W latach 90. moja prababcia na polskiej wsi nie miała normalnej toalety, tylko drewniany wychodek na dworze. Wydaje mi się, że to nie była norma, bo w wielu okolicznych domach były normalne łazienki, ale jednak część starszych ludzi żyła w kiepskich warunkach z braku pieniędzy ale i z przyzwyczajenia. Potem rodzina zrobiła prababci super łazienkę i wyremontowała dom, więc było dużo zmian na plus. Dzisiaj w tej samej wsi stoi supermarket, gdzie można sobie kupić mrożone krewetki albo chleb bezglutenowy. Tak więc polskie wioski, które Ci się podobają, też na pewno przeszły dużo zmian przez ostatnich 30 lat. Super materiał jak zawsze :)
Babcia musiała być duża tradycjonalistka .Pamiętam , że u babci na wsi łazienka pojawiła się wraz z hydroforem , a to gdzieś 1972- 74 był i we wsi było już kilka łazienek .Raczej mniejszość nie miała .Wodociąg to już lata 90 zamontowano .
Dziękuję serdecznie za film i komentarz. Dzięki temu łatwiej zrozumieć Twoje (Wasze) komentarze na temat polskich wsi. Ten film traktuję jak szczerą, bez upiększania, rozmowę o życiu, wspomnieniach i dzieciństwie. Dzięki za szczerość. Mieszkając w Polsce zobaczyłaś, że można to zmienić. Wsie tutaj jeszcze nie tak dawno wyglądały podobnie, wymagały troski i pracy. W dużej mierze udało się zmienić nie tylko wygląd wsi ale zmienić mentalność ludzi. Po wojnie czeka Was dużo pracy, ale to praca dla dobra wszystkich dlatego jestem spokojny o wynik. Wierzę w to że za kilka lat zobaczę tą samą wieś w zupełnie innym ( dużo lepszym) stanie.
Kciuk do góry! Nigdy nie widziałem ukraińskiej wsi i choć ta nie wyglądała zamożnie (nie bogato), to myślę, że ludzie którzy tam mieszkają są pracowici i przyzwyczajeni do trudu. I domyślam się, że latam można tam zjeść dobra sałatkę z rzodkiewki, ogórków i pomidorów. I to taaaaaaką smaczną, że hej!
Mam nadzieję, że Twoi bliscy są bezpieczni i że w końcu wszyscy będą bezpieczni. Myślę, że świat naszego dzieciństwa, ten sprzed np 20 lat też znacznie się różnił od dzisiejszego. Wsie naszych dziadków, nasze dziecięce zabawy i tak dalej...
Bardzo miło się tego słucha. Czuć nostalgię i tęsknotę za straconym bezpowrotnie światem. Życzę Ukraińcom, aby ten nowy świat był piękniejszy, niż ten ze wspomnień.
@@tombohdan6767 I tak na jesieni obecni rządzący stracą władzę i... wcale nie będzie lepiej,ale do systemu tak oligarchicznego jak na wschodzie to nam jeszcze daleko.
Miło Ciebie posłuchać, sentymentalizm Młodej Kobiety. Urocze! Proszę o dalszy ciąg wspomnień. Jesteś wrazliwa i spostrzegawcza. Wieś Twoja oby się odrodziła. Może nie było dostatnio, ale polubiłem. Pracowaliście, uczyliście się, przyjaźnili, bawili... Rodziny trwały, czy to nie jest piękne?
Bardzo piękna opowieść. Przypomniałaś mi moje z dzieciństwa, choć są całkiem, całkiem inne, ale wszystkie nasze wspomnienia mają w sobie te same okruchy dawnych luster.
Witaj Lera ,odkryłam Twój kanał i oglądam wszystkie filmiki od początku, świetnie opowiadasz bardzo lubię Cię słuchać,rozwijaj dalej kanał ,bardzo ciekawe rzeczy ,serdecznie pozdrawiam z Łodzi
Mnie też było miło i przyjemnie wysłuchać Twojej opowieści. Miejmy nadzieję że po wojnie Wasz kraj się odbuduje i zreformuje tak żeby wszyscy obywatele mogli godnie żyć!!!!
Bardzo życzę Pani swobodnego powrotu w rodzinne strony. Jestem głęboko przekonany, że pozytywne zmiany w Ukrainie po wojnie zmienią też jakość życia na wsi.
Lera.. dożywotni lajk za język /potwierdzam/ 👍 Mam nadzieję, że po wojnie Ukraina zmieni się /a musi jesli chce do UE/, okrzepnie jako państwo i naród.. oraz bardzo ważne - w stopniu oczywistym ograniczy korupcję i oligarchię. Da to UKR szanse być normalnym krajem do życia . Pozdrawiam
Witam... już kiedyś pisałem komentarze do Twoich filmów. Jestem starym dziadygą, mam 75 lat. Twoim filmem o Twojej wsi nad morzem Azowskim, przypominasz mi moją pasję windsurfingu. Dwa lata temu, w pierwszej połowie lipca byłem na Arbackiej Strzałce we wsi - Szczastliwcewo. Wiele razy już byłem na Arbackiej Strzałce. I nadal mam zamiar tam jeździć. Jeżdżę zazwyczaj z Poznania, przez Kijów, Charków, Żaporoże. Na desce pływałem też w Zaporożu, w centrum miasta, naprzeciw Chorticy. Pozdrawiam (chyba już wiesz co znaczy to słowo ...:-)))) Jerzy z Poznania
Lera pozdrawiam i zycze Ci wszystkiego dobrego w nowej Twojej rzeczywistosci....powodzenia zycze Twiojej Rodzinie w miejscu gdzie pragniecie spedzic przyszle swoje zycie..Piotr
Dziękuję ci za świetną opowieść, miejmy nadzieję że w końcu Ukraina zacznie inaczej być zarządzana i coś się poprawi dla zwykłych ludzi. Tacy jak ty są szansą dla Ukrainy, pokazuj I'm w ukraińskim kanale jak mają żyć i dbać o swoje.
Fajne wspomnienia. Dobrze się ich słucha.... trochę mi ta twoja wieś przypomina polską wieś sprzed kilkudziesięciu lat. U nas się wszystko zmieniło. Ciekawi mnie jak doświadczenia i takie wspomnienia Ukraińców wpłyną na zmiany u was. Lera, często się dziwisz jak pięknie jest u nas... myślę, że nie tylko ty będziesz o tym mówiła w Ukrainie po wojnie. Za kilka lat będziesz zaskoczona oglądając ten, własny filmik.
Jesteś bardzo fajną dziewczyną. Ciekawy filmik. Częściej opowiadaj o tym jak wyglądało życie na Ukrainie. Jesteśmy sąsiadami ,a tak niewiele o sobie wiemy. Nie wiem jak długo jesteś w Polsce ale dobrze mówisz po polsku.Teraz już rozumiem dlaczego Ukraińcy tak się zachwycają naszymi wioskami. W Polsce dużo się zmieniło od kiedy jesteśmy w Unii Europejskiej. Dwadzieścia lat temu inaczej to wyglądało. ♥️🍀✌️☮️
Bardzo miło się Ciebie słucha. Życzę Ukraińcom, by wyswodzili się i porzucili "ruski mir" - to dla zwykłych ludzi tylko udręka i zło. Tutaj też był "czerwony sztandar"i też było jak mówisz. Udało się go wyrzucić - Wam też musi.
