W walentynki można też z miłości własnej sprawić prezent sobie - zacząć naprawdę być sobą. Żeby nie być dla siebie kimś obcym, przez siebie opuszczonym, bez wyrazu, pozbawionym szans na rozwój, na autentyczne przyjaźnie. Relacje z innymi są wszak odbiciem tego, jaką mamy relację ze sobą. ||| A to jedna z nutek, które ostatnio katuję. Pasuje do okazji. ua-cam.com/video/uUE4HB6BK9M/v-deo.html
Od kiedy zacząłem Cię słuchać w aucie, jeżdżę o wiele spokojniej - nigdzie mi się nie spieszy, a u celu chcę być jak najpóźniej, żeby jak najdłużej móc chłonąć ten dobry przekaz! Pozdro, moje najlepsze odkrycie na yt w '20! 💪🏻
słuchając i oglądając Pana produkcji można tak wiele wyciągając, dużo rzeczy mi wyjaśniłeś i bardzo rozszerzyłeś sposób patrzenia na kupę spraw. dziękuję
Wiele lat żyłem z obcym sobą. Na terapii zacząłem odnajdywać swoje prawdziwe ja. Tak, wiąże się to z niskim poczuciem własnej wartości a co za tym idzie, odbiór przez otoczenie wydaje się inny. Wydawało mi się, że ludzie mnie nie szanują, podczas rozmów, mój głos nie był słyszany itp. Teraz widzę to inaczej. Z jednej strony uświadomiłem sobie, że w większości przypadków były to moje interpretacje zachowań ludzi w stosunku do mnie na moją niekorzyść. Co w wielu sytuacjach było zupełnie na odwrót. Tylko ja to inaczej widziałem. Na terapii uświadomiłem sobie również, że mam wartość, że mój głos znaczy i teraz widzę tego efekty. Mam wrażenie, że mój głos jest słuchany a ja po prostu, po przez zaakceptowanie, poznanie i polubienie siebie, przestałem odczuwać, że żyje z tym obcym.
Słuchanie jest przyjemnością, „udziwnianie „ jest zbędne jak dla mnie ale mamy demokrację więc „wolność Panie Rafale na twoim własnym kabale”. Pozdrawiam🙏
Jestem totalnym abnegatem. Ubieram się jak chcę, idę gdzie chcę, robię co chcę a jak nie chcę to nie. Polecam wszystkim. Nigdy nie czułem się tak zadowolony z siebie jak właśnie wtedy kiedy wszystko lekko traktuję. Decydowanie o samym sobie, jest kluczem do dobrego samopoczucia.
"Mówi się, co prawda, być sobą. Mówi się w zuchwałym przekonaniu o stałości naszego ja. Powtarza to każdy. Lecz być sobą tak naprawdę nic nie znaczy. Aby być sobą, trzeba być kimś, to znaczy wiedzieć, kim się jest. A jak możemy to ustalić, zagubieni wśród ciągle zmieniających się wyobrażeń siebie? Pragnienie poznania siebie jest tylko daremnym błądzeniem pośród tych wyobrażeń. Być może nawet czymś w rodzaju tęsknoty za sobą, rozpaczy za sobą, ale też ustawiczną ucieczką od siebie w nasze o sobie wyobrażenia." Na powyższą myśl natrafiłem kilka lat temu, podczas czytania "Ostatniego rozdania" Wiesława Myśliwskiego. I przypomniała mi się ona podczas słuchania podcastu. Jest jak widać generalnie mocno pesymistyczna, gdyż zakłada że poznać siebie się tak na prawdę nie da. Jakby nie patrzeć - sporo racji w niej jest. Żeby być sobą trzeba wiedzieć kim się jest (dokładnie to samo powiedział Pan Rafał w nagraniu), jednak do tego autor książki dodał rzecz dość oczywistą - przecież podlegamy zmianom, więc raczej nikt z nas nie posunie się do stwierdzenia że jest tą samą osobą którą był rok czy dwa lata temu. Nawet jeśli jesteśmy sobie w stanie przywołać swoje "ja" sprzed roku i będziemy mogli porównać tą wiedzę na swój temat do stanu dzisiejszego, a zauważymy zmiany - to które "ja" było tym prawdziwym? Tu można wpaść w pewną pułapkę, myślę że proces zdobywania wiedzy na swój temat powinien być procesem ciągłym, nie zaś polegającym na stwierdzeniu "oto jestem" i przekonaniu o stałości tego. A może tak jak Pan Wiesław pisał - to może jest ta ucieczka od siebie w swoje o sobie wyobrażenie? A wiedzy o sobie należy szukać zupełnie gdzie indziej, w czymś bardziej pierwotnym?
