Polecam studia. Jak chcesz iść do toalety, idziesz. Jak chcesz wyjść wcześniej - przepraszasz i idziesz. Jak się spóźnisz - przepraszasz i żadnych negatywnych konsekwencji. Przerwy są, ale jedna lekcja to na dobrą sprawe 2 godziny, więc można podzielić tę przerwę przez 2. Jak nie chcesz chodzić na wykłady - nie chodzisz. Na ćwiczeniach możesz mieć 2 bezkarne nieobecności na semestr. Jak masz dobre oceny możesz ubiegać się o forse. I można by dużo mówić, jednak trzeba szczerze powiedzieć, że powstają złe nawyki do pracy w przyszłości.
i jeszcze zdajesz sobie sprawę, ze potrafisz ćwierć materiału maturalnego (mówiąc o objętości) zakuć w jeden weekend bo masz egzamin który wcześniej olałeś i ba! nawet go zdajesz xD
Zazwyczaj się z tobą zgadzam, lecz jeśli chodzi o zadania domowe i ogólnie polski system nauczania, przytoczę bardzo typowy i oklepany przykład Finlandii, która ma najlepsze wyniki w Europie i tam nie ma zadań domowych w ogóle. Nauczyciele wychodzą do uczniów z ciekawymi zadaniami, robią eksperymenty, dyskusje już w pierwszych latach nauki, nie dopiero w technikum. Nie ma tam typowego kucia i przepychania mózgu wiedzą, (a ta metoda nie jest swoją drogą skuteczna). Mimo to, wyniki są bardzo wysokie. Uważam, że autorka filmiku ma więc trochę racji (choć nią raczej nie kierują sensowne argumenty). Nie jest to oczywiście jedyna słuszna metoda, dla odmiany w Korei południowej, która jest teraz pierwsza na świecie, jest bardzo dużo zadań domowych, dużo też trzeba się uczyć, w szkole siedzi się często dłużej niż w zwyczajnej pracy. Sporo uczniów niestety nie wytrzymuje tam presji i popełnia samobójstwo. Jedno jest tylko pewne - musimy zreformować nasz system nauczania z XIX wieku.
W Finlnadii dzieci mają przejebane bo mają daleko do szkoły i na dodatek jest tam w chuj zimno i nauczyciele zdają sobię z tego sprawę i dlatego im nie zadają zadań a poza tym oni siedzą w szkole nawet do 16 a o 15 już jest ciemno jak w dupie
Alicia Kate Joseph oj słońce, juz myślałam, że jestem sama... a później dziwisz sie czemu z południa zrobiła sie noc, albo nawet jeśli coś robisz to i tak w tle leci grgml
G E N I A L N E. Kurwa, Gargamel Twoje podejście do życia tak mi odpowiada, że każdy odcin Twojego prześmiewczego programu oglądam z ogromną satysfakcją. 8/10
A u nas jakaś typiata się zatruła po tych zajęciach WIĘC STWIERDZILI ŻE JE ZAWIESZĄ BO W KOŃCU O CHUJ TO MOŻE BYĆ SALMONELLA OD JAJKA XDDDD a tak naprawdę to jakieś niemoty zrobiły coś tam i to coś było surowe lol
Z niektorymi rzeczami które ona powiedziała sie zgodze. Co prawda nie mieszkam w Polsce ale mieszkalam. 1. Prace domowe jest ich dużo ale da sie przezyc. Tutaj nie mam zadnych prac domowych bo tu (UK) chodzi o to zebys uczyl sie w szkole a po za nią rozwijał swoje pasje. 2. Zajecia praktyczne są tu z chemii biologii fizyki I jeszcze innych przedmiotow, o wiele łatwiej jest zapamietac cos co cie zainteresuje niż kopiowac tekst z tablicy z książki itp. 3. Zajecia ktore są przydatne w zyciu tu jest Gotowanie i szycie. 4. Szkola w UK ma byc rowniez zabawą a nie tylko nauką. W Polsce nie chcialo mi sie chodzic do szkoly nie z lenistwa ale z nudy tutaj jest inaczej. To jest moja opinia I uważam ze system edukacji w Pl mógł by sie przynajmniej troche zmienic nawet jesli mnie to juz nie dotyczy
@Miko Miko + bardzo dziękuję za pozdrowienia. cóż, o twojej dysortografii pojęcia nie miałam, więc odwołam to, co napisałam, ale generalnie potrzeba napisania komentarza wzięła się z faktu, że wrzuciłeś większość ludzi z uk do jednego wora, co nieco mnie podburzyło, tak samo zwykłe zwyzywanie całej tej społeczności
Robienie 1 zadania z matematyki nie jest żadnym powodem do wstydu, lepiej usiąść i samemu dojść do tego jak zrobić dane zadanie nawet w 4 godziny i rozumieć o co chodzi, niż przepisać lub stwierdzić że "nic nie rozumiem i tak mi się nie uda".
Dla tej niedojdy (dziewczyny), która nie chce niezapowiedzianych kartkówek.. CZŁOWIEKU, NIEZAPOWIEDZIANA KARTKÓWKA TO TAK JAKBY NAUCZYCIEL ZAPYTAŁ CIE NA LEKCJI. TYLKO TAKA OPCJA OBEJMUJE CAŁĄ KLASE, A NIE TYLKO JEDNĄ OSOBĘ.
I chyba lepiej pisać niż gadać przed całą klasą (chociaż w moim przypadku od 3 lat nie byłam pytana ustnie na żadnej lekcji; może dlatego, że mam najlepsze oceny w klasie i poprostu nauczyciele zakładają, że umiem - bo umiem - i "atakują" innych, by przyłapać ich na niewiedzy 😈 A tak na serio - chcą ich zmotywować do nauki, by nie marnowali czasu i się czegoś nauczyli)
Chciałbym tylko zaznaczyć iż materiał stworzony przez autorkę opisywanego filmu został dodany świadomie do informacji publicznej ( m.in UA-cam ). W takim przypadku przy zaakceptowaniu regulaminu autor wyraża zgodę na udostępnianie swojego dzieła jak i z pełną odpowiedzialnością zgadza się na publiczne wyrażenie opinii przez osoby oglądające właśnie takie materiały. W sytuacji gdy informacje zawarte w filmie przekazywane są do większej grupy osób, należy odpowiednio i sumiennie przygotować się do tematu na który się wypowiada. W materiale Pana Gargamela mamy przyjemność zauważyć inteligentną interpretację podpartą faktami oraz przemyślanymi informacjami. Należy tutaj zwrócić uwagę na grono osób nieświadomych, oglądających takie materiały jak udostępnia Pani o której wspominamy w filmie powyżej. Tworzy coś, co jest kompletnie nie przemyślane, nie podparte ŻADNĄ konkretną informacją - A wszystko co wypowiada świadczy o niedouczeniu jak i braku doświadczenia połączone z tym co kompletnie nie ma sensu. Film w tym przypadku jest błędnym zestawieniem informacji, demoralizacji społeczeństwa poprzez informacje wyssane z palca ( bądź całej ręki ) i należy tworzyć materiały korygujące takie właśnie braki i bezmyślność. Osoba nie jest krytykowana w sposób bezpośredni, a zaledwie przedstawiona w sposób umożliwiający prawidłowe zrozumienie informacji jakie Pan Gargamel przedstawia. Jeśli chodzi o pozew sądowy - to MOIM ZDANIEM, rodzice tej Pani po obejrzeniu filmu, który udostępniła zamiast do sądu zaprowadzą ją do szkoły, bądź przekażą link do filmu Gargamela aby aby jeszcze raz obejrzała i zapamiętała co mówi.( GDZYŻ INFORMACJE JAKIE PRZEDSTAWIA SĄ INTELIGENTNĄ FORMĄ WYPOWIEDZI, ORAZ RZETELNYM, KONKRETNYM PRZEDSTAWIENIEM I INTERPRETACJĄ DANEGO FILMU). Cure Smile, jeśli wypowiadasz się o ukaraniu sądownym drugiej osoby proszę abyś do wiadomości dołączyła/dołaczył konkretny akt prawny na podstawie którego wypowiadasz się w tym komentarzu. Twoje informacje nie są podparte niczym innym jak własnym niedoinformowaniem w danym temacie. Zaznaczam iż posiadamy wolność słowa. Pozdrawiam
najlepiej jest mieć tak wyjebane na uczniow jak moj nauczyciel informatyki i fizyki który wychodzi na całą godzine. Kiedy wroci na nastepna lekcje robi kartkowke ktorej nie sprawdza a po jakichs 3 miesiacach pali nimi w piecu (sam sie przyznal)
Gargamelu, masz w wielu kwestiach racje. Uczniowie często zasłaniają swoje lenistwo tekstami o nieprzydatności przedmiotów w prawdziwym życiu. Nauczyciele mają zrealizować program i nie z ich winy uczymy się tych konkretnych a nie innych rzeczy. Jednak to w jaki sposób przekazują wiedzę jest już kwestią dosyć istotną. Mówiąc, że lekcje powinny być ciekawe, uczniowie(zazwyczaj) nie oczekują fajerwerków. Można spotkać nauczycieli, którzy potrafią uczynić najnudniejszą rzecz interesującą, a można spotkać osoby, którzy swoim sposobem prowadzenia lekcji zniechęcają do aktywności, udzielania się, pogłębiania swojej wiedzy. Jeśli chodzi o prace domowe, to moim zdaniem problem nie leży w ich ilości tylko typie. Bardzo nie lubię robić rzeczy bezsensownych, a jak inaczej nazwać "przepisz z książki fragment gdy Judym rozstaje się z Joasią". Przykład co prawda nie z własnego doświadczenia, tylko z równoległej klasy z inną nauczycielką. Można zadać coś, co zmusi ucznia do myślenia, każe mu wyrazić swoją opinie, sprawi, że uczeń sam sięgnie po dodatkowe źródła. Z przedmiotami ścisłymi jest trudniej, bo zadania domowe polegają zazwyczaj na liczeniu. I w sumie bardzo dobrze. Tak jak np. na fizyce można robić inne rzeczy, tak ciężko sobie wyobrazić pisanie referatu na matematykę. Ale tutaj wchodzi lenistwo i słabe zrozumienie tematu z lekcji. Ciężko robi się coś czego się nie rozumie. A objaśnianie w stylu "przeczytaj definicję" nie pomaga. Ale to już zależy od nauczyciela. Mówiłeś o podręcznikach zostawianych w szkole. Nie uważam, że plecaki są za ciężkie (serio?), ale twój argument też jest niepełny. W wielu szkołach nie ma gdzie zostawiać czegokolwiek na następny dzień. U mnie szafek nie ma. Raz zostawiłem parasol w szatni bo o nim zapomniałem. Zniknął. Z książkami nie zaryzykuję. Jak dla mnie nie istnieje coś takiego jak niezapowiedziane pytanie/kartkówka. Skoro uczniowi się mówi, że może być przepytany co lekcję, to zostało mu to zapowiedziane. Sprawdza się w ten sposób czy się coś rozumie a nie zakuwa i zapomina. Zgadzam się tutaj w 100% z Tobą. "Szkoła nie ma cię nauczyć jak masz przeżyć, od tego są rodzice." Super. Niektórzy nie mają rodziców. Niektórych rodzice niezbyt sprawdzają się w swojej roli. Nie będę się rozpisywał na ten temat. Polecam kanał boyinaband i kilka filmów odnośnie "Don't Stay in School" - Dave wyczerpał temat. Powinienem dać linki. Wybacz, jestem leniwy i ufam twoim zdolnościom wpisywania w wyszukiwarkę :D. Ciekawą rzeczą jest również zbywanie czasów obecnych. Historia. Epoki literackie. Trudne książki. Wszystko super. Dlaczego jednak w szkole średniej nie rozmawia się o dzisiejszej polityce w naszym kraju. O najważniejszych wydarzeniach ze świata. Mamy WOS. Dlaczego w wielu szkołach traktuje się go jako coś dodatkowego/niepotrzebnego? Obowiązkowe jest znanie filozofii starożytnych (chociażby na maturze ustnej z j. polskiego). Nie wymagana jest za to wiedza o życiu, w które wkraczamy kończąc szkołę. Rodzice powinni nas tego nauczyć? Szkoła nie jest od tego? Dlaczego? Używam za dużo pytań? Tak trochę. Jeśli chodzi o jedzenie i picie na lekcjach to jest to po prostu brak kultury. Zarówno ze strony nauczyciela jak i od uczniów. Irytuje mnie gdy prowadzący zajęcia robi to z kanapką w ręce. Nie koloryzuje. Nauczyciel to zawód, w którym ciągle się mówi, więc picie co jakiś czas jest zrozumiałe. Wychodzenie do toalety i pisanie sms? A co jeśli nauczyciel zabrania wychodzenia do toalety ponieważ "od tego jest przerwa"? Człowiek oczywiście jest w stanie wytrzymać ten czas, ale dlaczego musi? Nie wydaje mi się, żeby wyjście do toalety rozwalało całą lekcję. Jeśli zachciało mi się akurat w tym momencie a nie mogę bo nie... coś jest nie tak. Jak i tak już piszę coś, czego nikt nie przeczyta to wspomnę o WOKu. Wiedza o kulturze. Na szczęście ma się to obowiązkowo rok. Na zaliczenie najczęściej należy wykuć obrazy i ich autorów. Potem zazwyczaj się zapomina. Po co przeznaczyć ten czas na oglądanie świetnych filmów, słuchanie i rozmawianie o różnorakiej muzyce, ANALIZĘ obrazów. Lepiej uczyć się gdzie jest jakie muzeum, którego i tak nigdy nie odwiedzisz bo zapomnisz o jego istnieniu zaraz po sprawdzianie. Podejrzewam, że źle Cię zrozumiałem, ale zdawało mi się, że ciśniesz ludzi lubiących filmy o fabule, nie ukrywajmy, niekoniecznie głębokiej. A przecież to tylko gusta i osoba lubiąca napierdalające się roboty może być tak samo wartościowa jak osoba chodząca namiętnie do teatru. A książki o młodym czarodzieju nadal są dla mnie ciekawe i wartościowe a nie czuję się niedojrzały literacko tylko dlatego, że jedna z części jest lekturą dodatkową w podstawówce. Coś co mnie bardzo denerwuje w szkołach to "burdel" na lekcjach. Jak to jest, że na niektórych przedmiotach jest cisza i spokój a nauczyciel nigdy nie podniósł głosu, a na innych wszyscy drą japy, nauczyciela nie słychać, czasem próbuje uspokajać a czasem mówi w eter. Prowadzący zajęcia straszy, że np. zacznie wpisywać jedynki za brak zeszytów, notatek a potem zero konsekwencji. To co się dziwią, że klasa nie reaguje na "ciszej proszę". Ludzi chamskich nie przekonasz do siebie byciem łagodnym. Takich trzyma się krótko a nie daje milion ostrzeżeń. Raz dostałem uwagę (ojejku jak mi przykro), ponieważ zapytałem nauczycielki czy zdaje sobie sprawę, że nikt się nie przejmuje jej ostrzeżeniami i dopóki nie zacznie zachowywać się jak prawdziwy nauczyciel to niczego nas nie nauczy. A wcześniej mnie lubiła :'). Zacząłem brać słuchawki na lekcje, problem się rozwiązał, bo co prawda dalej jej nie słyszę ale chociaż głowa mnie nie boli po zajęciach. Polecam (wiem, że to bardzo chamskie z mojej strony, życie). Aha i szkoła może być fajna. Zabawna. Dająca frajdę. Tylko to cholernie trudne Podziwiam czytających ten komentarz do końca, prawdopodobnie nie wniósł on nic do waszego życia. Miałem jeszcze napisać coś o W-F, i "grajcie sobie, ja posiedzę i tak wszystkie lekcje bo mi się nie chce prowadzić zajęć" ale bez przesady. Zaraz 20:30 a ja dalej nie widziałem dziś nic głupiego na yt. Trza nadrobić. Gargamel, bardzo szanuję Twoje filmy i mam nadzieję, że zerkniesz na ten komentarz. Pozdrawiam.
Nie wydaje mi się. Wiedziałaby, że nie ma czegoś takiego, jak komórka ludzka, gdyby: była na bio-chemie (jak ja) albo pamiętała, co było na lekcji biologii w szkole, gdy miała temat o komórce (a była o tym mowa zarówno w podstawówce, jak i w gimnazjum, w szkole średniej na pewno też, przynajmniej na rozszerzeniu jest cytologia, choć sądzę, że klasy, które mają przyrodę, też coś mogły mieć o komórce na lekcji). Nie wiem, gdzie ona słyszała o komórce ludzkiej, no, bo chyba nie na biologii. xD Gdy Just July wspomniała o komórce ludzkiej, to parsknęłam śmiechem, pewnie jak każdy. Ale bardziej to mnie jednak przeraziło niż rozśmieszyło. Mam nadzieję, że ona tak naprawdę nie jest aż tak niedouczona, a może była zestresowana, gdy nagrywała (chociaż tego po niej nie zauważyłam).
