Wydaje mi się że każdy może to robić. Ja w to nie wierzyłam !!!!! Do póki przez przypadek sama sprawdziłam jak to jest i działa. Byłam w szoku i normalnie czuć jakby magnes ciągnął te różdżki….. sąsiad szukał przecieku rury w ogrodzie z tymi rozeznania. Sąsiad ma 86 lat. Pomyślałam oszalał na starość. Ide spróbować i doznałam olśnienia, że albo mam dar albo każdy może to zrobić
Badanie radiestezyjne z rurą z wodą jest mocno nie trafione. Nie potwierdziło się, bo nie mogło z założenia. Promieniowanie cieku wodnego występuje podczas poruszania się i ocierania o siebie drobin piasku lub innych drobnych elementów. Powstaje wtedy mikro pole elektromagnetyczne, na które reagują mięśnie gładkie przedramienia poruszając wahadło lub różdżkę. Badani różdżkarze powinni raczej użyć wykrywacza metali a nie urządzeń radiestezyjnych.
Mikro pole elektromagnetyczne? W takim razie to "promieniowanie" to zwykłe pole magnetyczne, a przedrostek mikro oznacza słabe pole magnetyczne. W związku z tym mamy dużo urządzeń które potrafią rejestrować siłę takiego pola magnetycznego, więc te urządzenia także powinny pokazywać zmiany w miejscach wskazanych przez różdżkarza. Dlatego na początku materiału mówiono o "promieniowaniu nieznanego pochodzenia". Nie stać mnie na testy, ale z chęcią spróbowałbym wywiercić studnię w miejscu w którym różdżkarz powiedział że wody tam nie ma, tak z ciekawości.
sam byłem sceptykiem do zeszłego roku , rok temu zrobiłem studnię do nawodnień na polu , przed wykopaniem poprosiłem znajomego o wskazanie mi miejsca gdzie może być woda , powierzchnia pola ok 5 ha , 500mx 100m , idąć środkiem pola wskazał mi miejsce/ rożdzka z wierzby/ , narysował kreskę na ścieżce i powiedział że woda będzie gdzieś na 20 m , po godzinie przyjechała firma ktora miała wykopać studnię , płukanka rura 100mm , nie wiedziałem ,że fachowieć od studni też szuka wody tyle ,że miał metalowy pręty w obu rekach . Z ciekawości nić nie mówiłem ,ze szukaliśmy już wody . Fachowieć idąc ta samą scieżką wskazał dokładnie to samo miejsce z dokładnością do 0.5 metra. Wody ma m dużo , 15m3 /godz.Wierzyć .... jak to chce.... ja uwierzyłem. Trzymałem tę rożdzke razem ze znajomy ...... nie byłem w stanie jej utrzymać .....
Mi za młodu ojciec opowiadał jak mój dziadek szukał miejsca na studnie - wziął gałązkę chyba też z wierzby, a ta się tak wygięła, że aż kora na niej popękała. Nie wierzyłem. Wtedy mój tata wziął 2 druty (takie z siatki ogrodzeniowej tylko proste), wygiął każdy pod kątem prostym i wziął oba pręty w dłonie. Szedł przez działkę i nic się nie działo aż w końcu pręty się skrzyżowały. Spróbowałem sam i nie wierzyłem w to co sie dzieje - choćbym nie wiem jak mocno ściskał pręty to one i tak się skrzyżują, w niezłym szoku byłem. Ale szok był większy potem. Pręty wzięła moja mama i szła przez działkę - pręty się nie krzyżowały. Oczy mi wyszły gdy ojciec kazał mi położyć dłonie na jej ramionach - pręty się skrzyżowały. Wystarczyło delikatnie jej dotknąć... Okazało się że w tym miejscu idzie rura z wodą. Nie wierze w magie i inne bajki... ale nie wiem ki za czort ale coś w tym jest... widocznie jest jeszcze wiele zjawisk nieodkrytych na tym świecie
@@IzTam89 ,,, ja kiedys wywolywalam duchy na talezyk ,,, wystarczylo aby mnie tylko ktos dotknal a talerzyk zasowal ,,, gdy ktos reke odejmowal talezyk stawal ,,, powaznie
To jest niewarygodne, u mnie na dzialce druty też dokładnie wskazują przebieg żyły wodnej na której jest studnia, szukam teraz logicznego wytłumaczenia
Piszecie brednie,pracowałem w wiertnictwie 25 lat ,woda jest wszędzie pod ziemia ,zależna jest tylko głębokość odwiertu.Wiadomo ze jak są złoża wapienia to dużo będzie dobrej wody,tam gdzie są lupki tez:)
Wtedy kiedy odbiornikiem lub nadajnikiem jest człowiek wyniki badań są trudno powtarzalne. To jednak nie musi świadczyć zaraz o oszustwie. Mnie się też różdżka kręci w rękach i wcale nie wiem dlaczego...
Przypadkowo spróbowałem. Z czasem zacząłem coraz bardziej zagłębiać się w temat i dokonywać nowych eksperymentów. Wykryłem np. zdjęcia schowane przez żonę pod dywanem w różnych jego miejscach mówiąc wcześniej co przedstawia zdjęcie. Wykryłem również stacje radiolokacyjne, chorobę trzustki kolegi, żyły wodne, itp. Po kilku latach zagłębiony w temat otarłem się o coś co mnie przeraziło. Odkryłem, że można tym sposobem szkodzić. Sprawdziłem w literaturze i okazało się że w starożytności doskonale znano te sposoby. Natychmiast zaprzestałem radiostezji. Jesteśmy jako cywilizacja na zbyt małym stopniu rozwoju by sięgać po tą wiedzę. Pozdrawiam.
szkodzic mozesz zreszta i politycy to robia ale tezm mozesz otrzymac natychmistowy zwrot zla i to jak pisze ewangelia ziarno wyda plon 40krotny 60 i 100krotny czyli mozesz dostac w ciagu tygodnia zwrot 100krotny jak ci ktos odesle to bys sie zdziwil
ja też nie wierzyłem dopóki się nie przekonałem , osobiście zaprosiłem różdżkarza i zbadał mieszkanie w bloku , tam gdzie wykrył cieki , tam po latach wykryłem miernikiem silne promieniowanie magnetyczne i matka dostała raka , bo nie chcieli przestawić łóżka i śmiali się z różdżkarzy. Tam gdzie różdżkarz założył odprommieniki z podków , spało mi się dobrze a szczęście ciągnęło jak magnes, wkrótce wygrałem samochód w konkursie a w jednym roku to mnóstwo nagród pieniężnych . Okazało się że blok był zbudowany na wysuszonych bagnach , ponieważ tam są tereny wodonośne. Dlaczego podkowa przynosi szczęście ? to nie kwestia sugestii , czy legend , podkowa to odbiornik , na zasadzie anteny , która ustawiona w kształcie litery U przyciąga dobrą energię i odbija złą . Tak samo jest z taflą lustra , lustro jest odbiornikiem obrazu fal, którego nie można zakłócić , przez naruszenie struktury , czyli pęknięcie , lub zniekształcenie , jak np w telefonach komórkowych z ekranem dotykowym , który jest lustrem . Smartfon jest odbiornikiem i nadajnikiem fal elektromagnetycznych i radiowych , korzystanie z telefonu z pękniętym wyświetlaczem , lub pajączkiem,może wpłynąć na nasze życie w sposób nieoczywisty , dlatego zabobon "7 lat " nie bierze się tylko z legend , choć wyświetlacz nie jest lustrem wprost , to odbija obraz światła i sam w sobie jest światłem . Dotykając ekranu, zamykamy palcem układ elektryczny i przepływa przez nas prąd , czego nie ma klasyczne lustro , zazwyczaj zbudowane ze szkła a szkło jest krzemem a krzem jest pewnego rodzaju układem scalonym przyrody , dlatego z krzemu zbudowane są procesory komputerów "dolina krzemowa" , więc lustro jest pewnego rodzaju komputerem , tak jak tablet i to co zaprogramujemy w myślach , tak materializuje. Pewnego razu zbił mi się wyświetlacz z szybą a w serwisie naprawili tylko wyświetlacz a szyba była pęknięta , przez ten czas , ciągle coś nie wychodziło , intuicja mi mówiła , wymień cały wyświetlacz , ale to kosztowało tyle co ten telefon , więc się nie opłacało , pewnego razu , jakby dostałem tak silny sygnał od intuicji ,żeby wysłać telefon do serwisu , celem wymiany i za 3 dni , dostałem pismo ,że dostałem mieszkanie , kontrachenci powrócili z intratnymi propozycjami za duże pieniądze przez zlecenia a firma windykacyjna dała mi propozycję umorzenia znacznej części długów i jak może wyjaśnić to tradycyjna nauka ? Nie ma takiego wyjaśnienia , jak tego , czym jest "efekt motyla" i tego ,że modlitwa , to bardzo silny kod , pewnego rodzaju połączenie , które może zmienić losy świata , nawet przez jednego człowieka , dlatego jest tak bardzo niebezpieczna , dla sił ciemności , które zrobią wszystko ,żeby ją ośmieszyć i zlikwidować wiarę , bo wiara jest potężną bronią energetyczną , dla tychże sił . To jak z dowcipem o trzech murzynach , którzy złapali złotą rybkę , jednego życzenie było ,żeby był biały , drugiego ,żeby był biały a trzeciego ,żeby obaj byli czarni . Więc dopóki żyje choć jeden wierzący człowiek na tej ziemi , jest bardzo niebezpieczny dla tychże sił . Woda jest ultra paliwem energetycznym , które może uleczyć , lub zabić , jak bomba wodorowa , ale woda jest lustrem , więc odbiornikiem i nadajnikiem , jest częścią nas , ponieważ człowiek składa się w 70 % z wody a rodzimy się w płynie jak kijanki .
Naukowcy opierają się o zjawiska fizyczne, które są zawsze powtarzalne. Jednak żadna wzmianka w fizyce nie mówi o przyczynie tego zjawiska tylko opisuje je. Dla podstawowych zjawisk podane są metody pomiaru dla reszty wielkości wyprowadza wzór na ich obliczenie. Należy pamiętać, że przyczynę życia na ziemi nie opiszą nigdy naukowcy jednak ono istnieje. Przyczyną wiedzy o tym co jest szukane przez radiestetę jest on sam i jego wykształtowane zdolności, jakimi metodami to zrobi to już jego sprawa. Musimy się przyznać iż mimo gigantycznego rozwoju wiedzy naukowej nadal prawie nic nie wiemy...
Bociany nigdy nie zrobią gniazda ponad terenem gdzie krzyżują się cieki wodne, bowiem tylko tam może przywalić piorun. 20 lat temu zbudowałem 6 stanowisk dla bocianów na moim terenie , ze spawanymi koszami na gniazdo , a bociany dotąd zasiedliły tylko jeden słup. Radiestezja jest fenomenem wyjaśnionym , każde ciało w ruchu wytwarza energię i zarazem jest energią.
Czepiają się różdżkarzy i szukają kwadratowych jajek. Podswiadomość wie wszystko. To ona wykorzystuje mięśnie gładkie ręki jako indykatora. Drgania mięśni gładkich w przedramieniu powodują ruch różdżki lub wahadła. Wahadło powieszone na gwoździu, czy np. trzymane zębami nawet nie drgnie.
kpiłbym z różdżek ale miałem zajście z "wodoniuchem". Jestem pragmatykiem , niepodatnym na "cuda" i hinozę (6 razy próbowano mnie hipnotyzować ) . Różdżkarz przy mnie wyciął z leszczyny taką procę z długimi ramionami , poszukał źródła , pokazał jak trzymać i kazał nachodzić na cel. Z całej siły próbowałem nie dopuścić do ugięcia badyla a nie jestem ułomkiem i co się stało ? Łyko obróciło się w korze a patyk i tak się ugiął . Znalazłem potem jeszcze dwa takie miejsca sam , bez sugestii .
Identycznie i u mnie się zaczęło. Efektem końcowym był dyplom Studium Psychotronicznego ze specjalnością radiestezji terapeutycznej i eksperta bioenergoterapii.
Większość studniarzy jednak sprawdza radiestezyjnie, czy jest woda na pożądanej głębokości. Czyli jednak to ułatwia pracę. Nie wiem czy można nazwać ich radiestetami. Opowieść, że woda jest wszędzie na tej samej wysokości to bajka. Jedni chcą studnię bitą na parę metrów a inni głębinową. W moich okolicach nie znam sytuacji, by ktoś robił studnię przez przypadkowe odwierty. A studnię ma co drugi i nikt się zasadniczo nie zastanawia, czy jakaś tam radiestezja ma sens, bo się za to dodatkowo nie płaci a jednak wahadła lub różdżki się używa.
co do tych żył wodnych to nie wiem czy są szkodliwe czy nie, jedno jest pewne- śpią w tych miejscach koty. Mój śp. dziadek zbierał wahadełka (mam ich 7), jestem sceptykiem totalnym, lecz~~ gdy wziąłem jedno z nich, nic się nie zadziało, to zmieniłem miejsca i w niektorych obracało sie po 30 sec jak głupie (dziwne uczucie dla niedowiarka). To nie jest żaden pic zapewniam Was. Babcia potwierdziła miejsca gdzie płynie "żyła wodna" i dodała, że nie każdy może się posługiwać się tymi wahadełkami (wybraniec jestem hahah). Do tego te koty... Nie wiem na co to człowiekowi, ale to działa. Lecz z przypisywaniem do tego jakiś właściwości byłbym ostrożny, bo tak samo dobrze spi mi sie gdzie wachadełko "wariuje" i tak samo dobrze gdy stoi jest w miejscu. ps. w moim przypadku nie ma mowy o autosugestii. A ten łysy prof. to pewnie tez wierzy że kiedyś sprzedawane piramidki w kiosku ruchu siłą sugestii właściciela ostrzyły żyletki...
20 lat temu kupiłem kawałek ziemi ( 1,5 h) ze starym domem pod Wrocławiem. Jak wiadomo Wrocław powstał na bagnach i leży w dolinie , a podwrocławskie tereny w okolicach Obornik i Trzebnicy to przewaznie piaski i z tego powodu były tam zawsze problemy z wodami gruntowymi. Mówiac prościej miejscowi kopali studnie ,jednak woda w nich była tylko okresowo. Chciałem miec porządną stunie ,więc "zasięgnąłem języka" i dotarłem do człowieka ,który mi w tym pomógł.. W wiejskiej knajpie ,gdzie wszyscy raczyli sie piwem trafiłem wskazanego mi wczesniej człowieka ,ubranego jak wszyscy miejcowi (kufajka i buty gumowe). Poprosiłem go o pomoc , nie odmówił ale musiałem wszystkim postawic "koleke"piwa...Pojechał ze mna na moje "RUNCHO" jednak po drodze kazał się zatrzymać przy brzozowym lasku ,gdzie wyłamał kilka gałązek. Chdził po moim terenie prawie godzinę i wbijał w ziemie patyki. Przy chdzeniu posługiwał sie różdzką z brzozowych gałązek. Na koniec pokazał mi miejsce i powiedział że znalazł duży ciek wodny ale bardzo głąboko ( 18 - 20m) Wynająłem firmę studniarską i kazałem im wiercić. Po 2 dniach doszli do głębokości 18 mertów i wybiła woda......Zgodnie ze wskazówkami podłączyłem pompe ,która przez 3 dni i noce ( oczyszcanie ujęcia) bez przerwy pompowała wodę rurą 50mm z jednakowym ciśnieniem. Dałem wodę do przebadania i okazało się ,że jest krystalicznie czysta i w niewielkim stopniu zakamieniona. Co wy na to " PANOWIE NAUKOWCY..." ???
Mój szwagier postawił dom na wsi i od początku miał cholerne problemy z wodą ,a raczej jej brakiem. "Wykopał dwie studnie ,pierwsza wyschła w drugiej nie było wody- nie dokopał się 12 metrów i zero wody. Dodam że dom jest po lasem na sporym wzniesieniu. Powyciągał kręgi koparką używając lin,bloków ,dosyć niebezpieczna praca. W końcu zdecydował się na radiestetę . Przyjechał ów gość ,powyciągał wahadełka ,różdżki 15 minut i wbili palik w jednym miejscu. Efekt był taki że już 20 lat ma tę studnię a jest tyle wody ,że poniżej ma staw ,niewielki ale ryby są średnica ok 10 metrów ,głębokość ok 100 -120 cm. Ma wstawioną rurkę w kręgi i woda jest odprowadzana jakby z poziomu górnego lustra,także woda w studni jest czyściutka.Dwa ,czy trzy razy podczas susz woda dosyć się obniżyła , ale nigdy tak nie było aby jej zabrakło,
no i tak wykazuje praktyka a mimo to spotykasz co i raz debila co mowi ze woda jest wszedzie albo ze nie ma żył wodnych, to co jest ja sie pytam ze jest woda, a sprobuj powiedziec ze sa rzeki wodne w atmosferze a sa to dopiero odjazd
Podam przykład (zjawisko) w który uwierzyłem będąc dzieckiem - łaziłem za dziadkiem z taką samą gałązką co on u niego chodziła i wskazywała to o co pytał u mnie nie działo się nic , jak różdżka się nie poruszała tak jak by była martwa ,mówił złap mocniej , mówił pomyśl co szukasz ,"dziecku" a ona nic ,jak by miała mnie w dupie . Po dużej frustracji (mojej) dziadek ze spokojem odłożył swoje poszukiwania i podszedł do mnie powiedziawszy idziemy , Biorąc małe moje ręce w swoje i ściskając tak że miałem tylko wrażenie " no teraz to ona się nie ruszy nigdy . Różdżka (ta gałązka) w jednym miejscu dostała takiej siły że mimo trzymania 2 osób obróciła się o 90stopni w dół . Ucieszony puścił moje ręce gdzie stwierdziłem że mam w rękach gałązkę z której zerwała się kora by się obrócić ,spytałem JAK? uśmiechnął się i powiedział "nie wiem "...... Sądzę odpowiedział ze drzewo ciągnie do wody. Moim zdaniem te dzisiejsze różyczki z metali ,plastiku itp mają w sobie zapisane błędy trzeba wyciąć sobie gałązkę z danego obszaru i ona idealnie wskaże gdzie jest woda , inne sztuczne różdżki to półśrodki . Każdy ale to każdy tu wypowiadający się sceptycznie nie miał różdżki w dłoniach i każdy z nich nie doświadczył uczucia że nie ma siły powstrzymać ją przed obrotem ,nie zadał sobie trudu i nie stwierdził osobiście a gada tak jak by był profesorem i 20 lat badał to zjawisko.
