Mieszkam we Francji 12 lat. Jak przyjechalam, dostalam prace, w ktorej po pierwszym miesiacu zaplacono mi czekiem (tak, tutaj istnieja czeki). Zeby zrealizowac moj czek, potrzebowalam konta w banku francuskim. Zeby miec konto w banku, potrzebowalam francuskiego adresu zamieszkania. Zeby miec adres (czyli legalne mieszkanie) potrzebowalam konta w banku i 3 ostatnich zaswiadczen o zarobkach. Jedynym wyjsciem z impasu bylo pojscie do banku z moim szefem, ktory musial osobiscie poswiadczyc ze u niego mieszkam (co nie bylo prawda bo mialam mieszkanie ale na czarno) i pracuje. Dodam ze szef byl grubo po 50tce. Cale zycie bede pamietac pania z banku, ktora potraktowala mnie jak 20letnia escort girl ze wschodu 🙈
Samo słuchanie o tych wszystkich dokumentach i urzędach mnie zestresowało. Dorosłe życie zdecydowanie jest za skomplikowane. Nie wiem kto to wymyślił Brawo brawo brawissimo dla Was, że to przeżyliście i brawo dla Adama z numerem NIE
Dokładnie. Ogarnięcie potrzebnych papierów na prawko, a później zapisywanie się na egzaminy mnie wystarczająco zestresowało, a tutaj jeszcze tyle przede mną XD
@@ChicagoAnonima ale prawko to też był hardcore, z tym że tam nie miałam wyjścia, musiałam to załatwić haha a mieszkanie u rodziców jak na razie mam ...
podziwiam was, pamiętam jak 4 lata temu sama załatwiałam wszystkie sprawy urzędowe związane z przeprowadzką do Szwajcarii z jeszcze bardzo słabym niemieckim... Całe szczęście zakończenie operacji było miłym zaskoczeniem - po odebraniu pozwolenia na pobyt pani urzędniczka przeprowadziła ze mną tzw. rozmowę powitalną i przekazała mnóstwo kuponów i zniżek oraz komplementów co do mojej znajomości języka
kurde chłopaki, wielkie klap klap za to, że w czasie tego wszystkiego w Warszawie, mieliście czas i siły nagrywać dla nas jeszcze Prasówki i inne materiały ❤️
- jesteście świetni, wspieracie się nawzajem i nic Was nie złamie. Na koniec prześmiejecie temat. I tak się właśnie powinno przez to niełatwe życie kroczyć. Obyście już teraz mieli z górki 😘
Po kilku miesiącach powracam do wspierania! choć bardziej czuję, że to nie ja wspieram, a Wy wspieracie mnie swoją energią i charyzmatycznymi osobowościami
ostatnio popularne stało się powiedzenie, że kto się w Polsce urodził, ten się w cyrku nie śmieje a ja z każdym waszym filmem odnoszę coraz większe wrażenie, że siedzicie w pierwszym rzędzie :--) oby udało Wam się przesiąść kiedyś na tyły!
Jak moja siostra była w ciąży to mój szwagier, będąc Amerykaninem, przyjechał do nas wspierać żonę w końcowym okresie ciąży, wiadomo. Przyjechał jakoś z początkiem sierpnia 2019 roku, wtedy, też poszedł do urzędu, wyrobić kartę stałego pobytu, bo było wiadomo, że zostanie tu dłużej niż 90 dni, jako, że młody jak i siostra musieli być w stanie podróżować samolotem. W lutym 2020 roku wylatywali do Stanów. Karta stałego pobytu przyszła jakoś w kwietniu po tym, kiedy oni już dawno siedzieli w Stanach 😁
To i tak szybko dostał! Mój chłopak dostał kartę pobytu po ponad 2 latach ubiegania się po nią, dziesiątkach wizyt w urzędzie i donoszeniu coraz to kolejnych dokumentów. Dodam, że przez cały czas mieszkał w Polsce i był zatrudniony przez polskich pracodawców.
Seniooora jakie akszyns. Jak mieszkałam w Istanbule, i wyrabiałam dokumenty też była spychologia i podejście, że nikt nic nie wie. Terminy z dupy i do tego na każdym kroku trzeba było cos dodatkowego zapłacić plus łapówka :D jak wyrabiałam dokumenty na policji wzięli mnie samą do pokoju na przesłuchanie i pytali czy jestem polską prostytutką heheeh Fajnie, ze Wam się udało!! Teraz będzie już tylko lepiej
Mieszkam w Izmirze, wyrabiałam ikamet 8 lat temu, work permit a teraz, po 8 latach legalnego pobytu i pracy, mam problem z otworzeniem konta w jednym z państwowych banków ( moje miejsce pracy zmieniło bank), a poza tym rząd nagle stwierdził że w pandemii super pomysłem jest wymaganie dodatkowego dokumentu, żeby przedłużyć work permit od przyszłego roku👏👏👏 dodajmy, że wymaga to przynajmniej jednej wycieczki do Ankary.
Ja też widzę, że Adam rozkwita i naprawdę pięknie wygląda❤️, a Patryk chyba już od momentu, gdy wyprowadzka nabrała realnego wymiaru, odżył i jest chwilami wręcz cudownie nadpobudliwy 😂❤️
Podziwiam Was i gratuluję numeru NIE😲 tylu złośliwości losu nie miałam w Holandii i Portugalii przez 6 lat mieszkania. Naprawdę podziwiam Was. Trzymam kciuki, że już będzie z górki. Jesteście super i pięknego życia w Hiszpanii 🌈🌈
wszystko fajnie, obejrzałam, pośmiałam sie, zrobiło mi sie szkoda chłopaków i pomyślałam jak to dobrze, że przeprowadziłam sie do Włoch, a nie do Hiszpanii. Aż do mnie dotarło, że przecież nie jestem tu legalnie i tez bede musiała przez to przejść. Kurtyna.
HAHA no, powodzenia. Nie zapomnij skopiować wszystkich dokumentów jakie tylko przyjda ci do głowy. W Niemczech jest trochę łatwiej, ale by tu zamieszkać, trzeba wynająć mieszkanie, zeby wynająć mieszkanie, trzeba mieć pracę w Niemczech, ale żeby mieć pracę w Niemczech, trzeba mieć meldunek, kwadratura koła, aż się prosi o polską mafię handlującą lewymi meldunkami. I tak, istnieje tu coś takiego, jak fikcyjne meldowanie ludzi za pieniądze.
ja przerabiałam to we Włoszech własnie... tak samo festiwal absurdów...o ile codice fiscale jest zdobyć łatwiej niż NIE, to otworzenie konta bankowego, zakup wloskiego telefonu i zarejestrowanie we włoskim NFZ... juz myslałam ze skonam ze śmiechu, wściekłości , zażenowania i rezygnacji...
@@justynazakrzewska4740 to w Berlinie jest o tyle łatwo, że jak już się dostanie gdzieś meldunek, wszystko idzie łątwo, dostaje się nr ubezpieczenia pocztą w ciągu 2 tygodni i już z tym meldunkiem i ubezpieczeniem wszystko można
W UK nie otworzysz konta w banku bez adresu , bez konta w banku nie dostaniesz pracy. Musisz miec nr ubezpieczenia ale to akurat szybka akcja . Z rejestrowaniem do lekarza tez nie bylo problemu chyba to robia automatycznie, gorzej z dentysta bo czesto nie ma miejsc. Tutaj nikt nie ma dowodow osobistych jedyne dokumenty potwierdzajace wiek i tozsamosc to albo paszport albo prawo jazdy. Więc jak ludzie chodza na imprezy to z paszportem🤣 ( jak ktos nie ma prawka)
Ja się totalnie od Was uzależniłam!! Od 3 dni chodzę po domu z słuchawkami i przesłuchuję WSZYSTKIE filmy i podcasty (a ja generalnie nienawidzę podcastów!). Z Wami sprzątanie i gotowanie to czysta przyjemność
Ja przez hiszpańską biurokrację musiałam wyjść za mąż żeby mój chłopak który legalnie przerywal tu od 4 lat nie musiał wracać do stanów. Nie żartuję. Nie pytajcie.
@@olalk_ To jest mega skomplikowana sprawa ale w dużym uproszczeniu chodziło o to że pracował tu przez 4 lata jako "auxiliar de conversacion" czyli jakby asystent nauczyciela w szkołach na wizie studenckiej i co roku musiał "odnawiać" tę wizę tu na miejscu. Po jakimś czasie chciał zmodyfikować wizę do normalnej pracowniczej, i złożył taki wniosek do biura cudzoziemców. Tylko że oni mają 3 miesiące na odpowiedź na każde Twoje pytanie. W tym czasie nadal pracował w szkole ale jak się okazało, przez to że złożył ten wniosek o modyfikację wizy to unieważnili mu w międzyczasie tą poprzednią, a ten nowy wniosek ostatecznie odrzucili z blizej nieznanych nam powodów. W tej sytuacji mieliśmy 2 wyjścia: on musiałby wrócić do stanów na 3 miesiące i od nowa ubiegać się o wizę lub po prostu wziąć ślub. Zdecydowaliśmy się na to drugie bo mieszkamy razem, byliśmy już razem od dłuższego czasu, a poza tym wyjazd do stanów na 3 miesiące to jednak nie takie proste kiedy nie mieszkasz tam od wielu lat i nie masz rodziny która Cię przechowa. Dodam jeszcze że sytuacja miała miejsce pod koniec 2019 i z perspektywy dnia dzisiejszego ślub to była najlepsza decyzja, bo inaczej utknąłby w stanach na cały lockdown, prawdopodobnie aż do teraz :O
@@Pulam95 piękna historia, najważniejsze, że z pieknym happy endem dla Was. Romantyzm i urzędowa opieszałość- czyli samo życie ❤. Szczęścia i miłości życzę ❤.
