Dziwię się, że Kopyr nie kuma, że praca nie musi być dla każdego sensem życia. Większość osób nie odczuwa satysfakcji z pracy. Nikły procent robi to co lubi w ramach pracy, a wielu nawet nie widzi jej wymiernych efektów poza wypłatą. Stąd wypalenie zawodowe - w szczególności u pracowników biurowych/korpo i innych przerzucaczy papieru. Panaceum to hobby/rodzina/działalność poza pracą (społeczna, charytatywna itd.) - naprawdę nie polecam, słuchać Kopyra w tej kwestii. On sam jest najlepszym przykładem - kołczować chciał - wrócił z podkulonym ogonem do piwka i live'ów. Nie chcę być gołosłowny - u mnie wygląda to tak. Jestem mgr Ochr. Środ., ale pracuję jako pracownik fizyczny na kopalni - ładuję węgiel do wagonów. Mam z tego jakąś tam satysfakcję, lubię myśleć, że dzięki mnie ludzie mają ciepło, prąd i powstają nowe budowle. Natomiast nie stymuluje mnie to umysłowo i dlatego czekam weekendu by zająć się hobby - grami planszowymi itd. No i oczywiście dla 99,99% ludzi praca jest oddzielona od bliskich nam osób - trzeba być socjopatą, żeby nie czekać weekendu, by spędzić go z najbliższymi.
Wiara w gusła w 21 wieku? Proszenie gościa w sutannie o zgodę na piwko bo mam imprezę?? Uznaję wiele wartości zbieżnych z tymi kościółkowymi, bo są uniwersalne, ale bez dopisanych do tego bajek o gościu co zmartwychwstał....
Pomijając to, że twój komentarz jest obraźliwy dla katolików, gusłami bym nazwał jednak wiarę, że ocieplanie domów, zakaz jazdy samochodami spalinowymi, a także płacenie wyższych podatków na terenie Unii Europejskiej sprawi, że Słońce czy jakiś bożek Słońca się udobrucha i machnie ręką na globalne ocieplenie.
@@michajurczuk6265 albo nie zrozumiałeś ironii albo wykaż mi, że jeśli będę płacił wyższe podatki to zmniejszy to ocieplenie klimatu w momencie kiedy Taylor Swift, szejkowie i najbogatsi ludzie na planecie latają prywatnymi odrzutowcami po bułki srając C02 na potęgę. Leżąc na słońcu cały dzień też możesz sobie zrobić krzywdę, ba, możesz skaleczyć się w palec przy sadzeniu róż i umrzeć na tężec. Paradoks jest taki, że to pewnie ty jeździsz śmierdzącym dieslem a nie ja, ja jeżdżę do pracy rowerem. Co nie oznacza, że zgadzam się na wariactwa zielonych idiotów z Unii.
Ksiundz musi rzucic czar AoE zeby idealnie w obrebie danego obszaru mozna bylo jesc miesko, czego nie rozumiesz? 😂 Tylko co w przypadku gdy staniesz na granicy 2 diecezji gdzie w jednej jest dyspenza, a w drugiej nie, nastepnie zjesz tam mieso? Bóg bedzie mial buga i sie zawiesi?
Wszystko zależy od pracy. Już tłumaczę jak to jest u mnie. Mam dwie prace (obie lubię, bo to moje pasje), w pierwszej pracujemy 6 dni w tygodniu, a czasem 7. Czasem wychodzi 24 godziny tygodniowo, a czasem 56. w moim przypadku skrócenie godzin pracy o jedną nic nie zmieni. Skrócenie dni pracy do 4 też nie, bo i tak nadal będziemy pracować te 6 czy 7 dni w tygodniu, ale będzie jedna, wymierna korzyść - będą nam oddawać ten jeden dzień jako wolne. I to ma sens, bo obecny dyrektor robi co chce (taka patologia, rzekłbym). Oddaje nam dni wolne kiedy tego nie chcemy, a w urlopie nam potem brakuje dni i "musimy" wypisywać wnioski o urlop bezpłatny. Dzięki kolejnemu dniowi wolnemu będzie zapas dni, które wlicza się do urlopu.
