Właśnie obejrzałem to wideo i zalała mnie cała masa wspomnień. Majesty to genialna gra. Już sama jej koncepcja - jesteś władcą i wysyłasz niezależnych od siebie śmiałków na przygody - jest zabawnym odwróceniem ról w stosunku do typowych gier osadzonych świecie fantasy, gdzie z reguły jest się właśnie takim śmiałkiem. Każda, nawet najprostsza misja, zostawała w pamięci ze względu na to jak różnorodne były warunki zwycięstwa w każdej z przygód. Wspaniała muzyka (Główny motyw muzyczny to majstersztyk), świetne głosy (lektor zawsze kojarzył mi się z Seanem Connerym, a każda jednostka zapadała w pamięć również ze względu na swoje zestawy odzywek) i po prostu tony grywalności. I to była gra, która potrafiła dać w kość, szczególnie w końcowych scenariuszach. Day of the Reckoning czy Spires of Death były, umówmy się, cholernie trudne i nawet dobra znajomość mechanizmów gry i tego jak wykorzystać je na swoją korzyść pozwalały po prostu je ukończyć po wielu kombinacjach i reloadach. Do tego jeszcze prosty tryb gry dowolnej, w której można było bawić się w budowanie gigantycznych metropolii. No po prostu perełka wśród gier. Szkoda, że druga część, pomimo starań twórców z Paradox, nie miała już tego czegoś i była momentami po prostu przekombinowana.
Nie tak dawno temu kupiłem za grosze na GOG'u. To był mój pierwszy kontakt z pełną wersją, dawno temu grałem w demo. Grałem na okrągło tę jedną misję. Jak dla mnie gra się dobrze zestarzała, grafika jest estetyczna i nie razi. Misje, pomimo, wydawałoby się, powtarzalności w celach misji są zróżnicowane i nie sposób pomylić jednej od drugiej. Zapomniałeś wspomnieć o takich rewelacjach jak zachowanie różnych bohaterów: łowcy dążą to odkrywania mapy, rycerze i paladyni będą szukali w pierwszej kolejności nieumarłych do zabicia (hehe), a łotrzyki poszukują skarbów i okradają wrogie miejscówki unikając walki. Polecam wszystkim nawet dziś, nawet tym, którzy nie wychowali się w tych pięknych dla RTS czasach.
Uwielbiam tą grę. Mam ją na dysku do dzisiaj i pokończyłem *wszystkie* scenariusze z podstawki i dodatku ( trochę dziwne, że o nim nie wspomniałeś, ale w dzisiejszych czasach chyba nie da się dostać podstawki bez niego, więc można to potraktować jako jedną grę ) przynajmniej po pięć razy, niektóre po 10 i więcej. To jeden z tych dziwnych tytułów które są dla mnie szalenie relaksujące. Konstrukcja gry jest po prostu do tego perfekcyjnie stworzona - gra wymaga akurat tyle uwagi, że można sobie siąść spokojnie, kliknąć coś od czasu do czasu i podziwiać zadziwiająco żywy harmider naszego miasta. Do tego jak wspominałeś, bardzo fajna muzyka i dalej ładna, a przede wszystkim czytelna grafika. Są jedyne dwie rzeczy których w majesty nie lubię. Po pierwsze - implementacji dodatku, bo wszelkie nowości jakie wprowadza można używać tylko w zadaniach z niego, a szkoda, bo to jedne z fajniejszych rzeczy w grze. A po drugie - ostatnia misja z ekspansji, ta z wieżami śmierci. Dodatek generalnie jest trudniejszy, bo questy tak naprawdę są pomyślane dla kogoś kto już ukończył podstawę, więc te określane jako "dla początkujących" są tak naprawdę na poziomie zaawansowanym, te zaawansowane na eksperckim, eksperckie powinny być opisane że są na mistrzowskim...No i są jeszcze dwa ostatnie zadania na poziomie master. Pierwsze, Vigil for a fallen hero nie jest w sumie aż takie trudne - wymaga trochę farta i odpowiednio szybkiego znalezienia i utrzymania grupy budynków poza startowym miastem, i poza tym, gra się w to generalnie bez spiny. Ale drugie zadanie to festiwal frustracji. Ja rozumiem, że ostatnie zadanie w grze powinno być wymagające, ale z tym to grubo przegięli. Otóż nasze miasto otacza pięć wież. Wieże co jakiś czas spawnują falę potworów. Fale zaczynają się w miarę niewinnie, ale nieubłaganie rosną i w liczebności i w jakości potworów, a każda zniszczona wieża radykalnie to jeszcze podbija - gdy ostanie się jedna, spawnują się lodowe smoki, czyli najbardziej przegięte potwory w grze - i to tak tuzinem na raz. Plus każda zniszczona wieża powoduje że pozostałe wypuszczają na raz kolejną falę, by było zabawniej niezależną od tej normalnej, więc jak źle wymierzymy się z czasem, to obie się nałożą. Walczyć z tym jest naprawdę ciężko, bo nawet mocno doświadczeni herosi czasami w takiej powodzi po prostu giną. Aha i rozbite wieże się z czasem samoistnie odbudowują..... To jedyny quest w grze którego nie potrafię ukończyć bez uciekania się do kodów. A próbowałem już wiele razy....Na Szczęście wszystkie pozostałe zadania są dużo lepiej przemyślane :D !
To ja akurat to chyba na szybko Kryptami przeszedłem, za to tego Fallen Hero bez kodów nie dałem rady, a w Majesty setki godzin spędziłem. Ogolnie najbardziej mi się podoba balans w tej grze i ten system kamień papier nożyce, że każdy przeciwnik ma swoje nemezis wśród bohaterów.
