Dzięki za ciekawy materiał. Mam jednak pytanie. Odniosłeś się do pojemności skokowej - to jest jasne. Możesz trochę rozwinąć temat o silniki o tej samej pojemności skokowej ale przygotowane fabrycznie na inną moc maksymalną? Ostatnio producenci dążą do mocnego zunifikowania bazy silnika, np 2.0l z bardzo różnymi mocami. Jak ma się ekonomia jazda silnikami turbo benzynowymi o różnych mocach ale tej samej pojemności skokowej?
Uważam że można jeździć na niskich obrotach silnika jeżeli sa spełnione pewne warunki: silnik ma znamionową temperaturę pracy , jego obciążenie jest niewielkie. Jest to także ekonomiczne (potiwerdzone wskazaniem chwilowego spalania). Mało paliwa=mniej gazów w komorze spalania. Co do zaś rozgrzewania zimnego silnika to zwykle nie czekam więcej niz 30 sekund i ruszam. Taka jazda musi być jednak delikatna: małe przyśpieszenie, unikanie małych i dużych obrotów. Wtedy silnik dość szybko nabiera temperatury. Dziękuję za kolejny ciekawy wykład.
Widzi Pan - jazda ekonomiczna jest kwestią obranych priorytetów. Jak wspomniałem ekonomia to nie tylko zużycie paliwa ale też i zużycie silnika. Zmuszanie silnika do pracy przy niskich obrotach ma bez wątpienia bardzo negatywny wpływ na jego trwałość (przyspiesza zużycie) jednak objawia się mniejszym zużyciem paliwa. To fakt. A zatem - kwestia priorytetów. 30 sekund rozgrzewania silnika może wystarczyć w upalne lato, jednak w chłodniejsze dni to zdecydowanie za mało i - jak wyżej - w dłuższej perspektywie czasu skutki tego dadzą o sobie znać. Jednak jak Pan pisze ostrożna jazda do momentu złapania temperatury pracy zdecydowanie tu pomaga. Wyraźne korzyści w jeździe miejskiej przynosi planowanie prędkości z możliwie dużym wyprzedzeniem oraz unikanie jazdy składającej się z przyspieszeń i hamowań. Najgorszy scenariusz wygląda na wykresie jak piramida - czyli rozpędzanie i bezpośrednio po nim hamowanie. Jazda ekonomiczna nie jest łatwa i wymaga dobrego poznania pojazdu jak i samej techniki jazdy. Staje się też niemożliwa w kolumnie pojazdów poruszających się zdecydowanie nieekonomicznie. Pozdrawiam.
"O czym szumią wierzby" - Borsuk był postacią o dużej dozie rozsądku. Tak zapamietałem. Gratuluje kolejnej, bardzo merytorycznej serii. "A ile idą wasze 125ccm? Bo moja 140 km/h" ;-)
Taka forma materiału nacechowana stricte merytorycznymi informacjami bardzo do mnie trafia. Mysle ze moze ona trafic takze do osob ktore chcialyby byc ,,ekologicznymi" a nasluchaly sie ,,skrótów" które są im serwowane przez media i producentów pojazdów.
Bardzo miło sie słuchało tego wywodu na temat ekonomicznej jazdy na plazy pod parasolką wiedza się przyda bo przede mna ponad 1500km do domu więc zaoszczędzę na paliwie. Pozdrawiam
Mam sprawdzony sposób na polepszenie ekonomiki jazdy poza terenem zabudowanym. Mianowicie jest to wstawienie wiekszego koła łańcuchowego w silniku lub mniejszego przy tylnym kole. W wielu motocyklach jest tak, że aż się proszą o taką modyfikację. Nie ma przecież potrzeby, aby na ostatnim biegu silnik wykazywał niesamowitą dynamikę i bez trudu docierał do ogranicznika obrotów. Warto w takich przypadkach wydłużyć przełożenie końcowe. Należy przy tym zaznaczyć, że wydłużenie przełożenia o 10% nie spowoduje obniżenia zużycia paliwa o 10%. Tak to nie działa.
