Przegrałem dokładnie 115h i już od 3 dni nie włączam. Po 60/65 lvl gra opiera się na powtarzalności i tu jest wybór albo robisz cały czas te same niezbalansowane dungeony dla dobrego współczynnika exp/czas, albo to co oferują twórcy czyli helltide, pvp, drzewa szeptów, ołtarze Lilith, world bossy. Wszystkie te czynności dla zdrowego na umyśle człowieka nudzą się jakoś po 20h. Sama fabuła i klimat jak najbardziej na plus, ale cała reszta leży
Skalowanie też jest dla mnie ogromnym porblemem do tego stopnia, że odstawiłem na chwilę gre po 3 akcie. Nie czuć progresu kompletnie , każdy item sobie jest i nie ma najmniejszego celu upgradowania go podczas levelowania. Nie sądziłem że będzie to problem ale jest i te recki były adekwatne do ilości godzin która mieli w przed premierą i embargo.
Nie grałem w żadną wcześniejszą odsłonę Diablo, ani POE i muszę przyznać, że bawię się świetnie. I szczerze, jestem potwornie zagubiony jeżeli chodzi o opinie ludzi na temat tej gry :D Nie spodziewałem się, że można mieć aż tak skrajnie różne doświadczenie, ale może własnie w tym leży problem. Serio, jeżeli gracze mają takie doświadczenia jak Borys to bardzo współczuję. Ja miałem sporadyczne błędy, co ciekawe zupełnie inne niż Borys i było ich dosłownie parę, może paręnaście przez te około 50-60 godzin które grałem (głównie opcje dialogowe mi znikały jak jedna osoba w co-opie już je kliknęła). Postacie podążające za mną nigdy nie zostają w tyle. Nigdy mi się nie zdarzyło clippowanie podczas dialogów i cinematiców. Żadnego crasha. Lagi sporadycznie w mieście, jak jest dużo ludzi, ale nigdy w reszcie świata, ani w żadnym dungeonie. W zasadzie poza miastami prawie w ogóle graczy nie spotykam. Jest to pierwsza gra, w której skalowanie potworów w ogóle mi nie przeszkadza. Nie potrafię powiedzieć dlaczego, ale nawet nie zwróciłem na to uwagi, mimo że w innych grach mi to strasznie przeszkadza. Mam zróżnicowane przedmioty, choć przyznaję, że tag "rzadkie" jest trochę na wyrost, ale są jeszcze legendarne i unikatowe wyżej. I na te legendarne rzeczywiście poluję i kolekcjonuję ich specjalne traity, przetapiam, potem wkładam w nowe bronie. Mam 52 poziom, do tej pory nie miałem ani razu full legendarnego setu. Grafiką jestem urzeczony, przepiękny, przypominający makiety art-sytle. Muzyka mnie wprowadza w niesamowity nastrój, nawet nie pomyślałbym, żeby ją wyłączać. Fabułę śledzę z zapartym tchem, może z wyjątkiem aktu 3 który wydawał mi się zrobiony trochę na szybko, ale nawet w połowie mnie tak nie znudził jak Svartalfheim w GoW:Ragnarok i oprócz tego jestem bardzo wciągnięty. A to, że nie ma wyborów przyjąłem z takim samym przejęciem jak brak wyborów w właśnie GoWie. W ogóle się nie spodziewałem takowych w tej grze. Nawet poboczne questy mnie wciągają. Historia druidów, którzy odpowiadają na wezwanie przodków ze względu na pojawienie się demonów w ich okolicy i zamieniają się w wilkołaki? Historia egzorcystki, która działa pod katedrą, ale rzeczywiście próbuje pomagać ludziom w tajemnicy zamiast po prostu palić ich na stosie i w konsekwencji sama pada ofiarą opętania? No poważnie, mam wrażenie że gram w zupełnie inną grę niż reszta ludzi :D Przepraszam za monolog, ale panowie zachęcili mnie do komentarza, a ja musiałem to z siebie wyrzucić gdzieś wreszcie.
Tak slycham Borysa w roznych grach i nie wiem jak to jest, ze gramy czesto na tych samym platformach ale problemy z gra mamy zupelnie nie trafione do siebie xd Moze miałem jakis... 10% jego błędów? + Na przyszlosc lepszym pomysłem w takich recenzjach byłoby zaproszenie osoby znajacej temat danej gry. Wzbogaci to samą recke o kolejną opinie, w tym wypadku osoby która zjadła zęby na pewno tym gatunku.
Borys się gubi w swoich spostrzeżeniach przeszkadza mu skalowanie bo czuję się za słaby a z drugiej strony mówi ,że wpadają kolesie na mapę i mu kładą fale mobków na hita...Więc gdzie to skalowanie ? Może jednak te itemy nie są takie same wszystkie i trzeba czytać opisy skilli ,aspektów i afiksow bo pewne połączenia mogą zdziałać cuda w mocy postaci .Powtórzę się-dobij Borys do udręki polataj na endgamowe tryby zdobądź potężne itemy ,rozwiń tablice paragonów ,dobierz glify wtedy pogadamy i skalowaniu i trudności tej gry.Dodam ,że nie jestem prosem a casualem ,który ma 2-3 h max czasu i to nie codziennie na grę a więcej liznąłem tej gry i mam odmienne zdanie akurat na ten temat .Co do tego ,że się szybko nudzi to się zgadza i też czuje lekkie już znużenie
Lubię podcast i stale słucham, natomiast dziś Pan Borys popłynął z przemyśleniami na temat balansu w D4 i dobrze ze rock zareagował. Ewidentnie wyszedł tu po prostu brak obeznania i doświadczenia Borysa w temacie szeroko pojętych gier mmorpg, arpg hack’n slashy czy jakichkolwiek gier kompetetywnych. Tak jak Pan Remigiusz powiedział, dosłownie w każdej jednej grze gdzie jest jakaś forma kompetetywnosci i robienia buildow będą w danym patchu 1-3 najmocniejsze buildy i najmocniejsze klasy. Tak było zawsze i zawsze będzie, to nie jest wada tylko to jest nieodłączna cześć takich gier. Mimo wszystko oczywiście pozdrawiam i dziękuje za miło spędzona godzinę przy podcaście.
Jeszcze nie skończyłem gierki - i póki co ani razu nie miałem problemów ze scenkami w grze .Tylko raz mnie wywaliło z gry na początku mojej przygody a później ok jak narazie. Może coś masz z ustawieniami nie tak albo coś- no nie wiem od czego to zależy ale no ja nie miałem błędów póki co - zwracam się do Borysa .Ani razu nie patrzyłem czy też dopytywałem w necie jak mam rozdawać punkty talentów- czy jaki mam mieć build czy inne takie. Sam rozdaje wszystkie talenty- mam mózg z tego co wiem i próbuje sam ogarnąć i się bawię świetnie .Dla mnie to grzech xD omijać Questy i dialogi xD Musze wysłuchać wszystko i zrozumieć co z czym i po co i tak dalej :P
37:00 - np. Knight Online, za śmierć traciło się (nie wiem jak obecnie) 10% expa, co przy levelu 55+ było równoważne z kilkoma h grindowania. Kolejną grą jaka przychodzi mi do głowy to Blade of Darkness, coś podobnego jak Mario o którym Borys wspomniał, za śmierć konieczne było powtarzanie całego "levela".
Diabelski to był podcast, nie zapomnę go nigdy! 😈 Chyba fucktycznie wyczerpaliście Panowie temat Diablo IV. Dowiedziałem się ile chciałem, a waszej opinii bardzo byłem ciekawy. Dzięki! Raczej poczekam z zakupem tej gry, może najpierw sprawdzę Path of Exile albo Diablo III. Pozdro i dzięki za jak zawsze fajny podcast. 😎
Kup grę bo większość o czym opowiadali w moim odczuciu się nie potwierdza. Rock który nie czyta fabuły ale bawił się świetnie i Borys który nie lubi takich typów gier i miał biedak lagi i błedy. Słuchać ich a mieć własne zdanie po graniu to mega różnica. Jeśli lubisz lore Diablo to gwarantuje Ci, że nie pożałujesz.
Bardzo przydatne opinie i spostrzeżenia. Ale zastanawiam się, na ile poważnie mogę traktować kogoś, komu przeszkadza, że trzeba zejść z konia żeby wejść po drabinie (i że w ogóle tam są drabiny)... 🤔
To jest najglupsza rzecz w tej grze , ale tylko dlatego ze na konia jest cooldown. Druga rzecz trzeba biegac po miescie jak idiota od kowala , do specjalisty jakby nie mogli dac tych npc obok siebie. Dla kogos kto juz troche pogra w tą gre jest to irytujace i sie odechciewa
Pewnie nie chodziło jedynie o drabiny, są też durne barykady na każdym kroku, które musisz zniszczyć oraz zejść z konia, żeby to zrobić. Należy też wspomnieć o tym, że po zejściu z konia, automatycznie wchodzi on na 9-cio sekundowy cooldown
z glitchy mialem chyba tylko jeden podczas cut scenki. Jak lorath wsiadal na konia zaprzegnietego do wozu. Kon byl niewidzialny wiec Lorath sobie wesolo lewitowal.
25:45 wydaje mi się, że jest opcja gry prywatnej w DIV i ona wyłącza możliwość widzenia innych graczy na serwerze. Jak ktoś sprawdzał tą opcję to dajcie znać czy się nie mylę 😊
Do końca kampanii grało mi się super. Później porobiłem zadanka, aspekty itd. Aktualnie wchodzę i ciągle robię to samo, a przeciwnicy z levelu na level mocniejsi. 69 level wbity i na razie nie mam ochoty grać dalej. Ostatnie dni to wchodziłem tylko ubić world bossa jak dostałem powiadomienie od bota na discordzie, że będzie spawn ;)
A najgorsze w tym wszystkim jest to, że ziomeczki w komentarzach napiszą: " No ale blizzard naprawi. To jeszcze nie jest pierwszy sezon, blizzard wszystko zmieni i doda". Ludzie, zapłaciliście 350zł lub więcej żeby blizzard wam dodał coś lub naprawił. Nie jest to trochę głupie? To jak zapłacenie za bilet do kina, wejście do sali i czekanie, aż przyjedzie serwisant i naprawi ekran kinowy.
@@lukasbuczak I prawidłowo, nikt nikomu nie zakazuje bawić się przy tej grze. Niektórzy zadowalają się Candy crushem na komórkach, a niektórzy potrzebują rozbudowania jak w PoE lub trudności jaką daje FromSoftware. Tylko dajecie przyzwolenie na wypuszczanie niedoróbek w normalnej cenie. Biedne dzieci kiedyś bawiły się garnkami, co też było na swój sposób okej. Ale to nie znaczy, że moje dzieci muszą się bawić tak samo. Bo czas idzie do przodu. Niestety Blizzard został w tyle.
@@krzysztofzajdel6836 Nie bardzo wiem o co Ci chodzi i czemu tyle myslisz o pieniadzach innych ludzi. Grywam regularnie w PoE, przeszedlem wszystkie gry fromsoftware ale co ma to do rzeczy? W twoich wypowiedziach wychodzi zabawna pycha i poczucie wyzszosci. I masz racje czasy sie zmienily, kiedys ludzie dyskutowali o rzeczach kreatywnych samemu je ogrywajac/ogladajac/czytajac teraz sie wypowiadaja o czyms czego nawet nie probowali
@@lukasbuczak nie myślę o pieniądzach innych ludzi, tylko o swoich. Sam się pochwaliłeś, że kupiłeś Diablo 4 na 2 urządzenia. I chwała Ci za wspieranie firmy i ludzi kreatywnych. No tylko inną kwestią jest poziom kreatywności i to, że płacisz za słaby produkt. Widzisz, nie interesuje mnie to, że ludzie kupują płyty Kizo czy innego " rapera" z młodego pokolenia i ile na nie wydają. Interesuje mnie to, że dają przyzwolenie na sprzedawanie im gówna w papierku po cukierkach i obserwuję jak tym gównem się zajadają z uśmiechami na twarzach. Następnym razem chwaląc się ile to nie kupiłeś, nie wytykaj komuś, że zwrócił na to uwagę. A wyższość czuję, bo mam prawo jako człowiek rozumny czuć wyższość nad innym człowiekiem, który płaci za gówno i raczej nic Ci do mojej wyższości. Za to innym którym się to nie podoba, bardzo dużo do milionów, wydawanych na wydmuszki, bo jeśli pokazujesz, że można zedrzeć z ciebie 700zł za wydmuszkę, to Diablo 5 będzie bardziej miało jeszcze niższe standardy... No bo przecież ludzie i tak zapłacą, to po co się starać. Tyle mam w twoim temacie do powiedzenia. Nie chce mi się dyskutować z fanboyem, bo tak jak uwielbiam markę Diablo i cały ten gatunek, tak bardzo boli, że dostaliśmy słaby produkt po tylu latach, bez różnicy na cenę.
@@lukasbuczak Ile trwała produkcja D4? Z 10 lat? To porównaj sobie rozwój PoE przez 10 lat ( a robi to o wiele mniejsza firma), z tym co dał Ci blizzard. Nie chodzi nawet o mechaniki. Policz sobie skille, itemki, ilość layoutów map, rodzaje przeciwników. Da się? No da się. Ale Blizzard nie musi, bo lepiej wpierdolić 6 skilli zdatnych do użycia na klasę i nara. Wszyscy przed premierą tak zachwalali paragon board. A to jest jeden wielki żart.
Ogólnie widac rozkrok pomiędzy klasycznym hack&slashem, a próbą zrobienia pseudo MMO, do ktorego Diablo 4 nie ma za bardzo narzędzi. I tak jak Borys z Rockiem wspomnieli, wymuszanie grania ciaglę online dodatkowo męczy, juz nie wspominając o ciągłych przerwach technicznych związanych z pracą nad serwerami kiedy właściwie zalogowanie sie graniczy z cudem.
Spędziłem przy tej grze już z 400 godzin, mam 100 barba i 85 necro i kurde nie czuję jakbym źle spożytkował pieniądze - gra ciągle mnie bawi i nie miałem żadnych problemów od startu i nie czułbym się pokrzywdzony gdyby sezon wprowadzili nawet za 2 miesiące :)
Strony z buildami do D4 oczywiście istnieją, ale to nie jest tak że każdy z nich jest jotka w jotkę taki sam. Są różnice nawet w obrębie "core buildu". Tutaj jest zdecydowanie lepiej niż np. w d3 gdzie meta buildy praktycznie nie pozwalały na żadne modyfikacje.
