W moim przypadku wygląda to tak że wybierając się na ryby, nie idę na wybrany gatunek tylko zawsze nastawiam się na wszystko. Biorę moje 3 pudełka z przynętami w których znajduje się wszystkiego po trochu na dany gatunek. Wędka na którą łowię to Shimano Zodias 5-15 jest ona mega uniwersalna. 🎣🎣🎣 Pozdrawiam! 🐟
Kiedyś potrafiłem wozić ze sobą parę zestawów spinningowych i dopiero nad wodą podejmowałem decyzję, czym będę łowił. Najczęściej był to właśnie zestaw na szczupaka wraz z zestawem na okonie. Jednak chodzenie z dwoma zestawami przeważnie kończyło się tak, że gdy miałem zamiar łowić szczupaki i takie też było moje nastawienie, to przy obławianiu miejscówki, gdy tylko okonie przejawiały aktywność, to brałem się za łowienie okoni, a szczupakówka robiła jedynie za nie potrzebny balast. Podobnie bywało z nastawieniem na okonie. Wystarczyło, żeby jakiś pistolet z rana porozcinał mi gumę i kończyło się to całodniowym biczowaniem wody za szczupakiem. Obecnie bardzo sporadycznie wybieram się z dwoma zestawami, a przede wszystkim przestałem je wozić w samochodzie. Zapulsowało to przede wszystkim selektywnym łowieniem gatunków, na które się nastawiam. Oczywiście są wady, ponieważ przy łowieniu na cięższe zestawy bardzo często się "zeruje", ale lekcja pokory w wędkarstwie moim zdaniem jest wskazana. Jednak zdecydowanie częściej wybieram po prostu jeden zestaw, bo to również wpływa na mniejszą ilość zabieranych przynęt, akcesoriów itp. Wyjątkiem od reguły jest zestaw pod ryby spokojnego żeru w połączeniu z okoniówką, ponieważ do tego rodzaju łowienia potrzebuje przeważnie dwóch małych pudełek z przynętami i nie ma to większego wpływu na komfort w przemieszczaniu się między miejscówkami. Jednak tak jak wspomniałem wcześniej mimo wszystko i tak najczęściej wybieram jeden zestaw. Doszedłem też w pewnym momencie do wniosku, że może warto pomyśleć nad zestawem, który obsłuży lekko uzbrojone małe gumy pod okonia, ciężej uzbrojone jaskółki pod sandacza i żeby był w stanie obsłużyć również coś, co będzie prowokowało nieduże szczupaki. W taki sposób stworzyłem sobie zestaw, który wybieram w momencie, gdy tak do końca nie mogę się zdecydować czy jednak na szczupaki, czy może sandacz, a może okoń. Taki zestaw oczywiście nie przekracza c.w 20 g i komfortowo obsługuje drobniejsze przynęty oraz te trochę większe. Chodzenie z dwoma zestawami może i zwiększa szanse na udany połów, ale dla mnie stało się to po prostu niepraktyczne i mało komfortowe. Mówię o chodzeniu bo łowie głównie z brzegu. Pozdrawiam.
Kiedyś brałem 2 albo 3 wędki a teraz biorę jeden kij taki który jest uniwersalny w moim przypadku jest to DAM Yagi 12-42g długość coś koło 270cm ale spokojnie można łowic przynętami od 5 do 50g czuć na niej nawet lekkie brania. Była to moja pierwsza wędka i po latach do niej wróciłem . Pozdrawiam
Z mojego nie dużego doświadczenia, wiem, że warto mieć przy sobie zapasową wędkę. Miałem już parę sytuacji, że nie zabrałem lżejszego, bądź cięższego zestawu i żałowałem jak ryby zaczęły brać innym. Dlatego na rozpoczęciu sezonu danego gatunku np. Szczupaka staram się skupić w 100% i nie dekoncentrować na innych, oczywiście podczas nie zaplanowanego przyłowu może trafić się inny gatunek. W trakcie sezonu nigdy nie wiemy kiedy dany gatunek ryby będzie bardziej, lub mniej aktywny więc zabieram min. 2 wędziska o różnych gramaturach i szukam tych aktywnych ryb bez selekcji. Miałem nie dawno sytuację przez którą udało się mi naprawdę soczyście połowić. Byłem nastawiony na Szczupaka, a okazało się że na tym zbiorniku był całkowity zakaz połowu do zakończenia prac konserwacyjnych, więc by nie marnować chęci przeszedłem się nad rzekę nieopodal tego akwenu. Nałowiłem wtedy około 50 sztuk Garbusków przez zabranie lżejszego zestawu. Przebywając na pewnym odcinku rzeki usłyszałem aktywnego szczupaka, którego namierzyłem, sięgnąłem po uzbrojony zestaw szczupakowy i podałem mu przynętę prosto pod pysk. Po chwili wyszedł do niej, ale nie trafił, na szczęście powtórzył i udało mi się zaciąć 86 cm Pike'a. Byłem zachwycony i obecnie przy okazji wyjścia na lighta, będę pamiętał aby zabrać cięższy arsenał i odwrotnie.
Dotychczas albo na szczupaki albo na okonie. Od niedawna zabieram ,płynąc na szczupaki ,również okoniówkę. Mam do pokonania na wiosłach, naprawdę spory odcinek porośnięty moczarką i kapelonami. Gdy szczupaki nie biorą ( zdarza się to często) a pojawiają się oznaki żerowania okonia, to moja bezradność wędkarska nie jest tym z czego najbardziej się cieszę. Pomijam już niecenzuralne słówka, która cisną się na usta. I świadomość ponownego "wachlowania" wiosłami wiedząc, że szczupaki mnie o.... y a okoni nie mogłem łowić bo nie miałem czym. Podobno najważniejsze jest, że jedzie się na ryby a nie, że biorą. Gdy dobijam zgrzany do brzegu bez kontaktu z rybą to "podobno" przez chwilę wcale mi się nie podoba 😁. Pozdrawiam
Ja zawsze mam okoniówkę w pogotowiu! Na totalnym bezrybiu które mnie otacza zawsze warto jakiegoś, nawet "palczaka" złowić na otarcie łez🤣. Ostatnią wymiarową rybę złowiłem w czerwcu a od tego czasu byłem 50 razy na rybach! Pozdrawiam
Biorę jedną wędkę i idę wzdłuż brzegu rzeki, a na rzece wiadomo ,że nie wiadomo co może wziąść na naszą przynęte, rzeka to zawsze przygoda! Więc łowie to co aktualnie żeruje... Pozdrawiam
Spinigujac na morskich wodach nastawiam się na okonie i czasami trafi się przysłów sandacz lub fladry. A jak mam ochotę na szczupaki to jadę nad lesie jeziorko i czasami wpadnie okoń. Na każdą przygodę wystarczy mi jedna wędka lecz zawsze druga jest w zapasie 😊
Tylko konkretny gatunek i jedna wędka. Zabierasz konkretny sprzęt który ustaliłeś sobie w głowie wiara w przynęty i sukces murowany tak moim zdaniem powinno to wyglądać. Pozdrawiam i dużo sukcesów wszystkim
Mam dokładnie tak samo jak ty. Często jest taknze biorę i wedkinna szczupaka i sprzęt na okonie. Nastawiam się na szczupaki a okonie, gdyby się coś mocno działo.... Z reguły jednak zostaje przy tym na co się nastawiałem na początku.
Ile bym nie wziął wędek -zawsze jest mało😂 Ale ostatnio biorę dwie. Jak jadę na szczupaki, to jedna lżejsza spełnia funkcję lekkiej szczupakówki (dla top water i twiczowania) i ciężkiej okoniówki, jak nie będą gryzły zębate. A jak na okonie, to odwrotnie - ultralekka na okonie, a cięższa przydaje się gdyby szczupaczek gdzieś się rzucił!
Nie lubię chodzić z dwoma kijami dlatego wędkuję Fineską 25 od Dragona. Na tyle szybki i mocny blank by wycholować dużego kabana i delikatna i miękka szczytówka by łowić okonki. Taki uniwersał na dwa gatunki. Pozdrawiam.