5:40 Posunę się o krok dalej - co w przypadku, gdy rodzice dziecka nie są w stanie nauczyć go samodzielności, ze względu na ich pewne ograniczenia? Według mnie szkoła powinna też przekazywać wiedzę z zakresu retoryki (uczyć prawdziwej asertywności, która nie jest podporządkowywaniem się woli rozmówcy) oraz z zakresu seksuologii (edukować uczniów nie poprzez filmy z lat 80., w których przedstawione realia nie pokrywają się ze współczesnymi). Generalnie zgadzam się z Twoją krytyką filmu ;)
Opie po 1 szkoła ledwo sobie radzi z nauczaniem w zakresie wiedzy a co dopiero retoryki itp. Po 2 zależy co masz na mysli mówiąc samodzielnośv. Jeśli to np. Zrobienie samemu jedzenia to idiotyzm wystarczy mózg i umiejętność wyszukania przepisu.
@@biaypanie2871 ad 2) Miałem na myśli samodzielność w przyswajaniu wiedzy. Mogłoby się to objawiać poprzez zachęcanie ucznia do samodzielnej pracy i niezniechęcanie go poprzez otoczkę obowiązku uczenia się czegokolwiek (patrz: system skandynawski). Obecny system wszczepia przekonanie, że do procesu nauki potrzebny jest nauczyciel. Jeśli powyższe usprawnienia weszłyby w życie, wówczas częściowo zostałby rozwiązany problem z ad 1), jeśli nie chcielibyśmy egzekwować żadnej zmiany w pozostałych treściach nauczanych przez polskie szkoły. Wiadomo, zmiana ta jest bardzo delikatna i podatna na obecną w Polsce kulturę konsumpcjonizmu, co już nie jest problemem edukacji. Jednak i bez promowania nauki i ogólnego samokształcenia nawet najlepsza reforma edukacji nie będzie efektywna tak jak być powinna
Kiedyś myślałam, że dobrze mówisz. Ale z mojej aktualnej perspektywy uważam, że zupełnie nie. To, że dziewczyna jest po prostu leniwa i ona by zmieniła szkołę tak, żeby było jej najlepiej to jedno, ale to, że polski system szkolnictwa jest beznadziejny to drugie. Mówię tu jako osoba po skończonych studiach medycznych, teoria jest ważna, ale nie najważniejsza. Wiele rzeczy kompletnie się nie przydaje w życiu i jest bezsensownym zapychaczem godzin. I dlaczego uważasz, że zajęcia praktyczne powinny być jedynie na studiach czy w technikum? Pobudzają wyobraźnię, człowiek uczy się o wiele efektywniej, już w podstawówce możnaby tak uczyć dzieci, pokazywać, że nauka może być bardzo przyjemna. Prace domowe też nie uważam za spacjalnie konieczne. Skoro większość dnia spędza się w szkole fajnie byłoby mieć czas po niej na zajęcia dodatkowe, które na prawdę czegoś nauczą. Sama zawsze uczyłam się bardzo dobrze, miałam jedne z najwyższych wyników w szkole, chodziłam na dodatkowe zajęcia i z okresu szkolnego pamiętam głównie wieczne przepracowanie. Nie uważam tego za konieczne. Aktualnie pracując w szpitalu i to na bardzo wymagającym oddziale nie jestem nawet w połowie tak zmęczona jak byłam w czasie okresu szkolnego, a wykonuję ciężką i fizycznie i psychicznie pracę przez 12h na dyżur. Widzę, że najlepiej w życiu mają osoby kreatywne, które niekoniecznie były świetne ze wszystkiego w szkole, które pogłębiały swoje pasje i z tego uczyniły sposób na życie.
Do prac domowych powiem tyle. Jestem muzykiem i jeśli nie poćwicze w domu czegoś co zrobiłem z profesorem na lekcji, to jak mam umieć coś coraz lepiej? Jak ktoś jest sprytny i uważa na lekcjach, to może faktycznie da się cisnąć na samej wiedzy z lekcji, ale generalnie warto chyba rzeczy utrwalić po szkole. Mówię to jako osoba która po liceum miała jeszcze drugi stopień muzycznej szkoły, ale pracy domowej nie trzeba odrabiać w domu - zdarzało mi się odrabiać matematykę np. na tych luźniejszych lekcjach jak Religia czy nwm Zaj. Artystyczne czy inne pierdoły. Oczywiście w liceum uczyłem się słabo bo kierunek studiów pogłębiałem w innej szkole ale wydajnym myśleniem byłem w stanie wychodzić z liceum i nie robić absolutnie nic a nadal miałem znośne oceny (zależało mi tylko na zdaniu a jedyny przedmiot który mnie interesował rozszerzyłem na maturze i miałem 95%) Także wydaje mi się, że jeśli coś z założenia jest ułomne to trzeba szukać w tym słabości i wykorzystać je na własną korzyść. Co do ostatniego zdania to się zgadzam. Ja byłem przykładem tej osoby w liceum i generalnie trzymałem z podobnymi ludźmi w klasie. Milej się spędzało czas, wzajemnie inspirowało i przy okazji omijaliśmy szerokim łukiem jakieś choroby psychiczne, fatyge czy przemęczenie. Pozdrawiam.
sama chodzę do gimnazjum, ale uważam że lektury, obojętnie czy ciekawe czy nie, są potrzebne do zrozumienia funkcjonowania świata. I serio, zajęcia z gotowania?! Masz na to wolny czas, kobieto.
A ja uważam, ze zajęcia z gotowania powinny być. Bądźmy szczerzy, w tych czasach niektórzy są zbyt leniwi aby zacząć chodzić na jakieś dodatkowe zajęcia uczące gotować, a potem skutkuje to tym, że obiad zamawia się w pizzerii i ma się wyjebane na to czy w przyszłości będzie się umieć gotować czy nie. Bo raczej połowie nastolatków nie będzie się chciało stać w kuchni przy mamie/tacie, który szykują obiad tylko po to aby się czegoś nauczyć... A lektury funkcjonowania świata nie nauczą. Funkcjonowanie świata dobrze wytłumaczy ci historia, język polski(mity, bo od mitów się wszystko zaczęło praktycznie), fizyka, biologia, chemia i nie wiadomo co jeszcze... Czego niby nauczy cię o funkcjonowaniu świata "Akademia Pana Kleksa" albo "Plastusiowy Pamiętnik"? Bo jak na moje to niczego...
To co tu napisałaś to skończony debilizm po pierwsze, gotowanie w sensie przygotowanie jedzenia samo w sobie jest tak trywialną i prostą czynnością, że o ile ktoś nie wyniesie tego z domu to w internecie znajdziesz poradniki odnośnie przyrządzania dosłownie wszystkiego po drugie, piszesz, ze lektury nie uczą jak funkcjonuje świat, ale jednak zaraz przyznajesz, że mity (które są lekturą szkolną na każdym etapie nauczania) jednak tak dalej, te wszystkie przedmioty, ktore wymienilas są równie istotne w poznawaniu świata, ale w zupelnie innych sferach niż robią to lektury szkolne czy literatura ogólnie A to, że ty wymieniasz jako przyklady lektury dla dzieci z podstawowki i nie potrafisz powiedziec czego one sa w stanie cie nauczyc, to oznacza, ze jestes na poziomie co najwyzej autorki omawianego filmu lektury w podstawowce uczą dzieci zarówno o tym, jak czytać książki, co można z nich wynieść, jak interpretowac pewne zjawiska oraz jak zachowywać się w danych sytuacjach (np. w klasach 1-3 lektury uczą o podstawowych wartościach, maja za zadania budować w pewnym sensie kręgosłup moralny tych dzieci, dla ktorych sa przeznaczone) używaj mózgu dużo sie ztcyh książek nauczysz
Tam jest zupełnie inna mentalność społeczeństwa. Zawód nauczyciela to społeczny prestiż, nauczyciele mają wysokie zarobki, a na studia nauczycielskie przyjmują tylko najlepszych. Klasy są mniejsze, nauczyciel i uczeń są z sobą na "ty". Osiągają bardzo dobre wyniki (choć ostatnio trochę spadli), ale my po wprowadzeniu gimnazjów dogoniliśmy ich w testach PISA (które sprawdzają przede wszystkim logiczne myślenie). No i mamy podobny współczynnik zróżnicowania pomiędzy uczniami z miast a uczniami ze wsi.
Wyjątkowo w wielu kwestiach się z dziołszką zgadzam, bo - zwyczajnie - gardzę systemem edukacji. Uwaga spoiler - poziom edukacji nie ma znaczenia - zarówno gimnazjum jak i studia są tak samo żałosne. No chyba, że (cytując klasyka) studiujesz bombę atomową albo lek na raka. To jest w porzo. ...Co nie zmienia faktu, że ubawiłem się na filmie jak zawsze :D GARGAMEL NA PREZYDENTA!
no jak bys mial pojecie o edukacji ktora gardzisz- bo przeciez najlatwiej gardzic rzeczami o ktorych sie nie wie nic albo bardzo malo, to wiedzial bys ze wiedza jak skonstruowac bombe atomowa jest ci potrzebna juz w liceum jesli masz ambicje na cos wiecej niz napisac mature z 3 obowiazkowych przedmiotow
Kuba N Czyli... eee... potrafisz zbudować bombę atomową bo zdałeś w liceum fizę na pięć? No to spoko :) Mam 25 lat, obroniłem dyplom magistra i wyobraź sobie, że... nadal uważam, iż edukacja ssie. Wszystkiego co w życiu robię nauczyłem się akurat nie w szkole, a... sam. Uwaga - protip. Wiedza znajduje się w książkach, a nie w szkole.
ZagrajnikTV nie ja nie potrafie ale jak bys sie interesowal matura ktora byc moze jest jeszcze przed toba to bys wiedzial ze pytania o to moga sie pojawic na maturze rozszerzonej z fizyki, wiec jesli chcesz studiowac swoja bombe atomowa to poziom edukacji ma znaczenie
Z tymi niezapowiedzianymi formami odpowiedzi to trochę racja. Każdy sra w gacie gdy przychodzi gadać przed całą klasą, a potem ktoś się chichra że źle powiedziałeś
Moim zdaniem to byłoby dobre,gdyby Polski System Edukacji nie wyglądał w taki sposób,że siedzisz w szkole po 10h,a potem zmęczony w ciul przychodzisz do domu i na dodatek masz się jeszcze przygotowywać na jutrzejszy dzień nie mając totalnie dla siebie czasu i nie mając totalnie siły.
Bronisz pruskiego systemu edukacji? To że tak to wygląda obecnie i trzeba nauczyć się funkcjonować w takiej szkole, nie znaczy, że jest to dobry system. Studia nauczyły mnie czegoś, o czym w szkole się nie mówi. Szkoła powinna nauczyć MYŚLENIA, a nie wymagać przyswajania informacji (nie, nie chodzi mi o to, że ludzie nie powinni znać NA PAMIĘĆ żadnych informacji, bo wszystko można sprawdzić). Czy znam sposób jak naprawić system? NIE! Tak jak pewno wszyscy tu obecni, chyba że jest tu ktoś, kto zgłębił tajemnice zagadnień społecznych, kognitywistyki, ekonomii i wielu innych. Wyrażę jednak swoją opinię, do czego powinniśmy dążyć (nie jak). Szkoła w tej chwili daje sobie radę chyba tylko z matematyką. Przedstawiane są informacje, które potem są wykorzystywane do rozwiązywania zadań. Nawet jeżeli po zakończeniu edukacji nie pamiętamy, jak coś dokładnie zrobić, raz nauczeni, znamy pewien schemat myślenia i wiemy, czego szukać. Język polski też całkiem nieźle: za pomocą lektur poznajemy epoki, za pomocą wiedzy na temat epok, potrafimy więcej dojrzeć w lekturach. Tylko te nieszczęsne klucze odpowiedzi, tak jakby to była matma... Trochę gorzej mają się nauki przyrodnicze i historia. Zamiast na początku edukacji zainteresować tematem, przedstawić w przystępnej formie wiedzę, której każdy powinien być świadomy, a zainteresowani dopiero w późniejszej edukacji musieliby się zmierzyć z trudnościami, stawiamy na piedestale budowę komórek, a nie to, żeby powiedzieć dziciaczkom, że w sumie, to wiecie, człowiek też należy do królestwa zwierząt... W historii ważniejsze są daty i nazwiska, niż sposób w jaki świat się zmieniał. No i ostatnia kategoria przedmiotów. Marginalizowane i niewystępujące. Dlaczego nie uczymy się grać na instrumentach (choć badania pokazują, że jest to niezwykle pożyteczne ćwiczenie dla mózgu), a gdy śpiewamy na muzyce, mamy po prostu śpiewać, bez jakiegokolwiek poprowadzenia i ćwiczeń? Czemu nie uczymy się tańca? Dlaczego obrazy analizowane ją jedynie raz na jakiś czas na języku polskim? Dlaczego w szkole nie ma filozofii? Bo to nie jest przydatne? Czemu nie uczymy się o ekonomii i polityce? Czy na prawdę władza ciągle chce mieć do dyspozycji łatwy w obsłudze, ciemny lud? Czy jest coś równie niebezpiecznego, jak tłum ludzi, którzy mają się za wyedukowanych, a nie są? Ludzkość ma swoje wady i zalety, ale to, co w nas najlepsze wynika nie tylko z nauki, zaspokajającej naszą ciekawość, lecz także z kultury, zaspokajającej potrzeby tworzenia i obcowania z pięknem. Fachu i tak uczymy się później.
podpisuję się pod tym. Polska i wiele innych krajów chce uczynić cię już w młodości bezwładną kukłą, która będzie mógł stosować do zaspokajania swoich potrzeb. gdyby było więcej jednostek myślących inaczej nie dałoby się wszystkiego ogarnąć i bylibyśmy wyzwoleni. ale ze względu na to, że debile się boją nie mamy nic. samemu dla siebie zawsze powinno się coś robisz nieszablonowo, pod siebie, tak jak ty sobie postawisz za cel. karygodne, że ponosimy tego ogromne konsekwencje, przez co ludzie wokół czują odrazę do alternatywnych poglądów, walki o to co chcą osiągnąć czy nawet wypowiedzenia swojego zdania, postawienia się. MY jednak nie możemy ustąpić.🖤 kiedyś nie wątpię, że szara masa robotów się obudzi. a laska w filmie tylko pi**doli, a zapewne NIC, KOMPLETNIE nic nie robi. nawet krok na niewielką skalę jest przełomem.
bardzo stary i mądry komentarz Nie zgadzam się jednak w kwestii tego że najgorsze jest to że lud myśli że jest mądry a nie jest to jest właśnie moim zdaniem najlepsze ponieważ prawidłowy model funkcjonowania świata wygląda następująco: klasa najwyższa - najważniejsi i najmądrzejsi ludzie na świecie dokonywujący odkryć lub ci którzy rządzą średnia - myślą że są geniuszami a są często aczkolwiek nie zawsze przeciętni, zajmują niedoceniane jednak bardzo ważne stanowiska np. piekarz. pielęgniarka, rolnik, nauczyciel, policjant itp niska - ta patologia na której wybijają się różne osoby lub firmy w mediach społecznościowych i generalnie niezła patolka ale beka xD
Jak zgadzam się z większością twórczości Gargamela, tak to jest pierwszy film gdzie w większości się nie zgadzam. Można znaleźć dużo badań (bogata bibliografia jest np. w książce Radka Kotarskiego), że współczesny system nauczania w Polsce jest średni - wciąż oparty o mało skuteczny Pruski dryl (pamięciówka oraz blokowe ułożenie materiału), do tego niewykorzystywanie potencjału kartkówek jako feedbacku i oceny jako no informacji zwrotnej na temat umiejętności co można poprawić. Niestety w mojej opinii testy i oceny nie spełniają swojej funkcji. Do tego ogrom pracy domowej w szkołach faktycznie staje się problemem przez przeładowany program. Ostatnia rzecz - zbyt duża ilość książek rzeczywiście wpływa na problemy z kręgosłupem nawet przy prawidłowym noszeniu plecaka i uważam, że już dawno powinno się to zamknąć w pojedynczym tablecie.
Mi by zajęło kilka lat na opisanie wszystkiego tego co w tej budzie jest pojebane. Każdy przedmiot jest w jakiś sposób zjebany np. wf, matma, angielki , ogółem wszystkie xD Cały ten system edukacji to syf i pośmiewisko
Dobra gargamel, uspokój się, przesadziłeś. Robisz z każdego idiotę. Może niedługo będziesz podważał sens prawa Archimedesa? Albo zaczniesz nagrywać swoja rodzinę i znajomych, żeby później zacząć wytykać ich błędy przed kamerą? Robisz z igły widły. Dobra może głupie bylo twierdzenie, ze kazdy powinien jeść, pić, sms-ować na lekcji, a ćwiczenia są niepotrzebne, ale z resztą twierdzeń mogę się zgodzić. Wyrywasz zdania z kontekstu, dziewczyna mówiła, że część lekcji powinna być przeznaczona na teorię a część a praktykę, np. robienie doświadczeń na fizyce, a ty wywnioskowałeś że ona mówiła tylko o praktyce i wyskoczyłeś z tekstem o technikum. System edukacji w Polsce nie jest idealny i niektóre zmiany przydałyby się. Nauczyciele często stosują przekonanie, że jeśli uczeń nie rozumie na lekcji, to musi zrozumieć w domu i pomoże mu w tym praca domowa na 2 strony na jutro. Ma to sens? Bo moim zdaniem niekoniecznie. Zachowujesz się jak sfrustrowany nastolatek który próje dupe o byle co. Trochę luzu, pomysl czy chcialbys zeby po tobie ktoś w przyszłości tak jechał. Aż strach sie gadac z takimi ludzmi jak ty, bo co nie pwiesz to mozesz byc zwyzywany od idiotów czy debili.
może to że nie każdego to interesuje, może to że ktoś mógłby przeczytać interesującą, uzupełniającą jego wiedze książke a nie stylizowany na średniowiecze gniot
o boże Harry potter, fuu. Nigdy nie chciałbym musieć tego czytać, aczkolwiek co do kultury to lepsze byłyby książki takie jak Kamienie na Szaniec, które na szczęście są lekturą.
