Udałem się do Nadleśnictwa. Zapytałem czy możemy w parę osób pozwiedzać nasz las jeżdżąc turystycznie na motorach. W zamian zabrali byśmy worki na śmieci i pozbierali znalezione śmieci. Odpowiedź była jednoznaczna: "Na dzień dzisiejszy przepustki na wjazd do LASU mogą uzyskiwać tylko pojazdy wjeżdzjące w celu pozyskiwania drewna..." Dzisiaj las to Państwowa skarbonka a nie zieleń służąca człowiekowi.
Śmieci możesz pozbierać bez motóra. A jakieś trasy motórowe ednduro by się przydały, tylko, że po przejechaniu się parę razy taką trasą będziesz chciał więcej i więcej - skądś to znam 🤣🤣
Wcale się nie dziwię reakcji Nadleśnictwa. Pojedziesz motorem , złamiesz rękę albo kręgosłup ( czego ci nie życzę ) i wrócisz z prawnikiem po odszkodowanie. Za delikatne skaleczenie się szkłem podczas zbierania śmieci uczennica mądrze pokierowana przez prawnika otrzymała kilka tysięcy odszkodowania ( badania, stres, stracony czas rodziców, itp. ). Więc nie dziw się że się nie zgodzili.
A co ci mieli powiedzieć? "Proszę poczekać, tylko napiszemy dla Pana nowa ustawę o lasach, bo obecnie nie mozna, ale za godzinke bedzie mozna jezdzic" 😂
@@dariuszostasiuk824 Smutne ale prawdziwe. Jeszcze za poprzedniej ekipy jechałem drogą gruntową pomiędzy mokradłami. To nawet nie był las tylko taki zalesiony pas pomiędzy szosą a polem. Pamiętam jak mijałem tam sterty świeżo ściętych drzew. Po dwóch tygodniach chciałem tamtędy znowu przejechać a tu zaskoczenie...zakaz wjazdu -teren "Natura 2000". Oni na czas wycinki zdemontowali znaki, żeby była wycinka na "legalu"...a po wszystkim z powrotem zamontowali tablice, żeby nikt im nie wjeżdżał 🤨 I tak pewnie do kolejnej wycinki. To po co montują te tablice, przecież im tych drzew nie wytnę?! 😳
Mam tor pod nosem ale latam Tenerką która nie za bardzo nadaje się na takie latanie , lubię latać w lasach ale nie po ściółce ,wszędzie wycinki ciężki sprzęt robi spustoszenie , syf po pilarzach typu butelki po oleju i puszki po piwie , niedorozwinięci budowlańcy i mechanicy zostawiający swój syf po rowach , ja nawet swoje kiepy ze szluga zabieram ze sobą w plecak a jak mam luz w plecaku zbiorę jakieś śmieci , nie lubię za bardzo asfaltu bo obawiam się o własne życie z powodu ameb siedzących w telefonach za kierownicą a miałem w życiu dwa dzwony w samochód raz gdy wyprzedzałem auto które nie włączyło kierunkowskazu przed skrętem w lewo , drugi gość jadzący z przeciwnej strony stwierdził że jednak skręci sobie w parking , to motocykl pomógł mi wyjść z ciemnej dupy ( wódki i prochów ) zaraz odbiorą mi resztę szczęścia jakie mam w życiu co za pierdolnięte czasy nastają . Powiedz mi w których lasach Polski będą pózniej te baterie zakopane z tych cudownych elektrycznych pojazdów ? Cała ta ekologia wielki pic na wodę
W których lasach? Pod Wołominem w Leśniakowiźnie, tu ciągle jakiś gnój wyłazi spod ziemi, przeważnie jakieś beczki z kwasem, bo drzwi od Polonezów już dawno uległy biodegradacji.
@@zajac8008 Święte słowa, też nie lubię jeździć po drogach,bo to z wiekiem już tak jest,co człowiek przeżył nie chce powtarzać.Dlatego śmigamy z synkiem enduro po żwirowniach, polach itp. Pozdrawiam bardzo serdecznie 😀👍✌️👏👋
Jeżdżę z synkiem enduro,bardzo lubię przyrodę, posadziłem na swoich działkach tysiące drzew,bo mam pszczoły,a w gminie z zapałem usuwa się wszystkie drzewa miododajne typu lipy,akacje. Na moje działki, które mam ogrodzone, wpadają sarenki, szczególnie w zimie i niszczą młode drzewka,nie gonię,nie straszę zwierzyny,bo to natura...Wracam do domu z miasta po pracy,do zmroku spojoju nie ma,wyją kosy spalinowe i kosiarki,bo trawa nie może mieć więcej niż centymetr 🤣,jak porównać do tego chwilowy przejazd koło domu motorka??? A co do lasów,to najpierw trzeba wygonić z nich okupanta,zwanego leśnikiem!Kto dał im prawo rządzić się majątkiem, który należy do nas wszystkich???Czy rdzenni ludzi na tej planecie pytali kogoś czy mogą wyciąć drzewo? Jakby w tych czasach byli chore psychicznie osobniki zwane ekologiem,do dziś nie powstała by żadna osada,nie wspominając już o miastach🤣🤣🤣 Pozdrawiam Wszystkich🏍️🏍️🏍️🏍️🏍️🏍️🏍️🏍️🏍️🏍️🏍️🏍️🏍️🏍️🏍️
Posikałem się ze śmiechu. Ale to nic; w kolejce stoi zakaz zbierania grzybów, następnie zakaz zbierania całego runa leśnego i ostatecznie całoroczny zakaz wstępu do lasu. Ale tak na prawdę problem jest w pajacach, którzy rozjeżdżają pola, jeżdżą po drogach polnych jak szaleni, że trzeba im uskakiwać, żeby uciec z drogi lub coś co jest nieznane ludziom z nizin i pomorskich rejonów: dzikusy na rowerach zjazdowych, zjeżdżających jak szaleni ze szlaków turystycznych, którym również trzeba uskakiwać "bo on jedzie!!!!". No i to się na nas motocyklistach kumuluje.
@@PrzemekMankowski Kiedyś go nie było (leśnika)i kiedyś go nie będzie 😄. Żyjemy w cyklach i nic nie jest wieczne, wszystko kiedyś się kończy... Pozdrawiam bardzo serdecznie 👍✌️👋🥰🏍️🏍️🏍️🏍️🏍️🏍️🏍️🏍️🏍️🏍️🏍️
Kiedyś miałem skuter, żeby z mojej wioska dojechać do miasta byłem zmuszony jechać przez ekspresówkę. Jako młody rajder, nie było to dla mnie komfortowe i nie czułem się bezpiecznie, bo ja jadący 50km/h a inni kierowcy którzy jechali co najmniej 90 km/h czasami 1 metro od mojego skuterka, no nie dawali mi poczucia bezpieczeństwa. Natomiast była jedna droga polna przez las. Warto dodać, że nasz leśniczy przymykał oko na skutery czy inne pojazdy o mało gryzącym bierzniku w lesie, karał tylko crossy itp. Ja i wiele moich kolegów właśnie tą drogą najczęściej jeździliśmy jako nastolatkowie do miasta. Do momentu jak nie było wycinki lasu, ciężki sprzęt doszczętnie zniczyl tą drogę, zrobił wielkie koleiny, w bardziej deszczowe miesiące było tam zawsze straszne bagno. Teraz jako dorosły wybrałem się w rodzinne strony i chciałem przejechać się tą drogą na rowerze. Droga nie została naprawiona, dalej wygląda dramatycznie. Dodam, że minęło już 11 lat. Hipokryzja poza skalą
@@dR-iq2ot 11lat to droga gruntowa sama by się naprawiła. Erozja ziemna robi swoje. Albo ciągle jeżdżą i ciągle psują albo może ona nie była aż taka super.
Wonsu, kilka lat pracy i setki godzin spotkań i konsultacji zajęło doprowadzenie do sytuacji, w której LP zezwoliły na oficjalne wejście do lasu i rozbicie namiotu. A co dopiero zmuszenie ich do jakiegokolwiek wysiłku czy pracy ponad to, co muszą robić. LP to beton, który bardzo ciężko skruszyć. Jedyną opcję widzę w rozmowach z lokalnymi Nadleśnictwami i bezpośrednie działanie na własnym terenie.
Oprucz tego że jeżdżę motocyklem to zdaża mi się też wędkować ! Płacę składki , stosuję się do przepisów / "srisów" , wymiarów i okresów ochronnych , chronię i nie odławiam żadkich gatunków ryb , nie niszczę przyrody , zobowiązany jestem do POSPRZĄTANIA PO INNYCH stanowiska ODRAZU PO PRZYBYCIU NAD WODĘ !!! A co robi RZĄD ????? TRUJE i DEWASTUJE na POTĘGĘ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! KATASTROFA EKOLOGICZNA wód w Polsce na NIEWYOBRAŻALNĄ SKALĘ !!! ...i co ?! ...i NIC !!!!!!!! Jednej rybki nie można skrzywdzić ! Gałązki nie można złamać... !!! Ale NIEODWRACALNEJ CZYSTKI w Środowisku można BEZKARNIE , REGULARNIE dokonywać ? BRAWO Koalicja !!!!
najlepiej obrócić wszystko w absurd. Równie dobrze możesz napisać że: kara śmierci za posiadanie auta itp. W sytuacji gdzie chcą np. konfiskować auto za jazdę po alkoholu. Kary powinny być adekwatne do popełnionego czynu. I konfiskata za np recydywę złamania zakazu wjazdu do lasu, jest moim zdaniem adekwatną karą.
@@Mariusz-ul3vp nie i właśnie tacy ludzie którzy jadą sobie przez las jakąś miejską 125-tką, by nie nadrabiać iluś tam km drogi do domu, będą przez takie przepisy pokrzywdzeni. A znam takie osoby. Z drugiej strony, debile szalejący moto po lasach, nie jadą tam tylko spokojnie przemieścić się z punktu A do B, bo jest im to bardziej na rękę, niż nadrabianie drogi.
W "lasach" można takie miejsc gdzie można jeździć można zrobić pod liniami energetycznymi. I tak to muszą kosić z drzew, drogi pod nimi z reguły są bo utrzymanie linii musi być. Więc miejsca prawie gotowe do jazdy. W moim mieście jest takich dróg pełno i czasem nimi jeżdżę 4x4
To jest po części problem i brak zrozumienia przez ludzi nie uprawiający tego sportu mówią właśnie jedzcie na tor!! Ale kuzwa my nie chcemy na tor!! My chcemy w dzikie tereny do lasu gór itp.. To tak jak rowerzyści czy spaserowiczowi by powiedzieć nie jeździj czy spaceruje po lesie tylko idzie do parku..
Małą łyżeczką tu zabierzemy ,tam zakażemy ,tu nie pozwolimy ,agenda 2030 nie będziesz posiadał i nie mógł nic coraz bliżej ,hulajnogi i miasta 15 minutowe zostaną tylko 😂
wszystko ok, ale co to ma do wjazdu takich moto do lasu? Równie dobrze ktoś może się oburzać że kupił sobie motorówkę i niby dlaczego nie wszędzie może tym pływać? kupił sobie motolotnię, to niby dlaczego nie wszędzie może latać itp I standardowy argument: najlepiej to wszystkiego zakazać.. :)
Aleś ty głupi w USA po parkach narodowych mozna legalize jezdzic wykupujesz roczny bilet i śmigasz ,wiem bo mieszkałem tam 20 lat i dalej raz w roku tam jeżdżę a właśnie przez takich ludzi jak ty niema miejsca do jazdy w Polsce są ludzie z innymi pasjami i musisz to zrozumieć a to że niema miejsca do legalnego offroadu to gdzie mają jeźdźic?
PZM jest dramatem w naszym kraju 🤬 Starzy członkowie żyją we własnym świecie, który im przynosi korzyść. Nie interesują się rozwojem, a tym bardziej problemem dostępu do torów i przygotowań zawodników. Najpierw trzeba się pozbyć tego zgniłego „jabłka”.
Zapraszam do stowarzyszenia RATS, które zajmuję się tworzeniem legalnych tras off road. Wbrew obiegowej opinii jest ich w Polsce bardzo dużo. Wystarcza chęci, wolny czas i narzędzia. Obecnie jestem w stanie dojechać w każdy zakątek polski legalnie. Natomiast jeżdżenie w kółko na torze to jakby latać na smyczy.
Potwierdzam, też mieszkam w lesie i jak widzę że ktoś zaśmieca to mnie chu* strzela. Też jeździłem po lasach, właściwie drodze leśnej, a nie po ściółce czy bagnach - gdzie faktycznie widzę sens karania. Lubie też pojechać samochodem nad jezioro których w moich rejonach jest sporo ale oczywiście na jeziora które są w lesie, nie ma możliwości DOJAZDU!! To jest chore - kiedyś było bezproblemowe.
Z mojej perspektywy to nic poza hałasem nie jest problemem w lesie. Jak jeździłem z pewnym leśniczym z północy Polski po pewnym nadleśnictwie to jego opinia była taka że ściułce nie dzieje się nic innego niż to co robią dziki :)
Super pomysł na obszarach gdzie chcemy zachować dziką naturę, natomiast na obszarach gdzie się uprawia monokulturę to poroniony pomysł zwłaszcza gdy ktoś porusza się po drodze a nie uprawach. Płytko myślący ludzie łatwo się dają manewrować przez władzę, która chętnie dokręci śrubkę wszystkim bo komuś przeszkadza obecność żywego/aktywnego człowieka obok (ludzie sami sobie budują klatki i się cieszą że nie siedzą w zatoczeniu sami).