Wyrabiałam nr NIE. Na Fuerteventurze. Szybko poszło. Pojechałyśmy na komisariat z koleżanką z wielkim słownikiem hiszpańskim i załatwiłyśmy raz dwa. Pozdrawiam 😊
Czuję Wasz ból z własnego doświadczenia. Jestem w procesie zawarcia związku małżeńskiego w Polsce z obcokrajowcem (Chile) i to jest niepojęte ile urzędow musze odwiedzić, w tym musimy stawić się na uwaga: rozprawe sądowa w sądzie rodzinnym, aby sąd potwierdził, że obywatel Chile nie może przedstawić dokumentów potwierdzających że jest singlem (bo w Chile nie istnieje taki dokument, a cały proces zamążpójścia trwa max. 2 dni)... Czekamy na termin rozprawy, który ma być ogłoszony w styczniu. Oczywiście będzie to narzucony termin i na pewno niebliski. Dodam że jestem w dodatku w ciąży i chyba szybciej urodzę niż wyjdę za mąż, a rodzina już gada że jak to bez małżeństwa 😂😂😂. Cyrk to mało powiedziane. No i tak, oczywiście wszystkie dokumenty trzeba tłumaczyć, do wszytskich procesów tłumacz przysięgły... Nie dodaliscie tego do kosztów, a to niemały wydatek 😂❤️ ogólnie ściskam nas wszystkich mocno :D musimy dać radę urzędom!
Olej to, co gada rodzina, to nie ich życie xd Jak będzie ciężko, to chyba lepiej załatwić to w spokoju jak już trochę pandemia się uspokoi, niż jakbyś miała po urzędach i innych instytucjach biegać (i wystać się w kolejkach) z dużym brzuchem 😉 życzę powodzenia 😁
Brawo WY! mnóstwo kciuków i buziaków za wytrwałość. bardzo dzielni jesteście! jak pracujecie w sieci, to jak wyglądają te procedury? Słyszałam, że trzeba im przedstawić kontakt z firmy albo wyciąg z konta w Hiszpanii, że ma się wystarczającą ilość pieniędzy (ale konta nie da się otworzyć bez numeru NIE) :D sama jestem na freelansie i chcę się przenieść do Barcelony w marcu i dlatego szukam info, jak da się to zrobić bez pracy w hiszpańskiej firmie :) Dzięki za pomoc :)
Ja powiem, że wyrabiałam NIE sama, napisałam maila do komisariatu na Teneryfie, oni odpisali mi z datą spotkania (chociaż dodam, że odpowiadali wybiórczo na maile, które im wpływały xd), a na spotkaniu miałam prawie wszystkie dokumenty poza potwierdzeniem przelewu, po które musiałam biec do najbliższego banku i wracać na komisariat 😃 także nie było to nic trudnego, poza faktem, że to całe czekanie na maila, potem czekanie na termin etc to również zajęło chyba około 2tygodnie-miesiąc. Ale dużo zależy od komisariatu, bo mój współlokator poszedł na mniejszy komisariat i zrobił to w dwa dni
Panowie jesli chodzi o bank to polecam REVOLUT na start, latwa wymiana walut, mozecie miec wirtualne karty i placic telefonem albo zamowic karty fizyczne. Sa to karty typu Visa ☺️ konto mozna zalozyc online na stronie lub za pomoca aplikacji
Przechodziłam przez tą całą procedure NIE, to jest jak jakaś mała śmieszna komedia 🙈 błędne koło. Trzymajcie się chłopaki nie jest łatwo ale będzie dobrze ❤️
A ja tam nie miałam problemu :D mieszkam na Majorce - przez internet wzielam spotkanie "cita previa" w "extranjeria", czyli miejscu, gdzie na Majorce wyrabia sie numero NIE - tez ala komisariat :) i co prawda, czekalam na wizyte 2 miesiace, ale weszlam, mialam ze soba wypelniony wniosek - dalam wniosek, kopie paszportu i tyle 🤷♀️ oczywiście musialam opłacić chyba 14 euro za wyrobienie numeru :p dostalam kwitek z numerem konta, poszlam do banku, oplacilam, wrocilam do extranjeria i oddalam potwierdzenie, a mi wydano numero nie. Pamietajcie, ze po 6 mscach w Hiszpanii musicie wyrobic sobie zielona karte :) karta rezydencka! :) wyrabia sie w tym samym miejscu, w ten sam sposob, z innym wnioskiem - jedyny warunek - umowa o prace ✌
Nie wiem jak GLS ale w inposcie jest coś takiego że nawet jak nie ubezpieczysz przesyłki to i tak ona jest ubezpieczona na 200 zł to chyba jakaś kwestia prawa pocztowego czy cos, w waszym przypadku chodzi o zgubienie dokumentów z peselem nr dowodu itp więc jest to poważna sprawa. Wysyłam buziaki i trzymam kciuki, że wszystko się wyjaśni i już będziecie mieli tylko z górki 💋💋💋
Moje oba dokumenty konczyly sie rowno na koniec maja, gdyz 10lat temu dokladnie bralam slub i wtedy zmienialam nazwisko. W lutym juz zabookowalam sobie lot do kraju, zeby wyrobic nowe...to mialo byc mega dlugie wolne, bo az miesiac - caly Maj w Polsce :). Bardzo sie cieszylam na ten pobyt w domu :). W miesiac jeden dokument nowy napewno bym juz dostala do reki :). Niestety przez pandemie moj lot odwolano....:(. Dowod wyrabialam online przez Profil Zaufany, ale odebrac go musialam osobiscie! Tu w Ambasadzie, w Irlandii wyrobilam nowy Paszport za 110e + 10e za zdjecia (takie same mam w obu dokumntach). Miesiac czekalam na nowy Paszport i na Nim dopiero moglam poleciec do naszego kraju :). A tam osobiscie odebralam Dowod Osobisty. Nawet znajomosci rodziny nie pomogly na odebranie go przez Mame, Tate czy Siostre..:(. Dodam, ze lecialam leczyc zeba, a nie specjalnie po DO. bo Paszport w Irlandii zupelnie mi wystarcza :).
Jako osoba pracująca na reklamacjach sklepu online podpowiadam: jak was spychają gdziekolwiek, vogulemaniacy, wchodzicie na FB i pod postami oraz na stronie recenzji piszecie, jaki problem napotkaliście. Lub na jakiejkolwiek stronie w internecie, gdzie to jest możliwe. Taki pro tip.
Ja w głównej mierze nie polecam żadnych cud diet oraz pigułek odchudzających. Sprawdziłam tego dziesiątki, a docelowo schudłam mniej więcej 15 kilo wyłącznie przez zmianę odżywiania. Zaczęłam po prostu spożywać mało przetworzone produkty spożywcze o tzw. niskim indeksie glikemicznym (bardzo mały wzrost cukru). Oprócz tego oczyszczałam również organizm błonnikiem ze złogów tłuszczowych przez parę miesięcy. Wyszukajcie sobie w Google dieta Anusi, tam kobietka wszystko opisuje. Pozdrawiam
Dużo osób pragnie schudnąć i tylko skupiają się na ćwiczeniach albo szukają jakichś diet cud itp. A rzeczywistość jest taka, że aby schudnąć wystarczy spożywać jak najbardziej naturalne produkty jak np. ryż, kasze, pić dużo wody, jeść sporo błonnika itp, i to wystarczy nawet bez ćwiczeń na siłowni, pigułek i nie wiadomo czego. Ja tak zrzuciłam mniej więcej 8 kilo. Nie ma co szukać cudów, a wziąć się do roboty i stosować te rzeczy regularnie. Najlepiej wyszukać sobie o diecie Anusi w Google, tam dziewczyna o tym pisze, pokazuje jakiego typu produkty spożywać itp.
W Niemczech trzeba sie zameldowac zeby dostac ubezpieczenie, konto w banku itp. Zeby sie zameldowac trzeba miec adres zamieszkania. Ludzie niechetnie wynajmuja obcokrajowcom a w umowach najmu trzeba czesto podac numer konta w banku (ktorego sie nie dostanie bez adresu zamieszkania). wiec problem jest tylko ze znalezieniem mieszkania. Wlasciciel mieszkania musi wypelnic druczek, ze wam wynajmuje mieszkanie i mozna sie zameldowac. Samo zameldowanie, konto w banku, ubezpieczenie, numer podatkowy to doslownie 1 -2 dni. aha, dodam, ze ja mialam prace przyjezdzajac do Niemiec. Informacja o zarobkach tez musi byc podana wlascicielowi mieszkania. Wychodzi na to, ze jak ktos przyjezdza i szuka dopiero pracy to musi mieszkac na czarno i niczego nie zalatwi.