Polak po szkole powinien znać najważniejsze lektury, które przybliżają mu obraz konkretnych epok, itd... ale wpieprzanie Krzyżaków tak wcześnie to jakiś żart. W czwartej klasie technikum miewam łatwiejsze teksty. Uważam, że książki podsuwane nam w szkole nie są źle dobrane, a jedynie kiepsko uporządkowane. Poziom trudności w zrozumieniu kolejnych dzieł powinien rosnąć wraz z rozwojem ucznia, a nie skakać i wrzucać dzieciaka na głęboką wodę. Gdyby przy okazji nauczyciele języka polskiego wyjaśniali, że przykładowo tacy Krzyżacy to propagandowa pół-fikcja mająca na celu rozpalić ogień w sercach dawnych Polaków, a nie wiarygodne źródło wiedzy historycznej, to już w ogóle super.
On jej nie ściśnie bo nie jest rakiem idiotą ,wie ,że to tylko mała dziewczynka ,która ma kontent dla widowni 12lat i po prostu jest inna bo kurwa można być innym na tym świecie ale chyba tylko nie w polsce
Wiem co chciałeś przekazać przez ten filmik, ale szczerze mówiąc oglądając oryginał i Twój materiał doszłam do wniosku że wyciąłeś sobie fragmenty w taki sposób aby Tobie pasowały. Widać że dziewczyna nie chciała od razu dać do zrozumienia, żeby zamknąć szkołę bo jest ona nudna. Zapominasz tez o tym że nauczyciel to też człowiek i jak każdy inny ma swoje humory. Nie byłam jakimś wybitnym uczniem, raczej przeciętnym, nie wychylającym się, ale akurat temu nauczycielowi się nie spodobałam. No i co zrobisz? Chciałam porozmawiać jak człowiek z człowiekiem, ale jak tu cokolwiek zdziałać, jak uważają cię za smarkacza. Nawet dyrekcja nie zareagowała, a raczej stanęła murem za nauczycielem. I TAKIE JEST PRAWDZIWE ŻYCIE GARGAMEL.
No właśnie, wielu widzów Gargamela ogląda sobie jego filmiki, bez wcześniejszego zaznajomienia się z filmem, który ocenia, a potem klikają linka z opisu i od razu łapki w dół dają. I prawdą jest, że skoro widzowie idą tak ślepo za swoimi ulubionymi youtuberami to twórcy mogą sobie pozwolić na takie obrobienie czyjegoś filmiku, tak żeby mu pasowały.
@@vlothlorien Normalnie, próbowałam 3 razy obejrzeć albo przeczytać i od razu zanudziłam się na śmierć. Nie lubię postaci i poprostu mi się nie podoba. Szok! Niektórzy ludzie nie lubią popularnych rzeczy. Kto by pomyślał! 🎍
Ten moment, kiedy poszłaś do szkoły muzycznej, zajęcia masz od 8:00 do najczęściej 19:00, twoi koledzy oprócz plecaków noszą ze sobą również futerały z wiolonczelą czy gitarą (gram na fortepianie, więc chociaż tutaj mam lżej), po powrocie do domu musisz poćwiczyć przynajmniej 2 godziny, odrobić lekcje, chodzisz spać często po pierwszej w nocy, a twoi rówieśnicy ze szkół ogólnokształcących narzekają na nadmiar prac domowych. Ale nam wszystkim ciężko.
Nie do końca masz rację, mimo iż dziewczyna jest trochę śmieszna i wymaga zmiany całego programu edukacji, to w pewnych aspektach się z nią zgadzam. Nauczyciele NIE MUSZĄ i to warto podkreślić, NIE MUSZĄ zadawać wielkiej ilości pracy domowej, czasem w ogóle mogą ją pominąć. Jeśli nauczyciel chce, to może oceniać uczniów z lekkim przymrużeniem oka, to zależy tylko od niego. Nauczyciele powinni zdawać sobie sprawę z wagi swojego przedmiotu. Muzyka, plastyka i technika są zdecydowanie mniej ważne niż np. Matematyka czy język polski. Dlatego nie powinni dręczyć uczniów. Oczywiście nie mam na myśli niezadawania pracy domowej wcale. A niezapowiedziane kartkówki to zmora. Jeśli je usprawiedliwiasz, to albo nie chodziłeś do szkoły albo masz niesamowicie chłonny umysł. Ilość przedmiotów i rzeczy to zakucia potrafi być straszna. Szkoła nie uczy uczenia się (bo to wywnioskowałem z Twojej wypowiedzi), wszystko opiera się na zasadzie "3 razy Z". Smutne to, ale prawdziwe. Nauczyciele często nawet nie potrafią przekazać wiedzy swoim podopiecznym. Pozdrawiam.
Grywalizacja, uprzyjemnienie procesu nauki i możliwość praktycznego wykorzystania gromadzonej wiedzy to narzędzia do tego żeby uczenie się było bardziej efektywne, a przy okazji przyjemniejsze. Nie wiem czy zgodziłbym się, że szkoda nie ma być miejscem dobrej zabawy 😁
Mam nauczyciela, który oddaje sprawdziany po kilku miesiącach. Gdy poszliśmy powiedziec ze już za długo je sprawdza powiedział: "Dobra tamten do nie liczy i wyjmujemy karteczki"
Chciałem tylko powiedzieć ze nie zgodzę się z jedną kwestią. Chodzi mi o to że niektórzy nauczyciele serio nie dotrzymują terminu oddania klasówek. U mnie w szkole pso wyznacza 2 tyg. od dnia napisania nie wliczając dni wolnych od zajęć. Ostatnio Zdarzyło nam się otrzymać nasze klasówki 6 tygodni po jej napisaniu i nie, nie chodzi tu o to ze nie potrafimy włączyć o swoje prawa. Upominaliśmy się na każdej lekcji a nasza wspaniała nauczycielka groziła nam obniżoną oceną i z przedmiotu i z zachowania. Kiedy upominaliśmy się ze jest tydzień po terminie mówiła nam ze jeśli nie przestaniemy to ona zacznie robić wszystko tak jak w pso. Nie do końca rozumieliśmy o co jej chodzi, dlatego wydrukowała nam całą wzmiankę o ocenianiu, prawach nauczyciela itd. Oczywiście kurwa nie mogła tych klasówek sprawdzić tylko grzebać w pso szukając jej praw i obowiązków ucznia. Nie rozumiem dlaczego niektórzy nauczyciele potrafią sprawdzić testy z dnia na dzień a niektórym nie chce się ruszyć dupy!
Zobaczylem fragment tego filmu na starym materiale Prostracji i pomimo tego co się wydarzyło ostatnio, obejrzałem go... Boże dawno mi nic tak ciśnienia nie podniosło. To jest kwintesencja tego co gada każdy nauczyciel i każdy kto ma jakieś pojęcie o edukacji, może podważyć każde możliwe, ociekające snobizmem literackim i brakiem krytycyzmu do naszej edukacji, zdanie.
Sytuacja jest taka, że nauczyciel ma wywalone na ucznia i na to coś rozumie czy nie. Przykładowo zadanie z matematyki. Jak uczeń ma odrobić pracę domową, skoro nie wie jak rozwiązać zadanie? Ja wiem, że jest internet, korepetycje, ale szkoła jest od tego aby nauczyć, a nauczyciele żeby wytłumaczyć. Przez jakiś czas nie byłeś w szkole i już zapomniałeś jakie plecaki są ciężkie? Mnie już minęło 2 lata od skończenia szkoły średniej, ale pamiętam ile podręczników, ćwiczeń musiałem na co dzień nosić. Do tego jeszcze strój na WF, picie, jedzenie, buty na zmianę. Widać popierasz taki stan rzeczy. Ja też się z nią w większości nie zgadzam, ale niektóre rzeczy mówi dobrze. Wybacz Gargamelu. Nie każdy jest tak inteligentny jak ty.
nauczyciel jest po to żeby wykładał i założę się, że macie zajęcia dodatkowe po lekcjach, więc warto zostać ;) nikt nie będzie marnował na ciebie 45 minut, inni też muszą się nauczyć. nauczyciel daje ci materiał, wyjaśnia materiał CAŁEJ KLASIE, a nawet robi zadania. to już twoim obowiązkiem jest się nauczyć.
Mamy? Napisałem, że już nie chodzę do szkoły. O ile pamiętam to nie wszyscy nauczyciele mieli dodatkowe zajęcia. Nie pamiętam już jaki nauczyciel miał kiedy jakie zajęcia. To było 2 lata temu, a kto by pamiętał takie rzeczy. A są tacy nauczyciele, co nie potrafią uczniowi czegoś wytłumaczyć tylko na niego zwalają winę. "Bo jest głupi" Poza tym niektórzy uczniowie wracają po szkole o tak późnej godzinie, że nie mają czasu ani sił na odrobienie lekcji. To prawda, że niektórzy nauczyciele robią co mogą, żeby uczeń był zainteresowany lekcją i i do takich mam wielki szacunek, bo z ich lekcji faktycznie dużo pamiętałem. Cały system powinien wyglądać inaczej, ale może do czasu gdy sam założę rodzinę to się zmieni. Nie chciałbym by w przyszłości moje dziecko nosiło taki ciężki plecak. Pozdrawiam :)
Ogólnie to dla mnie cały system edukacji powinien wyglądać inaczej. To nie jest wina nauczycieli, ale całego systemu. Niestety lata miną zanim on się zmieni. Poza tym to szkoła jest od nauki, lekcje na naukę, przerwy na wizytę w toalecie lub zjedzenie, wolne po to żeby odpocząć., a nie żeby mieć na wolne zadawane tak dużo zadań domowych. Nauczyciele nie pracują w wolne, to czemu uczeń ma. Prawda, że niektórzy nauczyciele się poświęcają i sprawdzają jakieś prace, sprawdziany w czasie wolnym, ale tak na prawdę nie muszą tego robić. I później jest sytuacja, że przez 3 tygodnie nie masz sprawdzonego sprawdzianu. I nic się nie stało wszystko jest ok. Nauczycie nie dostanie złej oceny, nauczyciel może robić co chce, a jak mu się postawisz to cie nie przepuści.
Miałem nauczycielki które zadawały do domu zadania których jeszcze nie omawialiśmy ( albo dużo trudniejsze wersje podstawy omawianej na lekcji) . U innej lekcja wyglądała tak że ona sobie jadła śniadanko popijając kawkę i kazała nam czytać temat i odrobić ćwiczenia. No sorry ale po jakiego chuja nauczyciel jest w klasie skoro i tak wszystko robimy w książkach a nauczyciel nic nie tłumaczy? Co do zadań domowych to w połowie się zgadzam. Według mnie powinny być tylko zadania większe i długoterminowe (tydzień, dwa). Bo jak codziennie mam odrabiać kilkanaście gównianych małych zadań, zazwyczaj na kompletnym wykończeniu ( mocno rozwijam swoją pasję więc nie jestem wypoczęty praktycznie nigdy) to zazwyczaj ściągam z internetu bo zadanie które odrobię w szkole w 5 minut to wtedy robię to w 30 minut. Gdy zadanie jest większe to ustalę czas żeby je zrobić ( np. sobota rano kiedy mam wolne) i tyle. I większa jest szansa że z tego zadania coś wyciągnę czegoś się dowiem niż z tych popierdółek które "trzeba" odrabiać z dnia na dzień.
Ja jednak uważam, że kanon lektur powinien zostać (trochę) zmieniony. Kontekst epok, dokonania i tym podobne można poznać z krótszych fragmentów danych książek. I nie mam tu na myśli lektur grubości przeciętnej gazety jak "Antygona", które można przeczytać w jedno popołudnie, ale raczej obszernych jak "Krzyżacy". Argumentem za tym jest chociażby to, że skutecznie zniechęcają one do sięgnięcia po literaturę współczesną. Ponadto chcę aby poza przedstawieniem ówczesnej wizji świata, kultury, czy tradycji książka przekazywała również jakieś wartości, które dla nastolatka żyjącego w XXI wieku były nadal aktualne. Niestety, to co przedstawia sobą "Pieśń o Rolandzie" mnie nie obchodzi. Moim zdaniem wprowadzenie większej ilości powieści współczesnych wpłynęłoby pozytywnie na naszą edukację oraz możliwość stania się prawdziwie wyedukowanym i wartościowym człowiekiem, bo pokazało by problemy czasów, które nas dotyczą. I prawdopodobnie zachęciłoby do sięgania po utwory starsze i nowsze z własnej woli.
Od końcówki podstawówki nie czytam lektur. Na początku było coś, co do mnie, brzdąca - trafiało, ale nigdy nie lubiłam fantastyki. Gdy coś było napisane językiem wystarczającym do zrozumienia dla przeciętnego piętnastolatka i nie były to latające koty, bardzo wszystko do mnie trafiało. A później dostałam do ręki _Krzyżaków_. Nikogo nie zachęca do czytania sprawdzanie definicji co piątego słowa, nie oszukujmy się. Jedną z niewielu lektur, które przeczytałam i baardzo mnie zachęciły, była _Ania z Zielonego Wzgórza_. :) W miesiąc-dwa przeczytałam wszystkie części. I na tym się kończy. Zaciekawił mnie później jeszcze Mały Książę (ale bardzo nie podobały mi się wykłady nauczycielki całą lekcję o najoczywistszych sentencjach) i chyba na tym się kończy. Wtedy musiałam szukać sobie książek sama, chociaż zniechęciło mnie to. Szkoda, że jest tak mało lektur, które oddawałyby realizm *dzisiejszego* życia, takich, z których można czegoś się nauczyć. To jest ciekawsze od wróżek, a i więcej wnosi. To była bardzo subiektywna opinia.
Nie przeczę, że pruski system edukacji mający szkolić robotników umiejących robić powtarzalne czynności i przeczytać prostą instrukcje(ten system, który jest w Polsce), ma znaczące wady, ale kiedy widzę osobę, która jest wkurzona na szkołę i nagrywa takie filmiki to mnie szlak jasny trafia. Porusza w pewnych momentach prawdziwe problemy, np. niszczenie pasji do czytania wśród dzieci i młodzieży książkami, które powstały w świecie, który jest dla nich nudny i nie znają realiów przez co nie są w stanie docenić autora, oczywiście młodzież powinna być zaznajomiona z np. dziełami Adama Mickiewicza, ale nie w taki sposób przez, który myślą, że wszystkie książki są „takie" i nie chcą nawet spróbować zanurzyć się w świat literatury. Jednak największe problemy to m.i. to, że szkoło nie uczy uczyć się, i jest totalnie nie przystosowana do obecnych realiów, powstała 200 lat temu, kiedy nauczyciel był jedyną osobą z dostępem do wiedzy, a uczniowie wręcz encyklopedyczne uczyli się na pamięć informacji, obecnie kiedy prawie całą wiedzą ludzkości jest na wyciągnięcie ręki nauczyciele powinni uczyć jak odnaleźć się w gąszczu manipulacji i fałszywych informacji, oraz pokazując jak zdobyć wartościowe informacje. Kolejne problemy to podział dzieci ze względu na wiek, system ocen i sprawdzianów, traktowanie wszystkich tak samo, za ciężkie tornistry, wczesne godziny rozpoczęcia lekcji, rozdzielenie przedmiotów i problemy o, których nie jestem w stanie wspomnieć w komentarzu na UA-cam, które zostały już wielokrotnie wymienione i opisane przez inne osoby np. Radosława Kotarskiego.
Tak tylko napomnę,że jak nie chcesz nosić np. ćwiczeń to możesz nie nosić jak nie chcesz robić zadań to nie musisz robić.Nic prócz gorszych ocen ci to nie da a oceny nie oszukujmy się nic nie dają.Oczywiście uważam że nadal musisz to potrafić.Np.ja tam zadań z matematyki nigdy nie robię a jakoś na konkursy z niej jeżdżę i zdobywam wysokie miejsca.Oczywiście mówię tu o przedmiotach z gimby.(przemyślenia na podstawie osobistych przeżyć życiowych są prywatnością mojego kanału i ty to jeszcze czytasz nie masz co robić ?)