Witam serdecznie jak zawsze fajny materiał ,zawsze biorę że sobą trzy wędki do 10 gram ,do 32 gram i do 90 i pewnie dlatego nic nie mogę złowić tradycyjnie od maja .Po miesiącu od wyjścia ze szpitala właśnie teraz pakuję sprzęty trochę się podleczyłem więc czas coś złowić w tym sezonie za godzinkę ruszam nad wodę.Pozdrawiam.😊
Hej Emel, trafiłeś w pkt z tym pytaniem !!! Dziś tj. 06.10 byłem kolejny raz na mojej ukochanej wodzie i jest to już 3 weekend bez spektakularnych efektów . Cały czas się zastanawiałem co jest ze mną nie tak - czy już nie potrafię ? Odpowiedź jest prosta jeżeli coś robić to dobrze tak jak Ty , skupić się na celu , jak szczupak to szczupak jak okoń to okoń . Niestety zabierałem nad wodę prawie wszystko 😂 2 okoniówki , cast , i tonę przynęt i w efekcie próbowałem wszystkiego . A dziś wiem że aby złapać tą wymarzoną trzeba po prostu od samego początku zdecydować jak łapiemy , na co i konsekwencja 🎣🎣🎣🎣
Idąc na ryby nastawiam się na konkretny gatunek, jednak zawsze mam ze sobą drugą wędkę i jedno pudełeczko z przynętami. Wyjątkiem jest kiedy idę na okonie wtedy idę tylko na okonie. Pozdrawiam
Ja gdy wybieram się nad wodę, to biorę dwie wędki i patrzę na warunki atmosferyczne, czy rusza się białoryb i jeśli widać ataki okonia to nastawiam się na okonia, pozdrawiam odcinek i czekam na następny💪
Zawsze biorę dwa kijki i na start ustawiam się na bolenie bobrów moja topowa rybka jeżeli nie idzie to próbuje sandacze i szczupaki, łowię tylko na odrze 😁
Sprecyzowanie celu to dobre podejście , sam bije się niejednokrotnie z taką myślą czy dostosować się do okoliczności czy sam stworzyć sobie warunki na jakich chce coś złapać. Jadąc na cały weekend na łódkę zabieram wszystkie "klamoty" z pudełkami, kołowrotkami multikami etc. - w aucie są dodatkowej kije - ale jak wcześniej wspomniałem kiedy chcesz "ciągnąc wiele srok za ogon czasami uciekają wszystkie" selekcję robią po pierwsze przynęty - pod drugie ich rozmiary i na końcu kij i jego gramatura. Czasami zdarzają się przyłowy ale skupienie się na celu i fokus na jednym gatunku to dobre podejście. Ranek jest szczupakowy, popołudnie okoniowe a wieczór i noc sandaczowa... :) więc odpowiedź jest ukierunkowana ale nie jednoznaczna - tak jak wędkarstwo - łowi się jak pozwalają warunki ale czasami trzeba sobie stworzyć warunki aby móc łowić .. :)
Zajeżdżam nad wode i często jestem pytany typu "którą miejscowcke wybieram " "czy dlugo zostaję "itp. a ja odpowiadam ze na spining i patrza się jak na idiotę (w ręce min dwa kije i torba 45/40/40cm .) To pada.nastepne pytanie po co tyle sprzętu więc odpowiadam "nigdy nie wiadomo po pierwsze na co i co bedzie chciało brac " a na to trzeba być przygotowany przynętowo i logicznie sprzętowo . Nie raz takie podejście i zakurzone lub nigdy nie użyte przynęty ( przy selekcji przed wyjazdem nigdy pewnie na nie bym nie spojrzał) dawały mi życiówki lub nie wracałem o suchym kiju . A komfort bez cenny : jedna torba dwa trzy kije ,podbierak , i szybka decyzja " uciekam nad nad wodę" i wiem że nic mi braknie żeby wyciągnąć co oferuje woda w danym dniu czy chwili .
Zależy to od kilku elementów. Przy wyjazdach, wypłynięciach na cały dzień zdarza się zabrać dodatkową wędkę. Ale najczęściej wyjazd ma określony cel i trzeba się go trzymać żeby niepotrzebnie się nie dekoncentrować. Więc jak szczupaki to szczupaki a jak okonie to okonie :) pozdro
Ja idę na ryby zawsze z dwiema wędkami ale z racji tego że kocham łowić okonie no to wędka okoniowa jest przeważająca ale nie omieszkam oddawać parę rzutów za szczupakiem . Fajny film jak zawsze pozdrawiam serdecznie ❤
Zdecydowanie najczęściej łowię z belly i zawsze mam ze sobą 2 wędki tak, bym maksymalnie zwiększył szansę na kontakt. Przeważnie któraś z moich szczupakówek sparowana z którąś okoniówką, sporadycznie wykałaczka na białoryb 😉
Jak łowię z brzegu zawsze zabieram ze sobą tylko jedną wędkę i nastawiam się na konkretne ryby. Natomiast gdy łowię z łódki lubię mieć więcej sprzętu i być przygotowanym na różne sytuacje. Zabieram wtedy i okoniówkę i sandaczówkę i casting.
W moim przypadku wygląda to tak, że zawsze biorę dwa kije. I to nie jest tak że nie wiem co będę łowił i w czasie gdy jadę na łowisko to zastanawiam się jakiego kijka będę używał bo używam praktycznie w 90% wypadów obu. Wszyscy wiemy jakie mamy łowiska i trzeba być elastycznym żeby połowic. Dlatego też to na jaki kij będę łowił uzależnione jest od bardzo wielu czynników jak: pora roku (latem więcej za okoniem jesienią za szczupakiem), pora dnia (za okoniami bardziej w dzień wieczorami już tylko szczupak i sandacz), pogoda (pochmurno i deszczowo - szczupak a w słoneczne dni za okoniem), ciśnienie (okoń jest bardzo wrażliwy na jego skoki), obserwacja wody (czy widać co gdzie się spławia), rybostan jaki dominuje na zbiorniku (jak widzę sieczkę przy brzegu np kiełbiki to zaczynam okoniówką w strefie przybrzeżnej, kiełb to idealna przynęta na okonia!) czy jest wiatr czy nie (szczupaki preferuje łowić jak jest fala przy flautach wole chodzić za okoniem) od głębokości zbiornika (jak jest płytki to drobne przynęty i co za tym idzie okoniowanie a na głębszych miejscach wole ciężej i większymi gumami za szczupakiem i sandaczem), nasłonecznienia i prześwietlenia wody (okoń jest na tyle wdzięczną rybą, że takie warunki mu nie przeszkadzają a szczupakom już tak) i bardzo często mam efekty wówczas gdy autentycznie stoi 2 - 3 wędkarzy obok i oni nie łowią a ja łowię. Nigdy do końca nie możemy być pewni jakie warunki zastaniemy nad wodą lub czy podczas dłuższego pobytu się one diametralnie nie zmienią, zatem lepiej być przygotowanym na wszystko :)
Wędkuję z łodzi więc zawsze biorę 5 wędek. Na jeziorka 2-e wędki do połowu szczupaka na grubo i lekko, oraz 2-e na okonia do woblerków i gumek. Tam gdzie jeżdżę można trolować więc 5-a do trola. Na zalew zawsze też 5-ć 3 przeznaczone do różnej wielkości gum sandaczowych jedna to boleniówka, oraz lekki na sumka.
Dobry wypadzik leci łapa a co do wyprawy na rybki nastawiam się na jeden gatunek drapieżnika w większość na szczupaka 😁 bo🔥Szczupak to Król Wód🔥 leci łapa i pozdrawiam 😉👊🤙🎣
Lubię mieć dwa kije bo lepiej mieć w rezerwie i mieć szansę wykorzystać jak np okonie wyjdą na żarcie nic żałować 😂😂 i kombinować jakimiś dziwnymi przynętami.
W aucie zawsze mam w pokrowcach kilka kijów plus dwa plecaki i plecakokamizelkę . Jadąc nad wodę , po drodze kalkuluję na co dziś się nastawić . Taki niby spontan. Po dotarciu na miejscę wyciągam kij i plecak (lub kamizelkę), i ruszam na "łowy". Po obrzucaniu kiku miescówek w pobliżu auta , jeżeli nic sie nie dzieje , to albo przejeżdżam dalej, albo wyciągam inny zestaw z auta . Czasem zdaży mi się spacer zrobić z dwoma kijami. Ale , ogólnie zależy mi na tym by przyjemnie spędzić czas nad wodą , gdzie złowiony rybki mają być miłym dodatkiem. Nigdy się nie zastanawiałem , czy będę konsekwentnie od początku do końca biczować wode jednym zestawem. Najważniejsze , że jest kontakt z naturą i czerpanie radości z tego.
Cześć, ja zawsze z łódki natomiast nawet jak się nastawiam na szczupaka to zawsze rzucam kilka razy na okonia. Dobry garbus zawsze mile widziany. Czyli zestaw wędek zawsze ze mną.
Zawsze w samochodzie wożę 4 wędki (szczupakówka do 35gr, 2 okoniowki tuba i wklejka oraz wykałaczkę na białoryb). Jak zajeżdżam nad wodę to się decyduje na jedną którąś, a czasami na 2 wędki.
No kochani,zaczynamy mój wypad na rybki😀Zawsze zabieram kijek okoniowy,kijek kleniowy,kijek boleniowy,kijek szczupakowy,kijek sandaczowy,kijek sumowy,plus 17kg przynet gumowych plus 2 kg główek jigowych, przypony dobrane do danych rybek,podbieraki,wyhaczacze, okulary polaryzacyjne, rękawice do podbierania suma i wiele wiele innych gadżetów 😁😁😁😁Pozdrawiam serdecznie z Wiselki
Witam, zawsze zabieram dwa trzy kije nad wodę na szczupaka,okonia i sandacza warto próbować jak któryś z drapieżników nie chce brać a często zdarzało się tak że nastawiłem się na szczupaka a łowiłem okonie które brały pozdrawiam jak szalone pozdrawiam.