Najpierw Borys mówi, że nie czuł progresu, bo mobki się skalują, na koniec mówiąc, że przychodzi jakiś gość i niszczy mobki na trzy ciosy. To może jednak kwestia buildu i itemów. Sam lvl nie daje za wiele. Level daje punkcik i to gdzie go umieścisz, już ma znaczenie, co więcej, od gracza zależy gidzie, go umieści i musi się później mierzyć z konsekwencjami swojego wyboru, albo zmienić. Oraz szansę na lepszy item level, oraz wejście na wyższe poziomy świata. Taki jakby pewien pułap doświadczenia, który musisz zdobyć, aby coś odblokować. Może warto wziąć przykład z tych kozaków, zobaczyć optymalne buildy, jakich itemów potrzebuje twoja klasa i twój build, jakie aspekty, co zrobić, żeby być silniejszym, na jakie wartości patrzeć, nie tylko przez pasywne wbijanie lvl. Wtedy poczucie progresu będzie odczuwalne. Przecież im też te moby się skalują. Jakby sam lvl miał powodować, że jest się lepszym, to byłoby nudne, we wszystko wjeżdżałoby się jak w masło, a rozgrywka byłaby smutna, szybka i nudna. Chociaż z drugiej strony lepiej mieć wybór niż nie, może i mogliby wprowadzić dodatkowy tryb fabularny, chociaż nie wiem, czy miałaby to sens. Nie miałam jakichś większych błędów, żeby postacie się bugowały, a np. w wiedźminie czy cyberpunku owszem. Czy były błędy, że cutscenka wyglądała sztywno, czy właśnie, była niedopracowana filmowo? Może i tak, ale większość graczy nawet nie zwróci na to uwagi. Z czego połowa skipnie wszystko, co się da. Co też prawda animacje ludzi czasem wyglądają gorzej niż animację jazdy konno. Uwielbiam to jak zmienia się chód konia w zależności od tego gdzie jest kursor, animacja konia jest bardzo realistyczna i przyjemna dla oka, można wręcz ująć, że satysfakcjonująca. Jednak bardziej utożsamiam się ze zdaniem Remigiusza, widać, że ma bardziej ograną grę i wie więcej, o co chodzi z grami sieciowymi, bo sorry, ale 20 czy 50 godzin to trochę mało na podsumowującą recenzję całej gry, moim zdaniem. Nie mówiąc o tym, że to ma być gra usługa i pewnie co sezon coś tam się pojawi. A mówienie o... gra nie karze graczy, bo jak się umrze, to nie zabiera nie wiem lvl. Gra karze lenuchów, którzy nie postarają się zapoznać z grą i/lub buildami, statystykami, albo nie wejdą do internetu i nie zobaczą, jak się powinno grać w grę, aby czuć progres. Ale jak ktoś chce więcej wrażeń ma tryb HC. No i tak, nie jest bez wad, był jakieś lagi, mnie na szczęście nie zdarzyło, a teraz to prawie nic nie laguje, czasem wiadomo, ping może skoczyć, ale to też może być wina dostawcy internetu itp. Kiedyś ktoś zrobił podsumowanie i stwierdził, że mu się imiona typu Krystyna nie podobały, więc tego żadna inna subiektywna opinia, która wydaje jakąś ocenę, tego nie przebije. Z czego lokacje jak dla mnie są git, bo są nawiązujące do wschodu europy, skandynawskie, indyjskie, arabskie, te bagniste/dżunglowe, według mnie jest urozmaicenie. Czy jak się idzie przez pustynię piaskową, czy śnieżną, i jest podobne odczucie, no może? Ale w prawdziwości zaspy czy śnieżne, czy pisakowe też w gruncie rzeczy są podobne, chociaż pewnie nie o to wam chodziło. Mnie się podobają smaczki architektoniczne nawiązujące do różnych kultur :D Mnie np. nie podoba się, że kamera nie zmienia kąta przy przybliżeniu i nie widzą mojego transmogu, jak w Lost Arku :< (#baby) Wiem, że to są subiektywne oceny i mam nadzieję, że nikogo nie uraziłam. Pozdrawiam
Jak Borys powiedział, że nie jest fanem hack n slash bałem się tej rozmowy,a wyszła całkiem przyjemna i merytoryczna dyskusja.😅 Mały challenge zrobić mały update kiedy pogracie te kilkanaście godzin na przynajmniej world tier 3,a najlepiej 4. I tak jak Rock słusznie zauważył przynajmniej po 1 sezonie.
Lubię podcast, ale Borys to przykład osoby, która w każdym odcinku, przy każdej kolejnej grze zwraca uwagę na inną kwestię, tylko tak aby pasowało mu do tezy. Przypominam, że Borys mówi, że super bawi się przy Fifie, gdzie serwery są co piątek niedziałające, a przy promocjach praktycznie nie da się grać, ciężko o grę z gorszymi serwerami - tam mu to nie przeszkadza, a Diablo już jest niegrywalne. D4 poza kilkoma buildami na starcie jest bardzo zbalansowaną grą jak na arpg, a blizzard aktywnie wprowadza zmiany - akurat w tej kwestii nie można im za dużo zarzucić. Niestety, widać znaczący brak wiedzy w tego typu grach i nie ma w tym nic złego, ale jak na zapowiadany od 3 tygodni odcinek to wypadł bardzo słabo, można było się postarac i zaprosić kogoś w stylu - Piotr Maciejczak, miałby o wiele lepsze spojrzenie, jako gracz, który ogrywa wszystkie takie tytuły.
Mam te same przemyślenia! Ponadto nie potrafię poważnie potraktować zarzutów odnośnie braku kary za zgon (obecność trybu hardcore, niszczenie ekwipunku, ograniczona ilość podejść do niektórych lochów?), kiepskie AI wrogów (uwielbiam ARPG, ograłem wiele gier z gatunku nie mam bladego pojęcia czym diablo 4 tutaj nie dowozi), czy twierdzenie o jednym buildzie (na całe szczęście Rock bardzo trafnie wyjaśnił, że jest to standard w każdej grze i nie trzeba do tego podchodzić w ten sposób tylko samemu eksperymentować). Nie sądziłem że to ja kiedykolwiek będę tym, który to powie, ale "odklejka" no...
piszac to co napisales jak mozesz twierdzic ze brak wiedzy to nic zlego xD? Jak w ogole brak wiedzy na temat o ktorym sie mowi moze nie moze byc czyms zlym? Jest... D4 to gra z ta wartoscia za droga przynajmniej o 30%
Przeceny nie będzie nigdy, bo to blizzard, najlepiej poczekać na pierwszy sezon i zobaczyć co zostanie dodane do gry, bo obecnie gra niewarta więcej niż 150zł.
Odwołując się do "Balansu w grach", nie ważne co twórcy będą robić, jak często te zmiany wprowadzać, udoskonalać grę, nawet jak są minimalne różnice miedzy przedmiotami czy też postaciami to będzie coś co będzie lepsze od tego, bądź gorsze, jak to Rock wspomniał mogą być to tak małe różnice ale jednak są. Twórcy tworząc system balansu muszą wiedzieć i przygotować się na to że nigdy nie będzie idealnie, każda broń, ekwipunek, czy też postać będzie raz słabsze, a raz silniejsze, w zależności od wprowadzanych zmian, Rock podawał tu przykłady RPG. Odwołam się akurat do League Of Legends (gram w nią od dawna więc tak mi najłatwiej). Riot Games ma problem właśnie w LoLu, otwórz starają się zrobić "idealny Balans", każda postać ma 50% winraitu, buffuja słabsze, nerfa lepsze, wprowadzają zmiany w przedmiotach, postacie z wysokim winraitem dostają w kość poprzez te zmiany, lecz późnej się okazuję ze ta słabsza postać wystrzeliła w kosmos ze swoim poziomem winrate, bo okazuje się że wykorzystuje te zmiany najlepiej, przez co błędne koło się kręci. To mój przykład, ale sednum tego jest takie że nie da się osiągnąć perfekcyjnego balansu w grze która ma różne przedmioty, różne postacie, by osiągnąć ten stan to twórcy musieli zrezygnować z tych mechanik, by każdy był taki sam.
Borys, być może to co napiszę Cię zainteresuje i da Ci trochę nowe spojrzenie na grę. To co mnie w tej grze zabolało najbardziej to, to że karze gracza za robienie pobocznych aktywności. W dużym świecie, to jest tak poważny błąd konstrukcyjny, że nie mogę tego po prostu znieść, a rozumiem, że to mogło się sprawdzać we wcześniejszych odsłonach serii, które były dużo mniejsze. Już tłumaczę. W każdej grze premiowane jest robienie zadań pobocznych i jeśli gra mi się podoba, to zawsze nim ruszę główny wątek to czyszczę mapę, zadania itp. i dopiero na końcu domykam fabułę. Natomiast w Diablo 4 jeśli zaczniesz grać w ten sposób, to zostaniesz za to ukarany. Gra startowo oferuje 2 poziomy trudności. Niezależnie od tego czy grasz na tym banalnym, czy na tym bardziej wymagającym, to jeśli robisz zadania poboczne, to możesz do gameplayowo-contentowej ściany dojść już nawet w 1 akcie gry (ja dobiłem do tej ściany w akcie 2, a gra ma ich 6, nie licząc prologu i epilogu)! Gdy osiągniesz 45-50 poziom przed ukończeniem fabuły, to w tej grze nie spotka cię już nic nowego, bo dużo contentu odblokowuje się dopiero po ukończeniu fabuły, zrobieniu dodatkowego lochu i przeskoczeniu na 3 poziom świata. Poza contentem, to samo jest z przedmiotami. W pewnym momencie po prostu wszystko co wypada staje się śmieciem. Doświadczyłem tego grając na weteranie (poziom 2) już w drugim akcie gry, gdy moja postać osiągnęła 50 poziom, cały czas zbierała śmieci, a potwory były już na tyle łatwe do zabijania, że gra zaczynała mnie nudzić przez brak wyzwania. Pomyślałem sobie, że przeskoczę teraz na poziom 3, bo jest on bazowo dedykowany dla postaci w przedziale levelowym 50-70. No i tu się srogo zdziwiłem, bo okazało się, że muszę skończyć grę… także następne kilkadziesiąt godzin jedyne co robiłem, to główny wątek fabularny, który ostatecznie ukończyłem na 54 poziomie pokonując finałowego bossa, używając zaledwie jednej potki i lootując z niego pierścień na 40 poziom. Było po prostu zbyt łatwo i zbyt monotonnie, mam poczucie, że to trochę zaburzyło mi postrzeganie tego etapu gry… i najgorsze jest to, że gra zmusiła mnie, abym tak ją przechodził zabierając mi wybór. Gdy fabułę skończyłem odblokowało się trochę nowych rzeczy do roboty, a robiąc specjalny loch odblokowałem w końcu 3 poziom świata, a wraz z nim nowe przedmioty, nowe wyzwanie (poziom trudności), nowe rodzaje przeciwników i nową chęć do gry! Uważam, że fundamentalnym błędem Diablo 4 jest ta blokada, bo powinno się na 3 poziom świata móc wejść w dowolnej chwili, kiedy tylko gra przestaje stanowić wyzwanie. Ewentualnie jeśli twórcy chcieli znacznie oddzielić graczy bardziej zaawansowanych od tych początkujących, to powinno być to ograniczone do poziomu postaci, czyli zdobywasz 40-50 level i wtedy podejmujesz się „wyzwania”, które odblokuje nowe itemy, content, przeciwników i nowy poziom trudności. Nie powinno być to w żadnym razie ograniczone fabułą, którą każdy powinien przechodzić swoim własnym tempem, zwłaszcza w grze z dużym światem zapraszającym do eksploracji i obfitującym w różnorakie zadania poboczne i aktywności, które zachęcają do wykonywania. A tutaj jak się człowiek skusi, to potem okazuje się, że jak chce czegoś więcej, to nagle trzeba przebić się przez 15h-20h nudnego fabularnego gameplayu, bo niestety taki on jest dla postaci, która trochę świata zwiedziła, tylko po to żeby w końcu dostać coś nowego, coś czym gra powinna nas nagrodzić już wcześniej za to, że eksplorowaliśmy świat, robiliśmy zadania i eventy, a nie tylko na szybko i „na pałę” skończyliśmy fabułę.
Zgadzam się, mam dwoma postaciami ponad 40 level do tej pory robiłem większość questów i aktywności. Jestem po ukończeniu 2 aktu i żadna walka nie stanowi wyzwania, nie wypadają żadne przedmioty wartę uwagi, a jak zobaczyłem ile mapy i znaczników jeszcze do zrobienia to odpadłem, do tej pory w miarę dokładnie i z ciekawością przechodziłem grę, a teraz wypadałoby speedranować fabułę na co nie mam w ogóle ochoty, żeby odblokować 3 poziom trudności. Gra ma wiele zalet ale konstrukcja świata i balans dosłownie niszczy całą frajdę.
Szanowni Panowie, przygotowujecie się bardzo szczegółowo wobec tematu, to prawda. Lecz wobec osób, które wspominacie, dość często się mylicie. To jednak mało profesjonalne. Winniście chyba jednak przykładać większą wagę do nazw własnych kanałów, osób, ich pracy.
Balans w grach zazwyczaj polega na doprowadzeniu do tego, by różne klasy/buildy były w około 10% między najsłabszym a najmocniejszym. Jeżeli coś odstaje bardziej, wtedy dopiero jest to zadaniem developerów, by zająć się tym przypadkiem. Są gracze nawet na najwyższym poziomie mety, którzy zadowolą się słabszymi buildami lub klasami, jak długo nie odstają one za bardzo - tylko dlatego, że bardziej lubią ten gameplay. Komfortowa gra klasą lub buildem który lubisz i "czujesz" jest wiele warty. Problem z Diablo4, że jest tylko garstka buildów (1-3 dla każdej klasy), które wybijają sie ponad inne - ponieważ istnieje dla nich wsparcie w postaci potężnych Legendarek i synergii.
Ciekawe - zgadzam się z większością argumentów przedstawionych przez Borysa - natomiast fun jaki zapewnia mi gra poprzez combat oraz inne elementy kompletnie przykrywają wykazane problemy/błędy. W zakresie buildów oraz szeroko pojętej mety - wydaje mi się, iż jest to problemem w momencie, w którym każdy dąży do mini-maxowania i pomaga sobie zoptymalizowanymi buildami z neta- dla mnie bardzo ciekawą częścią gry było i jest opracowywanie własnych zestawów umiejętności etc. przy konkrentych postaciach, żeby przechodzić przez kolejne poziomy świata gry + finalnego bossa. Pozdrawiam - swietny podcast.