No tak racja, ale dodam tylko że i tak jak tym motorkiem 200cm jadę po mieście daje gazu i hamuje co chwilę robiąc zrywy nie wiadomo co jeszcze i 2 razy tyle kilometrów co samochodem to i tak spale mniej niż ekonomiczna jazda renowka 1.4 😂😂😂 Dosłownie to jest piękne że jadąc powolutku motorkiem te 100 około to pali tak mało, 50zl paliwa na miesiąc starczy. Pozdrawiam pana serdecznie
To samo Tobie może powiedzieć ktoś jadący skuterem 50-tką . Masa , niepotrzebna masa wprawiona w ruch aby tylko przewieżć jedną dupe . Zawsze tak mówię , jak ludzie dziś sciągają ze stanów wielolitrowe dziwactwa .
Dzień dobry bardzo lubię słuchać i oglondac pana filmy w fajnie i rzeczowo opowiada pan o mechanice . A mam pytanie takie napisał pan może ksiazkie w której są te wykresy i schematy które pan opowiada w filmach . Bo to fajne zrudlo wiedzy z których mozna się dużo nauczyć
Witam. Cieszę się, że moje grafiki się Panu podobają. Książka była w przygotowaniu, teksty są gotowe. Grafiki też. Ale zbiegło się to z porzuceniem przeze mnie wydawania miesięcznika i w ogóle planów wydawania czegokolwiek. Także książka nigdy się nie ukazała. Pozdrawiam.
Co Pan sądzi o pomyśle wodoru jako paliwa alternatywnego w motoryzacji? Może odcinek o motocyklach z instalacją LPG? Chyba nie było o tym artykułu w magazynie motocyklista. W imieniu mojego taty proszę o jakiś odcinek o tzw. radzieckich bokserach. Pozdrawiam.
Po raz kolejny dziękuję za klarowny i rzeczowy materiał! Szanuję, że np. poprzez troskę o żywotność materiałów itd nie dąży Pan do syfu jak niestety celowo lub przez niewiedzę dąży większość społeczeństwa. Mam jedno pytanie. Mam wolnossący benzynowy silnik z lat 90tych. Moment mam dość nisko już przy 2800obr. Oraz moc max przy 5000. Uwzględniając wspomniane w filmiku "obroty średnie", jeżeli przy jeździe na autostradzie na ostatnim (5) biegu będę trzymać 3500obr (130km/h). Czy to spowoduje znacznie szybsze zużycie silnika niż np przy 2800obr (105 km/h)? Tutaj wiadomo że nie chodzi mi o ekonomię tylko o żywotność silnika, w razie takiej potrzeby? Jeździć cały czas tak nie zamierzam, chodzi o możliwości jednostki?
Czyli mam rozumieć, że w przypadku gdy moc maksymalna jest przy 5000 obr/min to powiedzmy 4800 też będą obrotami wskazanymi do omawianego silnika? Zadaje to pytanie, ponieważ wg. mojego odczucia wydaje się to zadużo. Także po przekroczeniu 2800 obr/min. moment obrotowy już spada z jakiegoś powodu (np. straty mechaniczne itd), aczkolwiek mogę się mylić lub źle Pana zrozumiałem. Będę wdzięczny za dopowiedź!
Moment spada z powodu strat napełniania (wymiany ładunku). zakres obrotów użytecznych to pomiędzy max mocą i momentem. Cokolwiek robimy w tym zakresie jest OK. W grę wchodzi jeszcze balans pomiędzy siłami masowymi i gazowymi.
Wydawało by się że wszystko jasne co do mojego pytania a jednak :) W jednym z filmików Pana znalazłem tablicę z wykresem charakterystyki moment/moc w zależności od % otwarcia przepustnicy. Pan twierdzi, że 3500 obr. o które wcześniej wspominałem mieszczą się w tym "dobrym" dla mojego silnika zakresie obrotowym (2800-5000). Tyle, że dana zasada wg. udostępnionej przez Pana tablicy obowiązuje chyba przy 100% otwartej przepustnicy. Przypomnę tylko, że chodzi mi o wyżej wspomnianą stałą prędkość na autostradzie 130km/h co odpowiada 3500 obr. Przy czym pedał gazu mam wtedy wduszony na 40-50% (pomijam oczywiście sterowany elektronicznie wtrysk, żeby nie komplikować tematu). Stąd moje pytanie: Czy w tym przypadku otwarcia przepustnicy na 50% ta granica optymalnych obrotów przesuwa się nieco w dół czy nadal obowiązuje optymalna wartość 2800-5000 tak jak w przypadku pełnego otwarcia? Może znowu czegoś nie rozumiem :) Będę wdzięczny za wyjaśnienie. Serdecznie Pana Pozdrawiam !