To zależy. Do łowienia z brzegu zabieram zazwyczaj maksymalnie dwie wędki zestawione wagowo tak, by móc ciskać zarówno obrotówkami na okonie, jak i trochę większymi jerkami na szczupaki - i są to spinning W4 Finesse T&C 7-21g (uwielbiam ten kijek, nie ma siły, by pomylić na nim branie z zielskiem czy twardym zaczepem) oraz albo spinning Scimitar 14-42g, albo też cast W6 40-130g, zwany pieszczotliwie kijem od szczoty. Na łódkę zaś zwykle zabieram wszystkie trzy :) Natomiast gdy mam dzień lenia i łowię z brzegu, biorę wyłącznie spinning W3 20-80g, ale wtedy to poluję już raczej na same szczupaki czy ewentualnie sandacze.
U mnie w zależności gdzie jadę na ryby. Jeśli gdzieś niedaleko domu to biorę do auta dwie wędki i jedno duże pudełko przynęt różnych. Jeśli jadę gdzieś 15km+ to minimum 3 wędki np. w pokrowcu na łódce. Całą torba przynęt, dwa podbieraki . Może nie jest to fajne dźwigać te toboły i często logistycznie ciężko z miejscem, ale nie wyobrażam sobie jechać gdzieś z nastawieniem na ryby i przez jakieś złamanie wędki czy uszkodzenie kołowrotka musiałbym wracać do domu . To byłoby gorsze niż samo uszkodzenie sprzętu. A różnorodność sprzętu jest bardzo potrzebna. ✌️
Jak jadę na typowo na okonia to mam dwa zestawy pod mniejsze przynęty i drugi większe. A jak jadę na szczupaka to zabieram jedną wędkę skupiam się na łowieniu konkretnymi przynętami 😊
W moim przypadku mam w bagażniku dachowym wszystko od feedera do spiningu. Ogólnie bagażnik przeznaczony jest dla wędek :) a jak idę na spining to 3 wędki zabieram Favorite 1-5gr (czeburaszka) / Dragon Shigai 1-10g (drop shot) oraz Savage Gear 20-60g z jerkami. Przezorny zawsze ubezpieczony :D
Mam podobnie do ciebie, jak już jadę za jakimś gatunkiem to skupiam się tylko na nim. Nie lubię nosić duzo sprzetu przy spinningu bo muszę być mobilny i czuć się lekko. Łowię z brzegu bo nie mam łódki a na moich wodach i tak nie ma wielu zbiorników na których można łowić z Łodzi. Sprawa ma się inaczej gdy łowię białoryb tam już mam mnóstwo gratów ze soba począwszy od zanęt a kończąc na namiocie. Uwielbiam tę porę roku bo z jedną wędeczką oblawiam cały zbiornik w trzy max cztery godzinki. Na koniec tylko dodam że mam dwa zbiorniki na których wiem że jest dużo Okonia i szczupaka wtedy też biorę jedną wędeczkę, jedną z moich ulubionych (berkley sick stick perch 5-21 i długości bodajże 2,20cm. Świetna na duże okonie i ze szczupakiem nawet większym też świetnie sobie radzi. Pozdrawiam, połamania😜
Wiatm. Jeszcze lata temu, kiedy zaczynałem ze spinningiem, zabierałem tylko jedną wędkę 10-30g głównie pod szczupaka, ale kiedy naszła ochota głównie jesienią, bo wtedy atakowały ładne okonie to zakładałem małego predatora i tak je łowiłem. Od poprzedniego roku dopiero zaopatrzyłem się w UL do 10g pod okonia. I od tego czasu zdarza mi się ją zabierać razem ze szczupakówką nad wodę zwłaszcza latem, gdy szczupak niechętnie żeruje to chociaż jakieś okonki wpadały.
Ja mam dwie wędki ze sobą i wogóle posiadam tylko dwie na spinnig , wyleczyłem się z posiadania większej ilości wędek . Jak jadę nad moją rzeczkę to jedna wędka łatwiej się poruszać , a nad zbiorniki dwie zabieram
Cześć. Osobiście staram się celować w jeden gatunek ale zawsze zabezpieczam się biorąc kij na inny gatunek i kilka przynęt. Leży w aucie i jeść nie woła więc zawsze warto mieć jakąś alternatywę w zapasie.
Musisz zrobić jakąś terapie... Nie potrafię tak ja Ty... Prawie zawsze biorę cały wachlarz przynęt. Mniej zabieram na wodę stojącą jak mam wybór pomiędzy okoniem, a szczupakiem najczęściej, ale na rzekach... Bolenie, klenie, okonie, sandacze, szczupaki - to nie na mój system nerwowy! Pozdro
Sprzętu jak najmniej ale różniące się od siebie .. generalnie najbardziej uniwersalnie dobrane jak sie da by bylo na kazda mozliwosc w razie w ;) Ps. woblery dorado rządzą ;) u mnie killery to dorado classic
oezu ale ciężkie pytanie Kamil... zazwyczaj jak jadę na ryby to mam ze sobą 2, a czasem nawet i 3 wędki. Nad wodą zapada zazwyczaj decyzja co dzisiaj będzie ostatecznie grane... bo jest dużo okoliczności, które mają wpływ na decyzję. Czasami wyjeżdzam z nastawieniem, że dobra dzisiaj będę łowić na ciężko, a jednak nad wodą potrafię zmienić zdanie hah... Natomiast jeżeli łowię z belly boata to zawsze mam ze sobą 2 wędki i wtedy w zależności od tego jaka jest aktywność ryb to używam danego wędziska. Łowienie z brzegu i bieganie z 2 kijami to dla mnie strata czasu i mniejszy komfort... jestem minimalistą i nie lubię brać ze sobą za dużo bagażu (nawet na belly boacie ograniczam ilość przynęt bo idzie zwariować)...
Ja zawsze biore Bixlite do 11g i łowie okonie lecz szczupaki tez łowie ale na stawach bo u nas na rzekach bardzo mało szczupaka pływa pozdrawiam i miłego dnia/wieczoru
Zabieram jedną wędeczkę, typowy kijek pod sandacza... ale używam wiele różnych przynęt, gdzie bardzo często wpadają inne przyłowy takie jak szczupak, okoń a i boleń się trafia. Wędkuje głównie na zbiorniku zaporowym. Pozdrawiam
Najczęściej łowię na spinning i przeważnie biorę jedną wędkę. Różnica jest tylko w ciężarze wyrzutu. Jak idę na bolenie a chcę się pobawić z okoniami czy kleniami biorę wędkę do 21g. Co innego gdy idę na szczupaki albo bolenie ale z możliwością przyłowu sumka. Wtedy zabieram kij do 42g. Minimalizm musi być szczególnie jak się robi kilometry brzegiem , po chaszczach a po plecach się leje pot. Pozdrawiam.
Teraz wyselekcjonowana jedna wędka i przynęty, ale były czasy że jeżdżąc zabierałem spławik i spinning szczupakowy i okoniowy gdy nic się nie działo to zmieniałem hah
Na konkretny gatunek, typowo szczupak. Na komercje nie chodze tylko mam jedno pzw(stara zwirownia) bogata w rozne ryby ale i ciezkie warunki do lapania... Mino tego kazdy wyoad zawsze szczupak wpadnie, czasem kilka.
nie nastawiam się na gatunki. Czasami biorę dwie wędki, ale 90% w tym roku dominowała jedna "na lekko" a boleie/szczupaki i sum traktuje jako fajne przyłowy. Z brzegu może miałbym mniejsze szanse, ale łódka i jezioro wiele wybaczają ;)
zazwyczaj biorę dwie wędki , na grubo i na lekko . Latem przekonałem się co do ultra light dał wyniki i do małych przynęt wychodziły fajne ryby a nie raz było że do jerka szczupaki wychodziły 😀. Jesień to przeważnie na grubo jeśli chodzi o szczupaki , ale i na ultra lighta też można trafić fajne niespodzianki 🙂🙃😉
ja zazwyczaj biorę 2 wędki a mianowicie blue birda do 5 g na garbusy, oraz X1 do 54g na szczupak :) na to na co będę łowił decyduje po aktywności ryb, zazwyczaj zatrzymuję się w danych miejscach i rzucam kijem pod łowienie na które się nastawiłem lecz gdy wybrane przez zemnie ryby nie są aktywne wyciągam mój drugi kij i próbuję za innym gatunkiem ;) Serdecznie Pozdrawiam
Emel ja wszystko ze sobą targam bo się może przydac😁max 5 wędek na mała łódkę pakuje ze się ruszyć nie mogę i pierdylion przynęt bo moze akurat.....a zazwyczaj 1 wędka macham. Ale jak co szybką reakcja podczas łowienia okoni i szczupak siedzi bo wszystko czeka przygotowane. A Czasami tylko wędki zamieniam a nie przynęty na nich😂
Parę lat temu na Łódź brałem po 4-6 wędek bo zawsze coś mogłem złowić jak było słabo z brzegu 2/3 zależy od wody teraz zacząłem szanować swój ekwipunek i z Łodzi staram się zamykać w 3 wędkach a z brzegu jeden uniwersalny st.croix walkey albo dwa kije bardziej specjalistyczne lubię być wszechstronny i próbuje łowić często to co woda pozwala a nie to na co się nastawiam 😊
Gdy idę na ryby biorę tylko jedną wędkę, kilka przynęt. Na konkretny gatunek się nie nastawiam, bo jak to na naszym bezrybiu i patyk wyciągnięty to jak ryba 😂. Ale mam zawsze tak jak Ty jak wezmę coś bardziej pod Szczupaka to aktywne są okonie. A jak wezmę okoniówkę to gania szczupak 🙈. Dwóch wędek nie biorę bo po co tyle sprzętu targać przy łowieniu z brzegu.