Może Borys ma jakieś specjalne serwery dla poszukiwaczy błędów ;-) Gra jest sympatyczna, choć z czasem rzeczywiście robi się nurząca, zwłaszcza przez to skalowanie świata, które czasami blokuje na bosach (mobki są do ogarnięcia cały czas). Szkoda też, że lepsza broń wypada stosunkowo rzadko.
Mogę zrozumieć, że Borysa nie zachwyca grafika (jak mi się zdaje narzekał też [bezpodstawnie] przy Elden Ringu), ale Diablok bezproblemowo chodzi na starszych sprzętach, więc coś za cos.
Dla mnie Diablo 4 to ogromna wydmuszka z mala zawartoscia. Ta gra nei daje tyle uciechy po 60godzinach gry jak 200 godzin w D2R. Jestem rozczarowany D4 z wielu powodow ktorych juz nie chce mi sie powtarzac. Poelcam sprawdzic Last Epoch. Gra duzo lepsza, malego studia ktora zasluguje na wieksze zaintereseowanie.
Odnośnie meta buildów w POE to jest trochę i tak i tak. W sensie zawsze jest jakiś najbardziej popularny, ale to nie oznacza że jest najlepszy. Build zoptypmalizowany pod bicie bosów będzie zwykle strasznie słaby w innych mechanikach. Więc buildy tworzone są pod dany kontent w grze. Dodatkowo dochodzi Hardcore, solo self-found i tam też inaczej tworzy się buildy ( i też często pod kontent). Więc taka metowa grópa buildów to obstawiam liczy ponad 20 albo i więcej. Dodatkowo dochodzą preferencje graczy, jeden lubi dużo klikać inny wcale, jeden lubi wybuch, inny niechce umierać albo szybciej czyścić mapy. I świadomy gracz wybiera sobie taki build by czuć się z nim najlepiej. Więc jest meta owszem ale ma swoje niuanse, chociaż zwykle to buildy na bicie bosów mają najwięcej fanów :D Edit: aha zapomiałem dodać że praktycznie co ligę GGG miesza w balansie więc te buildy cały czas się zmieniają, podejrzewam że D4 akórat tutaj nie zawiedzie
Mimo wad bawię się świetnie. Endgame mnie wciągnął na dobre. Na dniach dobiję 100 lvl na pierwszej postaci i zacznę grę drugą. Fabuła była tragiczna i się cieszę, że nie będę musiał już jej przechodzić.
Quaz dosyć ciekawą recenzję o Diablo 4 wypuścił. I wspomina wniej właśnie o tym, co też może odrzucać od Diablo, zwłaszcza w przypadku poprzednich części.
Na skalowanie narzekają tylko ci co nie potrafią postaci zbudować. To jest H&S tu nie wystarczy wziąć losowych skili i ubierać wszystko co pokazuje +2 DMG.
Wróciłem z testowania Diablo IV i muszę przyznać, że moje odczucia są zbliżone do tych, które ma Borys. Ta gra po prostu rozczarowuje i nudzi. Brakuje tu poczucia progresu, a cut scenki są jakimś nieporozumieniem. Czasami czekałem nawet 30 sekund, zanim otworzyła się brama lub mogłem rozpocząć dialog. Na pocieszenie pozostaje fakt, że do 25. poziomu gra jest darmowa. Diablo IV kosztuje obecnie 125 zł na Steamie, ale perspektywa wydania ponad 300 zł przy premierze wydaje się kompletną abstrakcją. Zbliżamy się do premiery Path Of Exile 2 i myślę, że w sieci pojawi się sporo krytyki wobec Diablo IV. edit: lagi miałem też grając na światłowodzie.
Nie wiem jak reszta, ale ja miałem wrażenie, że Borys to grał w zupełnie inną grę niż ja :) Zero jakiś lagów (może na steam decku + wifi to jest jakiś problem), nie miałem problemów z cutscenkami czy lagami. Fabuła bardzo mi się podobała (Lilith i Wilk świetny dub). Design big bossów też sztos - Andariel na tym krzyżu w pierwszej fazie miód malina. 80 lvl rogal na t4 - przechodzisz przez moby jak przez masło. Rozumiem argumenty, że gra powinna być dobra od początku a nie jak już coś tam wbijesz to już za chwilę za rogiem będzie ok. Dziś wyszedł większy paczor, który trochę to wszystko usprawnia, więc na plus dla devów, że coś tam od graczy biorą na warsztat. Endgame to szepty, wbicie sławy(renown) i koszmarne dungeony. Boli ograniczona ilość bossów - gadaliśmy z kumplami i dodalibyśmy większych bossów (Andariel, Duriel etc.) do helltide, zwiększylibyśmy pule bossów do dungeonów. Co do affixów - no przydały by się takie bardziej for "fun" typu - wszystkie elity zamieniają się w Rzeźnika, duża szansa na pokój z goblinami skarbnikami etc. Co mnie boli najbardziej to meta buildy i system itemizacji - w tym momencie pomijając odporności to mamy dmg reduction, close dmg reduction, mid dmg reduction, range dmg reduction, dmg reduction from poisoned enemies etc. - po co to wszystko ? Wystarczy dmg reduction i gotowe. Mała ilość unikatów, brak setówek, itemki do mielenia - może sezon to naprawi. Co do always online - chyba to boli większość starszych graczy, którzy d2 ogrywali instalując giereczkę na płytce :) Mi to totalnie nie przeszkadza.
Rubberbanding to chyba w wyścigówkach jest, przeciwnicy zwalniają jak jesteśmy daleko z tyłu, a przyśpieszają jak jesteśmy na prowadzeniu, to dobrze widać w starych nfs underground, underground 2, most Wanted
Jestem fanem serii (i w ogóle hack&sleshy) w każdej części spędziłem mnóstwo godzin, tutaj mam jakiś dziwny problem, że klimat mi się podoba, muzyka rewelacyjna, styl graficzny bardzo ok, feeling walki jest rewelacyjny, a im dalej w las tym mniej gra mi się podoba i jakoś niezbyt mam ochotę wracać. Nie przeszedłem jeszcze nawet głównej fabuły mam wszystkie postacie na ponad 20tym lvlu, dwie na ponad 40tym i gra mimo wielu wspaniałych elementów jeśli chodzi o jakość wykonania jest po prostu nurząca. Wielkość świata, który wydaje mi się pusty i powtarzalny jest przytłaczająca, mam niby te pytajniki i znaczniki na mapie ale w ogóle nie mam ochoty tego sprawdzać. Z początku wszystko wydaje się super ale przechodząc na kolejne lokacje nie dość, że pokonujemy ciągle prawie tych samych przeciwników (w zasadzie nieumarli, BANDYCI, kozłoludy, upadłe i parę niezbyt ciekawych demonów) to jeszcze skalują się do lvlu co daje wrażenie jakbym kręcił się w kółko albo stał w miejscu. Balans między postaciami i buildami też nie pomaga, jedną postacią tzn. łotrzycą gra się jak na jakimś god mode wszystko pada w kilka sekund, a inną postacią bez odpowiednich przedmiotów i super dopracowanego builda gra zaczyna frustrować. Pierwszy raz w H&S gra wydawała mi się tak zajebista w pierwszych godzinach, a po może kilkudziesięciu w ogóle nie mam ochoty grać.
Zgadzam się że skalowanie leży - czym jesteś mocniejszy tym jest trudniej. Każdą postacią. Trochę dramat. Buildy też są tragiczne - nie zgadzam się z tym że jest jeden build dobry, build są rządzone przez przedmioty moim zdaniem. Nie raz zdażyło mi się że gra uparła się na dawanie mi przedmiotów z jednej gałęzi i po prostu musiałem cały build postaci zmieniać przez to (teoretycznie nie musiałem ale wtedy nie dało się grać). Fajnie się gra z kimś - ze znajomym, fajniej niż w Diablo III - ale samemu jest dramat.
Szczerze, Borys brzmi jakby pierwszy raz grał w grę z tego gatunku. Co do błędów, kwestie bardzo dyskusyjne i stoję po stronie Rocka, bo u mnie to margines tego co doświadczyłem z tą grą przez kilkaset godzin. Co do kwestii gameplay'owych to zdecydowanie Borys prezentuje doświadczenie kompletnego amatora, który oczekuje, że jak by nie grał to gra powinna go nagradzać. Nie mówię, że nie ma racji, każdy ma swoje doświadczenie z grą i swoją opinię wyrabia. Aczkolwiek szczerze jego argumenty dotykają może 5% grających. Diablo ma dużo większe problemy. Na przykład z balansem postaci czy ogólnie przedmiotami. Endgame kuleje na brak motywacji do dalszej rozgrywki po przejściu na 4 poziom trudności świata czyli poziom około 60+. W całej dyskusji brakuje informacji czym kto grał i do którego poziomu doszedł, bo to też ma znaczenie. Niestety Blizzard tu doświadczenie z lvlowania postaci bardzo zróżnicował co może rzutować na ocenę gry jako całości. Niektóre postaci wymagają trochę więcej wiedzy niż inne, aby stworzyć dobry build (i prawdą jest, że nie wszystkie umiejętności mają równe możliwości, niektóre po prostu więcej zyskują z legendarnych aspektów niż inne i trzeba się na ten moment z tym pogodzić, ta kwestia będzie się zmieniać praktycznie co sezon tak jak w każdej innej grze tego typu - dokładnie jak Rock powiedział, zawsze jest coś matematycznie lepsze, ale w dalszym ciągu każdy build daje możliwość bezproblemowego ukończenia kampanii jak i przejścia na maksymalny poziom trudności i radzenie sobie z nim z palcem w...). Dla przykładu (anegdotycznego) mój Sorcerer i Rogue przeszedł na 4 poziom świata na lvl odpowiednio 61 i 59 (dla niewtajemniczonych 4 poziom świata to 73lvl). Przetestowałem różne główne umiejętności na obu postaciach i z każdą byłem w stanie zrobić taki build, który praktycznie składał na jedno uderzenie całe ekrany mobów. Dopiero Nightmare Dungeons tak z +10 do poziomów przeciwników stanowią jakiekolwiek wyzwanie. Tak więc w skrócie jeżeli ktoś to doczytał do tego momentu... Borys - nie znasz się, może odpal sobie Switcha i pograj w Mario. Do tego dodam jeszcze, że skoro boisz się wbić wyższy poziom bo przeciwnicy staną się mocniejsi, to może jednak to ty robisz coś źle.
D3 wprowadzał 1 poważny game changer do serii: - pełna dowolność w respeck'u skili Tymczasem D4 poszło na całość: - open world ze znikomym generowaniem terenu - skalowanie - wymuszony multiplayer - kompletna przebudowa systemu afixów - dowolne żonglowanie aspektami legendarek Blizz chce wyznaczać nowe trendy tą częścią, kłopot w tym że mogli trochę przedobrzyć i trudniej odnaleźć w takim gameplay'u stare dobre Diablo.
W sumie cieszę się, że nie kupiłem tej gry, ilość problemów nie dziwi w końcu to blizzard. Mnie najbardziej odrzuciły te sezony, wolałbym coś w stylu, jak było w diablo immortal, że topka dostaje minus do xpa, a ci z tylu ogromne plusy… A tak to czuję, że mój progress nic nie znaczy, bo za kilka miesięcy znowu trzeba zaczynać od nowa.
Sezony byly w Diablo od 2 czesci. To nie jest nic nowego. Przeciez nikt Ci nie karze grac od nowa. Twoja obecna postac bedzie na serwerze 'wiecznie' i nic nie bedzie kasowane jak beda wychodzic nowe sezony.
Moim grzeszkiem jest chyba to, że mi się Diablo 4 podoba. Współczuję Ci Borys tych wszystkich glichy, ja nie miałem praktycznie żadnego wymienionych, a gra przycina mi tylko podczas wychodzenia z miasta. PS. Znacie grę z rozwojem postaci, która nie cierpi na syndrom najlepszego buildu?
Nie ma aż tak zauważalnego problemu skalowania w Diablo w moim odczuciu, nie widzę aby po wbiciu paru poziomów, nie zmieniając przedmiotów byłby jakikolwiek nagle problem z tym jak radzę sobie z przeciwnikami, nadal tak samo. Często gra się wyższo lvlowe potwory tak by zmaksymalizować otrzymywane doświadczenie. Zgadzam się, że brakuje kary, mogli by wprowadzić znaczącą utratę doświadczenia na softcore, obecnie właśnie z tego powodu przeniosłem się do gry na hardcorze.
Borys, ale w poe tez jest kilka buildów metowych które grają wszyscy mimo tych teoretrycznych możliwości na zrobienie innych. Nawet w wiedźminie 3 są buildy optymalniejsze od innych, tylko po prostu się tym nie interesowałeś. Ale jeśli wiedźmin polegałby na grindzie to by wielu ludzio grało właśnie tym jednym najlepszym buildem w wiedźmina
Balans w przypadku Diablo 4 wypada tragicznie. Grając czarodziejką doszło do takiej sytuacji, że każdy build musi być oparty o umiejętność Ice Nova bo inaczej gra się strasznie ciężko, więc różnorodność w budowaniu postaci jest znikoma. Oczywiście zawsze w tego typu grach jest jakaś meta, ale jak grałem w POE to nigdy nie miałem sytuacji że wszystkie buildy były budowane na podstawie jednej umiejętności.
ballans nie jest problemem bo zawsze można zmienić liczby w umiejkach problemem są fundamentalne rzeczy takie jak: - item power lvl - białe, niebieskie przedmioty nie zbieramy od 10 poziomu. To po co one są? - interfejs - brak bazy przedmiotów - nudne affixy - affixy od 1 do 50 lvl nie mają znaczenia ponieważ posiadają wartości zależne od poziomu. - aspekty w legendarnych broniach potrafią faworyzować jakiś spell (jest 6 aspektów dla wirka u barbarzyńcy, a dla innych nawet nie ma ani jednego). - pełno rzadkich, legendarnych przedmiotów dropi... - skalowanie przeciwników - mniej unikatowych przedmiotów niż diablo 1, cofamy się w rozwoju? - dedykowany drop dla klasy postaci jest obrazą dla graczy traktując nas jak idiotów którzy by sobie nie poradzili w inny sposób. - dropnięty przedmiot nie zostawiamy na naszą postać z niższym lvl bo wymagany lvl jest równy lvl naszej postaci kiedy dropneliśmy przedmiot. Imię i nazwisko osoby która to wymyśliła. - gwiazdki ulepszania przedmiotów jak w grze mobilnej. - gra nie jest dostępna na telefon, a wszystko wskazuje na to jakby gra była pod to robiona.