ComissarYarrick Nie jest taka trudna ta misja :) Najgorsza jest z kurhanami, jak dla mnie :p Możesz użyć strategii wieży czarodziejów. Tworzysz gildie czarodziejów i rozbudowujesz ją na drugi poziom. Tworzysz sieć tych wież i po tym używasz błyskawicy, aby uszkodzić tak tę wieżę, aby użyć raz, maksymalnie dwa błyskawicy. Uszkadzasz wszystkie pięć i od razu szybko niszczy je przy pomocy błyskawicy. Inna strategia jest taka, że tworzysz swoje królestwo i tworzysz po kilka gildii jednego typu, aby mieć, jak najwięcej bohaterów i jak masz ogromny zasób złota i bohaterów, to niszczysz po kolei je, ale tylko wtedy, jak będziesz gotowy. A atakujące fale potworów możesz niszczyć przy pomocy burzy z piorunami. Mam nawet wersję z polskim dubbingiem dobranoc podstawy :)
Próbowałem tej drugiej opcji. Jako tako działała, ale w miarę jak rosły fale potworów, po prostu nie nadążałem z odbudowywaniem miasta, rekrutowaniem kolejnych bohaterów i zarabianiem złota za zaklęcia do czyszczenia fal ( tym bardziej, że dość szybko trzeba paru burz by je dostatecznie szybko wybić ). Ale wersję z błyskawicami muszę wypróbować. A misja z kurhamami nie jest aż taka trudna ;) . Fakt, trzeba mieć trochę farta, żeby nie ustawiło kurhanów na drugim końcu mapy, ale jak już herosi zabiorą się do dzieła ( bo właśnie z tym zazwyczaj jest problem ), to zazwyczaj cel pęka szybko. Można też trochę obejść ograniczenia misji, budując ambasadę i outpust ( mini-pałac) by mieć 8 dodatkowych herosów taniej niż z budowaniem paru dodatkowych gildii.
No wiecie... nie wspomnieć o tym jak fantastyczna i chyba niezamierzenie komiczna, była polska wersja. Jako posiadacz oryginalnego wydania (piękne czasy gdy pudełkowa gra na premierę kosztowała 80 zeta) muszę kilkukrotnie załomotać kosturem o podłogę w proteście! Nic ten Kebab klasyki nie szanuje, pewnie przez te sidiakszony (o ile dobrze pamiętam dali golda po angielsku)! A przy okazji, polecam każdemu kto zna angielski i lubi niepoprawne politycznie a czasem wręcz balansujące na granicy dobrego smaku żarty, całkiem świeży materiał o Majesty na kanale SsethTzeentach.
Następna rzecz jaką sobie przywiozę z Polski, to będzie właśnie Majesty które zalega gdzieś w pudle u mamy. Ostatnio grałem sobie po angielsku na steamie i jednak czegoś mi brakowało :)
milczyciel Dubbing daję ten klimat. Szkoda, że Majesty dwa nie ma takiego klimatu, chociaż nie jest zła, ale to nie to samo. Mogliby zrobić drugi dodatek do wersji pierwszej.
Gra wbrew pozorom rzeczywiście wymagająca, a na wyższych była dla mnie przed wieloma laty nieco zbyt wymagająca. Recenzja super i zachęciła mnie do powrotu do gierki po wielu, wielu latach :) Mam do Ciebie pytanie. Czy będziesz planował przygotować w serii retro recenzję serii Dungeon Siege? Pozdrawiam i dziękuję!!!
W mojej opinii, cały problem poziomu trudności Majesty, a w szczególności części 2 wynika z niedostatków sztucznej inteligencji herosów - bądźmy szczerzy to banda idiotów i to nawet Ci, którzy wedle projektu autorów ze względu na wyższy parametr inteligencji powinni wykazywać większy rozsądek). Problem polega głównie na tym, że reagują oni znacznie wolniej i wykazują znacznie słabszą skuteczność niż jednostki, którymi gracz kierowałby bezpośrednio. O w większości plansz to nie przeszkadza (głównie ze względu na "stonowane" ataki potworów i spory zapas gotówki) to sukces w późniejszych etapach bardziej zależy nie tyle od strategi co szczęścia...
Świetna gra. Mój pierwszy oryginał. Pędziłem po Majesty na złamanie karku do sklepu w wigilie. Do pełni szczęścia wersji HD brakuje epickiego dubbingu pierwszego wydania. "Podatki dla Króla" :)
Do tej pory co jakiś czas w to pogrywam. Z reguły w piątki - po uprzedniej alkoholizacji co sprawia że trudniejsze misje stają się niemożliwe. Ale gra się fajnie. Jest to też chyba jedyna ze starych strategii w które się zagrywałem której nie jestem w stanie teraz rozpukać od ręki jadąc na wyuczonych schematach. Taki Original War na przykład - od momentu otrzymania jednostek specjalnych każda misja toczyła się identycznie. Dungeon Keeper? Schemat jest praktycznie jeden (co nie oznacza że gra nei dostarcza morza frajdy). Twierdza? Jak raz misję przeszedłeś - przejdziesz ją i za drugim i za setnym dokładnie w ten sam sposób. Fakt że bohaterowie tutaj łażą i robią co chcą sprawia że żadna misja nie będzie w 100% powtórką poprzedniej próby. Raz na przykład moi łowcy wywalali się jeden po drugim wpadając jak debile na drzewce przez co nie miałem pieniędzy na dalszy rozwój. Ah te retro. A i jescze coś - kapłanki krypty potrafią zamienić każde wyludnione ostępy w teren tak zaludniony (a raczej zaszkieletowany) że i Titan się zacznie krztusić :D
Bardzo żałuję, że była to jedna z moich pierwszych gier tego typu. Ogrywałem wcześniej kilka strategii i gdy okazało się, że w tej nie mogę kontrolować jednostek, stwierdziłem że gra jest zepsuta i nigdy więcej do niej nie wróciłem :) Czasy przedinternetowe + mały rozumek dzieciaka, który nie mógł tego pojąć, cóż zrobić.
Majesty... Wspaniała giera, chociaż poziom trudności szybko wzrasta i końcowe mapki dostarczają szału. Nigdy jej przez to nie przeszedłem. Pierwsze starcie z wampirami pamiętam do dziś, podobnie jak najazdy smoków i innych potworności.