Podobnie jest w Norwegii. Bez ID numer nie załatwi się niczego😥 Nigdy nie zapomnę, jak leciałam do Urzędu Podatkowego z kontraktem o pracę i adresem, żeby najpierw dostać D nummer na 3 miesiące i ogarnąć kartę podatkową, żeby nie zajumali mi 50% z wypłaty (A nie dostaniesz go bez tej cholerniej umowy o tyrę). Potem zaczęłam starać się o stały numer personalny, bo bez tego ani lekarza, ani opieki zdrowotnej, ani konta w banku, ani wszystkiego innego nie ogarniesz. No to dawaj, paszport, kontrakt o pracę, na mieszkanie, 3 wyciągi wypłat z ostatnich miesięcy, pozwolenie od policji na stały pobyt (oczywiście spotkanie umawiasz przed całą procedurą) i modlisz się o to, żeby Ci go przyznali (Bo to nie jest nic pewnego!). Jeśli komuś z cebulactwa nadal wydaje się, że logowanie do systemu w nowym kraju jest takie pikuś, bo przecież przyjeżdżamy tu na gotowe, to radzę raz na zawsze zamknąć te niewyparzone papy😡 Gratulacje Kochani❤❤ Niech Wam Barcelona święci najjaśniej❤❤
Pamiętam jak kolega w dniu wylotu do Turcji zgubił paszport. Lot mieliśmy o godzinie 13, a on od rana próbował załatwić paszport tymczasowy. My czekaliśmy na niego z jego walizką na lotnisku. W sumie wszyscy myśleliśmy, że przepadnie mu wyjazd. Jednak udało mu się, wyroboli mu paszport tymczasowy w godzinę (jeszcze zdążył zrobić zdjęcie), a on poleciał razem z nami. Faktycznie w Polsce czasami da się coś załatwić.
Historia z takim dreszczykiem, że upociłam się lepiej jak na dobrym horrorze czy thrillerze. 🙈 Czuję Wasz ból z kurierami i życiem, mam dokładnie tak samo. Zawsze. Zawszee! Besoski! ❤
Super, że już Was nie zasłaniają te miniaturki pod koniec filmu 💕 Ja co prawda nie mam żadnych historii związanych z przeprowadzkami, ale wiem jak to jest zgubić portfel z dokumentami, wtedy kiedy są akurat szczególnie potrzebne, nie polecam 👎🏼👎🏼
Prosiliście, żeby w komentarzach opisać podobne historie, więc: Mój mąż zostawił w Brazyli w autobusie który dowoził go na lotnisko portfel (dowód osobisty, prawo jazdy, karty kredytowe oraz sporą ilość gotówki). Na szczęście paszport zostawił w plecaku, co umożliwiło mu powrót do kraju. Koniec końców przez kapitana statku skontaktował się z agentem - agent z firmą przewozową - kierowca znalazł portfel w busie i firma odesłała na adres domowy! Jednak są jeszcze dobrzy ludzie! Jednak możecie sobie wyobrazić ile kosztowało nas to nerwów ;)
O Panie... ja skorzystałam z pomocy gestora, będac już tutaj w Hiszpanii. Oczywiście, nie mówiłam ani słowa po hiszpańsku, więc wybrałam opcję, że firma zrobi wszystko za mnie. Musiałam pojechać razem z gesotrem na umówioną citę na komisariacie, gdzie mieli niezły ubaw z miejsca mojego urodzenia. Przez 15 minut Pani próbowała PRZEPISAĆ i wypowiedzieć BYDGOSZCZ.. pomijając fakt, że jestem tutaj Macha-nie Maja (już się przyzwyczaiłam) i tej Bydgoszczy, wszystko poszło sprawnie. Po kilku dniach otrzymałam kartkę A4 z NIE, które tutaj wymagane jest WSZĘDZIE (od razu sobie zrobcie ksero x10). Koszt tego papierka i pomocy gestora to u mnie było 100€. W tej chwili jestem w trakcie wyrabiania rezydencji (tarjeta verde), zabawa zaczyna się od nowa 😅. Życzę Wam dużo cierpliwości i spokoju ducha ❤
Pozdrowienia z UK. Zdobywanie numeru NIN, mój chłopak wypełnił formularz online, miało być szybko i wygodnie, bo nigdzie nie dzwonisz, płacić 40£ i chillout. Ja dzwoniaca na infolinię, bo Grażyna tyle nie wyda. Mój list o Appointment przychodzi szybciej, jemu coś niezaakceptowali, więc dzwoni na infolinię i musi robić wszystko od początku, bo kolejnego hajsu już nie chce wydawać. Współczuję chłopaki takiego stresu i mam nadzieję, że już za nie długo nie będziecie mieć tyle spraw na głowie. Aaaa i jeszcze takie moje ulubione sytuacje w UK to moment w którym dzwonisz do banku, a odbiera osoba znająca angielski na poziomie podstawowym i robi Ci weryfikację z takich bzur, że głowa mała, gdzie w końcu nie przechodzić jej, bo nie pamiętasz ile ostatnio wydałeś, bo masz zablokowane konto od 2 dni. Buziaczki 😘
Hmm ciekawe.Ja mieszkam wBelgii.I apostille bylo mi potrzebne dopiero w procesieubiegania sie obywatelstwo .Po otrzymaniu apostille do aktu urodzenia,musialam przetlumaczyc u przysieglego tlumacza na niderlandzki.Widze ,ze Hiszpania bardziej restrykcyjna administracyjnie.Buziaki dla WAS:)
Hiszpański numer NIE (Número de Identificación de Extranjero) to numer służący identyfikacji podatkowej obcokrajowca wydawany przez Generalną Administrację Państwa. Odpowiednikiem NIE dla Hiszpanów jest NIF (Número de Identificación Fiscal).
Chłopaki taka biurokracja jest niestety wszędzie...jakie ja miałam przeboje w Polsce np kiedy postanowiłam poślubić męża już mojego , obcokrajowca( hindus) tysiąc pięćset- sto dziewięćset papierków i oczywiście wspomniane apostille na akcie urodzenia, ktore trzeba było ściągać z Indii, plus tlumaczenie przysięgłe 😅 Uwierzcie mi że w dniu ślubu, wciąż nie byłam pewna że to się dzieję
A chłopaki nie mieli jakiegoś deala z Furgonetką? Wiedziałam regularne oznaczenia na instagramie, jak się wysprzedawali przed wyprowadzką. Jeśli tak, to średnie zachowanie, ze strony takiej firmy...
Mój chłopak z Turcji czekał 3 lata na kartę pobytu. Tak, 3 lata. I to dlatego, że w końcu wynajął prawnika, który zaczął nękać urząd wojewódzki. Żeby złożyć wniosek o kartę musieliśmy jechać z Wrocławia do Jeleniej Góry, bo we Wrocławiu umówić się na wizytę to jak trafić szóstkę w totka. A no i nikt nie mówi po angielsku, yup.
@@paulina2063 polecam zaangażować prawnika, mój chłopak odzyskał pieniądze na złożony wniosek plus odszkodowanie, które pokryło koszty prawnika i zostało mu kilka stówek na czysto.
@@NoRejczel6969 niestety nie( no chyba że zależy to od Pań w urzędzie), mój dowód czeka na odbiór już ponad rok bo nikt poza mną nie może go odebrać ( taka informacje usłyszałam w urzędzie), I z tego co wiem na nawet jak nie ma się ukończonych 18 lat to trzeba przyjść z rodzicem/ opiekunem, chyba że coś się zmieniło przez ten czas.
Hiszpańska biurokracja wcale nie jest taka straszna, jeśli porównamy ją do polskiej. W Hiszpanii dowód, paszport wyrabia się od ręki, 5 min i wydrukowane. Oczywiście dla obywateli, w Polsce jeszcze długo przyjdzie czekać zanim odkryją, że tak można 🤦🏼
GLS, czemu mnie to nie dziwi. Właśnie jestem w trakcie odwoływania od nieprzyjętej reklamacji - zniszczyli mi w transporcie towar za ponad 3000 zł (nie chodzi o lekkie uszkodzenie, wszystko totalnie zniszczone) i nie chcą wypłacić odszkodowania bo "nie można udowodnić, że szkoda powstała w transporcie".
Drodzy, sprawdźcie, czy na pewno Mama Patryka może odebrać jego dowód. Mieszkam na co dzień w Amsterdamie, i po zgubieniu dowodu tutaj i wyrobieniu go ponownie w konsulacie Polski w Hadze, dowód mógł być odebrany tylko osobiście i w Polsce. Urząd nie uznawał uprawnienia członka rodziny do odebrania dokumentu.
z tego co wiem to dowod mozna odbierac tylko osobiscie. sama nie jestem w Polsce i dopiero jak wroce moge go odebrac (pytałam o to panią urzędniczkę i dostałam taką informacje)
mam podobny problem z placeniem karta master card na swiecie. propounje zalozyc konto w Revolut - mozna wybrac wariant karty Visa od jakiego czasu. ja mam dwa konta w walucie, w ktorej dostaje wyplate (jedna master card i jedna Visa) i wlasnie tak place online (jesli nie moge uzyc paypal) i robie zakupy w sklepie. Nauczylam sie tego odkad w Azji jest prawie niemozliwe placic karta master card (przynajmniej w Korei jest bardzo ciezko).