I to mi się podoba co napisałeś. Ja jestem taki że jak wiele osób mówi że coś w tym jest , to dlaczego mieliby kłamać. Ja powiem że sam spróbuje tej metody bo uwielbiam doświadczenia. Pozdrawiam
@@creativemario101 Na polarity takim kółku różdżkarskim dowiedziałem się jako małolat o różnych rzeczach wyjaśniających . Podstawową wiedzą bez której nie wezmę różdżki do ręki jest taka "ZAWSZE zapytaj ile metrów niżej" "Zawsze zapytaj ile ?? !!" "Zawsze zapytaj czy zdatna do picia !?" Jestem górnikiem i my walczymy z wodą bo mocno nam przeszkadza , uwierz mi na 100% jest w naukowych i górniczych księgach i ja ci to potwierdzam. Do 200 metrów jest słodka woda na Śląsku w zależności od położenia do 400m (górka czy dołek) poniżej jest słona - tak niezdatna do picia słona woda. W środku kontynentu razem z węglem ogromna ilość słonej wody która nam uprzykrza życie. Oczywiście zbadali ją ale nie wytłumaczyli skąd się bierze, ale jest ZATRUTA (chyba borem) i innymi ciężkimi związkami. Nie uśmierci cię ale będziesz się źle czuł. Woda ta też promieniuje w zależności od kopalni. W Jastrzebskich "KWK" ta solanka jest podobno dobra nawet do odsalania. Więc pytaj swojej głowy co jest pod ziemią i gałązka ci to wskaże. To moje zdanie i tego co się nauczyłem.
Jeśli nie kuma, to znaczy że nie istnieje. Gdyby nie było jakiegoś promieniowania, to różdżkarze nie mieliby efektów. Inna sprawa jak kto udaje różdżkarza od faktycznie uzdolnionego. Jak w takim razie są osoby, które patrząc np. na łyżeczkę, powodują jej powyginanie. Ostatnio pseudonaukowcy zakumali inność grawitacji od fal magnetycznych. Wcześniej również tego nie rozróżniano, a Kopernik mało co nie zginął na stosie, bo obalił wcześniejsze "NAUKOWE" obroty słońca wokół Ziemi. Pleciugów nie brakuje, szkoda że obnoszą się tytułami naukowymi, a ostatnio tych dr i prof. namnożyło się jak karakonów, a nic nie warci. Szkoda, że podważają autorytet tej znikomej garstki prawdziwych naukowców.
U mnie w robocie pękła rura pod ziemią i przyjechali goście z PIK'u z tzw. wodociągów usunąć usterkę. Facet zapytał mnie czy mam jakiś drut, bo dwa kawałki potrzebuje. Dałem mu srebro do lutowania. On sobie zrobił dwie elki i określił gdzie trzeba kopać. Nie muszę dodawać, że gość trafił gdzie było pęknięcie i usunęli awarię. Dziwne a jednak prawdziwe.
Ja zgłupiałem jak sprawdziłem na działce dokładny szlak żyly wodnej na których mam studnie, najpierw się śmiałem z tego a teraz szukam logicznego wytłumaczenia :D
@Anastazja Lyczko Bo trzeba minimalnego doświadczenie woda daje trzy odczyty pionowy i dwie po bokach pod kątem 45 stopni. Zatem z matematyki mamy głębokość
Pojechalem kiedys robic inspekcje Piramidy Slonca w Bosni. Tam chodzilismy po zboczu gdzie odkryto powierzchnie skalna..rzekome bloki betonowe poskladane na zakladke w 4 warstwy. Byly tez rozpadliny miedzy nimi. Jeden Czech i jego zona chodzili po tym z drutami wygietymi tylko o 90stopni..nad rozpadlina druty sie wykrecaly dosc wyraznie. Powatpiewajac w metode nawiazalem kontakt z nimi..dali mi druty do reki i zrobilem te sama droge nic nie krecac w palcach..druty sie wykrecaly z duza sila, musialo cos na nie dzialac. Wielokrotnie przechodzilem nad rozpadlina, jak mijalem jej krawedz moje wiszace konce drutów zmienialy polozenie z pionowego na poziome. Tego sie nie dalo symulowac bo trzymalem je w calej dloni, nie dalo sie tego krecic palcami. Cos wiec jest na rzeczy. Druty byly zwykle ale podwójne..jeden spiralnie oplatal drugi, jakby dla wzmocnienia.
Bawiłem się kiedyś różdżką i wahadełkiem. Zauważyłem, że przy intensywnym treningu ciało się uczula i wyczuwa np. cieki wodne. Byle patyk, łańcuszek, czy nakrętka na nitce, to jedynie wskazówka. Nawet patyk nie konieczny gdy silne "zapromieniowanie". Po prostu, włoski na nogach się jeżą a wtedy to czujesz. Przy dalszych ćwiczeniach można organizm doprowadzić do tego stopnia, że"widzisz" np. cieki, możesz określić nie tylko miejsce, ale i głębokość. Nie radzę nikomu tego praktykować, ponieważ organizm uczulony reaguje i łatwo o chorobę. Nie wiedziałem i nie wiem, jak się od tego zabezpieczyć. Gdy trzymasz się od tego z daleka, cieki mniej szkodzą. Miałem kolegę, nad którego ramieniem wahadełko nawet nie drgnęło. Ten był bezpieczny. Uczulenie organizmu może przestawić się na wyczuwanie niebezpieczeństwa. Pracowałem w NY. Nie było żadnych norm. Nikt nie wiedział, ile można wykonać. Jedynym kryterium był Superłajzer. Cały czas łaził po zakładzie i podpatrywał, czy wszyscy pracują. Czy, broń boże, nie rozmawiają. Cały czas kontrola i różne triki supera. Np. wychodził jednymi drzwiami. Obleciał zakład. Wchodził tylnym wejściem i ustawiał się za filarem, by przez dłuższy czas obserwować pracę wybranego osobnika. Zauważyłem, że gdy jestem na celowniku, zawsze mam przymus rozmowy. Zwykły przymus, ciężko się powstrzymać. Wtedy rozglądałem się w kółko. Za każdym razem byłem na celowniku. Mówiłem Gut aftenun i koniec obserwacji. Moim zdaniem, organizm się uczulał i szukał sposobu powiadomienia. Trzeba było jedynie skojarzyć reakcję. Działały te same mechanizmy co przy wyczuwaniu cieków, czy innych przedmiotów. Uczulić organizm. Wytrenować myśl, by nie przeszkadzała w odczycie. Myślą można sterować wahadełkiem. Właśnie tego trzeba organizm oduczyć - co jest najtrudniejsze. Czy działają jakieś pola? Czy skóra ma oczy, że "widzi" z tyłu? Pracowałem z panią, która była harcerką w Powstaniu Warszawskim. Roznosili pocztę. Miała kolegę, takiego uczuleniowca. Dostarczyli pocztę do bunkra. Na zewnątrz ostrzał. Kolega ją na siłę wyciągnął z tego bunkra. W tym momencie spadła bomba. Z bunkra dołek, ich tylko ziemią obsypało. Wyczucie niebezpieczeństwa mają dzikie zwierzęta. Myśliwi tłumaczą sobie, że sarna , czy koziołek usłyszeli myśliwego lub wywąchali. Możliwe. Dziadek był na "wczasach" na Syberii. Ruski przyjaciel zaprosił go na ubicie niedźwiedzia. Wiedział, gdzie niedźwiedź śpi. Zaszli tam rankiem, a gawra jeszcze ciepła, ale bez miszki. Uszedł, gdy byli jeszcze w mieszkaniu. Czy miszka miał wgląd w umysł myśliwego? Jakie tam pola działają? Czy "naukowe" mierzenie nie ośmiesza naukowców?
Nie tylko mierzenie,to jest właśnie ten świat.Czasem to tak myślę po co człowiekowi tak potężny mózg skoro nie wiem jak by go nie wykorzystywać to więcej nie potrafią niż chyba coś ok8%może się mylę to ktoś poprawi.Ale właśnie ktoś w jakimś celu mam ten zapas dał,może ewolucja?Człowiek naprawdę malutki jest jednak.Pozdrawiam.[a uczyć się nie chce]
JA potwierdzam że to prawda sam byłem świadkiem a wykonywał to geodeta i za pomocą różdżek nanosił na mapę sieć wodociągowa przewody i nie tylko a robił to przy odbiorze budynku i daje słowo że nie miał pojęcia co i gdzie morze być. na świecie jest wiele jeszcze rzeczy do odkrycia.
RICO RICCO Bo zazwyczaj tacy z różdżkami wiedzą jaka jest trasa sieci wodociągowej lub innych. Zresztą goedeci znają dobrze tereny i mają dostęp do map gdzie wszystko jest rozrysowane a różdżka to pic na wodę.
Albert Kowalski Ale on nie wiedział bo robił to na terenie prywatnym gdzie tylko ja i kilka innych osób wiedziało gdzie znajdują się dane elementy a on dopiero mapę robił.
Rico Ricco: I ten geodeta prawidłowo zlokalizował te sieci? Z jaką dokładnością? Bo byłaby to cudowna umiejętność dla każdego geodety, ponieważ ludzie mają w d... informację na projektach, że urządzenia należy dać do zmierzenia PRZED zasypaniem. Potem wołają tego geodetę piąte koło u wozu, który ma narysować jakąś kreskę i potwierdzić im zgodność z projektem i dziwią się, że on wkurzony jest, bo diabli wiedzą, gdzie te rurki są.
Jak widać zespół prof. Szydłowskiego przeprowadził te badania nieudolnie. Przekonałem się o istnieniu tego zjawiska na własnej skórze. Ok 10 lat temu na terenie firmy wykonywałem przy pomocy wynajętej firmy kanalizację sanitarną. Na drodze nowej kanalizacji w/g pokomunistycznej mapy, zakopane były, rura wodociągowa, dwa kable zasilające firmę, Kabel W/N. Oczywiście miałem obawy przed uszkodzeniem. Wówczas jeden z budowlańców wziął dwie elektrody spawalnicze wygiął je i bardzo precyzyjnie wyznaczył miejsce przebiegu kabli energetycznych. Moje pomiary to potwierdziły. Zaciekawiony poprosiłem te druty i idąc powoli wyznaczyłem pięć miejsc skrzyżowań z podziemnymi przeszkodami. Czyli w porównaniu z mapą , wodociąg , dwa kable zasilające firmę i kabel W/N. wszystko się zgadzało z mapą. Był jeden problem. Wyznaczyłem piąty punkt którego nie było na mapie. Powtarzałem to kilka razy i wyrażnie coś było. Właściciel firmy podjął decyzję by kopać i uważać tylko na krzyżówki zgodne z mapą. Mimo to wszyscy czekali ,żartując z moich pomiarów. Gdy koparka dokopała się do punktu który wyznaczyłem w pewnej chwili łyżka zaczepiła o jakąś przeszkodę i okazało się że przerwała kabel o średnicy ok. 5 cm. Zadzwoniłem do emeryta który przed laty był wieloletnim kierownikiem tej firmy z pytaniem czy wie coś o tym kablu. Powiedział: Tak planowaliśmy zainstalować nowy duży agregat prądotwórczy który miał awaryjnie zasilać zakład i ułożyliśmy kabel do miejsca gdzie miał być zainstalowany. Niestety komuna upadła i zmieniły się plany, kabel z obu stron obcięto a 150 mb zostało w ziemi. Panie prof Szydłowski, radzę być ostrożniejszy w sądach bo w moich oczach już jest Pan nieukiem.
Osobiscie bezinteresownie wykrylem duzo zyl wodnych. Uzywalem rozdzki z galazki z miejscowych drzew. W miejscach gdzie rozdzke mi szarpalo i ciagnelo do ziemi, powstaly studnie stawy i nawet jeziorka. Osoby ktore mi towarzyszyly przygladajac mi sie, probowaly robic to samo, niestety bez rezultatu. Ale wystarczlo ze jak ja, tylko dotknalem brzegow rozdzki stojac za osoba ktore przejely moja rozdzke, process aktywnosci drgan i sciagania rozdzki do ziemi w dol powracal. Takze wykrylem miejsce na moja wlasna studnie. Ale nie mowilem w ktory miejscu, poniewaz kontraktor ktory mial kopac, przyprowadzil swojego rozdzkaza. I mowil ze On jest bardzo dobry. Bylem ciekawy co z tego wyniknie. Po kilkunasto minutowych wedrowkach wskazal dokladnie to samo, moje miejsce. Skad pije wode po dzisiejszy dzien..
40 lat temu czytałem artykuł na temat radiestezji, opisane w nim było że prawie każdy człowiek w wieku 9 lat ma zdolności "radiestezyjne" później u większości zanikają, a u niektórych się wzmacniają. 30 lat temu byłem w pewnej wsi i u jednego gospodarza była nowa studnia. Zainteresowałem się tą studnią (bo interesuje mnie wszystko co jest związane z techniką). Gospodarz opowiedział mi że rok temu był u niego najlepszy w Polsce radiesteta z Przemyśla (nie pamiętam nazwiska) , zbadał teren i powiedział gdzie i na jakiej głębokości jest woda, jakie są warstwy, jakiej głębokości ziemi żwiru i gliny. W trakcie kopania wszystko się zgadzało.
no i gitara i rozumie ze masz w du..pie takich naukowcow , ja robie to samo sprawdzam dziala i wiem a tumany nich sie mecza nic nikomu nie mowie, bo jak wiesz sza tacy co moga zablokowac zdolnosci albo spowodowac falszywe wskazania, takich upierdliwych idiotow omijam niech sie mecza i nie wiedza nigdy z czego
Proponuje kupić sobie drut miedziany 2,5 kwadrat, o długości około 80 cm. Następnie obrać go z izolacji i wygiąć w kształcie litery V z rączkami u góry. Tak ukształtowany drut chwytamy luźno oburącz, i testujemy. Ja testowałem nad studnią i z zbiornikiem wodnym i to działa, rużczka się wychyla.
Film zrobiony na siłę, to że żyły wodne itd wysyłają "jakiś" sygnał świadczy o tym chociaż to że na takie miejsca reagują mocno ptaki i pszczoły - to decyduje np o miejscu budowy gniazda, więc po prostu metoda badania była niewłaściwa albo niewystarczająca, miałem wujka leśniczego na Podlasiu - stara szkoła jeszcze przedwojenna, wyszukiwał ludziom miejsca pod studnie bezbłędnie w całej okolicy za pomocą różdżki, którą sobie wystrugał na miejscu z jakiejś rozcapierzonej gałązki więc "coś w tym jest" jako racjonalista odrzucam jakikolwiek mistycycm, jest to po prostu proces, którego jak na razie widać naukowiec nie potrafił zbadać czy zmierzyć.
BEZ ZBĘDNYCH KOMENTARZY, TRUDNO SIĘ ROZPISYWAĆ I TŁUMACZYĆ, wszystkich zainteresowanych a przede wszystkim wszystkich sceptyków odnoszę do Fizyki Kwantowej i życzę otwartej głowy i powodzenia w zrozumieniu jak funkcjonuje świat.... I taka jest prawda....
A jak wytłumaczyć instynkt? To prąd, wiatr, promieniowanie, magnetyzm? Wydaje mi się że nauka jeszcze do tego nie dorosła. Jak zatem określić człowieka naukowo- tkanka organiczna posiadająca zdolność myślenia, jak zatem naukowo określić proces myślenia? Gdzie procesor, ram dysk ? Nauka po prostu jeszcze raczkuje w pewnych dziedzinach. Kiedyś naukowcy twierdzili że ziemia jest płaska.
Istnienia Boga nie da się wyjaśnić ani dowieść naukowo a jednak jest, widzimy to po jego dziełach. Różdzkarstwo to ezoteryzm a siłą sprawczą są tam byty niewidzialne, pytanie tylko czy są one Boże czy przeciwnie.
@@mr.effekte8159 no niestety to promieniowanie nie jest zdrowe a oni go szukaja wiec sie na nie nastawiaja, wiec mozna sie napromieniowac i zachorowac poczytaj o BHP w rozdzkarstwie bo jest takie, wiec to nie jest zabawa i dlatego za to sie płaci, z jednej strony pieniedzmi z drugiej strony zdrowiem
Przy okazji dziekuje raz jeszcze dyplomowanemu radiestecie panu Brozkowi z Tarnowa za pomoc .Jak ktos jeszcze jest sceptykiem to polecam kontakt z zawodowcami....
Panie Profesorze , nie jestem różdżkarzem,ale sam sobie znalazłem wodę na swej ziemi. W domu odnalazłem potężną żyłę wodną ,przesuwając łóżko zacząłem dobrze sypiać. dodatkowo w tym pokoju położyłem pod panelami folię aluminiową.. Pozdrawiam niedowiarków.
Tarcie. Kropelek ciągu...wywoluje promieniowanie Negatywne dla organizmu.. Takie..można odczuwać i nawet przemieszczania ich toru... W nielicznych przypadkach..Energia Dłoni...
Naukowiec bada dostępnymi metodami. Studniarz wygląda na doświadczonego ale coś mi nie pasuje : mieszkam na podhalu, na wiosce ,jak to się dzieję że w najwyższych punkach mojej miejscowości są źródła ,mniejsze lub wieksze , z których wypływa woda ?? Dlaczego nie wypływa z ziemi w najniższym punkcie wsi tylko z najwyższych wzniesień. Poza tym obok domu mam studnie głębinową o głębokości 28metrow. Wody nigdy nie zabrakło i jest niezłej jakości. 30 metrów dalej sąsiad ma również studnię głębinową, wody również pod dostatkiem ale już o wiele gorszej jakości. Sądzę wiec że to jednak pod ziemia jest "żyła wodna ". Wiele żył, które płyną na różnych głębokościach i różnych kierunkach. A energia rediestetów jakoś współgra (albo wprost przeciwnie) z energią wody pod ziemią. No :)
2:50-3:40 Pan naukowiec robi z siebie debila- zaprzecza , ale przyznaje , że jakieś sygnały różdżkarz odbiera. Tak ok 8:45 Mamy ważne rozróżnienie - żyły wodne i cieki wodne . Żyła wodna może być w powietrzu... 12:34-13:13 Pan praktyk powinien mieć rację , ale fizycy zajmują się badaniem czarnych dziur= nie ma takich , bo jakby były czarne , to by były i białe - a tych nie ma...A ktoś jeszcze pamieta Klimuszkę? Przewidywał przyszłość, pomagał odnaleźć zaginionych , po prostu cuda czynił i nikt nie negował jego umiejętności. Jakoś żaden fizyk nuklearny nie by w stanie podważyć jego umiejętności.
