2020: - Australia płonie - Ameryka Północna przygotowuje się do wojny z Iranem - W Azji wybucha zaraza - Afryka nie ma jedzenia - Kino Świat wydaje dobrą animację Jedno jest pewne - świat się kończy
JA- Julian jak to jest że po tym filmie jesteś tak szczęśliwy? Julian- Wielu ludzi pyta mnie o to samo, ale jak ty to robisz?, skąd czerpiesz tę radość? A ja odpowiadam, że to proste, to umiłowanie życia, to właśnie ono sprawia, że dzisiaj na przykład robię tą recenzję, a jutro... kto wie, dlaczego by nie, pójdę i zacznę pomagać staruszkom na ulicy karmić dzieci w przedszkolu lub oddam się pracy społecznej i będę ot, choćby sadzić... znaczy... marchew.
Niedługo się okaże, że powstanie 4 część o Miśku w Nowym Jorku i Julian powie, że to dobra animacja. Wszystko idzie w złą stronę. Niedobrze oj niedobrze
Ja: *widzę zwiastun* To będzie chujowe *mówię do siostry* 3/4h później Ja: *wchodzę na yt* No zobaczymy czy rzeczywiście chujowe Julian na początku filmu: HAHAHAHAHAHAHAHAHAH
@@docentswirosaurus4458 ja tam ciągle w pamięci mam rok 2012, w którym wyszły 2 skrajnie różne w klimacie adaptacje. Obie fajne. pamiętam też anime, które miało chyba z 50 odcinków... Pamiętam Disneya. Obecnie nadrabiam OUaT, dla którego to jest historia przewodnia... O mnustwie innych adaptacji lepszych i gorszych w tym będących pojedynczymi odcinkami jakiś serii nie wspomnę. A teraz to. Nawet kopciuszek miał mniej wersji
Pamiętam jak kilka lat temu widziałam na UA-cam wideo pokazujące pierwszy zarys tej historii. I szczerze - cieszę się, że ją zmienili! Z tego co pamiętam z tamtego filmu, to Śnieżka nadal była przy kości i też miała te magiczne buty, ale charakter - uh! Widać było, że w tamtej wersji miała być opryskliwa i bardzo niemiła. Co do naszej Fantastycznej Siódemki - na początku nie miało być Artura. Był natomiast 4 braciszek Pi, No i Kia. I mieli być faktycznie krasnalami. Z jasnym odcieniem skóry (nie wyglądali dobrze, szczerze mówiąc). Co dokładniej pokazywał film? Pamiętam, że zaczynał się od sceny gdzie Śnieżka, przed lustrem ściąga kolczyki. Tuż obok krył się Merlin i jeszcze któryś z siódemki, ale nie pamiętam który. W tamtej wersji mielibyć chyba czymś w rodzaju złodziejaszków; to mogłam wywnioskować z ich zachowania. Kontynuując - bacznie obserwowali Śnieżkę, kiedy ta ściąga buty i siada na sofie już w swojej prawdziwej postaci. No i na koniec - mocne zdziwienie i przerażenie na twarzach krasnali. Pamiętam jeszcze drugą scenę, która nie była jeszcze dokończona (nie posiadała tła). Przedstawiała Śnieżkę, która odpoczywała sobie na sofie z założonymi butami. Merlin i jego towarzysz pewni, że śpi stwierdzili, że podkradną jej te buty. Już jednego ściągali, ale Śnieżka się zerwała i oberwali tylko obcasem po twarzy. Tyle z tego pamiętam. Ale łatwo z tego wywnioskować, że początkowa fabuła wielce się różniła od tego co dostaliśmy. Mam nadzieję, że ciekawostka kogoś zainteresuje, hehe. I na koniec trochę moich odczuć na temat filmu: Osobiście, świetnie bawiłam się na nim bawiłam. (Tutaj uwaga, drobny spoiler) Najbardziej do gustu przypadły mi te trzy drewniaki (drewniane lalki? Coś w ten deseń) , które pojawiały się od czasu do czasu i zachowywały się dziecinnie. Był to naprawdę miły i uroczy akcent w filmie. Te wszystkie zabawy z tym, że Siódemka wraca do swojej normalnej postaci jak nikt na nich patrzy, z tym przekręcaniem i parodiowaniem baśni - no po prostu genialne! Gdy film dobiegał już końca miałam tylko jedną myśl w głowie - "ale jak to już koniec?" Po prostu minął mi za szybko. I powiem, że liczę na jakąś kontynuację. Bo świat jaki wykreowali , postaci jakie stworzyli - no wyszło im! Co więcej mogę powiedzieć? W całości brakowało mi tylko żartu od tłumaczy związanego z imieniem naszej wiedźmy antagonistki Reginy. Tak bardzo chciałam usłyszeć żart związany z papierem Regina. No, ale się nie doczekałam. A szkoda. Reasumując czterema słowami - bardzo fajny film animowany. ... Pozdrawiam :3
W końcu ktoś kto nie był zupełnie źle nastawiony do tego filmu oprócz mnie! Oczywiście poszłam do kina i byłam przygotowana, że może coś nie wypalić, ale bardziej jednak pozytywnie byłam nastawiona :)
15:02 już myślałem, że będzie: Moim zdaniem nie ma tak, że lustro albo drewno. Jeśli miałbym powiedzieć, co cenie w rzyciu najbardziej to powiedziałbym.....
