Mistrzowie karate kontra sceny walki
Вставка
- Опубліковано 27 гру 2022
- Dzięki prawdziwym specjalistom w swoim fachu, możemy w tym materiale spojrzeć na filmowe sceny walk. Ocenić je okiem eksperta i sprawdzić jak daleko jest rzeczywistość od magii kina.
Naszymi gośćmi są Katarzyna Smoleńska (Krzywańska) (4 dan) i Tomasz Jończyk (5 dan).
www.dojo-starawies.pl/
---
✔ Instagram tvfilmy: / tvfilmy.yt
✔ Nasz serwis filmowy: filmomaniak.pl/
✔ Nasz główny kanał: / tvgrypl - Фільми й анімація
filmy o karate, a zabrakło filmów autorstwa Bartosza Walaszka - Dżudo honor 7, Karate pumo, Wściekłe pięści węża. to są prawdziwe filmy o karate.
Sarnie żniwo.
Szczególnie gdy Mariusz wykopał w powietrze Sebastiana.
z tych filmów nauczyłem się tych sztuk walki:
-nawalatsuporyju
-masturbajaszi
-wódokan
-poryjustoku
-krojokanlamus
-ustawkojutsu
Bo tam było kutarate, a nie karate
@@jakubkizer9801 W walce może i bezużyteczne.
Za to w realnym życiu, jak najbardziej też.
@@TheVoidCrawller Sraki Czan i Khutas Lee.
Dwaj wielcy mistrzowie chu-du kutarate.
Ekipo tvfilmy! Jesteście mega, jeden z niewielu najbardziej edukacyjnych odcinków i jaki ciekawy!! Sama się nie interesuje sztukami walki ale słuchałam z zaciekawieniem i zapartym tchem 😁 brawo brawo, bardzo dobra robota!
Proponuję obejrzeć "Fighter in the wind" . Fabuła filmu nawiązuje do biografii Masutatsu Oyamy mistrza karate, który założył styl Karate Kyokushin.
Właśnie sam się zastanawiałem jak można było nie wspomnieć w tym odcinku o takim genialnym filmie. Tam pokazane walki są krótkie i bardziej realistyczne gdzie każdego przeciwnika powala praktycznie jednym uderzeniem. W przeciwieństwie do innych filmów o sztukach walki w tym czuć prawdziwego ducha Karate. No i ta piękna Yoko w której można się zakochać ❤️ Redaktorzy TV Filmy przed zabraniem się za tego typu odcinek powinni najpierw wcześniej nadrobić trochę filmów. A co do filmu, polecam oryginalną Koreańską wersję z polskimi napisami która jest kilka minut dłuższa i ma zupełnie inny soundtrack. Pozdrawiam
@@gabrielsularz7039 Jeśli dobrze pamiętam jest tylko koreańska wersja bo to film koreański. Jak dla mnie klasyka filmów o karate. Jeszcze smaczku nabiera to ,że Masutasu Oyama był Koreańczykiem . Aż muszę go sobie odświeżyć po wielu latach😁.Zawarłeś trafne spostrzeżenia. Pozdrawiam
@@GrzegorzKrenc W Polsce wyszła wersja na DVD która różni się od tej z napisami. Wiem bo mam obie. Podczas treningu w górach w tle leci zupełnie inna muzyka i takich smaczków jest kilka. Ja właśnie też muszę sobie odświeżyć 😁😉
Kun fury
Film taki sobie. O samym karate kyokushin nie dowiadujemy się z tego filmu absolutnie niczego :/ ale jako film akcji/sztuk walki jest dobry, jak najbardziej.
Szkoda, że zabrakło opinii ekspertów nt. Ipmana (2008)
super film! milo posluchac madrych ludzi 😊
Jeszcze brakuje z nimi odcinka na kanale tvtech
Ciekawe jak by karate w tech wpchali :)
@@kirmarks02 znając ich, pewnie by to jakoś wsadzili
Szkoda że nie było Ip Man, końcowa walka kung-fu vs karate, szkoda.
też szkoda mi było, że ipmana zabrakło
Bardzo dobry materiał! Chcę więcej!
Dzięki 👍
Bruce Lee mówił że walka w filmie a w realu to dwie zupełnie inne bajki.