Woda płynąca pod ziemią to atomy w ruchu. Ruch ten coś wytwarza. Prądnica też musi być w ruchu by popłynął prąd. Mój ojciec jest już ledwo chodzącym starcem, ale w swoim życiu jako różdżkarz zlokalizował wiele miejsc do kopania studni. Nie tylko mówił gdzie kopać, ale nawet na jakiej głębokości będzie woda z dokładnością do 1 m. Także ile tej wody będzie. Nigdy się nie pomylił. I nie jest tak, że woda jest wszędzie. Bo niejeden rolnik wykopał kilka dziur bez wody i dopiero wodę miał tam, gdzie różdżkarz mu wskazał. Ja się tym nie zajmuję.
Nie ma czegoś takiego jak cieki podziemne. Istnieje warstwa przepuszczalna wody, w której woda nie płynie, a jedynie się przez nią sączy. I taka warstwa jest w polsce wszechobecna. Dlatego gdziebyć nie wybudował studni, ta woda będzie.
***** Są nawet rzeki podziemne. Był nawet w telewizji film dokumentalny jak francuscy nurkowie płynęli kilka km taką rzeką. W pewnym momencie tak się zwęziła, że mieli ogromnego pietra, ledwo się przecisnęli. Oczywiście, że są takie miejsca, że gdzie by nie kopać, to będzie woda. W niektórych miastach są takie całe dzielnice. Są to jeziora podziemne. Wystarczy wybrać tam ziemię, a będziesz miał ogromny zalew. W ten sposób w Polsce nawet powstało kilka zalewów. (Można i odwrotnie, czyli zasypać jezioro. Cała woda wtedy znajdzie się pod ziemią. Zrób próbę w misce. Wlej do połowy wody, a potem nasyp całą ziemi. Woda "zniknie".) Są jednak miejsca, gdzie możesz sobie kopać niczym komar wbijający żądło, a wody nie będziesz miał. Chyba, że trafisz w żyłę wodną. Niejeden myślał jak Ty i kopał... kopał... w kilku miejscach ... na próżno... W końcu załamani brali różdżkarza. Ten wskazał gdzie kopać i woda była. Tu trzeba praktykę mieć i dużo wiedzy, a nie trochę jak Ty, który myśli, że wie już wszystko i ... się wymądrzasz. Trochę pokory wobec życia. Też otwartości na to, że w świecie jest więcej zjawisk, niż się Tobie śni.
A jak woda ma płynąć strumieniem pod ziemią? Podziemne rzeki są możliwe, ale tylko a skalistym terenie, najczęściej w górach. Na 99% powierzchni polski skały podziemne nie występują, a woda w zwykłej ziemi nie na prawa drążyć tunelów.
Może różdżkarstwo polega na wyłapywaniu energii orgonu, która jest podobno świetnie magazynowana w wodzie i wszystkim co naturalne :) to by tłumaczyło czemu ciężko wykryć to promieniowanie standardowymi przyrządami pomiarowymi.
Stawiałem dom i zrobiłem sobie różdżki z dwóch elektrod, działały, przy żyle wodnej różdżki się rozchylały, pragnę zaznaczyć że pierwszy raz coś takiego robiłem a teścio stary budowlaniec mi to doradził. I sporo pomogło, skoro ktoś kto trzymał coś takiego pierwszy raz w życiu i zadziałało to coś w tym jest.
Spawalismy gaz do jakiejś wsi i na podwórku jakiegoś gospodarstwa wywiązała się w tym temacie podczas przerwy na śniadanie gadka. Spawacz zaczął się śmiać , wziął dwa druty do spawania zgiął i zaczął z tym chodzić , my tylko wbijaliśmy kolejnę druty w ziemię jak powiedział tu. Po 15 minutach temat był z głowy a na podwórku powstały dwie linie co się przecinały. Przyszedł gospodaż zaciekawiony coy tu odwalamy, spawacz mówi tu jakby pan wywiercił studnie to by woda była. Gospodarz się zaczął śmiać i mówi przez 30 lat tu studnia była ale 5 lat temu kupił jakąś maszynę rolniczą i z ciasnoty te zasypał a zrobił drugą za domem ( nawiasem mówiąc jakby popatrzeć wzdłuż tych wbitych drutów to na ich przedłużeniu). Jedni mają talent muzyczny, kulinarny a innym mięśnie wygina jak jest woda w gruncie.
Sam kiedyś widziałem jak gościu różdżką wskazał gdzie kable w ziemi lecą i gdzie zakrecają i trzeba kopać i faktycznie tam były, tylko to dotyczyło prądu a nie wody. I to było pole jeszcze bez ulic, chodnikow, palikow itp., przyszłe osiedle, dookoła trawa i krzaki. Aż mi ciarki po plecach przebiegły.
Sama nauczyłam się radiestezji i faktycznie działa. Zlokalizowałam zyły wodne w domu, poprzestawialismy łózka i inne meble i w koncu zaczęliśmy ciut lepiej spać. Niestety dom jest postawiony na kilku żyłach wodnych i nie da się go już przenieść :/
Od lat praktykuję radiestezję hobbistycznie z barzo pozytywnymi wynikami. Wahadełko jest moim przyjacielem i doradcą w życiu codziennym, z jego pomocą potrafię także min. określić dokładny stan zdrowia danej osoby, wskazać produkty dla niej niekorzystne, zlokalizować źródła wody czy miejsca o negatywnym promieniowaniu.
Jest coś takiego, co nazywam wyczuciem. Nie da się tego zmierzyć i zbadać. Jedni mają to a inni nie. W czasie dłuższego zagrożenia u niektórych osób wyrabia się instykt samozachowawczy, który ostrzega przed zagrożeniem. Jest to przymus, który musisz wykonać, chocby był nieracjonalny. Pracowałem w NY w firmie, która nie znała rysunku technicznego ani technologii. System pracy gniazdowy. Lider znał technologię, miał oprzyrządowanie i nowych pracowników ustawiał do pracy. Superłajzer łaził po zakładzie, i sprawdzał czy wszyscy pracują. Czasami chował się za filarem i obserwował pracownika. Gdy mnie namierzał miałem przymus porozmawiania z kolegą. Gdy to skojarzyłem, zawsze oglądałem się, i superłajzerowi mówiłem good morning. Sprawdzało się to za każdym razem. Różdżkarz trenuje i uczula się na cieki, które manifestują się ruchem różdżki. Ale jeżeli ktoś będzie trenował z myślą by np. zaswędział go nos gdy natrafi na ciek, to nos będzie swędział. Czy wyczucie jest powtarzalne? Nie zawsze. Gdy się rozproszysz i pomyślisz o czym innym, wynik będzie błędny. Organizm reaguje na myśli nie tylko swoje, ale i innych. Dzikie zwierzęta mają wyczucie samozachowawcze. Gdy idziesz na polowanie, zwierząt nie widać. A gdy idziesz na spacer , nie chowają się. Gdy się psa boisz, zaatakuje i wygryzie tyłek, ale gdy chcesz go uderzyć, zachowuje bezpieczną odległość. Profesor to jest profesor a jeżeli z UW albo UJ, to nie ma o czym mówić.
Większość z nas uważa , że nie może istnieć coś czego nie rozumiemy lub czego mądrzejsi od nas nie potrafią naukowo wyjaśnić . Jeżeli chodzi o mnie to przyjąłem do wiadomości , że jest jeszcze wiele do wyjaśnienia. Mocno wierzę , że w przyszłości wiele zjawisk uznawanych dzisiaj za paranormalne zostanie naukowo opisanych . A nawet jeżeli nie .... No cóż... Niektórych rzeczy do końca nie wyjaśnimy i nasz stosunek do nich pozostanie kwestią wiary . Tak samo jak w sprawach związanych z religią .
nie wierzę w nic -po co wierzyć w coś co jest,dla mnie radiestezja działa i jest niezaprzeczalnym faktem z poza krawędzi umysłu gdzie potęga istnienia jest mocą bez zasłony umysłu .Witaj Kosmosie ,witaj Ziemio TU i TERAZ JEST PIĘKNIE.
Mam w tyłku, co środowiska naukowe mówią o tzw. żyłach wodnych. Moje doświadczenia osobiste (szczególnie kłopoty zdrowotne) są dla mnie najlepszym dowodem, że te "żyły" istnieją, choć są ludzie na to mało wrażliwi.
@@michahejman6712 : W wykonaniu większości radiestetów to lipa. Ale nie zawsze. Ja mieszkałem parę lat na tzw. żyle i wiem lepiej od abstrakcyjnego krytykanta.
@@michahejman6712 : Co to za komunały "Nic nie wiesz"? Stary Ser nie widział, to znaczy, że nie ma. Żałosne. Oprócz oczu są inne sposoby odbierania bodźców. Doświadczyłem jej działania na własnej skórze (brak snu, zmęczenie). Widziałem też, jak zachowuje się wierzbowa witka w rękach lokalnie renomowanego różdżkarza. Wyraźnie nie miał wpływu na jej zachowanie. Poza tym kilku różnych ekstrasensów narysowało mi zdalnie przebieg "żył" bardzo podobnie - akurat krzyżujących się w naszym mieszkaniu. Piszę to dla ewentualnych zainteresowanych, nie dla Starego Sera, bo on musi mieć rację, choćby się waliło i paliło.
@@maciejkulczycki3882 Nie ma żadnego naukowego dowodu potwierdzającego istnienie żył wodnych. Brak snu i zmęczenie może być wywołane na tysiąc różnych sposobów, ale ty jesteś pewien, że to akurat przez żyły wodne, bo ci tak powiedział jakiś stary dziad z patykiem? To jest właśnie efekt potwierdzenia i myślenie życzeniowe. To że tobie się wydawało, że dziadek nie miał wpływu na zachowanie różdżki nie oznacza, że faktycznie tak było. Aby ruszyć takim patykiem nie trzeba nawet ruszać samymi dłońmi, bo często wystarczy niezauważanie pochylić się ciałem i patyk ruszy się w wyniku sił bezwładności. Tak się właśnie kosi hajs na frajerach, a wy dalej wierzcie w te brednie. Przeprowadzono już na świecie wiele kontrolowanych testów w których brali udział również "renomowani" różdżkarze i zgadnij jaki był wynik, jeszcze nie poznano nikogo kto potrafiłby dowieść swoich nadprzyrodzonych zdolności. Równie dobrze sam mógłbym wskazywać po prostu losowe miejsce na gruncie i miałbym taką samą skuteczność w znajdowaniu czegokolwiek jak szarlatani z patykiem.
Niestety te koryta są/żyły wodne/.Tak właśnie jest obok mnie na działce.Wokół nigdzie nie było wody.Różdzkarz /mieszkaniec / znalazł żyłę wodną na głębokości 17 dren.Brałem z tej studni wodę.Mogłem wyciągnąć tyle wody ile miałem siły i jej nie ubywało bo podlewałem pomidory.Ten stary różdżkarz śmiał się z tych co szukali wody przy pomocy jakiś przyrządów.Niestety kopalnia żwiru która była obok przy kopaniu żwiru przecięła tą żyłę i wody w studni było juž mało i dziadoska.Ja widziałem jak mu się gięły patyki jak podchodził do tej studni.
ZIBI NIE MA ŻADNYCH ŻYŁ PO PROSTU ŻWIROWNIA JEST GŁEBIEJ I TAM WODA PŁYNIE GDZIE GŁEBIEJ U MNIE W PROMIENIU 5 KILOMETRÓW BYŁA KOPALNIA WSZYSCY MIELI WODE W STUDNIACH PRZED KOPALNIA ODKRYWKOWĄ NA 7 -10 METRA I GDZIE BYŁO WYŻEJ TO WIECEJ U MNIE 9 METRA JAK WYKOPALI DZIURE NA 40 I WIECEJ METRA WODY NIE BYŁO WE WSZYSTKICH MIEJSCOWOSCIACH TERAZ NIE MA KOPALNI WODA WRACA LUDZIE KOPIA STAWY I JEST WODA
Wywiercono u mnie na działce dziurę o głębokości 75m i wody nie było. Po wskazaniu miejsca przez "różczkarza" wiercili drugi raz. Woda miała być na głębokości 12m; wywiercili 36m i nic. Tyle w temacie.
zastanawiajac sie z pompiarzami w czym rzecz moj wniosek jest taki ze musi byc zadane pytanie konkretne nie tylko o wode ale najlepsze miejsce pod studnie do najlepszej wody pitnej wody sa przeciez na roznych gleb.rozne u mnie za krotko Pan sprawdzal nie wiem tez czy przez dwa lata cos sie nie zmienilo
oprocz radiestety warto tez zorientowac sie jak jest w okolicy bo to podobno w wiekszosci sie sprawdza nie moze byc duzej roznicy na malym obszarze czy mapy hydrogeologiczne lustro wody jesli jest w poblizu akwen wodny moze tez miec znaczenie ciekawy temat
Kilka słów o Panu 0.33 - napisał wiele lat temu do Muratora list a w nim stwierdził, że woda jest wszędzie i on to wie bo wykonał 1000 studni kopanych. Dziwne bo akurat ci co kopią mają możliwość obserwacji jak pod ziemią zmienia się układ warstw a ten twierdzi, że woda jest wszędzie. Jeśli jest wszędzie to po co wzywają różdżkarzy? Po roku napisał do mnie list a w nim pochwalił się, że wykonał 3000 studni. Dziwne? Zwykle studniarz jeśli wykona w sezonie 50 studni to już bardzo dużo a temu w przeciągu roku udało się wykonać 2000 studni. Gdy mu pokazałem co rok temu pisał do Muratora nie speszył się - powiedział, że ma rodzinę studniarską i dla tego doliczył te 2000 studni. Wracamy do 50 studni rocznie i liczymy - wychodzi 60 lat kopania i żadnych problemów? Wszędzie była woda? Bzdury kompletne .
niech jedzie do Izraela bo tam nie maja wody i musza wysiedlic 4mln ludzi bo dla tylu brak im wody to moze ich uswiadomi ze wszedzie jest i im wykopie te 2000 studni, to nie beda musieli do polski sie przesiedlac
Starszy pan nawet nie ma starej wiedzy. On nie ma wiedzy w ogóle. Radiestezja jest zakwalifikowana do nauk, jest wykładana na przyrodoznawstwie na KUL. a promieniowanie cieków mozna badać i obserwować jego zmiany w elektrofotografii Kirliana.
Woda jest wszędzie? To dlaczego wołają do wskazania studni radiestetów? Radiesteta przez przypadek znalazł na 5 hektarach kanały o szerokości 3-6 m a wcześniej wykonana odwierty nie trafiły mimo że były wykonywane wg planów?
bo on taki wiertnim wszedzie woda byla tylko zanim on zaczal wiercic ktos inny wskazywal miejsce a on o tym nic nie wiedzial, bo nie informuje sie wszystkich
apropos.rzekomy radiesteta na filmie trzyma różdżkę nieprawidlowo.Powinno sie ją trzymać rekoma od siebie a nie do siebie.A to dlatego ze trzymajac do siebie blokujemy ruch różdżki.
U mnie gość znalazł wodę i określił jej jakość na różnych głębokościach. Przy odwiercie wszystko się potwierdziło co do głębokości, jakości i wydajności źródła! Dodam że jestem po studiach wierniczych i znam się na geologii.
Tak se myśle pamiętacie może czasy kiedy w tv leciało RĘCE KTÓRE LECZĄ i słynny Kaszpirowski ?to tak naukowo z kogo by się teraz śmiać z tego profesora w tym nagraniu czy z tych z tv?????
Coś w tym jednak jest,kiedyś trzymałem taką różdźke w rękach zrobioną z drutu przez radiestetę a było to w trakcie budowy domu przy zalewaniu "podłogi na gruncie".Otóż każdy z nas przechodził przez wytyczony przyszły dom i każdemu w tym samym miejscu drut się przechylał.Chodziło o to żeby w miejscu żył wodnych wrzucać kamienie otoczaki pod płyte betonową.Normalnie też bym w to nie uwierzył gdybym tego nie doświadczył. W domu próbowałem sam zrobić taki drut ale nie działało.
Ludzie nie mają możliwości, by zneutralizować promieniowanie cieku wodnego. Bardziej wrażliwi, uciekają z takiego miejsca. Ktoś wziął niezłą kasę, za "odpromieniowanie" skrzyżowań. Pracuję wahadełkiem, ale nie dla kasy.Jestem w stanie określić, gdzie jest woda i na jakiej głębokości, jej zasobność i przydatność. Jestem w stanie wykryć to, co jest ukryte. Zawsze mogę wzbudzić możliwość pracy wahadełkiem, u właściwej osoby, a u niektórych różdżką. Jest tu różnica, między osobami. Ci, co posługują się wahadełkiem, mogą i różdżką, a inni tylko różdżką.44.
Wode w Polsce masz wszędzie ta gruntową z opadów kiedyś do picia taka starczała bo mniej zanieczyszczeń, chemii było. A tą drugą to już gorzej trzeba trafić na warstwy wodonośne. W większosci kopano wg wygody położenia studni
@@ggnagognagoma2462 Woda gruntowa to nie żyła wodna? czy może być tak że wody gruntowej u mnie nie będzie? Studnia 50m ode mnie ma ok 35m, czyli więc moge zapomnieć że wykopię dołek na np 4m (na pewno nie 1,5 bo juz kopalem małe oczko/stawik) I najdzie wodą??
Czyli, że magia działa ale tylko jak się nie patrzy? Z opisów wynika, że żyła wodna powinna być tubą o dowolnym kształcie przekroju. Taka tuba powinna być zbudowana z gliny lub innego nieprzepuszczalnego materiału i powinna być wypełniona pieskiem, żwirem itp. . Do tego w jej wnętrzu powinna znajdować się woda pod przynajmniej minimalnym ciśnieniem. Jeśli w taka żyła została by przecięta np. podczas kopania jakiegoś dołu cz rowu to woda powinna z niej wyciekać. To jest nie podsiąkać od spodu ale lać się ze ściany. Ktoś coś takiego widział?
Nie odkryto jeszcze wszystkich ''fal'' lub pól ''magnetycznych''a od dawna wiadomo że cos w tym jest, jakieś interakcje są ,a po co mieli by kłamać większość traktuje to jako hobby.Są jeszcze takie rzeczy co się filozofom nie sniło.