Ciekawe jak kwestię takie jak ciągle starty i zatrzymania silnika oraz, niedogrzanie wpływają na silnik w hybrydzie. Bo w teorii niezdrowe dla silnika a w praktyce te silniki bardzo długo jeżdżą (np. Taksówki toyoty). Wydaje mi się że Chyba chodzi o to że te silniki są ciasno pasowane by dobrze znosiły niedogrzanie ale to tylko spekulacje.
;) 1W to chyba uruchomienie silnika w zegarku kwarcowym ma Kolega na myśli :D ... Startery w samochodach mają przeciętnie od 0,7 to 1,2 kW. Załóżmy, że będzie to 700W pracy rozrusznika przez 2 sekundy do tego prąd jaki pobiera układ zapłonowy i wtryskowy i mamy 1500 Ws (Wato sekund). Moc podaje się w Watach, ale pobór mocy już wyłącznie w Ws lub kWh...
@@MMMK-tv Dziękuje za odp. Ja liczyłem tak>: Rozrusznik pobiera np100A - 100A to jest 1200W. Sprawny samochód odpala w czasie 1 sek albo i szybciej. Nawet niech to będą 2 sek to nam daje - 1200W : 3600sek = 0.33W. Gdzie się mylę? Bardzo proszę o wyjaśnienie.
Podzielił Pan Waty przez sekundy i otrzymał Pan Waty? Nie ma takiego rachunku. Poza tym dlaczego dzieli Pan przez ilość sekund w godzinie? Waty należy pomnożyć przez ilość sekund aby otrzymać Watosekundy czyli mniejsze jednostki of kiloWatogodziny. A zatem 1200 Watów razy 2 sekundy i mamy 2400 Ws (1Ws to też 1 Jul) czyli 2,4 kWs Przy obliczeniach bardzo pomocny jest rachunek jednostek (mian) aby zweryfikować czy podpowiedzieć czy to co robimy ma jakiś sens. Pozdrawiam
@@MMMK-tv Podzieliłem przez 3600 bo np. rozrusznik 1000W zużyje 1kWh przez godzinę - prawda? To ile zużyje przez 1sek? Czy nie 0.27Wh? To nam daje, że na uruchomienie silnika potrzeba poniżej 1Wh? Bardzo dziękuje i pozdrawiam. Eh, trochę tego nie rozumiem.
Proszę też nie mylić jednostek mocy ( Wat, kiloWat, KM) czyli pracy wykonanej w czasie z jednostkami energii. Nam chodzi o moc pobraną w czasie a zatem o energię. Polecam ten film: ua-cam.com/video/6XXprHWUog8/v-deo.html
@@MMMK-tvwłaśnie ciekawi mnie, jaki jest poziom obrotów, poniżej, którego nie powinno się schodzić, bo czasami słyszę o negatywnych skutkach ecodrivingu. Jeżdżąc samochodem staram się utrzymywać w zakresie 2-2.5 tys obr/min. Czy "optymalny" zakres obrotów można jakoś generalizować (np. rozóżnić jedynie dla diesli i benzyniaków), czy to będzie duże nadużycie i błąd, gdyż jest to bardziej zależne od indywidualnej konstrukcji danego napędu. Pzdr
O znalezieniu optimum w warunkach jazdy miejskiej nie ma nawet co marzyć. Warunki ruchu zmienne w sposób ciągły. Tu jedynie należy nauczyć się wykorzystywać pęd pojazdu w maksymalny sposób, unikać bezpośredniego przechodzenia z rozpędzania do hamowania (bez odcinków o stałej prędkości czy choćby łagodnego przejścia z rozpędzania do hamowania), maksymalnie planować prędkość obserwując sytuację na drodze. Styl jazdy bardzo zachowawczy - jakbyśmy wieźli szklankę wody postawioną na desce rozdzielczej i starali się nie wylać ani kropli. Odnośnie obrotów - za średnie uważa się mniej więcej od 30 do 60 % maksymalnych z tym, że zwykle poniżej obrotów maksymalnego momentu. Tutaj "optimum" zależne będzie bardzo od charakterystyki silnika oraz od tego czy jest to silnik wolnossący czy doładowany. Generalnie - aby móc racjonalnie w sensie jakoś pojętej optymalizacji wykorzystywać swój pojazd, trzeba go dobrze poznać. Pomocne w nauce może być ustawienie na wyświetlaczu wskazań chwilowego zużycia paliwa. Pozdrawiam.
