Nasze zwierzaki GREEN CANOE VLOG - pies w domu, kot w domu
Вставка
- Опубліковано 10 вер 2024
- SUBSKRYBUJ: bit.ly/GREEN_CANOE
CZYTAJ: www.greencanoe.pl/
OGLĄDAJ: / green.canoe
SKLEP VENUE: venuestory.pl
Moi drodzy, dzisiejszy odcinek poświęcony jest naszym czworonożnym przyjaciołom. Kto mieszka z nami?
Zapraszam do oglądania! :)
W tym filmie poruszam następujące tematy:
- duży pies w domu
- jaki pies do domu
- kot w domu
- jaki kot do domu
- pies przyjazny dzieciom
- pies przyjazny rodzinie
- pies w domu
- pies w ogrodzie
- jak dbać o psa
- jak wychować psa
- czystość w domu, w którym mieszka pies
- pies dla dziecka
- pies dla chłopca
- pies dla dziewczynki
- opieka nad psem
- opieka nad kotem
- żywienie psa
- żywienie kota
- kocham zwierzęta
- kocham psy
- kocham koty
- piesek w domu
- kotek w domu
- czy warto mieć psa w domu
- czy warto mieć kota w domu
- pies w mieszkaniu
- kot w mieszkaniu
- pies na prezent
- kot na prezent
- hodowla psów
- hodowla kotów
- tresura psa
- tresowanie psa
- pies zimą
- kot zimą
- pies ze schroniska
- kot ze schroniska
- młody pies
- stary pies
- szczeniak w domu
- szczeniak w mieszkaniu
- pielęgnacja psa
- pielęgnacja kota
- jak dać na imię psu
- jak dać na imię kotu
Inne tematy:
- ogród
- duży ogród
- vlog
- wnętrza
- szybka metamorfoza
- sposób na
- zrób to sam
- DIY
- Green Canoe
- Dekorowanie ogrodu
- interiors design
- biały wystrój
- poradnik, tutorial
- lifestyle vlog
#psy #koty #dom
Moi drodzy, dzisiejszy odcinek poświęcony jest naszym czworonożnym przyjaciołom. Kto mieszka z nami?
SUBSKRYBUJ: bit.ly/GREEN_CANOE
CZYTAJ: www.greencanoe.pl/
OGLĄDAJ: instagram.com/green.canoe
SKLEP VENUE: venuestory.pl/
Dom bez zwierzątka to pusty i smutny dom- a u mnie zawsze od pierwszych dni życia towarzyszy pies i to jest piękne doznanie oraz uczucie odpowiedzialności nad życiem❤
Pięknie opowiada Pani o swoich podopiecznych... Moja rodzina po latach życia w mieście, w bloku, przeprowadziła się na wieś do starego domu z dużym ogrodem... jestem szczęśliwa choć tyle pracy przed nami... Mamy pieska maltańczyka a po poprzednich gospodarzach dostaliśmy 3 letniego kundla, pięknego, który wygląda jak duży wilk... był bardzo zabiedzony, zamknięty w małym brudnym kojcu i od razu zdecydowaliśmy, że zostanie z nami... Dziś to szczęśliwy pies do szaleństwa kochający z wzajemnością... Oglądając Pani filmy zdecydowałam, że też będzie funkcjonował tak jak my w całej przestrzeni, w której żyjemy... Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za tyle mądrości i ciepła :) Wioletta
Dzień dobry! :) Kocham zwierzęta nad życie. Mam 5 kotów i psa! To moi najlepsi i niezawodni Przyjaciele! Zwierzaki to jeden z najpiękniejszych prezentow jaki możemy dostać od życia. Oczywiście to ogromna odpowiedzialność, ale to co dostajemy w zamian wynagradza wszelkie poświęcenia. Najpiękniejszy moment to jak po całym dniu pracy, otwieram drzwi zmęczona, a w progu stoi pięć kocich główek i z tyłu wystaje jedną główka psia i na końcu merdajacy ogonek... Te chwilę są bezcenne... Pozdrawiam wszystkich Państwa bardzo serdecznie.:)
