Pamietam jak robiac fabule w pewnym quescie musielismy sie przeniesc na Northrand. I moja poerwsza mysl byla: ooo:3 wszystkoi sie przypomnialo, przygody, które na tutaj przezylem. Takze cos w tym jest :)
W sumie w Pandarii mieliśmy wątek że miała być eksploracja ale potem wpadł Garrosh i przypomniał że trzeba podbić ten kontynent bo Alluchy pierwsze tam zaczęły się tam przemieszczać
A może właśnie to będzie niezłe? Po potężnym i dobrym plot twist, smoki stracą na sile i przetrzebia swoje szeregi w walce z primaliatami. Na ruinach smoczych wysp obudza się dawne waśnie i będzie zdobywanie wyspy przez hordę i sojusz. I cały piękny sen powróci z potrójna siła !
Wróciłem do WoWa żeby zdobyć Heritage Armor dla Forsakena i dokończyć postacie ale porobiłem z ciekawości niektóre questy jak właśnie z niebieskimi smokami i były całkiem ok ale tak to szału nie ma. Najbardziej to bym chciał wrócić na Kalimdor oraz Wschodnie Królestwa a w szczególności do Undercity bo mam dość koczowania po różnych miejscach.
Gracze WoWa nie wiedzą czego chcą. Ja od lat gram w tę grę i cieszę się z każdego dodatku. PS. Jak nie ma grindu, skoro żadnej reputacji nie zrobisz na samych questach głównych jej poswieconych
Ja mysle, ze wiekszosc wie i nigdy tego nie dostanie. Wiekszosc z tych kochajacych lore i estetyke tego uniwersum chcialaby zeby dzialo sie cos wreszcie na Azeroth ktore znaja. Rework i fabula tam.
@@br00t62 Nie wie. Gdyby wiedzieli i byli prawdziwymi fanami lore to by przestali marudzić że akcja dzieje się gdzieś po za Azeroth które znają. Natomiast to marudzenie na WoW jest właściwie od dodatku Cataclysm. Im dalej tym bardziej marudzą.
@@michalov88 tak tak, masz w stu procentach rację. Twoje podejście jest zupełnie jak ignorowanie feedbacku graczy przez kilka dobrych lat. A przyklad jak Blizz o classicu mówił „You think you want it, but you don’t” i jak bardzo się mylił, w ogóle nie zaprzecza temu co mówisz XD
Dla mnie te smoczki są po prostu śmieszne. Bohater, walczacy w zbrojach, z broniami dosłownie wykutymi z kosmicznych/zaświatowych materiałów, po wielu bitwach stoczonych z o wiele potężniejszymi przeciwnikami niz tam jakieś smoki, wraca na Azeroth i ma z nimi problem. One powinny być dla nas na strzała. Kupy sie te nowe dodatki nie trzymają.
Ja niestety nie mogę się jakoś wgrać w ten dodatek 😢 pokładałem ogromne nadzieje w Solo Shuffle jednak ten system jest totalnie broken, a wszystko inne jakoś tak sprawia mniej przyjemności może po prostu u mnie jest jakieś zmęczenie materiału 🫢 zobaczymy kolejne patche jak to będzie najwyżej pojawię się na nowym dodatku 😊
@@Girczuk sporo by opowiadać zaczynając od 40min kolejek, po ludzi slackujacych, zły przelicznik dodawanego bądź odejmowanego ratingu 🫢 polecam filmy Venrukiego na ten temat 😎
@@GamingowyKocurPolecam granie Healerem =) Narzekanie na slackujących ludzi jest i będzie zawsze, gdzie dobiera Ci losowych ludzi. Na M+, raidach itp. Dla mnie dodanie SS jest najlepsza zamianą w PVP od lat.
Kusi ten emerald dream, jedno z moich ulubionych miejsc w całym wowie, akurat teraz jest promocja tylko boje się że nie będę miał tam co robić sam kiedy już zrobię całą fabułe :D
Legionu chyba nic nie pobije pod względem opowieści i gameplayu. SL i DF dało tylko tyle, że z przyjemnością wraca się do levelowania w BFA gdzie questy z dzisiejszego punktu widzenia (i dwoch kolejnycb dodatkow) były duzo lepiej napisane. DF mimo że gra się ogólnie spoko pod względem opowieści leży i ciężko to będzie podnieść. Ale podobno Krzysiu wraca to jest szansa, że uratuje swoje dziecko.
Hej, oczywiście świetny materiał, dziękuję.:-) Dodatek mi się ogólnie podoba. Osobiście uważam, że przez to szybkie latanie, które dostaliśmy od początku trochę tracimy na tym całym zwiedzaniu tych wysp, ale jest, jak jest. Uważam też, że lepiej by było gdybyśmy mieli jakieś jedno coś do ciągłego famienia, żeby gdzieś tam było to poczucie, że właśnie jest co robić. Poza tym, liczę szczerze, że ten dodatek to właśnie taki reset i uspokojenie tych wszystkich emocji po ostatnich 3 dodatkach i że kolejna odsłona gry wgniecie nas w fotele.:-) A może to tylko takie marzenia. Ale nawet jak, to podobno marzenia się czasem spełniają.:-)
ja należę do hardcorowców z dawnej epoki. Przerobiłem WoWa zarówno na priwach, których lata świetności przypadały na lata 2006/2007, jak i finalnie na retailu - ale czy tu, czy tam WoW miał swój fenomenalny, mistyczny wręcz klimat, a świat utworzony w grze był dla mnie jak drugi dom. Niestety wszystko legło w gruzach po wydaniu Pandarii, i według mnie każdy kolejny dodatek, to coraz większe oddalanie się od cudownego pierwowzoru. Po wyjściu LK czuć było jeszcze spójność a Cata, dawał coś o czym marzyło chyba 99% graczy- czyli eksploracje tego cudownego, różnorodnego świata latającymi montami. Niestety nie mogę przekonać się do czegokolwiek co powstało dalej i niby skończyłem Shadowlands ale w bólach, i nadziejach, że nastąpi reset, i powrót do korzeni. Ta gra nie opiera się już na ekspolracji, i zwiedzaniu baśniowych krain, a takie wariactwa jak dodanie możliwości budowania własnego garnizonu z poprzednich dodatków, to już totalny odlot. Patrzę ze smutkiem jak gra mojego dzieciństwa po prostu się kończy, może to kwestia tego, że Blizz, żeby utrzymać pozycję starał się trafić w gusta nowych, młodych graczy, kosztem swojej rdzennej społeczności, czyli tych, którzy spędzili z tą grą swoje najlepsze lata ? Po co im w sumie grono trzydziestoparo letnich dziadków takich jak ja? Starsi gracze, wspominają tą grę z nostalgią i najcieplej, a młodsi mają inne tytuły, które zachęcają ich bardziej od WoWa - na nich raczej nie zbuduje się silnej społeczności, trzeba by pamiętać lata początków WoWa, żeby po prostu go poczuć w pełni :). Nie znam innej gry, w której są aktywne gildie czterdziesto i więcej latków, a to świadczy o przywiązaniu ludzi to tej gry, która chyba na siłę chciała się odmłodzić niszcząc swój unikatowy klimat. Podobnie i oczywiście w dużo mniejszej skali poległ chociażby Elex, który też miał być dla ogółu a nie dla tych, którzy na niego czekali :)
