Ja Bogu dziękuję, że dał mi księdza spotkać na rekolekcjach w Gdyni. Wtedy usłyszałam, o potrzebach moich własnych, że mogę je zaspokajać bo to nie egoizm. Zawsze mnie uczono, nawet w Kościele, że skupianie się na swoich potrzebach to egoizm, więc od dzieciństwa skupiałam się na potrzebach innych młodszego rodzeństwa, ludzi którym pomagałam i nie rozumiałam czemu czuje się tak zmęczona. Bo prawie nigdy nie skupiałam się na nich potrzebach, choć ciągle winilam się za mój egoizm, czyli próbę wyrażania moich potrzeb. Bardzo trudno mi je zauważyć i nazwać. Więc jeśli ojciec pomógłby mi i podesłał jakiś link, bo nie jestem tak wprawna w komputerze, od czego zacząć pracę z potrzebami. Będę ogromnie wdzięczna. I dziękuję, że w najtrudniejszej chwili mego życia, Bóg poprzez księdza przytulił moje życie dosłownie. Ja tego wtedy bardzo potrzebowałam. Niech Bóg błogosławi w tej posłudze. Dziękuję. 😊
Przyłączam się Aniu do Ciebie też tak samo mam.Pan Bóg też mnie teraz przytulić bo jestem w kryzysie, zupełnie nie wiedziałam, ze mam prawo mieć swoje potrzeby i to nie jest grzechem.
Dziękuję Panu Bogu, ze mamy takich kapłanów, módlmy się gorąco, bo nie jest to tak powszechne, ze każdy naród ma takich kapłanów.....Niech Pan Bóg da potrzebne Łaski i zdrowie drugiemu ojcu Mieczyslawowi.
Mam przewlekłą depresję i zaburzenia lękowe, owszem też religia i źle postrzeganie jej przyczyniło się do moich zaburzeń. Dziękuję za to co usłyszałam, jest to lek na moją duszę.
Dziękuję ojcu za tak obszerne jak dla mnie wytłumaczenie empatycznego rachunku sumienia - sortownika myśli 🙏♥️ to jest to czego od wielu lat szukałam nie tam gdzie trzeba było szukać 🤷
Cieszę się, że Ojciec mówił tak długo 😃 zrobiłam cały trening siłowo aerobowy 🤭 Przy wysiłku fizycznym lepiej wchłaniam wiedzę i wyciągam wnioski 😇 zrobiłam też screen 6 punktów by podjąć sztukę empatycznego kwadransa i o niczym nie zapomnieć 😄 Dziękuję 🙏❤️
Dziękuję bardzo 🥰 Mam nadzieję, że to pomoże mi w systematycznym przeglądaniu siebie, swoich działań, emocji, które odczuwam. Że pomoże mi świadomie w zgodzie z sobą żyć i zmieniać się każdego dnia na lepsze.
Dzięki Ojcze za wzbogacenie mojego życia! Bardzo mi to pomoże w efektywniejszym praktykowaniu empatycznego kwadransu! ❤️ W trakcie oglądania miałam dokładnie takie przekonanie, że gdyby św. Ignacy znał PbP to ten rachunek brzmiałby dokładnie tak, jak Ty to przedstawiłeś!
Uzależniona jestem od bdz, od leków uspokajscych. Staram się schodzić. Myślę, że duchowość ignacjanska jest dla mnie. Teraz to dla mnie trochę taka nowość.
Egoistą swoje potrzeby będzie starał się zaspokajać w sposób chybiony czyli nieskuteczny. Sam nie zaspokoi swojej potrzeby, po drodze naruszy inne swoje potrzeby oraz innych. Droga donikąd.
kolega mi pokazał, że można z większym zrozumieniem oglądać niektóre filmy z przyśpieszoną prędkością odtwarzania na UA-cam. Raduje się teraz tą treścią szybciej :-)
Bardzo obiecująco to brzmi. Wymagające, ale może być bardzo skuteczne. Kiedyś Seminarium Odnowy w Duchu Św. u Ojca Chabielskiego otworzyło mnie na żywą wiarę, teraz czyżby znowu Jezuici?....medytacja rewelacyjna na Pogłębiarce i tutaj kolejne konkrety po inżyniersku... A czy zapowiadanych kolejnych odcinków można się spodziewać?