Ja nie mam psa ani kota i pracuję w domu jako programista, niestety całymi dniami słyszę jak wyje pies sąsiada, momentami mam wrażenie jakby zdychał, a drugi mu wtóruje i szczeka i tak cały dzień aż wróci właściciel😒. Kiedy zwróciłam uwagę sąsiadowi, powiedział tylko, ale żeby pani wiedziała jak on się cieszy kiedy wracam😁 Cudownie, on spija śmietankę a ja słucham wycia i szczekania, ludzie są tacy egoistyczni😡
Ja mam wlasnie suczke husky :-) Zostala znaleziona kiedy miała ok. pół roku. Najprawdopodobniej ktos ja wyrzucił z samochodu. Nikt tez jej nie szukał. Zostala z nami i tez jest traktowana jak członek rodziny. Siersc grubi na potęgę, do 4 roku zycia demolowała całe mieszkanie, nawet kwiatki doniczkowe na parapetach sie przy niej nie uchowały. Istny armagedon. ;-) Dzis ma 10 lat i dalej wymaga sporo uwagi oraz niemniejszego sprzatnia :-). Mimo tych małych niedogodności nie wyobrażamy sobie bez niej zycia. Ps. Pozdrawiamy Hrabiego i Lilu. Niech żyją jak najdłużej. ❣️❣️😊
Kocham ludzi którzy kochają zwierzęta tak jak Ty!
Zwierzęta są cudowne nie umiałabym żyć bez nich.
Sama mam rottweilerkę,shit tzu i 4 koty!!
Pozdrawiam serdecznie ❤
Obcowanie ze zwierzetamito najlepsze lekarstwo.
Witam mamy 5 letnią sznaucerkę Tinę,kochamy bardzo nasza sunię .Tina jest "lekarstwem" dla mnie ,bo trzeba wyjść zaopiekować się ,a tak po pracy nie było motywacji do spacerów,moje dzieci są dorosłe i teraz to ona mnie bardzo potrzebuje.Masz rację ,zwierzęta to sprawdzian odpowiedzialności ,ale też ogrom miłości.Pozdrawiam serdecznie .
Pani Asiu dziękuję za super filmik. Widać że ma Pani dużo miłości i szacunku do zwierząt. W przyszłości polecam adopcję sierściuszka ze schroniska. Mamy już drugą sunię po przejściach. To niesamowite jak te psy z dnia na dzień"rozkwitają" po zabraniu do domku i obdarowują nas bezgraniczną miłością.
Asiu, wielkie dziękuję tego vloga. Mamy 2 barnenczyki, w grudniu pożegnaliśmy po 14latach Golden retrivera, Ptysia. Mamy jeszcze 2 koty, więc pela menazeria. Nasze bernusia to jak małe dzieci, zero agresji, chłodząca dobroć. Sprzątanie to konieczność jeśli nie chcemy zycw brudzi, no cóż, to nasza odpowiedzialność. Mnie złość ogarnia kiedy słyszę u sąsiadów słyszę ujadanie psów zamkniętych w domu albo ujadajacego godzinami nq podwórku no wolq o zainteresowanie a ludzie go ignorują. Zdarzało mi się nawet rozmawiać z sąsiadami, ale z malym skutkiem, ech ludzie. Asiu, wielki kciuk dla Ciebie zaten film, anna
Tak milo I pozytywnie oglada sie Pani filmiki, mily start na sobotni poranek 😊🍀🍀☀️. Podrowienia od mojej kociej I psiej ( Bernenskiej) rodziny 😊.
