uwielbiam św Pawła bo nie jest taką "nieżywą duchowo jarzyną" i pomnaża talenty, obradza to ziarno w Nim zasiane, nie zamyka słów Jezusa w "pudełku", ale pozwala by wzrastały, nawet ewoluowały! nie tak jak sam chce ale tak jak chce tego Ten, którego stał się więźniem. Rozrywa na powrót zasłonę przybytku, którą nieustannie próbuje się "cerować". Nawet widok "zacerowanej zasłony" (ani) nie odłączy nas od Jego miłości. Bardzo pozdrawiam :)
Mnie najbardziej u świętego Pawła urzeka brak fałszywej pokory i takiego umniejszania samemu sobie 2 Kor 11,5 "Otóż sądzę, że dokonałem nie mniej niż "wielcy apostołowie". Choć bowiem niewprawny w słowie, to jednak nie jestem pozbawiony wiedzy".
"Będę śpiewał Tobie, Mocy moja Ty Panie jesteś mą nadzieją Tobie ufam i bać się nie będę" Ostatnio zasluchuję sie w góralską wersję tej pieśni, która bardzo podnosi na duchu :) Ps. Słoneczko zawsze można poskromić jakąś zaluzją - podpowoada sprzedawca żaluzji 😄
Piątek, 27grudnia 2024. Inspirujące jest moim zdaniem takie gadanko. Dziękuję Agato za nie.❤ P.S. moje "ani" , które nigdy! nie zdoła mnie odłączyć od Serca Jezusa, to: ludzka! : nikczemność, podłość, fałsz, obłuda, niesprawiedliwość, obmowa, .....)))). Jest tego więcej, bo i ludzi na Planecie Ziemia jest też dużo. Nikt i nic nie zdoła mnie zniechęcić do Mojego Jezusa Chrystusa. Amen. P.S. BÓG JEST DOBRY. 🤍🌺🤍
To dobrze. Przecież wiara nie jest wartością lecz naiwnością, bezmyślnością, psychologicznym zniewoleniem. Krytyczne myślenie jest wartościowe. Zaś katolickie dogmaty nie wytrzymują konfrontacji z jakimkolwiek myśleniem. To przestarzała, dawno sfalsyfikowana religia. Jej wyznawanie jest niemoralne i nierozsądne.
@@archibaldpl9741 Czy wiesz że na tych katolickich uniwersytetach były wykładane: astrologia, biblia czytana dosłownie i właściwie nic poza tym? Ciemnota po całości. Dużo gorzej niż Grecy dwa tysiące lat wcześniej. EDIT a dzisiaj Agata doktor teologii wierzy w historycznego Adama, zaś łańcuch pokarmowy wyjaśnia diabłami. Jeszcze lepszy jest doktor teologii fundamentalnej Chaberek serio tłumaczący że kobieta powstała z żebra Adama. Zaprawdę wielkie są zasługi religii dla rozwoju nauki ;-)
Dziękuję za piekne słowa. Nadzieja jest jedną z 3 Cnót Boskich. Poza nią jest Wiara i Miłość. Modlimy się: Panie przymnóż Nam Wiary, Nadziei i Miłości. Wiadomo, że najwieksza z nich jest Miłość ale bez tych trzech nie dalibyśmy rady sprostać trudom życia, wszelkim przeciwnościom, chorobom ,które wytacza przed nami zły. Nadzieja daje nam tę siłę, że będzie lepiej , że bedziemy zdrowi, że damy radę podniesc się po upadu i ruszyć dalej😊❤. Pani Agato pozdrawiam i życzę by nadchodzący Nowy Rok 2025 był przepełniony Nadzieją na lepsze jutro, aby nic jej nie zdołało zburzyć ❤. Niech będzie umocniona Wiarą i Miłością ❤😊.
Czy choroby są od Złego? Jaki to ma sens? Przecież gdyby Bóg był dobry to nie pozwoliłby diabłom na organizowanie chorób. Nawet diabłów by nie stworzył. Niby po co? A jeśli by stworzył to trzymałby je z daleka od ludzi. Chrześcijański Bóg jest wszechmocny i suwerenny. Gdyby nie chciał dla nas chorób to by ich nie było.