No nie wierzę!!!! Jeszcze gdzieś mam płytkę z tą grą. Pamiętam jak za dziecka drukowałem sobie "karty" z tej gry i grałem w jakąś upośledzoną wymyśloną przez siebie karciankę ^^. Grałeś może w grę Another War? Jeśli nie to polecam, choć od razu mówię że nie jest to jakieś arcydzieło, to jednak potrafi wciągnąć.
Jedyna gra, do której wracałem AŻ 6 razy i za każdym razem przechodziłem ją w całości. Zapewne działa magia nostalgii, gdyż jest to pierwsza gra, w którą grałem samodzielnie, a nie patrzyłem jak gra tata :D Zabawne jest to, że dopiero przy ostatnim podejściu ogarnąłem mechanikę "Market Day", którą bardzo nadużywałem w poprzednich rozgrywkach, a która blokuje działanie rynku do czasu wypełnienia paska progresu.
EE wolę oryginał ;) BTW Archonie ogarnij też filmik o Majesty na Adroida też bardzo dobrze przeniesiona wersja na Telefony ;) Troszkę uproszcozna i bardziej rysunkowa grafika ale bardzo przyjemnie się gra .
Gra moim zdaniem mega pod względem oprawy graficznej, ścieżki dźwiękowej ,jak i samej rozgrywki. Pamiętny dzień kiedy X lat temu nabyłem oryginalną wersję Majesty za chyba 79,00. Opakowanie z instrukcją mam do dziś.
W Majesty zagrywam się odkąd gra została wydana, a soundtracku słucham nawet jadąc samochodem. Pomimo wielu świetnych gier, starych jak i nowych, to właśnie Majesty stoi u mnie na podium wraz z Tenchu: Wrath of Heaven i serią Monster Hunter. Serdecznie polecam ją każdemu aczkolwiek ostrzegam, że jest strasznie wymagająca. I za to ją kocham :D
jedna z najlepszych gier. Problemem było tylko to że kiedyś nie dało się jej uruchomić pod XP ( moze dzisiaj są już jakieś myki) ale jak by co to można pograć w dwóke z dodatkami. Też jest świetna.
ten film sprawił że właśnie jestem szczęśliwym posiadaczem tej o to gry, mam nadzieję że gra po tak długim czasie nie zawiedzie mnie... napiszę więcej jak już trochę pogram
Ostatnio zagrywałem się w Majesty 2, ale przyznam że zainteresowanie umknęło dość szybko, bo mapy niby różne, ale ogólnie emocji dostarczało pierwsze 10minut, a później tylko czekało na kasę i wysyłało wojska dalej.
Gra dzieciństwa!! Uwielbiam ją, ale na nowoczesnym sprzęcie nie chce pójść :/ Pamiętam jak za dzieciaka grało się na polskiej wersji wydanej przez Cenegę :D Aż poszukam płyty na strychu!!!
Gra jest niezwykle grywalna do dziś. Niektóre misje graniczą ze szczęściem albo cudem. Trochę frustracji przeżyłem spędzając parę-naście godzin przy tej grze.
Wciąż pogrywam w to czasem z kumplami na LAN. W ogóle Majesty to pierwsza gra na PC w którą grałem u siebie w domu. Szkoda, że nie wspomniałeś o polskim dubbingu.
Aż mi się zachciało zagrać :D Gra bardzo wymagająca ale za to wciągająca . Kiedyś mi się udało do tej gry znaleźć spolszczenie było wtedy o wiele łatwiej jak nie umiałem języka angielskiego. W momencie oglądania na steam jest za 9zł
Wciąż posiadam oryginała wraz z pudełkiem kupione w TimSofcie za 79 zł :D Kupiłem sobie na koniec roku szkolnego. Najgorsza misja to atak minotaurów z każdej strony już od pierwszych sekund oraz oczywiście ostatnia ze smokiem (dziadek mag za szybki to nie jest…). Oryginał to 640x480, aha i wersja polska spokojnie bije na głowę angielską.
Uwielbiałam tę grę za dzieciaka i parę miesięcy temu udało mi się ją kupić tanio na GOGu. Ukończyłam wszystkie misje zarówno podstawy jak i dodatku. Szkoda tylko, że nie ma żadnego zakończenia :/
Hej! Arhn czy nagrałbyś film w którym przechwycasz obraz z Nintendo Switch ponieważ nie umiem tego zrobić a bardzo chciałbym nagrywać filmy z gier na Nintendo Switch
Należy dodać do materiału to, że możliwość modowania została dodana do gry dość późno, bo chyba kilka lat temu. Ilość modów jest bardzo mała i nic nie zapowiada nagłego najazdu moderów na tą grę. Większość osób, które pewnie nawet bardzo lubią Majesty nie wiedzą, że coś takiego zostało dodane przez co ilość potencjalnych moderów jest jeszcze mniejsza. Jedynym aktywnie (ale bardzo powoli) rozwijanym modem jest Majestic Majesty. Gość chce naprawdę mocno zmienić mechanikę gry i ciekawe czy to mu się uda. Wersja 0.1 jest bardzo ciekawa i dodaje wiele nowych mechanik do gry. Jedną z ciekawszych, która zapadła mi w pamięc to punkty many dla magów. Od teraz muszą kupować specjalne mikstury z maną w celu używania zaklęć na okrągło. Polecam każdemu fanowi powrót do gry z wersją Steamową z modem Majestic Majesty lub modem, który pozwala nam zarządzać armią goblinów :).
Archon mówi, że jest steam workshop dla tej gry, ale ja nie widzę takiej opcji w sklepie. Mam wersję pudełkową więc nie będę kupował jeśli i tak modować trzeba samemu.
Jest steam workshop. Wersja Majesty: Gold HD ma workshop. Możliwe, że sprawdziłeś wersję Majesty: Gold Edition. Musi być słówko HD w nazwie aby był workshop.