Powiadomienie o Twojej recenzji zobaczyłam wychodząc właśnie ze "Śnieżki..." :). I zgadzam się z niemal każdym Twoim słowem - ten film to ogromne, pozytywne zaskoczenie. Pozdrawiam! :)
*Wszyscy:* O, to będzie kolejna Najgorsza Animacja! *Julian:* Nie! Dobry film! Musicie to zobaczyć! Idźcie na to z dzieciakami! Dobra bajka dla dzieci! *Julian **_[also]:_* Biust jest bardzo dobrze animowany, rusza się pod koszulką! 😂🤣😅😆
Szczerze jak zobaczyłam ich pierwszy zwiastun z 2017 to już wiedziałam że muszę na to iść bo się zapowiada naprawdę super i... Nie pomyliłam się a wręcz byłam bardziej oszołomiona jak genialnie poprowadzili fabułę na bank ta bajka będzie w mojej kolekcji na półeczce ❤️
Dziękuję ci za tą recenzję! W ogóle nie zwróciłam uwagi, że taka animacja jest. Obejrzałam Twoją recenzję i byłam na tej bajce w ostatni czwartek. Jest cudowna! Zaliczam ją do listy moich ulubionych bajek. Nie mogę się tylko doczekać aż zejdzie z kin i będzie można ją normalnie obejrzeć, w dobrej jakości w domu. Dzięki jeszcze raz wielkie! Wzruszyłam się i tez napełniło mnie to masą pozytywnych emocji! Pozdrawiam ^.^
Cieszę się, że ta animacja się udała ponieważ śledzę historię jej powstawania od jakichś 2-3 lat i miałem nadzieję, że powstanie z tego coś ciekawego. Na szczęście uspokoiłeś moje obawy :)
Film jest od dawna dostępny w sieci, tyle że po angielsku. Sama obejrzałam go jeszcze w 2019. Nie polecam polskiej wersji, bo jeśli Śnieżka faktycznie brzmi tak jak na trailerach (jeśli dobrze słyszę - głos Roszpunki od Disneya) to jest totalnym przeciwieństwem oryginału. Przyznam nawet, że byłam w szoku widząc polski trailer i to jak Snow White się wydziera.
Byłam na tym wczoraj i to było takie świetne że mogłabym pójść na to jeszcze raz do kina , ale płacze bo nie mogę się doczekać żeby było na DVD albo gdzieś w necie . Edit. Poprawiłam błędy ortograficzne dopiero po dwóch miesiącach normalnie brawo ja
Buty które zmieniły śnieżkę w super lasencję, skąd ja to znam? A tak, z naszego polskie fantasy Pierścień i Róża, gdzie tytułowe artefakty zwiększały atrakcyjność osób które je nosiły.
Taa, Azja zawsze ma przewrotne podejście do tradycyjnych historii, w końcu to zupełnie odmienna kultura. Ale zdziwił mnie ten komentarz na temat piosenki męskiej, że jest bezosobowa, bo "w Korei jest inne podejście do chłopięcości"... Nie rozumiem?
Świetny odcinek chyba się wybiorę na ten film . Poza tym miałem ostatnio okazje na netflixie obejrzeć "Mama gdzie Ty" (pozdro dla kumatych) i jestem pełen podziwu jak Ty to obejrzałeś na raz bo ja to brałem na trzy serie . Pozdro
Wiem, że recenzja pojawiła się już jakiś czas temu, ale właśnie wróciłam z kina i chciałam powiedzieć co nieco od siebie (jako zapalona fanka filmów animowanych), bo miałam okazję obejrzeć również wersję angielską tego dzieła. A tu odnalazłam jedyną recenzję na polskim UA-cam, za co dziękuję losowi ^^ Baja jest cudna, to nie ulega wątpliwości. Jednak zanim zacznę się rozpływać, mam ochotę nieco ponarzekać (mogą się pojawić spoilerowe zabarwienia). Mam wrażenie, że w Polsce cała animacja została potraktowana nieco po macoszemu, przede wszystkim w temacie dźwięku i dubbingu. Strasznie mi z tego powodu przykro, bo potencjał jest ogromny! Kamińska w roli Śnieżki spisała się bardzo dobrze (choć głos Chloe Moretz faktycznie jest o wiele bardziej seksowny, co mocno podkreśla silny charakter bohaterki, w którą się wciela). Merlin natomiast (Antek Królikowski) to już zupełnie inna bajka. Wszak jest on drugą najważniejszą postacią i pojawia się w filmie najczęściej z całej bandy uroczych krasnali, więc dubbing tej postaci powinien być równie dobry co Śnieżki. Jednak w mojej opinii jest... cóż, najmniej fantastyczny. Wypada wręcz blado, bo nie słyszałam Merlina, tylko Antka Królikowskiego. W oryginale w ogóle podeszli do postaci Merlina zupełnie inaczej (a co za tym idzie - do jego sposobu wypowiadania się również). Mniej "śmieszkował", dlatego jak już to robił, wywoływało to lepszy efekt. Dobrze to widać we wstępie, gdzie Merlin jest narratorem. W oryginale to taki prolog a'la "dawno, dawno temu", opowiedziany głębokim, nawet odrobinę melancholijnym tonem, z jedynie lekkim komediowym zabarwieniem (bez hiperbolizacji, podnoszenia głosu w dziwnych miejscach, przerysowanej ekscytacji itp.). To bardzo dobrze ze sobą współgra. Merlin wydaje się być tam bardziej dumny, niż stricte pyszałkowaty. Jego ton wyraża ten specyficzny rodzaj samouwielbienia, który wkurza w przyjemny sposób i nie irytuje. Uważałam go jedynie za typowego przystojniaka, który za bardzo skupia się na tym, co widzi w lustrze, gdy akurat nikt nie patrzy, ale ogólnie ma dobre serce, jest inteligentny... zwyczajnie nie zmusił mnie do sięgnięcia po tabletkę na cringe - wręcz przeciwnie, polubiłam tę postać i jej ewolucję. W polskiej wersji natomiast odniosłam wrażenie, jakbym patrzyła na chłopca bez wyrazu, który nie widzi nic poza czubkiem własnego nosa, a przy tym wkurza w ten niemiły sposób i jest płaski jak deska. Szczególnie końcówkę