Kamil Jakiśtam pewnie mam trójki i dwójki ale jeżdżę na różne konkursy itd. szkoła po prostu wie że mam inne podejście do nauki to wszystko ostatnio z kolegami zbudowaliśmy i zaprogramowaliśmy drona od podstaw poszedł na jakiś tam konkurs i od razu mam ocenę podwyższoną końcową o dwa stopnie
Kamil Jakiśtam pewnie mam trójki i dwójki ale jeżdżę na różne konkursy itd. szkoła po prostu wie że mam inne podejście do nauki to wszystko ostatnio z kolegami zbudowaliśmy i zaprogramowaliśmy drona od podstaw poszedł na jakiś tam konkurs i od razu mam ocenę podwyższoną końcową o dwa stopnie
+Pan Malina Dyrektora nie powinno to obchodzic a jak nie podziala to w ostatecznosci policja bo zabrac ci twoja wlasnosc. Nawet nie powinienes mu dawac tego telefony
Chyba grzybicza, bakteryjna, roślinna i zwierzęca. Nawet sam Jakub stwierdził, że ona chyba coś namieszała, różnicójąc komórkę zwierzęcą i ludzką. Poza tym nie wiem gdzie w czwartej klasie jest budowa komórek. Proszę podaj mi wydawnictwo podręcznika, gdzie tak jest, bo ja jakoś sobie nie przypominam, żebym uczył się tego w czwartej klasie szkoły podstawowej. Pamiętam, że z cytologią zetknąłem się dopiero w klasie pierwszej gimnazjum.
@@grzegorzp.6315 zainteresowałem się tematem, mój 10cio letni brat twierdzi, że jak najbardziej w 4 klasie ma komórki, wydawnictwo jego książki to nowa era :)
@@wojciechsosna9230 ja miałem WSiP "przyrodo, witaj!". Wygrzebałem z szafy te książki i przejrzałem je pod kątem komórek. W piątej klasie jest definicja komórki i zależność: komórka - tkanka - narząd - układ narządów. Nie ma nic o budowie komórki. Więc podtrzymuję swoje zdanie, że z BUDOWĄ komórki spotkałem się dopiero w 1 gimbazy. Dziewczyna na filmiku też chodziła do gimbazy. A Twój brat ma ten nowszy program i szczerze jestem zdziwiony, że już wprowadzili mu budowę komórki. No chyba, że ma tak jak ja - praktycznie samą definicję. A to dwie różne rzeczy
Jako że ów filmik dotyczy niedogodności pochodzących ze szkoły, to ja też się o czymś wypowiem. Jestem uczennicą 7 klasy, a więc ze szkoły wyjdę równie z drugą gimnazjum. Przez ten fakt mamy o rok czasu mniej na przygotowania do testu końcowego. Rzeczy, których się uczymy ma również 3 gimnazjum, mamy więcej materiału do zrobienia w krótszym czasie. Codziennie kończymy po siedmiu lekcjach i wiem, że w starszych klasach licealnych to normalna liczba godzin. Ale z jakiegoś powodu 3 i 2 gimnazjum mają mniej lekcji w tygodniu. Ostatnio trafiło się tak, że mieliśmy 6 sprawdzianów w jednym tygodniu. Oczywiście poszliśmy z tym do pani, ale ona postanowiła mieć to gdzieś. Co ciekawe jedna z nauczycielek powiedziała: "Ja bym nie pozwoliła, żeby do takiej sytuacji doszło" (nie może być tyle sprawdzianów w jednym tygodniu). Co najzabawniejsze każdy z nauczycieli, który sprawdzał zapisane testy w dzienniku reagował tekstem "ALE PRZECIEŻ JA PIERWSZY WPISYWAŁEM WIĘC MÓJ TEST MA BYĆ NAPISANY".
Z większością się zgadzam, aczkolwiek przy sprawie dzwonienia na lekcji i używania telefonu w szkole jest pewien problem. Otóż w niektórych szkołach np. mojej nie wolno w ogóle brać telefonu do szkoły. To się wiąże z tym, że nie można zadzwonić do bliskich lub nawet w razie wezwania policji/pogotowia. Na lekcji do ubikacji większość nauczycieli nie pozwala, więc kolejna przeszkoda do skontaktowania się. :/
Co prawda jest to już stary film, ale dziwi mnie, że tak wiele osób się z nim zgadza. Moim zdaniem bardzo chybiony komentarz. Polski system szkolenia ma mnóstwo wad i jest słaby, co potwierdza często środowisko akademickie. Ponadto o ile edukacja jest ważna, o tyle nie sprowadza się tylko do tego co w szkole. Ogrom lekcji, zadań i sprawdzianów często skutecznie minimalizował zdobywanie wiedzy, której w szkole się nie pozna. O ile w wielu filmach masz dużo racji, tak tutaj w moim odczuciu chybiłeś.
Przecież szkoła jest taka lajtowa, dobre oceny same wpadają, nie masz zadania coś ogarniasz na szybko, albo palisz jana, że masz i czytasz z pustego zeszytu. Ja przez całą moją edukację nic nie robiłem i nie wiem czemu ludzie mówią, że w szkole jest zapierdol XDDDDDDDDD
T0mat0 podstawówka gimnazjum średnie ponad 5.0, w liceum 4 coś bo już totalna wyjebka. Matury zdane tez całkiem ok, bo bez nauki z rozszerzeń średnio po 80%
Więcej praktyki mniej teorii.
Nauczyciel historii: Dzień dobry dzieci, dzisiaj rozpętamy drugą wojnę światową.
Grzegorz Brzeczyszczykiewicz
Hahah
*trzecią
@@Sigrexio po co 3? XDDDD
Czemu to ma tak mało like
Polecam studia.
Jak chcesz iść do toalety, idziesz. Jak chcesz wyjść wcześniej - przepraszasz i idziesz. Jak się spóźnisz - przepraszasz i żadnych negatywnych konsekwencji. Przerwy są, ale jedna lekcja to na dobrą sprawe 2 godziny, więc można podzielić tę przerwę przez 2. Jak nie chcesz chodzić na wykłady - nie chodzisz. Na ćwiczeniach możesz mieć 2 bezkarne nieobecności na semestr. Jak masz dobre oceny możesz ubiegać się o forse. I można by dużo mówić, jednak trzeba szczerze powiedzieć, że powstają złe nawyki do pracy w przyszłości.
Ale wiesz, zanim dostaniesz się na studia, musisz przez tę masakrę przebrnąć.
Wszystko zależy od uczelni. Na mojej to nawet wykłady są obowiązkowe :')
na moim kierunku ćwiczenia/seminaria trwają 4h i oczywiście wykłady obowiązkowe ;)
Byle sesję przeżyć.
i jeszcze zdajesz sobie sprawę, ze potrafisz ćwierć materiału maturalnego (mówiąc o objętości) zakuć w jeden weekend bo masz egzamin który wcześniej olałeś i ba! nawet go zdajesz xD
Lubię jak się wymienia rzeczy, relaksujące
wow Ali co ty tutaj robisz?
NAWET ALI TU. GARGAMEL PRZEJMUJE ŚWIAT.
+Ä L I a wiesz j ak nazywa się muzyka w tym intrze
+Py Ro Gutter Brothers - house of Ill repute (takie mam wrażenie)
Kaja Netkøwska Thx :D
Zazwyczaj się z tobą zgadzam, lecz jeśli chodzi o zadania domowe i ogólnie polski system nauczania, przytoczę bardzo typowy i oklepany przykład Finlandii, która ma najlepsze wyniki w Europie i tam nie ma zadań domowych w ogóle. Nauczyciele wychodzą do uczniów z ciekawymi zadaniami, robią eksperymenty, dyskusje już w pierwszych latach nauki, nie dopiero w technikum. Nie ma tam typowego kucia i przepychania mózgu wiedzą, (a ta metoda nie jest swoją drogą skuteczna). Mimo to, wyniki są bardzo wysokie.
Uważam, że autorka filmiku ma więc trochę racji (choć nią raczej nie kierują sensowne argumenty).
Nie jest to oczywiście jedyna słuszna metoda, dla odmiany w Korei południowej, która jest teraz pierwsza na świecie, jest bardzo dużo zadań domowych, dużo też trzeba się uczyć, w szkole siedzi się często dłużej niż w zwyczajnej pracy. Sporo uczniów niestety nie wytrzymuje tam presji i popełnia samobójstwo.
Jedno jest tylko pewne - musimy zreformować nasz system nauczania z XIX wieku.
@@bartoszsochacki1478 Zacznijmy od tego ŻE JESTEM TOLERANCYJNY JAK MOGE
W Finlnadii dzieci mają przejebane bo mają daleko do szkoły i na dodatek jest tam w chuj zimno i nauczyciele zdają sobię z tego sprawę i dlatego im nie zadają zadań a poza tym oni siedzą w szkole nawet do 16 a o 15 już jest ciemno jak w dupie
Vegito Blue no ogólnie ja w 7 klasie siedzę codziennie do 16
Żyjemy w Polsce, tutaj to cud, że w ogóle mamy szkołę
@@afrykanskilord8023 W POLSCE JAK W LESIE KUHWA NIE W POLSCE JAK W CHLEWIE OBSRANYM GÓWNEM KUHWA
EHEHE TAM ZJEBAŁEM W KTÓREJŚ TAM MINUCIE I JEST CZARNY EKRAN X----D SOR
EHEHE
Shame on you
Widzę ktoś się tutaj stara i samodzielnie distortuje utwory Bonesa, + dla Ciebie :x "Do you have any special talents?"
Wybaczamy..... gargamelek TV królu mój
YT pozwala na edycję filmu po jego publikacji...
fajne bajer
d obra wstawka dziękuje ci a h us za collab
TY TÓTAI? NJE WIEŻE! CO TY TÓ ROBIRZ?
e hhhhh próba wybicia sie na jutuberze
AHUS NOTICE ME
oto konieczny sms do mamy: MATKA 5 Z MATMY GOTÓJ SHABOWE XDXDXD
To uczucie, gdy musisz obejrzeć wszystkie odcinki, bo tak CI się podobają, a kanał odkryłeś DOPIERO 2 dni temu.... :(
Tak bardzo to XD
iamartaa mam dokładnie to samo😂😂
iamartaa skąd ja to znam
spędziłam 2 noce aby obejrzeć wszystko na jego kanale Xd
Alicia Kate Joseph oj słońce, juz myślałam, że jestem sama... a później dziwisz sie czemu z południa zrobiła sie noc, albo nawet jeśli coś robisz to i tak w tle leci grgml
Te uczucie kiedy gargamel komentuje film twojej koleżanki z podstawówki
Oh XD
Ludzie dalej egzystują w tych komach wow
Wow
@@krzysztofjarosz1321 RER
@forever alone jeeeah
Jak miałem 10 lat to czytałem"W Pustyni i w Puszczy" i język był dla mnie zrozumiały a ta ma około 15 lat i nie rozumie
Crazy Penguin Games może dlatego że ta książka jest w bardzo prosty sposób napisana więc jest to lektura dla podstawówki.
najwidoczniej jesteś geniuszem
Raczej miała około 17 teraz to 18
Chyba chciałeś napisać, że ty MASZ 10 lat
@@kovalskajulia9811 Piszesz to po roku, więc profilowe najprawdopodobniej jest nieaktualne, *ups* .
Ten filmik jest idealny do snu, bardzo uspokaja i ta muzyka!
idealny dźwięk nie za głośny nie za cichy
+Megi - igeM balsam dla uszu
+Kasia Olszanowska potwierdzone info :)
Właśnie... Chyba czas aby gargamel nagrał swój własny ASMR :D
Komórka roślinna, zwierzęca i ludzka xD.
L u d z k a
@@helenam9615 *1
@@helenam9615 nie obrazajmy 5-klasistów
O co chodzi? Co w tym śmiesznego?
@@marcodiaz2662 komórka ludzka nie istnieje
A co mnie denerwuje w szkole? Tak w dużym skrócie to...ludzie. Pozdrawiam aspolecznych introwertykow.
Potwierdzam :D
Pozdrawiam!
Dobry ;-;
Natalia Fijałkowska potwierdzam
Dziękuję za pozdrowienie :-)
G E N I A L N E.
Kurwa, Gargamel Twoje podejście do życia tak mi odpowiada, że każdy odcin Twojego prześmiewczego programu oglądam z ogromną satysfakcją.
8/10
mam ochotę napisać to samo
+pink unucorn co wy macie z tymi śp słuchawki, hehe takie śmieszkowe płacze
wiecie że zawsze można ściszyć??????? wowoowwoowowowow
+pink unucorn jak mozna ogladac gargamela na full
ja tez ;p
Sounds good man.
Nie każdy rodzaj ryżu gotuje się tyle samo. Czas może się różnić od 12 do około 30 minut.
Czyli jednak jeszcze korzystasz z tego kanału? :D
co nie przeszkadza po prostu odwrócić pudełko i przeczytać instrukcję :)
W większości 15 minut biały.
Tak ryże np. długoziarniste czy do sushi gotują się dłużej
zaś ten sam ryż tylko bez torebeczek też gotuje się dłużej :D
Azergothil ty tez tu :D ?
Synek ty mi tu nie pierdol tylko idź creepypasty nagrywaj
Ja w piątej klasie podstawówki miałam zajęcia z gotowania na technice i taki jeden chłopak przypalił krzesło.
😂
On je gotowal?
Smacznego
Lol ja jakieś hafty miałam 😂
A u nas jakaś typiata się zatruła po tych zajęciach WIĘC STWIERDZILI ŻE JE ZAWIESZĄ BO W KOŃCU O CHUJ TO MOŻE BYĆ SALMONELLA OD JAJKA XDDDD a tak naprawdę to jakieś niemoty zrobiły coś tam i to coś było surowe lol
Z niektorymi rzeczami które ona powiedziała sie zgodze. Co prawda nie mieszkam w Polsce ale mieszkalam.
1. Prace domowe jest ich dużo ale da sie przezyc. Tutaj nie mam zadnych prac domowych bo tu (UK) chodzi o to zebys uczyl sie w szkole a po za nią rozwijał swoje pasje. 2. Zajecia praktyczne są tu z chemii biologii fizyki I jeszcze innych przedmiotow, o wiele łatwiej jest zapamietac cos co cie zainteresuje niż kopiowac tekst z tablicy z książki itp. 3. Zajecia ktore są przydatne w zyciu tu jest Gotowanie i szycie. 4. Szkola w UK ma byc rowniez zabawą a nie tylko nauką. W Polsce nie chcialo mi sie chodzic do szkoly nie z lenistwa ale z nudy tutaj jest inaczej. To jest moja opinia I uważam ze system edukacji w Pl mógł by sie przynajmniej troche zmienic nawet jesli mnie to juz nie dotyczy
@ProPepper Russia to nie odpowiadaj ajk jesteś ulomem
@Miko Miko a w polsce jest dużo analfabetów którzy nie potrafią poprawnie pisać w swoim języku. przykładowi owego zjawiska właśnie odpowiadam
@Miko Miko u mnie to akurat świadoma decyzja, ponieważ dla mnie to wygląda estetyczniej 💁🏻♀️
@Miko Miko + bardzo dziękuję za pozdrowienia. cóż, o twojej dysortografii pojęcia nie miałam, więc odwołam to, co napisałam, ale generalnie potrzeba napisania komentarza wzięła się z faktu, że wrzuciłeś większość ludzi z uk do jednego wora, co nieco mnie podburzyło, tak samo zwykłe zwyzywanie całej tej społeczności
@Miko Miko ale na pewno są jakieś wyjątki. to tak jakby każdy polak był "januszem", niemiec nazistą, a cygan złodziejem
ja dwie godziny robiłem jedno zadanie z matematyki w podstawówce xD
jestem głupi
tak
+ArtiX Pokemon niż kamień... nie miałem lepszego pomysłu
Robienie 1 zadania z matematyki nie jest żadnym powodem do wstydu, lepiej usiąść i samemu dojść do tego jak zrobić dane zadanie nawet w 4 godziny i rozumieć o co chodzi, niż przepisać lub stwierdzić że "nic nie rozumiem i tak mi się nie uda".
Kamil Sowiński no może jest gdy przez to nie odrobił zadania z przyrody, historii, j. obcego, polskiego itd.
A może odrobił?
Jesteś jedynym youtuberem, którego odcinki są dla mnie tak genialne, że nie mogę się oderwać. Czekam z niecierpliwością na więcej. Szacunek.
Kocham te basy
tez
przestery*
*tostery
nocny, to ciekawe
+N∅CNY ELO DZIENNY KIEDY REMIX?
O 10 sekund za mało...
Boli
Nie, mylisz się zaledwie 9s
Wait cofam to
11, żeby było więcej pieniędzy.
Tera już nie trzeba
Ajajaj...
"nie powinno być niezapowiedzianego pytania z lekcji na lekcję" XDDDDDD
?
+Jan kowalewski No bo jak jest co lekcję to nie jest niezapowiedziana, bo wszyscy wiedzą że będzie lol
no np w angli w szkolach czegos takiego nie ma
no np w angli w szkolach czegos takiego nie ma
+RyRisu witaj ( ͡° ͜ʖ ͡°)
0na pewnie myśli, że książka "Krzyżacy" została napisana w 1410r. xD
BlazePL a skąd ona ma wiedzieć kiedy była bitwa pod grunwaldem,albo kim byli krzyżacy?
+Asia Wielowiejska Bo o tym mówi się już w podstawówce.
Ta, generalnie data ich przybycia do Polski, bitwa pod Grunwaldem, Hołd pruski. Tyle nauki o Krzyżakach.