A ja mówię tak: ekspertom łatwo oceniac sceny filmowe, skoro tak, niech sami pokażą jakby je zrealizowali. Do tego trzeba mieć talent. Ukazanie takiej realnej walki z ulicy trwałoby kilka sekund i nie miałoby wiele wspólnego z estetycznym pokazaniem techniki i dla potencjalnego widzą taka scena byłaby nieciekawa.
Uwielbiam tego typu odcinki
Szkoda że zabrakło więcej filmów, w których brali udział prawdziwi praktycy sztuk walk jak w serii Champion gdzie w rolę Yuriego Boyki wcielał się Scot Adkins czy Ip Man gdzie główną rolę grał Donnie Yen
No tak w championie to już napewno wszystko jest realistycznie i jest co oceniać
Champion i Ip Man nie wyróżniają się niczym innym od zapodanych tutaj produkcji.
I w żadnym filmie nie ma przedstawionych realistycznych walk (może poza niszowymi wyjątkami jak Kuro-obi który jest w materiale). W filmach stawia się na choreografie a nie realność, a obecność prawdziwych mistrzów sztuk walk to tylko dobry chwyt marketingowy, a nie zaleta filmu. Gdy przychodzi do realizacji scen, tacy mistrzowie często nie potrafią odpowiednio wyczuć dystansu do przeciwnika i obecności kamery i są z nimi często problemy by nauczyć ich odpowiedniego poruszania się po planie.
Także nie liczy się to, kto naprawdę umie się bić, tylko to jak kto umie poruszać się przed kamerą przy wyuczonej choreografii. Stąd dla filmowców dużo wygodniej jest zatrudnić doświadczonego kaskadera niż jakiegoś tam mistrza sztuk walk
@@dzabelkrakenkk6207 techniki w takim championie czy championie 3, są jak najbardziej realistyczne i do zrobienia. Pytanie czy warto ryzykować widowiskową obrotówke, gdy w tym czasie może zrobię prosta bardziej "pewna" technikę
Mam nadzieję, że powstanie kolejna część z mistrzami karate albo w ogóle seria filmów, z mistrzami różnych sztuk walki, jak np. Wushu (KungFu), NinJitsu, Tekwondo, Jiujitsu, itd. Byłoby super!
Było by fajnie, ale po wykonaniu wątpię.
Dlaczego nie było filmu "Krwawy Sport"?
Wiadomo że w filmach liczy się strona wizualna a nie nokaut w pierwszych 5 sekundach. Dlatego walki w filmach/serialach zawsze będą bardziej wizualne a nie praktyczne
Aleksy powinien zawsze robić materiały
Dojo Stara Wieś to jedyne takie miejsce na Ziemi. Jest tam kwintesencja Japonii, powiedział bym że jest tam więcej Japonii niż w Japonii :)
A gdzie Krwawy Sport?
Proponuję obejrzeć serial Cobra Kai a w szczególności sceny z zawodów, bo tam moim zdaniem jest dużo ciekawych elementów, często nie mające pokrycia z rzeczywistością
wystarczy zobaczyć gromdę i jakie ciosy oni potrafią przyjąć na twarz i walczyć albo zawodnicy muay thai łokcie kolana itp porafia przyjąć i walczyć bz problemu dalej
Brakło " Krwawy sport" to był dobry film
Zabrakło dotyku motyla. Myślę, że goście nie byli by w stanie rozróżnić czy to jakiś film czy nagranie z prawdziwej walki. Ale tak poza tym to bardzo fajny materiał.
Bez medalionu bym nie robił tej sztuki.
styl pijanego to raczej nie znaczy żeby być nawalonym tylko udawać że się jest
Nie odbierając niczego posiadaczom 5 i 4 dana, to jednak są to specjaliści od walki bez kontaktu. Lepiej byłoby, do tego filmu zatrudnić osoby z karate kontaktowego lub innego stylu walki
No nie da sie ukryć lepiej bym tego nie ujął. 🙂
dokładnie wsam punkt
Chciałbym spróbować merytorycznie zakwestionować niektóre słowa Państwa karateków, a konkretnie te o historii karate. Karate nie powstało w takich okolicznościach. Ani w żadnych podobnych.