Opłata typu 500zł czy 1000zł na rok na rzecz lasów państwowych za możliwość wstępu do wybranych nadleśnictw pod warunkiem nie niszczenia natury - NAJLEPSZYM POMYSŁEM! 🧠
Dobrze gadasz, dlatego nie nadajesz się do polityki. Bo zaraz jakieś szmaty będą mówić coś o uśmiechniętej Polsce a drugie wywłoki rysować 8 gwiazdek… pozdro…
Dokladniecten sam problem co ze znikajacymi torami enduro jest ze strzelnicami: jest sobie od zawsze strzelnica, az tu pewnego pieknego ranka pan deweloper wykupujevdxialki wokol i szybciutko doprowadza do zamkniecia tskiego obiektu. I dokladnie tak jak Ty wybudowales wlasny tor dlacswietego spokoju, tak ja budowalem strzelnicę. Mialem tylko to szczescie ze moglem wybudowac jacwewnatrz duzej hali i sasiedzi nawet nie wiedza.
Wydaje mi się że kilka lat temu była przeprowadzona ankieta przez lasy państwowe dotyczące właśnie tej sfery pamiętam że nawet ją wypełniam były tam pytania czy jeździsz po lesie, czy daleko masz do najbliższego toru crossowego, czy byś był zainteresowany gwiazdą po lesie wytyczonymi szlakami i tym podobne. Ciekawy jestem co się z tym stało
Ostatnio gość do mnie starym oplem gnał jak głupi. Wpada drogę zajeżdża ale chłopa znam. Działkę i las mamy obok siebie. Więc gaszę Moto na spokojnie. Krótka rozmowa zczail czyim synem jestem , ciśnienie mu zeszło . Ale nie dziwię się trochę chłopówi. Bo widziałem co inni porobili w tych lasach czy ludziom na polach i łąkach . Podobnie dojazd do tych lasów . Droga asfaltowa mało urzytkowana. Dzieci tam się bawią na hulajnogach itp. a co niektórzy idą tam jak przecinaki. Więc nie ma się co dziwić że ludzie dzwonią . Także tu sami motocykliści w dużej mierze są winni.
Wąs ma racje za wszystko wytyczmy cennik i płaćmy, płaćmy 200zł tu 500zł tam, nie ważne że las państwowy jest panstwa czyli nas wszystkich wspolny. Płaćmy i tak. Bo jak komuś zaplacisz to już nie niszczysz ściółki, ani nie rozjeżdżasz leśnej drogi. A no i oczywiście z każdą pierdołą dzwońmy na policje bo to najlepsze rozwiazanie. Wracamy do PRlu i czasow donosów na wszystkich wokoło... Ech szkoda gadać...
Latam na elektryku od ok 2 lat i mam spokój a ludzie w lesie się uśmiechają do mnie zagadują i jest super. Nawet na rowerowe miejscówki wbijam i będąc delikatnym dla tych miejsc też nie ma problemu.
Dobrze powiedział jestem w grupie motocyklowej już parę lat z dnia na dzień przybywa użytkowników 🏍 czasami mapa pcha nas z aswaltu w bezdroża. Pod strachem to już nie będzie turystyka i relax a motorkowanie z paragrafem za plecami nie uśmiecha się nikomu 😒. Tobiasz tylko w politykę się nie baw bo to paskudne środowisko 🤢.Szkoda by było stracić takiego redaktora klasy C😉. Pozdrawiam wąsaty z. Trójmiasta
Nas motocyklistów enduro (w tym użytkownicy simsona S51 enduro:-) jest spora grupa posądzam że będzie to 100-300tys osób. Teraz kwestia znalezienia przywódcy który by rozpoczoł zbieranie podpisów pod petycją o wyznaczenie tras enduro 2-4 sztuk w każdej regionalnej dyrekcji. Trasę można wyznaczyć po liniach pomiędzy oddziałami lub pod liniami energetycznymi. Da się to zrealizować bo w polsce jest kilkadziesiąt nadleśnictw które udostępniają swoje tereny do rajdów, czyto enduro/przełajowych czy rally cross samochodami. Więc nie jest to kompletny beton.
Petycje i podpisy nic nie dają. Władza nie rozumie języka innego niż siła co dobitnie pokazuje przykład górników. Zorganizować się pod sejmem i palić opony, jak te świnie z wiejskiej obsrają się ze strachu to dopiero potrafią rozmawiać.
Ale to by trzeba się zorganizować i zacząć działać, a łatwiej jest marudzić że jak kupić takie moto można, to i powinno być można nim wszędzie jeździć.
Świetny material, super że ktoś o tym mówi, Polska to dziwny kraj, chętnie bym zapłacił 500 ÷ 1000 zl na rok za abonament za jazdę po lesie, jest tyle pięknych dróg zrywkowych, nie mówię o upalaniu tylko o spokojnej jedzie. Tak jak wspomniałeś to że lesnjcy przez cały tydzień jadą na pile hałasują i straszą zwierzeta jest ok a to że ktoś wpadnie na moto jest już be.
Jeżdżę po lasach od 20 lat, na quadzie ponad 10. Zawsze drogami, które są raz bardziej przejezdne inne zapomniane. Największe spustoszenie powoduje wycinka, duże , ciężkie maszyny po których zostają koleiny na głębokość quada. Sądzę że po moimi przejechaniu drogą, po małym deszczu nie pozostaje nawet ślad. Inną sprawą jest w dobie PSZOK-ów i obowiązkowym płaceniu za wywóz, powstawanie dzikich wysypisk śmieci. Zdaję sobię sprawę, że część naszego środowiska wjeżdżając do lasu pałuje godzinami w tym samym miejscu, powodując zdenerwowanie u ludzi, sam bym się denerwował obserwując takie zachowanie. Przejeżdżając przez las po wyznaczonym przez siebie tracku, znikam w parę sekund z danego miejsca, wpływ na środowisko uważam za marginalny. Quadów w pl jest coraz więcej, pasuje dostosować prawo do tej sytuacji a nie zabierać pojazdy. Ten cały projekt to jakiś wysryw głupiej baby.
❗❗❗nie są wstanie tego wyegzekwować.❗❗❗❗ 1.kto będzie gonił motocyklistów jeżdżę parę lat i tylko raz ktoś mnie zatrzymał ale skończyło się na pogadance i pojechałem dalej 1.1Musieliby dodać nowe patrole kto za to zapłaci ? Będę jeździły patrole po lesie ? To oni będą bardziej smrodzic i niszczyć las. 1.2 na ulicy nie zwiększyli patroli a taryfikator. Czyli nie zwiększając kosztów zwiększyli zyski i korzyści =bezpieczniej. 2. Rekrutacja motocykli quadów ? I co potem, komu to sprzedadzą skoro nie będzie chętnych bo większość użytkowników będzie siedziało w więzieniu 😅 3 Będą zamykać motocyklistów do więzienia którzy nie lanie pracują i odprowadzają podatki za to że przejechali się po lesie? Nie no super pomysł. Państwo będzie utrzymywać więźnia zamiast czerpać podatek z jego pracy to nie przejmie to jest jakiś idiotyzm. Rozumiem że ktoś trafia do więzienia jak kogoś potrącił będąc pijanym ale to ? Trójka y idiotyzm.... Podsumowując ten wniosek pisała jakaś totalna kretynka. Moim zdaniem jest duża korzyść że ludzie aktywnie spędzają czas na motocyklach w lesie,uczą się topografii. Mamy wojnę za granicą potem będą szukać ludzi co mają klasy Moto aby być np. jednostkami rozpoznawczymi. Nakopac do dupy temu kto wymyślił ten durny pomysł.
Ale Państwo nie ma nic, Państwo ma to co ma od nas, zatem niech zapytają nas jak chcemy wykorzystywać lasy. Lasy są nas wszystkich a nie tylko ich i nie może być tak że sami decydują o tym jakie ma być ich przeznaczenie. Miejsca po wycince wyglądają jak po wojnie i moim zdaniem nie ma to nic wspólnego z ochroną przyrody
Offroad w każdym większym lesie? Spoko. Dorzućmy też analogiczne miejsca do airsoftu i bushcraftu. Ale takie z sensem, żeby dało się tam jeździć, grać i bushcraftować, a nie byle nieużytek leśny w bagnie ze śmietniskiem.
Uśmiechnięta Polska nie ma paliwa po 5:19 zł to paru motocyklistów się zamknie i będzie git no to ludziska uśmiechać się 😊 chleba nie ma to igrzyska trzeba ciągnąć dalej.
panstwo nam juz tyle zabiera, ze kolejna oplate miałoby nam zabierać ? zabiera mi z pensji ponad 30% (netto brutto), potem place 23% kolejnego podatku za kazdy litr paliwa do moto czy auta, nie mowiac juz, ze jak kupie auto czy moto za swoje to jeszcze okazuje sie, ze sie wzbogacilem wydajac pieniadze (PCC)...i tak w kolko. idac dalej, zeby nie bylo oplat za wyjscie z domu ...
Rok, czy 2 lata temu była ogólnopolska ankieta dotycząca możliwości wjeżdżania do lasów, lub wytyczenia szlaków przez lasy... Nawet to sensownie było ułożone i co... psinco....nikomu z decydentów się nie chce...Co do wycinki lasów, no niestety nie mogę się zgodzić, ponieważ żyję trochę dłużej niż Tobiasz, mało tego, wychowałem się w lesie ( prawie), i pamiętam, za komuny dutry i ciężarówki z dlużycą i metrami jeździły prawie non stop, sam zresztą za gówniaka robiłem przy zrywce ( do prawie końca lat 80-tych), ale też posadziłem z kilkadziesiąt tysięcy drzew, i nawet od czasu do czasu doglądam jak rosną ( niestety trochę tornado 2002 w Puszczy Piskiej zrobiło zamieszania)- bo to wszystko wpisuje się w gospodarkę leśną... Co do w/w pani proponuję odesłac ją razem z całym jej towarzystwem do Niemiec, zanim ogrodzą nam lasy drutem kolczastym pod napięciem z tabliczką nur fur dojcze... :-/ ....Przez takie idywidua słabo się rysuje nasz motocyklowa przyszłośc....a na Madagaskar z nimi 🙂
Dobrze mówisz. W końcu głos rozsądku wszystkich motocyklistów. Jak będziecie robili petycje. Chętnie ją podpisze. Myślałem nad kupnem jakiegoś małego enduro. Żeby pojeździć turystycznie ale w głównej mierze się bawić po za droga asfaltową. Tylko że w mojej okolicy nie ma żadnego toru żebym się w weekend wyszalał. Więc chyba zrezygnuje. Bądź pojadę w las czy też na pola. Ale już po zbiorach. Nie chciał bym niszczyć zboża, kukurydzy itp. rolnikowi
Polecam rumunie, polski bantustan jest już stracony pod każdym względem, tu nic się nie opłaca i nic nie można typowo w duchu komunistycznej oprysyjności państwo vs obywatel. Wystarczy przekroczyć już czeską granicę i ma się pełną wolność i swobodę na motocyklu a rumunia bajka i tereny pod enduro i adv fantastyczne
Odklejka poziom expert. Kompletnie babke pojebało. Sam nie jeżdżę enduro ale co jakiś czas jak widzę filmy z innych krajów, gł stany i jak jeżdżą w terenie to mam ochotę kupić adv by sobie w terenie pojeździć. Ale właśnie po tym przypominam sobie że w Polsce legalny off-road praktycznie nie istnieje.
Zwłaszcza, że ten zakaz obejmuje też drogi leśne i to jest chore. Bo niszczenie ściółki jeszcze można zrozumieć. Ale jadąc motocyklem po drodze rozjeżdżonej przez harvestery i to jest nielegalne to jest jakaś oklejka.
6:37-7:00 idealnie w punkt, jazda po lesie jest super, widoki, różnorodność terenu, jednak duża wrogość ludzi spotkanych w lesie, mandaty, spowodowała zmianę motocykla na crossa i jazdę po torach, żeby móc się wyszaleć, ale ze spokojną głową
Co jakiś czas temat wraca i co jakiś czas daje propozycję żeby stworzyć coś na kształt karty wędkarskiej. Chodzi głównie o to żeby jeżdżąc po lasach i nie być anonimowym i nie robić przypału na 4 dającą pozwolenie wjazdu do lasu nie jesteśmy już anonimowi i nie robimy burdy
Kiedyś robiliśmy rajdy dla aut 4x4. Nie po nosie to było ale się udało. Większość terenu to natura 2000, wjechać nie możesz ale wycinkę zrobić już można. Jest parę dróg udostępnionych dla ruchu ale jest tego nie wiele i raczej szutrowe lub płyty.
Sprawa jest jak dla mnie prosta. Pokazuje zwyczajnie niechec jednej grupy spolecznej do drugiej. Wspomniales w materiale ze nie tolerujesz strzelectwa i broni. Tak samo jak Ty traktujesz bron inni traktuja motocykle. Bo czym to się rozni od siebie? Strzelajac z broni czy wiatrowki do tarczy i kulochwytu nie robisz nikomu krzywdy- a tez jest to napietnowane. Polowania tez sa istotne. Ile wypadkow ma miejsce ostatnio przez zwierzyne pelzajace po ulicach czy nawet centrch maist. Ale odstrzal? Przeca to okropne! A to ze w środowisku trafia sie patologia- pewno. Takich w śród motocyklistów też nie brakuje. Kazdy ma inną wrazliwość. jeśli chcemy by ktoś dał nam robić to co lubimy to nie zabraniajmy tego innym. A nie szczucie jednych na drugich... Mamy sie słuchac i nie podskakiwac zbyt glośno. :) Nizależnie od tego jakie mamy hobby. 😅
Podpisuje sie pod tym normalność i empatia!! Ja jak słyszę radykalne poglądy to krew mi się gotuję!! Najgorsze że dyskusja na ogół nie działa bo tacy radykalisci nie chcą wogóle dyskutować..
ktoś tu popierał odbieranie aut pijanym kierowcom? Klaskał, że doskonały plan? To patrz. Teraz zabiorą ci motocykl za jazdę po lesie, za parę lat za przekroczenie prędkości. A Orwell i Zajdel chichoczą.