Witaj Lara, bardzo ciekawy jest twój filmik i wspomnienia. Dziękuję, za to że pokazujesz nam Ukrainę, bo do tej pory nie wiedziałam jak tam wygląda życie. Łatwiej będzie mi teraz zrozumieć Tatianę( 19 lat) którą chcę nauczyć polskiego, by łatwiej jej tu się żyło. Pozdrawiam serdecznie ciebie i mamę,której życzę znalezienia miłej przychodni.
To jeden z najlepszych Twoich filmów. Bardzo dziennikarski, prawdziwy. Dzięki Tobie odwiedzę Ukrainę i chciałbym u Was być długo. Ależ Wy jesteście do nas podobni!
Dziękuję Lera... Ja pamiętam podobne miejsca w Polsce... Wieś,w latach sześćdziesiątych bez prądu. 😢 W "centralnej Polsce"... Ale było fajnie dla kilkulatka.
Za czasów dzieciństwa moi rodzice mieli działkę i tzw. folie, tak jak szklarnie, tylko pokryte grubą folią. Na działce oprócz kwiatów, drzew owocowych i krzaków owocowych (porzeczki, agrest, aronia, itp.) mieliśmy wszystkie możliwe warzywa (cebulę, pory, czosnek, kapustę, kalafiory, ziemniaki, brukselkę, ogórki, paprykę, różne gatunki pomidorów, zioła, buraki, marchewkę, pietruszkę i inne, oczywiście obowiązkowe zagony truskawek. Wszystko było bardzo smaczne. A ta opisywana przez Ciebie wieś jest bardzo podobna do wsi mojej babci sprzed 30-40 lat. Było bardzo podobnie, szkoła podstawowa, jeden sklep, kościół. Autobus do najbliższego miasta dwa razy dziennie, w weekendy raz dziennie. Jeździłam do babci na wakacje, woda ze studni, spanie na sianie, kąpanie się w rzece, ganianie ze zwierzakami, po łąkach, zbieranie grzybów, poziomek, jagód. Jesienią jeździliśmy na wykopki do babci, mieliśmy potem zapas ziemniaków na zimę (z naszej działki mieliśmy na lato i wczesną jesień). Domy były w miarę zadbane, w większości poniemieckie. Główna droga była brukowana, pozostałe piaszczyste. Moje dzieciństwo i doświadczenia są podobne do Twoich, jestem od Ciebie 20 lat starsza. W tym czasie Polska się bardzo zmieniła, Ukraina też się zmieni. Polskiej wsi bardzo pomogła UE. Dużo zdrowia dla Twojego Dziadka, obyście jak najszybciej spotkali w Twoich rodzinnych stronach w wolnej Ukrainie. Trzymaj się Kochana, nie trać nadziei! Wiem, że Warszawa nie za bardzo się Wam spodobała, ale jeśli będziecie planowali odwiedzić stolicę, to serdecznie zapraszam Was na nocowankę, nie marnujcie pieniędzy na hotele. To nie kurtuazja, z chęcią zapraszam.
"Polskiej wsi bardzo pomogła UE" co za brednie.. do szału doprowadza mnie gadanie takich głupot. Jedyną zasługą UE jest to, że w latach 2004-2015 nie można było już tak łatwo kraść pieniędzy jak za czasów SLD i wreszcie środki na drogi, czy infrastrukturę szły na to, na co były przeznaczone.
Wygląda to jak Polska, którą oglądałem na kasetach VHS z lat 80. A teraz przeszło tam piekło wojny i miasto znajduje się pod rosyjską okupacją. Jak sobie o tym myślę, to aż ciężko mi sobie wyobrazić ile niepotrzebnego cierpienia wywołała Rosja w ostatnich latach... Dobre przynajmniej to, że masz sporo pozytywnych wspomnień z domu :) Oby Ukraina wygrała.
Ps. To, co pokazałaś przypomina Polskę, lata 80-te. W tv nie było czego oglądać, internetu nie było, rodzice w robocie, złota wolność dla dzieciarni, ale jeżeli zrobiliśmy coś nie tak, to kara była bolesna.
@@izabela5097 Dokładnie , dokładnie ... ten filmik przypomina lata 80-te . Mieszkam na Mazurach i prócz naturalnych jezior mamy też takie zalewiska tzn. po wydobyciu piasku , gliny i też kąpaliśmy się w nich . Lera tak pięknie opowiada , że ogarnęła mnie nostalgia . Pozdrawiam z Mazur . Szczególne życzenia dla Lery i jej rodziny ( mamy ) , którą poznałem z filmiku . Tzn. nie wiem który filmik był pierwszy nagrany . Teraz będę oglądał na bieżąco .
Ha. Jest biednie ale przecież jakie masz cudowne wspomnienia z dzieciństwa. Tak jak u nas, że wsi młodzi uciekają do wygód. Pozdrowienia. Opowiadaj , fajnie się Ciebie słucha.
Droga pani. bardzo nam miło, że podoba Ci się Polska. Jednak my Polacy po polsku mówimy "na Ukrainie" i nie jest to żaden rusycyzm, a wręcz przeciwnie, to poprawna forma w języku polskim. Tak jest co do różnych państw: na Węgrzech, na Litwie, na Białorusi, na Ukrainie. Jeżeli ktoś mówi "w Ukrainie", to kaleczy nasz język i to jest dla nas właśnie rusycyzm. Obraża nas to! To są dwa różne języki. Jeżeli mówiłbym po ukraińsku, to co innego. Każdy język ma swoje formy. Pozdrawiam serdecznie. Chętnie jeszcze zobaczę Twoje filmy. Życzę wszystkiego dobrego, jak również szacunku dla naszego języka.
Cześć Lera Vinogradova zrobisz rekcję pieśni polskiej przetłumaczona przez zespół Ukraiński zespół "Stan Świadomości" nagrał polską pieśń wojenną "O mój rozmarynie" w języku ukraińskim
Pozdrawiam Serdecznie Lera ta opowieść przeniosła mnie 70 letnią emerytkę do mojego dzieciństwa z lat sześćdziesiątych a mieszkam od urodzenia we Wrocławiu 😊 Moi rodzice tak samo pracowali aby wyżywić rodzinę; drogi były takie same; nasze Jezioro gdzie dzieci bez opieki uczyły się pływać to obecnie kąpielisko Glinianki chociaż mieszkałam we Wrocławiu to czułam się jak na wsi😀 większość mieszkańców mojej dzielnicy to przesiedleńcy że Lwowa i wiosek z okolic Lwowa Dziękuję za film i pozdrawiam Panią i mamusie
Widać wyraźnie co przyniósł system sowiecki. U nas 50 lat temu było podobnie. Ludzie ze wsi pracowali w mieście i we własnych gospodarstwach. Wiejskie drogi i domy były takie same, jak na Twoim filmiku. Życzę Ukrainie wolności, aby mogła się rozwijać i uwolnić od wpływów rosyjskich.
Nie pięćdziesiąt, a ledwo trzydzieści parę. My te trzydzieści lat mogliśmy wykorzystać, przed Ukraińcami to dopiero kolejne lata. Niech się starają, warto.
Miejsce ma potencjał. Nad morzem i blisko dużego miasta. Wystarczy niewielkie fundusze na zorganizowanie plaży. Jakaś promenada parkingi budy z jedzeniem.