Poczucie winy.. może być zdrowe, gdy sumienie jest prawidłowo ukształtowane, idzie w parze z żalem za grzechy. Takie,, poczucie winy'' - to zdrowy głos sumienia - czyli GŁOS i praca Ducha Świętego we mnie, który pokazuje mi mój grzech.. PRAWDĘ o mnie. To,, poczucie winy"nie zabija mnie i nie oskarża przed Bogiem - ale jest rękojmią mojego nawrócenia. Grzech nie podoba się przede wszystkim Bogu, to moje grzechy Go ukrzyżowały.. W rachunku sumienia - Pana Boga stawiam na pierwszym miejscu, nie siebie. Przyjmuję Jego przebaczenie. Syn Marnotrawny najpierw poczuł się winny.. Uświadomił sobie swój czyn, nie mógł sobie nawet wyobrazić, że Ojciec mu przebaczy. Chciał być tylko sługa..stwierdził, że będzie mu lepiej u Ojca (który dobrze traktował swoje sługi). Syn zdrowo ocenił swój czyn : jestem winny, zasłużyłem na karę.. I to powiedział Ojcu - zgrzeszylem przeciwko Tobie. I to wystarczyło, żeby Ojciec wszystko mu wybaczył. I to jest,, normalne", zdrowe poczucie winy. Wiem kim jestem - słabym człowiekiem - grzesznikiem - Ale Ojciec mi przebacza, bo mnie kocha. Dla Św Ignacego z Loyoli Jezus jest JEDYNĄ PANEM I ZBAWICIELEM - nie odsyła i nie szuka, nie otwiera się, nie szuka innych Drogowskazów..
@@magorzatalubieniecka616 Przeczytałam kiedyś bardzo ciekawy artykuł wywiad z Ojcem Józefem Augustynem właśnie o ,, poczuciu winy " i ,,żalu za grzechy ".Pozwolę sobie przytoczyć fragment : ,, Wyrzuty sumienia i związane z nimi ,, poczucie winy " są ważne; one sygnalizują nam, że sami o własnych siłach nie poradzimy sobie z naszą nieprawością. Dojrzały duchowo człowiek nie zatrzymuje się na ,, POCZUCIU WINY " ale ono rodzi w nim ,, ŻAL ZA GRZECHY " .Poczucie win jest dobrym znakiem świadczącym o tym , że nasze sumienie żyje, pracuje. Ono prosi o Lekarza i lekarstwo: „Nie potrzebują lekarza zdrowi, ale ci, którzy się źle mają” (Łk 5, 31).Winniśmy więc z pokorą przyjmować je i stawać z nimi przed Panem. „Jeżeli nasze serce nas oskarża, to Bóg jest większy od naszego serca i zna wszystko” (1J 3, 20). Oto lekarstwo na POCZUCIE WINY, oto źródło ukojenia dla udręczonego sumienia.Jeżeli zachowasz, Panie, pamięć o grzechach, Panie, któż się ostoi. Ale u Ciebie jest łaska i przebaczenie” (Ps 130, 3-4) Ciężkie wyrzuty sumienia, które NIE ZOSTAJĄ ODDANE PANU BOGU przybierają postać „śmiertelnej choroby duszy”. Jest to syndrom Judasza. To nie zdrada była przyczyną jego samobójczej śmierci, ale tragiczne zamknięcie na Boga, demoniczny upór, który nie pozwolił mu uznać grzechu i wyznać go przed Bogiem. Właśnie dlatego poszedł i powiesił się. Trzeba uczyć się znosić napięcia związane z poczuciem winy. Nasze szukanie komfortu psychicznego wynika nieraz z fałszywym pojęciu szczęścia. Szczęście jako takie nie istnieje. Chwile dyskomfortu, frustracji są czymś naturalnym. Dla ludzi prawego sumienia są impulsem do szukania Boskiego miłosierdzia, do wewnętrznego zaangażowania „w dzieło większe od nas samych”. W naszych niepokojach sumienia (POCZUCIU WINY )które dręczą nas nieraz latami, ostatecznym ratunkiem jest POWRÓT do istoty SUMIENIA: do spotkania naszej ludzkiej samotności z samotnością Boga. To nie my, siłą naszej woli, uwalniamy się od dręczących nas niepokojów. Zostajemy uwolnieni przez Boga mocą Jego łaski. Amen. Bóg zapłać.Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus.