Kolejny Wykład z cyklu " Sztuka jeżdżenia" - Autor Won Su San. Jesteś młodym, ogarniętym człowiekiem. Masz mój Szacunek! Szacunek 62 letniego starca! Tak trza żyć! 👽🖖
Bardzo dobry temat podjęty. To jest to o czym mówił Marek Lewandowski w temacie miejsc do biwakowania. Lasy państwowe wprowadziły okres testowy i się sprawdziło 😊👍 w tych lasach państwowych są naprawdę ludzie do dogadania się 💪🇵🇱😃
Nie wolno jeździć po lesie motocyklem, ale drewno kraść wolno. Oczywiście nie popieram jeżdżenia po lesie, ale z drugiej strony, złodzieje drewna są bezkarni. Wiem, bo mieszkam w pobliżu lasu.
Tego roku u mnie na obrzeżach miasta miał powstać tor krossowy. Ludzie podobno nawet planu nie widzieli. Nie i już bo będzie głośno. Tor miał być tak zrobiony, żeby zminimalizować generowany hałas. Nikomu za połotem nie usytuowany i wiadomo. Zero jeżdżenia nocą.
Szanowny kolego ! Po pierwsze bardzo lubię słuchać Twoich rozmów z Kacperkiem. Jestem do Was pozytywnie nastawiony. Natomiast w dzisiejszym solowym wywodzie trochę się gubisz. Oczywiście karanie więzieniem za wjazd do lasu to jakiś absurd. Ale,.. Mówisz że chcesz jeździć bezpiecznie , bo skaczesz pięć metrów w górę i pewnie prędkości też podchodzą pod 80 km/ha, więc dobrze by było aby nie było drzew. Więc co ? Lasy Państwowe mają wyciąć pas długości np. 3 kilometrów i szerokości 50 m abyś bezpiecznie jeździł ? no, przecież przed chwilą mówiłeś że tną na potęgę ( z czym się nie zgadzam ). Chcesz żeby tych torów było więcej , żeby wszyscy motocykliści mieli blisko. O.k., to przekonaj tych wszystkich ekologów że wokół każdego miasta ( a jest ich w Polsce ponad tysiąc ) trzeba wyciąć las pod tor motocyklowy. No przecież to bzdura, nikt na to się nie zgodzi. Myślę że sprawa powinna być kierowana do prezydentów miast, burmistrzów, wójtów, niech oni na terenach podmiejskich czy wiejskich budują takie tory. W lesie zręby zupełne , jeżeli występują powinny być odnowione do 5 lat. Nikt nie wyłoży kasy na tor który za parę lat będzie musiał zgodnie z Ustawą o Lasach odnowiony ! I jeszcze sprawa bezpieczeństwa. Kto weźmie odpowiedzialność za utratę zdrowia lub życia przez motocyklistę po zderzeniu z drzewem rosnącym w pobliżu toru ? A więc dalej zachodzi konieczność wycinki drzew na stałe. Wniosek : trzeba budować tory, ale nie w lesie !. Las nie jest do jazdy ! Pozdrawiam !
Wczoraj otrzymałem mandat za jazdę po lesie ,a jeżdżę już na enduro od dłuższego czasu. Trochę mi zeszło ciśnienie z dalszej jazdy po lasach i planuje założyć opony na asfalt bo mam zarejestrowany motocykl ;) wtedy latać po drogach
Niestety nagonka na enduro i offroad jest coraz większa, nawet u nas na śląsku gdzie po hałdach można było bez problemu jeździć robią coraz większe problemy(przykład hałda w Suszcu). Jak będzie tak że nawet na hałdzie człowiek nie będzie mógł pojeździć to niestety ale wszyscy wrócą do jazdy po lasach.
Nie no, ja się absolutnie zgadzam - przepadek moto za powtórne wjechanie do lasu. Zaraz po przepadku roweru za powtórne złamanie przepisów na drodze. Za raz po przepadku samochodu za powtórne spowodowanie kolizji, albo nieprawidłowe parkowanie, albo przejechanie na czerwonym. Zaraz po przepadku nóżki za powtórne przekroczenie ulicy poza przejściem. Zaraz po przepadku rączki za niesegregowanie śmieci. Powtórne oczywiście. Bo przecież nie za pierwsze. Ale za drugie - no ba! Państwo się wzbogaci! Tyle będzie rąk do pracy! Albo zaraz po przepadku firmy za wyprodukowanie opakowania, którego nie da się wyrzucić do papierów, szkła albo tworzyw/metali, bo jest mieszanką. Naprawdę jest wiele lepszych miejsc, w których można poprawić sytuację prawną pod kątem ekologii i bezpieczeństwa, niż ścieżka crossowa w lesie.
Najlepiej próbować sprowadzić poważne sprawy do żartu i absurdu. Tylko to niczego nie da, bo problem nie znika. Zamiast się zorganizować i zadbać o takie miejsce gdzie można leganie sobie pojeździć, to lepiej narzekać że kupiłem sobie enduro i co mam teraz robić. A przecież jeździć muszę. No właśnie o to chodzie że nie musisz.
@@cprn. tylko problem widzisz w przepisach, a on tkwi w jeździe motocyklami po lesie. A te przepisy mają rozwiązać problem. Wiem że dla was, ten problem to nie problem :) I w tym właśnie jest problem :)
@@hamer5336 Nie. Ja doskonale rozumiem sytuację i doskonale znam przepisy w tym zakresie - te, które istnieją już teraz i mają pełnię sensu, tj. już teraz wyrywanie oponami ściółki, czy trawy, albo wjazd do prywatnego lasu bez pozwolenia są karalne grzywną. To nie brak przepisów jest problemem, tylko skuteczność egzekwowania kar, która jest niska, bo nie ma infrastruktury, która by ją wspierała. Zmiana przepisów zupełnie niczego tutaj nie zmieni, bo zakazy zawsze uprzykrzają życie wyłącznie praworządnych obywateli, czyli np. kogoś kto mieszka w terenie zalesionym i codziennie korzysta z motocykla jako środka lokomocji, bo ma takie prawo, a nie kogoś, kto zakazy ma w dupie i sobie urządza crossing na polanie, bo w razie przypału on tu nie mieszka, więc sobie spieprzy do siebie na kilka dni. Dla takich debili trzeba przygotować miejsce, w którym mogą robić to legalnie i tam ich relokować - tam będą mieli fajne przeszkody, skocznie, równoważnie, błoto i kolegów, więc tam pojadą i las będzie uratowany. Zaostrzanie martwych praw, to największa farsa ruchów społecznych, która sama rośnie do poziomu absurdu.
Dopiero co doroslem do kupienia drugiego motocykla i ma byc to wlasnie enduro ... kurde, teraz jeszcze musze dorosnac do kryminału i podszkolic grypsere 😢
Wiosną rozglądałem się za yama Wolverine lub polaris ranger lub po taniości cfmoto itd... no i nie kupiłem😱. Dwa miejsca, gdzie w okolicy telepali się partolami i na moto ostatnie dwie dekady 😳, zostały ogrodzone, okamerowane, mandatują jakoś od paru lat. No to olałem ten teren cały, bo za wałem po natura2000 czy nad jezioro 20km woził się nie będę!
Nie boj sie w Toruniu jest taki paradoks, ze lesniczy ktory cie goni po lesie zapindala quadem i jeszcze nie umiejetnie, rozpierdala sciolke, a pozniej zgania wine na ciebie albo lata autem, a niby wedlug prawa jest, ze auta moga wjezdzac tylko do wywozu drewna
Tak BTW, co roku kilka razy jeżdżę na moto-biwak. Parking jest przed puszczą, gdzie nie uśmiecha mi się zostawiać klaczy bez opieki, a silnikiem ptaszków straszyć jak wiadomo nie wolno, więc ją prowadzę normalnie ścieżką na zgaszonym godzinkę w jedną, godzinkę w drugą. Do tego ułatwia, bo nie dość, że z jednej strony trzyma tarpa, to jeszcze nie muszę betów dźwigać - mogę wtoczyć. Camping zawsze za zgodą nadleśnictwa i teraz tak się zastanawiam... Nigdy mi nie przyszło do głowy w mailu z info gdzie nocuję pisać, że zabieram ze sobą maszynę. 🤷♂️ Powinienem? Żaden leśnik nigdy nie skomentował.
@@solaris362 @Bartek9452PL pełna zgoda. Tylko jakoś tego nie widziałem przy urnach. Zamiast tego uśmiechnięta gawiedź wcinała pizze do późnej nocy przy nadprogramowo otwartych lokalach wyborczych, a gawiedź z drugiej strony Polski w ogóle olała temat. A to dopiero początek cyrku. Zobaczycie co będzie dalej. Ja już wiem.
Jak dla mnie jazda po torze a jazda po lesie ma jedną zasadniczą różnicę, jaką jest nic innego jak wolność. Na torze jesteś zamknięty na pewnym obszarze, bezpiecznym ale zamkniętym. A czy większość z nas właśnie nie w takim celu kupuje motocykle? Myślę, że nawet gdyby tory były w każdej wiosce to i tak jazda w lesie będzie. Życie jest takie jest, nie da się wszystkim dogodzić choćby nie wiem co
Żeby iść na ryby trzeba mieć kartę wędkarską i wykupione zezwolenie (nie dotyczy prywatnych stawów). Można by coś takiego samego zrobić w lasach. Wymagane prawo jazdy a potem u leśniczego wykupujesz zezwolenie np na rok. W każdym nadleśnictwie wytyczone by były obszary, gdzie można jeździć, a gdzie nie i za to jest mandat. Wydaje mi się to proste... aaa i jeszcze jedno - są przecież miejsca, gdzie jest trudny teren np do wycinki (wąwozy np), ale dla motocyklistów taki teren to atrakcja, więc dla nadleśnictwa byłoby to przyjemne z pożytecznym
Na swoim stawie czy jeziorku możesz sobie łowić bez żadnej karty, na swoim terenie możesz jeździć bez prawa jazdy, oc, przeglądu itp. Tak samo po swoim lesie możesz sobie jeździć :) Nie stać cię na las? a kto powiedział że każdemu musimy zapewnić możliwość jazdy np enduro po lesie, tylko z tego powodu że ktoś sobie takie moto kupił? Jak ktoś sobie kupi motolotnie, a mieszka w bloku to mamy się mu składać na pas startowy? Nie masz gdzie jeździć to nie kupujesz enduro, nie masz toru wyścigowego to nie kupujesz sporta. A jak jeździsz nim po drodze to masz się dostosować. Proste.
@@hamer5336 Z tym, że na motolotnie legalne miejsca (nie wiem w sumie czy są nawet jakieś nielegalne) są łatwo dostępne. Dla enduro/hard enduro tutaj nie ma alternatyw. Torów enduro praktycznie nie ma, i chodzi mi tutaj o tory/trasy enduro, nie o motocross, bo to zupełnie inna dziedzina sportu.
@@arch126 to tylko przykład i ma on pokazać że fakt posiadania czegoś, nie znaczy automatycznie że można to sobie używać według własnego uznania, nie bacząc na obowiązujące przepisy. Ani też nie oznacza że inni muszą złożyć się na budowę potrzebnej infrastruktury, bo ty sobie coś kupiłeś i nie masz gdzie używać. Kup sobie rajdówkę i bądź zły na cały świat że w twojej okolicy nie ma gdzie się ścigać :) to jest dokładnie ta logika.
z tym rżnięciem lasu w górach to trochę bardziej skomplikowane, trochę czas na studia leśne poświęciłem i to nie do końca tak. PR Lasów Państwowych leży i wiele rzeczy nie jest tłumaczone należycie, a niektórym nie da się nic wytłumaczyć. Natomiast tory motocyklowe w lesie nie są niczym nierealnym, są miejsca uboższe, gdzie często nawet nie ma sensu wjeżdżać maszynami po drewno. Tam można by zarobić na motocyklistach, ogrodzony teren po np. posuszu, jemiole, wiatrołomach etc. i proszę jeździjcie do woli. Tylko to wiąże się z wyłączeniem gruntu z produkcji leśnej i tu trzeba już trochę zgód uzyskać. Nikt nie mówi że miałoby to być darmowe, potrzebne są zmiany w lasach to na pewno, w innych krajach np. w Australii wręcz zapraszają do odpowiedzialnej jazdy na motocyklach i autach 4x4.
Niestety dzisiejsza Minister Środowiska jest typowym działaczem politycznym, bez wiedzy biologicznej i brakiem świadomości o tym, że takie decyzje należy bezwzględnie konsultować.
Potrzeba chyba zrobić grupę nacisku, jakiś ruch, żeby politycy widzieli, że tego jest sporo (nie wiem ilu offroadowców jest w Polsce, ale może podobna ilość do myśliwych, a ci wtyki mają jak mało kto), bo póki co to środowisko jest zatomizowane i przez to niedostrzegane. No i cza lidera Wonsie ;)
Lasy państwowe, w mojej okolicy, przejęły stawy rybne i tak mamy stawy, ale bez wody. Czyli mamy przypadek że przyszli na gotowe i zmarnowali. Jak mieli by stworzyć coś od zera? Dajcie im gotowy tor a oni zamienią go w chaszcze.