Po przejściu fabuły, gram w Diablo 4 jedynie jako coś do poklikania w tle podczas słuchania podcastów i audiobooków. Gra zdecydowanie nie jest warta pełnej uwagi, zadania poboczne w ogromnej większości są nudne i monotonne, więc przestałem je robić, ewentualnie odznaczam je sobie i pomijam wszystkie dialogi. Gram w diablo 4 jedynie w tle i tak sobie myślę, że poprzednia część gry była do tego o wiele lepsza, bo final buildy były o wiele ciekawsze i o wiele bardziej satysfakcjonujące, więc czuję, że niepotrzebnie wydałem te 300 złotych
@Borys: dlaczego robienie exclusive'ow przez Sony ma być dobre, ale już jak ktoś inny chce je robić to jest nieczyste zagranie? To jest retoryka Sony od momentu kiedy MS zaczęło przejamować firmy. Co jest dziwnego w tym, że MS/Activision przejęło jakąś firmę, żeby gra nie była na wyłączność na PS? Strasznie dziecinne wydaje mi się zachowanie Sony w tym temacie.
ballans nie jest problemem bo zawsze można zmienić liczby w umiejkach problemem są fundamentalne rzeczy takie jak: - item power lvl - białe, niebieskie przedmioty nie zbieramy od 10 poziomu. To po co one są? - interfejs - brak bazy przedmiotów - nudne affixy - affixy od 1 do 50 lvl nie mają znaczenia ponieważ posiadają wartości zależne od poziomu. - aspekty w legendarnych broniach potrafią faworyzować jakiś spell (jest 6 aspektów dla wirka u barbarzyńcy, a dla innych nawet nie ma ani jednego). - pełno rzadkich, legendarnych przedmiotów dropi... - skalowanie przeciwników - mniej unikatowych przedmiotów niż diablo 1, cofamy się w rozwoju? - dedykowany drop dla klasy postaci jest obrazą dla graczy traktując nas jak idiotów którzy by sobie nie poradzili w inny sposób. - dropnięty przedmiot nie zostawiamy na naszą postać z niższym lvl bo wymagany lvl jest równy lvl naszej postaci kiedy dropneliśmy przedmiot. Imię i nazwisko osoby która to wymyśliła. - gwiazdki ulepszania przedmiotów jak w grze mobilnej. - gra nie jest dostępna na telefon, a wszystko wskazuje na to jakby gra była pod to robiona. - brak numerowanie affixów, np obrażenia od przytłoczenia w przedmiotach raz jest pierwsze a raz ostatnie.
Nie muszę widzieć statystyk i procentów w internecie, żeby widzieć, że 95% sorcerek bije dokładnie tym samymi zaklęciami. Ja przeszedłem fabułę z zupełnie innymi umiejętnościami, niż wszyscy, a potem - bez zaglądania do buildów w internecie - widziałem czym biją wszyscy inni. Pozostałe główne skille nie mają najmniejszego startu do lodowych odłamków.. ;p
Diablo 4 wydaje się ciekawą produkcją i wydaje mi się iż wiele nowych osób by się zdecydowała na jej zakup gdyby Blizzard rzeczywiście, posłuchał w końcu fanów i zrobił w najbliższym czasie coś z tym skalowaniem/wyłączeniem widoku innych graczy poza miastami/ilością potworów. Gra która kosztuje 350 złotych, a ma tyle niedociągnięć oraz problemów to jakieś nieporozumienie w mojej ocenie i jak na razie wstrzymuje się przed zakupem z powyżej wymienionych powodów. Chcę zobaczyć czy Blizzard rzeczywiście zamierza coś realnie wykonać krok w celu poprawy gry oraz jej feelingu i czy będzie starał się ją w ogóle rozwijać o nową zawartość fabularną/lokacje; czy też jest to kolejna fałszywa obietnica aby wyciągnąć kolejne pieniądze od graczy i zamieść wszystko pod dywan rzucając jakieś nic nie znaczące rzeczy do gry tak jak to było z D3 i OV1/2.
mam juz 110godzin na liczniku i czasami to jest dramat z tymi serverami mam takie dni ze mnie po 5-6 razy mnie wyrzuca albo się zawiesza w czasie teleportacji
3:41 "...Żebym się jakoś mógł wyłgać od spacerów wszelakich..." - to już wiem dlaczego polska reprezentacja piłki kopanej zalicza takie "wzloty" :D Hipokryzja - największy grzeszek Polaków.
oczywiście każda opinia jest jedynie sybiektywna aczkolwiek nie byłbym tak krytyczny jak Borysm, nie miałem takich ilości glichy (ja to miałem z 2 razy) i chyba raz DC a takto sama gra działała mi cały czas świetnie, ale co do pewnych aspektów samej gry się zgadzam jak mała przeciwników czy skalowanie.
Pograłem trochę w Diablo 4. Mam postać na 96 poziomie. Moje spostrzeżenia i uwagi na temat gry są następujące: Mało mechanik bossów/potworów Powtarzające się potwory (te same modele, inne nazwy) Mało ekscytujące przedmioty Niepomyślany i niewielki stash Ciągły brak miejsca na gemy, pieczęcie, aspekty Drewniana jazda na wierzchowcu Bugi (kilka side-questów nie można ukończyć) End-game, jaki end-game? Gdy jesteś na poziomie 70 musisz robić to samo w kółko z powtarzalnymi lochami albo helltidem.
Dobra Borys nie ma zielonego pojęcia o Diablo IV,nie wie ze gra dopiero zaczyna sie po fabule,ona jesy stworzona pod co op najlepiej w 4 osoby,czyszczenie podziemi na poziomue udręki,robienie pieczęci,piekielne przypływy,World Bossy(ktore sa za łatwe niestety,mam nadzieje ze je poprawią),rozubodwa drzewa na poziomie mistrzowskim,glify,przedmioty,postac mozna zrobic na wiele soposobów,aspekty,afiksy, zwiekszanie dps no i najważniejsze granie z kumplami,do tego mozna jeszcze zmienic postać i dalej przyjemnosc od nowa,to wszystko jest strasznie satysfakcjonujące,ale podejrzewam ze Borys nawet nie dostarł do poziomu 70 i wielu rzczy w tej grze nie zrobił a sie wypowiada,to tak jakby wsadzić ale tylko czubek😂cała przyjemność w pizdu😅nie dalej gra sobie w tą przereklamowana dla dzieciaków Zelde w 20kaltkach
Z tym skalowaniem to bym nie przesadzał. Mój druid na 60 stał się tak op, że wszystko na hita zabijam. Jedynym wyzwaniem to są lochy koszmarów gdzie moby są 20lvl wyżej
patrzcie obaj maja d4 podkasty robia razem , ale czemu nie graja w d4 razem to ja za cholere nie wiem ;) daje głowe że był by fun ,a i najlepsza nuta pod d4 to klubowa rąbanka :D polecam DMC :D
W diablo 4 spędziłem nieco ponad 60 godzin, gram na ps5. Jeśli chodzi o błędy techniczne to raz miałem błąd przez który nie mogłem ukończyć zadania fabularnego, wystarczył reset by to przeskoczyć. Innych błędów technicznych nie miałem. Kupiłem grę z myślą, że będzie to gra na lata, niestety end game jest fatalny, nudny i przede wszystkim niesatysfakcjonujący. Legendarki wypadają co chwilę, przez co nie sprawiają żadnej radości. Nie spodziewałem się że tak szybko mnie to znudzi. Od dwóch dni mam wystawioną grę na olx, grę która miała być na lata :(
Dla mnie największym problemem Diablo 4 jest to że nie szanuje czasu gracza!!! Nie jest to gra dla ludzi którzy pracuja , maja rodzine oraz inne pasje. Wbicie 100 levelu to jest jakis koszmar czasowy!!! A jak by czlowiek chciał wylewelowac inne postacie to juz jest nie realne!!!Problem z progresem w tej grze zabija chęci grania dalej . A że preferuję gre solo to ciezko idzie wbijanie kolejnych poziomów. Co do skalowania sie poziomów to fajna sprawa jak sie gra w ekipie . Grajac jednak solo to jest z tym problem jezeli nie wypadaja lepsze przedmioty ( potrafilem miec ubrane przedmioty o 10 leveli slabsze niz moj poziom postaci) , a co za tym idzie to potwory rosna w sile a nie postać!!!! Pozdro dla wszystkich
Mi brakuje trochę większej liczby teleportów. Gra jest większa niż Diablo II a ma teleportów mniej. Rozwiązałoby to częściowo problem nużącego podróżowania po świecie na późniejszym etapie. Skalowanie poziomów też uważam za minus. Wiele gier udowodniło że da się zrobić otwarty świat bez tego. Wolałbym aby ziomek na wyższym poziomie bił mocniej mobka niż ziomek na niższym żeby ten na niższym miał motywację do progresu. Gram barbarzyńcą, specjalnie nie poszedłem w najbardziej op polecany build (wirlwind). Za to zainwestowałem w hammer of the ancients. Narazie jestem na World Tier III i gra mi się dobrze czuje że postać sobie radzi chociaż zapewne trąba powietrzna byłaby trochę lepsza. Zgadzam się z Rockiem. Nie istnieją gry w których będziesz miał idealny balans każdego buildu. Diablo II do dzisiaj ma z tym problem (ostatnio chcieli poprawić buildy amazonki i zrobili je OP). Internet zalewają strony z listą 3 najlepszych buildów na każdą klasę i ludziom nawet nie chce się pokombinować. Moim zdaniem większość graczy nie musi grać najbardziej optymalnym buildem. Zapominamy trochę o przyjemności z rozgrywki. Jeżeli dobrze nam się gra buildem X mimo że jest 10% słabszy niż Y to why not? Problem się robi wtedy kiedy te różnice w balansie robią się za duże i te słabsze buildy odstają zbyt wyraźnie.
Ja w ogóle nie kupiłem rozpoczęcia akcji w D4. Mój bohater zabił jakiegoś psa po czym spotkał dziwnego typa, który mówi: ej mordo chodź pomożesz mi rozwalić takiego super demona, radzisz sobie z psami to dasz radę z Lilith. To tak jakby mnie ktoś na przystanku autobusowym werbował na serio do tego, żebym pojechał z nim do Rosji i zabił Putina.
Jeśli chodzi o balans to zgadza się z rockiem, w takich grach jak league od legends czy valorant notorycznie się zdarza że są jakieś Buffy/nerfy i jakaś postać jest o wiele lepsza na swojej roli od pozostałych.
Recenzja D4 w punkt. Po przejsciu fabuly i zrobieniu większości misji pobocznych, gra staję nudna (fabuła rozmyta). Teraz gram od nowa inną postacią i się nudzę potwornie..
Grając na PS5 przynajmniej raz w trakcie kilku godzin grania mam albo totalnego freeza gry (pomaga jedynie ubicie z poziomu menu konsoli) albo właśnie jakiegoś crasha i zamknięcie samoczynne gry.
"...400 zl za 100 godzin to wychodzi prawie 2 zł za godzinę..." Rock mam nadzieję że za domowy budżet odpowiada żona :))
+1, druga osoba zagra 10h i wychodzi 40zł 😂
Ci co kupili grę to grają bo szkoda kasy ci co dostali za free szybko się nudzą, to prawda
Rock po prostu odliczył już podatki :-)
Przegrałem dokładnie 115h i już od 3 dni nie włączam. Po 60/65 lvl gra opiera się na powtarzalności i tu jest wybór albo robisz cały czas te same niezbalansowane dungeony dla dobrego współczynnika exp/czas, albo to co oferują twórcy czyli helltide, pvp, drzewa szeptów, ołtarze Lilith, world bossy. Wszystkie te czynności dla zdrowego na umyśle człowieka nudzą się jakoś po 20h. Sama fabuła i klimat jak najbardziej na plus, ale cała reszta leży
W tych czasach 300 zł to jak 5 lat temu 180 także nie jest tak drogo wbrew pozorom dzisiaj mając stówę w kieszeni niewiele sie kupi
Remigiusz ma gdzieś za plecami kapliczkę Lilith
Skalowanie też jest dla mnie ogromnym porblemem do tego stopnia, że odstawiłem na chwilę gre po 3 akcie. Nie czuć progresu kompletnie , każdy item sobie jest i nie ma najmniejszego celu upgradowania go podczas levelowania. Nie sądziłem że będzie to problem ale jest i te recki były adekwatne do ilości godzin która mieli w przed premierą i embargo.
Nie grałem w żadną wcześniejszą odsłonę Diablo, ani POE i muszę przyznać, że bawię się świetnie. I szczerze, jestem potwornie zagubiony jeżeli chodzi o opinie ludzi na temat tej gry :D Nie spodziewałem się, że można mieć aż tak skrajnie różne doświadczenie, ale może własnie w tym leży problem. Serio, jeżeli gracze mają takie doświadczenia jak Borys to bardzo współczuję.
Ja miałem sporadyczne błędy, co ciekawe zupełnie inne niż Borys i było ich dosłownie parę, może paręnaście przez te około 50-60 godzin które grałem (głównie opcje dialogowe mi znikały jak jedna osoba w co-opie już je kliknęła). Postacie podążające za mną nigdy nie zostają w tyle. Nigdy mi się nie zdarzyło clippowanie podczas dialogów i cinematiców. Żadnego crasha. Lagi sporadycznie w mieście, jak jest dużo ludzi, ale nigdy w reszcie świata, ani w żadnym dungeonie. W zasadzie poza miastami prawie w ogóle graczy nie spotykam.
Jest to pierwsza gra, w której skalowanie potworów w ogóle mi nie przeszkadza. Nie potrafię powiedzieć dlaczego, ale nawet nie zwróciłem na to uwagi, mimo że w innych grach mi to strasznie przeszkadza. Mam zróżnicowane przedmioty, choć przyznaję, że tag "rzadkie" jest trochę na wyrost, ale są jeszcze legendarne i unikatowe wyżej. I na te legendarne rzeczywiście poluję i kolekcjonuję ich specjalne traity, przetapiam, potem wkładam w nowe bronie. Mam 52 poziom, do tej pory nie miałem ani razu full legendarnego setu.