Tez mi to przemknęło, ale problem w tym, że najpierw musiałbyś wywalić kasę na łapówkę, żeby ci dali pozwolenie na tę plażę, parking i budy. I to jest największy problem Ukrainy. Muszą się odciąć od łapówkarstwa, którego nauczyła ich matuchna rassija.
@@izabela5097 Ale oni chcą tak żyć, może nie wszyscy ale większość. Oni są Ukraińcami. Gdyby byli Polakami żyli by jak Polacy, gdyby byli Japończykami żyli by jak Japończycy, ważne że się im podoba takie życie
@@stasekbury7396 Może dlatego, że nie wiedzą, że można inaczej. Lerka też zwracała uwagę na brak łapówek w Polsce np. w szkołach. W Polsce też kwitło łapówkarstwo w czasach przyjaźni z raszą. To nie kwestia "podobania się", tylko warunków.
Napisz Lero jak to jest z tym Krymem. Czy to, że jest częścią Ukrainy, to efekt chlapnięcia Chruszczowa, czy są poważniejsze powody, aby uznać, że ten tatarski region należy się Ukrainie ? To bardzo ważne, bo w Polsce chyba sporo osób uważa, że on został sztucznie włączony do Ukrainy i tak naprawdę to - od dwustu lat - Rosja.
Zaintrygowała mnie ta opowieść o wzgórzach porośniętych dziką roślinnością. Uwielbiam takie miejsca. U nas coraz ich mniej. Mam nadzieję że będziesz mogła szybko odwiedzić rodzinne strony.
@@jerzylech9411 są takie miejjsca w całej Polsce ale jest ich coraz mniej. Ja obserwuje na przykładzie południowej części .Są takie miejsca , gdzie jako młoda dziewczyna chodziłam na spacery. Teraz albo pożarł je przemysł , budownictwo albo są tak zarośnięte ,że strach wchodzić.
Lena to co opowiadasz o szkole to jest identyczna sytuacja jak u nas na wsi .Kiedyś było dużo dzieci a potem szkoły wiejskie likwidowali bo było mało dzieci . U nas na wsiach też nie było apteki ,tylko w miastach.Tak samo dziury w drodze i ludzie tak samo ze wsi pracują w miastach
Tego typu wioski są w Polsce przy granicy z Ukrainą/Białorusią. Nie do tego stopnia, ale podobnie. Długa droga, w większości drewniane chałupy, rolnictwo, niewiele autobusów, malutkie szkoły itp. Moja babcia pochodzi z małej wsi niedaleko Włodawy, spędzałem tam każde wakacje jako dziecko i mam podobne wspomnienia łącznie z dzikimi plażami i pływaniem w miejscach, gdzie się nie powinno - bo tam jest dużo jezior a oprócz kilku największych - reszta kompletnie niezagospodarowana turystycznie. Bardzo fajne miejsce żeby wypocząć - zero turystów, super lasy, dziwna jak na Polskę przyroda (wszędzie piach, lasy, jeziora, torfowiska), ale życie tam jest ciężkie: nie ma pracy, nie ma usług, wszędzie daleko. Młodzi w większości wyjeżdżają do większych miast jak tylko mogą. Pamiętam, że z roku na rok było coraz mniej autobusów, a te które były - były bardzo specyficzne - jechały z Lublina 70 km przez prawie 3 godziny po polach i lasach i małych wioskach :)
Miło było oglądać ten film. Mimo, że opowiadałaś raczej o swoich osobistych wspomnieniach. Stworzyłaś taki ciepły, przyjemny klimat. Nie wstydź się swojej wsi, po prostu w takim miejscu przyszło Ci żyć i masz tam bliskie osoby. Dobrze, że wypowiadasz się o nich pozytywnie. O infrastrukturze Twojej wsi decydowały władze regionalne. To, że pracownicy wielkich zakładów metalurgicznych za ciężką pracę otrzymywali słabe wynagrodzenie to wina systemu państwowego. Socjalizm czy komunizm nie lubi bogatych, nie płaci uczciwie ciężko pracującym bo chce utrzymywać leni czekających na jakieś datki. To nie Twoja wina. Byłem kiedyś w Mariupolu, jeszcze jak nazywał się Żdanow. Pamiętam ciepłe i płytkie morze. Dzięki Twojemu filmowi przypomniałem sobie tą historię. Pozdrawiam i życzę dobrego, szczęśliwego życia w Polsce.🙂
Gdyby taka wioska była w Polsce to wyglądałby zupełnie inaczej. W Polsce wszystkie małe miejscowości nadmorskie żyją głównie z turystyki i trudno to nawet nazwać wsią, bo nikt tam nie uprawia ziemi, czy nawet hoduje kur. Ludzie żyją w dostatku często większym niż w dużych miastach i dużo osób z miast buduje tam domy albo żeby mieszkać latem albo żeby wynajmować innym turystom. No ale przez to tracą swój urok staja się betonowymi letnimi sypialniami latem zatłoczonymi a zima hula ta wiatr boi domów jest więcej niż ludzi.
Wróciłam 3tyg temu z Ukrainy, byłam w małej wiosce koło Iwano Frankiwski. Mnóstwo starych, walących się domów ponieważ kto mógł wyjechał. Droga.... nie ma żadnej drogi ani pobocza. Nie ma gdzie iść ani jak. Byłam w szoku bo śmieci się pali, nie ma śmieciarki, ubikacje na zew. A jak ktoś ma w domu, to zużyty papier do wiaderka bo rury na słowo honoru 😑 i oczywiście sporo banderowskich flag 😡
1:24 Jest w języku polskim takie słowo. Grządki. To a z ogonkiem to a nosowe - pomiedzy a, o i om... Jak się w miare kojarzy dwa słowiańskie języki, w tym własny, z dwóch różnych grup językowych, to z każdym Słowianinem idzie się dogadać. Na przełomie lipca i sierpnia 1980 roku, w węgierskim Budapeszcie, na ówczesnym Placu Moskwy pogadałem sobie z innymi turystami. Po jakiemu? Po swojemu. Ja mówiłem po polsku, oni.nie wiem, po jakiemu, na moje ucho to był jakiś południowosłowiański, ale nie rozróżniam. Nie wiem, po jakiemu mówili - a się dogadywaliśmy bez trudu...
Tomasz - to prawda ... wasze tereny są piękne . Byłem w Puszczy Białowieskiej i z bliska widziałem te piękne stworzenia . Mieszkam na Mazurach i mamy Puszczę Borecką i żubry
Lero. W Polsce są jeszcze wioski niemal cale drewniane. To na Podlasiu uznawanym za najbiedniejszą cześć kraju. Zanim tam pojechałem po raz pierwszy myślałem, że zobaczę obraz taki jak 60 lat temu , a tu nic z tego. Piękne zachowane stare niekiedy ponad stuletnie domy, zadbane obejścia, czysto i schludnie. Jedyne co chyba przyniosły nowe czasy to chodniki i ścieżki rowerowe. W każdym razie tamte wsie zachowując swój pierwotny charakter są miejscem gdzie człowiek dobrze sie czuje. Niemniej musze przyznac , ze pieknie opowiadasz o swoim dzieciństwie i wsi , która jest miłym wspomnieniem . A tak swoja droga to wyrzucanie warzyw do jeziora może mało taki cel aby po resztki nie przychodziły dziki ,a tym samym nie ryły trawników co w Polsce czesto można zauważyć.