Jest to komentarz pełen szacunku - uświadamiający, a nie pouczający. Pan Tomasz i Pani Katarzyna to prawdziwi praktykanci sztuk walki, to widać. Zresztą, wbrew temu, co myślą niektórzy, aby zdobyć jakikolwiek stopień dan, a co dopiero czwarty albo piąty, należy wykazać się niewiarygodną wręcz sprawnością fizyczną i duchem walki. Ja sam trenuję sztuki walki dopiero 14 lat, więc nie jestem pewnie nawet blisko poziomu, jaki prezentują. Jednak wiem co nieco o historii sztuk walki, szczególnie o historii karate. Interesuję się tym bowiem od kilku długich lat.
Myślę, że to temat na tyle interesujący, że po prostu warto o tym mówić. Warto podważać mity, jakie w tej kwestii przekazywane są już od wielu pokoleń, głównie poza Japonią.
Otóż, chodzi o słowa z 03:29 Sensei Kasia mówi tutaj to co większość ludzi mających jakąkolwiek styczność z karate słyszała wielokrotnie: że karate powstało, kiedy w Japonii (bądź na Okinawie) był zakaz noszenia broni, więc ludność ze wsi i terenów podmiejskich wypracowała oparty na chińskich sztukach walki styl samoobrony, skuteczny również przeciwko uzbrojonym przeciwnikom.
Problem w tym, że ta historia jest kompletnie fałszywa. Owszem, jest powtarzana w bardzo wielu dojo, przez bardzo wielu trenerów, a także wryła się już w popkulturę, czego przykładem jest chociażby stary film Karate Kid, widoczny na końcu tego materiału. Nie zmienia to jednak faktu, że w rzeczywistości historia potoczyła się zupełnie inaczej.
Jak było naprawdę? Postaram się w skrócie:
Karate powstało na Okinawie i przez długi czas nie nazywało się wcale karate, a mówiono na niego najczęściej "te", czyli po prostu "ręka"/"sposób" (w domyśle "sposób walki"), a powstało w następujących okolicznościach: Okinawa (podbita przez Japonię w 1609, ale oficjalnie niepodległa aż do 1879) miała przez długi czas bardzo dobre relacje ekonomiczno-dyplomatyczne z innymi krajami południowo-wschodniej Azji. Przez większość czasu dużo lepsze, niż Japonia, która była znacznie bardziej narodowo-szowinistyczna i starała się być jak najbardziej samowystarczalna. Z tego powodu do Okinawy przybywały znaczne ilości wypraw handlowych i delegacji z krajów takich jak Chiny, Filipiny, Malezja, itp. A wraz z nimi przybywały nowe, nieznane na Okinawie rzeczy: ubrania, style architektoniczne, przedmioty codziennego użytku, jak również *sztuki walki* . I w ten sposób nie tylko chińskie, ale sztuki walki z całej wschodniej Azji stały się podstawą do stworzenia "te", które wiele lat później otrzymało nazwę "karate".
Ale kto to "te" w ogóle stworzył? Czy ci wieśniacy, o których wszyscy słyszeliśmy i o których mówi sensei Kasia? Może rzeczywiście mieszkańcy Okinawy, od 1609 okupowani przez Japończyków, opracowali sposób walki aby bronić się przed japońskimi samurajami? Absolutnie nie. Wieśniacy nie mieliby ani dostępu do tego typu wiedzy, ani czasu by trenować. Należy zdać sobie sprawę, jak w tamtych czasach wyglądała codzienność człowieka ze wsi: pracował na polu albo łowił ryby cały dzień, a potem szedł spać. Nie miał czasu ani siły, aby trenować jakiekolwiek sztuki walki, nawet gdyby przypłynął do nich ten rybak z Chin i cokolwiek im pokazał, jak to opisano w starym Karate Kid.
