Idą pancry na Wujek - wyk. Soul Sanok
Вставка
- Опубліковано 20 жов 2024
- IDĄ PANCRY NA WUJEK
słowa: Maciej Bieniasz, muzyka: Antoni Filipkowski
16 grudnia 1981 r. wojsko i ZOMO stłumiły strajk w kopalni Wujek. Była to najkrwawsza pacyfikacja strajku podczas stanu wojennego. Protest w kopalni Wujek rozpoczął się po wprowadzeniu stanu wojennego, na wieść o zatrzymaniu szefa zakładowej Solidarności Jana Ludwiczaka. Zomowcy rozbili drzwi jego mieszkania i wdarli się do środka. Pobili dwóch górników, którzy pilnowali wejścia. Kopalnię, w której strajkowało ok. 3 tys. górników, otoczyły oddziały wojska, milicji, czołgi i wozy pancerne. Wokół zebrał się też tłum kobiet, młodzieży i dzieci. Gdy propozycja zakończenia strajku została odrzucona armatkami wodnymi, przy 16-stopniowym mrozie, zaatakowano ludzi otaczających zakład. Milicjanci obrzucili tłum gazami łzawiącymi i świecami dymnymi. Czołgi sforsowały kopalniany mur, a oddziały ZOMO wkroczyły na teren zakładu. Górnicy byli ostrzeliwani pociskami wypełnionymi gazem łzawiącym i polewani wodą. Gdy do akcji wprowadzony został pluton specjalny ZOMO, w kierunku protestujących padły strzały - zginęło 9 górników a kilkudziesięciu zostało rannych.
Prawomocny wyrok w sprawie odpowiedzialności milicjantów za użycie broni palnej podczas pacyfikacji kopalni Wujek zapadł dopiero w 2008 r., po trzech procesach były dowódca plutonu specjalnego ZOMO Romuald Cieślak został skazany na 6 lat więzienia, dwaj jego podwładni na 4 lata, a 11 innych - na 3,5 roku więzienia.
Do tych tragicznych wydarzeń nawiązuje piosenka „Idą pancry na Wujek”.
mat. esanok