Kopyr, nie wiem co Ty sa suvy masz na myśli, ale moja rav4 2023 ma bardzo duzo miejsca z tyłu, na spokojnie 3 osoby tam jadą i w mieście pali max 5L, a często mniej. Ma silnik hybrydowy, 222 konie. W trasie za to niestety spalanie rośnie i to znacząco, przy 140 trzeba się liczyć ze spalaniem 10.
Z jednej strony wymieniasz absurdy religii, a z drugiej jakos nie zapala ci sie lampka ostrzegawcza, ze to wszystko bujda na resorach i opium dla mas. Indoktrynacja to jednak straszna rzecz.
Ale po co ustalać z góry jakiś wolny piątek czy coś. Ustalić po prostu normę dni roboczych na każdy miesiąc i fajrant. Czyli jak starym trybem miesiąc miał normatyw 21 dni / 168h, to obciąć na 20/160 i każda firma/instytucja już se ustali grafiki dla pracowników.
@@TomaszKopyra hahaha równie miłe jak skrobanie paznokciem po tablicy :D Na szczęście powtórzyłeś to milion razy, żebym mogła się cieszyć tym uczuciem długo :D
To jest kwestia fonetyczna, a nie "kumania religii". Mógłbyś się czepiać gdybym napisał dyspenza. Natomiast tutaj zachodzi udźwięcznienie normalnie bezdźwięcznej głoski "s", dlatego, że znajduje się ona po dźwięcznej głosce "n". Po prostu, żeby było łatwiej wymówić. Było o tym na polskim, jak nie w podstawówce, to w liceum. pl.wikipedia.org/wiki/Ud%C5%BAwi%C4%99cznienie
@@TomaszKopyra ale ja nie napisałem, że Ty nie kumasz religii, no offence, tylko, że wielu członków KK nie kuma, o czym sam zresztą często mówisz ;) po prostu mdli mnie i dostaję ciarek na brzmienie słowa "dyspenZa", tyle :)
Kanonik to taki bzdurny tytuł teraz, kiedyś faktycznie kanonicy to byli członkowie kapituły katedralnej (czasem dalej są), nic to nie ma wspólnego z prawem kanoniczym (prawo). Prałat to był kiedyś szef danego regionu, jakiejś jednostki administracyjnej lub prawnej, dziś raczej tytuł honorowy. Tytuł prałata (przełożonego), mógł przysługiwać zwykłemu księdzu jak i biskupowi.
Niestety, ale mylisz się co do oceny potencjału rosji. Zapominasz, że poza bronią jądrową mają jeszcze ponad 100 mln ludzi więcej niż Ukraina. To już jest problemem, a co dopiero będzie np. za rok. I zauważ, że jak straty w wojnie w Afganistanie doprowadziły do masowych protestów głownie matek, ginących tam poborowych, tak teraz nikt nie protestuje, bo wyprali im mózgi i zatkali gęby rublami. I w Afganistanie zginęło ok 15 tys. krasnoarmiejców, a pod koniec maja Ukraińcy podali, że utłukli ich już pół miliona. Nawet jeśli to jest liczba zawyżona o 30%, to zauważ różnicę w reakcjach.
W Rosji ludzi dużo, nawet jak będzie trzeba to na piechotę ich tam wyślą. Straty są duże po obu stronach, wcale nie jest tak że UA ginie 2/3 razy mniej. Mają dużo rannych i wykluczonych z działań wojennych.
Tomek to wszystko już przerobił w cywilce, także nie dyskutuj. Czy to problem budowy hubów lotniczych, czy obrona granicy przez działaniami wojny hybrydowej, czy konflikt kinetyczny na dużą skalę taki jak w Ukrainie i ocena potencjału Rosji czy wreszcie globalne ocieplenie. Dla Ciebie też rozwiązania tych problemów staną się oczywiste jak pograsz w cywilkę.