odebrałam przez to zupełnie inaczej, nawet jeśli tam polski dubbing miał się już nieco lepiej. Niestety, magia pierwszego wrażenia. W angielskiej wersji aktor dał mi wyraźnie odczuć, że Merlin się zmienił (a raczej odkrył w sobie coś, czego się nie spodziewał), zaczął patrzeć na świat inaczej i przyswoił ważną, życiową lekcję, plus - faktycznie okazał się być "half time hero, full time romantic". Wszystko tylko przy pomocy głosu. W polskiej... cóż, może dubbing rozkręcił się nieco (scena z lustrem), ale nie ruszyło mnie to prawie w ogóle. W scenie finałowej odniosłam wręcz wrażenie, że Pan Królikowski boi się coś powiedzieć bardziej romantycznym tonem, który był tam bardzo, bardzo potrzebny! A skończyło się na szeptaniu, byle szybciej. Takie "miejmy to za sobą". No słabo wyszło z polską interpretacją romantycznego wątku. Tak po łebkach trochę, a przecież to jednak historia o miłości, która w polskiej wersji troszkę po mnie spłynęła, a w oryginale zakręciła w oku łezkę. Do tego w kilku miejscach, tylko u nas, niestety, nie zgadzały się kłapy. Wypowiedzi czasem były za długie, nie mieściły się i aktor musiał się nieźle natrudzić, żeby powiedzieć coś szybko i wyraźnie. A i tak często dana kwestia "wchodziła" postaciom na zamknięte usta, choć np. Śnieżka po raz kolejny wypada tutaj najlepiej. No i mamy jeszcze piosenki. Nie wiem, czy to tylko moje kino, ale utwory były o wiele głośniejsze od reszty filmu. Jednak podsumowując całość i przymykając oko na płaski polski dubbing Merlina (wiem, nagadałam się o tym jak głupia, poświęciłam temu połowę mojej wypowiedzi, a teraz przymykam oko... czasami trzeba ^^), historia prezentuje się świetnie. Posiada ciąg przyczynowo skutkowy, bawi się konwencją i faktycznie ma jaja. Bohaterowie są zbudowani dość prosto (najbardziej widać to przy postaciach drugoplanowych), bo zwykle ich charakter opiera się na jednej, dwóch cechach, ale to chwyta. Jest zrobione dobrze, nie traktuje widza (potencjalnie - dzieciaka) jak idiotę, a więc daje radę. Twórcy próbują odwracać schematy o sto osiemdziesiąt stopni gdzie tylko mogą, a w tym przypadku łączy się to z prześliczną animacją, cudowną opowieścią, morałem i bohaterami, dla których na chwilę obecną mogę w ogień wskoczyć. Serio, cała ekipa siedmiu wspaniałych to jakiś obłęd i chociaż panowie dostali tylko ten "zarys jednej cechy" w ramach charakteru, a czas na odkrycie czegoś więcej był głównie w przypadku Merlina (może jeszcze odrobinę Artura), to jednak wyobraźnia robi swoje i można sobie wiele dopowiedzieć. A sama główna bohaterka to już w ogóle sztos, bo widać, że ma wiele ograniczeń, ale pozostaje przy tym silna, niestrudzona i pełna zaangażowania. Jest niezależna i "nie do zdarcia", ale nie niezniszczalna. Co tu więcej mówić? Jestem zakochana po uszy w tej wersji Śnieżki. Rzadko się zdarza, żebym miała ochotę obejrzeć jakiś film dwa razy w przeciągu jednego tygodnia. Poza tym jestem bardzo pozytywnie zaskoczona, bo, zarówno w wersji polskiej jak i angielskiej, nie padł ani jeden żart o puszystości głównej bohaterki. Żarty były, ale w zupełnie innym tonie... i były w dechę. Po prostu, bawiły mnie w obu wersjach i oglądając żałowałam ogromnie, że wielu z nich nie dało się przełożyć na język polski bez gubienia po drodze ich puenty. Jednak tłumacze się bardzo postarali i zaskoczyli mnie kreatywnością. Baron Frajer to chyba najlepszy tego przykład. Przez cały seans śmiałam się wyłącznie z rozbawienia, ani razu z żenady. Chwała, że twórcy nie skorzystali z aparycji Śnieżki jak z maszynki do trzaskania słabych żartów, tylko rzeczywiście potraktowali temat "body-shaming" z należytym szacunkiem - co, jako osoba plus size, bardzo doceniam. Zwyczajnie miło mi się patrzy na baję, w której bohaterowie znaleźli miłość, przy czym Śnieżka nie musiała pozostać chudziutka, bo jest prześliczna taka, jaka jest, na zewnątrz i w środeczku, a Merlin mógł być sobie malutki, grubiutki i zielony, aby ktoś go pokochał. Liczyło się to, jak się zachowywał. Kolor jego skóry czy wzrost nie przeszkadzał naszej heroinie w dostrzeżeniu jego prawdziwej twarzy. Świetnie było na tym tle zobaczyć, że nasz czarodziej nauczył się czegoś o życiu, w dodatku od samej Śnieżki - niekoniecznie "Pantofelii" ^^ Życzę sobie i dzieciakom więcej bajek z tak ślicznym morałem i realizacją... i żeby następnym razem poszło lepiej w polskim dubbingu. Dziękuję też za recenzję, uśmiałam się jak zawsze... i nie powiem, miła to dla mnie odmiana, że jakaś animacja na tym kanale okazała się być pozytywnym zaskoczeniem. Lubię się dobrze bawić na seansie i lubię, jak ludzie dobrze się bawią. No bo ileż można cierpieć katusze? ^^
W 100% się z Tobą zgadzam! Naprawdę pięknie wszystko wyjaśnione. Nic dodać, nic ująć. Ja po prostu zakochałam się w tej animacji!!! Mogłabym ją oglądać po tysiąckroć, a i tak by mi się nie znudziła. Też bardzo bym chciała, żeby było więcej takich bajek. Historia cudowna, postacie przeurocze, wątek miłosny niezwykły i piękny przekaz. Marzę o kontynuacji, ale raczej takowa się nie pojawi.