Znam to aż za dobrze tylko z innego kraju, bo z Anglii. Wjeżdżając wiedziałem co będę musiał załatwić ale.. ALE.. Na miejscu okazuje się, że nie mogę załatwić wymaganego tutaj numeru NIN, bo wszytko zamknięte przez pandemię. Dzwonię więc na infolinię, na której okazuje się, że nikogo nie , bo nie i już i odpowiada mi fantastyczna pani automatyczna sekretarka. Mówi, że nie mogę aplikować o ten numer, bo wszystko jest wstrzymane do odwołania ( przynajmniej tak zrozumiałem) i okazuje się, że nic z tego nie będzie. Później bank.. Konta nie założę, bo nie mam ani NINu, ani potwierdzenia adresu ( adres się potwierdza w momencie do ręcze nią jakiejkolwiek korespondencji pod adres jaki zamieszkuję - a co ma mi przyjść skoro jestem tutaj chwilę...) , ani nie mam żadnych rachunków na siebie, co lepsze wymagają masę innych rzeczy, które na sam początek dla osoby, która dopiero co sie tu pojawiła nie są możliwe do ogarnięcia ani zapewnienia. Pozostało założyć konto w banku internetowym. Następną rzeczą ze względu na Brexit jest konieczność złożenia wniosku o pre settled status, tu na szczęście miałem pomoc i jakoś to poszło z tym, że długość czekania na maila zwrotnego jest zawieja zawrotna, bo czekałem trzy tygodnie tylko na to żeby mi odpisali, że moje zdjęcie im nie odpowiada i muszę przesłać nowe selfie w celu potwierdzenie
Kliknąłem opublikuj przez przypadek więc tutaj jest cd. W celu potwierdzenia tego, że ja to ja i to mój paszport. Wysłałem i znowu czekam już tydzień i dalej cisza. W międzyczasie musiałem jeszcze załatwić rejestrację jako nowy pacjent w GP, czyli coś jak nasze polskie przychodnie i tym podobne. Oczywiście niejasno opisane na stronie przychodni czy można przyjść czy nie więc zadzwoniłem. Okazało się, że nie można przyjść i w ogóle to proszę złożyć wniosek przez internet na takiej i takiej stronie, proszę podać Post code ( bo tutaj nie ważne, że jesteś w dużym mieście, każda dzielnica czy nawet ulica ma swój kod) w celu sprawdzenia czy jestem w ich obrębie. Na szczęście byłem i w ciągu 1,5 tygodnia przyszło mi potwierdzenie rejestracji jako pacjent, co przy okazji zapewniło mi potwierdzenie adresu. Teraz zostało mi czekać na przyznanie tego statusu, ponieważ okazało się, że mam czas do końca roku inaczej albo mnie deportują albo nie będę mógł pracować.. ( co lepsze do pracy też potrzebuje numer NIN ale pracodawca może mnie zatrudniać bez niego przez trzy miesiące. Jest jedno ALE, mianowicie takie, że to on powinien się starać o przyznanie mi go, tylko z tego co widzę nie spieszy mu się-przeczytałem co dalej zobaczymy.)
No, nie! Jak mogliście nie wpasc na pomysł, żeby tę całą przeprawę po urzędach odegrać dla nas jeszcze raz, jak to zrobiła ta para, której niemowlę miało WYPADEK na łóżku;) Jestem pewna, że byłoby emocjomująco:)
Jak kiedyś mieszkałem w UK to był podobny problem. Aby założyć konto w banku trzeba było mieć National Inscurance Number, do którego założenia potrzebne było konto w banku (lub jakieś rachunki na adres gdzie się mieszka, ale przy wynajmie o takie trudno). Ostatecznie w jednym z oddziałów banku udało się założyć konto bez tego numeru prawdopodobnie przez błąd pracownika, ale znam to błędne koło. 😔 Ps Jak zobaczyłem filmik do końca to stwierdzam, że w porównaniu z waszą historia to ja praktycznie załatwiłem w UK sprawę od ręki 😉
Nie jest tak źle z tym! Aby założyć konto w banku w porządku jest poświadczenie z pracy z potwierdzeniem adresu, miejsca pracy oraz rocznych zarobków. Potem robimy NIN, idziemy do HSBC, bo tam zakładają konto z samym potwierdzeniem, że się działa w kierunku NIN. A jak czeka się na wypłatę (kolejki na spotkanie w banku mogą być mega długie) wystarczy podać konto z Revoluta. Mi poszło w miarę gładko...a po kilku mscach przenosiny do Lloyds, bo HSBC traktował mnie zawsze jak niepiśmienna imigrantke. To nic, że potem Lloyds zgubił mój paszport w banku haha 🤣👋👋
@@zuzanna8927 jak przyjechałam tu 10 lat temu na studia to dopiero w dziesiątym banku założyłam konto, bo wszyscy chcieli ode mnie wizy, a na tłumaczenie, ze Polska jest w unii europejskiej mi nie wierzyli 😂🤷♀️. NIN to tez była jakaś porażka, wiec cieszę ze, ze się zmieniło coś w tej sferze.
@@totallymillennial2308 Ojejku, to faktycznie...! Nie no, czasem dziwnie podchodzą do nas (emigrantów z nazwiskiem na -ski ;) ), szczególnie, jeżeli mówimy dobrze po angielsku, to jest wielkie zdziwienie...ale jednak większość brytyjskiej biurokracji na plus wg mnie, strona gov.uk jest idiot friendly, można znaleźć wszystkie informacje jasno wytłumaczone i zazwyczaj urzędnicy pomogą. Także w porównaniu do prawie komunistycznej machiny biurokracyjnej w Polsce - duży plus!
Ja potrzebowałam ubezpieczenia zdrowotnego w USA, kiedy starałam się jeszcze o zielona kartę to mi powiedziano ze potrzebuje jakiś tam numerek, którego się używa do rozliczenia podatków, ale ze nie miałam zielonej karty to nie miałam tego numerku.. na zielona kartę czekałam ponad rok. Żeby dostac zielona kartę musiałam im pokazać nawet wykaz szczepionek które miałam w Polsce za dzieciaka 🤯😂 A na koniec i tak musiałam jakieś tam szczepionki mieć, bo nie widzieli ze byłam szczepiona na ospę, która miałam właśnie za dzieciaka. Kilka miesięcy temu zaaplikowalam o obywatelstwo, bo już tej biurokracji emigranckiej mam po prostu dość.
W Belgii tez dostaje się numer. Jest obowiązek meldunku itp. Bez meldunku nie dostaniesz "dowodu" z tym numerem, bez dowodu nie dostaniesz legalnie pracy. Pracuję tutaj 3 lata. Mam meldunek, dowód. Wszystko zalatwiam ze swoim numerem identyfikacyjnym. Kilka dni temu mialam zwykłą kontrolę policyjną. Panowie stwierdzili, że nie ma mnie w systemie i jestem tu nielegalnie i w sumie to mogą mnie za to deportować 🤣🤣🤣 chyba nigdy się tak nie wykłócałam. W każdym państwie bywa ciekawie 🤣
Tyle zachodu, żeby się przed Edzią ukryć🙉🙉🙉
Edzia chce z polski uciekać, żeby do hiszpanii nie uciekła XD
Edyta ma jakieś dziwne, małe oczka, pewnie z nadmiaru botoksu
@@ktowie5961 bo szczepionki naprawde mogą być szkodliwe a Edzia chyba przedawkowała ten botoks😜
Edzia wiedziała, że chcecie uciec i ukradła Patrykowi portfel!!!
dobre! 😂🤣😂🤣
Jeszcze nie obejrzałam, ale od razu odpowiadam Adamowi: TAK, WIEMY O CO CHODZI
HAHAHA kocham to!!! Cały Adam.
Mieszkam we Francji 12 lat. Jak przyjechalam, dostalam prace, w ktorej po pierwszym miesiacu zaplacono mi czekiem (tak, tutaj istnieja czeki). Zeby zrealizowac moj czek, potrzebowalam konta w banku francuskim. Zeby miec konto w banku, potrzebowalam francuskiego adresu zamieszkania. Zeby miec adres (czyli legalne mieszkanie) potrzebowalam konta w banku i 3 ostatnich zaswiadczen o zarobkach. Jedynym wyjsciem z impasu bylo pojscie do banku z moim szefem, ktory musial osobiscie poswiadczyc ze u niego mieszkam (co nie bylo prawda bo mialam mieszkanie ale na czarno) i pracuje. Dodam ze szef byl grubo po 50tce. Cale zycie bede pamietac pania z banku, ktora potraktowala mnie jak 20letnia escort girl ze wschodu 🙈
Ale historia 🙈
Spoko ze strony szefa, że z Tobą tam poszedł.
@@ChicagoAnonima dokladnie, na szczescie sa jeszcze ludzie dobrej woli.
Bardzo przyzwoity szef!
Mega miłe ze strony szefa.
Ten numer się chyba specjalnie tak nazywa, żeby nie było złudzeń, że będzie łatwo 🤯
serdeczne pozdrowienia od mojej mamy, która obsługiwała Patryka w urzędzie dzielnicy mokotów
Samo słuchanie o tych wszystkich dokumentach i urzędach mnie zestresowało. Dorosłe życie zdecydowanie jest za skomplikowane. Nie wiem kto to wymyślił
Brawo brawo brawissimo dla Was, że to przeżyliście i brawo dla Adama z numerem NIE
Dokładnie. Ogarnięcie potrzebnych papierów na prawko, a później zapisywanie się na egzaminy mnie wystarczająco zestresowało, a tutaj jeszcze tyle przede mną XD
@@ChicagoAnonima mnie tak stresuje załatwienie sobie mieszkania/pokoju, że nie zrobiłam tego jeszcze od kilku miesięcy 🙈😓😳
@@ChicagoAnonima ale prawko to też był hardcore, z tym że tam nie miałam wyjścia, musiałam to załatwić haha a mieszkanie u rodziców jak na razie mam ...
Jeszcze wiele gorszego od prawka przed wami haha
podziwiam was, pamiętam jak 4 lata temu sama załatwiałam wszystkie sprawy urzędowe związane z przeprowadzką do Szwajcarii z jeszcze bardzo słabym niemieckim... Całe szczęście zakończenie operacji było miłym zaskoczeniem - po odebraniu pozwolenia na pobyt pani urzędniczka przeprowadziła ze mną tzw. rozmowę powitalną i przekazała mnóstwo kuponów i zniżek oraz komplementów co do mojej znajomości języka
kurde chłopaki, wielkie klap klap za to, że w czasie tego wszystkiego w Warszawie, mieliście czas i siły nagrywać dla nas jeszcze Prasówki i inne materiały ❤️
- jesteście świetni, wspieracie się nawzajem i nic Was nie złamie. Na koniec prześmiejecie temat. I tak się właśnie powinno przez to niełatwe życie kroczyć. Obyście już teraz mieli z górki 😘
Super napisane:-)
Po kilku miesiącach powracam do wspierania! choć bardziej czuję, że to nie ja wspieram, a Wy wspieracie mnie swoją energią i charyzmatycznymi osobowościami
Są cudowni nie to co te wszystkie hetero pajace😁
@@miumiu6010 dyskryminacja w zadna strone nie jest fajna.
