Mieszkam w stanach 17 lat i przez ten czas poznałam wielu wspaniałych Amerykanów Nieprawda jest ze to głupi puści ludzie i do tego leniwi Jeżeli darzysz szacunkiem każdego człowieka niezależnie od narodowości na całym świecie spotkasz „bratnia dusze” Pozdrawiam🌺
Nauczyłam się small talk w Kanadzie i USA, przyjęłam tę umiejętność jak swoją i było to dawno temu - koniec lat 80. Po powrocie zaczęłam zagadywać ludzi w windzie, parę miłych słów, jakieś pytanie i poznałam 90% mieszkańców, którzy wcześniej nigdy nie zamieniali ze mną ani słowa. To jest klucz do dobrych kontaktów. Kilka lat temu przeprowadziłam się do nowego mieszkania, wszyscy byliśmy nowi i przyjęliśmy zasadę mówienia „dzień dobry” każdemu kogo spotykaliśmy w budynku. Szybko zaczęliśmy się zagadywać i dzisiaj znamy się wszyscy. Część to ludzie wynajmujący- nowi i oni są nadęci, nie reagują nawet na przywitanie. Generalnie bardzo lubię wymieniać kilka zdań ze sprzedawcami, często łatwiej mnie zapaniętują, albo z maluchami i ich rodzicami. Czasami lubię pochwalić czyjś wygląd i tego nauczyłam się od mojej małej siostry ciotecznej. Ona w sklepie mówiła sprzedawczyniom: „ I like your hairstyle” lub „I like your glasses”. To jest bardzo proste, tylko trzeba chcieć i to jest fajne.
Świetne masz filmy. Angielski angielskim ale oglądam je głównie, żeby posłuchać co masz do powiedzenia. A mówisz bardzo ciekawe rzeczy. Czasami wybucham nawet śmiechem. Great job Dave!
Swietne wyjasnienia by)em w US 2 lata.By)o to tuz po wyborze Karola Wojtyly na papieza.Gdy amerykanie dowiedzieli się ze jestem z Polski zaraz zagadali na temat Papieza.Mile to bylo .My Polacy powinniśmy to nasladowac i pr[bowac nawiazac krótką rozmowę z kims spotkanym ,przecież to takie naturalne. .DAWE , TWOJE WYJASNIENIA SA BARDZO DOBRE.MAM PROSBE ABYS TŁUMACZĄC JAKIEŚ ZAGADNIENIE WIĘCEJ UŻYWAŁ JEZYKA ANGIELSKIEGO CO ROBISZ,ALE PROSZĘ O WIECEJ.POZDRAWIAM CIĘ SERDECZNIE.
Świetne wskazówki , pomagają nawiązywać kontakty z ludźmi na całym świecie. Jeżdżę często do U.S. i przekonałem się o znakomitej komunikacji pomiędzy ludźmi w codziennym życiu. Zwyczaje pozdrawiania się z nieznanymi osobami zaczynają w Polsce funkcjonować. Jest to sympatyczne i ułatwia życie. Dużo zdrowia i pomyślności dla autora filmu.😊👍
Zajebisty odcinek. Jesteś dobrym psychologiem. Fajnie dajesz wiarę w personalne możliwości. Problem jest w tym, że mamy blokadę ze swobodnym słuchaniem ( boimy się poprosić o powtórkę pytania), mamy barierę niezrozumienia. Mówią do nas , a my oczy w słup i nie wiemy o co pytają. . Potrafimy odpowiedzieć , ale nie zrozumieliśmy pytania. Wolimy nic nie mówić, bo boimy się oceny - imbecyl, deblon bez znajomości języka, pewnie analfabeta do potęgi,;: " Kali mieć , Kali chcieć" , lepiej nic nie mówić. Brak wiary w siebie. Pozdrawiam - więcej takich motywacyjnych filmików Pls.
to jest kompletnie nonsensowna blokada którą sobie ustawiasz w głowie. Chodzi o to aby się dogadać a nie wznosić się na wyżyny sztuki oratorskiej. Pomyśl w drugą stronę: Ty w najgorszym wypadku poprosisz o powtórzenie i zrozumiesz. Oni nie pojmą z Twego języka ni chuja nic. To kto jest górą? Nawet jak palniesz głupotę i ktoś się uśmiechnie to co się dzieje? Takie skupianie się na sobie i myslenie ze ciągle ktoś Cię ocenia jest bez sensu. Jakie znaczenie ma ocena jakichś obcych ludzi? Kompletnie żadnego znaczenia. to jakiś absurd i paranoja.
Jaka szkoda,ze nie uslyszalam tego po przybyciu do Ameryki….czterdziesci lat temu prosto z Gierkowskiej Polski. Nigdy nie jest za pozno….sprobuje twojej rady dzisiej.
Bardzo ciekawe spostrzeżenia. Też uważam, że kraje Anglosaskie, szczególnie Amerykanie są mistrzami w sposobie prowadzenia rozmowy. Generalnie, cała sztuka dyplomacji jest zdominowana przez pozniejsza myśl amerykańską. To nie jest przypadek.
Muszę przyznać że na początku mojej wizyty w Ameryce właśnie byłam takim europejskim chamem. W sensie no po prostu, zachowywałam się dziwnie i nie miło. Dla mnie to na zawsze będzie dziwne bo ja ogólnie nie lubię tego pytania się 'co tam' i tak dalej bo to dla mnie zwyczajnie fałszywe i wymuszone. Wiadomo niektórzy są naprawdę mili i fajni ale nikt 100% nie jest zawsze radosny więc wiadomo że dużo z tych formułek będzie wymuszona. I mówię to jako ekstrawertyk ale po prostu wolę zwyczajnie zagadać pracownika jak mam dobry humor niż żeby kręcić formułki. No ale mimo tego wszystkiego rozumiem że taka jest tam kultura pracy i ogólnie kultura i choćbym nie wiem jak nie lubiła tego to na szczęście już nauczyłam się być miłym i opanowałam small talk 😅 zawsze szacunek do drugiej osoby jest pierwszy od osobistej opinii, szczególnie że wiem jak nieprzyjemna potrafi być praca w restauracji
No i problem jest taki, że my nie chcemy być wścibscy. Ja np nie potrafię wyczuć tej granicy, więc wolę nie pytać. Bo często jak pytam to spotykam się z niemiłą odpowiedzią. Np. kiedy ktoś powiedział, że ma jakąś chorobę, więc zapytałam się "Jakie się to objawia?" A ta osoba odpowiedziała "A jestem u lekarza? I nie, nie był to żart z jej strony.