Akurat miałam właśnie takie przeczucie, że jest dobra ale zdziwiłam się twojego intra szczerze. Jak kiedyś na FB pisałam nie ocenia się książki po okładce i opłaca się to oglądać :DD Edit: aczkolwiek wystraszyłam się tytułu bo ludzie mówili, że będzie źle
Merlin piękny lovelas i jedyny chłopak który powinien być księciem jedyny który jest moim zdaniem przystojny z bajki ;)?! A wszystkie laski z mojej klasy się w nim zakochały ?!;)
Muszę powiedzieć, że to dobra animacja ❤ chciałbym zobaczyć z niemieckimi głosami Katrin Heß podkłada głos Śnieżce (kto pamięta Jenny z serialu KOBRA-ODDZIAŁ SPECJALNY ten wie o kogo chodzi)
Jak mam być szczera to nie wiem co jest grane jak to zobaczyłam i ogarnęłam że Julian dobrze zrecenzował animacje to moja twarz wyglądała tak 😲😲😲😲😲😲😲😲😲😲😲 przez minutę i dalej jestem w szoku a skoro on coś poleca to na pewno to obejrzę prędzej czy później ale naprawdę szok i to ogromny
Ci z siódemki to tacy Boys over flowers wersja zielonokrasnalowa. A nie jestem faną K-popu i seriali z Korei bo jestem już trochę na takie rzeczy za stara. I jakoś jest to dla mnie zbyt specyficzne, chociaż sam kraj i społeczeństwo są interesujące.
2020:
- Australia płonie
- Ameryka Północna przygotowuje się do wojny z Iranem
- W Azji wybucha zaraza
- Afryka nie ma jedzenia
- Kino Świat wydaje dobrą animację
Jedno jest pewne - świat się kończy
Ojojoj
Wszystko jest podwierdzone jesteśmy zgubieni
-jezus zstępuje na ziemię w swoim mercedesie
😂😂😂
RÓŻANIEC DO GRANIC, KORONAWIRUS NIE PRZEJDZIE! dobra animacja od Kino Świat też.
JA- Julian jak to jest że po tym filmie jesteś tak szczęśliwy?
Julian- Wielu ludzi pyta mnie o to samo, ale jak ty to robisz?, skąd czerpiesz tę radość? A ja odpowiadam, że to proste, to umiłowanie życia, to właśnie ono sprawia, że dzisiaj na przykład robię tą recenzję, a jutro... kto wie, dlaczego by nie, pójdę i zacznę pomagać staruszkom na ulicy karmić dzieci w przedszkolu lub oddam się pracy społecznej i będę ot, choćby sadzić... znaczy... marchew.
Niedługo się okaże, że powstanie 4 część o Miśku w Nowym Jorku i Julian powie, że to dobra animacja. Wszystko idzie w złą stronę. Niedobrze oj niedobrze
Uwaga: powstanie 4 część o miśku :") Serio
@@xpapayaax Misiek i armaty w Iranie
@@alexandra9638 xddd
@@alexandra9638 leżę XDDD
Albo misiek i koronawirus w Chinach
Ewentualnie:
Misiek płonie w Australii
Nikt:
Totalnie, dosłownie nikt:
Brody z Kosmosu: "Śnieżka i Fantastyczna Siódemka" to dobra animacja!
Cały świat: WHAT A TWIST!
Spodziewałem się najgorszej animacji
Ja: *actually yes but no*
Cześć jestem Nikt
@@niktwaznynieinteresujsie3054 Ważny pisze się przez ż.
CT - 7056 wiem wiem już mi nie raz powtarzali ale o to chodziło
Ja: *widzę zwiastun* To będzie chujowe *mówię do siostry*
3/4h później
Ja: *wchodzę na yt* No zobaczymy czy rzeczywiście chujowe
Julian na początku filmu: HAHAHAHAHAHAHAHAHAH
This time, there is more than an illusion to fear.
Byłam na tym, niezła bajka.
Xd
Śnieżka, śnieżka... sądząc po ilości wersji, które powstaly można chyba powiedzieć, że szkielet tej historii ma wielki potencjał...
Pewnie. Już młodsze rzeczy miały więcej interpretacji
@@docentswirosaurus4458 ja tam ciągle w pamięci mam rok 2012, w którym wyszły 2 skrajnie różne w klimacie adaptacje. Obie fajne. pamiętam też anime, które miało chyba z 50 odcinków... Pamiętam Disneya. Obecnie nadrabiam OUaT, dla którego to jest historia przewodnia... O mnustwie innych adaptacji lepszych i gorszych w tym będących pojedynczymi odcinkami jakiś serii nie wspomnę. A teraz to. Nawet kopciuszek miał mniej wersji
A ja zrobię z tego nowoczesny horrorów dramat
Czyli w skrócie: azjaci znają się na animacji ;)
"Disney może się od nich uczyć". Wstyd, Disney, wstyd.
Zwłaszcza piersi.
What a surprise!
@@flipterpl9883 ;)
A to nowość :D
PS Ja właśnie nadrabiam filmy Satoshiego Kona. Kto nie zna ten trąba! Ja nie znałem.
małe nieznane studia filmowe: I'm still worthy
Julian jest uśmiechnięty,
i to aż za bardzo, jakby w końcu spełnił marzenie zabicia kogoś. Nie żebym ja widział jak to jest..
Ja naprawdę myślałem że to będzie najgorsza animacja
Pamiętam jak kilka lat temu widziałam na UA-cam wideo pokazujące pierwszy zarys tej historii. I szczerze - cieszę się, że ją zmienili! Z tego co pamiętam z tamtego filmu, to Śnieżka nadal była przy kości i też miała te magiczne buty, ale charakter - uh! Widać było, że w tamtej wersji miała być opryskliwa i bardzo niemiła.
Co do naszej Fantastycznej Siódemki - na początku nie miało być Artura. Był natomiast 4 braciszek Pi, No i Kia. I mieli być faktycznie krasnalami. Z jasnym odcieniem skóry (nie wyglądali dobrze, szczerze mówiąc).
Co dokładniej pokazywał film? Pamiętam, że zaczynał się od sceny gdzie Śnieżka, przed lustrem ściąga kolczyki. Tuż obok krył się Merlin i jeszcze któryś z siódemki, ale nie pamiętam który. W tamtej wersji mielibyć chyba czymś w rodzaju złodziejaszków; to mogłam wywnioskować z ich zachowania. Kontynuując - bacznie obserwowali Śnieżkę, kiedy ta ściąga buty i siada na sofie już w swojej prawdziwej postaci. No i na koniec - mocne zdziwienie i przerażenie na twarzach krasnali.