@@maranatharabbuni Judasz nie uznał swego grzechu i nie wyznał go przed Bogiem? Jak więc należy rozumieć słowa Judasza: " Zgrzeszyłem, wydawszy krew niewinną" Mt 27,4 ?
@@maranatharabbuni Czemu odpowiada mi Pani pytaniem na pytanie. Pani stwierdziła, że Judasz nie miał poczucia grzechu i nie wyznał go przed Bogiem. A zgodnie z Pismem miał poczucie grzechu i wyznając go przed ludźmi, od których otrzymał pieniądze, wyznał go tym samym przed Bogiem Ojcem. Tłumaczenie, że nie poszedł wtedy do Jezusa prosić o przebaczenie, i że na tym polega jego grzech, jest dość pokrętne. Po pierwsze: Jezus był skazańcem pod strażą, do którego nikt nie miał dostępu. Po drugie: Piotr też nie poszedł do Jezusa zaraz po swoim zaparciu. Dużo by pisać, więc kończę.
Czy możliwe jest, że w 6-tym punkcie wymyślimy sobie kolejną błędną strategię zaspokojenia potrzeb? I dopiero wprowadzenie jej w życie uświadomi nam, że znowu chybiamy celu?
Dziękowanie sobie, to dla mnie bardzo trudne.
Bóg zapłać za nagranie. Cieszę się i jestem wdzięczna, że tym przekazem rozpoczynam rok 2023.
Ja też dopiero teraz trafiłam na ten ten przekaz, dziękuję Panu Bogu i księdzu.
Swietny material! Dziękuję Ojcze! Dla mnie to oświecenie , rewelacja! To naprawdę coś daje! Nigdy tak na to nie patrzyłam.
dzieki , bardzo ciekawe podejscie , wiele rozajasnia
Ja Bogu dziękuję, że dał mi księdza spotkać na rekolekcjach w Gdyni. Wtedy usłyszałam, o potrzebach moich własnych, że mogę je zaspokajać bo to nie egoizm. Zawsze mnie uczono, nawet w Kościele, że skupianie się na swoich potrzebach to egoizm, więc od dzieciństwa skupiałam się na potrzebach innych młodszego rodzeństwa, ludzi którym pomagałam i nie rozumiałam czemu czuje się tak zmęczona. Bo prawie nigdy nie skupiałam się na nich potrzebach, choć ciągle winilam się za mój egoizm, czyli próbę wyrażania moich potrzeb. Bardzo trudno mi je zauważyć i nazwać. Więc jeśli ojciec pomógłby mi i podesłał jakiś link, bo nie jestem tak wprawna w komputerze, od czego zacząć pracę z potrzebami. Będę ogromnie wdzięczna. I dziękuję, że w najtrudniejszej chwili mego życia, Bóg poprzez księdza przytulił moje życie dosłownie. Ja tego wtedy bardzo potrzebowałam. Niech Bóg błogosławi w tej posłudze. Dziękuję. 😊
Przyłączam się Aniu do Ciebie też tak samo mam.Pan Bóg też mnie teraz przytulić bo jestem w kryzysie, zupełnie nie wiedziałam, ze mam prawo mieć swoje potrzeby i to nie jest grzechem.