Proponuje jakas serie o starych grach których społeczność żyje do dzisiaj i wspaniale rozwijają grę np: www.kamremake.com/pl/ lub www.popre.net oraz commandoshq.net
Zabrakło mi trochę podkreślenia humoru tej gry bo jak tu się nie śmiać kiedy, np. tworzy się służący i rzuca sarkastycznym tekstem "I serve with pleasure" ;) P.S Karoc Rockpounder tu był.
warto dodać, że gra miała genialną polską wersję językową z pełnym polskim dubbingiem. niestety odświeżona wersja jak i dodatek zostały wydane jedynie w oryginale. nie mam problemu z językiem angielskim, ale zbyt długo grałem w majesty po polsku i ciężko się przyzwyczaić do odzywek herosów
Dostałem tę grę za dzieciaka, jeden z pierwszych jeżeli nie pierwszy rts w jaki grałem. Od tego czasu każdy rts jaki daj kontrole nad jednostkami dostaje ode mnie +1. Jedyny wniosek jaki miałem z Majesty to, że odebranie kontroli nad wojskiem w rtsie jest poronionym pomysłem kogoś kto nie wie jak działają gry. Znaczy wtedy nie wiedziałem że to rts, po prostu uważałem, że to chory pomysł i w to nie da się grać. W sumie do dziś mam uraz do gatunku, który być może byłby jednym z moich lubianych. Wprawdzie kilka lat później odkryłem, że kontrola nad jednostkami jest jakby standardem, a Warcraft III wytarł większość skaz z Majesty ale i tak nigdy sie juz nie przekonałem. Dla mnie Majesty zawsze i wszędzie je**ne będzie. Mam uraz, nie bijcie :
Właśnie obejrzałem to wideo i zalała mnie cała masa wspomnień. Majesty to genialna gra. Już sama jej koncepcja - jesteś władcą i wysyłasz niezależnych od siebie śmiałków na przygody - jest zabawnym odwróceniem ról w stosunku do typowych gier osadzonych świecie fantasy, gdzie z reguły jest się właśnie takim śmiałkiem. Każda, nawet najprostsza misja, zostawała w pamięci ze względu na to jak różnorodne były warunki zwycięstwa w każdej z przygód. Wspaniała muzyka (Główny motyw muzyczny to majstersztyk), świetne głosy (lektor zawsze kojarzył mi się z Seanem Connerym, a każda jednostka zapadała w pamięć również ze względu na swoje zestawy odzywek) i po prostu tony grywalności. I to była gra, która potrafiła dać w kość, szczególnie w końcowych scenariuszach. Day of the Reckoning czy Spires of Death były, umówmy się, cholernie trudne i nawet dobra znajomość mechanizmów gry i tego jak wykorzystać je na swoją korzyść pozwalały po prostu je ukończyć po wielu kombinacjach i reloadach. Do tego jeszcze prosty tryb gry dowolnej, w której można było bawić się w budowanie gigantycznych metropolii. No po prostu perełka wśród gier. Szkoda, że druga część, pomimo starań twórców z Paradox, nie miała już tego czegoś i była momentami po prostu przekombinowana.
Nie tak dawno temu kupiłem za grosze na GOG'u. To był mój pierwszy kontakt z pełną wersją, dawno temu grałem w demo. Grałem na okrągło tę jedną misję. Jak dla mnie gra się dobrze zestarzała, grafika jest estetyczna i nie razi. Misje, pomimo, wydawałoby się, powtarzalności w celach misji są zróżnicowane i nie sposób pomylić jednej od drugiej. Zapomniałeś wspomnieć o takich rewelacjach jak zachowanie różnych bohaterów: łowcy dążą to odkrywania mapy, rycerze i paladyni będą szukali w pierwszej kolejności nieumarłych do zabicia (hehe), a łotrzyki poszukują skarbów i okradają wrogie miejscówki unikając walki. Polecam wszystkim nawet dziś, nawet tym, którzy nie wychowali się w tych pięknych dla RTS czasach.
Uwielbiam tą grę. Mam ją na dysku do dzisiaj i pokończyłem *wszystkie* scenariusze z podstawki i dodatku ( trochę dziwne, że o nim nie wspomniałeś, ale w dzisiejszych czasach chyba nie da się dostać podstawki bez niego, więc można to potraktować jako jedną grę ) przynajmniej po pięć razy, niektóre po 10 i więcej.
To jeden z tych dziwnych tytułów które są dla mnie szalenie relaksujące. Konstrukcja gry jest po prostu do tego perfekcyjnie stworzona - gra wymaga akurat tyle uwagi, że można sobie siąść spokojnie, kliknąć coś od czasu do czasu i podziwiać zadziwiająco żywy harmider naszego miasta. Do tego jak wspominałeś, bardzo fajna muzyka i dalej ładna, a przede wszystkim czytelna grafika.
Są jedyne dwie rzeczy których w majesty nie lubię. Po pierwsze - implementacji dodatku, bo wszelkie nowości jakie wprowadza można używać tylko w zadaniach z niego, a szkoda, bo to jedne z fajniejszych rzeczy w grze.
A po drugie - ostatnia misja z ekspansji, ta z wieżami śmierci. Dodatek generalnie jest trudniejszy, bo questy tak naprawdę są pomyślane dla kogoś kto już ukończył podstawę, więc te określane jako "dla początkujących" są tak naprawdę na poziomie zaawansowanym, te zaawansowane na eksperckim, eksperckie powinny być opisane że są na mistrzowskim...No i są jeszcze dwa ostatnie zadania na poziomie master. Pierwsze, Vigil for a fallen hero nie jest w sumie aż takie trudne - wymaga trochę farta i odpowiednio szybkiego znalezienia i utrzymania grupy budynków poza startowym miastem, i poza tym, gra się w to generalnie bez spiny. Ale drugie zadanie to festiwal frustracji. Ja rozumiem, że ostatnie zadanie w grze powinno być wymagające, ale z tym to grubo przegięli.
