Chwała Greków - recenzja książki | dr Anna Mandrela

Поділитися
Вставка
  • Опубліковано 28 лис 2024

КОМЕНТАРІ • 13

  • @pinkiandwinki
    @pinkiandwinki 12 днів тому +9

    Dziękuję za recenzję.

  • @Robert-m7u3d
    @Robert-m7u3d 10 днів тому +3

    FIDES QUAERENS INTELLECTUM - Pani recenzja ciekawej pozycji książkowej tylko potwierdza tą tezę.Dziękuję

  • @michalsadowski7906
    @michalsadowski7906 12 днів тому +1

    Fajna recenzja, jak mogę tak się wypowiedzieć :)

  • @rafzkarwowa1475
    @rafzkarwowa1475 11 днів тому +2

    Bizancjum było żywo zainteresowane, aby tworzyć i wysyłać do naszej części Europy wszelakie herezje (np. arianizm).

  • @robertsofronitsky
    @robertsofronitsky День тому

    która seria GUNDAM jest najlepsza?

  • @PrawySprawiedliwy-hu1lv
    @PrawySprawiedliwy-hu1lv 12 днів тому +7

    6:02 Teoria cywilizacji Konecznego się kupy nie trzyma, gdyż np. Koneczny z jednej strony twierdzi, że fundament pod tzw. cywilizację łacińską stanowić ma prawo rzymskie, z drugiej zaś, że Anglik (odrzucający prawo rzymskie na rzecz rodzimej tradycji prawnej common law!) stoi (a w każdym razie miał stać wtedy, kiedy Koneczny to pisał) w tej cywilizacji nad Portugalczykiem, który prawa rzymskiego nie odrzuca.