Small talk jest fajny :) jeśli wykaże się trochę inicjatywy w Polsce to tez można. Zauważyłam, ze często ktoś coś do nas mówi, pytanie tylko czy odpowiemy a wtedy już zaczynamy small talk
Dave you are absolutely right , mieszkam w USA ( Midwest ) I bardzo czesto Amerykanie zaczynaja rozmowe sami. Spotykam codziennie nowych ludzi , pracuje w szpitalu mam koniakt z pacjentami i wizytorami . Bardzo czesto sa zainteresowani moim accent-em : you have accent , where are you from ? …..I love small talk . W wolnych chwilach I’m driving Uber , spotykam sie z roznymi pytaniami za kazdym razem . Super film . 👌🏻👌🏻👌🏻
Z ja myslalam ze jestem walnieta.Mieszkam we Francji i czesto gadam z ludzmi.Moze to byc starsza osoba na przystanku, kierowca Ubera, pielegniarka w przychodni,pani w spozywczaku.I wiecie co?Na dobre wychodzi! Dowiaduje sie wiele rzeczy o innych ludziach,kulturach itd.Jako zawodowa emigrantka musze sie odnalezc w tej dzungli multi- kulti 😉
Tak Dave! Small talk to budowanie konstruktywnych relacji. Każde pytanie, odpowiedź lub nawet spojrzenie buduje relację, która może być pozytywna. Od naszej inwencji zależy na ile pozytywne są nasze fluidy budujące relację.
Byłem w NY, na skrzyżowaniu przy central park paliłem papierosa, wiem że to może przeszkadzać innym, więc się odsunąłem jak podeszła kobieta. Zagadała do mnie, o tym co ja robię, to jej wytłumaczyłem, że wiem że dym z papierosa może przeszkadzać innym. Był small talk o tym, że to głupie jest, że w central park jest zakaz palenia itp... W którymś momencie spytała "jak długo tu mieszasz?", więc jej odpowiedziałem prawdę "przyleciałem wczoraj, tylko zwiedzam".
Hi Dave,bardz pouczający temat.W Polsce jeszcze nie jest ten etap,ale dzięki Tobie może nastąpi jakąś rewolucja w kontaktach między ludzkich.Naprawde wyrazy uznania,jesteś cool.Dziękuję serdecznie.
Eeee zmyslasz trochę. Wiele razy zwracano sie do mnie; Hello stranger. To takie żartobliwe odniesienie jest. Obcy po polsku znaczy nieznajomy czyli stranger
W Polsce to ploty z laweczek pod domami na wsi,w miescie z placu zabaw,z przychodni lekarskiej, dawniej z kolejek do sklekow Na pytanie ;HOW ARE YOU--nie odpowiadaj, ze boli cie glowa, zgubiles bilet autobusowy, zerwales z dziewczyna, straciles prace, twojego rozmowce to nie obchodzi ,To jest taki rzucone CZESC
No i to jest problem polskiej mentalności. Tak wiele polaczki mają w tych głowach, że nie ma miejsca na zainteresowanie drugim człowiekiem. Szkoda tylko że to próżnia xd
Nie ma czegoś takiego po polsku jak "idę porozmawiać z obcymi ludźmi". Jeśli chcesz z kimś porozmawiać to zaczynasz rozmowę o czymkolwiek. Możesz "zagaić rozmowę". Możesz zagadać do kogoś. Stranger "Obcy też nie jest dobrym określaniem. Można powiedzieć "nieznajoma osoba" ,"przypadkowy przechodzień". Takie rozmowy są spontaniczne i adekwatne do sytuacji. W Polsce nie stosuje się zasady "to make na new friends". Ludzi poznaje się przy okazji. W Stanach w powodu mniejszej ilości osób na kilometr kwadratowy to może tak być. Ale w Polsce cały czas jesteś wśród ludzi.
Myślę, że overthinking to naturalna reakcja organizmu w przypadku gdy wiesz, że nie znasz angielskiego w 100 procentach i wiesz, że możesz walnąć jakąś mega głupotę. Szczególnie gdy chodzi tu o około biznesowe sprawy. To tak jak na strzelnicy zawodowiec robi pyk, pyk, pyk, a Ty deeeliikaaatnie, powolutku, przypominasz sobie szkolenie, pozycje do strzału itp
Bardzo lubię small talk , mam wielka łatwość nawiązywania kontaktów. W obcych miejscach zawsze dużo się dowiem, poznam nowe towarzystwo do dalszych podróży i ciekawe miejsca od lokalnych ludzi. Z wakacji zawsze wracam z kilkoma wymienionymi telefonami.
Nie wiem jak jest teraz bo od lat nie mieszkam w Polsce ale w czasach komuny to byl rewelacyjny small talk! Ludzie zawierali "przyjaznie" w kolejkach do sklepow, w pociagach, w tramwajach i w wielu innych codziennych sytuacjach. Po prostu kazdy z kazdym gadal!
