Dziwne, że nurek nie daje sobie rady. U mnie nurek wisiał około 2-3 cm nad dnem i wyciągał niesamowite ilości piachu. Rura sama schodziła, oczywiście była obciążona dwoma trylinkami. Pytanie nr 2: dobrze widzę? na końcu nie ma filtra na tej rurze?
Hmmm niby odwiert studni od studniarzy profesjonalny mam na 25m.. Jednak w tym roku odwilż dała w kość i gruntówki poszły w górę.. Przy największych mrozach mi się lała woda do piwnicy ogrodowej.. No wiadomo uszczelnienie itd... Ale przez to padł pomysł na wywiercenie abisynki.. No i tak wiercę od lutego.. "taki klimat mamy" że coś tam dało radę już od lutego. . Problem taki że na ok 4-5 m trafiałem na kamień (3 pierwsze odwierty były obok siebie) a raczej nie był to kamień wielkości jajka czy nawet piłki nożnej.. Kamienia nie dało się ruszyć. Szarpanie wiertłem nie przynosiło rezultatu, nawet podnośnikiem do samochodu próbowałem obruszyć kamień za pośrednictwem właśnie wiertni.. Ryzykująć urwanie wiertni... No ale raz coś się ruszyło.. No i potem nic.. Różne techniki.. Szlamówka, wiertnia... Tu też taki problem z momentem przejściowym.. Bo szkamówka nie bierze a z wiertła spływa... Przynajmniej u mnie jak glina.. Sięgnąłem po dobrodziejstwa techniki.. No i wybrałem pompę membranową tzw ruską czy białoruską i podlewanie wodą.. Jedną pompę spaliłem.. Ale to była pompa górno ssąca z górnym wyrzutem.. I tak nazbierało się piachu nie było przepływu i pstryk dym i po niej.. Podobna konstrukcja tyle że dolno ssąca i wyrzut do góry trochę lepiej się sprawdza.. Nie zapycha się tak jak tamta, jednak trzeba bardziej kontrolować poziom dna bo coś wpadnie i staje.. Buczy wtedy ale szkoda żeby się spaliła.. W "ssak łatwo wpadają kamyczki które tam stoją i ograniczają przepływ... Co skutkuje kolejmym brakiem wydajności.. Kilka razy tak mi się udało że leciał taki drobny piaseczek z wodą na rórze wylotowej tworzyły się mikro wydmy miaskowe Czyli był przepływ i wody i piachu Obecnie 4 owiert coś leje coś pompa chodzi. Rezultatu nie widzę tu znowu glina.. Zapał spadł.. Rura kanaliza ta najtańsza połamała się.. Trafiło na kamień i rozpruło rurę.. Potem jak sprężyna była nie dało się docisnąć.. Ostatnio zmieniłem rure na kanalizę s8 czy jakoś tak się nazywa.. Że na 8 bar a nie jak standardowa 2 bary.. I ścianka jak pamiętam nie 2,4 tylko 4,8.. Puki co rura w środku kilka dni przelewania na zasadzie płuczki.. I nic.. Wena opada.. A szkoda bo i pompa abisynka już zakupiona.... Kiedyś pewnie skończę ten odwiert ;)
No to pracy było sporo, ech u mnie tez cieżko ale przynajmniej ta stalowa wchodzi, tylko ruska pompa też się zapycha cholera, i muszę chyba szlamówkę zwyczajną zrobić..ale został mi tylko lekko ponad metr do wbicia a wody co kot napłakał..chyba czas bedzie na 100 stalową...
@@Mariusz1975zizu Woda jest? Jakiś grubszy piasek się pojawia? Potem pewnie 110 w środek ale jak drobny piasek to wydaje mi się że nacięcia bedą zbyt duże i że jakiś filtr na siatce by się przydał. Ale tego nigdy nie robiłem. Powodzenia i czekamy na film. Żeby tylko Pan całego jeziora nie wypompował :)
@@tomek378 nacięcia chyba za duże bo kurzawa nachodzi ale i tak rura schodzi co mnie bardzo cieszy, jednak zostalo mi jeszcze ok 1,5 rury a wody coś wcale nie przybywa... i moze trzeba będzie mniejsze wbijać.
@@tomek378 nie cała, jeszcze ok 1,5 m tej stalowej do wbicia ..lekko nie idzie ale idzie..tylko wody wcale nie więcej cholera..te plastiki chyba sobie odpuszczę
@@Mariusz1975zizu próbuj chodzić 110 szlamowć lać wodę ale to nie może długo stać bo ziemia zaciśnie na rurach jest oznaczenie grubości ścian "dn" lub metalowa
@@mirob5743 plastiki nie mają sensu, tylko metalowe wbijają się i wchodzą jak w masło szkoda sobie zawracać głowy lichym plastikiem od razu mogłem metalowe użyć
Dziwne, że nurek nie daje sobie rady. U mnie nurek wisiał około 2-3 cm nad dnem i wyciągał niesamowite ilości piachu. Rura sama schodziła, oczywiście była obciążona dwoma trylinkami.
Pytanie nr 2: dobrze widzę? na końcu nie ma filtra na tej rurze?
Hmmm niby odwiert studni od studniarzy profesjonalny mam na 25m..
Jednak w tym roku odwilż dała w kość i gruntówki poszły w górę.. Przy największych mrozach mi się lała woda do piwnicy ogrodowej..
No wiadomo uszczelnienie itd...
