Qorwa jakimś cudem nie oglądałem tego filmu. Aaa kalkomanie za moich dziecięcych lat były (wodne) bawiliśmy się nimi, ozdabialiśmy rowery i nie tylko. 😁👍
Pamiętam motylki na motocyklach i nie tylko a po za nimi kwiaty, herby miast, godła państwowe, postacie z bajek. Jednak nie miały nic wspólnego z tym co było na motocyklach po za taką samą mylacą nazwą.
Siema! Trzeba tu troszkę wyprostować teorię, którą wypowiedziałeś, żeby młodzi mieli lepszą wiedzę i mogli się bardziej przykładać do renowacji. Kalkomania to to samo co "naklejka wodna" z angielska waterslide. To jest tożsame. Dawno temu za młodu mi drukarz godzinę tłumaczył czym jest kalkomania zanim załapałem, jak ona się trzyma przedmiotu skoro nie ma kleju. Aby po chłopsku zrozumieć kalkomanie to najlepiej wyobrazić sobie najzwyklejszą pieczątkę imienną którą stemplujemy dokumenty za pomocą tuszu. Kalkomania to nic innego jak namalowany obraz (logo itp) FARBĄ/LAKIEREM na jakimkolwiek nośniku i za pomocą tego nośnika przeniesiony (transfer) na właściwy detal. Dla przykładu, logo SHL które pokazujesz. Jeśli te 2 kolory granat i biały są farbą to Ty na zbiornik na mokro przeniesiesz samą farbę i logo masz naniesione metodą kalkomanii, ale to jest czysta FARBA. Jakbyś poszedł do punktu dorabiania pieczątek i wykonał sobie taką gumkę do stempla i pomalował te gumkę pędzelkiem na niebiesko - biało i odcisnął na zbiorniku to masz dokładnie ten sam efekt i też to będzie FARBA. Jak wytniesz sobie szablon nakleisz go na zbiornik i tryśniesz aerografem to też masz logo z FARBY. No i w koncu jak go namalujesz ręcznie to też masz FARBĘ. KALKOMANIA TO TRANSFER FARBY. Dzięki wstępnemu nadrukowaniu na nośnik w szybki sposób "nie malując malujesz" bardzo ładne powtarzalne logo. Temu to służy. Żeby każdy mógł to zrobić, odtworzyć itp. A jak nakleisz naklejkę to będzie naklejka. To co Ty nazywasz naklejką wodną to jest też kalkomania, pod warunkiem, że to BEZBARWNE tło, które widzisz, to nic innego jak jeden z kolorów farby czyli BEZBARWNY. Jeśli to bezbarwne tło jest "ciałem stałym" innym niż lakier to wtedy jest to naklejka. Jeśli to lakier to główną jego rolą jest wypozycjonowanie tekstów i drobnych detali, żeby najzwyczajniej się nie rozjechały podczas transferu. To wszystko jest mega delikatne. Niekiedy widać na kilkudziesięcioletnich kalkomaniach jak ten bezbarwny lakier zżółknął od UV. Nośnikiem kalkomanii wcale nie musi być papier, a może być folia lub cokolwiek, a w dużym uproszczeniu kalkomanią może być zwykły stempel lub pieczątka. Transfer spirit to w dosłownym tłumaczeniu transfer duchowy (niewidzialny) czyli bez tła tak jak powiedziałeś czyli każda literka osobno, nic poza tym. Ale Ta twoja "naklejka wodna" to taka sama kalkomania tyle, że wypełniona i zespolona lakierem bezbarwnym. Takim samym jak malunek na niej. Kalkomania w swej istocie nie ma ŻADNEGO kleju jak naklejka. To woda aktywuje farbę i na tej podstawie następuje adhezja do podłoża. Farba zasycha na elemencie dokładnie tak samo jak Twój namalowany szparunek, czy lakier na samochodzie. W zależności od rodzaju użytej farby, kalkomania mogą być na zimno i na gorąco, mogą być nawet chemoodporne jeśli taki rodzaj farby będzie użyty i nawet po wysuszeniu rozpuszczalnikiem nie zetrzesz. A co do kalkomanii spirytusowej to też takie były i tu akurat jest rozbieżność z transfer spirit. Po prostu zamiast wody trzeba było je moczyć w spirytusie. Spirytus (nie woda) aktywował suchą farbę, która była w stanie osiąść na przedmiocie i ponownie się wysuszyć. Dodatkowo dziś są jeszcze kalkomanie 2 warstwowe, gdzie dopiero po wyschnięciu odrywasz cienką bezbarwną błonę scalającą całość i to jest rzeczywiście folia (którą się usuwa po ok. 24 godzinach) Używając słowo KALKOMANIA określa się czynność, a nie rzecz - to jest tylko i wyłącznie nazwa TECHNIKI PRZENOSZENIA czystej FARBY czyli druku na detal !!! a to czym się ją przeniesie (transferuje) jest rzeczą dowolną. Kalkomania, aerograf, pędzel, wałek, pistolet - to są tożsame wyrazy określające techhniki nakładania obrazów. Kalkomania sucha ma cały czas aktywną farbę (lub klej) dzięki przyklejonej na niej zrywce, która zapobiega wysuszaniu (ale do czasu). Prędzej czy później zaschnie i już nie da się jej nakleić. A naklejka to po prostu naklejka czyli gotowy produkt z klejem i jaka by nie była posiada KLEJ oraz folie, papier lub cokolwiek innego co zostaje naklejone na powierzechnię. Współczesna hydrografika też jest krewnym kalkomanii. NAKLEJKA TO FOLIA Z NADRUKIEM, A KALKOMANIA TO CZYSTA FARBA, CZYSTY DRUK . Myślę że rozjaśniłem nieco temat, a tak na koniec już dodam od siebie. KTOKOLWIEK TU ZAGLĄDNIE TO PAMIĘTAJCIE ŻE SZPARUNKI W 99% NA NASZYCH KLASYKACH BYŁY WYKONYWANE RĘCZNIE. TYLKO RĘCZNY SZPARUNEK STANOWI O KLASIE ODRESTAUROWANIA POJAZDU. ŻADNYCH LAKIERÓW PROSZKOWYCH, BEZBARWNYCH, NAKLEJEK ITP. TYLKO RĘCZNY SZPARUNEK I PRAWDZIWE KALKOMANIE I PRAWDZIWE LAKIERY JEDNOWARSTWOWE !!! NIE MA CZEGOŚ TAKIEGO JAK LEPIEJ NIŻ W FABRYCE. MA BYĆ TAK SAMO !!! NA WIERCHOŁKU PIRAMIDY STOI TYLKO JEDEN JEDYNY ORYGINAŁ. JAK SIĘ PRZEDOBRZY TO TEŻ Z PIRAMIDY SIĘ SPADNIE !!!
Cześć. Nie było by tego odcinka gdybym uważał że kalkomania to to samo co naklejka wodna. Uzupełnieniem do tego co mówiłem jest link w opisie do strony fb. Są tam zdjęcia kalkomanii i opisy co jest czym. Pamiętasz arkusze z cyframi i literami które były w sprzedaży? Przyklejało się je na sucho, wystarczyło docisnąć i potrzeć. To dla tych co myślą że kalkomania musi być wodna. Współczesne naklejki wodne nie mają nic wspólnego z kalkomanią stosowaną na motocyklach a większość uważa że tak bo np. sprzedawca powiedział że to kalkomania. Niezabezpieczona lakierem sama odpadnie po czasie albo popęka na kawałki. Naklejki wodne były sprzedawane pod nazwą kalkomania odkąd pamiętam. Pamiętam oklejone motocykle kwiatkami, motylkami jeszcze w czasach prl. Dziś nie został po tym ślad, same odpadły a logo zostało. Współczesne kalkomanie to jak motylki z prl. Kalkomania zostanie a naklejka wodna poleci. Najważniejsza rzecz żeby zrozumieć to taka że kalkomania jest wydrukowana na papierze lewą stroną czyli właściwym obrazkiem do papieru a naklejka wodna ma obrazek z góry. Na zdjęciach jest dobrze pokazane
Jakbym widział siebie 20 lat temu u drukarza. Bardzo Cię szanuję za Twoją pracę, ale popełniasz dokładnie ten sam błąd myślowy co ja wtedy. A drukarz na mnie takie oczy robił że nie potrafiłem tego załapać. Weź sobie wydrukuj i przeczytaj wielokrotnie mój komentarz, zwłaszcza teksty pogrubione a w końcu zrozumiesz. Z papieru się lepiej przyswaja. Chyba, że obydwaj mówimy o tym samym tylko gdzieś się rozmijamy w sensie i nie potrafimy tego wyrazić. Oczywiście, że pamiętam suche kalkomanie. Tata miał tego dużo i jako dziecko się tym bawiłem. Przeważnie długopisem lub paznokciem odciskałem je na wszystkim. Spróbuję jeszcze opisac inaczej. I już konkretnie na danym przykładzie. Niech to będzie logo SHL. KALKOMANIA to jest czynność, inaczej metoda przenoszenia FARBY (podkreślam czystej farby) na przedmiot. Popełniasz błąd interpretując słowo kalkomania jako cały ten przedmiot, który trzymasz w ręku. . JEŚLI TO LOGO to prawdziwa kalkomania, to w ręku masz zaschniętą farbę nadrukowaną na papierze nośnym, która się musi zwilżyć, żeby się aktywować i dzięki temu mozesz ją przenieść na zbiornik. Jak to zrobisz poprawnie i zdejmiesz papierek (czy