@@TheMygallery po co takie glaby sa potrzebne by lud w ciemnocie trzymac a nauka wojskowa jest 150 lat do przodu i stosuja radiestezje jak najbardziej bo sie sprawdza, co wiecej maja przyrzady i nie trzeba czlowieka do takich badan jak zyly wodne i inne
Kiedyś zapytałem jednego z pracowników którzy wiercili studnię głębinową, czy miejsce odwiertu wyznaczył radiesteta, po takim pytaniu nastąpiła chwila ciszy i śmiech.Dowiedziałem się tyle że woda jest wszędzie, warstwy wodonośne, wody zaskórne , wody gruntowe, wody głębinowe i tak dalej.
mieszkam w Kanadzie poznalem pewnego pana ktory zajmowal sie szukaniem wody wszystkie firmy ktore robily odwierty korzystaly z jego uslog byl tak dobry ze byl w stanie powiedziec gdzie jest woda jak duzo jest wody i dokladnie na jakiej glebokosci i czy sie nadaje do picia . Tu gdzie mieszkam w polnocnym ontario jest bardzo duzo skal granitowych nazywa sie to canadian shield szukanie wody tu jest wielkim wyzwaniem mimo ze woda jest wszedzie ale znajsc ja w odpowiednim miejscu dobrym do odwiertu jest nie lada wyczynem ten pseudo profesor nie ma zielonego pojecia o czym mowi
pod blokiem peka rura starszy gosc z rózdzka chodzi, i znajduje miejsce przecieku,jeszcze przed przyjazdem ekipy, pokazał im to miejsce, wysmieli go, zrobili cztery wykopy, i w koncu zaczeli kopac tam w tym miejscu,znalezli po kilku kopnieciach koparki, wiec cos w tym jest
Ludzie są ignorantami. Żenada to co mówi ten specjalista który badał radiestezję. Nie macie pojęcia. Wszystko chcecie naukowo tłumaczyć i udowadniać. Idiotyzm.
Kazdy moze takie cos zbadac 2 predt miedziane grubosci 3 mm zgietw w literke L w rekach trzymac bardzo lekko wrecz wogole nie zciskac. Znajdziecie kable z pradem ruzki z woda. Jestem operatorem koparki czesto sprawdzam zeby czegos nie urwac jak planu niema.
Naukowcy są „naukowcami”, więc można sobie darować ich opinie. O naukowcach już pisałem. „Naukowcy” - jak chcecie, to prześlę wam zdjęcie paprotki (myślę, że jeszcze znajdę) z miejsca napromieniowanego i niezapromienianego.
To chyba chodzi o zdolność do tego, nie wiem jak to ująć. Ja różdżkarzem nie jestem, ale sam potrafię tak szukać wody, tak jak mój ojciec i dziadek (chociaż nie szukam - kiedys tylko chciałem sprawdzić czy to działa i ... działa). Moja mama nie potrafi szukać, ale jak położę jej dłonie na ramiona to pręty się krzyżują, gałązki wyginają itp. Na filmie członek ekipy widocznie nie ma tych zdolności, dla tego jest trzymany za dłonie :) PS, chocbyś nie wiem jak mocno trzymał różdżkę to ona i tak się wygnie :)
@@jedrekkudowa6468 Mam sasiada iluzioniste ale sam kiedyś trzymałem rózdzke ze starszym panem rózdzkarzem i miałem mozliwość poznać jaka siła ma ta woda. Jak gdzieś w dole kilka metrów pod ziemia zmieni kierunek i idzie pionowo w góre. To dopiero jest... ciało ludzkie zmrowieje zupełnie. A sam w tym miejscu stałem, pan stał kilka metrów obok.
James Randi i jego warunki.Poczytajcie sobie o nich.Aż dziw że jeszcze ktoś go cytuje i traktuje poważnie.Różdżkarstwo jest czymś niewyjaśnionym.Sami różdżkarze nie wiedzą czym jest.A że naukowcy tyeż nie wiedzą to nie znaczy że można ignorować efekty tego działania.Widać mało kto miał w rękach różdżkę.Wystarczy kawałek drutu spawalniczego.Kiedyś przy wymianie starych rurociągów ciepłowniczych wykrywaliśmy w ten sposób biegnące kable w gruncie na które nie było planów.Dzięki temu uniknęliśmy wielu porwanych przewodów,kosztów i być może tragedii.I robili to zwykli robotnicy a nie wykwalifikowani różdżkarze, każdy kto wziął do ręki drut.sam się przekręcał i wskazywał miejsce albo jakiejś rurki albo przewodów.Po prostu naukowcom ciężko się przyznać ze nie wiedzą wszystkiego.Są pełni dogmatów,ale oni sami nie reprezentują już nauki,ale pychę i raczej nową dziedzinę.Oni po prostu wierzą w jakąś naukoreligę.
@@KrzysztofRosinski556 Wg.moich doświadczeń dziala u każdego,tyle że z różnym nasileniem.U jednego będzie wręcz wirować a u drugiego lekko się przesunie.Magia kahunów to wytwór współczesny.Bardziej spekulacja bazująca na znaczeniu języka który zresztą został już zapomniany niż rzetelne podanie czy przekład jakiegoś dzieła albo dawnej myśli.Oczywiście nie znaczy że nie działa bo wiele jej mechanizmów bazuje na mechanizmach obecnych w samym człowieku.Można stworzyć dowolną magię czy rytuały które będą skuteczne.I tak jest w przypadku równierz Huny.Jednak to nie wyjaśnia samego zjawiska w sposób naukowy ale jest próbą tylko jego interpretacji,uzależnionej od wielkości wyobraźni jakiegoś samozwańca.Jednak dzisiejszy człowiek potrzebuje wytłumaczenia naukowego zjawiska a nie legend,wiary,czy podań ludowych.
@@Milicja72 Gratuluje wiedzy encyklopedyczny , ale co z energią taką jak ( czi,prana,mana,ki,) .Akupunktura..... też nauka nie akceptowała .Huna jest równie stara . Mam dom w w każdym rogu jest wkopany duży kamień jako odpromienik żył wodnych . Prawy biegun do środka budynku
zawiodłem się troszeczkę tym mareriałem ... to co pan profesor tłumaczy na początku filmu że są 3 możliwości dla radiestetów dziękiktórym wykrywają (promieniowanie , energie ) poczym kończą wielkim testem dla wszystkich (pewnie nikt nie trafił) gdzie jak dla mnie do każdego powinni podejść indywidualnie (patrz 3 metody wykrywania ) 2 wykryweały pod kątem odebrać bądż wysłąć i odebrać 3 wiecie jeżli by potraktowali to indytwidualnie możliwe że z tych specjalistów kilku było by takich których wyniki by sie pokrywały z końcowym wykresem ale jak zaśmiecimy wszytko na raz to czy będą jakieś wyniki ? test fajny tylko wyniki każdego radiestety powinny być badane pod kątem danej osoby ale aj nie radiesteta więc co ja wiem :) miłego dnia ...
Najczęściej chodzi o zwiększenie "wrażliwości radiestezyjnej" nowicjusza. Nic więcej. Można to przyrównać do nauki pisania, kiedy dłoń matki podtrzymuje dłoń dziecka, pomaga to dziecku utrwalić nawyki kaligraficzne.
w polsce nie ma naukowcow, rocznie mamy 100 wynalazkow, niemcy 17500 wynalazkow ale liczba profesorow w polsce 4x wyzsza niz w niemczech to sa kpiny nie nauka, nie zartujcie, system trzyma niewolnikow naukowcow za morde grantami i nic nie powiedzą, bo wiedza ze utrata kasy blisko
Co za idiotyzm. Gdy byłem studentem 4 roku Politechniki szukaliśmy wody na działce, pomagał nam "różdżkarz". Oczywiście ja nie wierzyłem w te bzdury. Różdżkarz stanął za mną i złapał mnie za ręce, a ja trzymałem DREWNIANĄ !!!!!!!!!!! różdżkę, która zaczęła mi drgać w dłoniach. Starałem się ze wszystkich sił "zatrzymać" to drganie. EFEKT - STARTY NASKÓREK DŁONI DO KRWI. Do dzisiaj nie rozumiem jak to działa.
Ha ha ! Mialem podobnie z moja ex zona ktora zawsze sie sprzeciwiala przeciwko mnie. Kiedy dotknalem palcami rozdzki stojac za nia i rozdzka zaczela sie szarpac, Ona wmawiala mi ze to ja popycham...
Człowieku, to w twoje główce plenią się same bzdury. Jak można odprowmieniować Sejm ??? Nie pisze się w "czeciej erpe", a "w trzeciej RP". Najpierw naucz się poprawnej pisowni gramatycznej, a później się wypowiadaj na tematy, o których masz jakiekolwiek pojęcie. Bo w tej chwili z twojej główki wyrastają same chwasty. To czego nie rozumiesz, to nie znaczy, że tego nie ma. Raz na zawsze uświadom to sobie.
Za przeproszeniem, ale jeśli to jest najmądrzejsza wypowiedź, to skąd teraz taka panika, że mamy suszę? Wystarczy nawiercić milion studni w Polsce i będzie po suszy. Bo przecież woda jest wszędzie, wystarczy wiercić. Tak twierdzi gość, który tam się wypowiada. Myślę, że jest inaczej. Ktoś z mojej rodziny (nie żaden radiesteta, rożdżkarz ani inny szarlatan) na własne potrzeby z internetu nauczył się szukać wody różdżką. Nie robi tego zarobkowo, więc nie jest oszustem. W ogóle nie robi tego dla nikogo, i jest człowiekiem twardo stąpającym po ziemi. Dziś pokazał mi, na czym to polega. Nie ma żadnej magicznej energii natury itp. Myślę, że to jest taka pseudomagiczna otoczka, jaką wytwarzają ludzie, którzy na tym robią kasę, żeby zrobić wrażenie na potencjalnych klientach. Ale pierwszy raz w życiu sam spróbowałem. I zadziałało. Idealnie pokazało mi wodę. Prawdę mówiąc myślę, że można to wyjaśnić naukowo. Myślę, że woda w jakiś sposób zaburza pole magnetyczne, a różdżka zachowuje się jak coś w rodzaju igły kompasu. idzie za zaburzeniami. Dodam, ze nie jestem naiwnym dziadkiem. Zawsze dotychczas wyśmiewałem wszelkie czary, i nadal będę wyśmiewał. Ale z szukania wody już się śmiać nie będę, bo dziś na własne oczy (i ręce) się przekonałem, że to działa. Mało tego. Próbowałem delikatnie ręką różdżkę powstrzymać od obrócenia się w stronę wody, a ona i tak się obróciła. Kilka razy wracałem w to miejsce, i różdżka za każdym razem wskazywała to samo miejsce. A jak się oddalałem, przestała wskazywać cokolwiek.
@@ajgor64 Drewniany patyk jako materiał ferromagnetyczny i ty nie jesteś naiwnym dziadkiem? Na pewnej głębokości dowiercisz się do wody. Żadnych cieków wodnych, tylko warstwa na gigantycznym obszarze. Sęk w tym, że ona przesiąkała tam przez dziesiątki tysięcy lat. Oligoceńska - od oligocenu! Jeśli ją zużyjesz trzeba będzie czekać te dziesiątki tysięcy lat na kolejną porcję wody - co ma już miejsce w Las Vegas.
@@lanceortega1 Jesteś ślepy, albo nie umiesz czytać, i się wymądrzasz? Pokaż, gdzie ja napisałem coś o drewnianym patyku? Nie wkładaj komuś do głowy własnych chorych myśli. Ja miałem na myśli metalowe pręty, które w moich rękach zadziałały. A co do wody. Na pewno woda jest wszędzie. Na głębokości kilku - kilkunastu metrów. Na przykład tam, gdzie budują metro itp. A na marginesie - w średniowieczu jak ludzie czegoś nie rozumieli, mówili, że to diabeł. Skąd wiesz, że człowiek odkrył już wszystkie rodzaje energii istniejące na świecie?
Guzik prawda, u klienta, firma z super sprzętem wykonała 3 odwierty, wody nie było. Przyszedł różdżkarz i pół metry dalej od jednego z odwiertów wskazał wodę i ilość metrów do wody. Była i jest woda, firma zrezygnowała z wynagrodzenia.
To jest rzeczywiscie prawda przed chwila to sprawdzilem na wlasnym przykladzie, dziadek w dzien dziadka pytajac go o jego dziadka opowiadal az doszedl do momentu w ktorym mi powiedzial ze jego ojciec byl rozdzkarzem, i okazuje sie ze ja tez mam taki dar nwm jak to dziala ale dziala
Wydaje mi się że każdy może to robić.
Ja w to nie wierzyłam !!!!! Do póki przez przypadek sama sprawdziłam jak to jest i działa. Byłam w szoku i normalnie czuć jakby magnes ciągnął te różdżki…..
sąsiad szukał przecieku rury w ogrodzie z tymi rozeznania. Sąsiad ma 86 lat.
Pomyślałam oszalał na starość.
Ide spróbować i doznałam olśnienia, że albo mam dar albo każdy może to zrobić
W zasadzie 90% ludzi może to robić, kiedy to odkryto zaraz zaczęły się opowieści o diable, by inni czasem sami nie zaczęli ;)
Badanie radiestezyjne z rurą z wodą jest mocno nie trafione. Nie potwierdziło się, bo nie mogło z założenia. Promieniowanie cieku wodnego występuje podczas poruszania się i ocierania o siebie drobin piasku lub innych drobnych elementów. Powstaje wtedy mikro pole elektromagnetyczne, na które reagują mięśnie gładkie przedramienia poruszając wahadło lub różdżkę. Badani różdżkarze powinni raczej użyć wykrywacza metali a nie urządzeń radiestezyjnych.
Mikro pole elektromagnetyczne? W takim razie to "promieniowanie" to zwykłe pole magnetyczne, a przedrostek mikro oznacza słabe pole magnetyczne. W związku z tym mamy dużo urządzeń które potrafią rejestrować siłę takiego pola magnetycznego, więc te urządzenia także powinny pokazywać zmiany w miejscach wskazanych przez różdżkarza. Dlatego na początku materiału mówiono o "promieniowaniu nieznanego pochodzenia". Nie stać mnie na testy, ale z chęcią spróbowałbym wywiercić studnię w miejscu w którym różdżkarz powiedział że wody tam nie ma, tak z ciekawości.
sam byłem sceptykiem do zeszłego roku , rok temu zrobiłem studnię do nawodnień na polu , przed wykopaniem poprosiłem znajomego o wskazanie mi miejsca gdzie może być woda , powierzchnia pola ok 5 ha , 500mx 100m , idąć środkiem pola wskazał mi miejsce/ rożdzka z wierzby/ , narysował kreskę na ścieżce i powiedział że woda będzie gdzieś na 20 m , po godzinie przyjechała firma ktora miała wykopać studnię , płukanka rura 100mm , nie wiedziałem ,że fachowieć od studni też szuka wody tyle ,że miał metalowy pręty w obu rekach . Z ciekawości nić nie mówiłem ,ze szukaliśmy już wody . Fachowieć idąc ta samą scieżką wskazał dokładnie to samo miejsce z dokładnością do 0.5 metra. Wody ma m dużo , 15m3 /godz.Wierzyć .... jak to chce.... ja uwierzyłem. Trzymałem tę rożdzke razem ze znajomy ...... nie byłem w stanie jej utrzymać .....
Mi za młodu ojciec opowiadał jak mój dziadek szukał miejsca na studnie - wziął gałązkę chyba też z wierzby, a ta się tak wygięła, że aż kora na niej popękała. Nie wierzyłem. Wtedy mój tata wziął 2 druty (takie z siatki ogrodzeniowej tylko proste), wygiął każdy pod kątem prostym i wziął oba pręty w dłonie. Szedł przez działkę i nic się nie działo aż w końcu pręty się skrzyżowały. Spróbowałem sam i nie wierzyłem w to co sie dzieje - choćbym nie wiem jak mocno ściskał pręty to one i tak się skrzyżują, w niezłym szoku byłem. Ale szok był większy potem. Pręty wzięła moja mama i szła przez działkę - pręty się nie krzyżowały. Oczy mi wyszły gdy ojciec kazał mi położyć dłonie na jej ramionach - pręty się skrzyżowały. Wystarczyło delikatnie jej dotknąć... Okazało się że w tym miejscu idzie rura z wodą. Nie wierze w magie i inne bajki... ale nie wiem ki za czort ale coś w tym jest... widocznie jest jeszcze wiele zjawisk nieodkrytych na tym świecie
@@IzTam89 ,,, ja kiedys wywolywalam duchy na talezyk ,,, wystarczylo aby mnie tylko ktos dotknal a talerzyk zasowal ,,, gdy ktos reke odejmowal talezyk stawal ,,, powaznie
Czy byłbyś w stanie mi tego znajomego polecić?
To jest niewarygodne, u mnie na dzialce druty też dokładnie wskazują przebieg żyły wodnej na której jest studnia, szukam teraz logicznego wytłumaczenia
Piszecie brednie,pracowałem w wiertnictwie 25 lat ,woda jest wszędzie pod ziemia ,zależna jest tylko głębokość odwiertu.Wiadomo ze jak są złoża wapienia to dużo będzie dobrej wody,tam gdzie są lupki tez:)
Wtedy kiedy odbiornikiem lub nadajnikiem jest człowiek wyniki badań są trudno powtarzalne. To jednak nie musi świadczyć zaraz o oszustwie. Mnie się też różdżka kręci w rękach i wcale nie wiem dlaczego...
Przypadkowo spróbowałem. Z czasem zacząłem coraz bardziej zagłębiać się w temat i dokonywać nowych eksperymentów. Wykryłem np. zdjęcia schowane przez żonę pod dywanem w różnych jego miejscach mówiąc wcześniej co przedstawia zdjęcie. Wykryłem również stacje radiolokacyjne, chorobę trzustki kolegi, żyły wodne, itp. Po kilku latach zagłębiony w temat otarłem się o coś co mnie przeraziło. Odkryłem, że można tym sposobem szkodzić. Sprawdziłem w literaturze i okazało się że w starożytności doskonale znano te sposoby. Natychmiast zaprzestałem radiostezji. Jesteśmy jako cywilizacja na zbyt małym stopniu rozwoju by sięgać po tą wiedzę. Pozdrawiam.
szkodzic mozesz zreszta i politycy to robia ale tezm mozesz otrzymac natychmistowy zwrot zla i to jak pisze ewangelia ziarno wyda plon 40krotny 60 i 100krotny czyli mozesz dostac w ciagu tygodnia zwrot 100krotny jak ci ktos odesle to bys sie zdziwil
Katolik?