Byłoby fajnie wysłuchać audycji, w której mówisz o tym w jaki sposób po wyjściu z pracy 'doprowadzasz się do ładu', uwalniasz te emocje - wspomniałeś, że trochę pracy cię to kosztuje 😉
A więc Bądźmy Sobą w zgodzie ze Sobą 🙂, bądźmy najlepszą wersją Siebie 😀 Doskonalmy się pracując nad Sobą, czasem niestety włączają się blokady lub chwilowe maski, które,, uwieraja,, przeszkadzaja w byciu Sobą, wtedy człowiek źle się czuje i tak jak Pan wspomniał gdy nie jest się Sobą jest się jakby opuszczonym. Czytałam też , ze traktujemy innych tak jak traktowali Nas rodzice . I tak jest. Oczywiście możemy się zmieniać widząc co jest nie tak. 🙂 Ps.. A jak psychoterapeuci radzą Sobie z bagażem emocjonalnym po terapiach ?
Nie wiem co znaczy być sobą. Chcę być autentyczna i mogę być taka na kilka możliwości. Mogę wybrać czy w jakiejś sytuacji się zaśmieję, czy rozwinę temat, czy skomentuję czy zamilknę. To ciągle jestem ja. Nawet jeśli kłamiemy to i tak jesteśmy sobą. Czy tu chodzi o odwagę odkrywania siebie przed innymi? Tego na pewno potrzebuję baaardzo.
Witam Troszkę się zastanawiam bycie sobą precyzyjniej bycie autentycznym ale w życiu gramy w poprzednim podcascie Pan tak powiedział że trzeba troszkę grać w związkach miłosnych Ja chyba kupię sobie balon
"Żeby się uwolnić trzeba zwariować" to cytat zaczerpnięty z jakiegoś memu. Pójść za tym co się w nas dzieje - do końca, do szaleństwa. Hamujemy swoje emocje (które i tak po nas widać) ze względu na poczucie zagrożenia, bo nas osądzą i nas skrytykują itd. A wiec poddanie się temu co się w nas dzieje jawi się jako szaleństwo . Jest to jednak potrzebne, aby doświadczyć, że świat się nie zawali.
@@przemyslaw1979 niestety takie czasy że zwykły człowiek już nie wzbudza zainteresowania drugiej osoby dziś musisz być kimś żeby jakaś kobieta się zainteresowała , grzeczni i spokojni faceci są skreślanie na dzień dobry
@@pablolinda4671 Długi czas tak myślałem ale Teraz dziś Jestem SOBĄ FACETEM KTÓRY PRACUJE NAD sobą 😊 POŁĄCZYŁEM WRAŻLIWOŚĆ DOBRO Z SIŁĄ której Mnie życie "nauczyło" Jestem jaki jestem Z SOBĄ CZUJĘ SIĘ DOBRZE KOCHAM I SZANUJĘ SIEBIE 😊MAM W GDZIEŚ KTO I CO MYŚLI O MNIE NA SIŁĘ NIE ZABIEGAM O NIKOGO ZERO PŁASZCZENIA BIALORYCERSTWA ROLI RATOWNIKA ITD ITP 😊😁 CI DLA KTÓRYCH JESTEM COŚ. WART SĄ PRZY MNIE UWIERZ MI ŻE LUBIĄ TYLKO TRZEBA Z TEGO ZROBIĆ SWOJĄ ZALETĘ A NIE WADĘ CZY PRZEKLEŃSTWO 😊
Bądź sobą? Owszem chyba że masz cały zestaw przypadłości psychicznych wtedy zanim to zrobisz skontaktuj się z psychologiem. Najlepiej z gabinetu Ocal siebie.' A tak trochę poważniej. Dziś chyba jesteśmy wykluczeni z całkowitego bycia sobą ponieważ w gruncie rzeczy jesteśmy szympansami a to znaczy, że mamy całą gamę instynktów czysto zwierzęcych. Struktury społeczne nie pozwalają nam na swobodne wykorzystywanie każdego z nich poza wyznaczonymi miejscami i czasie. Co za tym idzie, nie możemy być tak naprawdę sobą skoro nasze naturalne potrzeby są ograniczone przez tak zwany porządek.