też folię nośną) to przeniesiesz tę farbę na zbiornik i masz gotowe logo. I TU NAJWAŻNIEJSZE. NA ZBIORNIKU ZOSTAŁA TOBIE TYLKO I WYŁĄCZNIE FARBA. FARBA FARBA FARBA FARBA. NIE MA TAM ŻADNEGO PAPIERU, FOLII A TYMBARDZIEJ NIE WOLNO MÓWIĆ ŻE TAM ZOSTAŁA KALKOMANIA. NA ZBIORNIKU JEST CZYSTA FARBA, PRZENIESIONA Z SUCHEJ KARTECZKI NA ZBIORNIK METODĄ KALKOMANII. Ludzi mówią potocznie, że na zbiorniku jest kalkomania, ale to błąd językowy. Na zbiorniku masz różnokolorową FARBĘ i od własciwości chemicznych tej farby zależy wszystko, trwałość, jakość, wzór itd. I teraz najważniejsze. LAKIER BEZBARWNY TO TEŻ przecież taka sama FARBA. I nie ma czegos takiego jak (Ty tłumaczysz) naklejka wodna, jeśli to tło JEST wciąż BEZBARWNĄ FARBĄ. To jest DALEJ to samo tylko z dodatkiem BEZBARWNEJ FARBY bo tak sobie projektant to wykonał, by każdy detal kalkomanii był zawsze na swoim miejscu. ALEEEEE. OWSZEM. ZGODA Jeśli to BEZBARWNE tło jest zwykłą folią sztuczną, błoną czy czymkolwiek i posiada już własny klej to jest wtedy naklejka !!!!! i nie ma znaczenia czy wodna czy jaka. Tylko musisz wiedzieć jak to producent wykonał. A żeby mówić, że to naklejka to musisz mieć 100%-ową pewność, że to tło NIE JEST FARBĄ a jest to trudne do sprawdzenia. I NIE MA ZNACZENIE CZY PRZENOSISZ JA PRZODEM CZY TYŁEM. WAŻNE JEST, ŻE PRZENOSISZ SAMĄ CZYSTĄ FARBĘ w postaci druku, obrazka, tekstu lub czegokolwiek co sobie wymyślisz. NAKLEJKA zaś nie jest farbą tylko FOLIĄ, KARTKĄ, TWORZYWEM (w uproszczeniu), która zostaje naklejona wraz z klejem i pozostaje na elemencie. A to co mówisz, że coś pęka i odpryskuje jest dziś nietrwałe to jest wina TYLKO I WYŁĄCZNIE słabej jakości farb użytych do metody kalkomanii. Jakbyś był w stanie na poczekaniu namieszać lakier akrylowy z utwardzaczem i błyskawicznie umieścić go na papierze do kalkomanii i od razu przeniósłbyś logo na zbiornik zanim się utwardzi i odkleił kalkomanię to miałbyś logo, którego nie zmyjesz. Chemiczny skład lakieru decyduje o trwałości tej metody. Dlaczego byle jakie kalkomanie są słabe? Bo są drukowane zwykłymi tuszami drukarskimi na zwykłych drukarkach. Nikomu nie zalezy na przedmiotach codziennego użytku by były aż tak trwałe. Ale jakby dajmy na to FIAT zamówił kalkomanie do swoich aut na produkcję w serii tysięcy sztuk to gwarantuję Ci, że była tak trwała, że rozpuszczalnikiem jej ruszysz. Kwestia opłacalności i kosztów. W motoryzacji do kalkomanii muszą mieć specyficzną farbę, żeby w kontakcie z chemią nie spływała. Metoda spirytusowa była właśnie bardziej odporna dzięki alkoholowi. Lakier się musi aktywować i zczepić podczas schnięcia metodą adhezji z podłożem. Jak każdy lakier. Jeden zdrapie się paznokciem, a drugiego nic nie ruszy. Czysta chemia. 50-60 lat temu kalkomanie były bardzo popularne i stąd ich wykonanie było fachowe i była pełna gama dostępności. Naklejek nie było. Od paru dekad zostały wyparte przez zwykłe naklejki bo są dużo tańsze i prostsze w wykonaniu, dlatego dziś tak ciężko o dobre farby do kalkomanii i są drogie. Te popularne dostepne na rynku to są hobbystyczne dla modelarstwa i na tanich farbach, papierach i one nawet pod wpływem wody mogą się odklejać, bo farba nie zwiąże. A teraz mi się przypomniało co mi ten drukarz w końcu powiedział. Wtedy zatrybiłem. RUSZAMY wyobraźnią i czysto hipotetycznie. Przyjmijmy, że jesteśmy precyzyjnym robotem, mamy nadludzkie zdolności i działamy błyskawicznie. Bierzesz miskę z wodą. Mamy taką zdolność, że potrafimy na tej tafli wody w misce czytelnie w NEGATYWIE wymalować farbą trzy litery SHL (solo NIE jako LOGO) w kolorze czerwonym. I teraz hipotetycznie obracamy miskę do góry dnem na zbiornik z motora i te 3 litery z lakieru Ci osiadają