Zawsze dzień wcześniej przed wędkowaniem zastanawiam się i decyduje którą wędkę i sprzęt zabrać. Gdybym zabrał dwie wędki nad wodę miałbym dylemat której i jak długo używać 🤣
Witam, jak idę na szczupaka to idę na szczupaka i wędkuję na grubo, a jak idę na okonie to często mam styłu głowy szczupaki, kij do 20 g pozwala mi zawsze założyć mniejszą lekko uzbrojoną szczupakową przynętę. Ale kij zawsze zabieram tylko jeden bo tak jest wygodniej.
Na szczupaka biorę dwa Kije 🙂 Coś pod kanibale 12,5cm i pod duże puls shady berkleya😅 Muszę mieć możliwość obsługi szerokiego wachlarza przynęt bo🐉🐉🐉 są kapryśne nawet w jesień 🍂🍂🍂🍂
Ja biorę zawsze jedną wędkę do 42g i do pudła gumy na szczupaka coś na sandacza jakiś na woblerek na bolenia i gotowe przypony na boczny Trok .Na przykład godzinka za szczupłym a jak mi się zachce to zmieniam na gumę sandaczową albo na woblera a jak nic się nie dzieje to wchodzi boczny trok
Nigdy nie nastawiam się na jeden gatunek ryby . Zawsze kilka wędek zabranych jak nie biorą szczupaki to może będą brać okonie . Trzeba być przygotowanym 😅
Ja aktualnie mam jedą wedke wiec nie ma dlematu, a właściwie miałem wedke bo ją połamałem ale juz niedlugo kupuje nowe 2 wedki wiec dopiero zobaczymy czy bede jezdził z dwoma czy z jedną ale planuje raczej zabierac dwie i skupiać sie na jednym gatunku. Pozdro
Ja jak idę na ryby to łowię w ciemno,ja tak lubię bo nigdy nie wiem jaka ryba mi się trafi. A tak na marginesie jaki jest dokładny model tego podbieraka Mikado ?
Cześć , Ponieważ mam spory kawałek do przejścia nad wodę biorę dwie wędki , pierwsza na konkretna rybę druga uniwersalna . Pozostałego sprzętu jak najmniej. Takie alternatywne rozwiązanie . Pozdrawiam Wszystkich
oj to wszystko zależy czy idę do miejskiego parku czy jadę na jakąś wodę autem , jak idę pieszo to wybieram albo oksy albo szczupak bo za dużo by było tobołów do noszenia a w aucie to zawsze pełny zestaw spinningowy lekki ciężki jak i na grunt feeder i spławik
Siemka, fajnie połowiłeś 🎣💪👌. Co do pytanie to zawsze biorę tylko jedną wędkę bo później burza w głowie na którą łowić a tak walisz jedną do skutku 😂. Pozdro 🖐️
U mnie to wygląda tak, że łowie głównie szczupaki , jednak mając sg4 do 35g jak widze/czuje ze okonie pukają mi w gume albo żerują wyciągam obrotówkę nr.2/3 albo jakąs małą gumkę, bo zawsze zabieram kilka w pudełkach i rzucam jak gdyby nigdy nic taką obrotówką/gumą i czuję każde branie. Także u mnie to uniwersalnie ;)
Hej. Idąc nad wodę biorę 3 wędki. Nastawiam się na drapieżniki i zaczynam łowić na lekko. Jeśli są fajne brania to zmieniam na szczupakówe do 44gram i zazwyczaj na tym kończe, czasami na sam koniec wyciągam casta do jerkowania i próbuję łowić jerkami. Szkoda że Drunk Dorado 10cm pływający Red Head nie można nigdzie kupić.
Ja liczę tylko na jakieś branie obojętnie jaka miała by być to ryba. Z doświadczenia wiem że jak sie nie nastawiasz na daną rybę to ją złowisz. Ja tak na muchę złowiłem w tym roku swój rekord pstrąga 48cm. Z małej rzeczki który wziął w metnej jak kawa z mlekiem wodzie.
Standard 🤦 Jak lecę z buta na pobliskie wody to sprzęt ograniczony do jednego rodzaju więc kotlety albo coś na oksy. Jadąc za to z łodzią zawsze biorę dwa i wtedy lecę godzinę ciężko, godzinę lekko 🎣 Pozdro 🙃
Ja ci odpowiem troszkę inaczej na to pytanie. Nauczony uczestnictwem w zawodach idąc nad wodę biorę co najmniej dwie bądź trzy wędki. Bo mówiąc szczerze moim zdaniem nie ma sensu się katować łowieniem szczupaków, jeżeli one tego dnia brać nie chcą. I to samo tyczy się o koń jeżeli jedziesz na okonie i te okonie tego dnia totalnie nie zerują to, jaki jest sens w tym żeby rzucać mimo braku jakiejkolwiek aktywności? To nam pozwala po pierwsze uczyć się czytać wodę, bo w takiej sytuacji uczymy się patrzeć na nią i wyciągać wnioski czy trzeba wziąć wędkę okoniową czy szczupakową. A poza tym pozwala nam mimo wszystko więcej łowić ryby. Jeżeli jedziesz za szczupakiem, to łów tego szczupaka, ale mniej w zanadrzu drugą wędkę, tak po prostu na wszelki wypadek.
Ja lowie tylko szczupaki i zabieram 2 wedki szczupakowe. W przyszlym roku mam zamiar zakupic wedke okoniowa bo okonie to tez piekne i walczene ryby. Moj rekord , to 43 cm okon na wedke szczupakowa i pieknie walczyl na wedce do 31 gr. Natomiast brat zabiera wedke na szczupaka i okonia jak jezdzimy na prywatne jezioroko. To z rana skupia sie na okoniach, a pozniej szczuapki.
W moim przypadku wygląda to tak że wybierając się na ryby, nie idę na wybrany gatunek tylko zawsze nastawiam się na wszystko. Biorę moje 3 pudełka z przynętami w których znajduje się wszystkiego po trochu na dany gatunek. Wędka na którą łowię to Shimano Zodias 5-15 jest ona mega uniwersalna.
🎣🎣🎣
Pozdrawiam! 🐟
Zawsze nastawiam się na jeden gatunek, głównie szczupaka, to najczęściej łowiona prze zemnie ryba, a tym bardziej tak jak teraz jesienią.
Pozdrawiam😁
Kiedyś potrafiłem wozić ze sobą parę zestawów spinningowych i dopiero nad wodą podejmowałem decyzję, czym będę łowił. Najczęściej był to właśnie zestaw na szczupaka wraz z zestawem na okonie. Jednak chodzenie z dwoma zestawami przeważnie kończyło się tak, że gdy miałem zamiar łowić szczupaki i takie też było moje nastawienie, to przy obławianiu miejscówki, gdy tylko okonie przejawiały aktywność, to brałem się za łowienie okoni, a szczupakówka robiła jedynie za nie potrzebny balast. Podobnie bywało z nastawieniem na okonie. Wystarczyło, żeby jakiś pistolet z rana porozcinał mi gumę i kończyło się to całodniowym biczowaniem wody za szczupakiem.
Obecnie bardzo sporadycznie wybieram się z dwoma zestawami, a przede wszystkim przestałem je wozić w samochodzie. Zapulsowało to przede wszystkim selektywnym łowieniem gatunków, na które się nastawiam. Oczywiście są wady, ponieważ przy łowieniu na cięższe zestawy bardzo często się "zeruje", ale lekcja pokory w wędkarstwie moim zdaniem jest wskazana. Jednak zdecydowanie częściej wybieram po prostu jeden zestaw, bo to również wpływa na mniejszą ilość zabieranych przynęt, akcesoriów itp. Wyjątkiem od reguły jest zestaw pod ryby spokojnego żeru w połączeniu z okoniówką, ponieważ do tego rodzaju łowienia potrzebuje przeważnie dwóch małych pudełek z przynętami i nie ma to większego wpływu na komfort w przemieszczaniu się między miejscówkami. Jednak tak jak wspomniałem wcześniej mimo wszystko i tak najczęściej wybieram jeden zestaw.
