Rozumiem co Siostra mówi. Jestem czlowiekiem, rozumuje po ludzku, po ludzku próbuję sobie to wytłumaczyć. Umiera moja Mama bliska mi osoba , tlumacze sobie po czasie :Bog Ja zabral , przy Nim bedzie szczesliwa nie bedzie juz cierpiec. No ale mamy pieklo i tam sa cierpienia i to na wiecznosc a my nie wiemy kto trafia do piekla a kto nie . Kazdy moze trafic. Z nikad pomocy, pocieszenia. Umierasz w grzechu smiertelnym i idziesz do piekla a grzech smiertelny masz jak np. Nie pójdziesz w niedzielę do kosciola z lenistwa.No i mowiac kolokwialnie pozamiatane i to na wiecznosc. Chcialabym zeby mi Siostra na to odpowiedziala wyprowadzila mnie mam nadzieje z błędnego rozumowania. Bog zaplac.
Nigdy nie mamy pewności ale nadzieje i to tyczy się nas i innych. Czytała Pani kiedyś "ziarna prawdy" JP II ? tam jest stwierdzenie "członkowie innych religii odpowiadają pozytywnie na Boże wezwanie i dostępują zbawienia w Jezusie Chrystusie, nawet jeżeli nie uznają Go za swego Zbawiciela" myśli Pani, że Bóg w swojej nieskończonej dobroci mógłby z powodu nie pójścia do kościoła skazać na potępienie np Pani mamy? po pierwsze my widzimy czyn - grzech ale nie znamy serca człowieka czyli tego założonego z góry lenistwa które nie wiadomo na ile jest lenistwem, na ile nieświadomością, na ile np chwilową depresją, czyli nie wynika z założenia grzechu ciężkiego a grzech ciężki oprócz czynu musi spełniać jeszcze taki oto warunek w pełni świadome i dobrowolne odłączenie się od miłości Boga czyli w ważnej sprawie, następną rzeczą jest że spowiedź lub żal doskonały bez spowiedzi gładzi wszystkie grzechy a tego Pani nie wie a wie to osoba zmarła i Bóg i na prawdę myślę, że większość osób Bóg stawia nawet na chwilę przed śmiercią w takiej sytuacji, że mogą wzbudzić w sobie ten żal doskonały gdyż kocha każdego z nas najbardziej a jak pokazał to Jezus :-)
A czy to nie jest tak, że ci co bardzo chorują, ciężko chorują, ciągle chorują często coś im dolega,boli czy to nie jest tak, że po części jest to niezawiniony ból i że bierze się on, bo np. bierze się na siebie czyjeś grzechy, ból cierpienie ? Chcemy często komuś ulżyć, pomóc , często całemu światu nawet...i bierzemy ten ciężar nieświadomie na siebie z całą konsekwencją tego i chorujemy? Czy to może tak się objawiać i tak działa zło w taki sposób podstępny ,zły ...? Istnieje na świecie niestety też bezsensowne zło niepokornych , nieświadomych ludzi i rodzi niezawiniony ogromny ból innych pokornych ,kochających Boga. Amen 🙏
Mt 4, 23- 24 23 I obchodził Jezus całą Galileę, nauczając w tamtejszych synagogach, głosząc Ewangelię o królestwie i lecząc wszystkie choroby i wszelkie słabości wśród ludu. 24 A wieść o Nim rozeszła się po całej Syrii. Przynoszono więc do Niego wszystkich cierpiących, których dręczyły rozmaite choroby i dolegliwości, opętanych, epileptyków i paralityków, a On ich uzdrawiał. Są różne fragmenty o uzdrowieniu w Biblii. Ten mówi że uzdrowił wszystkich. Nie znam takiego który mówiłby żeby Jezus nie uzdrowił tego kto prosił Go o uzdrowienie
Niesamowita refleksja, która zmienia widzenia Pana Boga
Dziękuję za głębię! Dorośli chyba muszą do przyjęcia tego dojrzewać też po ludzku
Dzięki
❤❤❤❤❤❤❤
Dzięki !