na zbiorniku i masz napis SHL, a woda spływa (abstrakcja ale przyjmijmy że tak jest). To jest własnie metoda kalkomanii. Zostaje FARBA FARBA I TYLKO FARBA. ALEEE jeśli te litery nie stykają się na wodzie ze sobą farbą (tak jakbyś je pisał pismem ciągłym długopisem) to ich ułożenie na zbiorniku będzie losowe, więc masz 3 warianty przeniesienia tych liter na zbiornik: 1. będą pisane pismem ciągłym bez odrywania ręki (jak długopisem na kartce papieru) to wtedy dokładnie tak będą na zbiorniku 2. będą luzem i wtedy musisz 3 razy wykonywać czynność osobno i samemu je wypozycjonować (to masz tę technikę własnie transfer spirit) 3. bezpośrednio na te 3 litery do miski wylejesz po całości LAKIER BEZBARWNY i razem z tym lakierem obrócisz miskę na zbiornik. Na zbiorniku zostanie Ci czerwony napis SHL dokładnie tak wypozycjonowany jak w misce i zostanie również ta farba bezbarwna jako tło pomiędzy nimi (które Ty mylisz z naklejką ciągle). Jakbyś zamiast bezbarwnego użył białego to będziesz miał białe tło. Tego się już inaczej wytłumaczyć nie da. Jak w końcu otworzę kanał o renowacji zabytków to zrobię film pokazowy o tym, bo mnie to wciągnęło :)
Nie do końca mnie zrozumiałeś co chciałem powiedzieć. Na filmiku mówiłem że kalkomania to sposób przeniesienia farby i tu powinienem dodać ze grafika przeniesiona na papier a raczej wiele takich samych grafik pochodzi z jednego przygotowanego obrazka( nazwijmy to stemplem) i stąd nazwa kalkomania. Nie można mówić że naklejka wodna to kalkomania bo to nie jest odbicie obrazu tylko nadruk i to że to jest tylko farba niczego nie zmienia. Kalkomania czyli przeniesienie grafiki na inny element, mówiłem o tym.
Cieszę się że juz jesteśmy zgodni co do kalkomanii. Dokladnie o to mi chodzi. Ale Ty wciąż rozgraniczasz naklejkę wodną. Przecież grafika to to samo co druk, nadruk, to samo co farba. Napisz mi zatem z czego wg Ciebie dokładnie sklada się naklejka wodna. Może w ten sposób się w koncu dogadamy
@@zluzowany Przecież wszystko powiedziałem a na zdjęciach pokazałem. Nie może jeden przedmiot być dwoma jednocześnie. Przeczytaj moje odpowiedzi i obejrzyj zdjęcia. Zauważysz że na kalkomanii grafika jest odwrotnie nadrukowana. Gdyby chodziło o modelarstwo to bym tego tematu nie poruszył ale na motocyklach nie było naklejek takich jak się stosuje na modele. Poruszyłem ten temat dlatego że masa ludzi zwraca uwagę innym że źle bo naklejka a powinna być kalkomania a tak naprawdę ten co krytykuje nie wie o czym mówi. Załóżmy że ktoś szuka oryginalnej kalkomanii do starego motocykla i znajduje replikę w postaci naklejki wodnej która jest opisana np "oryginalna kalkomania z epoki". Jak poznać że to oryginał nie mając wiedzy na ten temat? Czasem drobny szczegół robi dużą różnicę. W czasach gdy porcelana była malowana ręcznie zaczęto stosować kalkomanie by było szybciej i taniej, domalowało się kilka kresek i podpisało handmade, takie małe oszustwo. W późniejszym okresie gdy były stosowane kalkomanie wprowadzono naklejki wodne i nazywano je kalkomanią, też takie małe oszustwo. Mało kto się zastanawiał czym to się różni i się nazewnictwo przyjeło a skoro się tak samo nazywa to się niczym nie różni. Kolejne małe oszustwo. Nikt nie powie że sprzedaje gorszy zamiennik więc reszta się nabiera. W modelarstwie nazwa kalkomania jest ok bo wszyscy mówią i mają na myśli to samo więc problemu nie ma natomiast tu chodzi o motocykle, technologia była inna mimo że nazywa się tak samo. Nie można powiedzieć że to jest to samo bo wspólna jest tylko nazwa a przedmioty inne
Ciekawy odcinek 😊
Dziękuję. Warto zobaczyć to co jest w linku w opisie. Zabrakło tego w odcinku
No i wszystko jasne. Dzięki
A co to za piosenka?
