Czy Chi Chi naprawdę jest taką złą postacią?
Вставка
- Опубліковано 1 жов 2024
- Link do streama z summonów : www.twitch.tv/fuzionekyt
No witam serdecznie, dzisiaj skupimy się na postaci Chi Chi. W Fandomie nie ma ona zbyt dobrej opinii i przez wielu jest uważana za najgorszą postać w całym DB z powodu jej pretensjonalnego charakteru. Jednak co jeśli Chi Chi ma dobry powód aby tak się zachowywać?
#dragonball #chichi #dbz
![MAŁO ZNANE FAKTY O DRAGON BALL ! [2]](http://i.ytimg.com/vi/1s4Tn3MMLvA/mqdefault.jpg)
Chi Chi wkurza ludzi, bo jako jedyna zachowuje się jak zdrowo myśląca osoba.
Też Chi-Chi:
Co mnie obchodzi, że świat zostanie zniszczony, jeśli mój Gohanek nie będzie mógł się uczyć.
@meliodas6371
Chi Chi jest marudna
@@SkeldtrixGoku, Broly i Vegeta wystarczą. Z resztą sam Gohan też woli się uczyć niż walczyć. Matka po prostu wspiera marzenia syna zamiast wciskać mu chorą pasję ojca do walki.
@@gotensaiyansprawiedliwosci189A kto nie jest? Ludzka rzecz
@@meliodas6371 Podczas sagi Cella nie, tylko Gohan mógł ocalić wszechświat. No właśnie to ona maltretowaniem psychicznym wymusiła na Gohanie pasję fo nauki. W wieku trzech lat zmuszała go do kilkunastu godzin dziennie nauki, cały czas gadała, że nic nie osiągnie jeśli nie będzie się uczył i od najmłodszych lat wmawiała, że musi to robić, nie może sam wybrać. Zatrudniała jakiś psychopatycznych korepetytorów, którzy bili i znęcali się nad Gohanem. Nawet jakieś łóżko do nauki przez sen kupiła. Dziwisz się, że Gohan wybrał naukę, skoro miał taką matkę, która straumatyzowała mu dzieciństwo i właściwie zmusiła do takiej ścieżki.
Musicie pamietac ze ChiChi widzimy tylko i wylacznie w momentach zagrozenia zycia jej meza i dziecka. Dziwicie sie ze tak sie zachowuje? Mysli jak zona i matka. Przypomnijcie sobie te odc tzw slice of life. Przed cell games albo androidami. Zgodzila sie na trening, na przyjecie pod swoj dach piccolo którego sie smiertelnie bala i przez którego powstały w niej wszystkie traumy. A pamietajcie ze nie trwala uparcie przy swoim ale potrafila spojrzec obiektywnie i wesprzeć meza. Ona goku caly czas wspierała. Uważam chichi za jak najbardziej nornalna osobę.
Jeśli dobrze to zrozumiałam, Chi Chi to ten typ postaci co cię będzie irytować swoim zachowaniem, ale jednocześnie będzie można po części zrozumieć dlaczego się tak zachowuje, dobrze myślę?
I zrozumienie jej przychodzi człowiekowi z wiekiem. Podobnie jak Bensona z Zwyczajnego Serialu
@@OskarL47o jakie zrozumienie ci chodzi? to kwestia pogladow innym ona nie przeszkadza innym przypadla do gustu a dla jeszcze innych ta postac ograniczala tylko goku i ich synow
W sumie to chi chi chyba niegdy nie spotkała żadnego Boga a dodatkowo jedynie przeżyła śmierć męża. Jak dla mnie usprawiedliwiona.