Kolejny wspaniały wywód. Jak wspaniale posłuchać madrego człowieka... Dziękuję, jak zawsze czekam na kolejne materiały. Dziękuję.
I znowu garsc interesujacych informacji 💪 dziękuję 😃
Jak zawsze zajebisty kawał dobrej wiedzy użytkowej.
Dzięki za film pozdro 🖐🏼
Zdrowego rozsadku nigdy za wiele👍
Dzięki za ciekawy materiał. Mam jednak pytanie. Odniosłeś się do pojemności skokowej - to jest jasne. Możesz trochę rozwinąć temat o silniki o tej samej pojemności skokowej ale przygotowane fabrycznie na inną moc maksymalną? Ostatnio producenci dążą do mocnego zunifikowania bazy silnika, np 2.0l z bardzo różnymi mocami. Jak ma się ekonomia jazda silnikami turbo benzynowymi o różnych mocach ale tej samej pojemności skokowej?
Uważam że można jeździć na niskich obrotach silnika jeżeli sa spełnione pewne warunki: silnik ma znamionową temperaturę pracy , jego obciążenie jest niewielkie. Jest to także ekonomiczne (potiwerdzone wskazaniem chwilowego spalania). Mało paliwa=mniej gazów w komorze spalania. Co do zaś rozgrzewania zimnego silnika to zwykle nie czekam więcej niz 30 sekund i ruszam. Taka jazda musi być jednak delikatna: małe przyśpieszenie, unikanie małych i dużych obrotów. Wtedy silnik dość szybko nabiera temperatury. Dziękuję za kolejny ciekawy wykład.
Widzi Pan - jazda ekonomiczna jest kwestią obranych priorytetów. Jak wspomniałem ekonomia to nie tylko zużycie paliwa ale też i zużycie silnika. Zmuszanie silnika do pracy przy niskich obrotach ma bez wątpienia bardzo negatywny wpływ na jego trwałość (przyspiesza zużycie) jednak objawia się mniejszym zużyciem paliwa. To fakt. A zatem - kwestia priorytetów.
30 sekund rozgrzewania silnika może wystarczyć w upalne lato, jednak w chłodniejsze dni to zdecydowanie za mało i - jak wyżej - w dłuższej perspektywie czasu skutki tego dadzą o sobie znać. Jednak jak Pan pisze ostrożna jazda do momentu złapania temperatury pracy zdecydowanie tu pomaga.
Wyraźne korzyści w jeździe miejskiej przynosi planowanie prędkości z możliwie dużym wyprzedzeniem oraz unikanie jazdy składającej się z przyspieszeń i hamowań. Najgorszy scenariusz wygląda na wykresie jak piramida - czyli rozpędzanie i bezpośrednio po nim hamowanie.
Jazda ekonomiczna nie jest łatwa i wymaga dobrego poznania pojazdu jak i samej techniki jazdy. Staje się też niemożliwa w kolumnie pojazdów poruszających się zdecydowanie nieekonomicznie.
Pozdrawiam.
Witam. Znowu świetny materjał.
Super materiał
Były robione konstrukcje silników z odłączanymi cylindrami ale nie przyjęły się , bo pewnie nikomu nie zależy na ekonomi dla klienta.
"O czym szumią wierzby" - Borsuk był postacią o dużej dozie rozsądku. Tak zapamietałem.