Witam wszystkich mam XTZ 750 i do pracy mam 27km asfaltem a przez las na w prost mam 6km nie jeżdżę po ściółkach i pomiędzy drzewami jadę normalnie rozjeżdżoną drogą w pobliżu nie ma żadnych domów nikomu nie przeszkadzam i w jednym miejscu nie jestem dłużej niż 30 sekund chyba że się zakopie w rozjeżdżonych przez ciężarówki koleinach gdzie te ciężarówki robią większe szkody niż motocykliści którzy przejeżdżają offem
Jakim prawem oni mogą rozjeżdżać lasy ciężarówkami i pozyskiwać z nich drewno a człowiek motorkiem nie może wjechać... Chory kraj przecież każdy Polak ma takie samo prawo do korzystania z lasu czy to jest własność lesniczego? 😂
Na rowerzystów tez się denerwują... Zobacz ile jest filmików jak w lasach wpadają strażnicy i rozwalają wszystko co chłopaki budują. To jest tragedia :(. Ja po prostu nie jeżdżę długo w 1 miejscu to raz a 2 to szukam miejsc gdzie są drogi szutrowo/leśne dopuszczone do ruchu. Do tego wykopaliska, żwirownie ( bez szlabanowe i zakazowe) .
Wsadziło Wąsisko kij w mrowisko. A w zasadzie pani ministra go wsadziła. Popieram postulat torów, jednak entuzjazmu że łatwo je będzie zbudować już nie. Ten zbudować się da , ale miejsce znaleźć żeby nikomu to nie przeszkadzało będzie ekstremalnie trudno. Sam pomykam TTR600 i widzę jak blisko granic lasów ludzie mieszkają. Przynajmniej w mojej okolicy tak jest. Ale próbować trzeba podejść do tematu. Wzywać do kar więzienia to gruba przesada.
co sądzicie o Qj svt650 albo cfmoto 450mt ?? czy to dobry pomysł na zakup czy tak jak krążą opinie chinskie motocykle to szajs mam dylemat wyboru Kawasaki versys 650 po 2015 roku albo nowki z salonu chinczyki co o tym sądzicie warto wybrać chinskie motocykle jak to wygląda z awaryjnoscią ??
Siła mi braklo na słuchanie tego całego bełkotu!! Dla mnie nie ma o czym dyskutować.. Popros bądźmy normalni i empatyczni a na wszystko i dla wszystkich będzie miejsce!
Zrobienie wiekszej ilości nitek TETa nic nie zmienia w kwestii Enduro/Hardenduro-na takich sprzętach się jeździ w bardzo trudnym terenie a na takim sprzęcie na trasie TET to można z nudów zasnąć
Zwierzęta leśne i domowe mają większą traumę gdy "najadą" je rowery - a to dlatego, że motocykl slyszany jest z daleka i zwierzę się go spodziewa nim go zobaczy.
nie licz na rozwiązanie systemowe typu pro motorkowe. Nie ma szans. Patrz na % udział korzystających z lasów to sa grube miliony obywateli. Motorki to drobniutki procent który robi problem. Tylko pozostanie rozwiązanie w ramach prywatnej inicjatywy i nie będzie tanie. Nie jesteśmy w USA. Aby wiedzieć co jest możliwe patrz na UE i to tej UE pierwszej prędkości;). Nie ma motocykli w lesie. Zostaje TET i to jest wspaniała inicjatywa ale to nie jest tylko endurkowanie po okolicy tylko najczęściej już jakaś forma wyprawy. Życie. Są ważniejsze sprawy.
Nie wiem dlaczego w ogóle interesują was ewntualne konsekwencje, żeby je wyciągnąć od jakiegoś motocyklisty ktoś go musi najprerw złapać a już widzę jak leśniczy jadący terenówką dogania crossa idącego pełnym ogniem między drzewami 😂
Była już akcja by płacić abonament na jeżdżenie po lasach, ale nie pykło. Lepij nic nie robić tylko mandaty wlepiać. Aktywiszcza napędzają walkę z normalnością.
PRAWO Materię ruchu pojazdami silnikowymi, zaprzęgowymi oraz motorowerem po lesie reguluje art. 29 ust. 1 ustawy o lasach: „Ruch pojazdem silnikowym, zaprzęgowym i motorowerem w lesie dozwolony jest jedynie drogami publicznymi, natomiast drogami leśnymi jest dozwolony tylko wtedy, gdy są one oznakowane drogowskazami dopuszczającymi ruch po tych drogach. Nie dotyczy to inwalidów poruszających się pojazdami przystosowanymi do ich potrzeb.” Z powyżej regulacji wynika, że drogi leśne niedopuszczone do ruchu publicznego nie wymagają oznakowania. Kierowcy znajdujący się w lesie powinni zatem mieć na uwadze, że poruszanie się po drodze leśnej pojazdami wymienionymi w art. 29 ust. 1 ustawy o lasach może być zakazane niezależnie od tego czy w danym miejscu znajduje się szlaban, oznaczenie znakiem B-1 (zakaz ruchu) czy też nie. Brak oznakowania nie stanowi bowiem, iż droga jest dostępna do ruchu pojazdów.
Nie wiem, czy zdajesz sobie sprawę, że istnieją drogi publiczne nieutwardzone prowadzące przez lasy, które fizycznie nie różnią się od dróg leśnych. Zgodnie z zasadą jednoznaczności prawa twierdzenie, a w zasadzie nadinterpretacja litery prawa, że drogi leśne nie muszą być oznakowane, aby obowiązywał na nich zakaz ruchu - upada.
@@MPACK71 dawno takiej głupoty jak twoja nie słyszałem. Nie zapomnij powtórzyć swoje słowa w sądzie jak odmówisz przyjęcia mandatu. Sąd powie to samo że sam sobie jakieś głupoty wymyślasz które nie mają racji bytu.
@@piniu1986 Głupoty to ty opowiadasz, a wynika to albo z nieumiejętności, albo też deficytów uniemożliwiających zrozumienie tekstu. Gdzie ja tam napisałem, że mam zamiar wjeżdżać w każdą napotkaną nieutwardzoną drogę biegnącą przez tereny leśne? Ja tylko twierdzę, że w imię spójności i jednoznaczności prawa drogi powinny być oznakowane, bo nie każda nieutwardzona droga prowadząca przez las jest drogą leśną, a fizycznych różnic pomiędzy drogami należącymi do odmiennych kategorii zarządzania - nie ma. Obywatel w związku z tym powinien mieć możliwość natychmiastowego uzyskania jednoznacznej informacji, czy na daną drogę może wjechać, czy nie. I to się w wielu nadleśnictwach dzieje - widać coraz więcej oznakowanych dróg leśnych, zwłaszcza w rejonach, w których sąsiadują one z nieutwardzonymi drogami publicznymi. Oni sami doszli do wniosku, że twierdzenie o braku konieczności oznakowania dróg leśnych to tylko wygodna dla nich nadinterpretacja wiekowej ustawy. Gdzie to ma miejsce, nie powiem, bo cię tam nie chcę widzieć :D W każdym razie od tego należy zacząć - ustalić gdzie można, a gdzie nie. Wtedy, kiedy ALP będzie nagle musiała postawić 100 tys. znaków na zarządzanych przez siebie drogach, może dojdzie do wniosku, że jednak tu i tam można by postawić znaki "Droga leśna dopuszczona do ruchu kołowego". Poza tym stwierdzam, że ty z kolei nadinterpretujesz pewien proces w którymś z komentarzy używając w odniesieniu do swojej osoby sformułowania "myślę".
@@MPACK71 twierdzisz że jeśli ALP będzie musiała postawić 100tys znaków o zakazie ruchu to w końcu zmusi ich to do postawieniu kilku znaków drogowych droga dopuszczona do ruchu. 1. Znak droga dopuszczona do ruchu kołowego musi stać przy każdej drodze dopuszczonej do ruchu. Czyli nie ma różnicy czy postawią taki czy też inny. Znaki stawiają przy większych miastach i bardziej ruchliwych drogach aby zatrzymać pojazdy ludzi którzy nieświadomie łamią zakaz. Lecz nie jest to nakaz wydane przez dyrekcję tylko wola miejscowego nadleśniczego. Przypominam że nieznajomość przepisów nie zwalnia z ich przestrzegania, więc to że ludzie łamią przepisy nie wymusza i nie zobowiązuje LP do wstawiania takich znaków.
20:32 przejechac przez środek park narodowy, kazdym mozliwym sposobem uzywajac wyciagarki,lopaty kilofa aby sobie ta droge utorować. Tak na prawdę sposób jest banalnie prosty, aby jedną ścieżkę gruntową udostępnić, oznakowac i oznakowac kierunek jazdy dla zmotoryzowanych przez Lasy Państwowe - tyle
Wąs na Prezydenta !!!😊 No niestety taka jest prawda , że w naszym kraju przepisy nie mają nic wspólnego z realnym życiem. Walka będzie trwała jeszcze długo zanim cokolwiek się zmieni😢
7:10 tylko też ile znowu można płacić ciągle żeby tylko sobie pojeździć chwilę. Dlatego ludzie jeżdżą za darmo do lasu na ogromne tereny. Takie płacenie te przykładowe 50 złotych za każdą jazdę to więcej kasy niż jazdy pójdzie
Miejsca gdzie biegnie droga i traktory woza drzewo Powinni zezwolic moto latac Niemowie ze wszedzie po lesie tylko po tej drodze Na twojej dzialce niemaja prawa Ci zabronic My z synem jedziemy kolo domow bardzo delikatnie I tak zawsze ktos poeie ze mu zaglosno Takie ludzie a my takie hobby Mowisz rozsadnie Byle tak to przemysleli sobie pozdr👍
Udałem się do Nadleśnictwa. Zapytałem czy możemy w parę osób pozwiedzać nasz las jeżdżąc turystycznie na motorach. W zamian zabrali byśmy worki na śmieci i pozbierali znalezione śmieci. Odpowiedź była jednoznaczna: "Na dzień dzisiejszy przepustki na wjazd do LASU mogą uzyskiwać tylko pojazdy wjeżdzjące w celu pozyskiwania drewna..." Dzisiaj las to Państwowa skarbonka a nie zieleń służąca człowiekowi.
Śmieci możesz pozbierać bez motóra. A jakieś trasy motórowe ednduro by się przydały, tylko, że po przejechaniu się parę razy taką trasą będziesz chciał więcej i więcej - skądś to znam 🤣🤣
Wcale się nie dziwię reakcji Nadleśnictwa. Pojedziesz motorem , złamiesz rękę albo kręgosłup ( czego ci nie życzę ) i wrócisz z prawnikiem po odszkodowanie. Za delikatne skaleczenie się szkłem podczas zbierania śmieci uczennica mądrze pokierowana przez prawnika otrzymała kilka tysięcy odszkodowania ( badania, stres, stracony czas rodziców, itp. ). Więc nie dziw się że się nie zgodzili.
A co ci mieli powiedzieć? "Proszę poczekać, tylko napiszemy dla Pana nowa ustawę o lasach, bo obecnie nie mozna, ale za godzinke bedzie mozna jezdzic" 😂
@@dariuszostasiuk824 Smutne ale prawdziwe. Jeszcze za poprzedniej ekipy jechałem drogą gruntową pomiędzy mokradłami. To nawet nie był las tylko taki zalesiony pas pomiędzy szosą a polem. Pamiętam jak mijałem tam sterty świeżo ściętych drzew. Po dwóch tygodniach chciałem tamtędy znowu przejechać a tu zaskoczenie...zakaz wjazdu -teren "Natura 2000". Oni na czas wycinki zdemontowali znaki, żeby była wycinka na "legalu"...a po wszystkim z powrotem zamontowali tablice, żeby nikt im nie wjeżdżał 🤨
I tak pewnie do kolejnej wycinki. To po co montują te tablice, przecież im tych drzew nie wytnę?! 😳
Dokładnie a te wszystkie śmieci co chcieliście zbierać pozostają po pilarzach bańki oleje itp.
Mam tor pod nosem ale latam Tenerką która nie za bardzo nadaje się na takie latanie , lubię latać w lasach ale nie po ściółce ,wszędzie wycinki ciężki sprzęt robi spustoszenie , syf po pilarzach typu butelki po oleju i puszki po piwie , niedorozwinięci budowlańcy i mechanicy zostawiający swój syf po rowach , ja nawet swoje kiepy ze szluga zabieram ze sobą w plecak a jak mam luz w plecaku zbiorę jakieś śmieci , nie lubię za bardzo asfaltu bo obawiam się o własne życie z powodu ameb siedzących w telefonach za kierownicą a miałem w życiu dwa dzwony w samochód raz gdy wyprzedzałem auto które nie włączyło kierunkowskazu przed skrętem w lewo , drugi gość jadzący z przeciwnej strony stwierdził że jednak skręci sobie w parking , to motocykl pomógł mi wyjść z ciemnej dupy ( wódki i prochów ) zaraz odbiorą mi resztę szczęścia jakie mam w życiu co za pierdolnięte czasy nastają . Powiedz mi w których lasach Polski będą pózniej te baterie zakopane z tych cudownych elektrycznych pojazdów ? Cała ta ekologia wielki pic na wodę
W których lasach? Pod Wołominem w Leśniakowiźnie, tu ciągle jakiś gnój wyłazi spod ziemi, przeważnie jakieś beczki z kwasem, bo drzwi od Polonezów już dawno uległy biodegradacji.