Urszula- Podwórkowa Kalkomania
@@jacogixer dzięki, pozdrawiam
Qorwa jakimś cudem nie oglądałem tego filmu. Aaa kalkomanie za moich dziecięcych lat były (wodne) bawiliśmy się nimi, ozdabialiśmy rowery i nie tylko. 😁👍
Pamiętam motylki na motocyklach i nie tylko a po za nimi kwiaty, herby miast, godła państwowe, postacie z bajek. Jednak nie miały nic wspólnego z tym co było na motocyklach po za taką samą mylacą nazwą.
Dobry temat!
Dzięki.
Materiał ciekawy, tyko masz problem żeby się wysłowić
To prawda. Jest to powiedziane chaotycznie, nagrane z marszu bez żadnego przygotowania się.
Siema!
Trzeba tu troszkę wyprostować teorię, którą wypowiedziałeś, żeby młodzi mieli lepszą wiedzę i mogli się bardziej przykładać do renowacji.
Kalkomania to to samo co "naklejka wodna" z angielska waterslide. To jest tożsame.
Dawno temu za młodu mi drukarz godzinę tłumaczył czym jest kalkomania zanim załapałem, jak ona się trzyma przedmiotu skoro nie ma kleju.
Aby po chłopsku zrozumieć kalkomanie to najlepiej wyobrazić sobie najzwyklejszą pieczątkę imienną którą stemplujemy dokumenty za pomocą tuszu.
Kalkomania to nic innego jak namalowany obraz (logo itp) FARBĄ/LAKIEREM na jakimkolwiek nośniku i za pomocą tego nośnika przeniesiony (transfer) na właściwy detal.
Dla przykładu, logo SHL które pokazujesz. Jeśli te 2 kolory granat i biały są farbą to Ty na zbiornik na mokro przeniesiesz samą farbę i logo masz naniesione metodą kalkomanii, ale to jest czysta FARBA.
Jakbyś poszedł do punktu dorabiania pieczątek i wykonał sobie taką gumkę do stempla i pomalował te gumkę pędzelkiem na niebiesko - biało i odcisnął na zbiorniku to masz dokładnie ten sam efekt i też to będzie FARBA.
Jak wytniesz sobie szablon nakleisz go na zbiornik i tryśniesz aerografem to też masz logo z FARBY. No i w koncu jak go namalujesz ręcznie to też masz FARBĘ.
KALKOMANIA TO TRANSFER FARBY. Dzięki wstępnemu nadrukowaniu na nośnik w szybki sposób "nie malując malujesz" bardzo ładne powtarzalne logo. Temu to służy. Żeby każdy mógł to zrobić, odtworzyć itp.
A jak nakleisz naklejkę to będzie naklejka.
To co Ty nazywasz naklejką wodną to jest też kalkomania, pod warunkiem, że to BEZBARWNE tło, które widzisz, to nic innego jak jeden z kolorów farby czyli BEZBARWNY.
Jeśli to bezbarwne tło jest "ciałem stałym" innym niż lakier to wtedy jest to naklejka.
Jeśli to lakier to główną jego rolą jest wypozycjonowanie tekstów i drobnych detali, żeby najzwyczajniej się nie rozjechały podczas transferu. To wszystko jest mega delikatne.
Niekiedy widać na kilkudziesięcioletnich kalkomaniach jak ten bezbarwny lakier zżółknął od UV.
Nośnikiem kalkomanii wcale nie musi być papier, a może być folia lub cokolwiek, a w dużym uproszczeniu kalkomanią może być zwykły stempel lub pieczątka.
Transfer spirit to w dosłownym tłumaczeniu transfer duchowy (niewidzialny) czyli bez tła tak jak powiedziałeś czyli każda literka osobno, nic poza tym.
Ale Ta twoja "naklejka wodna" to taka sama kalkomania tyle, że wypełniona i zespolona lakierem bezbarwnym. Takim samym jak malunek na niej.
Kalkomania w swej istocie nie ma ŻADNEGO kleju jak naklejka. To woda aktywuje farbę i na tej podstawie następuje adhezja do podłoża. Farba zasycha na elemencie dokładnie tak samo jak Twój namalowany szparunek, czy lakier na samochodzie.
W zależności od rodzaju użytej farby, kalkomania mogą być na zimno i na gorąco, mogą być nawet chemoodporne jeśli taki rodzaj farby będzie użyty i nawet po wysuszeniu rozpuszczalnikiem nie zetrzesz.
A co do kalkomanii spirytusowej to też takie były i tu akurat jest rozbieżność z transfer spirit.
Po prostu zamiast wody trzeba było je moczyć w spirytusie. Spirytus (nie woda) aktywował suchą farbę, która była w stanie osiąść na przedmiocie i ponownie się wysuszyć.