Jak zawsze przy tego typu bredniach, 0 konkretów
@@firek9195 A co przepis i szkolenie chciałbyś?
ja też nie wierzyłem dopóki się nie przekonałem , osobiście zaprosiłem różdżkarza i zbadał mieszkanie w bloku , tam gdzie wykrył cieki , tam po latach wykryłem miernikiem silne promieniowanie magnetyczne i matka dostała raka , bo nie chcieli przestawić łóżka i śmiali się z różdżkarzy. Tam gdzie różdżkarz założył odprommieniki z podków , spało mi się dobrze a szczęście ciągnęło jak magnes, wkrótce wygrałem samochód w konkursie a w jednym roku to mnóstwo nagród pieniężnych . Okazało się że blok był zbudowany na wysuszonych bagnach , ponieważ tam są tereny wodonośne. Dlaczego podkowa przynosi szczęście ? to nie kwestia sugestii , czy legend , podkowa to odbiornik , na zasadzie anteny , która ustawiona w kształcie litery U przyciąga dobrą energię i odbija złą . Tak samo jest z taflą lustra , lustro jest odbiornikiem obrazu fal, którego nie można zakłócić , przez naruszenie struktury , czyli pęknięcie , lub zniekształcenie , jak np w telefonach komórkowych z ekranem dotykowym , który jest lustrem . Smartfon jest odbiornikiem i nadajnikiem fal elektromagnetycznych i radiowych , korzystanie z telefonu z pękniętym wyświetlaczem , lub pajączkiem,może wpłynąć na nasze życie w sposób nieoczywisty , dlatego zabobon "7 lat " nie bierze się tylko z legend , choć wyświetlacz nie jest lustrem wprost , to odbija obraz światła i sam w sobie jest światłem . Dotykając ekranu, zamykamy palcem układ elektryczny i przepływa przez nas prąd , czego nie ma klasyczne lustro , zazwyczaj zbudowane ze szkła a szkło jest krzemem a krzem jest pewnego rodzaju układem scalonym przyrody , dlatego z krzemu zbudowane są procesory komputerów "dolina krzemowa" , więc lustro jest pewnego rodzaju komputerem , tak jak tablet i to co zaprogramujemy w myślach , tak materializuje. Pewnego razu zbił mi się wyświetlacz z szybą a w serwisie naprawili tylko wyświetlacz a szyba była pęknięta , przez ten czas , ciągle coś nie wychodziło , intuicja mi mówiła , wymień cały wyświetlacz , ale to kosztowało tyle co ten telefon , więc się nie opłacało , pewnego razu , jakby dostałem tak silny sygnał od intuicji ,żeby wysłać telefon do serwisu , celem wymiany i za 3 dni , dostałem pismo ,że dostałem mieszkanie , kontrachenci powrócili z intratnymi propozycjami za duże pieniądze przez zlecenia a firma windykacyjna dała mi propozycję umorzenia znacznej części długów i jak może wyjaśnić to tradycyjna nauka ? Nie ma takiego wyjaśnienia , jak tego , czym jest "efekt motyla" i tego ,że modlitwa , to bardzo silny kod , pewnego rodzaju połączenie , które może zmienić losy świata , nawet przez jednego człowieka , dlatego jest tak bardzo niebezpieczna , dla sił ciemności , które zrobią wszystko ,żeby ją ośmieszyć i zlikwidować wiarę , bo wiara jest potężną bronią energetyczną , dla tychże sił . To jak z dowcipem o trzech murzynach , którzy złapali złotą rybkę , jednego życzenie było ,żeby był biały , drugiego ,żeby był biały a trzeciego ,żeby obaj byli czarni . Więc dopóki żyje choć jeden wierzący człowiek na tej ziemi , jest bardzo niebezpieczny dla tychże sił . Woda jest ultra paliwem energetycznym , które może uleczyć , lub zabić , jak bomba wodorowa , ale woda jest lustrem , więc odbiornikiem i nadajnikiem , jest częścią nas , ponieważ człowiek składa się w 70 % z wody a rodzimy się w płynie jak kijanki .
Naukowcy opierają się o zjawiska fizyczne, które są zawsze powtarzalne. Jednak żadna wzmianka w fizyce nie mówi o przyczynie tego zjawiska tylko opisuje je. Dla podstawowych zjawisk podane są metody pomiaru dla reszty wielkości wyprowadza wzór na ich obliczenie. Należy pamiętać, że przyczynę życia na ziemi nie opiszą nigdy naukowcy jednak ono istnieje.
Przyczyną wiedzy o tym co jest szukane przez radiestetę jest on sam i jego wykształtowane zdolności, jakimi metodami to zrobi to już jego sprawa.
Musimy się przyznać iż mimo gigantycznego rozwoju wiedzy naukowej nadal prawie nic nie wiemy...
To dlaczego koty lubia spac na zylach wodnych a psy odwrotnie, unikaja ich?
Kris110010
@@rafalux5358 teoria radiestetów, raczej mówi zupełnie na odwrót..
Bociany nigdy nie zrobią gniazda ponad terenem gdzie krzyżują się cieki wodne, bowiem tylko tam może przywalić piorun.
20 lat temu zbudowałem 6 stanowisk dla bocianów na moim terenie , ze spawanymi koszami na gniazdo , a bociany dotąd zasiedliły tylko jeden słup.
Radiestezja jest fenomenem wyjaśnionym , każde ciało w ruchu wytwarza energię i zarazem jest energią.
To mają szczęście bociany, że mają w czym wybierać :) Pozdrawiam
Ale miałeś szczęście, żer trafiłeś na 5 skrzyżowań "cieków wodnych". Zastanawiałeś się nad zagraniem w totka?
Czepiają się różdżkarzy i szukają kwadratowych jajek. Podswiadomość wie wszystko. To ona wykorzystuje mięśnie gładkie ręki jako indykatora. Drgania mięśni gładkich w przedramieniu powodują ruch różdżki lub wahadła. Wahadło powieszone na gwoździu, czy np. trzymane zębami nawet nie drgnie.
ale ty jesteś kurwa glupi XDDDDD
Dobry rożdżkach rozpozna kierunek cieku wodnego i głębokość.
kpiłbym z różdżek ale miałem zajście z "wodoniuchem". Jestem pragmatykiem , niepodatnym na "cuda" i hinozę (6 razy próbowano mnie hipnotyzować ) . Różdżkarz przy mnie wyciął z leszczyny taką procę z długimi ramionami , poszukał źródła , pokazał jak trzymać i kazał nachodzić na cel. Z całej siły próbowałem nie dopuścić do ugięcia badyla a nie jestem ułomkiem i co się stało ? Łyko obróciło się w korze a patyk i tak się ugiął . Znalazłem potem jeszcze dwa takie miejsca sam , bez sugestii .
Identycznie i u mnie się zaczęło. Efektem końcowym był dyplom Studium Psychotronicznego ze specjalnością radiestezji terapeutycznej i eksperta bioenergoterapii.
Większość studniarzy jednak sprawdza radiestezyjnie, czy jest woda na pożądanej głębokości. Czyli jednak to ułatwia pracę. Nie wiem czy można nazwać ich radiestetami. Opowieść, że woda jest wszędzie na tej samej wysokości to bajka. Jedni chcą studnię bitą na parę metrów a inni głębinową. W moich okolicach nie znam sytuacji, by ktoś robił studnię przez przypadkowe odwierty. A studnię ma co drugi i nikt się zasadniczo nie zastanawia, czy jakaś tam radiestezja ma sens, bo się za to dodatkowo nie płaci a jednak wahadła lub różdżki się używa.
co do tych żył wodnych to nie wiem czy są szkodliwe czy nie, jedno jest pewne- śpią w tych miejscach koty. Mój śp. dziadek zbierał wahadełka (mam ich 7), jestem sceptykiem totalnym, lecz~~ gdy wziąłem jedno z nich, nic się nie zadziało, to zmieniłem miejsca i w niektorych obracało sie po 30 sec jak głupie (dziwne uczucie dla niedowiarka). To nie jest żaden pic zapewniam Was. Babcia potwierdziła miejsca gdzie płynie "żyła wodna" i dodała, że nie każdy może się posługiwać się tymi wahadełkami (wybraniec jestem hahah). Do tego te koty...
Nie wiem na co to człowiekowi, ale to działa. Lecz z przypisywaniem do tego jakiś właściwości byłbym ostrożny, bo tak samo dobrze spi mi sie gdzie wachadełko "wariuje" i tak samo dobrze gdy stoi jest w miejscu.
ps. w moim przypadku nie ma mowy o autosugestii. A ten łysy prof. to pewnie tez wierzy że kiedyś sprzedawane piramidki w kiosku ruchu siłą sugestii właściciela ostrzyły żyletki...
20 lat temu kupiłem kawałek ziemi ( 1,5 h) ze starym domem pod Wrocławiem. Jak wiadomo Wrocław powstał na bagnach i leży w dolinie , a podwrocławskie tereny w okolicach Obornik i Trzebnicy to przewaznie piaski i z tego powodu były tam zawsze problemy z wodami gruntowymi. Mówiac prościej miejscowi kopali studnie ,jednak woda w nich była tylko okresowo. Chciałem miec porządną stunie ,więc "zasięgnąłem języka" i dotarłem do człowieka ,który mi w tym pomógł.. W wiejskiej knajpie ,gdzie wszyscy raczyli sie piwem trafiłem wskazanego mi wczesniej człowieka ,ubranego jak wszyscy miejcowi (kufajka i buty gumowe). Poprosiłem go o pomoc , nie odmówił ale musiałem wszystkim postawic "koleke"piwa...Pojechał ze mna na moje "RUNCHO" jednak po drodze kazał się zatrzymać przy brzozowym lasku ,gdzie wyłamał kilka gałązek. Chdził po moim terenie prawie godzinę i wbijał w ziemie patyki. Przy chdzeniu posługiwał sie różdzką z brzozowych gałązek. Na koniec pokazał mi miejsce i powiedział że znalazł duży ciek wodny ale bardzo głąboko ( 18 - 20m) Wynająłem firmę studniarską i kazałem im wiercić. Po 2 dniach doszli do głębokości 18 mertów i wybiła woda......Zgodnie ze wskazówkami podłączyłem pompe ,która przez 3 dni i noce ( oczyszcanie ujęcia) bez przerwy pompowała wodę rurą 50mm z jednakowym ciśnieniem. Dałem wodę do przebadania i okazało się ,że jest krystalicznie czysta i w niewielkim stopniu zakamieniona. Co wy na to " PANOWIE NAUKOWCY..." ???
Mój szwagier postawił dom na wsi i od początku miał cholerne problemy z wodą ,a raczej jej brakiem. "Wykopał dwie studnie ,pierwsza wyschła w drugiej nie było wody- nie dokopał się 12 metrów i zero wody. Dodam że dom jest po lasem na sporym wzniesieniu. Powyciągał kręgi koparką używając lin,bloków ,dosyć niebezpieczna praca. W końcu zdecydował się na radiestetę . Przyjechał ów gość ,powyciągał wahadełka ,różdżki 15 minut i wbili palik w jednym miejscu. Efekt był taki że już 20 lat ma tę studnię a jest tyle wody ,że poniżej ma staw ,niewielki ale ryby są średnica ok 10 metrów ,głębokość ok 100 -120 cm. Ma wstawioną rurkę w kręgi i woda jest odprowadzana jakby z poziomu górnego lustra,także woda w studni jest czyściutka.Dwa ,czy trzy razy podczas susz woda dosyć się obniżyła , ale nigdy tak nie było aby jej zabrakło,
no i tak wykazuje praktyka a mimo to spotykasz co i raz debila co mowi ze woda jest wszedzie albo ze nie ma żył wodnych, to co jest ja sie pytam ze jest woda, a sprobuj powiedziec ze sa rzeki wodne w atmosferze a sa to dopiero odjazd
Podam przykład (zjawisko) w który uwierzyłem będąc dzieckiem - łaziłem za dziadkiem z taką samą gałązką co on u niego chodziła i wskazywała to o co pytał u mnie nie działo się nic , jak różdżka się nie poruszała tak jak by była martwa ,mówił złap mocniej , mówił pomyśl co szukasz ,"dziecku" a ona nic ,jak by miała mnie w dupie . Po dużej frustracji (mojej) dziadek ze spokojem odłożył swoje poszukiwania i podszedł do mnie powiedziawszy idziemy , Biorąc małe moje ręce w swoje i ściskając tak że miałem tylko wrażenie " no teraz to ona się nie ruszy nigdy . Różdżka (ta gałązka) w jednym miejscu dostała takiej siły że mimo trzymania 2 osób obróciła się o 90stopni w dół . Ucieszony puścił moje ręce gdzie stwierdziłem że mam w rękach gałązkę z której zerwała się kora by się obrócić ,spytałem JAK? uśmiechnął się i powiedział "nie wiem "...... Sądzę odpowiedział ze drzewo ciągnie do wody.
Moim zdaniem te dzisiejsze różyczki z metali ,plastiku itp mają w sobie zapisane błędy trzeba wyciąć sobie gałązkę z danego obszaru i ona idealnie wskaże gdzie jest woda , inne sztuczne różdżki to półśrodki .
Każdy ale to każdy tu wypowiadający się sceptycznie nie miał różdżki w dłoniach i każdy z nich nie doświadczył uczucia że nie ma siły powstrzymać ją przed obrotem ,nie zadał sobie trudu i nie stwierdził osobiście a gada tak jak by był profesorem i 20 lat badał to zjawisko.
I to mi się podoba co napisałeś.
Ja jestem taki że jak wiele osób mówi że coś w tym jest , to dlaczego mieliby kłamać. Ja powiem że sam spróbuje tej metody bo uwielbiam doświadczenia. Pozdrawiam
@@creativemario101 Na polarity takim kółku różdżkarskim dowiedziałem się jako małolat o różnych rzeczach wyjaśniających . Podstawową wiedzą bez której nie wezmę różdżki do ręki jest taka "ZAWSZE zapytaj ile metrów niżej" "Zawsze zapytaj ile ?? !!" "Zawsze zapytaj czy zdatna do picia !?"
Jestem górnikiem i my walczymy z wodą bo mocno nam przeszkadza , uwierz mi na 100% jest w naukowych i górniczych księgach i ja ci to potwierdzam. Do 200 metrów jest słodka woda na Śląsku w zależności od położenia do 400m (górka czy dołek) poniżej jest słona - tak niezdatna do picia słona woda. W środku kontynentu razem z węglem ogromna ilość słonej wody która nam uprzykrza życie. Oczywiście zbadali ją ale nie wytłumaczyli skąd się bierze, ale jest ZATRUTA (chyba borem) i innymi ciężkimi związkami. Nie uśmierci cię ale będziesz się źle czuł. Woda ta też promieniuje w zależności od kopalni. W Jastrzebskich "KWK" ta solanka jest podobno dobra nawet do odsalania. Więc pytaj swojej głowy co jest pod ziemią i gałązka ci to wskaże. To moje zdanie i tego co się nauczyłem.
@@therednask dzięki za info. Na razie przygotowuje się do zrobienia mamie studni na działce. Na pewno polatam z różdżką. Pozdrawiam
Przed II Wojną Światową w niemieckim prawie budowlanym widniał zapis:
Sprawdzić działkę radiestezyjnie.
Jeśli nie kuma, to znaczy że nie istnieje. Gdyby nie było jakiegoś promieniowania, to różdżkarze nie mieliby efektów. Inna sprawa jak kto udaje różdżkarza od faktycznie uzdolnionego. Jak w takim razie są osoby, które patrząc np. na łyżeczkę, powodują jej powyginanie. Ostatnio pseudonaukowcy zakumali inność grawitacji od fal magnetycznych. Wcześniej również tego nie rozróżniano, a Kopernik mało co nie zginął na stosie, bo obalił wcześniejsze "NAUKOWE" obroty słońca wokół Ziemi. Pleciugów nie brakuje, szkoda że obnoszą się tytułami naukowymi, a ostatnio tych dr i prof. namnożyło się jak karakonów, a nic nie warci. Szkoda, że podważają autorytet tej znikomej garstki prawdziwych naukowców.
Popieram twój komentarz
Mój ojciec, jako geodeta wyznaczał różdżką przepływy wodne pod ziemią. A nie jestem osobą która wierzy w każdą bzdurę, tu jednak mam dowód.
U mnie w robocie pękła rura pod ziemią i przyjechali goście z PIK'u z tzw. wodociągów usunąć usterkę. Facet zapytał mnie czy mam jakiś drut, bo dwa kawałki potrzebuje. Dałem mu srebro do lutowania. On sobie zrobił dwie elki i określił gdzie trzeba kopać. Nie muszę dodawać, że gość trafił gdzie było pęknięcie i usunęli awarię. Dziwne a jednak prawdziwe.
Ja zgłupiałem jak sprawdziłem na działce dokładny szlak żyly wodnej na których mam studnie, najpierw się śmiałem z tego a teraz szukam logicznego wytłumaczenia :D
@Anastazja Lyczko Bo trzeba minimalnego doświadczenie woda daje trzy odczyty pionowy i dwie po bokach pod kątem 45 stopni. Zatem z matematyki mamy głębokość
@@DeLvoy1988 Żyła wodna w warstwie żwiru? Serio?
@@Underwaterstories : Nie no skąd. Woda nie ma prawa przesiąkać przez żwir. Szurstwo jakieś.
@@maciejkulczycki3882 Pomiędzy przesiąkaniem a żyłą wodną w żwirze to kurwa raczej jest różnica. Jak niby ta żyła ma się uformować w żwirze?
Pojechalem kiedys robic inspekcje Piramidy Slonca w Bosni. Tam chodzilismy po zboczu gdzie odkryto powierzchnie skalna..rzekome bloki betonowe poskladane na zakladke w 4 warstwy. Byly tez rozpadliny miedzy nimi. Jeden Czech i jego zona chodzili po tym z drutami wygietymi tylko o 90stopni..nad rozpadlina druty sie wykrecaly dosc wyraznie. Powatpiewajac w metode nawiazalem kontakt z nimi..dali mi druty do reki i zrobilem te sama droge nic nie krecac w palcach..druty sie wykrecaly z duza sila, musialo cos na nie dzialac. Wielokrotnie przechodzilem nad rozpadlina, jak mijalem jej krawedz moje wiszace konce drutów zmienialy polozenie z pionowego na poziome. Tego sie nie dalo symulowac bo trzymalem je w calej dloni, nie dalo sie tego krecic palcami. Cos wiec jest na rzeczy. Druty byly zwykle ale podwójne..jeden spiralnie oplatal drugi, jakby dla wzmocnienia.