Grafiką jestem urzeczony, przepiękny, przypominający makiety art-sytle. Muzyka mnie wprowadza w niesamowity nastrój, nawet nie pomyślałbym, żeby ją wyłączać. Fabułę śledzę z zapartym tchem, może z wyjątkiem aktu 3 który wydawał mi się zrobiony trochę na szybko, ale nawet w połowie mnie tak nie znudził jak Svartalfheim w GoW:Ragnarok i oprócz tego jestem bardzo wciągnięty. A to, że nie ma wyborów przyjąłem z takim samym przejęciem jak brak wyborów w właśnie GoWie. W ogóle się nie spodziewałem takowych w tej grze. Nawet poboczne questy mnie wciągają. Historia druidów, którzy odpowiadają na wezwanie przodków ze względu na pojawienie się demonów w ich okolicy i zamieniają się w wilkołaki? Historia egzorcystki, która działa pod katedrą, ale rzeczywiście próbuje pomagać ludziom w tajemnicy zamiast po prostu palić ich na stosie i w konsekwencji sama pada ofiarą opętania? No poważnie, mam wrażenie że gram w zupełnie inną grę niż reszta ludzi :D
Przepraszam za monolog, ale panowie zachęcili mnie do komentarza, a ja musiałem to z siebie wyrzucić gdzieś wreszcie.
Zgadzam się z Tobą w 100%
Też nie grałem grałem we wcześniejsze części, ale bawię się wyśmienicie
Tak slycham Borysa w roznych grach i nie wiem jak to jest, ze gramy czesto na tych samym platformach ale problemy z gra mamy zupelnie nie trafione do siebie xd
Moze miałem jakis... 10% jego błędów?
+ Na przyszlosc lepszym pomysłem w takich recenzjach byłoby zaproszenie osoby znajacej temat danej gry. Wzbogaci to samą recke o kolejną opinie, w tym wypadku osoby która zjadła zęby na pewno tym gatunku.
Borys się gubi w swoich spostrzeżeniach przeszkadza mu skalowanie bo czuję się za słaby a z drugiej strony mówi ,że wpadają kolesie na mapę i mu kładą fale mobków na hita...Więc gdzie to skalowanie ? Może jednak te itemy nie są takie same wszystkie i trzeba czytać opisy skilli ,aspektów i afiksow bo pewne połączenia mogą zdziałać cuda w mocy postaci .Powtórzę się-dobij Borys do udręki polataj na endgamowe tryby zdobądź potężne itemy ,rozwiń tablice paragonów ,dobierz glify wtedy pogadamy i skalowaniu i trudności tej gry.Dodam ,że nie jestem prosem a casualem ,który ma 2-3 h max czasu i to nie codziennie na grę a więcej liznąłem tej gry i mam odmienne zdanie akurat na ten temat .Co do tego ,że się szybko nudzi to się zgadza i też czuje lekkie już znużenie
Ale jak ma robić do tych paragonów jak gra nie daje mu wystarczającej przyjemności, by tego dokonać?
Lubię podcast i stale słucham, natomiast dziś Pan Borys popłynął z przemyśleniami na temat balansu w D4 i dobrze ze rock zareagował. Ewidentnie wyszedł tu po prostu brak obeznania i doświadczenia Borysa w temacie szeroko pojętych gier mmorpg, arpg hack’n slashy czy jakichkolwiek gier kompetetywnych. Tak jak Pan Remigiusz powiedział, dosłownie w każdej jednej grze gdzie jest jakaś forma kompetetywnosci i robienia buildow będą w danym patchu 1-3 najmocniejsze buildy i najmocniejsze klasy. Tak było zawsze i zawsze będzie, to nie jest wada tylko to jest nieodłączna cześć takich gier.
Mimo wszystko oczywiście pozdrawiam i dziękuje za miło spędzona godzinę przy podcaście.
Mam nadzieję, że sąd rodzinny nie ukarze Rocka zbyt surowo za przemyt książek.
Witaj chłopie co oglądasz te same filmy co ja
@@KomentarzZwiastuje
Cześć:)
46:46 Właśnie was słucham grając w D4. Dokładanie taki sposób daje mi mase przyjemności. Pozdrawiam!
Jeszcze nie skończyłem gierki - i póki co ani razu nie miałem problemów ze scenkami w grze .Tylko raz mnie wywaliło z gry na początku mojej przygody a później ok jak narazie. Może coś masz z ustawieniami nie tak albo coś- no nie wiem od czego to zależy ale no ja nie miałem błędów póki co - zwracam się do Borysa .Ani razu nie patrzyłem czy też dopytywałem w necie jak mam rozdawać punkty talentów- czy jaki mam mieć build czy inne takie. Sam rozdaje wszystkie talenty- mam mózg z tego co wiem i próbuje sam ogarnąć i się bawię świetnie .Dla mnie to grzech xD omijać Questy i dialogi xD Musze wysłuchać wszystko i zrozumieć co z czym i po co i tak dalej :P
dziękuję za przyjemny podcast :---)
37:00 - np. Knight Online, za śmierć traciło się (nie wiem jak obecnie) 10% expa, co przy levelu 55+ było równoważne z kilkoma h grindowania.
Kolejną grą jaka przychodzi mi do głowy to Blade of Darkness, coś podobnego jak Mario o którym Borys wspomniał, za śmierć konieczne było powtarzanie całego "levela".
EVE ONLINE - tam się traci postać (jeśli nie masz klona to przerąbane) i cały STATEK.
* CUT SCENKI ... Były dość drewniane ale czułem tam klimat WarCrafta 3 i samego starego Blizzarda
Diabelski to był podcast, nie zapomnę go nigdy! 😈 Chyba fucktycznie wyczerpaliście Panowie temat Diablo IV. Dowiedziałem się ile chciałem, a waszej opinii bardzo byłem ciekawy. Dzięki! Raczej poczekam z zakupem tej gry, może najpierw sprawdzę Path of Exile albo Diablo III. Pozdro i dzięki za jak zawsze fajny podcast. 😎
Kup grę bo większość o czym opowiadali w moim odczuciu się nie potwierdza. Rock który nie czyta fabuły ale bawił się świetnie i Borys który nie lubi takich typów gier i miał biedak lagi i błedy. Słuchać ich a mieć własne zdanie po graniu to mega różnica. Jeśli lubisz lore Diablo to gwarantuje Ci, że nie pożałujesz.
Bardzo przydatne opinie i spostrzeżenia. Ale zastanawiam się, na ile poważnie mogę traktować kogoś, komu przeszkadza, że trzeba zejść z konia żeby wejść po drabinie (i że w ogóle tam są drabiny)... 🤔
To jest najglupsza rzecz w tej grze , ale tylko dlatego ze na konia jest cooldown. Druga rzecz trzeba biegac po miescie jak idiota od kowala , do specjalisty jakby nie mogli dac tych npc obok siebie. Dla kogos kto juz troche pogra w tą gre jest to irytujace i sie odechciewa
Pewnie nie chodziło jedynie o drabiny, są też durne barykady na każdym kroku, które musisz zniszczyć oraz zejść z konia, żeby to zrobić. Należy też wspomnieć o tym, że po zejściu z konia, automatycznie wchodzi on na 9-cio sekundowy cooldown
@@bebq5463 a ok, to rzuca inne światło na sprawę
z glitchy mialem chyba tylko jeden podczas cut scenki. Jak lorath wsiadal na konia zaprzegnietego do wozu. Kon byl niewidzialny wiec Lorath sobie wesolo lewitowal.
25:45 wydaje mi się, że jest opcja gry prywatnej w DIV i ona wyłącza możliwość widzenia innych graczy na serwerze. Jak ktoś sprawdzał tą opcję to dajcie znać czy się nie mylę 😊
możesz wyłączyć cross network play, nie możesz wyłączyć widzenia innych na tej samej platformie co ty z tego co kojarzę
Dlaczego kamera w DiablobIV jest tak blisko i nie da jej sie wystarczajaco oddalic ? Czym to jest spowodowane ?
Tym, że twórcy tak chcieli zrobić ;d
Borys jak zwykle rzetelnie i krytycznie ;). Brawo!
Do końca kampanii grało mi się super. Później porobiłem zadanka, aspekty itd. Aktualnie wchodzę i ciągle robię to samo, a przeciwnicy z levelu na level mocniejsi. 69 level wbity i na razie nie mam ochoty grać dalej. Ostatnie dni to wchodziłem tylko ubić world bossa jak dostałem powiadomienie od bota na discordzie, że będzie spawn ;)
Wbijaj udrękę i baw się jeszcze trochę dalej 😅
A najgorsze w tym wszystkim jest to, że ziomeczki w komentarzach napiszą: " No ale blizzard naprawi. To jeszcze nie jest pierwszy sezon, blizzard wszystko zmieni i doda".
Ludzie, zapłaciliście 350zł lub więcej żeby blizzard wam dodał coś lub naprawił. Nie jest to trochę głupie?
To jak zapłacenie za bilet do kina, wejście do sali i czekanie, aż przyjedzie serwisant i naprawi ekran kinowy.
a ja zaplacilem 700zl bo mam diablo na steamdecku i xbox series x, bawie sie przednie wybilem ponad 80h ;>
@@lukasbuczak I prawidłowo, nikt nikomu nie zakazuje bawić się przy tej grze. Niektórzy zadowalają się Candy crushem na komórkach, a niektórzy potrzebują rozbudowania jak w PoE lub trudności jaką daje FromSoftware. Tylko dajecie przyzwolenie na wypuszczanie niedoróbek w normalnej cenie.
Biedne dzieci kiedyś bawiły się garnkami, co też było na swój sposób okej. Ale to nie znaczy, że moje dzieci muszą się bawić tak samo. Bo czas idzie do przodu. Niestety Blizzard został w tyle.
@@krzysztofzajdel6836 Nie bardzo wiem o co Ci chodzi i czemu tyle myslisz o pieniadzach innych ludzi. Grywam regularnie w PoE, przeszedlem wszystkie gry fromsoftware ale co ma to do rzeczy?
W twoich wypowiedziach wychodzi zabawna pycha i poczucie wyzszosci. I masz racje czasy sie zmienily, kiedys ludzie dyskutowali o rzeczach kreatywnych samemu je ogrywajac/ogladajac/czytajac teraz sie wypowiadaja o czyms czego nawet nie probowali
@@lukasbuczak nie myślę o pieniądzach innych ludzi, tylko o swoich. Sam się pochwaliłeś, że kupiłeś Diablo 4 na 2 urządzenia. I chwała Ci za wspieranie firmy i ludzi kreatywnych.
No tylko inną kwestią jest poziom kreatywności i to, że płacisz za słaby produkt.
Widzisz, nie interesuje mnie to, że ludzie kupują płyty Kizo czy innego " rapera" z młodego pokolenia i ile na nie wydają. Interesuje mnie to, że dają przyzwolenie na sprzedawanie im gówna w papierku po cukierkach i obserwuję jak tym gównem się zajadają z uśmiechami na twarzach.
Następnym razem chwaląc się ile to nie kupiłeś, nie wytykaj komuś, że zwrócił na to uwagę.
A wyższość czuję, bo mam prawo jako człowiek rozumny czuć wyższość nad innym człowiekiem, który płaci za gówno i raczej nic Ci do mojej wyższości.
Za to innym którym się to nie podoba, bardzo dużo do milionów, wydawanych na wydmuszki, bo jeśli pokazujesz, że można zedrzeć z ciebie 700zł za wydmuszkę, to Diablo 5 będzie bardziej miało jeszcze niższe standardy... No bo przecież ludzie i tak zapłacą, to po co się starać.
Tyle mam w twoim temacie do powiedzenia.
Nie chce mi się dyskutować z fanboyem, bo tak jak uwielbiam markę Diablo i cały ten gatunek, tak bardzo boli, że dostaliśmy słaby produkt po tylu latach, bez różnicy na cenę.
@@lukasbuczak Ile trwała produkcja D4? Z 10 lat?
To porównaj sobie rozwój PoE przez 10 lat ( a robi to o wiele mniejsza firma), z tym co dał Ci blizzard. Nie chodzi nawet o mechaniki. Policz sobie skille, itemki, ilość layoutów map, rodzaje przeciwników. Da się? No da się. Ale Blizzard nie musi, bo lepiej wpierdolić 6 skilli zdatnych do użycia na klasę i nara.
Wszyscy przed premierą tak zachwalali paragon board. A to jest jeden wielki żart.
Remigiusz, Borys, coś o serialu SILOS?
Ogólnie widac rozkrok pomiędzy klasycznym hack&slashem, a próbą zrobienia pseudo MMO, do ktorego Diablo 4 nie ma za bardzo narzędzi. I tak jak Borys z Rockiem wspomnieli, wymuszanie grania ciaglę online dodatkowo męczy, juz nie wspominając o ciągłych przerwach technicznych związanych z pracą nad serwerami kiedy właściwie zalogowanie sie graniczy z cudem.
Rock widzi wszystkie wady ale dla niego to nie problem. Ciekawe stanowisko. Widzi ale nie widzi :) progresowania jest źle ale nie przeszkadza.
Można widzieć wady i mimo to cieszyć się tym co jest dobre. Dla każdego najważniejsze jest coś innego.
Mieszkasz we Wrocławiu ?? Bo wydaje mi się, że Cię mijałem dzisiaj przy jednym parku ( nie będę podawał dzielnicy ) jak z synem szedłeś :D
Spędziłem przy tej grze już z 400 godzin, mam 100 barba i 85 necro i kurde nie czuję jakbym źle spożytkował pieniądze - gra ciągle mnie bawi i nie miałem żadnych problemów od startu i nie czułbym się pokrzywdzony gdyby sezon wprowadzili nawet za 2 miesiące :)
Fakt czasmi nuży między poziomami gdy chcesz wejść na koszmar a później na udrękę to tak przy tym 60 ciężko jest ale później znowu fun
Strony z buildami do D4 oczywiście istnieją, ale to nie jest tak że każdy z nich jest jotka w jotkę taki sam. Są różnice nawet w obrębie "core buildu". Tutaj jest zdecydowanie lepiej niż np. w d3 gdzie meta buildy praktycznie nie pozwalały na żadne modyfikacje.
Najpierw Borys mówi, że nie czuł progresu, bo mobki się skalują, na koniec mówiąc, że przychodzi jakiś gość i niszczy mobki na trzy ciosy.
To może jednak kwestia buildu i itemów. Sam lvl nie daje za wiele. Level daje punkcik i to gdzie go umieścisz, już ma znaczenie, co więcej, od gracza zależy gidzie, go umieści i musi się później mierzyć z konsekwencjami swojego wyboru, albo zmienić. Oraz szansę na lepszy item level, oraz wejście na wyższe poziomy świata. Taki jakby pewien pułap doświadczenia, który musisz zdobyć, aby coś odblokować.