Dziękuję bardzo za taki super odcinek😄 Emanuje od pani takie ciepło i chce się poprostu panią oglądać i słuchać Również jestem zakochana w swojej suczce Tosi która też tam gdzie ja to i ona Serdecznie pozdrawiam życzę dalszych wspaniałych filmów 🥰
Świetny filmik, cudnie opowiadasz o sobie, swojej rodzinie, zwierzakach, domu itp. Niedawno trafiłam na Twój kanał i nie mogę oderwać się od oglądania tego, co umieszczasz... przyjemnie się Ciebie słucha, działasz tak kojąco... mi niestety brakuje tej tzw. pozytywnej energii, wiele rzeczy wykonuję mechanicznie, często jestem zmęczona... tak bardzo chciałabym to wszystko zmienić ale nawet nie wiem jak i od czego zacząć... cieszę się, że chociaż mogę posłuchać o szczęśliwym życiu, spełnionych ludziach...
Dzien dobry Pani Asiu :) Odnośnie kotów chodzących 'na amory', to tematem który absolutnie slusznie nalezy rozważyć, jest kastracja (zarówno kotów, jak i kotek). Od kiedy sama mam koty (przygarniete z fundacji i niewychodzace- mieszkam w bloku), zaczelam śledzić w internecie strony kocich fundacji. Tam dopiero przekonalam się, jaką koniecznością jest taki zabieg u kotów. Po pierwsze i najważniejsze- zapobiega się powstawaniu mnóstwa niechcianych kocich istnień. Fundacje, schroniska pękają w szwach, nie mówiąc o wzrastajacej rzeszy kotów żyjących 'na ulicy'. Los kociąt rodzonych przez wolnozyjace kotki jest najczęściej tragiczny. Jesli nie zostaną unicestwione przez czlowieka lub inne zwierze, to staja się ofiara chorob, w wyniku ktorych tracą zycie lub oczy(efekt nieleczonego kociego kataru). W fundacjach jest pelno takich kalekich kotkow, dla ktorych pomoc przyszla za późno. Oprócz tego najwaznieszego aspektu zapobiegania namnazania sie i cierpienia zwierząt, pozostają aspekty zdrowotne. Wykastrowane koty i kotki wolne są od często wystepujacych chorób układu rozrodczego typu nowotwory, ropomacicze. Nie dochodzi też do wzajemnego kaleczenia się zwierząt w czasie sezonu godowego. Myślę, ze z tych wszystkich powodów kastracja kotów, ktora dzis jest tak latwo dostepna, jest konieczna. Koty, ktore zaadoptowalam z fundacji, byly juz wykastrowane od kiedy osiagnely dojrzalosc. (W przypadku kotow niewychodzacych dochodzi rowniez kwestia nieoznaczania terenu moczem przez wykastrowane koty) I moge z pelnym przekonaniem stwierdzić, ze wykastrowanie nie sprawia, ze kot przestaje byc kotem, a kotka -kotką. Mam i jedno i drugie i co dzien widzę roznice w wygladzie zachowaniu, ktore sprawiaja, ze kotka jest ta delikatna damą, a kot dumnym władcą:)
Troszkę rozwinelam wypowiedź, lecz moze bedzie czytana przez kogoś, komu sie przyda.
Pozdrawiam serdecznie - kanal Pani odkrylam niedawno i wprost chlone to ciepelko, ktore wytwarza sluchanie Pani aksamitnego glosu. Moja ulubiona seria to rozmowy 2K - cud miód i orzeszki ❤
Zdziwi się Pani, ale wykastrowane zwierzęta też chodzą "na wieś", a kocury jeszcze bardziej wtedy walczą o pozycję w stadzie. Przypuszczam że inne zwierzęta instynktownie czują że dany okaz jest "inny" i dają temu wyraz.