Wyjście w szlafroku do spożywczaka to przegięcie??? Toż to obowiązkowy poranny strój w UK dla wszystkich "super mamusiek" ;))) Pozdro dla wszystkich w kraju i na emigracji :)
Witam.Panie Rafale, jak Pan trafnie zauważył, czasy się troche pozmieniały, a co za tym idzie podejście ludzi w wielu sprawach. Myślę, że tak kobietom, jak i meszczyznom potrzebny jest przewodnik i wsparcie. Niemniej propagowanie wszechobecnej samowystarczalności i niezaleznisci moim zdaniem powoduje wlasnie takie podejście jak dziś. Jesli facet jest niezalezny i ma wszystko, to jak może nie postrzegać kobiety przedmiotowo -tylko do jednego celu. I kobiety jesli są niezależne to jak mogą chcieć uniezależnić sie od facetów, skoro teoretycznie mogą wszystko...No chyba ze chcą statusu materialnego, wtedy szukają faceta- wiadomo-jako bankomat(ale to jest chyba oczywiste, prawda moje panie? Bo lepiej bogacza niż biedaka...Po co razem sie "dorabiac"jak można szybko,od razu i na skróty , na wygodnie mieć wszystko odrazu) Jeszcze apropo tej niezależności i samowystarczalnosci. To jak obserwuje moich znajomych, to faceci radzą sobie poproatu lepiej. I zazwyczaj maja wiele więcej do zaoferowania niz kobiety... Kobiety natomiast-niestety -czesto tylko siebie. Noi powstaje paradoks. Jak facet, który ma wszystko, ma postrzegać kobiete nie przedmiotowo, skoro ona oferuje tylko siebie. A kobieta faceta postrzega przez pryzmat osiągnięć i finansów, bo facet zaradny obrotny i takie tam... Słyszałem kilka razy text od kobiet: ja pracuje w pracy jaką lubie i sie spełniam... Nie baczac na to ile zarabia...(zazwyczaj mało) . A facet pracuje tam gdzie zarobi wiecej! Bo pracuje sie za pieniądze! Noi apropo tej niezaleznosci kobiecej...Ok. Niektóre sobie radzą. Ale prosze spojrzeć choćby na problematykę samotnych matek. Najpierw robią sobie dziecko z nieodpowiedzialnym facetem, a potem dopiero zastanawiaja sie co robic. I przewaznie jak sa juz stare i nie atrakcyjne(po porodzie niestety wiele kobiet baaardzo sie zaniedbuje pod wieloma względami-wiecie o czym mówię moje drogie panie), to szukają sobie partnera(frajera) który je wspomoże(bo niestety czesto poprostu są biedne). Sa też samotne panny. Zazwyczaj jeszcze atrakcyjne. Ale tym to często nikt nie dogodzi! Wybieraja naprawde "najleprzych" facetow, a i tak wiecznie jest cos nie tak...A ze sa już tez stare-to desperacja się nasila... Dlatego sądzę, ze wsparcie, nadanie kierunku, sposobu podążania przez mężczyznę jest dla kobiet bardzo wskazana. A to ze teraz faceci to cipy(i nie chodzi mi o "cwaniakowatosc" tylko o odpowiedzialność) to inna rzecz(wiecie o czym mówię panowie-zalać forme i