Może warto wziąć przykład z tych kozaków, zobaczyć optymalne buildy, jakich itemów potrzebuje twoja klasa i twój build, jakie aspekty, co zrobić, żeby być silniejszym, na jakie wartości patrzeć, nie tylko przez pasywne wbijanie lvl. Wtedy poczucie progresu będzie odczuwalne. Przecież im też te moby się skalują.
Jakby sam lvl miał powodować, że jest się lepszym, to byłoby nudne, we wszystko wjeżdżałoby się jak w masło, a rozgrywka byłaby smutna, szybka i nudna. Chociaż z drugiej strony lepiej mieć wybór niż nie, może i mogliby wprowadzić dodatkowy tryb fabularny, chociaż nie wiem, czy miałaby to sens.
Nie miałam jakichś większych błędów, żeby postacie się bugowały, a np. w wiedźminie czy cyberpunku owszem. Czy były błędy, że cutscenka wyglądała sztywno, czy właśnie, była niedopracowana filmowo? Może i tak, ale większość graczy nawet nie zwróci na to uwagi. Z czego połowa skipnie wszystko, co się da.
Co też prawda animacje ludzi czasem wyglądają gorzej niż animację jazdy konno. Uwielbiam to jak zmienia się chód konia w zależności od tego gdzie jest kursor, animacja konia jest bardzo realistyczna i przyjemna dla oka, można wręcz ująć, że satysfakcjonująca.
Jednak bardziej utożsamiam się ze zdaniem Remigiusza, widać, że ma bardziej ograną grę i wie więcej, o co chodzi z grami sieciowymi, bo sorry, ale 20 czy 50 godzin to trochę mało na podsumowującą recenzję całej gry, moim zdaniem. Nie mówiąc o tym, że to ma być gra usługa i pewnie co sezon coś tam się pojawi.
A mówienie o... gra nie karze graczy, bo jak się umrze, to nie zabiera nie wiem lvl. Gra karze lenuchów, którzy nie postarają się zapoznać z grą i/lub buildami, statystykami, albo nie wejdą do internetu i nie zobaczą, jak się powinno grać w grę, aby czuć progres. Ale jak ktoś chce więcej wrażeń ma tryb HC.
No i tak, nie jest bez wad, był jakieś lagi, mnie na szczęście nie zdarzyło, a teraz to prawie nic nie laguje, czasem wiadomo, ping może skoczyć, ale to też może być wina dostawcy internetu itp.
Kiedyś ktoś zrobił podsumowanie i stwierdził, że mu się imiona typu Krystyna nie podobały, więc tego żadna inna subiektywna opinia, która wydaje jakąś ocenę, tego nie przebije.
Z czego lokacje jak dla mnie są git, bo są nawiązujące do wschodu europy, skandynawskie, indyjskie, arabskie, te bagniste/dżunglowe, według mnie jest urozmaicenie. Czy jak się idzie przez pustynię piaskową, czy śnieżną, i jest podobne odczucie, no może? Ale w prawdziwości zaspy czy śnieżne, czy pisakowe też w gruncie rzeczy są podobne, chociaż pewnie nie o to wam chodziło. Mnie się podobają smaczki architektoniczne nawiązujące do różnych kultur :D
Mnie np. nie podoba się, że kamera nie zmienia kąta przy przybliżeniu i nie widzą mojego transmogu, jak w Lost Arku :< (#baby)
Wiem, że to są subiektywne oceny i mam nadzieję, że nikogo nie uraziłam.
Pozdrawiam
6:34 ORB'a również polecam :D
Bardzo dobry odcinek
Jak Borys powiedział, że nie jest fanem hack n slash bałem się tej rozmowy,a wyszła całkiem przyjemna i merytoryczna dyskusja.😅 Mały challenge zrobić mały update kiedy pogracie te kilkanaście godzin na przynajmniej world tier 3,a najlepiej 4. I tak jak Rock słusznie zauważył przynajmniej po 1 sezonie.
Dużo się nie zmieni, bo diablo iv ma większe problemy niż poziom trudności :)
ależ dyskusja 🙌✌☺
Lubię podcast, ale Borys to przykład osoby, która w każdym odcinku, przy każdej kolejnej grze zwraca uwagę na inną kwestię, tylko tak aby pasowało mu do tezy. Przypominam, że Borys mówi, że super bawi się przy Fifie, gdzie serwery są co piątek niedziałające, a przy promocjach praktycznie nie da się grać, ciężko o grę z gorszymi serwerami - tam mu to nie przeszkadza, a Diablo już jest niegrywalne. D4 poza kilkoma buildami na starcie jest bardzo zbalansowaną grą jak na arpg, a blizzard aktywnie wprowadza zmiany - akurat w tej kwestii nie można im za dużo zarzucić. Niestety, widać znaczący brak wiedzy w tego typu grach i nie ma w tym nic złego, ale jak na zapowiadany od 3 tygodni odcinek to wypadł bardzo słabo, można było się postarac i zaprosić kogoś w stylu - Piotr Maciejczak, miałby o wiele lepsze spojrzenie, jako gracz, który ogrywa wszystkie takie tytuły.
Mam te same przemyślenia! Ponadto nie potrafię poważnie potraktować zarzutów odnośnie braku kary za zgon (obecność trybu hardcore, niszczenie ekwipunku, ograniczona ilość podejść do niektórych lochów?), kiepskie AI wrogów (uwielbiam ARPG, ograłem wiele gier z gatunku nie mam bladego pojęcia czym diablo 4 tutaj nie dowozi), czy twierdzenie o jednym buildzie (na całe szczęście Rock bardzo trafnie wyjaśnił, że jest to standard w każdej grze i nie trzeba do tego podchodzić w ten sposób tylko samemu eksperymentować). Nie sądziłem że to ja kiedykolwiek będę tym, który to powie, ale "odklejka" no...
Co do buildów, to najlepiej (przynajmniej na początku zabawy) o nich nie czytać, tylko grać taką postacią jaką się chce 😉
piszac to co napisales jak mozesz twierdzic ze brak wiedzy to nic zlego xD? Jak w ogole brak wiedzy na temat o ktorym sie mowi moze nie moze byc czyms zlym? Jest... D4 to gra z ta wartoscia za droga przynajmniej o 30%
@@tazz7484 Skoro ludzie w odpowiedniej liczbie zapłacili, to ewidentnie za droga nie jest.
Całkowicie się zgadzam. Nie bywam wulgarny, ale z braku bardziej akuratnego zwrotu, u Borysa słyszę wyłącznie „starcze pierdolenie”.
jest gra do pobrania o nazwie "the twitching". Rock i Borys grają w tej grze znacząca rolę. Polecam sprawdzic :D
O jakiej grze rock mówiłeś, może w d5 grałeś...
Gra kosztuje 310 zł. Warto brać czy czekać do pierwszej przeceny?
Przeceny nie będzie nigdy, bo to blizzard, najlepiej poczekać na pierwszy sezon i zobaczyć co zostanie dodane do gry, bo obecnie gra niewarta więcej niż 150zł.
Jeśli chodzi o diablo to tam nigdy nie będzie przeceny może za 2 lata
Oszczędź i w 10 litrow oleju Kujawskiego zainwestuj ten majatek
Gra nie warta tej kasy. Jest to średniak.
Ale relujecie dzisiaj 😊
Odwołując się do "Balansu w grach", nie ważne co twórcy będą robić, jak często te zmiany wprowadzać, udoskonalać grę, nawet jak są minimalne różnice miedzy przedmiotami czy też postaciami to będzie coś co będzie lepsze od tego, bądź gorsze, jak to Rock wspomniał mogą być to tak małe różnice ale jednak są.
Twórcy tworząc system balansu muszą wiedzieć i przygotować się na to że nigdy nie będzie idealnie, każda broń, ekwipunek, czy też postać będzie raz słabsze, a raz silniejsze, w zależności od wprowadzanych zmian, Rock podawał tu przykłady RPG.
Odwołam się akurat do League Of Legends (gram w nią od dawna więc tak mi najłatwiej). Riot Games ma problem właśnie w LoLu, otwórz starają się zrobić "idealny Balans", każda postać ma 50% winraitu, buffuja słabsze, nerfa lepsze, wprowadzają zmiany w przedmiotach, postacie z wysokim winraitem dostają w kość poprzez te zmiany, lecz późnej się okazuję ze ta słabsza postać wystrzeliła w kosmos ze swoim poziomem winrate, bo okazuje się że wykorzystuje te zmiany najlepiej, przez co błędne koło się kręci.
To mój przykład, ale sednum tego jest takie że nie da się osiągnąć perfekcyjnego balansu w grze która ma różne przedmioty, różne postacie, by osiągnąć ten stan to twórcy musieli zrezygnować z tych mechanik, by każdy był taki sam.
Borys, być może to co napiszę Cię zainteresuje i da Ci trochę nowe spojrzenie na grę. To co mnie w tej grze zabolało najbardziej to, to że karze gracza za robienie pobocznych aktywności. W dużym świecie, to jest tak poważny błąd konstrukcyjny, że nie mogę tego po prostu znieść, a rozumiem, że to mogło się sprawdzać we wcześniejszych odsłonach serii, które były dużo mniejsze. Już tłumaczę. W każdej grze premiowane jest robienie zadań pobocznych i jeśli gra mi się podoba, to zawsze nim ruszę główny wątek to czyszczę mapę, zadania itp. i dopiero na końcu domykam fabułę. Natomiast w Diablo 4 jeśli zaczniesz grać w ten sposób, to zostaniesz za to ukarany. Gra startowo oferuje 2 poziomy trudności. Niezależnie od tego czy grasz na tym banalnym, czy na tym bardziej wymagającym, to jeśli robisz zadania poboczne, to możesz do gameplayowo-contentowej ściany dojść już nawet w 1 akcie gry (ja dobiłem do tej ściany w akcie 2, a gra ma ich 6, nie licząc prologu i epilogu)! Gdy osiągniesz 45-50 poziom przed ukończeniem fabuły, to w tej grze nie spotka cię już nic nowego, bo dużo contentu odblokowuje się dopiero po ukończeniu fabuły, zrobieniu dodatkowego lochu i przeskoczeniu na 3 poziom świata. Poza contentem, to samo jest z przedmiotami. W pewnym momencie po prostu wszystko co wypada staje się śmieciem. Doświadczyłem tego grając na weteranie (poziom 2) już w drugim akcie gry, gdy moja postać osiągnęła 50 poziom, cały czas zbierała śmieci, a potwory były już na tyle łatwe do zabijania, że gra zaczynała mnie nudzić przez brak wyzwania. Pomyślałem sobie, że przeskoczę teraz na poziom 3, bo jest on bazowo dedykowany dla postaci w przedziale levelowym 50-70. No i tu się srogo zdziwiłem, bo okazało się, że muszę skończyć grę… także następne kilkadziesiąt godzin jedyne co robiłem, to główny wątek fabularny, który ostatecznie ukończyłem na 54 poziomie pokonując finałowego bossa, używając zaledwie jednej potki i lootując z niego pierścień na 40 poziom. Było po prostu zbyt łatwo i zbyt monotonnie, mam poczucie, że to trochę zaburzyło mi postrzeganie tego etapu gry… i najgorsze jest to, że gra zmusiła mnie, abym tak ją przechodził zabierając mi wybór. Gdy fabułę skończyłem odblokowało się trochę nowych rzeczy do roboty, a robiąc specjalny loch odblokowałem w końcu 3 poziom świata, a wraz z nim nowe przedmioty, nowe wyzwanie (poziom trudności), nowe rodzaje przeciwników i nową chęć do gry! Uważam, że fundamentalnym błędem Diablo 4 jest ta blokada, bo powinno się na 3 poziom świata móc wejść w dowolnej chwili, kiedy tylko gra przestaje stanowić wyzwanie. Ewentualnie jeśli twórcy chcieli znacznie oddzielić graczy bardziej zaawansowanych od tych początkujących, to powinno być to ograniczone do poziomu postaci, czyli zdobywasz 40-50 level i wtedy podejmujesz się „wyzwania”, które odblokuje nowe itemy, content, przeciwników i nowy poziom trudności. Nie powinno być to w żadnym razie ograniczone fabułą, którą każdy powinien przechodzić swoim własnym tempem, zwłaszcza w grze z dużym światem zapraszającym do eksploracji i obfitującym w różnorakie zadania poboczne i aktywności, które zachęcają do wykonywania. A tutaj jak się człowiek skusi, to potem okazuje się, że jak chce czegoś więcej, to nagle trzeba przebić się przez 15h-20h nudnego fabularnego gameplayu, bo niestety taki on jest dla postaci, która trochę świata zwiedziła, tylko po to żeby w końcu dostać coś nowego, coś czym gra powinna nas nagrodzić już wcześniej za to, że eksplorowaliśmy świat, robiliśmy zadania i eventy, a nie tylko na szybko i „na pałę” skończyliśmy fabułę.
Zgadzam się, mam dwoma postaciami ponad 40 level do tej pory robiłem większość questów i aktywności. Jestem po ukończeniu 2 aktu i żadna walka nie stanowi wyzwania, nie wypadają żadne przedmioty wartę uwagi, a jak zobaczyłem ile mapy i znaczników jeszcze do zrobienia to odpadłem, do tej pory w miarę dokładnie i z ciekawością przechodziłem grę, a teraz wypadałoby speedranować fabułę na co nie mam w ogóle ochoty, żeby odblokować 3 poziom trudności. Gra ma wiele zalet ale konstrukcja świata i balans dosłownie niszczy całą frajdę.
Ja właśnie w tę Niedzielę miałem 11 godzinną przyjemność z Railway Empire 2 🙈
Ja to nocki prawie co tydzień robię
Z soboty na niedzielę
Po całym tygodniu
Konsola musi być w formie
Nie może tak się lenić 😅✌🏼
Pozdro chłopaki ❤️
Szanowni Panowie, przygotowujecie się bardzo szczegółowo wobec tematu, to prawda. Lecz wobec osób, które wspominacie, dość często się mylicie. To jednak mało profesjonalne. Winniście chyba jednak przykładać większą wagę do nazw własnych kanałów, osób, ich pracy.
Tez mialem problem z lagami i cofaniem postaci do czasu az wylaczylem Cross-Network Play sa dwie opcje, obie trzeba wylaczyc, polecam.