@@TomaszKopyra To putin teraz by powiedział - potrzymaj mi piwo. Dla każdego logicznie myślącego to jest niemożliwe. Zapomniałeś jednak o drobnym szczególe. W rosji koszty ludzkie nigdy nie miały znaczenia. Tak było za cara, tak było za stalina i tak jest teraz. A gospodarka? Przecież on i jego ludzie się wyżywią.
Tomasz czy Ty zwracasz jakąkolwiek uwagę ile i jakie reklamy Ci YT wrzuca w filmy? Człowiek by chciał dać zarobić ale w np. w tym PTTK jest tyle najebane gówna co 3min że kurwa dramat
Dziwię się, że Kopyr nie kuma, że praca nie musi być dla każdego sensem życia. Większość osób nie odczuwa satysfakcji z pracy. Nikły procent robi to co lubi w ramach pracy, a wielu nawet nie widzi jej wymiernych efektów poza wypłatą. Stąd wypalenie zawodowe - w szczególności u pracowników biurowych/korpo i innych przerzucaczy papieru. Panaceum to hobby/rodzina/działalność poza pracą (społeczna, charytatywna itd.) - naprawdę nie polecam, słuchać Kopyra w tej kwestii. On sam jest najlepszym przykładem - kołczować chciał - wrócił z podkulonym ogonem do piwka i live'ów.
Nie chcę być gołosłowny - u mnie wygląda to tak. Jestem mgr Ochr. Środ., ale pracuję jako pracownik fizyczny na kopalni - ładuję węgiel do wagonów. Mam z tego jakąś tam satysfakcję, lubię myśleć, że dzięki mnie ludzie mają ciepło, prąd i powstają nowe budowle. Natomiast nie stymuluje mnie to umysłowo i dlatego czekam weekendu by zająć się hobby - grami planszowymi itd. No i oczywiście dla 99,99% ludzi praca jest oddzielona od bliskich nam osób - trzeba być socjopatą, żeby nie czekać weekendu, by spędzić go z najbliższymi.
2:14
W Porto mógłbym umrzeć. Wspaniałe miasto.
Wiara w gusła w 21 wieku? Proszenie gościa w sutannie o zgodę na piwko bo mam imprezę?? Uznaję wiele wartości zbieżnych z tymi kościółkowymi, bo są uniwersalne, ale bez dopisanych do tego bajek o gościu co zmartwychwstał....
Pomijając to, że twój komentarz jest obraźliwy dla katolików, gusłami bym nazwał jednak wiarę, że ocieplanie domów, zakaz jazdy samochodami spalinowymi, a także płacenie wyższych podatków na terenie Unii Europejskiej sprawi, że Słońce czy jakiś bożek Słońca się udobrucha i machnie ręką na globalne ocieplenie.
@@andredo4880bardzo mądra odpowiedź. 10/10
Voytas, Andredo, nie obchodzi mnie kto zaczął, proszę podać sobie ręce i się pogodzić.
@@michajurczuk6265 albo nie zrozumiałeś ironii albo wykaż mi, że jeśli będę płacił wyższe podatki to zmniejszy to ocieplenie klimatu w momencie kiedy Taylor Swift, szejkowie i najbogatsi ludzie na planecie latają prywatnymi odrzutowcami po bułki srając C02 na potęgę. Leżąc na słońcu cały dzień też możesz sobie zrobić krzywdę, ba, możesz skaleczyć się w palec przy sadzeniu róż i umrzeć na tężec. Paradoks jest taki, że to pewnie ty jeździsz śmierdzącym dieslem a nie ja, ja jeżdżę do pracy rowerem. Co nie oznacza, że zgadzam się na wariactwa zielonych idiotów z Unii.