spierdalać...) A i kobieta roztropna, opanowana , ciepła i rodzinna jest bardzo wskazana przy konkretnym i ogarnietym facecie. Bo czesto nakierowuje i porządkuje czasami zbyt agresywny sposób myslenia-uspokaja faceta mentaknie i seksualnie). Wiec paradoksalnie jedni drugim nie są potrzebni, ale jakże potrzebni do życia! Wszystko tylko w garanicach rozsadku i z jakims umiarem. Używając własnego rozumu ze szczypta mowy serca. Myślę, że powinnismy sie dogadywać, wspóldziałać. A nie wojowac i dzielić. Bo z wojny przewaznie nic dobrego nie wychodzi. A i czesto są poszkodowani(np dzieci) Pozdrawiam wszystkuch. Miłego dnia. P.S. Wrzuciłem jeszcze raz text bo wczesniejszy w pewnym momecie się "scioł", gubiąc sęs. Pozdrawiam
Witam. Niestety tekst znów sie"ściął". Nie wiem dlaczego? Czyżby cenzura? Dziwne. ..."Niemniej wstawię brakujacy fragment: Niemniej propagowanie wszechobecnej samowystarczalności i niezaleznisci moim zdaniem powoduje wlasnie takie podejście jak dziś. Jesli facet jest niezalezny i ma wszystko, to jak może nie postrzegać kobiety przedmiotowo -tylko do jednego celu. I kobiety jesli są niezależne to jak mogą chcieć uniezależnić sie od facetów, skoro teoretycznie mogą wszystko...No chyba ze chcą statusu materialnego, wtedy szukają faceta- wiadomo-jako bankomat(ale to jest chyba oczywiste, prawda moje panie? Bo lepiej bogacza niż biedaka..."
Dobra. Czyli cenzura! Trzeci raz nie udało sie tekstu wrzucić. Proszę o opinie w tej spawie. Może to moja wina...(ae żeby trzy razy sie nie udalo? I to w tym samym momecie?) . Proszę o zajecie stanowiska w tej sprawie. Pozdrawiam.
W walentynki można też z miłości własnej sprawić prezent sobie - zacząć naprawdę być sobą. Żeby nie być dla siebie kimś obcym, przez siebie opuszczonym, bez wyrazu, pozbawionym szans na rozwój, na autentyczne przyjaźnie. Relacje z innymi są wszak odbiciem tego, jaką mamy relację ze sobą.
||| A to jedna z nutek, które ostatnio katuję. Pasuje do okazji. ua-cam.com/video/uUE4HB6BK9M/v-deo.html
Miłych, pełnych radości i uśmiechu Walentynek dla Nas wszystkich 🌹
ua-cam.com/video/ssqHxLcsVOY/v-deo.html
@@gosad4350 dzięki
@@gosad4350 pani z rocznika którego 😁
@@gosad4350 pięknie
@@gosad4350 noi super 😁😁😁😁
Od kiedy zacząłem Cię słuchać w aucie, jeżdżę o wiele spokojniej - nigdzie mi się nie spieszy, a u celu chcę być jak najpóźniej, żeby jak najdłużej móc chłonąć ten dobry przekaz! Pozdro, moje najlepsze odkrycie na yt w '20! 💪🏻
I tak schodzi nam całe życie na poznawaniu siebie, a na końcu drogi i tak sami nie poznajemy tego, kim z upływem czasu się staliśmy.
pozostań sobą każdy inny jest już zajęty :)
Wolę słuchać, niż oglądać.
Fajny wykład.