Bawiłem się kiedyś różdżką i wahadełkiem.
Zauważyłem, że przy intensywnym treningu ciało się uczula i wyczuwa np. cieki wodne. Byle patyk, łańcuszek, czy nakrętka na nitce, to jedynie wskazówka.
Nawet patyk nie konieczny gdy silne "zapromieniowanie".
Po prostu, włoski na nogach się jeżą a wtedy to czujesz.
Przy dalszych ćwiczeniach można organizm doprowadzić do tego stopnia, że"widzisz" np. cieki, możesz określić nie tylko miejsce, ale i głębokość.
Nie radzę nikomu tego praktykować, ponieważ organizm uczulony reaguje i łatwo o chorobę. Nie wiedziałem i nie wiem, jak się od tego zabezpieczyć. Gdy trzymasz się od tego z daleka, cieki mniej szkodzą. Miałem kolegę, nad którego ramieniem wahadełko nawet nie drgnęło. Ten był bezpieczny.
Uczulenie organizmu może przestawić się na wyczuwanie niebezpieczeństwa.
Pracowałem w NY. Nie było żadnych norm. Nikt nie wiedział, ile można wykonać. Jedynym kryterium był Superłajzer. Cały czas łaził po zakładzie i podpatrywał, czy wszyscy pracują. Czy, broń boże, nie rozmawiają. Cały czas kontrola i różne triki supera.
Np. wychodził jednymi drzwiami. Obleciał zakład. Wchodził tylnym wejściem i ustawiał się za filarem, by przez dłuższy czas obserwować pracę wybranego osobnika. Zauważyłem, że gdy jestem na celowniku, zawsze mam przymus rozmowy. Zwykły przymus, ciężko się powstrzymać.
Wtedy rozglądałem się w kółko. Za każdym razem byłem na celowniku. Mówiłem Gut aftenun i koniec obserwacji.
Moim zdaniem, organizm się uczulał i szukał sposobu powiadomienia. Trzeba było jedynie skojarzyć reakcję. Działały te same mechanizmy co przy wyczuwaniu cieków, czy innych przedmiotów.
Uczulić organizm. Wytrenować myśl, by nie przeszkadzała w odczycie. Myślą można sterować wahadełkiem. Właśnie tego trzeba organizm oduczyć - co jest najtrudniejsze.
Czy działają jakieś pola? Czy skóra ma oczy, że "widzi" z tyłu?
Pracowałem z panią, która była harcerką w Powstaniu Warszawskim. Roznosili pocztę. Miała kolegę, takiego uczuleniowca.
Dostarczyli pocztę do bunkra. Na zewnątrz ostrzał. Kolega ją na siłę wyciągnął z tego bunkra. W tym momencie spadła bomba. Z bunkra dołek, ich tylko ziemią obsypało.
Wyczucie niebezpieczeństwa mają dzikie zwierzęta. Myśliwi tłumaczą sobie, że sarna , czy koziołek usłyszeli myśliwego lub wywąchali. Możliwe.
Dziadek był na "wczasach" na Syberii. Ruski przyjaciel zaprosił go na ubicie niedźwiedzia. Wiedział, gdzie niedźwiedź śpi. Zaszli tam rankiem, a gawra jeszcze ciepła, ale bez miszki. Uszedł, gdy byli jeszcze w mieszkaniu.
Czy miszka miał wgląd w umysł myśliwego?
Jakie tam pola działają?
Czy "naukowe" mierzenie nie ośmiesza naukowców?
Nie tylko mierzenie,to jest właśnie ten świat.Czasem to tak myślę po co człowiekowi tak potężny mózg skoro nie wiem jak by go nie wykorzystywać to więcej nie potrafią niż chyba coś ok8%może się mylę to ktoś poprawi.Ale właśnie ktoś w jakimś celu mam ten zapas dał,może ewolucja?Człowiek naprawdę malutki jest jednak.Pozdrawiam.[a uczyć się nie chce]
JA potwierdzam że to prawda sam byłem świadkiem a wykonywał to geodeta i za pomocą różdżek nanosił na mapę sieć wodociągowa przewody i nie tylko a robił to przy odbiorze budynku i daje słowo że nie miał pojęcia co i gdzie morze być. na świecie jest wiele jeszcze rzeczy do odkrycia.
RICO RICCO Bo zazwyczaj tacy z różdżkami wiedzą jaka jest trasa sieci wodociągowej lub innych. Zresztą goedeci znają dobrze tereny i mają dostęp do map gdzie wszystko jest rozrysowane a różdżka to pic na wodę.
Albert Kowalski Ale on nie wiedział bo robił to na terenie prywatnym gdzie tylko ja i kilka innych osób wiedziało gdzie znajdują się dane elementy a on dopiero mapę robił.
Rico Ricco: I ten geodeta prawidłowo zlokalizował te sieci? Z jaką dokładnością? Bo byłaby to cudowna umiejętność dla każdego geodety, ponieważ ludzie mają w d... informację na projektach, że urządzenia należy dać do zmierzenia PRZED zasypaniem. Potem wołają tego geodetę piąte koło u wozu, który ma narysować jakąś kreskę i potwierdzić im zgodność z projektem i dziwią się, że on wkurzony jest, bo diabli wiedzą, gdzie te rurki są.
@@AKx560 : Tu geodeta: Nie wszystko zawsze jest na mapach. A jak jest, to nie zawsze prawidłowo.
Jak widać zespół prof. Szydłowskiego przeprowadził te badania nieudolnie. Przekonałem się o istnieniu tego zjawiska na własnej skórze. Ok 10 lat temu na terenie firmy wykonywałem przy pomocy wynajętej firmy kanalizację sanitarną. Na drodze nowej kanalizacji w/g pokomunistycznej mapy, zakopane były, rura wodociągowa, dwa kable zasilające firmę, Kabel W/N. Oczywiście miałem obawy przed uszkodzeniem. Wówczas jeden z budowlańców wziął dwie elektrody spawalnicze wygiął je i bardzo precyzyjnie wyznaczył miejsce przebiegu kabli energetycznych. Moje pomiary to potwierdziły. Zaciekawiony poprosiłem te druty i idąc powoli wyznaczyłem pięć miejsc skrzyżowań z podziemnymi przeszkodami. Czyli w porównaniu z mapą , wodociąg , dwa kable zasilające firmę i kabel W/N. wszystko się zgadzało z mapą. Był jeden problem. Wyznaczyłem piąty punkt którego nie było na mapie. Powtarzałem to kilka razy i wyrażnie coś było. Właściciel firmy podjął decyzję by kopać i uważać tylko na krzyżówki zgodne z mapą. Mimo to wszyscy czekali ,żartując z moich pomiarów. Gdy koparka dokopała się do punktu który wyznaczyłem w pewnej chwili łyżka zaczepiła o jakąś przeszkodę i okazało się że przerwała kabel o średnicy ok. 5 cm. Zadzwoniłem do emeryta który przed laty był wieloletnim kierownikiem tej firmy z pytaniem czy wie coś o tym kablu. Powiedział: Tak planowaliśmy zainstalować nowy duży agregat prądotwórczy który miał awaryjnie zasilać zakład i ułożyliśmy kabel do miejsca gdzie miał być zainstalowany. Niestety komuna upadła i zmieniły się plany, kabel z obu stron obcięto a 150 mb zostało w ziemi. Panie prof Szydłowski, radzę być ostrożniejszy w sądach bo w moich oczach już jest Pan nieukiem.
nieukiem to malo to oplacony komediant, ale coz dobra kaska sie przyda
Osobiscie bezinteresownie wykrylem duzo zyl wodnych. Uzywalem rozdzki z galazki z miejscowych drzew. W miejscach gdzie rozdzke mi szarpalo i ciagnelo do ziemi, powstaly studnie stawy i nawet jeziorka. Osoby ktore mi towarzyszyly przygladajac mi sie, probowaly robic to samo, niestety bez rezultatu. Ale wystarczlo ze jak ja, tylko dotknalem brzegow rozdzki stojac za osoba ktore przejely moja rozdzke, process aktywnosci drgan i sciagania rozdzki do ziemi w dol powracal. Takze wykrylem miejsce na moja wlasna studnie. Ale nie mowilem w ktory miejscu, poniewaz kontraktor ktory mial kopac, przyprowadzil swojego rozdzkaza. I mowil ze On jest bardzo dobry. Bylem ciekawy co z tego wyniknie. Po kilkunasto minutowych wedrowkach wskazal dokladnie to samo, moje miejsce. Skad pije wode po dzisiejszy dzien..
40 lat temu czytałem artykuł na temat radiestezji, opisane w nim było że prawie każdy człowiek w wieku 9 lat ma zdolności "radiestezyjne" później u większości zanikają, a u niektórych się wzmacniają.
30 lat temu byłem w pewnej wsi i u jednego gospodarza była nowa studnia. Zainteresowałem się tą studnią (bo interesuje mnie wszystko co jest związane z techniką). Gospodarz opowiedział mi że rok temu był u niego najlepszy w Polsce radiesteta z Przemyśla (nie pamiętam nazwiska) , zbadał teren i powiedział gdzie i na jakiej głębokości jest woda, jakie są warstwy, jakiej głębokości ziemi żwiru i gliny.
W trakcie kopania wszystko się zgadzało.
no i gitara i rozumie ze masz w du..pie takich naukowcow , ja robie to samo sprawdzam dziala i wiem a tumany nich sie mecza nic nikomu nie mowie, bo jak wiesz sza tacy co moga zablokowac zdolnosci albo spowodowac falszywe wskazania, takich upierdliwych idiotow omijam niech sie mecza i nie wiedza nigdy z czego
@@Ktos1 i to byl brawdziwy naukowiec i fachowiec a takie bajki jak tu slyszymy to dyzio fantasta
Proponuje kupić sobie drut miedziany 2,5 kwadrat, o długości około 80 cm. Następnie obrać go z izolacji i wygiąć w kształcie litery V z rączkami u góry. Tak ukształtowany drut chwytamy luźno oburącz, i testujemy. Ja testowałem nad studnią i z zbiornikiem wodnym i to działa, rużczka się wychyla.
Fizykę kwantową też trudno zrozumieć mimo iż wszystko się zgadza w warstwie matematycznej i obserwacyjnej
Porównywanie fizyki kwantowej i jakiegoś pierdolenia starych dziadów XD
NIE MASA NIE RASA TYLKO KASA
@@boss12356 A fizykę kwantową to wymyśliły młode dziady ?
@@arkpir fizyka kwantowa akurat ma sens i odzwierciedlenie w praktyce. nie ucz ojca dzieci robić
@@boss12356 Ty ojciec fizyki kwantowej ?
Kolego, może to dla Ciebie zabrzmi brutalnie, ale nie sądzę, żebyś był ojcem fizyki kwantowej.
Film zrobiony na siłę, to że żyły wodne itd wysyłają "jakiś" sygnał świadczy o tym chociaż to że na takie miejsca reagują mocno ptaki i pszczoły - to decyduje np o miejscu budowy gniazda, więc po prostu metoda badania była niewłaściwa albo niewystarczająca, miałem wujka leśniczego na Podlasiu - stara szkoła jeszcze przedwojenna, wyszukiwał ludziom miejsca pod studnie bezbłędnie w całej okolicy za pomocą różdżki, którą sobie wystrugał na miejscu z jakiejś rozcapierzonej gałązki więc "coś w tym jest" jako racjonalista odrzucam jakikolwiek mistycycm, jest to po prostu proces, którego jak na razie widać naukowiec nie potrafił zbadać czy zmierzyć.
Inaczej…szósty zmysł .Nauka niech nie martwi się o radiestezje.
BEZ ZBĘDNYCH KOMENTARZY, TRUDNO SIĘ ROZPISYWAĆ I TŁUMACZYĆ, wszystkich zainteresowanych a przede wszystkim wszystkich sceptyków odnoszę do Fizyki Kwantowej i życzę otwartej głowy i powodzenia w zrozumieniu jak funkcjonuje świat.... I taka jest prawda....
Ale to działa. Mój wujek tak znalazł wodę pod studnię. Ci, którzy się na tym znają, wiedzą że nie wszędzie można wykopać studnię
Pewnie że działa
Można tym wykrywać kable, wielu fachowców którzy pracują przy uzbrojeniu używa drutów do wykrywania kabli, widziałem na własne oczy i działa
Ludzie którym od kilku tysięcy lat wciska się kit uwierzą we wszystko i jeszcze przekonają do tego swoje dzieci.
o ludzi sie nie martw glupki wygina, martw sie o siebie
Przykład religii i kościoła w Polsce
A jak wytłumaczyć instynkt? To prąd, wiatr, promieniowanie, magnetyzm? Wydaje mi się że nauka jeszcze do tego nie dorosła. Jak zatem określić człowieka naukowo- tkanka organiczna posiadająca zdolność myślenia, jak zatem naukowo określić proces myślenia? Gdzie procesor, ram dysk ? Nauka po prostu jeszcze raczkuje w pewnych dziedzinach. Kiedyś naukowcy twierdzili że ziemia jest płaska.
Wychodzi na to, ze jak fizyk czegos nie umie wyjasnic to tego nie ma.
Istnienia Boga nie da się wyjaśnić ani dowieść naukowo a jednak jest, widzimy to po jego dziełach. Różdzkarstwo to ezoteryzm a siłą sprawczą są tam byty niewidzialne, pytanie tylko czy są one Boże czy przeciwnie.
@@izarost przeciwne. Wielu rozdzkarzy konczy z tym, gdyz popadaja w depresje i maja problemy.
Bo to uwrażliwia i otwiera . To jak z prawem jazdy . Nie masz to szanse na śmierć za kierownicą zerowe. Jak już kierujesz rosną cały czas
@@mr.effekte8159 no niestety to promieniowanie nie jest zdrowe a oni go szukaja wiec sie na nie nastawiaja, wiec mozna sie napromieniowac i zachorowac poczytaj o BHP w rozdzkarstwie bo jest takie, wiec to nie jest zabawa i dlatego za to sie płaci, z jednej strony pieniedzmi z drugiej strony zdrowiem
@@witowojtowski6833 To sily diabelskie a nie promieniowanie
Przy okazji dziekuje raz jeszcze dyplomowanemu radiestecie panu Brozkowi z Tarnowa za pomoc .Jak ktos jeszcze jest sceptykiem to polecam kontakt z zawodowcami....
Panie Profesorze , nie jestem różdżkarzem,ale sam sobie znalazłem wodę na swej ziemi. W domu odnalazłem potężną żyłę wodną ,przesuwając łóżko zacząłem dobrze sypiać. dodatkowo w tym pokoju położyłem pod panelami folię aluminiową.. Pozdrawiam niedowiarków.
Woda w rurze a ciek wodny to jest kolosalna różnica panie profesorze.
Tarcie. Kropelek ciągu...wywoluje promieniowanie Negatywne dla organizmu.. Takie..można odczuwać i nawet przemieszczania ich toru... W nielicznych przypadkach..Energia Dłoni...
Profil ? Od. BElkotu samorozwoju?
Jest, ale niepotrzeba tego tłumaczyć fizykom. :)
trzeba wlasna wewnetrzna antene nastawic na temat poszukiwaniaTZW mentalnie
Janusz, radiesteci twierdzą że różdżką wykrywają również kształty, badania wykazały że nie potrafią tego zrobić
Tym psełgo ,mądralą Kaczanom z kapusty w czaszce się nie mieści że powietrze też jest a nikt go nie widzi
Naukowiec bada dostępnymi metodami. Studniarz wygląda na doświadczonego ale coś mi nie pasuje : mieszkam na podhalu, na wiosce ,jak to się dzieję że w najwyższych punkach mojej miejscowości są źródła ,mniejsze lub wieksze , z których wypływa woda ?? Dlaczego nie wypływa z ziemi w najniższym punkcie wsi tylko z najwyższych wzniesień. Poza tym obok domu mam studnie głębinową o głębokości 28metrow. Wody nigdy nie zabrakło i jest niezłej jakości. 30 metrów dalej sąsiad ma również studnię głębinową, wody również pod dostatkiem ale już o wiele gorszej jakości. Sądzę wiec że to jednak pod ziemia jest "żyła wodna ". Wiele żył, które płyną na różnych głębokościach i różnych kierunkach. A energia rediestetów jakoś współgra (albo wprost przeciwnie) z energią wody pod ziemią. No :)
2:50-3:40 Pan naukowiec robi z siebie debila- zaprzecza , ale przyznaje , że jakieś sygnały różdżkarz odbiera.
Tak ok 8:45 Mamy ważne rozróżnienie - żyły wodne i cieki wodne . Żyła wodna może być w powietrzu...
12:34-13:13 Pan praktyk powinien mieć rację , ale fizycy zajmują się badaniem czarnych dziur= nie ma takich , bo jakby były czarne , to by były i białe - a tych nie ma...A ktoś jeszcze pamieta Klimuszkę? Przewidywał przyszłość, pomagał odnaleźć zaginionych , po prostu cuda czynił i nikt nie negował jego umiejętności. Jakoś żaden fizyk nuklearny nie by w stanie podważyć jego umiejętności.
posluchaj Aloiz Irlmaier przepowiednie nawet przed sadem go uniewinnili ten to mial wyczucie
Woda płynąca pod ziemią to atomy w ruchu. Ruch ten coś wytwarza. Prądnica też musi być w ruchu by popłynął prąd.
Mój ojciec jest już ledwo chodzącym starcem, ale w swoim życiu jako różdżkarz zlokalizował wiele miejsc do kopania studni. Nie tylko mówił gdzie kopać, ale nawet na jakiej głębokości będzie woda z dokładnością do 1 m. Także ile tej wody będzie. Nigdy się nie pomylił.
I nie jest tak, że woda jest wszędzie. Bo niejeden rolnik wykopał kilka dziur bez wody i dopiero wodę miał tam, gdzie różdżkarz mu wskazał.
Ja się tym nie zajmuję.
opera jw Woda pod ziemią nie epłynie...
***** Tak nie płynie jak Ty nie żyjesz.
No i rzeki też nie płyną.
A Ty jesteś mądry.
Nie ma czegoś takiego jak cieki podziemne. Istnieje warstwa przepuszczalna wody, w której woda nie płynie, a jedynie się przez nią sączy. I taka warstwa jest w polsce wszechobecna. Dlatego gdziebyć nie wybudował studni, ta woda będzie.