Ale przez to padł pomysł na wywiercenie abisynki..
No i tak wiercę od lutego.. "taki klimat mamy" że coś tam dało radę już od lutego. .
Problem taki że na ok 4-5 m trafiałem na kamień (3 pierwsze odwierty były obok siebie) a raczej nie był to kamień wielkości jajka czy nawet piłki nożnej.. Kamienia nie dało się ruszyć. Szarpanie wiertłem nie przynosiło rezultatu, nawet podnośnikiem do samochodu próbowałem obruszyć kamień za pośrednictwem właśnie wiertni.. Ryzykująć urwanie wiertni...
No ale raz coś się ruszyło.. No i potem nic..
Różne techniki.. Szlamówka, wiertnia...
Tu też taki problem z momentem przejściowym.. Bo szkamówka nie bierze a z wiertła spływa...
Przynajmniej u mnie jak glina..
Sięgnąłem po dobrodziejstwa techniki..
No i wybrałem pompę membranową tzw ruską czy białoruską i podlewanie wodą..
Jedną pompę spaliłem.. Ale to była pompa górno ssąca z górnym wyrzutem.. I tak nazbierało się piachu nie było przepływu i pstryk dym i po niej..
Podobna konstrukcja tyle że dolno ssąca i wyrzut do góry trochę lepiej się sprawdza..
Nie zapycha się tak jak tamta, jednak trzeba bardziej kontrolować poziom dna bo coś wpadnie i staje.. Buczy wtedy ale szkoda żeby się spaliła..
W "ssak łatwo wpadają kamyczki które tam stoją i ograniczają przepływ... Co skutkuje kolejmym brakiem wydajności..
Kilka razy tak mi się udało że leciał taki drobny piaseczek z wodą na rórze wylotowej tworzyły się mikro wydmy miaskowe
Czyli był przepływ i wody i piachu
Obecnie 4 owiert coś leje coś pompa chodzi. Rezultatu nie widzę tu znowu glina.. Zapał spadł.. Rura kanaliza ta najtańsza połamała się.. Trafiło na kamień i rozpruło rurę.. Potem jak sprężyna była nie dało się docisnąć.. Ostatnio zmieniłem rure na kanalizę s8 czy jakoś tak się nazywa.. Że na 8 bar a nie jak standardowa 2 bary.. I ścianka jak pamiętam nie 2,4 tylko 4,8..
Puki co rura w środku kilka dni przelewania na zasadzie płuczki..
I nic.. Wena opada.. A szkoda bo i pompa abisynka już zakupiona....
Kiedyś pewnie skończę ten odwiert ;)
No to pracy było sporo, ech u mnie tez cieżko ale przynajmniej ta stalowa wchodzi, tylko ruska pompa też się zapycha cholera, i muszę chyba szlamówkę zwyczajną zrobić..ale został mi tylko lekko ponad metr do wbicia a wody co kot napłakał..chyba czas bedzie na 100 stalową...
Wbita stalowa? Pozdrawiam.
Walczę z nią już prawie 2m weszła
@@Mariusz1975zizu Woda jest? Jakiś grubszy piasek się pojawia? Potem pewnie 110 w środek ale jak drobny piasek to wydaje mi się że nacięcia bedą zbyt duże i że jakiś filtr na siatce by się przydał. Ale tego nigdy nie robiłem. Powodzenia i czekamy na film. Żeby tylko Pan całego jeziora nie wypompował :)
@@tomek378 nacięcia chyba za duże bo kurzawa nachodzi ale i tak rura schodzi co mnie bardzo cieszy, jednak zostalo mi jeszcze ok 1,5 rury a wody coś wcale nie przybywa... i moze trzeba będzie mniejsze wbijać.
@@Mariusz1975zizu 1,5 rury 110? Stalowa już cała wbita?
@@tomek378 nie cała, jeszcze ok 1,5 m tej stalowej do wbicia ..lekko nie idzie ale idzie..tylko wody wcale nie więcej cholera..te plastiki chyba sobie odpuszczę
Ciekawe co bys zrobil jakbys mial samowyplyw w tej piwnicy ;)
Co to takiego ten samowyplyw..na 14m ledwo 30 cm wody
@@Mariusz1975zizu wpisz w wyszukiwarke ;) jak lustro wody bedzie napiete to zacznie ci wyrzucac wode pod cisnieniem
@@ZurasMegane ee tu chyba mało realne
👍
By przebić się przez kurzawę zależy szlamowć i lać wodę próbując schodzić osłonówką
osłonowa ani drgnie już od dawna, to nie jest dobry sposób ....sprawdziłem
@@Mariusz1975zizu próbuj chodzić 110 szlamowć lać wodę ale to nie może długo stać bo ziemia zaciśnie na rurach jest oznaczenie grubości ścian "dn" lub metalowa
@@mirob5743 plastiki nie mają sensu, tylko metalowe wbijają się i wchodzą jak w masło szkoda sobie zawracać głowy lichym plastikiem od razu mogłem metalowe użyć
@@Mariusz1975zizu na ilu metrach jesteś
@@mirob5743 ok 17 mam wodę ale stalowa rura okazała się lekko za krótka..jednak tylko stal nie żadne plastiki to jest g..no.
Musisz miec naprawde anielska cierpliwosc, ze dalej to kontynuujesz.
Wytrwalosci 👍
nie zaglądałem tam od dawna tylko trzeba ogródek podlewać
:)