Dziękuję bardzo ;) W tym momencie mam już przejechane 600 km i czekam na cieplejsze dni, aby pożerać więcej km. Zostały jakieś pierdółki. Dzisiaj będę wymieniał wąż odmy i przewody paliwowe. Motocykl chodzi Świetnie! Pozdrawiam! Grzesiek
Dziękuje za miłe słowa :) Sytuacja nie sprawia, że skacze z radośći , ale pracuje nad rozwìązaniem . Ten motocykl to moja pozytywna Obsesja :) Jeszcze raz dziękuje ;)
Raczej w grę wchodzi metoda naprawy poprzez spawanie, o ile uszkodzenie będzie w miejscu które na to pozwoli. Poxipolem przykleiłem kiedyś kawałek silnika w MZ , który "odleciał" w skutek zerwania łańcucha i nawinięcia się na zębatkę zdawczą... trzymało.
W zasadzie masz rację , kwestia gdzie dokładnie jest uszkodzenie . Najpierw zlokalizować a potem wybrać metodę naprawy. Mam już drugi silnik , ten zrobię w wolnym czasie .
Wymiennikiem jest chłodnica. Tuleje cylindrów osadzone są w bloku i otoczone płaszczem "wodnym" , u mnie woda dostaje się w układ smarowania (kanały olejowe).
@@emmapowraca8599 wymiennik olej/woda potrafi się utlenić i wtedy woda leci do oleju. Nie wiem czy w GL jest taki wymiennik, w późniejszych Hondach były i robiły takie problemy.
@@dadanmafak nie , w Gl jest zwykły układ smarowania bez chłodnicy , ale problemem jest właśnie ta sama rzecz. Woda która dostaje się w układ smarowania .
1 bar w 6 sekund? Chyba 6 minut. W sprawnym układzie motocyklowym raz zmierzyłem 15 minut i dalej trzymał. Chyba że 6 sekund ma dać jednoznaczną wskazówkę na przeciek.
Tak mówi książka serwisowa Hondy z lat 70 :) To nie mój wymysł;) Zgadzam się jako hydraulik - gazownik że jak układ jest szczelny to trzyma znacznie dłużej , pomijając objętości i temperatury podczas próby.
Dziwna sprawa z tym płaczem... Jak ładowalem motor na przyczepę w Niemczech , to autentycznie zapytałem Waltera "Czy będziesz płakał?" a on któtko odpowiedział "Nie". Być może głupio było mu się pobeczeć przy mnie i szlohał za firanką patrząc jak ten piękny motocykl znika z jego Życia;) Fakty są jakie są , jechałem po motor z wodą w oleju i taki przywiozłem - trzeba przełknąć Żabę i szukać rozwiązania ;)
Twoj motocykl potwierdza znaną opinię o starych Goldasach, że bardzo często mają przecieki w układzie chłodzenia. Zwykle to wynik problemów z pompą ale jak widać zdażają się trudniejsze przypadki 👎👎👎. Jeśli chodzi o szukanie pęknięć to są preparaty w spreyu, które ujawniają pory np. Crick 120 firmy CRC. Najpierw spryskuje się blok jednym składnikie a potem drugim i następuje przebarwianue pęknięć. Poszykaj w necie. Zawsze to prostsze niż dorabianie zaślepek. Życzę udanej reanimacji Hondy.
Dzięki za radę, poczytam o tych preparatach i pewnie wykorzystam. Ten silnik rozbiorę w "wolnym czasie" i jak go ogarnę to będzie silnikiem "zapasowym" . Udało mi się kupić w Niemczech drugi silnik , już siedzi w ramie , być może jutro zrobię przejażdżkę testową. Wszak wiosna się zbliża.
Szacun za WYTRWAŁOŚĆ !!! Najgorsza jest diagnoza . Życzę Ci powodzenia !!!
Dziękuję bardzo ;)
W tym momencie mam już przejechane 600 km i czekam na cieplejsze dni, aby pożerać więcej km. Zostały jakieś pierdółki. Dzisiaj będę wymieniał wąż odmy i przewody paliwowe.
Motocykl chodzi Świetnie!
Pozdrawiam!
Grzesiek
Takie to historie warsztatowe. Goldas wymagał pieszczot 👍
Grzegorz. Wiem, że lekko nie ma, lecz maszyna piękna, wspaniała...