Dodatkowo dziś są jeszcze kalkomanie 2 warstwowe, gdzie dopiero po wyschnięciu odrywasz cienką bezbarwną błonę scalającą całość i to jest rzeczywiście folia (którą się usuwa po ok. 24 godzinach)
Używając słowo KALKOMANIA określa się czynność, a nie rzecz - to jest tylko i wyłącznie nazwa TECHNIKI PRZENOSZENIA czystej FARBY czyli druku na detal !!! a to czym się ją przeniesie (transferuje) jest rzeczą dowolną.
Kalkomania, aerograf, pędzel, wałek, pistolet - to są tożsame wyrazy określające techhniki nakładania obrazów.
Kalkomania sucha ma cały czas aktywną farbę (lub klej) dzięki przyklejonej na niej zrywce, która zapobiega wysuszaniu (ale do czasu). Prędzej czy później zaschnie i już nie da się jej nakleić.
A naklejka to po prostu naklejka czyli gotowy produkt z klejem i jaka by nie była posiada KLEJ oraz folie, papier lub cokolwiek innego co zostaje naklejone na powierzechnię.
Współczesna hydrografika też jest krewnym kalkomanii.
NAKLEJKA TO FOLIA Z NADRUKIEM, A KALKOMANIA TO CZYSTA FARBA, CZYSTY DRUK
.
Myślę że rozjaśniłem nieco temat, a tak na koniec już dodam od siebie.
KTOKOLWIEK TU ZAGLĄDNIE TO PAMIĘTAJCIE ŻE SZPARUNKI W 99% NA NASZYCH KLASYKACH BYŁY WYKONYWANE RĘCZNIE. TYLKO RĘCZNY SZPARUNEK STANOWI O KLASIE ODRESTAUROWANIA POJAZDU. ŻADNYCH LAKIERÓW PROSZKOWYCH, BEZBARWNYCH, NAKLEJEK ITP. TYLKO RĘCZNY SZPARUNEK I PRAWDZIWE KALKOMANIE I PRAWDZIWE LAKIERY JEDNOWARSTWOWE !!! NIE MA CZEGOŚ TAKIEGO JAK LEPIEJ NIŻ W FABRYCE. MA BYĆ TAK SAMO !!! NA WIERCHOŁKU PIRAMIDY STOI TYLKO JEDEN JEDYNY ORYGINAŁ. JAK SIĘ PRZEDOBRZY TO TEŻ Z PIRAMIDY SIĘ SPADNIE !!!
Cześć. Nie było by tego odcinka gdybym uważał że kalkomania to to samo co naklejka wodna. Uzupełnieniem do tego co mówiłem jest link w opisie do strony fb. Są tam zdjęcia kalkomanii i opisy co jest czym.
Pamiętasz arkusze z cyframi i literami które były w sprzedaży? Przyklejało się je na sucho, wystarczyło docisnąć i potrzeć. To dla tych co myślą że kalkomania musi być wodna.
Współczesne naklejki wodne nie mają nic wspólnego z kalkomanią stosowaną na motocyklach a większość uważa że tak bo np. sprzedawca powiedział że to kalkomania. Niezabezpieczona lakierem sama odpadnie po czasie albo popęka na kawałki.
Naklejki wodne były sprzedawane pod nazwą kalkomania odkąd pamiętam.
Pamiętam oklejone motocykle kwiatkami, motylkami jeszcze w czasach prl. Dziś nie został po tym ślad, same odpadły a logo zostało. Współczesne kalkomanie to jak motylki z prl. Kalkomania zostanie a naklejka wodna poleci.
Najważniejsza rzecz żeby zrozumieć to taka że kalkomania jest wydrukowana na papierze lewą stroną czyli właściwym obrazkiem do papieru a naklejka wodna ma obrazek z góry. Na zdjęciach jest dobrze pokazane
Jakbym widział siebie 20 lat temu u drukarza. Bardzo Cię szanuję za Twoją pracę, ale popełniasz dokładnie ten sam błąd myślowy co ja wtedy. A drukarz na mnie takie oczy robił że nie potrafiłem tego załapać.
Weź sobie wydrukuj i przeczytaj wielokrotnie mój komentarz, zwłaszcza teksty pogrubione a w końcu zrozumiesz. Z papieru się lepiej przyswaja. Chyba, że obydwaj mówimy o tym samym tylko gdzieś się rozmijamy w sensie i nie potrafimy tego wyrazić.
Oczywiście, że pamiętam suche kalkomanie. Tata miał tego dużo i jako dziecko się tym bawiłem. Przeważnie długopisem lub paznokciem odciskałem je na wszystkim.
Spróbuję jeszcze opisac inaczej. I już konkretnie na danym przykładzie. Niech to będzie logo SHL.
KALKOMANIA to jest czynność, inaczej metoda przenoszenia FARBY (podkreślam czystej farby) na przedmiot. Popełniasz błąd interpretując słowo kalkomania jako cały ten przedmiot, który trzymasz w ręku. . JEŚLI TO LOGO to prawdziwa kalkomania, to w ręku masz zaschniętą farbę nadrukowaną na papierze nośnym, która się musi zwilżyć, żeby się aktywować i dzięki temu mozesz ją przenieść na zbiornik.