Koluszki ❤️❤️😂 moje miasto, tutaj ginie wszystko. Najczęściej ambicje i marzenia.
owulacje dla Madama
I tak nie skorzysta :/
ostatnio popularne stało się powiedzenie, że kto się w Polsce urodził, ten się w cyrku nie śmieje
a ja z każdym waszym filmem odnoszę coraz większe wrażenie, że siedzicie w pierwszym rzędzie :--)
oby udało Wam się przesiąść kiedyś na tyły!
- Masz numer nie?
- nie
Jak moja siostra była w ciąży to mój szwagier, będąc Amerykaninem, przyjechał do nas wspierać żonę w końcowym okresie ciąży, wiadomo. Przyjechał jakoś z początkiem sierpnia 2019 roku, wtedy, też poszedł do urzędu, wyrobić kartę stałego pobytu, bo było wiadomo, że zostanie tu dłużej niż 90 dni, jako, że młody jak i siostra musieli być w stanie podróżować samolotem. W lutym 2020 roku wylatywali do Stanów. Karta stałego pobytu przyszła jakoś w kwietniu po tym, kiedy oni już dawno siedzieli w Stanach 😁
To i tak szybko dostał! Mój chłopak dostał kartę pobytu po ponad 2 latach ubiegania się po nią, dziesiątkach wizyt w urzędzie i donoszeniu coraz to kolejnych dokumentów. Dodam, że przez cały czas mieszkał w Polsce i był zatrudniony przez polskich pracodawców.
super, że informujecie nas jak wygląda przeprowadzka do Hiszpanii, bardzo ciekawe są te filmy :D
Seniooora jakie akszyns. Jak mieszkałam w Istanbule, i wyrabiałam dokumenty też była spychologia i podejście, że nikt nic nie wie. Terminy z dupy i do tego na każdym kroku trzeba było cos dodatkowego zapłacić plus łapówka :D jak wyrabiałam dokumenty na policji wzięli mnie samą do pokoju na przesłuchanie i pytali czy jestem polską prostytutką heheeh
Fajnie, ze Wam się udało!! Teraz będzie już tylko lepiej
Mieszkam w Izmirze, wyrabiałam ikamet 8 lat temu, work permit a teraz, po 8 latach legalnego pobytu i pracy, mam problem z otworzeniem konta w jednym z państwowych banków ( moje miejsce pracy zmieniło bank), a poza tym rząd nagle stwierdził że w pandemii super pomysłem jest wymaganie dodatkowego dokumentu, żeby przedłużyć work permit od przyszłego roku👏👏👏 dodajmy, że wymaga to przynajmniej jednej wycieczki do Ankary.
Jestem w szoku, że nikt nie zwrócił uwagi na to jak Adam pięknie tu wygląda.
Jak to nie! Ja drugi raz już oglądam i napatrzeć więc nie moge😍
Ja też widzę, że Adam rozkwita i naprawdę pięknie wygląda❤️, a Patryk chyba już od momentu, gdy wyprowadzka nabrała realnego wymiaru, odżył i jest chwilami wręcz cudownie nadpobudliwy 😂❤️
Adam, żółty to Twój kolor. Chłopaki, myślałam, że nikt nie ma większego pecha ode mnie, ale jesteście Wy!
Podziwiam Was i gratuluję numeru NIE😲 tylu złośliwości losu nie miałam w Holandii i Portugalii przez 6 lat mieszkania. Naprawdę podziwiam Was. Trzymam kciuki, że już będzie z górki. Jesteście super i pięknego życia w Hiszpanii 🌈🌈
wszystko fajnie, obejrzałam, pośmiałam sie, zrobiło mi sie szkoda chłopaków i pomyślałam jak to dobrze, że przeprowadziłam sie do Włoch, a nie do Hiszpanii.
Aż do mnie dotarło, że przecież nie jestem tu legalnie i tez bede musiała przez to przejść.
Kurtyna.
HAHA no, powodzenia. Nie zapomnij skopiować wszystkich dokumentów jakie tylko przyjda ci do głowy. W Niemczech jest trochę łatwiej, ale by tu zamieszkać, trzeba wynająć mieszkanie, zeby wynająć mieszkanie, trzeba mieć pracę w Niemczech, ale żeby mieć pracę w Niemczech, trzeba mieć meldunek, kwadratura koła, aż się prosi o polską mafię handlującą lewymi meldunkami. I tak, istnieje tu coś takiego, jak fikcyjne meldowanie ludzi za pieniądze.
ja przerabiałam to we Włoszech własnie... tak samo festiwal absurdów...o ile codice fiscale jest zdobyć łatwiej niż NIE, to otworzenie konta bankowego, zakup wloskiego telefonu i zarejestrowanie we włoskim NFZ... juz myslałam ze skonam ze śmiechu, wściekłości , zażenowania i rezygnacji...
@@justynazakrzewska4740 to w Berlinie jest o tyle łatwo, że jak już się dostanie gdzieś meldunek, wszystko idzie łątwo, dostaje się nr ubezpieczenia pocztą w ciągu 2 tygodni i już z tym meldunkiem i ubezpieczeniem wszystko można
W UK nie otworzysz konta w banku bez adresu , bez konta w banku nie dostaniesz pracy. Musisz miec nr ubezpieczenia ale to akurat szybka akcja . Z rejestrowaniem do lekarza tez nie bylo problemu chyba to robia automatycznie, gorzej z dentysta bo czesto nie ma miejsc. Tutaj nikt nie ma dowodow osobistych jedyne dokumenty potwierdzajace wiek i tozsamosc to albo paszport albo prawo jazdy. Więc jak ludzie chodza na imprezy to z paszportem🤣 ( jak ktos nie ma prawka)
@@ewaczo2907 kocham europe, to cudowne jak bardzo jest różnorodna. Wracajcie do unii!!! Bardzo nam już was brakuje ;)
Ja się totalnie od Was uzależniłam!! Od 3 dni chodzę po domu z słuchawkami i przesłuchuję WSZYSTKIE filmy i podcasty (a ja generalnie nienawidzę podcastów!). Z Wami sprzątanie i gotowanie to czysta przyjemność
Jesteście super. Czekam na koniec pandemii i Windę do nieba 🌹
Ja przez hiszpańską biurokrację musiałam wyjść za mąż żeby mój chłopak który legalnie przerywal tu od 4 lat nie musiał wracać do stanów. Nie żartuję. Nie pytajcie.
😱😱😱😱😂😂😂😂😂
O matko chcę wiedzieć więcej!
@@olalk_ To jest mega skomplikowana sprawa ale w dużym uproszczeniu chodziło o to że pracował tu przez 4 lata jako "auxiliar de conversacion" czyli jakby asystent nauczyciela w szkołach na wizie studenckiej i co roku musiał "odnawiać" tę wizę tu na miejscu. Po jakimś czasie chciał zmodyfikować wizę do normalnej pracowniczej, i złożył taki wniosek do biura cudzoziemców. Tylko że oni mają 3 miesiące na odpowiedź na każde Twoje pytanie. W tym czasie nadal pracował w szkole ale jak się okazało, przez to że złożył ten wniosek o modyfikację wizy to unieważnili mu w międzyczasie tą poprzednią, a ten nowy wniosek ostatecznie odrzucili z blizej nieznanych nam powodów. W tej sytuacji mieliśmy 2 wyjścia: on musiałby wrócić do stanów na 3 miesiące i od nowa ubiegać się o wizę lub po prostu wziąć ślub. Zdecydowaliśmy się na to drugie bo mieszkamy razem, byliśmy już razem od dłuższego czasu, a poza tym wyjazd do stanów na 3 miesiące to jednak nie takie proste kiedy nie mieszkasz tam od wielu lat i nie masz rodziny która Cię przechowa. Dodam jeszcze że sytuacja miała miejsce pod koniec 2019 i z perspektywy dnia dzisiejszego ślub to była najlepsza decyzja, bo inaczej utknąłby w stanach na cały lockdown, prawdopodobnie aż do teraz :O
@@Pulam95 piękna historia, najważniejsze, że z pieknym happy endem dla Was. Romantyzm i urzędowa opieszałość- czyli samo życie ❤. Szczęścia i miłości życzę ❤.
Wyrabiałam nr NIE. Na Fuerteventurze. Szybko poszło. Pojechałyśmy na komisariat z koleżanką z wielkim słownikiem hiszpańskim i załatwiłyśmy raz dwa. Pozdrawiam 😊
Jestem pełna podziwu dla Was👏🏻👏🏻👏🏻
No cóż nie jest łatwo ukrywać się w Hiszpanii
Świetnie wyglądacie, kolorystyczie bosko, swietny żółty sweterek, czapka też super, a Adam w kucyku to mój faworyt! :)
Czuję Wasz ból z własnego doświadczenia. Jestem w procesie zawarcia związku małżeńskiego w Polsce z obcokrajowcem (Chile) i to jest niepojęte ile urzędow musze odwiedzić, w tym musimy stawić się na uwaga: rozprawe sądowa w sądzie rodzinnym, aby sąd potwierdził, że obywatel Chile nie może przedstawić dokumentów potwierdzających że jest singlem (bo w Chile nie istnieje taki dokument, a cały proces zamążpójścia trwa max. 2 dni)... Czekamy na termin rozprawy, który ma być ogłoszony w styczniu. Oczywiście będzie to narzucony termin i na pewno niebliski. Dodam że jestem w dodatku w ciąży i chyba szybciej urodzę niż wyjdę za mąż, a rodzina już gada że jak to bez małżeństwa 😂😂😂. Cyrk to mało powiedziane. No i tak, oczywiście wszystkie dokumenty trzeba tłumaczyć, do wszytskich procesów tłumacz przysięgły... Nie dodaliscie tego do kosztów, a to niemały wydatek 😂❤️ ogólnie ściskam nas wszystkich mocno :D musimy dać radę urzędom!