Taa... a "Quo Vadis" powstało w I w. n. e.
Pewnie napisał je św. Piotr xD
Komórka roślinna, zwierzęcej i ludzkiej 😂👌
*śmiechłam xd*
No cóż XD
Komurka lucka składa się z 2 jàder komurkowych i z chlorofilu xd
Jeszcze komorka kosci xD
Jabani rasiści!
Ej jak mi się nie chce uczyć to wbijam na ten film i jestem zmotywowany bo nie chcę żeby grgml mnie cisnął
Dzięki za protip
same
Mentalność niewolnika xD
właśnie Gargamel zmotywował mnie do uczenia się.
Dla tej niedojdy (dziewczyny), która nie chce niezapowiedzianych kartkówek.. CZŁOWIEKU, NIEZAPOWIEDZIANA KARTKÓWKA TO TAK JAKBY NAUCZYCIEL ZAPYTAŁ CIE NA LEKCJI. TYLKO TAKA OPCJA OBEJMUJE CAŁĄ KLASE, A NIE TYLKO JEDNĄ OSOBĘ.
I chyba lepiej pisać niż gadać przed całą klasą (chociaż w moim przypadku od 3 lat nie byłam pytana ustnie na żadnej lekcji; może dlatego, że mam najlepsze oceny w klasie i poprostu nauczyciele zakładają, że umiem - bo umiem - i "atakują" innych, by przyłapać ich na niewiedzy 😈 A tak na serio - chcą ich zmotywować do nauki, by nie marnowali czasu i się czegoś nauczyli)
Vaia AgZi osz ty prymusie:
Vaia AgZi Xd ja też tak robię😁
Motywować pytaniami i jedynkami? To jest demotywacja...
ona nie jest człowiekiem. Ona jest ZŁYM człowiekiem XD
Kto ma nadzieję, że autorka filmiku będzie grozić sądem?
Ja!
jakie podstawy?
ja myśle ,że sadem
Chciałbym tylko zaznaczyć iż materiał stworzony przez autorkę opisywanego filmu został dodany świadomie do informacji publicznej ( m.in UA-cam ). W takim przypadku przy zaakceptowaniu regulaminu autor wyraża zgodę na udostępnianie swojego dzieła jak i z pełną odpowiedzialnością zgadza się na publiczne wyrażenie opinii przez osoby oglądające właśnie takie materiały. W sytuacji gdy informacje zawarte w filmie przekazywane są do większej grupy osób, należy odpowiednio i sumiennie przygotować się do tematu na który się wypowiada. W materiale Pana Gargamela mamy przyjemność zauważyć inteligentną interpretację podpartą faktami oraz przemyślanymi informacjami. Należy tutaj zwrócić uwagę na grono osób nieświadomych, oglądających takie materiały jak udostępnia Pani o której wspominamy w filmie powyżej. Tworzy coś, co jest kompletnie nie przemyślane, nie podparte ŻADNĄ konkretną informacją - A wszystko co wypowiada świadczy o niedouczeniu jak i braku doświadczenia połączone z tym co kompletnie nie ma sensu. Film w tym przypadku jest błędnym zestawieniem informacji, demoralizacji społeczeństwa poprzez informacje wyssane z palca ( bądź całej ręki ) i należy tworzyć materiały korygujące takie właśnie braki i bezmyślność. Osoba nie jest krytykowana w sposób bezpośredni, a zaledwie przedstawiona w sposób umożliwiający prawidłowe zrozumienie informacji jakie Pan Gargamel przedstawia. Jeśli chodzi o pozew sądowy - to MOIM ZDANIEM, rodzice tej Pani po obejrzeniu filmu, który udostępniła zamiast do sądu zaprowadzą ją do szkoły, bądź przekażą link do filmu Gargamela aby aby jeszcze raz obejrzała i zapamiętała co mówi.( GDZYŻ INFORMACJE JAKIE PRZEDSTAWIA SĄ INTELIGENTNĄ FORMĄ WYPOWIEDZI, ORAZ RZETELNYM, KONKRETNYM PRZEDSTAWIENIEM I INTERPRETACJĄ DANEGO FILMU).
Cure Smile, jeśli wypowiadasz się o ukaraniu sądownym drugiej osoby proszę abyś do wiadomości dołączyła/dołaczył konkretny akt prawny na podstawie którego wypowiadasz się w tym komentarzu. Twoje informacje nie są podparte niczym innym jak własnym niedoinformowaniem w danym temacie.
Zaznaczam iż posiadamy wolność słowa.
Pozdrawiam
ale ja mówię tylko ,że zeszyty ćwiczeń są fajne
najlepiej jest mieć tak wyjebane na uczniow jak moj nauczyciel informatyki i fizyki który wychodzi na całą godzine. Kiedy wroci na nastepna lekcje robi kartkowke ktorej nie sprawdza a po jakichs 3 miesiacach pali nimi w piecu (sam sie przyznal)
A potem matura 28%
Ja mam taką nauczycielkę niemieckiego XD
Masz rację , ale Finlandia jest bogatym państwem
Tak, tak, smoki latały, świerszcze zmieniały postać, facetka z polskiego nagrywała z bedoesem, a jak się obudziłeś, to z ręka w nocniku.
Mój nauczyciel od chemii najpierw daje nam zobaczyć oceny z kartkówek i sprawdzianów a potem je targa i wyrzuca do kosza
Gargamelu, masz w wielu kwestiach racje.
Uczniowie często zasłaniają swoje lenistwo tekstami o nieprzydatności przedmiotów w prawdziwym życiu. Nauczyciele mają zrealizować program i nie z ich winy uczymy się tych konkretnych a nie innych rzeczy. Jednak to w jaki sposób przekazują wiedzę jest już kwestią dosyć istotną. Mówiąc, że lekcje powinny być ciekawe, uczniowie(zazwyczaj) nie oczekują fajerwerków. Można spotkać nauczycieli, którzy potrafią uczynić najnudniejszą rzecz interesującą, a można spotkać osoby, którzy swoim sposobem prowadzenia lekcji zniechęcają do aktywności, udzielania się, pogłębiania swojej wiedzy. Jeśli chodzi o prace domowe, to moim zdaniem problem nie leży w ich ilości tylko typie. Bardzo nie lubię robić rzeczy bezsensownych, a jak inaczej nazwać "przepisz z książki fragment gdy Judym rozstaje się z Joasią". Przykład co prawda nie z własnego doświadczenia, tylko z równoległej klasy z inną nauczycielką. Można zadać coś, co zmusi ucznia do myślenia, każe mu wyrazić swoją opinie, sprawi, że uczeń sam sięgnie po dodatkowe źródła. Z przedmiotami ścisłymi jest trudniej, bo zadania domowe polegają zazwyczaj na liczeniu. I w sumie bardzo dobrze. Tak jak np. na fizyce można robić inne rzeczy, tak ciężko sobie wyobrazić pisanie referatu na matematykę. Ale tutaj wchodzi lenistwo i słabe zrozumienie tematu z lekcji. Ciężko robi się coś czego się nie rozumie. A objaśnianie w stylu "przeczytaj definicję" nie pomaga. Ale to już zależy od nauczyciela.
Mówiłeś o podręcznikach zostawianych w szkole. Nie uważam, że plecaki są za ciężkie (serio?), ale twój argument też jest niepełny. W wielu szkołach nie ma gdzie zostawiać czegokolwiek na następny dzień. U mnie szafek nie ma. Raz zostawiłem parasol w szatni bo o nim zapomniałem. Zniknął. Z książkami nie zaryzykuję.
Jak dla mnie nie istnieje coś takiego jak niezapowiedziane pytanie/kartkówka. Skoro uczniowi się mówi, że może być przepytany co lekcję, to zostało mu to zapowiedziane. Sprawdza się w ten sposób czy się coś rozumie a nie zakuwa i zapomina. Zgadzam się tutaj w 100% z Tobą.
"Szkoła nie ma cię nauczyć jak masz przeżyć, od tego są rodzice." Super. Niektórzy nie mają rodziców. Niektórych rodzice niezbyt sprawdzają się w swojej roli. Nie będę się rozpisywał na ten temat. Polecam kanał boyinaband i kilka filmów odnośnie "Don't Stay in School" - Dave wyczerpał temat. Powinienem dać linki. Wybacz, jestem leniwy i ufam twoim zdolnościom wpisywania w wyszukiwarkę :D.
Ciekawą rzeczą jest również zbywanie czasów obecnych. Historia. Epoki literackie. Trudne książki. Wszystko super. Dlaczego jednak w szkole średniej nie rozmawia się o dzisiejszej polityce w naszym kraju. O najważniejszych wydarzeniach ze świata. Mamy WOS. Dlaczego w wielu szkołach traktuje się go jako coś dodatkowego/niepotrzebnego? Obowiązkowe jest znanie filozofii starożytnych (chociażby na maturze ustnej z j. polskiego). Nie wymagana jest za to wiedza o życiu, w które wkraczamy kończąc szkołę. Rodzice powinni nas tego nauczyć? Szkoła nie jest od tego? Dlaczego? Używam za dużo pytań? Tak trochę.
Jeśli chodzi o jedzenie i picie na lekcjach to jest to po prostu brak kultury. Zarówno ze strony nauczyciela jak i od uczniów. Irytuje mnie gdy prowadzący zajęcia robi to z kanapką w ręce. Nie koloryzuje. Nauczyciel to zawód, w którym ciągle się mówi, więc picie co jakiś czas jest zrozumiałe.
Wychodzenie do toalety i pisanie sms? A co jeśli nauczyciel zabrania wychodzenia do toalety ponieważ "od tego jest przerwa"? Człowiek oczywiście jest w stanie wytrzymać ten czas, ale dlaczego musi? Nie wydaje mi się, żeby wyjście do toalety rozwalało całą lekcję. Jeśli zachciało mi się akurat w tym momencie a nie mogę bo nie... coś jest nie tak.
Jak i tak już piszę coś, czego nikt nie przeczyta to wspomnę o WOKu. Wiedza o kulturze. Na szczęście ma się to obowiązkowo rok. Na zaliczenie najczęściej należy wykuć obrazy i ich autorów. Potem zazwyczaj się zapomina. Po co przeznaczyć ten czas na oglądanie świetnych filmów, słuchanie i rozmawianie o różnorakiej muzyce, ANALIZĘ obrazów. Lepiej uczyć się gdzie jest jakie muzeum, którego i tak nigdy nie odwiedzisz bo zapomnisz o jego istnieniu zaraz po sprawdzianie.
Podejrzewam, że źle Cię zrozumiałem, ale zdawało mi się, że ciśniesz ludzi lubiących filmy o fabule, nie ukrywajmy, niekoniecznie głębokiej. A przecież to tylko gusta i osoba lubiąca napierdalające się roboty może być tak samo wartościowa jak osoba chodząca namiętnie do teatru. A książki o młodym czarodzieju nadal są dla mnie ciekawe i wartościowe a nie czuję się niedojrzały literacko tylko dlatego, że jedna z części jest lekturą dodatkową w podstawówce.
Coś co mnie bardzo denerwuje w szkołach to "burdel" na lekcjach. Jak to jest, że na niektórych przedmiotach jest cisza i spokój a nauczyciel nigdy nie podniósł głosu, a na innych wszyscy drą japy, nauczyciela nie słychać, czasem próbuje uspokajać a czasem mówi w eter. Prowadzący zajęcia straszy, że np. zacznie wpisywać jedynki za brak zeszytów, notatek a potem zero konsekwencji. To co się dziwią, że klasa nie reaguje na "ciszej proszę". Ludzi chamskich nie przekonasz do siebie byciem łagodnym. Takich trzyma się krótko a nie daje milion ostrzeżeń. Raz dostałem uwagę (ojejku jak mi przykro), ponieważ zapytałem nauczycielki czy zdaje sobie sprawę, że nikt się nie przejmuje jej ostrzeżeniami i dopóki nie zacznie zachowywać się jak prawdziwy nauczyciel to niczego nas nie nauczy. A wcześniej mnie lubiła :'). Zacząłem brać słuchawki na lekcje, problem się rozwiązał, bo co prawda dalej jej nie słyszę ale chociaż głowa mnie nie boli po zajęciach. Polecam (wiem, że to bardzo chamskie z mojej strony, życie).
Aha i szkoła może być fajna. Zabawna. Dająca frajdę. Tylko to cholernie trudne
Podziwiam czytających ten komentarz do końca, prawdopodobnie nie wniósł on nic do waszego życia.
Miałem jeszcze napisać coś o W-F, i "grajcie sobie, ja posiedzę i tak wszystkie lekcje bo mi się nie chce prowadzić zajęć" ale bez przesady. Zaraz 20:30 a ja dalej nie widziałem dziś nic głupiego na yt. Trza nadrobić.
Gargamel, bardzo szanuję Twoje filmy i mam nadzieję, że zerkniesz na ten komentarz.
Pozdrawiam.
Luke Warner tl;dr lol
W jakiej szkole każą przepisywać fragmenty książek? o_O
o kuuuur*a ile to pisałeś?!?!
Falaxuper No wiem, fajna sprawa XD
Scraf Długo. I tak spędzam czas marnując życie, to mi nie szkoda :)
Szacun.
Intro to cudo
Normalnie nie lubię szkoły ale ona pierdoli głupoty
AnnoyingBasementKid tak
Komórka roślinna zwierzęca i ludzka. Jebłam.
zabrakło ci 10 sekund czarnego ekranu. :)
Komórki ludzkiej? Idę się zapierdolić.
Good idea
Nie wydaje mi się. Wiedziałaby, że nie ma czegoś takiego, jak komórka ludzka, gdyby: była na bio-chemie (jak ja) albo pamiętała, co było na lekcji biologii w szkole, gdy miała temat o komórce (a była o tym mowa zarówno w podstawówce, jak i w gimnazjum, w szkole średniej na pewno też, przynajmniej na rozszerzeniu jest cytologia, choć sądzę, że klasy, które mają przyrodę, też coś mogły mieć o komórce na lekcji). Nie wiem, gdzie ona słyszała o komórce ludzkiej, no, bo chyba nie na biologii. xD Gdy Just July wspomniała o komórce ludzkiej, to parsknęłam śmiechem, pewnie jak każdy. Ale bardziej to mnie jednak przeraziło niż rozśmieszyło. Mam nadzieję, że ona tak naprawdę nie jest aż tak niedouczona, a może była zestresowana, gdy nagrywała (chociaż tego po niej nie zauważyłam).
Ktoś Mało Ważny po czym poznać że ktoś chodzil na bio chem? Sam ci o tym powie
Skubi Du np. ja jestem na bio-chemie. I przyznam, że ciężko jest.
Same
Ale ta laska tępa XDD
Moja polonistka by ciebie polubiła. :D
Znak hajsów? Nie szanuje.
Watch Hood Lubisz rozpuszczalnik?
R.A.K.I
+Able200 O nie Hajsy,stwórzmy mur obronny.
+xIzaax Msp o nie movie star planet, spierdalamy!
U mnie Harry Poter był w 1. klasie gimnazjum, ale moja pani wolała Hobbita
Mieliśmy "Hobbita".
W 6 klasie.
Nie dziwie się jej
Magda, zależy kto i jak bo u mnie nauczyciele mają dodatkową lekturę którą można sobie dodać do spisu lektur ;v
Sousik my mielismy do wyboru harrego lub hobbita
A ja już w 4 klasie czytałam Harrego Pottera
Czy tylko ja oglądam Gargamela dla jego audio? :)
Miłego dnia i walki z depresją
Gargamel jest bogiem Audio. Robi co z nim chcę i jedyne co możesz zrobić to słuchać oto Audio i się zrelaksować.
5:40 Posunę się o krok dalej - co w przypadku, gdy rodzice dziecka nie są w stanie nauczyć go samodzielności, ze względu na ich pewne ograniczenia? Według mnie szkoła powinna też przekazywać wiedzę z zakresu retoryki (uczyć prawdziwej asertywności, która nie jest podporządkowywaniem się woli rozmówcy) oraz z zakresu seksuologii (edukować uczniów nie poprzez filmy z lat 80., w których przedstawione realia nie pokrywają się ze współczesnymi).
Generalnie zgadzam się z Twoją krytyką filmu ;)
Opie po 1 szkoła ledwo sobie radzi z nauczaniem w zakresie wiedzy a co dopiero retoryki itp. Po 2 zależy co masz na mysli mówiąc samodzielnośv. Jeśli to np. Zrobienie samemu jedzenia to idiotyzm wystarczy mózg i umiejętność wyszukania przepisu.
@@biaypanie2871 ad 2) Miałem na myśli samodzielność w przyswajaniu wiedzy. Mogłoby się to objawiać poprzez zachęcanie ucznia do samodzielnej pracy i niezniechęcanie go poprzez otoczkę obowiązku uczenia się czegokolwiek (patrz: system skandynawski).
Obecny system wszczepia przekonanie, że do procesu nauki potrzebny jest nauczyciel. Jeśli powyższe usprawnienia weszłyby w życie, wówczas częściowo zostałby rozwiązany problem z ad 1), jeśli nie chcielibyśmy egzekwować żadnej zmiany w pozostałych treściach nauczanych przez polskie szkoły.