***** Są nawet rzeki podziemne. Był nawet w telewizji film dokumentalny jak francuscy nurkowie płynęli kilka km taką rzeką. W pewnym momencie tak się zwęziła, że mieli ogromnego pietra, ledwo się przecisnęli.
Oczywiście, że są takie miejsca, że gdzie by nie kopać, to będzie woda. W niektórych miastach są takie całe dzielnice. Są to jeziora podziemne. Wystarczy wybrać tam ziemię, a będziesz miał ogromny zalew. W ten sposób w Polsce nawet powstało kilka zalewów.
(Można i odwrotnie, czyli zasypać jezioro. Cała woda wtedy znajdzie się pod ziemią. Zrób próbę w misce. Wlej do połowy wody, a potem nasyp całą ziemi. Woda "zniknie".)
Są jednak miejsca, gdzie możesz sobie kopać niczym komar wbijający żądło, a wody nie będziesz miał. Chyba, że trafisz w żyłę wodną.
Niejeden myślał jak Ty i kopał... kopał... w kilku miejscach ... na próżno... W końcu załamani brali różdżkarza. Ten wskazał gdzie kopać i woda była.
Tu trzeba praktykę mieć i dużo wiedzy, a nie trochę jak Ty, który myśli, że wie już wszystko i ... się wymądrzasz.
Trochę pokory wobec życia. Też otwartości na to, że w świecie jest więcej zjawisk, niż się Tobie śni.
A jak woda ma płynąć strumieniem pod ziemią? Podziemne rzeki są możliwe, ale tylko a skalistym terenie, najczęściej w górach. Na 99% powierzchni polski skały podziemne nie występują, a woda w zwykłej ziemi nie na prawa drążyć tunelów.
Może różdżkarstwo polega na wyłapywaniu energii orgonu, która jest podobno świetnie magazynowana w wodzie i wszystkim co naturalne :) to by tłumaczyło czemu ciężko wykryć to promieniowanie standardowymi przyrządami pomiarowymi.
energii gówna, to zwykłe zaburzenia elektromagnetyczne które mają też wpływ na kompas
Stawiałem dom i zrobiłem sobie różdżki z dwóch elektrod, działały, przy żyle wodnej różdżki się rozchylały, pragnę zaznaczyć że pierwszy raz coś takiego robiłem a teścio stary budowlaniec mi to doradził. I sporo pomogło, skoro ktoś kto trzymał coś takiego pierwszy raz w życiu i zadziałało to coś w tym jest.
no jest tylko trzeba byc szczerym i stawiac odpowiednio pytania - miec jasna umowe z rozdzka
Spawalismy gaz do jakiejś wsi i na podwórku jakiegoś gospodarstwa wywiązała się w tym temacie podczas przerwy na śniadanie gadka.
Spawacz zaczął się śmiać , wziął dwa druty do spawania zgiął i zaczął z tym chodzić , my tylko wbijaliśmy kolejnę druty w ziemię jak powiedział tu.
Po 15 minutach temat był z głowy a na podwórku powstały dwie linie co się przecinały.
Przyszedł gospodaż zaciekawiony coy tu odwalamy, spawacz mówi tu jakby pan wywiercił studnie to by woda była.
Gospodarz się zaczął śmiać i mówi przez 30 lat tu studnia była ale 5 lat temu kupił jakąś maszynę rolniczą i z ciasnoty te zasypał a zrobił drugą za domem ( nawiasem mówiąc jakby popatrzeć wzdłuż tych wbitych drutów to na ich przedłużeniu).
Jedni mają talent muzyczny, kulinarny a innym mięśnie wygina jak jest woda w gruncie.
Sam kiedyś widziałem jak gościu różdżką wskazał gdzie kable w ziemi lecą i gdzie zakrecają i trzeba kopać i faktycznie tam były, tylko to dotyczyło prądu a nie wody. I to było pole jeszcze bez ulic, chodnikow, palikow itp., przyszłe osiedle, dookoła trawa i krzaki. Aż mi ciarki po plecach przebiegły.
Sama nauczyłam się radiestezji i faktycznie działa. Zlokalizowałam zyły wodne w domu, poprzestawialismy łózka i inne meble i w koncu zaczęliśmy ciut lepiej spać. Niestety dom jest postawiony na kilku żyłach wodnych i nie da się go już przenieść :/
dlatego jak stawiam komus dom czesto korzystam z uslug radiestety
efekt placebo dzialal krotko poprostu
Ale zawsze możesz zamontować odpromienniki lub odizolowac dom, poczytaj stare książki np o tym jak radzili sobie rzymianie
Od lat praktykuję radiestezję hobbistycznie z barzo pozytywnymi wynikami. Wahadełko jest moim przyjacielem i doradcą w życiu codziennym, z jego pomocą potrafię także min. określić dokładny stan zdrowia danej osoby, wskazać produkty dla niej niekorzystne, zlokalizować źródła wody czy miejsca o negatywnym promieniowaniu.
Jest coś takiego, co nazywam wyczuciem. Nie da się tego zmierzyć i zbadać. Jedni mają to a inni nie. W czasie dłuższego zagrożenia u niektórych osób wyrabia się instykt samozachowawczy, który ostrzega przed zagrożeniem. Jest to przymus, który musisz wykonać, chocby był nieracjonalny.
Pracowałem w NY w firmie, która nie znała rysunku technicznego ani technologii. System pracy gniazdowy. Lider znał technologię, miał oprzyrządowanie i nowych pracowników ustawiał do pracy.
Superłajzer łaził po zakładzie, i sprawdzał czy wszyscy pracują. Czasami chował się za filarem i obserwował pracownika.
Gdy mnie namierzał miałem przymus porozmawiania z kolegą. Gdy to skojarzyłem, zawsze oglądałem się, i superłajzerowi mówiłem good morning.
Sprawdzało się to za każdym razem.
Różdżkarz trenuje i uczula się na cieki, które manifestują się ruchem różdżki. Ale jeżeli ktoś będzie trenował z myślą by np. zaswędział go nos gdy natrafi na ciek, to nos będzie swędział.
Czy wyczucie jest powtarzalne?
Nie zawsze.
Gdy się rozproszysz i pomyślisz o czym innym, wynik będzie błędny. Organizm reaguje na myśli nie tylko swoje, ale i innych.
Dzikie zwierzęta mają wyczucie samozachowawcze.
Gdy idziesz na polowanie, zwierząt nie widać. A gdy idziesz na spacer , nie chowają się.
Gdy się psa boisz, zaatakuje i wygryzie tyłek, ale gdy chcesz go uderzyć, zachowuje bezpieczną odległość.
Profesor to jest profesor a jeżeli z UW albo UJ, to nie ma o czym mówić.
Lata siedemdziesiąte , dr. Radwanowski Politechnika Warszawska - doktorat ,, Magnetohydrodynamiczna teoria cieków wodnych"
Większość z nas uważa , że nie może istnieć coś czego nie rozumiemy lub czego mądrzejsi od nas nie potrafią naukowo wyjaśnić . Jeżeli chodzi o mnie to przyjąłem do wiadomości , że jest jeszcze wiele do wyjaśnienia. Mocno wierzę , że w przyszłości wiele zjawisk uznawanych dzisiaj za paranormalne zostanie naukowo opisanych . A nawet jeżeli nie .... No cóż... Niektórych rzeczy do końca nie wyjaśnimy i nasz stosunek do nich pozostanie kwestią wiary . Tak samo jak w sprawach związanych z religią .
23:17 krasnoludki nie istnieją? Proszę bardzo: "Bliskie spotkania z wysoką dziwnością || Mówią Świadkowie - Odc. 61" po 1:13:29
nie wierzę w nic -po co wierzyć w coś co jest,dla mnie radiestezja działa i jest niezaprzeczalnym faktem z poza krawędzi umysłu gdzie potęga istnienia jest mocą bez zasłony umysłu .Witaj Kosmosie ,witaj Ziemio TU i TERAZ JEST PIĘKNIE.
zmądrzałeś choć trochę przez te 9 lat?
Istnienie w Wiecznym Teraz,czasu nie ma@@michahejman6712
Widać ich działanie w sejmie. Teraz mamy KNESEJM.
Grawitację każdy doświadczył , a do dzisiaj oficjalnie nie ma "nośnika " tej siły ani miernika
tylko porównania do do grawitacji ziemi ( 1g )
To prawda, fizyka kwantowa w ogole jako całość wymyka się z naszego rozumowania
to nie pole elektromagnetyczne , to energia która wpływa na aure człowieka , (czi,prana,mana,ki,)zależ od kultur w jakich są nazywane.
Wspaniałe rezultaty zważywszy, iż nie mają się pojęcia co badają.
Mam w tyłku, co środowiska naukowe mówią o tzw. żyłach wodnych. Moje doświadczenia osobiste (szczególnie kłopoty zdrowotne) są dla mnie najlepszym dowodem, że te "żyły" istnieją, choć są ludzie na to mało wrażliwi.
Chłopski rozum, myślenie życzeniowe, efekt potwierdzenia, ot tyle,a nie żadne żyly wodne. Radiestezja to bzdura
@@michahejman6712 : W wykonaniu większości radiestetów to lipa. Ale nie zawsze. Ja mieszkałem parę lat na tzw. żyle i wiem lepiej od abstrakcyjnego krytykanta.
@@maciejkulczycki3882 nic nie wiesz, widziałeś tę żyłę na własne oczy?
@@michahejman6712 : Co to za komunały "Nic nie wiesz"? Stary Ser nie widział, to znaczy, że nie ma. Żałosne. Oprócz oczu są inne sposoby odbierania bodźców. Doświadczyłem jej działania na własnej skórze (brak snu, zmęczenie). Widziałem też, jak zachowuje się wierzbowa witka w rękach lokalnie renomowanego różdżkarza. Wyraźnie nie miał wpływu na jej zachowanie. Poza tym kilku różnych ekstrasensów narysowało mi zdalnie przebieg "żył" bardzo podobnie - akurat krzyżujących się w naszym mieszkaniu. Piszę to dla ewentualnych zainteresowanych, nie dla Starego Sera, bo on musi mieć rację, choćby się waliło i paliło.
@@maciejkulczycki3882 Nie ma żadnego naukowego dowodu potwierdzającego istnienie żył wodnych.
Brak snu i zmęczenie może być wywołane na tysiąc różnych sposobów, ale ty jesteś pewien, że to akurat przez żyły wodne, bo ci tak powiedział jakiś stary dziad z patykiem? To jest właśnie efekt potwierdzenia i myślenie życzeniowe.
To że tobie się wydawało, że dziadek nie miał wpływu na zachowanie różdżki nie oznacza, że faktycznie tak było. Aby ruszyć takim patykiem nie trzeba nawet ruszać samymi dłońmi, bo często wystarczy niezauważanie pochylić się ciałem i patyk ruszy się w wyniku sił bezwładności. Tak się właśnie kosi hajs na frajerach, a wy dalej wierzcie w te brednie.
Przeprowadzono już na świecie wiele kontrolowanych testów w których brali udział również "renomowani" różdżkarze i zgadnij jaki był wynik, jeszcze nie poznano nikogo kto potrafiłby dowieść swoich nadprzyrodzonych zdolności. Równie dobrze sam mógłbym wskazywać po prostu losowe miejsce na gruncie i miałbym taką samą skuteczność w znajdowaniu czegokolwiek jak szarlatani z patykiem.
panie profesorze! kto panu dał ten tytuł naukowy? pana badania są z założenia błędne!!! Rura to nie ciek wodny!!
Niestety te koryta są/żyły wodne/.Tak właśnie jest obok mnie na działce.Wokół nigdzie nie było wody.Różdzkarz /mieszkaniec / znalazł żyłę wodną na głębokości 17 dren.Brałem z tej studni wodę.Mogłem wyciągnąć tyle wody ile miałem siły i jej nie ubywało bo podlewałem pomidory.Ten stary różdżkarz śmiał się z tych co szukali wody przy pomocy jakiś przyrządów.Niestety kopalnia żwiru która była obok przy kopaniu żwiru przecięła tą żyłę i wody w studni było juž mało i dziadoska.Ja widziałem jak mu się gięły patyki jak podchodził do tej studni.
ZIBI NIE MA ŻADNYCH ŻYŁ PO PROSTU ŻWIROWNIA JEST GŁEBIEJ I TAM WODA PŁYNIE GDZIE GŁEBIEJ U MNIE W PROMIENIU 5 KILOMETRÓW BYŁA KOPALNIA WSZYSCY MIELI WODE W STUDNIACH PRZED KOPALNIA ODKRYWKOWĄ NA 7 -10 METRA I GDZIE BYŁO WYŻEJ TO WIECEJ U MNIE 9 METRA JAK WYKOPALI DZIURE NA 40 I WIECEJ METRA WODY NIE BYŁO WE WSZYSTKICH MIEJSCOWOSCIACH TERAZ NIE MA KOPALNI WODA WRACA LUDZIE KOPIA STAWY I JEST WODA
Wywiercono u mnie na działce dziurę o głębokości 75m i wody nie było. Po wskazaniu miejsca przez "różczkarza" wiercili drugi raz. Woda miała być na głębokości 12m; wywiercili 36m i nic. Tyle w temacie.
kuzwa przeciez wszedzie jest moze wierć do 500m
zastanawiajac sie z pompiarzami w czym rzecz
moj wniosek jest taki
ze musi byc zadane pytanie konkretne
nie tylko o wode
ale najlepsze miejsce pod studnie
do najlepszej wody pitnej
wody sa przeciez na roznych gleb.rozne
u mnie za krotko Pan sprawdzal
nie wiem tez czy przez dwa lata cos sie nie zmienilo
oprocz radiestety warto tez zorientowac sie jak jest w okolicy
bo to podobno w wiekszosci sie sprawdza
nie moze byc duzej roznicy na malym obszarze
czy mapy hydrogeologiczne
lustro wody jesli jest w poblizu akwen wodny moze tez miec znaczenie
ciekawy temat
Coś w tym jest. Jak łóżko przedstawiłem w drugi kat to spać spokojnie nie mogłem
Kilka słów o Panu 0.33 - napisał wiele lat temu do Muratora list a w nim stwierdził, że woda jest wszędzie i on to wie bo wykonał 1000 studni kopanych. Dziwne bo akurat ci co kopią mają możliwość obserwacji jak pod ziemią zmienia się układ warstw a ten twierdzi, że woda jest wszędzie. Jeśli jest wszędzie to po co wzywają różdżkarzy? Po roku napisał do mnie list a w nim pochwalił się, że wykonał 3000 studni. Dziwne? Zwykle studniarz jeśli wykona w sezonie 50 studni to już bardzo dużo a temu w przeciągu roku udało się wykonać 2000 studni. Gdy mu pokazałem co rok temu pisał do Muratora nie speszył się - powiedział, że ma rodzinę studniarską i dla tego doliczył te 2000 studni. Wracamy do 50 studni rocznie i liczymy - wychodzi 60 lat kopania i żadnych problemów? Wszędzie była woda? Bzdury kompletne .
A te 2000 studni zagrzebać chyba musiał, bo niebyło wody. :)
niech jedzie do Izraela bo tam nie maja wody i musza wysiedlic 4mln ludzi bo dla tylu brak im wody to moze ich uswiadomi ze wszedzie jest i im wykopie te 2000 studni, to nie beda musieli do polski sie przesiedlac
Starszy pan nawet nie ma starej wiedzy. On nie ma wiedzy w ogóle. Radiestezja jest zakwalifikowana do nauk, jest wykładana na przyrodoznawstwie na KUL. a promieniowanie cieków mozna badać i obserwować jego zmiany w elektrofotografii Kirliana.
Woda jest wszędzie? To dlaczego wołają do wskazania studni radiestetów? Radiesteta przez przypadek znalazł na 5 hektarach kanały o szerokości 3-6 m a wcześniej wykonana odwierty nie trafiły mimo że były wykonywane wg planów?
bo on taki wiertnim wszedzie woda byla tylko zanim on zaczal wiercic ktos inny wskazywal miejsce a on o tym nic nie wiedzial, bo nie informuje sie wszystkich
Proferor tez czlowiek moze mowic co jemu sie podoba ale nie niedorzecznosci Czlowiek posiada energie a to jest powiazane z rozdzkarstwem
apropos.rzekomy radiesteta na filmie trzyma różdżkę nieprawidlowo.Powinno sie ją trzymać rekoma od siebie a nie do siebie.A to dlatego ze trzymajac do siebie blokujemy ruch różdżki.
bingo i to widac ze wszystko kit to zaden radiesteta
U mnie gość znalazł wodę i określił jej jakość na różnych głębokościach. Przy odwiercie wszystko się potwierdziło co do głębokości, jakości i wydajności źródła! Dodam że jestem po studiach wierniczych i znam się na geologii.
Tak se myśle pamiętacie może czasy kiedy w tv leciało RĘCE KTÓRE LECZĄ i słynny Kaszpirowski ?to tak naukowo z kogo by się teraz śmiać z tego profesora w tym nagraniu czy z tych z tv?????
Qqa
Coś w tym jednak jest,kiedyś trzymałem taką różdźke w rękach zrobioną z drutu przez radiestetę a było to w trakcie budowy domu przy zalewaniu "podłogi na gruncie".Otóż każdy z nas przechodził przez wytyczony przyszły dom i każdemu w tym samym miejscu drut się przechylał.Chodziło o to żeby w miejscu żył wodnych wrzucać kamienie otoczaki pod płyte betonową.Normalnie też bym w to nie uwierzył gdybym tego nie doświadczył. W domu próbowałem sam zrobić taki drut ale nie działało.
Ludzie nie mają możliwości, by zneutralizować promieniowanie cieku wodnego. Bardziej wrażliwi, uciekają z takiego miejsca. Ktoś wziął niezłą kasę, za "odpromieniowanie" skrzyżowań. Pracuję wahadełkiem, ale nie dla kasy.Jestem w stanie określić, gdzie jest woda i na jakiej głębokości, jej zasobność i przydatność. Jestem w stanie wykryć to, co jest ukryte. Zawsze mogę wzbudzić możliwość pracy wahadełkiem, u właściwej osoby, a u niektórych różdżką. Jest tu różnica, między osobami. Ci, co posługują się wahadełkiem, mogą i różdżką, a inni tylko różdżką.44.
uwazaj na napromieniowanie, potrzeba ciut czasu by dojsc do rownowagi po takich badaniach
Jak w muzyce pianistów wielu, wirtuozów i kompozytorów mało
Ciekawe jak znajdowali miejsce na studnie w średniowieczu? Fizyk.... Nooo... Chytraku?