Lero, polskie wioski wyglądały podobnie do Twojej. Jeszcze teraz takie sie zdarzają. Ostatnie dwadzieścia lat takie zmiany nastąpiły. Pozdrawiam z Holandii
Fajny filmik. Moje takie spostrzeżenie przez 30 lat nie zrobiliście nic! Byłam nie raz i nie na dwa w / Ukrainie to niestety zobaczyłam brud, drogie straszne,bezdomne psy i rozwalające się śmietniki. Za pierwszym razem przeżyłam szok jak człowiek może tak żyć!
w Polsce jeziora powyrobiskowe jeśli postały na terenie byłej żwirowni nazywają się fachowo "bagry", chociaż zwykle spotykałem się po prostu z nie do końca prawidłowym określeniem "glinianka"
Nie spotkałem się nigdy ze słowem "bagry", gdzie tak się mówi? edit: Jak widzę, mówi się tak tam, gdzie z domu wychodzi się nie na dwór, a na pole albo na plac.
0:56 Lerka, powiedz mi dlaczego w krajach byłego przeklętego ZSRR (a myślę że ta instalacja jest z tej epoki) instalacje gazowe są poprowadzone w powietrzu? Chodzi o tą żółtą rurę ciągnącą się po lewej stronie. Musi być w tym jakiś ważny cel, ze nie wkopywano ich w ziemię.
Nie wiem. Tak jest chyba łatwiej i taniej. Aby zakopać rurę, musisz wykopać dziurę, zrobić podziemny tunel, zorganizować dostęp do naprawy. Szczególnie w tej wsi gazyfikacja odbywała się często kosztem mieszkańców. Była rura wzdłuż długiej drogi, ale musieliśmy na własny koszt położyć rurę do naszego domu i podłączyć gaz.
Są na zewnątrz bo tam gazyfikacja mniejszych miejscowości rozpoczęła się dużo szybciej niż w Polsce, a za komuny estetyka raczej nie miała większego znaczenia ważne ze był gaz. W Polsce dzięki temu że było to później, zyskaliśmy na tym że od razu mieliśmy to w bardziej "cywilizowanej" formie.
Było takiej i prościej zwłaszcza ze w momencie kładzenia używali watpilwej jakości rur które bardzo często miały awarie więc zamiast budować pod ziemia budowali nad żeby był łatwy dostęp
Taniej i szybciej jest powiesić rury na słupach niż zakopywać w rowach, szczególnie jeśli te rury są stalowe, a nie z plastiku. Powieszone na słupach nie rdzewieją tak bardzo jak te zakopane w gruncie, a ewentualne nieszczelności łatwo znaleźć i usunąć.
Grządki - są jak najbardziej, a gdy się je nakrywa agrowłókniną przed mrozem - to są inspekty ; ) Wioska malownicza, ale te gazowe rury prowadzone górą są okropne, szkaradne, jako świadectwo brutalnego industrializmu. Będziecie musieli to kiedyś pod ziemię koniecznie schować... Pozdro : )
W latach 90. moja prababcia na polskiej wsi nie miała normalnej toalety, tylko drewniany wychodek na dworze. Wydaje mi się, że to nie była norma, bo w wielu okolicznych domach były normalne łazienki, ale jednak część starszych ludzi żyła w kiepskich warunkach z braku pieniędzy ale i z przyzwyczajenia. Potem rodzina zrobiła prababci super łazienkę i wyremontowała dom, więc było dużo zmian na plus. Dzisiaj w tej samej wsi stoi supermarket, gdzie można sobie kupić mrożone krewetki albo chleb bezglutenowy. Tak więc polskie wioski, które Ci się podobają, też na pewno przeszły dużo zmian przez ostatnich 30 lat. Super materiał jak zawsze :)
Zgadzam się w pełni- u mnie zawsze było "normalnie"- ale jak pojechałem, do starszych wujków i ciotek, to już różnie bywało.
Babcia musiała być duża tradycjonalistka .Pamiętam , że u babci na wsi łazienka pojawiła się wraz z hydroforem , a to gdzieś 1972- 74 był i we wsi było już kilka łazienek .Raczej mniejszość nie miała .Wodociąg to już lata 90 zamontowano .
To wszystko to lata komuny bylo ciężko dopieri po uoadku tego systemu kraj pomalu podnosil się na nogi
Dziękuję serdecznie za film i komentarz. Dzięki temu łatwiej zrozumieć Twoje (Wasze) komentarze na temat polskich wsi. Ten film traktuję jak szczerą, bez upiększania, rozmowę o życiu, wspomnieniach i dzieciństwie. Dzięki za szczerość. Mieszkając w Polsce zobaczyłaś, że można to zmienić. Wsie tutaj jeszcze nie tak dawno wyglądały podobnie, wymagały troski i pracy. W dużej mierze udało się zmienić nie tylko wygląd wsi ale zmienić mentalność ludzi. Po wojnie czeka Was dużo pracy, ale to praca dla dobra wszystkich dlatego jestem spokojny o wynik. Wierzę w to że za kilka lat zobaczę tą samą wieś w zupełnie innym ( dużo lepszym) stanie.
Kciuk do góry! Nigdy nie widziałem ukraińskiej wsi i choć ta nie wyglądała zamożnie (nie bogato), to myślę, że ludzie którzy tam mieszkają są pracowici i przyzwyczajeni do trudu. I domyślam się, że latam można tam zjeść dobra sałatkę z rzodkiewki, ogórków i pomidorów. I to taaaaaaką smaczną, że hej!
Mam nadzieję, że Twoi bliscy są bezpieczni i że w końcu wszyscy będą bezpieczni.
Myślę, że świat naszego dzieciństwa, ten sprzed np 20 lat też znacznie się różnił od dzisiejszego. Wsie naszych dziadków, nasze dziecięce zabawy i tak dalej...
Życie ubogie też może być szczęśliwe. Jako dziecko na pewno będąc u Dziadków czułaś się szczęśliwa....i to jest najważniejsze :)
Bardzo miło się tego słucha. Czuć nostalgię i tęsknotę za straconym bezpowrotnie światem. Życzę Ukraińcom, aby ten nowy świat był piękniejszy, niż ten ze wspomnień.
a ja mam nadzieję, że Polska za jakiś czas nie będzie przypominała Ukrainy rządzonej przez oligarchów.
@@jerzycwik1904 Co w naszej rzeczywistości cię doprowadziło do takich konkluzji?
@@ottowyt oglądnij filmik to będziesz miał odpowiedź
@@tombohdan6767 I tak na jesieni obecni rządzący stracą władzę i... wcale nie będzie lepiej,ale do systemu tak oligarchicznego jak na wschodzie to nam jeszcze daleko.
@@tombohdan6767po polsku mówi się "obejrzyj"
Lera ale Ty jesteś fajna dziewczyna. Brawo za ciekawe filmiki i rewelacyjny polski.
Pozdrawiam serdecznie i dziękujemy, że jesteś z nami🇺🇦🇵🇱
Zeby nie wyjechala jak reszta Ukrainskich youtuberek mieszkajacych kiedys w Polsce
Ma do tego prawo, jak każdy wolny czlowiek. Nas Polaków też nosi po całym świecie. Pozdrawiam serdecznie🇺🇦🇵🇱
@@andrewcobra2000 większość youtuberek została.