Pamiętam jeszcze drugą scenę, która nie była jeszcze dokończona (nie posiadała tła). Przedstawiała Śnieżkę, która odpoczywała sobie na sofie z założonymi butami. Merlin i jego towarzysz pewni, że śpi stwierdzili, że podkradną jej te buty. Już jednego ściągali, ale Śnieżka się zerwała i oberwali tylko obcasem po twarzy.
Tyle z tego pamiętam. Ale łatwo z tego wywnioskować, że początkowa fabuła wielce się różniła od tego co dostaliśmy. Mam nadzieję, że ciekawostka kogoś zainteresuje, hehe.
I na koniec trochę moich odczuć na temat filmu:
Osobiście, świetnie bawiłam się na nim bawiłam. (Tutaj uwaga, drobny spoiler) Najbardziej do gustu przypadły mi te trzy drewniaki (drewniane lalki? Coś w ten deseń) , które pojawiały się od czasu do czasu i zachowywały się dziecinnie. Był to naprawdę miły i uroczy akcent w filmie. Te wszystkie zabawy z tym, że Siódemka wraca do swojej normalnej postaci jak nikt na nich patrzy, z tym przekręcaniem i parodiowaniem baśni - no po prostu genialne! Gdy film dobiegał już końca miałam tylko jedną myśl w głowie - "ale jak to już koniec?" Po prostu minął mi za szybko. I powiem, że liczę na jakąś kontynuację. Bo świat jaki wykreowali , postaci jakie stworzyli - no wyszło im! Co więcej mogę powiedzieć? W całości brakowało mi tylko żartu od tłumaczy związanego z imieniem naszej wiedźmy antagonistki Reginy. Tak bardzo chciałam usłyszeć żart związany z papierem Regina. No, ale się nie doczekałam. A szkoda.
Reasumując czterema słowami - bardzo fajny film animowany.
...
Pozdrawiam :3
13:45 Avatar: Legenda Aanga 🤩❤️
;3
"A suprise to be sure, but a welcome one!" ~ Kanclerz Palpatine
Hello there
@@maw7994 ...general Kenobi
No to kiedy rozkaz 66 xD
@@possumawesome1296 Dew It !
I have the high ground
ja: widzę zwiastun
Mój mózg: oho, kolejne najgorsze animacje, Julian będzie cierpiał
Julian: HAHAHAHAHAHAHHAHAHAHAHAHH
2:08 kiedy nauczyciel sprawdza twój sprawdzian : )
Wydaje mi się, że przypuszczalięmy, że to zła animacja przez genialny montaż zwiastunu naszego ukochanego dystrybutora, KINO ŚWIAT
Jak zobaczyłam zwiastum to właśnie pomyślałam, że to może nie być zła animacja
A ja sądzilam ze bedzie zalosna 😅
@Piekarnikot dołączam do grupy.
W końcu ktoś kto nie był zupełnie źle nastawiony do tego filmu oprócz mnie! Oczywiście poszłam do kina i byłam przygotowana, że może coś nie wypalić, ale bardziej jednak pozytywnie byłam nastawiona :)
Jedna z nielicznych bajek która da się oglądać xd
*Koreańczycy powinni zrobić 5 Shreka*
Nikt:
Janusze podczas kabaretów: 0:01
Lol jestem Januszem choć jestem Pawłem 😞
@@CT7056 część to ja CT 8770
@@alkag3532 O dzień dobry
@@alkag3532 tęskniłem
@@CT7056 wiem ja też czemu u ciebie nie ma filmów?
15:02 już myślałem, że będzie:
Moim zdaniem nie ma tak, że lustro albo drewno. Jeśli miałbym powiedzieć, co cenie w rzyciu najbardziej to powiedziałbym.....
Ja w rzyciu nic nie cenię 😁
Powiadomienie o Twojej recenzji zobaczyłam wychodząc właśnie ze "Śnieżki..." :). I zgadzam się z niemal każdym Twoim słowem - ten film to ogromne, pozytywne zaskoczenie. Pozdrawiam! :)
*Wszyscy:* O, to będzie kolejna Najgorsza Animacja!
*Julian:* Nie! Dobry film! Musicie to zobaczyć! Idźcie na to z dzieciakami! Dobra bajka dla dzieci!
*Julian **_[also]:_* Biust jest bardzo dobrze animowany, rusza się pod koszulką!
😂🤣😅😆
No powiedzmy sobie szczerze... są rzeczy ważne, ale są też te ważniejsze xD
@@DarkSirNobody XD
O lol, jakbyś nie napisał, to nie wiedziałabym, że mam tu aż tyle lajków :O
@@GenderWoman666 :)
xD
Wbiłam 200 łapek
WOWOWOWOWOW
🎆🎆🎆 fajerwerki 🎆🎆🎆
Cieszmy się razem z Julianem! 😄
🎆🎆🎆 fajerwerki🎆🎆🎆
🎇🎆🎇🎆🎇🎆
Hurrrrra!
Jej
Tego sie nie spodziewałam
Fantastyczna siódemka, w której są kieszonkowe wersje Hulka.
Malph ty lepiej zajmij sie topem bo pushują a nie komentujesz bajki
@@julahajek593 teraz mam wolne.
rep malph troll
@@miszi_sholmes gg wp yasuo noob jd jd
Tak xd
Julian: To jest dobra animacja!
Wszechświat: 9:38
Pójdę do kina bez dzieciaka :P Szkoda, że tyle spoilerów, ale w sumie sama oglądałam recenzję XD
Moja rekcja na księcia Frajera/Fradżera: k***a on nawet wygląda jak frajer 🤣
Jak tak mówisz, to przypomina również o bajce o takich braciach co za dnia byli łabędziami a w nocy ludźmi
Wreszcie to dziś obejrzałam.
Potrzebuję drugą część.
Cud się stał :o
A ja myślałam że będzie to podróbka Shreka
Obejrzałam to w końcu, zajebista zabawa, tęskniłam za dobrze napisanymi bajeczkami awwwwwwwwwwwwwwwwww
Serdecznie polecam ten film :) Polski dubbing nie najgorszy, ale angielski to prawdziwa perełka - idealne gagi i gry słowne, super zabawa :)
0:00 Matko, oszalał. :D
Wzywamy egzorcystę.