Dziękuję Panu Bogu, ze mamy takich kapłanów, módlmy się gorąco, bo nie jest to tak powszechne, ze każdy naród ma takich kapłanów.....Niech Pan Bóg da potrzebne Łaski i zdrowie drugiemu ojcu Mieczyslawowi.
Rozjaśniło mi się ,dziękuję 💙
Dzięki wielkie
Mam przewlekłą depresję i zaburzenia lękowe, owszem też religia i źle postrzeganie jej przyczyniło się do moich zaburzeń. Dziękuję za to co usłyszałam, jest to lek na moją duszę.
Fantastycznie o. Mieczysławie, to było moje marzenie by duchowni czerpali z NVC w formacji wiernych, przyszłych kapłanów 🙏🙌❤️
Genialne!
Dziękuję ojcu za tak obszerne jak dla mnie wytłumaczenie empatycznego rachunku sumienia - sortownika myśli 🙏♥️ to jest to czego od wielu lat szukałam nie tam gdzie trzeba było szukać 🤷
Cieszę się, że Ojciec mówił tak długo 😃 zrobiłam cały trening siłowo aerobowy 🤭 Przy wysiłku fizycznym lepiej wchłaniam wiedzę i wyciągam wnioski 😇 zrobiłam też screen 6 punktów by podjąć sztukę empatycznego kwadransa i o niczym nie zapomnieć 😄 Dziękuję 🙏❤️
Dziękuję bardzo 🥰
Mam nadzieję, że to pomoże mi w systematycznym przeglądaniu siebie, swoich działań, emocji, które odczuwam. Że pomoże mi świadomie w zgodzie z sobą żyć i zmieniać się każdego dnia na lepsze.
brak miłości wobec bliźnich jest grzechem czy raczej głębokim uszkodzeniem natury, co obserwuję u siebie
Dziękuję
Dzięki Ojcze za wzbogacenie mojego życia! Bardzo mi to pomoże w efektywniejszym praktykowaniu empatycznego kwadransu! ❤️ W trakcie oglądania miałam dokładnie takie przekonanie, że gdyby św. Ignacy znał PbP to ten rachunek brzmiałby dokładnie tak, jak Ty to przedstawiłeś!
Dzięki stokrotne ucieszyłam się szczerze powiem że dotychczas miałam trudność spróbuję za łaską Bożą 😄dzieki pozdrawiam👍🔥🔥🔥
Dziękuję Ojcu za Słowa wsparcia w pracy nad sobą ❤️DDA
Dziękuję, mnóstwo dobra i wiedzy.
Rachunek sumienia zastąpiłbym skrótem :
S W W W S czyli Sumienny wgląd we wnętrze siebie Ooo
Pozdrawiam serdecznie
Ip
Także bardzo dziękuję i czekam na kolejne odcinki.
Super ogromna pomoc!
Zle tlumaczenie z laciny slowa sumienie!! Winno byc-wewnetrzna mozliwosc rozpoznania dobra od zwa!! Nieladnie wasza wysokosc 😇
Ojcze. Dziękuję 😇Wszystko jasne 😉.
Pozdrawiamy I & P + 3 D 😎
Dziękuję bardzo za ten film i za dużo światła dla mnie
01:06:13 (U)chybieniem (C: komu? czemu?) celowi. Chybieniem (D: kogo? czego?) celu.
Dziękuję ♥️
Uzależniona jestem od bdz, od leków uspokajscych. Staram się schodzić. Myślę, że duchowość ignacjanska jest dla mnie. Teraz to dla mnie trochę taka nowość.