Ja tez nie rozumiem jak mogleś się złapać na ograniu wiecej godzin w SL niz DF, ja rozumiem kwestie lore-u ale to nie one napędzaja gameplay, thrall siędzący w orgrimarze nie odpowiada za spędzone godzny w grze, no chyba ze jesteś RP graczem. Kolejna rzecz to wielkość konfliktu który omawiasz około 2:42 :D sorry ale gracze sami nie wiedzą czego chcą najwidoczniej, dosłownie DF są wszystkim czym "content-creatorzy" jak ty i tobie podobni chcieli tbh, spokojny, skupiony na eksploracji, sielankowy i nagle budzicie się i mówicie ze to nie jest takie fajne. Owszem sam sie złapałem ze loreowo mnie ten dodatek niezbyt obchodzi ale to moze i dobrze, troszke byłem zmęczony tym cosmic powerem, blizzard zawsze może użyc karty "illidan" czy "Sylvanas" albo nawet "Thrall" i znowu każdy będzie krzyczał ze jest zajebiscie :D
Nie zawsze to działa z wielkimi postaciami Warcrafta, pamiętasz co było z Sylwanas w Shadowlands, była za bardzo przeciągnięta w czasie i miała totalnie zrujnowany finalny parch przez Jailera
W grze "jest pusto", nikt nie gra, nikomu nie chce się logować ... ale dodatek jest w.j.b.n. na maxxxa! Jadę na rajd konny w Bieszczady, do usłyszenia w październiku🤠
Ja z Dragonflight też mam jakiś problem i ok dodatek jest spokojny, exploracja wszystko spoko ale brakuje jakiegoś takiego lekkiego pazura. Może troche się przeliczyłem nad motywem zaralek cavern i samego laboratorium Neltariona bo ja tam serio wyobrażałem sobie jako zaralek jako miejsce spustoszone przez abominacje i eksperymenty neltariona które były by w ofensywie z jakimiś tytanskimi kontruktami czy jakąś rasą a nagle do gry wchodzi 3 siła czyli my poszukiwacze przygód Azeroth i szczeze powiedzawszy rasa kretów i rasa tych dragonislowych olbrzymów no nie trawie jakoś. nie pasują mi ale to moje subiektywne odczucie. ale tak samo jakoś niepasuje mi design smokowców. tych strazników w Valdraken. porównując te modele z tymi starymi to wole zupełnie te stare. Liczyłem w Zaralek na jakaś mroczniejszą historie a nie latanie z kretem jako wykrywaczem zapachu. Design Megadungeonu też do mnie przemawia i o ile jest oryginalny i naprawde ładny to ja mam wrażenie że jest troche taki tani i bez polotu. ale to poprostu chyba nie wbija sie w moje wyobrazenie bo myslałem ze bedzie cos bardziej jak caverns of times i bedziemy sie przedzierac przez linie czasowe a nie same portale zawieszone w przestrzeni. az Shadowlands mi sie przypomina. Nie mam czegoś takeigo co by mnie trzymało w tych krainach dragonflightowych. Chyba poprostu liczyłem na coś troche innego. Bo cinematic dodatku to wogóle mnie nie porwał. Mam też wrazenie ze to latanie na samym początku dosyć mocno zabiło klimat krain. dla mnie było ono zbedne na poczatku
Ja mam odwrotnie, SL były dla mnie mniej warcraftowe i trochę odlepione. W DF jest to co znam i jest to rozwijane co mi pasuje. Jest masa questów i aktywności które mnie wciągają w smocze wyspy. Mam wrażenie że DF jest bardziej dopracowany i widzę to np. w przerywnikach między questami, świecie który jest faktycznie pełny i mniej statyczny, czy szczegółach jak przykładowo pisklę smoka podlatuję do weterana orka z klanu dragonmaw gdy ten wspomina swoją przeszłość. Lore jest dobre (nie świetne) i przede wszystkim jest dobrze prowadzone co było słabą strona SL. Brak konfliktu między frakcjami mi nie przeszkadza, wolę taki spokój niż sztuczną wojnę o "złote kalesony". Biorąc pod uwagę że między dodatkami był drobny timeskip, przestrogę Alexstraszy i że sama wyprawa na Smocze Wyspy niema charakteru militarnego a czysto odkrywczy to nawet brak zawiści między frakcjami jest dla mnie ok. Dodatek oceniam bardzo dobrze, ale jedynie jako jednorazową odskocznie. Kolejny dodatek nie może już mieć takiego chill'owego charakteru bo się po prostu przeje, musi coś się wydarzyć.
Nie gram bo obiecałem sobie, że pan blizzard więcej nie zobaczy moich pieniędzy. Za dużo rzeczy odwalili przez ostatnie lata. Afery, niespełnione obietnice, coraz gorsza i wieksza monetyzacja swoich produktów. Nie, nie. Musiało by sie wydarzyć naprawdę coś niesamowitego żebym zmienił swoją decyzję. Plus że sam ten dodatek z perspektywy kogoś kto grał od legionu niewiele wnosi do gameplay'u. To wszystko co w nim widzimy to tylko doszlifowane wersję systemów które się sprawdziły. Brakuje nowości która wpływała by na player power i gameplay, takiej jaką były m+ w legionie. Bo latanie może i fajne, przyjemne, ale to tylko modyfikacja poruszania się po mapie. A fabuła jest po prostu nijaka i tak jak wiele osób tu już pisało, zbyt cukierkowa. Tak więc zostaję na prywacie! Żółwi łał - polecam serdecznie jak ktoś lubi vaniliowy smak z plusem
Dodatkowo po tylu dodatkach pod kątem lore nasz bohater to taki thebeściak, że każdego ma na strzała. To była bardzo głupia droga prowadzenie historii i postaci. Teraz nie ma już realnego powrotu do normalnego, przyziemnego konfliktu. Może w końcu czas na wow 2? Wątpię by tak się stało. Albo to też już czas żeby powiedzieć do widzenia na zawsze wow. Twój czas przeminął jak diablo.
A ja mam dosłownie na odwrót, tęskniłem za takim zwykłym klimatem Warcrafta i gra mi sie naprawdę dobrze. Shadowlands mnie przytłoczyło, nie mogłem się odnależć w tej liniowej historii, krainy ładne, ale ten rozdzielony swiat zabija limat. Chociaz odpuszczałem sobie granie to cały czas śledziłem lore bo było całkiem ciekawe pomimo kilku fikołków, to wątek z Jailerem dawał szanse na pociągniecięciem tego wątku na kolejne dodatki, a blizzard dał mu kilka kwestii dialogowych i tak po prostu go zabił.... To samo co z N'zothem, całkowicie zmarnowany potencjał świetnych vilanów :< Chyba poza kilkoma wyjątkami blizzard nie potrafi dzwignąć ciężaru DUŻEGO VILLANA. Pewnie jeszcze dostaniemy coś wielkiego w Dragonflight, ale póki co super się przemirza ten świat jest bardzo dużo aktywności i masa głównych wątków fabularnych
Mam totalnie inne odczucia.Swietne krainki i nie potrzebuje tych calych konfliktow.Nareszcie jest z tym spokój bo konflikt ally i hordy juz dawno nie mial sensu i byl ciagniety na siłe
Jak już szukasz czegoś czego ci brakuje to myślę że jakiejś przerwy, ja sobie wbijam co patch na jakiś czas i jak sobie porobie co chce to jest miejsce na na przykład Baldura teraz a nie ru*hanie jednej gry bez przerwy
Kiedy brakuje klimaciku to zaczyna się dostrzegać jak mało gra w rzeczywistości oferuje. Robienie w kółko tych samych kilku M+ non stop dzień w dzień może się komuś podobać jeśli nie zna nic innego. Konkurencja pozostawia wiele do życzenia i daleko im do ideału, ale w porównaniu do WoWa i tak robią lepsze gry.