Otóż nasze miasto otacza pięć wież. Wieże co jakiś czas spawnują falę potworów. Fale zaczynają się w miarę niewinnie, ale nieubłaganie rosną i w liczebności i w jakości potworów, a każda zniszczona wieża radykalnie to jeszcze podbija - gdy ostanie się jedna, spawnują się lodowe smoki, czyli najbardziej przegięte potwory w grze - i to tak tuzinem na raz. Plus każda zniszczona wieża powoduje że pozostałe wypuszczają na raz kolejną falę, by było zabawniej niezależną od tej normalnej, więc jak źle wymierzymy się z czasem, to obie się nałożą. Walczyć z tym jest naprawdę ciężko, bo nawet mocno doświadczeni herosi czasami w takiej powodzi po prostu giną.
Aha i rozbite wieże się z czasem samoistnie odbudowują.....
To jedyny quest w grze którego nie potrafię ukończyć bez uciekania się do kodów. A próbowałem już wiele razy....Na Szczęście wszystkie pozostałe zadania są dużo lepiej przemyślane :D !
To ja akurat to chyba na szybko Kryptami przeszedłem, za to tego Fallen Hero bez kodów nie dałem rady, a w Majesty setki godzin spędziłem.
Ogolnie najbardziej mi się podoba balans w tej grze i ten system kamień papier nożyce, że każdy przeciwnik ma swoje nemezis wśród bohaterów.
ComissarYarrick Nie jest taka trudna ta misja :) Najgorsza jest z kurhanami, jak dla mnie :p Możesz użyć strategii wieży czarodziejów. Tworzysz gildie czarodziejów i rozbudowujesz ją na drugi poziom. Tworzysz sieć tych wież i po tym używasz błyskawicy, aby uszkodzić tak tę wieżę, aby użyć raz, maksymalnie dwa błyskawicy. Uszkadzasz wszystkie pięć i od razu szybko niszczy je przy pomocy błyskawicy. Inna strategia jest taka, że tworzysz swoje królestwo i tworzysz po kilka gildii jednego typu, aby mieć, jak najwięcej bohaterów i jak masz ogromny zasób złota i bohaterów, to niszczysz po kolei je, ale tylko wtedy, jak będziesz gotowy. A atakujące fale potworów możesz niszczyć przy pomocy burzy z piorunami. Mam nawet wersję z polskim dubbingiem dobranoc podstawy :)
Próbowałem tej drugiej opcji. Jako tako działała, ale w miarę jak rosły fale potworów, po prostu nie nadążałem z odbudowywaniem miasta, rekrutowaniem kolejnych bohaterów i zarabianiem złota za zaklęcia do czyszczenia fal ( tym bardziej, że dość szybko trzeba paru burz by je dostatecznie szybko wybić ). Ale wersję z błyskawicami muszę wypróbować.
A misja z kurhamami nie jest aż taka trudna ;) . Fakt, trzeba mieć trochę farta, żeby nie ustawiło kurhanów na drugim końcu mapy, ale jak już herosi zabiorą się do dzieła ( bo właśnie z tym zazwyczaj jest problem ), to zazwyczaj cel pęka szybko. Można też trochę obejść ograniczenia misji, budując ambasadę i outpust ( mini-pałac) by mieć 8 dodatkowych herosów taniej niż z budowaniem paru dodatkowych gildii.
ComissarYarrick Tej strategii nie próbowałem. Z kurhanami, użyłem wież czarodziejów.
To jest jedna z lepszych gier w jakie gralem, a jestem dosyc wymagajacy:) Ta gra byla tak nie szablonowa ze az zajebista. Jedyna w swoim rodzaju!!
No wiecie... nie wspomnieć o tym jak fantastyczna i chyba niezamierzenie komiczna, była polska wersja.
Jako posiadacz oryginalnego wydania (piękne czasy gdy pudełkowa gra na premierę kosztowała 80 zeta) muszę kilkukrotnie załomotać kosturem o podłogę w proteście!
Nic ten Kebab klasyki nie szanuje, pewnie przez te sidiakszony (o ile dobrze pamiętam dali golda po angielsku)!
A przy okazji, polecam każdemu kto zna angielski i lubi niepoprawne politycznie a czasem wręcz balansujące na granicy dobrego smaku żarty, całkiem świeży materiał o Majesty na kanale SsethTzeentach.
milczyciel "Jestem w tym coraz lepszy" tyle pamiętam z polskiej wersji
milczyciel Polski dubbing był bardzo fajny :D Szczególnie łotrzyki fajne miały :)
Następna rzecz jaką sobie przywiozę z Polski, to będzie właśnie Majesty które zalega gdzieś w pudle u mamy. Ostatnio grałem sobie po angielsku na steamie i jednak czegoś mi brakowało :)
milczyciel Dubbing daję ten klimat. Szkoda, że Majesty dwa nie ma takiego klimatu, chociaż nie jest zła, ale to nie to samo. Mogliby zrobić drugi dodatek do wersji pierwszej.
hehehe tez polecam kanal setha
*KROLM MAKES ME STRONGER!*
The law of Dauros is above all others!!!
Gra wbrew pozorom rzeczywiście wymagająca, a na wyższych była dla mnie przed wieloma laty nieco zbyt wymagająca. Recenzja super i zachęciła mnie do powrotu do gierki po wielu, wielu latach :) Mam do Ciebie pytanie. Czy będziesz planował przygotować w serii retro recenzję serii Dungeon Siege? Pozdrawiam i dziękuję!!!