Oczywiście. Mozna sie skupic na treści wykładu a nie obserwowac gestykulacje. Jest bardziej ,,kameralna atmosfera,, tak jakby mówiono do mnie
Mam podobne spostrzeżenia
słuchając i oglądając Pana produkcji można tak wiele wyciągając, dużo rzeczy mi wyjaśniłeś i bardzo rozszerzyłeś sposób patrzenia na kupę spraw. dziękuję
Warto być sobą. Ale w miarę możliwości tą mądrzejszą wersją
Dzięki. To poczucie humoru oswaja poruszane przez Pana tematy:)
Wiele lat żyłem z obcym sobą. Na terapii zacząłem odnajdywać swoje prawdziwe ja. Tak, wiąże się to z niskim poczuciem własnej wartości a co za tym idzie, odbiór przez otoczenie wydaje się inny. Wydawało mi się, że ludzie mnie nie szanują, podczas rozmów, mój głos nie był słyszany itp. Teraz widzę to inaczej. Z jednej strony uświadomiłem sobie, że w większości przypadków były to moje interpretacje zachowań ludzi w stosunku do mnie na moją niekorzyść. Co w wielu sytuacjach było zupełnie na odwrót. Tylko ja to inaczej widziałem. Na terapii uświadomiłem sobie również, że mam wartość, że mój głos znaczy i teraz widzę tego efekty. Mam wrażenie, że mój głos jest słuchany a ja po prostu, po przez zaakceptowanie, poznanie i polubienie siebie, przestałem odczuwać, że żyje z tym obcym.
Tyle o sobie wiemy, na ile nas wypróbowano.😉
Dokładnie 🙂🙂🙂
Bardzo dobry materiał Panie Rafale.
Słuchanie jest przyjemnością, „udziwnianie „ jest zbędne jak dla mnie ale mamy demokrację więc „wolność Panie Rafale na twoim własnym kabale”. Pozdrawiam🙏
Jestem totalnym abnegatem. Ubieram się jak chcę, idę gdzie chcę, robię co chcę a jak nie chcę to nie. Polecam wszystkim. Nigdy nie czułem się tak zadowolony z siebie jak właśnie wtedy kiedy wszystko lekko traktuję. Decydowanie o samym sobie, jest kluczem do dobrego samopoczucia.
Nasunela mi się pewna pieśń do owego komentarza. ." Idę tam gdzie idę , nie idę gdzie nie idę " :)
@@krzych1921 ole
Również lubię posłuchać,
pozdrawiam
Bardzo lubie ten kanal, sluchanie czy ogladanie, wyborna zabawa czy powazna tresc tak jak dzisiaj.
☀️
"Mówi się, co prawda, być sobą. Mówi się w zuchwałym przekonaniu o stałości naszego ja. Powtarza to każdy. Lecz być sobą tak naprawdę nic nie znaczy. Aby być sobą, trzeba być kimś, to znaczy wiedzieć, kim się jest. A jak możemy to ustalić, zagubieni wśród ciągle zmieniających się wyobrażeń siebie? Pragnienie poznania siebie jest tylko daremnym błądzeniem pośród tych wyobrażeń. Być może nawet czymś w rodzaju tęsknoty za sobą, rozpaczy za sobą, ale też ustawiczną ucieczką od siebie w nasze o sobie wyobrażenia."
Na powyższą myśl natrafiłem kilka lat temu, podczas czytania "Ostatniego rozdania" Wiesława Myśliwskiego. I przypomniała mi się ona podczas słuchania podcastu. Jest jak widać generalnie mocno pesymistyczna, gdyż zakłada że poznać siebie się tak na prawdę nie da. Jakby nie patrzeć - sporo racji w niej jest. Żeby być sobą trzeba wiedzieć kim się jest (dokładnie to samo powiedział Pan Rafał w nagraniu), jednak do tego autor książki dodał rzecz dość oczywistą - przecież podlegamy zmianom, więc raczej nikt z nas nie posunie się do stwierdzenia że jest tą samą osobą którą był rok czy dwa lata temu. Nawet jeśli jesteśmy sobie w stanie przywołać swoje "ja" sprzed roku i będziemy mogli porównać tą wiedzę na swój temat do stanu dzisiejszego, a zauważymy zmiany - to które "ja" było tym prawdziwym? Tu można wpaść w pewną pułapkę, myślę że proces zdobywania wiedzy na swój temat powinien być procesem ciągłym, nie zaś polegającym na stwierdzeniu "oto jestem" i przekonaniu o stałości tego.