@@GREEN_CANOE Pani Asiu, prawdą jest, że nie mam możliwości osobistych obserwacji, jak taki wykastrowany kocur zachowuje się na zewnątrz. Przekonania na ten temat buduję z lektury artykułów na portalach dotyczących kociastych. W jednym z nich, na stronie zooplus, opisana jest np. roznica pomiedzy kastracją a sterylizacją. Często te pojecia uzywane są zamiennie, choć skutki obydu są zgola inne. Kastracja polega w istocie na usunięciu gruczołów produkujących hormony, ktore każą kocurom walczyć o przekazanie materialu genetycznego, o terytorium, pokonywac rywali. Autor przekonuje, ze taki kot nie bedzie skolnny brac udzialu w walkach, a raczej bedzie sie z nich wycofywal i unikal, nie bedzie rowniez tak bardzo oddalal sie od domu, stanie sie lagodniejszy. Sterylizacja natomiast mechanicznie uniemozliwia zaplodnienie, ale zostawia u kota gruczoly produkujace hormony plciowe. Taki kot, choc niezdolny do przekazania materialu genetycznego, to nadal bedzie mial instynkt podązania hen daleko za kotkami w rui oraz walki z innymi kocurami o dominacje i terytorium.
Wierzę w Pani doświadczenia i w to, ze kazdy kot jest inny i moze zachowywać sie i reagować inaczej. Moja wypowiedź nie jest w zadnym, nawet najmniejszym stopniu, jakąkolwiek kontrą w Pani stronę czy kogokolwiek innego, kto ją czyta. Po prostu słysząc temat o kocich amorach, postanowilam przyblizyc temat dla osób, ktore moze nie mają w nim szerszej orientacji (jak ja jeszcze parę miesiecy temu) i dac nadzieję tym, ktorzy tracą koty z wymienionych wyzej powodów, ze jest wyjscie i pomoc w tej sytuacji.
Samą Panią uwielbiam i jestem przekonana, ze jest Pani wspaniałą opiekunka swoich czworonoznych.
@@aquilia3783 tak, pełna zgoda.
Asiu, tak ciepło i mądrze mówisz o zwierzętach i odpowiedzialności związanej z życiem z nimi. Jest mi to bardzo bliskie. Mamy trzy koty. Dwóch braci 11-letnich i trzeciego kotka 4-letniego z sąsiedztwa, który nas ukochał i z nami zamieszkał. Starszaki są domatorami (wychowane w mieszkaniu z balkonem) i wychodzą jedynie na spacery po ogrodzie. Natomiast młodziak, z natury lubi dalsze wyprawy, wraca zwykle na zawołanie. Bardzo je kochamy i szczególnie przeżywamy wyjazdy. Wtedy mają zapewnioną opiekę w domu.
My mamy goldenka, też jest kochanym słodziakiem i pieszczochem i też ciągle przychodzi się miziac i tulać. Jest dość dużym psiakiem, zawsze bierzemy go ze sobą na wakacje. Na szczęście jeszcze nie mieliśmy żadnych problemów z tym, że hotel nie chciał zaakceptować dużej rasy, choć przyznam że w Polsce wiąże się to z dodatkowymi, sporymi kosztami (np 70-80 zł za dobę), a np. za granicą (Austria, Włochy) pobyt psa był albo zupełnie za darmo albo dosłownie za symboliczne 5euro.
Mam Stafika od dwóch miesięcy,rocznego ,z białą krótką sierścią...ale dajemy radę,odkurzamy,pierzemy,czeszemy..i kochamy ja 🐕🐩🐶🐾
Bardzo fajny odcinek😉Ja też jestem szczęśliwą posiadaczką suczki shitzu Lilly❤kocham ja nad życie i nie wyobrażam sobie żeby mogło być inaczej.Wszak jest to piesio mojej córeczki, a więc traktuję Lilly jako drugą córeczkę 😅😉 Ktoś kiedyś powiedział, aby dom mógł być prawdziwy, to muszą w nim być oprócz domowników rzecz jasna 😉 książki, żywe kwiaty oraz właśnie zwierzęta. I absolutnie to potwierdzam. Odkad jest z nami Lillu, nasze życie nabrało fajniejszego wymiaru i jest bogatsze o nowe uczucia. Pozdrawiam Asiu serdecznie🙂
super wypwiedz zeby kazdy mial takie serce ja mam labladorke 2 letnia i dwa koty milosc o czlonka rodziny widac i slychac brawo wielkie uklony dla calej rodzinki!!!!!!