Ani rozpacz…? Próbowała, ale nie zdołała, bo mój Bóg jest większy niż ona! Choć oczami widzę jedynie własną nędzę, grzech i słabość, to nie opuszcza mnie nadzieja - ta super-naturalna łaska - bo nie mam powodu jej odczuwać poza Nim, najdroższym Panem Jezusem! Mam w sercu dwa obrazy. Jeden jest związany z zawierzeniem Maryi, kochanej Matce, której ufam bezgranicznie - a przynajmniej chcę tak żyć. Widzę siebie jako dziecię w Jej ramionach - Czarnej Madonny. Bezradne, „bezużyteczne”, nie mogące niczym na nic zasłużyć, szczególnie żem niestały w modlitwie. Ale Jej to zupełnie w niczym nie przeszkadza, ba!, po raz pierwszy nie jestem w stanie przypisać sobie żadnych zasług. Drugi obraz to ja, leżący i ledwie czołgający się przez życie, na tym jego etapie. Nie mogę za wiele uczynić, bom niemalże bezwładny. Za to mogę całować stopy mojego Ukochanego, przebite za mnie, i skraplać i obmywać je łzami. Nie ma w tym służalstwa, tylko miłość, jedynie tak okazywana. Niczego więcej zrobić nie zdołam, a Pan pozwala mi na to. A nadzieja nie gaśnie… Jezus wszystkim się zajmie, z Nim wszystko będzie dobrze, bo jest Dobrem samym…!
Rozważ dwa inne obrazy. Pierwszy: Jezus zastraszający ogniem wiecznym i szeroką bramą dla większości ludzi, także dla tych którzy w niego wierzą, ale jakoś nieprawidłowo. Jakaż dobroć i miłość. Raz zszedł na Ziemię, w niczym ludziom nie ulżył, nie przyniósł żadnej nowej wiedzy, powtórzył zabobony o Adamie, Noe, Jonaszu, Mojżeszu, ale wszystkich solidnie postraszył. Drugi: przedszkolak wyjący z bólu podczas gdy pasożyty wyjadają mu gałki oczne. Bezgraniczna miłość kochającego Jezusa. Najważniejsze że Maryja jest dziewicą.
Spodobały mi się słowa księdza Dziewieckiego, który mówił że nadzieja pojawia się w starciu z brutalną rzeczywistością. Nie można jej doświadczyć dopóki zaprzecza się faktom, dopóki zakłamuje się obraz tej zapewne trudnej rzeczywistości. Ona jest kotwicą, która pozwala nam przetrwać zderzenie z twardym realem.
Gdyby Bóg Cię kochał to nie znalazłabyś się w brutalnej rzeczywistości, gdzie cierpisz i masz nadzieję że nastąpi poprawa. Wszak każdy przyzwoity ojciec zapewnia swoim dzieciom jak najlepsze warunki do radosnego życia.
@zalosna_artycha1 Potwierdza to sama fizyka. Wszak światło musi odbić się od obiektu, dotrzeć do naszych oczu i zostać przetworzone przez mózg na zrozumiały obraz, a to trwa. Nieco to przerażające, takie uświadomienie sobie, że obraz który widzimy to zapisana przeszłość a nie jak nam się zdaje teraźniejszość. Różnica jest niewielka ale jest.
A jak dzieci dorosłe oddalone od Boga od Eucharystii to tak trudno żyć nadzieją jak bardzo smutne są Święta dla matki która modli się daje nieustannie przykład i ciagle nic….❤ pęka
W życiu ważne są trzy klucze wiara, nadzieja, miłość Nie zgub ich 🔑🔑🔑 Po odsłuchaniu tego odcinka kilka chwil przeglądałam bez konkretnego celu strony na ytube i ta sentencja,którą umieściłam powyżej wyskoczyła mi jak królik z kapelusza :) . Zatrzymałam się i postanowiłam ją tu umieścić :) Myślę, że to odpowiednie miejsce dla niej :)
Zaproponowałbym inną triadę: miłość, spokój, dobro. Wiara jest antywartością. Zaś nadzieja ....hmmm dzisiejszy filmik Izabelli ma cztery razy więcej odsłon niż produkcja Agaty a już sama miniaturka ....mocna. Wypowiedź jeszcze mocniejsza.