Doszedłem też w pewnym momencie do wniosku, że może warto pomyśleć nad zestawem, który obsłuży lekko uzbrojone małe gumy pod okonia, ciężej uzbrojone jaskółki pod sandacza i żeby był w stanie obsłużyć również coś, co będzie prowokowało nieduże szczupaki. W taki sposób stworzyłem sobie zestaw, który wybieram w momencie, gdy tak do końca nie mogę się zdecydować czy jednak na szczupaki, czy może sandacz, a może okoń. Taki zestaw oczywiście nie przekracza c.w 20 g i komfortowo obsługuje drobniejsze przynęty oraz te trochę większe.
Chodzenie z dwoma zestawami może i zwiększa szanse na udany połów, ale dla mnie stało się to po prostu niepraktyczne i mało komfortowe. Mówię o chodzeniu bo łowie głównie z brzegu.
Pozdrawiam.
Hej Emel miło było cie znowu widzieć, jestem typowym szczupakowym scigantem ale czasami zabieram nad wodę inne wędki np na okonia pozdrawiam😊
Kiedyś brałem 2 albo 3 wędki a teraz biorę jeden kij taki który jest uniwersalny w moim przypadku jest to DAM Yagi 12-42g długość coś koło 270cm ale spokojnie można łowic przynętami od 5 do 50g czuć na niej nawet lekkie brania. Była to moja pierwsza wędka i po latach do niej wróciłem . Pozdrawiam
Z mojego nie dużego doświadczenia, wiem, że warto mieć przy sobie zapasową wędkę. Miałem już parę sytuacji, że nie zabrałem lżejszego, bądź cięższego zestawu i żałowałem jak ryby zaczęły brać innym. Dlatego na rozpoczęciu sezonu danego gatunku np. Szczupaka staram się skupić w 100% i nie dekoncentrować na innych, oczywiście podczas nie zaplanowanego przyłowu może trafić się inny gatunek. W trakcie sezonu nigdy nie wiemy kiedy dany gatunek ryby będzie bardziej, lub mniej aktywny więc zabieram min. 2 wędziska o różnych gramaturach i szukam tych aktywnych ryb bez selekcji. Miałem nie dawno sytuację przez którą udało się mi naprawdę soczyście połowić. Byłem nastawiony na Szczupaka, a okazało się że na tym zbiorniku był całkowity zakaz połowu do zakończenia prac konserwacyjnych, więc by nie marnować chęci przeszedłem się nad rzekę nieopodal tego akwenu. Nałowiłem wtedy około 50 sztuk Garbusków przez zabranie lżejszego zestawu. Przebywając na pewnym odcinku rzeki usłyszałem aktywnego szczupaka, którego namierzyłem, sięgnąłem po uzbrojony zestaw szczupakowy i podałem mu przynętę prosto pod pysk. Po chwili wyszedł do niej, ale nie trafił, na szczęście powtórzył i udało mi się zaciąć 86 cm Pike'a. Byłem zachwycony i obecnie przy okazji wyjścia na lighta, będę pamiętał aby zabrać cięższy arsenał i odwrotnie.
Dotychczas albo na szczupaki albo na okonie. Od niedawna zabieram ,płynąc na szczupaki ,również okoniówkę. Mam do pokonania na wiosłach, naprawdę spory odcinek porośnięty moczarką i kapelonami. Gdy szczupaki nie biorą ( zdarza się to często) a pojawiają się oznaki żerowania okonia, to moja bezradność wędkarska nie jest tym z czego najbardziej się cieszę. Pomijam już niecenzuralne słówka, która cisną się na usta. I świadomość ponownego "wachlowania" wiosłami wiedząc, że szczupaki mnie o.... y a okoni nie mogłem łowić bo nie miałem czym. Podobno najważniejsze jest, że jedzie się na ryby a nie, że biorą. Gdy dobijam zgrzany do brzegu bez kontaktu z rybą to "podobno" przez chwilę wcale mi się nie podoba 😁. Pozdrawiam
Ja zawsze mam okoniówkę w pogotowiu! Na totalnym bezrybiu które mnie otacza zawsze warto jakiegoś, nawet "palczaka" złowić na otarcie łez🤣. Ostatnią wymiarową rybę złowiłem w czerwcu a od tego czasu byłem 50 razy na rybach! Pozdrawiam
Biorę jedną wędkę i idę wzdłuż brzegu rzeki, a na rzece wiadomo ,że nie wiadomo co może wziąść na naszą przynęte, rzeka to zawsze przygoda! Więc łowie to co aktualnie żeruje...
Pozdrawiam
Z brzegu dwie wędki przy sobie,
Na lekko i ciężej pod konkretny gatunek, reszta wędek w samochodzie😉
Spinigujac na morskich wodach nastawiam się na okonie i czasami trafi się przysłów sandacz lub fladry. A jak mam ochotę na szczupaki to jadę nad lesie jeziorko i czasami wpadnie okoń. Na każdą przygodę wystarczy mi jedna wędka lecz zawsze druga jest w zapasie 😊
Tylko konkretny gatunek i jedna wędka. Zabierasz konkretny sprzęt który ustaliłeś sobie w głowie wiara w przynęty i sukces murowany tak moim zdaniem powinno to wyglądać. Pozdrawiam i dużo sukcesów wszystkim
Zazwyczaj nastawiam się na konkretny gatunek ryby.Tak więc sprzęt zabieram również pod określoną rybę. Pozdrawiam serdecznie 🤘✌️
Mam dokładnie tak samo jak ty.
Często jest taknze biorę i wedkinna szczupaka i sprzęt na okonie.
Nastawiam się na szczupaki a okonie, gdyby się coś mocno działo....
Z reguły jednak zostaje przy tym na co się nastawiałem na początku.
Ogólnie to ciężkie pytanie ale gdy nie biorą szczupaki a żerują okonie to się przerzucam 😂❤
Ile bym nie wziął wędek -zawsze jest mało😂 Ale ostatnio biorę dwie. Jak jadę na szczupaki, to jedna lżejsza spełnia funkcję lekkiej szczupakówki (dla top water i twiczowania) i ciężkiej okoniówki, jak nie będą gryzły zębate. A jak na okonie, to odwrotnie - ultralekka na okonie, a cięższa przydaje się gdyby szczupaczek gdzieś się rzucił!
Nie lubię chodzić z dwoma kijami dlatego wędkuję Fineską 25 od Dragona. Na tyle szybki i mocny blank by wycholować dużego kabana i delikatna i miękka szczytówka by łowić okonki. Taki uniwersał na dwa gatunki. Pozdrawiam.
Witam serdecznie jak zawsze fajny materiał ,zawsze biorę że sobą trzy wędki do 10 gram ,do 32 gram i do 90 i pewnie dlatego nic nie mogę złowić tradycyjnie od maja .Po miesiącu od wyjścia ze szpitala właśnie teraz pakuję sprzęty trochę się podleczyłem więc czas coś złowić w tym sezonie za godzinkę ruszam nad wodę.Pozdrawiam.😊
Hej Emel, trafiłeś w pkt z tym pytaniem !!! Dziś tj. 06.10 byłem kolejny raz na mojej ukochanej wodzie i jest to już 3 weekend bez spektakularnych efektów . Cały czas się zastanawiałem co jest ze mną nie tak - czy już nie potrafię ?
Odpowiedź jest prosta jeżeli coś robić to dobrze tak jak Ty , skupić się na celu , jak szczupak to szczupak jak okoń to okoń .
Niestety zabierałem nad wodę prawie wszystko 😂 2 okoniówki , cast , i tonę przynęt i w efekcie próbowałem wszystkiego .
A dziś wiem że aby złapać tą wymarzoną trzeba po prostu od samego początku zdecydować jak łapiemy , na co i konsekwencja 🎣🎣🎣🎣
Idąc na ryby nastawiam się na konkretny gatunek, jednak zawsze mam ze sobą drugą wędkę i jedno pudełeczko z przynętami. Wyjątkiem jest kiedy idę na okonie wtedy idę tylko na okonie. Pozdrawiam
Ja gdy wybieram się nad wodę, to biorę dwie wędki i patrzę na warunki atmosferyczne, czy rusza się białoryb i jeśli widać ataki okonia to nastawiam się na okonia, pozdrawiam odcinek i czekam na następny💪
Jezdzac na spina biore zestaw jerkowy ; + jak nic sie nie dzieje mam okoniowke ;) wiecej wedek wiecej mozliwosci ;*
Spoko kanal pozdro Mordo
Zawsze biorę dwa kijki i na start ustawiam się na bolenie bobrów moja topowa rybka jeżeli nie idzie to próbuje sandacze i szczupaki, łowię tylko na odrze 😁
Na zawody biore 2 wedki zazwyczaj na szczupaka i okonia.