Wspanialy odcinek kocham zwierzeta zawsze mialam psy duze i srednie . Wspaniale opowiedzialas o odpowiedzialnisci i wszystkich aspektach ich posiadania, szczerze i realnie co najbardziej cenie w Tobie. Moji sasiedzi tej opowiedzialnisci nie mieli i zostawili po sobie w naszym bloku kota. Biedny byl glodny i zostawiony sobie samemu, Przygarnelam dalam jesc ( Zawsze balam sie kotow) Ale niestety byl kotem wolnym zyl wiecej na dworzu niz w domu u dawnych wlascicieli nie chcial byc w naszym mieszkaniu. Cierpial biedak no wiec zbudowalam mu budke na spanie i jedzenie. Budka zima jest ocielpana jedzonko codziennie cieple a on wolny. Wszyscy w bloku go szanuja i gdy wyjezdzam karmia i sie nim opiekuja nawet jedna moja sasiadka ktora bala sie kotow go pokochala i chodzi do niego aby go poglaskac jak miauczy.
Nie uwierzycie jest z nami juz 11 lat w swojim domku jest troche problem z weterynarzem no ale jakos dajemy rade go zawozic jak jest potrzeba.
Takie wlasnie historie jak moja dowodza ze ludzie potrafia miec ogromne serca mowie o tym bo w naszym bloku zmieniaja sie czesto lokatorzy z wynajmu i za kazdym razem przedstawiam sytuacje naszego Kiko
Nigdy nie mialam dyskusji akcetuja go jak lokatora bloku. Dzieci szanuja i nie glaszcza bo zabraniam aby nie bylo problemòw tylko w mojej obecnosci podaja przygotowane jedzonko i ucza sie kochac zwierzeta Zawsze za zgoda Rodzicow oczywiscie. Ale sie rozgadalam Sorki
Pozdrowienia gorace dla wszystkich milego weekendu zycze
Kocham patrzec na Hrabiego przypomina mi mojego dawnego psa Koteka tez piekna
Mamy dwunastoletniego papillona ktory nie moze jezdzic samochodem bo zle sie czuje i czujemy sie jak w wiezieniu.😣
Gdy wyjezdzamy to siostrzenica zostaje z nim ale Faffciu bardzo teskni za nami....
Też znam temat.
Trzy psy i kiedyś zawsze koty.
Jak zginął ostatni pół roku temu to już nie odważyłam się zabrać nowego, bo bardzo przeżyliśmy wszyscy 😭
Ale faktycznie przy zwierzakach trzeba naprawdę dużo sprzątać.
Pozdrawiam zwierzolubnych ❤️
Asiu dobrego Nowego Roku. Pozdrawiam
Dziękuję i nawzajem!!!
Przyznam szczerze, że sama się zastanawiałam jak można pogodzić psa i takie jasne wnętrze. Wszystko hak widać mozliwe. Sama mam 2 dobermany które traktuje jak domowników i też mam pełne ręce roboty jeśli chodzi o sprzątanie:)
Świetny odcinek, bardzo pouczający, pokazujący mega odpowiedzialne podejście do tematu posiadania zwierzaka, posiadam przygarnięte 3 kociaki - dają w kość , ale jak to koty -nie reformowalne..:) pozdr
Super pieseł !:) Hrabia wyglada na bardzo przyjacielskiego psa, takiego przytulasa . Lubie psy i marzy mi sie Border Terrier, wiec mam nadzieje, ze sie spełni :) Nie przepadam za kotami po prostu to nie "moje zwierze"poza tym mam na nie alergie. pozdrawiam serdecznie :)
Pozdrawiam ciepło!
Mam 2 adopciaki, obaj po przejściach ( Tak, jak i reszta zwierzaków że schronisk lub podobnych miejsc) . To moje skarby, bez których nie wyobrażam sobie pełnej rodziny.