Z tym że Chi Chi nie spotkała żadnego Boga bym się kłóciła bo na przykład Ona spotkała na własne oczy na przykład Beerusa który jest bogiem zniszczenia Jak pamięta były to wtedy kiedy były urodziny Bulmy i taksze poznała nawet Boga ziemi czyli Kami podczas turnieju Tenkaichi Budokai
Chi Chi jest mocno zmarnowaną postacią (Toriyama nigdy nie umiał pisać romansów ale w Super moce przerobowe włożył w Vegetę i Bulmę niż w Goku i Chi Chi). I zarazem jako jedyna zachowuje się jak myśląca osoba, która żyje normalnym życiem. Nie jest bogaczką jak Bulma (jak się ma w domu trzech sayiańskich głodomorów-facetów to się nie dziwię widma bankructwa). Nie ma podbitej mocy jak Osiemnastka i chęci walki ze złolami jak młoda Videl. Ona, Kurilin i w mniejszym stopniu Videl to chyba jedyne ludzkie postaci w Dragon Ballu, które umieją walczyć I coś tam się liczą w fabule (bo Roshi pojawia się kiedy chce i on już bardziej jest w grupie bóstw).
Mi generalnie szkoda Chi Chi. Przez pół małżeństwa była wdową, samotnie wychowującą dwójkę dzieci. Jak Goku żyje to generalnie buja się gdzieś z kolegami na treningach i nie siedzi na tyłku z rodziną jak Vegeta. Czyli generalnie Chi Chi bez względu na to czy Goku żyje czy nie jest wdową. Ja tu obwiniam fatalne pisanie Toriyamy, który nie chciał/nie umiał uwolnić tej postaci od bycia żartem na temat apodyktycznej Matki-Japonki, która trzęsie domem i drze japę na męża-salarymana i dzieci bo się nie uczą.
Mi jest szkoda Chi Chi jako postaci i jako kobiety. Gdyby Goku choćby w połowie zajmował się rodziną tak jak Vegeta to sytuacja byłaby lepsza
Kontent jak u Imaginarium z ,,W obronie".
Stonks.
Może jestem jedną z nielicznych osób o tym zdaniu ale…ja tam lubię Chi-Chi, w sumie to chyba była moja ulubiona postać kobieca nawet :x
03:13
Czekaj, co Ona za kolczyki ma w uszach?
Nazywanie Chi Chi normalna osoba, to jak nazywanie Lamborgini normalnym autem. Nie zapominajmy ze jako dziecko juz byla silnym przeciwnikiem, silniejszym zapewne od Krillina. A pozniej dostala sie do drugiego turnieju sztuk walki i walczyla z Goku. Co nie jest ot takim przywilejem, ktory kazdy mieszkaniec ziemii by dostal. Chi Chi byla najsilniejsza normalna kobieta na ziemii.
Dobry materiał!
Myślę, że na negatywny odbiór Chi-Chi wpływ ma też fakt, iż jej perspektywa nie jest przez serię adresowana w sposób bezpośredni, w przeciwieństwie do bohaterów, których historia i rozwój stanowią nieodzowny element danej sagi. Sytuacji nie pomaga fakt, iż fundamenty jej poglądów stoją na stereotypie matki-gospodyni, przez co ciężko jest patrzeć na nią inaczej jak z irytacją lub chociażby politowaniem. A to naturalnie utrudnia zrozumienie jej, bo kto by chciał wgłębiać się w postać, którą nie tylko się nie lubi, ale też i zdaje się jednowymiarowa?
Sam do Chi-Chi jestem nastawiony nawet pozytywnie. Ale być może wynika to z faktu, iż bardziej przeszkadza mi zmarnowanie potencjału tej postaci przez "tych u góry" niż jej faktyczny charakter, szczególnie że jej rola w serii jest znikoma i czasami nie ma pory się na nią złościć. A może to dlatego, że wychowałem się na "Kai" i nie doświadczyłem fillerowych zmor? Kto wie.
I choć wiem, że nie byłoby to w stylu "Dragon Balla", to jednak pomysł pogłębienia relacji rodziny Son wydaje się czymś ciekawym do poruszenia i chętnie bym zobaczył coś, co by z tym wątkiem kombinowało (pora włączyć kartę Dziadka Gohana i Pan do "kanonu" 😆). Pozdrawiam.
Chcialbym miec Chi-Chi jako zone
Przed obejrzeniem filmu: Chi-Chi byla zajebista, potrafila sie bic. Moglaby spokojnie bykudzutsu sie nauczyc i puszczac fale energii 😊
Powinna dostac trochę wiecej milosci, Bulma to taki odpowiednik blondynki, ladna, seksowna...ale czarne tez sa fajne i Chi-Chi tez powinni czasem bardziej seksi pokazac ;)
Jako dziecko teoche przesadzili, ze w tym staniku chodziła smiesznym, ale jako dorosla przesadzili, ze to tylko babcia.