Taj
Czekałam na tą recenzję. :-D
To się pisze przez "en"
Nikt się tego nie spodziewał.
Nikt się nie spodziewa hiszpańs... a nie, to nie tu XD
Nie oszukujmy się podobała ci się śnieżka
Bo mi bardzo ☺
W sensie ta odchudzona
A mi się podobał Merlin
Dzięki tobie poszedłem na ten film, było warto. Mam 22 lata
Ja uwielbiam tę bajkę.
Ten film przywrócił mi wiarę w ludzkość
Terapeuta: Spokojnie, Kino Świat nie umie zrobić dobrej animacji, nie może istnieć :))
Dobra animacja od Kino Świat:
Byłam na tym wczoraj w kinie teraz kocham tą bajkę
Szczerze jak zobaczyłam ich pierwszy zwiastun z 2017 to już wiedziałam że muszę na to iść bo się zapowiada naprawdę super i... Nie pomyliłam się a wręcz byłam bardziej oszołomiona jak genialnie poprowadzili fabułę na bank ta bajka będzie w mojej kolekcji na półeczce ❤️
Dziękuję ci za tą recenzję! W ogóle nie zwróciłam uwagi, że taka animacja jest. Obejrzałam Twoją recenzję i byłam na tej bajce w ostatni czwartek. Jest cudowna! Zaliczam ją do listy moich ulubionych bajek. Nie mogę się tylko doczekać aż zejdzie z kin i będzie można ją normalnie obejrzeć, w dobrej jakości w domu. Dzięki jeszcze raz wielkie! Wzruszyłam się i tez napełniło mnie to masą pozytywnych emocji! Pozdrawiam ^.^
Cieszę się, że ta animacja się udała ponieważ śledzę historię jej powstawania od jakichś 2-3 lat i miałem nadzieję, że powstanie z tego coś ciekawego. Na szczęście uspokoiłeś moje obawy :)
4:47 czy wam też ta czarownica przypomina tą czarownice z zaplątanych?
Tak xd
Niech ktoś mnie uszczypnie j chyba umarłem i jestem w niebie dobra animacja i dobry polski dubbing
Akurat w casie oglądania filmu to w telewizj pojawiła się leklama tego.😁
Byłam na tym w kinie. Animacja jest spoko.
Chciałabym żebyś zrobił recezje filmu ,,Zlew Krwi". Na zwiastunie zapowiada się bardzo dobrze c:
Właśnie mi się ze zwiastunu podobało
Po dwóch minutach mnie przekonałeś żeby to obejrzeć
Reklama przed tym filmem:dawno temu była sobie piękna królewna,czyli ja :Śnieżka i fantastyczna śiódemka!
Julian: To jest naprawdę dobra animacja!
Widzowie: 10:36
Poszłam z Twojego polecenia, było super, dziękuję bardzo, bo pewnie bym nie zwróciła uwagi :) żałuję tylko ze piosenki są nieosiągalne w internecie
O cholera, miałam nadzieję na taki wstęp, naprawdę ^^
COOOOO :O
Cudowny film .
Film jest od dawna dostępny w sieci, tyle że po angielsku. Sama obejrzałam go jeszcze w 2019.
Nie polecam polskiej wersji, bo jeśli Śnieżka faktycznie brzmi tak jak na trailerach (jeśli dobrze słyszę - głos Roszpunki od Disneya) to jest totalnym przeciwieństwem oryginału.
Przyznam nawet, że byłam w szoku widząc polski trailer i to jak Snow White się wydziera.
Byłam na tym wczoraj i to było takie świetne że mogłabym pójść na to jeszcze raz do kina , ale płacze bo nie mogę się doczekać żeby było na DVD albo gdzieś w necie .
Edit. Poprawiłam błędy ortograficzne dopiero po dwóch miesiącach normalnie brawo ja
O lol, weszłam na ten film jeszcze raz, a tu na początku w ramach reklamy... półtoraminutowy zwiastun omawianego tu filmu XD
ja: oglądam ten film
również ja: co chwilę przewijam na początek, żeby zobaczyć jak julian się śmieje
Jak do tego doszło nie wiem,
ale wiem, że na pewno pójdę na tą bajkę, dzięki tobie.
A ja nie poszłem na to do kina z siostrą a tu się okazuje że dobra animacja teraz chce cofnąć czas
Wiem, że późno, ale byłam na tej animacji (tak w ogóle chyba wybiorę się jeszcze raz) i zgadzam się z Julianem, była prześwietna!!! Mega polecam ❤️
Buty które zmieniły śnieżkę w super lasencję, skąd ja to znam? A tak, z naszego polskie fantasy Pierścień i Róża, gdzie tytułowe artefakty zwiększały atrakcyjność osób które je nosiły.
Sama na tym byłam i pragne iść jeszcze raz ☺️❤️ Serdecznie polecam ❤️
A ja liczyłem, że zobaczę nowy odcinek najgorszych animacji 😢
To sie kurwa przeliczyłeś. :D
Marek czy ty jesteś wiedźminem:O:O:O:O:O:O:O:O??????
Już myślałam że będzie źle.
"wymaćkanym ciućmukiem "
Najlepsze określenie ever
W sumie to Asterixa też wydawało kino świat
Byłam na tym dzisiaj w kinie z całą rodziną i uśmiałam się jak nigdy xD
Taa, Azja zawsze ma przewrotne podejście do tradycyjnych historii, w końcu to zupełnie odmienna kultura.
Ale zdziwił mnie ten komentarz na temat piosenki męskiej, że jest bezosobowa, bo "w Korei jest inne podejście do chłopięcości"... Nie rozumiem?