Dziękuję ❤️. Zrobiłam notatki. Rozpoczynam mój codzienny Empatyczny rachunek sumienia. Ciekawe jak mi się uda?😊
Nie skupiałabym się tak na własnych potrzebach, ktore u egoisty mogą przysłaniać potrzeby innych. 🤗
Na poziomie potrzeb nie będzie konfliktów. Egoiści moze wybieraja nieodpowiednie strategie...
Egoistą swoje potrzeby będzie starał się zaspokajać w sposób chybiony czyli nieskuteczny. Sam nie zaspokoi swojej potrzeby, po drodze naruszy inne swoje potrzeby oraz innych. Droga donikąd.
kolega mi pokazał, że można z większym zrozumieniem oglądać niektóre filmy z przyśpieszoną prędkością odtwarzania na UA-cam.
Raduje się teraz tą treścią szybciej :-)
Jak?
@@barbaraz-i6424 w ustawieniach fimu jest prędkość odtwarzania
Dzięki!
Bardzo obiecująco to brzmi. Wymagające, ale może być bardzo skuteczne. Kiedyś Seminarium Odnowy w Duchu Św. u Ojca Chabielskiego otworzyło mnie na żywą wiarę, teraz czyżby znowu Jezuici?....medytacja rewelacyjna na Pogłębiarce i tutaj kolejne konkrety po inżyniersku... A czy zapowiadanych kolejnych odcinków można się spodziewać?
Poczucie winy.. może być zdrowe, gdy sumienie jest prawidłowo ukształtowane, idzie w parze z żalem za grzechy. Takie,, poczucie winy'' - to zdrowy głos sumienia - czyli GŁOS i praca Ducha Świętego we mnie, który pokazuje mi mój grzech.. PRAWDĘ o mnie.
To,, poczucie winy"nie zabija mnie i nie oskarża przed Bogiem - ale jest rękojmią mojego nawrócenia. Grzech nie podoba się przede wszystkim Bogu, to moje grzechy Go ukrzyżowały.. W rachunku sumienia - Pana Boga stawiam na pierwszym miejscu, nie siebie. Przyjmuję Jego przebaczenie. Syn Marnotrawny najpierw poczuł się winny.. Uświadomił sobie swój czyn, nie mógł sobie nawet wyobrazić, że Ojciec mu przebaczy. Chciał być tylko sługa..stwierdził, że będzie mu lepiej u Ojca (który dobrze traktował swoje sługi). Syn zdrowo ocenił swój czyn : jestem winny, zasłużyłem na karę.. I to powiedział Ojcu - zgrzeszylem przeciwko Tobie. I to wystarczyło, żeby Ojciec wszystko mu wybaczył. I to jest,, normalne", zdrowe poczucie winy. Wiem kim jestem - słabym człowiekiem - grzesznikiem - Ale Ojciec mi przebacza, bo mnie kocha. Dla Św Ignacego z Loyoli Jezus jest JEDYNĄ PANEM I ZBAWICIELEM - nie odsyła i nie szuka, nie otwiera się, nie szuka innych Drogowskazów..
Widzę w tej wypowiedzi, że chodzi raczej o poczucie grzechu.
Poczucie winy często nie pokazuje wyjścia i pogrąża, pogrąża...