Gratuluje kolejnej, bardzo merytorycznej serii.
"A ile idą wasze 125ccm? Bo moja 140 km/h" ;-)
:) to była fajna dobranocka - też ją pamiętam dobrze.
Moja 125 jest jeszcze na dotarciu - więc nie przekraczam 85 ;)
@@MMMK-tv Nie wiem czemu, ale 125ccm daje wiele frajdy. Taka "małpka" a bawi.
W kwestii agendy zgadzamy się w 100%
Taka forma materiału nacechowana stricte merytorycznymi informacjami bardzo do mnie trafia. Mysle ze moze ona trafic takze do osob ktore chcialyby byc ,,ekologicznymi" a nasluchaly sie ,,skrótów" które są im serwowane przez media i producentów pojazdów.
Jazda ekonomiczna, to jazda beż używania hamulców - w jednym z eksploatowanych przez długi czas przeze mnie aut, klocki by do wymiany po 200tyś km
Prawie nigdy nie staje na czerwonym... w sensie ze tak dobieram zwalnianie aby nie musieć soe zatrzymywać. Spalanie kieszeni 3.7l. 1.4 d4d
Bardzo miło sie słuchało tego wywodu na temat ekonomicznej jazdy na plazy pod parasolką wiedza się przyda bo przede mna ponad 1500km do domu więc zaoszczędzę na paliwie. Pozdrawiam
👍👍
Mam sprawdzony sposób na polepszenie ekonomiki jazdy poza terenem zabudowanym. Mianowicie jest to wstawienie wiekszego koła łańcuchowego w silniku lub mniejszego przy tylnym kole.
W wielu motocyklach jest tak, że aż się proszą o taką modyfikację. Nie ma przecież potrzeby, aby na ostatnim biegu silnik wykazywał niesamowitą dynamikę i bez trudu docierał do ogranicznika obrotów. Warto w takich przypadkach wydłużyć przełożenie końcowe. Należy przy tym zaznaczyć, że wydłużenie przełożenia o 10% nie spowoduje obniżenia zużycia paliwa o 10%. Tak to nie działa.
No tak racja, ale dodam tylko że i tak jak tym motorkiem 200cm jadę po mieście daje gazu i hamuje co chwilę robiąc zrywy nie wiadomo co jeszcze i 2 razy tyle kilometrów co samochodem to i tak spale mniej niż ekonomiczna jazda renowka 1.4 😂😂😂
Dosłownie to jest piękne że jadąc powolutku motorkiem te 100 około to pali tak mało, 50zl paliwa na miesiąc starczy.
Pozdrawiam pana serdecznie
To samo Tobie może powiedzieć ktoś jadący skuterem 50-tką . Masa , niepotrzebna masa wprawiona w ruch aby tylko przewieżć jedną dupe . Zawsze tak mówię , jak ludzie dziś sciągają ze stanów wielolitrowe dziwactwa .
Dzień dobry bardzo lubię słuchać i oglondac pana filmy w fajnie i rzeczowo opowiada pan o mechanice . A mam pytanie takie napisał pan może ksiazkie w której są te wykresy i schematy które pan opowiada w filmach . Bo to fajne zrudlo wiedzy z których mozna się dużo nauczyć
Witam. Cieszę się, że moje grafiki się Panu podobają.
Książka była w przygotowaniu, teksty są gotowe. Grafiki też.
Ale zbiegło się to z porzuceniem przeze mnie wydawania miesięcznika i w ogóle planów wydawania czegokolwiek. Także książka nigdy się nie ukazała.
Pozdrawiam.
Co Pan sądzi o pomyśle wodoru jako paliwa alternatywnego w motoryzacji?
Może odcinek o motocyklach z instalacją LPG? Chyba nie było o tym artykułu w magazynie motocyklista. W imieniu mojego taty proszę o jakiś odcinek o tzw. radzieckich bokserach.
Pozdrawiam.