Ksiundz musi rzucic czar AoE zeby idealnie w obrebie danego obszaru mozna bylo jesc miesko, czego nie rozumiesz? 😂 Tylko co w przypadku gdy staniesz na granicy 2 diecezji gdzie w jednej jest dyspenza, a w drugiej nie, nastepnie zjesz tam mieso? Bóg bedzie mial buga i sie zawiesi?
Wszystko zależy od pracy. Już tłumaczę jak to jest u mnie. Mam dwie prace (obie lubię, bo to moje pasje), w pierwszej pracujemy 6 dni w tygodniu, a czasem 7. Czasem wychodzi 24 godziny tygodniowo, a czasem 56. w moim przypadku skrócenie godzin pracy o jedną nic nie zmieni. Skrócenie dni pracy do 4 też nie, bo i tak nadal będziemy pracować te 6 czy 7 dni w tygodniu, ale będzie jedna, wymierna korzyść - będą nam oddawać ten jeden dzień jako wolne. I to ma sens, bo obecny dyrektor robi co chce (taka patologia, rzekłbym). Oddaje nam dni wolne kiedy tego nie chcemy, a w urlopie nam potem brakuje dni i "musimy" wypisywać wnioski o urlop bezpłatny. Dzięki kolejnemu dniowi wolnemu będzie zapas dni, które wlicza się do urlopu.
Kopyr, nie wiem co Ty sa suvy masz na myśli, ale moja rav4 2023 ma bardzo duzo miejsca z tyłu, na spokojnie 3 osoby tam jadą i w mieście pali max 5L, a często mniej. Ma silnik hybrydowy, 222 konie.
W trasie za to niestety spalanie rośnie i to znacząco, przy 140 trzeba się liczyć ze spalaniem 10.
1:58:24 MastalEEEErek kurła, nie Mastalarek ;) pozdrawiam
Rosji się nie skończą bo jest ich emitentem. Właściwie to co ich może spotkać to jakias olbrzymia inflacja jeśli nie będą mieli odpowiednio zasobów😊
Dobra ta historia o zagranicznej firmie co prosiła o dyspensę. Na kilometr widać, że jakiś klecha to zmyślił.
Z jednej strony wymieniasz absurdy religii, a z drugiej jakos nie zapala ci sie lampka ostrzegawcza, ze to wszystko bujda na resorach i opium dla mas. Indoktrynacja to jednak straszna rzecz.
Ale po co ustalać z góry jakiś wolny piątek czy coś. Ustalić po prostu normę dni roboczych na każdy miesiąc i fajrant. Czyli jak starym trybem miesiąc miał normatyw 21 dni / 168h, to obciąć na 20/160 i każda firma/instytucja już se ustali grafiki dla pracowników.
To tak skromnie proponujesz, bo idea jest taka, żeby obciąć 8h ale tygodniowo.
Hakatumba xD Panie Kopyr hekatomba ;)
Ale rozumiesz, że to był żart i pozdro dla kumatych. Wyguglaj sobie tę hatakumbę.
@@TomaszKopyra zwracam honor, moglem zie spodziewać skąd sie wzięła hakatomba, dzięki za wyjaśnienie:)
48:06 dla mnie to absurdalne że jakiś typ decyduje wedle swego widzi mi się czy możesz dziś wypić alkohol czy nie 😅
Ale tym typem jestem... ja.
Mi też wystarczą całoroczne 👍
Kaszankę rzucili, ale nie zabrali pasztet warzywny 😢
Jak słyszę "dyspenZa" to aż mnie łydki szczypią..
Ale to jest miłe uczucie, czy wprost przeciwnie?