Small talk = small conversation 😊 Wszystko zalezy od charakteru , smialosc pomaga ( niesmialosc hamuje ) i predyspzycje do szybkiego uczenia sie jezykow obcych...itd. Jestem z pokolenia powojennego , chce zwrocic uwage ze szkola - zgodnie z programami partyjnymi ( glowny jezyk obcy to - jezyk rosyjski ) uczyla patriotycznej postawy i wspolnego dobra dla ojczyzny. Nie zwracano uwagi na indywidualne ksztaltowanie jednostki . Zastraszni rezimem politycznym Polacy obawiali sie kazdego tzw." obcego " wszedzie w szkole ,pracy ,na ulicy... Wiekszosc miala przyklejona na czole haslo: " Partia przewodnikiem narodu " Wychodowano spoleczenstwo bez prawidlowego swiatopogladu na Swiat. Stad miedzy innymi brak powszechnego nauczania jezyka angielskiego w szkolach ( ktory zawsze byl pierwszym i uniwersalnym jezykiem Swiata.) Czasy sie zmienily i dobrze.Twoj filmik bardzo dobry, tlumaczysz jak nalezy kruszyc stereotypy w mysleniu itd. Thanks..😊
Dave, dlaczego jest tam 'A' ('ej'): Do you have A suggestions? Jest to w 11 min 50 sek filmu. Jeśli jest tam liczba mnoga (suggestions) to wydaje mi się, że powinno być bez 'a' - Do you have suggestions? / Do you have some suggestions? Lub jeśli wyraz ten jest w liczbe pojedynczej, to 'a' powino być przed suggestion: Do you have a suggestion? No chyba że o czymś nie wiem i żyję w błędzie - to proszę uświadom mnie i wytłumacz dlaczego :) Pozdro! Świetną robotę robisz!
Masz racje tu jest blad w zapisie (zastosowanie "a" przy wyrazie "suggestions", bo to l.mnoga. Ale zwroc usage, ze David nie popelnil bledu podczas wymawiania. On powiedzial: "Do you have any suggestions" co jest prawidlowe.
Film oceniam na bardzo dobry. Aby uprawiać tzw. small talk to Najpierw musisz się … dobrze czuć. Aby się dobrze czuć w Ameryce to nie wystarczy mieć mało czy średnio mało $ tylko potrzeba mieć co najmniej średnio dużo$. Bo wszystko jest drogie. Tzn. koszta utrzymania. A jak nie masz dużo $ to … Nie będziesz się dobrze czuł , bo … Nie ma do tego Podstaw, okoliczności ! Więc o czym w takiej sytuacji tu gadać ? 😐
Absolutely I don’t agree…we practise this in time of P R L !!!!!everywere on bus stop .in lane ..in the store ..in everywere ….polish ppl are very easy to start conversation….I WAS SHOCK WHEN I CEME TO CANADA PPL ARE NOT TAKING TO EACHE OTHER IN RESTAURANTS!!!!!!!!!INPOLAND IN MY TIME NEVER HAPPENED WE DIDNT HAWE A CONTACT WITH OTHER PPL!!!!!!NEVER IN CACADA !!!!!LITLLE BETTER IN NY !!AND FLORIDA !!!???????
Najlepiej zacząć konwersację od ładnej pogody. Z tą siostrą to było dobre. Polacy to umieją żartować. Uśmiałam się, aż się popłakałam. Wyobraziłam sobie minę Twojego rozmówcy. Od jutra, na przystanku autobusowym, pytam spotkanych nieznajomych, czy ma siostrę? (a może brata?) Oczywiście taki żarcik.
Ja na szczęście jestem stulejarzem foliarzem i nie chce poznawać nowych ludzi, wystarczy mi obrażać innych w komentarzach wiec smol tok mnie nie dotyczy
Czyli jesteś typowym takim polskim "burokiem" i cieciem w jednym...No brawo... tylko weź, później nie dodawaj, że twój komentarz to niby była jakaś kosmiczna ironia, do której zapomniałeś dodać durne "xd" aby podkreślić, że to niby miało być śmieszne...:-/
How are you to dla mnie jakby ktoś się pytał czy ja mam problem, w sensie my zakładamy, że takie pytanie sugeruje coś, bo po co się o to pytać. Ja to rozumiem, ale ciągle moj mozg zgrzyta.
W Kaliforni na plazy tak sie zagadalem z jedna dziewczyna na plazy, ze minela godzina i bylismy cali czerwoni od slonca, az sie ratownik zaczal niepokoic co my tak dlugo gadamy i zaczal krazyc wokol nas w swoim pick-upie hahaha
Umiejętność prowadzenia rozmowy była kiedyś objawem dobrego wychowania, tak jak używanie słów dziękuję, proszę, przepraszam. Ostatnio w Polsce jest z tym gorzej...
U nas można być miłym bez odzywania się do wszystkich. U nas jest się miłym jak się komuś nie da w ryja przy pierwszym spotkaniu ;) U nas jak ktoś zagaduje to pewnie chce Cię okraść. Albo jest w trakcie okradania Cię. No co kraj to obyczaj. Moi najlepsi koledzy to tacy z którymi rozumiem się bez słów. No trudno się rozmawia z nowymi ludźmi jak nie chce nam się rozmawiać ze starymi ludzmi. ;) Dave, spoko odcinek. :)
@@skillexpl6767 ja np. oczekuję od rozmowy, że będzie interesująca, to znaczy o czymś więcej niż pierdolach typu pogoda. Niestety, większość losowych ludzi zdaje się nie mieć interesujących tematów do rozmowy, a że lubię ciszę, to nie jest ona dla mnie żadnym problemem :)
Najważniejsze, to wiedzieć, że jak Polak widzi drugiego Polaka to od razu wie już dużo na jego temat - wie, że prawdopodobnie jest katolikiem, prawdopodobnie ma słowiańskie albo biblijne imię i nazwisko kończące się na -ski, prawdopodobnie chodzi w domu w papuciach, ma kosz na śmieci pod zlewem, kostkę w kiblu, na polskim miał Mickiewicza, ogląda Świat według Kiepskich, lubi pić piwo i nie lubi Ruskich. To jest jakieś 90% osobowości każdego Polaka, po co udawać, że się interesujemy drugim człowiekiem? Ja np. nie jestem interesujący, interesujący to są jacyś celebryci z telewizorów, którym za to płacą. Ka jestem zwykłym człowiekiem, piszę reklamy, projektuję gry, uczę angielskiego, nie są to jakieś fascynujące przygody. Rzucisz kamieniem w tłum to trafisz kogoś mniej więcej takiego samego jak ja. Moja ulubiona piosenka to jest właśnie Manaam "Tylko dlatego, że jesteś nikim, możesz pogadać z innym człowiekiem, życie bogate, pełne sekretów, w szarym człowieku, w szarym człowieku." Każdy z nas jest wyjątkowy i ma własne przeżycia, ale to nie znaczy że jest "interesujący".