Mnie odrzuciła nadmierna słodkość i infantylność, którą od jakiegoś czasu WoW jest niestety wręcz zalewany. Dodatkowo przewidywalność głównej fabuły jest mocno nużąca. Jej zdominowanie przez Dracthyrów, których uważam za kompletnie zbędny element dodany do uniwersum też nie pomaga. Historia tego dodatku jest dla mnie po prostu nudna, nie ma w niej dosłownie nic na czym mogłoby mi zależeć do tego stopnia, że chciałbym to śledzić, obserwować czy interesować się jak to się dalej potoczy. Ciągłe powtarzanie tych samych oklepanych schematów, archetypów postaci i wieczne powtarzanie jak to nadzieja nigdy nie umiera, a rodzina jest najważniejsza. W sumie nie ma się też co dziwić kiedy deweloperzy robili wszystko co się dało, aby spłycić każdy możliwy konflikt, więc teraz muszą pracować z tym co pozostało czyli kilkoma motywami, które widzieliśmy już setki razy. Jest to chyba pierwszy dodatek, w który po prostu nie chce mi się grać mimo tego, że dodano w nim wiele rzeczy, które w moim odczuciu mocno usprawniają gameplay (np. dragon riding lub nowy crafting system). Pamiętam jak jeszcze w BfA czy SL, które nie były dodatkami idealnymi, odliczałem minuty do nowych zapowiedzi czy cinematiców, aby tylko się dowiedzieć co stanie się dalej z moimi ulubionymi miejscami bądź postaciami. W Dragonflight nawet nie jestem świadomy, że wychodzą nowe aktualizacje. Po prostu mnie to nie obchodzi. Możliwe, że jest to spowodowane tym, że smoki nie są moją ulubioną tematyką w WoWie, ale z drugiej strony chyba właśnie o to chodzi, żeby fabuła sprawiła, że zmienię swoje zdanie i się zainteresuję. Jak na razie chyba jest gorzej niż było. W sumie to chyba najbardziej mnie śmieszy (boli) to, że z wielkich, potężnych jaszczuro podobnych istot budzących szacunek i grozę, smoki zmienili w "ludzi" okazjonalnie zmieniających swoją formę, żeby gracze przypadkiem nie zapomnieli, że to faktycznie są smoki. I jest mi z tego powodu smutno :(
Dzięki za szczerą opinię, w wielu przypadkach mogę się niestety zgodzić jednak ze mną nie jest jeszcze tak źle. Lubie wchodzić na Smocze wyspy ale tak jak powiedziałem czuję się po prostu ok. Miałem podobnie gdy usłyszałem ze bedzię dodatek ze smokami jednak mam nadzieje że sytuacja się zmieni w patchu 10.2 i w końcu ta karuzela nabierze rozpędu. Mój optymizm podsycany jest ostatnim newsem o dyrektorze kreatywnym czyli powrót króla - Chris Metzen, zdaje sobie sprawę ze nie bedzie to łatwe ale moze zobaczymy naprawdę ciekawe rozwiązania lorowe w następnym dodatku lub pod koniec DF - dlatego tym mocniej czekam na 10.2. Nie mogę sie doczekać by wejść w królestwo m.im Ysery czyli Szmaragdowy Sen - ta kraina jest równie ekscytująca co tajemnicza i wspominana jest od Warcrafta 3, zobaczymy! A tymczasem dla wszystkich którzy czytają ten komentarz - PROSZĘ WEJŚĆ NA KANAŁ BOMBOWEGO KURCZAKA bo to co robil dla Machinimy to skarb Narodowy:) Dziękuję za Twoja twórczość stary, wiem ile czasu i pracy to wymaga! :)
@@SamaelChannelNews Bardzo dziękuję za miłe słowa :) Co do powrotu Chrisa Metzena to nie sądzę, aby wiele to zmieniło. Już wcześniej był w Blizzardzie zatrudniony jako doradca kreatywny jeżeli dobrze pamiętam, a gra dalej idzie w tym samym kierunku, przynajmniej jeżeli chodzi o fabułę. Podniesienie jego rangi niewiele tutaj wniesie, ponieważ problem jest z resztą ekipy pracującej nad WoWem. Już teraz pojawiają się plotki, że spora część zespołu po prostu nie chce tworzyć tej gry według wizji pana Metzena bo jest po prostu sprzeczna z tym co lubią/w co wierzą dlatego ja bym nie pokładał zbyt dużej nadziei w jednej osobie. Ale czas pokaże. Mam nadzieję, że się mylę.
Przestałem grać nie czuje Warcrafta. Czekam na nowy dodatek.
Рік тому
Dlatego powtarzam, WoW skończył się na WotLKu i zaczynam już niebawem grę na klasyku z tbc i wotlk. Odkąd jest ten bananowy zarząd w Blizzardzie, nie będzie już brutalności w lore czy między frakcjami, wszystko przekolorowane i zasrane sielanką. Brakuje tylko jednej wielkiej tynczy w logu i przytulających się hordziakow z Ally.
Jak mi się gra ? W sumię to trochę ciężko powiedzieć. Smoki zawsze odgrywały znaczącą role w lore WoW'a. NIe wiem czy nie przesadzę, jeśli powiem, że ten dodatek to rozwinięcie Catclysmu, po tym jak reszta aspektów oddała swoją moc. W tym dodatku stopniowo odkrywamy przeszłość (która prawodopodobnie jest ciemniejsza niż nam się wydaje) powiązaną z bieżącymi wydarzeniami.poszczególnych szczepów. Co osobiście mi odpowiada. ALE. Paradoksalnie mam wrażenie, że dzieje się za wolno. Każdy pomniejszy patch wprowadza nowe wątki, które dają olbrzymią możliwość do spekulacji. Dlaczego Vyranoth tak bardzo nie nawidzi Alextrasszy? O co chodzi z wątkiem zniszczonych jaj, czy to szczep czerwonych na rozkaz tytanów (lub samego Tyra) zniszczył tysiące jaj pierwotnych smoków ? Jak Fyrrak, Vyranoth, Iridikron i Rasageth naprawdę zdobyli swoją moc, jak żywioły im ją przekazały? Znów pytania się mnożą, ale potencjalne odpowiedzi są nam pipetką sączone o ile w ogóle. Dlatego odnoszę wrażenie, że fabularnie jest strasznie wolno. Idąc dalej. Ilośc aktywności, które możemy robić wciągniu dania jest dość spora. Nie jest to złe, chociaż widać jak na dłoni, że niektóre z nich straciły na popularności (gotowanie z Tuskarami na moim serwerze nie jest już tak oblegane). W miejsce starych wprowadzane są nowe. Co tutaj może irytować to rosnące ilości typów nowych "walut" potrzebnych zdobywania nowych rzeczy. Gdzie czasem ta "waluta" staje się śmieciem który musimy gdzieś trzymać. Brak grindu? No niestety nie jestem w stanie się z tym do końca zgodzić (patrz zdanie wcześniej). Latanie to już jest raczej ikona tego dodatku. Generalnie uwielbiam (zdobycie achievów do niego uważam za naprawdę wymagające) i mówiąc szczerze jak czasem trzeba wrócić do starego sposobu latania to, aż mi gdzieś tam po nerwach szarpnie jak to widzę. Na przyszłość. Jeśli Blizz planuje na poważnie rozszerzyć tą metodę latania na inne kontynenty powinni pomyśleć o szerszej gamie mountów to potrafiących, bo 6 powstawowych bardzo szybko się przejje. Już nie rozdrabniając się. Jest fajnie, ale ja chce szybciej. Może jeszcze tylko dwa zdania co do naszego odwiecznego konfluktu Alliance vs Horda. Zwróćcię uwagę na to kto obecnie przewodzi obu frakcjom. W hordzie mamy raczej dość rozważną i opanowaną Radę. Można powiedzieć, że dawni podżegacze pokroju Garrosha (czy też Sylvanas) zniknęli. Kto jest w Alliance? Lord Regent Turalyon, który chyba cały czas jeszcze żyje wojenką, którą prowadził będąc w szeregach światłości. To się nie może dobrze skończyć i do konfliktu raczej wrócimy. I mam wrażenie, że tym razem to Alliance coś odwali, co de facto będzie przyczyną do powrotu Anduina na jego prawowite miejsce (to sie chyba High King to stanowisko nazywało) w Stormwind. Wybaczcie jak za długo, starałem się skracać. Dzięki za materiał i Pozdrawiam.
Dzięki wielkie za komentarz, w paru kwestiach się zgadzam - w najważniejszej czyli dokładnie ZA WOLNO. Podoba mi się to że twórcy nie mówią paru rzeczy wprost ale ekscytacja spekulacjami gaśnie w miarę upływu czasu i mam z tym problem. To że Turalyon coś może odwalić jest tylko kwestią czasu, mówiłem to na starcie dodatku i mam nadzieje ze wyjdzie z tego wojna domowa lub nawet szerzej, wojna frakcyjna. Z walutami masz rację, Vyranoth nienawidzi Alexstraszy moim zdaniem dlatego że jej oczyma to właśnie królowa aspektów zdradziła swoj rodzaj, swoją rasę na rzeczy upgrade’u obcych bytów czyli Tytanów a konkretnie Tyra. Dla nich to obca moc, wręcz nienaturalna. Kiedyś te dwa smoki były zapewne ze sobą bardzo blisko. Jednak wydaje mi sie ze główny powód nienawiści to uwięzienie Primalistów, dla tej czwórki to było gorsze niż śmierć i sama Raszageth o tym wspominała w malej potyczce. Dzięki za komentarz, pozdrawiam👍
@@SamaelChannelNews Wielokrotnie było wspominane, że Ysera i Alextrassza to siostry (chyba nawet z jednego lęgu). Ale patrząc na ostatnie cinematici dot. relacji Alextrassza - Vyranoth, to mam wrażenie, że to właśnie obecny smok lodu był pierwotnie tą bliższą siostrą. PS. Czy Alextrassza nie została królową smoków dopiero po zmianie swojej fizycznej formy z proto-drake'a na to co widzimy teraz ?