Po raz kolejny dziękuję za klarowny i rzeczowy materiał! Szanuję, że np. poprzez troskę o żywotność materiałów itd nie dąży Pan do syfu jak niestety celowo lub przez niewiedzę dąży większość społeczeństwa. Mam jedno pytanie. Mam wolnossący benzynowy silnik z lat 90tych. Moment mam dość nisko już przy 2800obr. Oraz moc max przy 5000. Uwzględniając wspomniane w filmiku "obroty średnie", jeżeli przy jeździe na autostradzie na ostatnim (5) biegu będę trzymać 3500obr (130km/h). Czy to spowoduje znacznie szybsze zużycie silnika niż np przy 2800obr (105 km/h)? Tutaj wiadomo że nie chodzi mi o ekonomię tylko o żywotność silnika, w razie takiej potrzeby? Jeździć cały czas tak nie zamierzam, chodzi o możliwości jednostki?
wartość 3500 w tym przypadku znajduje się pomiędzy obrotami maksymalnego momentu a maksymalnej mocy - to zawsze najlepsze obroty dla silnika.
Czyli mam rozumieć, że w przypadku gdy moc maksymalna jest przy 5000 obr/min to powiedzmy 4800 też będą obrotami wskazanymi do omawianego silnika?
Zadaje to pytanie, ponieważ wg. mojego odczucia wydaje się to zadużo. Także po przekroczeniu 2800 obr/min. moment obrotowy już spada z jakiegoś powodu (np. straty mechaniczne itd), aczkolwiek mogę się mylić lub źle Pana zrozumiałem. Będę wdzięczny za dopowiedź!
Moment spada z powodu strat napełniania (wymiany ładunku). zakres obrotów użytecznych to pomiędzy max mocą i momentem. Cokolwiek robimy w tym zakresie jest OK. W grę wchodzi jeszcze balans pomiędzy siłami masowymi i gazowymi.
Dziękuję za odpowiedż i Pozdrawiam!
Dopiero znalazłem u Pana na kanale kilka filmików o tym. Spróbuję się doszkolić :)
Wydawało by się że wszystko jasne co do mojego pytania a jednak :)
W jednym z filmików Pana znalazłem tablicę z wykresem charakterystyki moment/moc w zależności od % otwarcia przepustnicy. Pan twierdzi, że 3500 obr. o które wcześniej wspominałem mieszczą się w tym "dobrym" dla mojego silnika zakresie obrotowym (2800-5000). Tyle, że dana zasada wg. udostępnionej przez Pana tablicy obowiązuje chyba przy 100% otwartej przepustnicy. Przypomnę tylko, że chodzi mi o wyżej wspomnianą stałą prędkość na autostradzie 130km/h co odpowiada 3500 obr. Przy czym pedał gazu mam wtedy wduszony na 40-50% (pomijam oczywiście sterowany elektronicznie wtrysk, żeby nie komplikować tematu).
Stąd moje pytanie:
Czy w tym przypadku otwarcia przepustnicy na 50% ta granica optymalnych obrotów przesuwa się nieco w dół czy nadal obowiązuje optymalna wartość 2800-5000 tak jak w przypadku pełnego otwarcia? Może znowu czegoś nie rozumiem :)
Będę wdzięczny za wyjaśnienie.
Serdecznie Pana Pozdrawiam !
Do 100-wki i będzie ok
Ciekawe jak kwestię takie jak ciągle starty i zatrzymania silnika oraz, niedogrzanie wpływają na silnik w hybrydzie. Bo w teorii niezdrowe dla silnika a w praktyce te silniki bardzo długo jeżdżą (np. Taksówki toyoty). Wydaje mi się że Chyba chodzi o to że te silniki są ciasno pasowane by dobrze znosiły niedogrzanie ale to tylko spekulacje.
Kiedyś miałem polo 1.3 i wyczytałem, że powyżej 3500 obr/min wtryski się zapętlają, wtedy auto faktycznie więcej paliło.
Jeśli dobrze liczę, to uruchomienie silnika zżera max 1W - także o jakim niedoładowaniu tutaj mowa?
Dobre odcinki. Pozdrawiam serdecznie.
;) 1W to chyba uruchomienie silnika w zegarku kwarcowym ma Kolega na myśli :D ...