A może tak jak Pan Wiesław pisał - to może jest ta ucieczka od siebie w swoje o sobie wyobrażenie? A wiedzy o sobie należy szukać zupełnie gdzie indziej, w czymś bardziej pierwotnym?
Dziekuje Rafi,jest moc,pozdrawiam serdecznie ciebie oraz sluchaczy tego kanalu
Być sobą ... Dbać o siebie i pamiętać o Sobie ZAWSZE I WSZĘDZIE...😊
dla mnie to jest nie ważne jak Pan wygląda :) fajnie i mądrze pan gada więc słucham i oglądam :D A co po nie którym to wszystko przeszkadza xD
Byłoby fajnie wysłuchać audycji, w której mówisz o tym w jaki sposób po wyjściu z pracy 'doprowadzasz się do ładu', uwalniasz te emocje - wspomniałeś, że trochę pracy cię to kosztuje 😉
Witam wszystkich serdecznie 😊 DOBREJ SPOKOJNEJ RESZY DNIA POZDRAWIAM 😊...
Porównanie do posiadania w sobie obcego z filmu "Obcy" - The best 🤣!!!
❤️🙏walentynkowo
A więc Bądźmy Sobą w zgodzie ze Sobą 🙂, bądźmy najlepszą wersją Siebie 😀
Doskonalmy się pracując nad Sobą, czasem niestety włączają się blokady lub chwilowe maski, które,, uwieraja,, przeszkadzaja w byciu Sobą, wtedy człowiek źle się czuje i tak jak Pan wspomniał gdy nie jest się Sobą jest się jakby opuszczonym.
Czytałam też , ze traktujemy innych tak jak traktowali Nas rodzice . I tak jest. Oczywiście możemy się zmieniać widząc co jest nie tak.
🙂
Ps..
A jak psychoterapeuci radzą Sobie z bagażem emocjonalnym po terapiach ?
Nie wiem co znaczy być sobą. Chcę być autentyczna i mogę być taka na kilka możliwości. Mogę wybrać czy w jakiejś sytuacji się zaśmieję, czy rozwinę temat, czy skomentuję czy zamilknę. To ciągle jestem ja. Nawet jeśli kłamiemy to i tak jesteśmy sobą. Czy tu chodzi o odwagę odkrywania siebie przed innymi? Tego na pewno potrzebuję baaardzo.
Po dzisiejszym, jeszcze bardziej doceniam możliwość korzystania z tego kanału. Życzę zdrowia.
Panie Rafale , jest pan cudowny z tym "obcym" z Nostromo który jest wewnątrz nas :-P :-)
Łapka w górę!
Jak mawiał klasyk ze Szkolnej: "Trzeba być sobą, a nie obcą osobą".
Witam Troszkę się zastanawiam bycie sobą precyzyjniej bycie autentycznym ale w życiu gramy w poprzednim podcascie Pan tak powiedział że trzeba troszkę grać w związkach miłosnych Ja chyba kupię sobie balon
"Żeby się uwolnić trzeba zwariować" to cytat zaczerpnięty z jakiegoś memu. Pójść za tym co się w nas dzieje - do końca, do szaleństwa. Hamujemy swoje emocje (które i tak po nas widać) ze względu na poczucie zagrożenia, bo nas osądzą i nas skrytykują itd. A wiec poddanie się temu co się w nas dzieje jawi się jako szaleństwo . Jest to jednak potrzebne, aby doświadczyć, że świat się nie zawali.