Wiadomo, zmiana ta jest bardzo delikatna i podatna na obecną w Polsce kulturę konsumpcjonizmu, co już nie jest problemem edukacji. Jednak i bez promowania nauki i ogólnego samokształcenia nawet najlepsza reforma edukacji nie będzie efektywna tak jak być powinna
ale dlaczego reklama pieluszek
A TAKI MAŁY DEAL B]]]]] oni reklamy, ja paczki pieluszek co miesiąc
+GargamelVlog kupuje to ;]]
+GargamelVlog a brudne czy swieze ci daja
+GargamelVlog GARGAMEL PLOX OGARNIJ NOWY FILMIK AJGORA IGNACEGO XDDD
NIE RÓB TEGO!!! TO ZAGROŻENIE III STOPNIA ZŁOŚLIWYMI NOWOTWORAMI MÓZGU!!!!
Kiedyś myślałam, że dobrze mówisz. Ale z mojej aktualnej perspektywy uważam, że zupełnie nie. To, że dziewczyna jest po prostu leniwa i ona by zmieniła szkołę tak, żeby było jej najlepiej to jedno, ale to, że polski system szkolnictwa jest beznadziejny to drugie.
Mówię tu jako osoba po skończonych studiach medycznych, teoria jest ważna, ale nie najważniejsza. Wiele rzeczy kompletnie się nie przydaje w życiu i jest bezsensownym zapychaczem godzin. I dlaczego uważasz, że zajęcia praktyczne powinny być jedynie na studiach czy w technikum? Pobudzają wyobraźnię, człowiek uczy się o wiele efektywniej, już w podstawówce możnaby tak uczyć dzieci, pokazywać, że nauka może być bardzo przyjemna.
Prace domowe też nie uważam za spacjalnie konieczne. Skoro większość dnia spędza się w szkole fajnie byłoby mieć czas po niej na zajęcia dodatkowe, które na prawdę czegoś nauczą.
Sama zawsze uczyłam się bardzo dobrze, miałam jedne z najwyższych wyników w szkole, chodziłam na dodatkowe zajęcia i z okresu szkolnego pamiętam głównie wieczne przepracowanie. Nie uważam tego za konieczne. Aktualnie pracując w szpitalu i to na bardzo wymagającym oddziale nie jestem nawet w połowie tak zmęczona jak byłam w czasie okresu szkolnego, a wykonuję ciężką i fizycznie i psychicznie pracę przez 12h na dyżur. Widzę, że najlepiej w życiu mają osoby kreatywne, które niekoniecznie były świetne ze wszystkiego w szkole, które pogłębiały swoje pasje i z tego uczyniły sposób na życie.
+1223748598454142637485960985765674586985765567458696876
To przez system
Do prac domowych powiem tyle. Jestem muzykiem i jeśli nie poćwicze w domu czegoś co zrobiłem z profesorem na lekcji, to jak mam umieć coś coraz lepiej? Jak ktoś jest sprytny i uważa na lekcjach, to może faktycznie da się cisnąć na samej wiedzy z lekcji, ale generalnie warto chyba rzeczy utrwalić po szkole. Mówię to jako osoba która po liceum miała jeszcze drugi stopień muzycznej szkoły, ale pracy domowej nie trzeba odrabiać w domu - zdarzało mi się odrabiać matematykę np. na tych luźniejszych lekcjach jak Religia czy nwm Zaj. Artystyczne czy inne pierdoły. Oczywiście w liceum uczyłem się słabo bo kierunek studiów pogłębiałem w innej szkole ale wydajnym myśleniem byłem w stanie wychodzić z liceum i nie robić absolutnie nic a nadal miałem znośne oceny (zależało mi tylko na zdaniu a jedyny przedmiot który mnie interesował rozszerzyłem na maturze i miałem 95%) Także wydaje mi się, że jeśli coś z założenia jest ułomne to trzeba szukać w tym słabości i wykorzystać je na własną korzyść. Co do ostatniego zdania to się zgadzam. Ja byłem przykładem tej osoby w liceum i generalnie trzymałem z podobnymi ludźmi w klasie. Milej się spędzało czas, wzajemnie inspirowało i przy okazji omijaliśmy szerokim łukiem jakieś choroby psychiczne, fatyge czy przemęczenie. Pozdrawiam.
i to na końcu "Nanami CIAN " czekam ;w;
H
Czekam z wami '-'
Ja chce tylko zobaczyc co o niej powie, sama Nanami lubie wiec no
przecież to chyba oczywiste, że nie będzie JEJ wytykał błędów, tylko będzie krytykował tych, którzy nagrywają o niej 21971274124 filmików jak idioci
+Nyano KURWA PROROK XDDDDDD
Czy to już czas na srebrny przycisk UA-cam?
jeszcze 50 subskrypcji ^^
robimy multikonta!
już przekroczyło 😁
Ciekawi mnie co z tym przyciskiem zrobi...
przygniecie scenariusze do swoich filmów :D
sama chodzę do gimnazjum, ale uważam że lektury, obojętnie czy ciekawe czy nie, są potrzebne do zrozumienia funkcjonowania świata. I serio, zajęcia z gotowania?! Masz na to wolny czas, kobieto.
A ja uważam, ze zajęcia z gotowania powinny być.
Bądźmy szczerzy, w tych czasach niektórzy są zbyt leniwi aby zacząć chodzić na jakieś dodatkowe zajęcia uczące gotować, a potem skutkuje to tym, że obiad zamawia się w pizzerii i ma się wyjebane na to czy w przyszłości będzie się umieć gotować czy nie.
Bo raczej połowie nastolatków nie będzie się chciało stać w kuchni przy mamie/tacie, który szykują obiad tylko po to aby się czegoś nauczyć...
A lektury funkcjonowania świata nie nauczą. Funkcjonowanie świata dobrze wytłumaczy ci historia, język polski(mity, bo od mitów się wszystko zaczęło praktycznie), fizyka, biologia, chemia i nie wiadomo co jeszcze...
Czego niby nauczy cię o funkcjonowaniu świata "Akademia Pana Kleksa" albo "Plastusiowy Pamiętnik"? Bo jak na moje to niczego...
To co tu napisałaś to skończony debilizm
po pierwsze, gotowanie w sensie przygotowanie jedzenia samo w sobie jest tak trywialną i prostą czynnością, że o ile ktoś nie wyniesie tego z domu to w internecie znajdziesz poradniki odnośnie przyrządzania dosłownie wszystkiego
po drugie, piszesz, ze lektury nie uczą jak funkcjonuje świat, ale jednak zaraz przyznajesz, że mity (które są lekturą szkolną na każdym etapie nauczania) jednak tak
dalej, te wszystkie przedmioty, ktore wymienilas są równie istotne w poznawaniu świata, ale w zupelnie innych sferach niż robią to lektury szkolne czy literatura ogólnie
A to, że ty wymieniasz jako przyklady lektury dla dzieci z podstawowki i nie potrafisz powiedziec czego one sa w stanie cie nauczyc, to oznacza, ze jestes na poziomie co najwyzej autorki omawianego filmu
lektury w podstawowce uczą dzieci zarówno o tym, jak czytać książki, co można z nich wynieść, jak interpretowac pewne zjawiska oraz jak zachowywać się w danych sytuacjach (np. w klasach 1-3 lektury uczą o podstawowych wartościach, maja za zadania budować w pewnym sensie kręgosłup moralny tych dzieci, dla ktorych sa przeznaczone)
używaj mózgu dużo sie ztcyh książek nauczysz
Zł Mo ja tam ma zajęcia z gotowania w 3gim ino to jest dodatkowe ibtrza nadrabiać inne lekcje
Zł Mo Deklu przecież w wolnym czasie odrabia 4 godzinne zadania domowe 😂😂😂
czy to tylko w mojej gimbazie sa jako takie "lekcje gotowania" na technice?
Więcej praktyki, mniej teorii
Nauczyciel chemii:Drogie dzieci, dziś zrobimy bombę atomową
XDD
Tak
I TO JAKIŚ KONKRET
Gargamel, teraz skomentuj fakt że w Finlandii nie ma zadań domowych a ich system edukacji jest oceniany najlepiej na świecie.
A w Hiszpani czy tam w kanadzie przerwa trwa 1 godzinę
Pan Panowski w Polsce tez?
Tam jest zupełnie inna mentalność społeczeństwa. Zawód nauczyciela to społeczny prestiż, nauczyciele mają wysokie zarobki, a na studia nauczycielskie przyjmują tylko najlepszych. Klasy są mniejsze, nauczyciel i uczeń są z sobą na "ty". Osiągają bardzo dobre wyniki (choć ostatnio trochę spadli), ale my po wprowadzeniu gimnazjów dogoniliśmy ich w testach PISA (które sprawdzają przede wszystkim logiczne myślenie). No i mamy podobny współczynnik zróżnicowania pomiędzy uczniami z miast a uczniami ze wsi.
W mojej szkole rozmawialiśmy przez Skype z uczniami z Finlandii i byli bardzo mili i uprzejmi.
Mój brat chodzi do szkoly w finlandii... on juz nie chce wracac do polski :))))
Ja oglądam w 1939 roku, ale muszę iść bo Wermacht mi się wpierdala do domu.
Pozdrów Adolfa
@Anon który nienawidzi anime van der linde, piękna historia
Szanuję Cię za profilowe I nick.
@@22Warlock Wujek Adi to zobaczy
"I have a plan Arthur"
Więcej praktyki mniej teorii.
Nauczyciel religii : Dzień dobry kto chce zostać ukrzyżowany?
2017- nie
2018- nie
2019-nie
2020- yt:
A walić wszystko damy to na główna
Dokładnie
On tak byczq +1
Tak
Czesc tu 2021
Mi w 2021, co to za wehikuł czasu
Poproszę o zapłatę za operacje na słuch.
Wyjątkowo w wielu kwestiach się z dziołszką zgadzam, bo - zwyczajnie - gardzę systemem edukacji. Uwaga spoiler - poziom edukacji nie ma znaczenia - zarówno gimnazjum jak i studia są tak samo żałosne.
No chyba, że (cytując klasyka) studiujesz bombę atomową albo lek na raka. To jest w porzo.
...Co nie zmienia faktu, że ubawiłem się na filmie jak zawsze :D GARGAMEL NA PREZYDENTA!
no jak bys mial pojecie o edukacji ktora gardzisz- bo przeciez najlatwiej gardzic rzeczami o ktorych sie nie wie nic albo bardzo malo, to wiedzial bys ze wiedza jak skonstruowac bombe atomowa jest ci potrzebna juz w liceum jesli masz ambicje na cos wiecej niz napisac mature z 3 obowiazkowych przedmiotow
Kuba N Czyli... eee... potrafisz zbudować bombę atomową bo zdałeś w liceum fizę na pięć? No to spoko :)
Mam 25 lat, obroniłem dyplom magistra i wyobraź sobie, że... nadal uważam, iż edukacja ssie. Wszystkiego co w życiu robię nauczyłem się akurat nie w szkole, a... sam.
Uwaga - protip. Wiedza znajduje się w książkach, a nie w szkole.
ZagrajnikTV nie ja nie potrafie ale jak bys sie interesowal matura ktora byc moze jest jeszcze przed toba to bys wiedzial ze pytania o to moga sie pojawic na maturze rozszerzonej z fizyki, wiec jesli chcesz studiowac swoja bombe atomowa to poziom edukacji ma znaczenie
Kuba N Widzę, że kroi się jałowa dyskusja, bo nawet nie czytasz tego co piszę. Dla bezpieczeństwa - utnę ją w tym miejscu ;)
ZagrajnikTV widze ze ktos nie zdal testow w gimnazjum :)
xDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
Nagraj coś pls bo mi smutno :(
kiedy wchodzisz na kanał a drugi film to try not TO laugh. xDDDDDDDD
Gościu kiedy film xDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
Kiedy mody z mc? Fajnie bylo kiedys...
Z tymi niezapowiedzianymi formami odpowiedzi to trochę racja. Każdy sra w gacie gdy przychodzi gadać przed całą klasą, a potem ktoś się chichra że źle powiedziałeś
Moim zdaniem to byłoby dobre,gdyby Polski System Edukacji nie wyglądał w taki sposób,że siedzisz w szkole po 10h,a potem zmęczony w ciul przychodzisz do domu i na dodatek masz się jeszcze przygotowywać na jutrzejszy dzień nie mając totalnie dla siebie czasu i nie mając totalnie siły.
@@e4syybeatbox637 10 godzin w szkole siedzisz? z 8 maks, może 9 jak masz jeszcze jakieś zajęcia poszkolne
@@mambaramba no chodze do technikum i jednego dnia mam 10 lekcji bez żadnych dodatkowych :)
Poza tym nawet 9 i 8 to za dużo
@@e4syybeatbox637 ja mam osiem ( ͡ಥ ͜ʖ ͡ಥ)
U mnie w klasie nikt się nie śmieje, że ktoś nie umie, czasami nawet podpowiadają...
ja tam jestem w gimbazie i w krytycznej sytuacji zadanie domowe robie max godzinę ale przeważnie to tak do 20 minut więc łot da fak?
#Zadane.pl
Igor Gwiazda 7
Igor Gwiazda Kto odrabia prace domowe i uczy sie w gimnazjum?
NoreZi wiele osób :v, cóż moja szkoła jest bardzo wymagająca i ucząc się często dostajesz 3 plus porównianie do innych :))
Przeciwieństwo mojej :/
Ten film średnio się zestarzał
X D
Bronisz pruskiego systemu edukacji? To że tak to wygląda obecnie i trzeba nauczyć się funkcjonować w takiej szkole, nie znaczy, że jest to dobry system.
Studia nauczyły mnie czegoś, o czym w szkole się nie mówi. Szkoła powinna nauczyć MYŚLENIA, a nie wymagać przyswajania informacji (nie, nie chodzi mi o to, że ludzie nie powinni znać NA PAMIĘĆ żadnych informacji, bo wszystko można sprawdzić). Czy znam sposób jak naprawić system? NIE! Tak jak pewno wszyscy tu obecni, chyba że jest tu ktoś, kto zgłębił tajemnice zagadnień społecznych, kognitywistyki, ekonomii i wielu innych. Wyrażę jednak swoją opinię, do czego powinniśmy dążyć (nie jak).
Szkoła w tej chwili daje sobie radę chyba tylko z matematyką. Przedstawiane są informacje, które potem są wykorzystywane do rozwiązywania zadań. Nawet jeżeli po zakończeniu edukacji nie pamiętamy, jak coś dokładnie zrobić, raz nauczeni, znamy pewien schemat myślenia i wiemy, czego szukać. Język polski też całkiem nieźle: za pomocą lektur poznajemy epoki, za pomocą wiedzy na temat epok, potrafimy więcej dojrzeć w lekturach. Tylko te nieszczęsne klucze odpowiedzi, tak jakby to była matma...
Trochę gorzej mają się nauki przyrodnicze i historia. Zamiast na początku edukacji zainteresować tematem, przedstawić w przystępnej formie wiedzę, której każdy powinien być świadomy, a zainteresowani dopiero w późniejszej edukacji musieliby się zmierzyć z trudnościami, stawiamy na piedestale budowę komórek, a nie to, żeby powiedzieć dziciaczkom, że w sumie, to wiecie, człowiek też należy do królestwa zwierząt... W historii ważniejsze są daty i nazwiska, niż sposób w jaki świat się zmieniał.
No i ostatnia kategoria przedmiotów. Marginalizowane i niewystępujące. Dlaczego nie uczymy się grać na instrumentach (choć badania pokazują, że jest to niezwykle pożyteczne ćwiczenie dla mózgu), a gdy śpiewamy na muzyce, mamy po prostu śpiewać, bez jakiegokolwiek poprowadzenia i ćwiczeń? Czemu nie uczymy się tańca? Dlaczego obrazy analizowane ją jedynie raz na jakiś czas na języku polskim? Dlaczego w szkole nie ma filozofii? Bo to nie jest przydatne? Czemu nie uczymy się o ekonomii i polityce? Czy na prawdę władza ciągle chce mieć do dyspozycji łatwy w obsłudze, ciemny lud? Czy jest coś równie niebezpiecznego, jak tłum ludzi, którzy mają się za wyedukowanych, a nie są? Ludzkość ma swoje wady i zalety, ale to, co w nas najlepsze wynika nie tylko z nauki, zaspokajającej naszą ciekawość, lecz także z kultury, zaspokajającej potrzeby tworzenia i obcowania z pięknem. Fachu i tak uczymy się później.
podpisuję się pod tym. Polska i wiele innych krajów chce uczynić cię już w młodości bezwładną kukłą, która będzie mógł stosować do zaspokajania swoich potrzeb. gdyby było więcej jednostek myślących inaczej nie dałoby się wszystkiego ogarnąć i bylibyśmy wyzwoleni. ale ze względu na to, że debile się boją nie mamy nic. samemu dla siebie zawsze powinno się coś robisz nieszablonowo, pod siebie, tak jak ty sobie postawisz za cel. karygodne, że ponosimy tego ogromne konsekwencje, przez co ludzie wokół czują odrazę do alternatywnych poglądów, walki o to co chcą osiągnąć czy nawet wypowiedzenia swojego zdania, postawienia się. MY jednak nie możemy ustąpić.🖤 kiedyś nie wątpię, że szara masa robotów się obudzi. a laska w filmie tylko pi**doli, a zapewne NIC, KOMPLETNIE nic nie robi. nawet krok na niewielką skalę jest przełomem.