Ja również dużo z mężem czytaliśmy chyba wszystko co był o rasach dużych bo takowego chcieliśmy . I przez przypadek mieliśmy okazję przygarnąć Owczarka Podhalańskiego piękny samiec 2 miesiące biała puszysta kulka . Najpierw radość ale po chwili szok bo my nic nie wiemy o tej pięknej rasie. Więc rozmowa z obecnymi właścicielami ,rezerwacja na 2 dni i spędzone wiele godzin na czytaniu ,słuchaniu o podhalanach, wszystkie za i przeciw ,bo przecież ta biała kulka kulka będzie mieć do75 cm wzrostu i waga jego też spora,sierść ,dzieci ale chwila my mamy prawie dorosłe dzieci haha. I decyzja padła bierzemy,i nasze białe futro jest z nami rok i osiem miesięcy. Jedna strona jest przecudowny,mądry ,bystry, kochany ,uwielbia mizianie jak Hrabia,druga strona to co mówisz kochana ,piasek w domu, sierść , ciągłe sprzątanie ale nigdy bym z Barego nie zrezygnowała dla idealnego domu ,mąż z nim chodzi na długie spacery ,biega z nim też . Ja tylko chodzę nie biegam. Jest to duża odpowiedzialność i ogrom obowiązków i musi być to przemyślana decyzja. Kotów też troche u nas było ale tak jak powiedziałaś nie zawsze wracają :) Pozdrawiamy całą wasze rodzinkę i Hrabusia oczywiście :)
Cudo cudo cudo❤
Zgadzam się z Panią co do odpowiedzialności za zwierzę i dobór odpowiedniej rasy. Mój spaniel ucierpiał tydzień temu w ataku 2 amerykański buldogów. Bardzo ucierpiał. Właściciel tych psów nie ponosi żadnej odpowiedzialności za to co się stało. Psy były kompletnie nie wychowane i prawdopodobnie będą musiały zostać uśpione. Przykre, dlatego tak ważna jest świadome posiadanie psa.
Przepiekny pies, rasa wyhodowana niedaleko miasta w ktorym mieszkam :)
Kochana psinka
Cudna okopcona mordusia !kocham psy ,oczywiście koty rownież !
Witam. Zwierzątka śliczne. W jaki sposób zabezpiecza pani sierść swoich pupili przed nieproszonymi gośćmi. Ja osobiście mam siedem adoptowanych kotów i jednego psa. Pozdrawiam 😻
🌻 🐈
Tobi maltańczyk ma 2 latka. Synek 4 latka nasza wielka miłość Love !!!
Kochane zwierzęta
Asiu ...przepraszam Cię ale dziś nie mogłam się skupić na tym co mówiłaś ...Hrabia skradł cały film :) Ja mam kota ,też takiego co lubi się przytulać :)
Tak, to jest przytulakowy potwór :) :)
U mnie w domu również od zawsze goszczą zwierzęta🐈🐕🐹🐰🐀🐦🐠 choć przy kazdym złyszałam od mamy,, nigdy wiecej zwierząt,, i tak kończy się tak samo xD obecnie mam yorka Lizzie 9 lat,🐕 która również nie ma już prawie uzębienia i pomimo tego że jest malutka bo waży niecałe 2kg to śmierdzi okrutnie, głównie z pyska, ale puszcza tez gazy padlinowate,☣️ jeśli chodzi o jej zdrowie to wszystko ok, ponoć terrierowate właśnie są najbarsziej śmierdzące tak kiedyś slyszalam że taki ich urok.. zachowuje się pomimo swojego wieku ciągle jak szczeniak 😁
I mamy też kotkę Kitty 8 lat🐈, która jest naszym oczkiem w głowie i nie stwarza żadnych problemów, nie śmierdzi, nie załatwi się gdzies na dywanie, nic tylko kochać i jest bardziej wierna od suczki, która kocha wszystkich, a kicia kocha tylko 2 osoby i nie da jej się przekupić😁 do bloku nie polecam psa za to kota jak najbardziej 🐈
Zgadzam sie ze zwierze to nie maskotka tylko zywe stworzenie za ktore trzeba byc odpowiedzialnym. Ja niestety teraz nie moge miec zwierzaka jednak u mojej mamy rowniez pies z kotem zyja pod jednym dachem i kiedys wiele lat temu gdy byl najpierw kot i wprowadzil sie do nas pies przybleda nie potrafily sie zgodzic teraz kot ktory byl przed psem znow nie byl zbyt zadowolony i stara sie go unikac natomiast mlody kot ktory sie z mamy psem wychowal nawet z nim sypial i do dzis potrafia z jednej miski jesc. Podobno tak jest ze kot jest bardziej terytorialny i latwiej wprowadzic kota gdy pies juz jest niz odwrotnie.