mój terapeuta był jak szaman kamienna twarz 😊
Jezeli chce się byc sobą, to trzeba się pogodzić z samotnością
Aha to czyli każdy 😊 Albo większość z Nas w relacjach gramy Nie jest sobą??!😊 Chociaż ja mam tak że kiedy jestem tylko z Sobą czuję się najlepiej
@@przemyslaw1979 niestety takie czasy że zwykły człowiek już nie wzbudza zainteresowania drugiej osoby dziś musisz być kimś żeby jakaś kobieta się zainteresowała , grzeczni i spokojni faceci są skreślanie na dzień dobry
@@pablolinda4671 Długi czas tak myślałem ale Teraz dziś Jestem SOBĄ FACETEM KTÓRY PRACUJE NAD sobą 😊 POŁĄCZYŁEM WRAŻLIWOŚĆ DOBRO Z SIŁĄ której Mnie życie "nauczyło" Jestem jaki jestem Z SOBĄ CZUJĘ SIĘ DOBRZE KOCHAM I SZANUJĘ SIEBIE 😊MAM W GDZIEŚ KTO I CO MYŚLI O MNIE NA SIŁĘ NIE ZABIEGAM O NIKOGO ZERO PŁASZCZENIA BIALORYCERSTWA ROLI RATOWNIKA ITD ITP 😊😁 CI DLA KTÓRYCH JESTEM COŚ. WART SĄ PRZY MNIE UWIERZ MI ŻE LUBIĄ TYLKO TRZEBA Z TEGO ZROBIĆ SWOJĄ ZALETĘ A NIE WADĘ CZY PRZEKLEŃSTWO 😊
Wcale nie jest się samotnym jeśli się tego nie chce. W końcu bycie sobą nie wyklucza zachowywania norm społecznych i zasad współżycia z innymi ludzimi
@@przemyslaw1979 to co Pan opisał to jest egoizm, a nie bycie sobą
👍👍
Pan minka 😊
Z tym wychodzeniem w szlafroku do spożywczaka to w Anglii się zdarza, ale tu nikt na takie rzeczy nie zwraca uwagi.
Witam Pana. Dlaczego materiał o internalizacji cienia zniknął z Pańskiego kanału? Z przyjemnością bym obejrzał.
A co pan sądzi o zdenerwowaniu jako leku na depresję? .'
Dlaczego film internalizacja cienia sie nie wyswietla?
A co z toksykami czy narcyzami? Oni tez mogą chcieć być sobą....???
Bądź sobą? Owszem chyba że masz cały zestaw przypadłości psychicznych wtedy zanim to zrobisz skontaktuj się z psychologiem. Najlepiej z gabinetu Ocal siebie.' A tak trochę poważniej. Dziś chyba jesteśmy wykluczeni z całkowitego bycia sobą ponieważ w gruncie rzeczy jesteśmy szympansami a to znaczy, że mamy całą gamę instynktów czysto zwierzęcych. Struktury społeczne nie pozwalają nam na swobodne wykorzystywanie każdego z nich poza wyznaczonymi miejscami i czasie. Co za tym idzie, nie możemy być tak naprawdę sobą skoro nasze naturalne potrzeby są ograniczone przez tak zwany porządek.
..zbieramy materiały na książkę dla pań ma się rozumieć..
..subtelna uszczypliwość sprawia że otoczka nie prawdziwości znika ..
Wyjście w szlafroku do spożywczaka to przegięcie???
Toż to obowiązkowy poranny strój w UK dla wszystkich "super mamusiek" ;)))
Pozdro dla wszystkich w kraju i na emigracji :)
Witam.Panie Rafale, jak Pan trafnie zauważył, czasy się troche pozmieniały, a co za tym idzie podejście ludzi w wielu sprawach. Myślę, że tak kobietom, jak i meszczyznom potrzebny jest przewodnik i wsparcie. Niemniej propagowanie wszechobecnej samowystarczalności i niezaleznisci moim zdaniem powoduje wlasnie takie podejście jak dziś. Jesli facet jest niezalezny i ma wszystko, to jak może nie postrzegać kobiety przedmiotowo -tylko do jednego celu. I kobiety jesli są niezależne to jak mogą chcieć uniezależnić sie od facetów, skoro teoretycznie mogą wszystko...No chyba ze chcą statusu materialnego, wtedy szukają faceta- wiadomo-jako bankomat(ale to jest chyba oczywiste, prawda moje panie? Bo lepiej bogacza niż biedaka...Po co razem sie "dorabiac"jak można szybko,od razu i na skróty , na wygodnie mieć wszystko odrazu)
Jeszcze apropo tej niezależności i samowystarczalnosci. To jak obserwuje moich znajomych, to faceci radzą sobie poproatu lepiej. I zazwyczaj maja wiele więcej do zaoferowania niz kobiety... Kobiety natomiast-niestety -czesto tylko siebie. Noi powstaje paradoks. Jak facet, który ma wszystko, ma postrzegać kobiete nie przedmiotowo, skoro ona oferuje tylko siebie. A kobieta faceta postrzega przez pryzmat osiągnięć i finansów, bo facet zaradny obrotny i takie tam... Słyszałem kilka razy text od kobiet: ja pracuje w pracy jaką lubie i sie spełniam... Nie baczac na to ile zarabia...(zazwyczaj mało) . A facet pracuje tam gdzie zarobi wiecej! Bo pracuje sie za pieniądze!