@@PrzemekMankowski Mój rejon mazury-podlasie
@@zajac8008 Chodziło mi o Twoje pytanie, w których lasach te akumulatory się znajdą, bo ja coś czuję, że u nas właśnie;)
WSZYSTKO W TEMACIE !!!!
SZACUN Kolego 👏👍💪 !!!
Mam te same przemyślenia !
Wszystko się zgadza w 100-u PROCENTACH !
@@zajac8008 Święte słowa, też nie lubię jeździć po drogach,bo to z wiekiem już tak jest,co człowiek przeżył nie chce powtarzać.Dlatego śmigamy z synkiem enduro po żwirowniach, polach itp.
Pozdrawiam bardzo serdecznie 😀👍✌️👏👋
Jeżdżę z synkiem enduro,bardzo lubię przyrodę, posadziłem na swoich działkach tysiące drzew,bo mam pszczoły,a w gminie z zapałem usuwa się wszystkie drzewa miododajne typu lipy,akacje.
Na moje działki, które mam ogrodzone, wpadają sarenki, szczególnie w zimie i niszczą młode drzewka,nie gonię,nie straszę zwierzyny,bo to natura...Wracam do domu z miasta po pracy,do zmroku spojoju nie ma,wyją kosy spalinowe i kosiarki,bo trawa nie może mieć więcej niż centymetr 🤣,jak porównać do tego chwilowy przejazd koło domu motorka???
A co do lasów,to najpierw trzeba wygonić z nich okupanta,zwanego leśnikiem!Kto dał im prawo rządzić się majątkiem, który należy do nas wszystkich???Czy rdzenni ludzi na tej planecie pytali kogoś czy mogą wyciąć drzewo? Jakby w tych czasach byli chore psychicznie osobniki zwane ekologiem,do dziś nie powstała by żadna osada,nie wspominając już o miastach🤣🤣🤣
Pozdrawiam Wszystkich🏍️🏍️🏍️🏍️🏍️🏍️🏍️🏍️🏍️🏍️🏍️🏍️🏍️🏍️🏍️
Enduro to nie moja bajka ale popieram twoje słowa
Posikałem się ze śmiechu. Ale to nic; w kolejce stoi zakaz zbierania grzybów, następnie zakaz zbierania całego runa leśnego i ostatecznie całoroczny zakaz wstępu do lasu. Ale tak na prawdę problem jest w pajacach, którzy rozjeżdżają pola, jeżdżą po drogach polnych jak szaleni, że trzeba im uskakiwać, żeby uciec z drogi lub coś co jest nieznane ludziom z nizin i pomorskich rejonów: dzikusy na rowerach zjazdowych, zjeżdżających jak szaleni ze szlaków turystycznych, którym również trzeba uskakiwać "bo on jedzie!!!!". No i to się na nas motocyklistach kumuluje.
Problem jest w tych ktorych wybraliscie. I w mentalnosci niewolnika wiekszosci spoleczenstwa
Nikt nie wygoni leśnika, bo to pracownik państwowej firmy produkującej drewno. Tylko do tego stworzono LP i jest to ich jedyne zadanie.
@@PrzemekMankowski Kiedyś go nie było (leśnika)i kiedyś go nie będzie 😄. Żyjemy w cyklach i nic nie jest wieczne, wszystko kiedyś się kończy...
Pozdrawiam bardzo serdecznie 👍✌️👋🥰🏍️🏍️🏍️🏍️🏍️🏍️🏍️🏍️🏍️🏍️🏍️
Kiedyś miałem skuter, żeby z mojej wioska dojechać do miasta byłem zmuszony jechać przez ekspresówkę. Jako młody rajder, nie było to dla mnie komfortowe i nie czułem się bezpiecznie, bo ja jadący 50km/h a inni kierowcy którzy jechali co najmniej 90 km/h czasami 1 metro od mojego skuterka, no nie dawali mi poczucia bezpieczeństwa. Natomiast była jedna droga polna przez las. Warto dodać, że nasz leśniczy przymykał oko na skutery czy inne pojazdy o mało gryzącym bierzniku w lesie, karał tylko crossy itp. Ja i wiele moich kolegów właśnie tą drogą najczęściej jeździliśmy jako nastolatkowie do miasta. Do momentu jak nie było wycinki lasu, ciężki sprzęt doszczętnie zniczyl tą drogę, zrobił wielkie koleiny, w bardziej deszczowe miesiące było tam zawsze straszne bagno. Teraz jako dorosły wybrałem się w rodzinne strony i chciałem przejechać się tą drogą na rowerze. Droga nie została naprawiona, dalej wygląda dramatycznie. Dodam, że minęło już 11 lat. Hipokryzja poza skalą
@@dR-iq2ot 11lat to droga gruntowa sama by się naprawiła. Erozja ziemna robi swoje. Albo ciągle jeżdżą i ciągle psują albo może ona nie była aż taka super.
@@piniu1986 Erozja to proces niszczenia powierzchni terenu. Ale nie ważne, poprostu zapraszam do obejrzenia
@@dR-iq2ot dokładnie na tym polega erozja i wygładza koleiny tak że po kilku latach niema po nich śladu.
@@piniu1986 ta 😂 ty chopie, to mosz erozje 😅
Wonsu, kilka lat pracy i setki godzin spotkań i konsultacji zajęło doprowadzenie do sytuacji, w której LP zezwoliły na oficjalne wejście do lasu i rozbicie namiotu. A co dopiero zmuszenie ich do jakiegokolwiek wysiłku czy pracy ponad to, co muszą robić. LP to beton, który bardzo ciężko skruszyć.
Jedyną opcję widzę w rozmowach z lokalnymi Nadleśnictwami i bezpośrednie działanie na własnym terenie.
Oprucz tego że jeżdżę motocyklem to zdaża mi się też wędkować !
Płacę składki , stosuję się do przepisów / "srisów" , wymiarów i okresów ochronnych , chronię i nie odławiam żadkich gatunków ryb , nie niszczę przyrody , zobowiązany jestem do POSPRZĄTANIA PO INNYCH stanowiska ODRAZU PO PRZYBYCIU NAD WODĘ !!!
A co robi RZĄD ?????
TRUJE i DEWASTUJE na POTĘGĘ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
KATASTROFA EKOLOGICZNA wód w Polsce na NIEWYOBRAŻALNĄ SKALĘ !!!
...i co ?!
...i NIC !!!!!!!!
Jednej rybki nie można skrzywdzić ! Gałązki nie można złamać... !!!
Ale NIEODWRACALNEJ CZYSTKI w Środowisku można BEZKARNIE , REGULARNIE dokonywać ?
BRAWO Koalicja !!!!
Najlepiej w ogóle kara śmierci za posiadanie motocykla.
Była taka sytuacja w polsce że policjant na miejscu wymierzył karę śmierci chłopakowi na enduro
@@okopralatax12 i co mu za to zrobili?
najlepiej obrócić wszystko w absurd. Równie dobrze możesz napisać że: kara śmierci za posiadanie auta itp. W sytuacji gdzie chcą np. konfiskować auto za jazdę po alkoholu. Kary powinny być adekwatne do popełnionego czynu. I konfiskata za np recydywę złamania zakazu wjazdu do lasu, jest moim zdaniem adekwatną karą.
@@hamer5336 faktycznie, jak sobie przejadę drogą przez las to planeta spłonie, albo sarenki będą płakać.
@@Mariusz-ul3vp nie i właśnie tacy ludzie którzy jadą sobie przez las jakąś miejską 125-tką, by nie nadrabiać iluś tam km drogi do domu, będą przez takie przepisy pokrzywdzeni. A znam takie osoby. Z drugiej strony, debile szalejący moto po lasach, nie jadą tam tylko spokojnie przemieścić się z punktu A do B, bo jest im to bardziej na rękę, niż nadrabianie drogi.
W "lasach" można takie miejsc gdzie można jeździć można zrobić pod liniami energetycznymi. I tak to muszą kosić z drzew, drogi pod nimi z reguły są bo utrzymanie linii musi być. Więc miejsca prawie gotowe do jazdy. W moim mieście jest takich dróg pełno i czasem nimi jeżdżę 4x4
Wydaje mi się, że w Stanach tak jest.
przyznaje,spoko traski
To jest po części problem i brak zrozumienia przez ludzi nie uprawiający tego sportu mówią właśnie jedzcie na tor!! Ale kuzwa my nie chcemy na tor!! My chcemy w dzikie tereny do lasu gór itp.. To tak jak rowerzyści czy spaserowiczowi by powiedzieć nie jeździj czy spaceruje po lesie tylko idzie do parku..
Małą łyżeczką tu zabierzemy ,tam zakażemy ,tu nie pozwolimy ,agenda 2030 nie będziesz posiadał i nie mógł nic coraz bliżej ,hulajnogi i miasta 15 minutowe zostaną tylko 😂
dokładnie, tor agendy na wszystko...:-(
Zapomniałeś dodać że w tym 15 minutowym mieście bedzie śmierdziało bo tylko 3 m³ na osobe wody mają zamiar wydzielać skur
wszystko ok, ale co to ma do wjazdu takich moto do lasu? Równie dobrze ktoś może się oburzać że kupił sobie motorówkę i niby dlaczego nie wszędzie może tym pływać? kupił sobie motolotnię, to niby dlaczego nie wszędzie może latać itp I standardowy argument: najlepiej to wszystkiego zakazać.. :)
A po polsku umiesz to napisać?
Każdy obywatel jest przestępcą.
Wobec niektórych obywateli Rzeczpospolita Urzędnicza zastosuje warunkowe zawieszenie wykonania kary.
I bardzo dobrze las i szlaki to nie tor do jazdy, tak samo czyjeś łąki powinno być przyzwolenie na strzelanie jak w USA
Aleś ty głupi w USA po parkach narodowych mozna legalize jezdzic wykupujesz roczny bilet i śmigasz ,wiem bo mieszkałem tam 20 lat i dalej raz w roku tam jeżdżę a właśnie przez takich ludzi jak ty niema miejsca do jazdy w Polsce są ludzie z innymi pasjami i musisz to zrozumieć a to że niema miejsca do legalnego offroadu to gdzie mają jeźdźic?
Na pewno byłbyś pierwszym celem
PZM jest dramatem w naszym kraju 🤬 Starzy członkowie żyją we własnym świecie, który im przynosi korzyść. Nie interesują się rozwojem, a tym bardziej problemem dostępu do torów i przygotowań zawodników.
Najpierw trzeba się pozbyć tego zgniłego „jabłka”.
Zapraszam do stowarzyszenia RATS, które zajmuję się tworzeniem legalnych tras off road. Wbrew obiegowej opinii jest ich w Polsce bardzo dużo. Wystarcza chęci, wolny czas i narzędzia. Obecnie jestem w stanie dojechać w każdy zakątek polski legalnie. Natomiast jeżdżenie w kółko na torze to jakby latać na smyczy.
Ale lepiej poćwiczyć na torze niż na drodze.
Potwierdzam, też mieszkam w lesie i jak widzę że ktoś zaśmieca to mnie chu* strzela. Też jeździłem po lasach, właściwie drodze leśnej, a nie po ściółce czy bagnach - gdzie faktycznie widzę sens karania.
Lubie też pojechać samochodem nad jezioro których w moich rejonach jest sporo ale oczywiście na jeziora które są w lesie, nie ma możliwości DOJAZDU!!
To jest chore - kiedyś było bezproblemowe.
Z mojej perspektywy to nic poza hałasem nie jest problemem w lesie. Jak jeździłem z pewnym leśniczym z północy Polski po pewnym nadleśnictwie to jego opinia była taka że ściułce nie dzieje się nic innego niż to co robią dziki :)
Super pomysł na obszarach gdzie chcemy zachować dziką naturę, natomiast na obszarach gdzie się uprawia monokulturę to poroniony pomysł zwłaszcza gdy ktoś porusza się po drodze a nie uprawach. Płytko myślący ludzie łatwo się dają manewrować przez władzę, która chętnie dokręci śrubkę wszystkim bo komuś przeszkadza obecność żywego/aktywnego człowieka obok (ludzie sami sobie budują klatki i się cieszą że nie siedzą w zatoczeniu sami).
Z ciekawostek. Końmi też nie można jeździć po lesie. Jedynie po wyznaczonych szlakach których jest niewiele.
To przecież logiczne. Koń sra gdzie chce, tupie, a jak podkowę zgubi to co? Skażenie gleby w promieniu miliona kilometrów.
Opłata typu 500zł czy 1000zł na rok na rzecz lasów państwowych za możliwość wstępu do wybranych nadleśnictw pod warunkiem nie niszczenia natury - NAJLEPSZYM POMYSŁEM! 🧠
Ale to już istnieje....tylko drożej sporo jest. Wystarczy być myśliwym i możesz jeździć czym chcesz i gdzie chcesz 🤷
Poczekajmy jeszcze trochę...i za chwilę zarząd lasów państwowych, sam wytnie wszystkie lasy i będzie można jeździć po byłym lesie bez przeszkód 😁👌
Co za paranoja. Odklejeni urzędnicy od życia.Prawo najwyższą formą bezprawia.