Witam Pani Agato, nie ukrywam, że wciąż myślę o tym hejcie z Pani filmu, z którym się nie zgadzałam. I zmieniłam zdanie. Być może w ujęciu duchowym i teologicznym ma to jakiś wydźwięk słuszny.
A kiedy można powiedzieć że odłączyliśmy się od Boga ? Czy brak nadzieji że partnerka sie w końcu zmieni i zacznie realnie okazywac mi troskę empatie zainteresowanie wsparcie lojalność .. czyli milość , ktorej nie okazuje od 18 lat i zdradza fizycznie i duchowo to czy ten brak nadzieji to odłączenie sie od Boga??? Czy odejście od niej to działanie wbrew Bogu i wbrew miłości ???
Wszystko zależy od tego czy jesteś w stanie wybaczyć zdradę bez wygórowanych kosztów własnych. Jeżeli nie, to w moim odczuciu już lepiej się rozejść. Inaczej zgoda będzie tylko formalna a doznane krzywdy wciąż odnawiane. To jak sypanie rany solą.
@annam-kw2qv Ja zdrady zarówno duchowe, jak i fizyczne wybaczyłem jej bez większego problemu bo bładzić jest rzecza ludzką, ale braku empatii, lojalności, współczucia, zainteresowania, zaufania którego nie stara sie odbudować a wrecz przeciwnie wciąż pokazuje letniość oraz chłód to są czynniki które pozbawiają nadziei i wprawiają w depresje i bezradność
@michalgawenda2817 Trudno doradzać nie znając tematu bliżej ale może za szybko jej wybaczyłeś. Człowiek to nie tylko duch ale i ciało, a jeśli ciało to "gadzi mózg", pierwotne instynkty. Jeśli sam siebie nie szanujesz druga strona niechybnie to wyczuje i wykorzysta. Wybaczenie jest ważne ale ma swój czas, krzywdziciel również go potrzebuje aby dojrzeć, zrozumieć i transformować zło, które przez niego się dokonało. Powtarzam, nie znam Cię, nie wiem jak jest w Twoim przypadku, to tylko taka luźna uwaga.
@@JanJan-ub5nv letnia jest od 16lat a zdradziła w ostatnich 2 latach 2 razy z tą samą osobą. I nie kieruje się religiami bo to obłuda ale kieruje się wewnetrznym drogowskazem sumieniem i wiarą w Boga który wszczepił te wewnetrzne drogowskazy. RELIGIA i WIARA to zupełnie co innego. Wiara może istnieć zarówno w religii jak i bez niej, a religia nie potrzebuje PRAWDZIWEJ wiary aby istnieć. Religie to klatki dla duszy i dla umysłu
Czy wybaczyłaś już "siostrze" Izabelli? Bo według jej najnowszego filmu .....chyba nie ma dla Ciebie ratunku. Wszak według niej podpadasz pod trzy ścieżki prowadzące do Piekła. Oglądałem jej groźną twarz ze sporym rozbawieniem. Gdybym mógł to chętnie bym ją zapytał kto właściwie będzie zbawiony. Ludzie uprzejmi dla innych na pewno nie. Ci co dużo czytają też nie. A ci co czytają o teologii to już całkiem bez szans. Każdy przejaw zadowolenia z siebie, nawet zadowolenia z własnej pobożności to podobno bardzo demoniczne. Zatem jeśli wybaczyłaś, zachowałaś się łagodnie i jesteś z tego zadowolona to ....niestety sprytnie ukryta próżność przerabia Cię w demona. Przynajmniej według Izabelli. Ona zachowuje się w ten sposób z prawdziwej miłości, w trosce o Twoje zbawienie. Jak się z tym czujesz gdy niektórzy katolicy wierzą w to że będziesz potępiona? Czy nadal uważasz że wiara w religię zawierającą Piekło to coś dobrego, moralnego? Bo ja akceptuję moralnie fajnokatolicyzm "wszyscy zbawieni", ale podział na zbawionych i potępionych uważam za faszystowski, zły, chory koncept. Łukasz całkiem dobry film o tym zrobił. "Czemu katolicki Bóg nie istnieje odc.1 Piekło"
Moje "ani" to systemowe cierpienia zwierząt od kilkuset milionów lat. Wszak to twardy dowód/objawienie rzeczywistości że Bóg nie istnieje lub jest bardzo niemoralny. Zresztą katolicyzm nie jest religią nadzieji, zawiera karę wiecznych tortur dla wielu ludzi np. dla tych którzy ufnie czytają Franciszka - ewidentnego heretyka prowadzącego do zguby.