❤️❤️❤️❤️❤️
U mnie 2 kotki , ale na pieska też przyjdzie czas😁
Jak wspaniale że dziś temat zwierzaczkowy , jestem psiarą i mam sunię która ma chyba ADHD , ma już osiem lat i nie potrafi opanować emocji kiedy wychodzi na spacer ,piszczy wyrywa smycz, całe Osiedle słyszy że my wychodzimy , czy ktoś ma jaką radę ??
Też długo czytałam o charakterach poszczególnych ras i wybraliśmy tą rasę, która odpowiada naszemu stylu życia,ale mam znajomą, która bardzo negatywnie wypowiada się o ludziach kupujących psy, zamiast adoptowania ze schroniska, zauważyłam że jest ostatnio duża nagonka na ludzi płacących za swoje pociechy. Dla mnie jest to bardzo przykre i raniące, bo zrobiliśmy dojrzałą selekcję jeśli chodzi o rasy i wydaje mi się, że właśnie powinniśmy być przykładem nawet na"nie głupie"podejście do tematu
Pełna zgoda. My mieliśmy zwierzęta i że schroniska i ratowanie przez nas i rasowe. Wszystkie kochamy :)
Mam bulterierka🙂
Zastanawiam się nad zakupem dywanu do salonu.
Jaka firmę może Pani polecić?
Dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam serdecznie!
O rany a ja pamietam jak Hrabia zamieszkał u was-jak byl takim maluszkiem co szybko rósł;);)
To była maka kuleczka puchata :)
Też pamiętam, a to już tyle czasu.
Super..❤️
Pozdrawiam Pani Asiu.. 😊
super odcinek :) mam pytanie o światełka z tyłu..gdzie mogę takie kupić ?
Zawsze mile filmiki .z Asia
Moja siostra ma dwa pieski shih tzu i te psy śmierdzą. Nie wiem, może to kwestia karmy, a może rasy, bo kąpane są systematycznie. Niemniej nie lubię jak z nimi do mnie przyjeżdża, bo ten zapach nawet po wietrzeniu czuć.
A ja chciałam spytać czy nie miałaś problemu z pchlami u swoich zwierzaków bo ja niestety miałam. Mamy pieska już staruszka i młodego kocurka ktory od początku był w domu i dostaliśmy go już " z lokatorami " ( no i musiałam z tym walczyć w domu, masakra). Piesek nocuje na zewnątrz, ma swoją nudę i inne poslania i cała działkę do dyspozycji A kotka chce wykastrować, podobno wtedy tak bardzo się nie włuczą po wsi zobaczymy bo nie chciałabym go stracić ( czy Ty swoich kocurów nie sterylizowalaś czy też w sprawie wędrówek niewiele to dało?).
Pozdrawiam cieplutko w ten wietrzny u nas dzień.
Powyżej jest świetnie opisana różnica między kastracja a sterylizacja. Pchel nie mamy, bo systematycznie wszystkie nasze zwierzaki są odrobaczone i odpchlane oraz zabezpieczane przed kleszczami.
Gdzie Hrabia ma legowisko?
Czy spi w domu?garażu?w budzie?