W mojej opinii, cały problem poziomu trudności Majesty, a w szczególności części 2 wynika z niedostatków sztucznej inteligencji herosów - bądźmy szczerzy to banda idiotów i to nawet Ci, którzy wedle projektu autorów ze względu na wyższy parametr inteligencji powinni wykazywać większy rozsądek). Problem polega głównie na tym, że reagują oni znacznie wolniej i wykazują znacznie słabszą skuteczność niż jednostki, którymi gracz kierowałby bezpośrednio. O w większości plansz to nie przeszkadza (głównie ze względu na "stonowane" ataki potworów i spory zapas gotówki) to sukces w późniejszych etapach bardziej zależy nie tyle od strategi co szczęścia...
Polski dubbing w tej grze był genialny :D
Świetna gra. Mój pierwszy oryginał. Pędziłem po Majesty na złamanie karku do sklepu w wigilie. Do pełni szczęścia wersji HD brakuje epickiego dubbingu pierwszego wydania. "Podatki dla Króla" :)
Do tej pory co jakiś czas w to pogrywam. Z reguły w piątki - po uprzedniej alkoholizacji co sprawia że trudniejsze misje stają się niemożliwe. Ale gra się fajnie.
Jest to też chyba jedyna ze starych strategii w które się zagrywałem której nie jestem w stanie teraz rozpukać od ręki jadąc na wyuczonych schematach.
Taki Original War na przykład - od momentu otrzymania jednostek specjalnych każda misja toczyła się identycznie. Dungeon Keeper? Schemat jest praktycznie jeden (co nie oznacza że gra nei dostarcza morza frajdy). Twierdza? Jak raz misję przeszedłeś - przejdziesz ją i za drugim i za setnym dokładnie w ten sam sposób.
Fakt że bohaterowie tutaj łażą i robią co chcą sprawia że żadna misja nie będzie w 100% powtórką poprzedniej próby. Raz na przykład moi łowcy wywalali się jeden po drugim wpadając jak debile na drzewce przez co nie miałem pieniędzy na dalszy rozwój. Ah te retro.
A i jescze coś - kapłanki krypty potrafią zamienić każde wyludnione ostępy w teren tak zaludniony (a raczej zaszkieletowany) że i Titan się zacznie krztusić :D
Polska wersja językowa dawała radę. ROZPUSZCZAM SIĘ!!!!!!!!!! Powstał sequel w grafice 3d ale jakoś brakuje mu tego sprajtowego klimatu
Bardzo żałuję, że była to jedna z moich pierwszych gier tego typu. Ogrywałem wcześniej kilka strategii i gdy okazało się, że w tej nie mogę kontrolować jednostek, stwierdziłem że gra jest zepsuta i nigdy więcej do niej nie wróciłem :) Czasy przedinternetowe + mały rozumek dzieciaka, który nie mógł tego pojąć, cóż zrobić.
Kiedyś to kupiłem na bardzo ciężkim kacu, pograłem, potem wytrzeźwiałem i już nie wróciłem. Ale ten dzień na kacu był bardzo miły przy tej grze :)!
O ja Cię. Pamiętam jak znalazłem za dzieciaka tą grę u brata. Oczarowała mnie
Pokuszę się o stwierdzenie, że to moja ulubiona gra wszech czasów :)
Stokrotne dzięki za ten materiał!
Niedawno kupiłem tą grę jak była promocja na steam. Genialna gra! Przypomina dzieciństwo.
Do dziś po głowie chodzi mi głos wampirów z tej gry ... "BLEE"
Oni mówią "Blood"
Witkacy M dla mnie brzmialo blee ^^
Mi też XD blee
A mi do dziś chodzi po głowie głos umierającego czarodzieja z polskiego dubbingu: "rozpuszczam sieeeee"
"Łapy precz! Od mojego złota..."
Ojej Odrazu łapka w górę. Druga część będzie też bo też fajna i ciekawa? :D
I się doczekałeś 2 części. :)
Tax Colecter ! I Join to wild Spirits :D Ehh dzieciństwo .
I'm melting!
One step closer to oblivion
I jeden z bardziej znienawidzonych tekstów na początku każdej rozgrywki: "I join the wild spirits" :D
No fun... at all...
But i'm... just... a gnoooome...
Czekałem na to trzy lata. Dziękuję!
Truman Show normalnie, wczoraj zainstalowałem Majesty a dzisiaj materiał od Archon-a , dobra przyznawaj się gdzie są kamery! ;)
Vilgevorc Black na twoim miejscu sprawdziłbym wirusy na dysku i kamerę w łazience xd
*patrzy na avatar*
Did you miss me?
Majesty... Wspaniała giera, chociaż poziom trudności szybko wzrasta i końcowe mapki dostarczają szału. Nigdy jej przez to nie przeszedłem.
Pierwsze starcie z wampirami pamiętam do dziś, podobnie jak najazdy smoków i innych potworności.
No nie wierzę!!!! Jeszcze gdzieś mam płytkę z tą grą. Pamiętam jak za dziecka drukowałem sobie "karty" z tej gry i grałem w jakąś upośledzoną wymyśloną przez siebie karciankę ^^.
Grałeś może w grę Another War? Jeśli nie to polecam, choć od razu mówię że nie jest to jakieś arcydzieło, to jednak potrafi wciągnąć.
Może retro z serii Polanie od Reality Pump?
pewnie to bylo "coś"
z ogromną chęcią bym obejrzał materiał o obu częściach
No proszę, niedawno grę kupiłem na GOGu, SsethTzeentach też zrobił recenzję a teraz to.
Przypadek? Nie sądzę...
Jedyna gra, do której wracałem AŻ 6 razy i za każdym razem przechodziłem ją w całości. Zapewne działa magia nostalgii, gdyż jest to pierwsza gra, w którą grałem samodzielnie, a nie patrzyłem jak gra tata :D Zabawne jest to, że dopiero przy ostatnim podejściu ogarnąłem mechanikę "Market Day", którą bardzo nadużywałem w poprzednich rozgrywkach, a która blokuje działanie rynku do czasu wypełnienia paska progresu.
Kocham was za ten filmik
Miałem z dodatkiem z CD Actiona niestety dodatek był zwalony i sejwy się rypały ;/ Ale muzyczkę do dziś pamiętam :D
PLMacflyPL Wystarczyło przenieść jeden plik z podstawowej wersji do dodatku. I już można było.zapisywać grę w dodatku.
