@@maniektoja1234 Mam murarki w 3 ulach. Pierwszy, jak mnie pamięć nie myli od 7 lat Trzcinowy, kilkanaście rurek co roku wymieniam i wszystko jest ok. Rozcinałem i czyściłem larwy tylko w pierwszym roku, jak byłem nimi zafascynowany. Teraz żyją jak na wolności. Adoptują wszystkie możliwe miejsca na ogrodzie. W tamtym roku kilka zamurowało mi Dyszę palnika gazowego, który stał w altanie. :-) Natura sobie poradzi, wystarczy jej nie przeszkadzać ;-)
a teraz poproszę filmik jak je pan wyciąga z tych plastyków nie uszkadzając kokonów :)
Same sobie radzą. W naturze też ich nikt nie wyciąga. Wygryzają sobie błotną zaprawę i po kolei wychodzą.
Fajny pomysł. 🤔🐝🐝🐝🐝🐝🐝👏👏🌻🌻🌻👍👍👍🤗🕊️🦅🍒🍓🍎🍇🍏
Grubość tych rurek.
8
a czy to napewno bezpieczne bo mogą skubnąć troche tych słomek jest taki przypadek?bo jak nie to tworze:)
Co może być niebezpiecznego?
@@Irek_Poland że jakaś pszczoła zkubnie kawałek tej słomki
:-D
Równie dobrze mogą skubnąć gumowca w altance.
Zakładaj i nic się nie martw.
Witam, czy rurki były na końcu czymś zaślepione?
Nie.
Murarki sobie same zamurowały.
Do dzisiaj są te same rurki i ciągle je zasiedlają.
Od 2 lat zostawiam na ogrodzie nawet.
@@maniektoja1234 Taaaa.
Tylko na to trzeba mieć czas i chęci.
W naturalnym środowisku nikt im niczego nie czyści.
@@maniektoja1234 Mam murarki w 3 ulach.
Pierwszy, jak mnie pamięć nie myli od 7 lat
Trzcinowy, kilkanaście rurek co roku wymieniam i wszystko jest ok.
Rozcinałem i czyściłem larwy tylko w pierwszym roku, jak byłem nimi zafascynowany.
Teraz żyją jak na wolności.
Adoptują wszystkie możliwe miejsca na ogrodzie.
W tamtym roku kilka zamurowało mi
Dyszę palnika gazowego, który stał w altanie. :-)
Natura sobie poradzi, wystarczy jej nie przeszkadzać ;-)