają fajne te gry. Z gier, gdzie chodziło się jaskiniowcem, to grałem w Big Nose, materiał o tym też by się przydał, a nie tylko o złotej piątce.
Wielka zaawansowana technologia kosmosu < maczuga
Widzę że propozycje czatu też użyte :D
Z tego co pamiętam to wygrana w koszykówce lub w hokeju daje dodatkową kontynuację w razie game overu. Btw. Nie wspomniałeś o poziomach bonusowych w dwójce ;-)
Wspomniał o hokeju. Chyba że masz na myśli poukrywane sekrety, w których dostaje się kolejne punkty.
@@elvenoormg5919 Chodziło mi o poziomy bonusowe w których łapie się spadające gwiazdki oraz na końcu ulepszenie do statystyk w postaci ogromnego hamburgera itp
Ja zamiast tego grałem w FC Genjin. Zajebista gierka w prehistori :) polecam gorąco
Tą 2 część flinstonów mam na zielonym katridżu Pegasusa lubiłem w to grać :D
Zdumiewające są ceny starych oryginalnych tytułów. Niestety nie posiadałem i nie będę posiadał starej konsolki Nintendo a grałem jedynie na Chińczykach. Materiał bardzo fajny. Ogólnie lubię retro ale najdalej cofam się do czasów PS2 i Xbox.
Vargskelethor ❤
Bardzo ładna grafika.
20:10 a mi bardziej przypomina kultowego Tom & Jerry na NESa ;)
5:50
GRAND DAD?
Dzięki
23:52 - osstre cięcie :D
Taka ciekawostka - Fred oraz Wilma byli pierwszym małżeństwem, których pokazano razem w swoim łóżku na ekranach telewizorów
Pająk w ostatniej sekcji dwójki może kojarzyć się z pająkami Kick Master.
Ociehui, mam taką w piwnicy. Idę szukać 😊
Mistrz
Czyżby Flinstones 2 inspirowąło się Batletoadsami z tą deską surfingową?:D
20:50 być może masz na myśli pająki z gry Mr.Nutz na SNESa
23:50 Jako rodzic dwójki dzieci śmiem się nie zgodzić z tym porównaniem .
20:47 Podobny boss był w jetsonach na nesa.
Świetnie
Czy jest jakieś powiązanie z Adventure island 4? Bo widzę dużo podobnych mechanik... Aż za dużo. Oczywiście obydwie gry znam z Pegasusa 😅
No,motyw z Jetsonami mózg rozje... 👍🤪
Konkretna giera, dwójeczka kompletna w kartonie to juz unikat, raptem jedna sztuka dostępna za okolice 15tys. ze wszystkimi oplatami. Sam cart jest drogi, jednakże unikatowy tylko w regionie NTSC, wydania PAL dostępne w momencie pisania komentarza jest 3-4 sztuki od reki. Temat białych kruków poruszam w nowej serii "Pokaż Swojego Białego Kruka":
ua-cam.com/video/FQVRGd1zPdU/v-deo.html
Boss pajonk był w kickmasterze, nawet tło było podobne.
gra pomysłowa, ale nes miało słabe kolorki, przydałby się jakiś dodatkowy chip graficzny to mogłoby konkurować z późniejszymi grami. a jeśli chodzi o grę z pegasusa to wszystko by mi było jedno. sama kolekcja "oryginalnych" gier pegasusowych to już spory sentyment, chociaż nes ma trochę bardziej pro klimat z tą swoją konsolką
GRAND DAD!
Wersja na Gameboya była bardzo trudna. Jakoś nie czerpałem z niej dużej frajdy.
apropo tego wartownika :D pająka :D to pdobnego widziałem w grze Myszki Miki :D na sege ;)
A może opowiesz o fenomenie cen tego truchła Cheetahmen 2? :)
Pamiętam grałem w to na pegasie
Smutne jest to że teraz nie robią takich platformówek... Myślę że odbiorca na nie by się znalazł heh
Wielki pająk z Flinstonòw 2 przypomina wielkiego pająka z Kick Master na nes boss końcowy 7 etapu
Kolekcjonerstwo to straszna choroba. Nie jest ważne co to jest. Liczy się tylko to, że jest rzadkie. 😂
Yabba Dabba Dług mnie rozwaliło.
Zrób odcinek o serii Banjo Kazooie
Swoją drogą bardzo dobra gra.
Było grane