Zatem wiemy już, że wieśniacy w żaden sposób nie mieli wpływu na stworzenie karate, że jest to tylko i wyłącznie mit. No więc kto stworzył tę sztukę walki? Oczywiście bogaci mieszkańcy Okinawy. Okinawska szlachta. To oni mieli przecież kontakt z owymi wyprawami handlowymi i delegacjami z kontynentu, jak również sami brali udział w delegacjach i wyprawach do tamtych krajów. To oni nauczyli się technik walki od Chińczyków i reszty, a potem je zmodyfikowali i dostosowali, tworząc swoje "te", które potem zaczęło być nazywane "karate" (co znaczyło wtedy "chińska ręka"/"chiński sposób"). Przypomnijmy sobie przy okazji, że były to czasy, w których sztuki walki istniały głównie po to, aby skutecznie walczyć, więc były sprawdzone w boju i przez to korzystały z rzeczywiście skutecznych technik. A do czego ci szlachcice wykorzystywali karate? Cóż, traktowali to jak ważną tradycję, ale również jako przydatne umiejętności samoobrony, na przykład do obrony przed atakiem rabunkowym (byli przecież bogaci). W tym kontekście była to podobna sytuacja, jak z szermierką w Europie w XVIII wieku. Głównie była traktowana jako tradycja, ale kiedy wybuchała kolejna wojna, to okazywała się dosyć przydatna.
Karate zostało więc stworzone przez ludzi bogatych, a nie biednych. Przez szlachtę, a nie wieśniaków. Dlaczego więc nadal propaguje się mit o "wieśniakach którzy stworzyli karate w celu obrony przed uzbrojonym japońskim samurajem"? Dlatego, że mit się już zakorzenił, zarówno wśród trenerów karate, jak i w popkulturze. Różni sensei powielają tę historię, bo usłyszeli ją od własnych mistrzów, a oni od własnych, i tak dalej. A wiedza historyczna jest w tym kontekście jednoznaczna: wystarczy zerknąć do historii Okinawy, do historii życia ludzi takich jak Gichin Funakoshi czy jego mistrz, Ankō Itosu, a także do ich rodowodów. Nawet sama Wikipedia nie pisze nic o tych wieśniakach. Wystarczy więc zerknąć do historii, i od razu widać, że to tylko mit.
Trzeba jednak przyznać, że zawiera on w sobie malutką cząstkę prawdy. Rzeczywiście miał miejsce zakaz trenowania "te" na Okinawie, przez co trenowano je w ukryciu, ale został on wprowadzony, kiedy "te" już istniało i miało się dobrze i nie wpłynął w znaczący sposób ani na techniki, ani na sposób ich nauczania.
Ja bym dodał że w karate jednak uczy się używania broni. Która w sumie była narzędziami ale jednak.
@@kirmarks02 owszem, w różnych klubach i szkołach karate uczy się walki japońską bronią białą, ale technicznie rzecz biorąc to już jest "kobudo", którego elementy one sobie przyjęły.
@@kacperz5683 z tego co znalazłem generalnie masz rację ac kolwiek w kąbudo często uczą karate. A i z tego co znalazłem są style co twierdzą że z kąbudo nie korzystają.
W sumie to w Japonia poza karate są inne sztuki walki.
@@kirmarks02 tak, o to właśnie chodzi. Karate powstało na Okinawie (i potem niestety zostało wypaczone przez Japończyków, dlatego karate japońskie tak różni się od okinawskiego i jest tak mniej skuteczne w realnej obronie własnej), ale w samej Japonii także powstały różne systemy walki, jak w każdym państwie na świecie w okresie do średniowiecza.
@@kacperz5683 w sumie u nasz jedynie o zapasach słyszałem. A tak w Europie mało było walk w ręcz kojarze tak z maks 5/10 i większość powstała przez wpływy z Wschodu. (szermierki mamy więcej)
Ale wracając do karate dość zabawne że to one opanowało japone zważywszy na to jak traktowano Okinawę.
PS. Taido zaliczane jest do karate czy jako coś odrębnego?
W Oldboyu widać, że próbują kopać, ale trzyma ich kolegę, ponadto chyba cała scena ma się odbywać niby w ciasnym korytarzu, gdzie nie byłoby takich możliwości. I na końcu i tak rzucają się razem.
Yip Man 2008 i końcowa walka gen. Miura z głównym bohaterem (karate vs wing chun)
Karate tradycyjnym używano różnych broni. Nie zostało stworzone do walki z samurajami, uprawiane było w okinawskich rodzinach arystokratycznych.