Śpi w domu. W ciągu dnia tam gdzie my - np gdy sobie gramy w gry planszowe czy jemy, czy po prostu rozmawiamy przy stole, to Hrabia jest od razu pod stolem, chodzi za nami non stop. To zdecydowanie osobnik kochający być z ludźmi. W nocy śpi pod drzwiami naszej sypialni, a gdy myśli że nikt nie widzi śpi obok łóżka syna, kot zaś w łóżku :) :) :) Leoś na w nocy obok siebie istny zwierzyniec.
@@GREEN_CANOE Asiu moje koty też śpią z moimi dziećmi 😊
@@GREEN_CANOE fajna z Was rodzinka:-)
♥
Koty wychodzące na amory? Nie wykastrowane??? 😳
Kastracja niczego nie zmienia.
@@GREEN_CANOE oczywiscie, ze zmienia. Zapobiega rozmnazaniu, a co za tym idzie bezdomnosci. Dodatkowo ogrod mozna zabezpieczyc siatka czy rolkami aby koty nie lataly po okolicy i byly narazone na smierc w meczarniach np auto, psy, lisy itd
@@martagaj522 nie zrozumiała mnie Pani - wykastrowane zwierzęta i tak wychodzą na amory czy na spotkania i ustalanie hierarchii. Jeden z naszych psów, mimo że wykastrowany, nie podarowalal żadnej psince we wsi :) Dla większości ludzi kastracja u zwierząt oznacza od razu brak zainteresowania płcią przeciwna - i być może u niektórych osobników tak jest, ale nasze zwierzęta wykazują całkiem odmienne tendencje :) A otoczenie ogrodu siatką nic nie daje. Zwierzęta znajdą sto tysięcy sposobów by wychodzić poza teren, ja nie uważam że sztuczne trzymanie ich w "klatkach" i próba zmiany natury ma jakiekolwiek szanse na sukces. Pozdrawiam serdecznie.
@@GREEN_CANOE I mówi Pani na wstępie o odpowiedzialności??? To jest odpowiedzialność, jeśli kot ginie pod kołami samochodu lub zostanie pożarty przez lisa? Ludzie kochający swoje koty montują rolki, budują woliery lub wyprowadzają koty na szelkach... Po prostu ręce opadają jak się czyta że ,, kastracja niczego nie zmienia" lub jest to ,,próba zmiany natury". Dramat.
@@magdamielcarz331 zanim zacznie Pani ferwowac wyroki na oślep- proszę przeczytać moja odpowiedź wyżej i wziąć głęboki oddech. . Emocje są złym doradca. I owszem, nie jestem zwolenniczką trzymania zwierząt w klatkach. A na wsi proszę sobie wyobrazić, że koty chadzają bez smyczy. No tak tu mamy :) I owszem liczę się z tym, że w naturalnym środowisku zwierzęta że sobą walczą, ustalają Alfę, czy muszą się zmierzać z leśnymi gośćmi typu lis.
Odbiegajac od tematu moge zapytac jakiego różu Pani uzywa?
TOM FORD. NR3
🐶💖🐱💖
Asiu, zgadzam się z Tobą w 100‰ przede wszystkim odpowiedzialność 😍🥰🥰 Pozdrawiam Serdecznie
Mam dwa pieski w mieszkaniu i też nie ma żadnego nieprzyjemnego zapachu. Warunek to częste mycie zwierząt. Jak piesek jest kąpany 2 razy w roku albo rzadziej to niestety będzie go czuć...
Co to za rasa pieska ? :) Leonberger ? :)
Gdzie mozna nabyc taka piekną komode z lustrami ?
W Primaverahome
Asiu a lilu to on czy ona?
"mówimy na nią babcia" więc chyba kocica :) miłego dnia :)
Ona, koteczka.
Z całym szacunkiem, ale niby tyle miłości, a śmierć kota, bo poszedł 'na amory', jest traktowane jako coś normalnego? Normalna to jest kastracja i zabezpieczanie zwierząt, a nie puszczanie samopas. 👎