Dobrze gadasz, dlatego nie nadajesz się do polityki. Bo zaraz jakieś szmaty będą mówić coś o uśmiechniętej Polsce a drugie wywłoki rysować 8 gwiazdek… pozdro…
Dokladniecten sam problem co ze znikajacymi torami enduro jest ze strzelnicami: jest sobie od zawsze strzelnica, az tu pewnego pieknego ranka pan deweloper wykupujevdxialki wokol i szybciutko doprowadza do zamkniecia tskiego obiektu. I dokladnie tak jak Ty wybudowales wlasny tor dlacswietego spokoju, tak ja budowalem strzelnicę. Mialem tylko to szczescie ze moglem wybudowac jacwewnatrz duzej hali i sasiedzi nawet nie wiedza.
Co się dziwić skoro nawet rolnicy w czasie żniw w polu w nocy im przeszkadzają.
Wydaje mi się że kilka lat temu była przeprowadzona ankieta przez lasy państwowe dotyczące właśnie tej sfery pamiętam że nawet ją wypełniam były tam pytania czy jeździsz po lesie, czy daleko masz do najbliższego toru crossowego, czy byś był zainteresowany gwiazdą po lesie wytyczonymi szlakami i tym podobne. Ciekawy jestem co się z tym stało
Ostatnio gość do mnie starym oplem gnał jak głupi. Wpada drogę zajeżdża ale chłopa znam. Działkę i las mamy obok siebie. Więc gaszę Moto na spokojnie. Krótka rozmowa zczail czyim synem jestem , ciśnienie mu zeszło . Ale nie dziwię się trochę chłopówi. Bo widziałem co inni porobili w tych lasach czy ludziom na polach i łąkach . Podobnie dojazd do tych lasów . Droga asfaltowa mało urzytkowana. Dzieci tam się bawią na hulajnogach itp. a co niektórzy idą tam jak przecinaki. Więc nie ma się co dziwić że ludzie dzwonią . Także tu sami motocykliści w dużej mierze są winni.
Dokładnie o to chodzi. Endurowcy z bożej łaski sami najwięcej robią w sprawie wprowadzenia zakazu.
Brawo chłopaki! Najlepszy kanał motocyklowy!
Wąs ma racje za wszystko wytyczmy cennik i płaćmy, płaćmy 200zł tu 500zł tam, nie ważne że las państwowy jest panstwa czyli nas wszystkich wspolny. Płaćmy i tak. Bo jak komuś zaplacisz to już nie niszczysz ściółki, ani nie rozjeżdżasz leśnej drogi. A no i oczywiście z każdą pierdołą dzwońmy na policje bo to najlepsze rozwiazanie. Wracamy do PRlu i czasow donosów na wszystkich wokoło... Ech szkoda gadać...
Rozsądne rozumowanie
Latam na elektryku od ok 2 lat i mam spokój a ludzie w lesie się uśmiechają do mnie zagadują i jest super. Nawet na rowerowe miejscówki wbijam i będąc delikatnym dla tych miejsc też nie ma problemu.
Współczesne niewolnictwo jest o tyle ciekawym zjawiskiem, że ludzie sami proszą władzę o kolejne ograniczenia. "Większość ma rację w takiej sytuacji".
Dobrze powiedział jestem w grupie motocyklowej już parę lat z dnia na dzień przybywa użytkowników 🏍 czasami mapa pcha nas z aswaltu w bezdroża. Pod strachem to już nie będzie turystyka i relax a motorkowanie z paragrafem za plecami nie uśmiecha się nikomu 😒. Tobiasz tylko w politykę się nie baw bo to paskudne środowisko 🤢.Szkoda by było stracić takiego redaktora klasy C😉. Pozdrawiam wąsaty z. Trójmiasta
Nas motocyklistów enduro (w tym użytkownicy simsona S51 enduro:-) jest spora grupa posądzam że będzie to 100-300tys osób. Teraz kwestia znalezienia przywódcy który by rozpoczoł zbieranie podpisów pod petycją o wyznaczenie tras enduro 2-4 sztuk w każdej regionalnej dyrekcji. Trasę można wyznaczyć po liniach pomiędzy oddziałami lub pod liniami energetycznymi. Da się to zrealizować bo w polsce jest kilkadziesiąt nadleśnictw które udostępniają swoje tereny do rajdów, czyto enduro/przełajowych czy rally cross samochodami.
Więc nie jest to kompletny beton.
Petycje i podpisy nic nie dają. Władza nie rozumie języka innego niż siła co dobitnie pokazuje przykład górników. Zorganizować się pod sejmem i palić opony, jak te świnie z wiejskiej obsrają się ze strachu to dopiero potrafią rozmawiać.
Ale to by trzeba się zorganizować i zacząć działać, a łatwiej jest marudzić że jak kupić takie moto można, to i powinno być można nim wszędzie jeździć.
Świetny material, super że ktoś o tym mówi, Polska to dziwny kraj, chętnie bym zapłacił 500 ÷ 1000 zl na rok za abonament za jazdę po lesie, jest tyle pięknych dróg zrywkowych, nie mówię o upalaniu tylko o spokojnej jedzie. Tak jak wspomniałeś to że lesnjcy przez cały tydzień jadą na pile hałasują i straszą zwierzeta jest ok a to że ktoś wpadnie na moto jest już be.
Jeżdżę po lasach od 20 lat, na quadzie ponad 10. Zawsze drogami, które są raz bardziej przejezdne inne zapomniane. Największe spustoszenie powoduje wycinka, duże , ciężkie maszyny po których zostają koleiny na głębokość quada. Sądzę że po moimi przejechaniu drogą, po małym deszczu nie pozostaje nawet ślad. Inną sprawą jest w dobie PSZOK-ów i obowiązkowym płaceniu za wywóz, powstawanie dzikich wysypisk śmieci. Zdaję sobię sprawę, że część naszego środowiska wjeżdżając do lasu pałuje godzinami w tym samym miejscu, powodując zdenerwowanie u ludzi, sam bym się denerwował obserwując takie zachowanie. Przejeżdżając przez las po wyznaczonym przez siebie tracku, znikam w parę sekund z danego miejsca, wpływ na środowisko uważam za marginalny. Quadów w pl jest coraz więcej, pasuje dostosować prawo do tej sytuacji a nie zabierać pojazdy. Ten cały projekt to jakiś wysryw głupiej baby.
❗❗❗nie są wstanie tego wyegzekwować.❗❗❗❗
1.kto będzie gonił motocyklistów jeżdżę parę lat i tylko raz ktoś mnie zatrzymał ale skończyło się na pogadance i pojechałem dalej
1.1Musieliby dodać nowe patrole kto za to zapłaci ? Będę jeździły patrole po lesie ? To oni będą bardziej smrodzic i niszczyć las.
1.2 na ulicy nie zwiększyli patroli a taryfikator. Czyli nie zwiększając kosztów zwiększyli zyski i korzyści =bezpieczniej.
2. Rekrutacja motocykli quadów ? I co potem, komu to sprzedadzą skoro nie będzie chętnych bo większość użytkowników będzie siedziało w więzieniu 😅
3 Będą zamykać motocyklistów do więzienia którzy nie lanie pracują i odprowadzają podatki za to że przejechali się po lesie? Nie no super pomysł. Państwo będzie utrzymywać więźnia zamiast czerpać podatek z jego pracy to nie przejmie to jest jakiś idiotyzm. Rozumiem że ktoś trafia do więzienia jak kogoś potrącił będąc pijanym ale to ? Trójka y idiotyzm....
Podsumowując ten wniosek pisała jakaś totalna kretynka. Moim zdaniem jest duża korzyść że ludzie aktywnie spędzają czas na motocyklach w lesie,uczą się topografii. Mamy wojnę za granicą potem będą szukać ludzi co mają klasy Moto aby być np. jednostkami rozpoznawczymi. Nakopac do dupy temu kto wymyślił ten durny pomysł.
Ale Państwo nie ma nic, Państwo ma to co ma od nas, zatem niech zapytają nas jak chcemy wykorzystywać lasy. Lasy są nas wszystkich a nie tylko ich i nie może być tak że sami decydują o tym jakie ma być ich przeznaczenie. Miejsca po wycince wyglądają jak po wojnie i moim zdaniem nie ma to nic wspólnego z ochroną przyrody
Offroad w każdym większym lesie? Spoko. Dorzućmy też analogiczne miejsca do airsoftu i bushcraftu. Ale takie z sensem, żeby dało się tam jeździć, grać i bushcraftować, a nie byle nieużytek leśny w bagnie ze śmietniskiem.
Uśmiechnięta Polska nie ma paliwa po 5:19 zł to paru motocyklistów się zamknie i będzie git no to ludziska uśmiechać się 😊 chleba nie ma to igrzyska trzeba ciągnąć dalej.
panstwo nam juz tyle zabiera, ze kolejna oplate miałoby nam zabierać ? zabiera mi z pensji ponad 30% (netto brutto), potem place 23% kolejnego podatku za kazdy litr paliwa do moto czy auta, nie mowiac juz, ze jak kupie auto czy moto za swoje to jeszcze okazuje sie, ze sie wzbogacilem wydajac pieniadze (PCC)...i tak w kolko. idac dalej, zeby nie bylo oplat za wyjscie z domu ...
Rok, czy 2 lata temu była ogólnopolska ankieta dotycząca możliwości wjeżdżania do lasów, lub wytyczenia szlaków przez lasy... Nawet to sensownie było ułożone i co... psinco....nikomu z decydentów się nie chce...Co do wycinki lasów, no niestety nie mogę się zgodzić, ponieważ żyję trochę dłużej niż Tobiasz, mało tego, wychowałem się w lesie ( prawie), i pamiętam, za komuny dutry i ciężarówki z dlużycą i metrami jeździły prawie non stop, sam zresztą za gówniaka robiłem przy zrywce ( do prawie końca lat 80-tych), ale też posadziłem z kilkadziesiąt tysięcy drzew, i nawet od czasu do czasu doglądam jak rosną ( niestety trochę tornado 2002 w Puszczy Piskiej zrobiło zamieszania)- bo to wszystko wpisuje się w gospodarkę leśną... Co do w/w pani proponuję odesłac ją razem z całym jej towarzystwem do Niemiec, zanim ogrodzą nam lasy drutem kolczastym pod napięciem z tabliczką nur fur dojcze... :-/ ....Przez takie idywidua słabo się rysuje nasz motocyklowa przyszłośc....a na Madagaskar z nimi 🙂
Dobrze mówisz. W końcu głos rozsądku wszystkich motocyklistów. Jak będziecie robili petycje. Chętnie ją podpisze. Myślałem nad kupnem jakiegoś małego enduro. Żeby pojeździć turystycznie ale w głównej mierze się bawić po za droga asfaltową. Tylko że w mojej okolicy nie ma żadnego toru żebym się w weekend wyszalał. Więc chyba zrezygnuje. Bądź pojadę w las czy też na pola. Ale już po zbiorach. Nie chciał bym niszczyć zboża, kukurydzy itp. rolnikowi
Polecam rumunie, polski bantustan jest już stracony pod każdym względem, tu nic się nie opłaca i nic nie można typowo w duchu komunistycznej oprysyjności państwo vs obywatel. Wystarczy przekroczyć już czeską granicę i ma się pełną wolność i swobodę na motocyklu a rumunia bajka i tereny pod enduro i adv fantastyczne
Na papierze to wprowadzą obostrzenia, a co do wydzielenia jakichś miejsc (co wymaga faktycznej pracy) to pewnie długo nic się nie stanie.
Odklejka poziom expert. Kompletnie babke pojebało. Sam nie jeżdżę enduro ale co jakiś czas jak widzę filmy z innych krajów, gł stany i jak jeżdżą w terenie to mam ochotę kupić adv by sobie w terenie pojeździć. Ale właśnie po tym przypominam sobie że w Polsce legalny off-road praktycznie nie istnieje.
Zwłaszcza, że ten zakaz obejmuje też drogi leśne i to jest chore. Bo niszczenie ściółki jeszcze można zrozumieć. Ale jadąc motocyklem po drodze rozjeżdżonej przez harvestery i to jest nielegalne to jest jakaś oklejka.
nie mówiąc już o tym jak w lasach w USA biwakują…
@@matheff71 Spoko Kamala za chwile dojdzie do władzy i będzie europa w stanach...
6:37-7:00 idealnie w punkt, jazda po lesie jest super, widoki, różnorodność terenu, jednak duża wrogość ludzi spotkanych w lesie, mandaty, spowodowała zmianę motocykla na crossa i jazdę po torach, żeby móc się wyszaleć, ale ze spokojną głową
Co jakiś czas temat wraca i co jakiś czas daje propozycję żeby stworzyć coś na kształt karty wędkarskiej. Chodzi głównie o to żeby jeżdżąc po lasach i nie być anonimowym i nie robić przypału na 4 dającą pozwolenie wjazdu do lasu nie jesteśmy już anonimowi i nie robimy burdy
ciekawe, co z rowerami, które mają wspomaganie elektryczne, one też się kwalifikują, jako pojazd, który nie może wjechac do lasu?
rower, który ma wspomaganie zgodne z ustawą 250W, kaganiec itd. itd. to rower wg. prawa. Może wjechać.
Kiedyś robiliśmy rajdy dla aut 4x4. Nie po nosie to było ale się udało. Większość terenu to natura 2000, wjechać nie możesz ale wycinkę zrobić już można. Jest parę dróg udostępnionych dla ruchu ale jest tego nie wiele i raczej szutrowe lub płyty.