Natomiast jak ide samemu to jezeli szczupak to szczupak, jeżeli okoń to okoń. 😊
Sprecyzowanie celu to dobre podejście , sam bije się niejednokrotnie z taką myślą czy dostosować się do okoliczności czy sam stworzyć sobie warunki na jakich chce coś złapać. Jadąc na cały weekend na łódkę zabieram wszystkie "klamoty" z pudełkami, kołowrotkami multikami etc. - w aucie są dodatkowej kije - ale jak wcześniej wspomniałem kiedy chcesz "ciągnąc wiele srok za ogon czasami uciekają wszystkie" selekcję robią po pierwsze przynęty - pod drugie ich rozmiary i na końcu kij i jego gramatura. Czasami zdarzają się przyłowy ale skupienie się na celu i fokus na jednym gatunku to dobre podejście. Ranek jest szczupakowy, popołudnie okoniowe a wieczór i noc sandaczowa... :) więc odpowiedź jest ukierunkowana ale nie jednoznaczna - tak jak wędkarstwo - łowi się jak pozwalają warunki ale czasami trzeba sobie stworzyć warunki aby móc łowić .. :)
Zajeżdżam nad wode i często jestem pytany typu "którą miejscowcke wybieram " "czy dlugo zostaję "itp. a ja odpowiadam ze na spining i patrza się jak na idiotę (w ręce min dwa kije i torba 45/40/40cm .) To pada.nastepne pytanie po co tyle sprzętu więc odpowiadam "nigdy nie wiadomo po pierwsze na co i co bedzie chciało brac " a na to trzeba być przygotowany przynętowo i logicznie sprzętowo . Nie raz takie podejście i zakurzone lub nigdy nie użyte przynęty ( przy selekcji przed wyjazdem nigdy pewnie na nie bym nie spojrzał) dawały mi życiówki lub nie wracałem o suchym kiju .
A komfort bez cenny : jedna torba dwa trzy kije ,podbierak , i szybka decyzja " uciekam nad nad wodę" i wiem że nic mi braknie żeby wyciągnąć co oferuje woda w danym dniu czy chwili .
Zależy to od kilku elementów. Przy wyjazdach, wypłynięciach na cały dzień zdarza się zabrać dodatkową wędkę. Ale najczęściej wyjazd ma określony cel i trzeba się go trzymać żeby niepotrzebnie się nie dekoncentrować. Więc jak szczupaki to szczupaki a jak okonie to okonie :) pozdro
Ja idę na ryby zawsze z dwiema wędkami ale z racji tego że kocham łowić okonie no to wędka okoniowa jest przeważająca ale nie omieszkam oddawać parę rzutów za szczupakiem . Fajny film jak zawsze pozdrawiam serdecznie ❤
Zdecydowanie najczęściej łowię z belly i zawsze mam ze sobą 2 wędki tak, bym maksymalnie zwiększył szansę na kontakt. Przeważnie któraś z moich szczupakówek sparowana z którąś okoniówką, sporadycznie wykałaczka na białoryb 😉
Jak łowię z brzegu zawsze zabieram ze sobą tylko jedną wędkę i nastawiam się na konkretne ryby. Natomiast gdy łowię z łódki lubię mieć więcej sprzętu i być przygotowanym na różne sytuacje. Zabieram wtedy i okoniówkę i sandaczówkę i casting.
W moim przypadku wygląda to tak, że zawsze biorę dwa kije. I to nie jest tak że nie wiem co będę łowił i w czasie gdy jadę na łowisko to zastanawiam się jakiego kijka będę używał bo używam praktycznie w 90% wypadów obu. Wszyscy wiemy jakie mamy łowiska i trzeba być elastycznym żeby połowic. Dlatego też to na jaki kij będę łowił uzależnione jest od bardzo wielu czynników jak: pora roku (latem więcej za okoniem jesienią za szczupakiem), pora dnia (za okoniami bardziej w dzień wieczorami już tylko szczupak i sandacz), pogoda (pochmurno i deszczowo - szczupak a w słoneczne dni za okoniem), ciśnienie (okoń jest bardzo wrażliwy na jego skoki), obserwacja wody (czy widać co gdzie się spławia), rybostan jaki dominuje na zbiorniku (jak widzę sieczkę przy brzegu np kiełbiki to zaczynam okoniówką w strefie przybrzeżnej, kiełb to idealna przynęta na okonia!) czy jest wiatr czy nie (szczupaki preferuje łowić jak jest fala przy flautach wole chodzić za okoniem) od głębokości zbiornika (jak jest płytki to drobne przynęty i co za tym idzie okoniowanie a na głębszych miejscach wole ciężej i większymi gumami za szczupakiem i sandaczem), nasłonecznienia i prześwietlenia wody (okoń jest na tyle wdzięczną rybą, że takie warunki mu nie przeszkadzają a szczupakom już tak) i bardzo często mam efekty wówczas gdy autentycznie stoi 2 - 3 wędkarzy obok i oni nie łowią a ja łowię. Nigdy do końca nie możemy być pewni jakie warunki zastaniemy nad wodą lub czy podczas dłuższego pobytu się one diametralnie nie zmienią, zatem lepiej być przygotowanym na wszystko :)
Wędkuję z łodzi więc zawsze biorę 5 wędek. Na jeziorka 2-e wędki do połowu szczupaka na grubo i lekko, oraz 2-e na okonia do woblerków i gumek. Tam gdzie jeżdżę można trolować więc 5-a do trola. Na zalew zawsze też 5-ć 3 przeznaczone do różnej wielkości gum sandaczowych jedna to boleniówka, oraz lekki na sumka.
Dobry wypadzik leci łapa a co do wyprawy na rybki nastawiam się na jeden gatunek drapieżnika w większość na szczupaka 😁 bo🔥Szczupak to Król Wód🔥 leci łapa i pozdrawiam 😉👊🤙🎣
Lubię mieć dwa kije bo lepiej mieć w rezerwie i mieć szansę wykorzystać jak np okonie wyjdą na żarcie nic żałować 😂😂 i kombinować jakimiś dziwnymi przynętami.
W aucie zawsze mam w pokrowcach kilka kijów plus dwa plecaki i plecakokamizelkę . Jadąc nad wodę , po drodze kalkuluję na co dziś się nastawić . Taki niby spontan. Po dotarciu na miejscę wyciągam kij i plecak (lub kamizelkę), i ruszam na "łowy". Po obrzucaniu kiku miescówek w pobliżu auta , jeżeli nic sie nie dzieje , to albo przejeżdżam dalej, albo wyciągam inny zestaw z auta . Czasem zdaży mi się spacer zrobić z dwoma kijami. Ale , ogólnie zależy mi na tym by przyjemnie spędzić czas nad wodą , gdzie złowiony rybki mają być miłym dodatkiem. Nigdy się nie zastanawiałem , czy będę konsekwentnie od początku do końca biczować wode jednym zestawem. Najważniejsze , że jest kontakt z naturą i czerpanie radości z tego.
Cześć, ja zawsze z łódki natomiast nawet jak się nastawiam na szczupaka to zawsze rzucam kilka razy na okonia. Dobry garbus zawsze mile widziany. Czyli zestaw wędek zawsze ze mną.
Zawsze w samochodzie wożę 4 wędki (szczupakówka do 35gr, 2 okoniowki tuba i wklejka oraz wykałaczkę na białoryb). Jak zajeżdżam nad wodę to się decyduje na jedną którąś, a czasami na 2 wędki.
No kochani,zaczynamy mój wypad na rybki😀Zawsze zabieram kijek okoniowy,kijek kleniowy,kijek boleniowy,kijek szczupakowy,kijek sandaczowy,kijek sumowy,plus 17kg przynet gumowych plus 2 kg główek jigowych, przypony dobrane do danych rybek,podbieraki,wyhaczacze, okulary polaryzacyjne, rękawice do podbierania suma i wiele wiele innych gadżetów 😁😁😁😁Pozdrawiam serdecznie z Wiselki
Witam, zawsze zabieram dwa trzy kije nad wodę na szczupaka,okonia i sandacza warto próbować jak któryś z drapieżników nie chce brać a często zdarzało się tak że nastawiłem się na szczupaka a łowiłem okonie które brały pozdrawiam jak szalone pozdrawiam.
To zależy. Do łowienia z brzegu zabieram zazwyczaj maksymalnie dwie wędki zestawione wagowo tak, by móc ciskać zarówno obrotówkami na okonie, jak i trochę większymi jerkami na szczupaki - i są to spinning W4 Finesse T&C 7-21g (uwielbiam ten kijek, nie ma siły, by pomylić na nim branie z zielskiem czy twardym zaczepem) oraz albo spinning Scimitar 14-42g, albo też cast W6 40-130g, zwany pieszczotliwie kijem od szczoty. Na łódkę zaś zwykle zabieram wszystkie trzy :) Natomiast gdy mam dzień lenia i łowię z brzegu, biorę wyłącznie spinning W3 20-80g, ale wtedy to poluję już raczej na same szczupaki czy ewentualnie sandacze.