@@magorzatalubieniecka616 Przeczytałam kiedyś bardzo ciekawy artykuł wywiad z Ojcem Józefem Augustynem właśnie o ,, poczuciu winy " i ,,żalu za grzechy ".Pozwolę sobie przytoczyć fragment : ,, Wyrzuty sumienia i związane z nimi ,, poczucie winy " są ważne; one sygnalizują nam, że sami o własnych siłach nie poradzimy sobie z naszą nieprawością. Dojrzały duchowo człowiek nie zatrzymuje się na ,, POCZUCIU WINY " ale ono rodzi w nim ,, ŻAL ZA GRZECHY " .Poczucie win jest dobrym znakiem świadczącym o tym , że nasze sumienie żyje, pracuje. Ono prosi o Lekarza i lekarstwo: „Nie potrzebują lekarza zdrowi, ale ci, którzy się źle mają” (Łk 5, 31).Winniśmy więc z pokorą przyjmować je i stawać z nimi przed Panem. „Jeżeli nasze serce nas oskarża, to Bóg jest większy od naszego serca i zna wszystko” (1J 3, 20). Oto lekarstwo na POCZUCIE WINY, oto źródło ukojenia dla udręczonego sumienia.Jeżeli zachowasz, Panie, pamięć o grzechach, Panie, któż się ostoi. Ale u Ciebie jest łaska i przebaczenie” (Ps 130, 3-4) Ciężkie wyrzuty sumienia, które NIE ZOSTAJĄ ODDANE PANU BOGU przybierają postać „śmiertelnej choroby duszy”. Jest to syndrom Judasza. To nie zdrada była przyczyną jego samobójczej śmierci, ale tragiczne zamknięcie na Boga, demoniczny upór, który nie pozwolił mu uznać grzechu i wyznać go przed Bogiem. Właśnie dlatego poszedł i powiesił się. Trzeba uczyć się znosić napięcia związane z poczuciem winy. Nasze szukanie komfortu psychicznego wynika nieraz z fałszywym pojęciu szczęścia. Szczęście jako takie nie istnieje. Chwile dyskomfortu, frustracji są czymś naturalnym. Dla ludzi prawego sumienia są impulsem do szukania Boskiego miłosierdzia, do wewnętrznego zaangażowania „w dzieło większe od nas samych”.
W naszych niepokojach sumienia (POCZUCIU WINY )które dręczą nas nieraz latami, ostatecznym ratunkiem jest POWRÓT do istoty SUMIENIA: do spotkania naszej ludzkiej samotności z samotnością Boga. To nie my, siłą naszej woli, uwalniamy się od dręczących nas niepokojów. Zostajemy uwolnieni przez Boga mocą Jego łaski. Amen. Bóg zapłać.Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus.
@@maranatharabbuni
Judasz nie uznał swego grzechu i nie wyznał go przed Bogiem? Jak więc należy rozumieć słowa Judasza: " Zgrzeszyłem, wydawszy krew niewinną" Mt 27,4 ?
@@ankaakna648 Czy to zrobił przed Panem Jezusem? - czy przed ludźmi ?
@@maranatharabbuni
Czemu odpowiada mi Pani pytaniem na pytanie. Pani stwierdziła, że Judasz nie miał poczucia grzechu i nie wyznał go przed Bogiem. A zgodnie z Pismem miał poczucie grzechu i wyznając go przed ludźmi, od których otrzymał pieniądze, wyznał go tym samym przed Bogiem Ojcem. Tłumaczenie, że nie poszedł wtedy do Jezusa prosić o przebaczenie, i że na tym polega jego grzech, jest dość pokrętne. Po pierwsze: Jezus był skazańcem pod strażą, do którego nikt nie miał dostępu. Po drugie: Piotr też nie poszedł do Jezusa zaraz po swoim zaparciu. Dużo by pisać, więc kończę.
Mam pytanie.Jak rozumieć postanowienie poprawy żyjąc w związku niesakramentalnym. Dziękuję i pozdrawiam.
Najtrudniej pod strategia znaleźć potrzebę i potem znaleźć inną strategie do jej zaspokojenia
Potrzebę lepiej szukać pod uczuciem a nie pod strategią
Czy możliwe jest, że w 6-tym punkcie wymyślimy sobie kolejną błędną strategię zaspokojenia potrzeb? I dopiero wprowadzenie jej w życie uświadomi nam, że znowu chybiamy celu?
Witam Ojcze!
Czy byłby możliwy osobisty kontakt to bardzo pilne!!!
Dane kontaktowe są na stronie www.sucha.jezuici.pl