I ten materiał to jest świetny przykład na to, że gracze nie wiedzą czego chcą i absolutnie nienależy ich słuchać, a szczególnie w temacie casualizacji gierki. Wszystkie te huczne hasła "Nie gram, bo nie ma ekslopracji", lub "jakby było więcej open worldu, tu bym grał jak pojebany/a" no..widać XD Miesiąc może dwa i tego typu krzykacze znikają, ZAWSZE, tak samo, jak od zawsze w wowie corem są raiderzy, a później też i mplusherzy.
Mnie niestety dragonflight dosc szybko znuzyl i szybko nastapil brak przyjemnosci przemieszczania sie po tych krainach, zdecydowanie lepiej mi sie gralo, robilo questliny, odkrywalo krainy na BFA i Shadowlands, pozdrawiam
Hejtowanie dla zasady to najgorsze co może być i gwarantuje Ci że nie spotkasz tu na kanale bezpodstawnej krytyki, zresztą jeśli obserwujesz kanał to wiesz o co mi chodzi:) Ale tak jak powiedział kucyk na dole w komentarzu - zasadna krytyka i dyskusja nie jest niczym złym, warto jest rozmawiać najlepiej o samych dobrych rzeczach, które kochamy w uniwersum, które bardzo dobrze wspominany, jednak jeszcze lepiej czasem usiąść i zrobić reality check - dla zdrowego balansu. Jeśli chodzi o Dragonflight to bardzo solidny dodatek i czekam co przyniesie przyszłość! Pozdrawiam :)
Ja bym chcial Vanille z nowym systemem pvp, drzewkami, grafika i mechanikami bossow tak aby fabula byla ta sama, ale gameplay wzbogacony, co trzeba naprawione ale bez zepsucia tego starego WoWa.
takie pierdole nie o tej vanili, nie chcialbys tego i ludzie tez by nie chcieli, tylko sie wam wydaje ze byscie chcieli bo graliscie w te gre 20 lat temu jak byliscie innymi ludzmi
Dragonflight to naprawdę niezły dodatek, cieszy wiele zmian w core gry, ale niestety atmosfera nudy i ugrzecznienia daje się we znaki. Nie mogę już patrzyć na te wszystkie questy jak to Horda i Ally się kochają i wszyscy ze sobą współpracują. Muzyka jest do wyłączenia bo tak leniwej i usypiającej ścieżki dźwiękowej to dawno nie słyszałem. Nawet kolorystyka smoczych wysp przypomina grzeczne bajki Disneya. Niestety mimo przyjemnego gameplayu, w tej grze jest coraz mniej Warcrafta :( Ja naprawdę chcę już jakiś reset WoWa.
Fajnie, ale dodatki typu Bfa, czy Pandaria, gdzie miał byc podkreślony konflikt frakcji był zwykle nieudany i szybko sie konczył i zastepował go wspólny villan :< Do tego możliwosc wpólnej gry Horda, Alliance, troche przekreśla szanse na dodatek z otwartym konfliktem Co do kolorystyki, to Shadowlands było całkiem mroczne, więc nie narzekałbym teraz. to tak jak z diablo 4 każdy chciał mrocznego diablo i juz nikt nie gra XD
No ogólnie dodatek mierny. Za bardzo cukierkowo, tak jakoś słodko.. No nie mój gust totalnie. Brak odwiecznego konfliktu kuje w oczy. Brakuje mi aktuwnoaci pvp rodem z BFA - super sie w to grało. W dragonflight jedynie co bardzo mi sie podoba to latanie: ciekawe rozwiązania, szybka eksploracja i lvlowanie - giga plus.
Dla mnie fabularnie Dragonflight to jedna wielka nuda. SL miało wg. mnie największy potencjał fabularny ale wiemy jak to się skończyło - przekuta korona dominacji w koronę "dzieci kwiaty" i Pelagejem w roli Arbitra. Olany temat Primusa, Bolvara, i przede wszystkim Arthasa ale też sporo innych postaci takich jak np. Alekasndros Mograine z synem, itd. Przynajmniej zapadło mi w pamięci kilka cinematików, które były zajebiste: sam zwiastun był już 100 razy lepszy od tego syfu DF ua-cam.com/video/s4gBChg6AII/v-deo.html, i reszta ua-cam.com/video/cbkQEgf_TAs/v-deo.html, ua-cam.com/video/UHHtkRNCqqo/v-deo.html, ua-cam.com/video/LNSnOAumlB8/v-deo.html, ua-cam.com/video/Asgw5kdCGA4/v-deo.html, ua-cam.com/video/kBnA5DgV2eo/v-deo.html, ua-cam.com/video/vdmOGTSWdj0/v-deo.html, to tak na szybko...
Jak dla mnie tem dodatek jest dość słaby. Mam już szczerze dość tych smoków. Nie czuje już tego dawnego warcrafta... czekam z utęsknieniem na nowy dodatek 😢
10 minut nietwórczego dziadziania po miesiącu czekania na filmik. Rozumiem że wow czasem może się przejeść, czasem warto od niego odpocząć ale zrzucanie na "mało lore" od "lorowego specjalisty" to argument z dupy. Masz w DF pierdyliard historii i kilku questowych historyjek które starczyły by na wiele publikacji, często takich które uderzają w czułe struny. Jak tych dwóch orków z Ruby Shrine.
Są w lore Warcrafta tematy które lubię bardziej i mniej, temat smoków przyjąłem z mniejszym entuzjazmem niż na przykład Void lub temat Światłości. Mimo że są naprawdę arcyperełki w questach w DF to nie mam ochoty robić o nich poszczególnych odcinków chociaż to nawet dobry pomysł, zebrać moje ulubione Top10 i wtedy z taka kompilacja wypuścić film, podsunąłes mi pomysł:) W szerokim aspekcie jednak i to jest moje zdanie które chciałem po prostu wyrazić - nie rusza mnie Dragonflight jak lore poprzednich dodatków i tyle a mówiąc że jest mało lore mialem na myśli główna linie fabularna, mało wątków i ogólnie jeden kierunek który jest przeciągnięty w czasie. To ze w każdym dodatku można znaleźć świetne questy to już całkiem inna sprawa i tu sie zgadzam. Miałem uśmiech na twarzy gdy robiłem questy szalonym pająkiem w jaskini Zaralek, gdy znalazłem malego gnoilla razem z tuskarami, świetne q z Djaradinami które są naprawdę ciekawe! Jest tego dużo i każdy znajdzie cos dla siebie, przyznasz jednak ze główna fabuła nie rzuca na kolana, pozdrawiam.
Pamietam jak robiac fabule w pewnym quescie musielismy sie przeniesc na Northrand. I moja poerwsza mysl byla: ooo:3 wszystkoi sie przypomnialo, przygody, które na tutaj przezylem. Takze cos w tym jest :)
W sumie w Pandarii mieliśmy wątek że miała być eksploracja ale potem wpadł Garrosh i przypomniał że trzeba podbić ten kontynent bo Alluchy pierwsze tam zaczęły się tam przemieszczać
A może właśnie to będzie niezłe? Po potężnym i dobrym plot twist, smoki stracą na sile i przetrzebia swoje szeregi w walce z primaliatami. Na ruinach smoczych wysp obudza się dawne waśnie i będzie zdobywanie wyspy przez hordę i sojusz. I cały piękny sen powróci z potrójna siła !
@@oskardrabikowski3780 aktualnie Blizz promuje że świecące oczka aspektów wracają sugerując że wracają im siły sprzed pokonania Deathwinga
Wróciłem do WoWa żeby zdobyć Heritage Armor dla Forsakena i dokończyć postacie ale porobiłem z ciekawości niektóre questy jak właśnie z niebieskimi smokami i były całkiem ok ale tak to szału nie ma. Najbardziej to bym chciał wrócić na Kalimdor oraz Wschodnie Królestwa a w szczególności do Undercity bo mam dość koczowania po różnych miejscach.
Gracze WoWa nie wiedzą czego chcą. Ja od lat gram w tę grę i cieszę się z każdego dodatku.