Olej to, co gada rodzina, to nie ich życie xd Jak będzie ciężko, to chyba lepiej załatwić to w spokoju jak już trochę pandemia się uspokoi, niż jakbyś miała po urzędach i innych instytucjach biegać (i wystać się w kolejkach) z dużym brzuchem 😉
życzę powodzenia 😁
@@K.Shelly dziękuję ci pięknie za te słowa :)) pewnie tak zrobię jeśli ma być to kosztem zdrowia❤️
Chcialabym wam bardzo podziekowac za ten odcinek ❤️ W maju bede sie przeprowadzac do Valenci i juz sie mega stresuje zalatwianiem tego NIE 😩
Chłopaki, od dziś Was wspieram. Jeeeeny, ale się cieszę 👑👑👑👑
Madam jaki śliczniutki w tym żółtym golfiku 😍
Madam jest zawsze śliczniutki.
I Patryś też.
To któreś z kolei video o tym numerze NIE i jestem już tak zakręcona że totalnie nie wiem jak go wyrobić... brawo za Waszą determinację
Dzień dobry słodkie Tulipaneczki! 🌷🌷🌷
Brawo WY! mnóstwo kciuków i buziaków za wytrwałość. bardzo dzielni jesteście! jak pracujecie w sieci, to jak wyglądają te procedury? Słyszałam, że trzeba im przedstawić kontakt z firmy albo wyciąg z konta w Hiszpanii, że ma się wystarczającą ilość pieniędzy (ale konta nie da się otworzyć bez numeru NIE) :D sama jestem na freelansie i chcę się przenieść do Barcelony w marcu i dlatego szukam info, jak da się to zrobić bez pracy w hiszpańskiej firmie :) Dzięki za pomoc :)
Madam wyglądasz przepięknie ❤️❤️❤️ Patryk oczywiście też.
Brawa dla Madama za posiadanie numeru NIE!
Brawo Madam! 💛 Dacie rade chłopaki, u mnie tez zawsze wszystko zakrecone 😅 taki nasz los 🤣
Ja powiem, że wyrabiałam NIE sama, napisałam maila do komisariatu na Teneryfie, oni odpisali mi z datą spotkania (chociaż dodam, że odpowiadali wybiórczo na maile, które im wpływały xd), a na spotkaniu miałam prawie wszystkie dokumenty poza potwierdzeniem przelewu, po które musiałam biec do najbliższego banku i wracać na komisariat 😃 także nie było to nic trudnego, poza faktem, że to całe czekanie na maila, potem czekanie na termin etc to również zajęło chyba około 2tygodnie-miesiąc. Ale dużo zależy od komisariatu, bo mój współlokator poszedł na mniejszy komisariat i zrobił to w dwa dni
nawet sobie nie potrafię wyobrazić ile stresu to kosztowało.. gratulacje ze daliście radę!!!
Panowie jesli chodzi o bank to polecam REVOLUT na start, latwa wymiana walut, mozecie miec wirtualne karty i placic telefonem albo zamowic karty fizyczne. Sa to karty typu Visa ☺️ konto mozna zalozyc online na stronie lub za pomoca aplikacji
Przechodziłam przez tą całą procedure NIE, to jest jak jakaś mała śmieszna komedia 🙈 błędne koło. Trzymajcie się chłopaki nie jest łatwo ale będzie dobrze ❤️
Madam wyglada fantastycznie!! 😍
A ja tam nie miałam problemu :D mieszkam na Majorce - przez internet wzielam spotkanie "cita previa" w "extranjeria", czyli miejscu, gdzie na Majorce wyrabia sie numero NIE - tez ala komisariat :) i co prawda, czekalam na wizyte 2 miesiace, ale weszlam, mialam ze soba wypelniony wniosek - dalam wniosek, kopie paszportu i tyle 🤷♀️ oczywiście musialam opłacić chyba 14 euro za wyrobienie numeru :p dostalam kwitek z numerem konta, poszlam do banku, oplacilam, wrocilam do extranjeria i oddalam potwierdzenie, a mi wydano numero nie. Pamietajcie, ze po 6 mscach w Hiszpanii musicie wyrobic sobie zielona karte :) karta rezydencka! :) wyrabia sie w tym samym miejscu, w ten sam sposob, z innym wnioskiem - jedyny warunek - umowa o prace ✌
Nie wiem jak GLS ale w inposcie jest coś takiego że nawet jak nie ubezpieczysz przesyłki to i tak ona jest ubezpieczona na 200 zł to chyba jakaś kwestia prawa pocztowego czy cos, w waszym przypadku chodzi o zgubienie dokumentów z peselem nr dowodu itp więc jest to poważna sprawa. Wysyłam buziaki i trzymam kciuki, że wszystko się wyjaśni i już będziecie mieli tylko z górki 💋💋💋
Ale wy kwitniecie w oczach! 🌹💐😍
Moje oba dokumenty konczyly sie rowno na koniec maja, gdyz 10lat temu dokladnie bralam slub i wtedy zmienialam nazwisko. W lutym juz zabookowalam sobie lot do kraju, zeby wyrobic nowe...to mialo byc mega dlugie wolne, bo az miesiac - caly Maj w Polsce :). Bardzo sie cieszylam na ten pobyt w domu :). W miesiac jeden dokument nowy napewno bym juz dostala do reki :). Niestety przez pandemie moj lot odwolano....:(. Dowod wyrabialam online przez Profil Zaufany, ale odebrac go musialam osobiscie! Tu w Ambasadzie, w Irlandii wyrobilam nowy Paszport za 110e + 10e za zdjecia (takie same mam w obu dokumntach). Miesiac czekalam na nowy Paszport i na Nim dopiero moglam poleciec do naszego kraju :). A tam osobiscie odebralam Dowod Osobisty. Nawet znajomosci rodziny nie pomogly na odebranie go przez Mame, Tate czy Siostre..:(. Dodam, ze lecialam leczyc zeba, a nie specjalnie po DO. bo Paszport w Irlandii zupelnie mi wystarcza :).
Jako osoba pracująca na reklamacjach sklepu online podpowiadam: jak was spychają gdziekolwiek, vogulemaniacy, wchodzicie na FB i pod postami oraz na stronie recenzji piszecie, jaki problem napotkaliście. Lub na jakiejkolwiek stronie w internecie, gdzie to jest możliwe. Taki pro tip.
Podziwiam!
Czyli Patryk jest w Hiszpanii bez żadnego dokumentu? Bo paszport 3 dni był ważny, a dowód w Polsce? :o
Ja w głównej mierze nie polecam żadnych cud diet oraz pigułek odchudzających. Sprawdziłam tego dziesiątki, a docelowo schudłam mniej więcej 15 kilo wyłącznie przez zmianę odżywiania. Zaczęłam po prostu spożywać mało przetworzone produkty spożywcze o tzw. niskim indeksie glikemicznym (bardzo mały wzrost cukru). Oprócz tego oczyszczałam również organizm błonnikiem ze złogów tłuszczowych przez parę miesięcy. Wyszukajcie sobie w Google dieta Anusi, tam kobietka wszystko opisuje. Pozdrawiam
To cudowne uczucie kiedy widzę że wyszedł nowy film 😻
Dużo osób pragnie schudnąć i tylko skupiają się na ćwiczeniach albo szukają jakichś diet cud itp. A rzeczywistość jest taka, że aby schudnąć wystarczy spożywać jak najbardziej naturalne produkty jak np. ryż, kasze, pić dużo wody, jeść sporo błonnika itp, i to wystarczy nawet bez ćwiczeń na siłowni, pigułek i nie wiadomo czego. Ja tak zrzuciłam mniej więcej 8 kilo. Nie ma co szukać cudów, a wziąć się do roboty i stosować te rzeczy regularnie. Najlepiej wyszukać sobie o diecie Anusi w Google, tam dziewczyna o tym pisze, pokazuje jakiego typu produkty spożywać itp.
ale zajebiste stylizacje !!!! Kocham wasze ubrania ,zrobie napad na waszą szafie kiedys :D
😁👍
W Niemczech trzeba sie zameldowac zeby dostac ubezpieczenie, konto w banku itp. Zeby sie zameldowac trzeba miec adres zamieszkania. Ludzie niechetnie wynajmuja obcokrajowcom a w umowach najmu trzeba czesto podac numer konta w banku (ktorego sie nie dostanie bez adresu zamieszkania). wiec problem jest tylko ze znalezieniem mieszkania. Wlasciciel mieszkania musi wypelnic druczek, ze wam wynajmuje mieszkanie i mozna sie zameldowac. Samo zameldowanie, konto w banku, ubezpieczenie, numer podatkowy to doslownie 1 -2 dni. aha, dodam, ze ja mialam prace przyjezdzajac do Niemiec. Informacja o zarobkach tez musi byc podana wlascicielowi mieszkania. Wychodzi na to, ze jak ktos przyjezdza i szuka dopiero pracy to musi mieszkac na czarno i niczego nie zalatwi.