Mieszkam w stanach 17 lat
i przez ten czas poznałam wielu
wspaniałych Amerykanów
Nieprawda jest ze to głupi puści ludzie i do tego leniwi
Jeżeli darzysz szacunkiem każdego człowieka niezależnie
od narodowości na całym świecie spotkasz „bratnia dusze”
Pozdrawiam🌺
Oo i to jest sensowny komentarz.Taka jest prawda.
Oni nie są głupi. Głupi to jest jest bardzo powierzchowne określenie. O wiele bardziej oddającym określeniem jeśli już to jest to, że są ignorantami
Nauczyłam się small talk w Kanadzie i USA, przyjęłam tę umiejętność jak swoją i było to dawno temu - koniec lat 80. Po powrocie zaczęłam zagadywać ludzi w windzie, parę miłych słów, jakieś pytanie i poznałam 90% mieszkańców, którzy wcześniej nigdy nie zamieniali ze mną ani słowa. To jest klucz do dobrych kontaktów. Kilka lat temu przeprowadziłam się do nowego mieszkania, wszyscy byliśmy nowi i przyjęliśmy zasadę mówienia „dzień dobry” każdemu kogo spotykaliśmy w budynku. Szybko zaczęliśmy się zagadywać i dzisiaj znamy się wszyscy. Część to ludzie wynajmujący- nowi i oni są nadęci, nie reagują nawet na przywitanie. Generalnie bardzo lubię wymieniać kilka zdań ze sprzedawcami, często łatwiej mnie zapaniętują, albo z maluchami i ich rodzicami. Czasami lubię pochwalić czyjś wygląd i tego nauczyłam się od mojej małej siostry ciotecznej. Ona w sklepie mówiła sprzedawczyniom: „ I like your hairstyle” lub „I like your glasses”. To jest bardzo proste, tylko trzeba chcieć i to jest fajne.
To jest fantastyczny wyklad. Small talk to jest nadzwyczajny sposob by poznawac innych ludzi..
Świetne masz filmy. Angielski angielskim ale oglądam je głównie, żeby posłuchać co masz do powiedzenia. A mówisz bardzo ciekawe rzeczy. Czasami wybucham nawet śmiechem. Great job Dave!
Świetna rozkmina - dla każdego Polskiego Gbura - do przemyślenia
Swietne wyjasnienia by)em w US 2 lata.By)o to tuz po wyborze Karola Wojtyly na papieza.Gdy amerykanie dowiedzieli się ze jestem z Polski zaraz zagadali na temat Papieza.Mile to bylo .My Polacy powinniśmy to nasladowac i pr[bowac nawiazac krótką rozmowę z kims spotkanym ,przecież to takie naturalne. .DAWE , TWOJE WYJASNIENIA SA BARDZO DOBRE.MAM PROSBE ABYS TŁUMACZĄC JAKIEŚ ZAGADNIENIE WIĘCEJ UŻYWAŁ JEZYKA ANGIELSKIEGO CO ROBISZ,ALE PROSZĘ O WIECEJ.POZDRAWIAM CIĘ SERDECZNIE.
Mądrze mówisz David , niby wszyscy wiedzą ale nie wiedzą dobrze że uczysz nasz aby stać się lepszymi ludźmi
Świetne wskazówki , pomagają nawiązywać kontakty z ludźmi na całym świecie. Jeżdżę często do U.S. i przekonałem się o znakomitej komunikacji pomiędzy ludźmi w codziennym życiu. Zwyczaje pozdrawiania się z nieznanymi osobami zaczynają w Polsce funkcjonować. Jest to sympatyczne i ułatwia życie. Dużo zdrowia i pomyślności dla autora filmu.😊👍
Zajebisty odcinek. Jesteś dobrym psychologiem. Fajnie dajesz wiarę w personalne możliwości. Problem jest w tym, że mamy blokadę ze swobodnym słuchaniem ( boimy się poprosić o powtórkę pytania), mamy barierę niezrozumienia. Mówią do nas , a my oczy w słup i nie wiemy o co pytają. . Potrafimy odpowiedzieć , ale nie zrozumieliśmy pytania. Wolimy nic nie mówić, bo boimy się oceny - imbecyl, deblon bez znajomości języka, pewnie analfabeta do potęgi,;: " Kali mieć , Kali chcieć" , lepiej nic nie mówić. Brak wiary w siebie. Pozdrawiam - więcej takich motywacyjnych filmików Pls.
to jest kompletnie nonsensowna blokada którą sobie ustawiasz w głowie. Chodzi o to aby się dogadać a nie wznosić się na wyżyny sztuki oratorskiej. Pomyśl w drugą stronę: Ty w najgorszym wypadku poprosisz o powtórzenie i zrozumiesz. Oni nie pojmą z Twego języka ni chuja nic. To kto jest górą? Nawet jak palniesz głupotę i ktoś się uśmiechnie to co się dzieje? Takie skupianie się na sobie i myslenie ze ciągle ktoś Cię ocenia jest bez sensu. Jakie znaczenie ma ocena jakichś obcych ludzi? Kompletnie żadnego znaczenia. to jakiś absurd i paranoja.