Noi apropo tej niezaleznosci kobiecej...Ok. Niektóre sobie radzą. Ale prosze spojrzeć choćby na problematykę samotnych matek.
Najpierw robią sobie dziecko z nieodpowiedzialnym facetem, a potem dopiero zastanawiaja sie co robic. I przewaznie jak sa juz stare i nie atrakcyjne(po porodzie niestety wiele kobiet baaardzo sie zaniedbuje pod wieloma względami-wiecie o czym mówię moje drogie panie), to szukają sobie partnera(frajera) który je wspomoże(bo niestety czesto poprostu są biedne). Sa też samotne panny. Zazwyczaj jeszcze atrakcyjne. Ale tym to często nikt nie dogodzi! Wybieraja naprawde "najleprzych" facetow, a i tak wiecznie jest cos nie tak...A ze sa już tez stare-to desperacja się nasila...
Dlatego sądzę, ze wsparcie, nadanie kierunku, sposobu podążania przez mężczyznę jest dla kobiet bardzo wskazana. A to ze teraz faceci to cipy(i nie chodzi mi o "cwaniakowatosc" tylko o odpowiedzialność) to inna rzecz(wiecie o czym mówię panowie-zalać forme i spierdalać...)
A i kobieta roztropna, opanowana , ciepła i rodzinna jest bardzo wskazana przy konkretnym i ogarnietym facecie. Bo czesto nakierowuje i porządkuje czasami zbyt agresywny sposób myslenia-uspokaja faceta mentaknie i seksualnie).
Wiec paradoksalnie jedni drugim nie są potrzebni, ale jakże potrzebni do życia! Wszystko tylko w garanicach rozsadku i z jakims umiarem. Używając własnego rozumu ze szczypta mowy serca. Myślę, że powinnismy sie dogadywać, wspóldziałać. A nie wojowac i dzielić. Bo z wojny przewaznie nic dobrego nie wychodzi. A i czesto są poszkodowani(np dzieci)
Pozdrawiam wszystkuch. Miłego dnia.
P.S. Wrzuciłem jeszcze raz text bo wczesniejszy w pewnym momecie się "scioł", gubiąc sęs. Pozdrawiam
Witam. Niestety tekst znów sie"ściął". Nie wiem dlaczego? Czyżby cenzura?
Dziwne.
..."Niemniej wstawię brakujacy fragment:
Niemniej propagowanie wszechobecnej samowystarczalności i niezaleznisci moim zdaniem powoduje wlasnie takie podejście jak dziś. Jesli facet jest niezalezny i ma wszystko, to jak może nie postrzegać kobiety przedmiotowo -tylko do jednego celu. I kobiety jesli są niezależne to jak mogą chcieć uniezależnić sie od facetów, skoro teoretycznie mogą wszystko...No chyba ze chcą statusu materialnego, wtedy szukają faceta- wiadomo-jako bankomat(ale to jest chyba oczywiste, prawda moje panie? Bo lepiej bogacza niż biedaka..."
Dobra. Czyli cenzura!
Trzeci raz nie udało sie tekstu wrzucić.
Proszę o opinie w tej spawie. Może to moja wina...(ae żeby trzy razy sie nie udalo? I to w tym samym momecie?) .
Proszę o zajecie stanowiska w tej sprawie.
Pozdrawiam.