PLMacflyPL Miałem ta wersję z CD Action :)
Na steamie teraz jest wersja gold hd za 9zł w letniej wyprzedaży
EE wolę oryginał ;) BTW Archonie ogarnij też filmik o Majesty na Adroida też bardzo dobrze przeniesiona wersja na Telefony ;) Troszkę uproszcozna i bardziej rysunkowa grafika ale bardzo przyjemnie się gra .
Mam do tej gry duży sentyment. To była pierwsza gra jaką kupiłem. Pudełko z grą mam do tej pory na mojej półce
Gra moim zdaniem mega pod względem oprawy graficznej, ścieżki dźwiękowej ,jak i samej rozgrywki. Pamiętny dzień kiedy X lat temu nabyłem oryginalną wersję Majesty za chyba 79,00. Opakowanie z instrukcją mam do dziś.
Wyczekiwałem na Majesty i marzenie spełnione
W Majesty zagrywam się odkąd gra została wydana, a soundtracku słucham nawet jadąc samochodem. Pomimo wielu świetnych gier, starych jak i nowych, to właśnie Majesty stoi u mnie na podium wraz z Tenchu: Wrath of Heaven i serią Monster Hunter.
Serdecznie polecam ją każdemu aczkolwiek ostrzegam, że jest strasznie wymagająca. I za to ją kocham :D
Hey hey people , sseth here
jedna z najlepszych gier. Problemem było tylko to że kiedyś nie dało się jej uruchomić pod XP ( moze dzisiaj są już jakieś myki) ale jak by co to można pograć w dwóke z dodatkami. Też jest świetna.
Pamiętam polską wersję. "Żółcioplwacz" :'P
ten film sprawił że właśnie jestem szczęśliwym posiadaczem tej o to gry, mam nadzieję że gra po tak długim czasie nie zawiedzie mnie... napiszę więcej jak już trochę pogram
Ostatnio zagrywałem się w Majesty 2, ale przyznam że zainteresowanie umknęło dość szybko, bo mapy niby różne, ale ogólnie emocji dostarczało pierwsze 10minut, a później tylko czekało na kasę i wysyłało wojska dalej.
A może by tak, przypomnieć światu że stworzyliśmy polskich Herosów - "Clash" ? Autorstwa Longsoft Multimedia z 1998 ?
jak ktoś będzie miał problemy z grą to podaję kody do gry. Do teraz pamietam: 1. "buduj co chcesz" 2. "daj mi moc" :)
Gra dzieciństwa, łapka w ciemno.
Mam pytanie do ciebie odnosnie Total Anihilation. Grałeś spinoff zwany jako Total Annihilation: Kingdoms ? Też od cavedogu.
Arhonie kochany, jak w jednym zdaniu możesz ocenić drugą część Majesty? Lepsza, czy gorsza od oryginału?
Uwielbiam tą grę do dzisiaj do niej wracam i jeszcze gdzieś mam polskie orginalne wydanie
Ale w to napieprzałem w 2000 roku :) Dzięki za przypomnienie!
Drugą część mam do dzisiaj zainstalowaną, grubo ponad 100 godzin przegrane. Jedynka mi aż tak nie podeszła.
Gra dzieciństwa!! Uwielbiam ją, ale na nowoczesnym sprzęcie nie chce pójść :/ Pamiętam jak za dzieciaka grało się na polskiej wersji wydanej przez Cenegę :D Aż poszukam płyty na strychu!!!
Bryczka Fabryczka na steamie jest za grosze i jest przystosowane do nowego sprzętu
Jakoś po dwóch minutach musiałem sprawdzić czy tekst rzeczywiście napisał Archon.
Bope
Gra jest niezwykle grywalna do dziś. Niektóre misje graniczą ze szczęściem albo cudem. Trochę frustracji przeżyłem spędzając parę-naście godzin przy tej grze.
Wciąż pogrywam w to czasem z kumplami na LAN. W ogóle Majesty to pierwsza gra na PC w którą grałem u siebie w domu. Szkoda, że nie wspomniałeś o polskim dubbingu.
Mogłeś jeszcze wspomnieć o dubbingu. Był na naprawdę dobrze zrobiony ;)
Aż mi się zachciało zagrać :D Gra bardzo wymagająca ale za to wciągająca . Kiedyś mi się udało do tej gry znaleźć spolszczenie było wtedy o wiele łatwiej jak nie umiałem języka angielskiego. W momencie oglądania na steam jest za 9zł
Ja tą grę mam jeszcze na oryginalnej płytce, trzeba kiedy ograć :)
Chciałbym żeby kiedyś wyszła trzecia część. :(
Wciąż posiadam oryginała wraz z pudełkiem kupione w TimSofcie za 79 zł :D Kupiłem sobie na koniec roku szkolnego.
Najgorsza misja to atak minotaurów z każdej strony już od pierwszych sekund oraz oczywiście ostatnia ze smokiem (dziadek mag za szybki to nie jest…).
Oryginał to 640x480, aha i wersja polska spokojnie bije na głowę angielską.
Nigdy nie grałem, ale zachęciłeś mnie i kupiłem na steam :D akurat promocja jest
Dzięki za materiał!!
Może nagralibyście film o Twierdzy lub Twierdzy Krzyżowiec?
A może zrobiłbyś materiał o Kochan II?
Gdzie jest głos Kebaba :(?
Uwielbiałam tę grę za dzieciaka i parę miesięcy temu udało mi się ją kupić tanio na GOGu. Ukończyłam wszystkie misje zarówno podstawy jak i dodatku. Szkoda tylko, że nie ma żadnego zakończenia :/
Gra mojego dzieciństwa.
W App Store można znaleźć wersje na iOS. Z ta sama muzyka, ale grafika o wiele lepsza, lekko pixelartowa.