@@szymonbalus974NO I DALEJ GLĘDZĄ jak by to było takie ważne
Miło Ciebie posłuchać, sentymentalizm Młodej Kobiety. Urocze! Proszę o dalszy ciąg wspomnień. Jesteś wrazliwa i spostrzegawcza. Wieś Twoja oby się odrodziła. Może nie było dostatnio, ale polubiłem. Pracowaliście, uczyliście się, przyjaźnili, bawili... Rodziny trwały, czy to nie jest piękne?
dużo zdrowia dla dziadka 👍
Strasznie mi się podobało kiedy powiedziałaś "duże rzadko". Wiem, "duże" po ukraińsku do "bardzo", ale to tak świetnie brzmi.
А я навіть не злякався б, якби колись сказала "вельми" замість "дуже".
Bardzo piękna opowieść. Przypomniałaś mi moje z dzieciństwa, choć są całkiem, całkiem inne, ale wszystkie nasze wspomnienia mają w sobie te same okruchy dawnych luster.
Witaj Lera ,odkryłam Twój kanał i oglądam wszystkie filmiki od początku, świetnie opowiadasz bardzo lubię Cię słuchać,rozwijaj dalej kanał ,bardzo ciekawe rzeczy ,serdecznie pozdrawiam z Łodzi
Mnie też było miło i przyjemnie wysłuchać Twojej opowieści. Miejmy nadzieję że po wojnie Wasz kraj się odbuduje i zreformuje tak żeby wszyscy obywatele mogli godnie żyć!!!!
Bardzo życzę Pani swobodnego powrotu w rodzinne strony. Jestem głęboko przekonany, że pozytywne zmiany w Ukrainie po wojnie zmienią też jakość życia na wsi.
Lera.. dożywotni lajk za język /potwierdzam/ 👍
Mam nadzieję, że po wojnie Ukraina zmieni się /a musi jesli chce do UE/, okrzepnie jako państwo i naród.. oraz bardzo ważne - w stopniu oczywistym ograniczy korupcję i oligarchię.
Da to UKR szanse być normalnym krajem do życia .
Pozdrawiam
Korupcja i banderyzm, bez wyplenienia tego nie wejdą do UE
Witam... już kiedyś pisałem komentarze do Twoich filmów. Jestem starym dziadygą, mam 75 lat. Twoim filmem o Twojej wsi nad morzem Azowskim, przypominasz mi moją pasję windsurfingu. Dwa lata temu, w pierwszej połowie lipca byłem na Arbackiej Strzałce we wsi - Szczastliwcewo. Wiele razy już byłem na Arbackiej Strzałce. I nadal mam zamiar tam jeździć. Jeżdżę zazwyczaj z Poznania, przez Kijów, Charków, Żaporoże. Na desce pływałem też w Zaporożu, w centrum miasta, naprzeciw Chorticy. Pozdrawiam (chyba już wiesz co znaczy to słowo ...:-)))) Jerzy z Poznania
Wielkie ale zmarnowane możliwości. Wszystko przed Wami.
Grządki bardzo podobnie 🙂, Dzięki za ciekawy film.
Lera pozdrawiam i zycze Ci wszystkiego dobrego w nowej Twojej rzeczywistosci....powodzenia zycze Twiojej Rodzinie w miejscu gdzie pragniecie spedzic przyszle swoje zycie..Piotr
Lera Ty jesteś prawdziwą dziennikarką :) Jakaś dobra redakcja powinna dać Ci super pracę :) Serdecznie pozdrawiam :)
to prawda, jest świetna, samorodny talent
Lera już jest bardzo dobrą dziennikarką , pokazuje i promuje swój kraj - a przy okazji promuje Polskę .
Droga Pani Lero wakacje w tym roku nad morzem bałtyckim w Polsce. I koniecznie reportaż z tych wakacji.😁
Lepszy byłby film z ukraińskiego Krymu. 🙂
@@gregf.7436 oby jak najszybiej!
Dziękuję ci za świetną opowieść, miejmy nadzieję że w końcu Ukraina zacznie inaczej być zarządzana i coś się poprawi dla zwykłych ludzi. Tacy jak ty są szansą dla Ukrainy, pokazuj I'm w ukraińskim kanale jak mają żyć i dbać o swoje.
Przecież to nie winna Ukraińców, tylko rynki zachodnie były dla nich zamknięte, dopiero teraz się otwierają zachód trzymał ich w izolacji.
*Dziękuje* za filmik.
Świetny film. Gratulacje za znajomość języka polskiego.
Pozdrawiam Panią bardzo serdecznie !!! Lubię Panią !!!
Fajne wspomnienia. Dobrze się ich słucha.... trochę mi ta twoja wieś przypomina polską wieś sprzed kilkudziesięciu lat. U nas się wszystko zmieniło. Ciekawi mnie jak doświadczenia i takie wspomnienia Ukraińców wpłyną na zmiany u was. Lera, często się dziwisz jak pięknie jest u nas... myślę, że nie tylko ty będziesz o tym mówiła w Ukrainie po wojnie. Za kilka lat będziesz zaskoczona oglądając ten, własny filmik.
Bardzo zyczliwy, bardzo MĄDRY komentarz. Oby tak się stało.
a za czyje pieniądze to będzie odbudowywane? Jeśli mieli samochody i jeździli sprzedawać tony warzyw, to mogli przywieźć żwir chociaż
@@anastazjaserce9055 Aaaa o co Tobie chodzi ? Jaki żwir ?
Jesteś bardzo fajną dziewczyną. Ciekawy filmik. Częściej opowiadaj o tym jak wyglądało życie na Ukrainie. Jesteśmy sąsiadami ,a tak niewiele o sobie wiemy. Nie wiem jak długo jesteś w Polsce ale dobrze mówisz po polsku.Teraz już rozumiem dlaczego Ukraińcy tak się zachwycają naszymi wioskami. W Polsce dużo się zmieniło od kiedy jesteśmy w Unii Europejskiej. Dwadzieścia lat temu inaczej to wyglądało. ♥️🍀✌️☮️
Bardzo miło Cię słuchać.😁😁😁
Bardzo miło się Ciebie słucha. Życzę Ukraińcom, by wyswodzili się i porzucili "ruski mir" - to dla zwykłych ludzi tylko udręka i zło. Tutaj też był "czerwony sztandar"i też było jak mówisz. Udało się go wyrzucić - Wam też musi.
Witaj Lara, bardzo ciekawy jest twój filmik i wspomnienia. Dziękuję, za to że pokazujesz nam Ukrainę, bo do tej pory nie wiedziałam jak tam wygląda życie. Łatwiej będzie mi teraz zrozumieć Tatianę( 19 lat) którą chcę nauczyć polskiego, by łatwiej jej tu się żyło. Pozdrawiam serdecznie ciebie i mamę,której życzę znalezienia miłej przychodni.
To jeden z najlepszych Twoich filmów. Bardzo dziennikarski, prawdziwy. Dzięki Tobie odwiedzę Ukrainę i chciałbym u Was być długo. Ależ Wy jesteście do nas podobni!
Dziękuję Lera... Ja pamiętam podobne miejsca w Polsce... Wieś,w latach sześćdziesiątych bez prądu. 😢 W "centralnej Polsce"... Ale było fajnie dla kilkulatka.