Startery w samochodach mają przeciętnie od 0,7 to 1,2 kW. Załóżmy, że będzie to 700W pracy rozrusznika przez 2 sekundy do tego prąd jaki pobiera układ zapłonowy i wtryskowy i mamy 1500 Ws (Wato sekund). Moc podaje się w Watach, ale pobór mocy już wyłącznie w Ws lub kWh...
@@MMMK-tv Dziękuje za odp. Ja liczyłem tak>: Rozrusznik pobiera np100A - 100A to jest 1200W. Sprawny samochód odpala w czasie 1 sek albo i szybciej. Nawet niech to będą 2 sek to nam daje - 1200W : 3600sek = 0.33W. Gdzie się mylę? Bardzo proszę o wyjaśnienie.
Podzielił Pan Waty przez sekundy i otrzymał Pan Waty? Nie ma takiego rachunku. Poza tym dlaczego dzieli Pan przez ilość sekund w godzinie?
Waty należy pomnożyć przez ilość sekund aby otrzymać Watosekundy czyli mniejsze jednostki of kiloWatogodziny.
A zatem 1200 Watów razy 2 sekundy i mamy 2400 Ws (1Ws to też 1 Jul) czyli 2,4 kWs
Przy obliczeniach bardzo pomocny jest rachunek jednostek (mian) aby zweryfikować czy podpowiedzieć czy to co robimy ma jakiś sens.
Pozdrawiam
@@MMMK-tv Podzieliłem przez 3600 bo np. rozrusznik 1000W zużyje 1kWh przez godzinę - prawda? To ile zużyje przez 1sek? Czy nie 0.27Wh? To nam daje, że na uruchomienie silnika potrzeba poniżej 1Wh? Bardzo dziękuje i pozdrawiam. Eh, trochę tego nie rozumiem.
Proszę też nie mylić jednostek mocy ( Wat, kiloWat, KM) czyli pracy wykonanej w czasie z jednostkami energii.
Nam chodzi o moc pobraną w czasie a zatem o energię.
Polecam ten film:
ua-cam.com/video/6XXprHWUog8/v-deo.html
Przeciez dzisiejsze silniki pracuje na bardzo niskich predkosciach obrotowych i mowi sie nam, ze to dla ekologii.
Bardzo śmieszne :)
👍
Właściwie, to akie to są średnie obroty?
pomiędzy wolnymi a maksymalnym momentem......
@@MMMK-tvwłaśnie ciekawi mnie, jaki jest poziom obrotów, poniżej, którego nie powinno się schodzić, bo czasami słyszę o negatywnych skutkach ecodrivingu.
Jeżdżąc samochodem staram się utrzymywać w zakresie 2-2.5 tys obr/min. Czy "optymalny" zakres obrotów można jakoś generalizować (np. rozóżnić jedynie dla diesli i benzyniaków), czy to będzie duże nadużycie i błąd, gdyż jest to bardziej zależne od indywidualnej konstrukcji danego napędu. Pzdr
O znalezieniu optimum w warunkach jazdy miejskiej nie ma nawet co marzyć. Warunki ruchu zmienne w sposób ciągły. Tu jedynie należy nauczyć się wykorzystywać pęd pojazdu w maksymalny sposób, unikać bezpośredniego przechodzenia z rozpędzania do hamowania (bez odcinków o stałej prędkości czy choćby łagodnego przejścia z rozpędzania do hamowania), maksymalnie planować prędkość obserwując sytuację na drodze. Styl jazdy bardzo zachowawczy - jakbyśmy wieźli szklankę wody postawioną na desce rozdzielczej i starali się nie wylać ani kropli.
Odnośnie obrotów - za średnie uważa się mniej więcej od 30 do 60 % maksymalnych z tym, że zwykle poniżej obrotów maksymalnego momentu. Tutaj "optimum" zależne będzie bardzo od charakterystyki silnika oraz od tego czy jest to silnik wolnossący czy doładowany.
Generalnie - aby móc racjonalnie w sensie jakoś pojętej optymalizacji wykorzystywać swój pojazd, trzeba go dobrze poznać.
Pomocne w nauce może być ustawienie na wyświetlaczu wskazań chwilowego zużycia paliwa.
Pozdrawiam.
Dzięki