Bardzo, ale to bardzo lubię te japońskie zupki, które oczywiście nazywam chińskimi i to te w torebkach. Mogłabym jeść je codziennie, tylko podobno są niezdrowe, więc czasami w razie wielkiego głodu, zamiast słodkiego Danio serwuję sobie danie z gotowanego i ususzonego makaronu i jakiś tajemniczych, o boskim smaku chemikaliów.
Joanna Adamczyk Ja też je lubiłem do czasu, aż nie zacząłem sobie sam ich gotować z porządnych składników. :) Natomiast, to co u nas jest sprzedawane, to straszny - przepraszam za kolokwializm - szajs. Proponuję poszukać produktów japońskich lub koreańskich (łatwiej dostępne, np. w sklepach z kuchniami świata), które są naprawdę odczuwalnie lepsze. Jednak to nadal ramen błyskawiczny - nie jest w stanie pobić prawdziwego ramenu. :))
MrJediTV Dziękuję za podpowiedź. Jakoś na to nie wpadłam, żeby sobie zrobić zapas z takich oryginalnych zupek. Dużego jednak nie mogę kupować, bo to nie będzie żaden zapas tylko opchnę je w krótkich "abcugach", co z pewnością nie wyjdzie mi na zdrowie. Tego szajsu też najwyżej cztery torebki na 2 osoby.. Na ogół staram się rozłożyć tę ucztę na dwa dni, ale często mi się to nie udaje,. mam słabą silną wolę
Bardzo, ale to bardzo lubię te japońskie zupki, które oczywiście nazywam chińskimi i to te w torebkach. Mogłabym jeść je codziennie, tylko podobno są niezdrowe, więc czasami w razie wielkiego głodu, zamiast słodkiego Danio serwuję sobie danie z gotowanego i ususzonego makaronu i jakiś tajemniczych, o boskim smaku chemikaliów.
Joanna Adamczyk Ja też je lubiłem do czasu, aż nie zacząłem sobie sam ich gotować z porządnych składników. :) Natomiast, to co u nas jest sprzedawane, to straszny - przepraszam za kolokwializm - szajs. Proponuję poszukać produktów japońskich lub koreańskich (łatwiej dostępne, np. w sklepach z kuchniami świata), które są naprawdę odczuwalnie lepsze. Jednak to nadal ramen błyskawiczny - nie jest w stanie pobić prawdziwego ramenu. :))
Joanna Adamczyk A propos prawdziwego ramenu - tu jest filmik: ua-cam.com/video/FvMDo6o_WRM/v-deo.html warto odwiedzić to miejsce.
MrJediTV Dziękuję za podpowiedź. Jakoś na to nie wpadłam, żeby sobie zrobić zapas z takich oryginalnych zupek. Dużego jednak nie mogę kupować, bo to nie będzie żaden zapas tylko opchnę je w krótkich "abcugach", co z pewnością nie wyjdzie mi na zdrowie. Tego szajsu też najwyżej cztery torebki na 2 osoby.. Na ogół staram się rozłożyć tę ucztę na dwa dni, ale często mi się to nie udaje,. mam słabą silną wolę
A propos jeszcze tego makaronu: on nie jest suszony, on jest smażony na głębokim tłuszczu. ;))
przepraszam a jeśi chodzi o koszt pobytu na 1 tydz ile by to wyniosło lącznie wliczając tani nocleg i wyżywienie ? ile tak okoló by to tak wyniosło
a czy poleca Pan jakieś japońskie zupki dostępne w Polsce? W Piotrze i Pawle jest spory wybór...
Zimex62 Powiem szczerze, nie zanotowałem tej kulinarnej anomalii. Dzięki za info, sprawdzę to przy jakiejś okazji. :)