Jak już był Karate Kid, to można było dodać Cobra Kai, bo to nowsza produkcja i to Netflix (lub wstępnie UA-cam Red), a nie Matrixy i John Wicki, które nic wspólnego z Karate nie mają a i filmami są średnimi. Oczywiście mówię o tematyce filmowej, że w tym miejscu nie mają nic wspólnego z karate. Lepiej analizować te filmy, które gdzieś tam poruszają się w tematyce sztuk walki
milo posluchac madrych
John Wick przyziemnym filmem 😂
Jeszcze nie widziałem ale z tego co przejrzałem dajecie im filmy(co najmniej dwa trzy) z wushu/kung fu więc czemu wzięliście do oceny osoby z karate?
To jak by kowalowi pokazywać wyroby z biżuterii trochę nie ten dział metalurgii.
Wingczun i kung-fu to ściema i oszustwo.
@@BartekSychterz wiesz historia Chin twojej tezie przeczy.
@@kirmarks02 Tak tak tak.
W szczególności ta dynastii Qing.
Kiedy powstało wingczun.XD
Jakoś kung-fu nie obroniło przed "diabłami zamorskimi" i stuleciem wstydu.
Bokserzy szli jak wieprzki do rzeźni podczas swojego panowania.
Bo biały człowiek miał karabiny nowoczesne. XD
@@BartekSychterz czy ty serio porównuje broń palną do walki wręcz? To bardzo głupie
@@kirmarks02 Napastnikowi który przyjdzie do ciebie z b.p też to powiesz?
No nie wiem ile masz lat. I może i jesteś człowiekiem z latami na karku i trenujesz kung-fu lub inne te chińskie rzeczy.
Może.
Lecz jeśli tak, to pogratulować realistycznego spojrzenia na świat i pragmatycznego podejścia do życia w twoim wykonaniu.
PS: W walce przeciwko drugiej osobie, nie na ringu lecz w rzeczywistości, nie chodzi o honor stylu czy jakiegoś tam mistrza.
Tylko o to żebyś ty nie był martwy, tylko twój przeciwnik. Nie ważne czym i jak tego dokonasz.
Jeszcze mniejsze te miniaturki filmów wstawić to by lepiej było widać
A gdzie IP Man?
Po intro...może?
Białe kimono błyszczy w ciemności
To jest wojownika znak
Żółty pas hudo nie zna litości
Z przeciwnika będzie wrak
Cios z półobrotu!
Chwilę potem podcinka!
Fikołek do tyłu I szpagat, bo zajebiście wygląda! Pięści jak dłonie walą jak konia
Przeciwnika zaraz skona
Hudo, kutarate, przeciwnika w klatę
Zaraz będzie klepał w matę
Kto słaby w judo ten dużo krwawi
Bolo Young, będący sparing partnerem Lee, stwierdził że Bruce jest szybszy niż światło. Chuck Norris, mistrz karate swojego czasu jest po prostu....no do cholery, to Chuck. Komentarz dyletantów zbędny. Można mieć mistrzostwo świata w dojeniu krów, jednak nic z tego nie wynika. Z całym szacunkiem.
Coś mi się przypomniało. Któregoś pięknego razu, jako że obóz karateków i kickbockserów była zakwaterowana nieopodal. Zorganizowali sparinki. Biedni karatecy, gruby wpierdol. Przykro.
Tej, a gdzie jest finalna walka z Fighter in the wind, z filmu o twórcy karate kyokushin. Przecież to jest mistrzostwo świata, oj nie nerwujcie mnie, bo poleci unlike.
Pytanie adeptów karate tradycyjnego o skuteczność w walce to jak pytać typa grającego w call of duty o prawdziwą wojne XD
nie zgodzę się .
@@kjam1751 Nikogo nie interesuje twoja zgoda, fakty sa takie ze jest to tak samo bezuzyteczne jak aikido czy inna capoeira
@@OyamaDono hmm a czy płka nożna jest do czegoś przydatna , sport walki nie musi być po to trenowany żeby napierdalac się na ulicy , trenujesz bo to lubisz dla ciała kondycji koordynacji .
@@kjam1751 Z toba jest cos nie tak czy tylko udajesz głupiego? Ludzie uczący sie praktycznie bezuzytecznej "sztuki walki" wypowiadają sie o skuteczności przedstawionej na filmach o ktorej nie maja pojecia bo styl jaki cwiczą nie ma nic wspolnego ze skutecznoscią. Czego tu jeszcze nie rozumiesz?