To nie Bóg sprawia cierpienia zwierząt, ale grzeszny człowiek. Człowiek, któremu dobry Bóg dał teaż z miłości Wolność. Ten sam Bóg któregoś y też zabili i na Krzyżu powiesili. Na szczęście z Zmartwychwstał !!!! Pozdrawiam mile ❤❤❤🙏🙏🙏
też to zauważam ale tłumacze sobie że to krótkie życie cielesne to tylko lekcja doswiadczenie jakby ŚWIADOMY sen który jest mało istotny w całej wedrówce duszy. Bo inaczej faktycznie mozna by pomyslec że Bóg jest okrutny. Ale może nasz stwórca dał tylko coś na zasadzie programu komputerowego zostawionego samemu sobie z wszystkimi prawami przyczyny i skutku i w postaci przekazywania energii sobie, dzieciom, innym pokoleniom i ŻYCIE DZIEJE SIĘ WEDŁUG tego programu...
@@halina5227 Jednak Bóg. Przecież jako wszechmocny mógłby to zmienić, naprawić. Zbrodnia zaniechania jest zbrodnią. Zresztą to szalony koncept aby obciążać człowieka za cierpienia dinozaurów. Pozostaje Wam tylko zwalanie winy na diabły, ale to kiepskie. Wszak Bóg który stworzył anioły o których wiedział że część się zbuntuje .... który dopuścił te diabły do zwierząt ......który zadecydował że wolna wola mniej licznych diabłów jest ważniejsza niż wolna wola licznych aniołów, ważniejsza niż elementarna przyzwoitość wobec zwierzaków rozrywanych żywcem, płonących w pożarach, chorujących.
@@Yin22Yang77 Stwórca chciał zapewnić fajne życie stadu małp więc jedną spalił żywcem w pożarze lasu, drugą rozerwały hieny, trzecia została obdarowana nowotworem kości a czwarta uciążliwymi pasożytami. Litości. Co trzeba sobie zrobić z mózgiem aby uwierzyć w dobrego Boga? Właściwie wiem co. Wystarczy codziennie lub często wmawiać sobie kłamstwa jaki on dobry itd.
uwielbiam św Pawła bo nie jest taką "nieżywą duchowo jarzyną" i pomnaża talenty, obradza to ziarno w Nim zasiane, nie zamyka słów Jezusa w "pudełku", ale pozwala by wzrastały, nawet ewoluowały! nie tak jak sam chce ale tak jak chce tego Ten, którego stał się więźniem. Rozrywa na powrót zasłonę przybytku, którą nieustannie próbuje się "cerować". Nawet widok "zacerowanej zasłony" (ani) nie odłączy nas od Jego miłości. Bardzo pozdrawiam :)
Mnie najbardziej u świętego Pawła urzeka brak fałszywej pokory i takiego umniejszania samemu sobie 2 Kor 11,5 "Otóż sądzę, że dokonałem nie mniej niż "wielcy apostołowie". Choć bowiem niewprawny w słowie, to jednak nie jestem pozbawiony wiedzy".
Te promienie słońca są dobitnym dowodem dla nadzieji- we mnie promienie słońca zawsze dawały poczucie radości i nadzieji . A dla Was !
Piękne słowa o nadziei. Dziękuję bardzo.