Jak to zrobisz poprawnie i zdejmiesz papierek (czy też folię nośną) to przeniesiesz tę farbę na zbiornik i masz gotowe logo. I TU NAJWAŻNIEJSZE. NA ZBIORNIKU ZOSTAŁA TOBIE TYLKO I WYŁĄCZNIE FARBA. FARBA FARBA FARBA FARBA. NIE MA TAM ŻADNEGO PAPIERU, FOLII A TYMBARDZIEJ NIE WOLNO MÓWIĆ ŻE TAM ZOSTAŁA KALKOMANIA. NA ZBIORNIKU JEST CZYSTA FARBA, PRZENIESIONA Z SUCHEJ KARTECZKI NA ZBIORNIK METODĄ KALKOMANII.
Ludzi mówią potocznie, że na zbiorniku jest kalkomania, ale to błąd językowy. Na zbiorniku masz różnokolorową FARBĘ i od własciwości chemicznych tej farby zależy wszystko, trwałość, jakość, wzór itd.
I teraz najważniejsze. LAKIER BEZBARWNY TO TEŻ przecież taka sama FARBA.
I nie ma czegos takiego jak (Ty tłumaczysz) naklejka wodna, jeśli to tło JEST wciąż BEZBARWNĄ FARBĄ. To jest DALEJ to samo tylko z dodatkiem BEZBARWNEJ FARBY bo tak sobie projektant to wykonał, by każdy detal kalkomanii był zawsze na swoim miejscu.
ALEEEEE. OWSZEM. ZGODA Jeśli to BEZBARWNE tło jest zwykłą folią sztuczną, błoną czy czymkolwiek i posiada już własny klej to jest wtedy naklejka !!!!! i nie ma znaczenia czy wodna czy jaka. Tylko musisz wiedzieć jak to producent wykonał. A żeby mówić, że to naklejka to musisz mieć 100%-ową pewność, że to tło NIE JEST FARBĄ a jest to trudne do sprawdzenia.
I NIE MA ZNACZENIE CZY PRZENOSISZ JA PRZODEM CZY TYŁEM. WAŻNE JEST, ŻE PRZENOSISZ SAMĄ CZYSTĄ FARBĘ w postaci druku, obrazka, tekstu lub czegokolwiek co sobie wymyślisz.
NAKLEJKA zaś nie jest farbą tylko FOLIĄ, KARTKĄ, TWORZYWEM (w uproszczeniu), która zostaje naklejona wraz z klejem i pozostaje na elemencie.
A to co mówisz, że coś pęka i odpryskuje jest dziś nietrwałe to jest wina TYLKO I WYŁĄCZNIE słabej jakości farb użytych do metody kalkomanii. Jakbyś był w stanie na poczekaniu namieszać lakier akrylowy z utwardzaczem i błyskawicznie umieścić go na papierze do kalkomanii i od razu przeniósłbyś logo na zbiornik zanim się utwardzi i odkleił kalkomanię to miałbyś logo, którego nie zmyjesz.
Chemiczny skład lakieru decyduje o trwałości tej metody.
Dlaczego byle jakie kalkomanie są słabe? Bo są drukowane zwykłymi tuszami drukarskimi na zwykłych drukarkach. Nikomu nie zalezy na przedmiotach codziennego użytku by były aż tak trwałe. Ale jakby dajmy na to FIAT zamówił kalkomanie do swoich aut na produkcję w serii tysięcy sztuk to gwarantuję Ci, że była tak trwała, że rozpuszczalnikiem jej ruszysz. Kwestia opłacalności i kosztów.
W motoryzacji do kalkomanii muszą mieć specyficzną farbę, żeby w kontakcie z chemią nie spływała. Metoda spirytusowa była właśnie bardziej odporna dzięki alkoholowi. Lakier się musi aktywować i zczepić podczas schnięcia metodą adhezji z podłożem. Jak każdy lakier. Jeden zdrapie się paznokciem, a drugiego nic nie ruszy. Czysta chemia.
50-60 lat temu kalkomanie były bardzo popularne i stąd ich wykonanie było fachowe i była pełna gama dostępności. Naklejek nie było. Od paru dekad zostały wyparte przez zwykłe naklejki bo są dużo tańsze i prostsze w wykonaniu, dlatego dziś tak ciężko o dobre farby do kalkomanii i są drogie. Te popularne dostepne na rynku to są hobbystyczne dla modelarstwa i na tanich farbach, papierach i one nawet pod wpływem wody mogą się odklejać, bo farba nie zwiąże.