Sprawa jest jak dla mnie prosta. Pokazuje zwyczajnie niechec jednej grupy spolecznej do drugiej. Wspomniales w materiale ze nie tolerujesz strzelectwa i broni. Tak samo jak Ty traktujesz bron inni traktuja motocykle. Bo czym to się rozni od siebie? Strzelajac z broni czy wiatrowki do tarczy i kulochwytu nie robisz nikomu krzywdy- a tez jest to napietnowane. Polowania tez sa istotne. Ile wypadkow ma miejsce ostatnio przez zwierzyne pelzajace po ulicach czy nawet centrch maist. Ale odstrzal? Przeca to okropne! A to ze w środowisku trafia sie patologia- pewno. Takich w śród motocyklistów też nie brakuje.
Kazdy ma inną wrazliwość. jeśli chcemy by ktoś dał nam robić to co lubimy to nie zabraniajmy tego innym. A nie szczucie jednych na drugich...
Mamy sie słuchac i nie podskakiwac zbyt glośno. :) Nizależnie od tego jakie mamy hobby. 😅
Podpisuje sie pod tym normalność i empatia!! Ja jak słyszę radykalne poglądy to krew mi się gotuję!! Najgorsze że dyskusja na ogół nie działa bo tacy radykalisci nie chcą wogóle dyskutować..
ktoś tu popierał odbieranie aut pijanym kierowcom? Klaskał, że doskonały plan?
To patrz. Teraz zabiorą ci motocykl za jazdę po lesie, za parę lat za przekroczenie prędkości.
A Orwell i Zajdel chichoczą.
Kolejny Wykład z cyklu " Sztuka jeżdżenia" - Autor Won Su San. Jesteś młodym, ogarniętym człowiekiem. Masz mój Szacunek! Szacunek 62 letniego starca! Tak trza żyć! 👽🖖
Stary to pies 68pozdr.
Bardzo dobry temat podjęty. To jest to o czym mówił Marek Lewandowski w temacie miejsc do biwakowania. Lasy państwowe wprowadziły okres testowy i się sprawdziło 😊👍 w tych lasach państwowych są naprawdę ludzie do dogadania się 💪🇵🇱😃
Nie wolno jeździć po lesie motocyklem, ale drewno kraść wolno. Oczywiście nie popieram jeżdżenia po lesie, ale z drugiej strony, złodzieje drewna są bezkarni. Wiem, bo mieszkam w pobliżu lasu.
Tego roku u mnie na obrzeżach miasta miał powstać tor krossowy. Ludzie podobno nawet planu nie widzieli. Nie i już bo będzie głośno. Tor miał być tak zrobiony, żeby zminimalizować generowany hałas. Nikomu za połotem nie usytuowany i wiadomo. Zero jeżdżenia nocą.
W Pyrlandii praktycznie co 60 - 80 km jest tor krossowy zrobiony na wydzierżawionym od rolnika polu. Niektóre są prowadzone przez miejscowe kluby mx.
Szanowny kolego ! Po pierwsze bardzo lubię słuchać Twoich rozmów z Kacperkiem. Jestem do Was pozytywnie nastawiony. Natomiast w dzisiejszym solowym wywodzie trochę się gubisz. Oczywiście karanie więzieniem za wjazd do lasu to jakiś absurd. Ale,.. Mówisz że chcesz jeździć bezpiecznie , bo skaczesz pięć metrów w górę i pewnie prędkości też podchodzą pod 80 km/ha, więc dobrze by było aby nie było drzew. Więc co ? Lasy Państwowe mają wyciąć pas długości np. 3 kilometrów i szerokości 50 m abyś bezpiecznie jeździł ? no, przecież przed chwilą mówiłeś że tną na potęgę ( z czym się nie zgadzam ). Chcesz żeby tych torów było więcej , żeby wszyscy motocykliści mieli blisko. O.k., to przekonaj tych wszystkich ekologów że wokół każdego miasta ( a jest ich w Polsce ponad tysiąc ) trzeba wyciąć las pod tor motocyklowy. No przecież to bzdura, nikt na to się nie zgodzi. Myślę że sprawa powinna być kierowana do prezydentów miast, burmistrzów, wójtów, niech oni na terenach podmiejskich czy wiejskich budują takie tory. W lesie zręby zupełne , jeżeli występują powinny być odnowione do 5 lat. Nikt nie wyłoży kasy na tor który za parę lat będzie musiał zgodnie z Ustawą o Lasach odnowiony ! I jeszcze sprawa bezpieczeństwa. Kto weźmie odpowiedzialność za utratę zdrowia lub życia przez motocyklistę po zderzeniu z drzewem rosnącym w pobliżu toru ? A więc dalej zachodzi konieczność wycinki drzew na stałe. Wniosek : trzeba budować tory, ale nie w lesie !. Las nie jest do jazdy ! Pozdrawiam !
wąsu jestem motocyklistą ale i strzelcem z broni palnej to strzelnica wiatrówka łuk można w lesie z zachowaniem bezpieczeństwa
Wczoraj otrzymałem mandat za jazdę po lesie ,a jeżdżę już na enduro od dłuższego czasu. Trochę mi zeszło ciśnienie z dalszej jazdy po lasach i planuje założyć opony na asfalt bo mam zarejestrowany motocykl ;) wtedy latać po drogach
Niestety nagonka na enduro i offroad jest coraz większa, nawet u nas na śląsku gdzie po hałdach można było bez problemu jeździć robią coraz większe problemy(przykład hałda w Suszcu). Jak będzie tak że nawet na hałdzie człowiek nie będzie mógł pojeździć to niestety ale wszyscy wrócą do jazdy po lasach.
Nie no, ja się absolutnie zgadzam - przepadek moto za powtórne wjechanie do lasu. Zaraz po przepadku roweru za powtórne złamanie przepisów na drodze. Za raz po przepadku samochodu za powtórne spowodowanie kolizji, albo nieprawidłowe parkowanie, albo przejechanie na czerwonym. Zaraz po przepadku nóżki za powtórne przekroczenie ulicy poza przejściem. Zaraz po przepadku rączki za niesegregowanie śmieci. Powtórne oczywiście. Bo przecież nie za pierwsze. Ale za drugie - no ba! Państwo się wzbogaci! Tyle będzie rąk do pracy! Albo zaraz po przepadku firmy za wyprodukowanie opakowania, którego nie da się wyrzucić do papierów, szkła albo tworzyw/metali, bo jest mieszanką. Naprawdę jest wiele lepszych miejsc, w których można poprawić sytuację prawną pod kątem ekologii i bezpieczeństwa, niż ścieżka crossowa w lesie.
Najlepiej próbować sprowadzić poważne sprawy do żartu i absurdu. Tylko to niczego nie da, bo problem nie znika. Zamiast się zorganizować i zadbać o takie miejsce gdzie można leganie sobie pojeździć, to lepiej narzekać że kupiłem sobie enduro i co mam teraz robić. A przecież jeździć muszę. No właśnie o to chodzie że nie musisz.
@@hamer5336 Przecież nie kpię z problemu tylko durnej propozycji rozwiązania.
@@cprn. tylko problem widzisz w przepisach, a on tkwi w jeździe motocyklami po lesie. A te przepisy mają rozwiązać problem. Wiem że dla was, ten problem to nie problem :) I w tym właśnie jest problem :)
@@hamer5336 Nie. Ja doskonale rozumiem sytuację i doskonale znam przepisy w tym zakresie - te, które istnieją już teraz i mają pełnię sensu, tj. już teraz wyrywanie oponami ściółki, czy trawy, albo wjazd do prywatnego lasu bez pozwolenia są karalne grzywną. To nie brak przepisów jest problemem, tylko skuteczność egzekwowania kar, która jest niska, bo nie ma infrastruktury, która by ją wspierała. Zmiana przepisów zupełnie niczego tutaj nie zmieni, bo zakazy zawsze uprzykrzają życie wyłącznie praworządnych obywateli, czyli np. kogoś kto mieszka w terenie zalesionym i codziennie korzysta z motocykla jako środka lokomocji, bo ma takie prawo, a nie kogoś, kto zakazy ma w dupie i sobie urządza crossing na polanie, bo w razie przypału on tu nie mieszka, więc sobie spieprzy do siebie na kilka dni. Dla takich debili trzeba przygotować miejsce, w którym mogą robić to legalnie i tam ich relokować - tam będą mieli fajne przeszkody, skocznie, równoważnie, błoto i kolegów, więc tam pojadą i las będzie uratowany. Zaostrzanie martwych praw, to największa farsa ruchów społecznych, która sama rośnie do poziomu absurdu.
@@cprn. To zwracam honor, bo mam bardzo podobne przemyślenia jak Ty.
Dopiero co doroslem do kupienia drugiego motocykla i ma byc to wlasnie enduro ... kurde, teraz jeszcze musze dorosnac do kryminału i podszkolic grypsere 😢
Wiosną rozglądałem się za yama Wolverine lub polaris ranger lub po taniości cfmoto itd... no i nie kupiłem😱. Dwa miejsca, gdzie w okolicy telepali się partolami i na moto ostatnie dwie dekady 😳, zostały ogrodzone, okamerowane, mandatują jakoś od paru lat. No to olałem ten teren cały, bo za wałem po natura2000 czy nad jezioro 20km woził się nie będę!
Nie boj sie w Toruniu jest taki paradoks, ze lesniczy ktory cie goni po lesie zapindala quadem i jeszcze nie umiejetnie, rozpierdala sciolke, a pozniej zgania wine na ciebie albo lata autem, a niby wedlug prawa jest, ze auta moga wjezdzac tylko do wywozu drewna
Wszystkie zrywki są oznaczone (obszary i czas). Jak nie widzisz takich tabliczek warto zwolnić, mozesz czegoś/kogoś nie zauważyć.
Tak BTW, co roku kilka razy jeżdżę na moto-biwak. Parking jest przed puszczą, gdzie nie uśmiecha mi się zostawiać klaczy bez opieki, a silnikiem ptaszków straszyć jak wiadomo nie wolno, więc ją prowadzę normalnie ścieżką na zgaszonym godzinkę w jedną, godzinkę w drugą. Do tego ułatwia, bo nie dość, że z jednej strony trzyma tarpa, to jeszcze nie muszę betów dźwigać - mogę wtoczyć. Camping zawsze za zgodą nadleśnictwa i teraz tak się zastanawiam... Nigdy mi nie przyszło do głowy w mailu z info gdzie nocuję pisać, że zabieram ze sobą maszynę. 🤷♂️ Powinienem? Żaden leśnik nigdy nie skomentował.
Jestem za. Dobry temat nie jest zły.
W skrócie: "nienawidzę innych" i "nic mi się nie chce" - 36 lat, a już DZIAD.
Uśmiechnięta Polska. Tak wybraliście.
przypominam, że to PiS wprowadził swego czasu zakaz wejścia do lasu bez wyjątków.
Dlatego na pohybel PiS i PO.
@@solaris362 @Bartek9452PL pełna zgoda. Tylko jakoś tego nie widziałem przy urnach. Zamiast tego uśmiechnięta gawiedź wcinała pizze do późnej nocy przy nadprogramowo otwartych lokalach wyborczych, a gawiedź z drugiej strony Polski w ogóle olała temat.
A to dopiero początek cyrku. Zobaczycie co będzie dalej. Ja już wiem.
Znowu bd opłacać się uciekać przed policją....
Do lasu jest zakaz wjazdu pojazdów silnikowych więc i elektrycznych. To co mówisz o wycinkach i śmieciach to prawda.
Jak dla mnie jazda po torze a jazda po lesie ma jedną zasadniczą różnicę, jaką jest nic innego jak wolność. Na torze jesteś zamknięty na pewnym obszarze, bezpiecznym ale zamkniętym. A czy większość z nas właśnie nie w takim celu kupuje motocykle? Myślę, że nawet gdyby tory były w każdej wiosce to i tak jazda w lesie będzie.
Życie jest takie jest, nie da się wszystkim dogodzić choćby nie wiem co
Też sprzedałem enduro. Dawne dobre czasy minęły. Dobrze że można pośmigać po ulicach ...zanim i to zabronią
Żeby iść na ryby trzeba mieć kartę wędkarską i wykupione zezwolenie (nie dotyczy prywatnych stawów). Można by coś takiego samego zrobić w lasach. Wymagane prawo jazdy a potem u leśniczego wykupujesz zezwolenie np na rok. W każdym nadleśnictwie wytyczone by były obszary, gdzie można jeździć, a gdzie nie i za to jest mandat. Wydaje mi się to proste...
aaa i jeszcze jedno - są przecież miejsca, gdzie jest trudny teren np do wycinki (wąwozy np), ale dla motocyklistów taki teren to atrakcja, więc dla nadleśnictwa byłoby to przyjemne z pożytecznym
Na swoim stawie czy jeziorku możesz sobie łowić bez żadnej karty, na swoim terenie możesz jeździć bez prawa jazdy, oc, przeglądu itp. Tak samo po swoim lesie możesz sobie jeździć :) Nie stać cię na las? a kto powiedział że każdemu musimy zapewnić możliwość jazdy np enduro po lesie, tylko z tego powodu że ktoś sobie takie moto kupił? Jak ktoś sobie kupi motolotnie, a mieszka w bloku to mamy się mu składać na pas startowy? Nie masz gdzie jeździć to nie kupujesz enduro, nie masz toru wyścigowego to nie kupujesz sporta. A jak jeździsz nim po drodze to masz się dostosować. Proste.
@@hamer5336 Z tym, że na motolotnie legalne miejsca (nie wiem w sumie czy są nawet jakieś nielegalne) są łatwo dostępne. Dla enduro/hard enduro tutaj nie ma alternatyw. Torów enduro praktycznie nie ma, i chodzi mi tutaj o tory/trasy enduro, nie o motocross, bo to zupełnie inna dziedzina sportu.