Dla mnie najbardziej walniętym momentem jaki pokazuje jaka chi chi jest głupia i zmienna to tak jak mówiłeś moment Gotena :P
Gohan bierze go na trening goten przeszkadza po jakimś czasie gohan woła go i każe walić kamieniami i zonk gohana !! Goten potrafi bez bólu zada zmienić się w blondyna :P co boli gohana bo był gnany do nauki
Zasłużyła na hejt, nie dlatego, że nie chciała, aby Goku i Gohan walczyli, ale to jak toksyczną matką była dla Gohana. Zmuszanie swojego dziecka w wieku trzech lat do kilkunastu godzin nauki dziennie to patologia w czystej formie. I większość anime poruszyłaby wątek traumy, jaką mógłby nabyć Gohan. No i Chi-Chi absolutnie nie pozwalała Gohanowi samemu wybrać swojej przyszłości, a narzucała mu swoją wizję i marzenia.
04:11
No, Goku nieraz umierał wiec Jej obawy są słuszne.
Kiedyś jak widziałem chi chi, to myślałem, że śmierdzi niemiłosiernie.
Po obejrzanych wersjach DB: DB Super, DB Z Kai, i teraz dopiero 51 odcinkach klasycznej ,,Zetki", zaczyna bardzo, ale to bardzo powoli do mnie docierać to, że... mega mocno irytuje sylwetka Chi Chi. Dajmy na to: ,,mamusia" Gohanka, na wieść że Gohan staje do walki z Komórczakiem, i to bez jej zgody!, potrafiła wyrwać telewizor z salonu ważący dobre dziesiątki kilo, mając przy tym ochotę go wyrzucić przez okno, przed czym ledwo co powstrzymuje ją jej mocno zbudowany ojciec. Na każdą wzmiankę o tym, że ,,Gohanek” walczy ze złem, że rozwija się w sztukach walki i osiąganiu ,,wyższych form energetycznych” Saiyanina, Chi Chi aż po prostu ,,ciśnie”... Ciśnie do bólu! Cóż, tak samo tego ,,babola” nie lubię, jak i w jakiś sposób rozumiem i szanuję - postać z kategorii: neutralnych, troszku dla beki, troszku dla wydźwięku na zasadzie: przecież takie są nasze mamy, bo zawsze się o nas troszczą, i jest to w jakiś sposób normalne. Ale... nie wiem, czy Chi Chi jest to ,,najgorszą postacią!" w calutkim Multiversum DB. Jak na mój gust jest nią jednak Mr. Satan. Może i jest jakoś silny, sprytny, może i ma tą twardą przeszłość, ale i tak, co by się poważnego nie wydarzyło, prezentuje się jako kanciarz, goguś, ot dandys i cinkciarz, człowiek naiwny i egoistyczny, który chciałby mieć wszystko nie robiąc nic. Ach, i jak tu nie kochać Dragon Balla!
ChiChi powinna Goku po rękach całować, każdego dnia. Mając za męża największego woja, który tak jak Czyngis-chan mógłby mieć cały harem fanek, które chciałby by być jego kobietami.
Po co nauka takiemu Gohanowi skoro może przejąć sobie władze w każdym kraju, tak jak to często robili władcy (patrz Piłsudski/ Lenin itd.). Zresztą z taką mocą szybko by go sami z pocałowaniem ręki mianowali na jednego z władców, gdziekolwiek. Ta postać jest zwyczajnie odklejona od realiów DB i zachowuje się jakby egzystowała w zwykłym świecie. Dlatego jest irytująca dla widza. Chichi myśli idiotycznie w ramach uniwersum DB. Przejmując się nauką czytania, mając za syna "tytana" o boskiej sile.
