Fajna sprawa. Jako, że siedzę w Big Data/AI, to chyba się skuszę do przeczytania jako inspirację do swojej pracy. Natomiast w kontekście inwestowania, definitywnie wolę Buffetowskie podejście.
Siedzisz w Big Data? A orientujesz się może trochę w tym co robi Datawalk? Czy to co proponują ma przyszłość? Bo troche wstyd się przyznać, ale w moim portfelu ta spółka ma bardzo duży udział, chociaż bardzo słabo rozumiem ich produkt. Na razie się udaje...
Fakt, ta książka nie wkręca czytelnika w historię. Ja się złapałem na tym, że nieźle czytało mi się początek, ale w połowie zacząłem się męczyć jak zaczęły wchodzić same nowe nazwiska i zmiany personalne w firmie - taki dziennik z życia korpo :)
U nas fundusze mogłyby brać 0% za zarządzanie i np 30% od zysku - mieliby motywację do pracy :)
Bardzo Ciekawie Pan opowiada. Pozdrawiam serdecznie 🤗
Fajny cykl. Proszę o więcej. 👍SZACUN za wessanie książki w 1 posiedzenie 💪
Dzięki stary dobry filmik
Czyli to coś w stylu autobiografii Edwarda Thorpa "Od Las Vegas do Wall Street. Jak pokonałem kasyno i rynek". Tamta książka ogromnie mi się podobała.
Ciekawie prawisz, chętnie kupię tę knige 👍
Fajny filmik ☺
👍
Fajna sprawa. Jako, że siedzę w Big Data/AI, to chyba się skuszę do przeczytania jako inspirację do swojej pracy. Natomiast w kontekście inwestowania, definitywnie wolę Buffetowskie podejście.
Siedzisz w Big Data? A orientujesz się może trochę w tym co robi Datawalk? Czy to co proponują ma przyszłość? Bo troche wstyd się przyznać, ale w moim portfelu ta spółka ma bardzo duży udział, chociaż bardzo słabo rozumiem ich produkt. Na razie się udaje...
Warto poznać ludzi po drugiej stronie, a raczej komputery - znak czasów.
Czy wiesz DoradcoTV czy z Polski można gdzieś zainwestować w ten fundusz, jakiś link do wykresu lub danych?
Ha ha, chciałbyś 😃 Oni już od wielu lat nie przyjmują żadnych nowych klientów niestety...
@@peterch766ciekawe dlaczego?
Człowiek, który...
Zamówiona
Jeśli za parę lat giełdy będą polem bitwy algorytmów AI, to stracą dotychczasowy sens, staną się niebezpieczne dla gospodarki i być może zlikwidowane.
Mi średnio podeszła ta książka i ją męczę drugi miesiąc
Fakt, ta książka nie wkręca czytelnika w historię. Ja się złapałem na tym, że nieźle czytało mi się początek, ale w połowie zacząłem się męczyć jak zaczęły wchodzić same nowe nazwiska i zmiany personalne w firmie - taki dziennik z życia korpo :)