Powinni tego uczyć w szkołach :-)
😂 pieknie w punkt zlapany temat! bardzo trafne spostrzeżenia 💪
Jaka szkoda,ze nie uslyszalam tego po przybyciu do Ameryki….czterdziesci lat temu prosto z Gierkowskiej Polski.
Nigdy nie jest za pozno….sprobuje twojej rady dzisiej.
Uwielbiam twoje rady , super przekazane.
❤❤super filmik i bardzo przydatny
Dave, jesteś nie tylko dobrym nauczycielem ale świetnie wgryzasz się w naszą polską mentalność i przeszkody w nauce angielskiego : )
Bardzo ciekawe spostrzeżenia. Też uważam, że kraje Anglosaskie, szczególnie Amerykanie są mistrzami w sposobie prowadzenia rozmowy. Generalnie, cała sztuka dyplomacji jest zdominowana przez pozniejsza myśl amerykańską. To nie jest przypadek.
Pięknie powiedziane! Nie myślmy tylko o sobie, a będzie się nam lepiej razem żyło...
Dokładnie ma to takie działanie,,,,,, Dziękuję Dave, już lepiej i popraw mówię,,,,
Dave, wznosisz się na nowy poziom tym vid. Najlepszy wg mnie.
"Masz, kurwa jakiś problem?" - tak zaczyna się polski small talk 😉
hahahah
Za to konczy sie w szpitalu na intensywnej terapii.
😝😂🤣 dokładnie ;)!
🤣🤣
Niestety ale masz rację 🤦🤦🤦🤦
Hi Dave! Kolejny wartosciowy i pouczajacy vlog, uswiadamiajacy jak malo rozmawiamy a co zatym idzie zyjemy w kokonie wlasnej osobowosci. Pozdrawiam
David.Jesteś mądry gość.
Muszę przyznać że na początku mojej wizyty w Ameryce właśnie byłam takim europejskim chamem. W sensie no po prostu, zachowywałam się dziwnie i nie miło. Dla mnie to na zawsze będzie dziwne bo ja ogólnie nie lubię tego pytania się 'co tam' i tak dalej bo to dla mnie zwyczajnie fałszywe i wymuszone. Wiadomo niektórzy są naprawdę mili i fajni ale nikt 100% nie jest zawsze radosny więc wiadomo że dużo z tych formułek będzie wymuszona. I mówię to jako ekstrawertyk ale po prostu wolę zwyczajnie zagadać pracownika jak mam dobry humor niż żeby kręcić formułki. No ale mimo tego wszystkiego rozumiem że taka jest tam kultura pracy i ogólnie kultura i choćbym nie wiem jak nie lubiła tego to na szczęście już nauczyłam się być miłym i opanowałam small talk 😅 zawsze szacunek do drugiej osoby jest pierwszy od osobistej opinii, szczególnie że wiem jak nieprzyjemna potrafi być praca w restauracji
No i problem jest taki, że my nie chcemy być wścibscy. Ja np nie potrafię wyczuć tej granicy, więc wolę nie pytać. Bo często jak pytam to spotykam się z niemiłą odpowiedzią. Np. kiedy ktoś powiedział, że ma jakąś chorobę, więc zapytałam się "Jakie się to objawia?" A ta osoba odpowiedziała "A jestem u lekarza? I nie, nie był to żart z jej strony.
hahahah Dave angielski angielskim ale ja uwielbiam Twój polski, w przezabawny sposób tłumaczysz, super sie tego słucha:) Pozdrawiam
Small talk jest fajny :) jeśli wykaże się trochę inicjatywy w Polsce to tez można. Zauważyłam, ze często ktoś coś do nas mówi, pytanie tylko czy odpowiemy a wtedy już zaczynamy small talk
Dave jets the best expert of America.
Zajebisty film Dave, widać że jesteś mistrzem small talka 👏
Otwierasz mi Dave oczy na nowe rzeczy 😎
U nas small talk zaczyna się po dwóch piwach, a najlepiej wychodzi po 0.7 l
Dave you are absolutely right , mieszkam w USA ( Midwest ) I bardzo czesto Amerykanie zaczynaja rozmowe sami. Spotykam codziennie nowych ludzi , pracuje w szpitalu mam koniakt z pacjentami i wizytorami . Bardzo czesto sa zainteresowani moim accent-em : you have accent , where are you from ? …..I love small talk . W wolnych chwilach I’m driving Uber , spotykam sie z roznymi pytaniami za kazdym razem . Super film . 👌🏻👌🏻👌🏻
Z ja myslalam ze jestem walnieta.Mieszkam we Francji i czesto gadam z ludzmi.Moze to byc starsza osoba na przystanku, kierowca Ubera, pielegniarka w przychodni,pani w spozywczaku.I wiecie co?Na dobre wychodzi! Dowiaduje sie wiele rzeczy o innych ludziach,kulturach itd.Jako zawodowa emigrantka musze sie odnalezc w tej dzungli multi- kulti 😉
Robie to samo i tez mi na dobre wychodzi!
Dodatkowo usmiecham sie do nieznajomych i zawsze ten usmiech wraca.
Tak sie fajniej zyje!
Tak Dave! Small talk to budowanie konstruktywnych relacji. Każde pytanie, odpowiedź lub nawet spojrzenie buduje relację, która może być pozytywna. Od naszej inwencji zależy na ile pozytywne są nasze fluidy budujące relację.
Bardzo dobry film Dave.
