VI Debata Walentynkowa w Katowicach
Вставка
- Опубліковано 12 вер 2024
- VI DEBATA WALENTYNKOWA
"Z tym czekać nie warto! Małżeństwo przed 30.?"
27.02.2019
Goście spotkania:
- Monika i Marcin Gomułkowie
- Gabriela Blacha-Cupiał, Jakub Cupiał
Debatę poprowadzili: Agnieszka Skrzypczyk, redaktor Radia eM, oraz Marek Kiczka - rzecznik prasowy Uniwersytetu Ekonomicznego.
Organizator: Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży Archidiecezji Katowickiej.
Realizacja nagrania: Panomedia
Niestety Monika i Marcin nie są tu dobrymi promotorami małżeństwa. Mówią bardzo niekonkretnie, ogólnikami. Z vlogów jakie nagrywają wyłania się dla mnie obraz takich trochę "bananowych dzieci", żyjących wciąż jeszcze pod kloszem, którzy mało wypracowywują sami. Ich życie jest mocno wyidealizowane, praktycznie bez trosk. Gdy tymczasem małżeństwo to głównie troski. Często prawdziwa walka i to nie tylko w docieraniu się ale i z wszystkimi zewnętrznymi przeciwnościami. Odnoszę wrażenie jakby posiedli tylko teoretyczną wiedzę na temat małżeństwa. Jak sami wspominali uczestniczyli w licznych kursach małżeńskich i przedmalzenskich(głównie u Ojca Adama-co wyczuwa się od razu ze stylu wypowiedzi). Myślę, że są dobrymi słuchaczami dużo się nasluchali i przekazują wiedzę zaslyszaną a nie przepracowaną. Brakuje mi w ich wypowiedziach autentyczności. Zupełnie inaczej natomiast odbieram parę obok Gabrysię i Kubę. Są bardziej przekonywujacy, widać u nich dojrzałość i pracę nad rzeczywistymi trudami malzenstwa. Wypowiedzi ich są bardziej autentyczne, nie przesłodzone i poparte konkretami. Są dla mnie bardziej wiarygodni. W każdym bądź razie też polecam małżeństwo.😄👍, choć niełatwy to kawałek chleba.
Zgadzam się z Tobą. Świetnie się głosi takie teorie siedząc w pięknym nowym domu nakręcając blogi lub jeżdżąc obitym skórą autem na spotkania modlitewne. Widać, że wszystko mają i raczej jeszcze nie z pracy póki co rąk własnych. Taaak manna spadła z nieba!!! I nie piszę jak pewnie zaraz usłyszę, z pozycji nieudacznika, który nic nie osiągnął i oczywiście zazdrości, a właśnie z pozycji osoby, która musiała przejść ten trud w dochodzeniu do czegoś ( nie po trupach) ale wtedy dopiero widać prawdziwe życie i to kształtuje małżeństwo. Teoria musi być poparta czynem! Chyba, że oni żyją z tego, że jeżdżą po różnych konferencjach i w ten sposób dorabiają... Nie mam nic do tego!
tak lepiej za młodu , ale problem w tym ze nie znajduje się tego Odpowiedniego do Życia. Nie odkładać potomstwa łatwo mówić jak się nie ma Wybranka
Bank spermy
super konferencja! bardzo życiowa i przydatna
Moim zdaniem wiek tu nie ma nic do rzeczy, chodzi o dojrzałość. Wchodzenie w małżeństwo bo "zegar tyka" albo "bóg na pewno tak chce" to najgłupsze co można zrobić. Ludzie wchodzą w związki bo boją się samotności,próbują się dopełniać drugą osobą. Dlatego uważam,że zanim zdecydujemy się na założenie rodziny powinniśmy najpierw poznać sami siebie ( czasem potrzeba na to kilku a nawet kilkunastu lat) i pokochać. Nie da się kogoś kochać jeżeli sami siebie nie lubimy. Z takiego podejścia biorą się właśnie kryzysy i rozstania.
Myślisz że Oni pobrali się tylko dlatego bo samotności się bali? Cały czas słucham że trzeba być na małżeństwo tak dojrzałym na tyle dojrzałym że tak właściwie nigdy nie wolno się ożenić. Starsze osoby tworzą lepsze związki? Co to w ogóle znaczy poznać i odnalezc siebie? Moim zdaniem oni, przynajmniej tak pokazują na filmie walczą z tym mitem które coraz częściej mówi się singlom.
@@ainglot7 to twoim zdaniem lepiej się pobrać będąc na to totalnie nie gotowym i "może jakoś to będzie" ? Dla mnie to totalna głupota i pary które mają takie podejście albo kłócą się niemal codziennie albo rozstają. A dojrzałość nie ma nic wspólnego z wiekiem, można być dojrzałym 20 latkiem i niedojrzałym 60 latkiem. I tak, starsze osoby z reguły tworzą lepsze związki bo znają wagę swoich deklaracji, potrafią pójść na kompromis etc. Co to znaczy poznać i odnaleźć siebie ? Przede wszystkim być świadomym swoich wad i przepracować je przed wejściem w jakiekolwiek relację, nauczyć się żyć samemu ze sobą, polubić siebie. Nie wiem czy oni są ze sobą bo boją się samotności, ale w moim otoczeniu mnóstwo par jest dysfunkcyjnych właśnie dlatego, że ludzie są ze sobą bo nie potrafią być samemu, bo taka jest presja społeczna, że koniecznie trzeba się 'ohajtać' i mieć dzieci i potem takie niedojrzałe osoby próbują się uzupełniać drugą osobą, nie potrafią zaakceptować wad drugiej osoby - no bo jak można pokochać drugą osobę jeżeli sami siebie nie kochamy i nie akceptujemy ?
@@sysiaxxx1043Pozwól że zostanę przy swojej opinii :)
@@ainglot7 Ale czy ktoś Ci broni :) ?
A co jak nie wyjdą z domu?
Już
Boże jak strasznie słuchać tych głupot
Kursy «anty malzenskie» to haslo o.Adama Szustaka (!) ....