Podobnie jest w Norwegii. Bez ID numer nie załatwi się niczego😥
Nigdy nie zapomnę, jak leciałam do Urzędu Podatkowego z kontraktem o pracę i adresem, żeby najpierw dostać D nummer na 3 miesiące i ogarnąć kartę podatkową, żeby nie zajumali mi 50% z wypłaty (A nie dostaniesz go bez tej cholerniej umowy o tyrę). Potem zaczęłam starać się o stały numer personalny, bo bez tego ani lekarza, ani opieki zdrowotnej, ani konta w banku, ani wszystkiego innego nie ogarniesz. No to dawaj, paszport, kontrakt o pracę, na mieszkanie, 3 wyciągi wypłat z ostatnich miesięcy, pozwolenie od policji na stały pobyt (oczywiście spotkanie umawiasz przed całą procedurą) i modlisz się o to, żeby Ci go przyznali (Bo to nie jest nic pewnego!).
Jeśli komuś z cebulactwa nadal wydaje się, że logowanie do systemu w nowym kraju jest takie pikuś, bo przecież przyjeżdżamy tu na gotowe, to radzę raz na zawsze zamknąć te niewyparzone papy😡
Gratulacje Kochani❤❤ Niech Wam Barcelona święci najjaśniej❤❤
Co jak Edzia was znajdzie w Hiszpanii? Gdzie uciekniecie dalej? Do Meksyku?
beda straznikami teksasu :G
Ja myślałam, że mam w życiu cały czas pod górkę, ale słysząc wasze historie pocieszam się za każdym razem, że jednak mam się lepiej ;)
Czy tylko ja się spodziewałam, że finałem tej sytuacji będzie, że żaden z chłopaków nie ma nadal numeru NIE? XD
Ta historia brzmi jak dramat 😭 ale mam nadzieje, że było warto 🦜 Powodzonka 🥰
Brzmi jak jedna z 12 prac Asterixa😵
Pamiętam jak kolega w dniu wylotu do Turcji zgubił paszport. Lot mieliśmy o godzinie 13, a on od rana próbował załatwić paszport tymczasowy. My czekaliśmy na niego z jego walizką na lotnisku. W sumie wszyscy myśleliśmy, że przepadnie mu wyjazd. Jednak udało mu się, wyroboli mu paszport tymczasowy w godzinę (jeszcze zdążył zrobić zdjęcie), a on poleciał razem z nami. Faktycznie w Polsce czasami da się coś załatwić.
Historia z takim dreszczykiem, że upociłam się lepiej jak na dobrym horrorze czy thrillerze. 🙈
Czuję Wasz ból z kurierami i życiem, mam dokładnie tak samo. Zawsze. Zawszee!
Besoski! ❤
Jak dobrze Was widziec😁😘😘
"Papużka na antenie."
"Deszcz na betonie, deszcz na betonie."
Super, że już Was nie zasłaniają te miniaturki pod koniec filmu 💕
Ja co prawda nie mam żadnych historii związanych z przeprowadzkami, ale wiem jak to jest zgubić portfel z dokumentami, wtedy kiedy są akurat szczególnie potrzebne, nie polecam 👎🏼👎🏼
gurl, myślałem, że to tylko ja mam taki problem i mi przeszkadzają te miniaturki, więc dobrze znaleźć bratnią duszę 😂
Jak ostatnio robili owacje na stojąco dla Andzi, to też zauważyłam, że to przeszkadza. Bez nich lepiej 👍
Prosiliście, żeby w komentarzach opisać podobne historie, więc:
Mój mąż zostawił w Brazyli w autobusie który dowoził go na lotnisko portfel (dowód osobisty, prawo jazdy, karty kredytowe oraz sporą ilość gotówki).
Na szczęście paszport zostawił w plecaku, co umożliwiło mu powrót do kraju.
Koniec końców przez kapitana statku skontaktował się z agentem - agent z firmą przewozową - kierowca znalazł portfel w busie i firma odesłała na adres domowy!
Jednak są jeszcze dobrzy ludzie! Jednak możecie sobie wyobrazić ile kosztowało nas to nerwów ;)
O Panie... ja skorzystałam z pomocy gestora, będac już tutaj w Hiszpanii. Oczywiście, nie mówiłam ani słowa po hiszpańsku, więc wybrałam opcję, że firma zrobi wszystko za mnie. Musiałam pojechać razem z gesotrem na umówioną citę na komisariacie, gdzie mieli niezły ubaw z miejsca mojego urodzenia. Przez 15 minut Pani próbowała PRZEPISAĆ i wypowiedzieć BYDGOSZCZ.. pomijając fakt, że jestem tutaj Macha-nie Maja (już się przyzwyczaiłam) i tej Bydgoszczy, wszystko poszło sprawnie. Po kilku dniach otrzymałam kartkę A4 z NIE, które tutaj wymagane jest WSZĘDZIE (od razu sobie zrobcie ksero x10). Koszt tego papierka i pomocy gestora to u mnie było 100€. W tej chwili jestem w trakcie wyrabiania rezydencji (tarjeta verde), zabawa zaczyna się od nowa 😅. Życzę Wam dużo cierpliwości i spokoju ducha ❤
Pozdrowienia z UK. Zdobywanie numeru NIN, mój chłopak wypełnił formularz online, miało być szybko i wygodnie, bo nigdzie nie dzwonisz, płacić 40£ i chillout. Ja dzwoniaca na infolinię, bo Grażyna tyle nie wyda. Mój list o Appointment przychodzi szybciej, jemu coś niezaakceptowali, więc dzwoni na infolinię i musi robić wszystko od początku, bo kolejnego hajsu już nie chce wydawać. Współczuję chłopaki takiego stresu i mam nadzieję, że już za nie długo nie będziecie mieć tyle spraw na głowie. Aaaa i jeszcze takie moje ulubione sytuacje w UK to moment w którym dzwonisz do banku, a odbiera osoba znająca angielski na poziomie podstawowym i robi Ci weryfikację z takich bzur, że głowa mała, gdzie w końcu nie przechodzić jej, bo nie pamiętasz ile ostatnio wydałeś, bo masz zablokowane konto od 2 dni. Buziaczki 😘
Madam piękny outfit 😌💜
Numer NIE ma coś wspólnego z Tygodnikiem NIE?
Tak, Jerzy Urban własnousznie przetapia plastik na te karty.
własnousznie XDDD
Hmm ciekawe.Ja mieszkam wBelgii.I apostille bylo mi potrzebne dopiero w procesieubiegania sie obywatelstwo .Po otrzymaniu apostille do aktu urodzenia,musialam przetlumaczyc u przysieglego tlumacza na niderlandzki.Widze ,ze Hiszpania bardziej restrykcyjna administracyjnie.Buziaki dla WAS:)
ale katorga. zmęczyłam się psychicznie razem z Wami
podziwiam Was
i trzymam kciuczki :D
Hiszpański numer NIE (Número de Identificación de Extranjero) to numer służący identyfikacji podatkowej obcokrajowca wydawany przez Generalną Administrację Państwa. Odpowiednikiem NIE dla Hiszpanów jest NIF (Número de Identificación Fiscal).
W Danii jest numer CPR i z nim tez jest mega dużo zabawy. Trzymam kciuki, aby Patryk dostał nr NIE bez problemów!
Chłopaki taka biurokracja jest niestety wszędzie...jakie ja miałam przeboje w Polsce np kiedy postanowiłam poślubić męża już mojego , obcokrajowca( hindus) tysiąc pięćset- sto dziewięćset papierków i oczywiście wspomniane apostille na akcie urodzenia, ktore trzeba było ściągać z Indii, plus tlumaczenie przysięgłe 😅
Uwierzcie mi że w dniu ślubu, wciąż nie byłam pewna że to się dzieję
A chłopaki nie mieli jakiegoś deala z Furgonetką? Wiedziałam regularne oznaczenia na instagramie, jak się wysprzedawali przed wyprowadzką. Jeśli tak, to średnie zachowanie, ze strony takiej firmy...
Mój chłopak z Turcji czekał 3 lata na kartę pobytu. Tak, 3 lata. I to dlatego, że w końcu wynajął prawnika, który zaczął nękać urząd wojewódzki. Żeby złożyć wniosek o kartę musieliśmy jechać z Wrocławia do Jeleniej Góry, bo we Wrocławiu umówić się na wizytę to jak trafić szóstkę w totka. A no i nikt nie mówi po angielsku, yup.
Czekanie na kartę pobytu w pl powyżej 2 lat to norma. Moi znajomi z Ukrainy mają to samo 🥲
@@paulina2063 polecam zaangażować prawnika, mój chłopak odzyskał pieniądze na złożony wniosek plus odszkodowanie, które pokryło koszty prawnika i zostało mu kilka stówek na czysto.
Chłopaki, nie chce was martwić, ale z tego co wiem to dowód osobisty odbiera się osobiście...
Wydaje mi się, że może odebrać też osoba upoważniona
@@NoRejczel6969 niestety nie( no chyba że zależy to od Pań w urzędzie), mój dowód czeka na odbiór już ponad rok bo nikt poza mną nie może go odebrać ( taka informacje usłyszałam w urzędzie), I z tego co wiem na nawet jak nie ma się ukończonych 18 lat to trzeba przyjść z rodzicem/ opiekunem, chyba że coś się zmieniło przez ten czas.
Pozdro z jakichś Koluszek, mogę poszukać paczki
Co za negatywizm sieje ta hiszpańska biurokracja.
Kilka sekund temu pomyślałam ze z**bany humorek, fajnie gdybyście coś wstawili i pyk, powiadomionko🌸❤️
same.