Rozumiem co Siostra mówi. Jestem czlowiekiem, rozumuje po ludzku, po ludzku próbuję sobie to wytłumaczyć. Umiera moja Mama bliska mi osoba , tlumacze sobie po czasie :Bog Ja zabral , przy Nim bedzie szczesliwa nie bedzie juz cierpiec. No ale mamy pieklo i tam sa cierpienia i to na wiecznosc a my nie wiemy kto trafia do piekla a kto nie . Kazdy moze trafic. Z nikad pomocy, pocieszenia. Umierasz w grzechu smiertelnym i idziesz do piekla a grzech smiertelny masz jak np. Nie pójdziesz w niedzielę do kosciola z lenistwa.No i mowiac kolokwialnie pozamiatane i to na wiecznosc. Chcialabym zeby mi Siostra na to odpowiedziala wyprowadzila mnie mam nadzieje z błędnego rozumowania. Bog zaplac.
Nigdy nie mamy pewności ale nadzieje i to tyczy się nas i innych. Czytała Pani kiedyś "ziarna prawdy" JP II ? tam jest stwierdzenie "członkowie innych religii odpowiadają pozytywnie na Boże wezwanie i dostępują zbawienia w Jezusie Chrystusie, nawet jeżeli nie uznają Go za swego Zbawiciela" myśli Pani, że Bóg w swojej nieskończonej dobroci mógłby z powodu nie pójścia do kościoła skazać na potępienie np Pani mamy? po pierwsze my widzimy czyn - grzech ale nie znamy serca człowieka czyli tego założonego z góry lenistwa które nie wiadomo na ile jest lenistwem, na ile nieświadomością, na ile np chwilową depresją, czyli nie wynika z założenia grzechu ciężkiego a grzech ciężki oprócz czynu musi spełniać jeszcze taki oto warunek w pełni świadome i dobrowolne odłączenie się od miłości Boga czyli w ważnej sprawie, następną rzeczą jest że spowiedź lub żal doskonały bez spowiedzi gładzi wszystkie grzechy a tego Pani nie wie a wie to osoba zmarła i Bóg i na prawdę myślę, że większość osób Bóg stawia nawet na chwilę przed śmiercią w takiej sytuacji, że mogą wzbudzić w sobie ten żal doskonały gdyż kocha każdego z nas najbardziej a jak pokazał to Jezus :-)
@Arlek83 Dziękuję Panu za te słowa otuchy, bardzo mi one pomogły. Niech Panu i Panu Najbliższym oraz nam wszystkim dobry Bóg Błogosławi. Amen.
A czy to nie jest tak, że ci co bardzo chorują, ciężko chorują, ciągle chorują często coś im dolega,boli czy to nie jest tak, że po części jest to niezawiniony ból i że bierze się on, bo np. bierze się na siebie czyjeś grzechy, ból cierpienie ? Chcemy często komuś ulżyć, pomóc , często całemu światu nawet...i bierzemy ten ciężar nieświadomie na siebie z całą konsekwencją tego i chorujemy? Czy to może tak się objawiać i tak działa zło w taki sposób podstępny ,zły ...? Istnieje na świecie niestety też bezsensowne zło niepokornych , nieświadomych ludzi i rodzi niezawiniony ogromny ból innych pokornych ,kochających Boga. Amen 🙏
To jaki sens ma w takim razie modlitwa wstawiennicza albo proszenie Boga o cokolwiek?
Mt 4, 23- 24
23 I obchodził Jezus całą Galileę, nauczając w tamtejszych synagogach, głosząc Ewangelię o królestwie i lecząc wszystkie choroby i wszelkie słabości wśród ludu. 24 A wieść o Nim rozeszła się po całej Syrii. Przynoszono więc do Niego wszystkich cierpiących, których dręczyły rozmaite choroby i dolegliwości, opętanych, epileptyków i paralityków, a On ich uzdrawiał.
Są różne fragmenty o uzdrowieniu w Biblii.
Ten mówi że uzdrowił wszystkich.
Nie znam takiego który mówiłby żeby Jezus nie uzdrowił tego kto prosił Go o uzdrowienie
A co ma powiedzieć człowiek który słyszy głosy krytykujące i złośliwe jak to siostra widzi jak taki człowiek ma żyć