Gdy wychodzisz do kina a tam nie ma lemingów. Już myślałem że Julian zacznie śpiewać Mam tę moc 😂
Świetny odcinek chyba się wybiorę na ten film . Poza tym miałem ostatnio okazje na netflixie obejrzeć "Mama gdzie Ty" (pozdro dla kumatych) i jestem pełen podziwu jak Ty to obejrzałeś na raz bo ja to brałem na trzy serie . Pozdro
Wiem, że recenzja pojawiła się już jakiś czas temu, ale właśnie wróciłam z kina i chciałam powiedzieć co nieco od siebie (jako zapalona fanka filmów animowanych), bo miałam okazję obejrzeć również wersję angielską tego dzieła. A tu odnalazłam jedyną recenzję na polskim UA-cam, za co dziękuję losowi ^^
Baja jest cudna, to nie ulega wątpliwości. Jednak zanim zacznę się rozpływać, mam ochotę nieco ponarzekać (mogą się pojawić spoilerowe zabarwienia).
Mam wrażenie, że w Polsce cała animacja została potraktowana nieco po macoszemu, przede wszystkim w temacie dźwięku i dubbingu. Strasznie mi z tego powodu przykro, bo potencjał jest ogromny! Kamińska w roli Śnieżki spisała się bardzo dobrze (choć głos Chloe Moretz faktycznie jest o wiele bardziej seksowny, co mocno podkreśla silny charakter bohaterki, w którą się wciela). Merlin natomiast (Antek Królikowski) to już zupełnie inna bajka. Wszak jest on drugą najważniejszą postacią i pojawia się w filmie najczęściej z całej bandy uroczych krasnali, więc dubbing tej postaci powinien być równie dobry co Śnieżki. Jednak w mojej opinii jest... cóż, najmniej fantastyczny. Wypada wręcz blado, bo nie słyszałam Merlina, tylko Antka Królikowskiego.
W oryginale w ogóle podeszli do postaci Merlina zupełnie inaczej (a co za tym idzie - do jego sposobu wypowiadania się również). Mniej "śmieszkował", dlatego jak już to robił, wywoływało to lepszy efekt. Dobrze to widać we wstępie, gdzie Merlin jest narratorem. W oryginale to taki prolog a'la "dawno, dawno temu", opowiedziany głębokim, nawet odrobinę melancholijnym tonem, z jedynie lekkim komediowym zabarwieniem (bez hiperbolizacji, podnoszenia głosu w dziwnych miejscach, przerysowanej ekscytacji itp.). To bardzo dobrze ze sobą współgra. Merlin wydaje się być tam bardziej dumny, niż stricte pyszałkowaty. Jego ton wyraża ten specyficzny rodzaj samouwielbienia, który wkurza w przyjemny sposób i nie irytuje. Uważałam go jedynie za typowego przystojniaka, który za bardzo skupia się na tym, co widzi w lustrze, gdy akurat nikt nie patrzy, ale ogólnie ma dobre serce, jest inteligentny... zwyczajnie nie zmusił mnie do sięgnięcia po tabletkę na cringe - wręcz przeciwnie, polubiłam tę postać i jej ewolucję.
W polskiej wersji natomiast odniosłam wrażenie, jakbym patrzyła na chłopca bez wyrazu, który nie widzi nic poza czubkiem własnego nosa, a przy tym wkurza w ten niemiły sposób i jest płaski jak deska. Szczególnie końcówkę odebrałam przez to zupełnie inaczej, nawet jeśli tam polski dubbing miał się już nieco lepiej. Niestety, magia pierwszego wrażenia.
W angielskiej wersji aktor dał mi wyraźnie odczuć, że Merlin się zmienił (a raczej odkrył w sobie coś, czego się nie spodziewał), zaczął patrzeć na świat inaczej i przyswoił ważną, życiową lekcję, plus - faktycznie okazał się być "half time hero, full time romantic". Wszystko tylko przy pomocy głosu. W polskiej... cóż, może dubbing rozkręcił się nieco (scena z lustrem), ale nie ruszyło mnie to prawie w ogóle. W scenie finałowej odniosłam wręcz wrażenie, że Pan Królikowski boi się coś powiedzieć bardziej romantycznym tonem, który był tam bardzo, bardzo potrzebny! A skończyło się na szeptaniu, byle szybciej. Takie "miejmy to za sobą". No słabo wyszło z polską interpretacją romantycznego wątku. Tak po łebkach trochę, a przecież to jednak historia o miłości, która w polskiej wersji troszkę po mnie spłynęła, a w oryginale zakręciła w oku łezkę.
Do tego w kilku miejscach, tylko u nas, niestety, nie zgadzały się kłapy. Wypowiedzi czasem były za długie, nie mieściły się i aktor musiał się nieźle natrudzić, żeby powiedzieć coś szybko i wyraźnie. A i tak często dana kwestia "wchodziła" postaciom na zamknięte usta, choć np. Śnieżka po raz kolejny wypada tutaj najlepiej. No i mamy jeszcze piosenki. Nie wiem, czy to tylko moje kino, ale utwory były o wiele głośniejsze od reszty filmu.
Jednak podsumowując całość i przymykając oko na płaski polski dubbing Merlina (wiem, nagadałam się o tym jak głupia, poświęciłam temu połowę mojej wypowiedzi, a teraz przymykam oko... czasami trzeba ^^), historia prezentuje się świetnie. Posiada ciąg przyczynowo skutkowy, bawi się konwencją i faktycznie ma jaja. Bohaterowie są zbudowani dość prosto (najbardziej widać to przy postaciach drugoplanowych), bo zwykle ich charakter opiera się na jednej, dwóch cechach, ale to chwyta. Jest zrobione dobrze, nie traktuje widza (potencjalnie - dzieciaka) jak idiotę, a więc daje radę. Twórcy próbują odwracać schematy o sto osiemdziesiąt stopni gdzie tylko mogą, a w tym przypadku łączy się to z prześliczną animacją, cudowną opowieścią, morałem i bohaterami, dla których na chwilę obecną mogę w ogień wskoczyć. Serio, cała ekipa siedmiu wspaniałych to jakiś obłęd i chociaż panowie dostali tylko ten "zarys jednej cechy" w ramach charakteru, a czas na odkrycie czegoś więcej był głównie w przypadku Merlina (może jeszcze odrobinę Artura), to jednak wyobraźnia robi swoje i można sobie wiele dopowiedzieć. A sama główna bohaterka to już w ogóle sztos, bo widać, że ma wiele ograniczeń, ale pozostaje przy tym silna, niestrudzona i pełna zaangażowania. Jest niezależna i "nie do zdarcia", ale nie niezniszczalna.