@@TomaszKopyra hahaha równie miłe jak skrobanie paznokciem po tablicy :D Na szczęście powtórzyłeś to milion razy, żebym mogła się cieszyć tym uczuciem długo :D
@darias6677 mam tak samo... "dyspenSa" k🤬a! W ogóle z katolikami jest ten problem, że mało kumają ze swojej religii, od używania słów począwszy 😅
To jest kwestia fonetyczna, a nie "kumania religii". Mógłbyś się czepiać gdybym napisał dyspenza. Natomiast tutaj zachodzi udźwięcznienie normalnie bezdźwięcznej głoski "s", dlatego, że znajduje się ona po dźwięcznej głosce "n". Po prostu, żeby było łatwiej wymówić. Było o tym na polskim, jak nie w podstawówce, to w liceum.
pl.wikipedia.org/wiki/Ud%C5%BAwi%C4%99cznienie
@@TomaszKopyra ale ja nie napisałem, że Ty nie kumasz religii, no offence, tylko, że wielu członków KK nie kuma, o czym sam zresztą często mówisz ;) po prostu mdli mnie i dostaję ciarek na brzmienie słowa "dyspenZa", tyle :)
Kanonik to taki bzdurny tytuł teraz, kiedyś faktycznie kanonicy to byli członkowie kapituły katedralnej (czasem dalej są), nic to nie ma wspólnego z prawem kanoniczym (prawo). Prałat to był kiedyś szef danego regionu, jakiejś jednostki administracyjnej lub prawnej, dziś raczej tytuł honorowy. Tytuł prałata (przełożonego), mógł przysługiwać zwykłemu księdzu jak i biskupowi.
Niestety, ale mylisz się co do oceny potencjału rosji. Zapominasz, że poza bronią jądrową mają jeszcze ponad 100 mln ludzi więcej niż Ukraina. To już jest problemem, a co dopiero będzie np. za rok. I zauważ, że jak straty w wojnie w Afganistanie doprowadziły do masowych protestów głownie matek, ginących tam poborowych, tak teraz nikt nie protestuje, bo wyprali im mózgi i zatkali gęby rublami. I w Afganistanie zginęło ok 15 tys. krasnoarmiejców, a pod koniec maja Ukraińcy podali, że utłukli ich już pół miliona. Nawet jeśli to jest liczba zawyżona o 30%, to zauważ różnicę w reakcjach.
Ale na dłuższą metę to jest po prostu niemożliwe, żeby dalej w tym tempie tracić ludzi i sprzęt.
W Rosji ludzi dużo, nawet jak będzie trzeba to na piechotę ich tam wyślą. Straty są duże po obu stronach, wcale nie jest tak że UA ginie 2/3 razy mniej. Mają dużo rannych i wykluczonych z działań wojennych.
Tomek to wszystko już przerobił w cywilce, także nie dyskutuj. Czy to problem budowy hubów lotniczych, czy obrona granicy przez działaniami wojny hybrydowej, czy konflikt kinetyczny na dużą skalę taki jak w Ukrainie i ocena potencjału Rosji czy wreszcie globalne ocieplenie. Dla Ciebie też rozwiązania tych problemów staną się oczywiste jak pograsz w cywilkę.
@@TomaszKopyra To putin teraz by powiedział - potrzymaj mi piwo. Dla każdego logicznie myślącego to jest niemożliwe. Zapomniałeś jednak o drobnym szczególe. W rosji koszty ludzkie nigdy nie miały znaczenia. Tak było za cara, tak było za stalina i tak jest teraz. A gospodarka? Przecież on i jego ludzie się wyżywią.
Dlaczego upadł Związek Radziecki? Ktoś go zwyciężył w wojnie? Napadł? Zamordował pierwszego sekretarza? 🤔
Tomasz czy Ty zwracasz jakąkolwiek uwagę ile i jakie reklamy Ci YT wrzuca w filmy?
Człowiek by chciał dać zarobić ale w np. w tym PTTK jest tyle najebane gówna co 3min że kurwa dramat
Generalnie zwracam, ale byłem na PINTA Party. 😬
Wierzy w Boga ale nie wierzy w energię wytwarzaną w ciele.
Energia w ciele to jest ATP, a nie jakieś czakry.