Dziękuję pani Agatko,dobrze że pani z nami jest💖
"Będę śpiewał Tobie, Mocy moja
Ty Panie jesteś mą nadzieją
Tobie ufam i bać się nie będę"
Ostatnio zasluchuję sie w góralską wersję tej pieśni, która bardzo podnosi na duchu :)
Ps. Słoneczko zawsze można poskromić jakąś zaluzją - podpowoada sprzedawca żaluzji 😄
Agato w punmt i Nadziei 💝Dziękuję. Pozdrawiam cieplutko 🤗
Pięknie wyglądasz 😍❤️
Agatko! Ważne jest dla nas to co robisz i mówisz . Dziękujemy Ci ,że jestes
Piątek, 27grudnia 2024. Inspirujące jest moim zdaniem takie gadanko. Dziękuję Agato za nie.❤ P.S. moje "ani" , które nigdy! nie zdoła mnie odłączyć od Serca Jezusa, to: ludzka! : nikczemność, podłość, fałsz, obłuda, niesprawiedliwość, obmowa, .....)))). Jest tego więcej, bo i ludzi na Planecie Ziemia jest też dużo. Nikt i nic nie zdoła mnie zniechęcić do Mojego Jezusa Chrystusa. Amen. P.S. BÓG JEST DOBRY. 🤍🌺🤍
Promieniejesz jak to Sloneczko
Pięknie jesteś opromieniona słońcem. Fajne nagranie
Proszę o modlitwę bo wiara moja słabnie
Chodzę jeszcze do kościoła nie potrafię się modlić i tyle.
🙏❤️🙏
Cóż: mogę tylko serdecznie podziękować za te dobre, mądre słowa, nie tylko papieża Franciszka, ale też Twoje, wziąć je i ponieść w życie....❤❤❤
❤❤❤
To dobrze. Przecież wiara nie jest wartością lecz naiwnością, bezmyślnością, psychologicznym zniewoleniem. Krytyczne myślenie jest wartościowe. Zaś katolickie dogmaty nie wytrzymują konfrontacji z jakimkolwiek myśleniem. To przestarzała, dawno sfalsyfikowana religia. Jej wyznawanie jest niemoralne i nierozsądne.
@@JanJan-ub5nv To jest religia, która stworzyła instytucję Uniwersytetu.
@@archibaldpl9741 Czy wiesz że na tych katolickich uniwersytetach były wykładane: astrologia, biblia czytana dosłownie i właściwie nic poza tym? Ciemnota po całości. Dużo gorzej niż Grecy dwa tysiące lat wcześniej.
EDIT a dzisiaj Agata doktor teologii wierzy w historycznego Adama, zaś łańcuch pokarmowy wyjaśnia diabłami. Jeszcze lepszy jest doktor teologii fundamentalnej Chaberek serio tłumaczący że kobieta powstała z żebra Adama. Zaprawdę wielkie są zasługi religii dla rozwoju nauki ;-)
Dziękuję za te słowa❤
Dziękuję za piekne słowa. Nadzieja jest jedną z 3 Cnót Boskich. Poza nią jest Wiara i Miłość. Modlimy się: Panie przymnóż Nam Wiary, Nadziei i Miłości. Wiadomo, że najwieksza z nich jest Miłość ale bez tych trzech nie dalibyśmy rady sprostać trudom życia, wszelkim przeciwnościom, chorobom ,które wytacza przed nami zły. Nadzieja daje nam tę siłę, że będzie lepiej , że bedziemy zdrowi, że damy radę podniesc się po upadu i ruszyć dalej😊❤. Pani Agato pozdrawiam i życzę by nadchodzący Nowy Rok 2025 był przepełniony Nadzieją na lepsze jutro, aby nic jej nie zdołało zburzyć ❤. Niech będzie umocniona Wiarą i Miłością ❤😊.
Czy choroby są od Złego? Jaki to ma sens? Przecież gdyby Bóg był dobry to nie pozwoliłby diabłom na organizowanie chorób. Nawet diabłów by nie stworzył. Niby po co? A jeśli by stworzył to trzymałby je z daleka od ludzi. Chrześcijański Bóg jest wszechmocny i suwerenny. Gdyby nie chciał dla nas chorób to by ich nie było.