PS. Jak nie ma grindu, skoro żadnej reputacji nie zrobisz na samych questach głównych jej poswieconych
Ja mysle, ze wiekszosc wie i nigdy tego nie dostanie. Wiekszosc z tych kochajacych lore i estetyke tego uniwersum chcialaby zeby dzialo sie cos wreszcie na Azeroth ktore znaja. Rework i fabula tam.
@@br00t62 Nie wie. Gdyby wiedzieli i byli prawdziwymi fanami lore to by przestali marudzić że akcja dzieje się gdzieś po za Azeroth które znają. Natomiast to marudzenie na WoW jest właściwie od dodatku Cataclysm. Im dalej tym bardziej marudzą.
@@michalov88 tak tak, masz w stu procentach rację. Twoje podejście jest zupełnie jak ignorowanie feedbacku graczy przez kilka dobrych lat. A przyklad jak Blizz o classicu mówił „You think you want it, but you don’t” i jak bardzo się mylił, w ogóle nie zaprzecza temu co mówisz XD
@@br00t62 szczerze wątpię w poważny feedback community wowa
Może po prostu jest za dużo NOWEGO, zamiast starego. Nie ma tego odwiedzania starych miejsc tylko co chwilę jest nowego i nowego
Dla mnie te smoczki są po prostu śmieszne. Bohater, walczacy w zbrojach, z broniami dosłownie wykutymi z kosmicznych/zaświatowych materiałów, po wielu bitwach stoczonych z o wiele potężniejszymi przeciwnikami niz tam jakieś smoki, wraca na Azeroth i ma z nimi problem. One powinny być dla nas na strzała. Kupy sie te nowe dodatki nie trzymają.
to było jak wytresować smoka, to nie jest warcraft /spit, to jest przaśne
Mam bardzo podobnie z tym dodatkiem, dlatego mam nadzieję, że następny pokaże pazur
Ja niestety nie mogę się jakoś wgrać w ten dodatek 😢 pokładałem ogromne nadzieje w Solo Shuffle jednak ten system jest totalnie broken, a wszystko inne jakoś tak sprawia mniej przyjemności może po prostu u mnie jest jakieś zmęczenie materiału 🫢 zobaczymy kolejne patche jak to będzie najwyżej pojawię się na nowym dodatku 😊
Do szybkiego zobaczenia na serwerach w takim razie!
Dlaczego uważasz, że Solo Shuffle jest totalnie broken?
@@Girczuk sporo by opowiadać zaczynając od 40min kolejek, po ludzi slackujacych, zły przelicznik dodawanego bądź odejmowanego ratingu 🫢 polecam filmy Venrukiego na ten temat 😎
@@GamingowyKocurPolecam granie Healerem =)
Narzekanie na slackujących ludzi jest i będzie zawsze, gdzie dobiera Ci losowych ludzi. Na M+, raidach itp.
Dla mnie dodanie SS jest najlepsza zamianą w PVP od lat.
Szczerze dodatek kozak. Mozna sie czepiac szczegolow ale jest ok. Tylko faktycznie brakuje tego pazura.
Kusi ten emerald dream, jedno z moich ulubionych miejsc w całym wowie, akurat teraz jest promocja tylko boje się że nie będę miał tam co robić sam kiedy już zrobię całą fabułe :D
Gameplay: TOP Lore:no oby next patche poprawiły sprawę. Ale po krótkiej przerwie wracając i mając zaległości raptem 1/2 patcha chce mi się znowu grać.
Legionu chyba nic nie pobije pod względem opowieści i gameplayu. SL i DF dało tylko tyle, że z przyjemnością wraca się do levelowania w BFA gdzie questy z dzisiejszego punktu widzenia (i dwoch kolejnycb dodatkow) były duzo lepiej napisane. DF mimo że gra się ogólnie spoko pod względem opowieści leży i ciężko to będzie podnieść. Ale podobno Krzysiu wraca to jest szansa, że uratuje swoje dziecko.
Hej, oczywiście świetny materiał, dziękuję.:-)
Dodatek mi się ogólnie podoba. Osobiście uważam, że przez to szybkie latanie, które dostaliśmy od początku trochę tracimy na tym całym zwiedzaniu tych wysp, ale jest, jak jest. Uważam też, że lepiej by było gdybyśmy mieli jakieś jedno coś do ciągłego famienia, żeby gdzieś tam było to poczucie, że właśnie jest co robić. Poza tym, liczę szczerze, że ten dodatek to właśnie taki reset i uspokojenie tych wszystkich emocji po ostatnich 3 dodatkach i że kolejna odsłona gry wgniecie nas w fotele.:-) A może to tylko takie marzenia. Ale nawet jak, to podobno marzenia się czasem spełniają.:-)
ja należę do hardcorowców z dawnej epoki. Przerobiłem WoWa zarówno na priwach, których lata świetności przypadały na lata 2006/2007, jak i finalnie na retailu - ale czy tu, czy tam WoW miał swój fenomenalny, mistyczny wręcz klimat, a świat utworzony w grze był dla mnie jak drugi dom. Niestety wszystko legło w gruzach po wydaniu Pandarii, i według mnie każdy kolejny dodatek, to coraz większe oddalanie się od cudownego pierwowzoru. Po wyjściu LK czuć było jeszcze spójność a Cata, dawał coś o czym marzyło chyba 99% graczy- czyli eksploracje tego cudownego, różnorodnego świata latającymi montami. Niestety nie mogę przekonać się do czegokolwiek co powstało dalej i niby skończyłem Shadowlands ale w bólach, i nadziejach, że nastąpi reset, i powrót do korzeni. Ta gra nie opiera się już na ekspolracji, i zwiedzaniu baśniowych krain, a takie wariactwa jak dodanie możliwości budowania własnego garnizonu z poprzednich dodatków, to już totalny odlot. Patrzę ze smutkiem jak gra mojego dzieciństwa po prostu się kończy, może to kwestia tego, że Blizz, żeby utrzymać pozycję starał się trafić w gusta nowych, młodych graczy, kosztem swojej rdzennej społeczności, czyli tych, którzy spędzili z tą grą swoje najlepsze lata ? Po co im w sumie grono trzydziestoparo letnich dziadków takich jak ja? Starsi gracze, wspominają tą grę z nostalgią i najcieplej, a młodsi mają inne tytuły, które zachęcają ich bardziej od WoWa - na nich raczej nie zbuduje się silnej społeczności, trzeba by pamiętać lata początków WoWa, żeby po prostu go poczuć w pełni :). Nie znam innej gry, w której są aktywne gildie czterdziesto i więcej latków, a to świadczy o przywiązaniu ludzi to tej gry, która chyba na siłę chciała się odmłodzić niszcząc swój unikatowy klimat. Podobnie i oczywiście w dużo mniejszej skali poległ chociażby Elex, który też miał być dla ogółu a nie dla tych, którzy na niego czekali :)
Uwielbiam ten dodatek, te bajkowe krainy. Po ciężkim dniu pracy rozplywam się w tym klimacie 😊 pozdro
Ja tez nie rozumiem jak mogleś się złapać na ograniu wiecej godzin w SL niz DF, ja rozumiem kwestie lore-u ale to nie one napędzaja gameplay, thrall siędzący w orgrimarze nie odpowiada za spędzone godzny w grze, no chyba ze jesteś RP graczem.
Kolejna rzecz to wielkość konfliktu który omawiasz około 2:42 :D sorry ale gracze sami nie wiedzą czego chcą najwidoczniej, dosłownie DF są wszystkim czym "content-creatorzy" jak ty i tobie podobni chcieli tbh, spokojny, skupiony na eksploracji, sielankowy i nagle budzicie się i mówicie ze to nie jest takie fajne.
Owszem sam sie złapałem ze loreowo mnie ten dodatek niezbyt obchodzi ale to moze i dobrze, troszke byłem zmęczony tym cosmic powerem, blizzard zawsze może użyc karty "illidan" czy "Sylvanas" albo nawet "Thrall" i znowu każdy będzie krzyczał ze jest zajebiscie :D
Nie zawsze to działa z wielkimi postaciami Warcrafta, pamiętasz co było z Sylwanas w Shadowlands, była za bardzo przeciągnięta w czasie i miała totalnie zrujnowany finalny parch przez Jailera
W grze "jest pusto", nikt nie gra, nikomu nie chce się logować ... ale dodatek jest w.j.b.n. na maxxxa!