Ja jestem może dziwny, ale nie uważam, że ChiChi zasługuje na hejt, nawet ją lubię (mimo, że czasem może trochę wkurwiać, co zdarzało się jej notorycznie jak była dzieckiem i tylko czasami jak była dorosła), jednakże jak myślę, kto faktycznie jest moją znienawidzoną postacią to przywodzi mi na myśl tylko i wyłącznie nastoletnia Bulma - rozpieszczone, ciągle drące ryja, bo jej się coś nie podoba małe gówno. Pozdro
Ze wszystkich postaci z uniwersum Dragon Balla nie cierpię Chichi najbardziej. Wkurza mnie bardziej niż seksualny maniak Roshi, a nawet bardziej niż bezwzględny tyran Frieza.
W DBZ ChiChi, była jeszcze jak Cię mogę, do zniesienia... Ale w superce, jej iloraz inteligencji spadł chyba wraz ilorazem Goku... Innymi słowy, była nie do zniesienia (moim zdaniem)
Bardziej od chi chi wkurwia mnie mr.satan/ Herkules. Akurat ŚP Akira Toriyama mógł sobie darować ten zjebany humor związany z tą postacią. Takie jest moje subiektywne zdanie
Jedyny problem jest taki że zabraniając trenować swoim dzieciom i mężowi zwiększa ryzyko że straci ich na zawsze gdy znowu ktoś zaatakuje planete a kosmici mają gdzieś że oni chcą żyć spokojnie
Fuzion wrócił znowu na UA-cam ( szkoda, że to dragon ball)
Ja nie lubię broliego z dbz , dostal moc za darmo , nie trenował dużo, i nie umiał tego wykorzystać po za tym wszyscy wiemy jako był, ale nie lubie też chiaotzu to tak piesek tiena
Chi Chi jest rozgrzeszona ale po części. Nie rozumiała że wychodzi za nie pasującego do niej człowieka de facto Saiyanina. Wmanewrowała Goku w małżeństwo ale źle na tym wyszła.
Nie ma co się dziwić Chi Chi skoro wokół siebie ma takich świrów xd
O ile dobrze pamiętam, to sama sobie wymyśliła, że weźmie ślub z Son Goku. Widziały gały co brały.
Chi chi najładniejsza kobieta w dragon ball
Jak na moją opinię to olong (ta świnia) jest najsłabszą postacią bo on tylko w db się często pojawia a w Z Super I GT prawie wcale a chichi jest cały czas i chce być idealną żoną i chce mieć idealną rodzinę
Ja mam wrażenie że ma mama jest pod wpływem jakiejś mrocznej mistrzyni ,co nasyca w niej przymus do normalnego życia .
niby z podobnego powodu bulma powinna być znienawidzona bo np. bardzo często nazywa goku idiotą. chi chi zła jest no cóż teoretycznie to jest jej plus stanowczość ale jak przyjrzeć się sytuacji rodzinnej chi chi to goku tu niby jest tym złym więc niech wszyscy dadzą chi chi na neutralną strefę "nie lubię jej ale są gorsi" no bo jest pośrodku opinii ludu można ją nienawidzić i lubić jednocześnie
no nie lubić i nie nienawidzić o to mi chodziło
Według mnie Chi chi jako postać chyba została napisana aby coś przekazać
Czekanie na tego jedynego, ślub za dzieciaka(nie wzięła ale chciała), ślub i dziecko za nastolatki no i co najoczywistsze- kura domowa
Przekaz był jasny, nie żeń się XD
Chi Chi to stereotypowa japońska żona.
ja tam nie lubie yamchy
Zaraz zaraz a to nie tak że Gohan był bity przez nauczycielka a Chi Chi nic z tym nie robiła XD
No przecież zrobiła i wykopała go i pogoniła. To ze potrzebuje wiecej niz 10 min na dostrzezenie swojego bledu nie robi z niej do szpiku zlej osoby. Wazne ze jest refleksyjna a jest naprawdę
@@kosikos017 spoko, najwidoczniej dostałem fałszywą informację bo odcinka nie widziałem
@@kubuskapsiak7750 podstawa dyskusji w internetach, nie widziałem ale się wypowiem ;)
@@kosikos017 uwierzyłem drugiej osobie co oglądała całe DB więc no
@@kubuskapsiak7750 luzik. Swoja droga bardzo satysfakcjonujący odcinek właśnie dzieki tej akcji ;)
Nienawidzę jej...