A teraz mi się przypomniało co mi ten drukarz w końcu powiedział. Wtedy zatrybiłem. RUSZAMY wyobraźnią i czysto hipotetycznie. Przyjmijmy, że jesteśmy precyzyjnym robotem, mamy nadludzkie zdolności i działamy błyskawicznie.
Bierzesz miskę z wodą. Mamy taką zdolność, że potrafimy na tej tafli wody w misce czytelnie w NEGATYWIE wymalować farbą trzy litery SHL (solo NIE jako LOGO) w kolorze czerwonym. I teraz hipotetycznie obracamy miskę do góry dnem na zbiornik z motora i te 3 litery z lakieru Ci osiadają na zbiorniku i masz napis SHL, a woda spływa (abstrakcja ale przyjmijmy że tak jest). To jest własnie metoda kalkomanii. Zostaje FARBA FARBA I TYLKO FARBA.
ALEEE jeśli te litery nie stykają się na wodzie ze sobą farbą (tak jakbyś je pisał pismem ciągłym długopisem) to ich ułożenie na zbiorniku będzie losowe, więc masz 3 warianty przeniesienia tych liter na zbiornik:
1. będą pisane pismem ciągłym bez odrywania ręki (jak długopisem na kartce papieru) to wtedy dokładnie tak będą na zbiorniku
2. będą luzem i wtedy musisz 3 razy wykonywać czynność osobno i samemu je wypozycjonować (to masz tę technikę własnie transfer spirit)
3. bezpośrednio na te 3 litery do miski wylejesz po całości LAKIER BEZBARWNY i razem z tym lakierem obrócisz miskę na zbiornik. Na zbiorniku zostanie Ci czerwony napis SHL dokładnie tak wypozycjonowany jak w misce i zostanie również ta farba bezbarwna jako tło pomiędzy nimi (które Ty mylisz z naklejką ciągle). Jakbyś zamiast bezbarwnego użył białego to będziesz miał białe tło.
Tego się już inaczej wytłumaczyć nie da. Jak w końcu otworzę kanał o renowacji zabytków to zrobię film pokazowy o tym, bo mnie to wciągnęło :)
Nie do końca mnie zrozumiałeś co chciałem powiedzieć. Na filmiku mówiłem że kalkomania to sposób przeniesienia farby i tu powinienem dodać ze grafika przeniesiona na papier a raczej wiele takich samych grafik pochodzi z jednego przygotowanego obrazka( nazwijmy to stemplem) i stąd nazwa kalkomania. Nie można mówić że naklejka wodna to kalkomania bo to nie jest odbicie obrazu tylko nadruk i to że to jest tylko farba niczego nie zmienia. Kalkomania czyli przeniesienie grafiki na inny element, mówiłem o tym.
Cieszę się że juz jesteśmy zgodni co do kalkomanii. Dokladnie o to mi chodzi. Ale Ty wciąż rozgraniczasz naklejkę wodną. Przecież grafika to to samo co druk, nadruk, to samo co farba. Napisz mi zatem z czego wg Ciebie dokładnie sklada się naklejka wodna. Może w ten sposób się w koncu dogadamy
@@zluzowany Przecież wszystko powiedziałem a na zdjęciach pokazałem. Nie może jeden przedmiot być dwoma jednocześnie. Przeczytaj moje odpowiedzi i obejrzyj zdjęcia. Zauważysz że na kalkomanii grafika jest odwrotnie nadrukowana. Gdyby chodziło o modelarstwo to bym tego tematu nie poruszył ale na motocyklach nie było naklejek takich jak się stosuje na modele. Poruszyłem ten temat dlatego że masa ludzi zwraca uwagę innym że źle bo naklejka a powinna być kalkomania a tak naprawdę ten co krytykuje nie wie o czym mówi. Załóżmy że ktoś szuka oryginalnej kalkomanii do starego motocykla i znajduje replikę w postaci naklejki wodnej która jest opisana np "oryginalna kalkomania z epoki". Jak poznać że to oryginał nie mając wiedzy na ten temat?
Czasem drobny szczegół robi dużą różnicę. W czasach gdy porcelana była malowana ręcznie zaczęto stosować kalkomanie by było szybciej i taniej, domalowało się kilka kresek i podpisało handmade, takie małe oszustwo. W późniejszym okresie gdy były stosowane kalkomanie wprowadzono naklejki wodne i nazywano je kalkomanią, też takie małe oszustwo. Mało kto się zastanawiał czym to się różni i się nazewnictwo przyjeło a skoro się tak samo nazywa to się niczym nie różni. Kolejne małe oszustwo. Nikt nie powie że sprzedaje gorszy zamiennik więc reszta się nabiera.
W modelarstwie nazwa kalkomania jest ok bo wszyscy mówią i mają na myśli to samo więc problemu nie ma natomiast tu chodzi o motocykle, technologia była inna mimo że nazywa się tak samo. Nie można powiedzieć że to jest to samo bo wspólna jest tylko nazwa a przedmioty inne