No bo trzeba się trochę pobawić buildem, wtedy jest efekt i nie czuć skalowania 😉
Balans w grach zazwyczaj polega na doprowadzeniu do tego, by różne klasy/buildy były w około 10% między najsłabszym a najmocniejszym.
Jeżeli coś odstaje bardziej, wtedy dopiero jest to zadaniem developerów, by zająć się tym przypadkiem.
Są gracze nawet na najwyższym poziomie mety, którzy zadowolą się słabszymi buildami lub klasami, jak długo nie odstają one za bardzo - tylko dlatego, że bardziej lubią ten gameplay. Komfortowa gra klasą lub buildem który lubisz i "czujesz" jest wiele warty.
Problem z Diablo4, że jest tylko garstka buildów (1-3 dla każdej klasy), które wybijają sie ponad inne - ponieważ istnieje dla nich wsparcie w postaci potężnych Legendarek i synergii.
Te napisy są genialne, szokabanosy!
Ciekawe - zgadzam się z większością argumentów przedstawionych przez Borysa - natomiast fun jaki zapewnia mi gra poprzez combat oraz inne elementy kompletnie przykrywają wykazane problemy/błędy. W zakresie buildów oraz szeroko pojętej mety - wydaje mi się, iż jest to problemem w momencie, w którym każdy dąży do mini-maxowania i pomaga sobie zoptymalizowanymi buildami z neta- dla mnie bardzo ciekawą częścią gry było i jest opracowywanie własnych zestawów umiejętności etc. przy konkrentych postaciach, żeby przechodzić przez kolejne poziomy świata gry + finalnego bossa.
Pozdrawiam - swietny podcast.
Może Borys ma jakieś specjalne serwery dla poszukiwaczy błędów ;-) Gra jest sympatyczna, choć z czasem rzeczywiście robi się nurząca, zwłaszcza przez to skalowanie świata, które czasami blokuje na bosach (mobki są do ogarnięcia cały czas). Szkoda też, że lepsza broń wypada stosunkowo rzadko.
A w Diabloki, po poznaniu fabuły, zawsze się najfajniej tłukło przy audiobookach i podcastach.
Mogę zrozumieć, że Borysa nie zachwyca grafika (jak mi się zdaje narzekał też [bezpodstawnie] przy Elden Ringu), ale Diablok bezproblemowo chodzi na starszych sprzętach, więc coś za cos.
34:21 jak w Wiedźminie :)
Ja akurat chrupię tygodniowe pączki. :)
Dla mnie Diablo 4 to ogromna wydmuszka z mala zawartoscia. Ta gra nei daje tyle uciechy po 60godzinach gry jak 200 godzin w D2R. Jestem rozczarowany D4 z wielu powodow ktorych juz nie chce mi sie powtarzac. Poelcam sprawdzic Last Epoch. Gra duzo lepsza, malego studia ktora zasluguje na wieksze zaintereseowanie.
Odnośnie meta buildów w POE to jest trochę i tak i tak. W sensie zawsze jest jakiś najbardziej popularny, ale to nie oznacza że jest najlepszy. Build zoptypmalizowany pod bicie bosów będzie zwykle strasznie słaby w innych mechanikach. Więc buildy tworzone są pod dany kontent w grze. Dodatkowo dochodzi Hardcore, solo self-found i tam też inaczej tworzy się buildy ( i też często pod kontent).
Więc taka metowa grópa buildów to obstawiam liczy ponad 20 albo i więcej. Dodatkowo dochodzą preferencje graczy, jeden lubi dużo klikać inny wcale, jeden lubi wybuch, inny niechce umierać albo szybciej czyścić mapy. I świadomy gracz wybiera sobie taki build by czuć się z nim najlepiej.
Więc jest meta owszem ale ma swoje niuanse, chociaż zwykle to buildy na bicie bosów mają najwięcej fanów :D
Edit: aha zapomiałem dodać że praktycznie co ligę GGG miesza w balansie więc te buildy cały czas się zmieniają, podejrzewam że D4 akórat tutaj nie zawiedzie
uwielbiam wasze podcasty ! 🙂 Jesteście obaj Panowie mega sympatyczni ! Pozdrawiam
Mimo wad bawię się świetnie. Endgame mnie wciągnął na dobre. Na dniach dobiję 100 lvl na pierwszej postaci i zacznę grę drugą. Fabuła była tragiczna i się cieszę, że nie będę musiał już jej przechodzić.
XD jest dokładnie odwrotnie, fabuła spoko, edngame potężnie nudny
Quaz dosyć ciekawą recenzję o Diablo 4 wypuścił. I wspomina wniej właśnie o tym, co też może odrzucać od Diablo, zwłaszcza w przypadku poprzednich części.
Cywilizacja, Europa Uniwersalis, Combat Mission- nie raz i nie dwa straciłem na tych gierkach całą nockę.
Na skalowanie narzekają tylko ci co nie potrafią postaci zbudować. To jest H&S tu nie wystarczy wziąć losowych skili i ubierać wszystko co pokazuje +2 DMG.
Wróciłem z testowania Diablo IV i muszę przyznać, że moje odczucia są zbliżone do tych, które ma Borys. Ta gra po prostu rozczarowuje i nudzi. Brakuje tu poczucia progresu, a cut scenki są jakimś nieporozumieniem. Czasami czekałem nawet 30 sekund, zanim otworzyła się brama lub mogłem rozpocząć dialog. Na pocieszenie pozostaje fakt, że do 25. poziomu gra jest darmowa. Diablo IV kosztuje obecnie 125 zł na Steamie, ale perspektywa wydania ponad 300 zł przy premierze wydaje się kompletną abstrakcją. Zbliżamy się do premiery Path Of Exile 2 i myślę, że w sieci pojawi się sporo krytyki wobec Diablo IV.
edit: lagi miałem też grając na światłowodzie.
Nie wiem jak reszta, ale ja miałem wrażenie, że Borys to grał w zupełnie inną grę niż ja :) Zero jakiś lagów (może na steam decku + wifi to jest jakiś problem), nie miałem problemów z cutscenkami czy lagami. Fabuła bardzo mi się podobała (Lilith i Wilk świetny dub). Design big bossów też sztos - Andariel na tym krzyżu w pierwszej fazie miód malina. 80 lvl rogal na t4 - przechodzisz przez moby jak przez masło. Rozumiem argumenty, że gra powinna być dobra od początku a nie jak już coś tam wbijesz to już za chwilę za rogiem będzie ok. Dziś wyszedł większy paczor, który trochę to wszystko usprawnia, więc na plus dla devów, że coś tam od graczy biorą na warsztat. Endgame to szepty, wbicie sławy(renown) i koszmarne dungeony. Boli ograniczona ilość bossów - gadaliśmy z kumplami i dodalibyśmy większych bossów (Andariel, Duriel etc.) do helltide, zwiększylibyśmy pule bossów do dungeonów. Co do affixów - no przydały by się takie bardziej for "fun" typu - wszystkie elity zamieniają się w Rzeźnika, duża szansa na pokój z goblinami skarbnikami etc. Co mnie boli najbardziej to meta buildy i system itemizacji - w tym momencie pomijając odporności to mamy dmg reduction, close dmg reduction, mid dmg reduction, range dmg reduction, dmg reduction from poisoned enemies etc. - po co to wszystko ? Wystarczy dmg reduction i gotowe. Mała ilość unikatów, brak setówek, itemki do mielenia - może sezon to naprawi. Co do always online - chyba to boli większość starszych graczy, którzy d2 ogrywali instalując giereczkę na płytce :) Mi to totalnie nie przeszkadza.
Czy napisy do podcastu są dodawane przez AI? Bo raczej wątpię żeby się chciało komuś siedzieć przy tym, a z tego co widzę są bardzo dobrze zrobione
Tak
Problemy z serwerami😅 raz mialem lagi jak wszedl patch na koniec czerwca.
Rubberbanding to chyba w wyścigówkach jest, przeciwnicy zwalniają jak jesteśmy daleko z tyłu, a przyśpieszają jak jesteśmy na prowadzeniu, to dobrze widać w starych nfs underground, underground 2, most Wanted
Jestem fanem serii (i w ogóle hack&sleshy) w każdej części spędziłem mnóstwo godzin, tutaj mam jakiś dziwny problem, że klimat mi się podoba, muzyka rewelacyjna, styl graficzny bardzo ok, feeling walki jest rewelacyjny, a im dalej w las tym mniej gra mi się podoba i jakoś niezbyt mam ochotę wracać. Nie przeszedłem jeszcze nawet głównej fabuły mam wszystkie postacie na ponad 20tym lvlu, dwie na ponad 40tym i gra mimo wielu wspaniałych elementów jeśli chodzi o jakość wykonania jest po prostu nurząca. Wielkość świata, który wydaje mi się pusty i powtarzalny jest przytłaczająca, mam niby te pytajniki i znaczniki na mapie ale w ogóle nie mam ochoty tego sprawdzać. Z początku wszystko wydaje się super ale przechodząc na kolejne lokacje nie dość, że pokonujemy ciągle prawie tych samych przeciwników (w zasadzie nieumarli, BANDYCI, kozłoludy, upadłe i parę niezbyt ciekawych demonów) to jeszcze skalują się do lvlu co daje wrażenie jakbym kręcił się w kółko albo stał w miejscu. Balans między postaciami i buildami też nie pomaga, jedną postacią tzn. łotrzycą gra się jak na jakimś god mode wszystko pada w kilka sekund, a inną postacią bez odpowiednich przedmiotów i super dopracowanego builda gra zaczyna frustrować. Pierwszy raz w H&S gra wydawała mi się tak zajebista w pierwszych godzinach, a po może kilkudziesięciu w ogóle nie mam ochoty grać.
Zgadzam się że skalowanie leży - czym jesteś mocniejszy tym jest trudniej. Każdą postacią. Trochę dramat. Buildy też są tragiczne - nie zgadzam się z tym że jest jeden build dobry, build są rządzone przez przedmioty moim zdaniem. Nie raz zdażyło mi się że gra uparła się na dawanie mi przedmiotów z jednej gałęzi i po prostu musiałem cały build postaci zmieniać przez to (teoretycznie nie musiałem ale wtedy nie dało się grać). Fajnie się gra z kimś - ze znajomym, fajniej niż w Diablo III - ale samemu jest dramat.
Dobry material. Braklo mi rozmowy o engame.
Oni do endgame nie doszli przecież
Rock&Kiszak
Szczerze, Borys brzmi jakby pierwszy raz grał w grę z tego gatunku. Co do błędów, kwestie bardzo dyskusyjne i stoję po stronie Rocka, bo u mnie to margines tego co doświadczyłem z tą grą przez kilkaset godzin. Co do kwestii gameplay'owych to zdecydowanie Borys prezentuje doświadczenie kompletnego amatora, który oczekuje, że jak by nie grał to gra powinna go nagradzać. Nie mówię, że nie ma racji, każdy ma swoje doświadczenie z grą i swoją opinię wyrabia. Aczkolwiek szczerze jego argumenty dotykają może 5% grających. Diablo ma dużo większe problemy. Na przykład z balansem postaci czy ogólnie przedmiotami. Endgame kuleje na brak motywacji do dalszej rozgrywki po przejściu na 4 poziom trudności świata czyli poziom około 60+. W całej dyskusji brakuje informacji czym kto grał i do którego poziomu doszedł, bo to też ma znaczenie. Niestety Blizzard tu doświadczenie z lvlowania postaci bardzo zróżnicował co może rzutować na ocenę gry jako całości. Niektóre postaci wymagają trochę więcej wiedzy niż inne, aby stworzyć dobry build (i prawdą jest, że nie wszystkie umiejętności mają równe możliwości, niektóre po prostu więcej zyskują z legendarnych aspektów niż inne i trzeba się na ten moment z tym pogodzić, ta kwestia będzie się zmieniać praktycznie co sezon tak jak w każdej innej grze tego typu - dokładnie jak Rock powiedział, zawsze jest coś matematycznie lepsze, ale w dalszym ciągu każdy build daje możliwość bezproblemowego ukończenia kampanii jak i przejścia na maksymalny poziom trudności i radzenie sobie z nim z palcem w...). Dla przykładu (anegdotycznego) mój Sorcerer i Rogue przeszedł na 4 poziom świata na lvl odpowiednio 61 i 59 (dla niewtajemniczonych 4 poziom świata to 73lvl). Przetestowałem różne główne umiejętności na obu postaciach i z każdą byłem w stanie zrobić taki build, który praktycznie składał na jedno uderzenie całe ekrany mobów. Dopiero Nightmare Dungeons tak z +10 do poziomów przeciwników stanowią jakiekolwiek wyzwanie. Tak więc w skrócie jeżeli ktoś to doczytał do tego momentu... Borys - nie znasz się, może odpal sobie Switcha i pograj w Mario. Do tego dodam jeszcze, że skoro boisz się wbić wyższy poziom bo przeciwnicy staną się mocniejsi, to może jednak to ty robisz coś źle.
xd
D3 wprowadzał 1 poważny game changer do serii:
- pełna dowolność w respeck'u skili
Tymczasem D4 poszło na całość:
- open world ze znikomym generowaniem terenu
- skalowanie
- wymuszony multiplayer
- kompletna przebudowa systemu afixów
- dowolne żonglowanie aspektami legendarek
Blizz chce wyznaczać nowe trendy tą częścią, kłopot w tym że mogli trochę przedobrzyć i trudniej odnaleźć w takim gameplay'u stare dobre Diablo.
W sumie cieszę się, że nie kupiłem tej gry, ilość problemów nie dziwi w końcu to blizzard. Mnie najbardziej odrzuciły te sezony, wolałbym coś w stylu, jak było w diablo immortal, że topka dostaje minus do xpa, a ci z tylu ogromne plusy… A tak to czuję, że mój progress nic nie znaczy, bo za kilka miesięcy znowu trzeba zaczynać od nowa.
Sezony byly w Diablo od 2 czesci. To nie jest nic nowego. Przeciez nikt Ci nie karze grac od nowa. Twoja obecna postac bedzie na serwerze 'wiecznie' i nic nie bedzie kasowane jak beda wychodzic nowe sezony.
Brzmi dość beznadziejnie, zabieranie jednym i dawanie drugim. Dlaczego karać kogoś za bycie w topce?
Moim grzeszkiem jest chyba to, że mi się Diablo 4 podoba. Współczuję Ci Borys tych wszystkich glichy, ja nie miałem praktycznie żadnego wymienionych, a gra przycina mi tylko podczas wychodzenia z miasta.