1:40 Jest takie słowo! Grządki! :D
Fajny materiał, prosze o wiecej :)
Za czasów dzieciństwa moi rodzice mieli działkę i tzw. folie, tak jak szklarnie, tylko pokryte grubą folią. Na działce oprócz kwiatów, drzew owocowych i krzaków owocowych (porzeczki, agrest, aronia, itp.) mieliśmy wszystkie możliwe warzywa (cebulę, pory, czosnek, kapustę, kalafiory, ziemniaki, brukselkę, ogórki, paprykę, różne gatunki pomidorów, zioła, buraki, marchewkę, pietruszkę i inne, oczywiście obowiązkowe zagony truskawek. Wszystko było bardzo smaczne. A ta opisywana przez Ciebie wieś jest bardzo podobna do wsi mojej babci sprzed 30-40 lat. Było bardzo podobnie, szkoła podstawowa, jeden sklep, kościół. Autobus do najbliższego miasta dwa razy dziennie, w weekendy raz dziennie. Jeździłam do babci na wakacje, woda ze studni, spanie na sianie, kąpanie się w rzece, ganianie ze zwierzakami, po łąkach, zbieranie grzybów, poziomek, jagód. Jesienią jeździliśmy na wykopki do babci, mieliśmy potem zapas ziemniaków na zimę (z naszej działki mieliśmy na lato i wczesną jesień). Domy były w miarę zadbane, w większości poniemieckie. Główna droga była brukowana, pozostałe piaszczyste. Moje dzieciństwo i doświadczenia są podobne do Twoich, jestem od Ciebie 20 lat starsza. W tym czasie Polska się bardzo zmieniła, Ukraina też się zmieni. Polskiej wsi bardzo pomogła UE. Dużo zdrowia dla Twojego Dziadka, obyście jak najszybciej spotkali w Twoich rodzinnych stronach w wolnej Ukrainie. Trzymaj się Kochana, nie trać nadziei! Wiem, że Warszawa nie za bardzo się Wam spodobała, ale jeśli będziecie planowali odwiedzić stolicę, to serdecznie zapraszam Was na nocowankę, nie marnujcie pieniędzy na hotele. To nie kurtuazja, z chęcią zapraszam.
"Polskiej wsi bardzo pomogła UE" co za brednie.. do szału doprowadza mnie gadanie takich głupot. Jedyną zasługą UE jest to, że w latach 2004-2015 nie można było już tak łatwo kraść pieniędzy jak za czasów SLD i wreszcie środki na drogi, czy infrastrukturę szły na to, na co były przeznaczone.
A czy przypadkiem na polskiej wsi 30 lat temu domy i płoty nie były bardziej okazałe?
@@frogofrogo7106 ile masz lat człowieku? Polska nawet w latach 80. czyli w latach totalnego rozpadu nigdy nie wyglądała nawet tak fatalnie
Wygląda to jak Polska, którą oglądałem na kasetach VHS z lat 80. A teraz przeszło tam piekło wojny i miasto znajduje się pod rosyjską okupacją. Jak sobie o tym myślę, to aż ciężko mi sobie wyobrazić ile niepotrzebnego cierpienia wywołała Rosja w ostatnich latach... Dobre przynajmniej to, że masz sporo pozytywnych wspomnień z domu :) Oby Ukraina wygrała.
Jak pięknie mówisz po polsku :-)
Ps. To, co pokazałaś przypomina Polskę, lata 80-te. W tv nie było czego oglądać, internetu nie było, rodzice w robocie, złota wolność dla dzieciarni, ale jeżeli zrobiliśmy coś nie tak, to kara była bolesna.
@@izabela5097 Dokładnie , dokładnie ... ten filmik przypomina lata 80-te . Mieszkam na Mazurach i prócz naturalnych jezior mamy też takie zalewiska tzn. po wydobyciu piasku , gliny i też kąpaliśmy się w nich . Lera tak pięknie opowiada , że ogarnęła mnie nostalgia . Pozdrawiam z Mazur . Szczególne życzenia dla Lery i jej rodziny ( mamy ) , którą poznałem z filmiku . Tzn. nie wiem który filmik był pierwszy nagrany . Teraz będę oglądał na bieżąco .
Lera! Pani świetnie mówi po polsku! Brawo! Jestem pod wielkim wrażeniem .
Ha. Jest biednie ale przecież jakie masz cudowne wspomnienia z dzieciństwa. Tak jak u nas, że wsi młodzi uciekają do wygód. Pozdrowienia. Opowiadaj , fajnie się Ciebie słucha.
Z ciekawości co do twojego zdjęcia profilowego, czy jesteś Żydem?
Fajnie Ciebie słuchać . Dlaczego tak mało filmików😀😘
Droga pani. bardzo nam miło, że podoba Ci się Polska. Jednak my Polacy po polsku mówimy "na Ukrainie" i nie jest to żaden rusycyzm, a wręcz przeciwnie, to poprawna forma w języku polskim. Tak jest co do różnych państw:
na Węgrzech,
na Litwie,
na Białorusi,
na Ukrainie.
Jeżeli ktoś mówi "w Ukrainie", to kaleczy nasz język i to jest dla nas właśnie rusycyzm. Obraża nas to!
To są dwa różne języki. Jeżeli mówiłbym po ukraińsku, to co innego. Każdy język ma swoje formy.
Pozdrawiam serdecznie. Chętnie jeszcze zobaczę Twoje filmy. Życzę wszystkiego dobrego, jak również szacunku dla naszego języka.
Cześć Lera Vinogradova zrobisz rekcję pieśni polskiej przetłumaczona przez zespół Ukraiński zespół "Stan Świadomości" nagrał polską pieśń wojenną "O mój rozmarynie" w języku ukraińskim
Ależ Lero zostań z nami na stałe, jesteś sympatyczną osobą, serdecznie pozdrawiam.
Pozdrawiam Serdecznie Lera ta opowieść przeniosła mnie 70 letnią emerytkę do mojego dzieciństwa z lat sześćdziesiątych a mieszkam od urodzenia we Wrocławiu 😊 Moi rodzice tak samo pracowali aby wyżywić rodzinę; drogi były takie same; nasze Jezioro gdzie dzieci bez opieki uczyły się pływać to obecnie kąpielisko Glinianki chociaż mieszkałam we Wrocławiu to czułam się jak na wsi😀 większość mieszkańców mojej dzielnicy to przesiedleńcy że Lwowa i wiosek z okolic Lwowa Dziękuję za film i pozdrawiam Panią i mamusie
Widać wyraźnie co przyniósł system sowiecki. U nas 50 lat temu było podobnie. Ludzie ze wsi pracowali w mieście i we własnych gospodarstwach.
Wiejskie drogi i domy były takie same, jak na Twoim filmiku. Życzę Ukrainie wolności, aby mogła się rozwijać i uwolnić od wpływów rosyjskich.
Nawet jest na to specjalne słowo - chłoporobotnik.
Nie pięćdziesiąt, a ledwo trzydzieści parę. My te trzydzieści lat mogliśmy wykorzystać, przed Ukraińcami to dopiero kolejne lata. Niech się starają, warto.
Cukierki👍
Miejsce ma potencjał. Nad morzem i blisko dużego miasta. Wystarczy niewielkie fundusze na zorganizowanie plaży. Jakaś promenada parkingi budy z jedzeniem.