Chi Chi uważam też że bardzo wiele straciła przez zmianę charakteru poniekąd. W oryginalnym Dragon Ballu czekała na Goku tyle lat aż się jej oświadczy a w Z to wygląda tak jakby tylko Gohan się liczył a Goku to w sumie chrzanić, byle jej Gohanek nie walczył i został uczonym. I dopiero w momencie gdy wirus serca się ujawnił to faktycznie przy nim była.
Dorosniesz, bedziesz mial dzieci to zobaczysz ze wlasnie tak zmienia sie kobieta. Jak jest dziecko to maz juz sie nie liczy
@@TheJezyk1 zauważ ze widzimy ChiChi na turnieju gdzie doznala traumy na cale zycie do walki i przemocy a następny raz widzimy ja po 4 latach jako matke i zone i odrazu zostaje postawiona w tragicznej sytuacji ktora przez cały dbz eskaluje. To nie jest zmiana charakteru lecz jego natrulany rozwój. Pokaz mi matke ktora machnie reka i powe tak tak ucz naszego syna przemocy. Ogromny plus dla niej ze ostatecznie zrozumiala nature saiyan i pogodzila sie z tym o czym świadczy trening Gotena. Ja kobiete szanuje i bede stawać w jej ibronie gdyż kontent db ogrminie jej ujmuje
Chi Chi wkurza fanów Dragon Balla bo jako jedna z nie wielu umie czytać XD
cos ci nie wyszlo
Okej... musze przyznać że racja... Chichi jest taka jak mówisz.... ale mimo tego już sam fakt ze jako żona głównego bohatera nie występuje na pierwszym planie a zamiast niej jest bulma sporo o niej mówi... Też nie podoba mi się jej oderwanie od rzeczywistości.... normalne życie... spoko ale zapominasz kochana w jakim świecie ty żyjesz.. też i w towjej rodzinie twój ojciec nie był normalny.. i twój styl ubioru za dzieciaka pozostawiał wiele do życzenia...
Też edukacja i dbanie o nauke syna jest ważna.. ale nie pamiętam jak to było w mandze ale w anime działy się przy tym różne cuda na kiju... Łózko co miało pompować mu wiedze jak śpi czy nauczyciel co traktował Gohana batem by się uczył
Ale jakoś po Abridged troche wyparłęm tą oryginalną Chichi z głowy.... jakoś ta z parodi zostawiała po sobie przyjemniejszy posmak
Czyli jednak ten kanał nie umarł
Umarł ale powstał, powrócił jest słaby i wiele zapomniał ale żyje
Przypominam że to dzięki Chi-Chi Goku też jest księciem... Chi-Chi jest córką Byczego Króla .
a dzieki walce goku ma ultrainstynkt wiec jebac chichi
Jestem pewna że to caton po godzinach
Witam
Jak nie można lubić Chichi?
zmuszala gohana do nauki ograniczala goku i ich dzieci co za tym idzie gasila ich potencjal byla glupia np jej tekst co mnie obchodzi ratowanie swiata moj gohanek ma sie uczyc no wtf chujowa jest i chuj
Jakie macie zdanie o Chi Chi?
Według mnie jest trochę szalona
Nie najlepsze
Że podobno jest to parodia stereotypowej japońskiej żony, które po ślubie podobno faktycznie stają się takie zaborcze.
w pierwszej serii DB jest fajna
W Superce też spoko jest
ale w pierwszej połowie Z jest irytująca, ma w momentach rację tylko sposób w jaki jest napisana sprawia że zapominamy o tym (zresztą była też napisana jako taki żart o żonach)
w Buu sadze nie przypominam sobie nic wkurzającego natomiast, była dosyć wychilowana
Jest super
Wyszedlem z obiegu. Usuneli ci tamto konto, czy o michał chuju cipa chodzi? Pozdrawiam. Ja malo kogo szanuje, wiec czuj sie zaszczycony ;) brakuje mi wspolnych summonow twoich, Giecika i Adacha.
Będzie jakieś summon'owanie z Adachem na WWC lub part 2 rocznicy czy nie macie tego w planach?
Na WWC na pewno będzie
Chi chi dobrze myśli jak chodzi o naukę i Edukacje a jak chodzi o sztuki walki to typowa feministka.
Rucham Chi Chi na boku 😅