Jadę na rajd konny w Bieszczady, do usłyszenia w październiku🤠
Ja z Dragonflight też mam jakiś problem i ok dodatek jest spokojny, exploracja wszystko spoko ale brakuje jakiegoś takiego lekkiego pazura. Może troche się przeliczyłem nad motywem zaralek cavern i samego laboratorium Neltariona bo ja tam serio wyobrażałem sobie jako zaralek jako miejsce spustoszone przez abominacje i eksperymenty neltariona które były by w ofensywie z jakimiś tytanskimi kontruktami czy jakąś rasą a nagle do gry wchodzi 3 siła czyli my poszukiwacze przygód Azeroth i szczeze powiedzawszy rasa kretów i rasa tych dragonislowych olbrzymów no nie trawie jakoś. nie pasują mi ale to moje subiektywne odczucie. ale tak samo jakoś niepasuje mi design smokowców. tych strazników w Valdraken. porównując te modele z tymi starymi to wole zupełnie te stare. Liczyłem w Zaralek na jakaś mroczniejszą historie a nie latanie z kretem jako wykrywaczem zapachu. Design Megadungeonu też do mnie przemawia i o ile jest oryginalny i naprawde ładny to ja mam wrażenie że jest troche taki tani i bez polotu. ale to poprostu chyba nie wbija sie w moje wyobrazenie bo myslałem ze bedzie cos bardziej jak caverns of times i bedziemy sie przedzierac przez linie czasowe a nie same portale zawieszone w przestrzeni. az Shadowlands mi sie przypomina. Nie mam czegoś takeigo co by mnie trzymało w tych krainach dragonflightowych. Chyba poprostu liczyłem na coś troche innego. Bo cinematic dodatku to wogóle mnie nie porwał. Mam też wrazenie ze to latanie na samym początku dosyć mocno zabiło klimat krain. dla mnie było ono zbedne na poczatku
Ooo to już wiemy co będzie oglądane mistrzu ale daje w ciemno że odcinek świetny bo poziom tylko wzrasta
Ja mam odwrotnie, SL były dla mnie mniej warcraftowe i trochę odlepione. W DF jest to co znam i jest to rozwijane co mi pasuje. Jest masa questów i aktywności które mnie wciągają w smocze wyspy. Mam wrażenie że DF jest bardziej dopracowany i widzę to np. w przerywnikach między questami, świecie który jest faktycznie pełny i mniej statyczny, czy szczegółach jak przykładowo pisklę smoka podlatuję do weterana orka z klanu dragonmaw gdy ten wspomina swoją przeszłość.
Lore jest dobre (nie świetne) i przede wszystkim jest dobrze prowadzone co było słabą strona SL. Brak konfliktu między frakcjami mi nie przeszkadza, wolę taki spokój niż sztuczną wojnę o "złote kalesony". Biorąc pod uwagę że między dodatkami był drobny timeskip, przestrogę Alexstraszy i że sama wyprawa na Smocze Wyspy niema charakteru militarnego a czysto odkrywczy to nawet brak zawiści między frakcjami jest dla mnie ok.
Dodatek oceniam bardzo dobrze, ale jedynie jako jednorazową odskocznie. Kolejny dodatek nie może już mieć takiego chill'owego charakteru bo się po prostu przeje, musi coś się wydarzyć.
Pozostając jeszcze przy krainach to te z BfA siadły mi najbardziej
dobra robota
Wkoncu :) tyle czekałem na Ciebie
Nie gram bo obiecałem sobie, że pan blizzard więcej nie zobaczy moich pieniędzy. Za dużo rzeczy odwalili przez ostatnie lata. Afery, niespełnione obietnice, coraz gorsza i wieksza monetyzacja swoich produktów. Nie, nie. Musiało by sie wydarzyć naprawdę coś niesamowitego żebym zmienił swoją decyzję.
Plus że sam ten dodatek z perspektywy kogoś kto grał od legionu niewiele wnosi do gameplay'u. To wszystko co w nim widzimy to tylko doszlifowane wersję systemów które się sprawdziły. Brakuje nowości która wpływała by na player power i gameplay, takiej jaką były m+ w legionie. Bo latanie może i fajne, przyjemne, ale to tylko modyfikacja poruszania się po mapie.
A fabuła jest po prostu nijaka i tak jak wiele osób tu już pisało, zbyt cukierkowa.
Tak więc zostaję na prywacie!
Żółwi łał - polecam serdecznie jak ktoś lubi vaniliowy smak z plusem
Ciekawe jak on się potem skończy
Dodatkowo po tylu dodatkach pod kątem lore nasz bohater to taki thebeściak, że każdego ma na strzała.
To była bardzo głupia droga prowadzenie historii i postaci. Teraz nie ma już realnego powrotu do normalnego, przyziemnego konfliktu.
Może w końcu czas na wow 2? Wątpię by tak się stało. Albo to też już czas żeby powiedzieć do widzenia na zawsze wow. Twój czas przeminął jak diablo.
A ja mam dosłownie na odwrót, tęskniłem za takim zwykłym klimatem Warcrafta i gra mi sie naprawdę dobrze. Shadowlands mnie przytłoczyło, nie mogłem się odnależć w tej liniowej historii, krainy ładne, ale ten rozdzielony swiat zabija limat. Chociaz odpuszczałem sobie granie to cały czas śledziłem lore bo było całkiem ciekawe pomimo kilku fikołków, to wątek z Jailerem dawał szanse na pociągniecięciem tego wątku na kolejne dodatki, a blizzard dał mu kilka kwestii dialogowych i tak po prostu go zabił.... To samo co z N'zothem, całkowicie zmarnowany potencjał świetnych vilanów :< Chyba poza kilkoma wyjątkami blizzard nie potrafi dzwignąć ciężaru DUŻEGO VILLANA. Pewnie jeszcze dostaniemy coś wielkiego w Dragonflight, ale póki co super się przemirza ten świat jest bardzo dużo aktywności i masa głównych wątków fabularnych
Zgadzam się.
Mam totalnie inne odczucia.Swietne krainki i nie potrzebuje tych calych konfliktow.Nareszcie jest z tym spokój bo konflikt ally i hordy juz dawno nie mial sensu i byl ciagniety na siłe
Zgadzam się w 100%. Przyczynę ostatniego konfliktu pokazali w Shadowlands. Po co robić na siłę kolejny
Jak już szukasz czegoś czego ci brakuje to myślę że jakiejś przerwy, ja sobie wbijam co patch na jakiś czas i jak sobie porobie co chce to jest miejsce na na przykład Baldura teraz a nie ru*hanie jednej gry bez przerwy
Kiedy brakuje klimaciku to zaczyna się dostrzegać jak mało gra w rzeczywistości oferuje. Robienie w kółko tych samych kilku M+ non stop dzień w dzień może się komuś podobać jeśli nie zna nic innego. Konkurencja pozostawia wiele do życzenia i daleko im do ideału, ale w porównaniu do WoWa i tak robią lepsze gry.
"Nie"spodziewany twist to to że 10.2 to ostatni duży patch w tym dodatku
Mnie odrzuciła nadmierna słodkość i infantylność, którą od jakiegoś czasu WoW jest niestety wręcz zalewany. Dodatkowo przewidywalność głównej fabuły jest mocno nużąca. Jej zdominowanie przez Dracthyrów, których uważam za kompletnie zbędny element dodany do uniwersum też nie pomaga. Historia tego dodatku jest dla mnie po prostu nudna, nie ma w niej dosłownie nic na czym mogłoby mi zależeć do tego stopnia, że chciałbym to śledzić, obserwować czy interesować się jak to się dalej potoczy. Ciągłe powtarzanie tych samych oklepanych schematów, archetypów postaci i wieczne powtarzanie jak to nadzieja nigdy nie umiera, a rodzina jest najważniejsza. W sumie nie ma się też co dziwić kiedy deweloperzy robili wszystko co się dało, aby spłycić każdy możliwy konflikt, więc teraz muszą pracować z tym co pozostało czyli kilkoma motywami, które widzieliśmy już setki razy. Jest to chyba pierwszy dodatek, w który po prostu nie chce mi się grać mimo tego, że dodano w nim wiele rzeczy, które w moim odczuciu mocno usprawniają gameplay (np. dragon riding lub nowy crafting system).