Tez mi to przemknęło, ale problem w tym, że najpierw musiałbyś wywalić kasę na łapówkę, żeby ci dali pozwolenie na tę plażę, parking i budy. I to jest największy problem Ukrainy. Muszą się odciąć od łapówkarstwa, którego nauczyła ich matuchna rassija.
@@izabela5097 Ale oni chcą tak żyć, może nie wszyscy ale większość. Oni są Ukraińcami. Gdyby byli Polakami żyli by jak Polacy, gdyby byli Japończykami żyli by jak Japończycy, ważne że się im podoba takie życie
@@stasekbury7396 Może dlatego, że nie wiedzą, że można inaczej. Lerka też zwracała uwagę na brak łapówek w Polsce np. w szkołach. W Polsce też kwitło łapówkarstwo w czasach przyjaźni z raszą. To nie kwestia "podobania się", tylko warunków.
Napisz Lero jak to jest z tym Krymem. Czy to, że jest częścią Ukrainy, to efekt chlapnięcia Chruszczowa, czy są poważniejsze powody, aby uznać, że ten tatarski region należy się Ukrainie ? To bardzo ważne, bo w Polsce chyba sporo osób uważa, że on został sztucznie włączony do Ukrainy i tak naprawdę to - od dwustu lat - Rosja.
Dzięki za Twoje wspomnienia 🙂
Zaintrygowała mnie ta opowieść o wzgórzach porośniętych dziką roślinnością. Uwielbiam takie miejsca. U nas coraz ich mniej. Mam nadzieję że będziesz mogła szybko odwiedzić rodzinne strony.
Nie wiem jak to jest w całej Polsce , ale na Mazurach mamy podobne , naturalne miejsca i mam nadzieję , że UE nam tego nie zepsuje .
@@jerzylech9411 są takie miejjsca w całej Polsce ale jest ich coraz mniej. Ja obserwuje na przykładzie południowej części .Są takie miejsca , gdzie jako młoda dziewczyna chodziłam na spacery. Teraz albo pożarł je przemysł , budownictwo albo są tak zarośnięte ,że strach wchodzić.
Bardzo ciekawe. Dziękuję.
Сразу чувствуется что дети Украины и дети в Польше читают разные книжки и смотрят разные мультфильмы. Что приводит до разного взгляда на жизнь.
Jest takie rosyjskie słowo Pabieda ( Zwycięstwo), w Polsce jakoś zawsze kojarzyło się ono z biedą (Russkim Mirem)
Lena to co opowiadasz o szkole to jest identyczna sytuacja jak u nas na wsi .Kiedyś było dużo dzieci a potem szkoły wiejskie likwidowali bo było mało dzieci . U nas na wsiach też nie było apteki ,tylko w miastach.Tak samo dziury w drodze i ludzie tak samo ze wsi pracują w miastach
Dziękuję.
Dziękuję bardzo
No fajna opwiesc i wspomnienia n super
Tego typu wioski są w Polsce przy granicy z Ukrainą/Białorusią. Nie do tego stopnia, ale podobnie. Długa droga, w większości drewniane chałupy, rolnictwo, niewiele autobusów, malutkie szkoły itp. Moja babcia pochodzi z małej wsi niedaleko Włodawy, spędzałem tam każde wakacje jako dziecko i mam podobne wspomnienia łącznie z dzikimi plażami i pływaniem w miejscach, gdzie się nie powinno - bo tam jest dużo jezior a oprócz kilku największych - reszta kompletnie niezagospodarowana turystycznie. Bardzo fajne miejsce żeby wypocząć - zero turystów, super lasy, dziwna jak na Polskę przyroda (wszędzie piach, lasy, jeziora, torfowiska), ale życie tam jest ciężkie: nie ma pracy, nie ma usług, wszędzie daleko. Młodzi w większości wyjeżdżają do większych miast jak tylko mogą. Pamiętam, że z roku na rok było coraz mniej autobusów, a te które były - były bardzo specyficzne - jechały z Lublina 70 km przez prawie 3 godziny po polach i lasach i małych wioskach :)
Lero, możesz powiedzieć coś o pensjach w Azowstali? Przynajmniej dla ludzi dojeżdżających z wioski do Mariupola.
Pochodzisz z bardzo zacnego miejsca , Mariupol kojarzy mi się z bardzo odważnymi ludźmi z Azovstalu
@@wytrawnyobserwator8430 to co powiedzieć o tych co ich napadli
@@wytrawnyobserwator8430 na tych faszystów napadli niefaszyści , to kto na nich napadł ?
Przyjemnie się Ciebie słucha.😁😁😁
Ależ piękna wieś! Kimatyczna. Chciałbym tam dożyć resztę życia.
Miło było oglądać ten film. Mimo, że opowiadałaś raczej o swoich osobistych wspomnieniach. Stworzyłaś taki ciepły, przyjemny klimat. Nie wstydź się swojej wsi, po prostu w takim miejscu przyszło Ci żyć i masz tam bliskie osoby. Dobrze, że wypowiadasz się o nich pozytywnie. O infrastrukturze Twojej wsi decydowały władze regionalne. To, że pracownicy wielkich zakładów metalurgicznych za ciężką pracę otrzymywali słabe wynagrodzenie to wina systemu państwowego. Socjalizm czy komunizm nie lubi bogatych, nie płaci uczciwie ciężko pracującym bo chce utrzymywać leni czekających na jakieś datki. To nie Twoja wina. Byłem kiedyś w Mariupolu, jeszcze jak nazywał się Żdanow. Pamiętam ciepłe i płytkie morze. Dzięki Twojemu filmowi przypomniałem sobie tą historię. Pozdrawiam i życzę dobrego, szczęśliwego życia w Polsce.🙂
Gdyby taka wioska była w Polsce to wyglądałby zupełnie inaczej. W Polsce wszystkie małe miejscowości nadmorskie żyją głównie z turystyki i trudno to nawet nazwać wsią, bo nikt tam nie uprawia ziemi, czy nawet hoduje kur. Ludzie żyją w dostatku często większym niż w dużych miastach i dużo osób z miast buduje tam domy albo żeby mieszkać latem albo żeby wynajmować innym turystom. No ale przez to tracą swój urok staja się betonowymi letnimi sypialniami latem zatłoczonymi a zima hula ta wiatr boi domów jest więcej niż ludzi.
Dobry materiał, gratuluję i pozdrawiam.
Dobry film i reportaż.
1:39 My to nazywamy grządki. Różnica niewielka :)
W Polsce było podobnie 20-30 lat temu. Czas szybko minął...
Piękna, nostalgiczna opowieść.
Wróciłam 3tyg temu z Ukrainy, byłam w małej wiosce koło Iwano Frankiwski. Mnóstwo starych, walących się domów ponieważ kto mógł wyjechał. Droga.... nie ma żadnej drogi ani pobocza. Nie ma gdzie iść ani jak. Byłam w szoku bo śmieci się pali, nie ma śmieciarki, ubikacje na zew. A jak ktoś ma w domu, to zużyty papier do wiaderka bo rury na słowo honoru 😑 i oczywiście sporo banderowskich flag 😡
Dziękuję bardzo! ❤️
Przykro, że niedługo będziecie musieli tam wracać😊
1:24 Jest w języku polskim takie słowo. Grządki. To a z ogonkiem to a nosowe - pomiedzy a, o i om...