Do zobaczenia,najpozniej w Niebie ❤😊
Ani z zielonego wzgórza
,,Anne z Zielonych Szczytów,, imion się nie tłumaczy. Słowo gables w oryginalnym tytule znaczy szczyty.
Ani rozpacz…? Próbowała, ale nie zdołała, bo mój Bóg jest większy niż ona!
Choć oczami widzę jedynie własną nędzę, grzech i słabość, to nie opuszcza mnie nadzieja - ta super-naturalna łaska - bo nie mam powodu jej odczuwać poza Nim, najdroższym Panem Jezusem!
Mam w sercu dwa obrazy. Jeden jest związany z zawierzeniem Maryi, kochanej Matce, której ufam bezgranicznie - a przynajmniej chcę tak żyć. Widzę siebie jako dziecię w Jej ramionach - Czarnej Madonny. Bezradne, „bezużyteczne”, nie mogące niczym na nic zasłużyć, szczególnie żem niestały w modlitwie. Ale Jej to zupełnie w niczym nie przeszkadza, ba!, po raz pierwszy nie jestem w stanie przypisać sobie żadnych zasług.
Drugi obraz to ja, leżący i ledwie czołgający się przez życie, na tym jego etapie. Nie mogę za wiele uczynić, bom niemalże bezwładny. Za to mogę całować stopy mojego Ukochanego, przebite za mnie, i skraplać i obmywać je łzami. Nie ma w tym służalstwa, tylko miłość, jedynie tak okazywana. Niczego więcej zrobić nie zdołam, a Pan pozwala mi na to.
A nadzieja nie gaśnie… Jezus wszystkim się zajmie, z Nim wszystko będzie dobrze, bo jest Dobrem samym…!
Rozważ dwa inne obrazy. Pierwszy: Jezus zastraszający ogniem wiecznym i szeroką bramą dla większości ludzi, także dla tych którzy w niego wierzą, ale jakoś nieprawidłowo. Jakaż dobroć i miłość. Raz zszedł na Ziemię, w niczym ludziom nie ulżył, nie przyniósł żadnej nowej wiedzy, powtórzył zabobony o Adamie, Noe, Jonaszu, Mojżeszu, ale wszystkich solidnie postraszył. Drugi: przedszkolak wyjący z bólu podczas gdy pasożyty wyjadają mu gałki oczne. Bezgraniczna miłość kochającego Jezusa. Najważniejsze że Maryja jest dziewicą.
❤
❤🙏🏻
💗❤️💗
Spodobały mi się słowa księdza Dziewieckiego, który mówił że nadzieja pojawia się w starciu z brutalną rzeczywistością. Nie można jej doświadczyć dopóki zaprzecza się faktom, dopóki zakłamuje się obraz tej zapewne trudnej rzeczywistości. Ona jest kotwicą, która pozwala nam przetrwać zderzenie z twardym realem.
Gdyby Bóg Cię kochał to nie znalazłabyś się w brutalnej rzeczywistości, gdzie cierpisz i masz nadzieję że nastąpi poprawa. Wszak każdy przyzwoity ojciec zapewnia swoim dzieciom jak najlepsze warunki do radosnego życia.
Dzięki za ten filmik o sercu! ❤️
@zalosna_artycha1 Potwierdza to sama fizyka. Wszak światło musi odbić się od obiektu, dotrzeć do naszych oczu i zostać przetworzone przez mózg na zrozumiały obraz, a to trwa. Nieco to przerażające, takie uświadomienie sobie, że obraz który widzimy to zapisana przeszłość a nie jak nam się zdaje teraźniejszość. Różnica jest niewielka ale jest.
Moja i Twoja
❤❤❤❤❤❤
❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤
Słodka Agatka nasza.
A jak dzieci dorosłe oddalone od Boga od Eucharystii to tak trudno żyć nadzieją jak bardzo smutne są Święta dla matki która modli się daje nieustannie przykład i ciagle nic….❤ pęka
Porzuć wiarę w Piekło i będziesz miała luz. W fajnokatolicyzmie wszyscy zbawieni, nie trzeba chodzić do kościoła ani wierzyć w Boga.