U mnie w zależności gdzie jadę na ryby. Jeśli gdzieś niedaleko domu to biorę do auta dwie wędki i jedno duże pudełko przynęt różnych. Jeśli jadę gdzieś 15km+ to minimum 3 wędki np. w pokrowcu na łódce. Całą torba przynęt, dwa podbieraki . Może nie jest to fajne dźwigać te toboły i często logistycznie ciężko z miejscem, ale nie wyobrażam sobie jechać gdzieś z nastawieniem na ryby i przez jakieś złamanie wędki czy uszkodzenie kołowrotka musiałbym wracać do domu . To byłoby gorsze niż samo uszkodzenie sprzętu. A różnorodność sprzętu jest bardzo potrzebna. ✌️
Ja zawsze biorę że sobą kilka wędek bo szkoda przegapić okazję. Zapakuję do auta i zawsze idzie się dostosować do miejsca i czasu. Pozdrawiam.
Jak jadę na typowo na okonia to mam dwa zestawy pod mniejsze przynęty i drugi większe. A jak jadę na szczupaka to zabieram jedną wędkę skupiam się na łowieniu konkretnymi przynętami 😊
Osobiście nastawiam się na jeden gatunek ponieważ wędkuję tylko z brzegu więc zabieram ze sobą tylko jedną wędkę, przynęty i w drogę. Pozdrawiam
Jeden gatunek o=i jedna metoda, tylko wtedy jestem w stanie kombinować i skupić się na przechytrzeniu ryby. Pozdro
W moim przypadku mam w bagażniku dachowym wszystko od feedera do spiningu. Ogólnie bagażnik przeznaczony jest dla wędek :) a jak idę na spining to 3 wędki zabieram Favorite 1-5gr (czeburaszka) / Dragon Shigai 1-10g (drop shot) oraz Savage Gear 20-60g z jerkami. Przezorny zawsze ubezpieczony :D
Zawsze mam na wszelki wypadek w bagażniku parę pudełek z przynętami i wędki, ale przeważnie próbuje łowić zaplanowany gatunek .😉
Jeżeli ide na pajki to ide na pajki. Zaczynaja się kombinacje ,zmiany przynet ,uwazam że to strata czasu i brak konsekwencji :) piona emel
Mam podobnie do ciebie, jak już jadę za jakimś gatunkiem to skupiam się tylko na nim. Nie lubię nosić duzo sprzetu przy spinningu bo muszę być mobilny i czuć się lekko. Łowię z brzegu bo nie mam łódki a na moich wodach i tak nie ma wielu zbiorników na których można łowić z Łodzi. Sprawa ma się inaczej gdy łowię białoryb tam już mam mnóstwo gratów ze soba począwszy od zanęt a kończąc na namiocie.
Uwielbiam tę porę roku bo z jedną wędeczką oblawiam cały zbiornik w trzy max cztery godzinki. Na koniec tylko dodam że mam dwa zbiorniki na których wiem że jest dużo Okonia i szczupaka wtedy też biorę jedną wędeczkę, jedną z moich ulubionych (berkley sick stick perch 5-21 i długości bodajże 2,20cm. Świetna na duże okonie i ze szczupakiem nawet większym też świetnie sobie radzi.
Pozdrawiam, połamania😜
Ja jak idę nad wodę to łowie na 1 wędkę bo nastawiam się na 1 gatunek pozdrawiam serdecznie miłego dnia życzę ❤❤
Wiatm. Jeszcze lata temu, kiedy zaczynałem ze spinningiem, zabierałem tylko jedną wędkę 10-30g głównie pod szczupaka, ale kiedy naszła ochota głównie jesienią, bo wtedy atakowały ładne okonie to zakładałem małego predatora i tak je łowiłem. Od poprzedniego roku dopiero zaopatrzyłem się w UL do 10g pod okonia. I od tego czasu zdarza mi się ją zabierać razem ze szczupakówką nad wodę zwłaszcza latem, gdy szczupak niechętnie żeruje to chociaż jakieś okonki wpadały.
Ja mam dwie wędki ze sobą i wogóle posiadam tylko dwie na spinnig , wyleczyłem się z posiadania większej ilości wędek . Jak jadę nad moją rzeczkę to jedna wędka łatwiej się poruszać , a nad zbiorniki dwie zabieram
Cześć. Osobiście staram się celować w jeden gatunek ale zawsze zabezpieczam się biorąc kij na inny gatunek i kilka przynęt. Leży w aucie i jeść nie woła więc zawsze warto mieć jakąś alternatywę w zapasie.
Musisz zrobić jakąś terapie... Nie potrafię tak ja Ty... Prawie zawsze biorę cały wachlarz przynęt. Mniej zabieram na wodę stojącą jak mam wybór pomiędzy okoniem, a szczupakiem najczęściej, ale na rzekach... Bolenie, klenie, okonie, sandacze, szczupaki - to nie na mój system nerwowy! Pozdro
Sprzętu jak najmniej ale różniące się od siebie .. generalnie najbardziej uniwersalnie dobrane jak sie da by bylo na kazda mozliwosc w razie w ;) Ps. woblery dorado rządzą ;) u mnie killery to dorado classic
oezu ale ciężkie pytanie Kamil... zazwyczaj jak jadę na ryby to mam ze sobą 2, a czasem nawet i 3 wędki. Nad wodą zapada zazwyczaj decyzja co dzisiaj będzie ostatecznie grane... bo jest dużo okoliczności, które mają wpływ na decyzję. Czasami wyjeżdzam z nastawieniem, że dobra dzisiaj będę łowić na ciężko, a jednak nad wodą potrafię zmienić zdanie hah... Natomiast jeżeli łowię z belly boata to zawsze mam ze sobą 2 wędki i wtedy w zależności od tego jaka jest aktywność ryb to używam danego wędziska. Łowienie z brzegu i bieganie z 2 kijami to dla mnie strata czasu i mniejszy komfort... jestem minimalistą i nie lubię brać ze sobą za dużo bagażu (nawet na belly boacie ograniczam ilość przynęt bo idzie zwariować)...
Na 1 gatek tym mniej tym lepiej przy dłuższych wyprawach. pzdro
Gdy wybieram się na ryby, biorę jedną wędkę na konkretny gatunek
Ja zawsze biore Bixlite do 11g i łowie okonie lecz szczupaki tez łowie ale na stawach bo u nas na rzekach bardzo mało szczupaka pływa pozdrawiam i miłego dnia/wieczoru
Zabieram jedną wędeczkę, typowy kijek pod sandacza... ale używam wiele różnych przynęt, gdzie bardzo często wpadają inne przyłowy takie jak szczupak, okoń a i boleń się trafia. Wędkuje głównie na zbiorniku zaporowym. Pozdrawiam
Tak jak pisałem nastawiam się na konkretny gatunek i taki sprzęt biorę. Pozdrawiam 🎣
Najczęściej łowię na spinning i przeważnie biorę jedną wędkę. Różnica jest tylko w ciężarze wyrzutu. Jak idę na bolenie a chcę się pobawić z okoniami czy kleniami biorę wędkę do 21g. Co innego gdy idę na szczupaki albo bolenie ale z możliwością przyłowu sumka. Wtedy zabieram kij do 42g. Minimalizm musi być szczególnie jak się robi kilometry brzegiem , po chaszczach a po plecach się leje pot. Pozdrawiam.
Teraz wyselekcjonowana jedna wędka i przynęty, ale były czasy że jeżdżąc zabierałem spławik i spinning szczupakowy i okoniowy gdy nic się nie działo to zmieniałem hah
Musimy zrobić koniecznie Fly vs Jerk :)
Tak!
