Wywiad z Robertem Materą z Dezertera

Polska legenda punka właśnie wypuściła nowy album. Jaki jest? Taki, jaki powinien być punk: agresywny, wściekły, z przekazem i ostrzeżeniem.
Z tej okazji przed naszym mikrofonem i kamerą Robert Matera, głos i gitara grupy, która w tym roku obchodzi 40-lecie założenia. Podczas gdy inne legendy poszły w politykę lub złożyły muzyczną broń, Dezerter nie traci ani na autentyczności, ani na świeżości. Co więcej, jego muzyka jest dziś równie aktualna jak kilka dekad temu.
Co po tylu latach grania dalej podsyca gniew, pasję i punkowy bunt? Zobaczcie i posłuchajcie! Z Robertem rozmawia Błażej Grygiel.

[@arbeitkommando7018]

Dobry wywiad. Ostatnio byłem na Dezerterze jak grali w Krakowie przed Exploited i dali bardzo dobry koncert. Szkoda że nie padło pytanie o R.U.T.A . Bo to ciekawy projekt był i muzyka i teksty zacne.

[@lustigeshortst8479]

...jak zawsze mega skromny Robal...

[@drdrakeramoray6738]

I mega inteligętny

[@paradoksalnie2348]

Dokladnie ..texty ...50 latek pozdrawia. Pozdro

[@paweu1660]

Zadbajcie na drugi raz o dzwiek bo serio jest tragicznie za cicho. Tak ciężko zrobić wywiad z mikrofonem?

[@mocnywgebie3291]

ten czlowiek niepotrafi sie wypowiedzieć.
powinien mówić perkusista.
wstyd ....
prosze niedopuszczac tego pana do wywiadów bo sie mota.
zero profesionalizmu.
on tylko krzyczy a,teksy pisze perkusista.
on ma prawo glosu

[@sebastianklonowski4151]

Nie potrafi piszemy osobno

[@mocnywgebie3291]

@@sebastianklonowski4151
ooo Pan polonista 🙃

[@sebastianklonowski4151]

@@mocnywgebie3291 chodzi żeby słuchać co mówi a nie jak.to była aluzja do twojej wypowiedzi.jakbyś był mocny nie tylko w gębie to byś zrozumiał

[@Tomson771]

Chyba urodziłes się dzisiaj więc kaman!!

[@zuzia8557]

Zazwyczaj mocno stronię od pisania komentarzy, ale po prostu muszę to powiedzieć. Szanowny Panie, mam nadzieję, że szerzenie jałowej krytyki chociaż na sekundę poprawiło Pański komfort życia. Może gdyby Pan przeczytał choćby jedną książkę Krzyśka (tak, chodzi o „perkusistę”😉), po pierwsze - nauczyłby się Pan poprawnego użycia języka narodowego, a po drugie - poznałby Pan proces twórczy Dezertera… Gdyby nie obecność tych właśnie członków zespołu, których los do siebie zbliżył, Deza by nie było. Krzysiek i Robert robią to przecież od lat… razem. Jakże miłą odmianą jest posłuchanie tego, co ma do powiedzenia człowiek bardziej pośrednio odpowiedzialny za „słowa” Dezertera. Widzi Pan, myślenie nie boli, wbrew powszechnemu przekonaniu, a wyrozumiałość i życzliwość też nie bolą.