Wiesz co chciałem cię obrazić za to że pierdolisz ale zauważyłem że masz za długi komentarz i nie chce mi się go czytać ale i tak spierdalaj
O polityce jest na WOSie
Jeśli chcesz uczyć się gry na instrumencie, zapraszam do szkoły muzycznej. W niektórych szkołach jednym z przedmiotów jest filozofia :).
bardzo stary i mądry komentarz
Nie zgadzam się jednak w kwestii tego że najgorsze jest to że lud myśli że jest mądry a nie jest
to jest właśnie moim zdaniem najlepsze ponieważ prawidłowy model funkcjonowania świata wygląda następująco:
klasa najwyższa - najważniejsi i najmądrzejsi ludzie na świecie dokonywujący odkryć lub ci którzy rządzą
średnia - myślą że są geniuszami a są często aczkolwiek nie zawsze przeciętni, zajmują niedoceniane jednak bardzo ważne stanowiska np. piekarz. pielęgniarka, rolnik, nauczyciel, policjant itp
niska - ta patologia na której wybijają się różne osoby lub firmy w mediach społecznościowych i generalnie niezła patolka ale beka xD
Jak zgadzam się z większością twórczości Gargamela, tak to jest pierwszy film gdzie w większości się nie zgadzam. Można znaleźć dużo badań (bogata bibliografia jest np. w książce Radka Kotarskiego), że współczesny system nauczania w Polsce jest średni - wciąż oparty o mało skuteczny Pruski dryl (pamięciówka oraz blokowe ułożenie materiału), do tego niewykorzystywanie potencjału kartkówek jako feedbacku i oceny jako no informacji zwrotnej na temat umiejętności co można poprawić. Niestety w mojej opinii testy i oceny nie spełniają swojej funkcji. Do tego ogrom pracy domowej w szkołach faktycznie staje się problemem przez przeładowany program. Ostatnia rzecz - zbyt duża ilość książek rzeczywiście wpływa na problemy z kręgosłupem nawet przy prawidłowym noszeniu plecaka i uważam, że już dawno powinno się to zamknąć w pojedynczym tablecie.
Mi by zajęło kilka lat na opisanie wszystkiego tego co w tej budzie jest pojebane. Każdy przedmiot jest w jakiś sposób zjebany np. wf, matma, angielki , ogółem wszystkie xD Cały ten system edukacji to syf i pośmiewisko
Jeżeli chodzi o książki to wystarczy zostawić je w szafce i brać tylko te w których są zadania. Poza tym same fakty
Dobra gargamel, uspokój się, przesadziłeś. Robisz z każdego idiotę. Może niedługo będziesz podważał sens prawa Archimedesa? Albo zaczniesz nagrywać swoja rodzinę i znajomych, żeby później zacząć wytykać ich błędy przed kamerą? Robisz z igły widły. Dobra może głupie bylo twierdzenie, ze kazdy powinien jeść, pić, sms-ować na lekcji, a ćwiczenia są niepotrzebne, ale z resztą twierdzeń mogę się zgodzić. Wyrywasz zdania z kontekstu, dziewczyna mówiła, że część lekcji powinna być przeznaczona na teorię a część a praktykę, np. robienie doświadczeń na fizyce, a ty wywnioskowałeś że ona mówiła tylko o praktyce i wyskoczyłeś z tekstem o technikum. System edukacji w Polsce nie jest idealny i niektóre zmiany przydałyby się. Nauczyciele często stosują przekonanie, że jeśli uczeń nie rozumie na lekcji, to musi zrozumieć w domu i pomoże mu w tym praca domowa na 2 strony na jutro. Ma to sens? Bo moim zdaniem niekoniecznie. Zachowujesz się jak sfrustrowany nastolatek który próje dupe o byle co. Trochę luzu, pomysl czy chcialbys zeby po tobie ktoś w przyszłości tak jechał. Aż strach sie gadac z takimi ludzmi jak ty, bo co nie pwiesz to mozesz byc zwyzywany od idiotów czy debili.
dobra, gotowanie makaronuw szkole, tez sensu nie ma, ale z resztą nadal się zgadzam. Sory za błędy ortograficzne, nie mogę ich edytować
Za błędy się nie przeprasza. Ich się po prostu NIE POPEŁNIA.
+Sweet Dreamer a znasz moż pojęcie dysleksji?
+Fanaka Muzyki Znam :) wiem na czym ta choroba polega.
Ale przed napisaniem komentarza mógłbyś go sprawić, prawda?
Wiem : P
No ciekawe co jest złego w czytaniu starych książek.
może to że nie każdego to interesuje, może to że ktoś mógłby przeczytać interesującą, uzupełniającą jego wiedze książke a nie stylizowany na średniowiecze gniot
@@PumpReactivationProject Ten "średniowieczny gniot" to część twojej kultury. Nie możemy czytać samych Harryh Potterów
o boże Harry potter, fuu. Nigdy nie chciałbym musieć tego czytać, aczkolwiek co do kultury to lepsze byłyby książki takie jak Kamienie na Szaniec, które na szczęście są lekturą.
@@PumpReactivationProject Trzeba poznawać książki z różnych epok. Nie umrzesz, jak przeczytasz Słowackiego lub Żeromskiego.
Polak po szkole powinien znać najważniejsze lektury, które przybliżają mu obraz konkretnych epok, itd... ale wpieprzanie Krzyżaków tak wcześnie to jakiś żart. W czwartej klasie technikum miewam łatwiejsze teksty. Uważam, że książki podsuwane nam w szkole nie są źle dobrane, a jedynie kiepsko uporządkowane. Poziom trudności w zrozumieniu kolejnych dzieł powinien rosnąć wraz z rozwojem ucznia, a nie skakać i wrzucać dzieciaka na głęboką wodę. Gdyby przy okazji nauczyciele języka polskiego wyjaśniali, że przykładowo tacy Krzyżacy to propagandowa pół-fikcja mająca na celu rozpalić ogień w sercach dawnych Polaków, a nie wiarygodne źródło wiedzy historycznej, to już w ogóle super.
NANAAMI CHAAAN!!!
?
+Resleriss 9:48 XD
Gargamel pod koniec to wrzasnął
On jej nie ściśnie bo nie jest rakiem idiotą ,wie ,że to tylko mała dziewczynka ,która ma kontent dla widowni 12lat i po prostu jest inna bo kurwa można być innym na tym świecie ale chyba tylko nie w polsce
Pozdro bo ona ma podobno 17 lat
czes kurwa nagraj cos stary grzYbIe elo
Nie
@@the-ux8kt fajny nick
J e S T e ś D z i w n y
Tak to jest jak się ma klawiaturę z chin XD
Ej ej te wyszukiwania że jak bombę zrobić to był zart, ok?
Lubisz Synecdoche New York? :)
Sounds good man.
no panie
Filmik jak zwykle mega, ale muszę oglądać na słuchawkach bo nie wiadomo kiedy ryyyknie :D
Mr Gołąbek Chyba ci się miejsca na komentarze pomyliły ziom.
+Marco Pralco Sniping is a good job m8
+Marco Pralco I can do this all day
Gargamel,wyjdz za mnie~♡
Ale on jest mój! xD żartuję. Po prostu bardzo odpowiada mi jego światopogląd.
Mam taki sam światopogląd
Masz branie, przyjacielu. :D
Not_The_Ordinary_Type oczywiscie ze ma :''''D
***** Gdzie mieszkasz ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Wiem co chciałeś przekazać przez ten filmik, ale szczerze mówiąc oglądając oryginał i Twój materiał doszłam do wniosku że wyciąłeś sobie fragmenty w taki sposób aby Tobie pasowały. Widać że dziewczyna nie chciała od razu dać do zrozumienia, żeby zamknąć szkołę bo jest ona nudna. Zapominasz tez o tym że nauczyciel to też człowiek i jak każdy inny ma swoje humory. Nie byłam jakimś wybitnym uczniem, raczej przeciętnym, nie wychylającym się, ale akurat temu nauczycielowi się nie spodobałam. No i co zrobisz? Chciałam porozmawiać jak człowiek z człowiekiem, ale jak tu cokolwiek zdziałać, jak uważają cię za smarkacza. Nawet dyrekcja nie zareagowała, a raczej stanęła murem za nauczycielem. I TAKIE JEST PRAWDZIWE ŻYCIE GARGAMEL.
No właśnie, wielu widzów Gargamela ogląda sobie jego filmiki, bez wcześniejszego zaznajomienia się z filmem, który ocenia, a potem klikają linka z opisu i od razu łapki w dół dają. I prawdą jest, że skoro widzowie idą tak ślepo za swoimi ulubionymi youtuberami to twórcy mogą sobie pozwolić na takie obrobienie czyjegoś filmiku, tak żeby mu pasowały.
tez to zauwazylam
też to zauważyłam, zawsze patrzę na filmik z opisu zaraz po obejrzeniu materiału grgml
"coś co by się wszystkim spodobało, np. harry potter"
nie znoszę chorego portiera. dobrze że go nie miałem
Chorego Portiera XD.
Ja też go nie lubię.
Dużo osób go uwielbia i dlatego poestała opinia że wszysvy go lubią, a ci którzy nie lubią fantasy mają się zamknąc bo to przecież nAjLepSZa kSiĄżKa
Jak można tego nie lubić? 😂
@@vlothlorien Normalnie, próbowałam 3 razy obejrzeć albo przeczytać i od razu zanudziłam się na śmierć. Nie lubię postaci i poprostu mi się nie podoba.
Szok! Niektórzy ludzie nie lubią popularnych rzeczy. Kto by pomyślał! 🎍
@@winemothergoose Powiedziałam to ironicznie i w żartach. Wyczuj to, a potem się wymadrzaj :)
Ten moment, kiedy poszłaś do szkoły muzycznej, zajęcia masz od 8:00 do najczęściej 19:00, twoi koledzy oprócz plecaków noszą ze sobą również futerały z wiolonczelą czy gitarą (gram na fortepianie, więc chociaż tutaj mam lżej), po powrocie do domu musisz poćwiczyć przynajmniej 2 godziny, odrobić lekcje, chodzisz spać często po pierwszej w nocy, a twoi rówieśnicy ze szkół ogólnokształcących narzekają na nadmiar prac domowych. Ale nam wszystkim ciężko.
O ja też jestem ze szkoły muzycznej i gram na fortepianie :) teraz gram: ediude 3
+Marta Majerska Każdy gra tyle, ile potrzebuje. Jak na razie tyle potrzebuję :)
Twoi koledzy noszą futerały z wiolonczelą lub gitarą a ty grasz na fortepianie i mówisz, że masz lżej!? Fortepian jest cięższy od gitary i wiolonczeli
No, ale chyba fortepianu nie nosi z sobą do szkoły.
Wez nie uzalaj sie tak nad soba bo wiele ludzi ma gorzej.
Po latach widzę jak bardzo Gargamel nie miał tutaj racji xd
Nie do końca masz rację, mimo iż dziewczyna jest trochę śmieszna i wymaga zmiany całego programu edukacji, to w pewnych aspektach się z nią zgadzam. Nauczyciele NIE MUSZĄ i to warto podkreślić, NIE MUSZĄ zadawać wielkiej ilości pracy domowej, czasem w ogóle mogą ją pominąć. Jeśli nauczyciel chce, to może oceniać uczniów z lekkim przymrużeniem oka, to zależy tylko od niego. Nauczyciele powinni zdawać sobie sprawę z wagi swojego przedmiotu. Muzyka, plastyka i technika są zdecydowanie mniej ważne niż np. Matematyka czy język polski. Dlatego nie powinni dręczyć uczniów. Oczywiście nie mam na myśli niezadawania pracy domowej wcale. A niezapowiedziane kartkówki to zmora. Jeśli je usprawiedliwiasz, to albo nie chodziłeś do szkoły albo masz niesamowicie chłonny umysł. Ilość przedmiotów i rzeczy to zakucia potrafi być straszna. Szkoła nie uczy uczenia się (bo to wywnioskowałem z Twojej wypowiedzi), wszystko opiera się na zasadzie "3 razy Z". Smutne to, ale prawdziwe. Nauczyciele często nawet nie potrafią przekazać wiedzy swoim podopiecznym. Pozdrawiam.
Ta xd
no ta
Jak siè pluje ...
.
.
.
.
Ale zgadzam się z tym
Ce Pe U 6:40 przegryw zyciowy hehe xd
Ce Pe U 9:00 Historia z gim uczen tak zrobil po 10minutach nauczycielka poszła po niego to co pierdolisz? XD
Grywalizacja, uprzyjemnienie procesu nauki i możliwość praktycznego wykorzystania gromadzonej wiedzy to narzędzia do tego żeby uczenie się było bardziej efektywne, a przy okazji przyjemniejsze. Nie wiem czy zgodziłbym się, że szkoda nie ma być miejscem dobrej zabawy 😁
Ta muzyczka z windy rozwal.
JAPIERDOLE, kto nie potrafi sobie ugotować makaronu
idiots everywhere ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Nie ogarniasz co to ,,przykład" ?
trochę, chujowy przykład ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Heheszki
Agis, czy to ty? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Nie potrafię :((( [*]
Mam nauczyciela, który oddaje sprawdziany po kilku miesiącach. Gdy poszliśmy powiedziec ze już za długo je sprawdza powiedział: "Dobra tamten do nie liczy i wyjmujemy karteczki"
Bluzagajacy Bot to u mnie nauczycielka nie znalazła do dziś mojej pracy z 4 kl. z konstytucji
Bluzagajacy Bot 7
jezus co za (przekleeństwo)
U mnie nauczyciele coprawda mają 2 tygodnie ale ZAWSZE to wydłużają
Kuratorium...
Nauczyciel musi pić bo mówi
Bez picia by sobie gardło zdarł
bo ty mówisz przez 5 minut lub mniej a on pierdoli przez 40 minut
@@lujka9422 Zależy od nauczyciela, u mnie większość drze mordę przez pół lekcji, to się nie dziwię ;) A są inne sposoby na utrzymanie ciszy w klasie
@@enora2023 nie w każdej klasie
Gabriela Komin to wszystko zależy od klasy i od nauczyciela. Tak samo ma wpływ zachowanie nauczyciela jak i wychowanie uczniów przez rodziców
Jezus w podstawówce moja nauczycielka sobie zdarła głos i nie mogła już mówić xD
8:55 może nie pamiętasz ale do toalety nie wypuszczają w trakcie lekcji (przynajmniej u mnie) co do reszty jestem w stanie się z tym pogodzić
Jak się umie robić dobry teatr to cię wypuszczą
Proszę pani kolega chce się pociąć w toalecie mogę mu pomóc
Chciałem tylko powiedzieć ze nie zgodzę się z jedną kwestią. Chodzi mi o to że niektórzy nauczyciele serio nie dotrzymują terminu oddania klasówek. U mnie w szkole pso wyznacza 2 tyg. od dnia napisania nie wliczając dni wolnych od zajęć. Ostatnio Zdarzyło nam się otrzymać nasze klasówki 6 tygodni po jej napisaniu i nie, nie chodzi tu o to ze nie potrafimy włączyć o swoje prawa. Upominaliśmy się na każdej lekcji a nasza wspaniała nauczycielka groziła nam obniżoną oceną i z przedmiotu i z zachowania. Kiedy upominaliśmy się ze jest tydzień po terminie mówiła nam ze jeśli nie przestaniemy to ona zacznie robić wszystko tak jak w pso. Nie do końca rozumieliśmy o co jej chodzi, dlatego wydrukowała nam całą wzmiankę o ocenianiu, prawach nauczyciela itd. Oczywiście kurwa nie mogła tych klasówek sprawdzić tylko grzebać w pso szukając jej praw i obowiązków ucznia. Nie rozumiem dlaczego niektórzy nauczyciele potrafią sprawdzić testy z dnia na dzień a niektórym nie chce się ruszyć dupy!
piękna puenta oraz memy.
Memiczność twoich filmów - 9/11 wleciałbym znowu w 2 wieże w Nowym Yorku
ja to bym wolał w wieże ;/
+F1R3K KKK
"płęta" xD
nie wieże
kappa
Zobaczylem fragment tego filmu na starym materiale Prostracji i pomimo tego co się wydarzyło ostatnio, obejrzałem go... Boże dawno mi nic tak ciśnienia nie podniosło. To jest kwintesencja tego co gada każdy nauczyciel i każdy kto ma jakieś pojęcie o edukacji, może podważyć każde możliwe, ociekające snobizmem literackim i brakiem krytycyzmu do naszej edukacji, zdanie.
Jak nic mu MEN zapłacił
Gargamel tym filmem zmotywowałeś mnie do tego, bym się lepiej uczył. :D Pozdrawiam gorąco i serdecznie!
Chyba pierwszy film Gargamela, z którym się nie zgadzam w pełni :DDD
Zgadzam się z tobą.
Koniec komentarza.
Nie mogę jej słuchać, naprawdę. Nie jestem fanką szkoły no, ale...
