Słuchowisko Uzdrowisko, odcinek 2: Połczyn-Zdrój

Поділитися
Вставка
  • Опубліковано 5 кві 2021
  • WARSTWY. Co można znaleźć pod tynkiem w Połczynie-Zdroju?
    „Chcesz mieć córkę albo syna, przywieź żonę do Połczyna“. Wielu dzisiejszych kuracjuszy pamięta dobrze czasy, gdy tak mówiło się o tym zachodniopomorskim uzdrowisku. Powiedzenie to oznaczało jednak coś innego, niż moglibyśmy na pierwszy rzut oka pomyśleć. W Połczynie warto zaglądać pod spód - miasto i jego historia kryje w sobie różne warstwy historii. Tak, jak pod warstwą odrapanych tynków na jednym z budynków stojących w samym sercu Połczyna, kryła się historii domu, który nie istniał, i żydowskiej rodziny, o ktorej pamięć prawie zaginęła. Prawie, gdyby nie pewien pasjonat historii Połczyna, którego śladami podążamy w słuchowisku.
    Połczyn-Zdrój był kiedyś jednym z najważniejszych uzdrowisk Niemiec. Po 1945 roku, na skutek przesunięcia granic, zmienił nazwę z Bad-Poltzin na Połczyn-Zdrój i znalazł się w granicach Polski. Ale brak zniszczeń wojennych sprawił, że tradycje uzdrowiskowe zachowały ciągłość. Dość powiedzieć, że tutejszy szpital uzdrowiskowy „Gryf” do lat 70. XX wieku był największym obiektem uzdrowiskowym w Polsce. Co równie ważne, oprócz obiektów zdrojowych przetrwał także unikalny układ urbanistyczny miasta oraz sięgający historią początków XIX wieku browar, który dziś przeżywa swoją drugą młodość.

КОМЕНТАРІ •