Jesteś sprawny w mechanice - zlokalizujesz nieszczelność i ocenisz metodę naprawy - jestem pewny.
Bardzo miło Cię słuchać, ogladać Twoje materiały - czekam na ciąg dalszy historii. Dziękuje, pozdrawiam.
Dziękuje za miłe słowa :)
Sytuacja nie sprawia, że skacze z radośći , ale pracuje nad rozwìązaniem . Ten motocykl to moja pozytywna Obsesja :)
Jeszcze raz dziękuje ;)
Bajka karter na poxiline i bedzie latać 🙈😃👍
Raczej w grę wchodzi metoda naprawy poprzez spawanie, o ile uszkodzenie będzie w miejscu które na to pozwoli.
Poxipolem przykleiłem kiedyś kawałek silnika w MZ , który "odleciał" w skutek zerwania łańcucha i nawinięcia się na zębatkę zdawczą... trzymało.
To tylko uszkodzony karter. Nie takie straszne tylko silnik rozpolawiac trzeba . Sa gorsze problemy😊
Powodzenia w naprawie
W zasadzie masz rację , kwestia gdzie dokładnie jest uszkodzenie . Najpierw zlokalizować a potem wybrać metodę naprawy. Mam już drugi silnik , ten zrobię w wolnym czasie .
Jest w tym silniku wymiennik ciepła olej/płyn chłodzący? Powodzenia!
Wymiennikiem jest chłodnica. Tuleje cylindrów osadzone są w bloku i otoczone płaszczem "wodnym" , u mnie woda dostaje się w układ smarowania (kanały olejowe).
@@emmapowraca8599 wymiennik olej/woda potrafi się utlenić i wtedy woda leci do oleju. Nie wiem czy w GL jest taki wymiennik, w późniejszych Hondach były i robiły takie problemy.
@@dadanmafak nie , w Gl jest zwykły układ smarowania bez chłodnicy , ale problemem jest właśnie ta sama rzecz. Woda która dostaje się w układ smarowania .
1 bar w 6 sekund? Chyba 6 minut. W sprawnym układzie motocyklowym raz zmierzyłem 15 minut i dalej trzymał. Chyba że 6 sekund ma dać jednoznaczną wskazówkę na przeciek.
Tak mówi książka serwisowa Hondy z lat 70 :) To nie mój wymysł;) Zgadzam się jako hydraulik - gazownik że jak układ jest szczelny to trzyma znacznie dłużej , pomijając objętości i temperatury podczas próby.
Czyli jednak Niemiec płakał jak sprzedawał.
Dziwna sprawa z tym płaczem...
Jak ładowalem motor na przyczepę w Niemczech , to autentycznie zapytałem Waltera "Czy będziesz płakał?" a on któtko odpowiedział "Nie". Być może głupio było mu się pobeczeć przy mnie i szlohał za firanką patrząc jak ten piękny motocykl znika z jego Życia;)
Fakty są jakie są , jechałem po motor z wodą w oleju i taki przywiozłem - trzeba przełknąć Żabę i szukać rozwiązania ;)
Rozwiązanie jest jedno, kupić silnik. Tylko do tak starego pojazdu trafić zdrowy silnik może być trudno.
Twoj motocykl potwierdza znaną opinię o starych Goldasach, że bardzo często mają przecieki w układzie chłodzenia. Zwykle to wynik problemów z pompą ale jak widać zdażają się trudniejsze przypadki 👎👎👎. Jeśli chodzi o szukanie pęknięć to są preparaty w spreyu, które ujawniają pory np. Crick 120 firmy CRC. Najpierw spryskuje się blok jednym składnikie a potem drugim i następuje przebarwianue pęknięć. Poszykaj w necie. Zawsze to prostsze niż dorabianie zaślepek.
Życzę udanej reanimacji Hondy.
Dzięki za radę, poczytam o tych preparatach i pewnie wykorzystam.
Ten silnik rozbiorę w "wolnym czasie" i jak go ogarnę to będzie silnikiem "zapasowym" .
Udało mi się kupić w Niemczech drugi silnik , już siedzi w ramie , być może jutro zrobię przejażdżkę testową. Wszak wiosna się zbliża.