Hiszpańska biurokracja wcale nie jest taka straszna, jeśli porównamy ją do polskiej. W Hiszpanii dowód, paszport wyrabia się od ręki, 5 min i wydrukowane. Oczywiście dla obywateli, w Polsce jeszcze długo przyjdzie czekać zanim odkryją, że tak można 🤦🏼
GLS, czemu mnie to nie dziwi. Właśnie jestem w trakcie odwoływania od nieprzyjętej reklamacji - zniszczyli mi w transporcie towar za ponad 3000 zł (nie chodzi o lekkie uszkodzenie, wszystko totalnie zniszczone) i nie chcą wypłacić odszkodowania bo "nie można udowodnić, że szkoda powstała w transporcie".
👏👏👏Brawo brawisimo
Kochani dowód można odebrać jedynie osobiście 🙉 może wyrobienie paszportu w ambasadzie pójdzie szybciej. Pozdrawiam i powodzenia z drugim nie 😉
Jak mówią "nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło"!
Drodzy, sprawdźcie, czy na pewno Mama Patryka może odebrać jego dowód. Mieszkam na co dzień w Amsterdamie, i po zgubieniu dowodu tutaj i wyrobieniu go ponownie w konsulacie Polski w Hadze, dowód mógł być odebrany tylko osobiście i w Polsce. Urząd nie uznawał uprawnienia członka rodziny do odebrania dokumentu.
z tego co wiem to dowod mozna odbierac tylko osobiscie. sama nie jestem w Polsce i dopiero jak wroce moge go odebrac (pytałam o to panią urzędniczkę i dostałam taką informacje)
Chyba wszyscy którzy mieszkamy za granicą mieliśmy takie dramy z papierami 😉 pozdrawiam z Peru 😊
mam podobny problem z placeniem karta master card na swiecie. propounje zalozyc konto w Revolut - mozna wybrac wariant karty Visa od jakiego czasu. ja mam dwa konta w walucie, w ktorej dostaje wyplate (jedna master card i jedna Visa) i wlasnie tak place online (jesli nie moge uzyc paypal) i robie zakupy w sklepie. Nauczylam sie tego odkad w Azji jest prawie niemozliwe placic karta master card (przynajmniej w Korei jest bardzo ciezko).
Znam to aż za dobrze tylko z innego kraju, bo z Anglii. Wjeżdżając wiedziałem co będę musiał załatwić ale.. ALE.. Na miejscu okazuje się, że nie mogę załatwić wymaganego tutaj numeru NIN, bo wszytko zamknięte przez pandemię. Dzwonię więc na infolinię, na której okazuje się, że nikogo nie , bo nie i już i odpowiada mi fantastyczna pani automatyczna sekretarka. Mówi, że nie mogę aplikować o ten numer, bo wszystko jest wstrzymane do odwołania ( przynajmniej tak zrozumiałem) i okazuje się, że nic z tego nie będzie. Później bank.. Konta nie założę, bo nie mam ani NINu, ani potwierdzenia adresu ( adres się potwierdza w momencie do ręcze nią jakiejkolwiek korespondencji pod adres jaki zamieszkuję - a co ma mi przyjść skoro jestem tutaj chwilę...) , ani nie mam żadnych rachunków na siebie, co lepsze wymagają masę innych rzeczy, które na sam początek dla osoby, która dopiero co sie tu pojawiła nie są możliwe do ogarnięcia ani zapewnienia. Pozostało założyć konto w banku internetowym. Następną rzeczą ze względu na Brexit jest konieczność złożenia wniosku o pre settled status, tu na szczęście miałem pomoc i jakoś to poszło z tym, że długość czekania na maila zwrotnego jest zawieja zawrotna, bo czekałem trzy tygodnie tylko na to żeby mi odpisali, że moje zdjęcie im nie odpowiada i muszę przesłać nowe selfie w celu potwierdzenie
Kliknąłem opublikuj przez przypadek więc tutaj jest cd.
W celu potwierdzenia tego, że ja to ja i to mój paszport. Wysłałem i znowu czekam już tydzień i dalej cisza. W międzyczasie musiałem jeszcze załatwić rejestrację jako nowy pacjent w GP, czyli coś jak nasze polskie przychodnie i tym podobne. Oczywiście niejasno opisane na stronie przychodni czy można przyjść czy nie więc zadzwoniłem. Okazało się, że nie można przyjść i w ogóle to proszę złożyć wniosek przez internet na takiej i takiej stronie, proszę podać Post code ( bo tutaj nie ważne, że jesteś w dużym mieście, każda dzielnica czy nawet ulica ma swój kod) w celu sprawdzenia czy jestem w ich obrębie. Na szczęście byłem i w ciągu 1,5 tygodnia przyszło mi potwierdzenie rejestracji jako pacjent, co przy okazji zapewniło mi potwierdzenie adresu.
Teraz zostało mi czekać na przyznanie tego statusu, ponieważ okazało się, że mam czas do końca roku inaczej albo mnie deportują albo nie będę mógł pracować.. ( co lepsze do pracy też potrzebuje numer NIN ale pracodawca może mnie zatrudniać bez niego przez trzy miesiące. Jest jedno ALE, mianowicie takie, że to on powinien się starać o przyznanie mi go, tylko z tego co widzę nie spieszy mu się-przeczytałem co dalej zobaczymy.)
No, nie! Jak mogliście nie wpasc na pomysł, żeby tę całą przeprawę po urzędach odegrać dla nas jeszcze raz, jak to zrobiła ta para, której niemowlę miało WYPADEK na łóżku;) Jestem pewna, że byłoby emocjomująco:)
Dla wyrównania poziomu szczęścia powinniście puścić toto-lotka :)
Moja historyjka jest taka, że mieszkam w Koluszkach, więc już wiecie, kto przejął furgonetkę.
Jak kiedyś mieszkałem w UK to był podobny problem. Aby założyć konto w banku trzeba było mieć National Inscurance Number, do którego założenia potrzebne było konto w banku (lub jakieś rachunki na adres gdzie się mieszka, ale przy wynajmie o takie trudno). Ostatecznie w jednym z oddziałów banku udało się założyć konto bez tego numeru prawdopodobnie przez błąd pracownika, ale znam to błędne koło. 😔
Ps Jak zobaczyłem filmik do końca to stwierdzam, że w porównaniu z waszą historia to ja praktycznie załatwiłem w UK sprawę od ręki 😉
To prawda. Masakra z tym
Nie jest tak źle z tym! Aby założyć konto w banku w porządku jest poświadczenie z pracy z potwierdzeniem adresu, miejsca pracy oraz rocznych zarobków. Potem robimy NIN, idziemy do HSBC, bo tam zakładają konto z samym potwierdzeniem, że się działa w kierunku NIN. A jak czeka się na wypłatę (kolejki na spotkanie w banku mogą być mega długie) wystarczy podać konto z Revoluta. Mi poszło w miarę gładko...a po kilku mscach przenosiny do Lloyds, bo HSBC traktował mnie zawsze jak niepiśmienna imigrantke. To nic, że potem Lloyds zgubił mój paszport w banku haha 🤣👋👋
@@zuzanna8927 jak przyjechałam tu 10 lat temu na studia to dopiero w dziesiątym banku założyłam konto, bo wszyscy chcieli ode mnie wizy, a na tłumaczenie, ze Polska jest w unii europejskiej mi nie wierzyli 😂🤷♀️. NIN to tez była jakaś porażka, wiec cieszę ze, ze się zmieniło coś w tej sferze.
@@totallymillennial2308 Ojejku, to faktycznie...! Nie no, czasem dziwnie podchodzą do nas (emigrantów z nazwiskiem na -ski ;) ), szczególnie, jeżeli mówimy dobrze po angielsku, to jest wielkie zdziwienie...ale jednak większość brytyjskiej biurokracji na plus wg mnie, strona gov.uk jest idiot friendly, można znaleźć wszystkie informacje jasno wytłumaczone i zazwyczaj urzędnicy pomogą. Także w porównaniu do prawie komunistycznej machiny biurokracyjnej w Polsce - duży plus!
@@zuzanna8927 no tak, o ile masz to szczęście ze dostaniesz prace bez numeru Nin i konta bankowego, bo większość miejsc tego wymaga😂
Ja potrzebowałam ubezpieczenia zdrowotnego w USA, kiedy starałam się jeszcze o zielona kartę to mi powiedziano ze potrzebuje jakiś tam numerek, którego się używa do rozliczenia podatków, ale ze nie miałam zielonej karty to nie miałam tego numerku.. na zielona kartę czekałam ponad rok. Żeby dostac zielona kartę musiałam im pokazać nawet wykaz szczepionek które miałam w Polsce za dzieciaka 🤯😂 A na koniec i tak musiałam jakieś tam szczepionki mieć, bo nie widzieli ze byłam szczepiona na ospę, która miałam właśnie za dzieciaka.
Kilka miesięcy temu zaaplikowalam o obywatelstwo, bo już tej biurokracji emigranckiej mam po prostu dość.
W Belgii tez dostaje się numer. Jest obowiązek meldunku itp. Bez meldunku nie dostaniesz "dowodu" z tym numerem, bez dowodu nie dostaniesz legalnie pracy. Pracuję tutaj 3 lata. Mam meldunek, dowód. Wszystko zalatwiam ze swoim numerem identyfikacyjnym. Kilka dni temu mialam zwykłą kontrolę policyjną. Panowie stwierdzili, że nie ma mnie w systemie i jestem tu nielegalnie i w sumie to mogą mnie za to deportować 🤣🤣🤣 chyba nigdy się tak nie wykłócałam. W każdym państwie bywa ciekawie 🤣
Można stać w kolejce po nr NIE ale przyjmują ograniczona ilość osób i koniec albo nadchodzi Twoja kolej w okienku a tu przerwa itp itd