Ileż ja godzin przegrałem w to cudeńko... :) polecam gorąco
Hej! Arhn czy nagrałbyś film w którym przechwycasz obraz z Nintendo Switch ponieważ nie umiem tego zrobić a bardzo chciałbym nagrywać filmy z gier na Nintendo Switch
Należy dodać do materiału to, że możliwość modowania została dodana do gry dość późno, bo chyba kilka lat temu. Ilość modów jest bardzo mała i nic nie zapowiada nagłego najazdu moderów na tą grę. Większość osób, które pewnie nawet bardzo lubią Majesty nie wiedzą, że coś takiego zostało dodane przez co ilość potencjalnych moderów jest jeszcze mniejsza.
Jedynym aktywnie (ale bardzo powoli) rozwijanym modem jest Majestic Majesty. Gość chce naprawdę mocno zmienić mechanikę gry i ciekawe czy to mu się uda. Wersja 0.1 jest bardzo ciekawa i dodaje wiele nowych mechanik do gry. Jedną z ciekawszych, która zapadła mi w pamięc to punkty many dla magów. Od teraz muszą kupować specjalne mikstury z maną w celu używania zaklęć na okrągło.
Polecam każdemu fanowi powrót do gry z wersją Steamową z modem Majestic Majesty lub modem, który pozwala nam zarządzać armią goblinów :).
Archon mówi, że jest steam workshop dla tej gry, ale ja nie widzę takiej opcji w sklepie. Mam wersję pudełkową więc nie będę kupował jeśli i tak modować trzeba samemu.
Jest steam workshop. Wersja Majesty: Gold HD ma workshop. Możliwe, że sprawdziłeś wersję Majesty: Gold Edition. Musi być słówko HD w nazwie aby był workshop.
właśnie z poziomu centrum społeczności się nie da na niego wejść. Trzeba wejść w warsztat i wyszukać bezpośrednio. No ale jest. Dzięki :)
:D:D Haha chyba miesiąc temu o tym wspomniałem w komentarzzu :D:D Zdobyliście nowego patrona :D
Swietny film :)
Obraz trochę migota, zwłaszcza interfejs. To coś po mojej stronie, czy samo wideo?
No nooooo waaaaay. Właśnie wczoraj zacząłem grać po raz 5 :D
Arhon co wybrać PS4 czy Xboxa One, najbardziej lubię grać w Zeldę, POMUSZ
Uwielbiam recenzje retro.
Fajny też jest oficjalny dodatek który dodaje 30 nowych misji
Szkoda tylko, że dodatek nie dostał polskiej wersji językowej. Dubbing był świetny.
Proponuje jakas serie o starych grach których społeczność żyje do dzisiaj i wspaniale rozwijają grę np: www.kamremake.com/pl/ lub www.popre.net oraz commandoshq.net
z tej gry zapamiętałem tylko ,,Tax collected'' poborcy podatkowego.
Zabrakło mi trochę podkreślenia humoru tej gry bo jak tu się nie śmiać kiedy, np. tworzy się służący i rzuca sarkastycznym tekstem "I serve with pleasure" ;)
P.S Karoc Rockpounder tu był.
warto dodać, że gra miała genialną polską wersję językową z pełnym polskim dubbingiem. niestety odświeżona wersja jak i dodatek zostały wydane jedynie w oryginale.
nie mam problemu z językiem angielskim, ale zbyt długo grałem w majesty po polsku i ciężko się przyzwyczaić do odzywek herosów
Super sprawa. :)
Świetna gra, niestety nie potrafiłem przejść 3 scenariuszy z dodatku (bez użycia kodów) :( Ale i tak grało się super.
trzeba uzywac czarow w tych 3 najtrudnieszych
uwielbiam mobilną wersję
Grało się! Gimby znajo :D
Sseth się niedawno wypowiadał na ten temat. /watch?v=Vqf54NPFak0
Większość strategii nie dorasta tej grze do pięt. Od czasu do czasu wracam z rozrzewnieniem
Bardzo ładnie się zestarzała ta gierka
Podatki dla Króla!
O moją ulubiona gra nadal w nią gram x)
Witam czy zrobisz recenzję the forest.Ufam twojemu zdaniu xD
Genialna gra
A przypadkiem dzisiaj odkopałem z szafy solucje do majesty teraz pytanie gdzie jest gra :P
A ktoś pamięta jeszcze intro Majesty?
zrób materiał jakie gry polecasz na wyprzedaży Steam do np. 20 zł !!! ( coś jak filmik z TVGRYpl )
I'm meltiiiiing...
Akurat grałem sobie w Majesty2
Był Mortal, Fallout, Rayman... A KIEDY AVP!?
Polecam wersje na androida/ios która jest świetnie zrobiona.
Moze teraz czas na recenzje sequela?
Gaaah, do dziś gram
Dostałem tę grę za dzieciaka, jeden z pierwszych jeżeli nie pierwszy rts w jaki grałem. Od tego czasu każdy rts jaki daj kontrole nad jednostkami dostaje ode mnie +1. Jedyny wniosek jaki miałem z Majesty to, że odebranie kontroli nad wojskiem w rtsie jest poronionym pomysłem kogoś kto nie wie jak działają gry. Znaczy wtedy nie wiedziałem że to rts, po prostu uważałem, że to chory pomysł i w to nie da się grać. W sumie do dziś mam uraz do gatunku, który być może byłby jednym z moich lubianych. Wprawdzie kilka lat później odkryłem, że kontrola nad jednostkami jest jakby standardem, a Warcraft III wytarł większość skaz z Majesty ale i tak nigdy sie juz nie przekonałem.
Dla mnie Majesty zawsze i wszędzie je**ne będzie. Mam uraz, nie bijcie :
Grałem w jakieś majesty na samsungu wave z badą na pokładzie.
Mogliby dodać polski dubbing, bo wtedy był polski dugging pierwszej części
Grałem w to jak miałem 5 lat i polecam
łezka się w oku ;)