Aikido akurat bym bronił. Za to karate tradycyjne faktycznie trochę odstaje w dzisiejszych czasach. Warto zamiast tradycyjnego trenować Kyohushin
wtf!? dostać powiadomienie o filmie 3 dni po publikacji? XD
Trzeba przeglądać zakładkę subskrypcje. Tam nic nie umyka, a powiadomienie to już nie zależy od nas.
@@tvfilmyyt Tak było, obejrzałem film w dniu publikacji a 3 dni później dostałem powiadomienie o "nowym" filmie na kanale ;)
Wybaczcie. Eksperci znają się na tradycyjnym karate. Zapewne. W rzeczywistości karate jest sztuką walki, które nie daje szans w starciu z większym, silniejszym i odpornym na uderzenia przeciwnikiem - np. bokserem. Cios z półobrotu powala tak że nie można wstać? Jakoś wstałem. A pani, która mówi że mieszkańcom Wysp Japońskich nie wolno było nosić broni? Super. Między XVII a XIX wiekiem taki zakaz obowiązywał chłopów, ale młotki, toporki, noże i sierpy nie były kwalifikowane jako broń. Nie wolno im było mieć mieczy i łuków. A między 1945-1957 rokiem obowiązywał zakaz posiadania broni tak, ale palnej. Poproszę redaktorów o lepszych ekspertów.
Szkoda, że zabrakło Ip Mana
Nie widziałem materiału to nie wiem. Ale wątpię by umieli ocenić tak specyficzny styl wushu skór są z karate.
IP man to takie Dragonball w wersji liveaction.
Czy ten film jest równie zły jak ten na tv-gry? Zaraz się przekonamy i dowiemy się czy to, że tamten film był tak zły to kwestia gości czy może jednak prowadzącego.
I jak?
@@kirmarks02 jest lepiej wykonany ale wciąż istnieje przynajmniej tysiąc podobnych lepszych
Ja rozumiem, że materiał krótki i nie ma czasu na wiele filmów, no ale że bez Ip Mana...? Trzeba będzie nagrać jeszcze jeden odcinek.
Ale wiesz że IP man to kung fu-wushu a nie karate?
@@kirmarks02 oczywiście.
@@kirmarks02 Ale wiesz, że Bruce Le to uczeń Ip Mana?
@@huta42 wiem, ale on nie używał wing chun w swoim piku a jedynie jedynie jakieś elementy. No i uczył się od wielu osób.
@@kirmarks02 oczywiście Bruce Le zapoczątkował mieszane sztuki. Ip Man chyba w pierwszym filmie walczy z japońskim generałem. Był chyba mistrzem karate. Ogólnie zabrakło mi Ip Mana, bo według mnie to jedna z najlepszych serii filmów o sztukach walki z tych nowszych.
Hmm zabrakło IP man
Ale w "Oldboyu" to nie jest karate, tylko przeróbka kenjutsu
Zabrakło filmów z Seagalem ale on to akurat aikido
Przecież on i jego umiejętności to żart.
On umie powalać tylko tych którzy działają według jego scenariusza ustalonego z góry.
Przy czym oni tylko pokazują pomału jak by uderzyli, a on bije bez oporów.
Czyli wielka mi umiejętności wielkiego mistrza pozera Steven-a Seagal-a.
To ty chyba z USA się urwałeś że takie rzeczy gadasz, dużo nawet polskich karateków go chwali, sam ćwiczy na Serbii, o takich rzeczach to tam nawet nikomu nie przychodzą do głowy
Przecież to oczywiste, że "filmy walki" mają z prawdziwą walką tyle wspólnego, co sceny porno z codziennym seksem. Wystarczy popatrzeć na MMA.
Dlatego też nudzą mnie, jako programisty, sceny "chakierowania" serwerów, gdy przewija się... HTML. Albo jakieś bzdurne animacje itp.
Zaś przyjaciółka pielęgniarka, asystująca przy operacjach, mówiła, że nie może patrzeć na filmowe bzdury z jej "bajki".
I pewnie to samo myślą kierowcy wyścigowi oglądając sceny "samochodowe".
I tyle w temacie. Bajeczki.
Pozdro, fajny kanał!
Mma też jakoś dużo do prawdziwej walki nie ma. W końcu to Walka sportowa
Karate jest dla ludzi sprawnych fizycznie. Człowiek z ulomnosciami fizycznymi sam sobie zrobi krzywdę.