W życiu ważne są trzy klucze
wiara, nadzieja, miłość
Nie zgub ich
🔑🔑🔑
Po odsłuchaniu tego odcinka kilka chwil przeglądałam bez konkretnego celu strony na ytube i ta sentencja,którą umieściłam powyżej wyskoczyła mi jak królik z kapelusza :) . Zatrzymałam się i postanowiłam ją tu umieścić :)
Myślę, że to odpowiednie miejsce dla niej :)
Zaproponowałbym inną triadę: miłość, spokój, dobro. Wiara jest antywartością. Zaś nadzieja ....hmmm dzisiejszy filmik Izabelli ma cztery razy więcej odsłon niż produkcja Agaty a już sama miniaturka ....mocna. Wypowiedź jeszcze mocniejsza.
@@JanJan-ub5nv
Miłość, spokój, dobro- tys piknie :)
Witam Pani Agato, nie ukrywam, że wciąż myślę o tym hejcie z Pani filmu, z którym się nie zgadzałam. I zmieniłam zdanie. Być może w ujęciu duchowym i teologicznym ma to jakiś wydźwięk słuszny.
A kiedy można powiedzieć że odłączyliśmy się od Boga ? Czy brak nadzieji że partnerka sie w końcu zmieni i zacznie realnie okazywac mi troskę empatie zainteresowanie wsparcie lojalność .. czyli milość , ktorej nie okazuje od 18 lat i zdradza fizycznie i duchowo to czy ten brak nadzieji to odłączenie sie od Boga??? Czy odejście od niej to działanie wbrew Bogu i wbrew miłości ???
Wszystko zależy od tego czy jesteś w stanie wybaczyć zdradę bez wygórowanych kosztów własnych. Jeżeli nie, to w moim odczuciu już lepiej się rozejść. Inaczej zgoda będzie tylko formalna a doznane krzywdy wciąż odnawiane. To jak sypanie rany solą.
@annam-kw2qv Ja zdrady zarówno duchowe, jak i fizyczne wybaczyłem jej bez większego problemu bo bładzić jest rzecza ludzką, ale braku empatii, lojalności, współczucia, zainteresowania, zaufania którego nie stara sie odbudować a wrecz przeciwnie wciąż pokazuje letniość oraz chłód to są czynniki które pozbawiają nadziei i wprawiają w depresje i bezradność
@annam-kw2qv samo wybaczenie z mojej strony nie rozwiązuje niczego
@michalgawenda2817 Trudno doradzać nie znając tematu bliżej ale może za szybko jej wybaczyłeś. Człowiek to nie tylko duch ale i ciało, a jeśli ciało to "gadzi mózg", pierwotne instynkty. Jeśli sam siebie nie szanujesz druga strona niechybnie to wyczuje i wykorzysta. Wybaczenie jest ważne ale ma swój czas, krzywdziciel również go potrzebuje aby dojrzeć, zrozumieć i transformować zło, które przez niego się dokonało. Powtarzam, nie znam Cię, nie wiem jak jest w Twoim przypadku, to tylko taka luźna uwaga.
@@JanJan-ub5nv letnia jest od 16lat a zdradziła w ostatnich 2 latach 2 razy z tą samą osobą. I nie kieruje się religiami bo to obłuda ale kieruje się wewnetrznym drogowskazem sumieniem i wiarą w Boga który wszczepił te wewnetrzne drogowskazy. RELIGIA i WIARA to zupełnie co innego. Wiara może istnieć zarówno w religii jak i bez niej, a religia nie potrzebuje PRAWDZIWEJ wiary aby istnieć. Religie to klatki dla duszy i dla umysłu
🤍🤍🤍
Przekaż świetny, godny realizacji.
Proszę bardzo, bardzo ♡
zmienić muzykę na początku.
Słuch źle reaguje.