W Polsce poznalemy ludzi w szkole/pracy/na kursach itd. albo przez znajomym. To pozostałości społeczeństwa kolektywnego
Dave, dzieki za to że robisz to co robisz, odmieniłeś moje spojrzenie na angielski, im still trying to get out of my head :)))
Dave, jesteś zajebisty :D świetnie się tego słucha :)
Swietny pomysł z wyzwaniem 👍🏻
Byłem w NY, na skrzyżowaniu przy central park paliłem papierosa, wiem że to może przeszkadzać innym, więc się odsunąłem jak podeszła kobieta. Zagadała do mnie, o tym co ja robię, to jej wytłumaczyłem, że wiem że dym z papierosa może przeszkadzać innym. Był small talk o tym, że to głupie jest, że w central park jest zakaz palenia itp... W którymś momencie spytała "jak długo tu mieszasz?", więc jej odpowiedziałem prawdę "przyleciałem wczoraj, tylko zwiedzam".
Lubię small talk z ludźmi w pracy. Tak do kilku zdań wystarczy
Hi Dave,bardz pouczający temat.W Polsce jeszcze nie jest ten etap,ale dzięki Tobie może nastąpi jakąś rewolucja w kontaktach między ludzkich.Naprawde wyrazy uznania,jesteś cool.Dziękuję serdecznie.
Super lekcja Dziiëkuje❤
Dobra robota Dave👍☺️
Mała poprawka w napisach (subtitles) : "Do you have ANY (not 'a') suggestions?"
A poza tym, wszystko super 😃
Pozdrawiam baaaaardzo serdecznie.
5:55 mem pierwsza klasa
You are grate ! 👏👍🙏
Tiaa... Polski small talk: Masz jakieś rodzeństwo? Brata, siostrę? - A co, książkę piszesz? End of small talk.
Nieprawda, że w Polsce nie istnieje small talk.Tak naprawdę to small talk został wymyślony przez polskie babcie w przychodniach zdrowia🙂
W sumie masz rację:
Pani Halino ale mnie żylaki bolą
Taaak u mnie to...
Nie , przez babcie wiszące w oknach 😆
omg hahahaha to prawda
Świetne spostrzeżenie, przez babcie. Mam wrazenie że ludzie z pokolenia powojennego zdecydowanie lepsi byli w smalltalk od milenialsów:/
W Pl small talk opiera się na narzekaniu
Dobrze gada. Dać mu wódki . Im so excited.......
Obejrzyj sobie "Kobiela na plaży" Dave.To był.small talk!!! Złoto!❤
Small talk czyli koszmar introwertyka ;)
Eeee zmyslasz trochę. Wiele razy zwracano sie do mnie; Hello stranger. To takie żartobliwe odniesienie jest. Obcy po polsku znaczy nieznajomy czyli stranger
Super lekcja,
W Polsce to ploty z laweczek pod domami na wsi,w miescie z placu zabaw,z przychodni lekarskiej, dawniej z kolejek do sklekow
Na pytanie ;HOW ARE YOU--nie odpowiadaj, ze boli cie glowa, zgubiles bilet autobusowy, zerwales z dziewczyna, straciles prace, twojego rozmowce to nie obchodzi ,To jest taki rzucone CZESC
No i to jest problem polskiej mentalności. Tak wiele polaczki mają w tych głowach, że nie ma miejsca na zainteresowanie drugim człowiekiem. Szkoda tylko że to próżnia xd
I właśnie tego nie mogę ogarnąć xD
Nie ma czegoś takiego po polsku jak "idę porozmawiać z obcymi ludźmi". Jeśli chcesz z kimś porozmawiać to zaczynasz rozmowę o czymkolwiek. Możesz "zagaić rozmowę". Możesz zagadać do kogoś. Stranger "Obcy też nie jest dobrym określaniem. Można powiedzieć "nieznajoma osoba" ,"przypadkowy przechodzień". Takie rozmowy są spontaniczne i adekwatne do sytuacji. W Polsce nie stosuje się zasady "to make na new friends". Ludzi poznaje się przy okazji. W Stanach w powodu mniejszej ilości osób na kilometr kwadratowy to może tak być. Ale w Polsce cały czas jesteś wśród ludzi.
Mnie na przykład irytuje polska mentalność. Ludzie mają wszystkich w dupie póki nie zacznie im się opłacać nie mieć
Ale Dave nie uczy polskiego wiec go nie poprawiaj! Z pewnych zdan/ slow robi kalke ale wszyscy rozumieja o co chodzi!
Kapitalny odcinek, a twój Angielski jest lepszy, niż Angielski nativ-a!
Myślę, że overthinking to naturalna reakcja organizmu w przypadku gdy wiesz, że nie znasz angielskiego w 100 procentach i wiesz, że możesz walnąć jakąś mega głupotę. Szczególnie gdy chodzi tu o około biznesowe sprawy. To tak jak na strzelnicy zawodowiec robi pyk, pyk, pyk, a Ty deeeliikaaatnie, powolutku, przypominasz sobie szkolenie, pozycje do strzału itp
Na pewno będzie dla nich interesująca historia mojego sąsiada który mnie okrod i to nie jeden raz ale już mu wybaczyłem.
Już nigdy nie zacznę small talk, bo boję się, że znajdę żonę. Dzięki Dave.
Bardzo lubię small talk , mam wielka łatwość nawiązywania kontaktów. W obcych miejscach zawsze dużo się dowiem, poznam nowe towarzystwo do dalszych podróży i ciekawe miejsca od lokalnych ludzi. Z wakacji zawsze wracam z kilkoma wymienionymi telefonami.
Good for you
Nie wiem jak jest teraz bo od lat nie mieszkam w Polsce ale w czasach komuny to byl rewelacyjny small talk! Ludzie zawierali "przyjaznie" w kolejkach do sklepow, w pociagach, w tramwajach i w wielu innych codziennych sytuacjach. Po prostu kazdy z kazdym gadal!
Small talk = small conversation 😊
Wszystko zalezy od charakteru , smialosc pomaga ( niesmialosc hamuje ) i predyspzycje do szybkiego uczenia sie jezykow obcych...itd.