Jak się w miare kojarzy dwa słowiańskie języki, w tym własny, z dwóch różnych grup językowych, to z każdym Słowianinem idzie się dogadać. Na przełomie lipca i sierpnia 1980 roku, w węgierskim Budapeszcie, na ówczesnym Placu Moskwy pogadałem sobie z innymi turystami. Po jakiemu? Po swojemu. Ja mówiłem po polsku, oni.nie wiem, po jakiemu, na moje ucho to był jakiś południowosłowiański, ale nie rozróżniam. Nie wiem, po jakiemu mówili - a się dogadywaliśmy bez trudu...
Kocham takie opowieści.
1:40 >> Grzatki, to po prostu grządki po polsku. Też mam zamiar robić w tym roku.
POLECAM - Pobliskie Wsie i okolice małego miasta Hajnówka. Tam też jest Puszcza Białowieska i Rezerwaty Przyrody. Można też zobaczyć Żubry z bliska.
Tomasz - to prawda ... wasze tereny są piękne . Byłem w Puszczy Białowieskiej i z bliska widziałem te piękne stworzenia . Mieszkam na Mazurach i mamy Puszczę Borecką i żubry
Hejki, najdłuższą wsią w Polsce jest Zawoja 18km długości, w rankingu jest także Ochotnica
Ochotnica? Wioska nasa? Zacyno sie łot Ligasa
Trzymaj się.
❤❤❤❤❤❤🙂
Ależ ona fajnie, nostalgicznie opowiada. Życzę powodzenia.
Przestalem Cie ogladac, bo russki mnie drażni. Ale Twoj obecny Polski mnie "rozwalil". Gratuluje!!!! Pozdrawiam z Niemiec 💐
niemiecki za to jest miodem dla twoich uszu ?
Lero. W Polsce są jeszcze wioski niemal cale drewniane. To na Podlasiu uznawanym za najbiedniejszą cześć kraju. Zanim tam pojechałem po raz pierwszy myślałem, że zobaczę obraz taki jak 60 lat temu , a tu nic z tego. Piękne zachowane stare niekiedy ponad stuletnie domy, zadbane obejścia, czysto i schludnie. Jedyne co chyba przyniosły nowe czasy to chodniki i ścieżki rowerowe. W każdym razie tamte wsie zachowując swój pierwotny charakter są miejscem gdzie człowiek dobrze sie czuje. Niemniej musze przyznac , ze pieknie opowiadasz o swoim dzieciństwie i wsi , która jest miłym wspomnieniem . A tak swoja droga to wyrzucanie warzyw do jeziora może mało taki cel aby po resztki nie przychodziły dziki ,a tym samym nie ryły trawników co w Polsce czesto można zauważyć.
Sztosówa film, komentarz zasięgowy :>
Sympatyczne filmyPolska tez taka byla...dawno temu.Ukraina tez dojdzie do podobnych widokow..Pozdrawiam.
Powodzenia !
DZIĘKUJĘ
Pozdrawjam. Klimatyczna wieś .
Lero, polskie wioski wyglądały podobnie do Twojej. Jeszcze teraz takie sie zdarzają. Ostatnie dwadzieścia lat takie zmiany nastąpiły. Pozdrawiam z Holandii
Nie widzę podobieństw do polskiej wsi.
Bardziej ,wieś białoruską, rosjska.
Dziękuję za Twoje materiały. Sława Ukrainie
Skąd się wzięła nazwa Mariupol?Fajny film.
Fajny filmik.
Moje takie spostrzeżenie przez 30 lat nie zrobiliście nic!
Byłam nie raz i nie na dwa w / Ukrainie to niestety zobaczyłam brud, drogie straszne,bezdomne psy i rozwalające się śmietniki. Za pierwszym razem przeżyłam szok jak człowiek może tak żyć!
Jak ma się związane ręce, rząd zakezny od inej wkadzy dużo nie mozba zdziałać byl strach
w Polsce jeziora powyrobiskowe jeśli postały na terenie byłej żwirowni nazywają się fachowo "bagry", chociaż zwykle spotykałem się po prostu z nie do końca prawidłowym określeniem "glinianka"
Nie spotkałem się nigdy ze słowem "bagry", gdzie tak się mówi?
edit:
Jak widzę, mówi się tak tam, gdzie z domu wychodzi się nie na dwór, a na pole albo na plac.
@@coondelboory9936 też nie znam tego słowa, wychodziłam na dwór ;)
Glinianka to raczej pozostałość po wydobywanej glinie np. do produkcji cegieł.
A Bagry to znam jedne - te w Krakowie ;-)
@@chris14305 dlatego piszę "nie do końca prawidłowym"
Chciałbym abyś była moją przyjaciółką.😁😁Bardzo ciekawie opowiadasz.😁😁Twój polski,jest super.😁😁😁
👍❤️
9:56 Słona woda konserwuje? ;) (sól chroni przed zepsuciem?)
Dzieciństwo to dzieciństwo - nie ma co porównywać czy coś było czy nie jak było wesoło. A tak chyba było ;)
może opowiesz o ukraińskiej edukacji? Podejrzewam, że jest podobna do polskiej (np. jeżeli chodzi o przedmioty szkolne), ale może to być interesujące
0:56 Lerka, powiedz mi dlaczego w krajach byłego przeklętego ZSRR (a myślę że ta instalacja jest z tej epoki) instalacje gazowe są poprowadzone w powietrzu? Chodzi o tą żółtą rurę ciągnącą się po lewej stronie. Musi być w tym jakiś ważny cel, ze nie wkopywano ich w ziemię.
Nie wiem. Tak jest chyba łatwiej i taniej. Aby zakopać rurę, musisz wykopać dziurę, zrobić podziemny tunel, zorganizować dostęp do naprawy. Szczególnie w tej wsi gazyfikacja odbywała się często kosztem mieszkańców. Była rura wzdłuż długiej drogi, ale musieliśmy na własny koszt położyć rurę do naszego domu i podłączyć gaz.
Są na zewnątrz bo tam gazyfikacja mniejszych miejscowości rozpoczęła się dużo szybciej niż w Polsce, a za komuny estetyka raczej nie miała większego znaczenia ważne ze był gaz. W Polsce dzięki temu że było to później, zyskaliśmy na tym że od razu mieliśmy to w bardziej "cywilizowanej" formie.
Było takiej i prościej zwłaszcza ze w momencie kładzenia używali watpilwej jakości rur które bardzo często miały awarie więc zamiast budować pod ziemia budowali nad żeby był łatwy dostęp
@@kasperasmr7661 I w razie awarii gaz od razu ucieka w powietrze.
Taniej i szybciej jest powiesić rury na słupach niż zakopywać w rowach, szczególnie jeśli te rury są stalowe, a nie z plastiku. Powieszone na słupach nie rdzewieją tak bardzo jak te zakopane w gruncie, a ewentualne nieszczelności łatwo znaleźć i usunąć.
Grządki - są jak najbardziej, a gdy się je nakrywa agrowłókniną przed mrozem - to są inspekty ; ) Wioska malownicza, ale te gazowe rury prowadzone górą są okropne, szkaradne, jako świadectwo brutalnego industrializmu. Będziecie musieli to kiedyś pod ziemię koniecznie schować... Pozdro : )
tak jest też w Mołdawii, wszystko nad ziemią, wygląda to paskudnie i czeka na schowanie, przyjdzie czas, że pochowają i będzie pięknie
Masz talent, można się w tobie zakochać. Jesteś bardzo sympatyczna.