Czy wybaczyłaś już "siostrze" Izabelli? Bo według jej najnowszego filmu .....chyba nie ma dla Ciebie ratunku. Wszak według niej podpadasz pod trzy ścieżki prowadzące do Piekła. Oglądałem jej groźną twarz ze sporym rozbawieniem. Gdybym mógł to chętnie bym ją zapytał kto właściwie będzie zbawiony. Ludzie uprzejmi dla innych na pewno nie. Ci co dużo czytają też nie. A ci co czytają o teologii to już całkiem bez szans. Każdy przejaw zadowolenia z siebie, nawet zadowolenia z własnej pobożności to podobno bardzo demoniczne. Zatem jeśli wybaczyłaś, zachowałaś się łagodnie i jesteś z tego zadowolona to ....niestety sprytnie ukryta próżność przerabia Cię w demona. Przynajmniej według Izabelli.
Ona zachowuje się w ten sposób z prawdziwej miłości, w trosce o Twoje zbawienie. Jak się z tym czujesz gdy niektórzy katolicy wierzą w to że będziesz potępiona? Czy nadal uważasz że wiara w religię zawierającą Piekło to coś dobrego, moralnego? Bo ja akceptuję moralnie fajnokatolicyzm "wszyscy zbawieni", ale podział na zbawionych i potępionych uważam za faszystowski, zły, chory koncept. Łukasz całkiem dobry film o tym zrobił. "Czemu katolicki Bóg nie istnieje odc.1 Piekło"
Moje "ani" to systemowe cierpienia zwierząt od kilkuset milionów lat. Wszak to twardy dowód/objawienie rzeczywistości że Bóg nie istnieje lub jest bardzo niemoralny. Zresztą katolicyzm nie jest religią nadzieji, zawiera karę wiecznych tortur dla wielu ludzi np. dla tych którzy ufnie czytają Franciszka - ewidentnego heretyka prowadzącego do zguby.
To nie Bóg sprawia cierpienia zwierząt, ale grzeszny człowiek. Człowiek, któremu dobry Bóg dał teaż z miłości Wolność. Ten sam Bóg któregoś y też zabili i na Krzyżu powiesili. Na szczęście z Zmartwychwstał !!!! Pozdrawiam mile ❤❤❤🙏🙏🙏
też to zauważam ale tłumacze sobie że to krótkie życie cielesne to tylko lekcja doswiadczenie jakby ŚWIADOMY sen który jest mało istotny w całej wedrówce duszy. Bo inaczej faktycznie mozna by pomyslec że Bóg jest okrutny. Ale może nasz stwórca dał tylko coś na zasadzie programu komputerowego zostawionego samemu sobie z wszystkimi prawami przyczyny i skutku i w postaci przekazywania energii sobie, dzieciom, innym pokoleniom i ŻYCIE DZIEJE SIĘ WEDŁUG tego programu...
@@halina5227 Jednak Bóg. Przecież jako wszechmocny mógłby to zmienić, naprawić. Zbrodnia zaniechania jest zbrodnią. Zresztą to szalony koncept aby obciążać człowieka za cierpienia dinozaurów. Pozostaje Wam tylko zwalanie winy na diabły, ale to kiepskie. Wszak Bóg który stworzył anioły o których wiedział że część się zbuntuje .... który dopuścił te diabły do zwierząt ......który zadecydował że wolna wola mniej licznych diabłów jest ważniejsza niż wolna wola licznych aniołów, ważniejsza niż elementarna przyzwoitość wobec zwierzaków rozrywanych żywcem, płonących w pożarach, chorujących.
Jan robisz dziś imieniny 🤔 zostały jeszcze jakieś placki po świętach
@@Yin22Yang77 Stwórca chciał zapewnić fajne życie stadu małp więc jedną spalił żywcem w pożarze lasu, drugą rozerwały hieny, trzecia została obdarowana nowotworem kości a czwarta uciążliwymi pasożytami. Litości. Co trzeba sobie zrobić z mózgiem aby uwierzyć w dobrego Boga? Właściwie wiem co. Wystarczy codziennie lub często wmawiać sobie kłamstwa jaki on dobry itd.
"Wierzenia, ufania i kochania"😊 Buen camino na Nowy Rok! 🤍
❤