Jestem z pokolenia powojennego , chce zwrocic uwage ze szkola - zgodnie z programami partyjnymi ( glowny jezyk obcy to - jezyk rosyjski ) uczyla patriotycznej postawy i wspolnego dobra dla ojczyzny. Nie zwracano uwagi na indywidualne ksztaltowanie jednostki . Zastraszni rezimem politycznym Polacy obawiali sie kazdego tzw." obcego " wszedzie w szkole ,pracy ,na ulicy... Wiekszosc miala przyklejona na czole haslo: " Partia przewodnikiem narodu " Wychodowano spoleczenstwo bez prawidlowego swiatopogladu na Swiat. Stad miedzy innymi brak powszechnego nauczania jezyka angielskiego w szkolach ( ktory zawsze byl pierwszym i uniwersalnym jezykiem Swiata.)
Czasy sie zmienily i dobrze.Twoj filmik bardzo dobry, tlumaczysz jak nalezy kruszyc stereotypy w mysleniu itd. Thanks..😊
Ja nie do końca rozumiem. Angielski to jedyne co wyniosłam ze szkoły(?)
Chcesz pogadać?
Ostatnio na pierwszej video rozmowie z nativ-em tak się zestresowałam, że udało mi się ledwie wydukać 2 zdania a i to bez składu poprawnego 😭
It was cool Dave. 👍👍👍
Mają więcej umiejętności miękkich tzw Amerykanie 👍
Czesto powtarzam, ze small talk jest highly underrated. Bardzo wazna czesc stosunkow miedzyludzkich.
Polska jezyk, trudna jezyk. Makumba.
W PL nie ma small talk. To inna kultura.
Nie mam problemu ze small-talkiem po angielsku, taka forma według mnie pasuje do języka angielskiego. Po polsku nie potrafię rozmawiać o niczym.
Ale za to potrafisz napisac po poksku 😂😂😂 LOL..
@@Henryk.20bierzesz koks 😅😂
Co takiego? Small talk pasuje tylko do angielskiego? W innych jezykach nie istnieje? A to ciekawostka.
Doskonala lekcja.
Dave jesteś Genialny!!!
High Five
Super 👍
W Polsce zaczyna sie rozmowe od pogody pozniej polityka ale osobiste pytania rzadko
Z kad pochodzisz I gdzie mieszkasz na koncu.
Czy w USA nie obowiązuje RODO? Przecież to są dane wrażliwe. 😜
Pisze się "skąd".
wyjść ze swojej strefy komfortu i gadać z kierowcą z ubera :)))
W Polsce to z reguły osoby z Ukrainy, które często nie znają ani polskiego, ani angielskiego, więc sobie nie pogadasz.
@@FrykaS. tu bardziej chodziło o kierowcę Ubera w USA 😅
Dave, dlaczego jest tam 'A' ('ej'): Do you have A suggestions? Jest to w 11 min 50 sek filmu. Jeśli jest tam liczba mnoga (suggestions) to wydaje mi się, że powinno być bez 'a' - Do you have suggestions? / Do you have some suggestions? Lub jeśli wyraz ten jest w liczbe pojedynczej, to 'a' powino być przed suggestion: Do you have a suggestion? No chyba że o czymś nie wiem i żyję w błędzie - to proszę uświadom mnie i wytłumacz dlaczego :) Pozdro! Świetną robotę robisz!
Dokładnie, mi tam pasuje: "Do you have any suggestions?"
Masz racje tu jest blad w zapisie (zastosowanie "a" przy wyrazie "suggestions", bo to l.mnoga.
Ale zwroc usage, ze David nie popelnil bledu podczas wymawiania. On powiedzial: "Do you have any suggestions" co jest prawidlowe.
Haha, Dave tym razem w roli psychologa 😃
Kołcz Dejw ;-]
u mnie kiedyś w pracy smak talk był przez całą pracę aż mnie głowa bolała od tych głupot
Film oceniam na bardzo dobry.
Aby uprawiać tzw. small talk to Najpierw musisz się … dobrze czuć. Aby się dobrze czuć w Ameryce to nie wystarczy mieć mało czy średnio mało $ tylko potrzeba mieć co najmniej średnio dużo$. Bo wszystko jest drogie. Tzn. koszta utrzymania. A jak nie masz dużo $ to … Nie będziesz się dobrze czuł , bo … Nie ma do tego Podstaw, okoliczności ! Więc o czym w takiej sytuacji tu gadać ? 😐
Absolutely I don’t agree…we practise this in time of P R L !!!!!everywere on bus stop .in lane ..in the store ..in everywere ….polish ppl are very easy to start conversation….I WAS SHOCK WHEN I CEME TO CANADA PPL ARE NOT TAKING TO EACHE OTHER IN RESTAURANTS!!!!!!!!!INPOLAND IN MY TIME NEVER HAPPENED WE DIDNT HAWE A CONTACT WITH OTHER PPL!!!!!!NEVER IN CACADA !!!!!LITLLE BETTER IN NY !!AND FLORIDA !!!???????
Gdzie twoi rodzice mieszkają? XDD Ja bym poczuła się nieco zagrożona po takim pytaniu
Większość Polaków i tak nie zrozumie😁😉 Szkoda bo moglibyśmy żyć w normalnym kraju 🥰
Rozmówki - small talk
No już widzę, jak podchodzę do Polaka i gadam: "Dzień dobry. Masz rodzeństwo?" xD
Haha, to nawet absurdalnie brzmi :D
"Masz siostrę? Pokaż fotkę"
A jak chcesz "zagadać" do dziewczyny która ci się spodoba? Odpuszczasz?
Najlepiej zacząć konwersację od ładnej pogody. Z tą siostrą to było dobre. Polacy to umieją żartować. Uśmiałam się, aż się popłakałam. Wyobraziłam sobie minę Twojego rozmówcy.