Trenując.
Trenując sztuki chińskie cialo niedoskonałe ma możliwość się doskonalić. Problem polega na finansach i na polityce danej szkoły jak podchodzi do ucznia. Jeszcze jeden aspekt komercjalizacja stopnie wymyślone dla biznesu.. Zeby nauczyć się Sztuk Walki "Wushu". trzeba się wybrać do źródła tam gdzie powstały o to uczynili nieliczni.oni dalej rospowszechnili sztuki...zakoncze wywody . Sumując Zabawa w głuchy telefon.
Ps. Uczyć się warto szukać swojej ścieszki warto.
Trochę przesadzasz. Poza tym stopnie w wushu są tylko jeśli jesteś sędzia lub trenerem kadry.
Jakie źródło kung-fu?
Przecież to się skończyło podczas rewolucji kulturalnej za czasów Mao.
@@BartekSychterz za jego czasów mistrzowie albo uczyli w ukryciu albo wyjeżdżali z kraju.
Po za tym ty pytasz mnie o mój styl czy co?
@@kirmarks02 Jeśli chodzi o "źródło" to było sarkastyczne odniesienie się do tego pierwszego komentarza na górze.
A dwa, ty to chyba nie wiesz czym było piekło rewolucji kulturalnej Mao?
@@BartekSychterz mniej więcej wiem. Ale znam też historie wielu szkół. Po za tym wiem że reżim doprowadził też do samobójstw.
Jak był materiał o walce mieczem udało się zrobić go we współpracy z fajnymi ludźmi którzy wiedzieli jak mówić by zainteresować tematem. Tutaj tego zdecydowanie zabrakło.
A już chciałem psioczyć że nie ma Karate Kid a tu proszę.
Zamiast "Karate Kid" mogli pokazać "Cobra Kai".
te przykłady były bez sensu, to jakby pójść do mechanika, który na co dzień czyści misy olejowe i go pytać o pościgi w szybkich i wściekłych
3:03 typie, film gdzie prawie karate nie ma xdd
Po całości: fajnie, pożegnałeś się po japońsku, ale wybór scen to jakby na chybił trafił (Chiny, USA xd), w sensie rozumiem, że może Europejczykowi czasem ciężko odróżnić, co jest chińskie, japońskie czy koreańskie, ale no nie chcielibyście być np. myleni z r*sjanami xd
Nie analizowali Kung Fury. Film do poprawy.
To samo jest w boksie. Gdy dziś oglądam Rocky'ego to weź pan idź, tyle bomb na głowę co oni przyjmują to głowa mała.
0:28 zły dotyk boli całe życie
Można się pośmiać z Seagala, ale filmy z jego udziałem pod względem walk są realistyczne, bo nie przyjmuje ciosów. Brakuje go w tym zestawieniu.
Realistyczne.
Bo zawsze ustalone jest gdzie przeciwnik zaatakuje (oczywiście z prędkością ślimaka) a on ich bije bez hamulców.
Realistyczne? Xd
@@Barkosa A wiesz że to sarkazm?
Tylko że Seagal uprawia Aikido, nie karate. W Aikido cała filozofia polega wykorzystywaniu siły wroga przeciw niemu samemu.
Sceny walki Seagalla realistyczne? Hahaha... nie. Serio - nie.
Zabrakło najważniejszych filmów do omówienia a mianowicie Dżudo Honor 7 i Wściekłe Pięści Węża.
No i zepsułeś mi Karate Kid
7:40 chce powiedzieć że to szkło jest szkłem bezpiecznym jak np boczne szyby w samochodzie. na takich odłamkach człowieka nie potnie na kawałki.
za brak Cobra Kai leci minus
Oj eksperci mogli się bardziej postarać
Ooo a tutaj nie powiedzieli jaki zły wpływ mają filmy i seriale na dzieci które od razu chcą walczyć? Ehh... sorry... mam ogromny szacunek dla tych ludzi bo poświęcili dla tego sportu całe swoje życie, ale strasznie mnie wkurzyli wypowiedzią na tvgry... po prostu nie pamięta wół jak cielęciem był...