Na konkretny gatunek, typowo szczupak. Na komercje nie chodze tylko mam jedno pzw(stara zwirownia) bogata w rozne ryby ale i ciezkie warunki do lapania... Mino tego kazdy wyoad zawsze szczupak wpadnie, czasem kilka.
nie nastawiam się na gatunki. Czasami biorę dwie wędki, ale 90% w tym roku dominowała jedna "na lekko" a boleie/szczupaki i sum traktuje jako fajne przyłowy. Z brzegu może miałbym mniejsze szanse, ale łódka i jezioro wiele wybaczają ;)
zazwyczaj biorę dwie wędki , na grubo i na lekko . Latem przekonałem się co do ultra light dał wyniki i do małych przynęt wychodziły fajne ryby a nie raz było że do jerka szczupaki wychodziły 😀. Jesień to przeważnie na grubo jeśli chodzi o szczupaki , ale i na ultra lighta też można trafić fajne niespodzianki 🙂🙃😉
ja zazwyczaj biorę 2 wędki a mianowicie blue birda do 5 g na garbusy, oraz X1 do 54g na szczupak :) na to na co będę łowił decyduje po aktywności ryb, zazwyczaj zatrzymuję się w danych miejscach i rzucam kijem pod łowienie na które się nastawiłem lecz gdy wybrane przez zemnie ryby nie są aktywne wyciągam mój drugi kij i próbuję za innym gatunkiem ;)
Serdecznie Pozdrawiam
Emel ja wszystko ze sobą targam bo się może przydac😁max 5 wędek na mała łódkę pakuje ze się ruszyć nie mogę i pierdylion przynęt bo moze akurat.....a zazwyczaj 1 wędka macham. Ale jak co szybką reakcja podczas łowienia okoni i szczupak siedzi bo wszystko czeka przygotowane. A Czasami tylko wędki zamieniam a nie przynęty na nich😂
Parę lat temu na Łódź brałem po 4-6 wędek bo zawsze coś mogłem złowić jak było słabo z brzegu 2/3 zależy od wody teraz zacząłem szanować swój ekwipunek i z Łodzi staram się zamykać w 3 wędkach a z brzegu jeden uniwersalny st.croix walkey albo dwa kije bardziej specjalistyczne lubię być wszechstronny i próbuje łowić często to co woda pozwala a nie to na co się nastawiam 😊
Hej.
Zawsze mam dwie wędki-jedną na szczupaka a drugą na okonia.
Pozdrawiam.
Gdy idę na ryby biorę tylko jedną wędkę, kilka przynęt. Na konkretny gatunek się nie nastawiam, bo jak to na naszym bezrybiu i patyk wyciągnięty to jak ryba 😂. Ale mam zawsze tak jak Ty jak wezmę coś bardziej pod Szczupaka to aktywne są okonie. A jak wezmę okoniówkę to gania szczupak 🙈. Dwóch wędek nie biorę bo po co tyle sprzętu targać przy łowieniu z brzegu.
Wędek w samochodzie wożę ze 4 ale zawsze i tak zabieram jedną pod grubsze łowienie 😂
Zawsze dzień wcześniej przed wędkowaniem zastanawiam się i decyduje którą wędkę i sprzęt zabrać. Gdybym zabrał dwie wędki nad wodę miałbym dylemat której i jak długo używać 🤣
Witam, jak idę na szczupaka to idę na szczupaka i wędkuję na grubo, a jak idę na okonie to często mam styłu głowy szczupaki, kij do 20 g pozwala mi zawsze założyć mniejszą lekko uzbrojoną szczupakową przynętę. Ale kij zawsze zabieram tylko jeden bo tak jest wygodniej.
Na szczupaka biorę dwa Kije 🙂
Coś pod kanibale 12,5cm i pod duże puls shady berkleya😅
Muszę mieć możliwość obsługi szerokiego wachlarza przynęt bo🐉🐉🐉 są kapryśne nawet w jesień 🍂🍂🍂🍂
Ja biorę zawsze jedną wędkę do 42g i do pudła gumy na szczupaka coś na sandacza jakiś na woblerek na bolenia i gotowe przypony na boczny Trok .Na przykład godzinka za szczupłym a jak mi się zachce to zmieniam na gumę sandaczową albo na woblera a jak nic się nie dzieje to wchodzi boczny trok
Nigdy nie nastawiam się na jeden gatunek ryby . Zawsze kilka wędek zabranych jak nie biorą szczupaki to może będą brać okonie . Trzeba być przygotowanym 😅
Ja aktualnie mam jedą wedke wiec nie ma dlematu, a właściwie miałem wedke bo ją połamałem ale juz niedlugo kupuje nowe 2 wedki wiec dopiero zobaczymy czy bede jezdził z dwoma czy z jedną ale planuje raczej zabierac dwie i skupiać sie na jednym gatunku. Pozdro
Ja jak idę na ryby to łowię w ciemno,ja tak lubię bo nigdy nie wiem jaka ryba mi się trafi. A tak na marginesie jaki jest dokładny model tego podbieraka Mikado ?
Zawsze zabieram jedna wędkę oczywiście na szczupaka
Często biorę ze sobą kilka wędek, aby zmaksymalizować szansę złowienia ryby, natomiast bywają dni, gdzie jadę typowo na jeden gatunek
Zawsze więcej sprzętu jak talentu. Zawsze!!
Cześć , Ponieważ mam spory kawałek do przejścia nad wodę biorę dwie wędki , pierwsza na konkretna rybę druga uniwersalna . Pozostałego sprzętu jak najmniej. Takie alternatywne rozwiązanie . Pozdrawiam Wszystkich
oj to wszystko zależy czy idę do miejskiego parku czy jadę na jakąś wodę autem , jak idę pieszo to wybieram albo oksy albo szczupak bo za dużo by było tobołów do noszenia a w aucie to zawsze pełny zestaw spinningowy lekki ciężki jak i na grunt feeder i spławik
Jak jadę mam wszystkie wędki aż żona się śmieje że mnie że więcej sprzętu jak talentu 😅😅😅😅
Siemka, fajnie połowiłeś 🎣💪👌. Co do pytanie to zawsze biorę tylko jedną wędkę bo później burza w głowie na którą łowić a tak walisz jedną do skutku 😂.
Pozdro 🖐️
U mnie to wygląda tak, że łowie głównie szczupaki , jednak mając sg4 do 35g jak widze/czuje ze okonie pukają mi w gume albo żerują wyciągam obrotówkę nr.2/3 albo jakąs małą gumkę, bo zawsze zabieram kilka w pudełkach i rzucam jak gdyby nigdy nic taką obrotówką/gumą i czuję każde branie. Także u mnie to uniwersalnie ;)
Hej.
Idąc nad wodę biorę 3 wędki. Nastawiam się na drapieżniki i zaczynam łowić na lekko. Jeśli są fajne brania to zmieniam na szczupakówe do 44gram i zazwyczaj na tym kończe, czasami na sam koniec wyciągam casta do jerkowania i próbuję łowić jerkami. Szkoda że Drunk Dorado 10cm pływający Red Head nie można nigdzie kupić.
Ja zawsze jak idę to biorę jeden spinning na szczupaki i tylko na to łowie
Hej. Ja jak sie wybieram to zabieram kij spinningowy 12-40 +casta 40-70.Pozdrawiam
Ja liczę tylko na jakieś branie obojętnie jaka miała by być to ryba. Z doświadczenia wiem że jak sie nie nastawiasz na daną rybę to ją złowisz. Ja tak na muchę złowiłem w tym roku swój rekord pstrąga 48cm. Z małej rzeczki który wziął w metnej jak kawa z mlekiem wodzie.
Siemka ja przynajmniej zabieram 2 lub 3 wędziska do samochodu a nad wodą decyduje czy 2 w zbliżonych parametrach czy rozrzut od ul po casta
Ja zawsze jadę na methode/karpiowo i w dodatku na spinning
jak zawsze łapa leci ale wole okonie pozdrawiam
Biorę spining przynęty i liczę na każdego drapieżnika
Standard 🤦 Jak lecę z buta na pobliskie wody to sprzęt ograniczony do jednego rodzaju więc kotlety albo coś na oksy. Jadąc za to z łodzią zawsze biorę dwa i wtedy lecę godzinę ciężko, godzinę lekko 🎣 Pozdro 🙃
Ja ci odpowiem troszkę inaczej na to pytanie. Nauczony uczestnictwem w zawodach idąc nad wodę biorę co najmniej dwie bądź trzy wędki. Bo mówiąc szczerze moim zdaniem nie ma sensu się katować łowieniem szczupaków, jeżeli one tego dnia brać nie chcą. I to samo tyczy się o koń jeżeli jedziesz na okonie i te okonie tego dnia totalnie nie zerują to, jaki jest sens w tym żeby rzucać mimo braku jakiejkolwiek aktywności? To nam pozwala po pierwsze uczyć się czytać wodę, bo w takiej sytuacji uczymy się patrzeć na nią i wyciągać wnioski czy trzeba wziąć wędkę okoniową czy szczupakową. A poza tym pozwala nam mimo wszystko więcej łowić ryby. Jeżeli jedziesz za szczupakiem, to łów tego szczupaka, ale mniej w zanadrzu drugą wędkę, tak po prostu na wszelki wypadek.
Kto dwie sroki za ogon łapie, snadnie może jeno z ich ogonami ostać…🤷♂️
Zawsze na kąkrętną rybe
Ja lowie tylko szczupaki i zabieram 2 wedki szczupakowe. W przyszlym roku mam zamiar zakupic wedke okoniowa bo okonie to tez piekne i walczene ryby. Moj rekord , to 43 cm okon na wedke szczupakowa i pieknie walczyl na wedce do 31 gr. Natomiast brat zabiera wedke na szczupaka i okonia jak jezdzimy na prywatne jezioroko. To z rana skupia sie na okoniach, a pozniej szczuapki.