PS. Znacie grę z rozwojem postaci, która nie cierpi na syndrom najlepszego buildu?
KISZCZAK ;X
Nie ma aż tak zauważalnego problemu skalowania w Diablo w moim odczuciu, nie widzę aby po wbiciu paru poziomów, nie zmieniając przedmiotów byłby jakikolwiek nagle problem z tym jak radzę sobie z przeciwnikami, nadal tak samo. Często gra się wyższo lvlowe potwory tak by zmaksymalizować otrzymywane doświadczenie. Zgadzam się, że brakuje kary, mogli by wprowadzić znaczącą utratę doświadczenia na softcore, obecnie właśnie z tego powodu przeniosłem się do gry na hardcorze.
Borys, ale w poe tez jest kilka buildów metowych które grają wszyscy mimo tych teoretrycznych możliwości na zrobienie innych. Nawet w wiedźminie 3 są buildy optymalniejsze od innych, tylko po prostu się tym nie interesowałeś. Ale jeśli wiedźmin polegałby na grindzie to by wielu ludzio grało właśnie tym jednym najlepszym buildem w wiedźmina
"panem kochanym" stajesz się po 40, więc wcześniej Remigiusz nie mógł tak mówić. Teraz jak już obaj to po tamtej stronie to pasuję
Balans w przypadku Diablo 4 wypada tragicznie. Grając czarodziejką doszło do takiej sytuacji, że każdy build musi być oparty o umiejętność Ice Nova bo inaczej gra się strasznie ciężko, więc różnorodność w budowaniu postaci jest znikoma. Oczywiście zawsze w tego typu grach jest jakaś meta, ale jak grałem w POE to nigdy nie miałem sytuacji że wszystkie buildy były budowane na podstawie jednej umiejętności.
Przeszedłem czarodziejką grę i nie użyłem ani razu tej umiejętności - ciekawe
@@fsraivo Ja też przeszedłem i nie używałem ale to była straszna męczarnia
ballans nie jest problemem bo zawsze można zmienić liczby w umiejkach problemem są fundamentalne rzeczy takie jak:
- item power lvl
- białe, niebieskie przedmioty nie zbieramy od 10 poziomu. To po co one są?
- interfejs
- brak bazy przedmiotów
- nudne affixy
- affixy od 1 do 50 lvl nie mają znaczenia ponieważ posiadają wartości zależne od poziomu.
- aspekty w legendarnych broniach potrafią faworyzować jakiś spell (jest 6 aspektów dla wirka u barbarzyńcy, a dla innych nawet nie ma ani jednego).
- pełno rzadkich, legendarnych przedmiotów dropi...
- skalowanie przeciwników
- mniej unikatowych przedmiotów niż diablo 1, cofamy się w rozwoju?
- dedykowany drop dla klasy postaci jest obrazą dla graczy traktując nas jak idiotów którzy by sobie nie poradzili w inny sposób.
- dropnięty przedmiot nie zostawiamy na naszą postać z niższym lvl bo wymagany lvl jest równy lvl naszej postaci kiedy dropneliśmy przedmiot. Imię i nazwisko osoby która to wymyśliła.
- gwiazdki ulepszania przedmiotów jak w grze mobilnej.
- gra nie jest dostępna na telefon, a wszystko wskazuje na to jakby gra była pod to robiona.
Po przejściu fabuły, gram w Diablo 4 jedynie jako coś do poklikania w tle podczas słuchania podcastów i audiobooków. Gra zdecydowanie nie jest warta pełnej uwagi, zadania poboczne w ogromnej większości są nudne i monotonne, więc przestałem je robić, ewentualnie odznaczam je sobie i pomijam wszystkie dialogi. Gram w diablo 4 jedynie w tle i tak sobie myślę, że poprzednia część gry była do tego o wiele lepsza, bo final buildy były o wiele ciekawsze i o wiele bardziej satysfakcjonujące, więc czuję, że niepotrzebnie wydałem te 300 złotych
@Borys: dlaczego robienie exclusive'ow przez Sony ma być dobre, ale już jak ktoś inny chce je robić to jest nieczyste zagranie? To jest retoryka Sony od momentu kiedy MS zaczęło przejamować firmy. Co jest dziwnego w tym, że MS/Activision przejęło jakąś firmę, żeby gra nie była na wyłączność na PS? Strasznie dziecinne wydaje mi się zachowanie Sony w tym temacie.
ballans nie jest problemem bo zawsze można zmienić liczby w umiejkach problemem są fundamentalne rzeczy takie jak:
- item power lvl
- białe, niebieskie przedmioty nie zbieramy od 10 poziomu. To po co one są?
- interfejs
- brak bazy przedmiotów
- nudne affixy
- affixy od 1 do 50 lvl nie mają znaczenia ponieważ posiadają wartości zależne od poziomu.
- aspekty w legendarnych broniach potrafią faworyzować jakiś spell (jest 6 aspektów dla wirka u barbarzyńcy, a dla innych nawet nie ma ani jednego).
- pełno rzadkich, legendarnych przedmiotów dropi...
- skalowanie przeciwników
- mniej unikatowych przedmiotów niż diablo 1, cofamy się w rozwoju?
- dedykowany drop dla klasy postaci jest obrazą dla graczy traktując nas jak idiotów którzy by sobie nie poradzili w inny sposób.
- dropnięty przedmiot nie zostawiamy na naszą postać z niższym lvl bo wymagany lvl jest równy lvl naszej postaci kiedy dropneliśmy przedmiot. Imię i nazwisko osoby która to wymyśliła.
- gwiazdki ulepszania przedmiotów jak w grze mobilnej.
- gra nie jest dostępna na telefon, a wszystko wskazuje na to jakby gra była pod to robiona.
- brak numerowanie affixów, np obrażenia od przytłoczenia w przedmiotach raz jest pierwsze a raz ostatnie.
to jak to jest? w truskawkach cukier a w Grześkach cukru nie ma panie Remigiuszu?
Nie muszę widzieć statystyk i procentów w internecie, żeby widzieć, że 95% sorcerek bije dokładnie tym samymi zaklęciami. Ja przeszedłem fabułę z zupełnie innymi umiejętnościami, niż wszyscy, a potem - bez zaglądania do buildów w internecie - widziałem czym biją wszyscy inni. Pozostałe główne skille nie mają najmniejszego startu do lodowych odłamków.. ;p
Diablo 4 wydaje się ciekawą produkcją i wydaje mi się iż wiele nowych osób by się zdecydowała na jej zakup gdyby Blizzard rzeczywiście, posłuchał w końcu fanów i zrobił w najbliższym czasie coś z tym skalowaniem/wyłączeniem widoku innych graczy poza miastami/ilością potworów.
Gra która kosztuje 350 złotych, a ma tyle niedociągnięć oraz problemów to jakieś nieporozumienie w mojej ocenie i jak na razie wstrzymuje się przed zakupem z powyżej wymienionych powodów. Chcę zobaczyć czy Blizzard rzeczywiście zamierza coś realnie wykonać krok w celu poprawy gry oraz jej feelingu i czy będzie starał się ją w ogóle rozwijać o nową zawartość fabularną/lokacje; czy też jest to kolejna fałszywa obietnica aby wyciągnąć kolejne pieniądze od graczy i zamieść wszystko pod dywan rzucając jakieś nic nie znaczące rzeczy do gry tak jak to było z D3 i OV1/2.
mam juz 110godzin na liczniku i czasami to jest dramat z tymi serverami mam takie dni ze mnie po 5-6 razy mnie wyrzuca albo się zawiesza w czasie teleportacji
3:41 "...Żebym się jakoś mógł wyłgać od spacerów wszelakich..." - to już wiem dlaczego polska reprezentacja piłki kopanej zalicza takie "wzloty" :D Hipokryzja - największy grzeszek Polaków.
Fiu fiu fiu 4 odcinek o diablo 4 przypadke ?
oczywiście każda opinia jest jedynie sybiektywna aczkolwiek nie byłbym tak krytyczny jak Borysm, nie miałem takich ilości glichy (ja to miałem z 2 razy) i chyba raz DC a takto sama gra działała mi cały czas świetnie, ale co do pewnych aspektów samej gry się zgadzam jak mała przeciwników czy skalowanie.
Pograłem trochę w Diablo 4. Mam postać na 96 poziomie.
Moje spostrzeżenia i uwagi na temat gry są następujące:
Mało mechanik bossów/potworów
Powtarzające się potwory (te same modele, inne nazwy)
Mało ekscytujące przedmioty
Niepomyślany i niewielki stash
Ciągły brak miejsca na gemy, pieczęcie, aspekty
Drewniana jazda na wierzchowcu
Bugi (kilka side-questów nie można ukończyć)
End-game, jaki end-game?
Gdy jesteś na poziomie 70 musisz robić to samo w kółko z powtarzalnymi lochami albo helltidem.
Dobra Borys nie ma zielonego pojęcia o Diablo IV,nie wie ze gra dopiero zaczyna sie po fabule,ona jesy stworzona pod co op najlepiej w 4 osoby,czyszczenie podziemi na poziomue udręki,robienie pieczęci,piekielne przypływy,World Bossy(ktore sa za łatwe niestety,mam nadzieje ze je poprawią),rozubodwa drzewa na poziomie mistrzowskim,glify,przedmioty,postac mozna zrobic na wiele soposobów,aspekty,afiksy, zwiekszanie dps no i najważniejsze granie z kumplami,do tego mozna jeszcze zmienic postać i dalej przyjemnosc od nowa,to wszystko jest strasznie satysfakcjonujące,ale podejrzewam ze Borys nawet nie dostarł do poziomu 70 i wielu rzczy w tej grze nie zrobił a sie wypowiada,to tak jakby wsadzić ale tylko czubek😂cała przyjemność w pizdu😅nie dalej gra sobie w tą przereklamowana dla dzieciaków Zelde w 20kaltkach
2:24 to prawda ... ........
Z tym skalowaniem to bym nie przesadzał. Mój druid na 60 stał się tak op, że wszystko na hita zabijam. Jedynym wyzwaniem to są lochy koszmarów gdzie moby są 20lvl wyżej
Pozdrawiam:)
"Wstaję rano i jestem ruchliwy..." brzmi wyjątkowo dwuznacznie... ;P
patrzcie obaj maja d4 podkasty robia razem , ale czemu nie graja w d4 razem to ja za cholere nie wiem ;) daje głowe że był by fun ,a i najlepsza nuta pod d4 to klubowa rąbanka :D polecam DMC :D
W diablo 4 spędziłem nieco ponad 60 godzin, gram na ps5. Jeśli chodzi o błędy techniczne to raz miałem błąd przez który nie mogłem ukończyć zadania fabularnego, wystarczył reset by to przeskoczyć. Innych błędów technicznych nie miałem. Kupiłem grę z myślą, że będzie to gra na lata, niestety end game jest fatalny, nudny i przede wszystkim niesatysfakcjonujący. Legendarki wypadają co chwilę, przez co nie sprawiają żadnej radości. Nie spodziewałem się że tak szybko mnie to znudzi. Od dwóch dni mam wystawioną grę na olx, grę która miała być na lata :(
Dla mnie największym problemem Diablo 4 jest to że nie szanuje czasu gracza!!! Nie jest to gra dla ludzi którzy pracuja , maja rodzine oraz inne pasje. Wbicie 100 levelu to jest jakis koszmar czasowy!!! A jak by czlowiek chciał wylewelowac inne postacie to juz jest nie realne!!!Problem z progresem w tej grze zabija chęci grania dalej . A że preferuję gre solo to ciezko idzie wbijanie kolejnych poziomów. Co do skalowania sie poziomów to fajna sprawa jak sie gra w ekipie . Grajac jednak solo to jest z tym problem jezeli nie wypadaja lepsze przedmioty ( potrafilem miec ubrane przedmioty o 10 leveli slabsze niz moj poziom postaci) , a co za tym idzie to potwory rosna w sile a nie postać!!!! Pozdro dla wszystkich
Rock, adwokat Diablo. 👋
Mi brakuje trochę większej liczby teleportów. Gra jest większa niż Diablo II a ma teleportów mniej. Rozwiązałoby to częściowo problem nużącego podróżowania po świecie na późniejszym etapie.
Skalowanie poziomów też uważam za minus. Wiele gier udowodniło że da się zrobić otwarty świat bez tego. Wolałbym aby ziomek na wyższym poziomie bił mocniej mobka niż ziomek na niższym żeby ten na niższym miał motywację do progresu. Gram barbarzyńcą, specjalnie nie poszedłem w najbardziej op polecany build (wirlwind). Za to zainwestowałem w hammer of the ancients. Narazie jestem na World Tier III i gra mi się dobrze czuje że postać sobie radzi chociaż zapewne trąba powietrzna byłaby trochę lepsza. Zgadzam się z Rockiem. Nie istnieją gry w których będziesz miał idealny balans każdego buildu. Diablo II do dzisiaj ma z tym problem (ostatnio chcieli poprawić buildy amazonki i zrobili je OP). Internet zalewają strony z listą 3 najlepszych buildów na każdą klasę i ludziom nawet nie chce się pokombinować. Moim zdaniem większość graczy nie musi grać najbardziej optymalnym buildem. Zapominamy trochę o przyjemności z rozgrywki. Jeżeli dobrze nam się gra buildem X mimo że jest 10% słabszy niż Y to why not? Problem się robi wtedy kiedy te różnice w balansie robią się za duże i te słabsze buildy odstają zbyt wyraźnie.
Ja w ogóle nie kupiłem rozpoczęcia akcji w D4. Mój bohater zabił jakiegoś psa po czym spotkał dziwnego typa, który mówi: ej mordo chodź pomożesz mi rozwalić takiego super demona, radzisz sobie z psami to dasz radę z Lilith. To tak jakby mnie ktoś na przystanku autobusowym werbował na serio do tego, żebym pojechał z nim do Rosji i zabił Putina.
Jeśli chodzi o balans to zgadza się z rockiem, w takich grach jak league od legends czy valorant notorycznie się zdarza że są jakieś Buffy/nerfy i jakaś postać jest o wiele lepsza na swojej roli od pozostałych.
Recenzja D4 w punkt. Po przejsciu fabuly i zrobieniu większości misji pobocznych, gra staję nudna (fabuła rozmyta). Teraz gram od nowa inną postacią i się nudzę potwornie..
Grając na PS5 przynajmniej raz w trakcie kilku godzin grania mam albo totalnego freeza gry (pomaga jedynie ubicie z poziomu menu konsoli) albo właśnie jakiegoś crasha i zamknięcie samoczynne gry.