Co tu więcej mówić? Jestem zakochana po uszy w tej wersji Śnieżki. Rzadko się zdarza, żebym miała ochotę obejrzeć jakiś film dwa razy w przeciągu jednego tygodnia. Poza tym jestem bardzo pozytywnie zaskoczona, bo, zarówno w wersji polskiej jak i angielskiej, nie padł ani jeden żart o puszystości głównej bohaterki. Żarty były, ale w zupełnie innym tonie... i były w dechę. Po prostu, bawiły mnie w obu wersjach i oglądając żałowałam ogromnie, że wielu z nich nie dało się przełożyć na język polski bez gubienia po drodze ich puenty. Jednak tłumacze się bardzo postarali i zaskoczyli mnie kreatywnością. Baron Frajer to chyba najlepszy tego przykład. Przez cały seans śmiałam się wyłącznie z rozbawienia, ani razu z żenady.
Chwała, że twórcy nie skorzystali z aparycji Śnieżki jak z maszynki do trzaskania słabych żartów, tylko rzeczywiście potraktowali temat "body-shaming" z należytym szacunkiem - co, jako osoba plus size, bardzo doceniam. Zwyczajnie miło mi się patrzy na baję, w której bohaterowie znaleźli miłość, przy czym Śnieżka nie musiała pozostać chudziutka, bo jest prześliczna taka, jaka jest, na zewnątrz i w środeczku, a Merlin mógł być sobie malutki, grubiutki i zielony, aby ktoś go pokochał. Liczyło się to, jak się zachowywał. Kolor jego skóry czy wzrost nie przeszkadzał naszej heroinie w dostrzeżeniu jego prawdziwej twarzy. Świetnie było na tym tle zobaczyć, że nasz czarodziej nauczył się czegoś o życiu, w dodatku od samej Śnieżki - niekoniecznie "Pantofelii" ^^
Życzę sobie i dzieciakom więcej bajek z tak ślicznym morałem i realizacją... i żeby następnym razem poszło lepiej w polskim dubbingu. Dziękuję też za recenzję, uśmiałam się jak zawsze... i nie powiem, miła to dla mnie odmiana, że jakaś animacja na tym kanale okazała się być pozytywnym zaskoczeniem. Lubię się dobrze bawić na seansie i lubię, jak ludzie dobrze się bawią. No bo ileż można cierpieć katusze? ^^
W 100% się z Tobą zgadzam! Naprawdę pięknie wszystko wyjaśnione. Nic dodać, nic ująć. Ja po prostu zakochałam się w tej animacji!!! Mogłabym ją oglądać po tysiąckroć, a i tak by mi się nie znudziła. Też bardzo bym chciała, żeby było więcej takich bajek. Historia cudowna, postacie przeurocze, wątek miłosny niezwykły i piękny przekaz. Marzę o kontynuacji, ale raczej takowa się nie pojawi.
Akurat miałam właśnie takie przeczucie, że jest dobra ale zdziwiłam się twojego intra szczerze. Jak kiedyś na FB pisałam nie ocenia się książki po okładce i opłaca się to oglądać :DD
Edit: aczkolwiek wystraszyłam się tytułu bo ludzie mówili, że będzie źle
Ja ten film kojarzę głównie z powodu afery wokół wczesnego marketingu.
6:34 i cyk demotyzacja
Byłam na tym w kinie i było fajnie.
To powinien być książę Pierre Dolas XD
Merlin piękny lovelas i jedyny chłopak który powinien być księciem jedyny który jest moim zdaniem przystojny z bajki ;)?! A wszystkie laski z mojej klasy się w nim zakochały ?!;)
Mam nadzieję, że teraz kino świat będzie wydawało same dobre. Albo chociaż takie 7/10
Byłam na tym dzisiaj 😍 super było
Też
Kiedy Julian świętuje widzowie płaczą
Muszę powiedzieć, że to dobra animacja ❤ chciałbym zobaczyć z niemieckimi głosami
Katrin Heß podkłada głos Śnieżce (kto pamięta Jenny z serialu KOBRA-ODDZIAŁ SPECJALNY ten wie o kogo chodzi)
Recenzent chyba padł ofiarą uroku.
Też tak chcę :D
Ja chciałam na to iść bo w zwiastunie właśnie była mowa że to jest o akceptacji sb
Tego to się nie spodziewałem
Filip Ambro a właściwie to się spodziewalem
0:00 gargamel
No ja nie wierzę własnym oczom! :O
Obejrzałam, i śnieżka i fantastyczna 7 jest super
Nikt się tego nie spodziewał zupełnie jak
.
.
.
.
.
Wy już wiecie kogo
Czarownica wygląda jak animowana wersja Złej Królowej z "Królewna Śnieżka i Łowca" ;)
Jak mam być szczera to nie wiem co jest grane jak to zobaczyłam i ogarnęłam że Julian dobrze zrecenzował animacje to moja twarz wyglądała tak 😲😲😲😲😲😲😲😲😲😲😲 przez minutę i dalej jestem w szoku a skoro on coś poleca to na pewno to obejrzę prędzej czy później ale naprawdę szok i to ogromny
Zobaczyłem zapowiedź:
No, będzie nowa najgorsza animacja
Brody z Kosmosu:
HAHAHAHAHAHAHAHAHAH Nie
Ci z siódemki to tacy Boys over flowers wersja zielonokrasnalowa. A nie jestem faną K-popu i seriali z Korei bo jestem już trochę na takie rzeczy za stara. I jakoś jest to dla mnie zbyt specyficzne, chociaż sam kraj i społeczeństwo są interesujące.
a się Julian ucieszył aż się fajnie ogląda
Dawno nie widziałem tak nakręconego Juliana
Co?!?! Tego się nie spodziewałam...
Byłam na tym w kinie