Od jutra, na przystanku autobusowym, pytam spotkanych nieznajomych, czy ma siostrę? (a może brata?) Oczywiście taki żarcik.
Do dziewczyny to od razu "masz chłopaka?"
Jednym słowem small talk to wścibstwo 😁 ale odcinek jak zwykle świetny. Motywujący.
Jak zapytasz o zarobki i wage to rzeczywiscie wscibstwo!🤣
A czy "have you ever been to Europe?" jest poprawne, czy nie powinno być:"have you ever been in Europe?" czyli "in" zamiast "to"
Chyba obie są poprawne, ale "to" jest dużo bardziej używana. Tak samo jak z welcome to/ welcome in.
Poprawne w tym kontekście jest - to - , - in - byłoby błędem.
@@_Chakotay dzieki za odp. A w jakim innym kontekście "in" byłoby również poprawne?
@@usdrealmano9897 Tak w skrócie:
- to - używasz wtedy gdy mówisz że byłeś gdzieś tam kiedyś, np w Europie a - in - że np. mieszkasz teraz w Europie.
Czy byłeś kiedyś do Europy? XD
Mamy polski small talk - o pogodzie.
Ja na szczęście jestem stulejarzem foliarzem i nie chce poznawać nowych ludzi, wystarczy mi obrażać innych w komentarzach wiec smol tok mnie nie dotyczy
I ja to szanuję :D
Czyli jesteś typowym takim polskim "burokiem" i cieciem w jednym...No brawo... tylko weź, później nie dodawaj, że twój komentarz to niby była jakaś kosmiczna ironia, do której zapomniałeś dodać durne "xd" aby podkreślić, że to niby miało być śmieszne...:-/
@@wojtekzopaleś zabłysnął 😂😅
⭐ got that right - is 'chit chat' more American than 'small talk'? ⭐
Do you know where local prostitutes are?
Tak jest, Amerykanie są mega otwarci. Studiowałem w Stanach. Kiedy wróciłem do Polski bardzo mi brakowało tych właśnie small talk w Polsce.
Otwarci na CO ?
@@adalas293 na small talk
@@adalas293 Na drugiego człowieka.
How are you to dla mnie jakby ktoś się pytał czy ja mam problem, w sensie my zakładamy, że takie pytanie sugeruje coś, bo po co się o to pytać. Ja to rozumiem, ale ciągle moj mozg zgrzyta.
👍
Polski small talk to narzekanie na pogodę
W Kaliforni na plazy tak sie zagadalem z jedna dziewczyna na plazy, ze minela godzina i bylismy cali czerwoni od slonca, az sie ratownik zaczal niepokoic co my tak dlugo gadamy i zaczal krazyc wokol nas w swoim pick-upie hahaha
O JEEEJ żebyś się nie skupciał.😅
Intro jest troszeczkę przesadzone. Oczywiście najbardziej liczy się treść w filmie ale skoro coś można szybko poprawić to czemu nie
Umiejętność prowadzenia rozmowy była kiedyś objawem dobrego wychowania, tak jak używanie słów dziękuję, proszę, przepraszam. Ostatnio w Polsce jest z tym gorzej...
U nas można być miłym bez odzywania się do wszystkich. U nas jest się miłym jak się komuś nie da w ryja przy pierwszym spotkaniu ;) U nas jak ktoś zagaduje to pewnie chce Cię okraść. Albo jest w trakcie okradania Cię. No co kraj to obyczaj. Moi najlepsi koledzy to tacy z którymi rozumiem się bez słów.
No trudno się rozmawia z nowymi ludźmi jak nie chce nam się rozmawiać ze starymi ludzmi. ;)
Dave, spoko odcinek. :)
Kiedys bawilem sie w small talk z obcokrajowcami. Te gadki do niczego nie prowadzily, to byla kompletna strata czasu i energii.
Ale podsumowanie, 🤣
A czego oczekujesz od rozmowy? Przyrostu IQ czy gotówki? Rozmowa jest w celach społecznych aniżeli aby do czegoś prowadziła
Zawsze możesz się czegoś nowego dowiedzieć i poznać interesujących ludzi. To nigdy nie jest strata energii i czasu. Nigdy
@@lucynab6780 niestety, prawie zawsze ;)
@@skillexpl6767 ja np. oczekuję od rozmowy, że będzie interesująca, to znaczy o czymś więcej niż pierdolach typu pogoda. Niestety, większość losowych ludzi zdaje się nie mieć interesujących tematów do rozmowy, a że lubię ciszę, to nie jest ona dla mnie żadnym problemem :)
👍🏻👍🏻👍🏻
Najważniejsze, to wiedzieć, że jak Polak widzi drugiego Polaka to od razu wie już dużo na jego temat - wie, że prawdopodobnie jest katolikiem, prawdopodobnie ma słowiańskie albo biblijne imię i nazwisko kończące się na -ski, prawdopodobnie chodzi w domu w papuciach, ma kosz na śmieci pod zlewem, kostkę w kiblu, na polskim miał Mickiewicza, ogląda Świat według Kiepskich, lubi pić piwo i nie lubi Ruskich. To jest jakieś 90% osobowości każdego Polaka, po co udawać, że się interesujemy drugim człowiekiem?
Ja np. nie jestem interesujący, interesujący to są jacyś celebryci z telewizorów, którym za to płacą. Ka jestem zwykłym człowiekiem, piszę reklamy, projektuję gry, uczę angielskiego, nie są to jakieś fascynujące przygody. Rzucisz kamieniem w tłum to trafisz kogoś mniej więcej takiego samego jak ja. Moja ulubiona piosenka to jest właśnie Manaam "Tylko dlatego, że jesteś nikim, możesz pogadać z innym człowiekiem, życie bogate, pełne sekretów, w szarym człowieku, w szarym człowieku." Każdy z nas jest wyjątkowy i ma własne przeżycia, ale to nie znaczy że jest "interesujący".