Pamiętam jak jeszcze w BfA czy SL, które nie były dodatkami idealnymi, odliczałem minuty do nowych zapowiedzi czy cinematiców, aby tylko się dowiedzieć co stanie się dalej z moimi ulubionymi miejscami bądź postaciami. W Dragonflight nawet nie jestem świadomy, że wychodzą nowe aktualizacje. Po prostu mnie to nie obchodzi. Możliwe, że jest to spowodowane tym, że smoki nie są moją ulubioną tematyką w WoWie, ale z drugiej strony chyba właśnie o to chodzi, żeby fabuła sprawiła, że zmienię swoje zdanie i się zainteresuję. Jak na razie chyba jest gorzej niż było.
W sumie to chyba najbardziej mnie śmieszy (boli) to, że z wielkich, potężnych jaszczuro podobnych istot budzących szacunek i grozę, smoki zmienili w "ludzi" okazjonalnie zmieniających swoją formę, żeby gracze przypadkiem nie zapomnieli, że to faktycznie są smoki.
I jest mi z tego powodu smutno :(
Dzięki za szczerą opinię, w wielu przypadkach mogę się niestety zgodzić jednak ze mną nie jest jeszcze tak źle. Lubie wchodzić na Smocze wyspy ale tak jak powiedziałem czuję się po prostu ok. Miałem podobnie gdy usłyszałem ze bedzię dodatek ze smokami jednak mam nadzieje że sytuacja się zmieni w patchu 10.2 i w końcu ta karuzela nabierze rozpędu. Mój optymizm podsycany jest ostatnim newsem o dyrektorze kreatywnym czyli powrót króla - Chris Metzen, zdaje sobie sprawę ze nie bedzie to łatwe ale moze zobaczymy naprawdę ciekawe rozwiązania lorowe w następnym dodatku lub pod koniec DF - dlatego tym mocniej czekam na 10.2. Nie mogę sie doczekać by wejść w królestwo m.im Ysery czyli Szmaragdowy Sen - ta kraina jest równie ekscytująca co tajemnicza i wspominana jest od Warcrafta 3, zobaczymy!
A tymczasem dla wszystkich którzy czytają ten komentarz - PROSZĘ WEJŚĆ NA KANAŁ BOMBOWEGO KURCZAKA bo to co robil dla Machinimy to skarb Narodowy:) Dziękuję za Twoja twórczość stary, wiem ile czasu i pracy to wymaga! :)
@@SamaelChannelNews Bardzo dziękuję za miłe słowa :)
Co do powrotu Chrisa Metzena to nie sądzę, aby wiele to zmieniło. Już wcześniej był w Blizzardzie zatrudniony jako doradca kreatywny jeżeli dobrze pamiętam, a gra dalej idzie w tym samym kierunku, przynajmniej jeżeli chodzi o fabułę. Podniesienie jego rangi niewiele tutaj wniesie, ponieważ problem jest z resztą ekipy pracującej nad WoWem. Już teraz pojawiają się plotki, że spora część zespołu po prostu nie chce tworzyć tej gry według wizji pana Metzena bo jest po prostu sprzeczna z tym co lubią/w co wierzą dlatego ja bym nie pokładał zbyt dużej nadziei w jednej osobie.
Ale czas pokaże. Mam nadzieję, że się mylę.
Wciąż czekam na kolejny odcinek znaj swoją klasę najlepiej o warlocku
sl lepiek sie gralo, df poczatek spoko ale im salej w las slabiej, nie grAM OD maja
Tęskniłem
Ja też :)
Blizzard juz nie umie w dobre historie. Chociaż i tak wole nijaka fabule Dragonflight niz totalny bullshit jaki odwalili w Shadowlands.
Dokładnie
Ostatnio jakoś ogólnie jest cicho o wowie - zero jakiś większych informacji.
Przestałem grać nie czuje Warcrafta. Czekam na nowy dodatek.
Dlatego powtarzam, WoW skończył się na WotLKu i zaczynam już niebawem grę na klasyku z tbc i wotlk. Odkąd jest ten bananowy zarząd w Blizzardzie, nie będzie już brutalności w lore czy między frakcjami, wszystko przekolorowane i zasrane sielanką. Brakuje tylko jednej wielkiej tynczy w logu i przytulających się hordziakow z Ally.
Wow umarł razem z Hakkarem
Nie zmieniaj mojego umysłu
Jak mi się gra ? W sumię to trochę ciężko powiedzieć. Smoki zawsze odgrywały znaczącą role w lore WoW'a. NIe wiem czy nie przesadzę, jeśli powiem, że ten dodatek to rozwinięcie Catclysmu, po tym jak reszta aspektów oddała swoją moc. W tym dodatku stopniowo odkrywamy przeszłość (która prawodopodobnie jest ciemniejsza niż nam się wydaje) powiązaną z bieżącymi wydarzeniami.poszczególnych szczepów. Co osobiście mi odpowiada. ALE. Paradoksalnie mam wrażenie, że dzieje się za wolno. Każdy pomniejszy patch wprowadza nowe wątki, które dają olbrzymią możliwość do spekulacji. Dlaczego Vyranoth tak bardzo nie nawidzi Alextrasszy? O co chodzi z wątkiem zniszczonych jaj, czy to szczep czerwonych na rozkaz tytanów (lub samego Tyra) zniszczył tysiące jaj pierwotnych smoków ? Jak Fyrrak, Vyranoth, Iridikron i Rasageth naprawdę zdobyli swoją moc, jak żywioły im ją przekazały? Znów pytania się mnożą, ale potencjalne odpowiedzi są nam pipetką sączone o ile w ogóle. Dlatego odnoszę wrażenie, że fabularnie jest strasznie wolno. Idąc dalej. Ilośc aktywności, które możemy robić wciągniu dania jest dość spora. Nie jest to złe, chociaż widać jak na dłoni, że niektóre z nich straciły na popularności (gotowanie z Tuskarami na moim serwerze nie jest już tak oblegane). W miejsce starych wprowadzane są nowe. Co tutaj może irytować to rosnące ilości typów nowych "walut" potrzebnych zdobywania nowych rzeczy. Gdzie czasem ta "waluta" staje się śmieciem który musimy gdzieś trzymać. Brak grindu? No niestety nie jestem w stanie się z tym do końca zgodzić (patrz zdanie wcześniej). Latanie to już jest raczej ikona tego dodatku. Generalnie uwielbiam (zdobycie achievów do niego uważam za naprawdę wymagające) i mówiąc szczerze jak czasem trzeba wrócić do starego sposobu latania to, aż mi gdzieś tam po nerwach szarpnie jak to widzę. Na przyszłość. Jeśli Blizz planuje na poważnie rozszerzyć tą metodę latania na inne kontynenty powinni pomyśleć o szerszej gamie mountów to potrafiących, bo 6 powstawowych bardzo szybko się przejje. Już nie rozdrabniając się. Jest fajnie, ale ja chce szybciej. Może jeszcze tylko dwa zdania co do naszego odwiecznego konfluktu Alliance vs Horda. Zwróćcię uwagę na to kto obecnie przewodzi obu frakcjom. W hordzie mamy raczej dość rozważną i opanowaną Radę. Można powiedzieć, że dawni podżegacze pokroju Garrosha (czy też Sylvanas) zniknęli. Kto jest w Alliance? Lord Regent Turalyon, który chyba cały czas jeszcze żyje wojenką, którą prowadził będąc w szeregach światłości. To się nie może dobrze skończyć i do konfliktu raczej wrócimy. I mam wrażenie, że tym razem to Alliance coś odwali, co de facto będzie przyczyną do powrotu Anduina na jego prawowite miejsce (to sie chyba High King to stanowisko nazywało) w Stormwind. Wybaczcie jak za długo, starałem się skracać. Dzięki za materiał i Pozdrawiam.