@@arch126 to tylko przykład i ma on pokazać że fakt posiadania czegoś, nie znaczy automatycznie że można to sobie używać według własnego uznania, nie bacząc na obowiązujące przepisy. Ani też nie oznacza że inni muszą złożyć się na budowę potrzebnej infrastruktury, bo ty sobie coś kupiłeś i nie masz gdzie używać. Kup sobie rajdówkę i bądź zły na cały świat że w twojej okolicy nie ma gdzie się ścigać :) to jest dokładnie ta logika.
z tym rżnięciem lasu w górach to trochę bardziej skomplikowane, trochę czas na studia leśne poświęciłem i to nie do końca tak. PR Lasów Państwowych leży i wiele rzeczy nie jest tłumaczone należycie, a niektórym nie da się nic wytłumaczyć. Natomiast tory motocyklowe w lesie nie są niczym nierealnym, są miejsca uboższe, gdzie często nawet nie ma sensu wjeżdżać maszynami po drewno. Tam można by zarobić na motocyklistach, ogrodzony teren po np. posuszu, jemiole, wiatrołomach etc. i proszę jeździjcie do woli. Tylko to wiąże się z wyłączeniem gruntu z produkcji leśnej i tu trzeba już trochę zgód uzyskać. Nikt nie mówi że miałoby to być darmowe, potrzebne są zmiany w lasach to na pewno, w innych krajach np. w Australii wręcz zapraszają do odpowiedzialnej jazdy na motocyklach i autach 4x4.
Z tego co czytałem, to nowe prawo ma też zobowiązać lasy państwowe do wytyczenia terenów, na których będzie można jeździć legalnie.
Niestety dzisiejsza Minister Środowiska jest typowym działaczem politycznym, bez wiedzy biologicznej i brakiem świadomości o tym, że takie decyzje należy bezwzględnie konsultować.
Polityk w Polsce nie musi się na niczym znać. Wystarczy, że ma kumpli, którzy wciągną w to bagno.
Teraz już jestem asfaltowcem, ale śmigając po "nieutwardzonym" zawsze bałem się tej mitycznej stalowej linki między drzewami
Jadę do lasu, póki jeszcze nie wydano broni ormowcom z sąsiedztwa...
Potrzeba chyba zrobić grupę nacisku, jakiś ruch, żeby politycy widzieli, że tego jest sporo (nie wiem ilu offroadowców jest w Polsce, ale może podobna ilość do myśliwych, a ci wtyki mają jak mało kto), bo póki co to środowisko jest zatomizowane i przez to niedostrzegane. No i cza lidera Wonsie ;)
Lasy państwowe, w mojej okolicy, przejęły stawy rybne i tak mamy stawy, ale bez wody. Czyli mamy przypadek że przyszli na gotowe i zmarnowali. Jak mieli by stworzyć coś od zera? Dajcie im gotowy tor a oni zamienią go w chaszcze.
Witam wszystkich mam XTZ 750 i do pracy mam 27km asfaltem a przez las na w prost mam 6km nie jeżdżę po ściółkach i pomiędzy drzewami jadę normalnie rozjeżdżoną drogą w pobliżu nie ma żadnych domów nikomu nie przeszkadzam i w jednym miejscu nie jestem dłużej niż 30 sekund chyba że się zakopie w rozjeżdżonych przez ciężarówki koleinach gdzie te ciężarówki robią większe szkody niż motocykliści którzy przejeżdżają offem
Jakim prawem oni mogą rozjeżdżać lasy ciężarówkami i pozyskiwać z nich drewno a człowiek motorkiem nie może wjechać... Chory kraj przecież każdy Polak ma takie samo prawo do korzystania z lasu czy to jest własność lesniczego? 😂
Na rowerzystów tez się denerwują... Zobacz ile jest filmików jak w lasach wpadają strażnicy i rozwalają wszystko co chłopaki budują. To jest tragedia :(. Ja po prostu nie jeżdżę długo w 1 miejscu to raz a 2 to szukam miejsc gdzie są drogi szutrowo/leśne dopuszczone do ruchu. Do tego wykopaliska, żwirownie ( bez szlabanowe i zakazowe) .
No to teraz będziemy sie gonic takie życie🤦♂️
Czas zacząć jeździć po miejscach do tego przeznaczonych, zapraszam :)
O to sie rozchodzi że ich niema
@@Jebaćwismillarahmanurahim7537 jest w opór
Trzeciej kategorii, a mądrze gada polać mu 😅
Pozdro Wonsu.
Wsadziło Wąsisko kij w mrowisko. A w zasadzie pani ministra go wsadziła. Popieram postulat torów, jednak entuzjazmu że łatwo je będzie zbudować już nie. Ten zbudować się da , ale miejsce znaleźć żeby nikomu to nie przeszkadzało będzie ekstremalnie trudno. Sam pomykam TTR600 i widzę jak blisko granic lasów ludzie mieszkają. Przynajmniej w mojej okolicy tak jest. Ale próbować trzeba podejść do tematu. Wzywać do kar więzienia to gruba przesada.
co sądzicie o Qj svt650 albo cfmoto 450mt ?? czy to dobry pomysł na zakup czy tak jak krążą opinie chinskie motocykle to szajs mam dylemat wyboru Kawasaki versys 650 po 2015 roku albo nowki z salonu chinczyki co o tym sądzicie warto wybrać chinskie motocykle jak to wygląda z awaryjnoscią ??
Siła mi braklo na słuchanie tego całego bełkotu!! Dla mnie nie ma o czym dyskutować.. Popros bądźmy normalni i empatyczni a na wszystko i dla wszystkich będzie miejsce!
Ja mam pytanie z innej beczki Jak z częściami do tego rieju? Dobra dostępność?
Dobrze mówisz 👍 zrobić więcej nitek Trans Euro Trail i było by git
Zrobienie wiekszej ilości nitek TETa nic nie zmienia w kwestii Enduro/Hardenduro-na takich sprzętach się jeździ w bardzo trudnym terenie a na takim sprzęcie na trasie TET to można z nudów zasnąć
Zwierzęta leśne i domowe mają większą traumę gdy "najadą" je rowery - a to dlatego, że motocykl slyszany jest z daleka i zwierzę się go spodziewa nim go zobaczy.
nie licz na rozwiązanie systemowe typu pro motorkowe. Nie ma szans. Patrz na % udział korzystających z lasów to sa grube miliony obywateli. Motorki to drobniutki procent który robi problem. Tylko pozostanie rozwiązanie w ramach prywatnej inicjatywy i nie będzie tanie. Nie jesteśmy w USA. Aby wiedzieć co jest możliwe patrz na UE i to tej UE pierwszej prędkości;). Nie ma motocykli w lesie. Zostaje TET i to jest wspaniała inicjatywa ale to nie jest tylko endurkowanie po okolicy tylko najczęściej już jakaś forma wyprawy. Życie. Są ważniejsze sprawy.
Nie wiem dlaczego w ogóle interesują was ewntualne konsekwencje, żeby je wyciągnąć od jakiegoś motocyklisty ktoś go musi najprerw złapać a już widzę jak leśniczy jadący terenówką dogania crossa idącego pełnym ogniem między drzewami 😂
Oni potrafią helikopterem scigać ludzi potem scigać go quadem po lesie i obatawić wszystkie wyjazdy
Była już akcja by płacić abonament na jeżdżenie po lasach, ale nie pykło. Lepij nic nie robić tylko mandaty wlepiać. Aktywiszcza napędzają walkę z normalnością.
PRAWO
Materię ruchu pojazdami silnikowymi, zaprzęgowymi oraz motorowerem po lesie reguluje art. 29 ust. 1 ustawy o lasach: „Ruch pojazdem silnikowym, zaprzęgowym i motorowerem w lesie dozwolony jest jedynie drogami publicznymi, natomiast drogami leśnymi jest dozwolony tylko wtedy, gdy są one oznakowane drogowskazami dopuszczającymi ruch po tych drogach. Nie dotyczy to inwalidów poruszających się pojazdami przystosowanymi do ich potrzeb.”
Z powyżej regulacji wynika, że drogi leśne niedopuszczone do ruchu publicznego nie wymagają oznakowania. Kierowcy znajdujący się w lesie powinni zatem mieć na uwadze, że poruszanie się po drodze leśnej pojazdami wymienionymi w art. 29 ust. 1 ustawy o lasach może być zakazane niezależnie od tego czy w danym miejscu znajduje się szlaban, oznaczenie znakiem B-1 (zakaz ruchu) czy też nie. Brak oznakowania nie stanowi bowiem, iż droga jest dostępna do ruchu pojazdów.
Rozwinięcie, zasadniczo zakaz ten jest od końca wojny. Myślę że niewiele się w tej kwestii zmieni.
Nie wiem, czy zdajesz sobie sprawę, że istnieją drogi publiczne nieutwardzone prowadzące przez lasy, które fizycznie nie różnią się od dróg leśnych. Zgodnie z zasadą jednoznaczności prawa twierdzenie, a w zasadzie nadinterpretacja litery prawa, że drogi leśne nie muszą być oznakowane, aby obowiązywał na nich zakaz ruchu - upada.
@@MPACK71 dawno takiej głupoty jak twoja nie słyszałem. Nie zapomnij powtórzyć swoje słowa w sądzie jak odmówisz przyjęcia mandatu. Sąd powie to samo że sam sobie jakieś głupoty wymyślasz które nie mają racji bytu.
@@piniu1986 Głupoty to ty opowiadasz, a wynika to albo z nieumiejętności, albo też deficytów uniemożliwiających zrozumienie tekstu.
Gdzie ja tam napisałem, że mam zamiar wjeżdżać w każdą napotkaną nieutwardzoną drogę biegnącą przez tereny leśne? Ja tylko twierdzę, że w imię spójności i jednoznaczności prawa drogi powinny być oznakowane, bo nie każda nieutwardzona droga prowadząca przez las jest drogą leśną, a fizycznych różnic pomiędzy drogami należącymi do odmiennych kategorii zarządzania - nie ma. Obywatel w związku z tym powinien mieć możliwość natychmiastowego uzyskania jednoznacznej informacji, czy na daną drogę może wjechać, czy nie. I to się w wielu nadleśnictwach dzieje - widać coraz więcej oznakowanych dróg leśnych, zwłaszcza w rejonach, w których sąsiadują one z nieutwardzonymi drogami publicznymi. Oni sami doszli do wniosku, że twierdzenie o braku konieczności oznakowania dróg leśnych to tylko wygodna dla nich nadinterpretacja wiekowej ustawy. Gdzie to ma miejsce, nie powiem, bo cię tam nie chcę widzieć :D
W każdym razie od tego należy zacząć - ustalić gdzie można, a gdzie nie. Wtedy, kiedy ALP będzie nagle musiała postawić 100 tys. znaków na zarządzanych przez siebie drogach, może dojdzie do wniosku, że jednak tu i tam można by postawić znaki "Droga leśna dopuszczona do ruchu kołowego".
Poza tym stwierdzam, że ty z kolei nadinterpretujesz pewien proces w którymś z komentarzy używając w odniesieniu do swojej osoby sformułowania "myślę".
@@MPACK71 twierdzisz że jeśli ALP będzie musiała postawić 100tys znaków o zakazie ruchu to w końcu zmusi ich to do postawieniu kilku znaków drogowych droga dopuszczona do ruchu.
1. Znak droga dopuszczona do ruchu kołowego musi stać przy każdej drodze dopuszczonej do ruchu. Czyli nie ma różnicy czy postawią taki czy też inny.
Znaki stawiają przy większych miastach i bardziej ruchliwych drogach aby zatrzymać pojazdy ludzi którzy nieświadomie łamią zakaz. Lecz nie jest to nakaz wydane przez dyrekcję tylko wola miejscowego nadleśniczego.
Przypominam że nieznajomość przepisów nie zwalnia z ich przestrzegania, więc to że ludzie łamią przepisy nie wymusza i nie zobowiązuje LP do wstawiania takich znaków.
Dla mnie to następny krok do odebrania Wolności do podziału nastepnej grupy społecznej .Już i tak nienawidzimy się na wzajem . Nie dajmy się dzielić
20:32 przejechac przez środek park narodowy, kazdym mozliwym sposobem uzywajac wyciagarki,lopaty kilofa aby sobie ta droge utorować.
Tak na prawdę sposób jest banalnie prosty, aby jedną ścieżkę gruntową udostępnić, oznakowac i oznakowac kierunek jazdy dla zmotoryzowanych przez Lasy Państwowe - tyle
Wąs na Prezydenta !!!😊
No niestety taka jest prawda , że w naszym kraju przepisy nie mają nic wspólnego z realnym życiem.
Walka będzie trwała jeszcze długo zanim cokolwiek się zmieni😢
7:10 tylko też ile znowu można płacić ciągle żeby tylko sobie pojeździć chwilę. Dlatego ludzie jeżdżą za darmo do lasu na ogromne tereny. Takie płacenie te przykładowe 50 złotych za każdą jazdę to więcej kasy niż jazdy pójdzie
Kretyńskie prawo mamy i tyle
Miejsca gdzie biegnie droga i traktory woza drzewo Powinni zezwolic moto latac Niemowie ze wszedzie po lesie tylko po tej drodze Na twojej dzialce niemaja prawa Ci zabronic My z synem jedziemy kolo domow bardzo delikatnie I tak zawsze ktos poeie ze mu zaglosno Takie ludzie a my takie hobby Mowisz rozsadnie Byle tak to przemysleli sobie pozdr👍