OGARNIJ SIĘ DZIEWCZYNO, NIE JESTEŚ NA PLACU ZABAW
Znamy budowe komórki zwierzecej i ludzkiej I LUDZKIEJ
BUDOWE KOMÓRKI LUDZKIEJ
Jakie świetne filmy :3
Psycho Fanka 7
fajne jamesiwo z teotfw na prof
Sytuacja jest taka, że nauczyciel ma wywalone na ucznia i na to coś rozumie czy nie. Przykładowo zadanie z matematyki. Jak uczeń ma odrobić pracę domową, skoro nie wie jak rozwiązać zadanie? Ja wiem, że jest internet, korepetycje, ale szkoła jest od tego aby nauczyć, a nauczyciele żeby wytłumaczyć. Przez jakiś czas nie byłeś w szkole i już zapomniałeś jakie plecaki są ciężkie? Mnie już minęło 2 lata od skończenia szkoły średniej, ale pamiętam ile podręczników, ćwiczeń musiałem na co dzień nosić. Do tego jeszcze strój na WF, picie, jedzenie, buty na zmianę. Widać popierasz taki stan rzeczy. Ja też się z nią w większości nie zgadzam, ale niektóre rzeczy mówi dobrze. Wybacz Gargamelu. Nie każdy jest tak inteligentny jak ty.
nauczyciel jest po to żeby wykładał i założę się, że macie zajęcia dodatkowe po lekcjach, więc warto zostać ;) nikt nie będzie marnował na ciebie 45 minut, inni też muszą się nauczyć. nauczyciel daje ci materiał, wyjaśnia materiał CAŁEJ KLASIE, a nawet robi zadania. to już twoim obowiązkiem jest się nauczyć.
Mamy? Napisałem, że już nie chodzę do szkoły. O ile pamiętam to nie wszyscy nauczyciele mieli dodatkowe zajęcia. Nie pamiętam już jaki nauczyciel miał kiedy jakie zajęcia. To było 2 lata temu, a kto by pamiętał takie rzeczy. A są tacy nauczyciele, co nie potrafią uczniowi czegoś wytłumaczyć tylko na niego zwalają winę. "Bo jest głupi" Poza tym niektórzy uczniowie wracają po szkole o tak późnej godzinie, że nie mają czasu ani sił na odrobienie lekcji. To prawda, że niektórzy nauczyciele robią co mogą, żeby uczeń był zainteresowany lekcją i i do takich mam wielki szacunek, bo z ich lekcji faktycznie dużo pamiętałem. Cały system powinien wyglądać inaczej, ale może do czasu gdy sam założę rodzinę to się zmieni. Nie chciałbym by w przyszłości moje dziecko nosiło taki ciężki plecak.
Pozdrawiam :)
Ogólnie to dla mnie cały system edukacji powinien wyglądać inaczej. To nie jest wina nauczycieli, ale całego systemu. Niestety lata miną zanim on się zmieni. Poza tym to szkoła jest od nauki, lekcje na naukę, przerwy na wizytę w toalecie lub zjedzenie, wolne po to żeby odpocząć., a nie żeby mieć na wolne zadawane tak dużo zadań domowych. Nauczyciele nie pracują w wolne, to czemu uczeń ma. Prawda, że niektórzy nauczyciele się poświęcają i sprawdzają jakieś prace, sprawdziany w czasie wolnym, ale tak na prawdę nie muszą tego robić. I później jest sytuacja, że przez 3 tygodnie nie masz sprawdzonego sprawdzianu. I nic się nie stało wszystko jest ok. Nauczycie nie dostanie złej oceny, nauczyciel może robić co chce, a jak mu się postawisz to cie nie przepuści.
BRAIN - OVERLOAD CRITICAL ERROR - TOO MUCH TEXT
Miałem nauczycielki które zadawały do domu zadania których jeszcze nie omawialiśmy ( albo dużo trudniejsze wersje podstawy omawianej na lekcji) . U innej lekcja wyglądała tak że ona sobie jadła śniadanko popijając kawkę i kazała nam czytać temat i odrobić ćwiczenia. No sorry ale po jakiego chuja nauczyciel jest w klasie skoro i tak wszystko robimy w książkach a nauczyciel nic nie tłumaczy? Co do zadań domowych to w połowie się zgadzam. Według mnie powinny być tylko zadania większe i długoterminowe (tydzień, dwa). Bo jak codziennie mam odrabiać kilkanaście gównianych małych zadań, zazwyczaj na kompletnym wykończeniu ( mocno rozwijam swoją pasję więc nie jestem wypoczęty praktycznie nigdy) to zazwyczaj ściągam z internetu bo zadanie które odrobię w szkole w 5 minut to wtedy robię to w 30 minut. Gdy zadanie jest większe to ustalę czas żeby je zrobić ( np. sobota rano kiedy mam wolne) i tyle. I większa jest szansa że z tego zadania coś wyciągnę czegoś się dowiem niż z tych popierdółek które "trzeba" odrabiać z dnia na dzień.
Ja jednak uważam, że kanon lektur powinien zostać (trochę) zmieniony. Kontekst epok, dokonania i tym podobne można poznać z krótszych fragmentów danych książek. I nie mam tu na myśli lektur grubości przeciętnej gazety jak "Antygona", które można przeczytać w jedno popołudnie, ale raczej obszernych jak "Krzyżacy". Argumentem za tym jest chociażby to, że skutecznie zniechęcają one do sięgnięcia po literaturę współczesną. Ponadto chcę aby poza przedstawieniem ówczesnej wizji świata, kultury, czy tradycji książka przekazywała również jakieś wartości, które dla nastolatka żyjącego w XXI wieku były nadal aktualne. Niestety, to co przedstawia sobą "Pieśń o Rolandzie" mnie nie obchodzi.
Moim zdaniem wprowadzenie większej ilości powieści współczesnych wpłynęłoby pozytywnie na naszą edukację oraz możliwość stania się prawdziwie wyedukowanym i wartościowym człowiekiem, bo pokazało by problemy czasów, które nas dotyczą. I prawdopodobnie zachęciłoby do sięgania po utwory starsze i nowsze z własnej woli.
Niezła rozprawka.
i jakie współczesne książki byś proponowała? by wynieść z niej wartosci
Od końcówki podstawówki nie czytam lektur. Na początku było coś, co do mnie, brzdąca - trafiało, ale nigdy nie lubiłam fantastyki. Gdy coś było napisane językiem wystarczającym do zrozumienia dla przeciętnego piętnastolatka i nie były to latające koty, bardzo wszystko do mnie trafiało. A później dostałam do ręki _Krzyżaków_. Nikogo nie zachęca do czytania sprawdzanie definicji co piątego słowa, nie oszukujmy się.
Jedną z niewielu lektur, które przeczytałam i baardzo mnie zachęciły, była _Ania z Zielonego Wzgórza_. :) W miesiąc-dwa przeczytałam wszystkie części. I na tym się kończy. Zaciekawił mnie później jeszcze Mały Książę (ale bardzo nie podobały mi się wykłady nauczycielki całą lekcję o najoczywistszych sentencjach) i chyba na tym się kończy. Wtedy musiałam szukać sobie książek sama, chociaż zniechęciło mnie to.
Szkoda, że jest tak mało lektur, które oddawałyby realizm *dzisiejszego* życia, takich, z których można czegoś się nauczyć. To jest ciekawsze od wróżek, a i więcej wnosi.
To była bardzo subiektywna opinia.
+Miniek80 50 twarzy greya XD
Nely XDD też o tym pomyślałem
Nie przeczę, że pruski system edukacji mający szkolić robotników umiejących robić powtarzalne czynności i przeczytać prostą instrukcje(ten system, który jest w Polsce), ma znaczące wady, ale kiedy widzę osobę, która jest wkurzona na szkołę i nagrywa takie filmiki to mnie szlak jasny trafia. Porusza w pewnych momentach prawdziwe problemy, np. niszczenie pasji do czytania wśród dzieci i młodzieży książkami, które powstały w świecie, który jest dla nich nudny i nie znają realiów przez co nie są w stanie docenić autora, oczywiście młodzież powinna być zaznajomiona z np. dziełami Adama Mickiewicza, ale nie w taki sposób przez, który myślą, że wszystkie książki są „takie" i nie chcą nawet spróbować zanurzyć się w świat literatury. Jednak największe problemy to m.i. to, że szkoło nie uczy uczyć się, i jest totalnie nie przystosowana do obecnych realiów, powstała 200 lat temu, kiedy nauczyciel był jedyną osobą z dostępem do wiedzy, a uczniowie wręcz encyklopedyczne uczyli się na pamięć informacji, obecnie kiedy prawie całą wiedzą ludzkości jest na wyciągnięcie ręki nauczyciele powinni uczyć jak odnaleźć się w gąszczu manipulacji i fałszywych informacji, oraz pokazując jak zdobyć wartościowe informacje. Kolejne problemy to podział dzieci ze względu na wiek, system ocen i sprawdzianów, traktowanie wszystkich tak samo, za ciężkie tornistry, wczesne godziny rozpoczęcia lekcji, rozdzielenie przedmiotów i problemy o, których nie jestem w stanie wspomnieć w komentarzu na UA-cam, które zostały już wielokrotnie wymienione i opisane przez inne osoby np. Radosława Kotarskiego.
227 słowa, a i tak ledwie liznął temat.
Minęło już 2192 dni, a ten film dalej jest tak samo dobry
Tak tylko napomnę,że jak nie chcesz nosić np. ćwiczeń to możesz nie nosić jak nie chcesz robić zadań to nie musisz robić.Nic prócz gorszych ocen ci to nie da a oceny nie oszukujmy się nic nie dają.Oczywiście uważam że nadal musisz to potrafić.Np.ja tam zadań z matematyki nigdy nie robię a jakoś na konkursy z niej jeżdżę i zdobywam wysokie miejsca.Oczywiście mówię tu o przedmiotach z gimby.(przemyślenia na podstawie osobistych przeżyć życiowych są prywatnością mojego kanału i ty to jeszcze czytasz nie masz co robić ?)
Hubix Catshed Oceny nic nie dają? Zobaczymy, czy powiesz to samo jak będziesz chciał wyjść z gimby ;)
Jestem w technikum więc wiesz
Hubix Catshed i dalej twierdzisz że oceny nic nie dają?
Kamil Jakiśtam pewnie mam trójki i dwójki ale jeżdżę na różne konkursy itd. szkoła po prostu wie że mam inne podejście do nauki to wszystko ostatnio z kolegami zbudowaliśmy i zaprogramowaliśmy drona od podstaw poszedł na jakiś tam konkurs i od razu mam ocenę podwyższoną końcową o dwa stopnie
Kamil Jakiśtam pewnie mam trójki i dwójki ale jeżdżę na różne konkursy itd. szkoła po prostu wie że mam inne podejście do nauki to wszystko ostatnio z kolegami zbudowaliśmy i zaprogramowaliśmy drona od podstaw poszedł na jakiś tam konkurs i od razu mam ocenę podwyższoną końcową o dwa stopnie
Czasami nauczyciele zabierają telefon przed twoim wyjściem do toalety.
Nie ma prawa....
Maniek Mann Uwierz mi gówno go to obchodzi czy ma czy nie ma jak mi wycha zabrała telefon to czekałem na niego miesiąc.
+Pan Malina do dyrektora w takim razie
Maniek Mann Daj spokój w takim małym mieście jak moim każdy nauczyciel w szkole się zna lubi i koleguje.
+Pan Malina Dyrektora nie powinno to obchodzic a jak nie podziala to w ostatecznosci policja bo zabrac ci twoja wlasnosc. Nawet nie powinienes mu dawac tego telefony
Wszystkiego najlepszego z okazji 4 lecia opublikowania filmu
KOMÓRKA LUDZKA ZWIERZECA I ROŚLINNEJ JEST W 4 KLASIE XDDDD
Moja ulubiona komórka to parówkowa
Chyba grzybicza, bakteryjna, roślinna i zwierzęca. Nawet sam Jakub stwierdził, że ona chyba coś namieszała, różnicójąc komórkę zwierzęcą i ludzką. Poza tym nie wiem gdzie w czwartej klasie jest budowa komórek. Proszę podaj mi wydawnictwo podręcznika, gdzie tak jest, bo ja jakoś sobie nie przypominam, żebym uczył się tego w czwartej klasie szkoły podstawowej. Pamiętam, że z cytologią zetknąłem się dopiero w klasie pierwszej gimnazjum.
@@grzegorzp.6315 zainteresowałem się tematem, mój 10cio letni brat twierdzi, że jak najbardziej w 4 klasie ma komórki, wydawnictwo jego książki to nowa era :)
@@wojciechsosna9230 ja miałem WSiP "przyrodo, witaj!". Wygrzebałem z szafy te książki i przejrzałem je pod kątem komórek. W piątej klasie jest definicja komórki i zależność: komórka - tkanka - narząd - układ narządów. Nie ma nic o budowie komórki. Więc podtrzymuję swoje zdanie, że z BUDOWĄ komórki spotkałem się dopiero w 1 gimbazy. Dziewczyna na filmiku też chodziła do gimbazy. A Twój brat ma ten nowszy program i szczerze jestem zdziwiony, że już wprowadzili mu budowę komórki. No chyba, że ma tak jak ja - praktycznie samą definicję. A to dwie różne rzeczy
@@grzegorzp.6315 ma definicję, funkcje poszczególnych komórek, i budowę (jądro komórkowe, mitochondrium itd)
Młoda dziewczyna, pewnie gimnazjalistka
Po szkole giercuj 6 godzin przez neta. Mów, że szkoła zabija kreatywność i nie robi się w niej nic twórczego.
SEEMS LEGIT :D
For real
Gargamel: nie wiem czym może być końeczny esemes do mamy
Ja: co jest na obiad
Nadal czekam na to aż mój nauczyciel od historii sprawdzi moje wypracowanie. Pisałam je w 2019.
Jako że ów filmik dotyczy niedogodności pochodzących ze szkoły, to ja też się o czymś wypowiem. Jestem uczennicą 7 klasy, a więc ze szkoły wyjdę równie z drugą gimnazjum. Przez ten fakt mamy o rok czasu mniej na przygotowania do testu końcowego. Rzeczy, których się uczymy ma również 3 gimnazjum, mamy więcej materiału do zrobienia w krótszym czasie. Codziennie kończymy po siedmiu lekcjach i wiem, że w starszych klasach licealnych to normalna liczba godzin. Ale z jakiegoś powodu 3 i 2 gimnazjum mają mniej lekcji w tygodniu. Ostatnio trafiło się tak, że mieliśmy 6 sprawdzianów w jednym tygodniu. Oczywiście poszliśmy z tym do pani, ale ona postanowiła mieć to gdzieś. Co ciekawe jedna z nauczycielek powiedziała: "Ja bym nie pozwoliła, żeby do takiej sytuacji doszło" (nie może być tyle sprawdzianów w jednym tygodniu). Co najzabawniejsze każdy z nauczycieli, który sprawdzał zapisane testy w dzienniku reagował tekstem "ALE PRZECIEŻ JA PIERWSZY WPISYWAŁEM WIĘC MÓJ TEST MA BYĆ NAPISANY".
Z większością się zgadzam, aczkolwiek przy sprawie dzwonienia na lekcji i używania telefonu w szkole jest pewien problem. Otóż w niektórych szkołach np. mojej nie wolno w ogóle brać telefonu do szkoły. To się wiąże z tym, że nie można zadzwonić do bliskich lub nawet w razie wezwania policji/pogotowia. Na lekcji do ubikacji większość nauczycieli nie pozwala, więc kolejna przeszkoda do skontaktowania się. :/
*Kocham jak Gargamel mówi w Earrapie*
"Komórki: Roślinnej, Zwierzęcej i ludzkiej" Brawa dla JUSTJULY
Pamiętam jak pani w gimnazjum nam puściła ten film na lekcji :D
Jakub Moje Filmy Są Puszczane W Szkołach Chubtyś
2022: Krzysztof M. Maj intensifies
Co prawda jest to już stary film, ale dziwi mnie, że tak wiele osób się z nim zgadza. Moim zdaniem bardzo chybiony komentarz. Polski system szkolenia ma mnóstwo wad i jest słaby, co potwierdza często środowisko akademickie. Ponadto o ile edukacja jest ważna, o tyle nie sprowadza się tylko do tego co w szkole. Ogrom lekcji, zadań i sprawdzianów często skutecznie minimalizował zdobywanie wiedzy, której w szkole się nie pozna. O ile w wielu filmach masz dużo racji, tak tutaj w moim odczuciu chybiłeś.
bo dzieci nie mają własnego zdania, jak szeryf jutuba - gargamelvlog cos mówi, to musi być to prawda.
Przecież szkoła jest taka lajtowa, dobre oceny same wpadają, nie masz zadania coś ogarniasz na szybko, albo palisz jana, że masz i czytasz z pustego zeszytu. Ja przez całą moją edukację nic nie robiłem i nie wiem czemu ludzie mówią, że w szkole jest zapierdol XDDDDDDDDD
@@kubapado711 z jakimi ocenami kończyłeś?
T0mat0 podstawówka gimnazjum średnie ponad 5.0, w liceum 4 coś bo już totalna wyjebka. Matury zdane tez całkiem ok, bo bez nauki z rozszerzeń średnio po 80%