Dzięki wielkie za komentarz, w paru kwestiach się zgadzam - w najważniejszej czyli dokładnie ZA WOLNO. Podoba mi się to że twórcy nie mówią paru rzeczy wprost ale ekscytacja spekulacjami gaśnie w miarę upływu czasu i mam z tym problem. To że Turalyon coś może odwalić jest tylko kwestią czasu, mówiłem to na starcie dodatku i mam nadzieje ze wyjdzie z tego wojna domowa lub nawet szerzej, wojna frakcyjna. Z walutami masz rację, Vyranoth nienawidzi Alexstraszy moim zdaniem dlatego że jej oczyma to właśnie królowa aspektów zdradziła swoj rodzaj, swoją rasę na rzeczy upgrade’u obcych bytów czyli Tytanów a konkretnie Tyra. Dla nich to obca moc, wręcz nienaturalna. Kiedyś te dwa smoki były zapewne ze sobą bardzo blisko. Jednak wydaje mi sie ze główny powód nienawiści to uwięzienie Primalistów, dla tej czwórki to było gorsze niż śmierć i sama Raszageth o tym wspominała w malej potyczce. Dzięki za komentarz, pozdrawiam👍
@@SamaelChannelNews Wielokrotnie było wspominane, że Ysera i Alextrassza to siostry (chyba nawet z jednego lęgu). Ale patrząc na ostatnie cinematici dot. relacji Alextrassza - Vyranoth, to mam wrażenie, że to właśnie obecny smok lodu był pierwotnie tą bliższą siostrą. PS. Czy Alextrassza nie została królową smoków dopiero po zmianie swojej fizycznej formy z proto-drake'a na to co widzimy teraz ?
I ten materiał to jest świetny przykład na to, że gracze nie wiedzą czego chcą i absolutnie nienależy ich słuchać, a szczególnie w temacie casualizacji gierki. Wszystkie te huczne hasła "Nie gram, bo nie ma ekslopracji", lub "jakby było więcej open worldu, tu bym grał jak pojebany/a" no..widać XD Miesiąc może dwa i tego typu krzykacze znikają, ZAWSZE, tak samo, jak od zawsze w wowie corem są raiderzy, a później też i mplusherzy.
Nie wspomniałeś ani słowa o Iridikronie. Przecież to oczywiste że ten majster będzie gotował content w następujących dodatkach przez parę lat
😉
Mogło być lepiej. Wolę wotlka od retaila który dla mnie jest już po prostu nijaki.
"Przyjacielami". Umarłem.
A ja chciałbym byś zrobił gameplay z wowa :)
Mnie niestety dragonflight dosc szybko znuzyl i szybko nastapil brak przyjemnosci przemieszczania sie po tych krainach, zdecydowanie lepiej mi sie gralo, robilo questliny, odkrywalo krainy na BFA i Shadowlands, pozdrawiam
Czyli jak zwykle, ciągle Wam źle w Wow-ie. Przestańcie grać.
Zasadna krytyka i dyskusja na temat wad danego produktu nigdy nie jest czymś złym :)
Hejtowanie dla zasady to najgorsze co może być i gwarantuje Ci że nie spotkasz tu na kanale bezpodstawnej krytyki, zresztą jeśli obserwujesz kanał to wiesz o co mi chodzi:) Ale tak jak powiedział kucyk na dole w komentarzu - zasadna krytyka i dyskusja nie jest niczym złym, warto jest rozmawiać najlepiej o samych dobrych rzeczach, które kochamy w uniwersum, które bardzo dobrze wspominany, jednak jeszcze lepiej czasem usiąść i zrobić reality check - dla zdrowego balansu. Jeśli chodzi o Dragonflight to bardzo solidny dodatek i czekam co przyniesie przyszłość! Pozdrawiam :)
Ja bym chcial Vanille z nowym systemem pvp, drzewkami, grafika i mechanikami bossow tak aby fabula byla ta sama, ale gameplay wzbogacony, co trzeba naprawione ale bez zepsucia tego starego WoWa.
takie pierdole nie o tej vanili, nie chcialbys tego i ludzie tez by nie chcieli, tylko sie wam wydaje ze byscie chcieli bo graliscie w te gre 20 lat temu jak byliscie innymi ludzmi
Dodatek słaby ale SL był tragiczny
Dragonflight to naprawdę niezły dodatek, cieszy wiele zmian w core gry, ale niestety atmosfera nudy i ugrzecznienia daje się we znaki. Nie mogę już patrzyć na te wszystkie questy jak to Horda i Ally się kochają i wszyscy ze sobą współpracują. Muzyka jest do wyłączenia bo tak leniwej i usypiającej ścieżki dźwiękowej to dawno nie słyszałem. Nawet kolorystyka smoczych wysp przypomina grzeczne bajki Disneya. Niestety mimo przyjemnego gameplayu, w tej grze jest coraz mniej Warcrafta :( Ja naprawdę chcę już jakiś reset WoWa.
Fajnie, ale dodatki typu Bfa, czy Pandaria, gdzie miał byc podkreślony konflikt frakcji był zwykle nieudany i szybko sie konczył i zastepował go wspólny villan :< Do tego możliwosc wpólnej gry Horda, Alliance, troche przekreśla szanse na dodatek z otwartym konfliktem
Co do kolorystyki, to Shadowlands było całkiem mroczne, więc nie narzekałbym teraz. to tak jak z diablo 4 każdy chciał mrocznego diablo i juz nikt nie gra XD
ale masz piekny glos
No ogólnie dodatek mierny. Za bardzo cukierkowo, tak jakoś słodko.. No nie mój gust totalnie. Brak odwiecznego konfliktu kuje w oczy. Brakuje mi aktuwnoaci pvp rodem z BFA - super sie w to grało. W dragonflight jedynie co bardzo mi sie podoba to latanie: ciekawe rozwiązania, szybka eksploracja i lvlowanie - giga plus.
Dla mnie fabularnie Dragonflight to jedna wielka nuda.
SL miało wg. mnie największy potencjał fabularny ale wiemy jak to się skończyło - przekuta korona dominacji w koronę "dzieci kwiaty" i Pelagejem w roli Arbitra. Olany temat Primusa, Bolvara, i przede wszystkim Arthasa ale też sporo innych postaci takich jak np. Alekasndros Mograine z synem, itd. Przynajmniej zapadło mi w pamięci kilka cinematików, które były zajebiste: sam zwiastun był już 100 razy lepszy od tego syfu DF ua-cam.com/video/s4gBChg6AII/v-deo.html, i reszta
ua-cam.com/video/cbkQEgf_TAs/v-deo.html,
ua-cam.com/video/UHHtkRNCqqo/v-deo.html,
ua-cam.com/video/LNSnOAumlB8/v-deo.html,
ua-cam.com/video/Asgw5kdCGA4/v-deo.html,
ua-cam.com/video/kBnA5DgV2eo/v-deo.html,
ua-cam.com/video/vdmOGTSWdj0/v-deo.html,
to tak na szybko...
Dragonflight? a co to takiego?
Warcraft stracił charakter
Jak dla mnie tem dodatek jest dość słaby. Mam już szczerze dość tych smoków. Nie czuje już tego dawnego warcrafta... czekam z utęsknieniem na nowy dodatek 😢
10 minut nietwórczego dziadziania po miesiącu czekania na filmik. Rozumiem że wow czasem może się przejeść, czasem warto od niego odpocząć ale zrzucanie na "mało lore" od "lorowego specjalisty" to argument z dupy. Masz w DF pierdyliard historii i kilku questowych historyjek które starczyły by na wiele publikacji, często takich które uderzają w czułe struny. Jak tych dwóch orków z Ruby Shrine.
Są w lore Warcrafta tematy które lubię bardziej i mniej, temat smoków przyjąłem z mniejszym entuzjazmem niż na przykład Void lub temat Światłości. Mimo że są naprawdę arcyperełki w questach w DF to nie mam ochoty robić o nich poszczególnych odcinków chociaż to nawet dobry pomysł, zebrać moje ulubione Top10 i wtedy z taka kompilacja wypuścić film, podsunąłes mi pomysł:) W szerokim aspekcie jednak i to jest moje zdanie które chciałem po prostu wyrazić - nie rusza mnie Dragonflight jak lore poprzednich dodatków i tyle a mówiąc że jest mało lore mialem na myśli główna linie fabularna, mało wątków i ogólnie jeden kierunek który jest przeciągnięty w czasie. To ze w każdym dodatku można znaleźć świetne questy to już całkiem inna sprawa i tu sie zgadzam. Miałem uśmiech na twarzy gdy robiłem questy szalonym pająkiem w jaskini Zaralek, gdy znalazłem malego gnoilla razem z tuskarami, świetne q z Djaradinami które są naprawdę ciekawe! Jest tego dużo i każdy znajdzie cos dla siebie, przyznasz jednak ze główna fabuła nie rzuca na kolana, pozdrawiam.