  • @StanislawKaronkiewicz-t3j
    @StanislawKaronkiewicz-t3j 11 днів тому +5

    9:53 'Węgorze nie powstają dzięki kopulacji, ani nie są jajorodne. Nigdy nie złowiono węgorza, który by miał mlecz lub jaja. Owszem, gdy się je podda sekcji, nie znajdzie się w nich ani przewodów mleczowych, ani przewodów macicznych. W rzeczywistości cały ten gatunek zwierząt krwistych nie rodzi się ani z kopulacji, ani z jaj. Że tak jest, jasno widać z następującego faktu. Gdy z pewnych zamulonych stawów odprowadzi się całkowicie wodę i usunie muł, zjawiają się w nim po deszczu węgorze. Przeciwnie, w czasie posuchy nie zjawiają się one nawet w stawach z wodą stojącą - oczywiście dlatego, że zawdzięczają życie wodzie deszczowej i z niej czerpią pożywienie.
    Jest zatem oczywiste, że węgorze nie powstają ani z kopulacji, ani z jaj. Niektórzy ludzie jednak sądzą, że węgorze wydają na świat młode, bo w niektórych węgorzach znajdujemy małe robaki; stąd wyprowadzają wniosek, ze z tych robaków rozwijają się węgorze. Lecz to nie jest bynajmniej prawdą. W rzeczywistości węgorze pochodzą z [robaków] zwanych "wnętrznościami Ziemi", które tworzą się spontanicznie w mule i wilgotnym gruncie. W rzeczy samej, zaobserwowano już, jak węgorze wydobywają się na zewnątrz z tych robaków i widzi się je, gdy się rzeczone robaki rozedrze i otworzy. Robaki tego rodzaju tworzą się w morzu i rzekach, jeśli jest w nich dużo materiału gnijącego; w morzu blisko miejsc, w których rosną algi; w rzekach i bagniskach blisko ich brzegów - bo tam ciepło słoneczne jest dostatecznie silne, by spowodować gnicie. Ukończyliśmy zatem opis sposobu, w który rodzą się węgorze.' -> Arystoteles, Historia Animālium wg przekładu Zoologia historia animalium Pawła Siwka, Księga VI, Rozdział 16. Węgorze, 490-491
    'Zupełnie inaczej rzecz się przedstawia, gdy chodzi o konie i resztę zwierząt. Jeśli innym bowiem zwierzętom zęby czernieją, w miarę jak się starzeją, to koniom z wiekiem zęby bieleją.
    Zęby zwane kłami stanowią przejście między zębami ostrymi i płaskimi (trzonowymi), bo mają coś wspólnego z kształtem tych dwóch typów; są szerokie u podstawy a ostre u szczytu. Samce mają więcej zębów niż samice, zarówno u ludzi jak u owiec, kóz i świń. Co do innych zwierząt, jeszcze tego nie stwierdzono obserwacją. Jestestwa, które mają więcej zębów, żyją na ogół dłużej. Te, które ich mają mniej albo rzadsze, żyją zazwyczaj krócej.' -> Arystoteles, Historia Animālium wg przekładu Zoologia historia animalium Pawła Siwka, Księga II, 3. Zęby koni, 368
    'Ponieważ każdej rzeczy potrzeba przeciwieństwa, aby mogła zachować równowagę i złoty środek (w tym właśnie, a nie w żadnym ze skrajnych przeciwieństw jest esencja rzeczy i jej logiczny sens), Natura skonstruowała mózg; ma on być przeciwwagą okolicy serca i gorąca, które tam przebywa. Dla tej właśnie przyczyny istnieje ta część organizmu w zwierzętach i posiada naturę złożoną z wody i ziemi. Dlatego także wszystkie zwierzęta obdarzone krwią posiadają mózg i rzec można, iż żadne z innych zwierząt go nie ma, chyba że chodzi o organ analogiczny, np. u głowonoga. Wszystkie te zwierzęta mają małą ciepłotę, ponieważ nie mają krwi. Zatem mózg łagodzi gorąco i wrzenie, które mają miejsce w sercu. Żeby jednak także i on mógł posiadać umiarkowaną ciepłotę, z obu naczyń krwionośnych - z żyły wielkiej i tak zwanej aorty - dochodzą żyły do błony okalającej mózg. Lecz aby ich gorąco nie wyrządziło mu szkody, zamiast nielicznych wielkich żył otacza go mnóstwo drobniutkich żyłek, a zamiast krwi mętnej i gęstej jest w nich krew delikatna i czysta. Dlatego właśnie fluksje zaczynają się w organizmach od głowy, powstają wtedy, gdy temperatura części otaczających mózg jest niższa od temperatury normalnej. W rzeczy samej, gdy pożywienie ulatnia się w górę za pośrednictwem żył, wydzieliny oziębiają się pod wpływem specyficznej natury mózgu i powodują fluksję flegmy i osocza.' -> Arystoteles, O częściach zwierząt, Księga II, wg przekładu P. Siwka, 676-677
    'Taki jest rodzaj ludzki. Albowiem tylko człowiek ze zwierząt nam znanych ma w sobie coś boskiego, albo przynajmniej najwięcej tego ma w sobie spośród nich wszystkich. Z tego też powodu - jak i dlatego, że kształt jego zewnętrznych części jest nam najlepiej znany - wypada od niego zacząć. Zaznaczmy na wstępie, że u człowieka, i tylko u człowieka, części naturalne są rozłożone w porządku ściśle naturalnym: górna jego część jest zwrócona ku górnej stronie wszechświata. Istotnie, spośród wszystkich zwierząt tylko człowiek trzyma się prosto. Fakt, że jego głowa nie jest umięśniona, wynika w sposób konieczny z tego, cośmy powiedzieli o mózgu. Przyczyna tego faktu nie leży w tym, że - jak niektórzy mówią - umięśnienie głowy przedłużałoby życie rodzaju ludzkiego. Twierdzą również, że głowa nie jest umięśniona w celu lepszego odbierania wrażeń zmysłowych, bo - wnioskują - wrażenia te odbieramy za pomocą mózgu, lecz nie mogą one przedrzeć się przez części zbyt umięśnione. Żadne z tych twierdzeń nie jest prawdziwe. Prawdą jest tylko, że gdyby okolica otaczająca mózg była obficie umięśniona, mózg działałby wręcz przeciwnie do celu, dla którego zwierzęta go posiadają - bo nie byłby w stanie oziębiać ciała, będąc sam gorący! Z drugiej strony, nie jest przyczyną żadnych wrażeń zmysłowych, gdyż jest nieczuły na własności zmysłowe tak jak każda inna wydalina organiczna. Lecz ponieważ nie mogą wytłumaczyć, dlaczego niektóre zmysły są umieszczone w głowie, a jednocześnie sądzą, że mózg nadaje się lepiej niż inna część organizmu do tej funkcji, dlatego na mocy rozumowania dedukcyjnego przypisują wrażenia zmysłowe mózgowi.
    W traktacie 'O zmysłach' jużeśmy wykazali, ze siedliskiem zmysłów jest okolica serca; dalej wyłuszczyliśmy, dlaczego dwa z nich, dotyk i smak, zależą najściślej od serca, a spośród trzech pozostałych zmysłów węch jest umieszczony między dwoma innymi, podczas gdy słuch i wzrok w głowie, z powodu szczególnej natury ich organów; w głowie także jest umieszczony wzrok wszystkich zwierząt. Zresztą umiejscowienie słuchu i węchu u ryb i zwierząt im podobnych potwierdza jasno nasze zdanie; one bowiem postrzegają dźwięki i zapachy, chociaż nie mają w głowie żadnego widocznego organu w tym celu.' -> Arystoteles, O częściach zwierząt, Księga II, wg przekładu P. Siwka, 683-684
    'W odniesieniu do natury partykularnej kobieta jest czymś niedoszłym i niewydarzonym. Czemu? Bo tkwiąca w nasieniu siła czynna zmierza do utworzenia czegoś doskonałego: podobnego do siebie co do płci męskiej. A że rodzi się kobieta, dzieje się to albo z powodu słabości siły czynnej, albo z powodu jakiejś niedyspozycji materii, albo też spowodowało to coś z zewnątrz, np. wiatry południowe, o których [Filozof tj. Arystoteles] pisze, że są wilgotne.' -> św. Tomasz z Akwinu, Suma teologiczna, Tom VII Człowiek
    'I remember the late Prof. de Morgan ramarking that all Aristotle's logic could not prove that "Because a horse is an animal, the head of a horse is the head of an animal." ' -> William Stanley Jevons, The principles of science : a treatise on logic and scientific method, London : Macmillan co.,1913, p. 19