Nawet solidny film Aleksego nie ratuje tvfilmy xD
Karate w dzisiejszych czasach to przykry żart 💩
Nie da się obronić przydatności na polu walki, ale samo trenowanie jako sportu połączone z wychowaniem już najbardziej jest czymś bezcennym.
Jako osoba trenująca je od 14 lat i interesująca się głęboko historią karate - potwierdzam Twoje słowa. Niestety, w głównej mierze to wina Japończyków, którzy niezdrowo zafascynowali się zachodnimi sportami walki i kiedy przejmowali karate od Okinawczyków, dodali do niego techniki z powyższych, co powoli zaczęło karate niszczyć. Potem europejczycy i Amerykanie dokończyli dzieła, tworząc setki stylów, zatracając po drodze efektywność bojową technik.
Obecnie bardzo niewielki ułamek klubów karate na całym świecie uczy rzeczywiście efektywnych metod obrony.
Jeśli ktoś jest zainteresowany, kto konkretnie: Ian Abernethy, Patrick McCarthy, czy nasz rodak Damian Laszuk - oto niektóre z niewielu niestety przykładów.
Tradycyjne karate to jest kek. Przecież oni tam samo kata robią. Trzeba było wziąć kogoś z kyokushin albo innych stylów, gdzie dla odmiany też się te ciosy zadaje, a nie tylko macha łapami w powietrzu.
Kyokushin jest raczej tradycyjnym stylem.
@@kirmarks02 Kyokushin nie jest Tradycyjnym stylem Karate style Karate tradycyjne to te które pochodzą z Okinawy jak np. Shorin Ryu, Shorei Ryu, Goju Ryu, Uechi Ryu, Ryu Te Kenpo Karate, Chito Ryu, Shito Ryu itp. 🙂 czyli te Style które praktycznie wcale nie trenują sparingów a zamiast tego ćwiczą bez przerwy Kata czyli techniki samoobrony oraz jego interpretacje Bunkai by zrozumieć po co ćwiczy się kata a w Kyokushin trening bardziej się skupia na Sparingach niż na kata a przynajmniej w większości organizacjach Kyokushin. 🙂
@@MateuszDragonski modernistyczne też nie jest. Ale dzięki za informację.
@@kirmarks02 Nie ma za co 🙂owszem Kyokushin nie jest modernistyczny ale Tradycyjny do szpiku kości również nie jest 🙂 bowiem jak już pisałem wcześniej w Karate Tradycyjnym najważniejsze są Kata i jego interpretacja Bunkai czyli Samoobrona a Sparingi są ćwiczone bardzo rzadko do tego walki są w Lekkim lub w Pół kontakcie na Zawodach a z kolei w Kyokushin zdajesz uderzenia z pełna siłą z tym że nie możesz uderzać pięścią w twarz na zawodach i więcej ćwiczysz w Kyokushin Sparingów niż Kata co już się kłóci z założeniami Karate Tradycyjnego. 🙂
@@kirmarks02 No tradycyjnym w chuj, jak powstało po II wojnie światowej i to jeszcze stworzył je Koreańczyk.
Karate to ma tyle z walka wspólnego co świnia z bieganiem
Czyli sporo bo świnie świetnie biegają
@@kirmarks02 no to dziwne że do jazdy się konia raczej stosuje xD
@@ALI-xz9zf a co ma jazda konna do biegania? Poza tym na świni to co najwyżej niemowlak się przejedzie lub ktoś bardzo niski.
Czy tylko ja zauważyłem, że w czasie demonstracji '' napastnik'' przed zadaniem ciosu przymierzał się długo pokazując, jaki cios chce zadać??? w realiach na ulicy napastnik nie będzie się przymierzał ponad sekundy do zadania ciosu..... Dał jej czas na przeprowadzanie odpowiednich bloków
Na ulicy jak walisz bez pomysłu to też padniesz. Poza tym jak napastnik się kapnie że coś trenuje uderza z większą rozprawą
Co z tego że pani ma 4 dan ja mam zielony pas z brązowym pagonem i poskładam panią jak klocki lego,narobiło się tych mistrzów świata i galaktyki normalnie masakra.
Bez Aleksego to TVFilmy by nie istniało....
Te tradycyjne karate to można o kant dupy potłuc jedyne skuteczne i jego pochodne to karate kyokushin Gojuryu
Haha, to tak nie dział