@stn bboy xD
Wszędzie znajdziesz wodę :)
A czemu w średniowieczu?u nas na wsi dalej tak szukają wody czyli tą gałązką.
Wode w Polsce masz wszędzie ta gruntową z opadów kiedyś do picia taka starczała bo mniej zanieczyszczeń, chemii było. A tą drugą to już gorzej trzeba trafić na warstwy wodonośne. W większosci kopano wg wygody położenia studni
@@ggnagognagoma2462 Woda gruntowa to nie żyła wodna? czy może być tak że wody gruntowej u mnie nie będzie?
Studnia 50m ode mnie ma ok 35m, czyli więc moge zapomnieć że wykopię dołek na np 4m (na pewno nie 1,5 bo juz kopalem małe oczko/stawik) I najdzie wodą??
Skoro już przy wodzie jesteśmy to polecam też temat zapadlisk, bodajże na Florydzie.
Nic nadzwyczajnego, zapadanie się gruntu wraz z zabudowaniami , przyczyna? Pod gruntem sa skały wapienne,które są podmywane przez wodę.
MOGĄ TYLKO POCZUĆ TĄ WODĘ, KTÓRĄ SAMI LEJĄ!
Czyli, że magia działa ale tylko jak się nie patrzy?
Z opisów wynika, że żyła wodna powinna być tubą o dowolnym kształcie przekroju. Taka tuba powinna być zbudowana z gliny lub innego nieprzepuszczalnego materiału i powinna być wypełniona pieskiem, żwirem itp. . Do tego w jej wnętrzu powinna znajdować się woda pod przynajmniej minimalnym ciśnieniem. Jeśli w taka żyła została by przecięta np. podczas kopania jakiegoś dołu cz rowu to woda powinna z niej wyciekać. To jest nie podsiąkać od spodu ale lać się ze ściany.
Ktoś coś takiego widział?
Nie odkryto jeszcze wszystkich ''fal'' lub pól ''magnetycznych''a od dawna wiadomo że cos w tym jest, jakieś interakcje są ,a po co mieli by kłamać większość traktuje to jako hobby.Są jeszcze takie rzeczy co się filozofom nie sniło.
Sa... a moze sie i śniło ale niemaja odwagi z to swym kolegom profesorskim przedstawić. :)
@@TheMygallery po co takie glaby sa potrzebne by lud w ciemnocie trzymac a nauka wojskowa jest 150 lat do przodu i stosuja radiestezje jak najbardziej bo sie sprawdza, co wiecej maja przyrzady i nie trzeba czlowieka do takich badan jak zyly wodne i inne
to działa, ale interpretacja wyników to już inna para kaloszy
Kiedyś zapytałem jednego z pracowników którzy wiercili studnię głębinową, czy miejsce odwiertu wyznaczył radiesteta, po takim pytaniu nastąpiła chwila ciszy i śmiech.Dowiedziałem się tyle że woda jest wszędzie, warstwy wodonośne, wody zaskórne , wody gruntowe, wody głębinowe i tak dalej.
no prawda
tez wzielam radiestete i nie wyszlo to super
mysle ze trzeba dobrze zadac pytanie
@@ochronaprzyrody4332 pewnie temat rzeka
a studni u mnie nikt kopac nie chce
a ja nie dam rady
ot co...😉
Wszędzie to może i jest. Tyle, że może być zbyt głęboko.
? wierciłem na głębokość 30 metrów. Sam ił do samego dna
To "nieznane" promieniowanie ziemskie nazywa się energia telluryczna 💙
Podczas szukania żył wodnych trzeba się najpierw wysikać😉
mieszkam w Kanadzie poznalem pewnego pana ktory zajmowal sie szukaniem wody wszystkie firmy ktore robily odwierty korzystaly z jego uslog byl tak dobry ze byl w stanie powiedziec gdzie jest woda jak duzo jest wody i dokladnie na jakiej glebokosci i czy sie nadaje do picia . Tu gdzie mieszkam w polnocnym ontario jest bardzo duzo skal granitowych nazywa sie to canadian shield szukanie wody tu jest wielkim wyzwaniem mimo ze woda jest wszedzie ale znajsc ja w odpowiednim miejscu dobrym do odwiertu jest nie lada wyczynem ten pseudo profesor nie ma zielonego pojecia o czym mowi
Rozdzkaż złapał za ręce pana który trzymał różdżkę i to już świadczy o tym że jest mediumiczny , lepiej się tym nie bawić
pod blokiem peka rura starszy gosc z rózdzka chodzi, i znajduje miejsce przecieku,jeszcze przed przyjazdem ekipy, pokazał im to miejsce, wysmieli go, zrobili cztery wykopy, i w koncu zaczeli kopac tam w tym miejscu,znalezli po kilku kopnieciach koparki, wiec cos w tym jest
Ludzie są ignorantami. Żenada to co mówi ten specjalista który badał radiestezję. Nie macie pojęcia. Wszystko chcecie naukowo tłumaczyć i udowadniać. Idiotyzm.
Ale durny problem.
Jeszcze niedawno fotografie kirilianowskie były uznawane za fałsze...
Kazdy moze takie cos zbadac 2 predt miedziane grubosci 3 mm zgietw w literke L w rekach trzymac bardzo lekko wrecz wogole nie zciskac. Znajdziecie kable z pradem ruzki z woda. Jestem operatorem koparki czesto sprawdzam zeby czegos nie urwac jak planu niema.
16:00 - Słuszne pytanie - *kto wykonał te żyły wodne* ? Czy nie są to stare rzeki przykryte piachem w czasie Potopu ?
Naukowcy są „naukowcami”, więc można sobie darować ich opinie. O naukowcach już pisałem. „Naukowcy” - jak chcecie, to prześlę wam zdjęcie paprotki (myślę, że jeszcze znajdę) z miejsca napromieniowanego i niezapromienianego.
a może po prostu sprawdzić samą "różdżkę", dlaczego członek ekipy nie może chodzić sam z tym drutem tylko trzyma mu ręce?
To chyba chodzi o zdolność do tego, nie wiem jak to ująć. Ja różdżkarzem nie jestem, ale sam potrafię tak szukać wody, tak jak mój ojciec i dziadek (chociaż nie szukam - kiedys tylko chciałem sprawdzić czy to działa i ... działa). Moja mama nie potrafi szukać, ale jak położę jej dłonie na ramiona to pręty się krzyżują, gałązki wyginają itp. Na filmie członek ekipy widocznie nie ma tych zdolności, dla tego jest trzymany za dłonie :) PS, chocbyś nie wiem jak mocno trzymał różdżkę to ona i tak się wygnie :)
Dlaczego "Różdżkarz" trzyma ręce tego, który pierwszy raz trzyma różdżkę?
No bo niekazdy człowiek ma te zdolności by mieć kontakt z magnetyzmem ziemskim. Bo na tej zasadzie rózdzkarze pracuja. :)
@@TheMygallerySłyszałaś jak działa iluzjonista?
@@jedrekkudowa6468 Mam sasiada iluzioniste ale sam kiedyś trzymałem rózdzke ze starszym panem rózdzkarzem i miałem mozliwość poznać jaka siła ma ta woda. Jak gdzieś w dole kilka metrów pod ziemia zmieni kierunek i idzie pionowo w góre. To dopiero jest... ciało ludzkie zmrowieje zupełnie. A sam w tym miejscu stałem, pan stał kilka metrów obok.
James Randi i jego warunki.Poczytajcie sobie o nich.Aż dziw że jeszcze ktoś go cytuje i traktuje poważnie.Różdżkarstwo jest czymś niewyjaśnionym.Sami różdżkarze nie wiedzą czym jest.A że naukowcy tyeż nie wiedzą to nie znaczy że można ignorować efekty tego działania.Widać mało kto miał w rękach różdżkę.Wystarczy kawałek drutu spawalniczego.Kiedyś przy wymianie starych rurociągów ciepłowniczych wykrywaliśmy w ten sposób biegnące kable w gruncie na które nie było planów.Dzięki temu uniknęliśmy wielu porwanych przewodów,kosztów i być może tragedii.I robili to zwykli robotnicy a nie wykwalifikowani różdżkarze, każdy kto wziął do ręki drut.sam się przekręcał i wskazywał miejsce albo jakiejś rurki albo przewodów.Po prostu naukowcom ciężko się przyznać ze nie wiedzą wszystkiego.Są pełni dogmatów,ale oni sami nie reprezentują już nauki,ale pychę i raczej nową dziedzinę.Oni po prostu wierzą w jakąś naukoreligę.
nie każdej osobie będzie działać różdżka , a jak to zrozumieć to polecam przeczytać ( Longa) "magia kahunow"
@@KrzysztofRosinski556 Wg.moich doświadczeń dziala u każdego,tyle że z różnym nasileniem.U jednego będzie wręcz wirować a u drugiego lekko się przesunie.Magia kahunów to wytwór współczesny.Bardziej spekulacja bazująca na znaczeniu języka który zresztą został już zapomniany niż rzetelne podanie czy przekład jakiegoś dzieła albo dawnej myśli.Oczywiście nie znaczy że nie działa bo wiele jej mechanizmów bazuje na mechanizmach obecnych w samym człowieku.Można stworzyć dowolną magię czy rytuały które będą skuteczne.I tak jest w przypadku równierz Huny.Jednak to nie wyjaśnia samego zjawiska w sposób naukowy ale jest próbą tylko jego interpretacji,uzależnionej od wielkości wyobraźni jakiegoś samozwańca.Jednak dzisiejszy człowiek potrzebuje wytłumaczenia naukowego zjawiska a nie legend,wiary,czy podań ludowych.
@@Milicja72 Gratuluje wiedzy encyklopedyczny , ale co z energią taką jak ( czi,prana,mana,ki,) .Akupunktura..... też nauka nie akceptowała .Huna jest równie stara . Mam dom w w każdym rogu jest wkopany duży kamień jako odpromienik żył wodnych . Prawy biegun do środka budynku
zawiodłem się troszeczkę tym mareriałem ... to co pan profesor tłumaczy na początku filmu że są 3 możliwości dla radiestetów dziękiktórym wykrywają (promieniowanie , energie ) poczym kończą wielkim testem dla wszystkich (pewnie nikt nie trafił) gdzie jak dla mnie do każdego powinni podejść indywidualnie (patrz 3 metody wykrywania ) 2 wykryweały pod kątem
odebrać
bądż wysłąć i odebrać 3 wiecie
jeżli by potraktowali to indytwidualnie możliwe że z tych specjalistów kilku było by takich których wyniki by sie pokrywały z końcowym wykresem
ale jak zaśmiecimy wszytko na raz to czy będą jakieś wyniki ? test fajny tylko wyniki każdego radiestety powinny być badane pod kątem danej osoby ale aj nie radiesteta więc co ja wiem :) miłego dnia ...
Dlaczego przy każdej próbie nowego człowieka z różdżką radiesta trzyma za jego ręce ?
Najczęściej chodzi o zwiększenie "wrażliwości radiestezyjnej" nowicjusza. Nic więcej. Można to przyrównać do nauki pisania, kiedy dłoń matki podtrzymuje dłoń dziecka, pomaga to dziecku utrwalić nawyki kaligraficzne.
hehe , naukowiec który uważa że czegoś nie ma bo nie zostało odkryte to pseudonaukowiec , poczytać o Alois Irlmayer
Szaman który twierdzi, że coś jest, a pomimo testów nigdy tego nie znaleziono to szarlatan.
w polsce nie ma naukowcow, rocznie mamy 100 wynalazkow, niemcy 17500 wynalazkow ale liczba profesorow w polsce 4x wyzsza niz w niemczech to sa kpiny nie nauka, nie zartujcie, system trzyma niewolnikow naukowcow za morde grantami i nic nie powiedzą, bo wiedza ze utrata kasy blisko
@@witowojtowski6833 czego nie powiedzą?
Co za idiotyzm. Gdy byłem studentem 4 roku Politechniki szukaliśmy wody na działce, pomagał nam "różdżkarz". Oczywiście ja nie wierzyłem w te bzdury.
Różdżkarz stanął za mną i złapał mnie za ręce, a ja trzymałem DREWNIANĄ !!!!!!!!!!! różdżkę, która zaczęła mi drgać w dłoniach. Starałem się ze wszystkich sił "zatrzymać" to drganie.
EFEKT - STARTY NASKÓREK DŁONI DO KRWI. Do dzisiaj nie rozumiem jak to działa.
@stn bboy Gdzie sieją takich idiotów ????
to dzialanie sil szatanskich - twierdza niektorzy. Sa ciekawe materialy na ten temat tez na yt
@@mr.effekte8159 Taaaaak, a Ufoludki grają w kulki na małe bramki.
Ha ha ! Mialem podobnie z moja ex zona ktora zawsze sie sprzeciwiala przeciwko mnie. Kiedy dotknalem palcami rozdzki stojac za nia i rozdzka zaczela sie szarpac, Ona wmawiala mi ze to ja popycham...
Taaaaa....rozdzkarze "odpromieniowali" sejm "czeciej erpe"...TO WIDAC!!! Bo TAKICH glupot,w tym budynku jeszcze NIE popelniano
budynek jest ok tylko że tam barany siedzą i nieuki i wtym problem
Człowieku, to w twoje główce plenią się same bzdury. Jak można odprowmieniować Sejm ??? Nie pisze się w "czeciej erpe", a "w trzeciej RP". Najpierw naucz się poprawnej pisowni gramatycznej, a później się wypowiadaj na tematy, o których masz jakiekolwiek pojęcie. Bo w tej chwili z twojej główki wyrastają same chwasty. To czego nie rozumiesz, to nie znaczy, że tego nie ma. Raz na zawsze uświadom to sobie.
@@bogusawsydorowicz3146 Widzę, że się uniosłeś. A może niepotrzebnie ? Różdżkarstwo działa i tyle :)
+kraken109.... tych klęczacych tchórzy , nawet sam diabeł sie nie ima ...POLIN 447 TO NAM ZAFUNDOWAŁ
14-17 minuta - najmądrzejsza wypowiedź w całym filmie.
Facet prowadzący firmę kopiącą studnie.
Za przeproszeniem, ale jeśli to jest najmądrzejsza wypowiedź, to skąd teraz taka panika, że mamy suszę? Wystarczy nawiercić milion studni w Polsce i będzie po suszy. Bo przecież woda jest wszędzie, wystarczy wiercić. Tak twierdzi gość, który tam się wypowiada.
Myślę, że jest inaczej. Ktoś z mojej rodziny (nie żaden radiesteta, rożdżkarz ani inny szarlatan) na własne potrzeby z internetu nauczył się szukać wody różdżką. Nie robi tego zarobkowo, więc nie jest oszustem. W ogóle nie robi tego dla nikogo, i jest człowiekiem twardo stąpającym po ziemi. Dziś pokazał mi, na czym to polega. Nie ma żadnej magicznej energii natury itp. Myślę, że to jest taka pseudomagiczna otoczka, jaką wytwarzają ludzie, którzy na tym robią kasę, żeby zrobić wrażenie na potencjalnych klientach. Ale pierwszy raz w życiu sam spróbowałem. I zadziałało. Idealnie pokazało mi wodę. Prawdę mówiąc myślę, że można to wyjaśnić naukowo. Myślę, że woda w jakiś sposób zaburza pole magnetyczne, a różdżka zachowuje się jak coś w rodzaju igły kompasu. idzie za zaburzeniami. Dodam, ze nie jestem naiwnym dziadkiem. Zawsze dotychczas wyśmiewałem wszelkie czary, i nadal będę wyśmiewał. Ale z szukania wody już się śmiać nie będę, bo dziś na własne oczy (i ręce) się przekonałem, że to działa. Mało tego. Próbowałem delikatnie ręką różdżkę powstrzymać od obrócenia się w stronę wody, a ona i tak się obróciła. Kilka razy wracałem w to miejsce, i różdżka za każdym razem wskazywała to samo miejsce. A jak się oddalałem, przestała wskazywać cokolwiek.
@@ajgor64 Drewniany patyk jako materiał ferromagnetyczny i ty nie jesteś naiwnym dziadkiem?
Na pewnej głębokości dowiercisz się do wody. Żadnych cieków wodnych, tylko warstwa na gigantycznym obszarze. Sęk w tym, że ona przesiąkała tam przez dziesiątki tysięcy lat. Oligoceńska - od oligocenu! Jeśli ją zużyjesz trzeba będzie czekać te dziesiątki tysięcy lat na kolejną porcję wody - co ma już miejsce w Las Vegas.
@@lanceortega1 Jesteś ślepy, albo nie umiesz czytać, i się wymądrzasz? Pokaż, gdzie ja napisałem coś o drewnianym patyku? Nie wkładaj komuś do głowy własnych chorych myśli. Ja miałem na myśli metalowe pręty, które w moich rękach zadziałały. A co do wody. Na pewno woda jest wszędzie. Na głębokości kilku - kilkunastu metrów. Na przykład tam, gdzie budują metro itp. A na marginesie - w średniowieczu jak ludzie czegoś nie rozumieli, mówili, że to diabeł. Skąd wiesz, że człowiek odkrył już wszystkie rodzaje energii istniejące na świecie?
A dlaczego jak idę po moście z to ściąga mnie wraz z prądem?to też wrażenie?
Nie. To zamroczenie alkoholem XD
Nie wiem co bierzesz, ale daj nadmiar na dilera.
@@czarnypiotrus6975 nie wiem jakie masz preferencje seksualne, ale sam sobie wsadzaj w dupę.
A ILE DENATURATU WYPIŁEŚ ŻE CIE SCIĄGA
Guzik prawda, u klienta, firma z super sprzętem wykonała 3 odwierty, wody nie było. Przyszedł różdżkarz i pół metry dalej od jednego z odwiertów wskazał wodę i ilość metrów do wody. Była i jest woda, firma zrezygnowała z wynagrodzenia.
Jak jest żyła wodna pod wanną to mydło może samo z jednej ręki do drugiej przeskoczyć.
To jest rzeczywiscie prawda przed chwila to sprawdzilem na wlasnym przykladzie, dziadek w dzien dziadka pytajac go o jego dziadka opowiadal az doszedl do momentu w ktorym mi powiedzial ze jego ojciec byl rozdzkarzem, i okazuje sie ze ja tez mam taki dar nwm jak to dziala ale dziala
czy sa w ogóle jakieś żyły wodne? gleba jest raczej równomiernie nasiąknięta wodą jak gąbka